Grupy dyskusyjne   »   Ewidencja użytkowania auta prywatnego

Ewidencja użytkowania auta prywatnego



1 Data: Wrzesien 21 2009 22:12:50
Temat: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Jan 

Witam,

Czy istnieje obowiązek prowadzenia ewidencji przez prywatnego właściciela auta (auta nie będącego firmowym) jego użytkowania - tzn. kto, kiedy itp., gdzie go użytkował.

Chodzi oczywiście o fotoradar.

Interesuje mnie namiar na nr ustawy ew. Dziennik ustaw, rozporządzenie itp. - ogólnie mówiąc, podstawa prawna.

Pozdrawiam,
Jan



2 Data: Wrzesien 21 2009 22:15:41
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Kuba (aka cita) 

Jan wydusił z siebie te słowy:

Witam,

Czy istnieje obowiązek prowadzenia ewidencji przez prywatnego
właściciela auta (auta nie będącego firmowym) jego użytkowania - tzn.
kto, kiedy itp., gdzie go użytkował.



nie


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

3 Data: Wrzesien 21 2009 22:17:49
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Kuba (aka cita) 

Kuba (aka cita) wydusił z siebie te słowy:
(...)

swoją dość ciekawe zjawisko socjologiczne.
Nikt nie pożycza samochodu i żaden facet nie lubi, kiedy jego samochod prowadzi ktoś inny.
Jesli jednak dostanie zdjecie z fotoradaru .. nagle tym samym samochodem jeżdża takie tabuny ludzi, ze nawet nie mozna ustalić kto to auto prowadził.

Normalnie ROTFL


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

4 Data: Wrzesien 21 2009 22:25:47
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Artur Maśląg 

Kuba (aka cita) pisze:

Kuba (aka cita) wydusił z siebie te słowy:
(...)

swoją dość ciekawe zjawisko socjologiczne.
Nikt nie pożycza samochodu i żaden facet nie lubi, kiedy jego samochod prowadzi ktoś inny.

Bez przesady, ale coś w tym jest - szczególnie patrząc po tutejszych
wypowiedziach ;)

Jesli jednak dostanie zdjecie z fotoradaru .. nagle tym samym samochodem jeżdża takie tabuny ludzi, ze nawet nie mozna ustalić kto to auto prowadził.

Normalnie ROTFL

To akurat jest zupełnie "normalne" - chodząca amnezja i brak odwagi
cywilnej.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

5 Data: Wrzesien 21 2009 22:43:25
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Kuba (aka cita) 

Artur Maśląg wydusił z siebie te słowy:

Kuba (aka cita) pisze:
Kuba (aka cita) wydusił z siebie te słowy:
(...)

swoją dość ciekawe zjawisko socjologiczne.
Nikt nie pożycza samochodu i żaden facet nie lubi, kiedy jego
samochod prowadzi ktoś inny.

Bez przesady, ale coś w tym jest - szczególnie patrząc po tutejszych
wypowiedziach ;)

Jesli jednak dostanie zdjecie z fotoradaru .. nagle tym samym
samochodem jeżdża takie tabuny ludzi, ze nawet nie mozna ustalić kto
to auto prowadził.

Normalnie ROTFL

To akurat jest zupełnie "normalne" - chodząca amnezja i brak odwagi
cywilnej.


tylko i wyłącznie brak odwagi cywilnej i powszechne cwaniactwo.
Jak mowa o ministrze, ktory 'wykorzystał' auto służbowe - to sami praworządni i w ogole mega uczciwi.
Jak poseł nie dostanie mandatu bo ma immunitet .. to tragedia
Ale jak samemu madat dostanie .. to nagle jego samochód to isna wyporzyczalnia ....

Tragedia jak dla mnie

ps. a tak naprawde pójdzie do sądu i co? Powie, ze mógł jechac ojciec, syn, kolega, kolega kolegi i pół wioski - i życze takiemu, zeby sędzia zaprosił wszytskich do złożenia zeznań


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

6 Data: Wrzesien 22 2009 05:29:27
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: to 

Kuba \(aka cita\) wrote:

tylko i wyłÄ…cznie brak odwagi cywilnej i powszechne cwaniactwo.

A jak nazwać ustawianie foto w szczerym polu 10 metrów od końca "terenu
zabudowanego", na 40 czy 50 postawionej przez jakiegoś szaleńca na ulicy
o 3 pasach czy w innym podobnie debilnym miejscu?

Jeśli uprawnienia mające służyć poprawie bezpieczeństwa wykorzystuje się
do trzepania kasy, to nie ma co oczekiwać od kierowców, by choćby 1%
wątpliwoć co do tego, kto prowadził, rozstrzygali na swoją niekorzyć.

ps. a tak naprawde pójdzie do sądu i co? Powie, ze mógł jechac ojciec,
syn, kolega, kolega kolegi i pół wioski - i życze takiemu, zeby sędzia
zaprosił wszytskich do złożenia zeznań

Ĺťycz policji i SM żeby ustawiali foto w rzeczywiście niebezpiecznych
miejscach, a nie na najbardziej nonsensownym ograniczeniu w okolicy.

--
cokolwiek

7 Data: Wrzesien 22 2009 08:54:57
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Kuba (aka cita) 

to wydusił z siebie te słowy:



Ĺťycz policji i SM żeby ustawiali foto w rzeczywiście niebezpiecznych
miejscach, a nie na najbardziej nonsensownym ograniczeniu w okolicy.


wiesz - budek z fotoradarami jest duzo, ale tych ustawionych w takich miejscach o jakich piszesz procentowo jest całkiem niewiele.
Oczywiście wszyscy zwracają uwage tylno na nie ... jednak jak sie przyglądniesz zjawisku dokladniej, to sie okaze, ze taki fotoradar stoi w pobliżu przejscia dla pieszych, ktore wlasnie jest na koncu wiochy, albo w miejscu, gdzie często przez jezdnie przebiega zwierzyna, albo w miejscu, gdzie jest jakies małe skrzyzowanie wyglądające z pozoru na polną drogę, a w rzeczywistości jest dojazdem do jednego z nowych osiedli...

Wg mnie czesto brak jest obiektywizmu, kiedy w temacie rozmowy pojawia sie policjant, fotoradar i mandat.

Niestety PoRD to PoRD. Obowiązuje nawet na koncu terenu zabudowanego. I jakkolwiek jestem za walką z bezsensownie ustawionymi znakami, tak jednoczesnie uważam, ze póki taki znak tam stoi to .. _obowiązuje_ (nie)stety.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAĹť_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAĹť_
Omega A R6 3,0 24V

8 Data: Wrzesien 22 2009 15:21:14
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: to 

Kuba \(aka cita\) wrote:

wiesz - budek z fotoradarami jest duzo (...)

Tu chodzi raczej o fotki z trójnogów i śmietników, które pojawiają się
praktycznie tylko w debilnych miejscach. Zresztą z tezą, że stacjonarne
są poustawiane sensownie też bym polemizował.

Niestety PoRD to PoRD. Obowiązuje nawet na koncu terenu zabudowanego. I
jakkolwiek jestem za walką z bezsensownie ustawionymi znakami, tak
jednoczesnie uważam, ze póki taki znak tam stoi to .. _obowiązuje_
(nie)stety.

Ale policjant jak i strażak miejski powinien kierować się rozumem i
kontrolować prędkoć tam, gdzie jest niebezpiecznie, a nie tam, gdzie
będzie miał największy przerób. Jeżeli nagina się prawo stawiając trójnóg
w głupich miejscach, a potem kolejny raz wzywając właściciela pojazdu w
charakterze świadka, a nie oskarżonego, to dlaczego ów właściciel ma
rozstrzygać najmniejsze choćby wątpliwości na swoją niekorzyć?

--
cokolwiek

9 Data: Wrzesien 22 2009 17:24:58
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Kuba (aka cita) 

to wydusił z siebie te słowy:


Ale policjant jak i strażak miejski powinien kierować się rozumem i
kontrolować prędkoć tam, gdzie jest niebezpiecznie, a nie tam, gdzie
będzie miał największy przerób. Jeżeli nagina się prawo stawiając
trójnóg w głupich miejscach, a potem kolejny raz wzywając właściciela
pojazdu w charakterze świadka, a nie oskarżonego, to dlaczego ów
właściciel ma rozstrzygać najmniejsze choćby wątpliwości na swoją
niekorzyć?


oj no tak ...
Jasne. Zgadzam sie.
Po prostu wkurza mnie to, ze jeszcze nie słyszałem, zeby ktoś dostał fotke i nie kombinował o tym, jakby tu powiedziec, ze to nie on, chociaż dobrze wie, ze to on. I tylko o tym pisze.

Debilne miejsca, debilne znaki i wszelkie inne debilizmy należy piętnowac.
Tu rozpatrujemy jednak strikte problem "nie pamiętam kto jechal moim samochodem" ... i jestem przekonany, ze pomimi, ze mogą zdarzyć sie (sporadycznie) takie sytuacje .. to jednak większośc ludzi doskonale wie kto mógł jechać ich samochodem w danym momencie.

ps. poza tym w tym co napisales wyżej sie z Tobą zgadzam.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAĹť_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAĹť_
Omega A R6 3,0 24V

10 Data: Wrzesien 22 2009 18:46:24
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Artur Maśląg 

Kuba (aka cita) pisze:
(...)

Po prostu wkurza mnie to, ze jeszcze nie słyszałem, zeby ktoś dostał fotke i nie kombinował o tym, jakby tu powiedziec, ze to nie on, chociaż dobrze wie, ze to on. I tylko o tym pisze.

Widzisz, mechanizm jest prosty - normalni ludzie zwyczajnie płacą i nie
kombinują. Trudno by pisali przy każdej fotce, że zapłacili bo byli
winni. Mało tego - fotki im się bardzo rzadko trafiają. Pisze za to
cała banda kombinatorów, którzy nawet jak ich za rękę złapiesz to
napiszą, ze to nie ich ręka.

Debilne miejsca, debilne znaki i wszelkie inne debilizmy należy piętnowac.

Zdecydowanie.

Tu rozpatrujemy jednak strikte problem "nie pamiętam kto jechal moim samochodem" ... i jestem przekonany, ze pomimi, ze mogą zdarzyć sie (sporadycznie) takie sytuacje .. to jednak większośc ludzi doskonale wie kto mógł jechać ich samochodem w danym momencie.

Większoć tych płaczących (albo dających "mądre" rady) to jednak towarzystwo młode (choć bywają niechlubne wyjątki) i do tego mające
świadomoć, że zostali złapani we własnym (bądź czyimś) samochodzie.

Co do "wyjątkowych" sytuacji - dołożÄ™ Ci kolejną (też z życia).
Mój rodziciel dostał wezwanie na komendę (coś tam było o parkowaniu).
Poszedł - no tak, parkowanie na przystanku (zabrakło odległości,
ktoś pomierzył, zrobił szkic + zdjęcie - nadzór ruchu?). Przyjmuje
Pan mandat + punkty? Ja? Dlaczego? Przecież pan prowadził.
Tak? Przecież jest pan właścicielem? Tak? Chwila konsternacji,
zerknięcie do DR - tak, ale nas współwłaściciel nie interesuje :)
Jak to nie? Jak można ukarać osobę, która nie popełniła wykroczenia?
Nie? To wniosek na kolegium (SG chyba jeszcze nie było). Dlaczego?
Ponieważ pan się nie przyznaje. A do czego? Tata w końcu zapytał
"rozgarniętego" policjanta, czy zastanowił się choć przez chwilę,
że na zakupy mogła pojechać żona i tak zaparkowała przy bazarku :)
Tata oczywiście ten mandat przyjął na siebie (co za różnica komu go
przypiszą), ale jak widzisz sytuację bywają różne.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

11 Data: Wrzesien 22 2009 23:24:58
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor:


Widzisz, mechanizm jest prosty - normalni ludzie zwyczajnie płacą i nie
kombinują. Trudno by pisali przy każdej fotce, że zapłacili bo byli
winni. Mało tego - fotki im się bardzo rzadko trafiają. Pisze za to
cała banda kombinatorów, którzy nawet jak ich za rękę złapiesz to
napiszą, ze to nie ich ręka.

Nie wiem czy jestem normalny.
Płacę mandaty tak raz na rok. Nie kombinuję bo szkoda czasu a czas to pieniądz. Tylko bardzo mnie wku... że te mandaty płacę za:
- przekroczenie ciągłej na gdy na drodze tylko ledwo wleczący się Tir poboczem i ja wyprzedzający go
- za przekroczenie prędkości (zaginione znaki podwyższające prędkoć na zabudowanym - normalnie ukradli 2 sztuki)
- czy za parkowanie na zakazie pod swoim blokiem (nikogo nie blokowałem, dużo miejsca tylko niestety za znakiem) Panów strażników przecież g... obchodzi że o 21 chciałem szybko dostarczyć chore dziecko do mieszkania.

Już nie wiem czy jestem potwornym przestępcą czy tylko debilne państwo che żebym wykrzesał jeszcze trochę kasy dla ratowania budżetu.

Czy do normalności mamy zaliczać płacenie mandatów za takie bzdury?

z

12 Data: Wrzesien 23 2009 12:22:39
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Większoć tych płaczących (albo dających "mądre" rady) to jednak
towarzystwo młode (choć bywają niechlubne wyjątki) i do tego mające
świadomoć, że zostali złapani we własnym (bądź czyimś) samochodzie.

Skąd wiesz? Jakieś badania związane z tym tematem prowadziłeś?

--
cokolwiek

13 Data: Wrzesien 23 2009 12:21:22
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: to 

Kuba \(aka cita\) wrote:

Po prostu wkurza mnie to, ze jeszcze nie słyszałem, zeby ktoś dostał
fotke i nie kombinował o tym, jakby tu powiedziec, ze to nie on, chociaż
dobrze wie, ze to on. I tylko o tym pisze.

A ile razy słyszałeś, żeby ktoś dostał nawet nie fotkę, ale mandat za
naprawdę niebezpieczne wykroczenie?

Debilne miejsca, debilne znaki i wszelkie inne debilizmy należy
piętnowac. Tu rozpatrujemy jednak strikte problem "nie pamiętam kto
jechal moim samochodem" ...

Jak można rozważać taką sprawę w oderwaniu od kontekstu? A kontekst jest
taki, jak napisałem.

i jestem przekonany, ze pomimi, ze mogą
zdarzyć sie (sporadycznie) takie sytuacje .. to jednak większośc ludzi
doskonale wie kto mógł jechać ich samochodem w danym momencie.

Jeśli nie prowadzi się ewidencji to nigdy nie ma 100% pewności.

--
cokolwiek

14 Data: Wrzesien 23 2009 13:43:51
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: kamil 


"to"  wrote in message

Kuba \(aka cita\) wrote:

Po prostu wkurza mnie to, ze jeszcze nie slyszalem, zeby ktos dostal
fotke i nie kombinowal o tym, jakby tu powiedziec, ze to nie on, chociaz
dobrze wie, ze to on. I tylko o tym pisze.

A ile razy slyszales, zeby ktos dostal nawet nie fotke, ale mandat za
naprawde niebezpieczne wykroczenie?

Mandaty maja dzialac przede wszystkim prewencyjnie i im czesciej kierownik
zaplaci za bzdure, tym mniejsza bedzie mial ochote robic cos naprawde
niebezpiecznego..




Pozdrawiam
Kamil

15 Data: Wrzesien 23 2009 13:09:44
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: to 

kamil wrote:

Mandaty maja dzialac przede wszystkim prewencyjnie i im czesciej
kierownik zaplaci za bzdure, tym mniejsza bedzie mial ochote robic cos
naprawde niebezpiecznego..

To Twoje zdanie, w dodatku niezbyt mądre. W rzeczywistości jest dokładnie
odwrotnie.

--
cokolwiek

16 Data: Wrzesien 23 2009 14:28:28
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: kamil 


"to"  wrote in message

kamil wrote:

Mandaty maja dzialac przede wszystkim prewencyjnie i im czesciej
kierownik zaplaci za bzdure, tym mniejsza bedzie mial ochote robic cos
naprawde niebezpiecznego..

To Twoje zdanie, w dodatku niezbyt madre. W rzeczywistosci jest dokladnie
odwrotnie.

Bo to polska rzeczywistosc, a wystarczy dac nieco dotkliwsze kary (punktowe,
bo pieniezne to dla wiekszosci pierdniecie) i problem rozwiaze sie jak w
cywilizowanych krajach..

17 Data: Wrzesien 23 2009 13:33:47
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: to 

kamil wrote:

Bo to polska rzeczywistosc, a wystarczy dac nieco dotkliwsze kary
(punktowe, bo pieniezne to dla wiekszosci pierdniecie) i problem
rozwiaze sie jak w cywilizowanych krajach..

Proszę Cię, nie bredź. Karanie nie za to co trzeba prowadzi do
ośmieszania prawa jako takiego i takiego do niego podejścia jak u nas.

--
cokolwiek

18 Data: Wrzesien 21 2009 23:31:10
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Bastion 


Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

Normalnie ROTFL

To akurat jest zupełnie "normalne" - chodząca amnezja i brak odwagi
cywilnej.

Wiesz jakos w marcu 2009 dostalem wezwanie na komende (fotoradar)
i mialem rozpoznac osobe ktora prowadzila moje auto w pazdzierniku 2008.
Trase Gdansk-Kiezmark pokonuje moim autem trzech kierowcow
(ja, curka, zona) jakos 2-3 razy tygodniowo.
Mozesz wierzyc albo nie ale po 6 miesiacach nie bylem w stanie ustalic z pamieci
kto kierowal autem.

Dodatkowo, bylem wzywany jako swiadek i za zlozenie falszywych zeznan
grozi odpowiedzialnosc karna.

Najbardziej rozbawila mnie policjantka, ktora ze zrozumieniem
przyjela moje wytlumaczenia, ze zdjecie jest calkowicie nieczytelne a ja nie jestem
w stanie z pamieci odtworzyc, kto kierowal. Zaproponowala mi abym
przyznal sie sam (sic) niezaleznie od tego kto kierowal.
Czyli funkcjonariusz panstwowy na sluzbie zaproponowam mi abym
zlozyl falszywe zeznania!!! Co jest zagrozone bodaj 2 latami pozbawienia wolnosci!!!

19 Data: Wrzesien 22 2009 07:00:56
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: mcgregor 


Użytkownik "Bastion"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

Normalnie ROTFL

To akurat jest zupełnie "normalne" - chodząca amnezja i brak odwagi
cywilnej.

Wiesz jakos w marcu 2009 dostalem wezwanie na komende (fotoradar)
i mialem rozpoznac osobe ktora prowadzila moje auto w pazdzierniku 2008.
Trase Gdansk-Kiezmark pokonuje moim autem trzech kierowcow
(ja, curka, zona) jakos 2-3 razy tygodniowo.
         ^^^^^
A co to za stwór? :D

20 Data: Wrzesien 22 2009 08:58:03
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Kuba (aka cita) 

mcgregor wydusił z siebie te słowy:

(ja, curka, zona) jakos 2-3 razy tygodniowo.
        ^^^^^
A co to za stwór? :D

genetyczny bubel ;)

ps.  Bastion - tak mi sie wyrwało ;-)


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

21 Data: Wrzesien 22 2009 09:02:37
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Kuba (aka cita) 

Bastion wydusił z siebie te słowy:

(...)

i po to wlasnei prawo przewiduje mozliwość niewskzazania sprawcy, bo _moze_ sie zdarzyć taka sytuacja, jestesmy tylko ludzmi.
Sęk w tym, ze _każdy_ kto dostaje fotke nagle dostaje amnezji i nie dziw sie, ze urzędnik państwowy powiedzial Ci, ze masz sie przyznac, bo ... taka ich praca. Przecież nie zmuszała Cie do tego, ale pewnie Cie teraz rozczaruje mówiąc, ze policja bardzo często podczas przesłuchań stosuje sztuczki do zmuszenia kogoś do wyznania czegos, czego nei chce powiedziec...

Gdybys Ty pracowal na takim stanowisku i _każdy_ przychodzący nie rozpoznawałby siebie bez względu na to, czy jest na zdjęciu czy nie to po pierwsze wkurwiłbyś już na każdego pukającego do drzwi, a po drugie robilbyś wszytsko, zeby dowiedziec sie, czy ktoś mowi prawde, czy moze tylko jest cwaniakiem migającym sie od punktów.
A do tego całkiem spora grupa tych 'petentów' jest po prostu mającymi w dupie PoRD (a często i nie znającymi PoRD) wiec dlaczego pomagać im uchylać sie od odpowiedzialności?


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

22 Data: Wrzesien 22 2009 08:34:22
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: to 

Kuba \(aka cita\) wrote:

i po to wlasnei prawo przewiduje mozliwoć niewskzazania sprawcy

Raczej karze za powyższe.

Sęk w tym, ze
_każdy_ kto dostaje fotke nagle dostaje amnezji i nie dziw sie, ze
urzędnik państwowy powiedzial Ci, ze masz sie przyznac, bo ... taka ich
praca.

Nie bredź człowieku, praca urzędnika nie polega na namawianiu do
składania fałszywych zeznań. Ma zapytać kto prowadził i przyjąć odpowiedź
do wiadomości, jaka by ona nie była.

Gdybys Ty pracowal na takim stanowisku i _każdy_ przychodzący nie
rozpoznawałby siebie bez względu na to, czy jest na zdjęciu czy nie to
po pierwsze wkurwiłbyś już na każdego pukającego do drzwi, a po drugie
robilbyś wszytsko, zeby dowiedziec sie, czy ktoś mowi prawde, czy moze
tylko jest cwaniakiem migającym sie od punktów.

Nie oceniaj innych po sobie, urzędnik państwowy powinien świecić
przykładem, a nie sam łamać prawo. Szczególnie, że namawianie do
składania fałszywych zeznań to poważne przestępstwo, podczas gdy
przekroczenie dozwolonego limitu prędkości to jedynie wykroczenie.

--
cokolwiek

23 Data: Wrzesien 22 2009 10:48:29
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Kuba (aka cita) 

to wydusił z siebie te słowy:



Nie bredź człowieku, praca urzędnika nie polega na namawianiu do
składania fałszywych zeznań. Ma zapytać kto prowadził i przyjąć
odpowiedź do wiadomości, jaka by ona nie była.

kto powiedział, ze namawia do skladania fałszywych zeznac.
Ma dociekać prawdy - a póki co każdy z fotką z radaru idzie z myslami "jakby tu wprowadzić urzędnika w bład"


Gdybys Ty pracowal na takim stanowisku i _każdy_ przychodzący nie
rozpoznawałby siebie bez względu na to, czy jest na zdjęciu czy nie
to po pierwsze wkurwiłbyś już na każdego pukającego do drzwi, a po
drugie robilbyś wszytsko, zeby dowiedziec sie, czy ktoś mowi prawde,
czy moze tylko jest cwaniakiem migającym sie od punktów.

Nie oceniaj innych po sobie, urzędnik państwowy powinien świecić
przykładem, a nie sam łamać prawo. Szczególnie, że namawianie do
składania fałszywych zeznań to poważne przestępstwo, podczas gdy
przekroczenie dozwolonego limitu prędkości to jedynie wykroczenie.

Ale kurwa jakie namawianie do skladania fałszywych zeznan?!
Wlasnie o to chodzi, ze idzie sie tam i sklada fałĹ›zywe zeznania, a urzędnik ma dociec prawdy, ew. skierować sprawe do sądu i ten będzie dociekał do prawdy.
O jakim łamaniu prawa przez urzędnika piszesz, gdzie ja napisalem, ze ma łÄ…mać prawo?!
Ma tylko potrafić uzyskać prawdziwą odpowiedz, a nie jak baranek siedzeć i przytakiwać - jak to by chcieli wszyscy migający sie od mandatu.

Oglądnijcie Uwaga pirat i zobaccie jak reagują ludzie. Jęczą, skomlą, błagają ... i wstawiają ciemnote. Na rejestratorze jest 150 a on i tak mówi, ze jechal 110, a wypadk kiedy opowiadają bajki typu "ja tylko teraz tak, o normalnie to ja jeżdze, Panie, pięćdziesiątką"

Litości. Jest wykroczenie, jest kara i tyle. Nigdy nie uwierze, ze prócz nielicznych przypadków wsród osob prywatnych ktoś nie wie kto prowadzil jego samochód. Sami hipokryci



--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAĹť_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAĹť_
Omega A R6 3,0 24V

24 Data: Wrzesien 22 2009 15:16:49
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: to 

Kuba \(aka cita\) wrote:

Ale kurwa jakie namawianie do skladania fałszywych zeznan?!

Przecież napisał, że nie było widać kto prowadzi więc powiedział, że nie
wie, a urzędniczka zaczęła go namawiać, żeby sam się przyznał.

Wlasnie o to
chodzi, ze idzie sie tam i sklada fałĹ›zywe zeznania, a urzędnik ma
dociec prawdy, ew. skierować sprawe do sądu i ten będzie dociekał do
prawdy.

Jeśli urzędnik ma uzasadnione podejrzenie, że zeznania są fałszywe, to
niech złoży doniesienie do prokuratury. Na tym jego rola się kończy.

Litości. Jest wykroczenie, jest kara i tyle. Nigdy nie uwierze, ze prócz
nielicznych przypadków wsród osob prywatnych ktoś nie wie kto prowadzil
jego samochód. Sami hipokryci

Jeśli nie prowadzę ewidencji to nigdy nie będę miał 100% pewności kto
prowadził moje auto trzy miesiące temu. Może dałem się przejechać koledze
i już nie pamiętam? A może jechał ktoś z rodziny? Niby dlaczego mam
rozstrzygać choćby 1% wątpliwości na swoja niekorzyć?

Zresztą skoro to takie oczywiste, to niech wzywają w charakterze
oskarżonego, a nie świadka.

--
cokolwiek

25 Data: Wrzesien 22 2009 11:00:13
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: kamil 


"to"  wrote in message

Nie oceniaj innych po sobie, urzednik panstwowy powinien swiecic
przykladem, a nie sam lamac prawo. Szczególnie, ze namawianie do
skladania falszywych zeznan to powazne przestepstwo, podczas gdy
przekroczenie dozwolonego limitu predkosci to jedynie wykroczenie.

Wiesz na czym najwiekszy problem polakow polega? Wlasnie na uwazaniu, ze
wszyscy inni powinni swiecic przykladem, a ja pojde i nasciemniam ze
samochodem pol wiochy i dwie kochanki jezdza.

Na drodze kazdy cwany, wielki macho poganiajacy swiatlami kapelusznikow, a
kiedy przyjdzie mandat zaplacic, zaczyna skamlec jak kopniety kundel.




Pozdrawiam
Kamil

26 Data: Wrzesien 22 2009 14:13:17
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: to 

kamil wrote:

Wiesz na czym najwiekszy problem polakow polega? Wlasnie na uwazaniu, ze
wszyscy inni powinni swiecic przykladem, a ja pojde i nasciemniam ze
samochodem pol wiochy i dwie kochanki jezdza.

Naprawdę nie rozumiesz, że osoba która ma pilnować przestrzegania prawa,
powinna przede wszystkim sama go przestrzegać?

--
cokolwiek

27 Data: Wrzesien 22 2009 15:21:58
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: kamil 


"to"  wrote in message

kamil wrote:

Wiesz na czym najwiekszy problem polakow polega? Wlasnie na uwazaniu, ze
wszyscy inni powinni swiecic przykladem, a ja pojde i nasciemniam ze
samochodem pol wiochy i dwie kochanki jezdza.

Naprawde nie rozumiesz, ze osoba która ma pilnowac przestrzegania prawa,
powinna przede wszystkim sama go przestrzegac?

Naprawde nie rozumiesz, ze urzednik ma prace, jak kazda inna? Jesli tatus od
malego uczyl go, ze trzeba krecic, konfabulowac i miec w dupie innych ludzi,
to taki ktos zostajac urzednikiem latwo nawykow nie zapomni?

Dlatego proponuje zaczac od siebie, zamiast za wszystko obwiniac rzad,
pogode i radziecka okupacje. Mala anegdotke Ci przytocze, bo mialem
przyjemnosc skonczyc studia za granica, gdzie podejscie do nauki jest nieco
inne niz w polsce. Kolega (rowniez polak) na pierwsza sesje przygotowal
sobie troche pomocy naukowych, co nikogo nie dziwi bo przeciez to jest
najnormalniejsza rzecz pod sloncem juz od wczesnych klas podstawowki. Po
egzaminie inny student zwrocil mu uwage, ze sciaganie jest nie fair i nie
powinien tego wiecej robic.

Myslisz, ze ten drugi student od malego ogladal tatusia placzacego na
komendzie, ze pozycza samochod stu osobom tygodniowo i nie pamieta czyja
zarosnieta geba jest na zdjeciu? Myslisz, ze ten drugi student podejmujac
prace jako urzednik bedzie wcielal w zycie typowe dla polakow zachowania? Ja
nie sadze.




Pozdrawiam
Kamil

28 Data: Wrzesien 22 2009 15:11:55
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: to 

kamil wrote:

Naprawde nie rozumiesz, ze urzednik ma prace, jak kazda inna? Jesli
tatus od malego uczyl go, ze trzeba krecic, konfabulowac i miec w dupie
innych ludzi, to taki ktos zostajac urzednikiem latwo nawykow nie
zapomni?

Rzecz w tym, że to absolutnie nie jest praca jak każda inna i tego
właśnie nie rozumiesz.

--
cokolwiek

29 Data: Wrzesien 23 2009 14:57:09
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: kamil 


"to"  wrote in message

kamil wrote:

Naprawde nie rozumiesz, ze urzednik ma prace, jak kazda inna? Jesli
tatus od malego uczyl go, ze trzeba krecic, konfabulowac i miec w dupie
innych ludzi, to taki ktos zostajac urzednikiem latwo nawykow nie
zapomni?

Rzecz w tym, ze to absolutnie nie jest praca jak kazda inna i tego
wlasnie nie rozumiesz.

Czasy blednych rycerzy na lsniacym koniu broniacych cnot niewiescich za
miske strawy na dworze krolewskim dawno juz minely. Ja to rozumie i
dostosowuje sie do rzeczywistosci dookola.



Pozdrawiam
Kamil

30 Data: Wrzesien 23 2009 21:06:07
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: to 

kamil wrote:

Rzecz w tym, ze to absolutnie nie jest praca jak kazda inna i tego
wlasnie nie rozumiesz.

Czasy blednych rycerzy na lsniacym koniu broniacych cnot niewiescich za
miske strawy na dworze krolewskim dawno juz minely. Ja to rozumie i
dostosowuje sie do rzeczywistosci dookola.

Twoje zrozumienie dla urzędniczej hipokryzji jest załamujące...

--
cokolwiek

31 Data: Wrzesien 23 2009 23:32:36
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

kamil wrote:

Rzecz w tym, ze to absolutnie nie jest praca jak kazda inna i tego
wlasnie nie rozumiesz.

Czasy blednych rycerzy na lsniacym koniu broniacych cnot niewiescich za
miske strawy na dworze krolewskim dawno juz minely. Ja to rozumie i
dostosowuje sie do rzeczywistosci dookola.

Twoje zrozumienie dla urzędniczej hipokryzji jest załamujące...

Czego można spodziewać się po ośle piszącym "rozumie"?

32 Data: Wrzesien 22 2009 17:42:54
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: Artur Maśląg 

kamil pisze:
(...)

Naprawde nie rozumiesz, ze urzednik ma prace, jak kazda inna? Jesli tatus od malego uczyl go, ze trzeba krecic, konfabulowac i miec w dupie innych ludzi, to taki ktos zostajac urzednikiem latwo nawykow nie zapomni?

Jaki jest/był odsetek takich tatusiów?

Dlatego proponuje zaczac od siebie, zamiast za wszystko obwiniac rzad, pogode i radziecka okupacje.

To akurat oczywiste.

Mala anegdotke Ci przytocze, bo mialem przyjemnosc skonczyc studia za granica, gdzie podejscie do nauki jest nieco inne niz w polsce. Kolega (rowniez polak) na pierwsza sesje przygotowal sobie troche pomocy naukowych, co nikogo nie dziwi bo przeciez to jest najnormalniejsza rzecz pod sloncem juz od wczesnych klas podstawowki.

Ekhem - zastanawiam się gdzie dorastałeś, skoro przypisujesz Polakom
ściąganie i kombinowanie od małego.

Po egzaminie inny student zwrocil mu uwage, ze sciaganie jest nie fair i nie powinien tego wiecej robic.

No i co - pomogło?

Myslisz, ze ten drugi student od malego ogladal tatusia placzacego na komendzie, ze pozycza samochod stu osobom tygodniowo i nie pamieta czyja zarosnieta geba jest na zdjeciu? Myslisz, ze ten drugi student podejmujac prace jako urzednik bedzie wcielal w zycie typowe dla polakow zachowania? Ja nie sadze.

Widzę, że napiszesz wszystko, by tylko utrzymać stereotyp polaczka,
który kręci, oszukuje, cierpi na amnezję itd. Zapytaj siebie, skąd
wynika takie Twoje podejście do tego.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

33 Data: Wrzesien 23 2009 14:58:36
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: kamil 


"Artur Maśląg"  wrote in message

kamil pisze:

Widzę, że napiszesz wszystko, by tylko utrzymać stereotyp polaczka,
który kręci, oszukuje, cierpi na amnezję itd. Zapytaj siebie, skąd
wynika takie Twoje podejście do tego.

Tak, oczywiscie, wszystko przez to ze sam oszukuje, uprowadzam nieletnie
dziewice i zatruwam studnie w wioskach..

Stereotypy znikad sie nie biora, a nasz niestety nie oplywa w cnoty.



Pozdrawiam
Kamil

34 Data: Wrzesien 23 2009 17:52:54
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: Artur Maśląg 

kamil pisze:

"Artur Maśląg"  wrote:
kamil pisze:

Widzę, że napiszesz wszystko, by tylko utrzymać stereotyp polaczka,
który kręci, oszukuje, cierpi na amnezję itd. Zapytaj siebie, skąd
wynika takie Twoje podejście do tego.

Tak, oczywiscie, wszystko przez to ze sam oszukuje, uprowadzam nieletnie dziewice i zatruwam studnie w wioskach..

Proponowałem, byś zapytał najpierw siebie o źródło takiego,
tendencyjnego podejścia - te dziewice, czy studnie średnio mnie
interesują.

Stereotypy znikad sie nie biora, a nasz niestety nie oplywa w cnoty.

Tak, to prawda - wynika to wprost z definicji stereotypu. Problem
w tym, że posługujesz się wieloma stereotypami i odrzucasz wszystko
co do nich nie pasuje. Z jednej strony mamy stereotyp negatywny
(Polaka i Polski), z drugiej pozytywny (negacja Polaka i Polski).
Nawet nie widzę śladu prób bycia obiektywnym w zakresie omawianych
zagadnień.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

35 Data: Wrzesien 23 2009 15:22:28
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: J.F. 

Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości

Dlatego proponuje zaczac od siebie, zamiast za wszystko obwiniac rzad, pogode i radziecka okupacje. Mala anegdotke Ci przytocze, bo mialem przyjemnosc skonczyc studia za granica, gdzie podejscie do nauki jest nieco inne niz w polsce. Kolega (rowniez polak) na pierwsza sesje przygotowal sobie troche pomocy naukowych, co nikogo nie dziwi bo przeciez to jest najnormalniejsza rzecz pod sloncem juz od wczesnych klas podstawowki. Po egzaminie inny student zwrocil mu uwage, ze sciaganie jest nie fair i nie powinien tego wiecej robic.

No popatrz - ledwo pare lat, a jaka zmiana obyczajow - dawniej by doniosl oficjalnie i by delikwenta wyrzucili, a teraz tylko "zwrocil uwage".

Tak nawiasem mowiac to czasem takie egzaminy nie maja sensu - sprawdzasz zapamietanie wiedzy, ktora mozna znalezc w podreczniku.
Znajomy mial egzamin gdzie jawnie mozna bylo przyniesc notatki i ksiazki ... a i tak sporo nie zdalo :-)

Myslisz, ze ten drugi student od malego ogladal tatusia placzacego na komendzie, ze pozycza samochod stu osobom tygodniowo i nie pamieta czyja zarosnieta geba jest na zdjeciu?

Kraj byl angielskojezyczny ?
http://www.timesonline.co.uk/tol/news/article724848.ece
No popatrz jak to w kraju gdzie sciaganie w szkole nazywa sie "oszukiwanie" [cheating], dorosli kierowcy maja te sama mentalnosc.
I podstawiaja tez falszywych kierowcow, i ryzykuja inne kary
http://www.manchestereveningnews.co.uk/news/s/1105292_jail_for_speed_camera_cheats

Myslisz, ze ten drugi student podejmujac prace jako urzednik bedzie wcielal w zycie typowe dla polakow zachowania?

Ale coz chcesz od rodakow - przez 150 lat musieli zdawac w szkole jezyki ktorych nie znali.

Ja nie sadze.

Jak widac sie mylisz  :-)

A moze to tylko znak czasow - z wikipedii
"There is enough evidence to conclude that academic cheating is an extremely common occurence in high schools and colleges in the United States. 70% of public high school students admit to serious test cheating. The information comes mainly from students. 60% say they have plagiarized papers. Only 50% of private school students, however, admit to this."

J.

36 Data: Wrzesien 23 2009 15:40:39
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

J.F. pisze:
(...)

Kraj byl angielskojezyczny ?
http://www.timesonline.co.uk/tol/news/article724848.ece
No popatrz jak to w kraju gdzie sciaganie w szkole nazywa sie "oszukiwanie" [cheating], dorosli kierowcy maja te sama mentalnosc.
I podstawiaja tez falszywych kierowcow, i ryzykuja inne kary
http://www.manchestereveningnews.co.uk/news/s/1105292_jail_for_speed_camera_cheats

Nic nowego - handel punktami (podstawianie się) za zdjęcia z fotoradarów
to też nie jest polski wymysł, tylko przyszedł zza zachodu :)

37 Data: Wrzesien 23 2009 22:05:05
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 22 Sep 2009 15:21:58 +0100, kamil napisał(a):


Naprawde nie rozumiesz, ze urzednik ma prace, jak kazda inna? Jesli tatus od

No i?

Dlatego proponuje zaczac od siebie, zamiast za wszystko obwiniac rzad,


Wybacz, a co urzednikowi sie dzieje, jesli ktoś wykorzystuje dziury w
przepisach na własną korzyść? Czy dostanie mniejszą pensję/ Czy może bedzie
musiał zostać po godzinach?


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

38 Data: Wrzesien 26 2009 23:23:51
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 24 Sep 2009 10:51:52 +0100, kamil napisał(a):

Wybacz, a co urzednikowi sie dzieje, jesli ktoś wykorzystuje dziury w
przepisach na własną korzyść? Czy dostanie mniejszą pensję/ Czy może
bedzie
musiał zostać po godzinach?

A co komus sie dzieje, kiedy wysikam sie w bramie,

Śmierdzi mu.

albo wytne choinke na swieta z parku w centrum miasta?

Komfort życia mu się pogarsza.

Przeciez nie bedziesz musial za nia z
wlasnej kieszeni zaplacic potem.

Owszem, bedę. Ja płacę podatki, nie wiem jak Ty.

A teraz odpowiedz, jakie negatywne skutki odczuje urzednik?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

39 Data: Wrzesien 26 2009 22:07:09
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: to 

Adam Płaszczyca wrote:

A teraz odpowiedz, jakie negatywne skutki odczuje urzednik?

Dyskomfort psychiczny, ucierpi na tym urzędnicze ego.

--
cokolwiek

40 Data: Wrzesien 27 2009 15:06:40
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia 27 Sep 2009 00:07:09 +0200, to napisał(a):

A teraz odpowiedz, jakie negatywne skutki odczuje urzednik?

Dyskomfort psychiczny, ucierpi na tym urzędnicze ego.

Możesz wyjaśnić mechanizm powstawania tego dyskomfortu?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

41 Data: Wrzesien 22 2009 17:30:45
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: Artur Maśląg 

kamil pisze:
(...)

Wiesz na czym najwiekszy problem polakow polega? Wlasnie na uwazaniu, ze wszyscy inni powinni swiecic przykladem, a ja pojde i nasciemniam ze samochodem pol wiochy i dwie kochanki jezdza.

Widzę, że uogólnienia idą Ci coraz lepiej. W sumie mnie to nie dziwi.

Na drodze kazdy cwany, wielki macho poganiajacy swiatlami kapelusznikow, a kiedy przyjdzie mandat zaplacic, zaczyna skamlec jak kopniety kundel.

Widzę, że stereotypy dobrze się Ciebie trzymają.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

42 Data: Wrzesien 23 2009 15:15:25
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: kamil 


"Artur Maśląg"  wrote in message

kamil pisze:
(...)
Wiesz na czym najwiekszy problem polakow polega? Wlasnie na uwazaniu, ze
wszyscy inni powinni swiecic przykladem, a ja pojde i nasciemniam ze
samochodem pol wiochy i dwie kochanki jezdza.

Widzę, że uogólnienia idą Ci coraz lepiej. W sumie mnie to nie dziwi.

"To akurat jest zupełnie "normalne" - chodząca amnezja i brak odwagi
cywilnej."

"Większość tych płaczących (albo dających "mądre" rady) to jednak
towarzystwo młode (choć bywają niechlubne wyjątki) i do tego mające
świadomość, że zostali złapani we własnym (bądź czyimś) samochodzie."

I ty mnie zarzucasz uogolnianie? Eh..

Na drodze kazdy cwany, wielki macho poganiajacy swiatlami kapelusznikow,
a kiedy przyjdzie mandat zaplacic, zaczyna skamlec jak kopniety kundel.

Widzę, że stereotypy dobrze się Ciebie trzymają.

Przyganial kociol garnkowi panie Arturze. Alez oczywiscie, masz racje, ja
uprawiam stereotypy, a polska na calym swiecie jest wzorem cnot wszelakich,
kultury na drogach i jeszcze wiekszego na nich bezpieczenstwa wynikajacego z
ponadprzecietnych umiejetnosci naszych kierowcow.


Zejdz na ziemie.




Pozdrawiam
Kamil

43 Data: Wrzesien 23 2009 17:36:20
Temat: Re: Ewidencja uzytkowania auta prywatnego
Autor: Artur Maśląg 

kamil pisze:
(...)

"To akurat jest zupełnie "normalne" - chodząca amnezja i brak odwagi
cywilnej."

Pewnie nawet nie wiesz do czego to jest ironiczne odniesienie - a
tekst o "bujaniu ślepego" może kojarzysz?

"Większość tych płaczących (albo dających "mądre" rady) to jednak
towarzystwo młode (choć bywają niechlubne wyjątki) i do tego mające
świadomość, że zostali złapani we własnym (bądź czyimś) samochodzie."

I ty mnie zarzucasz uogolnianie? Eh..

To nie jest uogólnianie - gdybyś znał grupę trochę lepiej, to byś
wiedział kto płacze i kto daje "mądre" rady.

Przyganial kociol garnkowi panie Arturze.

Dziękuję, nie skorzystam.

Alez oczywiscie, masz racje, ja uprawiam stereotypy,

Oczywiście.

a polska na calym swiecie jest wzorem cnot wszelakich, kultury na drogach i jeszcze wiekszego na nich bezpieczenstwa wynikajacego z ponadprzecietnych umiejetnosci naszych kierowcow.

To Ty napisałeś - ja nigdzie czegoś takiego nie twierdziłem. W sumie
mnie nie dziwi, że próbujesz sprawę w ten sposób przedstawić.

Zejdz na ziemie.

Jestem na niej.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

44 Data: Wrzesien 22 2009 09:23:29
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Bastion pisze:
(...)

Wiesz jakos w marcu 2009 dostalem wezwanie na komende (fotoradar)
i mialem rozpoznac osobe ktora prowadzila moje auto w pazdzierniku 2008.
Trase Gdansk-Kiezmark pokonuje moim autem trzech kierowcow
(ja, curka, zona) jakos 2-3 razy tygodniowo.
Mozesz wierzyc albo nie ale po 6 miesiacach nie bylem w stanie ustalic z pamieci
kto kierowal autem.

Nie miałem na myśli takich przypadków - nie raz już pisałem, że
patologią wymaganie po takim czasie wskazania sprawcy, ponieważ
właściciel/e może zwyczajnie nie pamiętać kto prowadził, do tego
zamyka to w sytuacjach dyskusyjnych drogę odwoławczą (np. brak
znaków o ograniczeniu). Mi chodzi o sytuacje ewidentne - dostają
fotkę jedyni właściciele/użytkownicy i nagle dostają amnezji. Nic
dziwnego, że później wiele urzędników do każdego podchodzi tak
samo, choć ne jest to właściwe.

Dodatkowo, bylem wzywany jako swiadek i za zlozenie falszywych zeznan
grozi odpowiedzialnosc karna.

Typowe - nie trzeba było składać fałszywych zeznań :)

Najbardziej rozbawila mnie policjantka, ktora ze zrozumieniem
przyjela moje wytlumaczenia, ze zdjecie jest calkowicie nieczytelne a ja nie jestem
w stanie z pamieci odtworzyc, kto kierowal. Zaproponowala mi abym
przyznal sie sam (sic) niezaleznie od tego kto kierowal. Czyli funkcjonariusz panstwowy na sluzbie zaproponowam mi abym
zlozyl falszywe zeznania!!! Co jest zagrozone bodaj 2 latami pozbawienia wolnosci!!!

Odmówiłeś wskazania sprawcy nie chcąc składać fałszywych zeznań :)
Niech spada na drzewo - masz taką możliwość :)

45 Data: Wrzesien 22 2009 05:44:10
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

To akurat jest zupełnie "normalne" - chodząca amnezja i brak odwagi
cywilnej.

Nie, to cwaniacka odpowiedź na cwaniactwo.

--
cokolwiek

46 Data: Wrzesien 22 2009 21:36:50
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: kogutek 


To akurat jest zupełnie "normalne" - chodząca amnezja i brak odwagi
cywilnej.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
Potwierdzam. 100% amnezji i brak odwagi cywilnej. I dotyczy to nie tylko zdjęcia
z fotoradaru. Pamiętam jak kilka lat temu jeden z użytkowników tej grupy
zarzucił mi niekompetencję, bo skracałem sprężynki w uszczelniaczach o 2
milimetry. Wtedy nie potrafił uzasadnić dlaczego według niego było to złe, skoro
działało i nie wywoływało żadnych skutków ubocznych. Myślałem że w czasie kilku
lat chociaż przed przypadek dowie się się jak działa taki uszczelniacz ze
sprężynką i po co ona tam jest. Ale nie. Nie dowiedział się, albo się dowiedział
i wstyd mu się przyznać, i dalej swoje rewelacje ogłasza jaki to on jest
fachura. Jak mu napisać żeby coś tam policzył to uważa że nie widzi. Takie
prosty wyraz jak " przepraszam" przez klawiaturę mu nie przejdzie. Żałosne jest
że taki ktoś pisze o amnezji i braku odpowiedzialności cywilnej przy okazji
zupełnie innego tematu.  

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

47 Data: Wrzesien 21 2009 22:36:11
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Czarek Daniluk 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Kuba (aka cita) wydusił z siebie te słowy:
(...)

swoją dość ciekawe zjawisko socjologiczne.
Nikt nie pożycza samochodu i żaden facet nie lubi, kiedy jego samochod
prowadzi ktoś inny.
Jesli jednak dostanie zdjecie z fotoradaru .. nagle tym samym samochodem
jeżdża takie tabuny ludzi, ze nawet nie mozna ustalić kto to auto
prowadził.

Normalnie ROTFL

Nierozumiem, samochód to nie jest całe życie człowieka i nie mam do niego
jakichś uczuć czy coś w tym stylu, jeśli ktoś normalny będzie chciał go ode
mnie pożyczyć to pożyczę i nie będę się przy tym cały czas zastanawiał czy
coś się nie stanie ...

Pozdrawiam !!

48 Data: Wrzesien 21 2009 23:56:36
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "Czarek Daniluk"

Nierozumiem, samochód to nie jest całe życie człowieka i nie mam do niego jakichś uczuć czy coś w tym stylu, jeśli ktoś normalny będzie chciał go ode mnie pożyczyć to pożyczę i nie będę się przy tym cały czas zastanawiał czy coś się nie stanie ...

Wiesz właśnie bym potrzebował auto pożyczyć, z nieba mi spadłeś, jutro podskoczę do ciebie, tylko zatankuj do pełna bo w dłuższą trasę jade ;-)

Pozdrawiam

49 Data: Wrzesien 22 2009 00:08:54
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Czarek Daniluk 

Zapraszam, tylko możesz wziąć cysternę ze sobą bo leci pompą wtryskową jak z
kubełka ;P
I pod spód możesz sobie podłożyć rynienkę żeby łapać to co wyleci ;P

Pozdrawiam !!

50 Data: Wrzesien 22 2009 11:01:13
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: kamil 


"Czarek Daniluk"  wrote in message

Zapraszam, tylko możesz wziąć cysternę ze sobą bo leci pompą wtryskową jak
z kubełka ;P
I pod spód możesz sobie podłożyć rynienkę żeby łapać to co wyleci ;P

To ty nie chcesz pozyczyc, tylko pozbyc sie trupa :)

51 Data: Wrzesien 22 2009 09:41:17
Temat: Re: Ewidencja uÂżytkowania auta prywatnego
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-09-21, Czarek Daniluk  wrote:

Nierozumiem, samochód to nie jest caÂłe Âżycie czÂłowieka i nie mam do niego
jakichÂś uczuĂŚ czy coÂś w tym stylu, jeÂśli ktoÂś normalny bĂŞdzie chciaÂł go ode
mnie poÂżyczyĂŚ to poÂżyczĂŞ i nie bĂŞdĂŞ siĂŞ przy tym caÂły czas zastanawiaÂł czy
coÂś siĂŞ nie stanie ...

Pogooglaj, tu już był długi flejm na temat pożyczania samochodu.
W skrócie: sporo osób prędzej by pożyczyło koledze żonę czy córkę niż
samochoód...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

52 Data: Wrzesien 22 2009 11:00:51
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Bydlę 

Czarek Daniluk wrote:
> Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości
> >
>>Kuba (aka cita) wydusił z siebie te słowy:
>>(...)
>>
>>swoją dość ciekawe zjawisko socjologiczne.
>>Nikt nie pożycza samochodu i żaden facet nie lubi, kiedy jego samochod
>>prowadzi ktoś inny.
>>Jesli jednak dostanie zdjecie z fotoradaru .. nagle tym samym samochodem
>>jeżdża takie tabuny ludzi, ze nawet nie mozna ustalić kto to auto
>>prowadził.
>>
>>Normalnie ROTFL
>
>
> Nierozumiem, samochód to nie jest całe życie człowieka i nie mam do niego
> jakichś uczuć czy coś w tym stylu, jeśli ktoś normalny będzie chciał go ode
> mnie pożyczyć to pożyczę i...


...i spiszesz umowę użyczenia.
Wszak ty normalny, on normalny, więc naturalne dla was będzie zabezpieczyć się papierkiem:
on, że nie ukradł, ty, że użyczyłeś i w danym terminie nie używałeś...

--
Bydlę

53 Data: Wrzesien 22 2009 11:03:14
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Kuba (aka cita) 

Czarek Daniluk wydusił z siebie te słowy:



Nierozumiem, samochód to nie jest całe życie człowieka i nie mam do
niego jakichś uczuć czy coś w tym stylu,

zgadzam sie, ale co do ma do rzeczy


jeśli ktoś normalny będzie
chciał go ode mnie pożyczyć to pożyczę i nie będę się przy tym cały
czas zastanawiał czy coś się nie stanie ...

już to widze ... a nawet jesli .. to jak często porzyczasz samochód? Na tyle czesto, zeby nie wiedziec, kto nim jechal?


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

54 Data: Wrzesien 21 2009 20:38:22
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

swoją dość ciekawe zjawisko socjologiczne.
Nikt nie pożycza samochodu i żaden facet nie lubi, kiedy jego samochod
prowadzi ktoś inny.
Jesli jednak dostanie zdjecie z fotoradaru .. nagle tym samym
samochodem jeżdża takie tabuny ludzi, ze nawet nie mozna ustalić kto
to auto prowadził.

zjawisko socjologiczne??? Chyba zartujesz.
Toz to zwykły brak zgody na to, ze jezdza powyzej normy wszyscy a dodatkowo
czesc tych co jezdzi szybciej, od pozostałej czesci pobiera za to oplate.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill

55 Data: Wrzesien 21 2009 22:37:00
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Jan 

Kuba (aka cita) pisze:

Jan wydusił z siebie te słowy:

Witam,

Czy istnieje obowiązek prowadzenia ewidencji przez prywatnego
właściciela auta (auta nie będącego firmowym) jego użytkowania - tzn.
kto, kiedy itp., gdzie go użytkował.



nie


To na jakiej podstawie sądy skazują wtedy właściciela auta za zdjęcie jego auta zrobione przez fotoradar z tyłu?

Ludzi i tak się cieszą idąc w zaparte, że skończyło się w sądzie np. na 300zł i obeszło się bez punktów.

Na jakiej podstawie sąd skazuje?
Dużo jest o tym w Internecie.

Jan

56 Data: Wrzesien 21 2009 21:26:39
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 21 Sep 2009 22:37:00 +0200, osobnik zwany Jan wystukał:

Kuba (aka cita) pisze:
Jan wydusił z siebie te słowy:

Witam,

Czy istnieje obowiązek prowadzenia ewidencji przez prywatnego
właściciela auta (auta nie będącego firmowym) jego użytkowania - tzn.
kto, kiedy itp., gdzie go użytkował.



nie


To na jakiej podstawie sądy skazują wtedy właściciela auta za zdjęcie
jego auta zrobione przez fotoradar z tyłu?

bo tak stanowi prawo.

jak ktoś kogoś zarżnie twoim nożem to będziesz się pytał czy jest
obowiązek prowadzenia ewidencji użycia noża?

prawo, niestety, nie jest logiczne :(




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

57 Data: Wrzesien 22 2009 09:27:04
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Jakub Witkowski 

Jan pisze:

Kuba (aka cita) pisze:
Jan wydusił z siebie te słowy:

Witam,

Czy istnieje obowiązek prowadzenia ewidencji przez prywatnego
właściciela auta (auta nie będącego firmowym) jego użytkowania - tzn.
kto, kiedy itp., gdzie go użytkował.



nie


To na jakiej podstawie sądy skazują wtedy właściciela auta za zdjęcie jego auta zrobione przez fotoradar z tyłu?

Bo masz obowiązek wskazać kto prowadził. Jak to osiągniesz? Twoja sprawa.
Możesz liczyć na swą świetną pamięć, możesz sobie prowadzić ewidencję,
cokolwiek - twoja sprawa. Nie wskażesz - zostaniesz za to ukarany.

Przecież to jest dokładnie tak samo jak z każdym innym przepisem.
Na przykład musisz wymienić w PIT dochody które osiągnąłeś w ciągu roku.
Ale nie masz obowiązku prowadzić ich ewidencji.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

58 Data: Wrzesien 22 2009 10:45:17
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Bydlę 

Jan wrote:
> Kuba (aka cita) pisze:
>
>> Jan wydusił z siebie te słowy:
>>
>>> Witam,
>>>
>>> Czy istnieje obowiązek prowadzenia ewidencji przez prywatnego
>>> właściciela auta (auta nie będącego firmowym) jego użytkowania - tzn.
>>> kto, kiedy itp., gdzie go użytkował.
>>>
>>
>>
>> nie
>>
>
> To na jakiej podstawie sądy skazują wtedy właściciela auta za zdjęcie
> jego auta zrobione przez fotoradar z tyłu?

N podstawie stosownych przepisów i dowodu, jakim jest zdjęcie?
Wiesz - samochód ma właściciela i dość łatwo go ustalić na podstawie numeru rejestracji...

--
Bydlę

59 Data: Wrzesien 22 2009 11:05:30
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Jakub Witkowski 

Bydlę pisze:

 > To na jakiej podstawie sądy skazują wtedy właściciela auta za zdjęcie
 > jego auta zrobione przez fotoradar z tyłu?

N podstawie stosownych przepisów i dowodu, jakim jest zdjęcie?
Wiesz - samochód ma właściciela i dość łatwo go ustalić na podstawie numeru rejestracji...

Wiesz, jesteśmy już kilka etapów dalej w rozumowaniu:
- ale przecież nie można karać bez udowodnienia winy
- dlatego nie jesteś karany za wykroczenie, tylko za niewskazanie jego sprawcy
- ale przecież nie mam obowiązku prowadzić ewidencji
- lecz to nie zwalnia z obowiązku podania kto prowadził

Daj znać, gdy nadgonisz.


--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

60 Data: Wrzesien 22 2009 11:27:51
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Bydlę 

Jakub Witkowski wrote:
> Bydlę pisze:
>
>>  > To na jakiej podstawie sądy skazują wtedy właściciela auta za zdjęcie
>>  > jego auta zrobione przez fotoradar z tyłu?
>>
>> N podstawie stosownych przepisów i dowodu, jakim jest zdjęcie?
>> Wiesz - samochód ma właściciela i dość łatwo go ustalić na podstawie
>> numeru rejestracji...
>
>
> Wiesz, jesteśmy już kilka etapów dalej w rozumowaniu:

> To na jakiej podstawie sądy skazują wtedy właściciela auta za zdjęcie
>>  > jego auta zrobione przez fotoradar z tyłu?

A problem jest nadal prosty.
Było pytanie - jest odpowiedź.

:-)

> - ale przecież nie można karać bez udowodnienia winy

Na zdjęciu nie ma tego auta???


> - dlatego nie jesteś karany za wykroczenie, tylko za niewskazanie jego
> sprawcy

Ale nadal karzemy właściciela? To nadal jesteśmy w temacie.
:-)


> - ale przecież nie mam obowiązku prowadzić ewidencji

Oczywiście.


> - lecz to nie zwalnia z obowiązku podania kto prowadził

O ile się wie.

> Daj znać, gdy nadgonisz.


Jestem na bieżąco.
Autor pytania już zrozumiał, czy nadal nie wie dlaczego karze się właściciela auta uwidocznienego na zdjęciu, jeśłi właściciel nie wskzał osoby, która prowadziła pojazd w danym memencie?


Daj znać, gdy będziesz na bieżąco.

--
Bydlę

61 Data: Wrzesien 22 2009 11:39:53
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Kuba (aka cita) 

Bydlę wydusił z siebie te słowy:

 > - lecz to nie zwalnia z obowiązku podania kto prowadził

O ile się wie.


sprawa jest banalna .. ale oczywiście zawsze ktoś szuka dziury w całym.

Przepis mówi, ze należy wskazać prowadzącego. Nikogo nie obchodzi czy prowadzisz ewidencje, czy nie. Masz wiedziec, komu powierzasz samochod.
Ma to dalej idące konsekwencje - bo użyczając samochodu (wraz z jego ubezpieczeniem) narażasz sie na straty finansowe podczas ew. kolizji. Dlatego, jesli taka wystąpi, TU pyta, czy wlasciciel wyrazil zgode na użycie auta przez kogoś innego niż wskazany na blankiecie ubezpieczenia. Na tej samej podstawie, choć z przesunięciem w czasie inny organ, tym razem państwowy, pyta - kto prowadził Twoje auto, bo musialeś wyrazić na to zgode, chyba, ze ktś Ci ten samochód ukradł.

Jesli więc wyraziles zgode, powinieneś wiedziec komu, a jak masz kiepsą pamięć to sobie zapisuj - zeby w razie potrzeby móc odpowiedziec _uprawnionum_ organom na pytanie - kto jechał Twoim autem.
Proste jak bzykanie.

Jesteś wlascicielem auta i bierzesz odpowiedzialność za wszytsko co z tym pojazdem związane - dlatego istnieje obowiązkowe ubezpieczenie (i jakoś nikt nie narzeka, ze musi) oraz istnieje obowiązek wiedzyu, kto jeździ Twoim autem. Ustawa nie przewiduje prowadzenia ewidencji - a co to oznacza? Ze albo pamiętasz, albo zapisujesz, albo opowiadasz komus, kto ma lepszą pamięć od Ciebie i będzie mógł Ci w razie potrzeby przypomniec. Mozesz zapisać w zeszycie dziecka, w swoim laptopie, albo flamastrem na lodówce - nikogo to nie obcodzi - masz po prostu wiedziec - bo tak mówią przepisy, ktore poddajesz w wątpliwość.

Jesli Wasze auta sa więc autami publicznymi na tyle, ze nie jestes w stanie ustalic kiedy i kto prowadzil Twoje auto .. to troche to dziwne...

A wszytsko rozbija sie o to, ze niektorzy na siłe próbują wymigiwać sie od popełnionych przez siebie wykroczeń... jak nie przez to, ze znak źle stoi, to przez to, ze nie widać go na zdjęciu.

Zenua.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

62 Data: Wrzesien 22 2009 12:36:14
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Kuba (aka cita) pisze:
(...)

Jesli Wasze auta sa więc autami publicznymi na tyle, ze nie jestes w stanie ustalic kiedy i kto prowadzil Twoje auto .. to troche to dziwne...

Teraz już na siłę próbujesz to dopasować do teorii, że wszyscy cierpią
na amnezję. Już kiedyś pisałem, że jak przyjdzie nieczytelna fotka po
pół roku, to jest duża szansa na to, że może być problem z ustaleniem
kto prowadził. To pewnie nie tyczy większości wypadków, ale wcale nie
jest takie mało prawdopodobne.

A wszytsko rozbija sie o to, ze niektorzy na siłe próbują wymigiwać sie od popełnionych przez siebie wykroczeń...

Niektórzy owszem, ale też nie uogólniaj za bardzo.

jak nie przez to, ze znak źle stoi, to przez to, ze nie widać go na zdjęciu.

Masz kolejny przykład, że jak fotka przyjdzie po pół roku, to
zostaniesz postawiony przed faktem dokonanym i bez szans na
obronę - znaku mogło nie być, mógł być zasłonięty. Po tygodniu,
dwóch jeszcze da się to wyjaśnić, po pół roku już nie bardzo.
Jako przykład dam Ci historię mojego sąsiada - dostał fotkę
z "gierkówki" po pół roku. Był przekonany, że w miejscu gdzie
został "namierzony" nie było ograniczenia do 70 - mi też się
tak wydawało (jechaliśmy tego samego dnia, ale nie razem).
Po pół roku znak oczywiście był, ale zero szans na ustalenie,
czy faktycznie wykroczenie miało miejsce. Jak widzisz każdy
kij ma dwa końce.

Zenua.

Żenua? Pierwsze co może być rozwiązaniem takich problemów to
rozwiązanie, które spowoduje prezentację fotki w stosownym
czasie, by sąd nie musiał tym się zajmować. Wtedy łatwo będzie
odróżnić normalnych ludzi od kombinatorów - normalnym ułatwi się
życie, pozwoli bez specjalnych problemów wskazać "sprawcę", bądź
się odwołać (nie powiesz, że absurdów na polskich drogach  nie
ma), cwaniaczkom się skutecznie utrudni ściemnianie i nie trzeba
będzie wszystkich do jednego wora wrzucać.

63 Data: Wrzesien 22 2009 13:01:26
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Kuba (aka cita) 

Artur 'futrzak' Maśląg wydusił z siebie te słowy:

Kuba (aka cita) pisze:
(...)
Jesli Wasze auta sa więc autami publicznymi na tyle, ze nie jestes w
stanie ustalic kiedy i kto prowadzil Twoje auto .. to troche to
dziwne...

Teraz już na siłę próbujesz to dopasować do teorii, że wszyscy cierpią
na amnezję. Już kiedyś pisałem, że jak przyjdzie nieczytelna fotka po
pół roku, to jest duża szansa na to, że może być problem z ustaleniem
kto prowadził. To pewnie nie tyczy większości wypadków, ale wcale nie
jest takie mało prawdopodobne.


wyżej napisalem, ze to sie moze zdarzyc, nie przecze. Ale tak na chłopski rozum - ilu z nas w ogole ma okazje pożyczyć komuś samochod. Ilu z nas nawet jak ma okazje to sie w ogole zdecyduje pożyczyć samochod. I teraz ilu znas np. po trasie i jakiś innych informacjach, w tak rzadkich wypadkach jak pożyczenie samochodu nie bedzie w stanie dojśc komu pożyczył samochód.
Pewnie, ze moze sie zdarzyc - ale przecież rozmawiamy o tym, ze praktycznie każdy, czy go widac, czy nie widac - przynajmniej próbuje wmówić urzędnikowi "ze on nie wie"

A wszytsko rozbija sie o to, ze niektorzy na siłe próbują wymigiwać
sie od popełnionych przez siebie wykroczeń...

Niektórzy owszem, ale też nie uogólniaj za bardzo.

Cały czas uogólniamy, bo o to tu chodzi.
Gdyby to byly pojedyncze przypadki to luz .. ale praktycznie każdy wątek o radarach konczy sie na tym, ze wszyscy twierdza, ze nie pamiętają. Spójrz na Uwaga pirat - praktycznie wszyscy, poza nielicznymi wyjątkami, jęczą o zmniejszenie punktów, wysokości mandatu i takie tam. Statystycznie mamy całkiem niezłą próbe.


jak nie przez to, ze znak źle
stoi, to przez to, ze nie widać go na zdjęciu.

Masz kolejny przykład, że jak fotka przyjdzie po pół roku,

ja tam nei wiem jak u Ciebie, ale do mnie te fotki, ktore przyszły (a mialem 3) pojawiły sie w w domu w plus minus 1-2 miesiące i z rozmowy z kiloma osobami .. też mniej więcej tak wypadało.

 to
zostaniesz postawiony przed faktem dokonanym i bez szans na
obronę - znaku mogło nie być, mógł być zasłonięty. Po tygodniu,
dwóch jeszcze da się to wyjaśnić, po pół roku już nie bardzo.


ale to inny temat jest przeciez

Jako przykład dam Ci historię mojego sąsiada - dostał fotkę
z "gierkówki" po pół roku. Był przekonany, że w miejscu gdzie
został "namierzony" nie było ograniczenia do 70 - mi też się
tak wydawało (jechaliśmy tego samego dnia, ale nie razem).

pamiętasz, ze pół roku wczesniej jechaleś tą samą drogą z sasiadem, ale nie razem i ze nie bylo tam ograniczenia do 70, a bronisz tezy, ze ktoś moze nie pamiętać komu w ciągu ostatniego czasu pozyczył samochód?\

Po pół roku znak oczywiście był, ale zero szans na ustalenie,
czy faktycznie wykroczenie miało miejsce. Jak widzisz każdy
kij ma dwa końce.

odwiedz zarząd dróg i sprawdz zlecenia - postawienia/wymiany znaków. Tego nie robi fyfnaście firm.


Żenua? Pierwsze co może być rozwiązaniem takich problemów to
rozwiązanie, które spowoduje prezentację fotki w stosownym
czasie, by sąd nie musiał tym się zajmować.

jak napisalem wyżej - zdecydowana większosć fotek naprawde przychodzą duzo szybciej. Ostatnia przyszła dokladnie  3 dni przed iupływem miesiąca od zdarzenia

Wtedy łatwo będzie
odróżnić normalnych ludzi od kombinatorów - normalnym ułatwi się
życie, pozwoli bez specjalnych problemów wskazać "sprawcę", bądź
się odwołać (nie powiesz, że absurdów na polskich drogach  nie
ma), cwaniaczkom się skutecznie utrudni ściemnianie i nie trzeba
będzie wszystkich do jednego wora wrzucać.

jestem za. Jak najbardziej.
Jestem za likwidacją absurdów, ale i za likwidacją cwaniaków.
Niestety wiele durynych biurokratycznych przepisów w naszym kraju związana jest z niczym innym jak z genetycznie uwarunkowanym krętactwem, mataczeniem i wymigiwaniem sie od kary wsród Polaków. Wszytskie te załatwiania na lewo rodem z PRLu, łąpówkarstwo, i myslenie, ze jak nie zakombinujesz,to nie przeżyjesz ale i lekceważenie przez urzedników powodują, ze biurokracja i niedowierzanie obywatelowi jest na porządku dziennym - i ja sie wcale nie dziwie. Jak do twojej firmy przyjdzie ktoś i powie, zebyś mu coś sprzedał na kredyt to ... w zyciu nie sprzedasz, jak go nie znasz.
Będziesz chcial miec z nim jakąs historie, później dostać jego NIP, wpis, KRS jak ma, regon - a dlaczego? Bo to, ze on powie, ze zapłaci absolutnie nic nie znaczy. Nawet nie wiesz czy ma firme a jak nie ma .. to sie okaze, ze będziesz musiał VAT oddac.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

64 Data: Wrzesien 22 2009 14:25:51
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Kuba (aka cita) pisze:
(...)

wyżej napisalem, ze to sie moze zdarzyc, nie przecze. Ale tak na chłopski rozum - ilu z nas w ogole ma okazje pożyczyć komuś samochod. 

Nie wiem i średnio mnie to interesuje. Ja nawet nie mówię o pożyczaniu
samochodu sensu stricte, tylko o możliwości użytkowania go przez parę
osób na tych samych trasach, w podobnych warunkach. U mnie w domu
samochodem (samochodami) może jeździć parę osób np. żonka, ja, kuzyn,
znajomy, siostra. Zależy to od okoliczności, niemniej nie zawsze są
szanse stwierdzenie, kto którym jechał po danej trasie po pół roku. Po
tygodniu, dwóch - owszem. Niech będzie po miesiącu. Po trzech nie będę
pamiętał, którym żona pojechała do fryzjera, albo kto jechał innym
samochodem do Janek, bo akurat czegoś na działce zabrakło. Nie wiesz jak
to jest? Skocz po coś tam - czym? Tym co stoi na podjeździe. Nie chce
mi się, może Paweł pojedzie. Ktoś pojechał i po kilku miesiącach
przyszła nieczytelna fotka. Teraz pytanie - kto jechał tego konkretnego
dnia, o konkretnej godzinie, konkretnym samochodem?

Ilu z nas nawet jak ma okazje to sie w ogole zdecyduje pożyczyć samochod. I teraz ilu znas np. po trasie i jakiś innych informacjach, w tak rzadkich wypadkach jak pożyczenie samochodu nie bedzie w stanie dojśc komu pożyczył samochód.

Dałem Ci prosty przykład z życia wzięty.

Pewnie, ze moze sie zdarzyc - ale przecież rozmawiamy o tym, ze praktycznie każdy, czy go widac, czy nie widac - przynajmniej próbuje wmówić urzędnikowi "ze on nie wie"

Nie, nie - Ty próbujesz udowodnić, że tak jest, to nieprawda. Może
na grupie, może wśród Twoich znajomych - nie wiem. U mnie nikt się
nie wymiguje - przynajmniej w domu i wśród najbliższych normalnych
znajomych. O reszcie nie wiem - nawet nie pytam.

Cały czas uogólniamy, bo o to tu chodzi.

Wręcz przeciwnie - to Ty uogólniasz.

Gdyby to byly pojedyncze przypadki to luz .. ale praktycznie każdy wątek o radarach konczy sie na tym, ze wszyscy twierdza, ze nie pamiętają. 

Oceniasz wszystkich na podstawie tego co tutaj wypisują co poniektórzy?
Nieładnie.

Spójrz na Uwaga pirat - praktycznie wszyscy, poza nielicznymi wyjątkami, jęczą o zmniejszenie punktów, wysokości mandatu i takie tam. Statystycznie mamy całkiem niezłą próbe.

Ekhem - Ty to nazywasz statystyką? To tak jakbyś oceniał ludzi na
podstawie reportaży z więzienia.

ja tam nei wiem jak u Ciebie, ale do mnie te fotki, ktore przyszły (a mialem 3) pojawiły sie w w domu w plus minus 1-2 miesiące i z rozmowy z kiloma osobami .. też mniej więcej tak wypadało.

Ze mną i z moją żoną będzie problem, ponieważ żadne z nas nie miało
okazji uwiecznić swej fizjonomii w wątpliwej jakości przybytku,
niemniej przypadki przychodzenia fotek po kilku miesiącach są
nam znane organoleptycznie. Nie twierdzę, że są regułą, niemniej
się trafiają. Ten 1-2 miesiące też się zdarzają, ale to nadal za
długo.

ale to inny temat jest przeciez

Jaki inny temat? Sam pisałeś o tłumaczeniu, że znak itd. Skoro
znaku nie było, to dlaczego kierowca ma być ukarany?

pamiętasz, ze pół roku wczesniej jechaleś tą samą drogą z sasiadem,

Jak z sąsiadem?

ale
nie razem i ze nie bylo tam ograniczenia do 70,

A to coś dziwnego, że odnotowaliśmy z żonką zmianę ograniczenia
w miejscu gdzie regularnie jeździmy i do tego jechaliśmy na święta
Bożego Narodzenia, a pół roku późnej (może 5 miesięcy) przychodzi
sąsiad i mówi, że dostał z foto, choć mu wtedy mówiłem by uważał?

a bronisz tezy, ze ktoś moze nie pamiętać komu w ciągu ostatniego czasu pozyczył samochód?\

Ja bronię takiej tezy? Może postaraj się czytać ze zrozumieniem.

odwiedz zarząd dróg i sprawdz zlecenia - postawienia/wymiany znaków. Tego nie robi fyfnaście firm.

Taaa - świetny pomysł. Próbowałeś tego kiedyś?

jak napisalem wyżej - zdecydowana większosć fotek naprawde przychodzą duzo szybciej. Ostatnia przyszła dokladnie  3 dni przed iupływem miesiąca od zdarzenia

Z fotkami jest różnie i fakt, ze większość przychodzi szybciej niż
pół roku nie jest podstawą do zbytnich uogólnień.

jestem za. Jak najbardziej.
Jestem za likwidacją absurdów, ale i za likwidacją cwaniaków.

Ja jestem za likwidacją absurdów, ponieważ te pozwalają cwaniakom
na wykorzystywanie sytuacji. Cwaniaków nie zlikwidujesz - można
ich tylko w jakiś tam sposób ucywilizować.

Niestety wiele durynych biurokratycznych przepisów w naszym kraju związana jest z niczym innym jak z genetycznie uwarunkowanym krętactwem, mataczeniem i wymigiwaniem sie od kary wsród Polaków.

Skąd te tezy o genetycznym krętactwie, mataczeniu i wymigiwaniu się

Wszytskie te załatwiania na lewo rodem z PRLu, łąpówkarstwo, i myslenie, ze jak nie zakombinujesz,to nie przeżyjesz

Muszę Ciebie zmartwić - to wcale nie jest rodem z PRL-u i tak szczerze,
to jest gorzej niż za PRL-u w tej materii.

ale i lekceważenie przez urzedników powodują, ze biurokracja i niedowierzanie obywatelowi jest na porządku dziennym -

Biurokracja jest, była i będzie, a prawo nakazuje wierzyć obywatelowi,
a nie odwrotne. Urzędnik do tego ma obowiązek poprawnego traktowania
i obsługi obywatela.

i ja sie wcale nie dziwie.

A ja się dziwię - choć chyba nie powinienem biorąc pod uwagę Twoje
podejście do tematu.

Jak do twojej firmy przyjdzie ktoś i powie, zebyś mu coś sprzedał na kredyt to ... w zyciu nie sprzedasz, jak go nie znasz.

To zależy od gwarancji/wiarygodności, a nie od mojej znajomości jego
osoby. Podobnie jak forma kredytowania.

Będziesz chcial miec z nim jakąs historie, później dostać jego NIP, wpis, KRS jak ma, regon - a dlaczego? Bo to, ze on powie, ze zapłaci absolutnie nic nie znaczy. Nawet nie wiesz czy ma firme a jak nie ma .. to sie okaze, ze będziesz musiał VAT oddac.

O czym Ty piszesz? Kredyt na piękne oczy? To o czym piszesz to nie jest
brak wiary, tylko odpowiednie wymagania do udzielenia kredytu.

65 Data: Wrzesien 22 2009 21:12:55
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: SALAMON 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:


Nie wiem i średnio mnie to interesuje. Ja nawet nie mówię o pożyczaniu
samochodu sensu stricte, tylko o możliwości użytkowania go przez parę
osób na tych samych trasach, w podobnych warunkach. U mnie w domu
samochodem (samochodami) może jeździć parę osób np. żonka, ja, kuzyn,
znajomy, siostra. Zależy to od okoliczności, niemniej nie zawsze są
szanse stwierdzenie, kto którym jechał po danej trasie po pół roku. Po
tygodniu, dwóch - owszem. Niech będzie po miesiącu. Po trzech nie będę
pamiętał, którym żona pojechała do fryzjera, albo kto jechał innym
samochodem do Janek, bo akurat czegoś na działce zabrakło. Nie wiesz jak
to jest? Skocz po coś tam - czym? Tym co stoi na podjeździe. Nie chce
mi się, może Paweł pojedzie. Ktoś pojechał i po kilku miesiącach
przyszła nieczytelna fotka. Teraz pytanie - kto jechał tego konkretnego
dnia, o konkretnej godzinie, konkretnym samochodem?

Proste jak sikanie po dużym piwie.
Zbierasz w kupę tych wszystkich zawodników których wymieniłeś powyżej i robicie burzę mózgów: kto gdzie kiedy.
Jak już znajdzie się sprawca to przedstawiasz go do odznaczenia.
Jak się nie znajdzie, robisz zrzutę i jako właściciel pokrywasz koszta niewskazania sprawcy. Skoro solidarnie korzystacie to solidarnie płaćcie.

pozdrawiam
SALAMON

66 Data: Wrzesien 22 2009 21:42:14
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Artur Maśląg 

SALAMON pisze:
(...)

Proste jak sikanie po dużym piwie.

Jak widzę niespecjalnie. Za dużo piwa?

Zbierasz w kupę tych wszystkich zawodników których wymieniłeś powyżej i robicie burzę mózgów: kto gdzie kiedy.
Jak już znajdzie się sprawca to przedstawiasz go do odznaczenia.
Jak się nie znajdzie, robisz zrzutę i jako właściciel pokrywasz koszta niewskazania sprawcy. Skoro solidarnie korzystacie to solidarnie płaćcie.

Najwyraźniej nie zrozumiałeś tego co napisałem i podążasz stereotypem.
W opisywanym przeze mnie przykładzie nikt nie unika odpowiedzialności,
a wręcz odwrotnie - każdy twierdzi, ze mógł być tym "cykniętym".
Właściciel/właściciele/użytkownik/użytkownicy nie unikają
odpowiedzialności, ale jest problem ze wskazaniem kto faktycznie
prowadził (popełnił wykroczenie). To trochę inna sytuacja, niż
zapieranie się w stylu "to nie ja".

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

67 Data: Wrzesien 23 2009 09:14:18
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: SALAMON 

Artur Maśląg pisze:


Najwyraźniej nie zrozumiałeś tego co napisałem i podążasz stereotypem.
W opisywanym przeze mnie przykładzie nikt nie unika odpowiedzialności,
a wręcz odwrotnie - każdy twierdzi, ze mógł być tym "cykniętym".
Właściciel/właściciele/użytkownik/użytkownicy nie unikają
odpowiedzialności, ale jest problem ze wskazaniem kto faktycznie
prowadził (popełnił wykroczenie). To trochę inna sytuacja, niż
zapieranie się w stylu "to nie ja".


O tym samym mówię.
Wszyscy twierdzą, że to mogli być oni, ale nikt nie jest pewien.
Zróbcie więc zrzutę (taki fundusz ubezpieczeniowy) na wypadek fotki z nieokreślonym kierownikiem.
Dokładnie tak, jak działają wszelkiej maści ubezpieczenia.

pozdrawiam
SALAMON

68 Data: Wrzesien 23 2009 10:33:03
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

SALAMON pisze:
(...)

O tym samym mówię.
Wszyscy twierdzą, że to mogli być oni, ale nikt nie jest pewien.
Zróbcie więc zrzutę (taki fundusz ubezpieczeniowy) na wypadek fotki z nieokreślonym kierownikiem.
Dokładnie tak, jak działają wszelkiej maści ubezpieczenia.

Nie bardzo rozumiem jaki masz problem i o jakiej zrzutce piszesz.

69 Data: Wrzesien 22 2009 15:03:18
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Bydlę 

Kuba (aka cita) wrote:
> Bydlę wydusił z siebie te słowy:
>
>>  > - lecz to nie zwalnia z obowiązku podania kto prowadził
>>
>> O ile się wie.
>
>
>
> sprawa jest banalna .. ale oczywiście zawsze ktoś szuka dziury w całym.
>
> Przepis mówi, ze należy wskazać prowadzącego. Nikogo nie obchodzi czy
> prowadzisz ewidencje, czy nie. Masz wiedziec, komu powierzasz samochod.

Ależ wiem przecie.
Gdy użyczam (bo nie pożyczam z powodów podatkowych) samochód, to spisuję umowę.
Więc wiem kto i kiedy.
Ale to, że ja wiem, nie oznacza, źe wszyscy będą wiedzieć.
Tym bardziej, im więcej czasu minęło od zdarzenia.


>(ciaaaaaaaaaaaaach!)
>
> Jesli Wasze auta sa więc autami publicznymi


I tu już zyskałem pewność, że wszystko powyższe nie było do mnie.
NIc nie pisałem o tym ile mam samochodów i kto nimi jeździ.
:-)


> A wszytsko rozbija sie o to, ze niektorzy na siłe próbują wymigiwać sie
> od popełnionych przez siebie wykroczeń...


Prawo czasami daje im taką możliwość.
Wszystko zależy od tego czy zeznają jako świadek, czy jako podejrzany.
:-)


--
Bydlę

70 Data: Wrzesien 21 2009 23:59:41
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Moon 

Jan wrote:

Witam,

Czy istnieje obowiązek prowadzenia ewidencji przez prywatnego
właściciela auta (auta nie będącego firmowym) jego użytkowania - tzn.
kto, kiedy itp., gdzie go użytkował.

tak, w Korei Północnej
moon

71 Data: Wrzesien 22 2009 08:15:14
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: LEPEK 

Moon pisze:

tak, w Korei Północnej

To tam samochód może mieć prywatnego właściciela? ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

72 Data: Wrzesien 22 2009 15:26:18
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Qwerty 

LEPEK pisze:

Moon pisze:

tak, w Korei Północnej

To tam samochód może mieć prywatnego właściciela? ;)

Tak jest nim Kim Dzong Il.

73 Data: Wrzesien 23 2009 21:45:07
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Jan 

Jan pisze:

Witam,

    Czy istnieje obowiązek prowadzenia ewidencji przez prywatnego właściciela auta (auta nie będącego firmowym) jego użytkowania - tzn. kto, kiedy itp., gdzie go użytkował.

Chodzi oczywiście o fotoradar.

Interesuje mnie namiar na nr ustawy ew. Dziennik ustaw, rozporządzenie itp. - ogólnie mówiąc, podstawa prawna.

Pozdrawiam,
Jan

Wszytstkim, którzy w tym wątku starali się zaistnieć, wymądrzeali sią nie na temat i przy okazji trollowali, chciałbym powiedzieć, że znalazłem w "Prawie o ruchu drogowym", art.78 ust.4, który stanowi:

"Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec."

Pozdrawiam
Jan

74 Data: Wrzesien 23 2009 22:05:05
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Artur Maśląg 

Jan pisze:
(...)

Wszytstkim, którzy w tym wątku starali się zaistnieć, wymądrzeali sią nie na temat i przy okazji trollowali, chciałbym powiedzieć, że znalazłem w "Prawie o ruchu drogowym", art.78 ust.4, który stanowi: 

Hi, hi, hi - każdy troll tak postępuje. Mogłeś to spokojnie sprawdzić
przed wysłaniem śmiecia na grupę.

"Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec."

Najwyraźniej przeoczyłeś sporo wypowiedzi w zakresie realizacji tego
zapisu.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

76 Data: Wrzesien 25 2009 10:01:25
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: kamil 


"Adam Płaszczyca"  wrote in message

Dnia Wed, 23 Sep 2009 21:45:07 +0200, Jan napisał(a):

"Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie
uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w
oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy
przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec."

Oczywiście. Tylko teraz gdzie jest zapisanem, że ma znać dane personalne
tego, komu powuierzył?

Troullujesz, czy rzniesz glupa?

77 Data: Wrzesien 26 2009 23:17:09
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 25 Sep 2009 10:01:25 +0100, kamil napisał(a):

Oczywiście. Tylko teraz gdzie jest zapisanem, że ma znać dane personalne
tego, komu powuierzył?

Troullujesz, czy rzniesz glupa?

Pytam. Bo widzisz, tak się składa, że nie ma takiego obowiązku. Jedyne, co
w przepisach znajdziesz, to obowiązek upewnienia się, czy się powierza
pojazd osobie, która ma uprawnienia do kierowania nim. Przy czym - owo
upewnienie się może być zadaniem pytania 'czy masz uprawnienia' i
otrzymaniem twierdzącej odpowiedzi.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

78 Data: Wrzesien 23 2009 21:51:46
Temat: Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 21 Sep 2009 22:12:50 +0200, Jan napisał(a):

Czy istnieje obowiązek prowadzenia ewidencji przez prywatnego
właściciela auta (auta nie będącego firmowym) jego użytkowania - tzn.
kto, kiedy itp., gdzie go użytkował.

Nie, nie ma takiego obowiązku.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Re: Ewidencja użytkowania auta prywatnego



Grupy dyskusyjne