jak jesteśmy już przy znakach...
1 | Data: Wrzesien 10 2009 22:28:42 |
Temat: jak jesteśmy już przy znakach... | |
Autor: Marcin Jan | to ja mam pytanie 2 |
Data: Wrzesien 10 2009 22:51:36 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: Kuba (aka cita) | Marcin Jan wydusił z siebie te słowy: to ja mam pytanie w wyznaczonych miejscach - tak -- Kuba (aka cita) gg:1461968 www.cita.pl Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r) HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_ Omega A R6 3,0 24V 3 |
Data: Wrzesien 11 2009 00:00:23 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: Marcin Jan | Kuba (aka cita) pisze: Marcin Jan wydusił z siebie te słowy:czyli jednak musi stać jeszcze znak d-18 -- Z pozdrowieniem marcin jan "Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić" 4 |
Data: Wrzesien 11 2009 06:37:43 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: Pawel | Marcin Jan dnia piątek 11 wrzesień 2009 00:00 w wiadomości w wyznaczonych miejscach - takczyli jednak musi stać jeszcze znak d-18 Jakiś czas temu w Szczecinie, gdzie jest strefa płatnego parkowania, przy Starzyńskiego (kto wie, ten wie gdzie to jest) przy wjeździe z jednej strony był znak zakaz zatrzymywania (b36), a następnie (za ok 50m) znak strefa płatnego postoju (http://www.zditm.szczecin.pl/img/spp_znaki.gif). Jeśli wjechałeś z drugiej strony to był tylko znak o płatnym postoju, a b36 nie było. Straż miejska oczywiście co jakiś czas robiła tam łowy podnosząc sobie statystykę mandatów, aż ktoś z pracowników pobliskiej KWP się zdenerwował i znak b36 został zdemontowany. Wszystko zależy od interpretacji władzy. -- Pozdrawiam Paweł 'wonski' Bohdal GG # 1236285 LRU # 275820 Your mouse has moved. Windows must be restarted for the change to take effect. 5 |
Data: Wrzesien 10 2009 23:34:20 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Thu, 10 Sep 2009 22:28:42 +0200, Marcin Jan napisał(a): najpierw stoi znak b36 |(zakaz zatrzymywania) a za jakieś 15 metrów Nie. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 6 |
Data: Wrzesien 11 2009 15:48:02 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: Michal Jankowski | Adam Płaszczyca writes: Dnia Thu, 10 Sep 2009 22:28:42 +0200, Marcin Jan napisał(a): A jesli jest odwrotnie - stoi znak "zakaz zatrzymywania" z tabliczka "nie dotyczy chodnika" a nastepnie kawalek dalej znak "strefa platnego parkowania"? Dodam, ze chodnik za tym drugim znakiem spelnia wszelkie wymogi (jest szeroki, dla pieszego zostanie ile trzeba, nie jest to za blisko skrzyzowania ani przejscia dla pieszych itd), a do najblizszego parkomatu jest kilkaset metrow w tym kladka. I w ogole czy w strefie platnego parkowania mozna parkowac na miejscach, gdzie nie ma zakazu, ale nie ma tez wyznaczonego miejsca parkingowego? MJ PS. Juz nie mowiac o tym, ze podobno w warszawskiej strefie taniej jest parkowac na zakazie. 8-) 7 |
Data: Wrzesien 16 2009 01:15:23 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Fri, 11 Sep 2009 15:48:02 +0200, Michal Jankowski napisał(a): Nie. To można na chodniku, pod warunkiem uiszczenia opłaty. I w ogole czy w strefie platnego parkowania mozna parkowac na Tak. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 8 |
Data: Wrzesien 11 2009 13:06:38 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: neelix |
to ja mam pytanie Oczywiście, na tych wyznaczonych znakami miejscach. Dotyczy konkretnej strony drogi z wyjątkiem miejsc, gdzie za pomocą znaku dopuszcza się postój lub zatrzymanie. Często jest tak, że stoi B-36, a przy jezdni są wyznaczone parkingi(niepłatne). Oczywiście gryzie się to z B-36, bo jak wytyłować na jezdnię i następnie kontynuować jazdę do przodu bez zatrzymania się, ale takie miejsca występują prawie wszędzie. neelix 9 |
Data: Wrzesien 11 2009 13:29:32 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: Kuba (aka cita) | neelix wydusił z siebie te słowy: Oczywiście gryzie się to z B-36, ale znak zakazu zatrzymywania sie i postoju w żaden sposob nie konkroluje zatrzymania samochodu związanego z samym uczestnictwem w ruchu. Jak będzie korek i utkniesz na takiej ulicy to tez złamiesz przepis? Jesli więc będą wyznaczone miejsca do postoju i zeby z nich wyjechać trzeba sie zatrzymać ... to nie łamiesz przepisu. -- Kuba (aka cita) gg:1461968 www.cita.pl Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r) HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_ Omega A R6 3,0 24V 10 |
Data: Wrzesien 11 2009 14:33:34 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: neelix |
neelix wydusił z siebie te słowy: Łamiesz. Parkowanie jest wolnym wyborem, a nie przymusem jak np. zapalenie się czerwonego. W takich miejscach, jeśli musi, powinien stać B-35. Skoro przy B-36 musisz się zatrzymać to przy B-35 robisz to bez żadnych wątpliwości. Masz czyste sumienie i prawo nie staje się absurdalne. Trzeba tylko myśleć i umiejętnie pisać i stosować prawo. Nie należy ograniczać się tylko do restrykcji w postaci nakazów i zakazów. Postawienie B-20 wymaga odpowiednich obliczeń, a B-36 często jest stawiany na pałę. Odpowiedź urzędnika na zarzut(postawienie B-36) jest taka, że policja i sm przymyka na to oko. neelix 11 |
Data: Wrzesien 11 2009 15:11:45 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: Robert_J | Łamiesz. Parkowanie jest wolnym wyborem, a nie przymusem jak np. zapalenie się czerwonego. Ale powiedz mi w którym miejscu parkując łamię przepis? Nie wiem jak w Twoim przypadku, ale ja kończąc parkowanie z reguły ruszam, czyli włącam się do ruchu (Ty być może teleportujesz się albo co...). Wyjechanie z takiego miejsca parkingowego wymaga określonego manewru, którego nie przeprowadzisz bez zatrzymania, czyli zatrzymanie wynika bezpośrednio z warunków drogowych. No, chyba że chcesz zapieprzać na wstecznym ;-)). Skoro przy B-36 musisz się zatrzymać to przy B-35 robisz to bez żadnych wątpliwości. Masz czyste sumienie i prawo nie staje się absurdalne. Pomimo wielu absurdów naszego prawa akurat w tym przypadku żadnego absurdu nie dostrzegam ;-). Jeśli wyjeżdżanie tyłem z miejsca parkingowego i zatrzymanie w celu ruszenia do przodu nie są dla Ciebie "warunkami ruchu drogowego" to polecam psychoanalityka ;-). Niedługo wymyślisz żeby rozjeżdżać staruszki poza przejściami dla pieszych, bo na ulicy stoi B-36 i nie wolno się zatrzymać. Przecież tej staruszki tam nie powinno być, bo nie ma przejścia... ;-) Postawienie B-20 wymaga odpowiednich obliczeń, Np. jakich? a B-36 często jest stawiany na pałę. Jak wiele innych znaków. Ale akurat Twoja argumentacja w przypadku zatrzymania przed bramą czy przy wyjeżdżaniu z parkingu jest lekko absurdalna ;-) 12 |
Data: Wrzesien 11 2009 15:49:03 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: neelix |
Łamiesz. Parkowanie jest wolnym wyborem, a nie przymusem jak np. zapalenie się czerwonego. Dlatego powinien stać B-35, bo jak nie to na wstecznym. :-) Skoro przy B-36 musisz się zatrzymać to przy B-35 robisz to bez żadnych wątpliwości. Masz czyste sumienie i prawo nie staje się absurdalne. Podeprzyj się jeszcze palikotem. To, że nie dostrzegasz absurdu nie oznacza, że go nie ma. Absurd jest w restrykcyjnym stosowaniu znaku B-36 tak jak absurdem byłoby postawienie ograniczenia do 50-ciu na autostradzie. Warunki ruchu drogowego nie są precyzyjnie określone. Nie wiedziałem, że jest to domena psychoanalityka. Może Twojego jest. Postawienie B-20 wymaga odpowiednich obliczeń,Np. jakich? Skoro nie wiesz jakich, to jesteś laikiem i właśnie się spaliłeś. Już wcześniejsze wypowiedzi szły w tym kierunku, a teraz to tylko dowód. a B-36 często jest stawiany na pałę.Jak wiele innych znaków. Ale akurat Twoja argumentacja w przypadku zatrzymania przed bramą czy przy wyjeżdżaniu z parkingu jest lekko absurdalna ;-) Absolutnie nie jest absurdalna chyba, że w sposób wiarygodny, autorytatywny, prawny udowodnisz, że brak możliwości wjazdu na prywatną posesję z powodu zamkniętej bramy to warunki RD. Jeśli taki zapis zobaczę to przyjmę to do wiadomości. Na chwile obecną absurdalny jest znak B-36 w takim miejscu. Łyknąłeś nieświadomie padlinę, ale nie znaczy, że masz ją łykać po raz kolejny bez protestu. W takich sytuacjach należy dążyć do zmiany oznakowania, a nie zasłaniać się staruszkami. Zresztą co to za absurdalne porównanie?! Zawsze jak komuś brakuje argumentów to robi takie durne projekcje. neelix 13 |
Data: Wrzesien 11 2009 16:00:18 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: Robert_J | Podeprzyj się jeszcze palikotem. To, że nie dostrzegasz absurdu nie oznacza, że go nie ma. Uważasz że w drugą stronę to nie działa? Mam wrażenie jesteś w zdecydowanej mniejszości w tej kwsetii ;-))) 14 |
Data: Wrzesien 11 2009 17:32:40 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: neelix |
Podeprzyj się jeszcze palikotem. To, że nie dostrzegasz absurdu nie oznacza, że go nie ma.Uważasz że w drugą stronę to nie działa? Mam wrażenie jesteś w zdecydowanej mniejszości w tej kwsetii ;-))) Przypomnij sobie powiedzenie o milionach much siadających na kupach by się pożywić. Czy one mają rację i inni powinni pójść w ich ślady? neelix 15 |
Data: Wrzesien 11 2009 17:54:10 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: Feniks | Robert_J wrote: Pomimo wielu absurdów naszego prawa akurat w tym przypadku żadnego A co to są "warunki ruchu drogowego" ? Gdzie masz definicje tego pojęcia ? Dla mnie to są warunki stawiane przez ruch uliczny czyli inne pojazdy znajdujące się w ruchu. Parkowanie nie może wynikać z ruchu drogowego bo masz wybór, jechać lub parkować. Jeśli coś wynika z warunków ruchu drogowego to wyboru nie mamy bo ruch uliczny narzuca nam czy stoimy w miejscu czy jedziemy. PORD jest niedoskonały bo przepisy w nim zawarte nie są jednoznaczne ale wpajanie ludzią że tak jest bo większość tak to rozumuje (bo tak wygodniej) nijak ma się do rzeczywistości. -- Pozdrawiam Feniks 16 |
Data: Wrzesien 12 2009 11:38:18 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: neelix |
Robert_J wrote: Ja tak właśnie na to patrzę. Wreszcie jakiś głos rozsądku wykraczający poza granice dla niektórych niedostępne. -- Pozdrawiam neelix 17 |
Data: Wrzesien 11 2009 13:55:30 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: Robert_J | Często jest tak, że stoi B-36, a przy jezdni są wyznaczone parkingi(niepłatne). Oczywiście gryzie się to z B-36... A w jaki sposób się gryzie? Ktoś kiedyś tutaj usiłować dowieść, że zatrzymanie się w celu otwarcia bramy do posesji jest złamaniem B-36 :-). 18 |
Data: Wrzesien 11 2009 14:23:26 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: neelix |
Często jest tak, że stoi B-36, a przy jezdni są wyznaczone parkingi(niepłatne). Oczywiście gryzie się to z B-36...A w jaki sposób się gryzie? Ktoś kiedyś tutaj usiłować dowieść, że zatrzymanie się w celu otwarcia bramy do posesji jest złamaniem B-36 :-). A nie jest? Dlatego powinien stać B-35, a nie B-36, albo brama na pilota. B-35 ogranicza zatrzymanie się do 1 minuty. To jedyne sensowne rozwiązanie. Przecież nie da się otworzyć bramy ręcznie bez zatrzymania się, a posesja jest poza drogą. Próba wjazdu na posesję raczej jest daleka od warunkow ruchu drogowego. neelix 19 |
Data: Wrzesien 11 2009 14:55:27 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: Robert_J | Próba wjazdu na posesję raczej jest daleka od warunkow ruchu drogowego. Piszesz ciekawe, rzekłbym nawet egzotyczne, rzeczy ;-). Czyli uważasz też że wjazd na parking hipermarketu jest "daleki od warunków ruchu drogowego"? Bo to to samo, oba przykłady nie są drogą publiczną. Skoro tak, to jeśli nie możesz skręcić na takowy parking bo np. stoją tam auta (z jakiegoś powodu, nieważne) to nie masz prawa zatrzymać się i czekać tylko musisz bujać się dalej, gdzieś zawrócić i znowu próbować ;-). Oczywiście mowa o drodze gdzie stoi B-36... Mam niejasne wrażenie że kiedyś coś sobie ubzdurałeś, mocno się to zakorzeniło w Twoim umyśle, a teraz za wszelką cenę usiłujesz do tego dorobić ideologię ;-))) 20 |
Data: Wrzesien 11 2009 15:16:57 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: neelix |
Próba wjazdu na posesję raczej jest daleka od warunkow ruchu drogowego. Zalecenia MI są konkretne: znak B-36 jest wyjątkowo restrykcyjny więc umiar w stosowaniu. Zamknięta brama nie jest warunkami ruchu drogowego, a parking to jednak ruch i warunki dynamiczne. W ciągu 1 min. można wjechać na posesję więc wystarcza B-35. Mam niejasne wrażenie że kiedyś coś sobie ubzdurałeś, mocno się to zakorzeniło w Twoim umyśle, a teraz za wszelką cenę usiłujesz do tego dorobić ideologię ;-))) Nie, wkurza mnie życie na łasce interpretacji stróżów prawa. Odpowiedź, że policja nie ukarze, bo takie dostali wytyczne mnie nie zadowala. Znaki mają być stawiane z głową, a za łamanie prawa ma być kara. Jaki sens ma B-36 na drodze przy której praktycznie są tylko działki i domki, jezdnia szeroka, chodnik i ruch prawie zerowy? Wcześniej(brak chodnika) jest B-35 do 15 min. a dalej zupełnie bez powodu B-36 !!! Zabrakło im B-35?Po prostu debile i tyle. neelix 21 |
Data: Wrzesien 11 2009 18:03:18 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: Feniks | Robert_J wrote: Skoro tak, to jeśli nie możesz skręcić na takowy parking bo np. stoją PORD mówi jasno na co B-36 nie zezwala, czym jest zatrzymanie i koniec kropka. Tu nie ma co interpretować, możesz co najwyżej ponarzekać że jest tak a nie inaczej. Historyjki "a co by było gdyby" nic tu nie zmienią bo trzeba odróżniać martwe przepisy od całej reszty. Znaczna większość (wszyscy ?) nie zatrzymuje się na strzałce skrętu warunkowego. Ten przepis uwzględniają praktycznie tylko samochody z L na dachu. Czy to znaczy że nie trzeba się zatrzymać ? -- Pozdrawiam Feniks 22 |
Data: Wrzesien 13 2009 13:56:00 | Temat: Re: jak jesteśmy już przy znakach... | Autor: neelix |
Robert_J wrote: I pewnie się nie zatrzymuje, bo to norma. To prawda, że poza nielicznymi wyjątkami(w tym ja) tylko L-ki respektują strzałkę, bo nawet sami instruktorzy przejeżdżąją jak obok śmierdzącego jaja. A warunki drogowe to stwarza taki pacan, który wyjeżdżając z parkingu zatrzymuje się mimo B-36 i zmusza inny pojazd do zatrzymania się. Dlatego zamiast naginać i nadinterpretować przepisy trzeba zmuszać urzędasów do właściwego i rozumnego ich stosowania czyli zamiany restrykcyjnego B-36 na B-35. Inaczej prawo jest tylko zlepkiem bezwartościowych zdań. Jest jeszcze możliwość poprawienia/doprecyzowania prawa, ale to jeszcze większa walka z wiatrakami. neelix |