Autko za tysiaka
1 | Data: Maj 05 2010 19:26:51 |
Temat: Autko za tysiaka | |
Autor: macko | Witam, 2 |
Data: Maj 05 2010 10:36:40 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: tadek | On 5 Maj, 19:26, "macko" wrote: Witam, za tysiąc to lichy rower 3 |
Data: Maj 05 2010 08:41:18 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Irokez | Użytkownik "macko" napisał w wiadomości Witam, Kup coś co może nie wygląda ale jest w dobrym stanie technicznym. Dobrze więc aby od jakiegoś znajomego coś dostać W rodzinie takie bedzie niedługo do pchnięcia. Wygląd z lekka odstrasza ale technicznie to te auto zapinkala codziennie. Tylko jak chcesz malucha to to za duże bo to mondeo -- Irokez 4 |
Data: Maj 05 2010 19:41:58 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: radekp@konto.pl | Skoda Favorit 5 |
Data: Maj 06 2010 10:01:57 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: sp9mrn | W dniu 2010-05-05 19:41, pisze: Skoda FavoritPoprę. części psio tanie, silnik się rzadko psuje. Co prawda skojarzenia z kapeluszem są nie do zatarcia, ale w deszczu lepsze to niż rower. MAc 6 |
Data: Maj 05 2010 19:48:35 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Papkin | macko wrote: Witam, podlot caro z gazem? 7 |
Data: Maj 05 2010 20:11:14 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: marjan | W dniu 05.05.2010 19:26, macko pisze: Witam, Kumpel przedwczoraj za ok. 1500 kupił Uniaka 1.0 z gazem, na chwilę obecną jest wniebowzięty ;) (a ja go dobrze rozumiem, bo ja też jestem 20-letnim studentem) -- Pozdrawiam serdecznie, Fiat Punto mk1 '99 Mariusz [marjan] Morycz Uniden 520 + President Indiana (e-mail bez cyferek) PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++ 8 |
Data: Maj 05 2010 20:35:59 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: macko |
W dniu 05.05.2010 19:26, macko pisze:-- -- No i o to chodzi. Młoda dziewczyna-studentka chciałaby pojeździć samochodem na zakupy, na kawę obojętnie gdzie. Na dłuższe trasy mamy astrę ale po mieście chciałaby się kulać swoim. Tylko 1500zł. Postawię chyba na Ładę bo to znana mi konstrukcja a zawsze większa niż Malczan chociaż zobaczę co z tego pomysłu wyjdzie. pzdr. macko Opel Astra X17DTL 96r. 9 |
Data: Maj 05 2010 19:53:46 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Krzysiek | Dnia Wed, 05 May 2010 20:35:59 +0200, macko napisał(a): No i o to chodzi. Młoda dziewczyna-studentka chciałaby pojeździć Sorki za drobny oftopic, ale miałem jakieś 10 lat temu watpliwą przyjemność jeżdzenia Ładą od czasu do czasu. Z traumy wychodze do tej pory :) Ten samochód to była tragedia pod każdym względem. Głośny, śmierdzący, zawodny i brzydki jak noc w listopadzie. Jesli to młoda dziewczyna i potrzebuje czegoś do jeżdzenia na krótkie trasy po miescie - jak piszesz, kawa, zakupy - to kup jej lepiej za te 1500 ładny miejski rower. Poważnie to piszę. Przynajmniej bedzie jeżdzic czymś ładnym i nie bedzie sie stresować stojąc w korku. A i pewnie na zdrowie jej wyjdzie :) -- Krzysiek 10 |
Data: Maj 06 2010 02:43:18 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Pawel "O'Pajak" | Powitanko, to kup jej lepiej za te 1500 ładny miejski rower. Ale samochod za te cene ma istotna wyzszosc nad rowerem tez w tej cenie. Otoz rower zostanie ukradziony natychmiast, samochod natomiast ma centralny zamek (jest centralnie zepsuty i sie nie zamyka), ponadto samochody w tej cenie to zwykle samochody odrzutowe - odrzuca kazdego, zlodzieja tez. Zajechalem raz Skodillakiem 120, podchodzi do mnie "parkingowy" i pyta, czy popilnowac. Rozesmialem sie. On tez. Rower moze zostac zepchniety w czasie jazdy po ulicy przez samochod. Samochod za 1kzl budzi natomiast respekt na drodze. Wpuscic nie wpuszcza, ale z pewnoscia nikt sie tez nie wepchnie przed. A tak na serio, autorowi watku polecam favoritke, o ile progi istnieja i podloga, to reszta tania i w miare niezawodna. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: > pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<******* 11 |
Data: Maj 06 2010 11:20:40 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Olek | On 2010-05-06 02:43, Pawel "O'Pajak" wrote: Ale samochod za te cene ma istotna wyzszosc nad rowerem tez w tej cenie. normalnie dać Ci plakietke marketingowiec roku :D 12 |
Data: Maj 06 2010 02:10:57 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: to | Krzysiek wrote: Jesli to młoda dziewczyna i potrzebuje czegoĹ do jeżdzenia na krótkie Bardzo praktyczne zimÄ i w deszczu, czyli przez jakieĹ 3/4 czasu. -- cokolwiek 13 |
Data: Maj 06 2010 07:41:50 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: glang | Jesli to młoda dziewczyna i potrzebuje czegoĹ do jeżdzenia na krótkie no ale koleżankkÄ po drodze na ramÄ można zabraÄ pamiÄtaj tylko nie kupuj "damki" :)) pzdr GL 14 |
Data: Maj 06 2010 10:17:00 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: krzysiek82 | Krzysiek pisze: Sorki za drobny oftopic, ale miałem jakieś 10 lat temu watpliwą przyjemność jeżdzenia Ładą od czasu do czasu. Z traumy wychodze do tej pory :) ale bije na głowę poldka rozwiązaniami technicznymi jest sporo bardziej nowoczesna. A to mniej więcej te same czasy. Nawet ruscy zrobili auto a w polsce to nic nie potrafią. -- krzysiek82 15 |
Data: Maj 06 2010 08:23:30 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: to | krzysiek82 wrote: ale bije na głowÄ poldka rozwiÄ zaniami technicznymi jest sporo bardziej A której konkretnie Ĺadzie mówisz? -- cokolwiek 16 |
Data: Maj 06 2010 10:30:59 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: krzysiek82 | to pisze: A której konkretnie Ĺadzie mówisz? samarze, napÄd na przód lżejsza mniej toporna niż poldek, jak na tamte czasy ładniejsza. OczywiĹcie z dzisiejszej perspektywy i tak toporna :) -- krzysiek82 17 |
Data: Maj 07 2010 11:43:38 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: to | krzysiek82 wrote: samarze, napÄd na przód lżejsza mniej toporna niż poldek, jak na tamte Co do Samary zgoda, jest bardziej nowoczesna, ale za to mniej wygodna i gorzej wykonana w Ĺrodku, nawet w porównaniu do Poldonów sprzed czasów Caro, bo do tych z czasów Daewoo nie ma co nawet Samary porównywaÄ, bo to przepać jakoĹciowa. Pytanie co realnie da użytkownikowi ta wiÄksza nowoczesnoć w tej chwili, bo obecnie i jedno i drugie nowoczesne nie jest, a o bezproblemowoĹci eksploatacji zadecyduje raczej stan techniczny konkretnego egzemplarza. -- cokolwiek 18 |
Data: Maj 06 2010 11:02:54 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Jakub Witkowski | Krzysiek pisze: Sorki za drobny oftopic, ale miałem jakieś 10 lat temu watpliwą przyjemność jeżdzenia Ładą od czasu do czasu. Z traumy wychodze do tej pory :) A ja 8 lat jeździłem ładą (2103 - fiatopodobna) i prawdę mówiąc wspominam ją bardzo dobrze - ani razu nie stanąłem, dość dynamiczna (80KM/1000kg - spoko), nic nie śmierdziało (chyba tylko zimą przy ssaniu na max), a przy 90km/h była mniej-więcej tak samo głośna jak primera przy 110-120. Od przesiadki na primerę brakuje mi tylnego napędu... Jesli to młoda dziewczyna i potrzebuje czegoś do jeżdzenia na krótkie Ale bez wspomagania i z topornymi pedałami - raczej nie dla dziewczyny. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 19 |
Data: Maj 06 2010 12:54:05 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: macko |
-- --Jesli to młoda dziewczyna i potrzebuje czegoś do jeżdzenia na krótkie Spoko Spoko.... nie takimi wynalazkami ta Pani jeździła :) Bez wspomagania da sobie radę pzdr. macko 20 |
Data: Maj 06 2010 16:09:41 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Jakub Witkowski | macko pisze: Użytkownik "Jakub Witkowski" napisał w wiadomości Hmm właśnie sobie przypomniałem że moja zona (drobna i lekka) też dawała radę, a nawet twierdziła że zdecydowanie woli jechać ładą niż punto. Bo w niej "czuje co robi", i ma lepszą widoczność na krawędzie maski oraz do tyłu. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 21 |
Data: Maj 07 2010 13:29:55 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: MadMan | Dnia Thu, 06 May 2010 11:02:54 +0200, Jakub Witkowski napisał(a): Ale bez wspomagania i z topornymi pedałami - raczej nie dla dziewczyny. http://www.youtube.com/watch?v=jNfOXlsCYO8 -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 22 |
Data: Maj 06 2010 00:07:01 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Piter | na ** p.m.s ** macko pisze tak: No i o to chodzi. Młoda dziewczyna-studentka chciałaby pojeździć ale popatrz na to tak netbook 1299zł jakaś tam omnia HD ble ble 2tys golf mk2 2200zł i megaproblem łada za 1000zł nie lepiej dozbierać do tej golfiny? ;) -- Piter vw golf mk2 1.3 '87 vw passat B5 1.6 '98 23 |
Data: Maj 06 2010 09:12:05 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: macko |
na ** p.m.s ** macko pisze tak:-- -- Znając siebie to byłoby tak że dozbierałbym do 2200zł a później do 2500zł itd. to nie chodzi tylko o cytowany gdzieś w wątku stereotyp "biednego studenta" tylko o rozsądną granice. To właśnie ma być substytut roweru, który jest fantastyczny w mieście ale np. z zakupami już się trochę ciulowo wraca. Z Ładą Samarą 1300 miałem kontakt przez 4 lata. Jako pasażer jeździłem nią bardzo dużo jako kierowca tylko po polnych drogach (wtedy brak PJ). Samochód naprawdę spoko, toporny ale i odporny. pzdr. macko 24 |
Data: Maj 06 2010 10:15:23 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Vlad The Ripper | Znając siebie to byłoby tak że dozbierałbym do 2200zł a później do 2500złMoim zdaniem ta łada to znacznie lepszy wybór niż malacz. Myślę, że za 1000 zł to nie ma co sie zastanawiać nad marką. jak auto jeździ i ma przegląd i nie stało pół roku nie jeżdżone to można brać. 25 |
Data: Maj 06 2010 10:17:27 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Vlad The Ripper |
Do lektury jakby co. Forum LKPZnając siebie to byłoby tak że dozbierałbym do 2200zł a później do 2500złMoim zdaniem ta łada to znacznie lepszy wybór niż malacz. Myślę, że za http://www.motonews.pl/forum/?op=fvf&f=22 26 |
Data: Maj 05 2010 20:36:48 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: f |
teraz moje pytanie co Grupowicze polecacie? Zastanawiam się czy lepiej kupić świeżego Malucha czy trochę starsza Ładę (z tym samochodem mam dobre wspomnienia), może jakiegoś Forda... Za 1000 zł jest sporo aut Najlepiej coś masowego i pospolitego Polonez, Skoda,Fiat,Opel 27 |
Data: Maj 05 2010 20:51:50 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Jackare | Użytkownik "macko" napisał w wiadomości Zastanawiam się czy lepiej kupić świeżego Malucha czy trochę starsza Ładę (z tym samochodem mam dobre wspomnienia), może jakiegoś Forda... To szukaj jakiegoś CC lub uno. Spełni wszystkie twoje wymagania a nie będzie tak kaleczne jak maluch. A jeśli chcesz stylowo to szukaj jakiegoś kafera - może się uda ;) Ładę odradzalbym - ma raczej tragiczne blachy i mechanicy bardzo nie lubią ładowskich gaźników. Z tego typu aut jeśli już to polecałbym skodę favorit, ale gdybym to ja stałb przed tym wyborem szukałbym CC lub uno ze wskazaniem na CC. -- Jackare 28 |
Data: Maj 05 2010 23:55:07 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Paweł Andziak | W dniu 05.05.2010 20:51, Jackare pisze: To szukaj jakiegoś CC lub uno. Spełni wszystkie twoje wymagania a nie CC za 1000 zł? Ostatnio szukaliśmy koledze taniego samochodu i obejrzeliśmy kilka CC w okolicach 2000-3000 zł. Większość w stanie tragicznym. W końcu trafiliśmy jedno w miarę sensowne za 2500 zł, do wymiany tylko linka sprzęgła. Właśnie ten egzemplarz kolega kupił i narazie jest zadowolony. Natomiast ciężko mi sobie wyobrazić taki samochód za 1000-1500 zł. To już chyba naprawdę lepiej kupić rower albo skuter z marketu (chociaż takim skuterem też bym się bał jeździć). -- ganda 29 |
Data: Maj 06 2010 00:38:42 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Jackare | Użytkownik "Paweł Andziak" napisał w wiadomości W dniu 05.05.2010 20:51, Jackare pisze:Ja myślę że to kwestia uporu w szukaniu i niebrania byle czego. Sam dwa lata temu szukałem sobie dostawczaka i postanowiłem że nie dam więcej niż 2 tys a samochód ma być dobry. Celowałem głównie w polonezy trucki ale też się tak składało że trafiałem głównie padliny albo bez blachy albo bez silnika czy zawiechy a fajne auta sprzątano mi sprzed nosa. W końcu trafiłem i kupiłem......Lublina z ogromnym furgonem. Decyzje musiałem podjąć dosłownie w 5 minut. Ogłoszenie było wystawione jakieś 3 godziny a w czasie rozmowy ze sprzedającym on dostał ze 4 telefony w sprawie tego samochodu. Osiem miesięcy szukania, kupione inne auto niż w załozeniach i okazało się strzałem w dziesiątkę. Samochód zarobił na siebie w pierwszej swojej trasie i potem dwa lata ciężko na mnie pracował nie chcąc nic w zamian. Poza absolutnymi pierdołami jak żarówki, korek do baku i w pierwszym tygodniu po zakupie - tłumik nie musiałem w ten samochód nic wkladać. Po dwóch latach został sprzedany prawie za 3 tys ku zadowoleniu nowego właściciela. Myślę więc że da się kupić taki samochód szukając odpowiednio wytrwale, biorąc pod lupę wszelkich tzw "dziadków" z okolicy itd. Okazje czekają na odkrycie albo w końcu same przychodzą. Nie ma się co spieszyć. Jak pisze wątkotwórca samochód "wspólny" mają, dziewczyna do tej pory żyła bez auta- da radę jeszcze kilka miesięcy. -- Jackare 30 |
Data: Maj 06 2010 00:52:30 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Paweł Andziak | W dniu 06.05.2010 00:38, Jackare pisze: Myślę więc że da się kupić taki samochód szukając odpowiednio wytrwale, To może warto przez te kilka miesięcy pozbierać i jednak kupić coś za bardziej rozsądną kwotę? Żeby chociaż miało poduszkę powietrzną i spełniało jakiekolwiek normy bezpieczeństwa? No i co z utrzymaniem? OC, przegląd, paliwo, inne koszty eksploatacyjne, ewentualne naprawy. Po zakupie należałoby wymienić chociażby płyny. Tu się musi wątkotwórca wypowiedzieć - być może ma na to oddzielny budżet. PS. Co to za stereotyp, że jak student to biedny? -- ganda 31 |
Data: Maj 06 2010 02:49:27 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Pawel "O'Pajak" | Powitanko, To szukaj jakiegoś CC Widziales crashtest tego cuda? Zastanawiam sie, czy jest bardziej niebezpieczny samochod. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: > pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<******* 32 |
Data: Maj 05 2010 20:53:59 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Feniks | macko wrote: Witam, Malucha. Do 1000zł znajdziesz zadbane sztuki z blachą w dobrym stanie. Auta wyższej klasy w tej cenie to będzię jeżdząca kupa złomu której od lat nikt nie naprawiał bo się nie opłaca. 33 |
Data: Maj 06 2010 02:15:23 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: to | Feniks wrote: Malucha. Do 1000zł znajdziesz zadbane sztuki z blachÄ w dobrym stanie. Maluch był kupÄ złomu nawet jak był nowy... Ojcu po paru latach eksploatacji z zadbanego Malucha odpadł silnik. ;) -- cokolwiek 34 |
Data: Maj 06 2010 11:33:41 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Feniks | to wrote: Maluch był kupÄ złomu nawet jak był nowy... Tak samo jak CC, Ĺady i inne wynalazki które były projektowane pod jedne wymagania - proste i jak najtaĹsze. Różnica taka że maluch bÄdzie z nich wszystkich najnowszy i najtaĹszy w naprawach które na pewno bÄdzie trzeba wykonaÄ po zakupie. Bo kto myĹli że za 1000zł kupi auto z mechanikÄ w stanie idealnym ten jest naiwny. Ojcu po paru latach Widocznie to była kupa złomu a nie zadbany maluch. 35 |
Data: Maj 06 2010 12:20:20 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: J.F. | On Thu, 6 May 2010 11:33:41 +0200, Feniks wrote: to wrote: A jednak jest spora roznica miedy maluchem a kazdym nastepnym autem. W maluchu nic nie bylo dobrze zrobione :-) J. 36 |
Data: Maj 06 2010 14:05:26 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: LEPEK | J.F. pisze: W maluchu nic nie bylo dobrze zrobione :-) Skoro jakiś konkretny egzemplarz przetrwał do naszych czasów, to oznacza, że zostało w nim już wszystko poprawione ;) Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 37 |
Data: Maj 10 2010 21:32:59 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: J.F. | On Thu, 06 May 2010 14:05:26 +0200, LEPEK wrote: J.F. pisze: Przetrwac moze i przetrwal, ale nadal pozostaje zle zrobiony. Za maly na przecietnego czlowieka, bez bagaznika, bez silnika, z ciaglym smarowaniem zwrotnic .. dlugo by wymieniac :-) J. 38 |
Data: Maj 07 2010 11:01:38 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Jakub Witkowski | Feniks pisze: to wrote: No, gdy ja sprzedawałem za 400 zł mojÄ 16-letniÄ ładzinÄ, miała nastÄpujÄ ce wady: - regulacja pochylenia fotela zespawana na sztywno - akumulator niemal martwy - trochÄ rdzy (ale jeżdżÄ gorsze) - legalizacja butli LPG koĹczyła siÄ I tyle Po prostu nie miałem powodu jej dalej utrzymywaÄ, a ja nie miałem czasu czekaÄ na kupca "amatora". -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogÄ byÄ niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ w czÄĹci gts /kropka/ pl | lub całoĹci poglÄ dom ich Autora. 39 |
Data: Maj 07 2010 12:59:20 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Feniks | Jakub Witkowski wrote: No, gdy ja sprzedawałem za 400 zł mojÄ 16-letniÄ ładzinÄ, miała Amortyzatory pewnie miała idealne ? :) Tak samo jak gumy w zawieszeniu, przekładnie kierowniczÄ , tarcze hamulcowe, opony i całÄ reszte, wszystko sprawne ? JakoĹ w to nie dowierzam. 40 |
Data: Maj 07 2010 13:18:44 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Dysiek | No, gdy ja sprzedawałem za 400 zł moją 16-letnią ładzinę, miała No to powiem ci tak - moja siostra za 500 zl sprzedala niedawno Hyundai-a Pony 1991. Lapala do rdza, mial malowany fragment maski, tylny zderzak z jednej strony nieprzymocowany - zahaczyla o slupek przy cofaniu. Auto mialo silnik 1,5 + LPG, butla wazna jeszcze na dwa lata. Autko (przed uszkodzeniem zdarzaka) przeszlo przeglad - technicznie sprawny. Nie miala potrzeby go juz trzymac, bo kupila sobie nowy. Przy jednym miejscu garazownym w bloku posiadanie 2 aut jest jakims problelem. I wolala sprzedac za 500 zl od reki (poszedl w okolo 2 godz od wystawienia aukcji) niz za 1000 czy 1500 po kilku miesiacach. Pozdrawiam Dysiek 41 |
Data: Maj 07 2010 13:33:04 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Feniks | Dysiek wrote: Autko (przed uszkodzeniem zdarzaka) przeszlo przeglad - Tak samo jak mój były Golf co praktycznie nie miał przedniego stabilizatora bo tuleje gumowe się rozleciały a tylne amortyzatory miał wylane. Przeszedł jednak przegląd wzorowo choć był na trzepakach i gościu oglądał niby dokładnie stan zawieszenia od dołu. W kolejnym aucie zaraz po jego zakupie wypadł mi przegląd. Jedyne do czego się przyczepili to korozja przewodów hamulcowych, reszta super. Po przeglądzie okazało się że do wymiany były wszystkie gumy na tylnych wahaczach, zła zbieżność, płyn chłodniczy tryskał z zaworka nagrzewnicy, silnik miał spory wyciek oleju z pod pokrywy zaworów, prawy reflektor był uszkodzony, trzecie światło stopu nie działało, hamulec ręczny nie wyregulowany. Bo przegląd techniczny to pic na wode, gościu udaje że coś robi gdy tak naprawde jedyną czynnością jaką wykonuje sumiennie to przybicie pieczątki i pobranie opłaty. Przejście przeglądu w polsce to nie jest żaden wyznacznik stanu technicznego. 42 |
Data: Maj 07 2010 13:43:57 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Dysiek |
Autko (przed uszkodzeniem zdarzaka) przeszlo przeglad - Zalezy gdzie robisz ten przeglad :-) Mnie "moja" stacja odeslala raz z kwitkiem na 7 czy 14 dni i musialem kilka rzeczy wymienic. Pozdrawiam Dysiek 43 |
Data: Maj 07 2010 22:57:42 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Michał Gut | ja to mam pecha :) na kilku stacjach jestem zawsze trzepany od a do z. 44 |
Data: Maj 07 2010 23:12:14 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: J_K_K | Użytkownik "Michał Gut" napisał w wiadomości nawet sie przyczepil do _bialich_ ledowych pozycyjnych (bo zarowe mi sie palily co 2 tygodnie).....Widocznie nie dość białe były, a homolagacja podejrzana ;-) bez kitu pecha mam:PPo prostu nie wzbudzasz zaufania ;-) przychodzi kobieta 60+ i bez najmniejszego problemu przechodzi (bez lapowek).....Znaczy - wzbudza zaufanie :-) Pzdr JKK 45 |
Data: Maj 07 2010 13:36:27 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: J.F. | On Fri, 7 May 2010 12:59:20 +0200, Feniks wrote: Amortyzatory pewnie miała idealne ? :) Tak samo jak gumy w zawieszeniu, 20 letnia sierra .. amory nie wiem czy idealne, ale wystarczajaco dobre, gumy niewiele odbiegajace od nowych, przekladnia wystarczajaca, tarcze hamulcowe mocno zuzyte .. jedni by sie za glowe zlapali, ale musieliby miec dane fabryczne, bo dalekie to bylo od kolekcji Tabela, a hamulce ciagle bardzo dobre. J. 46 |
Data: Maj 07 2010 13:37:18 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Jakub Witkowski | Feniks pisze: Jakub Witkowski wrote: Amorki wykazywały sorawnoć około 70% na badaniach (tak, wiem że mało wiarygodnych). Nie skrzypiały ani nie bujało specjalnie. Gumy zawieszenia były w stanie niewzbudzajÄ cym obiekcji na uczciwych przeglÄ dach, podobnie jak luz na kierownicy w granicach 20-30mm. Tarcze i opony prawie nowe. Co masz na myĹli jako "cała reszta"? SprzÄgło 2-letnie, silnik nie pobierajÄ cy w ogóle oleju miÄdzy wymianami, na ten przykład? Ops - uszczelniacz tylnego mostu trochÄ ciekł, fakt, zapomniałem. Jej nabywca okreĹlił jÄ po ok. roku uzywania jako "wzór 15-letniego idealnego samochodu" :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogÄ byÄ niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ w czÄĹci gts /kropka/ pl | lub całoĹci poglÄ dom ich Autora. 47 |
Data: Maj 07 2010 13:50:46 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Jakub Witkowski | Jakub Witkowski pisze: Jej nabywca okreĹlił jÄ po ok. roku uzywania jako "wzór 15-letniego ChoÄ raz zadzwonił do mnie, że nie może zapaliÄ i co ja na to :) Był wielki upał, b. gorÄ cy silnik - fakt, w tych warunkach miała czasem takÄ sporadycznÄ przypadłoć. Poradziłem, żeby odczekał 10-20 minut i spokojnie pojechał dalej - zadziałało :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogÄ byÄ niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ w czÄĹci gts /kropka/ pl | lub całoĹci poglÄ dom ich Autora. 48 |
Data: Maj 07 2010 22:23:58 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: J_K_K | Użytkownik "Jakub Witkowski" napisał w wiadomoĹci No, gdy ja sprzedawałem za 400 zł mojÄ 16-letniÄ ładzinÄ, miała A, to już wiem skÄ d siÄ wziÄła CZ-ka z silnikiem Ĺady + butla LPG na bagażniku :-))) Pzdr JKK 49 |
Data: Maj 07 2010 11:43:37 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: to | Feniks wrote: Tak samo jak CC, Ĺady i inne wynalazki które były projektowane pod jedne BÄdzie też najmniejszy, niesamowicie niewygodny i katastrofalnie niebezpieczny nawet przy drobnej stłuczce. Nowy Maluch 30 lat temu miał zupełnie inny, realny, poziom bezpieczeĹstwa, niż kilkunastoletni teraz, gdy ruch jest dużo wiÄkszy, a po ulicach jeżdżÄ zupełnie inne auta o masie 2-3 maluchów, a nawet czasem i 4. Maluch to może byÄ dobre rozwiÄ zanie na wsi, gdy trzeba pojechaÄ czasem na zakupy do pobliskiego miasteczka po nieuczÄszczanej drodze, a nie do dużego miasta do jazdy na co dzieĹ. Ojcu po paru latach Miał go od nowoĹci, po paru latach mocowania silnika po prostu puĹciły. Eksploatacja nijak na to nie wpływa, po prostu Maluch to z definicji kupa złomu, właĹciwie już nowy nadawał siÄ do naprawy. To jeden z niewielu samochodów który nigdy nie jest w 100% sprawny. -- cokolwiek 50 |
Data: Maj 07 2010 14:16:06 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Tomasz O. | Maluch to z definicji kupa złomu, właściwie już nowy nadawał się do Ale za to remont kapitalny silnika z ojcem robiłem w 2 popołudnia :-). Tomasz 51 |
Data: Maj 07 2010 15:07:12 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Kamil 'Model' | Tomasz O. pisze: Maluch to z definicji kupa złomu, właściwie już nowy nadawał się do naprawy. To jeden z niewielu No to długo jak dwa popołudnia :) Ja z Ojcem robiliśmy generalke silnika w malczanie (wymiana wału, korb, tłoków i inne rzeczy) w jakieś 6 godzin. Po złożeniu silnika do kupu, włożeniu do samochodu, podłączeniu wszystkiego i zalaniu olejem odpalił od strzała i zrobił odrazu w ten dzień trasę 150 km ;) 52 |
Data: Maj 08 2010 09:55:36 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Feniks | Kamil 'Model' wrote: No to długo jak dwa popołudnia :) I właśnie to jest największa zaleta malucha. Poziom bezpieczeństwa będzie miał tak samo marny jak CC czy Tico ale prostota całego auta pozwoli doprowadzić go do dobrego stanu technicznego najmniejszymi kosztami. Bo założenie że kupione za 1000zł auto będzie w stanie idealnym bez konieczności napraw to naiwność a jazda takim szrotem na zasadzie "dobrze jest, byle jechał" to głupota. 53 |
Data: Maj 10 2010 00:28:55 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: BQB | to pisze: BÄdzie też najmniejszy, niesamowicie niewygodny i katastrofalnie niebezpieczny nawet przy drobnej stłuczce. Nowy Maluch 30 lat temu miał zupełnie inny, realny, poziom bezpieczeĹstwa, niż kilkunastoletni teraz, gdy ruch jest dużo wiÄkszy, a po ulicach jeżdżÄ zupełnie inne auta o masie 2-3 maluchów, a nawet czasem i 4. Maluch to może byÄ dobre rozwiÄ zanie na wsi, gdy trzeba pojechaÄ czasem na zakupy do pobliskiego miasteczka po nieuczÄszczanej drodze, a nie do dużego miasta do jazdy na co dzieĹ. BłÄdne założenie: 1. Duże miasto, skÄ d wiesz, że wÄ tkotwórca pisał o dużym mieĹcie? To że Ty w takim żyjesz, to nie znaczy, że 39 milionów ludzi też. 2. Jak już duże miasto i duży ruch, to czÄsto korki i prÄdkoć przelotowa w granicach 30-40 km/h (Ĺrednia), a jak prÄdkoć mała, to i wiÄksze bezpieczeĹstwo :P 3. Jak czÄsto w miastach zdarzajÄ siÄ wypadki Ĺmiertelne? CzÄĹciej niż poza miastem? 54 |
Data: Maj 10 2010 23:40:26 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: to | BQB wrote: 1. Duże miasto, skÄ d wiesz, że wÄ tkotwórca pisał o dużym mieĹcie? To że MówiÄ o normalnym mieĹcie, a nie dużej wsi. W dużej wsi najlepszy jest rower. 2. Jak już Wypadki nie zdarzajÄ siÄ przy prÄdkoĹci Ĺredniej tylko chwilowej. 3. Jak czÄsto w miastach zdarzajÄ siÄ wypadki Ĺmiertelne? CzÄĹciej niż I to ma byÄ argument na co? Maluch w trasy to już w ogóle absurdalny pomysł. -- cokolwiek 55 |
Data: Maj 11 2010 09:20:46 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Jackare | Użytkownik "to" napisał w wiadomoĹci I to ma byÄ argument na co? Maluch w trasy to już w ogóle absurdalnyBez sensu gadanie, jakbyĹ zjadł wszelkÄ wiedzÄ Ĺwiata i miał monopol na racjÄ. A w czym maluch jest gorszy od innych samochodów ? Ma 4 koła, karoseriÄ i silnik. Wielu ludziom to wystarczy, wielu aż zanadto. Jeszcze kilka lat temu koleżanka z mÄżem pojechali maluchem do Grecji. Pojechali, wrócili i byli zadowoleni. Dwa lata temu kolega pojechał maluchem ze ĹlÄ ska nad morze na wakacje z żonÄ i małym dzieckiem i w ogóle samochód nie stanowił żadnego aspektu tych wakacji. KilkanaĹcie lat temu robiły tak całe rodziny. Auto tak samo użyteczne w trasach jak bmw z3 czy alfa spider, tyle że wolniejsze. A moim zdaniem lepiej własnym maluchem niż naszÄ zasyfiałÄ kolejÄ czy dogorywajÄ cym PKSem. Jedni jeżdżÄ tym z koniecznoĹci, inni z oszczÄdnoĹci lub uważajÄ że nie trzeba im wiÄcej a jeszcze inni bo lubiÄ taki styl. A jaki sens jest w robieniu tras samochodami z lat 30 czy 40 XX w ? Jaki sens jest w jeżdżeniu warszawami czy vw T2 "ogórkami" (nota bene nadal produkowanymi) ? Każdy robi to co lubi lub to na co go staÄ i bez sensu jest ferowanie arbitralnych opinii że to czy tamto do czegoĹ siÄ nadaje lub nie. Rozumiem że Ty byĹ trasy maluchem nie dał rady zrobiÄ, ale sÄ setki osób które zrobiłyby to bez problemu a czÄć z nich z przyjemnoĹciÄ . -- Jackare 56 |
Data: Maj 11 2010 22:32:50 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: to | Jackare wrote: Bez sensu gadanie, jakbyĹ zjadł wszelkÄ wiedzÄ Ĺwiata i miał monopol na Wyrażam swojÄ opiniÄ, na tym polega uczestnictwo w grupach dyskusyjnych. A w czym maluch jest gorszy od innych samochodów ? We wszystkim. Ma 4 koła, Super, ale to ma byÄ dowód na co? Auto tak samo użyteczne w trasach jak Wspólnym mianownikiem tych trzech aut jest wyłÄ cznie to, że każde z nich jedzie. Nawet bagażnik malacz ma pewnie najmniejszym, a wszystko inne to po prostu przepać. A moim zdaniem lepiej To oczywiste, ale można też dołożyÄ 500 zł i jechaÄ własnym polonezem. Jedni jeżdżÄ tym z koniecznoĹci, inni z oszczÄdnoĹci lub uważajÄ że nie Stylu w to nie miezaj. Każdy robi to co lubi lub to na co go staÄ i bez sensu jest ferowanie Gdyby ktoĹ siÄ chciał kupiÄ malucha bo mu siÄ podoba taki styl to by o tutaj nie pytał. Dyskusja była o użytecznoĹci. -- cokolwiek 57 |
Data: Maj 05 2010 21:08:56 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Seba | Dnia Wed, 5 May 2010 19:26:51 +0200, macko napisał(a): Zastanawiam się czy lepiej kupić I za to trzeba kochać takie auta - "świeży Kaszlaczek" za tysiączka PLN ;-) Jak to zabrzmiało :) -- Pozdrawiam, Sebastian S. 58 |
Data: Maj 05 2010 12:47:28 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Gom | On 5 Maj, 19:26, "macko" wrote: od kilku dni przegladam ogłoszenia celem zakupu samochodu za magiczne 1000zł Kia Sephia. Koleżanka wyszarpnęła od swojego sąsiada za.. 500 PLN. Na początku facet chciał 3k, potem schodził z ceny, zatrzymał się na 2k - aż przyszło zapłacić OC i zrobić przegląd, wtedy zmiękł :) Pozostało włożyć drugie 500 PLN w układ hamulcowy, coś tam niedomagało po prawie rocznym postoju pod blokiem. Do tego nowy akumulator i Kia paliła w najgorsze mrozy :) -- Gom 59 |
Data: Maj 05 2010 22:40:58 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Dysiek | Hyundai Pony - niezawodne i dobre auto (szukaj 1,5i) 60 |
Data: Maj 06 2010 07:51:55 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Michał Gut |
Hyundai Pony - niezawodne i dobre auto (szukaj 1,5i) aha, a jakie czesci tanie moja pracownica latała kiedys hyundaiem pony i byle pierdoła tam kosztuje majątek (porownujac do fiata) 61 |
Data: Maj 06 2010 14:24:19 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Dysiek | Hyundai Pony - niezawodne i dobre auto (szukaj 1,5i) Rok pojezdzi bez dokladania czesci. Zreszta w tym aucie nic sie nie psuje a czesci eksploatacyjne na normalnym poziomie :-) Dysiek 62 |
Data: Maj 05 2010 22:46:29 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: J_K_K |
Witam,Zdecydowanie Favorit. 5 drzwi, kładzione siedzenia, spalanie ~7,5 l, w razie czego 150 w trasie pójdzie (jak się nie boisz ;-) (1500zł budżet).Na pewno z gazem, a moze i/lub kombi. trochę wiecej jak najmniej dołożyćCzęści, nawet nowe, dobrze dostępne i tanie. Jak kupisz w dobrym stanie, to nic nie dołożysz. No, może tłumik (co ~2 lata), klocki, szczęki, olej, itp. do tego struclaStruclem bym Favoritki nie nazwał. Mieliśmy '92 od '98 do '08, i gdyby jej tyłu nie skasowali, była by u nas do dzisiaj. Pzdr JKK 63 |
Data: Maj 06 2010 02:13:53 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: to | macko wrote: od kilku dni przegladam ogÂłoszenia celem zakupu samochodu za magiczne Moim zdaniem jedyny sensowny wybór w tej cenie to Polonez z LPG. W tej cenie da siÄ kupiÄ jeżdżÄ cego, w razie czego naprawi siÄ go gdziekolwiek za drobne pieniÄ dze, a przy tym jest stosunkowo wygodny i bezpieczny. -- cokolwiek 64 |
Data: Maj 06 2010 09:13:24 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: macko |
macko wrote:-- -- Polonez to dla mnie ostateczna ostateczność ale oczywiście nie wykluczam. Zobaczymy... pzdr. macko 65 |
Data: Maj 06 2010 07:44:41 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: to | macko wrote: Polonez to dla mnie ostateczna ostatecznoœÌ ale oczywiÂście nie Co CiÄ do niego zniechÄca pomijajÄ c wyglÄ d? To naprawdÄ porzÄ dny samochód i przede wszystkim ma normalne gabaryty. -- cokolwiek 66 |
Data: Maj 06 2010 09:55:48 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: J.F. | On Thu, 6 May 2010 09:13:24 +0200, macko wrote: Polonez to dla mnie ostateczna ostateczność ale oczywiście nie wykluczam. Lanos, tico. www.autogielda.pl, filtr 1000zl. J. 67 |
Data: Maj 06 2010 07:57:50 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: to | J.F. wrote: Lanos, tico. Lanos jest ok, ale Tico to trumienka na kołach z przebiciem klatki gratis. -- cokolwiek 68 |
Data: Maj 06 2010 00:33:05 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: kaszpir | od kilku dni przegladam ogďż˝oszenia celem zakupu samochodu za magiczne 1000zďż˝ Za 1000 to kupisz w miarÄ dobry rower lub jakiĹ używany bardzo przeciÄtny skuter ... Samochodu w dobrym stanie technicznym za 1000zł nie da siÄ kupiÄ ... W tak stare samochody nikt nie inwestuje i w wiÄkszoĹci w nich nic siÄ nie naprawia. One jeżdżÄ aż do awarii albo rozsypania siÄ ... A co z kosztami napraw i eksploatacji ? Po zakupie zapewne trzeba by wymieniÄ rozrzÄ d , olej , filtry i itd ? A co z kosztem paliwa , OC , przeglÄ dów ? Czy naprawdÄ warto kupowaÄ jakiegoĹ złoma aby żona/kobieta co jakiĹ czas "gdzieĹ sobie" pojechała ? Kupowanie trumny na kółkach , bo inaczej ciÄżko nazawaÄ taki samochód , który na pewno nie bÄdzie miał żadnych poduszek i innych systemów bezpieczeĹstwo to zwykła głupota ... 69 |
Data: Maj 06 2010 09:48:03 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: J_K_K | Użytkownik "kaszpir" napisał w wiadomoĹci Samochodu w dobrym stanie technicznym za 1000zł nie da siÄ kupiÄ ... 70 |
Data: Maj 06 2010 09:48:11 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: J.F. | On Thu, 6 May 2010 00:33:05 -0700 (PDT), kaszpir wrote: Za 1000 to kupisz w miarę dobry rower lub jakiś używany bardzo Sierry chyba tyle kosztuja. W tak stare samochody nikt nie inwestuje i w większości w nich nic się No i tak jezdzi, jezdzi, jezdzi i nie chce sie rozsypac :-) A co z kosztami napraw i eksploatacji ? trzy lata juz jezdzi na jednym oleju, to pewnie jeszcze pojezdzi :-) A co z kosztem paliwa , OC , przeglądów ? Na dziadka zarejestrowac i 300zl rocznie OC :-) Kupowanie trumny na kółkach , bo inaczej ciężko nazawać taki ludzie takimi wiele lat jezdzili i jakos nie wygineli. J. 71 |
Data: Maj 06 2010 07:51:22 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: to | kaszpir wrote: Po zakupie zapewne trzeba by wymieniÄ rozrzÄ d , olej , filtry i itd ? W aucie za 1000 zł? Po co? A co z kosztem paliwa , OC , przeglÄ dów ? Paliwo kosztuje jak w każdym, OC nie musi byÄ takie znowu drogie, przeglÄ d 100 zł. Czy naprawdÄ warto kupowaÄ jakiegoĹ złoma aby żona/kobieta co jakiĹ czas A dlaczego nie? Kupowanie trumny na kółkach , bo inaczej ciÄżko nazawaÄ taki samochód , Za to wspomniany rower czy skuter ma mnóstwo poduszek i "innych systemów" co sprawia, ze jest niesamowicie bezpieczny... -- cokolwiek 72 |
Data: Maj 06 2010 10:53:11 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: LEPEK | to pisze: kaszpir wrote: A co z kosztem paliwa , OC , przeglÄ dów ? Pod warunkiem, że samochód za 1000 zł jest w stanie o własnych siłach siÄ na SKP stawiÄ i teki przeglÄ d przejć bez dodatkowych inwestycji ;) Ale generalnie sie zgadzam. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz GdaĹski no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 73 |
Data: Maj 06 2010 03:30:27 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: kaszpir | Za to wspomniany rower czy skuter ma mnóstwo poduszek i "innych systemów" Za to jest tani w zakupie i tani w utrzymaniu ... 74 |
Data: Maj 06 2010 20:27:37 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: to | kaszpir wrote: Za to wspomniany rower czy skuter ma mnóstwo poduszek i "innych Wrotki sÄ jeszcze taĹsze i co z tego wynika? ;) -- cokolwiek 75 |
Data: Maj 06 2010 10:33:30 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Jackare | Użytkownik "kaszpir" napisał w wiadomoĹci od kilku dni przegladam ogďż˝oszenia celem zakupu samochodu za magiczne 1000zďż˝ Za 1000 to kupisz w miarÄ dobry rower lub jakiĹ używany bardzo Samochodu w dobrym stanie technicznym za 1000zł nie da siÄ kupiÄ ... da siÄ, trzeba tylko poszukaÄ Po zakupie zapewne trzeba by wymieniÄ rozrzÄ d , olej , filtry i itd ?Po co ? Jeżeli dobry to nie trzeba. To jakieĹ chore podejĹcie by wymieniaÄ wszystko "w razie czego". JeĹli jeździ to jest OK. A co z kosztem paliwa , OC , przeglÄ dów ? A co to ma w ogóle do rzeczy. Te koszty wystÄpujÄ w każdym pojeżdzie i im jest on droższy/nowszy/wiÄkszy tym sÄ one wyższe. Nie należy ich jednak wliczaÄ do kosztów zakupu. Kupowanie trumny na kółkach , bo inaczej ciÄżko nazawaÄ taki Pie...nie o Szopenie. Jeszcze napisz że nie da siÄ jeździÄ samochodem bez klimatyzacji. Systemy takie sÄ powszechne w samochodach na polskim rynku od około 15 lat. Jak na blisko 100 letniÄ historiÄ motoryzacji aż dziw bierze, że ludzkoć (a przynajmniej nasi zmotoryzowani) nie podzieliła losów dinozaurów. Ĺťadne systemy nie zastÄ piÄ trzeźwego myĹlenia za kółkiem i nabywanych z doĹwiadczeniem umiejÄtnoĹci. Jestem wrÄcz zdania że nafaszerowanie samochodu miód-malina systemami daje ludziom paszport zwalaniajÄ cy od myĹlenia za kierownicÄ i uprawniajÄ cy do przekraczania wszelkich barier i zdrowego rozsÄ dku. ZresztÄ dobrze. Niech wariaci wyginÄ a im szybciej tym lepiej -- Jackare 76 |
Data: Maj 06 2010 11:49:41 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Feniks | kaszpir wrote: Samochodu w dobrym stanie technicznym za 1000zł nie da siÄ kupiÄ ... Masz racje. Jednak zdarzajÄ siÄ osoby które chcÄ swoj stary i tani samochodzik utrzymaÄ na chodzie i naprawiajÄ go w miare swoich możliwoĹci finansowych. Szczególnie w najtaĹszych wozidełkach jak Maluch gdzie wszystkie naprawy zrobi siÄ za grosze. Kupowanie trumny na kółkach , bo inaczej ciÄżko nazawaÄ taki Najważniejsze żeby był sprawny to nie bÄdzie tak żle. Trumna na kołach to złom który ma do naprawy układ kierowniczy, zawieszenie czy hamulce a i tak właĹciciel nim jeździ bo chce go dobiÄ do koĹca nie inwestujÄ c ani złotówki. 77 |
Data: Maj 06 2010 12:22:40 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: GB | W tak stare samochody nikt nie inwestuje i w wiÄ�kszoĹ�ci w nich nic siÄ� To co trzeba się naprawia (zakładając że trafisz na dobry egzemplarz). Mam Kadetta którym gościu jeździł aż sobie kupił nowy samochód, a do tego czasu używał go regularnie i większość napraw wykonywał sam i z tego co widzę w miarę solidnie. Weź też pod uwagę że przy samochodzie za 1000 PLN sprzedającemu nie opłaca się podrasowywać samochodu, więc większa szansa że naprawdę kupujesz to co widzisz (choć wygląda jak wygląda), a nie np. zespawaną/znitowaną z dwóch powypadkowych "nówkę po okazyjnej cenie". Żeby nie było - to co opisuje to autentyk z Wrocławia, a fakt że samochód był zrobiony z dwóch wyszedł w czasie tragicznego wypadku, w czasie którego się po prostu rozpadł na dwie połowy a pasażerowie po prostu się wysypali. I założę się że kosztował duuużo ponad 1000 PLN, bo tyle starczyłoby (parę lat temu) najwyżej na nity i późniejsze lakierowanie, choć pewnie nawet nie na to Również w tym co mówisz o "trumnach" jest spora przesada. Większość elementów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w miarę łatwo sprawdzić (przede wszystkim sprawność hamulców, luzy, stan przewodów z płynem hamulcowym, brak dziur i blachę nieskorodowaną w krytycznych miejscach). Fakt, nieco gorzej np. z poduszkami, no ale czego chcesz wymagać za 1000 PLN. pozdrawiam, G. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 78 |
Data: Maj 06 2010 03:50:02 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: kaszpir | Rďż˝wnieďż˝ w tym co mďż˝wisz o "trumnach" jest spora przesada. Wiďż˝kszo�� elementďż˝w No cóż to może i tylko moje zdanie , ale według mnie nie jest realne aby znaleźć za 1000zł w 100% sprawny technicznie , nie przerdzewiały , spełniający normy spalin samochód ... Takie samochody powinny być od wielu lat na złomowiskach a nie jeździć po drogach ... Wątpie aby ktoś kto kupi samochód za 1000zł kupił nowe opony ... Zapewne opony w samochodzie będą łyse , sparciałe i itd ... Tak stare samochody są mocno wyeksploatowane a części mocno zużyte i tak naprawdę aby przywrócić samochód do stanu bardzo dobrego zapewne trzeba by włożyć w ten samochód kilku (nasto) krotnośc wydanych na zakup tego samochodu pieniędzy ... Miejscem tych samochodów jest złomowisko. I tak wygląda to w całej UE ... U nas natomiast każdy MUSI mieć samochód , bo jazda na rowerze lub autobusem to "obciach" ... Później mamy taki stojące na parkingach graty które są używane sporadycznie i które zajmują jedynie miejsca na parkingu ... 79 |
Data: Maj 06 2010 13:01:06 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: m |
80 |
Data: Maj 06 2010 04:09:20 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: kaszpir | he, he Wszystko fajnie , ale takich samochodów nie sprzedaje się za 1000zł. One zostają w "rodzinie" i są eksploatowane tak długo aż się "rozpadną" ;) Te sprzedawane za grosze to nie są okazy "zadbane" ... Wymagania wobec takich "tanich" samochodów są zupełnie inne niż w przypadku "droższych" samochodów ... I te wymagania są w większości "minimalne" ;) 81 |
Data: Maj 08 2010 17:24:29 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Robert Bylinowicz | m wrote: he, he Takiego Poldka chętnie bym kupił :-). Na pewno nie chesz sprzedać? 82 |
Data: Maj 10 2010 13:01:23 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: m |
Takiego Poldka chętnie bym kupił :-). Na pewno nie chesz sprzedać? Bez sensu go sprzedawać. Żona nie chce nowego, bo sporadycznie jeździ.autem To mój trzeci Polonez, Dwukrotnie konserwowany raz u dealera, drugi raz w 5 roku. Kupiony na 5 lat, ale został dłużej, bo żona nie mogła się zdecydować co kupić: To co by chciała nie istnieje. Ja kupiłem w końcu coś co mi przypasowało i już Polonezem nie jeżdżę . Zdecydowanie najlepszy Polonez jakim kiedykolwiek powoziłem. Wydaje się , ze kombi pojawiły się zbyt późno, w malej ilości i raczej właściciele je lubili. Końcowe modele produkcyjne Polonezów wreszcie miały poprawione największe mankamenty. Wg dzisiejszych wymagań szpetny, srebrny lakier zlazł gdzieniegdzie z plastikowych elementów, ale jeździ i nigdzie nie przerdzewiał.Może i dużo pali, ale nie spalił jeszcze za tyle benzyny ile kosztował:. Do wożenia zakupów z marketu w sam raz .Aktualny mój dupowóz, 1,5 raza cięższy też tyle pali-) Zaskoczeniem dla mnie jest, ze ten Polonez spod świateł rusza szybciej od dwa razy mocniejszego przednionapędowca. 83 |
Data: Maj 11 2010 21:21:29 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Robert Bylinowicz | m wrote: Bez sensu go sprzedawać. Żona nie chce nowego, bo sporadycznie Heh, ja jestem miłośnikiem marki, więc poszedłby w dobre ręce. Kombi zawsze chciałem mieć:). Aktualnie posiadam Caro + 1.6 GSI z 1999r, z przebiegiem 321 tysięcy km - nigdy nie zawiódł, jeździ już 200 tysięcy km na LPG. Olej mineralny zalany od nowości, silnik go nie bierze... sam silnik i inne podzespoły NIE MIAŁY wciąż remontu. Potwierdzam - ostatnie Polonezy bywały znacznie lepsze od poprzedników. Wszystko działa i nie ma się czego przyczepić - robię nim nawet trasy typu Polska - Chorwacja - 11 dni i 5400 km :). Wymieniam w nim tylko olej i pierdoły typu klocki. Dla niedowiarków, że Polonez też może: http://www.youtube.com/watch?v=Lso8tulfch8 - przekręcanie licznika na 300kkm. http://picasaweb.google.com/strowger79/Chorwacja2009Polonez?feat=directlink# - Chorwacja 2009 84 |
Data: Maj 06 2010 13:11:22 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Jackare | Użytkownik "kaszpir" napisał w wiadomości Później mamy taki stojące na parkingach graty które są używane 85 |
Data: Maj 06 2010 13:18:00 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: m |
którego wytwarzanie skończono 25 lat temu) w garażu - do więzienia. Jakiś czas temu TVN Turbo pokazywał starocie PRL. Zdziwiła mnie leciwa kobieta która do teraz ujeżdża Trabanta, jak i studentka Trabantem jeżdżąca. 86 |
Data: Maj 06 2010 14:02:07 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: J.F. | On Thu, 6 May 2010 03:50:02 -0700 (PDT), kaszpir wrote: No cóż to może i tylko moje zdanie , ale według mnie nie jest realne Ale jest szansa znalezc taki gdzie rdzy jest jeszcze stosunkowo malo, a stan jest jaki jest i na dwa lata wystarczy .. Tak stare samochody są mocno wyeksploatowane a części mocno zużyte i I to sie oczywiscie nie oplaca. Ale jak pisze - moze jeszcze dlugo pojezdzic. U nas natomiast każdy MUSI mieć samochód , bo jazda na rowerze lub To pojedz rowerem lub autobusem w niedziele 150km nad jezioro. J. 87 |
Data: Maj 06 2010 05:12:53 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: kaszpir | To pojedz rowerem lub autobusem w niedziele 150km nad jezioro. Nie każdy musi mieć samochód ... Zawsze można pojechać z kimś innym kto ma samochód ... 88 |
Data: Maj 06 2010 06:25:40 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Alex81 | On 6 Maj, 14:12, kaszpir wrote: > To pojedz rowerem lub autobusem w niedziele 150km nad jezioro. Wykazujesz taki rewolucyjny zapal ze byloby glupio gdybys nie zaczal sam swiecic przykladem ... -- pzdr Alex 89 |
Data: Maj 07 2010 10:14:53 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: GB | Zawsze można pojechać z kimś innym kto ma samochód ... Nie zawsze, zwłaszcza jeśli np. chcesz pojechać paroosobową rodziną, albo masz dotrzeć gdzieś w konkretnym czasie. PKP? Też nie wszędzie jeździ, a jeśli nie mieszkasz przy dworcu to nadkładasz sporo czasu (nie mówiąc o spóźnieniach nieomal wpisanych w rozkłady niektórych linii). Rower? Cóż, infrastruktura drogowa (czy raczej jej brak) i nieobycie kierowców nie zachęca do podróży, zresztą powyżej parunastu-dziesięciu km i paru(nastu) kg bagażu też odpada. pozdrawiam, G. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 90 |
Data: Maj 07 2010 01:28:36 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: kaszpir | Nie zawsze, zwďż˝aszcza jeďż˝li np. chcesz pojechaďż˝ paroosobowďż˝ rodzinďż˝, albo masz Tyle że autor tego wątku ma samochód i to nowszy i w zapewne lepszym stanie technicznym niż ten który ma zamiar dodatkowo kupić .. Chodzi o dodatkowy samochód , wykorzystywany sporadycznie przez żonę/ kobietę/dziewczynę ... U mnie był ten sam problem. Mamy jeden samochód. Przed pewien czas mieliśmy dwa samochody. Stwierdziliśmy że drugi samochód jest w naszym przypadku (mimo że mieszkamy poza miastem i codziennie jedziemy do pracy kilkanaście kilometrów w jedną stronę). Drugi samochód był sporadycznie używany a co za tym idzie był "problemowy". Samochód źle znosi brak jego eksploatacji (akumulator,paliwo,płyny i itd ...). Co kilka dni i tak trzeba go odpalić ... Dodatkowo opłacać OC , wymieniać części eksploatacyjne i itd ... Sprzedaliśmy drugi samochód bo stwierdziliśmy że bez sensu trzymać drugie auto aby w "przyszłości" z niego skorzystać ... Do takich "sporadycznego" korzystania taniej i łatwiej zamówić taksówkę ... 91 |
Data: Maj 08 2010 02:47:00 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Jackare | Użytkownik "kaszpir" napisał w wiadomości Nie zawsze, zwďż˝aszcza jeďż˝li np. chcesz pojechaďż˝ paroosobowďż˝ rodzinďż˝, albo masz Sprzedaliśmy drugi samochód bo stwierdziliśmy że bez sensu trzymać drugie auto aby w "przyszłości" z niego skorzystać ... Do takich "sporadycznego" korzystania taniej i łatwiej zamówić taksówkę ... A mnie wydaje się że najlepiej pozwolić decydować samym zainteresowanym. To co dla jednego jest bez sensu dla innego ma sens. Ja miałem w pewnym okresie trzy samochody i dwa z nich były używane sporadycznie. Osobowy bardzo sporadycznie a ciężarowny mniej sporadycznie, ale czasem potrafił przestać miesiąc lub półtora bez odpalania. I co ? I nic. Posiadanie samochopdu cięzarowego, mimo sporadycznego używania daje mi możliwość wykonania co jakiś czas pracy która przynosi dość duży dochód przy małym wysiłku. Jedynym warunkiem jest dysponowanie ciężarówką i niezależność w tym dysponowaniu. Akurat mam teraz moment gdy cieżarówkę sprzedałem i szukam innej. A druga osobówka stoi w garażu i nadal jest sporadycznie wykorzystywana - raz na dwa, trzy tygodnie. I w niczym mi to nie przeszkadza. Jeść nie woła a ja sam głodny przez te drugie auto nie chodzę. Oprócz tego mam kilka motocykli. I znów nie przeszkadza mi to wcale że jednocześnie na kilku nie pojadę a w rodzinie tylko ja jeżdźę na motocyklu. Ja poprostu LUBIĘ MIEĆ pojazdy i cóż komu do tego... -- Jackare 92 |
Data: Maj 08 2010 23:25:58 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Thu, 6 May 2010 03:50:02 -0700 (PDT), kaszpir napisał(a): No cóż to może i tylko moje zdanie , ale według mnie nie jest realne No to nie wierz. A ja takowe miałem. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 93 |
Data: Maj 08 2010 23:24:32 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Thu, 6 May 2010 00:33:05 -0700 (PDT), kaszpir napisał(a): Samochodu w dobrym stanie technicznym za 1000zł nie da się kupić ... Owszem, da się. Sam taki kupiłem mojej kuzynce. Dwa lata ścierka przejeździła. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 94 |
Data: Maj 06 2010 12:01:44 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: GB | Zastanawiam się czy lepiej kupić A czemu nie np. Kadett? Jak znajdziesz w miarę nieprzerdzewiały egzemplarz w dieslu to roczek powinien pojeździć specjalnych inwestycji, a w razie czego części tanie jak barszcz. Spalanie porównywalne kosztami z maluchem. Ja swoim jeżdżę i poza zupełnymi detalami typu gumowe zawieszenie tłumika (6 PLN), kierunkowskaz (20 PLN) czy żarówki nic w niego nie wkładam (oprócz płynów oczywiście). Choć ten brak inwestycji wynika z tego że wyszedłem z podobnego założenia jak Ty - samochód miał być na rok i już prawie jest, jak przejdzie kolejny przegląd to fajnie, a jeśli nie to trudno - nie będę mu specjalnie w tym celu robił progów czy zawieszenia. pozdrawiam, G. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 95 |
Data: Maj 06 2010 14:05:54 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: J.F. | On Thu, 06 May 2010 12:01:44 +0200, GB wrote: A czemu nie np. Kadett? Jak znajdziesz w miarę nieprzerdzewiały egzemplarz Bo to sie razem wyklucza :-) No dobra, przesadzam, ale tylko troszeczke :-) J. 96 |
Data: Maj 07 2010 10:06:07 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: | On Thu, 06 May 2010 12:01:44 +0200, GB wrote: Owszem, nieco się wyklucza (wiem z autopsji), ale samochód na rok wg mnie da się jeszcze wyszukać. Mówimy w końcu o samochodzie na rok, nie na lata. pozdrawiam, G. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 97 |
Data: Maj 06 2010 14:32:06 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Piotr Czyż | Może citroen AX, rewelacyjne zwłaszcza po mieście 98 |
Data: Maj 08 2010 23:23:05 | Temat: Re: Autko za tysiaka | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Wed, 5 May 2010 19:26:51 +0200, macko napisał(a): świeżego Malucha czy trochę starsza Ładę (z tym samochodem mam dobre Sierra da radę. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |