Auto i jego niezawodnosc!!!
1 | Data: Czerwiec 20 2009 22:09:05 |
Temat: Auto i jego niezawodnosc!!! | |
Autor: Kris | Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie zadnej konkretnej odpowiedzi nie dostalem 2 |
Data: Czerwiec 20 2009 22:22:23 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: złoty | Kris pisze: Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie zadnej konkretnej odpowiedzi nie dostalem ...że doszedłeś do właściwych wniosków. Liczy się przeważnie stan techniczny i przeszłość auta a nie marka czy nawet wiek. Każde auto się kiedyś psuje! Co nie zmienia faktu, że decydując się na konkretny model warto poczytać o jego "typowych przypadłościach" (a każde takie ma) by wiedzieć czego sie można w bliższej bądź dalszej przyszłości spodziewać. :) pzdr A. 3 |
Data: Czerwiec 20 2009 22:20:05 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Ania | ..że doszedłeś do właściwych wniosków. Liczy się przeważnie stan dla mnie auto sie psuje - gdy odmawia posluszenstwa w najmniej oczekiwanych momentach - nie odpali rano, zgasnie i nie chce zapalic, "rozkraczy" sie w trasie... a to ze od czasu do czasu okazuje sie ze cos tam trzeba wymienic, to jest dla mnie normalne... oczywiscie mozna nie wymieniac, ale wtedy predzej czy pozniej auto sie gdzies tam "rozkraczy" ;) A 4 |
Data: Czerwiec 20 2009 22:20:17 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Kuba (aka cita) | Kris wydusił z siebie te słowy:
i dokladnie tak jest. Owszem, są auta, ktore mają jakies przywary, ale w ogolności zdecydowana większość opinii w necie to stek bzdur pisane pod wpływem emocji, przypadku itd. Zwykle to jest tak, ze jak 1000 osob będzie mialo auto X a tylko 10 z nich auto sie zepsuje, a 3 kilka razy pod rząd .. to tych trzech wysmaruje w necie jaki to samochód X jest złomem, dwóch będzie szukać pomocy ze swoją usterka, kilka zainteresuje sie tematem i też przy okazji ponarzeka. ktoś napisze, ze sie nie zgadza, bo auto X jest fajne, bo jest zielone w różowe kwiatki. Cala reszta siedzi cichom bo co będzie marnować czas na pisaniu o tym, ze auto jeździ. Ty czytasz opinie i nie masz pojęcia ktore z nich są prawdziwe, ktore pisane przez rozgoryczonego zyge, ktorego akurat auto X ochlapało wodą z kałuży, gdy jechał na rowerze itd. w takim razie czy wybierajac samochod jest sens kierowac sie jego Jest sens, ale nie ma sensu brać wszytskiego bardzo mocno do siebie i traktować jak wyrocznie. Znam Laguny II z 2002 roku, ktore jeżdzą do dziś w jednych rękach i nigdy warsztatu nie widziały, a znam Toyote, ktora z serwisu praktycznie nie wyjeżdza. Clue jest takie, ze największą wadą używanego samochodu - najczęsciej - jest jego poprzedni właściciel. Przeswietl możliwie dobrze dane auto i kupuj to co Ci sie podoba, na co Cie stać i czego szukasz. Internetowe opinie zostaw jako ew. argumenty gdy będziesz mial dylemat między dwoma autami ... -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.cita.pl Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r) HONDA VTX 1800S | Omega A R6 3,0 24V | i zwykle jakies TDI 5 |
Data: Czerwiec 21 2009 08:57:10 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: radxcell | *Kuba (aka cita)* wrote in Cala reszta siedzi cichom bo co będzie marnować czas na pisaniu o tym, ze no nie cala, bo ja o fiescie pisalem :) pozdr, rdx miniurl.pl/ford_fiesta 6 |
Data: Czerwiec 26 2009 13:25:59 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Cavallino | Użytkownik "Kuba (aka cita)" napisał w wiadomości news: Jest sens, ale nie ma sensu brać wszytskiego bardzo mocno do siebie i traktować jak wyrocznie. Powiedział handlarzyna martwiący się o swój rynek. To że takie np. Megane z lat 2003-2004 psuje się w statystykach dwa razy częściej niż następne, to oczywiście też wina poprzedniego właściciela. Być może, poprzednim właścicielem mojego była firma Renault. 7 |
Data: Czerwiec 20 2009 22:31:34 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Tomasz Pyra | Kris pisze: Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie zadnej konkretnej odpowiedzi nie dostalem A w jakiś innych czasach były takie samochody? Przeglądając net siłą rzeczy trafisz praktycznie tylko na posty gdzie ktoś ma problem z samochodem i szuka pomocy. Nikt nie wysyła postów typu "dziś pojechał samochodem do pracy i nic się nie zepsuło!". czytalem opinie bardzo rozbiezne na temat tego samego modelu i to w bardzo rozbierznej klasie cenowej jak i segmencie Ludzie mają bardzo różne wymagania w stosunku do samochodu, często koreluje się to również z wyborem samochodu i stąd takie opnie użytkowników są mocno nieobiektywne. Rokrocznie w jakiś tam badaniach zadowolenia z samochodów wygrywa Skoda, a najgorsze miejsca zajmują marki luksusowe. tym samym dochodze do wniosku ze wszystko zelezy od tego na co sie trafi a nie od konkretnej marki Tzn. padakę można znaleźć wśród każdej marki - to zależy od przeszłości samochodu. Natomiast każda marka i każdy model ma swoje przypadłości - i tu już można się kierować marką i modelem. Więc pierwsza sprawa to zdefiniowanie własnych potrzeb, na ich podstawie wybór modeli, a na ostatnim miejscu poszukiwania egzemplarza w dobrym stanie. 8 |
Data: Czerwiec 20 2009 22:13:08 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Michał | w takim razie czy wybierajac samochod jest sens kierowac sie jego marka czy Ostatnio mnie taka refleksja nachodzi, jak patrze co kolega (mazda9) ma z autem (i pewnie do mnie tez przyjdzie, bo wprowadziłęm polityke... aaaa jest kryzysnie wymieniam nic) że dziwne auta są tylko dla tych którzy naprawde je lubią i mogą czekac jak sobie idą te częsci z usa czy francji :) więc są wyjątki i po takich przejściach pojawiają się myśli kupić coś zwykłego mondeo, passata, a6 będzie to moze nie tak jeździło ale stacja i w drogę a nie mechanik cały czas, a jak już mechnaik to każdy wie co z tym zrobić a nie szukanie. ..a moze to kwestia kupowa aut już nasto letnich... :) i "niezwykłe" nowsze wciąż jeżdza ok ? paheton się moze nie sypie (aż tak). pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 9 |
Data: Czerwiec 20 2009 20:03:54 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: JAM | On Jun 20, 4:09 pm, "Kris" wrote: Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie zadnej Wszystkie sie psuja, ale statystyka awaryjnosci wcale nie jest jednakowa. Producenci samochodow uzywaja statystyki napraw gwarancyjnych do konkretnego pomiaru trwalosci podzespolow. Awaryjnosc mierzy sie w dwojaki sposob. Mierzy sie tak zwane IPTV (Incidents per thousand vehicles) czyli ilosc usterek konkretnej czesci czy podzespolu na 1000 sprzedanych pojazdow w skali 6, 12, 24 i 36 miesiecy. Dodakowo mierzy sie tak zwane CPTV (Cost per thousand vehicles) czyli koszt naprawy usterki konkretnej czesci / podzespolu na 1000 sprzedanych pojazdow w tej samej skali 6, 12, 24 i 36 miesiecy. Generalnie oba pomiary ida w parze choc nie zawsze. Czasami psuje sie jakis drobiazg relatywnie czesto ale malo kosztuje jego naprawa albo tez na odwrot, czesc psuje sie rzadko, ale koszt naprawy jest wysoki. Producentowi zalezy aby zmniejszys obie te liczby. IPTV wplywa na zadowolenie klienta (nie musi jechac do dilera do czestej naprawy), wysokie CPTV natomiast znaczaco wplywa na starty finansowe producenta. Takie pomiary nie sa oczywiscie publikowane. Naleza do tajemnicy przemyslowej producenta. Tym niemniej firmy od czasu do czasu uzyskuja dostep do danych konkurencji albo poprzez zatrudnienie pracownkia konkurencji, ktory pamieta jeszcze niektore dane swojego poprzedniego pracodawcy, albo poprzez doistep do modelu konkurencji co nie jest akurat takie rzadkie. Przykladowo VW ma dostep do awaryjnosci minivana Chryslera, gdyz Chrysler produkuje dla VW swoj minivan pod marka Rutan. Sa tez inne przyklady takiej wymiany lub tez polaczenia firm takie jak Nissan - Renault gdzie firmy uzyskuja dostep nawzajem do swoich danych. Wracajac do rzeczy, ktos kto ma dostep do takich danych moze latwo zidentyfikowac pojazdy, ktore psuja sie rzadziej i te, ktorych usterkowosc jest wieksza w ramach firmy. Takie roznice wystepuja bardzo wyraznie. Sa samochody bardziej udane i mniej udane. Przykladowo przednie zawieszenie swiatowej klasy jakosci ma okolo 9 IPTV w skali 12 miesiecy. Zawieszenie przednie typowego, dobrego samochodu ma okolo 20 - 30 IPTV. Zawieszenia samochodow slabych potrafia miec nawet 200 - 300 IPTV w tej samej skali 12 miesiecy. Z tym, ze renomowane firmy juz takich samochodow nie produkuja. 200-300 to raczej malo doswiadczeni producenci, ktorzy sie dopiero ucza na swoich bledach. W poprzedniej dekadzie ro byli Koreanczycy. Obecnie takie pojazdy pochodza z Chin lub Indii. Z czaem nalezy sie spodziewac, ze takze ci producenci beda swiatowej klasy. Dzisiejszy rynek samochodowyw bogatych krajach praktycznie nie aprobuje bubli. Co ciekawe, duze roznice wystepuja rowniez pomiedzy kontynentami. Ten sam samochod sprzedawany w Europie moze miec male IPTV dla danego podzespolu a w Ameryce Polnocnej wysokie, albo na odwrot. Znaczne roznicy wystepuja tez pomiedzy bogatym zachodem a Rosja czy Chinami. Samochod dobry w Europie zachodniej moze wypasc slabo na przyklad w Rosji dla niektorych podzespolow. Wspomniane pomiary prowadzi sie caly czas na biezaco. Taki pomiar pozwala ulepszac podukowany pojazd z roku na rok eliminujac wyjatkowo kosztowne lub czeste usterki. Pomiar pozwala tez wychwycic tak zwane "spills" czyli nagle pogorszenie jakosci czesci lub podzespolu spowodowane nieprzewidzianymi zmianami w procesie produkcji. Niektore z takich pomiarow przypominaly kryminaly sensacyjne. Przykladowo jeden z producentow nagle mial podwyzszone IPTV zawieszenia spowodowane wyciekajacym olejem z amortyzatorow. Przedtem nigdy nie bylo z tym problemu a tu nagle problem. Przebadano pdzespoly i wykryto olej amortyzatora zanieczyszczony sladowo tytanem co niszczylo uszczelki. Producent amortyzatorow zaklinal, ze nie ma w fabryce zadnej czesci gdzie uzywanoby tytanu. Wydarzylo sie to w lecie, na jesieni problem zniknal i nie iudalo sie wykryc zrodla. Po roku znowu w lecie problem wrocil i wtedy odkryto, ze w fabryce amortyzatorow bylo w lecie goraco wiec otwierano drzwi zeby przewietrzyc hale produkcyjna a obok byla fabryka farb uzywajaca bieli tytanowej. Producent amortyzatorow oslonil stanowisko napelniania olejem i problem zniknal. JAM 10 |
Data: Czerwiec 21 2009 08:55:13 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: J.F. | On Sat, 20 Jun 2009 20:03:54 -0700 (PDT), JAM wrote: Przykladowo przednie zawieszenie swiatowej klasy jakosci ma okolo 9 Tylko Jacku - piszesz o jakis usterkach, czy o zuzyciu gumek ? potrafia miec nawet 200 - 300 IPTV w tej samej skali 12 miesiecy. Z Tylko z czego to wynika ? Bo przeciez projekty tych koreanskich to czesto sa zagraniczne. U nich chyba jezdza, to powinni wiedziec ze sprawia to problem. Czy po prostu chodzi o to ze u nich jest to poziom akceptowalny, zreszta bez kosztowy, bo za luzy na tulejkach placi klient, a w USA juz nie ? Bo nawet jak klient placi, to i tak sprzedaz spada ? No i jeszcze drobiazg .. skoro to jest naprawde projekt Opla, to czy dawniej w Europie tez taki poziom byl akceptowalny, czy Koreanczycy daja jakas gorsza gume ? z takich pomiarow przypominaly kryminaly sensacyjne. Przykladowo jeden Jakos sciernie ? Bo zwiazki tytanu chyba gumie nie szkodza ? J. 11 |
Data: Czerwiec 21 2009 12:55:10 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: JAM | On Jun 21, 2:55 am, J.F. wrote:
Pisze o awariach w ramach gwarancji. To moze byc zywkla gumka, albo pekniety blok silnika. Dla "zwyklej" gumki bedziesz mial wysokie IPTV ale bardzo niskie CPTV. Dla peknietego bloku bedziesz mial dodatkowo bardzo wysokie CPTV. Bardzo wysokie CPTV gwarnatuje bardzo skupiona uwage dyrekcji na osobie odpowiedzialnej :-) Tylko z czego to wynika ? Bo przeciez projekty tych koreanskich to Wynika to z braku doswiadczenia. Teoretycznie kazdy inzynier potrafi zaprojektowac czesc przenoszaca zadane obciazenia i odporna na okreslone warunki uzytkowania. Problemem firm poczatkujacych jest brak wiedzy na teamt jakie te obciazenia i warunki uzytkowania faktycznie sa.. Tego nikt nie publikuje i wymaga to po prostu lat doswiadczenia. Czy po prostu chodzi o to ze u nich jest to poziom akceptowalny, Firma, ktora chce myslec o jako takiej przyszlosci musi byc globalna. Lokalna sprzedaz to zbyt mala produkcja aby producent mial zyski gwarantujace rozwoj firmy. Warunki uzytkowania pomiedzy kontynentami sa rozne i nie jest latwo opanowac te roznice w jednej konstrukcji utrrzymujac przy tym koszty pojazdu w rozsadnych granicach. No i jeszcze drobiazg .. skoro to jest naprawde projekt Opla, Najczesciej jest to dostosowanie swojego pojazdu do warunkow lokalnych. Na niektorych kontynentach panuje zima polaczona z duzym uzyciem soli, na innych klimat wilgotny i goracy. W Ameryce Polnocnej wystpuje duzy procent jazdy szosowej po bardzo dlugich odcinkach prostej drogi, w Europie rzadko kiedy jedzie sie dlugo prosta droga. Samochod europejski o nie przestrojonym ukladzie kierowniczym ma na kontynencie amerykanskim klopoty z czesta naprawa geometrii zawieszenia. Zarowno w Rosji jak i w Ameryce wystepuje w statystycznym uzytkowaniu duzo wyzszy procent drog nieutwardzonych niz w Europie zachodniej. Z tego wynika to, ze samochod sprawujacy sie dobrze na rynku na ktory go poczatkowo zaprojektowano moze miec klopoty gdy zaczyna sie go eksportowac gdzie indziej. >z takich pomiarow przypominaly kryminaly sensacyjne. Przykladowo jeden Brudny olej amortyzatora powoduje wycieki. To jest fakt statystyczny.
JAM 12 |
Data: Czerwiec 23 2009 15:34:05 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: J.F. | Uzytkownik "JAM" napisal w wiadomosci Tylko Jacku - piszesz o jakis usterkach, czy o zuzyciu gumek ? Pisze o awariach w ramach gwarancji. To moze byc zywkla gumka, No tak, tylko ze u nas mozesz uslyszec ze _zuzycie_ elementow zawieszenia nie jest objete gwarancja. I tak prawde mowiac to parenascie tys km po walbrzyskich dziurach ... ja bym sie nie zdziwil gdyby sie zuzyly. pekniety blok silnika. Dla "zwyklej" gumki bedziesz mial wysokie Robocizna jest droga. Dla peknietego bloku bedziesz mial dodatkowo bardzo wysokie CPTV Sam blok nie jest chyba taki drogi, a i sprawny mechanik dosc szybko go wymieni, choc to jednak wiecej roboczogodzin bedzie. No chyba ze firma wyceni ten blok po swojej horendalnej cenie sprzedazy :-) Tylko z czego to wynika ? Bo przeciez projekty tych koreanskich Wynika to z braku doswiadczenia. Teoretycznie kazdy inzynier No dobra - ale mowi sie przeciez ze to nie Daewoo, tylko tak naprawde Opel. A i same Daewoo ma przeciez troche doswiadczenia na koreanskich drogach, ktore chyba nie sa jakies bardzo swietne ? Czyli co - Opel/GM zle zaprojektowal, czy Daewoo zly material uzylo ? Najczesciej jest to dostosowanie swojego pojazdu do warunkow No fakt, nawet chyba mamy rozporzadznie ze co 2 km ma byc zakret. Samochod europejski o nie przestrojonym ukladzie kierowniczym ma W jakim sensie ? Kola nierowno zdziera ? Bo przeciez od prostej drogi nie powinna sie geometria rozjezdzac. Ba - nawet od dziurawej nie powinna sie rozjezdzac - albo sie jakies przeguby zuzyja, albo cos trzeba zgiac zeby sie rozjechala ... >Przebadano pdzespoly i wykryto olej Brudny olej amortyzatora powoduje wycieki. To jest fakt A mechanizm jest znany ? uszczelki wyciera, czy pod uszczelki podchodzi i szczeliny powstaja ? J. 13 |
Data: Czerwiec 23 2009 08:59:37 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: JAM | On Jun 23, 9:34 am, "J.F." wrote: >Pisze o awariach w ramach gwarancji. To moze byc zywkla gumka, No coz, w niektorych rejonach globu firmy oszczedzaja na kliencie. W innych taka postawa skompromitowalaby producenta. Pozwolisz, ze na ten temat powiem tylko tyle :-) (Ja tu nic nie mam do powiedzenia). I tak prawde mowiac to parenascie tys km po walbrzyskich dziurach A tu juz mowisz o roznicach pomiedzy rejonami sprzedazy. Samochod oryginalnie nie zaprojektowany na takie warunki, moze okazac sie wadliwy gdy nagle producent go zacznie eksportowac do Polski :-) >pekniety blok silnika. Dla "zwyklej" gumki bedziesz mial wysokie Totez bardzo zalezy od tego, gdzie ta gumka jest i ile trzeba rozebrac zeby ja wymienic. >Dla peknietego bloku bedziesz mial dodatkowo bardzo wysokie CPTV W niektorych regionach globu pekniety blok na gwarancji nie podlega naprawie, tylko wymianie na nowy silnik. To sie bardziej oplaca niz placi roboczogodziny przekladki silnika u dilera. No chyba ze firma wyceni ten blok po swojej horendalnej cenie Czesci naleza do producenta a nie do dilera przy naprawie gwarancyjnej i tu nie ma narzutu. Narzut dilera to roboczogodziny serwisowe, ktore sa unormowane do kazdego typu naprawy. Diler tu nie ma jak oszukac producenta chyba ze wymieni przy okazji czesci, ktore wcale nie byly zepsute. To oczywiscie do pewnego stopnia sie zdarza, ale tu tez istnieja mechanizmy aby oszustwo ograniczyc do minimum. Klient nic nie placi poza straconym czasem i frustracja. Tym niemniej roboczogodzina dilera jest droga a naprawy gwrancyjne odlicza sie od zyskow firmy.
Zalezy od modelu. W wiekszosci jest akurat na odwrot choc z pewnoscia szczegolnie w Europie GM nie zalezy na sprostowywaniu plotek. Opel ma lepsza opinie wsrod klientow europejskich, wiec skoro chca wierzyc, ze to Ople to tym lepiej dla firmy. A i same Daewoo ma przeciez troche doswiadczenia na koreanskich Jak widac, nie jest wcale latwo zbudowac doswiadczony przemysl samochodowy na przestrzni kilkunastu lat :-) Czyli co - Opel/GM zle zaprojektowal, czy Daewoo zly material uzylo Co to znaczy "zle" ? Zaprojektowali na postawione im wymagania. Zmiany globalne spowodowaly, ze samochody oryginalnie projektowane na lokalne rynki zaczeto sprzedawac po calym globie. Nie tylko konstruckje okazaly sie zawodne w innych warunkach ale na dodatek lokalne doswiadzczenia biur konstrukcyjnuch okazaly sie nie wystarczajace. Potrzeba kilku generacji samochodu aby zrozumiec wszystkie problemy kazdego rynku a sam rynek to tez ruchomy cel. Warunki uzytkowania sie zmieniaja a i wymogi niezawodnosci sa dzis zupelnie inne niz przed 20 laty na przyklad. No fakt, nawet chyba mamy rozporzadznie ze co 2 km ma byc zakret. Bardzo prosto. Na prostej drodze zancznie szybciej zauwazysz, i bedzie cie denerwowac, ze auto nieznacznie sciaga w jedna strone. Nie musi wcale scianc opon albo miec wadliwej geometrii. Wystarczy czasami nawet to, ze sciaga z powodu pochylenia drogi aby splywala z niej woda w czasie deszczu. To jest fakt statystyczny. Zapobiega sie temu wzmacniajac wspomaganie ukladu kierowniczego w polozeniu na wprost. Wtedy nawet jak samochod nieznacznie sciga, kierowca nie odczuwa tego na kole kierownicy tak znaczaco jak przy strojeniu europejskim. Dla klienta i dla dilera nie ma znaczenia, czy geometria jest w porzadku. Klient przyjezdza z awantura, ze samochod sciaga a diler automatcznie ustawia geometrie na gwarancji i wystawi producentowi rachunek. To jest statystyczny fakt, z ktorym producenci musza sie liczyc. Ba - nawet od dziurawej nie powinna sie rozjezdzac - albo sie Rozumujesz nadal kategoriami rynku kraju, w ktorym motoryzacja dopiero sie rozwija. W krajach wysoko rozwinietych klienci potrafia zostawic samochod do naprawy z najdrobniejszymi blahostkami. Samochod, ktory "sciaga" diler postawi na geometrie i producent zaplaci za usluge bez wzgledu na to czy geometria byla zla czy nie. Dlatego projektujac zawiesznie i jego strojenie trzeba takie rzeczy brac pod uwage. To jest wlasnie doswiadczenia, ktorego wielu firmom poczatkujacym po prostu brakuje. Swiezo upieczony inzynier po studiach przeczya pare ksiazek, napali sie na strojenie super sportowe, po czym zdziwi sie kompletnie, dlaczego na przyklad w Kanadzie jego samochod stoi glownie w naprawie, a zfrustorwany klient przysiega, ze nigdy wiecej takiego "zlomu" nie kupi. A mechanizm jest znany ? uszczelki wyciera, czy pod uszczelki W tym konkretnym przypadku drobiny tytanu niszczyly gladkosc szlifu preta amortyzatora oraz gume uszczelki na powierzchni kontaktu. gdy juz pojawil sie wyciek, usterka sie szybko pogarszala. W generalnym przypadku zanieczyszczen oleju to najczesciej usterki mechaniczne powierzchni gumy i wspolpracujacego z nia elementu. Chemiczne reakcje maja rzadziej wplyw.
JAM 14 |
Data: Czerwiec 21 2009 12:01:54 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Tomasz Pyra | JAM pisze: Wszystkie sie psuja, ale statystyka awaryjnosci wcale nie jest Jest jeszcze trochÄ miar bezawaryjnoĹci samochodu. Np. DEKRA bada samochody które przyjeżdżajÄ na przeglÄ dy rejestracyjne i prowadzi statystkÄ jakie podzespoły w jakim modelu siÄ psujÄ . ADAC ma statystykÄ wyjazdów do wezwaĹ ich pomocy drogowej. Niemniej wszystkie te miary sÄ IMO bardzo obciÄ żone dalekim od losowego procesem decyzyjnym wg. którego właĹciciel (najczÄĹciej przyszły kierowca) kupuje samochód. A to ĹciĹle determinuje późniejsze przebiegi, styl jazdy, dbanie lub niedbanie o samochód itd... Potem siÄ okazuje że czarne i czerwone samochody tego samego modelu sÄ bardziej awaryjne od zielonych i białych, a przyciemniane szyby przyspieszajÄ zużycie zawieszenia i hamulców :) 15 |
Data: Czerwiec 21 2009 14:49:21 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: 085 | Wszystkie sie psuja, ale statystyka awaryjnosci wcale nie jest jednakowa. Producenci samochodow uzywaja statystyki napraw gwarancyjnych do konkretnego pomiaru trwalosci podzespolow. Awaryjnosc mierzy sie w dwojaki sposob. ciekawy post :) dla uzupelniena dodam takie spostrzezenie - jezeli chodzi o opinie, ludzie maja miec cos do powiedzenia, tak tworza sie legendy - nawet od fachowcow - syndrom "taaaaaka rybe wczoraj zlapalem". chociaz z legendami dotyczacymi aut francuskich cos jest ;] wczoraj do aut ugaszonych (jestem strazakiem) doszla kolejna laguna - powiekszajac w ten sposob stosunek aut gaszonych przeze mnie produkcji francuskiej do produkcji innych krajow do 9 do 1. :] p, zul 16 |
Data: Czerwiec 21 2009 13:42:55 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: CeSaR | co sadzcie?? Jest dokładnie tak jak piszesz i nie dotyczy to tylko samochodów. Na 10 niezadowolonych użytkowników "czegoś" najprawdopodobniej 8 albo i 9 powiadomi o tym fakcie swoich znajomych albo, zapytani, będą się nad tym rozwodzić dłuższą chwilę. 10 zadowolonych użytkowników albo siedzi cicho bo i o czym tu gadać - wszak mają to czego chcieli - albo, zapytani, odpowiedzą: "tak, jest OK, nie narzekam". C 17 |
Data: Czerwiec 21 2009 14:44:20 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: 085 | Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku ze na "na obecne czasy" ? dobre samochody juz byly - teraz beda tylko bezawaryjne * (w okresie gwarancji) - ktorych po pieciu czy siedmiu latach gwarancji nie bedzie sie oplacalo naprawiac i bedzie trzeba kupowac nowe :] dobry samochod to taki, ktory jest w dobrych rekach - regularna wymiana wiadomych podzespolow zapewnia dlugowieczosc wiekszosci nowoczesnych (zalozmy, ze np. od 1990 roku) aut. jezeli podoba Ci sie auto, o ktorym nie krazy legenda szczegolnej awaryjnosci, to kupuj i nie zastanawiaj sie, ze cos sie moze popsuc - w kazdym aucie moze sie cos popsuc, naprawde. p, zul 18 |
Data: Czerwiec 21 2009 15:00:00 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Mumin | 085 pisze: jezeli podoba Ci sie auto, o ktorym nie krazy legenda szczegolnej awaryjnosci, to kupuj i nie zastanawiaj sie, ze cos sie moze popsuc - w kazdym aucie moze sie cos popsuc, naprawde. Wiesz, tak to też nie można podchodzić do tego. Na swoim przykładzie powiem - kupiliśmy 4 lata temu Mazdę 323 '97 z niesławnym już silnikiem Z5. Nic o nim nie wiedziałem, nie przyszło mi do głowy żeby poczytać o aucie wcześniej na forach. Miała być Mazda to była. Okazało się, że ten silnik to jedna wielka pomyłka - po 100 tys. z kawałkiem zapiekają się pierścienie olejowe i auto żłopie olej litrami stawiając za sobą zasłonę dymną. Do tego dochodzi problem w wolnymi obrotami. 75% użytkowników na mazdaspeed.pl ma te problemy. Gdybym poczytał wcześniej to bym się w taki kanał nie pakował. Mechanicy mówią, że nawet remont nie gwarantuje sukcesu, najlepiej wymienić silnik na sprawdzony egzemplarz. Tylko jak go sprawdzić? Reasumując dobrze wiedzieć co można spotkać w danym modelu. Niektóre wady albo nie są bardzo istotne albo niedrogie w usunięciu i można je zaakceptować przy kupnie. Wymiana silnika to już grubsza sprawa... -- Pozdrawiam, Mumin 19 |
Data: Czerwiec 23 2009 15:36:47 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: J.F. | Użytkownik "Mumin" napisał w Wiesz, tak to też nie można podchodzić do tego. Na swoim Ale co - jestes w grupie 75% czy twoj nie ma problemow ? :-) Ale jesli to tylko zapieczone pierscienie .. moze wymienic i miec 100 tys spokoju ? Ja bym tego remontem nie nazwal, a i cena powinna byc umiarkowana ... J. 20 |
Data: Czerwiec 23 2009 16:07:14 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Mumin | J.F. pisze:
Miał bo już go sprzedałem. O tyle dobrze, że zasłony dymnej nie robił. Ale jesli to tylko zapieczone pierscienie .. moze wymienic i miec 100 tys spokoju ? Tylko tam przy okazji i inne rzeczy zazwyczaj wychodziły. Do bani ogólnie te silniki są. -- Pozdrawiam, Mumin 21 |
Data: Czerwiec 21 2009 16:17:07 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Jakub Jewuła | Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie zadnej Ano tak jest. Mam kumpla, rzeczoznawce PCMot, konstruktora silnikow spalinowych - historie jakie opowiada przy wodeczce mroza krew w zylach. Nie ma zanczenia czy dasz za auto 30 tys czy 300 tys - tak samo mozesz trafic na mine i tak samo bedziesz sie bujal z dilerem i serwisem. Znaczy _generalnie_ z autami nie ma problemow, ale zdazaja sie... Widac postepujaca byle-jakosc - auto za 100 tys w ktorym cos stuka, trzeszczy, skrzypi a diler na to "tak ma byc". Mozna sie wkurzyc nie? ;) Najgorsze jest to, ze jak stanie na srodku drogi to w zasadzie tylko laweta i ASO. Nie ma tak, ze jak jest iskra i paliwo tu _musi_ palic, juz niestety nie :( Ja bym chetnie kupil slabego dizla z mechaniczna pompa wtryskowa, bez grama elektryki poza szybami i klima. Tyle, ze juz nikt nie produkuje (a moze jednak?). Dobre auta juz byly, teraz sa nowoczesne ;) q 24 |
Data: Czerwiec 22 2009 08:50:31 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Marcin | Kris wrote: Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie zadnej konkretnej odpowiedzi nie dostalemSamochod za 20tys to albo model z najnizszej polki albo bardzo stary. Taki z pewnoscia bedzie sie czesto psul. Kup cos za min. 120tys. Wtedy masz duzo mniejsza szanse, ze trawisz na bubel. 25 |
Data: Czerwiec 22 2009 09:29:46 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Jakub Jewuła | po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku zeSamochod za 20tys to albo model z najnizszej polki albo bardzo stary. Z pewnoscia jesli chodzi o ilesc zepsutych aut mniej. Ale juz procentowo w stosunku do wielkosci sprzedazy niekoniecznie :) Za to jak juz trafisz na mine to stopien skurzenia bez porownania wyzszy ;) q 26 |
Data: Czerwiec 22 2009 12:06:09 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Marcin | Jakub Jewuła wrote: Czyli jak kupujac nowy samochod za 120tys zl mam tak sama szanse, ze bedzie sie psul rownie czesto i powaznie jak ten sam model ale 8letni ?po przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wniosku zeSamochod za 20tys to albo model z najnizszej polki albo bardzo stary. 27 |
Data: Czerwiec 22 2009 12:10:23 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Jakub Jewuła | Czyli jak kupujac nowy samochod za 120tys zl mam tak sama szanse, zepo przejrzeniu netu i poczytaniu kilku opini doszedlem do wnioskuSamochod za 20tys to albo model z najnizszej polki albo bardzo Ja tego nie napisalem. q 28 |
Data: Czerwiec 22 2009 12:20:23 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: pavellz | Z pewnoscia jesli chodzi o ilesc zepsutych aut mniej. Jeszcze dorzuć mu koszt napraw - kiedyś kolega mi udowadniał że zamiast 9-letniego matiza powinienem kupić w podobnym wieku japońca. Efekt był taki że matiz (zajechany był strasznie biedak przez poprzednią użytkowniczkę) kilka razy trafił do serwisu gdzie zostawiałem grosze za ciągłe wymienianie jakiś głupich gumek w zawieszeniu, za to koledze przydarzyła się tylko usterka czujnika za który dał 400 złotych, samemu rozbierając pół auta, a następnie wyszła sonda lambda też za kilka stówek. Oczywiście nie chodzi mi o to żeby zagrać na nosie wszystkim użytkownikom japończyków z wyższej półki, ale jak widać nawet statystyki awaryjności pojazdów czy urban legends nie zawsze oddają walory użytkowe. Ja ze skrzypiącymi gumami mogłem jechać i kilkaset kilometrów i naprawić to u byle kowala w Pcimiu Dolnym. Auto kumpla stało kilka miesięcy w garażu do uzbierania kwoty na naprawę. Pozdrawiam Paweł P.S. Żeby nie było że tak zachwalam - matiza i tak zaczęła żreć korozja po 10 latach i poszedł do kogoś komu to nie przeszkadzało. :) 29 |
Data: Czerwiec 22 2009 12:23:03 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Grejon | pavellz pisze: za to koledze przydarzyła się tylko usterka czujnika za który dał 400 złotych, Fajnego masz kumpla co przez kilka miesięcy musi 400 zł zbierać :) -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+ 30 |
Data: Czerwiec 22 2009 12:25:29 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Jakub Jewuła | za to koledze przydarzyła się tylko usterka czujnika za który dał 400 Gratujacje, zeby "fajnosc" ludzi oceniac po zasobnosci portfela... q 31 |
Data: Czerwiec 22 2009 12:29:53 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Grejon | Jakub Jewuła pisze: za to koledze przydarzyła się tylko usterka czujnika za który dał 400 Jeśli ktoś doprowadza do sytuacji, że auto mu stoi kilka miesięcy bo nie może jednego czujnika za kilkaset złotych wymienić, to cóż... q -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+ 32 |
Data: Czerwiec 22 2009 15:45:25 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: pavellz | Jeśli ktoś doprowadza do sytuacji, że auto mu stoi kilka miesięcy bo nie może jednego czujnika za kilkaset złotych wymienić, to cóż...Skrót myślowy, chodziło o sondę która kosztowała trochę więcej. A kumpel - wówczas student, więc faktycznie nie szastał pieniędzmi. Kupił auto i nic nie zostało w portfelu. Zresztą to chyba lekki offtopic? :) Pozdrawiam Paweł 33 |
Data: Czerwiec 22 2009 16:37:12 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: Kris |
Kris wrote: doloz mi brakujace 100 tys i kupie taki za 120 tys jesli dolozysz mi troche wiecej np 300 to kupie taki za 320 tys nie wiedze problemu podam ci numer konta 34 |
Data: Czerwiec 23 2009 15:20:43 | Temat: Re: Auto i jego niezawodnosc!!! | Autor: J.F. | Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości Poniezej dalem posta o wyborze samochodu do 20 tys ale w sumie No bo tak naprawde to trzeba miec dwie floty do porownania. Wyobraz sobie ze w 10% aut peklo cos w silniku. Bedzie pelno postow ze to badziewne auto .. i 90% zadowolonych wlascicieli. Choc z drugiej strony .. chcemy sie narazac na ryzyko kosztownej awarii ? 10% to znow nie tak malo .. A z trzeciej strony - byc moze wszystkie te usterki mialy miejsce wkrotce po wyjechaniu z fabryki. czytalem opinie bardzo rozbiezne na temat tego samego modelu i to Nie rozumiem .. w koncu ten sam model, czy rozne klasy ? tym samym dochodze do wniosku ze wszystko zelezy od tego na co To nie tylko my znamy pojecie towarow wyprodukowanych w poniedzialek :-) w takim razie czy wybierajac samochod jest sens kierowac sie jego Powiedzmy sobie szczerze - w praktyce to nic nie sprawdzisz. Moze jedynie tyle ile bledow raportuje komputer, co prawdopodobnie zamieni sie na kosztowna diagnostyke. J. |