Grupy dyskusyjne   »   Alkohol raz jeszcze.

Alkohol raz jeszcze.



1 Data: Listopad 20 2008 10:09:53
Temat: Alkohol raz jeszcze.
Autor: WW 

Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm



2 Data: Listopad 20 2008 10:16:04
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Paweł Ubysz 


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

A czy masz jakies statystyki ( wrzuć chocby linka) które potwierdzają zależność  ilości wypadków od dopuszczalnej ilości alkoholu we krwi ?

3 Data: Listopad 20 2008 14:32:38
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: WW 

Paweł Ubysz pisze:


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości
Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

A czy masz jakies statystyki ( wrzuć chocby linka) które potwierdzają zależność  ilości wypadków od dopuszczalnej ilości alkoholu we krwi ?

Ja nie, ale rząd na pewno ma, bo bez przerwy się na nie powołuje trwając w prohibicji..


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

4 Data: Listopad 20 2008 22:17:32
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Paweł Ubysz 


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Paweł Ubysz pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości
Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

A czy masz jakies statystyki ( wrzuć chocby linka) które potwierdzają zależność  ilości wypadków od dopuszczalnej ilości alkoholu we krwi ?

Ja nie, ale rząd na pewno ma, bo bez przerwy się na nie powołuje trwając w prohibicji..

Ale to nie jest grupa alt.humor. Mówisz że coś tam jest , ale nie wiesz czy cos tam jest bo na pewno kto inny wie o tym cosiu co  tam jest. I na pewno ma tego cosia statystyki , ale to jest rząd i mu nie wierzysz ze ma..... A w dodatku nie pije więc ( zapewne) nie jest wiarygodny.

5 Data: Listopad 21 2008 00:02:57
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Paweł Ubysz"  napisał w wiadomości


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości
Paweł Ubysz pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości
Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

A czy masz jakies statystyki ( wrzuć chocby linka) które potwierdzają zależność  ilości wypadków od dopuszczalnej ilości alkoholu we krwi ?

Ja nie, ale rząd na pewno ma, bo bez przerwy się na nie powołuje trwając w prohibicji..

Ale to nie jest grupa alt.humor. Mówisz że coś tam jest , ale nie wiesz czy cos tam jest bo na pewno kto inny wie o tym cosiu co  tam jest. I na pewno ma tego cosia statystyki , ale to jest rząd i mu nie wierzysz ze ma..... A w dodatku nie pije więc ( zapewne) nie jest wiarygodny.

Za to Ty wierzysz we wszystko, co Ci rząd poda do wiadomości.
Ciekaw jestem, co zrobisz, gdy rząd się zmieni i będziesz musiał wierzyć w coś zupełnie przeciwnego?
To nie abstrakcja, ja to przerabiałem, gdy powiedziano, że Kukliński nie jest zdrajcą tylko bohaterem.
Zmienisz poglądy zgodnie z życzeniem aktualnego rządu?

--
Pozdrawiam (dziś z Le Havre - Francja) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

6 Data: Listopad 21 2008 07:23:51
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Paweł Ubysz 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

A czy masz jakies statystyki ( wrzuć chocby linka) które potwierdzają zależność  ilości wypadków od dopuszczalnej ilości alkoholu we krwi ?

Ja nie, ale rząd na pewno ma, bo bez przerwy się na nie powołuje trwając w prohibicji..

Ale to nie jest grupa alt.humor. Mówisz że coś tam jest , ale nie wiesz czy cos tam jest bo na pewno kto inny wie o tym cosiu co  tam jest. I na pewno ma tego cosia statystyki , ale to jest rząd i mu nie wierzysz ze ma..... A w dodatku nie pije więc ( zapewne) nie jest wiarygodny.

Za to Ty wierzysz we wszystko, co Ci rząd poda do wiadomości.
Ciekaw jestem, co zrobisz, gdy rząd się zmieni i będziesz musiał wierzyć w coś zupełnie przeciwnego?

Widzę gościu że nie łapiesz delikatnej ironii ani tym bardziej sarkazmu. Trudno , jakoś dasz radę , choć pewnie będzie Ci ciężko. Przypuszczam ze jesteś co najmniej kierownikiem , lub członkiem jakiegos zarzadu bo oni z reguły maja takie  nieco przygasłe poczucie humoru;-)  Ale jak facet wygłasza jakąś tezę i nie ma nic oprócz pogłosek na jej poparcie to doprawdy trudno jest mi zareagowac inaczej jak tylko usmieszkiem. A jeśli chodzi o moje poglądy polityczne - cóż , nauczyłem się juz dawno traktowac każdy rząd " z pewną dozą nieufnosci" ....ale znowu zbaczamy w kierunku innych grup.

Więc niech WW poda jakies statystyki bo inaczej mozna se o dupie maryni podyskutowac a nie o wpływie prohibicji na ilość wypadków.

7 Data: Listopad 21 2008 08:23:13
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: WW 

Paweł Ubysz pisze:

Widzę gościu że nie łapiesz delikatnej ironii

tak jak i Ty  :-P


Więc niech WW poda jakies statystyki bo inaczej mozna se o dupie maryni podyskutowac a nie o wpływie prohibicji na ilość wypadków.


Ale w tym poście o zupełnie inna rzecz chodziło.
Muszę nauczyć się pisać prościej  :-P

Nie mogę bo jej nie ma. Pragnąłem wykazać, że z alkoholem jest jak z "prędkością bezpieczną".
Jedno i drugie jest wygodnym usprawiedliwieniem nic nie robienia dla poprawy warunków bezpieczeństwa na drogach.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

8 Data: Listopad 21 2008 08:28:38
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Paweł Ubysz 


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Nie mogę bo jej nie ma. Pragnąłem wykazać, że z alkoholem jest jak z "prędkością bezpieczną".
Jedno i drugie jest wygodnym usprawiedliwieniem nic nie robienia dla poprawy warunków bezpieczeństwa na drogach.

pl.soc.folizofia ???? Moze spróbuj tam;-))

9 Data: Listopad 21 2008 08:30:11
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Paweł Ubysz 


Użytkownik "Paweł Ubysz"  napisał w wiadomości


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości
Nie mogę bo jej nie ma. Pragnąłem wykazać, że z alkoholem jest jak z "prędkością bezpieczną".
Jedno i drugie jest wygodnym usprawiedliwieniem nic nie robienia dla poprawy warunków bezpieczeństwa na drogach.

pl.soc.folizofia ???? Moze spróbuj tam;-))
pl.soc.filozofia. Ze smiechu w klawiature trafiać nie potrafiam;-)))

10 Data: Listopad 20 2008 10:22:10
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Arek (G) 

WW pisze:

Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

Może w tych krajach mieszkają ludzie, którzy mimo pewnej ilości alkoholu we krwi nadal potrafią jeździć. W naszym nawet na trzeźwo nie wychodzi to najlepiej.

Arek

11 Data: Listopad 20 2008 14:33:49
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: WW 

Arek (G) pisze:

WW pisze:
Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

Może w tych krajach mieszkają ludzie, którzy mimo pewnej ilości alkoholu we krwi nadal potrafią jeździć. W naszym nawet na trzeźwo nie wychodzi to najlepiej.

Problem w tym, że tego nigdy nie sprawdzono.
Może zatem wprowadzić na powiedzmy 3 lata normy europejskie i zobaczymy.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

12 Data: Listopad 20 2008 15:40:21
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Arek (G) 

WW pisze:

Arek (G) pisze:
WW pisze:
Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

Może w tych krajach mieszkają ludzie, którzy mimo pewnej ilości alkoholu we krwi nadal potrafią jeździć. W naszym nawet na trzeźwo nie wychodzi to najlepiej.

Problem w tym, że tego nigdy nie sprawdzono.
Może zatem wprowadzić na powiedzmy 3 lata normy europejskie i zobaczymy.

Ale czego nie sprawdzono? Że w innych cywilizowanych krajach ludzie potrafią jeździć? Przecież to jest bardzo proste wystarczy przekroczyć granice Polski i od razu będzie wszystko jasne.

Arek

13 Data: Listopad 20 2008 16:24:34
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: WW 

Arek (G) pisze:

WW pisze:
Arek (G) pisze:
WW pisze:
Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

Może w tych krajach mieszkają ludzie, którzy mimo pewnej ilości alkoholu we krwi nadal potrafią jeździć. W naszym nawet na trzeźwo nie wychodzi to najlepiej.

Problem w tym, że tego nigdy nie sprawdzono.
Może zatem wprowadzić na powiedzmy 3 lata normy europejskie i zobaczymy.

Ale czego nie sprawdzono? Że w innych cywilizowanych krajach ludzie potrafią jeździć? Przecież to jest bardzo proste wystarczy przekroczyć granice Polski i od razu będzie wszystko jasne.

Arek

No nie wiem, Może w Polsce jest jakiź czynnik w powietrzu.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

14 Data: Listopad 21 2008 02:37:06
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Arek (G)  m.in. napisał(a)::

Ale czego nie sprawdzono? Że w innych cywilizowanych krajach ludzie
potrafią jeździć? Przecież to jest bardzo proste wystarczy przekroczyć
granice Polski i od razu będzie wszystko jasne.

A mówisz o technice jazdy czy kulturze? Bo o ile z drugim zgodzić się mogę
(i wręcz muszę), o tyle co do pierwszego miałbym pewne wątpliwości.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

15 Data: Listopad 20 2008 10:23:10
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: LukaszS 

Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

A co ma piernik do wiatraka?
Przejedź się do Szwecji, zobaczysz na własne oczy dlaczego jest tam mniej wypadków. I dlaczego nie ma to ŻADNEGO związku z ichnią "prohibicją". Z jakością dróg również.

--
Lukasz

16 Data: Listopad 20 2008 14:36:04
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: WW 

LukaszS pisze:

Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

A co ma piernik do wiatraka?
Przejedź się do Szwecji, zobaczysz na własne oczy dlaczego jest tam mniej wypadków. I dlaczego nie ma to ŻADNEGO związku z ichnią "prohibicją". Z jakością dróg również.


A wiesz, że ja to właśnie podejrzewałem i dlatego dziwie się, dlaczego u nas nadal obowiązuje 0,0 skoro to nie to ma decydujący wpływ na liczbę wypadków. Z tego wynika, że 0,o służy innym celom. Jakim ?


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

17 Data: Listopad 20 2008 16:23:32
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Boombastic 

A wiesz, że ja to właśnie podejrzewałem i dlatego dziwie się, dlaczego u nas nadal obowiązuje 0,0 skoro to nie to ma decydujący wpływ na liczbę wypadków. Z tego wynika, że 0,o służy innym celom. Jakim ?

A gdzie to jest to u nas? Bo na pewno nie w Polsce.

18 Data: Listopad 20 2008 16:37:34
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: LukaszS 

A wiesz, że ja to właśnie podejrzewałem i dlatego dziwie się, dlaczego u nas nadal obowiązuje 0,0 skoro to nie to ma decydujący wpływ na liczbę wypadków. Z tego wynika, że 0,o służy innym celom. Jakim ?


Unas nie ma 0.0, żeby była ścisłość.
Wprowadzanie ograniczeń alkoholowych oraz prędkości dobrze wpływa na wyborców. Tak samo policji też lepiej wyglada w statystykach, że "złapano tylu i tylu pijanych kierowców".

Statystyczny Polak - oglądacz Tańca z Gwiazdami od razu sobie wyobraża, że złapano tylu kierowców będących w takim stanie, że nie mogli wysiąść z samochodu.

Natomiast nikt nie zwraca uwagi na gości, którzy grzeją 200km/h przez miasto, albo wyprzedzają po zewnętrznej zakrętu w prawo na ciągłej nie widząc co przed nim.

Moim zdaniem takim powinno się odbierać prawo jazdy i wsadzać do więzień za sprowadzenie zagrożenia katastrofą. Bo to oni koszą przystanki i zabijają swoich kumpli w aucie.

--
Lukasz

19 Data: Listopad 20 2008 21:39:03
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: J.F. 

Użytkownik "LukaszS"  napisał w
wiadomości

Unas nie ma 0.0, żeby była ścisłość.
Wprowadzanie ograniczeń alkoholowych oraz prędkości dobrze wpływa
na wyborców.

Ciekawe .. w kraju gdzie wyborcy ponoc tak pija przykrecanie sruby
dobrze na nich  wplywa,
a w innych krajach wyborcow nie ma czy co ? :-)

J.

20 Data: Listopad 21 2008 09:14:57
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: venioo 

J.F. pisze:

Użytkownik "LukaszS"  napisał w wiadomości
Unas nie ma 0.0, żeby była ścisłość.
Wprowadzanie ograniczeń alkoholowych oraz prędkości dobrze wpływa na wyborców.

Ciekawe .. w kraju gdzie wyborcy ponoc tak pija przykrecanie sruby dobrze na nich  wplywa,
a w innych krajach wyborcow nie ma czy co ? :-)


patrzac na wyniki jakichkolwiek wyborow dochodze to wniosku, ze w kazdym innym kraju sa wyborcy myslacy, a u nas sa "torunscy" :)

--
venioo

21 Data: Listopad 21 2008 16:14:16
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Boombastic 

patrzac na wyniki jakichkolwiek wyborow dochodze to wniosku, ze w kazdym innym kraju sa wyborcy myslacy, a u nas sa "torunscy" :)

Kolejny naiwniak co sądzi, że politycy realizują swoje obietnice wyborcze.

22 Data: Listopad 21 2008 19:43:36
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: venioo 

Boombastic pisze:

patrzac na wyniki jakichkolwiek wyborow dochodze to wniosku, ze w kazdym innym kraju sa wyborcy myslacy, a u nas sa "torunscy" :)

Kolejny naiwniak co sądzi, że politycy realizują swoje obietnice wyborcze.

Iscie ciekawe wnioski Wasc wysnuwasz :)

--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
-> http://venioo.ovh.org
-- > http://veni00.fotka.pl

23 Data: Listopad 22 2008 11:25:55
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Boombastic 


Użytkownik "venioo"  napisał w wiadomości

Boombastic pisze:
patrzac na wyniki jakichkolwiek wyborow dochodze to wniosku, ze w kazdym innym kraju sa wyborcy myslacy, a u nas sa "torunscy" :)

Kolejny naiwniak co sądzi, że politycy realizują swoje obietnice wyborcze.

Iscie ciekawe wnioski Wasc wysnuwasz :)

Udowodnij że się mylę.

24 Data: Listopad 22 2008 19:42:46
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: venioo 

Boombastic pisze:


Użytkownik "venioo"  napisał w wiadomości
Boombastic pisze:
patrzac na wyniki jakichkolwiek wyborow dochodze to wniosku, ze w kazdym innym kraju sa wyborcy myslacy, a u nas sa "torunscy" :)

Kolejny naiwniak co sądzi, że politycy realizują swoje obietnice wyborcze.

Iscie ciekawe wnioski Wasc wysnuwasz :)

Udowodnij że się mylę.

Nie za bardzo wiem jak. Ale co wybory, to wszyscy znajomi wiedza na kogo glosowalem - ten kandydat co mial 1 glos - to zawsze moj :)

--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
-> http://venioo.ovh.org
-- > http://veni00.fotka.pl

25 Data: Listopad 20 2008 10:32:51
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

Alkohol ma nikły związek z bezpieczeństwem.
Wiem z autopsji, ponieważ prze ok. rok jeździłem dzień w dzień po kilku piwach lub whisky (było to w pewnym afrykańskim kraju) i nigdy nie miałem najmniejszej kolizji.
Natomiast po powrocie do Polski, gdzie jeżdżę na trzeźwo raz-dwa razy w roku musi się coś zdarzyć, niekoniecznie z mojej winy ale zawsze. Jedyna pociecha, że opłata ubezpieczenia nie jest wyrzuceniem kasy w błoto :)))

Teraz jeżdżę po Francji i nie widzę tu ortodoksyjnych abstynentów - normalnie jest :)

--
Pozdrawiam (dziś z Le Havre - Francja) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

26 Data: Listopad 20 2008 11:08:26
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: szerszen 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Wiem z autopsji, ponieważ prze ok. rok jeździłem dzień w dzień po kilku piwach lub whisky (było to w pewnym afrykańskim kraju) i nigdy nie miałem najmniejszej kolizji.

wiesz, w sumie to nic dziwnego, skoro byles jednym z dwu posiadaczy samochodow, drugim byl wodz wioski o ktorej jezdziles ;)

27 Data: Listopad 20 2008 12:08:46
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: szwagier 



wiesz, w sumie to nic dziwnego, skoro byles jednym z dwu posiadaczy samochodow, drugim byl wodz wioski o ktorej jezdziles ;)

a uszkodzenia spowodowane kolizja ze sloniem, nosorozcem tudziez inna antylopa traktowane sa jako usterki eksploatacyjne ;)

szwagier

28 Data: Listopad 20 2008 12:47:20
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "szwagier"  napisał w wiadomości



wiesz, w sumie to nic dziwnego, skoro byles jednym z dwu posiadaczy samochodow, drugim byl wodz wioski o ktorej jezdziles ;)

a uszkodzenia spowodowane kolizja ze sloniem, nosorozcem tudziez inna antylopa traktowane sa jako usterki eksploatacyjne ;)

:))))))))

Tak słodko nie ma i mają tam całkiem dobre drogi, z tym, że tylko główne.
Większość dróg tylko dla jeepa się nadaje, ale ruch jest owszem spory, w końcu 21 wiek tam też dotarł :)

--
Pozdrawiam (dziś z Le Havre - Francja) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

29 Data: Listopad 20 2008 12:55:17
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "szwagier"  napisał w wiadomości



wiesz, w sumie to nic dziwnego, skoro byles jednym z dwu posiadaczy samochodow, drugim byl wodz wioski o ktorej jezdziles ;)

a uszkodzenia spowodowane kolizja ze sloniem, nosorozcem tudziez inna antylopa traktowane sa jako usterki eksploatacyjne ;)

Może nie z antylopą, ale spotkałem się ze śpiącym murzynem na asfalcie drogi, po prostu nagrzany za dnia asfalt przyjemnie grzeje przez całą noc (sm nie póbowałem) :)
I weź takiego zauważ, jak on się zbytnio nie odróżnia od tła :) (nie jestem rasistą, to tylko obserwacje) :)

Jakoś nie zdarzyło się przejechać takiego, za to w Polsce skasowałem samochód, bo małorolny wyjechał nocą nieoświetlonym kombajnem.
C'est la vie...

--
Pozdrawiam (dziś z Le Havre - Francja) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

30 Data: Listopad 20 2008 13:25:40
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: szerszen 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Jakoś nie zdarzyło się przejechać takiego, za to w Polsce skasowałem samochód, bo małorolny wyjechał nocą nieoświetlonym kombajnem.

ja mialem wiecej szczescia, zjechalem tylko z nasypu po ktorym szla droga, jakies 3 metry wysokosci, na szczescie bez strat w ludziach i sprzecie

31 Data: Listopad 20 2008 13:32:08
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: szwagier 



Może nie z antylopą, ale spotkałem się ze śpiącym murzynem na asfalcie drogi,

hmmm..powtarzajac zlosliwie "miejsce asfaltu jest na drodze" stwierdzam ze wlasciwy czlowiek na wlasciwym miejscu ;)
Ale fakt ze u nas w lecie nawierzchnia tez sie potrafi nagrzac tak, ze jeszcze w nocy jest ciepla.

szwagier

32 Data: Listopad 21 2008 09:17:02
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: venioo 

szwagier pisze:



Może nie z antylopą, ale spotkałem się ze śpiącym murzynem na asfalcie drogi,

hmmm..powtarzajac zlosliwie "miejsce asfaltu jest na drodze" stwierdzam ze wlasciwy czlowiek na wlasciwym miejscu ;)
Ale fakt ze u nas w lecie nawierzchnia tez sie potrafi nagrzac tak, ze jeszcze w nocy jest ciepla.


u nas potrafi sie tak nagrzac, ze az sie rozplywa ;)
  (dlatego na noc zwijaja)
--

venioo

33 Data: Listopad 20 2008 22:48:49
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Artur Maślag 

Wiesiaczek pisze:
(...)

Alkohol ma nikły związek z bezpieczeństwem.

Takie stwierdzenie brzmi trochę śmiesznie...

Wiem z autopsji, ponieważ prze ok. rok jeździłem dzień w dzień po kilku piwach lub whisky (było to w pewnym afrykańskim kraju) i nigdy nie miałem najmniejszej kolizji.

A jaki widzisz z tym związek?

Natomiast po powrocie do Polski, gdzie jeżdżę na trzeźwo raz-dwa razy w roku musi się coś zdarzyć, niekoniecznie z mojej winy ale zawsze. Jedyna pociecha, że opłata ubezpieczenia nie jest wyrzuceniem kasy w błoto :)))

No popatrz - ja nie mam podobnych zdarzeń 1-2 razy do roku w Polsce,
choć tu też sporo jeżdżę.

Teraz jeżdżę po Francji i nie widzę tu ortodoksyjnych abstynentów - normalnie jest :)

Nie wiem co uznajesz za 'normalność'. O abstynencji raczej mówić nie
należy, ale o walce z pijaństwem za kółkiem - owszem.

34 Data: Listopad 21 2008 00:18:02
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Artur Maślag"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek pisze:
(...)
Alkohol ma nikły związek z bezpieczeństwem.

Takie stwierdzenie brzmi trochę śmiesznie...

No to nie zesraj się ze śmiechu



Wiem z autopsji, ponieważ prze ok. rok jeździłem dzień w dzień po kilku piwach lub whisky (było to w pewnym afrykańskim kraju) i nigdy nie miałem najmniejszej kolizji.

A jaki widzisz z tym związek?

A czego ty tu nie widzisz?


Natomiast po powrocie do Polski, gdzie jeżdżę na trzeźwo raz-dwa razy w roku musi się coś zdarzyć, niekoniecznie z mojej winy ale zawsze. Jedyna pociecha, że opłata ubezpieczenia nie jest wyrzuceniem kasy w błoto :)))

No popatrz - ja nie mam podobnych zdarzeń 1-2 razy do roku w Polsce,
choć tu też sporo jeżdżę.

Statystyka ino... - ale tu trzeba do szkoły uczęszczać


Teraz jeżdżę po Francji i nie widzę tu ortodoksyjnych abstynentów - normalnie jest :)

Nie wiem co uznajesz za 'normalność'. O abstynencji raczej mówić nie
należy, ale o walce z pijaństwem za kółkiem - owszem.

Powiem wprost: Pierdolisz jak potłuczony. Dziś jest dzień (we Francji i innych krajach też zresztą), pierwszego dnia sprzedaży Beaujolais nouveau, i nie jest to powód, żeby nie jeździć samochodem. Tu jest trudno poruszać się inaczej.
Sam dziś w firmie zostałem poczęstowany tym młodym winem z tegorocznych zbiorów, ale nikomnu by nie strzeliło do łba, by zaraz przesiadać się na rower, tfu, co ja gadam, to przecież też  jest zakazane!
Ech, niektórzy są bardzo podatni na manipulacje, ale żeby zaraz się z tym tak obnosić?


--
Pozdrawiam (dziś z Le Havre - Francja) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

35 Data: Listopad 21 2008 16:29:46
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Boombastic 

Sam dziś w firmie zostałem poczęstowany tym młodym winem z tegorocznych zbiorów, ale nikomnu by nie strzeliło do łba, by zaraz przesiadać się na rower, tfu, co ja gadam, to przecież też  jest zakazane!
Ech, niektórzy są bardzo podatni na manipulacje, ale żeby zaraz się z tym tak obnosić?

A niektórzy tylko czekają by się napić i w auto.

36 Data: Listopad 21 2008 17:02:05
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Przembo 

*Boombastic* napisal(a) w

Sam dziś w firmie zostałem poczęstowany tym młodym winem z tegorocznych zbiorów, ale nikomnu by nie strzeliło do łba, by zaraz przesiadać się na rower, tfu, co ja gadam, to przecież też  jest zakazane!
Ech, niektórzy są bardzo podatni na manipulacje, ale żeby zaraz się z
tym  tak obnosić?
A niektórzy tylko czekają by się napić i w auto.

Eeee tam przesadzasz ;)

Pozdr

37 Data: Listopad 21 2008 20:51:07
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Artur Maślag 

Wiesiaczek pisze:


"Artur Maślag"  napisał:
Wiesiaczek pisze:
(...)
Alkohol ma nikły związek z bezpieczeństwem.

Takie stwierdzenie brzmi trochę śmiesznie...

No to nie zesraj się ze śmiechu

Wiesz, po takim stwierdzeniu powinienem sobie darować dalszą
dyskusję, ale cóż - dla dobra innych pogadam z każdym.
Oczywiście do czasu :)

Wiem z autopsji, ponieważ prze ok. rok jeździłem dzień w dzień po kilku piwach lub whisky (było to w pewnym afrykańskim kraju) i nigdy nie miałem najmniejszej kolizji.

A jaki widzisz z tym związek?

A czego ty tu nie widzisz?

Związku, o którym piszesz :)

Natomiast po powrocie do Polski, gdzie jeżdżę na trzeźwo raz-dwa razy w roku musi się coś zdarzyć, niekoniecznie z mojej winy ale zawsze. Jedyna pociecha, że opłata ubezpieczenia nie jest wyrzuceniem kasy w błoto :)))

No popatrz - ja nie mam podobnych zdarzeń 1-2 razy do roku w Polsce,
choć tu też sporo jeżdżę.

Statystyka ino... - ale tu trzeba do szkoły uczęszczać

Widzisz, statystyka to nie są Twoje opowieści i Twoje wizje :)
Samo uczęszczanie do szkoły to trochę mało :)

Teraz jeżdżę po Francji i nie widzę tu ortodoksyjnych abstynentów - normalnie jest :)

Nie wiem co uznajesz za 'normalność'. O abstynencji raczej mówić nie
należy, ale o walce z pijaństwem za kółkiem - owszem.

Powiem wprost: Pierdolisz jak potłuczony. 

Oj, oj - wręcz przeciwnie. :)

Dziś jest dzień (we Francji i innych krajach też zresztą), pierwszego dnia sprzedaży Beaujolais nouveau, i nie jest to powód, żeby nie jeździć samochodem. Tu jest trudno poruszać się inaczej.
Sam dziś w firmie zostałem poczęstowany tym młodym winem z tegorocznych zbiorów, ale nikomnu by nie strzeliło do łba, by zaraz przesiadać się na rower, tfu, co ja gadam, to przecież też  jest zakazane!

Nie bardzo rozumiem co chciałeś udowodnić :)

Ech, niektórzy są bardzo podatni na manipulacje, ale żeby zaraz się z tym tak obnosić?

No właśnie - ubawiłeś mnie swą fascynacją spożywania nowalijek :)
W ogóle reagujesz jak dziecko w przedszkolu, sterowane prze rmr :)
Inna sprawa, że właśnie przez takich ludzi jak Ty (zgodnie z tym co tu
wypisujesz) EU staje się krajem coraz to bardziej policyjnym.

Wiem co piszę...

38 Data: Listopad 21 2008 21:26:56
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Artur Maślag"  napisał w wiadomości [...]

Wiem z autopsji, ponieważ prze ok. rok jeździłem dzień w dzień po kilku piwach lub whisky (było to w pewnym afrykańskim kraju) i nigdy nie miałem najmniejszej kolizji.

A jaki widzisz z tym związek?

A czego ty tu nie widzisz?

Związku, o którym piszesz :)

Związek jest prosty: piłem, jechałem, wypadku nie było.
A z tego co słyszę u nas, powinienem już dawno nie żyć, albo gnić w więzieniu za spowodowanie mnóstwa katastrof.


[...]


Teraz jeżdżę po Francji i nie widzę tu ortodoksyjnych abstynentów - normalnie jest :)

Nie wiem co uznajesz za 'normalność'. O abstynencji raczej mówić nie
należy, ale o walce z pijaństwem za kółkiem - owszem.

Powiem wprost: Pierdolisz jak potłuczony.

Oj, oj - wręcz przeciwnie. :)
[...]
Sam dziś w firmie zostałem poczęstowany tym młodym winem z tegorocznych zbiorów, ale nikomnu by nie strzeliło do łba, by zaraz przesiadać się na rower, tfu, co ja gadam, to przecież też  jest zakazane!

Nie bardzo rozumiem co chciałeś udowodnić :)

To, że normalni ludzie piją alkohol i nie przeszkadza im to w jeździe.


Ech, niektórzy są bardzo podatni na manipulacje, ale żeby zaraz się z tym tak obnosić?

No właśnie - ubawiłeś mnie swą fascynacją spożywania nowalijek :)

Nie fascynacja, tylko przykład z życia, po co zaraz taka ironia?

W ogóle reagujesz jak dziecko w przedszkolu, sterowane prze rmr :)

Co to jest "rmr"? I jak reaguje takie dziecko?

Inna sprawa, że właśnie przez takich ludzi jak Ty (zgodnie z tym co tu
wypisujesz) EU staje się krajem coraz to bardziej policyjnym.

Teraz to ja nie widzę związku, jaki ja mam wpływ na tworzenie państwa policyjnego?


--
Pozdrawiam (dziś z Le Havre - Francja) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

39 Data: Listopad 21 2008 09:52:54
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Przembo 

*Artur Maślag* napisal(a) w

Alkohol ma nikły związek z bezpieczeństwem.
Takie stwierdzenie brzmi trochę śmiesznie...

W granicach o jakie tu chodzi? Ja tez sadze ze przykladowo 0,5%o nie jest niebezpieczne.

Teraz jeżdżę po Francji i nie widzę tu ortodoksyjnych abstynentów - normalnie jest :)
Nie wiem co uznajesz za 'normalność'. O abstynencji raczej mówić nie
należy, ale o walce z pijaństwem za kółkiem - owszem.

Ale wlasnie jedno drugiego nie wyklucza, mozna ucywilizowac prawo odchodzac od obecnej niemal abstynencji i walczyc z pijanstwem.
Teraz sankcje sa podobne dla tych ktorzy na zachodzie by nie poniesli zadnych konsekwencji i dla tych co maja problem z prowadzeniem pojazdu z powodu upojenia alkoholowego. Tymczasem jednoczesne poluzowanie sruby tym pierwszym i przykrecenie tym drugim moze w mojej oceni doprowadzic do wiekszego poszanowania prawa bez szkody dla bezpiczenstwa. Ci co pija na umor przeciez nie przestana, ci rozsadni nie zaczna pic. Wniosek jest taki z zyskac moga jedynie rozsadni i niestwarzajacy zagrozenia... wiec dlaczego by tego nie zrobic?

Co do samego pijanstwa to mam podobne odczucia jak WW, tu po prostu chodzi o statystyke, o wykazanie ze cos sie robi - takie temat zastepczy, nic wiecej.

Pozdr

40 Data: Listopad 20 2008 12:12:05
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Jakub Witkowski 

WW pisze:

Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

W niektórych krajach średni iloraz inteligencji rządzących jest niższy
niż gdzie indziej, co skutkuje wprowadzaniem prohibicyjnych norm, jak
też nędznym stanem dróg i kiepską organizacją ruchu, itd, itp...
Czyli te elementy nie są związane przyczynowo, tylko poprzez
tzw. zmienną ukrytą :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

41 Data: Listopad 20 2008 13:48:09
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Arek (G) 

Jakub Witkowski pisze:

WW pisze:
Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

W niektórych krajach średni iloraz inteligencji rządzących jest niższy
niż gdzie indziej, co skutkuje wprowadzaniem prohibicyjnych norm, jak
też nędznym stanem dróg i kiepską organizacją ruchu, itd, itp...
Czyli te elementy nie są związane przyczynowo, tylko poprzez
tzw. zmienną ukrytą :)

Jacy wyborcy tacy rządzący, więc nie rozumie pretensji.

Jacy kierowcy taka kultura jazdy - nie widzę związku z rządzącymi.

Po prostu czas nauczyć się jeździć i tyle a nie marudzić na newsach.

Arek

42 Data: Listopad 20 2008 16:35:06
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Jakub Witkowski 

Arek (G) pisze:

Jakub Witkowski pisze:
WW pisze:
Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

W niektórych krajach średni iloraz inteligencji rządzących jest niższy
niż gdzie indziej, co skutkuje wprowadzaniem prohibicyjnych norm, jak
też nędznym stanem dróg i kiepską organizacją ruchu, itd, itp...
Czyli te elementy nie są związane przyczynowo, tylko poprzez
tzw. zmienną ukrytą :)

Jacy wyborcy tacy rządzący, więc nie rozumie pretensji.

Jakich pretensji?
Poza tym, kto nie rozumie?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

43 Data: Listopad 20 2008 13:48:21
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: szwagier 

WW pisze:

Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?



Jak wszyscy jezdza szlaczkiem to trudniej jest w nich trafic ;)

A serio to skoro maja w ogole mniej wypadkow to i proporcjonalnie mniej bedzie tych spowodowanych stanem upojenia.

szwagier

44 Data: Listopad 20 2008 13:58:17
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: szerszen 


Użytkownik "szwagier"  napisał w wiadomości

A serio to skoro maja w ogole mniej wypadkow to i proporcjonalnie mniej bedzie tych spowodowanych stanem upojenia.

tylko jesli juz, to w takich statystyckach nie bierze sie bezwzglednych ilosci wypadkow do porownania, tylko ich procentowa "zawartosc" w calosci wypadkow na danym terenie

45 Data: Listopad 20 2008 14:28:59
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: szwagier 


tylko jesli juz, to w takich statystyckach nie bierze sie bezwzglednych ilosci wypadkow do porownania, tylko ich procentowa "zawartosc" w calosci wypadkow na danym terenie

wiem, ale tych warunkow ktore nalezaloby wziac pod uwage jest tak duzo ze praktycznie zadne porownanie nie ma sensu.

szwagier

46 Data: Listopad 20 2008 21:36:24
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: J.F. 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc
alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach
stosujących prohibicję.?

Drogi, przepisy, policja, mentalnosc - alkohol nie ma z tym nic
wspolnego.
No moze troszeczke mentalnosci pijakow.

Swoja droga moze by ktos zrobil maly wykresik demonstrujacy
korelacje :-)

J.

47 Data: Listopad 20 2008 22:13:38
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor:  

WW  napisał(a):

Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających
pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej
wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?

Zapewne przyczyną nie jest zróżnicowanie przepisów dot. alkoholu.
Przyczyną moim zdaniem jest sam charakter społeczeństwa - w jednym
kraju trzeba ograniczać, w drugim nie bo nie ma potrzeby, tak jak nie
ma potrzeby ich hospitalizować potem. Pewnie do tego kiedyś dorośniemy,

pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

48 Data: Listopad 21 2008 02:22:44
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: p47 


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w
organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?


Człowiek się denerwuje, że wypić nie może, to i są wypadki..

;-)))

p47

49 Data: Listopad 21 2008 08:27:36
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: WW 

p47 pisze:

Człowiek się denerwuje, że wypić nie może, to i są wypadki..

;-)))

p47

No, wreszcie ktoś zajarzył  :-)  :-)   :-)



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

50 Data: Listopad 21 2008 11:10:00
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Mario 

p47 pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości
Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?


Człowiek się denerwuje, że wypić nie może, to i są wypadki..

;-)))

p47
albo jedzie szybciej bo wypil i czuje ze go zaczyna "brac" ;-)

pozdrawiam
mario

51 Data: Listopad 21 2008 11:29:15
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: Mario 

p47 pisze:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości
Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?


Człowiek się denerwuje, że wypić nie może, to i są wypadki..

;-)))

p47
albo wypil i jedzie szybciej, zeby osiagnac cel zanim go zacznie "brac" ;-)

pozdrawiam
mario

52 Data: Listopad 21 2008 11:48:46
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: shaman 

WW pisze:

Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?


Wychodzisz z błędnego założenia że mniejsza liczba wypadków zawdzięczana jest przez łagodniejsze normy odnośnie alkoholu. Żeby porównanie było miarodajne musiałbyś wiedzieć jaki procent osób powodujących w tych krajach wypadki jest pod wpływem alkoholu. Może się okazać, że gdyby w krajach bardziej liberalnych ograniczyć dopuszczalną ilość promili to wypadków było by jeszcze mniej, a np. w Polsce podwyższając normy wypadków było by jeszcze więcej.

PZDR
Shaman

53 Data: Listopad 21 2008 15:36:37
Temat: Re: Alkohol raz jeszcze.
Autor: WW 

shaman pisze:

WW pisze:
Witam

Mam pytanie.
Co jest przyczyną, że w krajach dopuszczających pewna ilośc alkoholu w organizmie jest mniej wypadków niż w krajach stosujących prohibicję.?


Wychodzisz z błędnego założenia że mniejsza liczba wypadków zawdzięczana jest przez łagodniejsze normy odnośnie alkoholu. Żeby porównanie było miarodajne musiałbyś wiedzieć jaki procent osób powodujących w tych krajach wypadki jest pod wpływem alkoholu. Może się okazać, że gdyby w krajach bardziej liberalnych ograniczyć dopuszczalną ilość promili to wypadków było by jeszcze mniej, a np. w Polsce podwyższając normy wypadków było by jeszcze więcej.

PZDR
Shaman

Mogło, z niecierpliwością czekam, aby sie o tym przekonać.
Zawsze jest ilość złapanych "pijanych kierowców" ( bez podania wg. ilości promili).
Za wypadek jest zawsze winna nadmierna szybkość.
A ja jakoś tak kombinuje, że więcej wypadków nas ma całkiem inna przyczynę, która władzunia maskuje tymi dwoma niesprawdzonymi sloganami.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Re: Alkohol raz jeszcze.



Grupy dyskusyjne