jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do p anów
1 | Data: Maj 27 2007 17:09:26 |
Temat: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | |
Autor: meliana | Witam 2 |
Data: Maj 27 2007 17:17:12 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Cavallino |
Witam Mogło. Elektryka nie lubi wody, a jeszcze gorzej zassać wodę do silnika przez wlot powietrza. Ale skoro dojechałaś i auto zapala to pewnie tym razem sie udało. 3 |
Data: Maj 27 2007 17:27:04 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: meliana | Dnia Sun, 27 May 2007 17:17:12 +0200, Cavallino napisał(a): Użytkownik "meliana" napisał w wiadomości i co wtedy? tylko swiece czy cos gorszego? ;) Ale skoro dojechałaś i auto zapala to pewnie tym razem sie udało. mam nadzieje :) dzieki za odpowiedz meliana 4 |
Data: Maj 27 2007 17:32:42 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Cavallino |
Elektryka nie lubi wody, a jeszcze gorzej zassać wodę do silnika przez wlot Ale co świece? Że niby się od tego zepsują? Nieeeee, to byłoby zbyt proste. Ale może być wszystko - każdy zalany układ elektryczny, a co gorsza elektroniczny (z komputerem centralnym na czele) może być nie do uratowania (wysuszenia). A to już koszty rzędu tysięcy złotych. 5 |
Data: Maj 28 2007 01:47:41 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: PAndy |
Ale może być wszystko - każdy zalany układ elektryczny, a co gorsza elektroniczny (z komputerem centralnym na czele) może być nie do uratowania (wysuszenia). nie strasz - komp jest hermetyzowany a jesli juz zamoknie to myje sie go alkoholem izopropylowym, szczegolnie okolice generatora i czesci analogowej, potem sie to suszy i po wysuszeniu mozna pokryc lakierem elektroizolacyjnym by uniknac takich niespodzianek w przyszlosci. no chyba ze padly uklady ale nie powinno sie tak stac... 6 |
Data: Maj 27 2007 17:36:14 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Glon | meliana napisał(a): właśnie dojechałam do domu, niestety przyszło mi jechac w burze, problem w gorszego, remont kapitalny silnika z korbowodami, moze wałem, moze jeszcze z zaworami ... ;-) 7 |
Data: Maj 27 2007 19:27:09 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: meliana | Dnia Sun, 27 May 2007 17:36:14 +0200, Glon napisał(a): meliana napisał(a): no nieeee! :) a ubezpieczenie AC to obejmuje? ;) mel 8 |
Data: Maj 27 2007 20:15:43 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: JanuSz | Użytkownik meliana napisał:
Był kiedyś wątek na ten temat. Nie wiem, jak sprawa się skończyła. Ale Ciebie to nie dotyczy. Taka awaria unieruchamia auto natychmiast. pzdr JanuSz 9 |
Data: Maj 28 2007 08:13:45 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: MichałG |
meliana napisał(a): Ale napiszcie też, że do tego trzeba co najmniej ze 40 cm kałuży..... to juz raczej przejazd przez rzekę.... Pozdrowienia Michał 10 |
Data: Maj 27 2007 20:12:18 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Jacek "Plumpi" | ... zassać wodę do silnika przez wlot powietrza. Tak kiedyś znajomy wykończył silnik w Parnerze. 11 |
Data: Maj 27 2007 17:19:02 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Grejon | meliana napisał(a): Wiem ze moje pytania sa infantylne ale moze ktorys z milych panow moze mnie ZTCW Fiaty cierpiały w takich sytuacjach na awarie alternatora - zmierz napięcie ładowania podczas pracy silnika, jeśli wypadnie 14-14,4 V to wszystko w porządku, poza tym częstym objawem są bijące tarcze hamulcowe. No i ogólnie może dojść do awarii elektryki, jeśli będziesz miała pecha :). pozdrawiam -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;) 12 |
Data: Maj 27 2007 17:22:17 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Cavallino |
częstym objawem są bijące tarcze hamulcowe. Eee, tarcze to raczej przez wjechanie w POJEDYNCZĄ kałużę po ostrej jeździe. Jeśli cały czas były chłodzone wodą, to raczej nic im nie będzie. 13 |
Data: Maj 27 2007 17:30:31 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: meliana | Dnia Sun, 27 May 2007 17:19:02 +0200, Grejon napisał(a): meliana napisał(a): no chyba dla mnie nie wykonalne ale dzieki ;) poza tym częstym objawem są bijące tarcze z hamulcami chyba wszystko ok :) No i ogólnie może dojść do awarii elektryki, jeśli będziesz czyli nie odpali? zobaczymy dzieki meliana 14 |
Data: Maj 27 2007 17:37:24 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Grejon | meliana napisał(a): Dnia Sun, 27 May 2007 17:19:02 +0200, Grejon napisał(a): Kupno/pożyczenie woltomierza za 30 zł jest dla ciebie niewykonalne? 8-| Sprawdź przynajmniej czy podczas pracy silnika mryga/świeci kontrolka z akumulatorem. -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;) 15 |
Data: Maj 27 2007 19:29:38 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: meliana | Dnia Sun, 27 May 2007 17:37:24 +0200, Grejon napisał(a): meliana napisał(a): rozumiem mel 16 |
Data: Maj 27 2007 19:53:41 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: WitCha | Grejon wrote: ZTCW Fiaty cierpiały w takich sytuacjach na awarie alternatora - zmierz napięcie ładowania podczas pracy silnika, Mało wiesz o kobietach (i chyba w ogóle o życiu). Dlaczego w ogóle zakładasz, że wszyscy muszą wiedzieć co to jest alternator i amperomierz? Auto ma jechać. Jak nie jedzie, najlepszym narzędziem naprawy jest telefon. Proste i wcale nie naganne. -- Pozdrowienia W 17 |
Data: Maj 27 2007 20:08:15 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Grejon | WitCha napisał(a): Grejon wrote: No może i mało, ale jeśli ktoś na dzień dobry stwierdza, że to niewykonalne... Może po prostu użyłem za dużego skrótu myślowego, bo przecież nie musi robić tego osobiście ;) -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;) 18 |
Data: Maj 27 2007 21:06:29 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: WitCha | Grejon wrote: Fiaty cierpiały na awarie alternatora - zmierz napięcie ładowania podczas pracy silnika, Czyli ma powiedzieć np. mężowi: kup mi amperomierz, bo chciałam zmierzyć napięcie ładowania, bo nie wiem czy alternator mam sprawny? Chciałbym zobaczyć minę tego męża. :-) -- Pozdrowienia W 19 |
Data: Maj 27 2007 21:14:12 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: R |
Nie. Może powiedzieć mężowi, żeby kupił woltomierz. Napięcie mierzy się woltomierzem :-). R. 20 |
Data: Maj 27 2007 22:04:44 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Grejon | WitCha napisał(a): Czyli ma powiedzieć np. mężowi: kup mi amperomierz, bo chciałam zmierzyć napięcie ładowania, bo nie wiem czy alternator mam sprawny? A po co mężowi? Wystarczy, że postawi piwo chłopakowi z samochodówki ;) -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;) 21 |
Data: Maj 28 2007 03:24:39 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: J.F. | On Sun, 27 May 2007 21:06:29 +0200, WitCha wrote: Czyli ma powiedzieć np. mężowi: kup mi amperomierz, bo chciałam zmierzyć -A jaki amperomierz ? -No nie wiem .. czerwony moze :-) Czy mi sie wydaje czy to jest w programie gimnazjum ? J. 22 |
Data: Maj 28 2007 11:17:59 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Cyprian Prochot |
Czyli ma powiedzieć np. mężowi: kup mi amperomierz, bo chciałam zmierzyć a Ty bylbys w stanie zmierzyc napiecie ladowania samym amperomierzem ? ;) Chciałbym zobaczyć minę tego męża. :-) ja tez, zwlaszcza jezeli w parze z amperomierzem nie szedlby jakis testowy opornik ;) -- pozdrawiam Cyprian Prochot CKMK - Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT 1700 PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++ 23 |
Data: Maj 28 2007 13:56:48 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: WitCha | Cyprian Prochot wrote: Czyli ma powiedzieć np. mężowi: kup mi amperomierz, bo chciałam zmierzyć napięcie ładowania, bo nie wiem czy alternator mam sprawny? Tego "szczegółu" nie doczytałem i bezmyślnie przepisałem. Co nie zmienia faktu, że mąż miałby jeszcze bardziej zdziwioną minę. -- Pozdrowienia W 24 |
Data: Maj 28 2007 14:07:47 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: J.F. | On Mon, 28 May 2007 11:17:59 +0200, Cyprian Prochot wrote: Użytkownik "WitCha" napisał w wiadomości Przy podejrzeniu o uszkodzenie alternatora nawet lepiej niz woltomierzem :-) J. 25 |
Data: Maj 27 2007 18:59:12 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Fishman | meliana pisze: ZTCW Fiaty cierpiały w takich sytuacjach na awarie alternatora - zmierz napięcie ładowania podczas pracy silnika, 1. Idziesz do Castoramy, kupujesz multimetr za 15zł. 2. Rozpakowujesz go, wkładasz załączone przewody do dwóch dolnych dziurek (odpowiednimi kolorami). 3. Otwierasz maskę w samochodzie, uruchamiasz silnik (na luzie). 4. Przekręcasz pokrętło w multimetrze w lewo (90% przypadków), gdzie na polu oznaczonym DC znajduje się liczba "20" (zakres do 20V). 5. Umieszczasz multimetr na górze akumulatora (tak, żeby widzieć wyświetlacz). 6. Dotykasz końcówkami przewodów (tam gdzie są zaostrzone szpikulce) klem akumulatora - czerwonym "+", czarnym "-". 7. Odczytujesz wskazanie na wyświetlaczu multimetru. Jeżeli jest nieco większe niż 14V (jeżeli jest z minusem, to odwróć przewody), to wszystko jest w porządku. Fishman 26 |
Data: Maj 27 2007 19:29:13 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: meliana | Dnia Sun, 27 May 2007 18:59:12 +0200, Fishman napisał(a): meliana pisze: :D no dzieki za bardzo szczegolowa i wyczerpujaca instrukcje ;) mel 27 |
Data: Maj 28 2007 09:38:53 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: J.F. | On Sun, 27 May 2007 18:59:12 +0200, Fishman wrote: 1. Idziesz do Castoramy, kupujesz multimetr za 15zł. A przeczytanie instrukcji gdzie ? Dziurek moze byc wiecej niz dwie. 3. Otwierasz maskę w samochodzie, uruchamiasz silnik (na luzie). no chyba ze to jednak 20A bedzie :-) J. 28 |
Data: Maj 28 2007 17:21:57 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Fishman | J.F. pisze: On Sun, 27 May 2007 18:59:12 +0200, Fishman wrote: Ba, prawie pewne jest, że będą trzy! Dlatego napisałem, żeby wkładała w dwie dolne ;) 3. Otwierasz maskę w samochodzie, uruchamiasz silnik (na luzie). No to będzie kilka malowniczych iskier i bezpiecznik w mierniku do wymiany. No, może jeszcze krzyk przerażonej kobiety ;) A tak na serio, to praktycznie wszystkie multimetry do 20zł to ten sam model znad żółtej rzeki, na tym samym chipie, w tej samej obudowie (czarnej lub żółtej) i z niemal identycznym rozkładem funkcji na pokrętle - w lewo napięcie DC i rezystancja, w prawo AC i prąd. Ewentualnie gdzieś tam zamiast testera diody mają mierzenie pojemności albo coś w tym rodzaju. Ale funkcje podstawowe zawsze tak samo. Fishman 29 |
Data: Maj 27 2007 18:02:03 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Alex81 | In article Wiem ze moje pytania sa infantylne ale moze ktorys z milych panow moze mnie Teoretycznie nic nie powinno się stać - zwykle na pracujący silnik możesz wylać wiadro wody i będzie OK. W praktyce może być różnie ze wspomnianym w tym wątku alternatorem i z układem zapłonowym - jeżeli są jakieś przebicia to przy mokrym silniku będą zdecydowanie mocniej odczuwalne. -- Alex GG#1667593 '97 Caro 1.6GLSI - patriotyczny mały czołg Na RWD Polacy przelecieli Atlantyk! :D http://alex81.byxonline.com 30 |
Data: Maj 27 2007 19:30:52 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: meliana | Dnia Sun, 27 May 2007 18:02:03 +0200, Alex81 napisał(a): In article no to troche mnie uspokoiles jutro rano sie okarze ;) mel 31 |
Data: Maj 27 2007 18:45:46 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: R |
Witam Mógł uszkodzić się katalizator. R. 32 |
Data: Maj 27 2007 18:49:29 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Miller Artur |
rozwiń temat pls ... @ 33 |
Data: Maj 27 2007 19:16:57 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: R |
Katalizator ma bardzo wysoką temperaturę pracy. Jeżeli został gwałtownie schłodzony przez wodę (z zewnątrz), to mógł popękać wewnątrz. Nie będzie to bezpośrednio odczuwalne, ale przy diagnostyce wyjdzie. R. 34 |
Data: Maj 27 2007 19:32:03 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: meliana | Dnia Sun, 27 May 2007 18:45:46 +0200, R napisał(a): Użytkownik "meliana" napisał w wiadomości o kurcze cos nowego ;) jest chyba taka zolta kontrolka od katalizatora? jak cos jest nie tak to sie zapala? dzieki 35 |
Data: Maj 27 2007 18:57:52 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: yabba |
Witam Jak głebokie były te kałuże? Jeśli woda nie doszła do progów samochodu to nic sie nie powinno stać. Jeśli było głębiej, to tak jak pisali przedmówcy: od zamoczenia instalacji elektrycznej, do nieodwracalnego uszkodzenia silnika. yabba 36 |
Data: Maj 27 2007 19:35:40 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: meliana | Dnia Sun, 27 May 2007 18:57:52 +0200, yabba napisał(a):
no do srodka mi sie nie przelala, ale to moze zasluga uszczelek, nie wiem nie znam sie natomiast caly czas jechalam bo balam sie zatrzymac (moze powinnam przeczekac-tez nie wiedzialam co robic) Jeśli było głębiej, to tak jak pisali przedmówcy: moze jednak nie bylo, ale do podwozia to raczej dochodzila :( pozdrawiam i tez dzieki mel 37 |
Data: Maj 27 2007 20:04:34 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Miller Artur |
Dnia Sun, 27 May 2007 18:57:52 +0200, yabba napisał(a): panikujesz ... focusem kiedys przejezdzałem w DC na Włochach pod torami, głęboko dość było, woda prawie na maske mi się wlewała :) ale jakos dało się przejechac. fakt, ktoś inny próbował i mu się nie udało (na środku stał puste uno chyba, woda sięgałą mu tak do 3/4 drzwi) @ 38 |
Data: Maj 27 2007 20:23:06 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: yabba |
Dnia Sun, 27 May 2007 18:57:52 +0200, yabba napisał(a):to > nic sie nie powinno stać. To była ta kałuża głęboka, czy nie była? > Jeśli było głębiej, to tak jak pisali przedmówcy: Jeśli samochód działa tak jak wcześniej, to nic sie nie uszkodziło. Ja 6 lat temu pokonałem kałużę pod wiaduktem kolejowym, woda sięgała do klamek. Nic się nie zepsuło, ale też mi było "ciepło" z wrażenia. yabba 39 |
Data: Maj 27 2007 20:18:06 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Pabl |
Spawa moze byc powazniejsza niz sie wszystkim wydaje!!! Aby ocenic obszar zniszczen (lub ich brak) nalezy sie umowic na wizje lokalna. Ja jestem gotow pomoc ... napisz czy chcesz ... to sie umowimy. Przy ogledzinach bedzie potrzebna kawa i jakies ciastka. Picasso 40 |
Data: Maj 27 2007 21:06:14 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: jarek d. |
Czyżby jedyny, który odkrył prawdziwe inenecje ;-))) BP,PPNMSP pozdr. jarek d. 41 |
Data: Maj 27 2007 21:09:21 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: jarek d. |
Czyżby jedyny, który odkrył prawdziwe inenecje ;-))) intencje oczywiście pozdr. jarek d. 42 |
Data: Maj 27 2007 21:42:33 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: :::madej::: |
w moim przypadku alternator przestal dzialac na chwile po przejechaniu przezWiem ze moje pytania sa infantylne ale moze ktorys z milych panow moze kaluze, potem wysechl i bylo ok... a za miesiac padl zupelnie. nie wszystkie mozliwe usterki moga sie pojawic od razu pozdrawiam 43 |
Data: Maj 27 2007 22:48:40 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: BartekK | :::madej::: napisał(a): Wiec trzeba sie odrazu umowic na wieksza liczbe spotkan "wizyjnych", chyba blacha ciasta nie starczy...w moim przypadku alternator przestal dzialac na chwile po przejechaniu przez kaluze, potem wysechl i bylo ok... a za miesiac padl zupelnie. nie wszystkie mozliwe usterki moga sie pojawic od razuWiem ze moje pytania sa infantylne ale moze ktorys z milych panow moze -- | Bartlomiej Kuzniewski | GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 44 |
Data: Maj 28 2007 02:40:03 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: MarkS | Wiem ze moje pytania sa infantylne ale moze ktorys z milych panow moze mnie Ja po swoich wczorajszych doświadczeniach radziłbym wjechać na kanał i obejrzeć samochód od spodu. U mnie po przejechaniu przez kilka takich dużych (bardzo dużych) kałuż połamało część plastikowych osłon przewodów pod spodem samochodu, naderwało nadkole a komora silnika wyglądała jakby robiła za sieczkarnię (kwiatki, liście, gałęzie, dwie rajstopy na półosi - totalny bajzel). Nie wiem skąd się to wszystko wzięło, jechałem główną ulicą w centrum miasta (Łódź), ale efekty są nieciekawe. -- Pozdrawiam MarkS 45 |
Data: Maj 28 2007 12:20:17 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: Maseł | MarkS wrote: Ja po swoich wczorajszych doświadczeniach radziłbym wjechać na kanał i[...] sieczkarnię (kwiatki, liście, gałęzie, dwie rajstopy na półosi - totalny^^^^^^^^^^^^^ bajzel). Nie wiem skąd się to wszystko wzięło, jechałem główną ulicą w^^^^ No to dla rajstop jest wytlumaczenie... Pozdro Maseł 46 |
Data: Maj 28 2007 08:37:46 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: MichałG |
Witam :-) Własnie sie dowiedziałas, że zepsuc mogło sie WSZYSTKO! Nawet jeśli nie mogło........ I pewnie to samo dowiesz sie od fachowych mechaników.... A ty po prostu zapomnij i jeździj dalej! Pozdrowienia Michał 47 |
Data: Maj 28 2007 22:11:41 | Temat: Re: jazda przez kałużę i konsekwencje-pytanie do panów | Autor: -ZED- | Hej! Wiem ze moje pytania sa infantylne ale moze ktorys z milych panow moze mnie Na pewno olej. ;-) Jak jeździ, nic sie nie świeci awaryjnego i nic złego nie widzisz, to po prostu olej to. Od stania na parkingu może się nie zamykać klapa i może wypaść z niej zamek. Warunek - trzeba miec pecha i pierdołę, która walnie w auto i ucieknie. Mnie od stania na parkingu własnie zamek z klapy wypadł. Tak samo z kałużą - pewnie nic się złego nie stało, chyba że miałaś pecha. -- Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 > strzezcie sie niedobzykanych kobiet <rysa> |