http://motoryzacja.wnp.pl/kilkaset-osob-wplacilo-zaliczki-na-fikcyjne-auta,45240_1_0_0.html

"Kilkaset osób z całej Polski oraz kilkanaście ze Słowacji zostało oszukanych przez firmę z Zakopanego, która oferowała po atrakcyjnej cenie używane samochody fikcyjnie sprowadzane z zagranicy.
Rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak poinformował w piątek, że funkcjonariusze poszukują organizatora oszustwa, który zniknął kilka dni temu. Policja szacuje, że od poszkodowanych wyłudzono w sumie kilkaset tysięcy złotych.
Firma została założona w grudniu zeszłego roku na mężczyznę, który od kilku miesięcy siedzi w wiezieniu. Fikcyjnie oferowała do sprzedaży wiele atrakcyjnych samochodów sprowadzanych z Niemiec. Każdy z samochodów można było obejrzeć na stronie internetowej, a w siedzibie firmy w Zakopanem klienci podpisywali umowę.
Warunkiem sprowadzenia samochodu było wpłacenie zaliczki, zwykle około 6 tysięcy złotych. Po podpisaniu umowy pieniądze były wypłacane z firmowego konta przez organizatora oszustwa, a auta nigdy nie dotarły do zamawiających."
Kto normalny daje zaliczke w ciemno, tzn. nie widzac auta, nie to auto faktycznie isteniej - glupota ludzka nie zna granic.
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
       Oskar Wilde

On 17 Mar, 07:46, Gabriel'Varius'  wrote:

http://motoryzacja.wnp.pl/kilkaset-osob-wplacilo-zaliczki-na-fikcyjne...

"Kilkaset osób z całej Polski oraz kilkanaście ze Słowacji zostało
oszukanych przez firmę z Zakopanego, która oferowała po atrakcyjnej
cenie używane samochody fikcyjnie sprowadzane z zagranicy.
Rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak poinformował w piątek, że
funkcjonariusze poszukują organizatora oszustwa, który zniknął kilka dni
temu. Policja szacuje, że od poszkodowanych wyłudzono w sumie kilkaset
tysięcy złotych.
Firma została założona w grudniu zeszłego roku na mężczyznę, który od
kilku miesięcy siedzi w wiezieniu. Fikcyjnie oferowała do sprzedaży
wiele atrakcyjnych samochodów sprowadzanych z Niemiec. Każdy z
samochodów można było obejrzeć na stronie internetowej, a w siedzibie
firmy w Zakopanem klienci podpisywali umowę.
Warunkiem sprowadzenia samochodu było wpłacenie zaliczki, zwykle około 6
tysięcy złotych. Po podpisaniu umowy pieniądze były wypłacane z
firmowego konta przez organizatora oszustwa, a auta nigdy nie dotarły do
zamawiających."
Kto normalny daje zaliczke w ciemno, tzn. nie widzac auta, nie to auto
faktycznie isteniej - glupota ludzka nie zna granic.
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                       Oskar Wilde

To nie do końca tak. Nawet w salonie płacisz za samochód zaliczkę,
licząc że dostaniesz.

Kwestią jest tylko zaufanie do dostawcy, teoretycznie do salonu jest
większe.
Z takimi oferentami jak z allegro. Sprawdzić opinie. Najlepiej mieć
takiego z jakiegoś polecenia.
Jak ognia unikać super okazji. Pieniedzy nikt za darmo nie rozdaje.
Z drugiej strony ocenić, za co się daje zaliczkę. Sprowadzenia
samochodu kosztuje. Kosztuje samo przewiezienie a i tam nikt go za
darmo nie wyda. Trzeba zapłacić na miejscu 100%. Wzięcie zaliczki w
wysokości 6 kzł za auto warte 40-80 kzł oznacza, że ktoś założy ze
swoich resztę, przywiezie z ryzykiem, ze ktoś zagrymasi i podziękuje.
To jest właśnie taka superokazja, która powinna zastanowić.

> Z takimi oferentami jak z allegro. Sprawdzić opinie. Najlepiej mieć
> takiego z jakiegoś polecenia.
> Jak ognia unikać super okazji. Pieniedzy nikt za darmo nie rozdaje.
> Z drugiej strony ocenić, za co się daje zaliczkę. Sprowadzenia
> samochodu kosztuje. Kosztuje samo przewiezienie a i tam nikt go za
> darmo nie wyda. Trzeba zapłacić na miejscu 100%. Wzięcie zaliczki w
> wysokości 6 kzł za auto warte 40-80 kzł oznacza, że ktoś założy ze
> swoich resztę, przywiezie z ryzykiem, ze ktoś zagrymasi i podziękuje.
> To jest właśnie taka superokazja, która powinna zastanowić.

Wiesz, jak ktos nie ma kasy to nie ma co prowadzic dzialanosci
gospodarczej. > --

To nie do końca tak. Nawet w salonie płacisz za samochód zaliczkę,
licząc że dostaniesz.
Kwestią jest tylko zaufanie do dostawcy, teoretycznie do salonu jest
większe.


Dokładnie. Kilka lat temu była afera z dealerem jakiejś marki bodajże z Warszawy. Kilkadziesiąt osób szturmowało drzwi salonu bo wpłacili zaliczki a aut nie było. Z tego co pamiętam skończyło się upadłością firmy. A czy to co poszło pod młotek wystarczyło na zwrot zaliczek to już nie podali...

On 17 Mar, 09:24, "jarry"  wrote:

To nie do końca tak. Nawet w salonie płacisz za samochód zaliczkę,
licząc że dostaniesz.
Kwestią jest tylko zaufanie do dostawcy, teoretycznie do salonu jest
większe.

Dokładnie. Kilka lat temu była afera z dealerem jakiejś marki bodajże z
Warszawy. Kilkadziesiąt osób szturmowało drzwi salonu bo wpłacili zaliczki a aut
nie było. Z tego co pamiętam skończyło się upadłością firmy. A czy to co poszło
pod młotek wystarczyło na zwrot zaliczek to już nie podali...

RadXcell replies to Gabriel'Varius'

http://motoryzacja.wnp.pl/kilkaset-osob-wplacilo-zaliczki-na-fikcyjne-auta,452
40_1_0_0.html