Grupy dyskusyjne   »   jak wydymać cwaniaka ....

jak wydymać cwaniaka ....



1 Data: Marzec 17 2007 20:26:10
Temat: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 

Stoje na pasie do skrętu w lewo, dedykowanym ze strzałką. Stoje juz
trzecią zmianę swiateł i jakims cudem jestem juz pierwszy.

Pasem z prawej (do jazdy na wprost) podjezdza jakis wózek, chyba clio
sprzed 10 lat, ale nie dam glowy. Omija wszystkich i wjezdza przede
mnie, ale tak, ze nie widzi swiatel. Tak wiec w tym momencie nie wie
kiedy ruszyc i polega ... na mnie.

Podkurwiony tym cwaniactwem przypominam sobie jeden z postow grupy ...

Po 15 sekundach ruszam do przodu, podjezdzam z 3 metry na srodek pasow
dla pieszych i za chwile migam mu swiatlami. Heheheheh, za mną widocznie
tez zrozumieli moją intencje, taksowkarz podjezdza razem ze mną i
przerazliwie trąbi.

Cwaniaczek sądząc, ze jest juz zielone rusza z piskiem wprost w tłum
pojazdow jadacych w poprzek  ....

Normalnie az podnioslem zacisnietą reke do gory i zamachalem :) W
lusterku widzialem jeszcze jak taksowkarz i jego pasazer machaja do mnie
i swiecą zębami :)

Cwaniaczek w huku klaksonow i pisku hamulcow przejezdza przez tłum
"poprzeczniakow" i wjezdza na parking M1 ... kolizji jakims cudem
uniknal.

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/



2 Data: Marzec 17 2007 20:31:52
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości


Podkurwiony tym cwaniactwem przypominam sobie jeden z postow grupy ...

:):):)

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

3 Data: Marzec 17 2007 20:57:15
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Tomek 


Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości

Stoje na pasie do skrętu w lewo, dedykowanym ze strzałką. Stoje juz
trzecią zmianę swiateł i jakims cudem jestem juz pierwszy.

Pasem z prawej (do jazdy na wprost) podjezdza jakis wózek, chyba clio
sprzed 10 lat, ale nie dam glowy. Omija wszystkich i wjezdza przede
mnie, ale tak, ze nie widzi swiatel. Tak wiec w tym momencie nie wie
kiedy ruszyc i polega ... na mnie.

Podkurwiony tym cwaniactwem przypominam sobie jeden z postow grupy ...

Gratuluję pomysłu!
Możesz być z siebie zadowolony, ale czy nie prościej było mu zwrócić uwagę w
bezpośredni sposób?
Tak czy owak naraziłeś grupę Bogu ducha winnych ludzi na wypadek.

Tom

4 Data: Marzec 17 2007 21:06:36
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


Tak czy owak naraziłe? grupę Bogu ducha winnych ludzi na wypadek.

Zaraz zaraz ... przeciez wjazd na skrzyzowanie dozwolony jest "na
zielonym" prawda ? :)

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

5 Data: Marzec 17 2007 20:15:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: 'Tom N' 

KrzysiekPP  w


Tak czy owak naraziłe? grupę Bogu ducha winnych ludzi na wypadek.
Zaraz zaraz ... przeciez wjazd na skrzyzowanie dozwolony jest "na
zielonym" prawda ? :)

Dwóch dziś widziałem co to na czerwonym wjechali, bez stresu, nie bacząc na
gęsty ruch poprzeczny... Znaczy sie inny PoRD obowiązuje, niż ten, który
znasz(my)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

6 Data: Marzec 18 2007 09:07:25
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 


Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości


Zaraz zaraz ... przeciez wjazd na skrzyzowanie dozwolony jest "na
zielonym" prawda ? :)

a co to zmienia?
jakby nie patrzec twoje dzialanie narazilo niewinnych ludzi na straty,
dodatkowo zrobiles to ze pelna swiadomoscia konsekwencji swojego czynu

7 Data: Marzec 17 2007 20:07:49
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: 'Tom N' 

Tomek  w


Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości

Cwaniaczek w huku klaksonow i pisku hamulcow przejezdza przez tłum
"poprzeczniakow" i wjezdza na parking M1 ... kolizji jakims cudem
uniknal.

Możesz być z siebie zadowolony, ale czy nie prościej było mu zwrócić uwagę w
bezpośredni sposób?

A gdyby Krzysiek na parkingu M1 wylądował i zechciał zwrócić uwagę *bardziej
bezpośrednio* i cfaniaczek wpadł, uciekając, pod jakiś samochód...
A tak nikomu nic sie nie stało...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

8 Data: Marzec 17 2007 22:16:11
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Funaki 

Gratuluję pomysłu!
Możesz być z siebie zadowolony, ale czy nie prościej było mu zwrócić uwagę w bezpośredni sposób?

A niby w jaki sposób zwrócić uwagę takiemu burakowi, wysiąść z gaśnicą i wytłuc szyby??

--
3M
Felicia 1.9D GLX Break + mobil, y2k.

9 Data: Marzec 17 2007 22:33:36
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Tomasz Kałużny 

Użytkownik "Funaki"  napisał w wiadomości


A niby w jaki sposób zwrócić uwagę takiemu burakowi, wysiąść z gaśnicą
i

A nie mozna po prostu odpuscic i popatrzec z politowaniem na jego
wyczyny? Wyznaje zasade, ze w koncu dostanie nauczke za swoje
zachowanie. Niekoniecznie odczuwalna cielesnie, ale mocno uderzajaca po
kieszeni. Takim zachowaniem nie wypleni sie buractwa, a raczej podkresla
sie swoje wlasne. Niestety...

Pozdrawiam. Tomek.

--
Biala FABIA 1.4TD 'firmoofka' *EL9096R*
Uniden Pro 520 XL + Hustler

10 Data: Marzec 18 2007 09:18:32
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Karolek 


Użytkownik "Tomasz Kałużny"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Funaki"  napisał w wiadomości


A niby w jaki sposób zwrócić uwagę takiemu burakowi, wysiąść z gaśnicą
i

A nie mozna po prostu odpuscic i popatrzec z politowaniem na jego
wyczyny?

Mozna.

Wyznaje zasade, ze w koncu dostanie nauczke za swoje
zachowanie. Niekoniecznie odczuwalna cielesnie, ale mocno uderzajaca po
kieszeni.

Jak mu auto zdemolujesz to bedzie to uderzajace po kieszeni, a nie cielesnie :>
Poza tym ta metoda dziala doskonale.

Takim zachowaniem nie wypleni sie buractwa, a raczej podkresla
sie swoje wlasne. Niestety...

Jasne... bede stal i sie brandzlowal, ze moze go kiedys policja capnie.
Jak ci cisnienie juz tak skacze, to jest to swietna metoda na wyluzowanie, a cwaniaczek pomysli 100 razy zanim cos takiego znowu zrobi.
To jest metoda na zasadzie dac dziecku klapsa ;>



Karolek

11 Data: Marzec 17 2007 22:22:10
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Karolek 


Użytkownik "Funaki"  napisał w wiadomości

Gratuluję pomysłu!
Możesz być z siebie zadowolony, ale czy nie prościej było mu zwrócić uwagę w bezpośredni sposób?

A niby w jaki sposób zwrócić uwagę takiemu burakowi, wysiąść z gaśnicą i wytłuc szyby??


Mniej wiecej tak.
Lepszy od gasnicy jest teleskop, dziala wysmienicie.
Efekt gwarantowany ;>




Karolek

12 Data: Marzec 17 2007 22:36:40
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Funaki 

Gratuluję pomysłu!
Możesz być z siebie zadowolony, ale czy nie prościej było mu zwrócić uwagę w bezpośredni sposób?

A niby w jaki sposób zwrócić uwagę takiemu burakowi, wysiąść z gaśnicą i wytłuc szyby??


Mniej wiecej tak.
Lepszy od gasnicy jest teleskop, dziala wysmienicie.
Efekt gwarantowany ;>

No i co, wsiądziesz spowrotem i sobie spokojnie odjedziesz? Myślisz, że to by się Tobie upiekło?
Takie odgrażanie się przypomina mi małego pieska, który dopiero za płotem jest odważny..

--
3M
Felicia 1.9D GLX Break + mobil, y2k.

13 Data: Marzec 17 2007 23:04:03
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Funaki"  napisał w wiadomości


No i co, wsiądziesz spowrotem i sobie spokojnie odjedziesz? Myślisz, że to
by się Tobie upiekło?

dokladnie tak..... gdzie widzisz problem ?

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

14 Data: Marzec 17 2007 23:14:52
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Funaki 

No i co, wsiądziesz spowrotem i sobie spokojnie odjedziesz? Myślisz, że to
by się Tobie upiekło?

dokladnie tak..... gdzie widzisz problem ?

No ok, wytłukłbyś gościowi szyby na środku skrzyżowania i kazałbyś mu siedzieć cicho.. Siedziałby? :-D
Bo moim zdaniem sprawa skończyłaby się albo na policji albo np. w rzece z kamieniem u szyi..

--
3M
Felicia 1.9D GLX Break + mobil, y2k.

15 Data: Marzec 17 2007 23:29:11
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Funaki"  napisał w wiadomości


No ok, wytłukłbyś gościowi szyby na środku skrzyżowania i kazałbyś mu
siedzieć cicho.. Siedziałby? :-D

no jakby gosc wczesniej mocno nagial przepisy a ja mialbym wciaz  w reku
klucz francuski: mysle ze siedzialby....

BTW: mysle ze gdyby na moim miejscu byl akurat Krzysiek ktory postury jest
NADER SLUSZNEJ - gosc bylby sklonny tym bardziej

Bo moim zdaniem sprawa skończyłaby się albo na policji albo np. w rzece z
kamieniem u szyi..

alez nie widze problemu.
ja moge spokojnie zaplacic mandacik za dewastacje swiatel... przynajmniej
sie buraczek czegos nauczy...

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

16 Data: Marzec 17 2007 23:35:59
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Funaki 

No ok, wytłukłbyś gościowi szyby na środku skrzyżowania i kazałbyś mu
siedzieć cicho.. Siedziałby? :-D

no jakby gosc wczesniej mocno nagial przepisy a ja mialbym wciaz  w reku
klucz francuski: mysle ze siedzialby....

BTW: mysle ze gdyby na moim miejscu byl akurat Krzysiek ktory postury jest
NADER SLUSZNEJ - gosc bylby sklonny tym bardziej

Postura nie zwalnia z odpowiedzialności za swoje czyny.

Bo moim zdaniem sprawa skończyłaby się albo na policji albo np. w rzece z
kamieniem u szyi..

alez nie widze problemu.
ja moge spokojnie zaplacic mandacik za dewastacje swiatel... przynajmniej
sie buraczek czegos nauczy...

Za zniszczenie mienia grozi nie tylko mandacik, ale i zawiasy (w najlepszym przypadku).
Ale jak źle trafisz to pozostaje modlitwa o wyrok bez zawiasów ;-)

Sam jestem przeciwnikiem takiego cwaniaczenia na skrzyżowaniach i też nierzadko krew mi się gotuje, ale takich to ja traktuję jak przeszkody, które należy unikać. Tak jest zdrowiej ;-)

--
3M
Felicia 1.9D GLX Break + mobil, y2k.

17 Data: Marzec 17 2007 23:45:25
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

BTW: mysle ze gdyby na moim miejscu byl akurat Krzysiek ktory postury jest
NADER SLUSZNEJ - gosc bylby sklonny tym bardziej

Widać mało widziałeś.
Nie w posturze siła i nie siła w sile tylko w głowie i sprycie.
Tak się składa, ze w moim życiu poznałem kilku ludzi skromnej postury,
którzy jednym ciosem powalali 2 razy większych od siebie.
Jedną z tych osób jest moja serdeczna koleżanka, z którą wychowywaliśmy się
od dziecka razem :))))
Tak więc nie ma co tutaj się licytować, czy Krzysio ma posturę słuszną czy
też nie.

alez nie widze problemu.
ja moge spokojnie zaplacic mandacik za dewastacje swiatel... przynajmniej
sie buraczek czegos nauczy...

i skończyć jak Grucha, albo jak jego ofiara ?

18 Data: Marzec 18 2007 08:56:09
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


ja moge spokojnie zaplacic mandacik za dewastacje swiatel... przynajmniej
sie buraczek czegos nauczy...

Nie skonczy sie na mandaciku ...

Jesli narobisz szkod na ponad 250, to bedzie to z definicji proces
karny, tam dostaniesz wyrok w zawieszeniu, a jesli nie bedzie to
pierwszy raz to moze to nie byc w zawieszeniu :) A wiesz jakie są
ceny... durne lusterko moze kosztowac i 1000 zł. Ponaddto działa tez to
w drugą strone. Co bedzie jak skopiesz cwaniaczkowi lusterko, a
wysiadzie ktos podobny do mnie ? :)))))))))))))))))))

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

19 Data: Marzec 18 2007 09:12:24
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Karolek 


Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości


ja moge spokojnie zaplacic mandacik za dewastacje swiatel... przynajmniej
sie buraczek czegos nauczy...

Ponaddto działa tez to
w drugą strone. Co bedzie jak skopiesz cwaniaczkowi lusterko, a
wysiadzie ktos podobny do mnie ? :)))))))))))))))))))

Nie zawsze sie wygrywa ;P




Karolek

20 Data: Marzec 18 2007 16:12:30
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Sun, 18 Mar 2007 08:56:09 +0100, KrzysiekPP
wrote:

Nie skonczy sie na mandaciku ...

Jesli narobisz szkod na ponad 250, to bedzie to z definicji proces
karny, tam dostaniesz wyrok w zawieszeniu, a jesli nie bedzie to

proces karny to chyba jednak dopiero za spowodowanie szkód w dużym
rozmiarze (hmmm, dla sędziego 250 to nie będzie duży rozmiar). Nie
pomyliło Ci się z kradzieżą? :-)

--
Jarek Andrzejewski
Łódź, peugeot 306, 1360ccm, 75KM, srebrzysty, nieoklejony

21 Data: Marzec 18 2007 17:35:16
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Sun, 18 Mar 2007 16:12:30 +0100,  Jarek Andrzejewski wrote:

On Sun, 18 Mar 2007 08:56:09 +0100, KrzysiekPP
Nie skonczy sie na mandaciku ...

Jesli narobisz szkod na ponad 250, to bedzie to z definicji proces
karny, tam dostaniesz wyrok w zawieszeniu, a jesli nie bedzie to

proces karny to chyba jednak dopiero za spowodowanie szkód w dużym
rozmiarze (hmmm, dla sędziego 250 to nie będzie duży rozmiar). Nie
pomyliło Ci się z kradzieżą? :-)

Nie pomylilo mu sie. 124KW, 288KK

Uwaga przy pilowaniu blokad na kolach :-)

J.

22 Data: Marzec 18 2007 23:40:24
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości


proces karny to chyba jednak dopiero za spowodowanie szkód w dużym
rozmiarze (hmmm, dla sędziego 250 to nie będzie duży rozmiar). Nie
pomyliło Ci się z kradzieżą? :-)

no nawet w milimetrach 250 to jest spory rozmiar ;)

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

23 Data: Marzec 18 2007 14:37:23
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Sat, 17 Mar 2007 23:29:11 +0100,  Cyprian Prochot wrote:

Użytkownik "Funaki"  napisał w wiadomości
No ok, wytłukłbyś gościowi szyby na środku skrzyżowania i kazałbyś mu
siedzieć cicho.. Siedziałby? :-D

no jakby gosc wczesniej mocno nagial przepisy a ja mialbym wciaz  w reku
klucz francuski: mysle ze siedzialby....

Wersja malo prawdopodobna, ale mozliwa - zarobisz kulke.

Wersja bardzo prawdopodobna - zaplacisz za uszkodzenia i dostaniesz
roczek w zawiasach ....

Wersja dosc prawdopodobna - zaplacisz za nowe zeby i naprawe wlasnego
samochodu uszkodzonego twoim wlasnym kluczem :-)


J.

24 Data: Marzec 18 2007 18:18:35
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 14:37:23 +0100, J.F.
 wrote:

Wersja malo prawdopodobna, ale mozliwa - zarobisz kulke.

Wersja bardzo prawdopodobna - zaplacisz za uszkodzenia i dostaniesz
roczek w zawiasach ....

Wersja dosc prawdopodobna - zaplacisz za nowe zeby i naprawe wlasnego
samochodu uszkodzonego twoim wlasnym kluczem :-)

Wersja realna - gość siedzi w aucie i sra pod siebie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

25 Data: Marzec 18 2007 18:24:07
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Sun, 18 Mar 2007 18:18:35 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Sun, 18 Mar 2007 14:37:23 +0100, J.F.
Wersja malo prawdopodobna, ale mozliwa - zarobisz kulke.

Wersja bardzo prawdopodobna - zaplacisz za uszkodzenia i dostaniesz
roczek w zawiasach ....

Wersja dosc prawdopodobna - zaplacisz za nowe zeby i naprawe wlasnego
samochodu uszkodzonego twoim wlasnym kluczem :-)

Wersja realna - gość siedzi w aucie i sra pod siebie.

No coz Adamie - nie masz 1.90 i 120kg wagi, a Cyprian jeszcze mniej
:-)

Jak jeszcze dodac ze cwaniaczek do moze byc dres rodem z BMW -
ja jednak radze wykorzystac moc granady :-)


J.

26 Data: Marzec 18 2007 22:07:19
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 18:24:07 +0100, J.F.
 wrote:

Wersja realna - gość siedzi w aucie i sra pod siebie.

No coz Adamie - nie masz 1.90 i 120kg wagi, a Cyprian jeszcze mniej
:-)


Ale parę razy już testowaliśmy zachowania cwaniaczków.

Jak jeszcze dodac ze cwaniaczek do moze byc dres rodem z BMW -
ja jednak radze wykorzystac moc granady :-)

Tacy sa najbardziej strachliwi.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

27 Data: Marzec 25 2007 23:01:03
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jaroslaw Berezowski 

Adam Płaszczyca napisał(a):

On Sun, 18 Mar 2007 18:24:07 +0100, J.F.
 wrote:

Wersja realna - gość siedzi w aucie i sra pod siebie.
No coz Adamie - nie masz 1.90 i 120kg wagi, a Cyprian jeszcze mniej
:-)


Ale parę razy już testowaliśmy zachowania cwaniaczków.
A jak?


Jak jeszcze dodac ze cwaniaczek do moze byc dres rodem z BMW - ja jednak radze wykorzystac moc granady :-)

Tacy sa najbardziej strachliwi.
Nie zawsze - ale jak takiego zwijaja antki to fajnie leje ze z wrazenia w gacie :)

--
Jaroslaw "Jaros" Berezowski

28 Data: Marzec 26 2007 10:29:10
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 25 Mar 2007 23:01:03 +0200, Jaroslaw Berezowski
 wrote:

Ale parę razy już testowaliśmy zachowania cwaniaczków.
A jak?
A wysiadając z auta i obserwując panike u cwaniaczków.

Jak jeszcze dodac ze cwaniaczek do moze byc dres rodem z BMW -
ja jednak radze wykorzystac moc granady :-)
Tacy sa najbardziej strachliwi.
Nie zawsze - ale jak takiego zwijaja antki to fajnie leje ze z wrazenia
w gacie :)

Cóż, oni są silni, jak widzą, że się ofiara boi. Jak się nie boi, to
oni głupieją i panikują.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

29 Data: Marzec 18 2007 23:41:46
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości



Jak jeszcze dodac ze cwaniaczek do moze byc dres rodem z BMW -
ja jednak radze wykorzystac moc granady :-)

wiesz , ja pare razy BEZ klucza francuskiego wychodzilem do
"przyjemniaczkow", raz byla to czarna bejca i jakos nie bylo chetnych do
dyskusji....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

30 Data: Marzec 18 2007 09:10:34
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Karolek 


Użytkownik "Funaki"  napisał w wiadomości

No i co, wsiądziesz spowrotem i sobie spokojnie odjedziesz? Myślisz, że to
by się Tobie upiekło?

dokladnie tak..... gdzie widzisz problem ?

No ok, wytłukłbyś gościowi szyby na środku skrzyżowania i kazałbyś mu siedzieć cicho.. Siedziałby? :-D

Nic mu nie musialbys kazac, gwarantuje ci ze o ile nie bylby wiekszy od ciebie, to by sie slowem nie odezwal, ba nawet w oczy ci nie spojrzy.

Bo moim zdaniem sprawa skończyłaby się albo na policji albo np. w rzece z kamieniem u szyi..

Jeszcze sie tak nie skonczylo o dziwo :P
Cwaniaczki chyba boja sie isc na policje i powiedziec co sie stalo i dlaczego :>





Karolek

31 Data: Marzec 18 2007 10:11:02
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

Nic mu nie musialbys kazac, gwarantuje ci ze o ile nie bylby wiekszy od
ciebie, to by sie slowem nie odezwal, ba nawet w oczy ci nie spojrzy.

no widzisz a ja mialem taka sytuacje ze jakis frustrat (mniej wiecej mojego
pokroju) chcial mnie "pouczyc" na parkingu po tym jak mu droge zajechalem
(bylem wtedy swiezym kierowcą i pierwsze co zrobilem jak podszedl do mojego
auta to przeprosilem)
zlapal za wpol otwartą szybę i probowal ją złamać :D (bo drzwi byly
zaryglowane)
psikłem mu żelem pieprzowym, szybe zamknalem i bardzo szybko sie oddalilem

tak więc co byś zrobil jakby wlasnie kierowca clio tak zareagował?
co bys zrobil jak by wyciagnal nóż i ci wbil w brzuch?
co bys zrobil jakby wyciagną bron ?

jedyna rada na takich ludzi to zignorować lub zadzwonic na 997,
odpierdalanie szeryfa nigdy nie jest dobre - niezaleznie od postury
czlowieka

inny przyklad: jechalem lewym pasem na dwupasmowce (prawy pas jezdzie ok.
80km/h, ja jade lewym ok 120km/h), podjezdza mi pod zderzak audii i zaczyna
mrygac i trąbic a kierowca nerwowo gestykulować
stwierdzilem ze takiego nie puszcze i jade dalej lewym... jak nadarzyla sie
okazja to wyprzedzil mnie z prawej strony wjechal przedemnie i dal po
hamulcach dosc ostro :) a ja mu wjechalem w tyl rozwalajac przy tym polowe
tylu auta (a mial NOWE audii ktore sporoo kosztuje), w moim deawoo pękło
mocowanie zderzaka (kosztowało mnie 30zl) i zrobila sie na nim ryska.
Kosztowalo mnie to 100zl, odszkodowania dostalem 2400zl a kierowca audii
zarobil 1000pln i 10pkt ;)

32 Data: Marzec 18 2007 10:30:28
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

inny przyklad: jechalem lewym pasem na dwupasmowce (prawy pas jezdzie ok.
80km/h, ja jade lewym ok 120km/h), podjezdza mi pod zderzak audii i
zaczyna mrygac i trąbic a kierowca nerwowo gestykulować
stwierdzilem ze takiego nie puszcze i jade dalej lewym... jak nadarzyla
sie okazja to wyprzedzil mnie z prawej strony wjechal przedemnie i dal po
hamulcach dosc ostro :) a ja mu wjechalem w tyl rozwalajac przy tym polowe
tylu auta (a mial NOWE audii ktore sporoo kosztuje), w moim deawoo pękło
mocowanie zderzaka (kosztowało mnie 30zl) i zrobila sie na nim ryska.
Kosztowalo mnie to 100zl, odszkodowania dostalem 2400zl a kierowca audii
zarobil 1000pln i 10pkt ;)

ROTFL - Brawo!

33 Data: Marzec 18 2007 10:42:29
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

inny przyklad: jechalem lewym pasem na dwupasmowce (prawy pas jezdzie ok.
80km/h, ja jade lewym ok 120km/h), podjezdza mi pod zderzak audii i
zaczyna mrygac i trąbic a kierowca nerwowo gestykulować
stwierdzilem ze takiego nie puszcze i jade dalej lewym... jak nadarzyla
sie okazja to wyprzedzil mnie z prawej strony wjechal przedemnie i dal po
hamulcach dosc ostro :) a ja mu wjechalem w tyl rozwalajac przy tym
polowe tylu auta (a mial NOWE audii ktore sporoo kosztuje), w moim deawoo
pękło mocowanie zderzaka (kosztowało mnie 30zl) i zrobila sie na nim
ryska. Kosztowalo mnie to 100zl, odszkodowania dostalem 2400zl a kierowca
audii zarobil 1000pln i 10pkt ;)

ROTFL - Brawo!

P.S.
Jeżeli policja napisała by w protokole, że zrobił to celowo to i AC diabli
wzięli, bo każdy ubezpieczyciel nie wypłaci z tego powodu ubezpieczenia :)

34 Data: Marzec 18 2007 17:13:11
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Sun, 18 Mar 2007 10:30:28 +0100,  Jacek "Plumpi" wrote:

sie okazja to wyprzedzil mnie z prawej strony wjechal przedemnie i dal po
hamulcach dosc ostro :) a ja mu wjechalem w tyl rozwalajac przy tym polowe
tylu auta (a mial NOWE audii ktore sporoo kosztuje), w moim deawoo pękło
mocowanie zderzaka (kosztowało mnie 30zl) i zrobila sie na nim ryska.
Kosztowalo mnie to 100zl, odszkodowania dostalem 2400zl a kierowca audii
zarobil 1000pln i 10pkt ;)

ROTFL - Brawo!

Brawo, pod warunkiem ze ma kamere, lub wiarygodnego swiadka - bo
rownie dobrze kierowca z audi moze zeznac odwrotnie - on sobie jechal
100 i wyprzedzal, w niego wjechano, czy tez jemu droge zajechal tir,
i kto ma racje ?
Uszkodzenia wyraznie wskazuja ze ktos tu nie zachowal
bezpiecznego odstepu .. ba, wyraznie zeznal ze okolicznosci wskazywaly
na odmienne zachowanie audi :-)))

J.

35 Data: Marzec 18 2007 17:28:02
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

Brawo, pod warunkiem ze ma kamere, lub wiarygodnego swiadka - bo
rownie dobrze kierowca z audi moze zeznac odwrotnie - on sobie jechal
100 i wyprzedzal, w niego wjechano, czy tez jemu droge zajechal tir,
i kto ma racje ?
Uszkodzenia wyraznie wskazuja ze ktos tu nie zachowal
bezpiecznego odstepu .. ba, wyraznie zeznal ze okolicznosci wskazywaly
na odmienne zachowanie audi :-)))

Na szczescie od razu znalazlo sie 4 swiadkow. Na dodatek facet byl debilem
bo sam sie przyznal :) Tj. powiedzial policji ze nie chcialem mu zjechac to
mnie wyprzedzil i lekko zachamowal przedemną zeby mnie pouczyc. Wtedy
policjant sie zapytal czy "lekkie hamowanie" oznacza te 5 metrowe pasy od
opon na jezdni(defakto na przejsciu dla pieszych). Nauczka jest taka zeby
nie prowokowac debili na drodze bo nigdy nie wiadomo kiedy przez jakiegos
frustrata komus sie stanie krzywda.
Po tym wątku widać ile debili jest na drodze bo wszyscy ktorzy popierają
tego typu zachowania w tym poscie są mozliwymi sprawcami niebezpiecznych
wypadkow i powinno im sie odebrac prawko.

Każdy ma obowiązek zrobic wszystko by do wypadku nie dopuscic (nawet w
przypadku gdyby musieli złamać prawo) tymczasem, co poniektorzy pochwalają
kretynskie zachowania. Na dodatek pojawiają się niedorozwinięte pomysły
pouczania innych kierowców bijąc ich gaśnicami, demolując auta itp.
Przepraszam ale tutaj chyba troche za dużo zjebów umysłowych jest. Kurwa i
to jest nasze społeczeństwo. Dobrze, że jego mała częśc i miejmy nadzieje ze
sami sie szybko wyeliminują.

IMO za sam ten post powinien się ktos do tego pajaca dobrać i conajmniej mu
prawojazdy odebrać. W zasadzie to chyba nawet to zgłoszę.

36 Data: Marzec 18 2007 18:36:51
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Sun, 18 Mar 2007 17:28:02 +0100,  l wrote:

Na szczescie od razu znalazlo sie 4 swiadkow. Na dodatek facet byl debilem
bo sam sie przyznal :) Tj. powiedzial policji ze nie chcialem mu zjechac to
mnie wyprzedzil i lekko zachamowal przedemną zeby mnie pouczyc. Wtedy
policjant sie zapytal czy "lekkie hamowanie" oznacza te 5 metrowe pasy od
opon na jezdni(defakto na przejsciu dla pieszych).

5m to jest lekkie hamowanie. Bierzesz bieglego ktory obliczy ze to
jest hamowanie ze 100 do 95 km/h..

Poza tym jak znam zycie to musieliscie sie zatrzymac dalej .. wiec to
nie jego. Albo auto przed nim zahamowalo ostro, on tez, a ci
swiadkowie to klamia bo to twoi koledzy :-)

Na przejsciu ? Super - znaczy sie wyprzedzil przed przejsciem [choc
byc moze w bezposredniej bliskosci], a potem musial przyhamowac zeby
nie wyprzedzic tego tira z prawej na przejsciu, czego przepisy
zabraniaja :-)

Po tym wątku widać ile debili jest na drodze bo wszyscy ktorzy popierają
tego typu zachowania w tym poscie są mozliwymi sprawcami niebezpiecznych
wypadkow i powinno im sie odebrac prawko.

To sa, ze sie tak wyraze, mieszane uczucia.
Dobrze zle cwaniak dostal nauczke, szkoda ze zbyt niebezpieczna ..

J.

37 Data: Marzec 19 2007 19:17:24
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Etanol 

J.F. napisał(a):

To sa, ze sie tak wyraze, mieszane uczucia. Dobrze zle cwaniak dostal nauczke, szkoda ze zbyt niebezpieczna ..

J.

a czy kiedykolwiek na drodze jest bezpiecznie ?
to jest ciągła walka o przetrwanie.

E

38 Data: Marzec 18 2007 21:01:23
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Przemek V 

l napisał(a):

Brawo, pod warunkiem ze ma kamere, lub wiarygodnego swiadka - bo
rownie dobrze kierowca z audi moze zeznac odwrotnie - on sobie jechal
100 i wyprzedzal, w niego wjechano, czy tez jemu droge zajechal tir,
i kto ma racje ?
Uszkodzenia wyraznie wskazuja ze ktos tu nie zachowal
bezpiecznego odstepu .. ba, wyraznie zeznal ze okolicznosci wskazywaly
na odmienne zachowanie audi :-)))

Na szczescie od razu znalazlo sie 4 swiadkow. Na dodatek facet byl debilem bo sam sie przyznal :) Tj. powiedzial policji ze nie chcialem mu zjechac to mnie wyprzedzil i lekko zachamowal przedemną zeby mnie pouczyc. Wtedy policjant sie zapytal czy "lekkie hamowanie" oznacza te 5 metrowe pasy od opon na jezdni(defakto na przejsciu dla pieszych).


"Nowe" Audi i 5 metrowe pasy od opon po hamowaniu? Rozumiem, że Twoje?

39 Data: Marzec 21 2007 23:59:56
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: blackbird 

"Nowe" Audi i 5 metrowe pasy od opon po hamowaniu? Rozumiem, że Twoje?

A co w tym dziwnego?

Wszystko zalezy od radzaju nawierzchni... Slady moga jednak zostac.

40 Data: Marzec 18 2007 23:44:32
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "l"  napisał w wiadomości


masz zasrany kurwa obowiazek jechac PRAWYM o ile jest miejsce .
nie wywiazales sie z tego obowiazku i jeszcze doprowadziles do kolizji z
powodu niezachowania odstepu oraz zwaliles wine na kierowce audi....

proponuje zebys sam zglosil sie na policje zanim ja to zrobie.

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

41 Data: Marzec 19 2007 00:02:33
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

masz zasrany kurwa obowiazek jechac PRAWYM o ile jest miejsce .
nie wywiazales sie z tego obowiazku i jeszcze doprowadziles do kolizji z
powodu niezachowania odstepu oraz zwaliles wine na kierowce audi....

proponuje zebys sam zglosil sie na policje zanim ja to zrobie.

rotfl ? redneck ?

42 Data: Marzec 19 2007 00:04:03
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

masz zasrany kurwa obowiazek jechac PRAWYM o ile jest miejsce .
nie wywiazales sie z tego obowiazku i jeszcze doprowadziles do kolizji z
powodu niezachowania odstepu oraz zwaliles wine na kierowce audi....

Jakie masz dowody na potwierdzenie tego co napisałeś ?
Uzasadnij dlaczego opowiadasz głupoty :)

43 Data: Marzec 18 2007 11:14:18
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Karolek 


Użytkownik "l"  napisał w wiadomości

Nic mu nie musialbys kazac, gwarantuje ci ze o ile nie bylby wiekszy od ciebie, to by sie slowem nie odezwal, ba nawet w oczy ci nie spojrzy.

no widzisz a ja mialem taka sytuacje ze jakis frustrat (mniej wiecej mojego pokroju) chcial mnie "pouczyc" na parkingu po tym jak mu droge zajechalem (bylem wtedy swiezym kierowcą i pierwsze co zrobilem jak podszedl do mojego auta to przeprosilem)
zlapal za wpol otwartą szybę i probowal ją złamać :D (bo drzwi byly zaryglowane)
psikłem mu żelem pieprzowym, szybe zamknalem i bardzo szybko sie oddalilem

tak więc co byś zrobil jakby wlasnie kierowca clio tak zareagował?

Jakby mnie przeprosil to nic bym nie zrobil.

co bys zrobil jak by wyciagnal nóż i ci wbil w brzuch?

Musialby njapierw wysiasc, takie cwaniaczki jednak zazwyczja sraja w gacie, w takich sytuacjach.

co bys zrobil jakby wyciagną bron ?


Nikt nie pisze, ze nie ma ryzyka :>

jedyna rada na takich ludzi to zignorować lub zadzwonic na 997, odpierdalanie szeryfa nigdy nie jest dobre - niezaleznie od postury czlowieka


Czasami jednak zdazaja sie tak perfidne cwaniaczki, ktore potrafia sie jeszcze glupio usmiechac w lusterko stojac juz przed toba, ze nie ma innej rady jak zdjac im ten usmiech z twarzy.

inny przyklad: jechalem lewym pasem na dwupasmowce (prawy pas jezdzie ok. 80km/h, ja jade lewym ok 120km/h), podjezdza mi pod zderzak audii i zaczyna mrygac i trąbic a kierowca nerwowo gestykulować.......

Tu mowa o czyms innym... o chamstwie na drodze.


Co do przykladow znam jeden zabawny.
Stoja ludzie przed szlabanem grzecznie jeden za drugim no i znalazl sie cwaniak, ktory podjechal pod prad, pod sam szlaban i stoi i czeka, az podniosa, a on sie wbije przed kogos.
Jednak znalazl sie lepszy cwaniak, ktory spokojnie wysiadl z auta, otworzyl bagaznik, wyciagnal jakas palke i oklepal mu calutkie auto, kazda szybke i kazda lampe bardzo dokladnie.
Po czym spokojnie wrocil do swojego auta, gosc ktory podjechal pod szlaban nawet nie wysiadl z auta, za to wysiadl jakis taksowkarz, zapalil fajeczke i z szyderczym usmieszkiem zaczal ogladac poobijane auto.
Jak myslisz odwazy sie jeszcze raz tak zajechac pod przejazd kolejowy?




Karolek

44 Data: Marzec 18 2007 10:54:25
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szadok 

W wiadomości  l
pisze, co następuje...
 

inny przyklad: jechalem lewym pasem na dwupasmowce (prawy pas jezdzie ok.
80km/h, ja jade lewym ok 120km/h), podjezdza mi pod zderzak audii i zaczyna
mrygac i trąbic a kierowca nerwowo gestykulować
stwierdzilem ze takiego nie puszcze i jade dalej lewym... jak nadarzyla sie
okazja to wyprzedzil mnie z prawej strony wjechal przedemnie i dal po
hamulcach dosc ostro :) a ja mu wjechalem w tyl rozwalajac przy tym polowe
tylu auta (a mial NOWE audii ktore sporoo kosztuje), w moim deawoo pękło
mocowanie zderzaka (kosztowało mnie 30zl) i zrobila sie na nim ryska.
Kosztowalo mnie to 100zl, odszkodowania dostalem 2400zl a kierowca audii
zarobil 1000pln i 10pkt ;)
 
Jak wyglądała sprawa z Policją? Znaczy jak udowodniłeś, że to on wjechał
przed Ciebie i hamował, a nie że to Ty go nie zauważyłeś..? Świadków
miałeś?

pzdr, szadok
--
przy odpowiadaniu na priv usuń cyfry z mojego adresu
"To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami"
          śp. Babcia

45 Data: Marzec 18 2007 17:16:56
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Sun, 18 Mar 2007 10:54:25 +0000 (UTC),  szadok wrote:

Jak wyglądała sprawa z Policją? Znaczy jak udowodniłeś, że to on wjechał
przed Ciebie i hamował, a nie że to Ty go nie zauważyłeś..? Świadków
miałeś?

Policja czasem potrafi byc przekonujaca.
Przyjmuje pan mandat 1000z czy zabieramy panu prawo jazdy i kierujemy
sprawe do sadu ? 500 by pan dostal jakby pan sie przyznal od razu
ze hamowal, teraz to 1000 lub do sadu.

I bardzo dobrze .. w tym przypadku..

J.

46 Data: Marzec 18 2007 12:23:14
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Staszek Sosenko 


Użytkownik "l"  napisał w wiadomości <ciach!>
 w moim deawoo pękło

mocowanie zderzaka (kosztowało mnie 30zl) i zrobila sie na nim ryska.

Nexia? :P U mojego brata przez 10 lat użytkowania od nowości z powodu różnych "przygód" naprawiany/wymieniany był KAŻDY element karoserii OPRÓCZ zderzaków :P Po prostu są niezniszczalne :)

--
Pozdrawiam - Staszek Sosenko | staszek <at> sosenko <dot> pl
PMS: Audi 80 1.8S -> http://tiny.pl/cjlp | PRRC: Herbert + AT1200
Różne różności -> http://picasaweb.google.pl/Ssnk87 | GG: 3134157
Do sprzedania: Opel Zafira 2.2 16V aut. LPG -> http://tiny.pl/cjb1

47 Data: Marzec 18 2007 11:51:10
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: patashnik 

On Sun, 18 Mar 2007 12:23:14 +0100, Staszek Sosenko wrote:

 w moim deawoo pękło
mocowanie zderzaka (kosztowało mnie 30zl) i zrobila sie na nim ryska.

Nexia? :P U mojego brata przez 10 lat użytkowania od nowości z powodu
różnych "przygód" naprawiany/wymieniany był KAŻDY element karoserii OPRÓCZ
zderzaków :P Po prostu są niezniszczalne :)

Tru... po wypadku nawet sobie pomyslalem, ze mogliby caly ten zlom zrobic
z tworzywa, jakie  wykorzystali przy robieniu zderzakow;)


--
 
A car sweeps by with a murdered child, a car sweeps by with a violated
girl, a car sweeps by with its trunk full of death, i can't hear the voice
i can't see the face

48 Data: Marzec 18 2007 12:27:27
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 10:11:02 +0100, "l"  wrote:

tak więc co byś zrobil jakby wlasnie kierowca clio tak zareagował?
co bys zrobil jak by wyciagnal nóż i ci wbil w brzuch?
co bys zrobil jakby wyciagną bron ?

Co bys zrobił, jakbyś sie obudził zlany zimnym potem?

jedyna rada na takich ludzi to zignorować lub zadzwonic na 997,
odpierdalanie szeryfa nigdy nie jest dobre - niezaleznie od postury
czlowieka

Dobra rada dla tych, co cykoria srają.

tylu auta (a mial NOWE audii ktore sporoo kosztuje), w moim deawoo pękło
mocowanie zderzaka (kosztowało mnie 30zl) i zrobila sie na nim ryska.
Kosztowalo mnie to 100zl, odszkodowania dostalem 2400zl a kierowca audii
zarobil 1000pln i 10pkt ;)

No patrz, czyli sprowokowałeś innego kierowcę. Jesteś więc dupkiem.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

49 Data: Marzec 18 2007 14:12:43
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

jedyna rada na takich ludzi to zignorować lub zadzwonic na 997,
odpierdalanie szeryfa nigdy nie jest dobre - niezaleznie od postury
czlowieka

Dobra rada dla tych, co cykoria srają.

raczej dla tych, którzy nie mają "nasrane pod kopułą" :)

50 Data: Marzec 18 2007 15:24:07
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szadok 

W wiadomości  Jacek "Plumpi"
pisze, co następuje...
 
[...]

Jacek, mam prośbę: zostawiaj "wrotki" bo nie wiadomo komu odpisujesz ;> 

pzdr, szadok
--
przy odpowiadaniu na priv usuń cyfry z mojego adresu
"To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami"
          śp. Babcia

51 Data: Marzec 18 2007 18:19:24
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 14:12:43 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Dobra rada dla tych, co cykoria srają.

raczej dla tych, którzy nie mają "nasrane pod kopułą" :)

To tylko z punktu widzenai tych, którzy sieja cykoria i nie rozumieją,
że gdyby nie takie psotepowianie jak promuja, to żyło by sie duzo
lepiej i byłoby bezpieczniej.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

52 Data: Marzec 18 2007 17:09:48
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

jedyna rada na takich ludzi to zignorować lub zadzwonic na 997,
odpierdalanie szeryfa nigdy nie jest dobre - niezaleznie od postury
czlowieka

Dobra rada dla tych, co cykoria srają.

Twardy internetowy troll płaszyca lol

tylu auta (a mial NOWE audii ktore sporoo kosztuje), w moim deawoo pękło
mocowanie zderzaka (kosztowało mnie 30zl) i zrobila sie na nim ryska.
Kosztowalo mnie to 100zl, odszkodowania dostalem 2400zl a kierowca audii
zarobil 1000pln i 10pkt ;)

No patrz, czyli sprowokowałeś innego kierowcę. Jesteś więc dupkiem.

Zachowałem sie idiotycznie. Jestem tego świadom. Ale ucze się na błędach i
wiecej bede na debili na drodze uważał.

53 Data: Marzec 25 2007 23:09:34
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jaroslaw Berezowski 

Adam Płaszczyca napisał(a):

jedyna rada na takich ludzi to zignorować lub zadzwonic na 997, odpierdalanie szeryfa nigdy nie jest dobre - niezaleznie od postury czlowieka

Dobra rada dla tych, co cykoria srają.
Hmm a myslalem ze zmadrzales od czasow namawiania innych do grania kowboja na drodze.

--
Jaroslaw "Jaros" Berezowski

54 Data: Marzec 26 2007 10:29:35
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 25 Mar 2007 23:09:34 +0200, Jaroslaw Berezowski
 wrote:

jedyna rada na takich ludzi to zignorować lub zadzwonic na 997,
odpierdalanie szeryfa nigdy nie jest dobre - niezaleznie od postury
czlowieka
Dobra rada dla tych, co cykoria srają.
Hmm a myslalem ze zmadrzales od czasow namawiania innych do grania
kowboja na drodze.

Przepraszam, że w dalszym ciągu nie zgłupiałem.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

55 Data: Marzec 17 2007 22:30:10
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

A niby w jaki sposób zwrócić uwagę takiemu burakowi, wysiąść z gaśnicą i
wytłuc szyby??

A skąd wiesz , ze to jest burak ?
Nie pomyślałeś, że np. mógł się pomylić co do pasa na którym się powinien
ustawić lub mogli go po prostu inni nie wpuścić na ten pas ?
Bardzo często tacy jak Krzysio właśnie mają wrodzony odruch wciskania pedału
gazu widząc, że ktoś próbuje wjechać na jego pas ruchu przed nim. Na każdym
kroku szukają "jeleni" na drodze, których mogli by pouczyć i zbesztać.
Czasami nawet przygotowują się do tego zakładając megafony, przez które mogą
jeszcze powyzywać na takich.
Tak więc cwaniactwo cwaniactwem, ale głupota leży po stronie tych, którzy
uważają się na drodze za bogów i za egzekutorów prawa.

56 Data: Marzec 17 2007 23:04:32
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości


Tak więc cwaniactwo cwaniactwem, ale głupota leży po stronie tych, którzy
uważają się na drodze za bogów i za egzekutorów prawa.

glupota lezy po Twojej stronie.. nie wiedziec czemu...

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

57 Data: Marzec 17 2007 23:09:08
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Tak więc cwaniactwo cwaniactwem, ale głupota leży po stronie tych, którzy
uważają się na drodze za bogów i za egzekutorów prawa.

glupota lezy po Twojej stronie.. nie wiedziec czemu...

O jej aleś mi dowalił. Widać samemu tak robisz, bo Cię bardzo zabolało :)))

58 Data: Marzec 17 2007 23:23:09
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości


O jej aleś mi dowalił. Widać samemu tak robisz, bo Cię bardzo zabolało
:)))

po prostu czytam Twoje nieco odbiegajace od realiow posty od jakiegos
czasu... i troche sie gotuje jak je czytam przyznam szczerze...

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

59 Data: Marzec 17 2007 23:35:22
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Tomasz Kałużny 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości


po prostu czytam Twoje nieco odbiegajace od realiow posty od jakiegos
czasu... i troche sie gotuje jak je czytam przyznam szczerze...

Znaczy sie termostat nawala? coby nie bylo ze NTG ;P
Proponuje wiosenny spacer. Lagodzi obyczaje.

Pozdrawiam. Tomek.


--
Biala FABIA 1.4TD 'firmoofka' *EL9096R*
Uniden Pro 520 XL + Hustler

60 Data: Marzec 18 2007 01:11:36
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Samotnik 

Dnia 17.03.2007 Cyprian Prochot  napisał/a:

Tak więc cwaniactwo cwaniactwem, ale głupota leży po stronie tych, którzy
uważają się na drodze za bogów i za egzekutorów prawa.

glupota lezy po Twojej stronie.. nie wiedziec czemu...

Po prostu Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty... Majtki opadły stary...
--
Samotnik

61 Data: Marzec 17 2007 23:16:53
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 17 Mar 2007 22:30:10 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Nie pomyślałeś, że np. mógł się pomylić co do pasa na którym się powinien
ustawić lub mogli go po prostu inni nie wpuścić na ten pas ?

Jak ja mylę pas, to nei cwaniakuję, tylko jadę tak, jak znaki mówią i
zawracam, jak jest możliwość.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

62 Data: Marzec 17 2007 23:38:47
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Nie pomyślałeś, że np. mógł się pomylić co do pasa na którym się powinien
ustawić lub mogli go po prostu inni nie wpuścić na ten pas ?

Jak ja mylę pas, to nei cwaniakuję, tylko jadę tak, jak znaki mówią i
zawracam, jak jest możliwość.

Wielokrotnie spotykałem się z objawani braku uprzejmości, kedy to musiałem w
nieznanym mi mieście przedostać się na inny pas ruchu. Nie jestem
cwaniakiem, ani nie pochwalam takich zachowań jakie Krzysio tu potępił.
Jednak zadeję sobie sprawę, że na drodze jestem odpowiedzialny za siebie
oraz za innych.
A co do zawracania. Jeździłeś po Słąsku ? Zwłaszcza po Bytomiu, gdzie prawie
wszystkie drogi są jednokierunkowymi, a zawrócenie na najbliższej przecznicy
wymaga objechania pół miasta ?
Dlatego ja zawsze wpuszczam takich przed siebie i nie zachowuję się jak
idiota.

63 Data: Marzec 18 2007 10:44:09
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 17 Mar 2007 23:38:47 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Wielokrotnie spotykałem się z objawani braku uprzejmości, kedy to musiałem w
nieznanym mi mieście przedostać się na inny pas ruchu. Nie jestem


To nie jest bral uprzejmości, tylko racjonalne zachowanie.
Jak się zaczyna być naduprzejmym, to sie tworzy korki.


A co do zawracania. Jeździłeś po Słąsku ? Zwłaszcza po Bytomiu, gdzie prawie
wszystkie drogi są jednokierunkowymi, a zawrócenie na najbliższej przecznicy
wymaga objechania pół miasta ?

Tak. Trudno, jak się nie uważało, to się cierpi.

Dlatego ja zawsze wpuszczam takich przed siebie i nie zachowuję się jak
idiota.

I dzięki Tobie 10 innych cierpi. I dlatego własnei zachowujesz się jak
idiota.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

64 Data: Marzec 18 2007 11:05:10
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Grejon 

Adam Płaszczyca napisał(a):

[ciach]

Tak z ciekawości - byłeś kiedyś w DC na pl. Bankowym?

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Odkryj sieć na nowo! <http://www.mozilla.org/firefox>
<http://www.fitness4you.pl> - wszystko dla aktywnych

65 Data: Marzec 18 2007 12:28:53
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 11:05:10 +0100, Grejon  wrote:

[ciach]

Tak z ciekawości - byłeś kiedyś w DC na pl. Bankowym?

FYI mieszkałem 9 lat w Warszawie. Bywałem czesto na Bankowym. I co?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

66 Data: Marzec 18 2007 12:37:32
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Grejon 

Adam Płaszczyca napisał(a):

On Sun, 18 Mar 2007 11:05:10 +0100, Grejon  wrote:

[ciach]

Tak z ciekawości - byłeś kiedyś w DC na pl. Bankowym?

FYI mieszkałem 9 lat w Warszawie. Bywałem czesto na Bankowym. I co?

To wiesz zapewne że często tam dochodziło do sytuacji, że 20 m przed światłami kierowcy się orientowali, źe są na "złym" pasie. Wg ciebie to też cwaniaczki?

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Odkryj sieć na nowo! <http://www.mozilla.org/firefox>
<http://www.fitness4you.pl> - wszystko dla aktywnych

67 Data: Marzec 18 2007 13:46:17
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 12:37:32 +0100, Grejon  wrote:

FYI mieszkałem 9 lat w Warszawie. Bywałem czesto na Bankowym. I co?

To wiesz zapewne że często tam dochodziło do sytuacji, że 20 m przed
światłami kierowcy się orientowali, źe są na "złym" pasie. Wg ciebie to
też cwaniaczki?
Nie, gapy. Jak mi się zdarzyło kilka razy, to zamiast rżnąc głupa i
blokowac ruch, po prostu jechałem tak, jak znaki na pasie który
nieopatrznie zająłem pokazywał, a potem robiłem zawrotkę. Na przykład
jakdąc od Woli Al. Solidarności tuż za skrzyżowaniem jest bardzo
ładna.
Tak jest bezpieczniej, a do tego nie powoduje zakłócenia płynności
ruchu.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

68 Data: Marzec 19 2007 09:18:39
Temat: O dymaniu cwaniakow
Autor:

Czesc wszystkim!

A co powiecie na taka sytuacje (DC, sobota, 16:40). Zjezdzam z Szucha
w prawo w TL. Jak bylem juz na poczatku zjazdu w dol, to az do swiatel
na Litewskiej za mna nikogo nie bylo. Jak wyjechalem spod tunelu na
dole, to usiadla mi na dupie Toyota Corolla, jasnooliwkowa, model z
konca lat 90., WPI 23CX (przy czym tego C nie jestem pewien). Jade jak
to ja na slimaku, jakies 50, a ten mi na dupe i ostro miga -- chce
wyprzedzac. Na razie nie reaguje, tylko konotuje w myslach, ze debil,
tym bardziej, ze aby dac sie wyprzedzic, musialbym wjechac w zatoczke
nieczynnego przystanku autobusowego, co -- przyznacie -- malo komu by
sie spodobalo.
Ponadto wyjazd w TL w tym miejscu wymaga uwagi, a poza tym -- - juz
zajety. Stoja trzy auta, wyraznie buzi dupci, z tym ze dwa ostatnie
zjechaly lekko na kraweznik, ale to pierwsze (tyl jakby Scorpio)
nigdzie samo by nie zjechalo. Stoi sierota na srodku prawego pasa, a
rozwalony zderzak wystaje mu w lewo, tak wiec aby to to objechac,
trzeba najmarniej prawymi kolami jechac po linii rozdzielajacej pasy.

Wiec stoje i zgrzytam zebami, bo brac trasa pedzi jak nie w sobote o
16:40. Widza parchlaki co sie dzieje, a zaden na lewy sie nie
przesunie, coby dziure zostawic. Jeden parch to nawet z lewego na
srodkowy i zamknal dogodna mozliwosc.

Wiec stoje (w sumie nawet pewnie i minuta nie uplynela) i wysluchuje
klaksonu miotajacego sie za mna debila w tej Toyocie. Nawet w pewnym
momencie pokazalem mu szerokim gestem pozlomiencow, ale gdzie tam --
klakson stal sie ciagly.

W koncu sie zrobilo miejsce, wiec calkiem sprawnie je wykorzystalem,
zjezdzajac zreszta na prawy pas, bo tak mialem jechac potem w
Wislostrade. A ten za mna jak nie wyskoczy, jak nie podjedzie obok.
Jak nie razem z zona zaczna fucki na wyprzodki pokazywac. A z tylu u
nich dziecko w foteliku.

Machnalem na nich reka i wtedy w goscia wstapilo. Pol dlugosci w przow
i w prawo we mnie. I tak dwa razy na styk. Akurat to na mnie nie
podzialalo, bo nawet nie mailbym nic naprzeciwko, gdyby tak we mnie
wjechal, ale nie wjechal, tylko "straszyl".

Wiec mu tu publicznie zycze tradu a jego zonie komplementarnych
brodawczakow. Az takiego debila to juz od kilku lat nie spotkalem.


Tomek

69 Data: Marzec 19 2007 10:49:25
Temat: Re: O dymaniu cwaniakow
Autor: Miller Artur 


Użytkownik  napisał w wiadomości

Czesc wszystkim!

A co powiecie na taka sytuacje (DC, sobota, 16:40).

[...]

pewnie ma małego fiutka a żona pryszczatą dupe. olej, sam zdechnie.

@

70 Data: Marzec 18 2007 11:14:23
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szadok 

W wiadomości  Adam Płaszczyca
pisze, co następuje...

On Sat, 17 Mar 2007 23:38:47 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Wielokrotnie spotykałem się z objawani braku uprzejmości, kedy to musiałem w
nieznanym mi mieście przedostać się na inny pas ruchu. Nie jestem

To nie jest bral uprzejmości, tylko racjonalne zachowanie.
Jak się zaczyna być naduprzejmym, to sie tworzy korki.

Wiesz, będąc kiedyś w DDRach pomyliłem pasy, bo się zapatrzyłem... bo
tam wszystko takie inne, porządne ;p No i stanąłem grzecznie na innym
pasie i włączyłem kierunkowskaz sygnalizując chęć zmiany pasa na
właściwy. Myślę se... hmmm... poczekam aż zrobi się jakaś większa luka
między samochodami i wskoczę...
Jakież OGROMNE było moje ZDUMIENIE, gdy _PIERWSZY_ kierowca który jechał
i zobaczył mój włączony migacz przyhamował i pozwolił mi zmienić pas!!!
Nawet nie mrugał światłami - po prostu dla niego było rzeczą OCZYWISTĄ,
że jak ktoś się zapatrzył/zapomniał/pomylił, i teraz chce zmienić pas,
to mu się POMAGA. Inna rzecz - nie widziałem "skoczków" którzy skaczą z
pasa na pas i wk$#iają innych.

A korki, Panie Kolego, to tworzą się przez takich, co nie chcą wpuścić.
Stoi taka sierotka na pasie, i mryga, że chce zjechać na prawy pas. A ci
z prawego udają, że nie widzą. Lewy pas zakorkowany. Prawy jakoś jedzie.
Potem się ktoś z lewego wkurza, że stoi i wpier$@#a się na prawy. Na
prawym hamują. Jak prawy stanął, to następny cwaniaczek z lewego z tyłu
łąduje sie na prawy, bo przecież prawy jechał, a lewy stoi. Robi się
jeden wielki BURDEL. A wystarczyłoby, żeby JEDNA OSOBA przyhamowała
wcześniej i wpuściła boroka z lewego.

I Twoja argumentacja "mógł jechać lewym zgodnie z pasem" do mnie nie
przemawia. Bo wystarczy JEDNA osoba, co wpuści boroka i problemu nie ma.


A co do zawracania. Jeździłeś po Słąsku ? Zwłaszcza po Bytomiu, gdzie prawie
wszystkie drogi są jednokierunkowymi, a zawrócenie na najbliższej przecznicy
wymaga objechania pół miasta ?

Tak. Trudno, jak się nie uważało, to się cierpi.

To właśnie przez takie postawy jak Twoja rodzą się postawy takie:
trudno: jak się nie uważało to się wpier#$@ę przed Ciebie. I tak mi nie
zrobisz miejsca, to se sam zrobię.
I robi się CHAMOWNIA na drodze.

pzdr, szadok
--
przy odpowiadaniu na priv usuń cyfry z mojego adresu
"To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami"
          śp. Babcia

71 Data: Marzec 18 2007 13:48:13
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 11:14:23 +0000 (UTC), szadok
 wrote:


A korki, Panie Kolego, to tworzą się przez takich, co nie chcą wpuścić.
Stoi taka sierotka na pasie, i mryga, że chce zjechać na prawy pas. A ci
z prawego udają, że nie widzą. Lewy pas zakorkowany. Prawy jakoś jedzie.

No i stoi. Stoi. Stoi. Zamiast pojechać tam, gdzie pas prowadzi i
zawrócić.

Szczególnie, jak drugi pas, ten na który chce wjechac juz dawno
jedzie, a łamagę się zauważa na tyle późno, że trzeba by było
gwałtownei hamować. Bo wiesz, jak się zrobi miejsce takiemu łamadze,
jak czynię zawsze, to za mało. Trzeba się zatrzymać, wysiąśc z auta,
zapukac w szybkę i ładnie poprosic, J.E. łamagę, że może skorzystałby
z uprzejmości.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

72 Data: Marzec 18 2007 13:04:08
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: patashnik 

On Sun, 18 Mar 2007 13:48:13 +0100, Adam Płaszczyca wrote:

A korki, Panie Kolego, to tworzą się przez takich, co nie chcą wpuścić.
Stoi taka sierotka na pasie, i mryga, że chce zjechać na prawy pas. A ci
z prawego udają, że nie widzą. Lewy pas zakorkowany. Prawy jakoś jedzie.

No i stoi. Stoi. Stoi. Zamiast pojechać tam, gdzie pas prowadzi i
zawrócić.

Szczególnie, jak drugi pas, ten na który chce wjechac juz dawno
jedzie, a łamagę się zauważa na tyle późno, że trzeba by było
gwałtownei hamować. Bo wiesz, jak się zrobi miejsce takiemu łamadze,
jak czynię zawsze,

I dobrze, ze czynisz. Tyle że to nie dowód kultury, tylko obowiązek.


--
 
A car sweeps by with a murdered child, a car sweeps by with a violated
girl, a car sweeps by with its trunk full of death, i can't hear the voice
i can't see the face

73 Data: Marzec 18 2007 18:23:28
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 13:04:08 +0000 (UTC), "patashnik"
 wrote:

Szczególnie, jak drugi pas, ten na który chce wjechac juz dawno
jedzie, a łamagę się zauważa na tyle późno, że trzeba by było
gwałtownei hamować. Bo wiesz, jak się zrobi miejsce takiemu łamadze,
jak czynię zawsze,

I dobrze, ze czynisz. Tyle że to nie dowód kultury, tylko obowiązek.

żaden obowiązek. To zwykła uprzejmośc. Tylko uprzejmośc ma swoje
granice. Dla mnie ta granicą jest dobro innych. Innymi słowy - nie
bede wstrzymywał kolejki jadących aut po to tylko, żeby jednego łamagę
wpuścić. Miejsce takie, żeby mógł wjechac mu zrobię, czyli nie
przyśpieszę tak, jak poprzedzające mnie auto i zrobię lukę. Może z
niej skorzystać. łamagi jednak nie potrafią tego zrobić.
Natomiast zatrzymywanie się powoduje, że co prawda łamaga przejedzie,
ale kilka aut za mną postoi kolejną zmianę świateł. Dlatego tez nei
będę marnował ich czasu po to, żeby jakiemuś łamadze zycie ułatwiać.
Jak nei umie wykorzystac luki i stoi na złym pasie - to trudno, niech
nauczy się zawracania. Straci parę minut, to mniej niż sumarycznie
straca inni na tym, że go wpuszczę.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

74 Data: Marzec 18 2007 17:35:22
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: patashnik 

On Sun, 18 Mar 2007 18:23:28 +0100, Adam Płaszczyca wrote:

Szczególnie, jak drugi pas, ten na który chce wjechac juz dawno
jedzie, a łamagę się zauważa na tyle późno, że trzeba by było
gwałtownei hamować. Bo wiesz, jak się zrobi miejsce takiemu łamadze,
jak czynię zawsze,

I dobrze, ze czynisz. Tyle że to nie dowód kultury, tylko obowiązek.

żaden obowiązek.

Jesli nie znasz przepisow, to moze pomysl o jakims kursie doszkalajacym.
Ewentualnie przyznaj sie ile zaplaciles za prawo jazdy.

To zwykła uprzejmośc.

Poczytaj moze troche przepisy o ruchu drogowym, ok?


--
 
A car sweeps by with a murdered child, a car sweeps by with a violated
girl, a car sweeps by with its trunk full of death, i can't hear the voice
i can't see the face

75 Data: Marzec 18 2007 22:10:50
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 17:35:22 +0000 (UTC), "patashnik"
 wrote:

Szczególnie, jak drugi pas, ten na który chce wjechac juz dawno
jedzie, a łamagę się zauważa na tyle późno, że trzeba by było
gwałtownei hamować. Bo wiesz, jak się zrobi miejsce takiemu łamadze,
jak czynię zawsze,
I dobrze, ze czynisz. Tyle że to nie dowód kultury, tylko obowiązek.
żaden obowiązek.

Jesli nie znasz przepisow, to moze pomysl o jakims kursie doszkalajacym.
Ewentualnie przyznaj sie ile zaplaciles za prawo jazdy.

Doskonała rada - zastosuj więc ją do siebie. Przypomne Ci, że to grupa
pl.misc.samochody i mowa o Polsce. PoRD nie nakłada na mnie takiego
obowiązku, a Ty jestes dupkiem.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

76 Data: Marzec 18 2007 22:40:22
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: patashnik 

On Sun, 18 Mar 2007 22:10:50 +0100, Adam Płaszczyca wrote:

Doskonała rada - zastosuj więc ją do siebie. Przypomne Ci, że to grupa
pl.misc.samochody i mowa o Polsce. PoRD nie nakłada na mnie takiego
obowiązku, a Ty jestes dupkiem.

Prosze bardzo, gimnastykuj się więc:

szadok:
"Stoi taka sierotka na pasie, i mryga, że chce zjechać na prawy pas. A ci
z prawego udają, że nie widzą. Lewy pas zakorkowany. Prawy jakoś jedzie."

Adam Płaszczyca

AP: Bo wiesz, jak się zrobi miejsce takiemu łamadze, jak czynię zawsze,
P: I dobrze, ze czynisz. Tyle że to nie dowód kultury, tylko obowiązek.
AP: żaden obowiązek. To zwykła uprzejmośc.

PoRD:
Rozdział 3, artykuł 24, oddział 6, ustęp 10.

To w kwestii gdyby "sierotka" się toczyła, równocześnie sygnalizując chęć
zmiany pasa.

Z góry uprzedzam, że argument którego zaraz użyjesz (że przecież napisane
było, że stoi więc nie wyprzedzanie, tylko omijanie), według policjanta
spisującego zeznania możesz sobie przed sądem grodzkim wznosić, jeśli
chcesz dodatkowo ponosić koszta sądowe. Sprawdzone i przetestowane.

Swoja droga, to zabawne, jak troli drażni używanie ich własnej retoryki...


--
 
A car sweeps by with a murdered child, a car sweeps by with a violated
girl, a car sweeps by with its trunk full of death, i can't hear the voice
i can't see the face

77 Data: Marzec 19 2007 12:05:42
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Axel 

"patashnik"  wrote in message


AP: żaden obowiązek. To zwykła uprzejmośc.
PoRD:
Rozdział 3, artykuł 24, oddział 6, ustęp 10.
To w kwestii gdyby "sierotka" się toczyła, równocześnie sygnalizując chęć
zmiany pasa.

No i? Sa dwa pasy, teren zabudowany, albo jezdnia jednokierunkowa, wiec mam
prawo wyprzedzac z prawej. Nie ma obowiazku wpuszczania na wlasny pas kogos,
kto sobie wlasnie przypomnial, ze bedzie skrecal. Jak sie przyzwyczai, ze go
wpuszczaja, to potem jak przejedzie zjazd - cofnie (widziane wielokrotnie).

Czym innym jest wpuszczanie kogos, kto po prostu chce zmienic pas, a czym
innym zatrzymanie sie, zeby kretyn blokujacy ruch mogl zjechac, bo sobie w
ostatniej chwili przypomnial. Niech jedzie dalej i objedzie, jesli nie
zauwazyl zjazdu. Znajomy swego czasu za podobna sytuacje nie zdal egzaminu -
chcial zjechac na lewy pas, zeby skrecic w lewo, ale na lewym z tylu cos
jechalo, wlaczyl kierunek i zwolnil, tamten tez zwolnil, zeby go wpuscic i
tak sie przepuszczali... egzaminator powiedzial, ze zablokowal ruch i
zaprasza na powtorny egzamin. I tak powinna na takie sieroty reagowac
policja. Po 2 mandatach za zablokowanie ruchu albo by sie wczesniej
rozgladal, albo jechal dookola.


--
Axel

78 Data: Marzec 19 2007 15:00:27
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

A najśmieszniejsze jest to, że cała ta kłótnia zaczęła się od sytuacji, w
której "gapa" w ostatnim momencie przypomniał sobie, ze ma zająć pas do
skrętu w lewo. Wyjeżdża przed stojące przed sygnalizatorem samochody, nikomu
nie zajeżdżając drogi, ani nie zmuszając do zwolnienia czy zatrzymania.
Liczy na to, że przejedzie skrzyżowanie, kiedy ci z tyłu ruszą na zielonym
świetle.
W tym przypadku zachowanie Krzyśka to typowe zachowanie "psa ogrodnika",
który sam nie zeżre i drugiemu nie da.
Przecież tak na prawdę to ani on przeszkada komukolwiek, ani nie powoduje
jakiegokolwiek blokowania innych, czy spowolnienia.
Ot typowa mentalność - zawiść i pieprzony nawyk, którego nienawidzę u
Polaków tzn. wychowywania i karania wszystkich, tylko nie siebie.

79 Data: Marzec 19 2007 18:16:27
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 15:00:27 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

A najśmieszniejsze jest to, że cała ta kłótnia zaczęła się od sytuacji, w
której "gapa" w ostatnim momencie przypomniał sobie, ze ma zająć pas do
skrętu w lewo. Wyjeżdża przed stojące przed sygnalizatorem samochody, nikomu
nie zajeżdżając drogi, ani nie zmuszając do zwolnienia czy zatrzymania.

łamiąc kilka przepisów, ale to już Jacusiowi nie przeszkadza.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

80 Data: Marzec 19 2007 18:36:59
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

A najśmieszniejsze jest to, że cała ta kłótnia zaczęła się od sytuacji, w
której "gapa" w ostatnim momencie przypomniał sobie, ze ma zająć pas do
skrętu w lewo. Wyjeżdża przed stojące przed sygnalizatorem samochody,
nikomu
nie zajeżdżając drogi, ani nie zmuszając do zwolnienia czy zatrzymania.

łamiąc kilka przepisów, ale to już Jacusiowi nie przeszkadza.

Gówno Ciebie obchodzi czy on złamał czy też nie. Nie Ty sędzią, nie Ty
katem.
A jak byś miał pod kopułką tak jak trzeba i umiał czytać wypowiedzi innych
ze zrozumieniem to byś zauważył, że już kilka razy się wypowiadałem o
kierowcy Clio, że dokonał wykroczenia drogowego za co powinien zostać
ukarany mandatem.
Powtarzam: mandatem przez policję, a nie próbą zabójstwa przez Krzyśka.
Jeżeli chodzi o mnie - zapewne przeszkadza mi także typowe cwaniactwo na
drodze, ale nie do tego stopnia, żebym dokonywał na kimś zabójstwa z
premedytacją. Od załatwiania takich problemów drogowych jest telefon 997
oraz świadkowie.
Ale Ty i tak zamiast próbować to zrozumieć, żyjesz w własnym wyimaginowanym
świecie :)

81 Data: Marzec 19 2007 20:25:24
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 18:36:59 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:


Gówno Ciebie obchodzi czy on złamał czy też nie. Nie Ty sędzią, nie Ty
katem.

Obchodzi, bo jak widzę, że ktoś łamie przepisy i w ten sposób stwarza
zagrożenie, to reaguję - na przykład dając sygnały ostrzegawcze
klaksonem i światłami.

Zgodnie z przepisami, Jacusiu.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

82 Data: Marzec 19 2007 22:36:06
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Gówno Ciebie obchodzi czy on złamał czy też nie. Nie Ty sędzią, nie Ty
katem.

Obchodzi, bo jak widzę, że ktoś łamie przepisy i w ten sposób stwarza
zagrożenie, to reaguję - na przykład dając sygnały ostrzegawcze
klaksonem i światłami.

Zgodnie z przepisami, Jacusiu.

Chyba z tymi, które sam sobie wymyślasz. Adasiu przyznaj się ile świniaków
dałeś za prawo jazdy ?

 2. Zabrania się:
1) nadużywania sygnału dźwiękowego lub świetlnego;

2) używania sygnału dźwiękowego na obszarze zabudowanym, chyba że jest to
konieczne w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem;

Wiesz co to jest teren zabudowany ?

Wiesz co to jest "bezpśrednie niebezpieczeństwo" ?

Gdybyś wiedział to nie pieprzył byś głupot ośmieszając się.

83 Data: Marzec 20 2007 13:18:54
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 22:36:06 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Zgodnie z przepisami, Jacusiu.

Chyba z tymi, które sam sobie wymyślasz. Adasiu przyznaj się ile świniaków
dałeś za prawo jazdy ?

2. Zabrania się:
1) nadużywania sygnału dźwiękowego lub świetlnego;

Nadużywania,a nei używania.


2) używania sygnału dźwiękowego na obszarze zabudowanym, chyba że jest to
konieczne w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem;

Wiesz co to jest teren zabudowany ?

Wiem. Akurat Kraków nei jest, ale załóżmy, że jest.

Wiesz co to jest "bezpśrednie niebezpieczeństwo" ?
Wiem. Wjeżdżanie na skrzyżowanie kiedy jest czerwone, to jedna z
takich sytuacji.

--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

84 Data: Marzec 20 2007 14:20:10
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Nadużywania,a nei używania.

Kłamiesz, bo w tym przypadku to jest nadużywanie, gdyż to co zrobił kierowca
Clio nie stanowiło "bezpośredniego" niebezpieczeństwa, choć było
wykroczeniem drogowym.
Bezpośrednie niebezpieczeństwo jest wtedy, kiedy zmuszasz innych uczestników
ruchu drogowego do podjęcia reakcji zapobiegających wypadkowi, a takie
niebezpieczeństwo stworzył Krzysiek łamiąc przepisy ruchu i próbując wjechać
w tył Clio, co spowodowało, ze kierowca Clio podjął reakcję zapobiegającą
wypadkowi polegającą na ucieczce z tego miejsca :)

Wiesz co to jest teren zabudowany ?

Wiem. Akurat Kraków nei jest, ale załóżmy, że jest.

Kłamiesz.

85 Data: Marzec 20 2007 19:55:08
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 20 Mar 2007 14:20:10 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Nadużywania,a nei używania.

Kłamiesz, bo w tym przypadku to jest nadużywanie, gdyż to co zrobił kierowca
Clio nie stanowiło "bezpośredniego" niebezpieczeństwa, choć było
wykroczeniem drogowym.

A, czyli przejeżdzanie za sygnalizator, kiedy wyświetla on czerwony
sygnał nie stanowi zagrożenia?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

86 Data: Marzec 20 2007 20:45:54
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

A, czyli przejeżdzanie za sygnalizator, kiedy wyświetla on czerwony
sygnał nie stanowi zagrożenia?

Masz kłopoty z czytaniem ?
Powtarzam: nie stanowi bezpośredniego zagrożenia.

87 Data: Marzec 20 2007 22:10:12
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 20 Mar 2007 20:45:54 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Masz kłopoty z czytaniem ?
Powtarzam: nie stanowi bezpośredniego zagrożenia.

OK, to żyj dalej w świecie swoich wyobrażeń.

P.S> Ile jest punktów za takie niestworzenie zagrożenia?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

88 Data: Marzec 20 2007 07:03:47
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:


Przecież tak na prawdę to ani on przeszkada komukolwiek, ani nie powoduje
jakiegokolwiek blokowania innych, czy spowolnienia.
Ot typowa mentalność - zawiść i pieprzony nawyk, którego nienawidzę u
Polaków tzn. wychowywania i karania wszystkich, tylko nie siebie.


To nie do końca jest tak. Ów cwaniak mógł sobie ostentacyjnie ominąć całą
kolejkę tylko dlatego, że pozostali ludzie POWSTRZYMALI się od takiego
zachowania. Gdyby nie kultura pozostałych kierowców, to na każdym skrzyżowaniu
mielibyśmy młyn i wzajemne blokowanie się, co można zobaczyć np. na Ukrainie.
Dlatego uważam, że należy potępiać takie zachowanie jako krańcowo chamskie.
Pozdrawiam
Jarek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

89 Data: Marzec 19 2007 16:10:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 22:40:22 +0000 (UTC), "patashnik"
 wrote:

AP: Bo wiesz, jak się zrobi miejsce takiemu łamadze, jak czynię zawsze,
P: I dobrze, ze czynisz. Tyle że to nie dowód kultury, tylko obowiązek.
AP: żaden obowiązek. To zwykła uprzejmośc.

PoRD:
Rozdział 3, artykuł 24, oddział 6, ustęp 10.

To w kwestii gdyby "sierotka" się toczyła, równocześnie sygnalizując chęć
zmiany pasa.

Po pierwsze, sierotka STOI, więc cały art. 24 możesz sobie wsadzić w
dupke.
Po drugie, jeśli by sierotka się turlała, to wyprzedzanei sierotki
jest dozwoplone, jak mówi ustęp 10 który łaskawie podałeś, w punkcie
drugim:
"Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z
wyznaczonymi pasami ruchu [...] na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co
najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym [...] przeznaczone
są do jazdy w tym samym kierunku."

Z góry uprzedzam, że argument którego zaraz użyjesz (że przecież napisane
było, że stoi więc nie wyprzedzanie, tylko omijanie), według policjanta
spisującego zeznania możesz sobie przed sądem grodzkim wznosić, jeśli
chcesz dodatkowo ponosić koszta sądowe. Sprawdzone i przetestowane.

Z dołu stwierdzam, że umiejętnośc czytania ze zrozumieniem nie jest
Twoją mocną stroną, dupku.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

90 Data: Marzec 21 2007 09:50:30
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: patashnik 

On Mon, 19 Mar 2007 16:10:57 +0100, Adam Płaszczyca wrote:

Po pierwsze, sierotka STOI, więc cały art. 24 możesz sobie wsadzić w
dupke.
Po drugie, jeśli by sierotka się turlała, to wyprzedzanei sierotki
jest dozwoplone, jak mówi ustęp 10 który łaskawie podałeś, w punkcie
drugim:
"Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z
wyznaczonymi pasami ruchu [...] na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co
najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym [...] przeznaczone
są do jazdy w tym samym kierunku."
Z dołu stwierdzam, że umiejętnośc czytania ze zrozumieniem nie jest
Twoją mocną stroną, dupku.

TO doczytaj sobie "PRZY ZACHOWANIU WARUNKÓW OKREŚLONYCH W UST. 1". ALbo
nie czytaj - przypierdolisz, bedziesz placil kutasie. 


--
 
A car sweeps by with a murdered child, a car sweeps by with a violated
girl, a car sweeps by with its trunk full of death, i can't hear the voice
i can't see the face

91 Data: Marzec 21 2007 13:10:10
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 21 Mar 2007 09:50:30 +0000 (UTC), "patashnik"
 wrote:


TO doczytaj sobie "PRZY ZACHOWANIU WARUNKÓW OKREŚLONYCH W UST. 1". ALbo
nie czytaj - przypierdolisz, bedziesz placil kutasie. 

A, chodzi Ci pewnie o ust. 1 p. 3? No doczytaj.

"Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w
szczególności, czy [...] kierujący, jadący przed nim _NA_ _TYM_
_SAMYM_ pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego
pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Wiesz co oznaczają słowa 'na tym samym pasie', dupku?
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

92 Data: Marzec 18 2007 23:47:44
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości


I dobrze, ze czynisz. Tyle że to nie dowód kultury, tylko obowiązek.

podaj podstawe prawna.
zaden obowiazek, tylko zwykle naduzycie wlasnej uprzejmosci , w dodatku
najczesciej dla kogos kto bedzie z niej korzystal przez kilkadziesiat sekund
zanim jednak do niego dotrze ze powinien skorzystac....

zeby nie bylo watpliwosci: sam w 99% przypadkow tego typu wpuszczam, ale
krew mnie zalewa nielkiedy jak po 3 razach kiedy mrugam swiatlami "wjezdzaj"
pacjent dalej sie zastanawia czy to aby na pewno o niego chodzi....

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

93 Data: Marzec 18 2007 13:06:30
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szadok 

W wiadomości  Adam Płaszczyca
pisze, co następuje...

On Sun, 18 Mar 2007 11:14:23 +0000 (UTC), szadok
 wrote:


A korki, Panie Kolego, to tworzą się przez takich, co nie chcą wpuścić.
Stoi taka sierotka na pasie, i mryga, że chce zjechać na prawy pas. A ci
z prawego udają, że nie widzą. Lewy pas zakorkowany. Prawy jakoś jedzie.

No i stoi. Stoi. Stoi. Zamiast pojechać tam, gdzie pas prowadzi i
zawrócić.

Wyciąłeś o czym wcześniej pisałem - wystarczyłaby jedna osoba...
szczególnie wtedy, kiedy jeszcze oba pasy jadą powoli
 
Szczególnie, jak drugi pas, ten na który chce wjechac juz dawno
jedzie, a łamagę się zauważa na tyle późno, że trzeba by było
gwałtownei hamować. Bo wiesz, jak się zrobi miejsce takiemu łamadze,
jak czynię zawsze, to za mało. Trzeba się zatrzymać, wysiąśc z auta,
zapukac w szybkę i ładnie poprosic, J.E. łamagę, że może skorzystałby
z uprzejmości.

Zgadzam się z Tobą, że często tak właśnie jest. Ale IMHO gdyby każdy
zachowywał się tak jak w DE (o czym pisałem w poprzednim poście), to
łamaga wiedziałby, że jak tylko "wrzuci kierunek" to może liczyć, że
najpóźniej trzeci kierowca mu pomoże zmienić pas. I wtedy reagowałby
zdecydowanie szybciej. A jeśli jest to co trzydziesty trzeci, to
czeka...
ATSD, to i tak uważam, że nawet jak się zatrzymasz i chwilę poczekasz,
to i tak sumarycznie wyjdzie szybciej, niż jak taki JE Łamaga stoi i
blokuje.
Inna rzecz: czemu jest łamagą: albo się uczy jeździć, albo to juz ktoś
starszy, który nie ma takiego refleksu... jego nie zmienisz. On będzie
stał i nie pojedzie swoim pasem.

Dla mnie EOT, bo swoje argumenty wyłożyłem, Ty swoje też. Wiadomo, życie
- życiem, różnie się zdarza, czasem się nie zauważy, czasem za późno.
  Ale generalna zasada wg mnie jest taka, że należy pomóc włączyć się do
ruchu, należy pomóc przy zmianie pasa, należy jechać na "zamek
błyskawiczny" przy zwężeniu, 1 na 1... etc... Jednym słowem myśleć za
siebie i za innych, tych gorzej jeżdżących - kiedyś może się nauczą. A
jak to stare dziadki - ja też może kiedyś taki będę, nie będę miał
refleksu - a do auta z jakiejś ważnej przyczyny będę musiał wsiąść...
A myślenie tylko za siebie, że te 30sek urwę na skrzyżowaniu... to IMHO
nie prowadzi w sumie do dobrych rozwiązań...

pzdr, szadok
--
przy odpowiadaniu na priv usuń cyfry z mojego adresu
"To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami"
          śp. Babcia

94 Data: Marzec 18 2007 18:34:00
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 13:06:30 +0000 (UTC), szadok
 wrote:


Wyciąłeś o czym wcześniej pisałem - wystarczyłaby jedna osoba...
szczególnie wtedy, kiedy jeszcze oba pasy jadą powoli


Jesli pasy JADĄ, to nei ma problemu, o ile łamaga umie uzyc
kierunkowskazu (to rzadkość).

ATSD, to i tak uważam, że nawet jak się zatrzymasz i chwilę poczekasz,
to i tak sumarycznie wyjdzie szybciej, niż jak taki JE Łamaga stoi i
blokuje.

Jak łamaga stoi, to nie ma mowy - wtedy łamaga dostanie zjebki od tych
z tyłu, w końcu idzie po rozum do głowy i zmiata ze skrzyżowania.
Dzięki temu nastepnym razem mniej łamaguje.

Inna rzecz: czemu jest łamagą: albo się uczy jeździć, albo to juz ktoś
starszy, który nie ma takiego refleksu... jego nie zmienisz. On będzie
stał i nie pojedzie swoim pasem.

Pojedzie, pojedzie. I nauczy się.

 Ale generalna zasada wg mnie jest taka, że należy pomóc włączyć się do
ruchu, należy pomóc przy zmianie pasa, należy jechać na "zamek
błyskawiczny" przy zwężeniu, 1 na 1... etc... Jednym słowem myśleć za

To jasne. I do tego - nie robić uprzejmości jednemu, kosztem 10
innych.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

95 Data: Marzec 18 2007 14:18:07
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Szczególnie, jak drugi pas, ten na który chce wjechac juz dawno
jedzie, a łamagę się zauważa na tyle późno, że trzeba by było
gwałtownei hamować. Bo wiesz, jak się zrobi miejsce takiemu łamadze,
jak czynię zawsze, to za mało. Trzeba się zatrzymać, wysiąśc z auta,
zapukac w szybkę i ładnie poprosic, J.E. łamagę, że może skorzystałby
z uprzejmości.

Bo u nas nigdy nie wiadomo czy ktoś Cię wpuszcza z uprzejmości czy też chce
wykorzystać aby się powyżywać.
Ja dla przykładu jak bym zobaczył takiego gościa obrośniętego z brodą, który
zatrzymał by się Granadą, aby mnię wpuścić to choćby mnie i na kolanach
błagał to bym nie skorzystał, bo cholera wie co takimu do łba strzeli :)))))

96 Data: Marzec 18 2007 15:21:02
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szadok 

W wiadomości  Jacek "Plumpi"
pisze, co następuje...

 

Bo u nas nigdy nie wiadomo czy ktoś Cię wpuszcza z uprzejmości czy też chce
wykorzystać aby się powyżywać.

Albo se blachy na przodzie ponaprawiać ;p

Ja dla przykładu jak bym zobaczył takiego gościa obrośniętego z brodą, który
zatrzymał by się Granadą, aby mnię wpuścić to choćby mnie i na kolanach
błagał to bym nie skorzystał, bo cholera wie co takimu do łba strzeli :)))))

A jak gnijącą i ponitowaną tavriją..? :P 


pzdr, szadok
--
przy odpowiadaniu na priv usuń cyfry z mojego adresu
"To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami"
          śp. Babcia

97 Data: Marzec 18 2007 21:08:08
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

A jak gnijącą i ponitowaną tavriją..? :P

Oj widzę, że chyba nie jesteś w temacie. Co do Tavri nie mam uprzedzeń,
nawet jak by były całkowicie przerdzewiałe, bo Adaś takimi nie jeździ :)))))

98 Data: Marzec 18 2007 22:46:05
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szadok 

W wiadomości  Jacek "Plumpi"
pisze, co następuje...

A jak gnijącą i ponitowaną tavriją..? :P

Oj widzę, że chyba nie jesteś w temacie. Co do Tavri nie mam uprzedzeń,
nawet jak by były całkowicie przerdzewiałe, bo Adaś takimi nie jeździ :)))))

Wiem dobrze czym Adaś jeździ[ł], w temacie jestem (z przerwami) od
~5lat.. ;)
A Twój opis co do zarośniętego czegośtam za kierownicą, jak w pysk,
pasował mi do mnie ;p
Tylko Granadę na Tavrię zamienić i masz ;>

pzdr, szadok
--
przy odpowiadaniu na priv usuń cyfry z mojego adresu
"To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami"
          śp. Babcia

99 Data: Marzec 18 2007 17:21:56
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Sun, 18 Mar 2007 14:18:07 +0100,  Jacek "Plumpi" wrote:

Bo u nas nigdy nie wiadomo czy ktoś Cię wpuszcza z uprzejmości czy też chce
wykorzystać aby się powyżywać.
Ja dla przykładu jak bym zobaczył takiego gościa obrośniętego z brodą, który
zatrzymał by się Granadą, aby mnię wpuścić to choćby mnie i na kolanach
błagał to bym nie skorzystał, bo cholera wie co takimu do łba strzeli :)))))

Szczegolnie jak widac ze czesci z przodu granady wymagaja wymiany :-)

J.

100 Data: Marzec 18 2007 22:11:15
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 17:21:56 +0100, J.F.
 wrote:

Szczegolnie jak widac ze czesci z przodu granady wymagaja wymiany :-)

Które? ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

101 Data: Marzec 19 2007 01:08:04
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Sun, 18 Mar 2007 22:11:15 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Sun, 18 Mar 2007 17:21:56 +0100, J.F.
Szczegolnie jak widac ze czesci z przodu granady wymagaja wymiany :-)

Które? ;)

Te z rudymi zaciekami :-)

J.

102 Data: Marzec 19 2007 16:10:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 01:08:04 +0100, J.F.
 wrote:

Szczegolnie jak widac ze czesci z przodu granady wymagaja wymiany :-)

Które? ;)

Te z rudymi zaciekami :-)

Czyli?
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

103 Data: Marzec 18 2007 18:34:40
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 14:18:07 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Ja dla przykładu jak bym zobaczył takiego gościa obrośniętego z brodą, który
zatrzymał by się Granadą, aby mnię wpuścić to choćby mnie i na kolanach
błagał to bym nie skorzystał, bo cholera wie co takimu do łba strzeli :)))))

Nie zatrzynmał się. Nie dał w palnik i dzięki temu masz miejsce. Masz
silnik - uzyj go. Nie umiesz - to stój, jakżeś cieć.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

104 Data: Marzec 18 2007 12:36:01
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Dlatego ja zawsze wpuszczam takich przed siebie i nie zachowuję się jak
idiota.

I dzięki Tobie 10 innych cierpi. I dlatego własnei zachowujesz się jak
idiota.

Jezeli są takimi smymi idiotami jak Ty to cierpią, bo się nie mogą wyżyć
:))))
A na marginesie powiedz mi - co niby te 10 innych osób straci, że ja
wpuszczę takiego delikwenta przed siebię ?

105 Data: Marzec 18 2007 12:59:36
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Tomasz Kałużny 

Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości

A na marginesie powiedz mi - co niby te 10 innych osób straci, że ja
wpuszczę takiego delikwenta przed siebię ?

Oj ale niedomyslny jestes. Straca "honor" bo wpuscili wbrew swoim
zasadom jakiegos "lewusa" co nie zauwazyl znakow. Poza tym jedna zmiane
swiatel co daje opoznienie 1-3 minut. Wiesz... jak sie jezdzi z czasem
"na styk" to mozna sie wkur$%#$... A! I straca sporo energii przy tym
wkur$%#$ sie co moze grozic nawet zapascia, a nawet zawalem, tudziez
udarem a w ekstremalnej sytuacji nawet nagla smiercia jesli w ciagu dnia
musieli sie kilka razy tak poswiecac. Hmmmm... a mnie wpajali, ze
zyczliwosc i kultura nic nie kosztuje... Ale ja to opanowany jestem.
Mimo, ze firmoofka jezdze... I co dziwne, na szczescie rzadko trafiam na
niezyczliwych jesli w obcym miescie popieprze droge. Moze oni jednak w
mniejszosci sa i tylko tutaj lecza swoje chore kompleksy?
Zastanawiajace...

Pozdrawiam. Tomek.

--
Biala FABIA 1.4TD 'firmoofka' *EL9096R*
Uniden Pro 520 XL + Hustler

106 Data: Marzec 18 2007 13:51:08
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 12:59:36 +0100, Tomasz Kałużny
 wrote:

musieli sie kilka razy tak poswiecac. Hmmmm... a mnie wpajali, ze
zyczliwosc i kultura nic nie kosztuje... Ale ja to opanowany jestem.

Więc bądź życzliwy i jak popełnisz błąd, to bierz go na siebie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

107 Data: Marzec 18 2007 13:50:34
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 12:36:01 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Jezeli są takimi smymi idiotami jak Ty to cierpią, bo się nie mogą wyżyć
:))))
A na marginesie powiedz mi - co niby te 10 innych osób straci, że ja
wpuszczę takiego delikwenta przed siebię ?

Ano to, że muszą się zatrzymać, potem ruszyć, co rozwala taki jeden,
bardzo ważny parametr sprawnego ruchu - płynność.

Oczywiście sensownym jest zrobienie luki na takiego delikwenta. Tyle
tylko, że taka łajza w lukę nei wjedzie, bo to za mało. Trzeba się
zatrzymać, a nieraz mam wrażenie, że jeszcze zaproszenie wręczyć.

Dlatego też - jeśli pomyle pasy, to nie robię z siebie łajzy ani nei
naduzywam uprzejmości innych, tylko biorę swoją pomyłke na siebie i
nie utrydniam innym ruchu. Zawrócenie nie boli.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

108 Data: Marzec 18 2007 13:12:58
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szadok 

W wiadomości  Adam Płaszczyca
pisze, co następuje...

On Sun, 18 Mar 2007 12:36:01 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Jezeli są takimi smymi idiotami jak Ty to cierpią, bo się nie mogą wyżyć
:))))
A na marginesie powiedz mi - co niby te 10 innych osób straci, że ja
wpuszczę takiego delikwenta przed siebię ?

Ano to, że muszą się zatrzymać, potem ruszyć, co rozwala taki jeden,
bardzo ważny parametr sprawnego ruchu - płynność.

Oczywiście sensownym jest zrobienie luki na takiego delikwenta. Tyle
tylko, że taka łajza w lukę nei wjedzie, bo to za mało. Trzeba się
zatrzymać, a nieraz mam wrażenie, że jeszcze zaproszenie wręczyć.

zgadza się.
A jeszcze, żeby ktoś za tobą też miał sensowny odstęp, to nawet jak się
Ty zatrzymasz na chwilę, to jemu wystarczyłoby lekko przyhamować i
dałoby radę utrzymać płynność. No... ale do takiej świadomości to u nas
chyba jeszcze daleko.


Dlatego też - jeśli pomyle pasy, to nie robię z siebie łajzy ani nei
naduzywam uprzejmości innych, tylko biorę swoją pomyłke na siebie i
nie utrydniam innym ruchu. Zawrócenie nie boli.

Zgadza się, to byłoby najlepsze rozwiązanie, ale czasem jednak wiąże się
to ze sporym objazdem... Albo jeszcze jak gość nie zna miasta, to się
po prostu boi, że jak zabłądzi to zostanie do wieczora ;p


pzdr, szadok
--
przy odpowiadaniu na priv usuń cyfry z mojego adresu
"To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami"
          śp. Babcia

109 Data: Marzec 18 2007 18:37:15
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 13:12:58 +0000 (UTC), szadok
 wrote:

zgadza się.
A jeszcze, żeby ktoś za tobą też miał sensowny odstęp, to nawet jak się
Ty zatrzymasz na chwilę, to jemu wystarczyłoby lekko przyhamować i
dałoby radę utrzymać płynność. No... ale do takiej świadomości to u nas
chyba jeszcze daleko.


W ruchu miejskim? Kpisz, czy o drogę pytasz? Łajza potrzebuje 10-15
sekund na zorientowanie się. Przy prędkości 30km/h w tym czasie
przejedzie 10-12 aut.

Dlatego też - jeśli pomyle pasy, to nie robię z siebie łajzy ani nei
naduzywam uprzejmości innych, tylko biorę swoją pomyłke na siebie i
nie utrydniam innym ruchu. Zawrócenie nie boli.

Zgadza się, to byłoby najlepsze rozwiązanie, ale czasem jednak wiąże się
to ze sporym objazdem... Albo jeszcze jak gość nie zna miasta, to się
po prostu boi, że jak zabłądzi to zostanie do wieczora ;p

Trudno, nie bede innym z powodu mojego błedu życia utrudniał. Jak nei
znam miasta, to przy pierwszej możliwości się zatrzymam w zatoczce czy
w innym miejscu i się zorientuję co i jak.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

110 Data: Marzec 19 2007 00:34:52
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "szadok"  napisał w wiadomości


Zgadza się, to byłoby najlepsze rozwiązanie, ale czasem jednak wiąże się
to ze sporym objazdem...

ale to problem osoby ktora sie  "pomylila"

Albo jeszcze jak gość nie zna miasta, to się
po prostu boi, że jak zabłądzi to zostanie do wieczora ;p

ale to wciaz jego problem
niech kupi GPS albo mape albo cokolwiek, ale to wciaz JEGO problem.

dlaczego uwazasz ze kierowcy z tylu maja rozwiazywac problemy "cwaniaka"
zwiazane z automapa, brakiem apetytu i dlugoscia penisa ? to wciaz JEGO
problemy....

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

111 Data: Marzec 19 2007 00:33:05
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości


A na marginesie powiedz mi - co niby te 10 innych osób straci, że ja
wpuszczę takiego delikwenta przed siebię ?

traci tyle ze beda o tych pare sek pozniej na skrzyzowaniu.. w szczegolnym
przypadku moze sie zdarzyc ze beda o kolejna zmiane swiatel w plecy...

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

112 Data: Marzec 19 2007 16:10:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 00:33:05 +0100, "Cyprian Prochot"
 wrote:

traci tyle ze beda o tych pare sek pozniej na skrzyzowaniu.. w szczegolnym
przypadku moze sie zdarzyc ze beda o kolejna zmiane swiatel w plecy...

Raczej w większości przypadkó, bo łajzy jakoś mają wielkie opory, żeby
nacisnąć gaz i przyśpieszyć. Wjadą taś-taś-taś, poturlają się
taś-taś-taś, a potem staną, bo już żółte. I zamiast 20-30 aut
przejedzie jedno. Oczywiście, każde z tych aut straci tylko minutę.
Ale razem, to już jest 20-30 minut.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

113 Data: Marzec 18 2007 19:26:34
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-18 10:44, Adam Płaszczyca napisał(a):

I dzięki Tobie 10 innych cierpi.
Adam, przesadzasz z tym cierpieniem - to po pierwsze. :-) Po drugie: cierpienie uszlachetnia. ;-) A po trzecie przyczynę tego cierpienia ja widzę przede wszystkim w czym innym: to ślamazarność podczas ruszania ze skrzyżowań, czekanie jakby światło miało być jeszcze bardziej zielone i w końcu zbieranie się jakby samochód był napędzany mięśniami a nie silnikiem i ogólnie mówiąc myślenie tylko o sobie jest w przeważającym stopniu przyczyną korków i wszelkich innych problemów na drodze. A na niej nie jesteśmy sami i dlatego życzliwość wobec innych mimo wszystko popłaca. :-)

I dlatego własnei zachowujesz się jak
idiota.
Jesteś pewien, że ktoś, kto np. przepuścił Cię w drzwiach to idiota? Bo za moich czasów inaczej to określano, ale faktycznie pewne zwyczaje związane z ogólnie pojętą kulturą osobistą zanikają na rzecz innych wziętych m.in. z afro-amerykańskich slumsów... ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

114 Data: Marzec 18 2007 21:11:49
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Jesteś pewien, że ktoś, kto np. przepuścił Cię w drzwiach to idiota? Bo za
moich czasów inaczej to określano, ale faktycznie pewne zwyczaje związane
z ogólnie pojętą kulturą osobistą zanikają na rzecz innych wziętych m.in.
z afro-amerykańskich slumsów... ;-)

Ludowe porzekadła mówią, że "kulturę wysysa się z mlekiem matki". Jak widać
niektórzy zamiast mleka wysysają jad :))))

115 Data: Marzec 18 2007 21:22:02
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-18 21:11, Jacek "Plumpi" napisał(a):

Jesteś pewien, że ktoś, kto np. przepuścił Cię w drzwiach to idiota? Bo za moich czasów inaczej to określano, ale faktycznie pewne zwyczaje związane z ogólnie pojętą kulturą osobistą zanikają na rzecz innych wziętych m.in. z afro-amerykańskich slumsów... ;-)

Ludowe porzekadła mówią, że "kulturę wysysa się z mlekiem matki". Jak widać niektórzy zamiast mleka wysysają jad :))))
Gdzieś widzisz jad w mojej wypowiedzi?

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

116 Data: Marzec 18 2007 22:36:51
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Jesteś pewien, że ktoś, kto np. przepuścił Cię w drzwiach to idiota? Bo
za moich czasów inaczej to określano, ale faktycznie pewne zwyczaje
związane z ogólnie pojętą kulturą osobistą zanikają na rzecz innych
wziętych m.in. z afro-amerykańskich slumsów... ;-)

Ludowe porzekadła mówią, że "kulturę wysysa się z mlekiem matki". Jak
widać niektórzy zamiast mleka wysysają jad :))))
Gdzieś widzisz jad w mojej wypowiedzi?

Przepraszam, to nie było pod Twoim adresem tylko kontynuacją Twojej
wypowiedzi.

117 Data: Marzec 19 2007 00:30:58
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości


Przepraszam, to nie było pod Twoim adresem tylko kontynuacją Twojej
wypowiedzi.

rozumiem ze jezeli masz taki problem z interpretacja tego kto co pisze w
watku to mozesz sie obawiac czy prawidlowo zinterpretowalbys znaki swietlne
w sytuacji kierowcy Clio, stad Twoj problem....

pewnie toto uleczalne...

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

118 Data: Marzec 19 2007 07:10:56
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

> Przepraszam, to nie było pod Twoim adresem tylko kontynuacją Twojej
> wypowiedzi.

rozumiem ze jezeli masz taki problem z interpretacja tego kto co pisze w
watku to mozesz sie obawiac czy prawidlowo zinterpretowalbys znaki swietlne
w sytuacji kierowcy Clio, stad Twoj problem....

pewnie toto uleczalne...

Oczywiście, że tak w przeciwieństwie do Twojej choroby, której uleczyć
już się nie da.

119 Data: Marzec 18 2007 21:27:41
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Przemysław Szeremiota 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

W dniu 2007-03-18 10:44, Adam Płaszczyca napisał(a):
> I dzięki Tobie 10 innych cierpi.
Jesteś pewien, że ktoś, kto np. przepuścił Cię w drzwiach to idiota?
Bo
za moich czasów inaczej to określano, ale faktycznie pewne zwyczaje
związane z ogólnie pojętą kulturą osobistą zanikają na rzecz innych
wziętych m.in. z afro-amerykańskich slumsów... ;-)

Jeśli przepuszczając Ciebie i kłaniając się, zadowolony podkręci wąs
prawdziwego dżentelmena i zakarbuje na swej tekowej lasce następny dobry
uczynek tego dżdżystego dnia, a za plecami przetrzyma na deszczu na
zewnątrz pięciu zmokniętych wchodzących, to może nie jest idiotą, ale o
jego cnoty zapytaj tych z tyłu.

Asertywność nie polega na składaniu konsekwencji swoich czynów na
innych. Ten, kto blokuje ruch wymuszając w końcu uprzejmość nie jest
asertywny, tylko uciążliwy dla otoczenia.

Trudno tu nie zgodzić się z Adamem.
W kwestii łajzaczenia rzecz jasna, bo co do linczu mam wątpliwości.

Pozdrawiam,
Przemysław Szeremiota

120 Data: Marzec 18 2007 22:01:40
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-18 21:27, Przemysław Szeremiota napisał(a):

Jeśli przepuszczając Ciebie i kłaniając się, zadowolony podkręci wąs
prawdziwego dżentelmena i zakarbuje na swej tekowej lasce następny dobry
uczynek tego dżdżystego dnia, a za plecami przetrzyma na deszczu na
zewnątrz pięciu zmokniętych wchodzących, to może nie jest idiotą, ale o
jego cnoty zapytaj tych z tyłu.
Chyba się nie dogadamy. Ci z tyłu tyle samo tracą co i on. Praktycznie nic. Ale ich mierzi.

Asertywność nie polega na składaniu konsekwencji swoich czynów na
innych. Ten, kto blokuje ruch wymuszając w końcu uprzejmość nie jest
asertywny, tylko uciążliwy dla otoczenia.
Aha. No to wyobraź sobie pociąg, do którego asertywni wsiadający z peronu  (niech będzie dodatkowo, że pada na nim deszcz), żeby nie narażać na dłuższe moknięcie tych z tyłu, nie pozwalają na wyjście z wagonu wysiadających.

Trudno tu nie zgodzić się z Adamem.
Może Tobie tak. Ja _nie_ jestem przekonany, że niewpuszczenie kogoś przed siebie tak bardzo pomoże komukolwiek, choć niektórym wydaje się, że im pomogłoby ogromnie. :-)

W kwestii łajzaczenia rzecz jasna, bo co do linczu mam wątpliwości.
Żeby nie było wątpliwości: nie pochwalam tego, co nazywane jest tu "cwaniaczeniem" i sam nigdy takich numerów jak kierownik wspomnianego Clio nie robię, ale pamiętam do dziś pewne miasto, w którym po mistrzowsku "asertywni" (celowo użyłem cudzysłowu) miejscowi nie pozwolili mi wjechać na pas do skrętu w lewo (bo tak akurat zgodnie z oznakowaniem powinienem pojechać) w przekonaniu, że strasznie dużo stracą. Ja naprawdę nie cwaniaczyłem. Jechałem zgodnie z oznakowaniem.
A miejscowość tą omijam do dziś szerokim łukiem. :-)
Co do samosądów różnego rodzaju, to moje zdanie jest - mam nadzieję - klarowne. :-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

121 Data: Marzec 18 2007 23:33:50
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 22:01:40 +0100, R2r
wrote:

uczynek tego dżdżystego dnia, a za plecami przetrzyma na deszczu na
zewnątrz pięciu zmokniętych wchodzących, to może nie jest idiotą, ale o
jego cnoty zapytaj tych z tyłu.
Chyba się nie dogadamy. Ci z tyłu tyle samo tracą co i on. Praktycznie
nic. Ale ich mierzi.

Praktycznie każdy z nich kilka minut. Czyli razy 10, wychodzi
paredziesiąt minut.

Aha. No to wyobraź sobie pociąg, do którego asertywni wsiadający z
peronu  (niech będzie dodatkowo, że pada na nim deszcz), żeby nie
narażać na dłuższe moknięcie tych z tyłu, nie pozwalają na wyjście z
wagonu wysiadających.

Nie wyobrażam sobie. To nie sa asertywni.

Trudno tu nie zgodzić się z Adamem.
Może Tobie tak. Ja _nie_ jestem przekonany, że niewpuszczenie kogoś
przed siebie tak bardzo pomoże komukolwiek, choć niektórym wydaje się,
że im pomogłoby ogromnie. :-)

A ja wiem, że zakłócanie płynności ruchu powoduje korki. I dlatego też
wszelkie działania, które to powodują, między innymi zatrzymywanie się
dla wpuszczenia łajz tępię. Tak samo jak najpierw hamowanie niemal do
zera, potem raz kierunkowskazem błysnąc, a potem taś-taś-taś wjeżdza
łajza na pas do skrętu, miast wjechać i na nim hamować dopiero.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

122 Data: Marzec 19 2007 14:04:44
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-18 23:33, Adam Płaszczyca napisał(a):

Praktycznie każdy z nich kilka minut. Czyli razy 10, wychodzi
paredziesiąt minut.
Adam, no nie żartuj! Kilka minut na wpuszczenie kogoś przed siebie? Gdzie? :-)

A ja wiem, że zakłócanie płynności ruchu powoduje korki. I dlatego też
wszelkie działania, które to powodują, między innymi zatrzymywanie się
dla wpuszczenia łajz tępię. Tak samo jak najpierw hamowanie niemal do
zera, potem raz kierunkowskazem błysnąc, a potem taś-taś-taś wjeżdza
łajza na pas do skrętu, miast wjechać i na nim hamować dopiero.
Nie wiem dlaczego - mimo, że (jak wnioskuję z innych Twoich wypowiedzi) mamy ten sam pogląd na sprawę _płynnego wykonywania manewrów_ np. zmiany pasa - starasz się pokazać, że masz odrębne zdanie... :-D

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

123 Data: Marzec 19 2007 18:18:50
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 14:04:44 +0100, R2r
wrote:

Praktycznie każdy z nich kilka minut. Czyli razy 10, wychodzi
paredziesiąt minut.

Adam, no nie żartuj! Kilka minut na wpuszczenie kogoś przed siebie?
Gdzie? :-)

Sumarycznie. Jesli 10 osób straci po minucie, to masz ile w sumie?

Nie wiem dlaczego - mimo, że (jak wnioskuję z innych Twoich wypowiedzi)
mamy ten sam pogląd na sprawę _płynnego wykonywania manewrów_ np. zmiany
pasa - starasz się pokazać, że masz odrębne zdanie... :-D

ja tam tylko uściślam swoje stanowuisko i zdecydowanie rozgranuiczam
bycie uprzejmym od bycia naduprzejmym.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

124 Data: Marzec 19 2007 18:45:21
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

ja tam tylko uściślam swoje stanowuisko i zdecydowanie rozgranuiczam
bycie uprzejmym od bycia naduprzejmym.

Twoja uprzejmość to nie "bycie uprzejmym" lecz ją po prostu masz w "od
bycie" :))))

125 Data: Marzec 20 2007 13:20:21
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 18:45:21 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

ja tam tylko uściślam swoje stanowuisko i zdecydowanie rozgranuiczam
bycie uprzejmym od bycia naduprzejmym.

Twoja uprzejmość to nie "bycie uprzejmym" lecz ją po prostu masz w "od
bycie" :))))

Moja uprzejmość, to nieprzedkłądanie interesu jednej łajzy nad interes
wielu innych uczestników ruchu.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

126 Data: Marzec 20 2007 14:22:22
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Twoja uprzejmość to nie "bycie uprzejmym" lecz ją po prostu masz w "od
bycie" :))))

Moja uprzejmość, to nieprzedkłądanie interesu jednej łajzy nad interes
wielu innych uczestników ruchu.

Jeżeli tak twierdzisz to dlaczego zawsze przedkładasz swój interes na
interesy innych uczestników ruchu ?

127 Data: Marzec 20 2007 19:56:40
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 20 Mar 2007 14:22:22 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Moja uprzejmość, to nieprzedkłądanie interesu jednej łajzy nad interes
wielu innych uczestników ruchu.

Jeżeli tak twierdzisz to dlaczego zawsze przedkładasz swój interes na
interesy innych uczestników ruchu ?

Wiesz co to jest pytanie sugerujące? To własnie takie, jak zadałeś. Na
takie nei odpowiadam.
Jesli nei wiesz dlaczego, to podejmij próbę udzielenia odpowiedzi na
pytanie poniższe:
Czy Twoi znajomi wiedza, że jesteś dupkiem?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

128 Data: Marzec 20 2007 21:12:49
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Moja uprzejmość, to nieprzedkłądanie interesu jednej łajzy nad interes
wielu innych uczestników ruchu.

Jeżeli tak twierdzisz to dlaczego zawsze przedkładasz swój interes na
interesy innych uczestników ruchu ?

Wiesz co to jest pytanie sugerujące? To własnie takie, jak zadałeś. Na
takie nei odpowiadam.

To pytanie nie jest sugerującym, ponieważ nie sugeruję Ci odpowiedzi wstylu:
a) bo jesteś palantem
b) bo jesteś trollem
.... a to, że przedkładasz swój interes nad interesy innych to wiadomo, bo
dajesz tego dowód w każdej Twojej wypowiedzi :)

Jesli nei wiesz dlaczego, to podejmij próbę udzielenia odpowiedzi na
pytanie poniższe:
Czy Twoi znajomi wiedza, że jesteś dupkiem?

Moi znajomi z tej grupie już wiedza chyba wszyscy, że jestem dla Ciebie
dupkiem. Z resztą tak samo jak wszyscy inni są dla Ciebie dupkami, którzy
mają inne zdanie i inny interes niż Ty. Zatem wniosek jest taki, że
przedkładasz swój interes nad interesy innych ...  :)

Tak więc proszę odpowiedz na moje pytanie: "dlaczego zawsze przedkładasz
swój interes nad interesy innych uczestników ruchu ?"

129 Data: Marzec 20 2007 22:11:01
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 20 Mar 2007 21:12:49 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Jesli nei wiesz dlaczego, to podejmij próbę udzielenia odpowiedzi na
pytanie poniższe:
Czy Twoi znajomi wiedza, że jesteś dupkiem?

Moi znajomi z tej grupie już wiedza chyba wszyscy, że jestem dla Ciebie
dupkiem. Z resztą tak samo jak wszyscy inni są dla Ciebie dupkami, którzy
mają inne zdanie i inny interes niż Ty. Zatem wniosek jest taki, że
przedkładasz swój interes nad interesy innych ...  :)

Odpowiedz na zadane pytanie. Nie na podobne do zadanego.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

130 Data: Marzec 18 2007 22:13:07
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 19:26:34 +0100, R2r
wrote:

I dzięki Tobie 10 innych cierpi.
Adam, przesadzasz z tym cierpieniem - to po pierwsze. :-) Po drugie:
cierpienie uszlachetnia. ;-) A po trzecie przyczynę tego cierpienia ja
widzę przede wszystkim w czym innym: to ślamazarność podczas ruszania ze
skrzyżowań, czekanie jakby światło miało być jeszcze bardziej zielone i
w końcu zbieranie się jakby samochód był napędzany mięśniami a nie
silnikiem i ogólnie mówiąc myślenie tylko o sobie jest w przeważającym
stopniu przyczyną korków i wszelkich innych problemów na drodze. A na
niej nie jesteśmy sami i dlatego życzliwość wobec innych mimo wszystko
popłaca. :-)

Życzliwość - jasne. Natomiast przesadna życzliwośc już nie. I o ile w
czasie jazdy proszącego o wpuszczenie niemal zawsze wpuszczam, to
łamage, która pomimo zrobinej luki nei wjeżdża - już nie.
Niech nauczy się jeździć.


Jesteś pewien, że ktoś, kto np. przepuścił Cię w drzwiach to idiota? Bo
za moich czasów inaczej to określano, ale faktycznie pewne zwyczaje
związane z ogólnie pojętą kulturą osobistą zanikają na rzecz innych
wziętych m.in. z afro-amerykańskich slumsów... ;-)

A teraz naucz się czytać ze zrozumieniem. Czym innym jest zrobiernie
miejsca, a czym innym zatrzymanei siebie i całej kolejki za plecami po
to, żeby jeden łamaga sobie wjechał.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

131 Data: Marzec 18 2007 22:18:33
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-18 22:13, Adam Płaszczyca napisał(a):

Życzliwość - jasne. Natomiast przesadna życzliwośc już nie. I o ile w
czasie jazdy proszącego o wpuszczenie niemal zawsze wpuszczam, to
łamage, która pomimo zrobinej luki nei wjeżdża - już nie. Niech nauczy się jeździć.
A to akurat jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe... :-)

Jesteś pewien, że ktoś, kto np. przepuścił Cię w drzwiach to idiota? Bo za moich czasów inaczej to określano, ale faktycznie pewne zwyczaje związane z ogólnie pojętą kulturą osobistą zanikają na rzecz innych wziętych m.in. z afro-amerykańskich slumsów... ;-)

A teraz naucz się czytać ze zrozumieniem.
I vice versa. ;-)

Czym innym jest zrobiernie
miejsca, a czym innym zatrzymanei siebie i całej kolejki za plecami po
to, żeby jeden łamaga sobie wjechał.
A coś innego twierdziłem? :-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

132 Data: Marzec 18 2007 17:19:09
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Sat, 17 Mar 2007 23:16:53 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Sat, 17 Mar 2007 22:30:10 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
Nie pomyślałeś, że np. mógł się pomylić co do pasa na którym się powinien
ustawić lub mogli go po prostu inni nie wpuścić na ten pas ?

Jak ja mylę pas, to nei cwaniakuję, tylko jadę tak, jak znaki mówią i
zawracam, jak jest możliwość.

Znaczy sie cwanakujesz z honorem.

Bo w innych krajach nie ma problemu - mniej cwaniakow, ale wystarczy
migacza wlaczyc zeby wpuscili i nikt nie bedzie nadkladal drogi jak
sie pomylil :-)

J.

133 Data: Marzec 18 2007 22:16:47
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 17:19:09 +0100, J.F.
 wrote:

Jak ja mylę pas, to nei cwaniakuję, tylko jadę tak, jak znaki mówią i
zawracam, jak jest możliwość.

Znaczy sie cwanakujesz z honorem.

Bo w innych krajach nie ma problemu - mniej cwaniakow, ale wystarczy
migacza wlaczyc zeby wpuscili i nikt nie bedzie nadkladal drogi jak
sie pomylil :-)

Ależ jeśli jeszcze jest miejsce i nie zablokuję/spowolnie innyc, to
jasne, że poproszę o uprzejmość kierunkowskazem. Jeśli jednak miałbym
czekać blokując innych, to trudno - pojadę tak, jak pas prowadzi i
tyle.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

134 Data: Marzec 19 2007 18:30:15
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Rafał "SP" Gil 

Adam Płaszczyca pisze:

Jak ja mylę pas, to nei cwaniakuję, tylko jadę tak, jak znaki mówią i
zawracam, jak jest możliwość.

A jak nie ma możliwości ? :>
--
   |______    Rafał "SP" Gil
o/________\o PMS: 2,5tds E-34 PRRC: President LINCOLN + COLT 500
(Oo =00= oO) AUTOCZĘŚCI / CB / http: www.rafalgil.pl
[]=******=[] Serwis skuterów + CB Warszawa Wawer: www.motopower.pl

135 Data: Marzec 19 2007 18:49:29
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Jak ja mylę pas, to nei cwaniakuję, tylko jadę tak, jak znaki mówią i
zawracam, jak jest możliwość.

A jak nie ma możliwości ? :>

To wtedy dla Adasia wszyscy dookoła to tępę łajzy i cwaniaki. Wtedy wydaje
mu się, że może jechać tak jak chce, a że zawsze tak uważa, to zawsze tak
jeździ :))))

136 Data: Marzec 19 2007 19:02:16
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Rafał "SP" Gil 

Jacek "Plumpi" pisze:

To wtedy dla Adasia wszyscy dookoła to tępę łajzy i cwaniaki. Wtedy wydaje mu się, że może jechać tak jak chce, a że zawsze tak uważa, to zawsze tak jeździ :))))

Nie no bez takich - pytam o rzeczywistą sytuację - jak np zawrócić na rondzie ;P

--
   |______    Rafał "SP" Gil
o/________\o PMS: 2,5tds E-34 PRRC: President LINCOLN + COLT 500
(Oo =00= oO) AUTOCZĘŚCI / CB / http: www.rafalgil.pl
[]=******=[] Serwis skuterów + CB Warszawa Wawer: www.motopower.pl

137 Data: Marzec 19 2007 19:09:28
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Nie no bez takich - pytam o rzeczywistą sytuację - jak np zawrócić na
rondzie ;P

Zawrócić na rondzie to nie problem. Problemem jest zawrócenie na drodze
dwujezdniowej z kilkoma pasami ruchu, gdzie musisz znaleść miejsce, w którym
możesz zawrócić nie znając okolic, a za tobą jedzie banda tych co jeżdżą 2
razy szybciej niż pozwala na to prawo i zawsze uważają, że tacy jak Ty
powinni jeździć przy prawej krawędzi jezdni, a najlepiej po jego poboczu, a
w razie jak się im nie podporządkujesz to wyprzedzają prawą stroną i dają Ci
szkołę życia badając prędkość Twojej reakcji na gwałtowne hamowanie  :))))

138 Data: Marzec 19 2007 19:29:21
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Rafał "SP" Gil 

Jacek "Plumpi" pisze:

Zawrócić na rondzie to nie problem.

Gdyby ironia ... i szła na wielkich futrzanych szczudłach ...

--
   |______    Rafał "SP" Gil
o/________\o PMS: 2,5tds E-34 PRRC: President LINCOLN + COLT 500
(Oo =00= oO) AUTOCZĘŚCI / CB / http: www.rafalgil.pl
[]=******=[] Serwis skuterów + CB Warszawa Wawer: www.motopower.pl

139 Data: Marzec 22 2007 00:52:38
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: blackbird 

Zawrócić na rondzie to nie problem. Problemem jest zawrócenie na drodze
dwujezdniowej z kilkoma pasami ruchu, gdzie musisz znaleść miejsce, w
którym możesz zawrócić nie znając okolic,

Jakiz to problem? Skrecasz w prawo na pierwszym skrzyzowaniu z sygnalizacja
swietlna nie wygladajacym na wjazd na trase siekierkowska lub autostrade
czyli najlepiej w jakas mniej uczeszczana droge, gdzie od razu zawracasz,
jesli swieci sie czerwone to mozesz nawet blokowac ruch, pewnie nawet nikt
nie zatrabi, po czym ustawiasz sie na swiatlach celem skretu w lewo. Dla
mnie jest to bardzo proste... Zdarzalo mi sie nie raz nie wyhamowac przed
zjazdem albo zobaczyc skret w lewo ale w odleglosci nie pozwalajacej na
wytracenie predkosci i zawsze robilem w ten sposob, jesli ruch nie jest
plynny to z reguly nie ma jednak problemu ze zmiana pasa ruchu w taki sposob
aby nikomu nie utrudniac jazdy. Z ta uprzejmoscia innych tez wcale nie jest
tak zle.

a za tobą jedzie banda tych co jeżdżą 2 razy szybciej niż pozwala na to
prawo i zawsze uważają, że tacy jak Ty powinni jeździć przy prawej
krawędzi jezdni, a najlepiej po jego poboczu,

Jak jedziesz 40 km/h lewym pasem trasa przelotowa to wcale sie im nie
dziwie.

a w razie jak się im nie podporządkujesz to wyprzedzają prawą stroną i
dają Ci szkołę życia badając prędkość Twojej reakcji na gwałtowne
hamowanie  :))))

Nigdy takiej szkoly nie dostalem ani nie udzielalem... Dziwne?

140 Data: Marzec 22 2007 14:59:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Jakiz to problem? Skrecasz w prawo na pierwszym skrzyzowaniu z
sygnalizacja swietlna nie wygladajacym na wjazd na trase siekierkowska lub
autostrade ....

A jeżeli to jest kolejna droga ekspresowa i zakaz zawracania, a do
najbliższego skrzyżowania jest X kilometrów ?

... Zdarzalo mi sie nie raz nie wyhamowac przed zjazdem albo zobaczyc
skret w lewo ale w odleglosci nie pozwalajacej na wytracenie predkosci i
zawsze robilem w ten sposob, jesli ruch nie jest plynny to z reguly nie ma
jednak problemu ze zmiana pasa ruchu w taki sposob aby nikomu nie
utrudniac jazdy.

Tym na prawym także ? :)

Jak jedziesz 40 km/h lewym pasem trasa przelotowa to wcale sie im nie
dziwie.

Nie - jedziesz z maksymalną dozwoloną lyub nawet przekraczając ją o 10km/h
:)

Nigdy takiej szkoly nie dostalem ani nie udzielalem... Dziwne?

Zależy ile jeździsz i gdzie jeździsz lub po prostu jeszcze nie natrafiłeś na
debili :)

141 Data: Marzec 22 2007 15:21:01
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Axel 

"Jacek "Plumpi""  wrote in message

Jakiz to problem? Skrecasz w prawo na pierwszym skrzyzowaniu z
sygnalizacja swietlna nie wygladajacym na wjazd na trase siekierkowska
lub  autostrade ....
A jeżeli to jest kolejna droga ekspresowa i zakaz zawracania, a do
najbliższego skrzyżowania jest X kilometrów ?

To jedziesz do najblizszego skrzyzowania klnac z lekka i nastepnym razem
uwazasz, zeby nie przeoczyc zjazdu.
Chyba, ze jestes z gatunku kretynow cofajacych do przejechanego zjazdu na
ekspresowce - takich tez widzialem...


--
Axel

142 Data: Marzec 22 2007 16:37:19
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Jakiz to problem? Skrecasz w prawo na pierwszym skrzyzowaniu z
sygnalizacja swietlna nie wygladajacym na wjazd na trase siekierkowska
lub  autostrade ....
A jeżeli to jest kolejna droga ekspresowa i zakaz zawracania, a do
najbliższego skrzyżowania jest X kilometrów ?

To jedziesz do najblizszego skrzyzowania klnac z lekka i nastepnym razem
uwazasz, zeby nie przeoczyc zjazdu.
Chyba, ze jestes z gatunku kretynow cofajacych do przejechanego zjazdu na
ekspresowce - takich tez widzialem...

A jak na następnym skrzyżowaniu znów masz drogę, na której nie można
zawrócić, a najbliższe skrzyżowanie jest X kilometrów od tego miejsca ?
:))))

143 Data: Marzec 22 2007 17:02:24
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Agaton 

Jacek "Plumpi" napisał(a):


A jak na następnym skrzyżowaniu znów masz drogę, na której nie można zawrócić, a najbliższe skrzyżowanie jest X kilometrów od tego miejsca ? :))))


To jedziesz jeszcze X kilometrów. Do miesjca gdzie będziesz mógł zawrócić. proste.

144 Data: Marzec 23 2007 08:25:17
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Axel 

"Jacek "Plumpi""  wrote in message


A jeżeli to jest kolejna droga ekspresowa i zakaz zawracania, a do
najbliższego skrzyżowania jest X kilometrów ?
To jedziesz do najblizszego skrzyzowania klnac z lekka i nastepnym razem
uwazasz, zeby nie przeoczyc zjazdu.
Chyba, ze jestes z gatunku kretynow cofajacych do przejechanego zjazdu
na  ekspresowce - takich tez widzialem...
A jak na następnym skrzyżowaniu znów masz drogę, na której nie można
zawrócić, a najbliższe skrzyżowanie jest X kilometrów od tego miejsca ?
:))))

Wyglada na to, ze nigdy nie jezdziles autostradami. Tak wlasnie sie robi.



Jak pierwszy raz jezdzilem po Frankfurcie, to zdarzylo mi sie w nocy
przejechac wlasciwy zjazd z autostrady. Poniewaz jechalem sam, z mapy na
autostradzie w nocy kiepsko sie korzysta, przejechalem niemal Frankfurt
dookola, zanim udalo mi sie trafic na wlasciwa droge. Ale pretensje moglem
miec tylko do siebie, ze nie popatrzylem, co zrobic, jesli mine zjazd.



--
Axel

145 Data: Marzec 19 2007 20:25:47
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 18:30:15 +0100, "Rafał \"SP\" Gil"
 wrote:

Jak ja mylę pas, to nei cwaniakuję, tylko jadę tak, jak znaki mówią i
zawracam, jak jest możliwość.

A jak nie ma możliwości ? :>

Czekaj, ziemia jest okrągła, nie?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

146 Data: Marzec 18 2007 17:23:51
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: vpw 

Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości

A niby w jaki sposób zwrócić uwagę takiemu burakowi, wysiąść z gaśnicą i
wytłuc szyby??

A skąd wiesz , ze to jest burak ?
Nie pomyślałeś, że np. mógł się pomylić co do pasa na którym się powinien
ustawić lub mogli go po prostu inni nie wpuścić na ten pas ?

No mozesz miec racje. Ja na przyklad bardzo spolegliwy jestem i jak mi sie
juz tak zdarzy, ze sie zagapie albo pomyle i nie jestem sie w stanie na pas
do skretu dostac, to nie staje na srodkowym pasie z kierunkowskazem, aby
mnie ktos laskawie wpuscil, ani nie omijam kolejki do skretu tylko (niestety
dla siebie) jade do nastepnego skrzyzowania i tam zawracam lub jade jakims
objazdem.

A co do wpuszczania na pas, to przepisy sa przepisami. Jesli chcesz skrecic
to stajesz na takim pasie razem z innymi. Jak ominiesz 30 samochodow i
stoisz z wlaczonym kierunkiem przed trzecim od przodu to tych 30tu moze
uwazac cie za cwaniaczka. I w 90% przypadkow beda mieli racje. W tych 10%
warto pojechac do nastepnego skrzyzowania.

--
vpw

147 Data: Marzec 19 2007 12:17:25
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Axel 

"vpw"  wrote in message


Nie pomyślałeś, że np. mógł się pomylić co do pasa na którym się
powinien  ustawić lub mogli go po prostu inni nie wpuścić na ten pas ?
No mozesz miec racje. Ja na przyklad bardzo spolegliwy jestem i jak mi
sie  juz tak zdarzy, ze sie zagapie albo pomyle i nie jestem sie w
stanie na pas  do skretu dostac, to nie staje na srodkowym pasie z
kierunkowskazem, aby  mnie ktos laskawie wpuscil, ani nie omijam kolejki
do skretu tylko (niestety  dla siebie) jade do nastepnego skrzyzowania i
tam zawracam lub jade jakims  objazdem.

Dokladnie tak.

A co do wpuszczania na pas, to przepisy sa przepisami. Jesli chcesz
skrecic  to stajesz na takim pasie razem z innymi. Jak ominiesz 30
samochodow i  stoisz z wlaczonym kierunkiem przed trzecim od przodu to
tych 30tu moze  uwazac cie za cwaniaczka. I w 90% przypadkow beda mieli
racje. W tych 10%  warto pojechac do nastepnego skrzyzowania.

Poniewaz w tym watku modne jest powolywanie sie na przyklad innych krajow,
to w tych _innych_krajach_ policjant widzacy takiego cwaniaka kaze mu
wyjechac z kolejki i pojechac na koniec. Widziane na przyklad w korku do
wjazdu na Gibraltar. Ludzie policjantowi brawo bili.

--
Axel

148 Data: Marzec 21 2007 08:56:10
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: mario 

Jacek "Plumpi" napisał(a):

A niby w jaki sposób zwrócić uwagę takiemu burakowi, wysiąść z gaśnicą i wytłuc szyby??

A skąd wiesz , ze to jest burak ?
Nie pomyślałeś, że np. mógł się pomylić co do pasa na którym się powinien ustawić

jasne...
w Wawie na Wołoskiej przed Woronicza, jadąc od strony centrum, codziennie jest kilku tych samych cwaniaczkow, ktorzy mysla ze ktos tak jak Ty sie nabierze, przeciez biedacy nie wiedzieli ze pas nagle zrobi sie skretem w lewo.
Niektorzy nawet maja tablice spoza Wawy, dla wiekszej wiarygodnosci zapewne.

pozdrawiam
mario

149 Data: Marzec 18 2007 14:33:55
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Sat, 17 Mar 2007 20:57:15 +0100,  Tomek wrote:

Gratuluję pomysłu!
Możesz być z siebie zadowolony, ale czy nie prościej było mu zwrócić uwagę w
bezpośredni sposób?

Ale bezposrednio to jak - wyczuc moment, wjechac w drzwi,
panie wladzo, droge mi zajechal ? :-)


Tak czy owak naraziłeś grupę Bogu ducha winnych ludzi na wypadek.

Ja rozumiem dzika satysfakcje .. ale w sumie to obu sposobow nie
popieram.

J.

150 Data: Marzec 17 2007 20:59:51
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

pewnie jestes dumny z tego ze jestes kretynem ?

151 Data: Marzec 17 2007 21:07:26
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "l"  napisał w wiadomości

pewnie jestes dumny z tego ze jestes kretynem ?

rozmawiasz o tym ze swoim lekarzem ?

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

152 Data: Marzec 17 2007 21:13:36
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: tomciar 

pewnie jestes dumny z tego ze jestes kretynem ?

To Ty jechałeś tym Renault?

153 Data: Marzec 17 2007 21:19:56
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

To Ty jechałeś tym Renault?

faktycznie bardzo to inteligentne powodować bardzo niebezpieczną sytuację
dla innych kierowców w akcie "zemsty" drogowej
odznaka dla szeryfa sie chyba należy

154 Data: Marzec 17 2007 21:22:26
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Stoje na pasie do skrętu w lewo, dedykowanym ze strzałką. Stoje juz
trzecią zmianę swiateł i jakims cudem jestem juz pierwszy.

Pasem z prawej (do jazdy na wprost) podjezdza jakis wózek, chyba clio
sprzed 10 lat, ale nie dam glowy. Omija wszystkich i wjezdza przede
mnie, ale tak, ze nie widzi swiatel. Tak wiec w tym momencie nie wie
kiedy ruszyc i polega ... na mnie.

Podkurwiony tym cwaniactwem przypominam sobie jeden z postow grupy ...

Po 15 sekundach ruszam do przodu, podjezdzam z 3 metry na srodek pasow
dla pieszych i za chwile migam mu swiatlami. Heheheheh, za mną widocznie
tez zrozumieli moją intencje, taksowkarz podjezdza razem ze mną i
przerazliwie trąbi.

Cwaniaczek sądząc, ze jest juz zielone rusza z piskiem wprost w tłum
pojazdow jadacych w poprzek  ....

Normalnie az podnioslem zacisnietą reke do gory i zamachalem :) W
lusterku widzialem jeszcze jak taksowkarz i jego pasazer machaja do mnie
i swiecą zębami :)

Cwaniaczek w huku klaksonow i pisku hamulcow przejezdza przez tłum
"poprzeczniakow" i wjezdza na parking M1 ... kolizji jakims cudem
uniknal.

Gratuluję pomysłu typowego dla buraka w dresie :)))

155 Data: Marzec 17 2007 21:26:35
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


Gratuluję pomysłu typowego dla buraka w dresie :)))
 
Sprobuje to przekazac temu cwaniakowi :)

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

156 Data: Marzec 17 2007 21:52:25
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Gratuluję pomysłu typowego dla buraka w dresie :)))

Sprobuje to przekazac temu cwaniakowi :)

Tzn. podejdziesz do niego i przedstawisz się jako burak w dresie ? :)))

157 Data: Marzec 17 2007 21:32:30
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Jacek "Plumpi" napisał(a):
(...)

Gratuluję pomysłu typowego dla buraka w dresie :)))

Mnie to raczej nie bawi.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

158 Data: Marzec 17 2007 21:25:42
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

KrzysiekPP napisał(a):

Stoje na pasie do skrętu w lewo, dedykowanym ze strzałką. Stoje juz trzecią zmianę swiateł i jakims cudem jestem juz pierwszy.

Pasem z prawej (do jazdy na wprost) podjezdza jakis wózek, chyba clio sprzed 10 lat, ale nie dam glowy. Omija wszystkich i wjezdza przede mnie, ale tak, ze nie widzi swiatel. Tak wiec w tym momencie nie wie kiedy ruszyc i polega ... na mnie.

Podkurwiony tym cwaniactwem przypominam sobie jeden z postow grupy ...

Po 15 sekundach ruszam do przodu, podjezdzam z 3 metry na srodek pasow dla pieszych i za chwile migam mu swiatlami. Heheheheh, za mną widocznie tez zrozumieli moją intencje, taksowkarz podjezdza razem ze mną i przerazliwie trąbi.

Cwaniaczek sądząc, ze jest juz zielone rusza z piskiem wprost w tłum pojazdow jadacych w poprzek  ....

Normalnie az podnioslem zacisnietą reke do gory i zamachalem :) W lusterku widzialem jeszcze jak taksowkarz i jego pasazer machaja do mnie i swiecą zębami :)

Cwaniaczek w huku klaksonow i pisku hamulcow przejezdza przez tłum "poprzeczniakow" i wjezdza na parking M1 ... kolizji jakims cudem uniknal.

Pogratulować pomysłu i odpowiedzialności. Narazić mnóstwo osób na
możliwy wypadek przez reakcję na cwaniaczka?

Ehhhh...

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

159 Data: Marzec 17 2007 22:07:43
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości


Pogratulować pomysłu i odpowiedzialności. Narazić mnóstwo osób na
możliwy wypadek przez reakcję na cwaniaczka?

jasne... lepiej siedziec przed klawiatura i drapac sie po jajach jak w Twoim
przypadku...


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

160 Data: Marzec 17 2007 22:30:40
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości
Pogratulować pomysłu i odpowiedzialności. Narazić mnóstwo osób na
możliwy wypadek przez reakcję na cwaniaczka?

jasne... lepiej siedziec przed klawiatura i drapac sie po jajach jak w Twoim
przypadku...

Może lepiej niech się drapie, a mniej pisze - zawsze mniej jego durnych postów to jakiś zysk.

161 Data: Marzec 17 2007 22:40:49
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości



Może lepiej niech się drapie, a mniej pisze - zawsze mniej jego durnych
postów to jakiś zysk.

;)

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

162 Data: Marzec 19 2007 19:33:28
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Etanol 

Cyprian Prochot napisał(a):

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości



Może lepiej niech się drapie, a mniej pisze - zawsze mniej jego durnych
postów to jakiś zysk.

;)

Myślę że ta cała sytuacja go kręci, i jest cały czas w stanie erekcji.

E.

163 Data: Marzec 17 2007 22:43:14
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Cavallino napisał(a):
(...)

Może lepiej niech się drapie, a mniej pisze - zawsze mniej jego durnych postów to jakiś zysk.

ROTFL

Widzę brak oceny zachowań 'chwilowego bohatera', natomiast jak zwykle
wycieczkę osobistą pod moim adresem.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

164 Data: Marzec 17 2007 22:47:51
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w wiadomości

Cavallino napisał(a):
(...)
Może lepiej niech się drapie, a mniej pisze - zawsze mniej jego durnych postów to jakiś zysk.

ROTFL

Widzę brak oceny zachowań 'chwilowego bohatera', natomiast jak zwykle
wycieczkę osobistą pod moim adresem.

Bo jak zwykle odezwałeś się w niewłaściwym momencie i w niewłaściwy sposób.
Prosiło się o komentarz.

165 Data: Marzec 17 2007 23:16:56
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: scream 

Dnia Sat, 17 Mar 2007 22:43:14 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

Widzę brak oceny zachowań 'chwilowego bohatera', natomiast jak zwykle
wycieczkę osobistą pod moim adresem.

Bo jak zwykle starasz sie trollować.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

166 Data: Marzec 17 2007 23:29:03
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

scream napisał(a):

 Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

Widzę brak oceny zachowań 'chwilowego bohatera', natomiast jak zwykle
wycieczkę osobistą pod moim adresem.

Bo jak zwykle starasz sie trollować.

Kolejny. Jakoś nie zauważyłem twojego zdania w kwestii zasadniczej.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

167 Data: Marzec 17 2007 23:30:40
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości


Kolejny. Jakoś nie zauważyłem twojego zdania w kwestii zasadniczej.

problem w tym ze nikt nie zauwazyl TWOJEGO zdania w kwestii zasadniczej. na
razie zaslaniasz sie rzekomymi cytatami ktore rzekome google gdzies w
rzekomych czelusciach maja miec...

dla mnie LOL

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

168 Data: Marzec 17 2007 23:33:50
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Cyprian Prochot napisał(a):
(...)

problem w tym ze nikt nie zauwazyl TWOJEGO zdania w kwestii zasadniczej.

Za wady serwera nie odpowiadam:
Message-ID:
na
razie zaslaniasz sie rzekomymi cytatami ktore rzekome google gdzies w
rzekomych czelusciach maja miec...

dla mnie LOL

Dla mnie EOT. Google twoim przyjacielem.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

169 Data: Marzec 17 2007 23:27:49
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 17 Mar 2007 23:16:56 +0100, scream  wrote:

Widzę brak oceny zachowań 'chwilowego bohatera', natomiast jak zwykle
wycieczkę osobistą pod moim adresem.

Bo jak zwykle starasz sie trollować.

 Super. Drodzy Państwo, Wam już się na coś na łby porzucało, żeby
 nie rzec ,,popierdoliło''. Jakby koleś dostał strzała od
 rozpędzonego auta i przeniósł się do aniołków albo na wózek, to
 też byście radośnie klaskali? A jakby ten, od którego cwaniaczek
 dostałby strzała, też się lekko popsuł?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl  uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl

170 Data: Marzec 18 2007 10:47:22
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 17 Mar 2007 23:27:49 +0000 (UTC), Robert Rędziak
 wrote:

Super. Drodzy Państwo, Wam już się na coś na łby porzucało, żeby
nie rzec ,,popierdoliło''. Jakby koleś dostał strzała od
rozpędzonego auta i przeniósł się do aniołków albo na wózek, to
też byście radośnie klaskali? A jakby ten, od którego cwaniaczek
dostałby strzała, też się lekko popsuł?

A jakby tu, w przyszłości, było przedszkole i wasz syn...

Widzisz, Klocmanku, jesli ktoś jest debil i reaguje na dźwięk klaksonu
wjazdem na skrzyżowanie, to lepiej, żeby się skasował, niż dalej
zagrażał na ulicach. Popieram akcję Krzysia, kupując za ryzyko, że to
ja walnę w takiego miszcza, bo mam świadomośc, że za to małe ryzyko
dostaje o wiele wieksze bezpieczeństwo.
Ale rozumiem, że takie postepowanie bezpośrednio zagraża Tobie i stąd
Twe marudzenia.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

171 Data: Marzec 18 2007 12:44:34
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Widzisz, Klocmanku, jesli ktoś jest debil i reaguje na dźwięk klaksonu
wjazdem na skrzyżowanie, to lepiej, żeby się skasował, niż dalej
zagrażał na ulicach. Popieram akcję Krzysia, kupując za ryzyko, że to
ja walnę w takiego miszcza, bo mam świadomośc, że za to małe ryzyko
dostaje o wiele wieksze bezpieczeństwo.
Ale rozumiem, że takie postepowanie bezpośrednio zagraża Tobie i stąd
Twe marudzenia.

UWAGA ! Strzeżcie się kierowcy Granad !!!
Od dzisiaj będę stosował metodę Krzyśka w stosunku do tych kierowców :))))))

172 Data: Marzec 18 2007 13:51:32
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 12:44:34 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:


UWAGA ! Strzeżcie się kierowcy Granad !!!
Od dzisiaj będę stosował metodę Krzyśka w stosunku do tych kierowców :))))))

Musiałbys znaleźć jakiegoś, który cwaniakuje.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

173 Data: Marzec 18 2007 19:44:08
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-18 10:47, Adam Płaszczyca napisał(a):

A jakby tu, w przyszłości, było przedszkole i wasz syn...
Ano właśnie: jakby...
Nie wiem jak Ty, ale ja nie chciałbym aby np. moja żona, czy matka (nawet jeśli siedziałaby z tyłu ;-) ) czy ktokolwiek inny z moich bliskich (a i nawet Tobie tego nie życzę) jadąc drogą z zielonym dla swojego kierunku trafił na takiego przygłupa, który pięknie sprowokowany przez "mistrza i nauczyciela" spowodowałby dzwon...
Jak ktoś chce uczyć to niech zostanie nauczycielem i robi to w szkole...

Widzisz, Klocmanku, jesli ktoś jest debil i reaguje na dźwięk klaksonu
wjazdem na skrzyżowanie, to lepiej, żeby się skasował,
A inni to tak przy okazji niech oberwą?

[...] Popieram akcję Krzysia, kupując za ryzyko, że to
ja walnę w takiego miszcza, bo mam świadomośc, że za to małe ryzyko
dostaje o wiele wieksze bezpieczeństwo.
A tu zonk, bo to akurat Twoja żona z dzieckiem od lekarza wracała z koleżanką jej maluchem i przydzwoniły w miszcza. No ale on juz się nauczył, a że Ty masz podwójny pogrzeb albo pogrzeb i dziecko na wózku inwalidzkim do końca jego dni to wkalkulowałeś w ryzyko. Czy to tak trudno sobie wyobrazić?

Ale rozumiem, że takie postepowanie bezpośrednio zagraża Tobie i stąd
Twe marudzenia.
Adam, zrozum, że zagraża wszystkim - również Tobie, mnie, naszym rodzinom, przyjaciołom...
Powtarzam: nauczać bezpiecznie można w szkole.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

174 Data: Marzec 18 2007 22:19:10
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 19:44:08 +0100, R2r
wrote:

Ano właśnie: jakby...
Nie wiem jak Ty, ale ja nie chciałbym aby np. moja żona, czy matka
(nawet jeśli siedziałaby z tyłu ;-) ) czy ktokolwiek inny z moich
bliskich (a i nawet Tobie tego nie życzę) jadąc drogą z zielonym dla
swojego kierunku trafił na takiego przygłupa, który pięknie sprowokowany
przez "mistrza i nauczyciela" spowodowałby dzwon...
Jak ktoś chce uczyć to niech zostanie nauczycielem i robi to w szkole...



Ja chętnie. Ja mam samochód, a nie papierowa imitację z marketingowymi
poduszkami :D

Widzisz, Klocmanku, jesli ktoś jest debil i reaguje na dźwięk klaksonu
wjazdem na skrzyżowanie, to lepiej, żeby się skasował,
A inni to tak przy okazji niech oberwą?

I tak rachunek wychodzi na plyus. Widzisz, ja zdaję sobie sprawę, że
tym innym mogę byc ja sam. I kupuję to ryzyko.

A tu zonk, bo to akurat Twoja żona z dzieckiem od lekarza wracała z
koleżanką jej maluchem i przydzwoniły w miszcza. No ale on juz się
nauczył, a że Ty masz podwójny pogrzeb albo pogrzeb i dziecko na wózku
inwalidzkim do końca jego dni to wkalkulowałeś w ryzyko. Czy to tak
trudno sobie wyobrazić?

Moja zona z dzieckiem maluchem? Nie, ona nie jest taka głupia.

Adam, zrozum, że zagraża wszystkim - również Tobie, mnie, naszym
rodzinom, przyjaciołom...

I jednocześnie - powoduje, że o wiele wieksze zagrożenie się
zmniejsza.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

175 Data: Marzec 18 2007 22:33:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-18 22:19, Adam Płaszczyca napisał(a):

A tu zonk, bo to akurat Twoja żona z dzieckiem od lekarza wracała z koleżanką jej maluchem i przydzwoniły w miszcza. No ale on juz się nauczył, a że Ty masz podwójny pogrzeb albo pogrzeb i dziecko na wózku inwalidzkim do końca jego dni to wkalkulowałeś w ryzyko. Czy to tak trudno sobie wyobrazić?

Moja zona z dzieckiem maluchem? Nie, ona nie jest taka głupia.
Adam, nie udawaj, że nie rozumiesz, o co chodzi. Może nie maluchem, może koleżanka ma Tico. Są sytuacje, w których nie odmawiasz przysługi podwiezienia  przez znajomego ze względu na to, że nie podoba Ci się jego samochód. Czy to takie niewyobrażalne?

Adam, zrozum, że zagraża wszystkim - również Tobie, mnie, naszym rodzinom, przyjaciołom...

I jednocześnie - powoduje, że o wiele wieksze zagrożenie się
zmniejsza.
Wiesz co, gdybym przez taką sytuację stracił bliską osobę, to zapewniam Cię, że przez długi czas latałaby mi kwestia zwiększonego bezpieczeństwa na drodze poprzez wyeliminowanie w ten sposób jednego niesfornego kierującego. I dotyczy to praktycznie wszystkich.
Ja niestety doświadczyłem na własnej skórze co to znaczy stracić bliską osobę w wypadku. A kiedyś też wydawało mi się to niemożliwe...

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

176 Data: Marzec 18 2007 23:36:22
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 22:33:57 +0100, R2r
wrote:

Moja zona z dzieckiem maluchem? Nie, ona nie jest taka głupia.

Adam, nie udawaj, że nie rozumiesz, o co chodzi. Może nie maluchem, może
koleżanka ma Tico. Są sytuacje, w których nie odmawiasz przysługi
podwiezienia  przez znajomego ze względu na to, że nie podoba Ci się
jego samochód. Czy to takie niewyobrażalne?

Moja TŻ na propozycje podwiezienia czyms takim odmawia. Po prostu.
Zbyt ceni sobie zdrowie. Tak trudno sobie to wyobrazić?

I jednocześnie - powoduje, że o wiele wieksze zagrożenie się
zmniejsza.
Wiesz co, gdybym przez taką sytuację stracił bliską osobę, to zapewniam
Cię, że przez długi czas latałaby mi kwestia zwiększonego bezpieczeństwa
na drodze poprzez wyeliminowanie w ten sposób jednego niesfornego
kierującego. I dotyczy to praktycznie wszystkich.
Ja niestety doświadczyłem na własnej skórze co to znaczy stracić bliską
osobę w wypadku. A kiedyś też wydawało mi się to niemożliwe...

A ja umiem oddzielić emocje od myslenia racjonalnego. Dlatego też
jeśli ogólny rachunek jest na plus - to kupuję ryzyko.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

177 Data: Marzec 19 2007 16:07:42
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-18 23:36, Adam Płaszczyca napisał(a):

On Sun, 18 Mar 2007 22:33:57 +0100, R2r wrote:

Moja zona z dzieckiem maluchem? Nie, ona nie jest taka głupia.
Adam, nie udawaj, że nie rozumiesz, o co chodzi. Może nie maluchem, może koleżanka ma Tico. Są sytuacje, w których nie odmawiasz przysługi podwiezienia  przez znajomego ze względu na to, że nie podoba Ci się jego samochód. Czy to takie niewyobrażalne?

Moja TŻ na propozycje podwiezienia czyms takim odmawia. Po prostu.
Zbyt ceni sobie zdrowie. Tak trudno sobie to wyobrazić?

Są sytuacje, gdy robi się odstępstwa od pewnych narzuconych sobie reguł. I robi to każdy, również Ty, Twoi najbliżsi, przyjaciele. Rzadziej czy częściej ale robią to wszyscy.  A życie potrafi płatać przeróżne figle.

Ja niestety doświadczyłem na własnej skórze co to znaczy stracić bliską osobę w wypadku. A kiedyś też wydawało mi się to niemożliwe...

A ja umiem oddzielić emocje od myslenia racjonalnego. Dlatego też
jeśli ogólny rachunek jest na plus - to kupuję ryzyko.
Po 20 latach od zdarzenia to nie są emocje lecz co najwyżej refleksje prowadzące do pewnych wniosków.
Poczucie, że jeśli się jeździ mocnym samochodem to nie grozi Ci nic poważnego jest bardzo złudne. Zawsze możesz trafić na coś co okaże się akurat mocniejsze. Lubisz ryzyko? A cena okaleczenia kogoś lub nawet zabicia nie jest za wysoka? Dobrze czułbyś się sparaliżowany na wózku i zdany na łaskę najbliższych na całą resztę życia z poczuciem ciężaru dla nich? Bo takie "kozaczenie" właśnie tak może się zakończyć...

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

178 Data: Marzec 19 2007 18:26:00
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 16:07:42 +0100, R2r
wrote:

Moja TŻ na propozycje podwiezienia czyms takim odmawia. Po prostu.
Zbyt ceni sobie zdrowie. Tak trudno sobie to wyobrazić?

Są sytuacje, gdy robi się odstępstwa od pewnych narzuconych sobie reguł.
I robi to każdy, również Ty, Twoi najbliżsi, przyjaciele. Rzadziej czy
częściej ale robią to wszyscy.  A życie potrafi płatać przeróżne figle.

Problem i rysyko tegom kto robi. Sa rózne sporty ekstremalne.

A ja umiem oddzielić emocje od myslenia racjonalnego. Dlatego też
jeśli ogólny rachunek jest na plus - to kupuję ryzyko.
Po 20 latach od zdarzenia to nie są emocje lecz co najwyżej refleksje
prowadzące do pewnych wniosków.
Poczucie, że jeśli się jeździ mocnym samochodem to nie grozi Ci nic
poważnego jest bardzo złudne. Zawsze możesz trafić na coś co okaże się
akurat mocniejsze. Lubisz ryzyko? A cena okaleczenia kogoś lub nawet
zabicia nie jest za wysoka? Dobrze czułbyś się sparaliżowany na wózku i
zdany na łaskę najbliższych na całą resztę życia z poczuciem ciężaru dla
nich? Bo takie "kozaczenie" właśnie tak może się zakończyć...

No i?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

179 Data: Marzec 19 2007 19:48:27
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-19 18:26, Adam Płaszczyca napisał(a):

Problem i rysyko tegom kto robi. Sa rózne sporty ekstremalne.
Ano właśnie nie tylko tego kto to robi. Po drogach publicznych z natury rzeczy poruszają się inni i dlatego nie jest to dobre miejsce na sporty ekstremalne.

A ja umiem oddzielić emocje od myslenia racjonalnego. Dlatego też
jeśli ogólny rachunek jest na plus - to kupuję ryzyko.
Po 20 latach od zdarzenia to nie są emocje lecz co najwyżej refleksje prowadzące do pewnych wniosków.
Poczucie, że jeśli się jeździ mocnym samochodem to nie grozi Ci nic poważnego jest bardzo złudne. Zawsze możesz trafić na coś co okaże się akurat mocniejsze. Lubisz ryzyko? A cena okaleczenia kogoś lub nawet zabicia nie jest za wysoka? Dobrze czułbyś się sparaliżowany na wózku i zdany na łaskę najbliższych na całą resztę życia z poczuciem ciężaru dla nich? Bo takie "kozaczenie" właśnie tak może się zakończyć...

No i?
No i dlatego nie warto ryzykować życia/zdrowia. Zwłaszcza nie swojego.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

180 Data: Marzec 19 2007 20:28:09
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 19:48:27 +0100, R2r
wrote:

Problem i rysyko tegom kto robi. Sa rózne sporty ekstremalne.
Ano właśnie nie tylko tego kto to robi. Po drogach publicznych z natury
rzeczy poruszają się inni i dlatego nie jest to dobre miejsce na sporty
ekstremalne.

Chodzenei po górach w zimie bez raków jest tak samo bezpieczne, jak
porószanei sie po drodze w tikusiu i temu podobnych.
Warunki zewnętrzne sa znane, ryzykuje się świadomie. Albo tez - nie
ryzykuje się.

No i?
No i dlatego nie warto ryzykować życia/zdrowia. Zwłaszcza nie swojego.

Ja uwazam, że warto. Dla nauczenia buraka i tym samym, zlikwidowanie
zagrożenia chętnie podejme ryzyko, że to ja go ustrzelę.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

181 Data: Marzec 19 2007 21:51:24
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-19 20:28, Adam Płaszczyca napisał(a):

Chodzenei po górach w zimie bez raków jest tak samo bezpieczne, jak
porószanei sie po drodze w tikusiu i temu podobnych. Warunki zewnętrzne sa znane, ryzykuje się świadomie. Albo tez - nie
ryzykuje się.
Możemy się długo przekomarzać choć doskonale rozumiesz co mam na myśli. Nawet na Granadę znajdzie się sposób pozwalający na jej zmasakrowanie wraz z wszystkimi znajdującymi się na jej pokładzie.
A odnośnie podanego przez Ciebie przykładu to rozumiem, że gdyby zdarzyło Ci się wybrać do kogoś w gości w lekkich półbutach bo było ciepło i w czasie tej wizyty chwyciłaby zima to nie wrócisz do domu dopóki nie przyjdzie odwilż i ocieplenie bo przecież jest zbyt ryzykowne wyjście na śnieg i mróz w śliskich i cienkich butach? ;-)

No i?
No i dlatego nie warto ryzykować życia/zdrowia. Zwłaszcza nie swojego.

Ja uwazam, że warto. Dla nauczenia buraka i tym samym, zlikwidowanie
zagrożenia chętnie podejme ryzyko, że to ja go ustrzelę.
Celowo próbujesz zmienić sens mojej wypowiedzi, czy tylko tak Ci wyszło?   Powtarzam: nie warto. I dodam: nie masz nawet prawa ryzykować nie swojego życia/zdrowia. Ze swoim w zasadzie możesz zrobić co Ci się tylko podoba.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

182 Data: Marzec 20 2007 13:22:36
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 21:51:24 +0100, R2r
wrote:

Możemy się długo przekomarzać choć doskonale rozumiesz co mam na myśli.

Wiem. I nie przyjmujesz do wiadomości, że ja zgadzam się na ryzyko, że
to ja wjadę w podpuszczonego i ja odniose obrażenia.

Ja uwazam, że warto. Dla nauczenia buraka i tym samym, zlikwidowanie
zagrożenia chętnie podejme ryzyko, że to ja go ustrzelę.
Celowo próbujesz zmienić sens mojej wypowiedzi, czy tylko tak Ci wyszło?
 Powtarzam: nie warto. I dodam: nie masz nawet prawa ryzykować nie
swojego życia/zdrowia. Ze swoim w zasadzie możesz zrobić co Ci się tylko
podoba.

Twoje zdanie. Moje jest takie, że warto. Zauważ, to ja swoim chcę
ryzykować. I biorę to ryzyko na siebie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

183 Data: Marzec 20 2007 15:21:42
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-20 13:22, Adam Płaszczyca napisał(a):

On Mon, 19 Mar 2007 21:51:24 +0100, R2r wrote:

Możemy się długo przekomarzać choć doskonale rozumiesz co mam na myśli.

Wiem. I nie przyjmujesz do wiadomości, że ja zgadzam się na ryzyko, że
to ja wjadę w podpuszczonego i ja odniose obrażenia.

Ale ja mówię o ryzyku, które takie zachowanie (tzn. podpuszczanie do spowodowania kolizji) sprowadza niekoniecznie na Ciebie. Ofiarą takiego zdarzenia może stać się osoba, która akurat nie chce takiego ryzyka podejmować.

 Powtarzam: nie warto. I dodam: nie masz nawet prawa ryzykować nie swojego życia/zdrowia. Ze swoim w zasadzie możesz zrobić co Ci się tylko podoba.

Twoje zdanie. Moje jest takie, że warto. Zauważ, to ja swoim chcę
ryzykować. I biorę to ryzyko na siebie.
Ja rozumiem, że Ty nie będziesz pękał ;-) i jakby co, to pokażesz to sprowokowanemu w opisany na początku sposób swoim czołgiem. I to już Twój wybór. Ale prowokowanie do doprowadzenia do kolizji to czyn, który może pociągnąć za sobą ofiary w osobach, które wcale takiego wyboru nie dokonały, a wręcz przeciwnie: chciały tylko spokojnie i bezpiecznie dojechać np. do domu, do pracy i nie popełniły żadnego wykroczenia. Większość ludzi wyjeżdża na drogę nie po to by wyładowywać swoje frustracje lecz po prostu w celu przemieszczenia się.
Podkreślam jeszcze raz: inicjator wątku chciał dać nauczkę źle zachowującemu się (przynajmniej jego zdaniem) na drodze i pokazać mu (nie wiem właśnie do końca co)... Problem w tym, że on zrobił to nie swoim kosztem lecz ryzykując zdrowiem a może nawet życiem prawidłowo jadących na zielonym. Jestem pewien, że gdyby do takiego zdarzenia doszło, to "nauczyciel" ów zmyłby się bez śladu, a gdyby go zatrzymano to kręciłby jak tylko by mógł aby od odpowiedzialności za swój czyn się wymigać. Zauważ: on do tego stopnia nie zdaje sobie sprawy z możliwych konsekwencji swojego czynu, że nawet teraz jest zdziwiony, że dużo osób nie pochwaliło go ale zganiło za sprowadzenie nie bezpieczeństwa.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

184 Data: Marzec 20 2007 15:27:20
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


konsekwencji swojego czynu, że nawet teraz jest zdziwiony, że dużo osób
nie pochwaliło go ale zganiło za sprowadzenie nie bezpieczeństwa.

Poprawka ... robi wrażenie ze jest zdziwiony :)

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

185 Data: Marzec 20 2007 19:58:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 20 Mar 2007 15:21:42 +0100, R2r
wrote:

Wiem. I nie przyjmujesz do wiadomości, że ja zgadzam się na ryzyko, że
to ja wjadę w podpuszczonego i ja odniose obrażenia.

Ale ja mówię o ryzyku, które takie zachowanie (tzn. podpuszczanie do
spowodowania kolizji) sprowadza niekoniecznie na Ciebie. Ofiarą takiego
zdarzenia może stać się osoba, która akurat nie chce takiego ryzyka
podejmować.

Ja doskonale rozumiem, że może nie chcieć. Tylko, widzisz, w
społeczeństwie każdy ciągnei w swoją stronę, i na tym polega
współdecydowanie.
Jesli ktoś nei chce ponosić ryzyka, to niech nei wyjeżdża na drogę. Bo
wiesz, to już ryzyko.

Twój wybór. Ale prowokowanie do doprowadzenia do kolizji to czyn, który
może pociągnąć za sobą ofiary w osobach, które wcale takiego wyboru nie
dokonały, a wręcz przeciwnie: chciały tylko spokojnie i bezpiecznie
dojechać np. do domu, do pracy i nie popełniły żadnego wykroczenia.

Samochodem? W Polsce? No to się z kims na głowy pozamieniały :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

186 Data: Marzec 20 2007 15:21:42
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-20 13:22, Adam Płaszczyca napisał(a):

On Mon, 19 Mar 2007 21:51:24 +0100, R2r wrote:

Możemy się długo przekomarzać choć doskonale rozumiesz co mam na myśli.

Wiem. I nie przyjmujesz do wiadomości, że ja zgadzam się na ryzyko, że
to ja wjadę w podpuszczonego i ja odniose obrażenia.

Ale ja mówię o ryzyku, które takie zachowanie (tzn. podpuszczanie do spowodowania kolizji) sprowadza niekoniecznie na Ciebie. Ofiarą takiego zdarzenia może stać się osoba, która akurat nie chce takiego ryzyka podejmować.

 Powtarzam: nie warto. I dodam: nie masz nawet prawa ryzykować nie swojego życia/zdrowia. Ze swoim w zasadzie możesz zrobić co Ci się tylko podoba.

Twoje zdanie. Moje jest takie, że warto. Zauważ, to ja swoim chcę
ryzykować. I biorę to ryzyko na siebie.
Ja rozumiem, że Ty nie będziesz pękał ;-) i jakby co, to pokażesz to sprowokowanemu w opisany na początku sposób swoim czołgiem. I to już Twój wybór. Ale prowokowanie do doprowadzenia do kolizji to czyn, który może pociągnąć za sobą ofiary w osobach, które wcale takiego wyboru nie dokonały, a wręcz przeciwnie: chciały tylko spokojnie i bezpiecznie dojechać np. do domu, do pracy i nie popełniły żadnego wykroczenia. Większość ludzi wyjeżdża na drogę nie po to by wyładowywać swoje frustracje lecz po prostu w celu przemieszczenia się.
Podkreślam jeszcze raz: inicjator wątku chciał dać nauczkę źle zachowującemu się (przynajmniej jego zdaniem) na drodze i pokazać mu (nie wiem właśnie do końca co)... Problem w tym, że on zrobił to nie swoim kosztem lecz ryzykując zdrowiem a może nawet życiem prawidłowo jadących na zielonym. Jestem pewien, że gdyby do takiego zdarzenia doszło, to "nauczyciel" ów zmyłby się bez śladu, a gdyby go zatrzymano to kręciłby jak tylko by mógł aby od odpowiedzialności za swój czyn się wymigać. Zauważ: on do tego stopnia nie zdaje sobie sprawy z możliwych konsekwencji swojego czynu, że nawet teraz jest zdziwiony, że dużo osób nie pochwaliło go ale zganiło za sprowadzenie nie bezpieczeństwa.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

187 Data: Marzec 20 2007 15:27:20
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


konsekwencji swojego czynu, że nawet teraz jest zdziwiony, że dużo osób
nie pochwaliło go ale zganiło za sprowadzenie nie bezpieczeństwa.

Poprawka ... robi wrażenie ze jest zdziwiony :)

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

188 Data: Marzec 20 2007 19:58:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 20 Mar 2007 15:21:42 +0100, R2r
wrote:

Wiem. I nie przyjmujesz do wiadomości, że ja zgadzam się na ryzyko, że
to ja wjadę w podpuszczonego i ja odniose obrażenia.

Ale ja mówię o ryzyku, które takie zachowanie (tzn. podpuszczanie do
spowodowania kolizji) sprowadza niekoniecznie na Ciebie. Ofiarą takiego
zdarzenia może stać się osoba, która akurat nie chce takiego ryzyka
podejmować.

Ja doskonale rozumiem, że może nie chcieć. Tylko, widzisz, w
społeczeństwie każdy ciągnei w swoją stronę, i na tym polega
współdecydowanie.
Jesli ktoś nei chce ponosić ryzyka, to niech nei wyjeżdża na drogę. Bo
wiesz, to już ryzyko.

Twój wybór. Ale prowokowanie do doprowadzenia do kolizji to czyn, który
może pociągnąć za sobą ofiary w osobach, które wcale takiego wyboru nie
dokonały, a wręcz przeciwnie: chciały tylko spokojnie i bezpiecznie
dojechać np. do domu, do pracy i nie popełniły żadnego wykroczenia.

Samochodem? W Polsce? No to się z kims na głowy pozamieniały :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

189 Data: Marzec 20 2007 15:21:42
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-20 13:22, Adam Płaszczyca napisał(a):

On Mon, 19 Mar 2007 21:51:24 +0100, R2r wrote:

Możemy się długo przekomarzać choć doskonale rozumiesz co mam na myśli.

Wiem. I nie przyjmujesz do wiadomości, że ja zgadzam się na ryzyko, że
to ja wjadę w podpuszczonego i ja odniose obrażenia.

Ale ja mówię o ryzyku, które takie zachowanie (tzn. podpuszczanie do spowodowania kolizji) sprowadza niekoniecznie na Ciebie. Ofiarą takiego zdarzenia może stać się osoba, która akurat nie chce takiego ryzyka podejmować.

 Powtarzam: nie warto. I dodam: nie masz nawet prawa ryzykować nie swojego życia/zdrowia. Ze swoim w zasadzie możesz zrobić co Ci się tylko podoba.

Twoje zdanie. Moje jest takie, że warto. Zauważ, to ja swoim chcę
ryzykować. I biorę to ryzyko na siebie.
Ja rozumiem, że Ty nie będziesz pękał ;-) i jakby co, to pokażesz to sprowokowanemu w opisany na początku sposób swoim czołgiem. I to już Twój wybór. Ale prowokowanie do doprowadzenia do kolizji to czyn, który może pociągnąć za sobą ofiary w osobach, które wcale takiego wyboru nie dokonały, a wręcz przeciwnie: chciały tylko spokojnie i bezpiecznie dojechać np. do domu, do pracy i nie popełniły żadnego wykroczenia. Większość ludzi wyjeżdża na drogę nie po to by wyładowywać swoje frustracje lecz po prostu w celu przemieszczenia się.
Podkreślam jeszcze raz: inicjator wątku chciał dać nauczkę źle zachowującemu się (przynajmniej jego zdaniem) na drodze i pokazać mu (nie wiem właśnie do końca co)... Problem w tym, że on zrobił to nie swoim kosztem lecz ryzykując zdrowiem a może nawet życiem prawidłowo jadących na zielonym. Jestem pewien, że gdyby do takiego zdarzenia doszło, to "nauczyciel" ów zmyłby się bez śladu, a gdyby go zatrzymano to kręciłby jak tylko by mógł aby od odpowiedzialności za swój czyn się wymigać. Zauważ: on do tego stopnia nie zdaje sobie sprawy z możliwych konsekwencji swojego czynu, że nawet teraz jest zdziwiony, że dużo osób nie pochwaliło go ale zganiło za sprowadzenie nie bezpieczeństwa.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

190 Data: Marzec 20 2007 15:27:20
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


konsekwencji swojego czynu, że nawet teraz jest zdziwiony, że dużo osób
nie pochwaliło go ale zganiło za sprowadzenie nie bezpieczeństwa.

Poprawka ... robi wrażenie ze jest zdziwiony :)

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

191 Data: Marzec 20 2007 19:58:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 20 Mar 2007 15:21:42 +0100, R2r
wrote:

Wiem. I nie przyjmujesz do wiadomości, że ja zgadzam się na ryzyko, że
to ja wjadę w podpuszczonego i ja odniose obrażenia.

Ale ja mówię o ryzyku, które takie zachowanie (tzn. podpuszczanie do
spowodowania kolizji) sprowadza niekoniecznie na Ciebie. Ofiarą takiego
zdarzenia może stać się osoba, która akurat nie chce takiego ryzyka
podejmować.

Ja doskonale rozumiem, że może nie chcieć. Tylko, widzisz, w
społeczeństwie każdy ciągnei w swoją stronę, i na tym polega
współdecydowanie.
Jesli ktoś nei chce ponosić ryzyka, to niech nei wyjeżdża na drogę. Bo
wiesz, to już ryzyko.

Twój wybór. Ale prowokowanie do doprowadzenia do kolizji to czyn, który
może pociągnąć za sobą ofiary w osobach, które wcale takiego wyboru nie
dokonały, a wręcz przeciwnie: chciały tylko spokojnie i bezpiecznie
dojechać np. do domu, do pracy i nie popełniły żadnego wykroczenia.

Samochodem? W Polsce? No to się z kims na głowy pozamieniały :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

192 Data: Marzec 20 2007 21:15:07
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Twoje zdanie. Moje jest takie, że warto. Zauważ, to ja swoim chcę
ryzykować. I biorę to ryzyko na siebie.

To bierz je na siebie, a nie na nas wszystkich.
I znów dowód, że przedkładasz swój interes nad interesy innych :)

193 Data: Marzec 20 2007 21:51:47
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Twoje zdanie. Moje jest takie, że warto. Zauważ, to ja swoim chcę
ryzykować. I biorę to ryzyko na siebie.

To bierz je na siebie, a nie na nas wszystkich.
I znów dowód, że przedkładasz swój interes nad interesy innych :)

P.S. Twój interes tu polega na tym, że Ty szukasz frajera, aby pomógł Ci
skasować Twojego strupa i byś mógł na koszt tego frajera kupić sobie nowego,
starego trupa zwanego Granadą. Daltego własnie namawiasz do takich rzeczy
licząc, że akurat kolejnye Clio trafi na Ciebie :))))

194 Data: Marzec 18 2007 23:50:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości


Nie wiem jak Ty, ale ja nie chciałbym aby np. moja żona, czy matka
(nawet jeśli siedziałaby z tyłu ;-) ) czy ktokolwiek inny z moich
bliskich (a i nawet Tobie tego nie życzę) jadąc drogą z zielonym dla
swojego kierunku trafił na takiego przygłupa, który pięknie sprowokowany
przez "mistrza i nauczyciela" spowodowałby dzwon...
Jak ktoś chce uczyć to niech zostanie nauczycielem i robi to w szkole...

tez bym nie chcial Artur...
ale z drugiej strony nie masz ZADNEJ gwarancji ze tenze przyglup NIE
SPROWOKOWANY przez Krzyska nie wjechalby na czerwonym ?

skoro jest przyglupem to spodziewac sie mozna wszystkiego ....

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

195 Data: Marzec 19 2007 16:16:22
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-18 23:50, Cyprian Prochot napisał(a):

ale z drugiej strony nie masz ZADNEJ gwarancji ze tenze przyglup NIE
SPROWOKOWANY przez Krzyska nie wjechalby na czerwonym ?

Nie mam gwarancji, owszem. Ale czym innym jest postępowanie idioty, na które nie mam wpływu (i takie ryzykowne nauczki tutaj raczej nie pomogą) a czym innym zachowanie sprowokowane czyimś dowcipnym nauczaniem.
W tym ostatnim bowiem przypadku wina leży częściowo po stronie prowokującego.
Powiem tyle: po pierwszym przeczytaniu przez moment postępowanie Krzyśka wydało mi się nawet zabawne, ot cham dostał nauczkę. Jednakże chwilę potem dotarły do mnie możliwe konsekwencje takiego czynu. Konsekwencje, które mogły spaść na zupełnie niewinnych ludzi.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

196 Data: Marzec 17 2007 22:37:33
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Cyprian Prochot napisał(a):
(...)

jasne... lepiej siedziec przed klawiatura i drapac sie po jajach jak w Twoim
przypadku...

Permanentna inwigilacja. Naprawdę to widziałeś? W sumie to nie ma wpływu
na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, w przeciwieństwie do gloryfikowanych
zachowań 'krzysiopodobnych'.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

197 Data: Marzec 17 2007 22:40:36
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

Permanentna inwigilacja. Naprawdę to widziałeś? W sumie to nie ma wpływu
na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, w przeciwieństwie do gloryfikowanych
zachowań 'krzysiopodobnych'.

a teraz bedziesz laskaw napisac cos co ma sens ?


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

198 Data: Marzec 17 2007 22:44:53
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Cyprian Prochot napisał(a):
(...)

a teraz bedziesz laskaw napisac cos co ma sens ?

Już napisałem. W odpowiedzi zobaczyłem cos o drapaniu się
po jajkach...

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

199 Data: Marzec 17 2007 22:56:30
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

Cyprian Prochot napisał(a):
(...)
> a teraz bedziesz laskaw napisac cos co ma sens ?

Już napisałem. W odpowiedzi zobaczyłem cos o drapaniu się
po jajkach...

NA TEMAT

powtarzam, NA TEMAT....

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

200 Data: Marzec 17 2007 22:50:02
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 17 Mar 2007 22:07:43 +0100, "Cyprian Prochot"
 wrote:

Pogratulować pomysłu i odpowiedzialności. Narazić mnóstwo osób na
możliwy wypadek przez reakcję na cwaniaczka?

jasne... lepiej siedziec przed klawiatura i drapac sie po jajach jak w Twoim
przypadku...

Cypek, żeby sie on mógł drapać, to musiałby je mieć.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

201 Data: Marzec 17 2007 21:27:23
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Maks 

Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości


Cwaniaczek w huku klaksonow i pisku hamulcow przejezdza przez tłum
"poprzeczniakow" i wjezdza na parking M1 ... kolizji jakims cudem
uniknal.

Hehe.....Dobre!! :)


--
Pozdrawiam
Maks

202 Data: Marzec 17 2007 22:06:08
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Tomasz Kałużny 

Użytkownik "Maks"  napisał w wiadomości


Hehe.....Dobre!! :)

No EXTRA! To teraz sobie wyobraz, ze wjezdzasz w niego, bo Krzysiek
chcial dac mu nauczke. Oczywiscie dalej uwazasz to za super pomysl? Jak
dla mnie trafil swoj na swego...

Tomek.


--
Biala FABIA 1.4TD 'firmoofka' *EL9096R*
Uniden Pro 520 XL + Hustler

203 Data: Marzec 17 2007 22:16:39
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Tomasz Kałużny napisał(a):
(...)

No EXTRA! To teraz sobie wyobraz, ze wjezdzasz w niego, bo Krzysiek
chcial dac mu nauczke. Oczywiscie dalej uwazasz to za super pomysl? Jak
dla mnie trafil swoj na swego...

Wiesz, jak popatrzysz z archiwalnego punktu widzenia, to sprawa
stanie się jasna. Takie numery robią ludzie, którzy w podobny
sposób mieli okazję zachować się wcześniej. Jak sam robi za
cwaniaczka, to jest dobrze, jak cwaniaczek (nawet niekoniecznie)
go załatwi, to zastosuje metodę stosowną do poziomu
wcześniejszych zachowań.

Przykre to, niestety bardzo prawdziwe.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

204 Data: Marzec 17 2007 22:42:24
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości n


sposób mieli okazję zachować się wcześniej. Jak sam robi za
cwaniaczka, to jest dobrze, jak cwaniaczek (nawet niekoniecznie)
go załatwi, to zastosuje metodę stosowną do poziomu
wcześniejszych zachowań.

akurat Krzyska znam dosc dobrze i kto jak kto, ale Krzysiek jest jedna z
ostanich osob w ten sposob by sie zachowaly, tak wiec Twoj post powyzej
traktuje jako kolejny przejaw buractwa z Twojej strony...

Przykre to, niestety bardzo prawdziwe.

przykre to jest to ze wciaz masz net....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

205 Data: Marzec 17 2007 22:59:51
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Cyprian Prochot napisał(a):
(...)

akurat Krzyska znam dosc dobrze i kto jak kto, ale Krzysiek jest jedna z
ostanich osob w ten sposob by sie zachowaly, tak wiec Twoj post powyzej
traktuje jako kolejny przejaw buractwa z Twojej strony...

Jasne. Brak argumentów merytorycznych, więc przejdziemy na ad personam.

przykre to jest to ze wciaz masz net....

Net jak net, gorzej, że mam samochód.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

206 Data: Marzec 17 2007 23:02:04
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

> przykre to jest to ze wciaz masz net....

Net jak net, gorzej, że mam samochód.

proponuje, zrezygnuj z obu. ludzkosci bedzie lzej ;)

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

207 Data: Marzec 18 2007 09:12:39
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości

akurat Krzyska znam dosc dobrze i kto jak kto, ale Krzysiek jest jedna z
ostanich osob w ten sposob by sie zachowaly, tak wiec Twoj post powyzej
traktuje jako kolejny przejaw buractwa z Twojej strony...

jednak tym zachowaniem dowiold ze w najlepszym przypadku nie zastanowil sie
nad konsekwencjami swoich dzialan, dokladnie wiedzial co robi i z
premedytacja narazil innych uzytkownikow drogi na kolizje z debilem

208 Data: Marzec 18 2007 10:49:15
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Maks 

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

Wiesz, jak popatrzysz z archiwalnego punktu widzenia, to sprawa
stanie się jasna. Takie numery robią ludzie, którzy w podobny
sposób mieli okazję zachować się wcześniej. Jak sam robi za
cwaniaczka, to jest dobrze, jak cwaniaczek (nawet niekoniecznie)
go załatwi, to zastosuje metodę stosowną do poziomu
wcześniejszych zachowań.
Przykre to, niestety bardzo prawdziwe.

Jesteś bardzo pewny siebie w swoich ocenach.


--
Pozdrawiam
Maks

209 Data: Marzec 17 2007 22:13:22
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Stoje na pasie do skrętu w lewo, dedykowanym ze strzałką. Stoje juz
trzecią zmianę swiateł i jakims cudem jestem juz pierwszy.

Pasem z prawej (do jazdy na wprost) podjezdza jakis wózek, chyba clio
sprzed 10 lat, ale nie dam glowy. Omija wszystkich i wjezdza przede
mnie, ale tak, ze nie widzi swiatel. Tak wiec w tym momencie nie wie
kiedy ruszyc i polega ... na mnie.

Podkurwiony tym cwaniactwem przypominam sobie jeden z postow grupy ...

Po 15 sekundach ruszam do przodu, podjezdzam z 3 metry na srodek pasow
dla pieszych i za chwile migam mu swiatlami. Heheheheh, za mną widocznie
tez zrozumieli moją intencje, taksowkarz podjezdza razem ze mną i
przerazliwie trąbi.

Cwaniaczek sądząc, ze jest juz zielone rusza z piskiem wprost w tłum
pojazdow jadacych w poprzek  ....

Normalnie az podnioslem zacisnietą reke do gory i zamachalem :) W
lusterku widzialem jeszcze jak taksowkarz i jego pasazer machaja do mnie
i swiecą zębami :)

Cwaniaczek w huku klaksonow i pisku hamulcow przejezdza przez tłum
"poprzeczniakow" i wjezdza na parking M1 ... kolizji jakims cudem
uniknal.

Po raz kolejny powtarzam, ze dzieciom nie powinno się dawać prawa jazdy.
Czy zachowanie tamtego było cwaniackie tego nie wiem. Być może tak, a btć
może po prostu w oststnim momencie się zorientował, że stanął nie na tym
pasie, na którym powinien lub też po prostu tacy jak jaśnie Pan Krzysztof po
prostu go nie wpuścili na ten pas. Nie mnie oceniać. Ale to co Ty zrobiłeś
jest typowym objawem dla niedojrzałego gówniarza, który auto traktuje jak
zabaweczkę nie zważając na zdrowie i życie innych uczestników ruchu
drogowego. Z resztą udowadniasz to już po ra kolejny.
Pomijam już fakt, że sam powinieneś zostać ukarany, ponieważ wjechałeś na
przejście dla pieszych mając czerwone światło - dokonałeś wykroczenia
drogowego.

210 Data: Marzec 17 2007 22:58:31
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości


może po prostu w oststnim momencie się zorientował, że stanął nie na tym
pasie, na którym powinien lub też po prostu tacy jak jaśnie Pan Krzysztof
po

jak sie zorientowal po niewczasie to sie grzecznie wystawia raczke i prosi
albo jedzie do najblizszej nawijki ...a nie cwaniakuje...

jest typowym objawem dla niedojrzałego gówniarza, który auto traktuje jak
zabaweczkę nie zważając na zdrowie i życie innych uczestników ruchu
drogowego. Z resztą udowadniasz to już po ra kolejny.

moze jakies przyklady, bo na razie to jedynie potrafisz szczekac bez
pokrycia...
prosisz sie o plonka lub komitecik zniczowy...

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

211 Data: Marzec 17 2007 23:05:12
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Cyprian Prochot napisał(a):

"Jacek "Plumpi""  napisał:
(...)
jest typowym objawem dla niedojrzałego gówniarza, który auto traktuje jak
zabaweczkę nie zważając na zdrowie i życie innych uczestników ruchu
drogowego. Z resztą udowadniasz to już po ra kolejny.

moze jakies przyklady,

Google wciąż działa.

bo na razie to jedynie potrafisz szczekac bez
pokrycia...

Cóż za erudycja i merytoryczne argumenty :(
Żałosne są te wycieczki.

prosisz sie o plonka lub komitecik zniczowy...

Jasne.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

212 Data: Marzec 17 2007 23:10:43
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości


Google wciąż działa.

czyli nie potrafisz podac KONKRETOW


Cóż za erudycja i merytoryczne argumenty :(
Żałosne są te wycieczki.

wycieczke to mozna zorganizowac .... w razie potrzeby..
teraz to juz nawet dwie

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

213 Data: Marzec 17 2007 23:14:39
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Cyprian Prochot napisał(a):
(...)

czyli nie potrafisz podac KONKRETOW

Wniosek nieuzasadniony.

wycieczke to mozna zorganizowac .... w razie potrzeby..
teraz to juz nawet dwie

Życzę szczęścia.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

214 Data: Marzec 17 2007 23:24:18
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

> czyli nie potrafisz podac KONKRETOW

Wniosek nieuzasadniony.

hint: wciaz nie podales konkretow....
wniosek UZASADNIONY

> wycieczke to mozna zorganizowac .... w razie potrzeby..
> teraz to juz nawet dwie

Życzę szczęścia.

zebys sie kiedys niemilo nie zdziwil...

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

215 Data: Marzec 17 2007 23:34:40
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Cyprian Prochot napisał(a):
(...)

hint: wciaz nie podales konkretow....
wniosek UZASADNIONY

Poszukaj sobie.

zebys sie kiedys niemilo nie zdziwil...

Ehhh.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

216 Data: Marzec 17 2007 23:38:06
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

Cyprian Prochot napisał(a):
(...)
> hint: wciaz nie podales konkretow....
> wniosek UZASADNIONY

Poszukaj sobie.

dlaczego JA mam szukac skoro to TY masz jakies urojenia ?
konkrety mister, bo na razie traktuje Twoje wypowiedzi w kategoriach
rozrywkowo-sentymentalnych...

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

217 Data: Marzec 17 2007 23:07:18
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

jak sie zorientowal po niewczasie to sie grzecznie wystawia raczke i prosi
albo jedzie do najblizszej nawijki ...a nie cwaniakuje...

Kogo prosi ? Buraka ? I naprawdę uważasz, ze taki by wpuścił ?

moze jakies przyklady, bo na razie to jedynie potrafisz szczekac bez
pokrycia...
prosisz sie o plonka lub komitecik zniczowy...

Sam zachowujesz się jak rozszczekany kundelek. Pokaż, ześ facet z jajami i
mnie splonkuj :))))

218 Data: Marzec 17 2007 23:09:55
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości



Kogo prosi ? Buraka ? I naprawdę uważasz, ze taki by wpuścił ?

nie uwazam, tylko wiem, tak jak mowilem znam Krzyska i jezeli ktos nie
odstawia chamowy to raczej nie ma problemow z wjechaniem przed niego...
parest km trasy razem robilismy w 2 auta wiec mam jaki taki oglad sprawy...


Sam zachowujesz się jak rozszczekany kundelek. Pokaż, ześ facet z jajami i
mnie splonkuj :))))

no po prostu szczyt mestwa to bylby...


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

219 Data: Marzec 17 2007 23:16:25
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

nie uwazam, tylko wiem, tak jak mowilem znam Krzyska i jezeli ktos nie
odstawia chamowy to raczej nie ma problemow z wjechaniem przed niego...
parest km trasy razem robilismy w 2 auta wiec mam jaki taki oglad
sprawy...

Ale to konktretne jego zachowanie pochwalasz ?
Poza tym Krzysiek jest na tej grupie od lat i nie raz pokazał co potrafi.

220 Data: Marzec 17 2007 23:25:35
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości



Poza tym Krzysiek jest na tej grupie od lat i nie raz pokazał co potrafi.

no co na przyklad ? bardziej spokojnego goscia na drodze to ja nie znam
osobiscie....
oczywiscie zabraklo Ci konkretow wiec sobie chcesz poszczekac ...

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

221 Data: Marzec 17 2007 23:48:47
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Poza tym Krzysiek jest na tej grupie od lat i nie raz pokazał co potrafi.

no co na przyklad ? bardziej spokojnego goscia na drodze to ja nie znam
osobiscie....
oczywiscie zabraklo Ci konkretow wiec sobie chcesz poszczekac ...

Bardzo mi przykro, zapatrujesz się w oszołomów biorąc z nich przykład :)))

222 Data: Marzec 18 2007 23:51:56
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości

>> Poza tym Krzysiek jest na tej grupie od lat i nie raz pokazał co
potrafi.
>
> no co na przyklad ? bardziej spokojnego goscia na drodze to ja nie znam
> osobiscie....
> oczywiscie zabraklo Ci konkretow wiec sobie chcesz poszczekac ...

Bardzo mi przykro, zapatrujesz się w oszołomów biorąc z nich przykład :)))

konkrety chlopie , KONKRETY


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

223 Data: Marzec 17 2007 22:19:11
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Alti 


Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości

Normalnie az podnioslem zacisnietą reke do gory i zamachalem :)

Pomyśl o konsekwencjach jakie twoje wielce zajebiste zachowanie mogło
wywołać.
W najgorszym wypadku to właśnie dzięki tobie ktoś mógł zostać kaleką do
końca życia.
Jesteś imbecylem i przerażające jest to że jesteś z tego jeszcze dumny.
Wojtek

224 Data: Marzec 17 2007 22:34:39
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Alti 


Użytkownik "Alti"  napisał w wiadomości


Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości

Normalnie az podnioslem zacisnietą reke do gory i zamachalem :)

Pomyśl o konsekwencjach jakie twoje wielce zajebiste zachowanie mogło
wywołać.
W najgorszym wypadku to właśnie dzięki tobie ktoś mógł zostać kaleką do
końca życia.
Jesteś imbecylem i przerażające jest to że jesteś z tego jeszcze dumny.

Dodam jeszcze że powinni ci zabrać prawo jazdy za tak popierdolony sposób
myślenia za kółkiem.
Jak ktoś ci siedzi na tylnym zderzaku to pokazujesz mu, że może wyprzedzać
wtedy gdy z naprzeciwka coś jedzie?
Żałosny jesteś....
Wojtek

225 Data: Marzec 22 2007 01:22:44
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: blackbird 

Jak ktoś ci siedzi na tylnym zderzaku to pokazujesz mu, że może wyprzedzać
wtedy gdy z naprzeciwka coś jedzie?
Żałosny jesteś....

Tez Ci sie zdarzylo? Chcielem wyprzedzac - widze kierunek w lewo. No coz,
moze na cos nie zwrocilem uwagi, moze facet cos chce zrobic...

Potem facet wlaczyl migacz w prawo, jakby chcac mnie sprowokowac do
samobojstwa. Kiedy ponownie chcialem wyprzedzac wlaczyl kierunkowskaz w lewo
i juz go nie wylaczyl, bo skrecil za okolo 400 m w lewo na stacje benzynowa,
oczywiscie z prawego pasa.

226 Data: Marzec 17 2007 23:01:02
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Alti"  napisał w wiadomości


Jesteś imbecylem i przerażające jest to że jesteś z tego jeszcze dumny.

znaczy pochwalas zachowanie cwaniaczka ? moze sam tak jezdzisz ?

STASIO. Ja Cie prosze, pierdolnij go ode mnie...

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

227 Data: Marzec 17 2007 23:10:23
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: przemak 

Jesteś imbecylem i przerażające jest to że jesteś z tego jeszcze dumny.


znaczy pochwalas zachowanie cwaniaczka ?

A nie ma trzeciej mozliwosci?

--
Przemek
www.mmstudio.com.pl

228 Data: Marzec 17 2007 23:25:58
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "przemak" <""przemak\"@ napisał w wiadomości


> znaczy pochwalas zachowanie cwaniaczka ?

A nie ma trzeciej mozliwosci?
a cos jasniej ??


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

229 Data: Marzec 18 2007 00:05:29
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: przemak 

A nie ma trzeciej mozliwosci?

a cos jasniej ??

Jasniej to bedzie tak, jak zacytowalem. W calosci:

>>Jesteś imbecylem i przerażające jest to że jesteś z tego jeszcze dumny.
>
>
> znaczy pochwalas zachowanie cwaniaczka ?

Z Twojej wypowiedzi wynika, ze mozna byc po stronie albo jednego albo drugiego i jezeli pierwszy zrobil zle, to automatycznie zachowanie drugiego bylo OK. Nie dopuszczasz mozliwosci, ze obaj zachowali sie jak buraki?

--
Przemek
www.mmstudio.com.pl

230 Data: Marzec 18 2007 09:52:41
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Alti 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości


Użytkownik "Alti"  napisał w wiadomości


Jesteś imbecylem i przerażające jest to że jesteś z tego jeszcze dumny.

znaczy pochwalas zachowanie cwaniaczka ?

W żadnym wypadku nie pochwaliłem cwaniaka. Coś nie tak z twoim logicznym
rozumowaniem.

>moze sam tak jezdzisz ?

Nie jeżdżę tak a nawet gdybym to miałoby sie to nijak co do mojego osądu
KrzyśkaPP.


STASIO. Ja Cie prosze, pierdolnij go ode mnie...

Stasia to ty w to nie mieszaj.
Dzisiaj juz jest niedziela. Jak wytrzeźwiejesz to zastanów się jeszcze raz
jakie konsekwencje mogło mieć to co zrobił Krzysiek. Jak nie jesteś
skończonym kretynem to zrozumiesz że zachowanie Krzyśka było czystym
przejawem bezmyślności, bo mogło spowodować wypadek.
Wojtek

231 Data: Marzec 19 2007 00:29:23
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Alti"  napisał w wiadomości



> STASIO. Ja Cie prosze, pierdolnij go ode mnie...

Stasia to ty w to nie mieszaj.

ok, mogem osobiscie jak sobie Kolega zyczy ;P

Dzisiaj juz jest niedziela. Jak wytrzeźwiejesz to zastanów się jeszcze raz

LOL

jakie konsekwencje mogło mieć to co zrobił Krzysiek. Jak nie jesteś
skończonym kretynem to zrozumiesz że zachowanie Krzyśka było czystym
przejawem bezmyślności, bo mogło spowodować wypadek.

no i ?
wypadek spowodowaloby nie zachowanie Krzyska, tylko zachowanie bezmyslnego i
cwaniakujacego kierownika Cliowki... jezeli powiem do kierowcy stojacego na
skrzyzowaniu "buuu" to co, ma uciec prosto pod przejezdzajacego TIRa ?
troche rozsadku Wojtek....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

232 Data: Marzec 17 2007 23:36:29
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Po 15 sekundach ruszam do przodu, podjezdzam z 3 metry na srodek pasow dla pieszych i za chwile migam mu swiatlami. Heheheheh, za mną widocznie tez zrozumieli moją intencje, taksowkarz podjezdza razem ze mną i przerazliwie trąbi.

Jesli bede gdzies w poblizu i zaobserwuje jak takim zachowaniem doprowadzisz do wypadku, to mozesz byc pewien, ze bede zeznawal przed sadem zgodnie z prawda. Upewnie sie nawet czy moge byc oskarzycielem posilkowym.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)klub.chip.pl  <<<<*******

233 Data: Marzec 17 2007 23:40:23
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Pawel "O'Pajak""  napisał w wiadomości


Jesli bede gdzies w poblizu i zaobserwuje jak takim zachowaniem
doprowadzisz do wypadku, to mozesz byc pewien, ze bede zeznawal przed
sadem zgodnie z prawda. Upewnie sie nawet czy moge byc oskarzycielem

tzn bedziesz zeznawal ze czlowiek najpierw ominal sznur stojacych pojazdow,
nastepnie zajechal im droge przekraczajac ciagla linie a nastepnie bez
powodu przejechal na czerwonym ?

P.S. jedyneczki sie znudzily ?

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

234 Data: Marzec 18 2007 09:03:18
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

Cyprian ...
Obaj zachowali się jak dwa buraki ale ty zachowujesz się jak istny 100%
troll - bronisz jednego buraka że zachował się jak najbardziej ok a brak
argumentów rekompensujesz osobistymi wycieczkami.

Żebyś zrozumiał odpowiem ci w twoim stylu:

Cyprian ale ty jesteś zjebany na głowę. Mam nadzieje ze dzieci nie masz i
miec nie bedziesz bo inaczej to naprawde mogą być kolejne zjeby na ulicach.

235 Data: Marzec 18 2007 19:58:01
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-17 23:40, Cyprian Prochot napisał(a):

tzn bedziesz zeznawal ze czlowiek najpierw ominal sznur stojacych pojazdow,
nastepnie zajechal im droge przekraczajac ciagla linie a nastepnie bez
powodu przejechal na czerwonym ?

Cyprian, to, co napisałeś pewnie też będzie musiał powiedzieć aby nie można było podważyć jego wiarygodności, ale _to nie wszystko_. Stojący z tyłu ruszył i wjechał za sygnalizator / na przejście (sygnalizator nadawał sygnał czerwony, prawda?). Stojący obok taksówkarz również. Doświadczony kierowca (a za takiego "nauczyciel" jak rozumiem się uważa) powinien zdawać sobie sprawę z tego, że takie zachowanie może wprowadzić w błąd kierującego przed nim i doprowadzić do poważnych konsekwencji. Co orzeknie sąd? czy nie będzie współwiny "nauczyciela"? Nie wiem...
Ale w tej całej dyskusji znów zapominamy o jednym: jest takie coś, co - mimo, że nie ma zębów - potrafi długo i boleśnie gryźć. Nazywają to sumieniem.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

236 Data: Marzec 18 2007 21:16:53
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Ale w tej całej dyskusji znów zapominamy o jednym: jest takie coś, co -
mimo, że nie ma zębów - potrafi długo i boleśnie gryźć. Nazywają to
sumieniem.

He he he , nawet nie żartuj. Sumienie ?
Tacy nie mają sumienia. Oni zawsze będą przekonani o słuszności swojego
przekonania.
Co najwyżej może ich gryźć złość jak zostaną za takie czyny ukarani -
oczywiście "za niewinność" :))))

237 Data: Marzec 18 2007 21:33:21
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-18 21:16, Jacek "Plumpi" napisał(a):

Ale w tej całej dyskusji znów zapominamy o jednym: jest takie coś, co - mimo, że nie ma zębów - potrafi długo i boleśnie gryźć. Nazywają to sumieniem.

He he he , nawet nie żartuj. Sumienie ?
Tacy nie mają sumienia.
Myślę, że jednak mają, wbrew temu nawet co sami często uważają, a przede wszystkim co uważa otoczenie.

Oni zawsze będą przekonani o słuszności swojego przekonania.
Do czasu. Niestety wtedy zwykle ktoś na tym cierpi.

Co najwyżej może ich gryźć złość jak zostaną za takie czyny ukarani - oczywiście "za niewinność" :))))
Wszystko jedno jak to będzie nazywał - dyskomfort pozostaje na długie lata, czasem na całe życie.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

238 Data: Marzec 18 2007 23:56:21
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości


Cyprian, to, co napisałeś pewnie też będzie musiał powiedzieć aby nie

mimo, że nie ma zębów - potrafi długo i boleśnie gryźć. Nazywają to
sumieniem.

Artur, pod tym wzgledem zgadzam sie z TOba w calej rozciaglosci, zwlaszcza w
aspekcie tego co napisales w ktoryms z innych postow.
sam nie wiem czy zdecydowalbym sie na podobne posuniecie do "omijajacego
kolejke" - pewnie raczej podszedlbym i po prostu goscia opierdolil przez
szybke. w razie potrzeby/czynnego oporu  urwal lusterko i finito. ;)

natomiast jezeli ktos decyduje sie na cwaniakowanie to TEZ gdzies to
sumienie powinien miec i powinien sobie zdawac sprawe z tego ze bierze
odpowiedzialnosc za swoje czyny.. de facto gosc wskakujac za pasu dla
pieszych juz WJEZDZA na skrzyzowanie na czerwonym swietle... zaleznie od
natezenia/szybkosci ruchu mozna powiedziec ze jest to
ekstrawagancja/glupota/samobojstwo


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

239 Data: Marzec 19 2007 16:25:49
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-18 23:56, Cyprian Prochot napisał(a):

[...] jezeli ktos decyduje sie na cwaniakowanie to TEZ gdzies to
sumienie powinien miec i powinien sobie zdawac sprawe z tego ze bierze
odpowiedzialnosc za swoje czyny..
On to sumienie raczej też ma, tylko nie dopuszcza go do głosu. To po prostu cecha charakterystyczna dla ludzi niedojrzałych emocjonalnie. Gdyby nie tak dawno pewien kierowca w W-wie był dojrzały emocjonalnie (mimo, że był dorosły, to tejże dojrzałości mu zabrakło) i nie wierzył bezgranicznie w swoją nieomylność, oraz nie dał się podpuszczać to kilkoro ludzi nadal by żyło. A tak to sumienie się odezwało ale konsekwencje czynu stały się już nieodwracalne.

de facto gosc wskakujac za pasu dla
pieszych juz WJEZDZA na skrzyzowanie na czerwonym swietle... zaleznie od
natezenia/szybkosci ruchu mozna powiedziec ze jest to
ekstrawagancja/glupota/samobojstwo
Zgadza się: IMO to jest głupota. Ale człowiek mądry nie może reagować na tę głupotę kolejną głupotą.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

240 Data: Marzec 18 2007 00:29:16
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: ..::||::.. 

Jesli bede gdzies w poblizu i zaobserwuje jak takim zachowaniem
doprowadzisz do wypadku,

ale ty glupi jestes.


Upewnie sie nawet czy moge byc oskarzycielem
posilkowym.

a moze do razu swiadkiem koronnym.
rotfl

241 Data: Marzec 18 2007 09:03:36
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 

Jesli bede gdzies w poblizu i zaobserwuje jak takim zachowaniem
doprowadzisz do wypadku, to mozesz byc pewien, ze bede zeznawal przed
sadem zgodnie z prawda. Upewnie sie nawet czy moge byc oskarzycielem
posilkowym.

Czyli bedziesz musiał zeznac, ze facet przeciął ciagłą linie zjezdzajac
z pasa do jazdy na wprost, przejechał na czerwonym przez przejscie, a
potem przez skrzyzowanie. Wprawdzie powiesz, ze ruszyłem przez chwile do
przodu, ale ja powiem, ze złapał mnie skurcz w nodze i musiałem ją zdjąć
z hamulca ... no ba ...

Poza tym nie mozesz byc oskarzycielem posiłkowym.

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

242 Data: Marzec 18 2007 09:21:41
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 


Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości


Czyli bedziesz musiał zeznac, ze facet przeciął ciagłą linie zjezdzajac
z pasa do jazdy na wprost, przejechał na czerwonym przez przejscie, a
potem przez skrzyzowanie. Wprawdzie powiesz, ze ruszyłem przez chwile do
przodu, ale ja powiem, ze złapał mnie skurcz w nodze i musiałem ją zdjąć
z hamulca ... no ba ...

kzysiek, ale po co ta gadka, pewnie ze z prawnego punktu widzenia niewiele
da ci sie udowodnic, jednak z premedytacja naraziles innych uczestnikow
ruchu na straty, ze zdroweim i zyciem wlacznie, spodziewales sie takiej
reakcji, i wywolales ja specjalnie, szczescie w nieszczesciu ze nikomu nic
sie nei stalo

243 Data: Marzec 18 2007 10:48:46
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 09:21:41 +0100, "szerszen"
wrote:

kzysiek, ale po co ta gadka, pewnie ze z prawnego punktu widzenia niewiele
da ci sie udowodnic, jednak z premedytacja naraziles innych uczestnikow

Tak samo, jakby trąbił na kogoś innego, kto własnei sie zagapił?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

244 Data: Marzec 18 2007 12:51:14
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Tak samo, jakby trąbił na kogoś innego, kto własnei sie zagapił?

po co ta demagogia, sprowokowal dokladnie taka reakcje debila jaka chcial,
swiadomie podpuscil go udajac ze jest juz zielone swiatlo, do wjazdu na
skrzyzowanie na czerwonym, oficjalnie sie do tego przynaje i chwali sie tym,
wiec stworzyl zagrozenie dla innych uczestnikow drogi

245 Data: Marzec 18 2007 13:52:25
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 12:51:14 +0100, "szerszen"
wrote:

Tak samo, jakby trąbił na kogoś innego, kto własnei sie zagapił?

po co ta demagogia, sprowokowal dokladnie taka reakcje debila jaka chcial,

No własnie, po co ją uprawiasz?

swiadomie podpuscil go udajac ze jest juz zielone swiatlo, do wjazdu na

Niczego nie udawał.

skrzyzowanie na czerwonym, oficjalnie sie do tego przynaje i chwali sie tym,
wiec stworzyl zagrozenie dla innych uczestnikow drogi

Zagrożenie stworzył pajac, który złamał przepisy, a potem, nie widząc
jakie jest światło, pojechał.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

246 Data: Marzec 18 2007 14:02:26
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Niczego nie udawał.

Zagrożenie stworzył pajac, który złamał przepisy, a potem, nie widząc
jakie jest światło, pojechał.

i po co zalosnie pier....
nawet krzysiek sie nie wypiera tego co zrobil, dokladnie to opisal nie
kryjac na jaka reakcje liczyl, wiec po cholere sie pienisz, dokladnie
wiedzial jaka reakcje debila moze sprowokowac i mu sie udalo

247 Data: Marzec 18 2007 14:24:10
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

i po co zalosnie pier....
nawet krzysiek sie nie wypiera tego co zrobil, dokladnie to opisal nie
kryjac na jaka reakcje liczyl, wiec po cholere sie pienisz, dokladnie
wiedzial jaka reakcje debila moze sprowokowac i mu sie udalo

Daj spokój. Adaś to typ, który zawsze ma rację, nawet jak jej nie ma :)

248 Data: Marzec 18 2007 14:26:20
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości


Daj spokój. Adaś to typ, który zawsze ma rację, nawet jak jej nie ma :)

:) wlasnie widze, istny adwokat diabla ;)

249 Data: Marzec 18 2007 13:55:41
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 18 Mar 2007 14:02:26 +0100, szerszen
wrote:

nawet krzysiek sie nie wypiera tego co zrobil, dokladnie to opisal nie
kryjac na jaka reakcje liczyl,

 ,,Wysoki Sądzie! Poczęstowałem go czekoladką z arszenikiem, mógł
 się przecież upewnić, co jest środku?!''

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl  uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl

250 Data: Marzec 18 2007 23:58:49
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości


nawet krzysiek sie nie wypiera tego co zrobil, dokladnie to opisal nie
kryjac na jaka reakcje liczyl, wiec po cholere sie pienisz, dokladnie
wiedzial jaka reakcje debila moze sprowokowac i mu sie udalo

nigdize nie bylo napisane ze udawal.
bylo napisane ze ruszyl.
kazdemu wolno podjechac kawalek do przodu. jezeli kretyn ladujacy sie na
poczatek korka byl AZ TAKIM kretynem ze nie zapewnil sobie punktow
orientacyjnych typu swiatla dla pieszych czy jakies inne znaki na niebie i
ziemi ktore pozwola mu bezpiecznie nawigowac to pozostaje zalowac ze nie
trafil na droge tranzytowa wypelniona TIRami jadacymi 95 kmh ;)


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

251 Data: Marzec 19 2007 00:12:55
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

kazdemu wolno podjechac kawalek do przodu.

Chyba Ci się coś po....zajączkowało.
Nikomu nie było wolno w tej sytuacji podjeżdżać do przodu dokonując
wykroczenia drogowego.

252 Data: Marzec 19 2007 16:10:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 00:12:55 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

Chyba Ci się coś po....zajączkowało.
Nikomu nie było wolno w tej sytuacji podjeżdżać do przodu dokonując
wykroczenia drogowego.

Chyba nie skończyły sie Twoje kłopoty z odróżnieniem rzeczywistości od
Twych urojeń.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

253 Data: Marzec 19 2007 18:53:38
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Chyba Ci się coś po....zajączkowało.
Nikomu nie było wolno w tej sytuacji podjeżdżać do przodu dokonując
wykroczenia drogowego.

Chyba nie skończyły sie Twoje kłopoty z odróżnieniem rzeczywistości od
Twych urojeń.

Pomyliłeś mnię z trollem, który się przedstawia jako Adaś Płaszczyca :)

254 Data: Marzec 19 2007 08:30:39
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości

nigdize nie bylo napisane ze udawal.
bylo napisane ze ruszyl.

tobie tez sie nie wmowi ze biale jest biale a czarne jest czarne?

"Po 15 sekundach ruszam do przodu, podjezdzam z 3 metry na srodek pasow
dla pieszych i za chwile migam mu swiatlami. Heheheheh, za mną widocznie
tez zrozumieli moją intencje, taksowkarz podjezdza razem ze mną i
przerazliwie trąbi."

migal swiatlami pewnie tez tak dla zabawy, nie wspominajac o zdaniu poprzedzajacym czyli o przypomnieniu sobie o jakims poscie, bo z racji braku odnosnika mozna tylko gdybac na jaki temat ten post byl

255 Data: Marzec 19 2007 15:47:06
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

nigdize nie bylo napisane ze udawal.
bylo napisane ze ruszyl.

tobie tez sie nie wmowi ze biale jest biale a czarne jest czarne?

"Po 15 sekundach ruszam do przodu, podjezdzam z 3 metry na srodek pasow
dla pieszych i za chwile migam mu swiatlami. Heheheheh, za mną widocznie
tez zrozumieli moją intencje, taksowkarz podjezdza razem ze mną i
przerazliwie trąbi."

migal swiatlami pewnie tez tak dla zabawy, nie wspominajac o zdaniu
poprzedzajacym czyli o przypomnieniu sobie o jakims poscie, bo z racji
braku odnosnika mozna tylko gdybac na jaki temat ten post byl

Żeby było ciekawiej to kierowca Clio, ani mu nie zajechał drogi, ani nie
spowodował, że musiał hamować, ani stworzył żadnego innego zagrożenia. W
chwilu, kiedy wszyscy by ruszyli to i tak kierowca Clio by ruszył. Czyli w
żaden sposób nie wpłynął na bezpieczeństo czy też dyskomfort jazdy innych
kierowców. A zachowanie Krzyśka to typowa zawiść oraz brzydkie cechy
polegające na pouczaniu wszystkich oraz wymierzaniu kary. Mogę się założyć,
że normalne jego zachowania na drodze to: nadmierna prędkość, zganianie
wszystkich z drogi, zajeżdżanie drogi i celowe hamowanie w przypadku, kiedy
ktoś mu się nie podporządkuje, mania wyższości oraz uważanie wszystkich
innych kierowców za idiotów, chamów i nieudaczników.

256 Data: Marzec 19 2007 16:35:43
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-19 15:47, Jacek "Plumpi" napisał(a):

Żeby było ciekawiej to kierowca Clio, ani mu nie zajechał drogi, ani nie spowodował, że musiał hamować, ani stworzył żadnego innego zagrożenia.
No, może z zastrzeżeniem ominięcia pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Nie wiem dokładnie czy piesi mieli otwartą drogę ale prawdopodobnie tak. ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

257 Data: Marzec 19 2007 16:50:11
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Mon, 19 Mar 2007 15:47:06 +0100,  Jacek "Plumpi" wrote:

Żeby było ciekawiej to kierowca Clio, ani mu nie zajechał drogi, ani nie
spowodował, że musiał hamować, ani stworzył żadnego innego zagrożenia. W
chwilu, kiedy wszyscy by ruszyli to i tak kierowca Clio by ruszył. Czyli w
żaden sposób nie wpłynął na bezpieczeństo czy też dyskomfort jazdy innych
kierowców. A zachowanie Krzyśka to typowa zawiść oraz brzydkie cechy
polegające na pouczaniu wszystkich oraz wymierzaniu kary.

No wiesz - jak takich powodow do zawisci widac kilka na kazdym
skrzyzowaniu to optyka sie zmienia :-)

I ciagle nie wiemy - ukaral cwaniaka, czy biednego kierowce ktory nie
znal drogi ..

J.

258 Data: Marzec 19 2007 17:07:14
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: przemak 

Wrocilem wlasnie do domu i... sa juz pierwsze efekty "lekcji" ;-)
Poznan, skret z Hetmanskiej w lewo zaraz za wiaduktem (Kolejowa chyba). Tam sa swiatla "inteligentne" i bardzo czesto jest tak, ze zapala sie czerwone na sekunde, a potem, jak sa samochody do lewoskretu, zaraz zielone. Kierowca srebrnej fiesty widzac czerwone zatrzymal sie - niewprawnie, pechowo, tak, ze nie widzial sygnalizatora. Po sekundzie zrobilo sie zielone i wszyscy zaczeli migac, a potem trabic - ale nie, kierowca fiesty czyta pms, wie, ze go podpuszczaja i... stoi. A mogl wjechac i "kolizji jakims cudem uniknac" :-)

--
Przemek
www.mmstudio.com.pl

259 Data: Marzec 19 2007 18:58:21
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

I ciagle nie wiemy - ukaral cwaniaka, czy biednego kierowce ktory nie
znal drogi ..

Jeżeli to zrobi policja to się mówi cwaniak na to zasłużył, bo złamał
przepisy, a za złamanie przepisów jest mandat i nieważne czy cwaniakował czy
zbłądził. Sorry Winnetou.

260 Data: Marzec 23 2007 11:03:28
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Mon, 19 Mar 2007 18:58:21 +0100,  Jacek "Plumpi" wrote:

I ciagle nie wiemy - ukaral cwaniaka, czy biednego kierowce ktory nie
znal drogi ..

Jeżeli to zrobi policja to się mówi cwaniak na to zasłużył, bo złamał
przepisy, a za złamanie przepisów jest mandat i nieważne czy cwaniakował czy
zbłądził. Sorry Winnetou.

Policji czasem wytlumaczysz ze z innego miasta jestes, drogi nie
znasz, a zagrozenia przeciez wielkiego nie bylo.

A nawet jak nie wytlumaczysz to kara jest adekwatna do przewinienia,
a nie rosyjska ruletka :-)

J.

261 Data: Marzec 19 2007 21:04:52
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Andrzej Seneczko 

Adam Płaszczyca napisał(a):

Zagrożenie stworzył pajac, który złamał przepisy, a potem, nie widząc
jakie jest światło, pojechał.

mimo wszystko wolabym zeby jednak Krzysiek go nie podopuszczal, kiedy akurat jechalbym przez to skrzyzowanie motocyklem !!

--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Puławy

262 Data: Marzec 17 2007 22:54:53
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Michal_K 

Z zaciekawieniem i rozbawieniem czytam odpowiedzi ludzi, którzy uparcie
twierdzą, że to Ty byłbyś winien(moralnie, jak mniemam?)
w razie ew kolizji czy też wypadku
tego "cwaniaczka". Niestety zarówno z prawnego jak i praktycznego
punktu widzenia, gostek w Clio OD POCZĄTKU DO KOŃCA jest SAM SOBIE
WINIEN. Od momentu w którym zatrzymał się z premedytacją za
sygnalizatorem. Sam zdecydował o własnym wdepnięciu w gówno, jakim
niewątpliwie jest przebywanie na skrzyżowaniu bez możliwości
opuszczenia go.

W takim wypadku może liczyć na UPRZEJMOŚĆ innych kierowców, którzy
ustąpią mu pierwszeństwa pomimo tego, że wcale nie muszą. A ufając
bezgranicznie w tym wypadku Krzyśkowi czy komukolwiek na "słowo"
(tudzież na "mrugnięcie"), że jest zielone, poraz drugi- czego chyba
nikt z Was nie zauważył do tej pory (jeśli nie doczytałem to
przepraszam ;) )wystawił sobie opinię beznadziejnego kierowcy.

Podejrzewam, że każdy z nas kiedyś znalazł się w podobnej sytuacji(bo
np skończyło się zielone a nie zdążyliśmy skręcić), tj
na środku skrzyżowania, wtedy należy ufać już TYLKO sobie i temu, co
się widzi konkretnie w ruchu, a nie zapewnieniom tych za nami, że można
jechać.

--
Michał

263 Data: Marzec 18 2007 09:37:25
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Z zaciekawieniem i rozbawieniem czytam odpowiedzi ludzi, którzy uparcie
twierdzą, że to Ty byłbyś winien(moralnie, jak mniemam?)
w razie ew kolizji czy też wypadku
tego "cwaniaczka". Niestety zarówno z prawnego jak i praktycznego
punktu widzenia, gostek w Clio OD POCZĄTKU DO KOŃCA jest SAM SOBIE
WINIEN. Od momentu w którym zatrzymał się z premedytacją za
sygnalizatorem. Sam zdecydował o własnym wdepnięciu w gówno, jakim
niewątpliwie jest przebywanie na skrzyżowaniu bez możliwości
opuszczenia go.

I tu się mylisz.
Po pierwsze Krzysiek dokonał wykroczenia drogowego polegającego na wjechaniu
na przejście dla pieszych (poza sygnalizator świetlny) pomimo, że miał
czerwone światło.
Po drugie przyczynił się do zagrożenia polegającego na "sprowadzaniu
katastrofy w ruchu lądowym". W tym konkretnym przypadku był by współwinnym
razem z kierowcą Clio.

A co na to kodeks karny ?

§ 1. Kto sprowadza katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym
zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. "Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności
od 3 miesięcy do lat 5."
§ 3. "Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka lub
ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia
wolności od lat 2 do 12.
§ 4. "Jeżeli następstwem czynu określonego w § 2 jest śmierć człowieka lub
ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia
wolności od 6 miesięcy do lat 8.

W tym przypadku Krzysiek zrobił to z premedytacją, zatem odpadają paragrafy
2 oraz 4 , a pozostają paragrafy 1 oraz 3
Zatem gdyby doszło do kolizji to Krzysio mógłby mieć przerwę w pisaniu
durnowatych postów od 1 do 10 lat, zaś w przypadku, kiedy doszło by do
czyjejś śmierci lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu to Krzysio mógłby sobie
zrobić przerwę od 2 do 12 lat.

Sądzę, że dobry prawnik nie miał by większych problemów z udowodnieniem
współwiny a może nawet i całej winy Krzyśka, ponieważ świadków tego
wydarzenia było wielu, a poza tym Krzysiek jest zbyt głupi i  z całą
pewnością opisał by wszystko z najmniejszymi detalami na grupie dyskusyjnej
co stanowi dowód jego winy.
Mam nadzieję, że wyciągnie wnioski na przyszłość i zastanowi się nad swoim
zachowaniem i postępowaniem.

W takim wypadku może liczyć na UPRZEJMOŚĆ innych kierowców, którzy
ustąpią mu pierwszeństwa pomimo tego, że wcale nie muszą. A ufając
bezgranicznie w tym wypadku Krzyśkowi czy komukolwiek na "słowo"
(tudzież na "mrugnięcie"), że jest zielone, poraz drugi- czego chyba
nikt z Was nie zauważył do tej pory (jeśli nie doczytałem to
przepraszam ;) )wystawił sobie opinię beznadziejnego kierowcy.

Nie liczył na uprzejmość lecz na normalne zachowanie, na które miał prawo
liczyć:
Spójrzmy w PoRD:
Art. 4. [Zachowanie na drodze] Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się
na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają
przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość
odmiennego ich zachowania.

Podejrzewam, że każdy z nas kiedyś znalazł się w podobnej sytuacji(bo
np skończyło się zielone a nie zdążyliśmy skręcić), tj
na środku skrzyżowania, wtedy należy ufać już TYLKO sobie i temu, co
się widzi konkretnie w ruchu, a nie zapewnieniom tych za nami, że można
jechać.

Zapewne kierowca Clio polegał na swoim wzroku licząc na to, że kierowcy
ruszą, kiedy będą mieli zielone światło. Jednak nie wziął pod uwagę, że za
nim stoi dwóch debili, którzy dla zabawy będą chcieli go zabić.
Oczywiście nie chcę tu bronić kierowcy Clio i nie pochwalam takich zachowań
na drodze. Jednak wiem, że z różnych przyczyn zdarzają się podobne sytuacje,
tak jak napisałeś - "każdy z nas kiedyś znalazł się w podobnej sytuacji" i
każdy może się kiedyś znaleźć. Dlatego bądźmy dla siebie na ulicy bardziej
życzliwi i pamiętajmy na przyszłość o takich idiotach jak Krzysio, którzy
nie odróżniają skrzyżowania od piaskownicy.

264 Data: Marzec 18 2007 10:19:37
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Jacek "Plumpi" napisał(a):
(...)

"Nieskończony jest wszechświat i ludzka głupota, chociaż co do tego
pierwszego na mam pewności" - Albert Einstein.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

265 Data: Marzec 18 2007 12:29:23
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 10:19:37 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

"Nieskończony jest wszechświat i ludzka głupota, chociaż co do tego
pierwszego na mam pewności" - Albert Einstein.

Musiał przewidzieć Twoje istnienie. Zaiste, geniuszem był.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

266 Data: Marzec 18 2007 10:49:49
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 09:37:25 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:

I tu się mylisz.
Po pierwsze Krzysiek dokonał wykroczenia drogowego polegającego na wjechaniu
na przejście dla pieszych (poza sygnalizator świetlny) pomimo, że miał
czerwone światło.

Kłamiesz.

Po drugie przyczynił się do zagrożenia polegającego na "sprowadzaniu
katastrofy w ruchu lądowym". W tym konkretnym przypadku był by współwinnym
razem z kierowcą Clio.

Kłamiesz.

A co na to kodeks karny ?

No dla Ciebie, to przewiduje za pomówienie 2 lata pozbawienia
wolności.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

267 Data: Marzec 18 2007 10:21:52
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend Jacek "Plumpi" wrote:

sygnalizatorem. Sam zdecydował o własnym wdepnięciu w gówno, jakim
niewątpliwie jest przebywanie na skrzyżowaniu bez możliwości
opuszczenia go.

I tu się mylisz.
Po pierwsze Krzysiek dokonał wykroczenia drogowego polegającego na wjechaniu
na przejście dla pieszych (poza sygnalizator świetlny) pomimo, że miał
czerwone światło.
Super. Ile to wg taryfikatora będzie? Jeśli w ogóle kiedykolwiek
jakikolwiek policjant chciałby się do tego doczepić...

Po drugie przyczynił się do zagrożenia polegającego na "sprowadzaniu
katastrofy w ruchu lądowym".
Jezus Maria wszyscy święci. Czym konkretnie? Wjechaniem na przejście?
Katastrofa w ruchu lądowym, bo akurat przechodził 400kg grubas i nie
zdążył przez autem Krzyśka wyhamować, z impetem rozbijając mu wszystkie
szyby i miażdżąc kierowcę? :)

W tym konkretnym przypadku był by współwinnym
razem z kierowcą Clio.
Krzysiek współwinny tego, że Clio wyjechało z podporządkowanego
kierunku bez ustępowania pierwszeństwa? Co? Bluetooth mu wykrył
"Renault Clio" i zdalnie Krzysiu wcisnął mu gaz i skręcił kierownicę???
To faktycznie te nowe auta z elektroniką są beznadziejne ;)

A co na to kodeks karny ?

§ 1. Kto sprowadza katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym
zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Przedstaw może inny punkt widzenia na tą katastrofę polegającą na
wjechaniu na pasy, bo ja jestem jak widać zbyt ograniczony...

Zatem gdyby doszło do kolizji to Krzysio mógłby mieć przerwę w pisaniu
durnowatych postów od 1 do 10 lat,
Jak rozumiem, ten przezajebisty prawnik udowodniłby, że Krzysiu
prowadził Clio, tym samym dostałby ok 1mln $ nagrody jako pierwsza
osoba udowadniająca bilokację.

zaś w przypadku, kiedy doszło by do
czyjejś śmierci lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu to Krzysio mógłby sobie
zrobić przerwę od 2 do 12 lat.
Ty, do jakbyś znalazł jeszcze lepszego prawnika, to ten gotów udowodnić
winę Krzysia za wypadek 3 skrzyżowania dalej.

Sądzę, że dobry prawnik nie miał by większych problemów z udowodnieniem
współwiny a może nawet i całej winy Krzyśka, ponieważ świadków tego
wydarzenia było wielu, a poza tym Krzysiek jest zbyt głupi i  z całą
pewnością opisał by wszystko z najmniejszymi detalami na grupie dyskusyjnej
co stanowi dowód jego winy.
Mam nadzieję, że wyciągnie wnioski na przyszłość i zastanowi się nad swoim
zachowaniem i postępowaniem.
Podsumowując, chciałbym, żebyś napisał w jakiż to sposób Krzysiu
przyczynia się do tej katastrofy, że niby wina kierowcy Clio ma być
umniejszona w jakikolwiek sposób... Może gdyby za zderzak wepchnął
tamtego swoim autem, dopiero wtedy, to jeszcze jeszcze...

W takim wypadku może liczyć na UPRZEJMOŚĆ innych kierowców, którzy
ustąpią mu pierwszeństwa pomimo tego, że wcale nie muszą. A ufając
bezgranicznie w tym wypadku Krzyśkowi czy komukolwiek na "słowo"
(tudzież na "mrugnięcie"), że jest zielone, poraz drugi- czego chyba
nikt z Was nie zauważył do tej pory (jeśli nie doczytałem to
przepraszam ;) )wystawił sobie opinię beznadziejnego kierowcy.

Nie liczył na uprzejmość lecz na normalne zachowanie, na które miał prawo
liczyć:
Spójrzmy w PoRD:
Art. 4. [Zachowanie na drodze] Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się
na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają
przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość
odmiennego ich zachowania.
Co Ty chrzanisz??? Od kiedy to Krzysiek jest w tej sytuacji winny
złamania przepisów PORD W KONTEKŚĆIE innych uczestników ruchu?
Zaszkodził co najwyżej pieszym, którzy i tak ZTCW mieli czerwone? A
nawet jak nie, to raczej patrzył, żeby nikogo nie potrącić. Od początku
do końca kierowca Clio jest winnym jakiegokolwiek łamania przepisów w
kontekście oczekiwań innych uczestników.
BTW- gdzie w tych przepisach jest napisane, że "jak wyjadę za
sygnalizator to ten z tyłu ma mi łaskawie przekazać, że mam jechać i
MUSI to zrobić dobrze". Ostatecznie- Krzysiek się zagapił i autko
stoczyło się na przejście, ręka się omsknęła z kierownicy i zahaczyła
chwilowo o włącznik długich. Masz jakiś problem???

Podejrzewam, że każdy z nas kiedyś znalazł się w podobnej sytuacji(bo
np skończyło się zielone a nie zdążyliśmy skręcić), tj
na środku skrzyżowania, wtedy należy ufać już TYLKO sobie i temu, co
się widzi konkretnie w ruchu, a nie zapewnieniom tych za nami, że można
jechać.


Zapewne kierowca Clio polegał na swoim wzroku licząc na to, że kierowcy
ruszą, kiedy będą mieli zielone światło.
To ogromny błąd z jego strony i jak pisałem- poraz drugi udowadnia, że
jest lipnym kierowcą, a cwaniakować to umie.

Jednak nie wziął pod uwagę, że za
nim stoi dwóch debili, którzy dla zabawy będą chcieli go zabić.
O jejku, dobrze, że skończyło się na tym, że mu tymi kijami do
baseballa tylko porozbijali szyby. "A mogli zabić."

Oczywiście nie chcę tu bronić kierowcy Clio i nie pochwalam takich zachowań
na drodze.
No więc jak widzę, dla Ciebie konkretne złamanie PoRDu ze spowodowaniem
realnego zagrożenia dla siebie i innych (bo nie dość, ze nieprzepisowa
zmiana pasa, potem jeszcze nieumiejętność odnalezienia się na
skrzyżowaniu) to jest tylko "nie pochwalam takich zachowań", natomiast
durne wtoczenie się na pasy i mrug długimi to juz katastrofa drogowa i
pierdel na 10 lat.

Nigdy przenigdy nie zdarzyło Ci się powolutku wtaczać za linię
sygnalizatora, chociaż jeszcze było czerwone, bo oczekiwałeś na
zielone? Szczerze sam sobie odpowiedz. A jeśli tak- nie rób tego
więcej, bo to katastrofa.

Jednak wiem, że z różnych przyczyn zdarzają się podobne sytuacje,
tak jak napisałeś - "każdy z nas kiedyś znalazł się w podobnej sytuacji" i
każdy może się kiedyś znaleźć. Dlatego bądźmy dla siebie na ulicy bardziej
życzliwi i pamiętajmy na przyszłość o takich idiotach jak Krzysio, którzy
nie odróżniają skrzyżowania od piaskownicy.
Rzecz w tym, że problem z takim odróżnieniem miał kierowca Clio i tylko
on.


--
Michał

268 Data: Marzec 18 2007 14:07:05
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Podsumowując, chciałbym, żebyś napisał w jakiż to sposób Krzysiu
przyczynia się do tej katastrofy, że niby wina kierowcy Clio ma być
umniejszona w jakikolwiek sposób... Może gdyby za zderzak wepchnął
tamtego swoim autem, dopiero wtedy, to jeszcze jeszcze...

Ja nie pisałem o umniejszaniu winy lecz o współwinie.

BTW- gdzie w tych przepisach jest napisane, że "jak wyjadę za
sygnalizator to ten z tyłu ma mi łaskawie przekazać, że mam jechać i
MUSI to zrobić dobrze".

A kto pisał, że ma taki obowiązek ?
Ma obowiązek zachowywać się zgodnie z PoRD.
W tym jednak przypadku mamy do czynienia z celowym działaniem w celu
spowodowania "katastrofy w ruchu lądowym".

O jejku, dobrze, że skończyło się na tym, że mu tymi kijami do
baseballa tylko porozbijali szyby. "A mogli zabić."

Kodeks karny przewiduje odpowiednie paragrafy za czynną napaść z użyciem
niebezpiecznych narzędzi :)

No więc jak widzę, dla Ciebie konkretne złamanie PoRDu ze spowodowaniem
realnego zagrożenia dla siebie i innych (bo nie dość, ze nieprzepisowa
zmiana pasa, potem jeszcze nieumiejętność odnalezienia się na
skrzyżowaniu) to jest tylko "nie pochwalam takich zachowań", natomiast
durne wtoczenie się na pasy i mrug długimi to juz katastrofa drogowa i
pierdel na 10 lat.

Po raz kolejny powtarzam "nie pochwalam zachowań takich jak kierowcy Clio",
które było wykroczeniem drogowym, za które powinien zostać ukarany. Jednak
ukarany przez policję, a nie przez Krzyśka.

Nigdy przenigdy nie zdarzyło Ci się powolutku wtaczać za linię
sygnalizatora, chociaż jeszcze było czerwone, bo oczekiwałeś na
zielone? Szczerze sam sobie odpowiedz. A jeśli tak- nie rób tego
więcej, bo to katastrofa.

Katastrofalne to są raczej Twoje wypowiedzi :)
Sam z resztą siebie określiłeś "... bo ja jestem jak widać zbyt
ograniczony...", wobec tego bezsensownym jest dalszy mój wywód :)

269 Data: Marzec 18 2007 17:44:02
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend Jacek "Plumpi" wrote:

Sprawa generalnie jest bardzo prosta, jednak prosiłbym Cię o
przeczytanie moich odpowiedzi i brak osobistych uwag pod moim adresem,
a jedynie o ustosunkowanie się do problemu, jeśli można.

Podsumowując, chciałbym, żebyś napisał w jakiż to sposób Krzysiu
przyczynia się do tej katastrofy, że niby wina kierowcy Clio ma być
umniejszona w jakikolwiek sposób... Może gdyby za zderzak wepchnął
tamtego swoim autem, dopiero wtedy, to jeszcze jeszcze...

Ja nie pisałem o umniejszaniu winy lecz o współwinie.
No brakuje jeszcze tego, żebyś otwarcie przyznał, że gostek z Clio jest
zajebisty i w zasadzie to nie jego wina w ogóle.
Nadal brak odpowiedzi na pytanie "jak Krzysiek przyczynił się do ew
katastrofy"?

BTW- gdzie w tych przepisach jest napisane, że "jak wyjadę za
sygnalizator to ten z tyłu ma mi łaskawie przekazać, że mam jechać i
MUSI to zrobić dobrze".

A kto pisał, że ma taki obowiązek ?
No nie ja przytaczałem- wycięte już w tej chwili przez Ciebie-
brzmienie PoRD a propos tego, że mamy prawo oczekiwać że inni będą
zachowywać się zgodnie z przepisami. Ty chciałeś na podstawie tego
zapisu pogrążyć Krzyśka.

Ma obowiązek zachowywać się zgodnie z PoRD.
W tym jednak przypadku mamy do czynienia z celowym działaniem w celu
spowodowania "katastrofy w ruchu lądowym".
A KONKRETNIEJ? Bo nadal brak odpowiedzi na to pytanie. Działanie, fakt
faktem- było CELOWE, ale w żadnym wypadku nie przczyniło się do
spowodowania katastrofy w ruchu lądowym :) Czy jak gość na ulicy
krzyknie do Ciebie "spadaj na drzewo" to biegasz po drzewach
automatycznie a przecinając sobie przy tym rękę, oskarżasz tego gościa o
to, że się do tego przyczynił???

Naprawdę już nie rozumiem, o co Ci chodzi. Przecież jak stoję ZA
SYGNALIZATOREM to nie mam najmniejszego powodu, aby UFAĆ tym za mną...
Mogę się zasugerować nimi, ale przede wszystkim patrzę jednak na tą
drogę, którą mam przeciąć. Czy na pewno nikt nie jedzie, czy na pewno
zdążę itd. Per analogia- jeśli mam zielone to oznacza, że mogę jechać
zawsze? Nie! Oznacza, że mogę jechać jeśli warunki na skrzyżowaniu na
to pozwalają. Gość w Clio, łamiąc przepisy dot zmiany pasa,
przekraczając ciągłą linię, władował się w niewygodną i w sumie też
kłopotliwą z punktu widzenia prawa sytuację, tj znajdowanie się na
skrzyżowaniu bez możliwości jego opuszczenia. Od początku do końca jest
to jego wina a w opuszczeniu tego skrzyżowania nikt nie ma obowiązku mu
pomagać. A już na pewno argumentem dla nikogo nie może być to, że
samochód za mną jedzie metr do przodu i mruga długimi, to ja mam
ruszyć.


O jejku, dobrze, że skończyło się na tym, że mu tymi kijami do
baseballa tylko porozbijali szyby. "A mogli zabić."

Kodeks karny przewiduje odpowiednie paragrafy za czynną napaść z użyciem
niebezpiecznych narzędzi :)
Ironię jak widać średnio zrozumiałeś, a szkoda. Meritum jest takie, że
poza ewentualnym i zupełnie w tym momencie nierealnym zaszkodzeniem
pieszym, Krzysiek nie zrobił nikomu nic złego i nikogo na nic nie
naraził. Czy Ci się to podoba czy nie. Zrobiły to dopiero wpychając
Clio na jezdnię kolizyjną albo wciągając tam na linie. Znowu, czy Ci
się to podoba czy nie, kierowca Clio wjechał tam o własnych siłach,
samemu naciskając gaz. Nie upewniwszy się, czy może. Jego wina. Od
początku do końca. Wykaż, że jest inaczej- naprawdę, chętnie spróbuję
poznać Twój tok rozumowania.

[Ufam jednocześnie, że za kierownicą przy decyzji czy jechać czy nie
zwracasz uwagę na coś więcej niż klakson tego za Tobą i nie wprawia Cię
ów dźwięk w trans, że nagle niezależnie od wszystkiego musisz dać gaz
do dechy.]

skrzyżowaniu) to jest tylko "nie pochwalam takich zachowań", natomiast
durne wtoczenie się na pasy i mrug długimi to juz katastrofa drogowa i
pierdel na 10 lat.

Po raz kolejny powtarzam "nie pochwalam zachowań takich jak kierowcy Clio",
które było wykroczeniem drogowym, za które powinien zostać ukarany.
Jednak
ukarany przez policję, a nie przez Krzyśka.
No tutaj pełna zgoda, spotykam się- jako iż też nie najmniej jeżdżę po
Krakowie (średnio ok 30kkm rocznie)- z takimi sytuacjami czasem i do
głowy mi nie przyszło zachować się jak Krzysiek. Ale TYMBARDZIEJ, jeśli
już z różnych powodów utknę na skrzyżowaniu to NA PEWNO czynnikiem
decydującym o moim ruszeniu i przecięciu jakiejś kolizyjnej jezdni, bez
upewnienia się, nie będzie blind gościa za mną czy klaksony!!!

I wracamy do mojego stwierdzenia z pierwszego postu- kierowca w Clio
ufając tym za sobą poraz drugi pokazał swoje nie tylko buractwo ale też
tumaństwo. W pewnym sensie jak pieszy, który włazi
przejście bez spojrzenia nawet, czy
przypadkiem coś nie jedzie. Debilizm eliminuje się sam. Tyle, że ten
pieszy na przejściu przynajmniej ma jakąś prawną legitymację do
znajdowania się tam, kierowca Clio siedzi w gównie po uszy i może
liczyć tylko na siebie.

Nigdy przenigdy nie zdarzyło Ci się powolutku wtaczać za linię
sygnalizatora, chociaż jeszcze było czerwone, bo oczekiwałeś na
zielone? Szczerze sam sobie odpowiedz. A jeśli tak- nie rób tego
więcej, bo to katastrofa.

Katastrofalne to są raczej Twoje wypowiedzi :)
Znów niestety nie zauważyłeś ironii...
Pomijam dalsze uwagi pod moim adresem.


--
Michał

270 Data: Marzec 18 2007 22:24:22
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Sprawa generalnie jest bardzo prosta, jednak prosiłbym Cię o
przeczytanie moich odpowiedzi i brak osobistych uwag pod moim adresem,
a jedynie o ustosunkowanie się do problemu, jeśli można.

OK. Choć widzę, że masz duże problemy ze zrozumieniem tego co ktoś pisze. A
na wszystkie Twoje pytania już dałem wyczerpujące odpowiedzi.

Ja nie pisałem o umniejszaniu winy lecz o współwinie.
No brakuje jeszcze tego, żebyś otwarcie przyznał, że gostek z Clio jest
zajebisty i w zasadzie to nie jego wina w ogóle.

Po raz chyba n-ty piszę, że nie pochwalam zachowania kierowcy Clio i uważam,
że powinien dostać mandat za to co zrobił, ponieważ dokonał wykroczenia
drogowego.

Nadal brak odpowiedzi na pytanie "jak Krzysiek przyczynił się do ew
katastrofy"?

Tym, że celowo i z premedytacją wprowadził w błąd kierowcę Clio poganiając
go do jazdy.

No nie ja przytaczałem- wycięte już w tej chwili przez Ciebie-
brzmienie PoRD a propos tego, że mamy prawo oczekiwać że inni będą
zachowywać się zgodnie z przepisami. Ty chciałeś na podstawie tego
zapisu pogrążyć Krzyśka.

Kierowca Clio miał prawo oczekiwać, ze zachowanie kierowców z tyłu będzie
zgodne z PoRD tzn. że nie będą wjeżdżać na przejście dla pieszych, ani nie
będą wymierzać sprawiedliwości.

A KONKRETNIEJ? Bo nadal brak odpowiedzi na to pytanie. Działanie, fakt
faktem- było CELOWE, ale w żadnym wypadku nie przczyniło się do
spowodowania katastrofy w ruchu lądowym :) Czy jak gość na ulicy
krzyknie do Ciebie "spadaj na drzewo" to biegasz po drzewach
automatycznie a przecinając sobie przy tym rękę, oskarżasz tego gościa o
to, że się do tego przyczynił???

A czy jeżeli Ciebie ktoś przepuszcza na skrzyżowaniu pomimo, że ma
pierwszeństwo to nie jedziesz tylko stoich, no bo on ma pierwszeństwo ?
Czy jeżeli znajdujesz się na zakorkowanym parkingu próbując wyjechać na
drogę publiczną, gdzie znajduje się inny pojazd, którego kierowca Cię
przepuszcza, bo tak będzie lepiej i sprawniej to stoisz na wyjeżdzie
blokując zarówno wyjazd jak i wjazd, no bo tamten ma pierwszeństwo ?
W każdym z tych przypadków występują pewne odstępstwa od zasad PoRD, ale
jednak są to odstępstwa, które poprawiają komunikację.
Jednak teraz sobie wyobraź podobne sytuacje, ale kierowcy, którzy odsąpili
Ci pierwszeństwo robi to z premedytacją wystawiając Cię celowo na kolizję
lub sam w Ciebie "wali". Podkreślam robi to celowo. Czy uważasz, że taki
kierowca nie jest wspołwinnym kolizji czy wypadku ?
W przypadku Krzyśka było to zrobione celowo z premedytacją i wyrachowaniem
po to, zeby doprowadzić do wypadku. Sam z resztą się do tego przyznał.
Czy to nie wystarczy, żeby go oskarżyć o współwinę ?

Naprawdę już nie rozumiem, o co Ci chodzi. Przecież jak stoję ZA
SYGNALIZATOREM to nie mam najmniejszego powodu, aby UFAĆ tym za mną...
Mogę się zasugerować nimi, ale przede wszystkim patrzę jednak na tą
drogę, którą mam przeciąć. Czy na pewno nikt nie jedzie, czy na pewno
zdążę itd. Per analogia- jeśli mam zielone to oznacza, że mogę jechać
zawsze? Nie! Oznacza, że mogę jechać jeśli warunki na skrzyżowaniu na
to pozwalają. Gość w Clio, łamiąc przepisy dot zmiany pasa,
przekraczając ciągłą linię, władował się w niewygodną i w sumie też
kłopotliwą z punktu widzenia prawa sytuację, tj znajdowanie się na
skrzyżowaniu bez możliwości jego opuszczenia. Od początku do końca jest
to jego wina a w opuszczeniu tego skrzyżowania nikt nie ma obowiązku mu
pomagać. A już na pewno argumentem dla nikogo nie może być to, że
samochód za mną jedzie metr do przodu i mruga długimi, to ja mam
ruszyć.

Ale to w żadnym stopniu nie usprawiedliwia zachowania Krzyśka i nie zwalnia
go ze współodpowiedzialności.
Normalną rzeczą jest komunikowanie się kierowców na drodze i przekazywanie
sobie na wzajem znaków.
Przy takim zachowaniu Krzyśka, kierowca Clio miał całkowite prawo ufać, że
kierowcy za nim ruszą dopiero jak się zapali zielone światło. Tym bardziej
został utwierdzony w przekonaniu, bo dawano mu sygnały świetlne i dźwiekowe.

Ironię jak widać średnio zrozumiałeś, a szkoda. Meritum jest takie, że
poza ewentualnym i zupełnie w tym momencie nierealnym zaszkodzeniem
pieszym, Krzysiek nie zrobił nikomu nic złego i nikogo na nic nie
naraził. Czy Ci się to podoba czy nie. Zrobiły to dopiero wpychając
Clio na jezdnię kolizyjną albo wciągając tam na linie. Znowu, czy Ci
się to podoba czy nie, kierowca Clio wjechał tam o własnych siłach,
samemu naciskając gaz. Nie upewniwszy się, czy może. Jego wina. Od
początku do końca. Wykaż, że jest inaczej- naprawdę, chętnie spróbuję
poznać Twój tok rozumowania.

Wybacz ale nie będę z uporem maniaka powtarzał w kólko to samo, tylko
dlatego, ze Ty nie potrafisz zrozumieć.
Jeżeli tego nie rozumiesz to Twój problem.

[Ufam jednocześnie, że za kierownicą przy decyzji czy jechać czy nie
zwracasz uwagę na coś więcej niż klakson tego za Tobą i nie wprawia Cię
ów dźwięk w trans, że nagle niezależnie od wszystkiego musisz dać gaz
do dechy.]

Ja mam całkiem inne reakcje. Jeżeli ktoś za mną trąbi i pogania, wtedy
wyłączam silnik, wysiadam z samochodu, zamykam drzwi, wolno podchodzę do
kierowcy, który trąbił i bardzo grzecznie pytam "przepraszam bardzo czy mogę
Panu w czymś pomóc, bo widzę, że chyba potrzebuje Pan pomocy ?". Na to pada
tekst "kur.... na co czekasz ? Jedź" . Na to ja jeszcze bardziej grzecznie z
uśmiechem na twarzy "mam wielką prośbę, proszę mnie stresować dodatkowo, bo
i tak już wystarczająco jestem zestresowany całą tą sytuacją, że nie mogę
się sprawnie włączyć do ruchu oraz, że Pana blokuję,", dodając dalej
"ponieważ Panu się spieszy, a ja mam problemy z wyjazdem to ja poczekam i
Pana przepuszczę, proszę jechać" :))))))
To co tu napisałem to sytuacja, która kiedyś na prawdę mi się przytrafiła.
Jechałem z przyczepką, a na niej spokojnie 400-500 kG + masa samej
przyczepki. Nie było szansy abym się sprawnie włączył do ruchu zwłaszcza,
gdyż przyspieszenie takiego zestawu jest bardzo słabe, a do tego droga lekko
pod górkę i w dodatku w okresie zimowym.
Ponieważ stałem przed przejazdem tramwajowym oraz skrzyżowaniem postanowiłem
przeczekać dosłownie 20 może 30 sekund przepuszczając tramwaj, który miał
ruszyć z przystanku. W tym czasie drogą z pierwszeństwem jechały samochody.
Aby je przepuścić musiał bym zatrzymać się na torach tramwajowych i
zablokować tramwaj. Niestety kierowca stojący za mną bardzo się zbulwersował
i zaczął intensywnie trąbić na mnię. Po mojej reakcji zrobił bardzo
zdziwioną minę i już więcej się nie odezwał ani słowem :))))

271 Data: Marzec 19 2007 00:04:14
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości



Po raz chyba n-ty piszę, że nie pochwalam zachowania kierowcy Clio i
uważam,
że powinien dostać mandat za to co zrobił, ponieważ dokonał wykroczenia
drogowego.

no to dostal swoisty mandat... na wybory do rady starszych w Czysćcu.
nie dostal sie tym razem....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

273 Data: Marzec 18 2007 14:20:42
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

Nigdy przenigdy nie zdarzyło Ci się powolutku wtaczać za linię
sygnalizatora, chociaż jeszcze było czerwone, bo oczekiwałeś na
zielone? Szczerze sam sobie odpowiedz. A jeśli tak- nie rób tego
więcej, bo to katastrofa.

Ja pierdole, ale on wcale nie wtaczal sie powoli za linie sygnalizatora
oczekujac na zmiane tylko pojechal facetowi i jeszcze mrygal swiatlami.
Na dodatek zrobil wszystko z premedytacją i jeszcze się tym szczyci.

Bronicie człowieka który ewidentnie popełnił gigantyczny błąd. A sytuacja
mogła by się rozwinąć tak , że ktoś próbując uniknąć kolizji z Clio mogł z
całym impetem przygrzmocić w auto Krzyska zabijając go na śmierć. I wtedy
faktycznie kierowca clio by pożałował bo dostałby pewnie odsiadkę... a
krzysiek ładną trumnę.

Zanim komuś dadzą prawo jazdy to powinni robić badania na głowę i to całkiem
dogłębne.

274 Data: Marzec 18 2007 17:49:05
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend l wrote:

Nigdy przenigdy nie zdarzyło Ci się powolutku wtaczać za linię
sygnalizatora, chociaż jeszcze było czerwone, bo oczekiwałeś na
zielone? Szczerze sam sobie odpowiedz. A jeśli tak- nie rób tego
więcej, bo to katastrofa.

Ja pierdole, ale on wcale nie wtaczal sie powoli za linie sygnalizatora
oczekujac na zmiane tylko pojechal facetowi i jeszcze mrygal swiatlami.
Co zrobił facetowi przepraszam bardzo? Mógł się wtaczać powoli, szybko,
bardzo szybko albo nawet naddźwiękowo, ale raczej fizycznie nie
wepchnął
Clio na skrzyżowanie. Mrugał światłami? No i co? Może mu się
przełącznik zepsuł albo ręka omsknęła z nudów na czerwonym. No i co?
Tobie jak ktoś mruga światłami to w palnik i jazda? To jest dla Ciebie
podstawowy wyznacznik czy można jechać czy nie?

Na dodatek zrobil wszystko z premedytacją i jeszcze się tym szczyci.
Ma fantazje widocznie, ja osobiście takiego czegoś bym nie zrobił bo
mam za kierownicą lepsze rzeczy do roboty i ciekawsze sprawy do
obmyślania.

Bronicie człowieka który ewidentnie popełnił gigantyczny błąd.
Jakiż to błąd?

A sytuacja
mogła by się rozwinąć tak , że ktoś próbując uniknąć kolizji z Clio mogł z
całym impetem przygrzmocić w auto Krzyska zabijając go na śmierć.
Tym niemniej 100% winy ponosiłby kierowca Clio, który nie umie włączyć
się do ruchu. Nie upewnił się, czy na pewno może. Proste i diabelnie
logiczne.

Zanim komuś dadzą prawo jazdy to powinni robić badania na głowę i to całkiem
dogłębne.
Odnoszę wrażenie, że pierwsi w kolejce do takich badań powinni ustawić
się ci, dla których podstawowym sygnałem do jazdy na wprost bez
upewnienia się, są długie, klakson i podjazd bliżej zderzaka auta, które
stoi za mną. Jest taki nakaz w PoRD? Bo może spałem na kursie PJ, a
robiłem nie tak dawno.


--
Michał

275 Data: Marzec 18 2007 19:07:48
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Michal_K napisał(a):
(...)

stoi za mną. Jest taki nakaz w PoRD? Bo może spałem na kursie PJ, a
robiłem nie tak dawno.

Może w tym jest problem? Na kursach wielu rzeczy nie uczą od lat.
W tym świadomości i odpowiedzialności za własne czyny.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

276 Data: Marzec 18 2007 19:21:28
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Alex81 

In article   says...

Może w tym jest problem? Na kursach wielu rzeczy nie uczą od lat.
W tym świadomości i odpowiedzialności za własne czyny.

Daj spokój Artur. Chce Ci się jeszcze? :/

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

277 Data: Marzec 18 2007 19:29:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Alex81 napisał(a):
(...)

Daj spokój Artur. Chce Ci się jeszcze? :/

Nie. Tylko jest jeden problem. O ile ruch drogowy systematycznie
normalnienie i generalnie wzrasta poziom kultury i świadomości
kierowców, to obserwowana jest również bardzo niepokojąca tendencja
wzrostu zachowań skrajnie niebezpiecznych, urągająca elementarnym
zasadom współżycia społecznego.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

278 Data: Marzec 18 2007 19:35:51
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Alex81 

In article   says...

> Daj spokój Artur. Chce Ci się jeszcze? :/

Nie. Tylko jest jeden problem. O ile ruch drogowy systematycznie
normalnienie i generalnie wzrasta poziom kultury i świadomości
kierowców,
To zauważyłem.

to obserwowana jest również bardzo niepokojąca tendencja
wzrostu zachowań skrajnie niebezpiecznych, urągająca elementarnym
zasadom współżycia społecznego.
Moim zdaniem jest ich mniej więcej tyle samo co było tylko wobec
normalnienia ogółu środowiska są bardziej widoczni. Daj spokój, kiedyś
trafi na większego cwaniaka, słowa tutaj nie przekonają.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

279 Data: Marzec 18 2007 20:12:02
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Alex81 napisał(a):
(...)

Moim zdaniem jest ich mniej więcej tyle samo co było tylko wobec normalnienia ogółu środowiska są bardziej widoczni.

Nie bardzo. Wzrosła znakomicie dostępność do szybszych samochodów,
dochodzi do tego fatalne szkolenie i brak zasad moralnych.
W kontekście braku reakcji Policji na takie zachowania
(o to jest ciągła wojna - akcje na takich nie działają),
przekonania o własnej bezkarności i braku odpowiedzialności
jednak doprowadza do wzrostu liczby skrajnie niebezpiecznych
zachowań. Faktem jest, że notujemy systematyczny spadek liczby
wypadków (to z wielu przyczyn), ale jednak wzrasta odsetek
wypadków spowodowanych przez takie zachowania. To trzeba
tępić, dlatego jestem za większym nadzorem policyjnym na drogach
i reakcją na takie zachowania, a nie odwracaniem głowy
i chowaniem się po krzakach. Już nie wspomnę o idiotycznych,
populistycznych pomysłach imć Ziobro, które nie spowodowały
poprawy sytuacji, tylko większy rozgardiasz w tym zakresie.
Nawet w samej Policji - odchodzą specjaliści, fachowcy,
a mamy niekompetentnych urzędników z nadania politycznego.
Za czasów byłego Naczelnika WRD KSP Waldemara Wierzbickiego,
nawet się uspokoiły zachowania transporterów prewencji.
Odszedł ze służby jakiś czas temu - powiedział, że honor
oficerski nie pozwala mu nadal piastować tego stanowiska
w istniejącej sytuacji. Bardzo szybko wszystko wróciło
do tzw. normy :(

Daj spokój, kiedyś trafi na większego cwaniaka, słowa tutaj nie przekonają.

Problem w tym, że ja bym nie chciał trafić na skutki
działań takich cwaniaków...

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

280 Data: Marzec 18 2007 20:33:16
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Alex81 

In article   says...

> Moim zdaniem jest ich mniej więcej tyle samo co było tylko wobec
> normalnienia ogółu środowiska są bardziej widoczni.

Nie bardzo. Wzrosła znakomicie dostępność do szybszych samochodów,
dochodzi do tego fatalne szkolenie i brak zasad moralnych.
W kontekście braku reakcji Policji na takie zachowania
(o to jest ciągła wojna - akcje na takich nie działają),
przekonania o własnej bezkarności i braku odpowiedzialności
jednak doprowadza do wzrostu liczby skrajnie niebezpiecznych
zachowań.
Dopisałbym gloryfikowane tutaj CB. Ja przestałem z nim jeźdzcić, skutki
poczucia bezkarności mnie przeraziły. Wolałem dać spokój, te 15 minut na
300 kilometrów mnie nie zbawi.

Faktem jest, że notujemy systematyczny spadek liczby
wypadków (to z wielu przyczyn), ale jednak wzrasta odsetek
wypadków spowodowanych przez takie zachowania. To trzeba
tępić, dlatego jestem za większym nadzorem policyjnym na drogach
i reakcją na takie zachowania, a nie odwracaniem głowy
i chowaniem się po krzakach.
Ano. Ale dopóki nie powróci na odpowiedni stołek ktoś z odpowiednią
koncepcją użycia (niemałych przecież) służb Policji to pozostanie jak do
tej pory.

Już nie wspomnę o idiotycznych,
populistycznych pomysłach imć Ziobro, które nie spowodowały
poprawy sytuacji, tylko większy rozgardiasz w tym zakresie.
Nawet w samej Policji - odchodzą specjaliści, fachowcy,
a mamy niekompetentnych urzędników z nadania politycznego.
Każda frakcja ma swoje 'koncepcje'. Taki urok 'demokracji'.

Za czasów byłego Naczelnika WRD KSP Waldemara Wierzbickiego,
nawet się uspokoiły zachowania transporterów prewencji.
Odszedł ze służby jakiś czas temu - powiedział, że honor
oficerski nie pozwala mu nadal piastować tego stanowiska
w istniejącej sytuacji.
Honor to dzisiaj rzadka rzecz, prawda? A szkoda.

Bardzo szybko wszystko wróciło
do tzw. normy :(

:/ Trudno coś dodać.
 
> Daj spokój, kiedyś
> trafi na większego cwaniaka, słowa tutaj nie przekonają.

Problem w tym, że ja bym nie chciał trafić na skutki
działań takich cwaniaków...

Kup z powrotem Poloneza, poczujesz się bezpieczniej ;) Inna sprawa że
żarty żartami ale wpaść na takiego magika to żadna przyjemność ...

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

281 Data: Marzec 18 2007 23:53:56
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Alex81,

Sunday, March 18, 2007, 8:33:16 PM, you wrote:

[...]

Dopisałbym gloryfikowane tutaj CB. Ja przestałem z nim jeźdzcić, skutki
poczucia bezkarności mnie przeraziły. Wolałem dać spokój, te 15 minut na
300 kilometrów mnie nie zbawi.

Dzięki CB zyskiwałeś 15 minut na 300 km? Dziwne... Mi się zdarzało
zyskiwać całe godziny, gdy dzięki CB wiedziałem, gdzie jest korek i
gdzie muszę zjechać z A4, zeby nie stać jak durny.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           

282 Data: Marzec 19 2007 01:47:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Sun, 18 Mar 2007 23:53:56 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Alex81,
[...]
Dopisałbym gloryfikowane tutaj CB. Ja przestałem z nim jeźdzcić, skutki
poczucia bezkarności mnie przeraziły. Wolałem dać spokój, te 15 minut na
300 kilometrów mnie nie zbawi.

Dzięki CB zyskiwałeś 15 minut na 300 km? Dziwne... Mi się zdarzało
zyskiwać całe godziny, gdy dzięki CB wiedziałem, gdzie jest korek i
gdzie muszę zjechać z A4, zeby nie stać jak durny.

Ale to z rzadka bylo ?

J.

283 Data: Marzec 19 2007 05:07:51
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Monday, March 19, 2007, 1:47:57 AM, you wrote:

Dopisałbym gloryfikowane tutaj CB. Ja przestałem z nim jeźdzcić, skutki
poczucia bezkarności mnie przeraziły. Wolałem dać spokój, te 15 minut na
300 kilometrów mnie nie zbawi.
Dzięki CB zyskiwałeś 15 minut na 300 km? Dziwne... Mi się zdarzało
zyskiwać całe godziny, gdy dzięki CB wiedziałem, gdzie jest korek i
gdzie muszę zjechać z A4, zeby nie stać jak durny.
Ale to z rzadka bylo ?

Końcówka kwietnia zeszłego roku - codziennie :(

--
Best regards,
 RoMan                           

284 Data: Marzec 19 2007 06:32:08
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Alex81 

In article  
says...

>>> Dopisałbym gloryfikowane tutaj CB. Ja przestałem z nim jeźdzcić, skutki
>>> poczucia bezkarności mnie przeraziły. Wolałem dać spokój, te 15 minut na
>>> 300 kilometrów mnie nie zbawi.
>> Dzięki CB zyskiwałeś 15 minut na 300 km? Dziwne... Mi się zdarzało
>> zyskiwać całe godziny, gdy dzięki CB wiedziałem, gdzie jest korek i
>> gdzie muszę zjechać z A4, zeby nie stać jak durny.
Rzadko więcej. Ogrom przebiegu w zeszłym roku zrobiłem na porządnych i
przejezdnych drogach (gierkówka -> DK7 -> Mazury). Zasadniczo nie
zdarzało mi się stać w korkach ale to wynikało raczej ze specyfiki tras.

> Ale to z rzadka bylo ?

Końcówka kwietnia zeszłego roku - codziennie :(
Wtedy to ja jeszcze radia nie miałem ;)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

285 Data: Marzec 19 2007 00:10:46
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Alex81"  napisał w wiadomości


Dopisałbym gloryfikowane tutaj CB. Ja przestałem z nim jeźdzcić, skutki
poczucia bezkarności mnie przeraziły. Wolałem dać spokój, te 15 minut na
300 kilometrów mnie nie zbawi.

oczywiscie przy trasie 500 km wolilsz stac przez 5 h w korkach z powodu
remontow niz pojechac sobie objazdem...
gratuluje...

Honor to dzisiaj rzadka rzecz, prawda? A szkoda.

no coz... wasza dyskusja o honorze przypomina mi kreskowke  z ktoregos
muratora: siedzi 2 gosci w celi i dyskutuja "ostatnio przestaly mi
odpowiadac okna ze szprosami, wolalbym gladkie"


Kup z powrotem Poloneza, poczujesz się bezpieczniej ;) Inna sprawa że
żarty żartami ale wpaść na takiego magika to żadna przyjemność ...

dlatego lepiej wyeliminowac go wczesniej niz pozniej


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

286 Data: Marzec 19 2007 09:28:14
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Alex81 napisał(a):
(...)

Dopisałbym gloryfikowane tutaj CB. Ja przestałem z nim jeźdzcić, skutki poczucia bezkarności mnie przeraziły. Wolałem dać spokój, te 15 minut na 300 kilometrów mnie nie zbawi.

Moje zdanie o wykorzystywaniu CB w celach antyradarowych znasz.
Szwajcaria wprowadza zakaz posiadania w nawigacji informacji
o foto/video i innych tego typu urządzeniach. Nie wykorzystywaniu
- wręcz posiadaniu. Najwyraźniej zauważyli i ten problem. O użyciu
CB do tych celów to nawet nie wspomnę. Lepiej nie próbować.

Każda frakcja ma swoje 'koncepcje'. Taki urok 'demokracji'.

Owszem. Problem jednak polega na kontynuowaniu projektów
długofalowych, nie wywracaniu wszystkiego do góry nogami.

Honor to dzisiaj rzadka rzecz, prawda? A szkoda.

Niestety. Temat jest dużo poważniejszy niż tylko zachowania
na drodze. One się nie biorą znikąd.

Kup z powrotem Poloneza, poczujesz się bezpieczniej ;)

Szukam, szukam :), choć to z samym bezpieczeństwem ma niewiele
wspólnego.

Inna sprawa że żarty żartami ale wpaść na takiego magika to żadna przyjemność ...

Wiesz, w ogóle jazda w takich warunkach to średnia przyjemność.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

287 Data: Marzec 19 2007 10:53:33
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: MichałG 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

Alex81 napisał(a):
(...)
Dopisałbym gloryfikowane tutaj CB. Ja przestałem z nim jeźdzcić, skutki
poczucia bezkarności mnie przeraziły. Wolałem dać spokój, te 15 minut na
300 kilometrów mnie nie zbawi.

Moje zdanie o wykorzystywaniu CB w celach antyradarowych znasz.
Szwajcaria wprowadza zakaz posiadania w nawigacji informacji
o foto/video i innych tego typu urządzeniach. Nie wykorzystywaniu
- wręcz posiadaniu. Najwyraźniej zauważyli i ten problem. O użyciu
CB do tych celów to nawet nie wspomnę. Lepiej nie próbować.

Gdybyś pojeździł tam choć miesiąc to wiedziałbyś dlaczego......
A Szwajcarzy to wogole jacyś dziwni są .... :-))))

Pozdrowienia
Michał

288 Data: Marzec 19 2007 15:56:46
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

MichałG napisał(a):
(...)

Gdybyś pojeździł tam choć miesiąc to wiedziałbyś dlaczego......

Nie bardzo rozumiem. Jeździłem, tylko nie wiem co takiego
dziwnego w tych przepisach.

A Szwajcarzy to wogole jacyś dziwni są .... :-))))

Owszem. Taki kraj.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

289 Data: Marzec 19 2007 16:23:09
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: MichałG 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

MichałG napisał(a):
(...)
Gdybyś pojeździł tam choć miesiąc to wiedziałbyś dlaczego......

Nie bardzo rozumiem. Jeździłem, tylko nie wiem co takiego
dziwnego w tych przepisach.
Przepisy prawie takie same... różnica w mentalności. Po prostu jak Szwajcar
widzi ograniczenie do 50 ta nie zakłada , że to dowcip policji, ale że ktoś
kto wyłożył forse na znak i ustawienie wiedział co robi. I stwierdza, że
należy mu wierzyć ... dla wlasnego dobra.  To tacy dziwni ludzie, ktorzy
dziwia sie jak im powiedzieć , że może być inaczej. Jakoś żyją, jezdzą, i co
pare lat wyciagają z szafy pistolet maszynowy (tak!) i ida na
prze(do)szkolenie wojskowe...
Taki dziwny kraj, że nie potrzeba ostrzegać przed łapankami... chyba że
ostatnio wiecej 'naszych' tam jeżdzi :-)

Pozdrowienia
Michał




A Szwajcarzy to wogole jacyś dziwni są .... :-))))

Owszem. Taki kraj.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

290 Data: Marzec 19 2007 18:47:41
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

MichałG napisał(a):
(...)

Przepisy prawie takie same... różnica w mentalności. Po prostu jak Szwajcar widzi ograniczenie do 50 ta nie zakłada , że to dowcip policji, ale że ktoś kto wyłożył forse na znak i ustawienie wiedział co robi. I stwierdza, że należy mu wierzyć ... dla wlasnego dobra.  To tacy dziwni ludzie, ktorzy dziwia sie jak im powiedzieć , że może być inaczej. Jakoś żyją, jezdzą, 

No właśnie - zupełnie nie rozumiem, czemu to jest dla Ciebie jakieś
dziwne, bądź dla innych niezrozumiałe. Dla mnie jest to oczywiste.

i co pare lat wyciagają z szafy pistolet maszynowy (tak!) i ida na prze(do)szkolenie wojskowe... 

O to nigdy nie pytałem.

Taki dziwny kraj, że nie potrzeba ostrzegać przed łapankami...

A gdzie potrzeba? To dla mnie jakieś takie dziwne - właśnie
polskie. Mało tego, tam sami dzwonią na Policję z informacją.
To leży w ich wspólnym interesie. Zupełnie nie rozumiem, czemu
w Polsce telefon na Policję jest uznawany za wyraz donosicielstwa
i chęć działania na szkodę innych.

chyba że ostatnio wiecej 'naszych' tam jeżdzi :-)

'Nasi' mają w tym niewielki udział. To generalna tendencja
w krajach europejskich. Zdecydowanie wzrosła 'policyjność'
tych państw. Jest to związane z otwarciem granic i coraz
większym odsetkiem ludności napływowej, która pewnych zasad
nie 'wyssała z mlekiem matki'.

291 Data: Marzec 20 2007 21:44:23
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: MichałG 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

MichałG napisał(a):
(...)

Taki dziwny kraj, że nie potrzeba ostrzegać przed łapankami...

A gdzie potrzeba? To dla mnie jakieś takie dziwne - właśnie
polskie. Mało tego, tam sami dzwonią na Policję z informacją.
To leży w ich wspólnym interesie. Zupełnie nie rozumiem, czemu
w Polsce telefon na Policję jest uznawany za wyraz donosicielstwa
i chęć działania na szkodę innych.

Dlaczego? - po pierwsze hm... tradycja . W polsce nigdy po(mi)licja nie była
'nasza'...
najpierw prusko-rosyjska, potem kilka lat jako tako, potem zajmowała sie
umacnianiem ustroju a nie logicznym działaniem na drogach. Telefon na
policje? hm.... a jak za kilka lat ujawnią nadawców w internecie?
Po drugie- jak widze kolejny znak 50 na prostej drodze czesto w lesie to mam
poważne wątpliwości co do zdrowia psychicznego ustawiaczy....
i tak to leci... przecież łatwiej ustawić znak o koleinach i ograniczenie
niż naprawić drogę  ...

Brak poszanowania znaków i ograniczeń bieże sie z mało poważnego traktowania
kierowców przez 'wladze'.... nie można poważnie traktować policji, która
urządza łapanki na 50, zamiast posłać kilka nieoznakowanych aut na
zakopiankę w niedziele po południu i wyłapać tych co to muszą wyprzedzić -
spychając innych do rowu... ale po co ... z suszarką wiekszy 'przerób'.... a
roboty mniej... (paliwo mają - to nie powód).

Pozdrowienia
Michał

292 Data: Marzec 19 2007 13:06:04
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Mon, 19 Mar 2007 09:28:14 +0100,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Moje zdanie o wykorzystywaniu CB w celach antyradarowych znasz.
Szwajcaria wprowadza zakaz posiadania w nawigacji informacji
o foto/video i innych tego typu urządzeniach. Nie wykorzystywaniu
- wręcz posiadaniu. Najwyraźniej zauważyli i ten problem. O użyciu
CB do tych celów to nawet nie wspomnę. Lepiej nie próbować.

Znaczy co - maja namierniki i jak ktos powie to zaraz zlapia ? :-)


J.

293 Data: Marzec 19 2007 15:53:48
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Ja osobiście jestem za zalegalizowaniem antyradarów i wprowadzeniem ich jak
największej ilości do użytku, a w miejscach zagrożeń stawianiu atrap
fotoradarów z nadajnikami mikrofalowymi, które będą udawały prawdziwe
fotoradary, zmuszając w ten sposób do zdejmowania nogi z gazu :))))

294 Data: Marzec 19 2007 00:08:28
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości


Problem w tym, że ja bym nie chciał trafić na skutki
działań takich cwaniaków...

nie cwaniakuj na drodze - nie bedziesz mial skutkow...


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

295 Data: Marzec 19 2007 00:27:13
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: DoQ 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości

Problem w tym, że ja bym nie chciał trafić na skutki
działań takich cwaniaków...
nie cwaniakuj na drodze - nie bedziesz mial skutkow...

Wymiekam...
Odpowiedz łaskawie w jaki sposob cwaniakowali ci, ktorzy zostali zmuszeni do
ostrego hamowania (cyt. 'z piskiem') ?
Ty naprawde jestes tak ograniczony czy nawalony siadasz do kompa?




--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

296 Data: Marzec 19 2007 16:10:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 00:27:13 +0100, "DoQ"  wrote:

Wymiekam...
Odpowiedz łaskawie w jaki sposob cwaniakowali ci, ktorzy zostali zmuszeni do
ostrego hamowania (cyt. 'z piskiem') ?

Ja tam żałuje, że nie było mnie na ich miejscu :D Nic tak życia nie
umila, jak rozwałki dresa chwila :>
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

297 Data: Marzec 19 2007 00:07:20
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Alex81"  napisał w wiadomości


Moim zdaniem jest ich mniej więcej tyle samo co było tylko wobec
normalnienia ogółu środowiska są bardziej widoczni. Daj spokój, kiedyś
trafi na większego cwaniaka, słowa tutaj nie przekonają.

no wlasnie trafil na cwaniaka - poslal go na lekcje i oby cwaniak z tej
lekcji wyciagnal pozytek...

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

298 Data: Marzec 18 2007 18:35:03
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Michal_K napisał(a):
(...)
stoi za mną. Jest taki nakaz w PoRD? Bo może spałem na kursie PJ, a
robiłem nie tak dawno.

Może w tym jest problem? Na kursach wielu rzeczy nie uczą od lat.
W tym świadomości i odpowiedzialności za własne czyny.
A możesz rozwinąć myśl? W tej sytuacji, jak rozumiem, za kierowcę Clio,
i samo Clio był odpowiedzialny kto...? Krzysiek? Bo już nie rozumiem...


--
Michał

299 Data: Marzec 19 2007 00:06:25
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

Michal_K napisał(a):
(...)
> stoi za mną. Jest taki nakaz w PoRD? Bo może spałem na kursie PJ, a
> robiłem nie tak dawno.

Może w tym jest problem? Na kursach wielu rzeczy nie uczą od lat.
W tym świadomości i odpowiedzialności za własne czyny.

i najwyrazniej gosc w Clio nie bral odpowiedzialnosci za swe czyny, w koncu
sie nie wjezdza na skrzyzowanie jak sie kurwa WIDZI ze z lewej i z prawej
jada

zupelnie analogicznie Ty i sfora szczekajacych w podobnym tonie ( z
wylaczeniem Artura R2R ) nie bierzecie odpowiedzialnosci za swoje slowa...


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

300 Data: Marzec 18 2007 19:43:03
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

Odnoszę wrażenie, że pierwsi w kolejce do takich badań powinni ustawić
się ci, dla których podstawowym sygnałem do jazdy na wprost bez
upewnienia się, są długie, klakson i podjazd bliżej zderzaka auta, które
stoi za mną. Jest taki nakaz w PoRD? Bo może spałem na kursie PJ, a
robiłem nie tak dawno.

Kretyńskie poglądy i tyle. A co powiesz jak twój dzieciak/żona/matka
przebiegnie przez jezdnie a pan w autobusie nie zahamuje i go rozjedzie "no
bo przeciez dzieci/żony/matki nie mogą biegać po ulicy gdzie nie ma pasów"

Ps, wytrzyj pianę z ust - nikt przecież nie twierdzi ze clio sie zachowalo
ok i nikt nie twierdzi ze bylo bez winy wjezdzajac na skrzyzowanie nie
upewniajac sie czy auta z boku stoją

301 Data: Marzec 18 2007 18:56:25
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend l wrote:

Odnoszę wrażenie, że pierwsi w kolejce do takich badań powinni ustawić
się ci, dla których podstawowym sygnałem do jazdy na wprost bez
upewnienia się, są długie, klakson i podjazd bliżej zderzaka auta, które
stoi za mną. Jest taki nakaz w PoRD? Bo może spałem na kursie PJ, a
robiłem nie tak dawno.

Kretyńskie poglądy i tyle.
Które poglądy konkretnie? Jeśli chodzi Ci o mój pogląd, że jeżdżąć
trzeba mieć oczy naokoło głowy i być PEWNYM tego, co się robi [ufając
własnym oczom a nie klaksonowi gościa za mną], to może i są kretyńskie,
ale wybacz- w dalszym ciąug będę przejeżdżać przez skrzyżowanie dopiero
mając pewność, że mogę, a nie wierząc na słowo klaksonowi zza siebie.
Taki już wredny tym ze mnie.

A co powiesz jak twój dzieciak/żona/matka
przebiegnie przez jezdnie a pan w autobusie nie zahamuje i go rozjedzie "no
bo przeciez dzieci/żony/matki nie mogą biegać po ulicy gdzie nie ma pasów"
No a co mam powiedzieć, wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Od tego
jest policja i sądy, jak mawiał Kononowicz. Mam nadzieję, że nutkę
ironii zrozumiesz i nie stanę się za moment zwolennikiem Kononowicza ;)
Nie o tym tutaj rozmawiamy.

Ps, wytrzyj pianę z ust - nikt przecież nie twierdzi ze clio sie zachowalo
ok i nikt nie twierdzi ze bylo bez winy wjezdzajac na skrzyzowanie nie
upewniajac sie czy auta z boku stoją
Mam taką nadzieję, że nikt tak nie twierdzi. Natomiast sporo osób
twierdzi, że Krzysiek jest zdecydowanie bardziej winny sytuacji niż
kierowca Clio, argumentując to (sic!) prawem wg którego Krzysiek
sprowadzić mogł katastrofę drogową, za co mógłby dostać do 10 lat
więzienia. Natomiast Clio to przecież zwykłe wykroczenie.


--
Michał

302 Data: Marzec 18 2007 20:19:36
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

Mam taką nadzieję, że nikt tak nie twierdzi. Natomiast sporo osób
twierdzi, że Krzysiek jest zdecydowanie bardziej winny sytuacji niż
kierowca Clio, argumentując to (sic!) prawem wg którego Krzysiek
sprowadzić mogł katastrofę drogową, za co mógłby dostać do 10 lat
więzienia. Natomiast Clio to przecież zwykłe wykroczenie.

Kurwa litości.
Człowiek celowo wpuszcza nieświadomego człowieka na skrzyżowanie powodując
niebezpieczną sytuację. Mi się to tylko kojarzy z rzucaniem obierków
bananowych na droge niewidomego. Albo weź zrób podobnie : podejdz do
niewidomego czekającego na przejściu i powiedz mu ze jest zielone gdy
samochody jadą. No nie będzie to niby TWOJA wina, w koncu mogl nie wchodzic.

303 Data: Marzec 18 2007 19:59:26
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend l wrote:

Mam taką nadzieję, że nikt tak nie twierdzi. Natomiast sporo osób
twierdzi, że Krzysiek jest zdecydowanie bardziej winny sytuacji niż
kierowca Clio, argumentując to (sic!) prawem wg którego Krzysiek
sprowadzić mogł katastrofę drogową, za co mógłby dostać do 10 lat
więzienia. Natomiast Clio to przecież zwykłe wykroczenie.

Kurwa litości.
Człowiek celowo wpuszcza nieświadomego człowieka na skrzyżowanie powodując
niebezpieczną sytuację.
A co to on, jakiś policjant kierujący ruchem, że to mu wierzyć
należy???
Ty byś dał się tak wypuścić czy nie?

Mi się to tylko kojarzy z rzucaniem obierków
bananowych na droge niewidomego. Albo weź zrób podobnie : podejdz do
niewidomego czekającego na przejściu i powiedz mu ze jest zielone gdy
samochody jadą.
Chyba Ci się sporo pomyliło i pomieszało. Kierowca Clio, mistrz
kierownicy i zmiany pasa, sokole oko, doskonały wzrok i wyczucie
sytuacji, potwierdzone posiadaniem prawa jazdy. W pełni sprawna
psychomotorycznie i sensorycznie osoba do tego, żeby prowadzić auto i
odnaleźć się w każdej sytuacji. Jak tu tego wspaniałego człowieka
porównać do niewidomego? Zresztą- podejrzewam, że niewidomy też swoje
wie i słyszy, czy jakieś auto nadjeżdża czy nie bardzo, i na pewno
żaden niewidomy z głową na karku nie zaufa- nomen omen- w ciemno
żadnemu obcemu pojedyńczemu głosowi.

Znów, podsumowując: Podziwiam Twoje stalowe nerwy i stoicki spokój,
jeśli pierwszego lepszego napotkanego na drodze kierowcę traktujesz na
równi z niewidomym przechodzącym przez przejście. Na Twoim miejscu, nie
wstawałbym z łóżka w ogóle...

--
Michał

304 Data: Marzec 18 2007 21:36:08
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

A co to on, jakiś policjant kierujący ruchem, że to mu wierzyć
należy???
Ty byś dał się tak wypuścić czy nie?

Jeżeli bylbym zamyslony i na dodatek z tylu by mi trąbili i mrugali to
pewnie tez bym ruszyl jak każdy z nas. Oczywiscie nie na ruchliwą jezdnie po
ktorej widac ze jadą auta ale ruszyc bym pewnie ruszył.

Chyba Ci się sporo pomyliło i pomieszało. Kierowca Clio, mistrz
kierownicy i zmiany pasa, sokole oko, doskonały wzrok i wyczucie
sytuacji, potwierdzone posiadaniem prawa jazdy. W pełni sprawna
psychomotorycznie i sensorycznie osoba do tego, żeby prowadzić auto i
odnaleźć się w każdej sytuacji. Jak tu tego wspaniałego człowieka
porównać do niewidomego?

Tak. Nie widzi on świateł i musi polegać na tym kiedy inni ruszają. Jeśli
nie rozumiesz analogii to juz nie mój problem.

Zresztą- podejrzewam, że niewidomy też swoje
wie i słyszy, czy jakieś auto nadjeżdża czy nie bardzo, i na pewno
żaden niewidomy z głową na karku nie zaufa- nomen omen- w ciemno
żadnemu obcemu pojedyńczemu głosowi.

A ja myślę,ze nawet ciebie moglbym wprowadzic w błąd i to bez problemu, w
ten sposob ze bys cos glupiego zrobil. Roznica między różnymi ludzmi polega
na tym, że niektorzy tego nie robią a inni robią - dla wlasnej rozrywki czy
w akcie zemsty.

Znów, podsumowując: Podziwiam Twoje stalowe nerwy i stoicki spokój,
jeśli pierwszego lepszego napotkanego na drodze kierowcę traktujesz na
równi z niewidomym przechodzącym przez przejście.

A ja podziwiam twoje zdolnosci do wymyslania glupot? Gdzie ja to niby
napisalem ze porownuje kazdego kierowce do niewidomego na przejsciu ?

Podziwiam tez twoj upór w brnięciu w bagno. Brak juz jakichkolwiek
racjonalnych argumentow to wymyslasz jakies dyrdymały jak powyżej ?

305 Data: Marzec 19 2007 00:26:55
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "l"  napisał w wiadomości


Jeżeli bylbym zamyslony i na dodatek z tylu by mi trąbili i mrugali to
pewnie tez bym ruszyl jak każdy z nas. Oczywiscie nie na ruchliwą jezdnie
po
ktorej widac ze jadą auta ale ruszyc bym pewnie ruszył.

jezeli ruszasz zawsze jak uslyszysz klakson ido tego zamyslasz sie na kazdym
skrzyzowaniu to  proponuje jakies mniej inwazyjne sporty niz jazda
samochodem po drogach publicznych....

Tak. Nie widzi on świateł i musi polegać na tym kiedy inni ruszają. Jeśli
nie rozumiesz analogii to juz nie mój problem.

alez gdyby stal w odpowiednim miejscu WIDZIALBY swiatla.
na niczym nie musi polegac. jak nie ma widocznosci moze poprosic pasazera o
wyjscie z pojazdu i pomoc w ruszeniu (tak jak przy cofaniu z miejsca
parkingowego na ruchliwa ulice).

no tak , niewygodnie i chyba wstyd skoro sie najpierw cwaniakowalo - ale nie
pisz mi prosze bzdur ze MUSI polegac na tych z tylu ..... nic nie musi

musi to czlowiek umrzec....


 A ja myślę,ze nawet ciebie moglbym wprowadzic w błąd i to bez problemu, w
ten sposob ze bys cos glupiego zrobil. Roznica między różnymi ludzmi
polega
na tym, że niektorzy tego nie robią a inni robią - dla wlasnej rozrywki
czy
w akcie zemsty.

a ja mysle ze mialbys problem z wprowadzeniem w blad nawet mojego kota...
nawet on rozpoznaje kretynow od reki


A ja podziwiam twoje zdolnosci do wymyslania glupot? Gdzie ja to niby
napisalem ze porownuje kazdego kierowce do niewidomego na przejsciu ?

powyzej....

Podziwiam tez twoj upór w brnięciu w bagno. Brak juz jakichkolwiek

podziwiam Twoja zdolnosc do zamiany slowa "swoj" w slowo "twoj"
do tego mala litera, ale to juz pomine...

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

306 Data: Marzec 19 2007 18:57:02
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

a ja mysle ze mialbys problem z wprowadzeniem w blad nawet mojego kota...
nawet on rozpoznaje kretynow od reki

to moze zamienisz kota na jakąs osobe i wtedy moze znormalniejesz

podziwiam Twoja zdolnosc do zamiany slowa "swoj" w slowo "twoj"
do tego mala litera, ale to juz pomine...

wybacz ale twoje zdanie jest dla mnie nic nie warte a "twoj" pisze z malej
litery bo cie nie szanuje smieciu

307 Data: Marzec 20 2007 12:21:16
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend l wrote:

A co to on, jakiś policjant kierujący ruchem, że to mu wierzyć
należy???
Ty byś dał się tak wypuścić czy nie?

Jeżeli bylbym zamyslony i na dodatek z tylu by mi trąbili i mrugali to
pewnie tez bym ruszyl jak każdy z nas.
Oczywiscie nie na ruchliwą jezdnie po
ktorej widac ze jadą auta ale ruszyc bym pewnie ruszył.
Po Krakowie czasem jeździsz? Jakim samochodem, coby wiadomo było, na
kogo uważać.

sytuacji, potwierdzone posiadaniem prawa jazdy. W pełni sprawna
psychomotorycznie i sensorycznie osoba do tego, żeby prowadzić auto i
odnaleźć się w każdej sytuacji. Jak tu tego wspaniałego człowieka
porównać do niewidomego?

Tak. Nie widzi on świateł i musi polegać na tym kiedy inni ruszają.
Musi polegać? Bo Ty mu tak każdesz, PoRD czy gość jest idiotą? Bo drugi
wariant z góry wykluczam. Pozostałe niestety jasno świadczą o kierowcy
Clio jako o kimś, kto powinien się zastanowić nad swoim udziałem w
ruchu.

Zresztą- podejrzewam, że niewidomy też swoje
wie i słyszy, czy jakieś auto nadjeżdża czy nie bardzo, i na pewno
żaden niewidomy z głową na karku nie zaufa- nomen omen- w ciemno
żadnemu obcemu pojedyńczemu głosowi.

A ja myślę,ze nawet ciebie moglbym wprowadzic w błąd i to bez problemu, w
ten sposob ze bys cos glupiego zrobil.
Gdzieś jest granica zaufania i głupoty, do jakiej można dopuścić,
bezsensownie "ufając" komuś, poza tym kolego- 'zaufanie' to może być
między mężem a żoną, między przyjaciółmi, kolegami, pracodawcą a
pracownikiem, życzliwą panią w sklepie a klientem.
Na drodze niestety ufam tylko sobie. Może to i wbrew PoRD, ale nieraz
już uratowało zdrowie/życie a przynajmniej kilka blach od pogięcia :)

Znów, podsumowując: Podziwiam Twoje stalowe nerwy i stoicki spokój,
jeśli pierwszego lepszego napotkanego na drodze kierowcę traktujesz na
równi z niewidomym przechodzącym przez przejście.

A ja podziwiam twoje zdolnosci do wymyslania glupot? Gdzie ja to niby
napisalem ze porownuje kazdego kierowce do niewidomego na przejsciu ?
Dwa posty wyżej.


--
Michał

308 Data: Marzec 20 2007 19:37:00
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

A ja podziwiam twoje zdolnosci do wymyslania glupot? Gdzie ja to niby
napisalem ze porownuje kazdego kierowce do niewidomego na przejsciu ?
Dwa posty wyżej.

Zacytuj proszę. Bo ja dwa posty wyżej nic takiego nie napisałem. No ale z
twoją schizofremią to chyba wszystko jest mozliwe.

309 Data: Marzec 21 2007 13:05:49
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend l wrote:

A ja podziwiam twoje zdolnosci do wymyslania glupot? Gdzie ja to niby
napisalem ze porownuje kazdego kierowce do niewidomego na przejsciu ?
Dwa posty wyżej.

Zacytuj proszę. Bo ja dwa posty wyżej nic takiego nie napisałem. No ale z
twoją schizofremią to chyba wszystko jest mozliwe.
1. Oto cytat.:

Moja wypowiedź:
W pełni sprawna
psychomotorycznie i sensorycznie osoba do tego, żeby prowadzić auto i
odnaleźć się w każdej sytuacji. Jak tu tego wspaniałego człowieka
porównać do niewidomego?

I Twoja:

Tak. Nie widzi on świateł i musi polegać na tym kiedy inni ruszają.
Jeśli
nie rozumiesz analogii to juz nie mój problem.

Koniec cytatu. Wyraźnie dałeś do zrozumienia, że jest analogia między
niewidomym a kierowcą na drodze, bo biedny nie widzi świateł. To po
pierwsze. Po drugie- przykro, że zwróćiłeś uwagę tylko na zacytowanie
Twojej wypowiedzi, a resztę dyskusji olałeś. Jak mniemam- z pozostałą
cześcią mojego postu się zgadzasz?

Po trzecie, w kwestii formalnej:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Schizofrenia

Pomijając już znaczenie tego słowa [i konia z rzędem temu, kto wykaże
mi tę przypadłość], zwróć uwagę na pisownię, a później dopiero zgrywaj
najmądrzejszego na świecie.

--
Michał

310 Data: Marzec 21 2007 19:53:53
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

Koniec cytatu. Wyraźnie dałeś do zrozumienia, że jest analogia między
niewidomym a kierowcą na drodze, bo biedny nie widzi świateł. To po
pierwsze. Po drugie- przykro, że zwróćiłeś uwagę tylko na zacytowanie
Twojej wypowiedzi, a resztę dyskusji olałeś. Jak mniemam- z pozostałą
cześcią mojego postu się zgadzasz?

Rotfl,
ale z ciebie młot :) ciekawe co to ma do "kazdego kierowce na drodze
traktujesz jak niewidomego"

tatus cie dotykal za czesto za młodu czy co ?

311 Data: Marzec 21 2007 20:37:45
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend l wrote:

Koniec cytatu. Wyraźnie dałeś do zrozumienia, że jest analogia między
niewidomym a kierowcą na drodze, bo biedny nie widzi świateł. To po
pierwsze. Po drugie- przykro, że zwróćiłeś uwagę tylko na zacytowanie
Twojej wypowiedzi, a resztę dyskusji olałeś. Jak mniemam- z pozostałą
cześcią mojego postu się zgadzasz?

 
ciekawe co to ma do "kazdego kierowce na drodze
traktujesz jak niewidomego"

To, że dałeś do zrozumienia, że gostek stojący za sygnalizatorem tak
mało wie o tym co się dzieje na drodze jak niewidomy, i wielkim
przestępstwem jest 'wprowadzenie go w błąd'.

Rotfl,
ale z ciebie młot :)

tatus cie dotykal za czesto za młodu czy co ?

Siła argumentów ad meritum z Twojej strony mówi sama za siebie. Jak dla
mnie EOT, no chyba, że zechcesz odpisać coś w temacie, wtedy nadal
jestem otwarty na dyskusję.



--
Michał

312 Data: Marzec 22 2007 20:43:15
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

Siła argumentów ad meritum z Twojej strony mówi sama za siebie. Jak dla
mnie EOT, no chyba, że zechcesz odpisać coś w temacie, wtedy nadal
jestem otwarty na dyskusję.

a ja nie bo z takim mlotem jak ty to nawet rozmawiac sie nie da, no coz trol
zawsze pozostanie trolem

313 Data: Marzec 22 2007 23:09:41
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend l wrote:

Siła argumentów ad meritum z Twojej strony mówi sama za siebie. Jak dla
mnie EOT, no chyba, że zechcesz odpisać coś w temacie, wtedy nadal
jestem otwarty na dyskusję.

a ja nie bo z takim mlotem jak ty to nawet rozmawiac sie nie da, no coz trol
zawsze pozostanie trolem
Znów siła arumentów. Cóż, zatem EOT.


--
Michał

314 Data: Marzec 19 2007 00:15:14
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "l"  napisał w wiadomości


Kurwa litości.

NO WLASNIE...

Człowiek celowo wpuszcza nieświadomego człowieka na skrzyżowanie powodując

jakiego kurwa nieswiadomego ? ! ! ! ! !

gosc zlamal przepisy, ominal korek, nieswiadomie ?
wie ze stoi za sygnalizatorem i skoro juz tak spierdolil przejazd przez to
skrzyzowanie to musi zachowac SZCZEGOLNA OSTROZNOSC

po czym z byle powodu rusza ( rownie dobrze Krzysiek mogl wpieniony pokazem
cwaniactwa wlaczyc klakson i dlugie - i co , gosc rowniez mialby ruszyc ?
! ! !)

i TY nazywasz goscia NIESWIADOMYM ? jak w tej sytuacji gosc jest nieswiadomy
gowna w jakim sie znalazl i nie patrzy na prawo i lewo non stop to nie
powinien NIGDY kurwa wsiadac za kierownice...

niewidomego czekającego na przejściu i powiedz mu ze jest zielone gdy
samochody jadą. No nie będzie to niby TWOJA wina, w koncu mogl nie
wchodzic.

ale ten gosc NIE BYL niewidomy
przeciez MIAL mozliwosc stwierdzenia ze pojazdy z kierunkow bocznych jada...
do tego slepy jest slepy bo tak zrzadzil los... a gosc SWIADOMIE i NA WLASNE
ZYCZENIE znalazl sie w tym polozeniu....

jak chcesz konstruowac analogie to z glowa....

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

315 Data: Marzec 19 2007 00:20:27
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

gosc zlamal przepisy, ominal korek, nieswiadomie ?
wie ze stoi za sygnalizatorem i skoro juz tak spierdolil przejazd przez to
skrzyzowanie to musi zachowac SZCZEGOLNA OSTROZNOSC

po czym z byle powodu rusza ( rownie dobrze Krzysiek mogl wpieniony
pokazem
cwaniactwa wlaczyc klakson i dlugie - i co , gosc rowniez mialby ruszyc ?
! ! !)

Ale kur... nie wolno mu takich rzeczy robić. To jest zabronione prawnie.

i TY nazywasz goscia NIESWIADOMYM ? jak w tej sytuacji gosc jest
nieswiadomy
gowna w jakim sie znalazl i nie patrzy na prawo i lewo non stop to nie
powinien NIGDY kurwa wsiadac za kierownice...

Ty tak samo, bo nie znasz PoRD.
Z tego samego powodu powinieneś zamilczeć i nie wypowiadać się na tematy, o
których nie masz najmniejszego pojęcia.

316 Data: Marzec 19 2007 18:58:18
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

cyprian to po prostu frustrat i pieniacz i nie ma co na niego martowac
klawiatury chyba.... taki debil nigdy nie zrozumie nawet tego co jest "be" a
co jest "ok"

317 Data: Marzec 18 2007 19:10:53
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: LEPEK 

Michal_K napisał(a):

Z zaciekawieniem i rozbawieniem
[...]
Chciałem coś odpisać, ale nic tak zwięzłego i zarazem jasnego jakoś nie chciało mi przyjść do głowy.
Według mnie masz całkowitą rację!

Pozdr
--
L E P E K      -      T r ó j m i a s t o
no_spam   [maupa]   poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka
Keeway  Hurricane  0,05 -- ->   dwa  kółka

318 Data: Marzec 19 2007 00:00:55
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Michal_K"  napisał w wiadomości


Podejrzewam, że każdy z nas kiedyś znalazł się w podobnej sytuacji(bo
np skończyło się zielone a nie zdążyliśmy skręcić), tj
na środku skrzyżowania, wtedy należy ufać już TYLKO sobie i temu, co
się widzi konkretnie w ruchu, a nie zapewnieniom tych za nami, że można
jechać.

nic dodac nic ujac. a jezeli dodatkowo liczyl na uprzejmosc gosci ktorym
wlasnie swoim zachowaniem pokazal" fajku , mam was w dupie bo nie stoje w
korku przez 4 zmiany swiatel jak wy frajerzy" to raczej instynkt
samozachowawczy tego jegomoscia musial byc na niskim poziomie....
tfu... wciaz jest, bo przeciez nic sie nei stalo.... niestety wciaz jest...

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

319 Data: Marzec 17 2007 23:51:13
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: patashnik 

On Sat, 17 Mar 2007 20:26:10 +0100, KrzysiekPP wrote:


Pasem z prawej (do jazdy na wprost) podjezdza jakis wózek, chyba clio
sprzed 10 lat, ale nie dam glowy. Omija wszystkich i wjezdza przede
mnie, ale tak, ze nie widzi swiatel. Tak wiec w tym momencie nie wie
(...)
Po 15 sekundach ruszam do przodu, podjezdzam z 3 metry na srodek pasow
dla pieszych i za chwile migam mu swiatlami. Heheheheh, za mną widocznie
tez zrozumieli moją intencje, taksowkarz podjezdza razem ze mną i
przerazliwie trąbi.
(...)
Cwaniaczek w huku klaksonow i pisku hamulcow przejezdza przez tłum
"poprzeczniakow" i wjezdza na parking M1 ... kolizji jakims cudem
uniknal.

Zenada:(

Przykro mi, ale nie moge zrozumiec Twojego zachowania na drodze, ani
pobudek, ktore kierowaly Toba w momencie, w ktorym narazales zdrowie
(zycie?) postronnych kierowcow. Za cholere nie moge.

Mimo wszystko, mimo calej niechcei do zachowan a'la clio... nie moge takze
zrozumiec narazania zdrowia (zycia?) buraka.

Gwoli scislosci - z premedytacja podjales dzialania, ktore mogly
doprowadzic do wypadku z udzialem nie tylko clio, ale i bogu ducha
winnych kierowcow jadacych na zielonym. Jak rozumiem, z grosby kolizji
zdawales sobie w pelni z tego sprawe, olewajac to stwierdzeniem, ze ON
sie wepchal, ON przejechal na czerwonym wiec, zgodnie z litera prawa, ON
bedzie winny a ty masz raczki czyste.

Po drugie, nie moge zrozumiec powodow do chwalenia sie tym na grupie.  Po
trzecie, nie moge zrozumiec ogolnych opini, jakoby nic sie nie stalo i
Twoje zachowanie bylo zupelnie ok.

Drugie i trzecie moge przebolec. Najwyzej skonczy sie flejmem, flejma da
sie przezyc. Twojego zachowania - zaakceptowac nie moge:( Mam nadzieje,
ze nie przypierdole nigdy w zadnego buraka, ktorego ktos postanowil
wychowac. Ze wzgledu na zdrowie moje i, mimo wszystko, buraka.


--
 
A car sweeps by with a murdered child, a car sweeps by with a violated
girl, a car sweeps by with its trunk full of death, i can't hear the voice
i can't see the face

320 Data: Marzec 18 2007 08:47:58
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Mis 

KrzysiekPP napisał(a):

Stoje na pasie do skrętu w lewo, dedykowanym ze strzałką. Stoje juz
trzecią zmianę swiateł i jakims cudem jestem juz pierwszy.

Pasem z prawej (do jazdy na wprost) podjezdza jakis wózek, chyba clio
sprzed 10 lat, ale nie dam glowy. Omija wszystkich i wjezdza przede

Okolo 16-tej widzialem takie Clio (biale) - na swiatlach przed
skrzyzowaniem Powst. Slaskich z Wielicka. Mialo rozwalony przod... Moze
to bylo to Clio? Wtedy reka sprawiedliwosci rychliwa...

P.S.
Jechalem wtedy za  Toba (brazowym Escort na blachach z Wieliczki) od
samego parkingu M1...

Mis

321 Data: Marzec 18 2007 09:12:55
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


Oczywiscie ze ubarwiłem co nieco, zeby był większy wątek :) Zwłaszcza z
tym tłumem jadących w poprzek. Sprobujcie uwierzyc, ze nie wysłałem
cwaniaczka na skrzyzowanie, gdzie w poprzek jest droga ekspresowa, albo
cos podobnego. To było skrzyzowanie pod hipermarketem. Z lewej był
wyjazd z terenu hipermarketu, a z prawej wąska lokalna dróżka. Z zadnej
strony nie mogl sie pojawic samochod jadacy wiecej niz 30-40km/h. Zeby
doszło do powaznego zderzenia to zarowno cwaniaczek jak i drugi
uczestnik musieliby byc slepi i cisnąć w gaz do konca. A ten po prostu
przejechał miedzy samochodami, jeden zwolnił, drugi zatrąbił, mineli sie
na centrymetry, ale nie było zadnego gwałtownego hamowania czy jazdy na
latarnię.

Ot i tyle.

Teraz czekam na II wersję flejma :) An old flame still exists :)

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

322 Data: Marzec 18 2007 10:01:00
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

Oczywiscie ze ubarwiłem co nieco, zeby był większy wątek :) Zwłaszcza z
tym tłumem jadących w poprzek. Sprobujcie uwierzyc, ze nie wysłałem
cwaniaczka na skrzyzowanie, gdzie w poprzek jest droga ekspresowa, albo
cos podobnego. To było skrzyzowanie pod hipermarketem. Z lewej był
wyjazd z terenu hipermarketu, a z prawej wąska lokalna dróżka. Z zadnej
strony nie mogl sie pojawic samochod jadacy wiecej niz 30-40km/h. Zeby
doszło do powaznego zderzenia to zarowno cwaniaczek jak i drugi
uczestnik musieliby byc slepi i cisnąć w gaz do konca. A ten po prostu
przejechał miedzy samochodami, jeden zwolnił, drugi zatrąbił, mineli sie
na centrymetry, ale nie było zadnego gwałtownego hamowania czy jazdy na
latarnię.

żałosna próba obrony :(
a wiesz ze zderzenie boczne przy 30km/h konczy się zazwyczaj śmiercią(lub
ciezkim paralizem)  kierowcy/pasazera ? jak chcesz udawać szeryfa to włącz
sobie lepiej jakieś gta a nie wyżywaj się na drodze

323 Data: Marzec 18 2007 10:23:19
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Oczywiscie ze ubarwiłem co nieco, zeby był większy wątek :) Zwłaszcza z
tym tłumem jadących w poprzek. Sprobujcie uwierzyc, ze nie wysłałem
cwaniaczka na skrzyzowanie, gdzie w poprzek jest droga ekspresowa, albo
cos podobnego. To było skrzyzowanie pod hipermarketem. Z lewej był
wyjazd z terenu hipermarketu, a z prawej wąska lokalna dróżka. Z zadnej
strony nie mogl sie pojawic samochod jadacy wiecej niz 30-40km/h. Zeby
doszło do powaznego zderzenia to zarowno cwaniaczek jak i drugi
uczestnik musieliby byc slepi i cisnąć w gaz do konca. A ten po prostu
przejechał miedzy samochodami, jeden zwolnił, drugi zatrąbił, mineli sie
na centrymetry, ale nie było zadnego gwałtownego hamowania czy jazdy na
latarnię.

Kłamczuszek to na pewno. Tyle, że nie wiadomo już w którym momencie :)
Ale i tak widzę dużo pozytywnego w tym wszystkim - widać, że jednak
zmiękłeś.
Ważne żebyś nie popełniał w przyszłości takich błędów, które mogą Ci
zniszczyć karierę i życie, bo może znaleźć się prawnik, który udowodni Twoją
winę.
Jednak ważniejszym jest, abyś nie stał się autorytetem dla innych tu na
grupie, którzy zaczną robić to samo.

A co do cwaniaczków takich jak ten z Clio, jeżeli oczywiście z takim
mieliśmy do czynienia, a nie typowym gapą to tacy kiedyś popełniają błędy i
płacą za własną głupotę.
Oto przykład z mojego życia.
Dojeżdżam do skrzyżowania, zwalniając, bo jest czerwone światło. Nagle zza
ciężarówki, która jechała za mną pasem obok wyskakuje auto napakowane całe
dzieciarni. Czterech chłopaków i dziewczyna, wszyscy w wieku ok. 18-20 lat.
Najprawdopodobniej kierowca mnię nie zauważył i myślał, że pas jest wolny.
Jechał dość szybko - szacuję gdzieś na 120-150km/h na drodze z dozwoloną
prędkością 70km/h. Ponieważ widziałem ich dużo wcześniej (typowa "pchła"
skacząca z pasa na pas) to miałem na nich "oko". Kiedy usłyszałem za sobą
pisk opon i pędzący na mnie z tyłu samochód zdążyłem tylko odbić w lewo i
"wbić" się w lukę pomiędzy samochodami na pasie obok pozostawiając mu wolny
pas i unikając kolizji. Łebek jednak nie wyciągnął z tego wniosków i chcąc
widocznie zaimponować kolesiom oraz damie dalej kontynuował szaleńczą jazdę.
Powróciłem na pas, którym poprzednio się poruszałem, a on przeciskając się
pomiędzy samochodami przedostał się na prawy, skrajny pas tylko do skrętu w
prawo, zmuszając kolejnych 2 kierowców do ostrego hamowania. Z tego prawego
pasa postanowił wyprzedzić wszystkie samochody znajdujące się na dwóch
pasach do jazdy na wprost, przejeżdżając po malowanej wysepce (obszar
wyłączony z ruchu). Zapaliło się zielone światło, a łebek ruszył z piskiem
opon wyprzedzając wszystkich prawą stroną, zmuszając przy tym do
przyhamowania jadący samochód na wprost, ponieważ zajechał mu drogę.
Niestety łebek miał cholernego pecha, ponieważ zaraz za skrzyżowaniem stał
patrol policji, który wszystko dokładnie widział. Natychmiast go zatrzymali.
Kierowcy którzy jechali na wprost i widzieli całą to sytuację zwalniali przy
tym patrolu i gratulowali im reakcji.

324 Data: Marzec 18 2007 13:52:38
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: rafikx 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości

Ważne żebyś nie popełniał w przyszłości takich błędów, które mogą Ci zniszczyć karierę i życie, bo może znaleźć się prawnik, który udowodni Twoją winę.



E tam, prawnik. Wystarczy zapis z kamery monitorującej skrzyżowanie :D Sądy lubią takie dowody :D


R.

325 Data: Marzec 19 2007 00:17:50
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 



Ważne żebyś nie popełniał w przyszłości takich błędów, które mogą Ci
zniszczyć karierę i życie, bo może znaleźć się prawnik, który udowodni
Twoją
winę.

sratatata...

A co do cwaniaczków takich jak ten z Clio, jeżeli oczywiście z takim
mieliśmy do czynienia, a nie typowym gapą to tacy kiedyś popełniają błędy
i
płacą za własną głupotę.

i oby placili cene najwyzsza.

patrol policji, który wszystko dokładnie widział. Natychmiast go
zatrzymali.
Kierowcy którzy jechali na wprost i widzieli całą to sytuację zwalniali
przy
tym patrolu i gratulowali im reakcji.

no i co... gosc zaplaci 400-500 pln za rok , nawet tego nie poczuje a za 2
dni powtorzy zabieg....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

326 Data: Marzec 19 2007 00:25:03
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Ważne żebyś nie popełniał w przyszłości takich błędów, które mogą Ci
zniszczyć karierę i życie, bo może znaleźć się prawnik, który udowodni
Twoją
winę.

sratatata...

Powiedział co wiedział.

A co do cwaniaczków takich jak ten z Clio, jeżeli oczywiście z takim
mieliśmy do czynienia, a nie typowym gapą to tacy kiedyś popełniają błędy
i
płacą za własną głupotę.

i oby placili cene najwyzsza.

Tego sobie życzysz ?

patrol policji, który wszystko dokładnie widział. Natychmiast go
zatrzymali.
Kierowcy którzy jechali na wprost i widzieli całą to sytuację zwalniali
przy
tym patrolu i gratulowali im reakcji.

no i co... gosc zaplaci 400-500 pln za rok , nawet tego nie poczuje a za 2
dni powtorzy zabieg....

Widać znasz to z autopsji ?

327 Data: Marzec 18 2007 10:19:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: jerzu 

On Sun, 18 Mar 2007 09:12:55 +0100, KrzysiekPP
wrote:

Teraz czekam na II wersję flejma :)

Albo próbujesz siebie w ten sposób bronić albo jesteś encyklopedycznym
przykładem trolla.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

328 Data: Marzec 18 2007 10:05:09
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: jasio kowalski 

KrzysiekPP  napisał(a):


Normalnie az podnioslem zacisnietą reke do gory i zamachalem :) W
lusterku widzialem jeszcze jak taksowkarz i jego pasazer machaja do mnie
i swiecą zębami :)

Zapomniales o jeszcze jednej rzeczy- w lusterku zobaczyles twarz debila.
Trzeba byc kompletnym kretynem zeby wymyslic podobna prowokacje i narazic
innych na wypadek.
Bez pozdrowien skretyniała kreaturo.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

329 Data: Marzec 18 2007 12:30:05
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 10:05:09 +0000 (UTC), "jasio kowalski"
 wrote:

Zapomniales o jeszcze jednej rzeczy- w lusterku zobaczyles twarz debila.
Trzeba byc kompletnym kretynem zeby wymyslic podobna prowokacje i narazic
innych na wypadek.
Bez pozdrowien skretyniała kreaturo.

Znaczy - Ty też byś tak cwaniakował, dał się wypuścuić i teraz sie
boisz?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

330 Data: Marzec 18 2007 12:59:14
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Znaczy - Ty też byś tak cwaniakował, dał się wypuścuić i teraz sie
boisz?

jak uposledzonego spotkasz na pasach, to tez powiesz mu ze moze przechodzic
jak bedzie czerwone i bedziesz twierdzil, ze to nie twoja wina bo przeciez
mogl zobaczyc jakie jest swiatlo?

kierowca clio byl debilem to nie ulega watpliwosci, ale krzysiek liczac na
to, swiadomie go podpuscil, spodziewal sie takie reakcji, wrecz ja
sprowokowal, na cale szczescie nikomu sie nic nie stalo, jestem jednak
ciekaw, czy rownie gorliwie bys go bronil, jakby dekiel z clio wjechal w
ciebie, a pozniej bys przeczytal watek zadowolonego "bohatera", jak to
wypuscil dekla na czerwonym

331 Data: Marzec 18 2007 13:53:46
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 12:59:14 +0100, "szerszen"
wrote:

Znaczy - Ty też byś tak cwaniakował, dał się wypuścuić i teraz sie
boisz?

jak uposledzonego spotkasz na pasach, to tez powiesz mu ze moze przechodzic
jak bedzie czerwone i bedziesz twierdzil, ze to nie twoja wina bo przeciez
mogl zobaczyc jakie jest swiatlo?

Sugerujesz, że taki cwaniaczek to upośledzony/ W sumie coś w tym musi
być, bo wielu takich cwaniaczków znajduję na miejscach dla osób
niepełnosprawnych.


kierowca clio byl debilem to nie ulega watpliwosci, ale krzysiek liczac na
to, swiadomie go podpuscil, spodziewal sie takie reakcji, wrecz ja

No. A tak jak usuniemy to, co sobie dośpiewałeś, to co zostanie?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

332 Data: Marzec 18 2007 14:04:01
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Sugerujesz, że taki cwaniaczek to upośledzony/ W sumie coś w tym musi
być, bo wielu takich cwaniaczków znajduję na miejscach dla osób
niepełnosprawnych.

widzisz, myslenie nie boli

No. A tak jak usuniemy to, co sobie dośpiewałeś, to co zostanie?

zostanie dokladnie co bylo, krzysiek przycznilby sie swoim zachowaniem do
wypadku, nawet on to zrozumial, bo zaczal sie tlumaczyc, a ty widze nadal
nie kumasz

333 Data: Marzec 18 2007 13:06:06
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: patashnik 

On Sun, 18 Mar 2007 13:53:46 +0100, Adam Płaszczyca wrote:

kierowca clio byl debilem to nie ulega watpliwosci, ale krzysiek liczac na
to, swiadomie go podpuscil, spodziewal sie takie reakcji, wrecz ja
 
No. A tak jak usuniemy to, co sobie dośpiewałeś, to co zostanie?

TO pokaz najpierw, co sobie dospiewal, wtedy bedzie mozna ci wyjasnic, co
zostanie.


--
 
A car sweeps by with a murdered child, a car sweeps by with a violated
girl, a car sweeps by with its trunk full of death, i can't hear the voice
i can't see the face

334 Data: Marzec 18 2007 18:38:41
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 13:06:06 +0000 (UTC), "patashnik"
 wrote:

No. A tak jak usuniemy to, co sobie dośpiewałeś, to co zostanie?

TO pokaz najpierw, co sobie dospiewal, wtedy bedzie mozna ci wyjasnic, co
zostanie.

Wszystko poza tym, że Krzysiek uzył klaksonu i świateł.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

335 Data: Marzec 18 2007 19:03:43
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Wszystko poza tym, że Krzysiek uzył klaksonu i świateł.

ty plaszczyc nie jestes aby trzecim blizniakiem?
ja widze ze tobie nie wmowia ze "czarne jest czarne, a biale jest biale"
nawet sprawca tego zamieszania sie nie wypiera swoich zamiarow, a ty caly
czas idziesz w zaparte

336 Data: Marzec 18 2007 19:36:51
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor:

ty plaszczyc nie jestes aby trzecim blizniakiem?
ja widze ze tobie nie wmowia ze "czarne jest czarne, a biale jest biale"
nawet sprawca tego zamieszania sie nie wypiera swoich zamiarow, a ty caly
czas idziesz w zaparte

bo zaparcie biedak ma

337 Data: Marzec 18 2007 22:20:24
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 19:03:43 +0100, "szerszen"
wrote:

Wszystko poza tym, że Krzysiek uzył klaksonu i świateł.

ty plaszczyc nie jestes aby trzecim blizniakiem?
ja widze ze tobie nie wmowia ze "czarne jest czarne, a biale jest biale"
nawet sprawca tego zamieszania sie nie wypiera swoich zamiarow, a ty caly
czas idziesz w zaparte

Jedynei zauważam Twoje konfabulacje dotyczące tego, co tez Krzysiek
zrobił.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

338 Data: Marzec 19 2007 08:32:01
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

Jedynei zauważam Twoje konfabulacje dotyczące tego, co tez Krzysiek
zrobił.

ciekawe ze autor tego tematu nie zaprzecza, a ty caly czas

339 Data: Marzec 18 2007 21:54:33
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Przemysław Szeremiota 

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał
w wiadomości

Wszystko poza tym, że Krzysiek uzył klaksonu i świateł.

Adam, wiemy przecież z pierwszej ręki, od samego Krzyśka, że nie tylko
użył klaksonu i świateł, ale że za ich pomocą i podjeżdżając do przodu
świadomie i z premedytacją zainscenizował coś, co miało przekonać buraka
z Clio do wjazdu na skrzyżowanie. On sam tego jakby nie neguje
('Heheheheh, za mną widocznie tez zrozumieli moją intencje'). No chyba,
że to były zupełnie inne intencje -- ja zrozumiałem tak, że Krzysiek
chciał podpuścić Clio do wjazdu na skrzyżowanie.

Więc znamy nie tylko same okoliczności, ale i _motywy_.

Czyśmy je sobie dośpiewali? Najwyraźniej były doskonale czytelne również
dla kierowcy za Krzyśkiem, który się przyłączył do inscenizacji,
uwiarygadniając możliwość wjazdu na skrzyżowanie. Co prawda taksiarz się
nie wypowiedział... w każdym razie Krzysiek, będący w centrum akcji, tak
zrozumiał udział taksiarza w zdarzeniu.

No chyba, że Krzysiek z zupełnie innymi intencjami podpuścił obu :-).


Wiadomo, że w razie kraksy sądzie Krzysiek byłby czysty, gdyby tylko
powiedział, że 'tylko użył klaksonu i świateł'. Ale co tak naprawdę z
tego wyszło zrobił i po co?

Już któryś raz na grupie pojawiają się oceny, że jakaś tam akcja była
"czysta" kodeksowo: np. zajechanie drogi czyste, bo ofiara uderzyła w
bok a nie w tył. Wyprzedzanie jakiegoś zawalidrogi i zaraz potem
straszenie go światłami stopu jest czyste, jeśli doszłoby do kraksy, 'bo
przecież na jezdnię mógł wbiec szop, a ten z tyłu nie zachował
odległości' (niby jak, miał hamować już kiedy był wyprzedzany?). W
sądzie może i ofiara okaże się sprawcą, a sytuacja będzie faktycznie
czysta kodeksowo, ale czy moralnie?


Pozdrawiam,
Przemysław Szeremiota

340 Data: Marzec 18 2007 23:37:19
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 21:54:33 +0100, Przemysław Szeremiota
 wrote:

Wszystko poza tym, że Krzysiek uzył klaksonu i świateł.

Adam, wiemy przecież z pierwszej ręki, od samego Krzyśka, że nie tylko
użył klaksonu i świateł, ale że za ich pomocą i podjeżdżając do przodu
świadomie i z premedytacją zainscenizował coś, co miało przekonać buraka
z Clio do wjazdu na skrzyżowanie. On sam tego jakby nie neguje

Tylko teraz - gdzie przejechanie za sygnalizator?

Wiadomo, że w razie kraksy sądzie Krzysiek byłby czysty, gdyby tylko
powiedział, że 'tylko użył klaksonu i świateł'. Ale co tak naprawdę z
tego wyszło zrobił i po co?

Po to, żeby burakowi dac do zrozumienia, że źle uczynił?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

341 Data: Marzec 19 2007 21:23:15
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Przemysław Szeremiota 

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał
w wiadomości

On Sun, 18 Mar 2007 21:54:33 +0100, Przemysław Szeremiota
 wrote:

>Adam, wiemy przecież z pierwszej ręki, od samego Krzyśka, że nie
tylko
>użył klaksonu i świateł, ale że za ich pomocą i podjeżdżając do
przodu
>świadomie i z premedytacją zainscenizował coś, co miało przekonać
buraka
>z Clio do wjazdu na skrzyżowanie. On sam tego jakby nie neguje

Tylko teraz - gdzie przejechanie za sygnalizator?

No ja tego nie dośpiewałem przecież :)

Po to, żeby burakowi dac do zrozumienia, że źle uczynił?
To miała być konsekwencja nieco wcześniejszego zdarzenia: podpuszczenia
cwaniaka do jazdy przez skrzyżowanie na czerwonym. Z premedytacją, jak
by nie patrzeć. Ja wiem, że w 'szczytnym' celu. Ale gdyby coś się stało,
nie chciał bym być w skórze Krzyśka, bo sądowi można wytłumaczyć, że się
kompletnie za nic winy nie ponosi. Ale to już trzeba by trochę samego
siebie oszukać.


Pozdrawiam,
Przemysław Szeremiota

342 Data: Marzec 20 2007 13:25:03
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 21:23:15 +0100, Przemysław Szeremiota
 wrote:

by nie patrzeć. Ja wiem, że w 'szczytnym' celu. Ale gdyby coś się stało,
nie chciał bym być w skórze Krzyśka, bo sądowi można wytłumaczyć, że się
kompletnie za nic winy nie ponosi. Ale to już trzeba by trochę samego
siebie oszukać.

Sąd musiałby dowieść Krzyśkowi, że działał z zamiarem i w celu. IMHO
nie do przejścia. Krzysiek mógłby zeznać, że widząc kierowcę który
przejeżdża czerwone użył sygnału, aby powstrzymać gościa przez
stwarzaniem zagrożenia.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

345 Data: Marzec 19 2007 00:19:35
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Przemysław Szeremiota"  napisał
w wiadomości

że to były zupełnie inne intencje -- ja zrozumiałem tak, że Krzysiek
chciał podpuścić Clio do wjazdu na skrzyżowanie.

jezeli ktos ( w tym przypadku gosc w Clio) daje sie podpuszczac w ten sposob
to nadaje sie do zakladu psychiatrycznego a nie na droge publiczna.....

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

346 Data: Marzec 19 2007 08:33:47
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości

jezeli ktos ( w tym przypadku gosc w Clio) daje sie podpuszczac w ten sposob
to nadaje sie do zakladu psychiatrycznego a nie na droge publiczna.....

a podpuszczajacemu to pewnie medal trzeba dac?

347 Data: Marzec 18 2007 13:44:51
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: jasio kowalski 

Adam Płaszczyca  napisał(a):
 

Znaczy - Ty też byś tak cwaniakował, dał się wypuścuić i teraz sie
boisz?

Jasne, ze tak, bez takich dwóch numerów dziennie jestem chory, najbardziej
lubie zapuszczac sie w tym celu do grodu Kraka. Ale widze, ze Krakusy nie w
ciemię bici(pytanie w takim razie gdzie) i mnie rozszyfrowali.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

348 Data: Marzec 18 2007 13:51:49
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Maks 

Użytkownik "jasio kowalski"  napisał w wiadomości

Zapomniales o jeszcze jednej rzeczy- w lusterku zobaczyles twarz debila.
Trzeba byc kompletnym kretynem zeby wymyslic podobna prowokacje i narazic
innych na wypadek.
Bez pozdrowien skretyniała kreaturo.

Ładnie nam się pan tu przedstawił przed milionami słuchaczy....

Dopadło mnie dziwne spostrzeżenie, że najbardziej impertynenckie wypowiedzi
pochodzą od nicków, których tu normalnie nie ma, a są dość banalne (jasio
kowalski, czy jakiś "|").
Ja to się tam zmieniało tożsamość w OE?.......


--
Pozdrawiam
Maks

349 Data: Marzec 18 2007 13:06:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: patashnik 

On Sun, 18 Mar 2007 13:51:49 +0100, Maks wrote:

Dopadło mnie dziwne spostrzeżenie, że najbardziej impertynenckie wypowiedzi
pochodzą od nicków, których tu normalnie nie ma, a są dość banalne (jasio
kowalski, czy jakiś "|").
Ja to się tam zmieniało tożsamość w OE?.......

Czytaj zatem po naglowkach, nie po nickach.


--
 
A car sweeps by with a murdered child, a car sweeps by with a violated
girl, a car sweeps by with its trunk full of death, i can't hear the voice
i can't see the face

350 Data: Marzec 18 2007 11:27:49
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Hautameki 

On 17 Mar, 20:26, KrzysiekPP  wrote:

Cwaniaczek w huku klaksonow i pisku hamulcow przejezdza przez tłum
"poprzeczniakow" i wjezdza na parking M1 ... kolizji jakims cudem
uniknal.

Kiedy przeczytałem twój post byłem zdumiony tą niekonwencjonalną
metodą walki z cwaniactwem, że można się było posunąć aż tak daleko w
swojej złości. Twoje zachowanie było karygodne i nieodpowiedzialne!

Z pełną świadomością stworzyłeś ogromne zagrożenie, narażając innych
uczestników ruchu na kolizję. Naprawdę ciesz się, że nic nikomu się
nie stało.

351 Data: Marzec 18 2007 13:54:11
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On 18 Mar 2007 04:27:49 -0700, "Hautameki"
wrote:

Z pełną świadomością stworzyłeś ogromne zagrożenie, narażając innych
uczestników ruchu na kolizję. Naprawdę ciesz się, że nic nikomu się
nie stało.

Pomyliłeś się - to nei Krzysiek zacwaniakował.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

352 Data: Marzec 18 2007 14:33:16
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Pomyliłeś się - to nei Krzysiek zacwaniakował.

Bo to Adaś cwaniakuje :))))

353 Data: Marzec 18 2007 13:47:46
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


I tak wiekszosc z was nie ma kompletnie ani bajta racji :P

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

354 Data: Marzec 18 2007 14:05:32
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 


Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości


I tak wiekszosc z was nie ma kompletnie ani bajta racji :P

to czemu zaczales sie tlumaczyc? ;)

355 Data: Marzec 18 2007 14:35:06
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

I tak wiekszosc z was nie ma kompletnie ani bajta racji :P

Niestety do umiejętności przyznania się do popełnionych błedów trzeba
dorosnąć :)

356 Data: Marzec 19 2007 00:20:32
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości

> I tak wiekszosc z was nie ma kompletnie ani bajta racji :P

Niestety do umiejętności przyznania się do popełnionych błedów trzeba
dorosnąć :)

no to czekamy  Jacku....

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

357 Data: Marzec 19 2007 00:26:29
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Niestety do umiejętności przyznania się do popełnionych błedów trzeba
dorosnąć :)

no to czekamy  Jacku....

Przyznaję się - nie powinienem dyskutować z idiotą takim jak Ty.

358 Data: Marzec 18 2007 15:54:03
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: mi 

KrzysiekPP napisał(a):>

Cwaniaczek w huku klaksonow i pisku hamulcow przejezdza przez tłum "poprzeczniakow" i wjezdza na parking M1 ... kolizji jakims cudem uniknal.

Swietnie, jade sobie spokojnie, mam zielone i tu nagle jeb! Bo jeden kretyn drugiego podpuscil w akcie prywatnej zemsty za wcisniecie sie na pas.

Widzisz, ja osobiscie nie chcialbym stracic nog dlatego, ze jestes zwyczajna ciota, ktora nie potrafi wyjsc z samochodu i opierdzielic wciskacza.

bez pozdrowien.

359 Data: Marzec 18 2007 22:20:55
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 15:54:03 +0100, mi  wrote:

Widzisz, ja osobiscie nie chcialbym stracic nog dlatego, ze jestes
zwyczajna ciota, ktora nie potrafi wyjsc z samochodu i opierdzielic
wciskacza.

To zacznij jeździć samochodem, a nie kurduplasta imitcja.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

360 Data: Marzec 18 2007 17:29:13
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka .... Stanowsko wrocławskiej drogówki
Autor: Alti 


Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał

Po 15 sekundach ruszam do przodu, podjezdzam z 3 metry


Wracając dzisiaj z centrum zauważyłem drogówke na Kochanowskiego w strone
Warszawy (godz 15:45). Zatrzymałem się i pytam co by pan policjant zrobił
gdyby stał za tobą. a on na to:
-jakby się nic nie stało to zatrzymałby obu. Clio dostałobym 250pln i 5pts a
ty zostałbyś zjebany tak że suchej nitki by na tobie nie zostawił. Niestety
nic więcej nie mógłby ci zrobić bo w sądzie wygrałbyś sprawe.
-gdyby doszło do kolizji policjant powiedział że zastanawiałby się czy nie
oskarżyć cię o współwine w spowodowaniu wypadku. Policjant byłby światkiem
że ty z premedytacją wprowadziłeś innego kierowce w błąd przyczyniając się
do wypadku.
Tak mi policja dzisiaj powiedziała....
Wojtek

361 Data: Marzec 18 2007 17:40:43
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka .... Stanowsko wrocławskiej drogówki
Autor:

Wracając dzisiaj z centrum zauważyłem drogówke na Kochanowskiego w strone
Warszawy (godz 15:45). Zatrzymałem się i pytam co by pan policjant zrobił
gdyby stał za tobą. a on na to:

Serio sie zatrzymales? :) kurde mi to by sie nie chcialo :) jesli tak to
pogratulowac

362 Data: Marzec 18 2007 17:00:28
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka .... Stanowsko wrocławskiej drogówki
Autor: jasio kowalski 

l  napisał(a):

> Wracając dzisiaj z centrum zauważyłem drogówke na Kochanowskiego w strone
> Warszawy (godz 15:45). Zatrzymałem się i pytam co by pan policjant zrobił
> gdyby stał za tobą. a on na to:

Serio sie zatrzymales? :) kurde mi to by sie nie chcialo :) jesli tak to
pogratulowac


Bo sprawa wbrew pozorom jest powazna, bo gdyby wszyscy przyjeli, że pan
Krzysio i jego kółko wzajemnej adoracji mają całkowitą rację mielibysmy na
drogach mały sajgon. Jak napisał ktoś wcześniej, należało cwaniaka zje...ć od
góry do dołu ale bez takiego podpuszczania i ryzykowania cudzego zdrowia i życia.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

363 Data: Marzec 18 2007 18:10:23
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka .... Stanowsko wrocławskiej drogówki
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Alti napisał(a):
(...)

Tak mi policja dzisiaj powiedziała....

Wielka szkoda, że jak widać mamy tu (jak znam życie, nie
tylko tu) sporo osób, dla których to nie jest oczywiste.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

364 Data: Marzec 18 2007 22:22:16
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka .... Stanowsko wrocławskiej drogówki
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 18 Mar 2007 18:10:23 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

(...)
Tak mi policja dzisiaj powiedziała....

Wielka szkoda, że jak widać mamy tu (jak znam życie, nie
tylko tu) sporo osób, dla których to nie jest oczywiste.

.... że policja to sobie może, a do tego przepisów często nei zna.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

365 Data: Marzec 19 2007 00:22:49
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka .... Stanowsko wrocławskiej drogówki
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

Wielka szkoda, że jak widać mamy tu (jak znam życie, nie
tylko tu) sporo osób, dla których to nie jest oczywiste.

pojedynczy policjant NIE JEST podstawa prawna.

podaj mi Artur postawe prawna ktora jasno stwierdza ze Krzysiek z punktu
widzenia prawa bylby wspolwinny kolizji... ( chwilowo odpuszczamy bajeczki o
moralnosci i inne takie)


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

366 Data: Marzec 19 2007 00:21:42
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka .... Stanowsko wrocławskiej drogówki
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Alti"  napisał w wiadomości


oskarżyć cię o współwine w spowodowaniu wypadku. Policjant byłby światkiem

a moze polswiatkiem ?

slownik se kup zamiast na grupe pisac i sie osmieszac ....

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

367 Data: Marzec 19 2007 08:48:13
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka .... Stanowsko wrocławskiej drogówki
Autor: Alti 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Alti"  napisał w wiadomości


oskarżyć cię o współwine w spowodowaniu wypadku. Policjant byłby światkiem

a moze polswiatkiem ?

Fakt miało być - świadkiem. Od internetu ortografia mi siada.


slownik se kup zamiast na grupe pisac i sie osmieszac ....

Czyli że to wszystko co masz w kwestii argumentów. Wiesz że pleciesz bzdury i głupoty, w dodatku większość PMS leje z ciebie i autora wątku to z braku laku przywalisz się o ortografie. Lepszy chujowy argument niż jego brak? Może przywal się że my we Wrocławiu mamy do dupy drogi i dlatego nie mamy racji....
Wojtek

368 Data: Marzec 20 2007 13:25:32
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka .... Stanowsko wrocławskiej drogówki
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 08:48:13 +0100, "Alti"
wrote:

i głupoty, w dodatku większość PMS leje z ciebie i autora wątku to z braku
Hm... To PMS ma 10 useró?
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

369 Data: Marzec 19 2007 08:37:00
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: romanserwis 

KrzysiekPP napisał(a):
[...]

Po 15 sekundach ruszam do przodu, podjezdzam z 3 metry na srodek pasow dla pieszych i za chwile migam mu swiatlami. Heheheheh, za mną widocznie tez zrozumieli moją intencje, taksowkarz podjezdza razem ze mną i przerazliwie trąbi.

Cwaniaczek sądząc, ze jest juz zielone rusza z piskiem wprost w tłum pojazdow jadacych w poprzek  ....[...]

A gdyby było tak:
W cwaniaka uderzają kolejno auta, którym wymusił pierwszeństwo. Cwaniak ginie, podobnie jak kilka osób z innych aut, również ginie dziecko. Wiele osób odnosi mniejsze lub większe rany. Ktoś zostaje kaleką, ktoś traci bliską osobę, rodzina traci ojca, popada w kłopoty finansowe.
Policja robi dochodzenie, przesłuchuje świadków. Okazuje się, że policja   dochodzi do wniosku, że to Ty właśnie spowodowałeś ten karambol. Zakuwają Cię w kajdany, masz sprawę w sądzie, dostajesz 15 lat, może więcej. Również poszkodowani i ich rodziny robią Ci sprawy o odszkodowanie, renty dla sierot.

Czy nadal jesteś taki zadowolony ze swojej głupoty?
A mogło być tak, jak już ktoś napisał. Klient nie zdążył zmienić pasa, bo warszawscy cwaniacy mu na to nie pozwolili, więc zrobił jak zrobił, stanął przed tych cwaniaków.

--
     / ________  pozdrawiam, Andrzej Romańczuk - możesz mi mówić Roman
   _/_|        | www.romanserwis.pl - usługi transportowe i kurierskie
  /|_||        |                Fiat Ducato 14 2.8DS
[_|_||________|   Alan 48 Classic + AT-1200 + GPS w PDA Asus A636N
  O          O   gsm: +48 602 500 904   gg:443102   skype: romanserwis

370 Data: Marzec 19 2007 08:43:12
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 

W cwaniaka uderzają kolejno auta, którym wymusił pierwszeństwo. Cwaniak
ginie, podobnie jak kilka osób z innych aut, również ginie dziecko.

Nie rozpatruj tego w kategoriach "co by było gdyby". Od tego mozna sie
pochorowac.

Pomysl np. co by było, gdyby twoi rodzice nigdy sie nie spotkali ? :))

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/ford/escort.jpg, #19 TTI-770

371 Data: Marzec 19 2007 08:52:50
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: romanserwis 

KrzysiekPP napisał(a):

Nie rozpatruj tego w kategoriach "co by było gdyby". Od tego mozna sie pochorowac.

Wsiadając do auta i przekręcając kluczyk, cały czas musisz przewidywać, co może się wydarzyć. Słyszałeś o zasadzie ograniczonego zaufania? Musisz przewidywać, co zrobi inny użytkownik drogi. Tak samo musisz przewidywać co mogą spowodować Twoje manewry.

Pomysl np. co by było, gdyby twoi rodzice nigdy sie nie spotkali ? :))

Pewnie bym teraz nie pisał. Ale na pewno nikt by od tego nie mógł ponieść śmierci. Słabe porównanie.

Po Warszawie jeździ się agresywnie, musisz wcinać się na pasy i przekraczać prędkość. Wszyscy tak jeżdżą. Jak ktoś nie często jeździ w takich warunkach, to faktycznie mógł nie mieć wcześniej możliwości zmiany pasa w odpowiednim momencie.

--
     / ________  pozdrawiam, Andrzej Romańczuk - możesz mi mówić Roman
   _/_|        | www.romanserwis.pl - usługi transportowe i kurierskie
  /|_||        |                Fiat Ducato 14 2.8DS
[_|_||________|   Alan 48 Classic + AT-1200 + GPS w PDA Asus A636N
  O          O   gsm: +48 602 500 904   gg:443102   skype: romanserwis

372 Data: Marzec 19 2007 16:10:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 08:43:12 +0100, KrzysiekPP
wrote:

Pomysl np. co by było, gdyby twoi rodzice nigdy sie nie spotkali ? :))

Gdyby tak to byli rodzice futrzaka...
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

373 Data: Marzec 19 2007 14:35:39
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: pluton 

A gdyby było tak:
W cwaniaka uderzają kolejno auta, którym wymusił pierwszeństwo. Cwaniak
ginie, podobnie jak kilka osób z innych aut, również ginie dziecko. Wiele
osób odnosi mniejsze lub większe rany. Ktoś zostaje kaleką, ktoś traci
bliską osobę, rodzina traci ojca, popada w kłopoty finansowe.
Policja robi dochodzenie, przesłuchuje świadków. Okazuje się, że policja
dochodzi do wniosku, że to Ty właśnie spowodowałeś ten karambol. Zakuwają
Cię w kajdany, masz sprawę w sądzie, dostajesz 15 lat, może więcej.
Również poszkodowani i ich rodziny robią Ci sprawy o odszkodowanie, renty
dla sierot.

Niezly scenariusz, brakuje tylko kosmitow rozpierdzielajacych
Ziemie na kawalki.

Mysle, ze jednak 'sprawca' tego wydarzenia jest winny tylko
bezbrzeznej glupoty. Cwaniak zanim wjedzie na skrzyzowanie
ma psi obowiazek zachowac szczegolna ostroznosc i wjechac
dopiero wtedy, kiedy sygnalizator mu pozwala. Jezeli ustawil
sie tak, ze nie widzi sygnalizatora, to powinien wysiasc
z samochodu,sprawdzic i dopiero jechac.
Nieprawidlowe zachowanie innych w zadnym razie cwaniaka
nie usprawiedliwia.

pozdrawiam
pluton

374 Data: Marzec 19 2007 14:49:08
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 

Użytkownik "pluton"  napisał w wiadomości

Nieprawidlowe zachowanie innych w zadnym razie cwaniaka
nie usprawiedliwia.

nikt tak nie twierdzi
za to celowe wprowadzenie "cwaniaka" w blad jest narazeniem innych uczestnikow drogi na straty i nie jest najmadrzejszym posunieciem

375 Data: Marzec 19 2007 15:04:44
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 

za to celowe wprowadzenie "cwaniaka" w blad jest narazeniem innych
uczestnikow drogi na straty i nie jest najmadrzejszym posunieciem

Ja w ramach protestu przeciwko jego cwaniactwu po prostu go "zmigałem"
swiatłami, a on to źle zrozumiał i pojechał na skrzyzowanie :))))

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

376 Data: Marzec 19 2007 15:14:55
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 

Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości

Ja w ramach protestu przeciwko jego cwaniactwu po prostu go "zmigałem"
swiatłami, a on to źle zrozumiał i pojechał na skrzyzowanie :))))

tak ciezko przyznac sie do bledu?

377 Data: Marzec 19 2007 15:24:29
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


tak ciezko przyznac sie do bledu?

Mowie o tym, ze mozna to interpretowac na wiele sposobow, a nie
zamierzam tez załowac tego co sie stało. Gdybym miał załowac
wszystkiego, co innym sie nie podoba, to nawet urodzic bym sie nie
chciał :)

Cwaniaczkow trzeba tępic. Oczywiscie ze nie wszystkimi mozliwymi
sposobami, ale trzeba. Na drugi raz gostek na pewno sie zastanowi czy
warto było.

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

378 Data: Marzec 19 2007 15:59:38
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 

Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości

Mowie o tym, ze mozna to interpretowac na wiele sposobow, a nie
zamierzam tez załowac tego co sie stało. Gdybym miał załowac
wszystkiego, co innym sie nie podoba, to nawet urodzic bym sie nie
chciał :)

ale przeciez tu nie ma czego interpretowac, chodzilo o twoje intencje, a one byly jasne, chciales go sprowokowac do tego co zrobil i udalo ci sie

Cwaniaczkow trzeba tępic. Oczywiscie ze nie wszystkimi mozliwymi
sposobami, ale trzeba. Na drugi raz gostek na pewno sie zastanowi czy
warto było.

mam nadzieje ze ty tez na drugi raz tego nei zrobisz, bo komus moze stac sie krzywda i to za twoja przyczyna

379 Data: Marzec 19 2007 16:11:54
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

mam nadzieje ze ty tez na drugi raz tego nei zrobisz, bo komus moze stac
sie krzywda i to za twoja przyczyna

(Do Krzyśka) Tym bardziej, że poza dwoma oszołomami prawie wszyscy tu
potępiają to co zrobiłeś.

380 Data: Marzec 19 2007 16:00:45
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: romanserwis 

KrzysiekPP napisał(a):

Cwaniaczkow trzeba tępic. Oczywiscie ze nie wszystkimi mozliwymi sposobami, ale trzeba. Na drugi raz gostek na pewno sie zastanowi czy warto było.

I to zdanie bardzo dobrze pasuje również do twojego zachowania na drodze. Bo jak nazwać twoją postawę, jak nie cwaniactwo? Chamstwo może bardziej pasuje?

--
     / ________  pozdrawiam, Andrzej Romańczuk - możesz mi mówić Roman
   _/_|        | www.romanserwis.pl - usługi transportowe i kurierskie
  /|_||        |                Fiat Ducato 14 2.8DS
[_|_||________|   Alan 48 Classic + AT-1200 + GPS w PDA Asus A636N
  O          O   gsm: +48 602 500 904   gg:443102   skype: romanserwis

381 Data: Marzec 19 2007 16:08:35
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Ja w ramach protestu przeciwko jego cwaniactwu po prostu go "zmigałem"
swiatłami, a on to źle zrozumiał i pojechał na skrzyzowanie :))))

Teraz to ty się wymigujesz łagarzu :)

382 Data: Marzec 19 2007 16:01:33
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Mysle, ze jednak 'sprawca' tego wydarzenia jest winny tylko
bezbrzeznej glupoty. Cwaniak zanim wjedzie na skrzyzowanie
ma psi obowiazek zachowac szczegolna ostroznosc i wjechac
dopiero wtedy, kiedy sygnalizator mu pozwala. Jezeli ustawil
sie tak, ze nie widzi sygnalizatora, to powinien wysiasc
z samochodu,sprawdzic i dopiero jechac.
Nieprawidlowe zachowanie innych w zadnym razie cwaniaka
nie usprawiedliwia.

Już to sobie wyobrażam jak Krzysiek robi to czym tu się tak chwali, a
"cwaniak" z Clio zamiast jechać wysiada, żeby sprawdzić czy się świeci
zielone. przypuszczam, że Krzysiek w tym przypadku już by nie wytrzymał
nerwowo i albo by przywalił w Clio, albo by przywalił kierowcy Clio :)))

A swoją drogą współczuję Ci jeżeli tak się zachowujesz na każdym
skrzyżowaniu :)))

383 Data: Marzec 19 2007 16:07:07
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości

Już to sobie wyobrażam jak Krzysiek robi to czym tu się tak chwali, a "cwaniak" z Clio zamiast jechać wysiada, żeby sprawdzić czy się świeci zielone. przypuszczam, że Krzysiek w tym przypadku już by nie wytrzymał nerwowo i albo by przywalił w Clio, albo by przywalił kierowcy Clio :)))

cwaniak z clio moglby wtedy zapiac wsteczny i pierdyknac go zadkiem ;)
zielone by sie zapalilo, potencjalni swiadkowie by odjechali, a krzysiu by becalowal z ubezpieczenia za naprawe ;)
gosc z clio: "panie wladzo, pomylilem droge, wiem ze zlamalem przepis, ale coz takie zycie, ten pan za mna strasznie sie zdenerwowal, miagal swiatlami, wciskal klakson, a potem nagle ruszyl i wjechal mi w kufer"

384 Data: Marzec 19 2007 08:51:22
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Robert J. 

Cwaniaczek w huku klaksonow i pisku hamulcow przejezdza przez tłum
"poprzeczniakow" i wjezdza na parking M1 ... kolizji jakims cudem
uniknal.

A gdyby nie uniknął? Fajnie byś się czuł gdyby ktoś Bogu ducha winny
rozwalił auto o takiego debila? A przy odrobinie PH trafił do szpitala...
Równie dobrze codziennie mógłbym w taki sposób karać wyprzedzających na
zakazie, na linii ciągłej itp. Wystarczy że lekko depnę na gaz... Tylko co
winni są ci jadący z przeciwka że jakiś debil jedzie im na czołówkę?

385 Data: Marzec 19 2007 08:55:52
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: romanserwis 

Robert J. napisał(a):

A gdyby nie uniknął? Fajnie byś się czuł gdyby ktoś Bogu ducha winny rozwalił auto o takiego debila? A przy odrobinie PH trafił do szpitala...
Równie dobrze codziennie mógłbym w taki sposób karać wyprzedzających na zakazie, na linii ciągłej itp. Wystarczy że lekko depnę na gaz... Tylko co winni są ci jadący z przeciwka że jakiś debil jedzie im na czołówkę?

Popieram.
Aż dziwne, że uniknął kolizji, biorąc pod uwagę warszawskie prędkości.

--
     / ________  pozdrawiam, Andrzej Romańczuk - możesz mi mówić Roman
   _/_|        | www.romanserwis.pl - usługi transportowe i kurierskie
  /|_||        |                Fiat Ducato 14 2.8DS
[_|_||________|   Alan 48 Classic + AT-1200 + GPS w PDA Asus A636N
  O          O   gsm: +48 602 500 904   gg:443102   skype: romanserwis

386 Data: Marzec 19 2007 15:31:50
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


Kurcze, ludzie co z wami ? Cwaniaczków trzeba tępic. Macie byc potulni
całe życie i tylko zawistnie na kogos patrzec ? Na kogos, kto nie
stosuje sie do norm zycia spolecznego ? I jeszcze sie oburzacie na
kogos, kto był na tyle asertywny zeby "pouczyc" takiego cwaniaczka ?
Zycie jest pełne ryzyka, ryzykujecie zawsze i wszedzie. A juz zwłaszcza
jeżdząc samochodem, pijąc alkohol "od ruskich" itp itd.

A jak pies sąsiada sra wam na trawnik, to tez tylko patrzycie ? Czy ktos
jednak jest na tyle asertywny zeby gebe na niego wydrzec (sąsiada :) ) ?
A dym tytoniowy wydmuchiwany wam w twarz ? Staracie sie nie oddychac ?

Jak bedziecie tacy wiecznie potulni to skonczycie jako żer dla takich
cwaniaczków ...

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

387 Data: Marzec 19 2007 15:35:47
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


W ogóle wiekszosc z was podeszła do tego od strony "Co by było gdyby".

Skad sie w ogóle wzieliscie ... a co by było gdyby Mieszko I nie przyjał
chrztu ? :) A co by było gdyby wasi rodzice sie nie spotkali ? A co by
było gdyby nie wymyślono protokołu IPv4 ? :)

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

388 Data: Marzec 19 2007 16:17:36
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

W ogóle wiekszosc z was podeszła do tego od strony "Co by było gdyby".

Skad sie w ogóle wzieliscie ... a co by było gdyby Mieszko I nie przyjał
chrztu ? :) A co by było gdyby wasi rodzice sie nie spotkali ? A co by
było gdyby nie wymyślono protokołu IPv4 ? :)

Kierowcy bez wyobraźni kończą w rowach i na drzewach. Z resztą sam tego już
dowiodłeś.

389 Data: Marzec 21 2007 07:28:27
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Etanol 

KrzysiekPP napisał(a):

W ogóle wiekszosc z was podeszła do tego od strony "Co by było gdyby". Skad sie w ogóle wzieliscie ... a co by było gdyby Mieszko I nie przyjał chrztu ? :)

Ogólnie jak by nie było chrześcijaństwa to uniknęli byśmy
wojen krzyżowych i innych krucjat.

  A co by było gdyby wasi rodzice sie nie spotkali ?

Spotkali by kogoś innego.

  A co by
było gdyby nie wymyślono protokołu IPv4 ? :)


Korzystali byśmy teraz z IPX/SPX.

E.

390 Data: Marzec 19 2007 15:43:22
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Przemek 

Kurcze, ludzie co z wami ? Cwaniaczków trzeba tępic.

Pozwolisz, ze zacytuje:

"kolizji jakims cudem uniknal"

Kolizji przepraszam z drzewem?! Czy niewinnym kierowca jadacym przepisowo na zielonym? Jak jestes taki szeryf, to trzeba bylo mu wjechac w dupe a nie wysylac na skrzyzowanie, zeby "cwaniaczek" z drugim "cwaniaczkiem" sie zderzyl. A jak ten drugi "cwaniaczek" maluchem jechal? Albo tico? To nic, Ty (i wielu innych) na to ida, bo Ty spokojnie stoisz i patrzysz, a granada robi clio z d4 jesien sredniowiecza - jak ktos maluchem wjezdza na zielonym na skrzyzowanie, to sam jest sobie winny. Pogratulowac samopoczucia.

--
Przemek
www.mmstudio.com.pl

391 Data: Marzec 19 2007 15:54:53
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: romanserwis 

Przemek > napisał(a):

Pozwolisz, ze zacytuje:

"kolizji jakims cudem uniknal"

Kolizji przepraszam z drzewem?! Czy niewinnym kierowca jadacym przepisowo na zielonym? Jak jestes taki szeryf, to trzeba bylo mu wjechac w dupe a nie wysylac na skrzyzowanie, zeby "cwaniaczek" z drugim "cwaniaczkiem" sie zderzyl. [...]

O właśnie i tu jest całe sedno sprawy.
Dlaczego mu sam w kuper nie wjechałeś, tylko chciałeś, aby to ktoś z tych co byli na pierwszeństwie zrobił? Skoro piszesz, że "jakimś cudem", to liczyłeś się z tym,a może miałeś nadzieję, że będzie kraksa.
Naraziłeś tego gościa i wielu innych na poważne problemy, wraz z utratą zdrowia lub nawet życia, bo chciałeś się odegrać?
A ja nadal się upieram, że może sytuacja go zmusiła do takiego wjazdu przed szereg.

--
     / ________  pozdrawiam, Andrzej Romańczuk - możesz mi mówić Roman
   _/_|        | www.romanserwis.pl - usługi transportowe i kurierskie
  /|_||        |                Fiat Ducato 14 2.8DS
[_|_||________|   Alan 48 Classic + AT-1200 + GPS w PDA Asus A636N
  O          O   gsm: +48 602 500 904   gg:443102   skype: romanserwis

392 Data: Marzec 19 2007 16:02:01
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 

Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości

Kurcze, ludzie co z wami ? Cwaniaczków trzeba tępic.

nikt tego nei neguje

I jeszcze sie oburzacie na
kogos, kto był na tyle asertywny zeby "pouczyc" takiego cwaniaczka ?

chciales byc kozak trzeba bylo mu poslac kilka jjobow, albo pojechac za nim i postawic go na felgach jakby poszedl na zakupy

popelniles blad i na szczescie jest tu kilka osob ktore to widza i ci wytykaja

393 Data: Marzec 19 2007 16:28:23
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

I jeszcze sie oburzacie na
kogos, kto był na tyle asertywny zeby "pouczyc" takiego cwaniaczka ?

chciales byc kozak trzeba bylo mu poslac kilka jjobow, albo pojechac za
nim i postawic go na felgach jakby poszedl na zakupy

Nie tędy droga. Za coś takiego to mógłby mieś sprawę w sądzie i masę
kłopotów.
Normalnie powinien poprosić kierowcę TAXI o poświadczenie faktu, a samemu
złożyć doniesienie na policję o wykroczeniu drogowym dokonanym przez
kierowcę Clio.
Policja wymierzyła by kierowcy Clio słuszną "nagrodę" w postaci mandatu.
Wszystko odbyło by się bez stresów i nerwów, a kierowca Clio wiedział by, że
takich rzeczy nie wolno robić. Tylko tak i w żaden inny sposób.

394 Data: Marzec 19 2007 16:15:42
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Kurcze, ludzie co z wami ? Cwaniaczków trzeba tępic. Macie byc potulni
całe życie i tylko zawistnie na kogos patrzec ? Na kogos, kto nie
stosuje sie do norm zycia spolecznego ? I jeszcze sie oburzacie na
kogos, kto był na tyle asertywny zeby "pouczyc" takiego cwaniaczka ?
Zycie jest pełne ryzyka, ryzykujecie zawsze i wszedzie. A juz zwłaszcza
jeżdząc samochodem, pijąc alkohol "od ruskich" itp itd.

A jak pies sąsiada sra wam na trawnik, to tez tylko patrzycie ? Czy ktos
jednak jest na tyle asertywny zeby gebe na niego wydrzec (sąsiada :) ) ?
A dym tytoniowy wydmuchiwany wam w twarz ? Staracie sie nie oddychac ?

Jak bedziecie tacy wiecznie potulni to skonczycie jako żer dla takich
cwaniaczków ...

Nie chodzi o potulność tylko zasady i prawo.
Nie Ty jesteś od wymierzania sprawiedliwości.
A swoją drogą mgę się założyć, że sam tak samo robisz, a moż nawet jesteś
jeszcze gorszy.

395 Data: Marzec 19 2007 16:19:06
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Przemek 

A jak pies sąsiada sra wam na trawnik, to tez tylko patrzycie ?

Nie - tak jak Ty kapujemy na glinownie, ze maryche w piwnicy hoduje.

A dym tytoniowy wydmuchiwany wam w twarz ? Staracie sie nie oddychac ?

Nie - tak jak Ty kapujemy szanownej malzonce palacego, ze ja zdradza.

Jak bedziecie tacy wiecznie potulni to skonczycie jako żer dla takich cwaniaczków ...

Tak jednak mysle, ze szczegolnie w swietle wypowiedzi popierajacych Twoje zachowanie, to wlasnie Ty zachowales sie jak tchorz i bez jaj. Jebnelo by sie dwoch na skrzyzowaniu i co? Kto by skonczyl jako zer dla cwaniaczkow?

--
Przemek
www.mmstudio.com.pl

396 Data: Marzec 19 2007 16:50:05
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: R2r 

W dniu 2007-03-19 15:31, KrzysiekPP napisał(a):

A jak pies sąsiada sra wam na trawnik, to tez tylko patrzycie ? Czy ktos jednak jest na tyle asertywny zeby gebe na niego wydrzec (sąsiada :) ) ? A dym tytoniowy wydmuchiwany wam w twarz ? Staracie sie nie oddychac ?
Czy Ty tylko udajesz, czy naprawdę nie widzisz różnicy w konsekwencjach między wprowadzeniem kogoś w błąd w ruchu drogowym a opieprzeniem sąsiada za srającego na Twoim trawniku jego psem? Trzeba było wysiąść i zj..ać gościa na funty szterlingi a nie prowokować dzwona, po którym pewnie szybciutko położyłbyś uszy po sobie i czmychnął gdzie pieprz rośnie. Łatwo jest zgrywać bohatera zza kierownicy i zamkniętych drzwi samochodu, gorzej gdy przychodzi ponieść odpowiedzialność za swoje czyny.

Jak bedziecie tacy wiecznie potulni to skonczycie jako żer dla takich cwaniaczków ...
Wolę tak niż jako poszkodowany w wypadku spowodowanym Twoim nauczaniem. Ty się ciesz, że nikt nie stał się ofiarą Twojego głupiego zachowania. Obawiam się że w takim przypadku nigdy byś się nikomu nie chwalił swoim czynem.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

397 Data: Marzec 21 2007 00:39:08
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello KrzysiekPP,

Monday, March 19, 2007, 3:31:50 PM, you wrote:

Kurcze, ludzie co z wami ? Cwaniaczków trzeba tępic.

Ale nie ryzykując zdrowiem i życiem niewinnych.

[...]

A jak pies sąsiada sra wam na trawnik, to tez tylko patrzycie ?

Niech sra - użyźni go. Lepiej niech sra na trawnik niz na chodnik albo
do piaskownicy.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           

398 Data: Marzec 19 2007 19:29:26
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Etanol 

KrzysiekPP napisał(a):

Stoje na pasie do skrętu w lewo, dedykowanym ze strzałką. Stoje juz trzecią zmianę swiateł i jakims cudem jestem juz pierwszy.

W DC codziennie pokonuje takie jedno skrzyżowanie że do skrętu w lewo
stoi nieraz nawet z 500m korek (wał w kierunku Puław pierwszy skręt w lewo a mostem siekierkowskim, w ul. Kadetów korek jest czasem od Fieldorfa) i co mają zrobić ci co zjadą z mostu i nikt nie chce ich
wpuścić na lewy pas do skrętu w lewo ? Już lepiej jak będzie
cwaniakiem i ominie to wszystko niż ma blokować ruch na wprost.

E.

399 Data: Marzec 19 2007 21:59:24
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


Cwaniaczek w huku klaksonow i pisku hamulcow przejezdza przez tłum
"poprzeczniakow" i wjezdza na parking M1 ... kolizji jakims cudem

Prosze o dokładne przeczytanie ....

On wjechał w jadacych z dróg poprzecznych pomimo, ze ich widział,
widział, że jadą i mógł się domyslec, ze mają zielone ... a pojechał
pomimo ze nie wiedział czy dla niego jest zielone/czerwone ...

Gdybym to ja cwaniaczył, to z pewnoscią upewniłbym sie czy moge jechac,
bez względu na reakcję tych z tyłu.

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

400 Data: Marzec 20 2007 07:33:21
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Etanol 

KrzysiekPP napisał(a):

Cwaniaczek w huku klaksonow i pisku hamulcow przejezdza przez tłum "poprzeczniakow" i wjezdza na parking M1 ... kolizji jakims cudem

Prosze o dokładne przeczytanie ....

On wjechał w jadacych z dróg poprzecznych pomimo, ze ich widział, widział, że jadą i mógł się domyslec, ze mają zielone ... a pojechał pomimo ze nie wiedział czy dla niego jest zielone/czerwone ...

Gdybym to ja cwaniaczył, to z pewnoscią upewniłbym sie czy moge jechac, bez względu na reakcję tych z tyłu.

Ale ty się tłumaczysz ...

A jak by go ciężarówka rozjechała i co podszedł byś do niego
Rozbity wrak samochodu a w środku konający gość i co byś mu powiedział
"Sorry żartowałem"... ?

E.

401 Data: Marzec 20 2007 07:42:43
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Krzysztof 45 

Etanol napisał(a):

A jak by go ciężarówka rozjechała ...]
To jednego cwaniaka stwarzającego zagrożenie na drodze byłoby mniej.
Bo znając życie, to co on teraz zrobił to pikuś, w porównaniu z tym co robi na trasie.

--
Krzysztof

402 Data: Marzec 20 2007 07:56:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On Tue, 20 Mar 2007 07:33:21 +0100,  Etanol wrote:

KrzysiekPP napisał(a):
On wjechał w jadacych z dróg poprzecznych pomimo, ze ich widział,
widział, że jadą i mógł się domyslec, ze mają zielone ... a pojechał
pomimo ze nie wiedział czy dla niego jest zielone/czerwone ...
Gdybym to ja cwaniaczył, to z pewnoscią upewniłbym sie czy moge jechac,
bez względu na reakcję tych z tyłu.

Ale ty się tłumaczysz ...
A jak by go ciężarówka rozjechała i co podszedł byś do niego
Rozbity wrak samochodu a w środku konający gość i co byś mu powiedział
"Sorry żartowałem"... ?

Czemu "sorry" ? "oduczyles sie cwaniakowac, chamie jeden"

J.

403 Data: Marzec 20 2007 08:24:58
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


A jak by go ciężarówka rozjechała i co podszedł byś do niego
Rozbity wrak samochodu a w środku konający gość i co byś mu powiedział
"Sorry żartowałem"... ?

Powiem ci w tajemnicy ze specjalnie nabijam licznik postów w wątku :)

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

404 Data: Marzec 21 2007 10:55:43
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 


Dziekuje wszystkim za aktywny udział w kolejnej edycji "nauki współżycia
społecznego" :)

Powoli chyba uczycie sie, ze nie warto wyrzucac petów za okno, stawac na
dwoch miejscach parkingowych, jechac powoli lewym pasem oraz omijac
kolejkę pasem przeznaczonym do jazdy w innym kierunku.

Kolejna edycja programu juz wkrótce, jak wpadne na nowy pomysł odcinka.

;-)
--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

405 Data: Marzec 21 2007 11:18:34
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 

Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości

Kolejna edycja programu juz wkrótce, jak wpadne na nowy pomysł odcinka.

moze nastepnym razem przeczytam jak ktos ciebie "pouczyl"

406 Data: Marzec 21 2007 11:21:08
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: KrzysiekPP 

moze nastepnym razem przeczytam jak ktos ciebie "pouczyl"
 
Luzik :)

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

407 Data: Marzec 21 2007 18:48:51
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Kolejna edycja programu juz wkrótce, jak wpadne na nowy pomysł odcinka.

moze nastepnym razem przeczytam jak ktos ciebie "pouczyl"

Sądzisz, ze Krzysiek odważył by się na taki czyn, aby opisać swoje błędy
przyznając się w ogóle do nich ? :)))

408 Data: Marzec 21 2007 18:53:05
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: szerszen 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości


Sądzisz, ze Krzysiek odważył by się na taki czyn, aby opisać swoje błędy
przyznając się w ogóle do nich ? :)))

watpie, ale moze opisalby to ktos kto by jego pouczyl :)

409 Data: Marzec 21 2007 22:30:57
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Sądzisz, ze Krzysiek odważył by się na taki czyn, aby opisać swoje błędy
przyznając się w ogóle do nich ? :)))

watpie, ale moze opisalby to ktos kto by jego pouczyl :)

I bedziemy mieć kolejnego flejma o tym jakim to jest idiotą - oczywiście nie
Krzysiek :)))))

410 Data: Marzec 21 2007 23:49:23
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: blackbird 

Cwaniaczek w huku klaksonow i pisku hamulcow przejezdza przez tłum
"poprzeczniakow" i wjezdza na parking M1 ... kolizji jakims cudem
uniknal.

A ruch z przeciwka byl plynny?

Ciekawe czy tez tak dobrze bys sie czul gdyby jednak wypadku nie uniknal i
wpierdolil sie komus pod maske...

411 Data: Marzec 26 2007 11:11:30
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: Czapla 

Stoje na pasie do skrętu w lewo, dedykowanym ze strzałką. Stoje juz
trzecią zmianę swiateł i jakims cudem jestem juz pierwszy.
Pasem z prawej (do jazdy na wprost) podjezdza jakis wózek,

15 lat temu miałem podobną historię, bo takie cwaniactwo jest w mojej okolicy
bardzo popularne (Warszawa niestety). Do skrętu w lewo kolejka na kilometr, dla
tych prosto luz, temperatura 30 stopni w cieniu. Stałem już z 15 minut bo to
piątek, popołudnie (skręt w Racławicką ze Żwirek). Jestem jakiś trzeci i za tym
cyklem na pewno już przejadę. Jakiś cwaniak nie chciał stać w kolejce i udał,
że jedzie prosto, stanął na światłach i włączył kierunkowskaz. Widzę, że będzie
się wpychał "na chama" jak tylko zapali się u nas strzała. Zapaliła się, te dwa
samochody przede mną ruszyły, cham się ostro wpycha a ja wtedy i ja ruszyłem
dosyć szybko, co akurat ten pojazd umożliwiał lepiej niż większość innych. Miał
gościu pecha - cała lewa strona samochodu została przeorana dosyć solidnie (to
był piękny nowiutki VW bus, jak się okazało firmowy). Gościu wyskoczył i drze
mordę, ale znowu miał strasznego pecha bo parę samochodów w tył stali
niebiescy, też zdenerwowani czekaniem. Świadków od pyty, a wszyscy wściekli bo
przy każdym cyklu świateł był już taki cwaniaczek. Gościu od razu zmiękł, dał
200 zł (wówczas było to chyba 20 000 zł) i funkcjonariusze puścili biedaka,
nawet bez mandatu (ech, gdzie te czasy :). Mam podstawy przypuszczać, że więcej
się nie wpychł, przynajmniej nie przed każdy pojazd.

Dzisiaj na pewno bym się na coś takiego nie zdecydował, wtedy nie miałem
jeszcze rodziny, jechałem z kumplem a nie z żoną, a w Syrence którą się
poruszaliśmy kończył się za tydzień przegląd i była przeznaczona na złom. To
jedyny taki mój numer w życiu, ale ten upał był naprawdę zabójczy. Sytuacja nie
stwarzała żadnego zagrożenia poza uszkodzeniem tego VW. Straty w skarpecie, jak
to w skarpecie, praktycznie żadne.

Dzisiaj oczywiście, podobnie jak 99,9% kierowców, nie zaryzykowałbym czegoś
takiego. Ale i samochód teraz deczko lepszy, o świadków zdecydowanie trudniej
niż 15 lat temu, i młodość już uleciała, człowiek więcej teraz myśli a mniej
robi. Dzisiaj chamstwo wygrywa, bo nikt nie chce mieć kłopotów.

Pozdrawiam

Czapla

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

412 Data: Marzec 26 2007 14:03:12
Temat: Re: jak wydymać cwaniaka ....
Autor: J.F. 

On 26 Mar 2007 13:11:30 +0200,  Czapla wrote:

Dzisiaj oczywiście, podobnie jak 99,9% kierowców, nie zaryzykowałbym czegoś
takiego. Ale i samochód teraz deczko lepszy, o świadków zdecydowanie trudniej
niż 15 lat temu, i młodość już uleciała,

Swiadkowie ci w zasadzie niepotrzebni, moze nawet lepiej jak ich nie
bedzie. Sprawa jest jasna - chcial gosc zmienic pas, ciebie nie
zauwazyl, pierwszenstwa nie ustapil :-)

J.

Re: jak wydymać cwaniaka ....



Grupy dyskusyjne