Znowu zajechał
1 | Data: Maj 19 2009 16:48:17 |
Temat: Znowu zajechał | |
Autor: drburski | Niestety po raz kolejny statystyki rosną 2 |
Data: Maj 20 2009 09:50:30 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: kabat |
Niestety po raz kolejny statystyki rosną W niedziele kumplowi w ten sposób zajechała puszka, podrostu sobie koleś chciał sobie wjechać na parking z lewej strony ulicy. Jak dotarłem na miejsce kumpela juz odwozili karetka do szpitala. Jechał na Kacie, mówi ze jak zobaczył ze juz nie da rady to wstał i jak uderzył w samochód odbił sie od dachu i spadł z drugiej strony. Jest tylko potłuczony na szczęście, moto też sie do bobrowego naprostuje:) Ale mówi ze jak juz walił w samochód to widział ze koleś za kiera patrzy sie wogóle w inna stronę, koleś się patrzył tam gdzie celował czyli na miejsce parkingowe, tylko pasażerka go widziała, i wylądowała z nim w szpitalu z urazem głowy, bo drzwi weszły do środka i szyba tez sie posypała. Kurwa jak można nie zauważyć dużego, wysokiego motocykla jedzącego z naprzeciwka. -- pozdro KTM 640 Enduro Krosno Odrzańskie/Szczecin http://www.bikepics.com/members/luckylukepl/ http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat 3 |
Data: Maj 20 2009 11:22:54 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: KJ Siła Słów | kabat pisze: W niedziele kumplowi w ten sposób zajechała puszka, podrostu sobie koleś chciał sobie wjechać na parking z lewej strony ulicy. Jak dotarłem na miejsce kumpela juz odwozili karetka do szpitala. Jechał na Kacie, mówi ze jak zobaczył ze juz nie da rady to wstał i jak uderzył w samochód odbił sie od dachu i spadł z drugiej strony. Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega sobie wlasnie uratowal zycie. To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc". KJ 4 |
Data: Maj 20 2009 05:01:59 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: | On 20 Maj, 11:22, KJ Siła Słów wrote: Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega Podobna sytuacja kiedys jechalem z kumplem: jawa ts350 V=80km/h i nagle z pobocza (moja prawa) wlacza sie do ruchu auto os. zatrzymujac sie w poprzek drogi tj. naszego pasa (chyba zeby spojrzec w prawo zanim zajmie pas ruchu w kierunku przeciwnym do mojego) no to lubudu (tak po kilku - ok.8 metrach hamowania zablokowanym tylnym kolem) i obaj rowniez znalezlismy sie po 2-ej stronie dachu ...ale nie przypominam sobie zeby ktos z nas wstawal na podnozki. Kumpel po odbiciu klata (siniak na klacie) od mojego kasku polecial duzo dalej ode mnie hmm - to chyba dlatego ze ja zarylem o dach. Moto btw znalazlo sie w pozycji w jakiej zwyklo sie ustawiac rower do smarowania lancucha tj. do gory kolami. p.s. aha najdalej ze wszystkich polecial chyba akumulator :) 5 |
Data: Maj 20 2009 16:55:41 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Budyń | Użytkownik "KJ Siła Słów" napisał w wiadomości kabat pisze: No nie wiem. Ja mam zaprogramowane- jak nie wyda wyhamować to próba wybicia sie w góre. Nigdy nie próbowałem :-) I pewną przeszkoda będzie niewątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie wyskocze... b. 6 |
Data: Maj 20 2009 18:49:55 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Leszek Karlik | On Wed, 20 May 2009 16:55:41 +0200, BudyĹ wrote: Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega Ta, ja też tak w eksperymentach myĹlowych zawsze kombinujÄ że jak nie wyda hamowaÄ to wybiÄ siÄ w górÄ w ostatniej chwili. Tylko w realnej sytuacji to raczej nie ma czasu na myĹlenie, a trudno ÄwiczyÄ przeskakiwanie nad samochodem w który siÄ wbija motocykl :->> I pewnÂą przeszkoda bĂŞdzie niewÂątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie wyskocze... No, ciÄżarówki, autobusy i inne vany to ĹmierÄ na kółkach. :-\ b.Leslie -- Leszek 'Leslie' Karlik NTV 650 7 |
Data: Maj 21 2009 13:15:37 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Sqeeb | On Wed, 20 May 2009 18:49:55 +0200 >> Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega Szukam i szukam ale nie mogÄ znaleźÄ. Na youtube kiedyĹ kiedyĹ widziałem filnik, jak koleĹ szalał cebrÄ po Ĺniegu. Zapieprzał prosto w zaspe 2x wyższÄ niż ta cebra. SprzÄt wbijał siÄ w Ĺnieg a on robił salto i leżał na górze. > I pewnÂą przeszkoda bĂŞdzie niewÂątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie A słyszeliĹcie, żeby ktos wjechał pod pociÄ g motocyklem? Tak z ciekawoĹci pytam. -- Pozdrawiam, Sqeeb 8 |
Data: Maj 21 2009 13:18:31 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: gildor | Sqeeb pisze: A słyszeliĹcie, żeby ktos wjechał pod pociÄ g motocyklem? Tak z ciekawoĹci nie, ale telewizor pokazał jak 2 typów wskoczyło na pociÄ g. -- gildor 9'99 9 |
Data: Maj 21 2009 16:13:21 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Sqeeb | On Thu, 21 May 2009 13:18:31 +0200 Sqeeb pisze: Torque? ;-]] -- Pozdrawiam, Sqeeb 10 |
Data: Maj 21 2009 16:35:52 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: gildor | Sqeeb pisze: On Thu, 21 May 2009 13:18:31 +0200 a nie wiem, nie zapytałem jak im tam. głupio bym wyglądał gadając do telewizora. -- gildor 9'99 11 |
Data: Maj 20 2009 19:50:23 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: KJ Siła Słów | Budyń pisze: No nie wiem. Ja mam zaprogramowane- Podobno zaprogramowane to mozna miec w miesniach po tysiacach powtorzen. :-) A w zyciu to sytuacja pojawia sie nagle, strzal adrenaliny, swiat dookola zwalnia, a reakcje sa przyspieszone, w duzej mierze oparte na odruchach. Ja tam jak lecialem we dwojke z moto to widzac przed soba slupek kilometrowy pomyslalem tylko ze to dobrze ze ja jestem z przodu to wezme go na siebie. O tym ze od ilus lat slupki robia z plastiku juz nie pomyslalem :-) Juz nie pamietam, ale chyba w sumie i tak pojechalismy obok slupka. KJ 12 |
Data: Maj 21 2009 01:12:26 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: WIADRO | On 20 Maj, 19:50, KJ Siła Słów wrote: Budyń pisze: niekoniecznie na odruchach, rzeczywiście wydaje się dużo czasu na myślenie, i tak jest, jednak często te przemyślenia nie są wystarczająco logiczne i trafne. przez maskę łatwo przelecieć, nawet się nie trzeba mocno starać ani wyskakiwać, tylko później nogi bolą i ciężko chodzić jest. ale ja to sie nie znam bo tylko przez małe punto czy coś takiego przeleciałem. a przez kabinę nie wyobrażam sobie skoku pod kątem prostym do auta. Ja tam jak lecialem we dwojke z moto to widzac przed soba slupek ty bohaterze :) nie wiem jaką miałeś prędkość podczas kontaktu dupą z ziemią ale przy kontakcie z takim betonowym słupkiem byście się rozwalili oboje. ja miałem dawno temu przyjemność sprawdzić wytrzymałość takiego słupka plastikowego, wydawał się cholernie twardy- nie polecam. -- wiadro(SoldierAK) Grzegorz Żołnierzak Płock 1,3 i 0,125 ccm 13 |
Data: Maj 21 2009 11:35:50 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: KJ Siła Słów | WIADRO pisze: On 20 Maj, 19:50, KJ Siła Słów wrote: O tym ze od ilus lat slupki robia z plastiku juz nie pomyslalem :-) niewazne, na gorze jest mi policzone za dobry uczynek. KJ 14 |
Data: Maj 21 2009 08:30:54 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Kamil Nowak 'Amil' | Budyń napisał(a): I pewną przeszkoda będzie niewątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie wyskocze... TIRy ja biore zawsze dolem. Polecam. -- Kamil Nowak 'Amil' _motory_ pijadzio i susuki Krakuf 15 |
Data: Maj 21 2009 23:56:28 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Solo | Budyń pisze: No nie wiem. Ja mam zaprogramowane- jak nie wyda wyhamować to próba wybicia sie w góre. Nigdy nie próbowałem :-) I pewną przeszkoda będzie niewątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie wyskocze...Na tira to może by musiał zaprogramować szlif i pod nim, a poźniej jakimś cudem jeszcze wstać i jechać dalej:] Solo R1 16 |
Data: Maj 21 2009 09:24:42 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: grzech |
To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc". Właśnie - w tej newralgicznej sekundzie, przed bumem człowiek nie myśli. Strach paraliżuje ciało i tylko od instynktu zależy czy się zepniemy czy wykonamy jakiś ruch ratujący życie. Ja przeżyłem czego wszystkim życzę:))) Grzech vl800 17 |
Data: Maj 21 2009 10:44:20 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Kamil Nowak 'Amil' | grzech napisał(a): Właśnie - w tej newralgicznej sekundzie, przed bumem człowiek nie myśli. Dla tego ja od lat jezdze z wydrukowanymi poradami Precli. Mam to przyklejone na zbiorniku. -- Kamil Nowak 'Amil' _motory_ pijadzio i susuki Krakuf 18 |
Data: Maj 21 2009 11:57:39 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: gildor | Kamil Nowak 'Amil' pisze: grzech napisał(a): gdzieś obok FAQ czy pod nakrętką wlewu? -- gildor 9'99 19 |
Data: Maj 23 2009 12:30:10 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Budyń | Użytkownik "grzech" napisał w wiadomości
podobno sa rózne rodzaje reakcji na takie sytuacje. Ktos mnie to naukowo usiłował tłumaczyć. Czyli jeden zrobi "słup soli" a drugi analizuje i walczy do konca. Ja jestem z tych drugich - co najmniej raz mialem taka sytuacje gdy w ułamku sekundy zrobiłem pełną analize i wybrałem jeden z mozliwych wariantów. Nie twierdze ze wybrałem najszczesliwsze rozwiazanie - bo nie wiem jak by sie potoczyła akcja przy innych. Ale sie wylizałem stosunkowo niewielkimi szkodami. b. 20 |
Data: Maj 20 2009 11:29:12 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Piotr Zawiły |
widział ze koleś za kiera patrzy sie wogóle w inna stronę, koleś się patrzył tam gdzie celował czyli na miejsce parkingowe, tylko pasażerka go widziała, i wylądowała z nim w szpitalu z urazem głowy, bo drzwi weszły do środka i szyba tez sie posypała. Kurwa jak można nie zauważyć dużego, wysokiego motocykla jedzącego z naprzeciwka. Taki sam przypadek miał miejsce w Krakowie. Facet puszką skręcał w lewą stronę. Kolega na ST 1100 PE jechał, na szczęście, powoli. Przeczuwając, że może się coś stać, zaczął hamować. Facet w puszcze wjechał na jezdnię. Kolega uderzył w drzwi kierowcy, następstwem czego była lekko wygięta blacha w drzwiach. Nic, nikomu się nie stało. Moto też lekko porysowane. Tłumaczenie kierowcy po przyjeździe policji: Musiał nieźle zapier..., bo go nie widziałem, gdy skręcałem w lewo. Pilicjant tylko się uśmiał: Panie, jakby nieźle zapier... to nie byłoby już z kim tu rozmawiać. Świadkowie potwierdzili: facet wymusił. -- pozdro-- Pozdrawiam Piotr 21 |
Data: Maj 20 2009 11:39:22 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Mystik | Cześć
Przepraszam, ale jakbym coś takiego usłyszał, to na miejscu motocyklisty, wyjechałbym gościowi z czachy w ogóle bez żadnego ostrzeżenia. pozdr. Mystik 22 |
Data: Maj 20 2009 13:53:26 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Piotr May | Mystik pisze: Przepraszam, ale jakbym coś takiego usłyszał, to na miejscu motocyklisty, wyjechałbym gościowi z czachy w ogóle bez żadnego ostrzeżenia. Ty ? Sila spokoju i prawy obywatel jakich malo :) I myslisz ze ktos w to uwierzy ? :) -- piomay www.piomay.riders.pl 23 |
Data: Maj 20 2009 14:04:21 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: gildor | Piotr May pisze: Mystik pisze: no właśnie sie zastanawiałem, czy jakiś grzyb się pod niego nie podszywa. -- gildor 9'99 24 |
Data: Maj 20 2009 19:14:20 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Mystik | Cześć Ja po prostu wyobrażam sobie wtedy, że wiozę moje dziecko z tył. I to wystarczy jako czerwona płachta na byka :/.Ty ? Sila spokoju i prawy obywatel jakich malo :) pozdr. Mystik 25 |
Data: Maj 20 2009 12:07:14 | Temat: Re: Znowu zajechał [opis przypadku] | Autor: zonda |
kim tu rozmawiać. Świadkowie potwierdzili: facet wymusił.Ja kilka lat temu mialem taka sytuacje: Dojezdzam do duzego skrzyzowania (dwupasmowka z jednopasmowka) - z daleka widze ze mam zielone, zamierzam jechac na wprost. Widze ze z przeciwnej strony jada auta, a na srodku (przodem do mnie) stoi maluch ktory zamierza na skrzyzowaniu skrecic w lewo przecinajac moj tor jazdy. Nie jade na szczescie szybko - ok 50kmh, swiatla motocykla sa wlaczone. Po wjechaniu na skrzyzowanie, metr, moze dwa metry przed soba, widze jak nagle maluch rusza w moja strone. nawet kiedy jestem bezposrenio przed nim, Maluch nie odpuszcza i atakuje mnie dalej. Probuje uciec w prawo omijajc przod puszki (przypomne ze wszystko dzieje sie na samym srodu skrzyzowania), ale stoja juz tam samochody ktore maja czerwone. Daje na max w kotly zeby sie zmiescic, ale niestety 126 dopada mnie i wali w lewy bok mojego moto wyginajac je w banan. Na prawde niezle wystrzeliwuje mnie w powietrze i lece... lece przez cale skrzyzowanie, az na druga strone. Pamietam jak wale kaskiem w asfalt - doslownie 30-50cm od kraweznika kranca jezdni. Zanim sie podnioslem pamietam jak zrobilem sobie krotka autodiagnostyke: rece - sa, nogi - sa, boli - nie.. (brrr). Na szczescie nic mi nie jest. Doslownie przy tym skrzyzowaniu miesci sie.. komisariat, a oficer dyzurny ma okno wychodzace bezposrednio na miejsce tej zdarzenia, wiec niebiescy sa po kilku sekundach. Okazuje sie ze Malucha prowadzila baba, ktora nie przyznaje sie do winy. Zostaje wiec wezwany do konfrontacji z kierowniczka auta i slucham jej wersji. Tu jest najciekawsze - kobita mowi do gliniarza: "prosze Pana, to nie jest moja wina, ja nie widzialam tego motocyklisty !" Na szczescie dla mnie sprawa byla na tyle oczywista ze jej przebieg i sprawca nie budzily jakichkolwiek watpliwosci u przedstawicieli wladzy ludowej. Moto zostalo zutylizowane, zniszczone ciuchy rowniez, a ja mialem za soba kolejne nieprzyjemne spotkanie moto vs. samochod. Zycze kazdemu jak najmniej takich doswiadczen. Zonda 26 |
Data: Maj 20 2009 12:53:31 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: MichalKu | On 20 Maj, 01:48, drburski wrote: Niestety po raz kolejny statystyki rosnąhttp://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html A to widzieliscie: http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1601055,0,,zobacz_motocyklowy_crash_test,wiadomosc.html Trzeba uwazac i tyle. Najgorsze sa niedziele i swieta... Emeryci i stare panny wyjezdzaja w swoich Tico, czinkłeczento i maluchach, na dzialki. To jest masakra. Ostatnio jedna taka dzialkowiczka, na uliczce osiedlowej bez migacza parkowala w lewo. Jechalem za nia. Wolno tamtedy jezdze, bo dzieciaki biegaja i oczy trzeba miec dookola glowy. Babcinka najpierw przychamowala, odbila lekko w prawo, tak jak by chciala sobie zaparkowac po prawej i nagle jak nie jeb&^nie skretem w lewo, na wolne miejsce parkingowe po lewej, przez pas przeciwny... Zaparkowala idealnie. Prostopadle. Po prostu pieknie. Ja sie nawet nie upocilem, bo dalem po heblach. Ale jak sobie pozniej pomyslalem, ze moglem jechac ciut szybciej i przez chwile pomyslalem, zeby ja wyprzedzic, bo parkuje pewnie po prawej, to w domu sobie duza łyski zrobilem :) I tak sobie mysle... Moze jestem dupa nie motocyklista. Uwielbiam jezdzic ale poza miastem. A jak mam wyjechac w poniedzialek rano do pracy, przez cale miasto, to mam lekkiego stresa i dopiero jak wsiade na moto i przejade pare minut to uczucie przechodzi, bo trzeba sie koncentrowac. I potem jest milo. tez tak macie? :) pozdry MichalKu FZ6S www.emku.pl 27 |
Data: Maj 20 2009 13:32:16 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Nikanor | On 20 Maj, 21:53, MichalKu wrote:> On 20 Maj, 01:48, Trzeba uwazac i tyle. Najgorsze sa niedziele i swieta... A ty wolisz dni powszednie, czyli skacowanych budowlańców, nieśmiertelnych z pokolenia why, menedżment średniego szczebla w napadzie agresji księgowego i wyprzedzanie tirów na trzeciego? Babcinka najpierw przychamowala, odbila lekko w prawo, tak jak by To jest atawizm z czasów jak wóz miał długi dyszel i trzeba było robić duży najazd w przeciwną stronę, bo się wóz w stodołę nie złożył. A jak mam wyjechac w poniedzialek rano do pracy, przez cale Nie. Od czasu jak jeżdżę do pracy na dwóch kołach - uwielbiam poniedziałki i kocham korki. Niech sobie leje i duje - nic mi humoru nie psuje. No i gdzie indziej mógłbym na skuterze 125ccm pościgać się z R1 i zremisować? :)) -- Nikanor [DL650, DR350, Agility 125] 28 |
Data: Maj 20 2009 23:18:11 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Leszek Karlik | On Wed, 20 May 2009 21:53:31 +0200, MichalKu wrote: Moze jestem dupa nie motocyklista. Uwielbiam jezdzic ale poza miastem. Nie. :-) Ja tam wolę jeździć po mieście. W trasie to jadę 120-130, wieje, drogi chujowe, puszki mnie cały czas wyprzedzają zlewając kwestie bezpieczeństwa, polskie drogi wkurwiające, przejechanie 300 km zajmuje ponad 5 godzin, wszędzie remonty i robale rozwalające się na szybce od kasku. Od czasu do czasu można, ale kurde, w mieście się jeździ cywilizowanie, hyc hyc między puszkami, żadnych robali, i nie trzeba 3 godzin w deszczu popierniczać non stop. ;-) MichalKuLeslie -- Leszek 'Leslie' Karlik NTV 650 29 |
Data: Maj 20 2009 22:01:22 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Monster | drburski pisze: Niestety po raz kolejny statystyki rosną Koczis to chyba twoje bliskie podwórko? -- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem 30 |
Data: Maj 20 2009 23:56:27 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Koczis | Koczis to chyba twoje bliskie podwórko? No tak, ale nie zdazylem poznac goscia :( Moze jutro podjade w to miejsce i zapale symboliczna lampke od Nas(forumowiczow). Koczis R1 -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 31 |
Data: Maj 21 2009 20:59:41 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Monster | Koczis pisze: Ok,juz się zacząłem zastanawiać czy nie dla Ciebie Ta świeczka,Jamachów w okolicy aż tak dużo nie maKoczis to chyba twoje bliskie podwórko? Swoją drogą 2 tyg temu byłem blisko zaparkowania w bok Avensisa na winklach w Pęcicach,facet wyskoczył z polnej drogi doskonale mnie widząc ,ledwo wydało... -- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem 32 |
Data: Maj 21 2009 03:44:05 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: WIADRO | On 20 Maj, 01:48, drburski wrote: Niestety po raz kolejny statystyki rosnąhttp://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1601055,0,,zobacz_motocyklowy_crash_test,wiadomosc.html apropo skakania przez auto, ciekawie to wygląda w zderzeniowym tescie przy 50 km/h cb500 kontra ford 40% wypadków z udziałem motocyklistów jest spowodowane wymuszeniem kierowcy auta -- wiadro(SoldierAK) Grzegorz Żołnierzak Płock 1,3 i 0,125 ccm 33 |
Data: Maj 21 2009 12:50:52 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: gildor | WIADRO pisze: On 20 Maj, 01:48, drburski wrote: manekin nie miał szans przeskoczyć. słabo myśli. -- gildor 9'99 34 |
Data: Maj 21 2009 04:30:32 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: WIADRO | On 21 Maj, 12:50, gildor wrote: manekin nie miał szans przeskoczyć. słabo myśli. zachowuje się jak 99% motocyklistów przed zderzeniem, wyskocz z miejsca siedzącego, ile podskoczysz? nie ma szans żeby na sporcie wyskoczył w górę bez pomocy katapulty, jeszcze przy pozycji zapartej od hamowania chyba że ja taki małoskoczny jestem, mimo robienia 'wsadów' na koszu, jestem w stanie uwierzyć że pasażer wyskoczy, ma wyżej podnóżki a i owszem -- wiadro(SoldierAK) Grzegorz Żołnierzak Płock 1,3 i 0,125 ccm 35 |
Data: Maj 21 2009 13:35:22 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: gildor | WIADRO pisze: On 21 Maj, 12:50, gildor wrote: ale po co mam skakać? samo mnie skoczy. ale wstać by trzeba, inaczej nogi kierownica połamie bardziej. kabat pisał, że kumpel wstał, a nie skakał. nie ma szans żeby na sporcie wyskoczył w górę bez pomocy katapulty, na sporcie to od razu jestes gotów do skoku. nogi masz gotowe do skosku. tylko luuu i do przodu, a nie do góry ;) chyba że ja taki małoskoczny jestem, mimo robienia 'wsadów' na koszu, aleś się uczepił. przeciez nie o skok tu chodzi. samo Cię skoczy, bez Twojej pomocy. ale czasem lepiej się do tego przygotować. -- gildor 9'99 36 |
Data: Maj 21 2009 06:53:26 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: | On 21 Maj, 13:35, gildor wrote: ale po co mam skakać? samo mnie skoczy. ale wstać by trzeba, inaczej No wlasnie, ja po przelocie przez kierownice mialem dwa ubytki w nodze ponizej kolana. Ksztaltem i wzajemnym polozeniem przypominaly troche lustrzane odbicie przelacznikow przy kierownicy i taka ich geneza zostala przyjeta. Ale caly czas nie pamietam zebym wstawal. hmm w sumie zderzenie bylo przy tylnym slupku wiec w zasadzie jak moto zaczelo krzywic lagi i robic swoje 180 stopni to bylismy w odpowiedniej pozie do lotu bez zabierania ze soba kierownicy i nic nie stalo nam na przeszkodzie, wyrzucilo Nas ponad bagażnikiem a Ja tylko zarylem w ten slupek. I tak podsumowujac nie przyszlo w trakcie do glowy zeby wstac - tylko hamowanie do samego konca ... bo wyminac juz sie nie dalo. Podsumowujac: Do ostatniej chwili jakos trudno sie pogodzic z wielkim bum, zamiast szykowac sie do lotu. 37 |
Data: Maj 21 2009 19:25:38 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Vir |
Podsumowujac: Do ostatniej chwili jakos trudno sie pogodzic z wielkim Szykowanie się do lotu jest najważniejsze. Leżałem na moto kilka razy z różnych powodów, ale zawsze bez obrażeń. Myślę że właśnie dlatego, ponieważ zawsze umiałem sobie powiedzieć: no dobra, bum jest nieuniknione i trzeba szybciutko opuszczać moto. Z połamaną nogą wyszedłem raz, bo byłem pasażerem i wtedy nie miałem możliwości ocenić, czy już trzeba skakać. Vir Duża czarna bawarka 38 |
Data: Maj 21 2009 12:55:41 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Jacek Czerwinski | WIADRO pisze: On 20 Maj, 01:48, drburski wrote:Zapamiętajcie kolor tej gieeski, pójdzie na allegro jako nówka nie śmigana o małym przebiegu (w to akurat wierzę - to tylko 10 metrów) 39 |
Data: Maj 21 2009 13:14:40 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: gildor | Jacek Czerwinski pisze: WIADRO pisze: ten motur nie ma silnika. -- gildor 9'99 40 |
Data: Maj 21 2009 14:21:01 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Jacek Czerwinski | gildor pisze: Jacek Czerwinski pisze:A po co dziadkowi raz w tygodniu do kościoła silnik? 41 |
Data: Maj 21 2009 14:29:17 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: gildor | Jacek Czerwinski pisze: gildor pisze: booo fred flinston jest tylko w cartoon network? -- gildor 9'99 42 |
Data: Maj 21 2009 13:23:24 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: mech | drburski wrote: tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć. tak apropo debili w puszkach to ostatnio trafilem na cos takiego (sprzed 5 dni): http://fishki.net/comment.php?id=51920 Auto wyjechało na podwójnej ciągłej, winna bez dyskusji. Z drugiej strony była szansa na ucieczkę motocyklisty. Pod warunkiem, że rzeczywiście jechałby cały czas skoncentrowany. I znowu pojawia się wniosek, że dłużej jeżdżą na dwóch kółkach Ci, którzy w każdym aucie widzą potencjalnego wariata próbującego go zabić. mech 43 |
Data: Maj 22 2009 23:39:37 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Heniekxl |
44 |
Data: Maj 23 2009 15:21:36 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Monster | Heniekxl pisze: kretynami w puszkach.Pewnie się nie mieszczę w twoich statystykach-jeszcze nie zdarzyła mi się taka sytuacja że nie zauważyłem/wymusiłem/przejechałem motocyklistę może po prostu myślę i wiem ze mały nie znaczy że go nie ma? A nie prościej zacząć myśleć, przewidywać sytuacje na drodze i po prostu zwolnić?Wiesz ile jechał? Jeżdżę powoli,myślę i co z tego,gdy nawet jadę 40 to jestem niewidzialny i zazwyczaj jakaś pizda się wciska? -- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem 45 |
Data: Maj 23 2009 22:57:16 | Temat: Re: Znowu zajechał | Autor: Sir Piernik | Heniekxl pisze: |