Auto na śnieg
1 | Data: Wrzesien 19 2008 23:26:35 |
Temat: Auto na śnieg | |
Autor: Tomcat | Cześć, 2 |
Data: Wrzesien 19 2008 23:41:57 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomasz Pyra | Tomcat pisze: Cześć, Aktualna Grand Vitara ma bardzo przyzwoity napęd (4x4 z dyferencjałem, blokadą i reduktorem), z tym że nawet najcudowniejszy napęd nie zastąpi dobrych opon. 3 |
Data: Wrzesien 19 2008 23:47:42 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat |
Tomcat pisze: - bez przesady z ceną. Tak z 50 tys moze być. A chodzą po <50k? Znaczy, bez wcześniejszego dzwonu? Co do opon - AT wystarczą, czy trzeba jakieś siekerą ciosane? -- Pzdr Tomcat 4 |
Data: Wrzesien 20 2008 00:16:37 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomasz Pyra | Tomcat pisze:
Z zachodu powinno się udać coś z początku produkcji (2006), ale faktycznie trudno zgadywać jaki będzie stan. Co do opon - AT wystarczą, czy trzeba jakieś siekerą ciosane? To już zależy od tego co to za tereny. Ja taką Vitarą przejeżdżam parę kilometrów zimą po lesie z podjazdami na nieszczególnych oponach - zwykłe drogowe zimówki. Ale jak byś chciał jechać zaoranym polem, to już raczej nie da rady na oponach które nie wyglądają jak zabrane z ciągnika rolniczego. 5 |
Data: Wrzesien 20 2008 00:23:50 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości Tomcat pisze: Rzuciłem okiem na jakieś oferty. Z tego modelu <50k jest tylko jakiś 1.6. Większe silniki są <60k. Te 1.6 to coś daje, czy zapomnieć? A w ogóle to jaki silnik rozpatrywać? To już zależy od tego co to za tereny. A śnieg głęboki? Ale jak byś chciał jechać zaoranym polem, to już raczej nie da rady na oponach które nie wyglądają jak zabrane z ciągnika rolniczego. Pewnie skończy się AT, bo stricte terenowe będą niestabilne na asfalcie. PS. Rozwinąłeś ten symulator? :) -- Pzdr Tomcat 6 |
Data: Wrzesien 20 2008 00:31:46 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomasz Pyra | Tomcat pisze: Z zachodu powinno się udać coś z początku produkcji (2006), ale faktycznie trudno zgadywać jaki będzie stan. Zapomnij - jeżdżę 2.0 (140KM) i jest mułem jeszcze wolniejszym niż moja Corolla 1.3. A w ogóle to jaki silnik rozpatrywać? Szczerze mówiąc to diesla, chyba że zużycie paliwa rzędu 13-14l/100km w mieście i 10l/100km na trasie Ci nie straszne. W sumie to to jeździ tak sobie, w środku głośno, pali jak smok, no ale jeżeli faktycznie potrzebujesz samochodu którym da się wjechać w teren, a przy tym chcesz jeździć też w miarę przyzwoicie po normalnych drogach, to ten się wydaje dobrym rozwiązaniem. To już zależy od tego co to za tereny. Dość głęboki - to jest bardzo dobry napęd, centralny dyferencjał z ograniczonym poślizgiem, do tego możliwość blokady i ew. użycia dyferencjału. Zawieszenie ma trochę sztywne stabilizatory, ale póki jedziesz na 4 kołach to daje radę, więc w sumie jak opony dadzą radę to pojedziesz. Ale jak byś chciał jechać zaoranym polem, to już raczej nie da rady na oponach które nie wyglądają jak zabrane z ciągnika rolniczego. Niestety... Od kiedy zacząłem pracę, to sprawa leży i nie zanosi się żeby się miała podnieść... 7 |
Data: Wrzesien 20 2008 00:44:47 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości W sumie to to jeździ tak sobie, w środku głośno, pali jak smok, no ale jeżeli faktycznie potrzebujesz samochodu którym da się wjechać w teren, a przy tym chcesz jeździć też w miarę przyzwoicie po normalnych drogach, to ten się wydaje dobrym rozwiązaniem. Wiem czego szukam. :) A śnieg głęboki? Dobrze. :) PS. Rozwinąłeś ten symulator? :) Taka nasza dola. ;) -- Pzdr Tomcat 8 |
Data: Wrzesien 20 2008 01:08:07 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości Dość głęboki - to jest bardzo dobry napęd, centralny dyferencjał z ograniczonym poślizgiem, do tego możliwość blokady i ew. użycia dyferencjału. Czekaj, co to znaczy jak jedziesz na 4 kołach? Czy jeśli np. przednia oś zawiśnie na zaspie to tylne będą popychać czy wymiękają? Jak to jest z tymi blokadami dyfrów? -- Pzdr T 9 |
Data: Wrzesien 20 2008 02:48:37 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: czak norris | Użytkownik "Tomcat" napisał w wiadomości Czekaj, co to znaczy jak jedziesz na 4 kołach? -- > przy napędzie z zablokowanym centralnym dyfrem (lub przy autach które mają na "sztywno" dołączany przód) - kręci się jedno tylne koło -- > przy napędzie z zablokowanym centralnym dyfrem i zablokowanym dyfrem w tylnym moście - kręcą się oba tylne koła Jakiej wielkości auta potrzebujesz? Jeśli małe, zwinne i sprawne to jimmy, jeśli większe to patrol GR Y61. Patrol ma nawet blokadę tylnego mostu, ale i tak jimmy mimo braku tej blokady zajedzie dalej. Z tych ciut mniej terenowych, ale ciekawych sprawdź również forestera :-) -- pozdrawiam, z półobrotu ;-) 10 |
Data: Wrzesien 20 2008 09:09:54 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Menios |
Użytkownik "Tomcat" napisał w wiadomości Jeśli terenowka to tylko Mercedes G klasa, auto nie do zajechania III blokady dyferencjalow 11 |
Data: Wrzesien 20 2008 12:11:47 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: szwagier |
Ale on chce przejechac raptem kilkaset metrow w ewentualnym i niezbyt czestym obecnie sniegu zasypujacym droge a nie mieszka w srodku bagien nad amazonka. szwagier 12 |
Data: Wrzesien 20 2008 21:58:55 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat |
Jakiej wielkości auta potrzebujesz? Jeśli małe, zwinne i sprawne to jimmy, jeśli większe to patrol GR Y61. Patrol ma nawet blokadę tylnego mostu, ale i tak jimmy mimo braku tej blokady zajedzie dalej. Z tych ciut mniej terenowych, ale ciekawych sprawdź również forestera :-) Jimmy jest sprytny i od zawsze mi się podobał. Patrol to w ogóle jest ucywilizowany? Ktoś chyba montował do nich lemiesze do odśnieżania. Forester - ba, a jak z kosztami serwisu subarynek? Znalazł już ktoś na to sposób? -- Pzdr T 13 |
Data: Wrzesien 22 2008 13:01:01 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: czak norris | Użytkownik "Tomcat" napisał w wiadomości Jimmy jest sprytny i od zawsze mi się podobał. Ma wszystkie plusy poprzednika - samuraja - jest mały (przejedzie między drzewami lub bokiem koleiny) i lekki (pójdzie "górą" tam gdzie wszystkie większe i cięższe auta będą już wklejone), natomiast jest pozbawiony jego minusów czyli niekomfortowego i awaryjnego zawieszenia na resorach. Jeśli nie przeszkadza Ci jego rozmiar wewnątrz to będziesz zadowolony i może częściej będziesz świadomie wybierał szturówki lub błotne dukty :-) Patrol to w ogóle jest ucywilizowany? Ktoś chyba montował do nich lemiesze do odśnieżania. Jak najbardziej. W bogatych wersjach masz automatyczną klimatyzację, skórzaną tapicerkę, szyberdach i nieporównywalnie więcej miejsca niż w jimmy. Zarówno do patrola jak i jimmy jest ogromny wybór akcesoriów off-roadowych. Najlepiej przymierz się do obu, przejedź, będziesz wiedział czego chcesz. Aha, zarówno w jednym jak i drugim najważniejsze na początek "tuningu" off-road będą właściwe opony :-) Forester - ba, a jak z kosztami serwisu subarynek? Znalazł już ktoś na to sposób? Tutaj nie odpowiem, nie mam pojęcia, może -- > forum.subaru.pl? -- pozdrawiam, z półobrotu ;-) 14 |
Data: Wrzesien 20 2008 10:55:34 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomasz Pyra | Tomcat pisze: Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości Popychać będą, pod warunkiem że oba tylne koła mają przyczepność. W skrócie jest tak - dzięki tarciu i blokadzie centralnego dyfru napęd działa tak jak dwa osobne napędy - na przód i na tył. Czyli oba koła przedniej osi napędzają z siłą tego gorzej przyczepnego koła przedniej osi i oba koła tylnej osi napędzają z siłą gorzej przyczepnego koła tylnej osi. W samochodzie 4x4 bez centralnej blokady każde z czterech kół napędza z siłą najsłabiej przyczepnego koła w całym samochodzie. Jak to jest z tymi blokadami dyfrów? Jest tam mechanizm o ograniczonym poślizgu, który AFAIK jest toresenem (czyli mechanicznie rozdziela w jakiś tam proporcjach napęd tak żeby było dobrze), dodatkowo możesz go zablokować na sztywno podczas jazdy do 100km/h. Coś takiego jak poślizg przy ruszaniu nawet na śniegu - praktycznie nie istnieje, a jak już to wszystkimi kołami. Jak zawiśnie Ci jedno koło, to tracisz napęd w tej osi napędową. Jak wisi Ci np. jedno przednie koło, to napęd zostaje tylko na tył. Bez blokady w ogóle już byś był bez napędu, więc lepsze to niż nic. Przy sztywnych stabilizatorach to powoduje spadek siły napędowej jak jedziesz po nierównym - jak najedziesz na górkę prawym przednim kołem, to spada nacisk i na lewym przednim i prawym tylnym. Jak się zatrzymasz w takiej sytuacji to już może być kłopot. No ale na takie cuda to potrzebujesz już samochodu z trzema blokadami. Ale jak warunki masz normalne - nie jakieś poligony, to nie ma się co martwić. I tak napęd masz o klasę lepszy niż wszystkie dołączane haldexy i tego typu wynalazki. Zawieszony jest wyżej niż osobówki, więc jakieś tam głębokie koleiny też nie straszne. 15 |
Data: Wrzesien 20 2008 21:57:06 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości Czy jeśli np. przednia oś zawiśnie na zaspie to tylne będą popychać czy wymiękają? O, widzisz. Czyli wychodzi, że będzie lepiej niż w osobówce, ale jak przegnę pałę to nic mnie nie uratuje ;) W skrócie jest tak - dzięki tarciu i blokadzie centralnego dyfru napęd działa tak jak dwa osobne napędy - na przód i na tył. Tak mi się właśnie wydawało. Ale blokada centralnego dyfra to raczej już w czołgach. A Evo ma za mały prześwit. Zresztą Evo za 50k? martwić. I tak napęd masz o klasę lepszy niż wszystkie dołączane haldexy i tego typu wynalazki. Straszne. Wyobraź sobie koleiny po traktorze. A na środku zlodowaciałe zastrugi... Tak było. -- Pzdr T 16 |
Data: Wrzesien 20 2008 22:14:47 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomasz Pyra | Tomcat pisze: Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości Ale i tak jest "niebo a ziemia" - w porównaniu z napędem na jedną oś nie ma porównania. Samochód idzie jak czołg po lodzie, po śniegu i przez zaspy. A wiadomo że jak przegniesz i zawiśniesz na podwoziu z kołami w powietrzu to nic nie pomoże. W skrócie jest tak - dzięki tarciu i blokadzie centralnego dyfru napęd działa tak jak dwa osobne napędy - na przód i na tył. Grand Vitara ma. martwić. I tak napęd masz o klasę lepszy niż wszystkie dołączane haldexy i tego typu wynalazki. Musisz zdecydować jakiego prześwitu potrzebujesz, bo tu faktycznie napęd napędem, ale jeżeli zawiśniesz to nawet gąsienice nie pomogą. Suzuki ma prześwit znacznie większy niż osobówki czy np. Forester, ale jeżeli faktycznie planujesz przebijanie się przez głęboki śnieg, to może nie wystarczyć. Możesz też rozważyć poprzednią Vitarę - nie ma stałego napędu 4x4 (więc na asfalt masz tylko napęd na jedną oś), ale przed wjazdem w teren włączasz (z kabiny) drugą oś i masz napęd 4x4 z zablokowanym centralnym dyferencjałem. Z takim napędem masz duży wybór starszych terenówek. Jeżeli chodzi o siłę ciągu, to w sumie nie masz się co martwić - na wypadek jakiegoś kataklizmu lodowego zawsze możesz wozić zimą w bagażniku dwie pary łańcuchów przeciwśnieżnych. 17 |
Data: Wrzesien 21 2008 11:05:39 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Boombastic | Musisz zdecydować jakiego prześwitu potrzebujesz, bo tu faktycznie napęd napędem, ale jeżeli zawiśniesz to nawet gąsienice nie pomogą. Chłopie, co ty za bajki wypisujesz. Prześwit większy niż Forester? Mają dokładnie taki sam - 200 mm - model starszy, a obecny ma większy od Vitary bo aż 225 mm.. 18 |
Data: Wrzesien 21 2008 12:01:21 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomasz Pyra | Boombastic pisze: Musisz zdecydować jakiego prześwitu potrzebujesz, bo tu faktycznie napęd napędem, ale jeżeli zawiśniesz to nawet gąsienice nie pomogą. Fakt, popatrzyłem na dane I generacji Forestera która miała 190mm. Obecna faktycznie też ma 200mm, a przyszła będzie miała większy. Ale raczej Forester 2009 nie będzie kosztował 50k ;) 19 |
Data: Wrzesien 21 2008 12:10:03 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Boombastic | Fakt, popatrzyłem na dane I generacji Forestera która miała 190mm. Trochę ci się generacje poprzestawiały, bo ta co miała 200 mm to już nie jest produkowana (model 2008), a ta przyszła jest już sprzedawana od ponad pół roku i trochę już jeździ tych aut. Ale skoro rozmawiamy o autach za 50 kzł to prześwity sa dokładnie takie same. Jedynie wersja turbo ma prześwit 195 mm. 20 |
Data: Wrzesien 20 2008 09:23:53 | Temat: Re: Auto na nieg | Autor: J.F. | On Fri, 19 Sep 2008 23:26:35 +0200, Tomcat wrote: Na dojeździe do domu ostatni, kilkusetmetrowy kawałek, mam przez drogę Jesli nie przesadziles, to potzebujesz czego w rodzaju: -Star 6x6 -http://www.gamart.pl/gamart/maszyny/plug-wirnikowy.html -http://www.husqvarna.pl/node1555.aspx?cid=127 Problemem nei jest 4x4, tylko glebokosc tego sniegu i wielkosc przeswitu - a pol metra to jedynie w bigfoocie :-) Alternatywnie duze kombi, zeby zmiescila sie w bagazniku szufla do sniegu i szpadel do lodu :-) J. 21 |
Data: Wrzesien 20 2008 21:54:03 | Temat: Re: Auto na ?nieg | Autor: Tomcat | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości On Fri, 19 Sep 2008 23:26:35 +0200, Tomcat wrote: Nie przesadziłem :) Jestem lekko posrany, bo ma mi się tej zimy dziecko rodzić. Jak będzie zasypane to się chyba do rodziny do cywilizacji wyprowadzimy... to potzebujesz czego w rodzaju: Się zgadza. Ale wtedy pozostaje skręt na pola i tam jest na bank płytko, bo: cały śnieg zwiało na drogę! :) Nie musi być 4x4. Może być 2x2. Albo i 2x1. Chodzi o to, że jak zawisnę osią przednią na zaspie, to żeby mnie tylne kółka wyciągnęły. Alternatywnie duze kombi, zeby zmiescila sie w bagazniku szufla do E, tam. Szufle są już teleskopowe. A saperkę wożę od zawsze. Nawet na grilu PMS za dawnych czasów miałem ;) -- Pzdr T 22 |
Data: Wrzesien 21 2008 12:03:35 | Temat: Re: Auto na ?nieg | Autor: J.F. | On Sat, 20 Sep 2008 21:54:03 +0200, Tomcat wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości No coz, wieksza zima moze i dasz rade terenowka po zmrozonym polu. Ale tak po wilgotnym blocie, niedawno zaoranym ? Nie musi być 4x4. Może być 2x2. Albo i 2x1. Chodzi o to, że jak zawisnę osią Ale i tak nie przejedziesz. J. 23 |
Data: Wrzesien 20 2008 10:07:30 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Hinek | Użytkownik "Tomcat" napisał Kup odsniezarke. Serio. Albo jakas stara terenowke z plugiem. Nie musi byc nawet zarejestrowane. Jesli jest tak jak piszesz - nic madrzejszego nie wymyslisz. Ja to przerabialem :) Pozdr -- Hinek 24 |
Data: Wrzesien 20 2008 11:08:55 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: | Witam serdecznie. 25 |
Data: Wrzesien 20 2008 22:02:20 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat | Użytkownik "Hinek" napisał w wiadomości Kup odsniezarke. Serio. Jaka to by musiała być odśnieżarka, żeby poradzić sobie z 200 metrowym kawałkiem szerokim na 2 metry? Pług wirnikowy? W marketach chyba takich nie sprzedają. Albo jakas stara terenowke z plugiem. No, tak. Słyszałem o tych patentach. Ale chętnie bym widział to auto chociaż ciut ucywilizowanym, aby żonę za kierykę wpuścić nie było smutno. Ja to przerabialem :) Wcale nie twierdzę, że jestem unikalny. Po prostu pierwsza zima w nowym miejscu :] -- Pzdr T 26 |
Data: Wrzesien 21 2008 12:00:27 | Temat: Re: Auto na nieg | Autor: J.F. | On Sat, 20 Sep 2008 22:02:20 +0200, Tomcat wrote: Użytkownik "Hinek" napisał w wiadomości W polskich moze nie, w czeskich tak :-) Ewentualnie zobacz np w Zakopanem, Klodzku :-) J. 27 |
Data: Wrzesien 20 2008 11:15:47 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Scyzoryk |
Na dojeździe do domu ostatni, kilkusetmetrowy kawałek, mam przez drogę Forester. Mozesz kupic 2,0 bez turbo to spalanie nie bedzie tragiczne. Za ta kase kupisz cos ok 2004r. Trudno o lepszy naped a na codzien masz super uniwerslane i typowo osobowe autko bez niedogodnosci typowej terenówki. Jesli chcesz zeby byl jeszcze bardziej oszczedny szukaj z LPG. -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 xl 600v 28 |
Data: Wrzesien 20 2008 14:29:43 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: J.F. | On Sat, 20 Sep 2008 11:15:47 +0200, Scyzoryk wrote: Forester. Mozesz kupic 2,0 bez turbo to spalanie nie bedzie tragiczne. Za ta Po czym jesli autor nie przesadzil, to super naped nic nie da, bo przeswit za maly. Jako starczy narciarz powiem ze z napedem na jedna os zasadniczo dalo sie wszedzie dojechac i to bez lancuchow. Ale w gorach lopata podstawa :-) J. 29 |
Data: Wrzesien 20 2008 14:35:44 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Boombastic | Po czym jesli autor nie przesadzil, to super naped nic nie da, bo I tak i nie. Zobacz tutaj http://pl.youtube.com/watch?v=4QJLH_F1z-s Może z łańcuchami przepchałby ten śnieg. A typowe terenówki jaki mają prześwit? 30 |
Data: Wrzesien 20 2008 11:23:35 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Scobowski | Navara poprzedniej generacji (na tą od 2006 ci 50k nie starczy) 31 |
Data: Wrzesien 20 2008 22:04:37 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat | Użytkownik "Scobowski" napisał w wiadomości Navara poprzedniej generacji (na tą od 2006 ci 50k nie starczy) To już może Patrol. pierwszymi dwoma jeździłem w zimie i po błocie wiosennym - i moge polecić :) ale żaden z nich nie ma 50cm prześwitu :P Nie musi. Przecież nie będę się pchał w najgorsze zaspy. sam jeżdżę czteronapędówką na codzień, ale "cywilną-osobową" - i przez lata nauczyłem się jednego: torsen i blokany na g* się zdają jak wisisz wszystkimi kołami w powietrzu :) O, to, to, to! Been there, done that. Ale napęd miałem tylko na przód. Jakby był jeszcze na tył to bym się wycofał i spróbował znowu. :) -- Pzdr T 32 |
Data: Wrzesien 20 2008 12:16:09 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: szwagier | Tomcat pisze: Cześć,Sadze ze spokojnie dasz sobie rade z Subaru Foresterem. A jak uwazasz ze nie, to Jeep Grand Cheeroke. W obydwu przypadkach bedziesz mial samochod rowniez do jazdy po normalnych drogach w conajmniej przyzwoitych warunkach. Do Granda od biedy mozesz dokupic jeszcze plug :) szwagier 33 |
Data: Wrzesien 20 2008 12:35:20 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Artur Miller |
Cześć, http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=T546357 tylko nie wiem czy sie foteliki dla dzieci da montować :-) @ 34 |
Data: Wrzesien 20 2008 22:06:27 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat | Użytkownik "Artur Miller" napisał w wiadomości Zastanawiam się nad jakimś 4x4. Wyciągarka! No przecież! Jak mogłem zapomnieć. :) Co kawałek są jakieś ogrodzenia! :) -- Pzdr T 35 |
Data: Wrzesien 20 2008 22:32:35 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomasz Pyra | Tomcat pisze: Użytkownik "Artur Miller" napisał w wiadomości Ja w ogóle myślę że nie masz się co martwić na zapas. Vitarą przejeżdżamy zimą parę kilometrów drogi leśnej gdzie czasami tydzień nikt nie jedzie i nie ma problemów. Jak sobie kupisz jakąś rasową terenówkę to poza tymi kilkoma dniami w roku kiedy ciężko będzie tam dojechać, to będziesz cierpiał, bo to nie są samochody do jeżdżenia po asfalcie. Mi zresztą pod tym względem to już się nawet ta Vitara nie podoba - głośne, wolne i ma wiry w baku. Nie musisz mieć koniecznie samochodu do pokonywania brodów i jeżdżenia po pionowych ścianach. Zawsze możesz poprawić trakcję zakładając te 2-3 razy w roku łańcuchy, a w ostateczności przy jakimś kataklizmie zadzwonisz po kogoś kto ma w okolicy traktor i też Cię wyciągnie. 36 |
Data: Wrzesien 20 2008 22:37:28 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości Ja w ogóle myślę że nie masz się co martwić na zapas. Dzięki za dobre słowo :) Nie musisz mieć koniecznie samochodu do pokonywania brodów i jeżdżenia po pionowych ścianach. Nie muszę. Nie imponuje mi to. Zawsze możesz poprawić trakcję zakładając te 2-3 razy w roku łańcuchy, a w ostateczności przy jakimś kataklizmie zadzwonisz po kogoś kto ma w okolicy traktor i też Cię wyciągnie. To na pewno. Ale pomyślę jeszcze. Dzięki za podzielenie się doświadczeniami. -- Pzdr T 37 |
Data: Wrzesien 20 2008 13:51:17 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: mikal |
- bez przesady z ceną. Tak z 50 tys moze być. Za 50kzł możesz: a) wybudować na począrku drogi garaż, tam zostawiać auto i przesiadać się na skuter śnieżny b) zaopatrzyć się w coś czym będziesz mógł odśnieżać. Przy pół metra śniegu tylko pojazd, który ma płozy albo gąsienice sobie poradzi - ewentualnie poduszkowiec albo jakiś traktor. Pozdrawiam mikal 38 |
Data: Wrzesien 20 2008 14:27:52 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: BartekK | mikal pisze: c) 50kzł to 5000 tyś roboczogodzin po 10zł, a tyle mniej-więcej powinni brać odśnieżacze samobieżne spod sklepu wielobranżowego ;) Może trzeba zainwestować w ludzi a nie sprzęt? :)- bez przesady z ceną. Tak z 50 tys moze być. -- | Bartlomiej Kuzniewski | GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 39 |
Data: Wrzesien 20 2008 22:09:36 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat | Użytkownik "BartekK" napisał w wiadomości c) 50kzł to 5000 tyś roboczogodzin po 10zł, a tyle mniej-więcej powinni brać odśnieżacze samobieżne spod sklepu wielobranżowego ;) Może trzeba zainwestować w ludzi a nie sprzęt? :) Chłopie! Kiedyś Ty ostatnio ludzi wynajmował?! Wiesz jak się cenią? Nie chodzi o kasę, ale nie ma tak, że do KAŻDEJ roboty znajdziesz chętnego. Jak jest ciężka to zapomnij... A pijaczki do odśnieżania 200 metrów drogi? W życiu! -- Pzdr T 40 |
Data: Wrzesien 20 2008 22:08:09 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat | Użytkownik "mikal" napisał w wiadomości
Nie przy tych cenach gruntu. Nie przy tym tempie załatwiania formalności w polskich urzędach. b) zaopatrzyć się w coś czym będziesz mógł odśnieżać. Nie, tak naprawdę to odśnieżanie nie jest opcją, bo przy porządnej, wietrznej pogodzie zawiewa instantly. Wichrowe wzgórza, normalnie... -- Pzdr T 41 |
Data: Wrzesien 20 2008 15:00:07 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: wowa | Tomcat pisze: Cześć,Auto zostaw u sąsiada przy drodze a do domku skuterem śnieżnym dojedziesz :) Wojtek 42 |
Data: Wrzesien 20 2008 22:10:31 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat | Użytkownik "wowa" napisał w wiadomości Auto zostaw u sąsiada przy drodze a do domku skuterem śnieżnym dojedziesz :) Tak tu kiedyś robili, z dokładnością do skutera, bo chodziło się piechty przez śnieg po pachy. Teraz wszystko w okolicy zabudowane, a ludzie nieużyte... -- Pzdr T 43 |
Data: Wrzesien 20 2008 23:23:18 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: yabba | Użytkownik "Tomcat" napisał w wiadomości Cześć, Na zimę postaw płotek wzdłuż drogi - tak jak kiedyś robili drogowcy. -- yabba 44 |
Data: Wrzesien 21 2008 14:54:45 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Bugatti | Toyota RAV4 2.0 D4D 116 ale to zdecydowanie mało jak na taką masę...W avensisie ten silnik robi do 160 km/h w 40 sec. więc sam sobie pomyśl... 45 |
Data: Wrzesien 22 2008 12:50:22 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: czak norris | Użytkownik "Bugatti" napisał w wiadomości Lepiej kupić Land Cruisera J90 z dieslem 1KD-FTV 163 PS...moc ci wystarczy....ilość miejsca większa niż w RAVce, w wyposażeniu skóra, reduktor i blokada tylnego mostu, duży prześwit dzięki czemu własności terenowe IMO najlepsze w klasie i za takie pieniądze.. W jakiej klasie J90 ma najlepsze własności terenowe, bo chyba nie porównujesz jej do patrola? J90 ma niezależne zawieszenie z przodu... -- pozdrawiam, z półobrotu ;-) 46 |
Data: Wrzesien 22 2008 09:40:41 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tadeusz |
Zastanawiam się nad jakimś 4x4. moim zdaniem tylko Forester... jak dobrze poszukasz to za 50 kPLN dostaniesz 3-letniego z USA, niezniszczalne wolnossące 2,5 litra w bardzo dobrym stanie, z przebiegiem 50-70 kkm i bardzo dobrym wyposażeniem :) -- pozdrawiam Tadeusz 48 |
Data: Wrzesien 22 2008 14:21:37 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: przemko | Ja bym spróbował Suzuki Jimny. Wbrew pozorom to małe autko może zawstydzić niejedną większą terenówkę. Nie, nie chodzi o cudowne zasilanie dla eskimosów ;) 51 |
Data: Wrzesien 24 2008 21:21:25 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat | Użytkownik "pluton" napisał w wiadomości Na dojeździe do domu ostatni, kilkusetmetrowy kawałek, mam przez drogę polną, bitą, zagłębioną między polami do pół metra. Podczas często wiejących wiatrów korytko jest zasypane na amen. Moja ulubiona marka. Znakomita! 1) Tanie (55 pln) O, to już zależy od wypasu :) 2) Zdrowe (w granicach rozsadku) Znaczy co? Póki mokrych krzyży nie zawieje? ;) 3) Latem mozna tym skopac ogrodek, w ramach treningu przed zima Pierniczę orgódek. Jak do tej pory kopałem tym przede wszystkim rowy i doły. Daje radę. Ze mną już gorzej ;P 4) Mozna sie ew. umowic na dyzury z sasiadami Trzeba ich jeszcze mieć. Słyszałeś o duchu pionierów? ;) -- Pzdr Tomcat 52 |
Data: Wrzesien 24 2008 21:24:03 | Temat: Re: Auto na śnieg | Autor: Tomcat |
[...] Cywilne auta nie dają radę.[...] Bardzo dziękuję wszystkim za wypowiedzi i rady. Tudzież za rozrywkę, w kilku mocno zaznaczających swą obecność przypadkach ;) Na razie problem swój rozwiązałem w ten sposób, że jak będzie BARDZO źle i krytycznie, to podjedzie pod nas kolega dżipem. Jak on nie da rady to już tylko tobogan i sanitariusze. Po pierwszej zimie ocenię czy można sobie zostawić osobówkę z łopatą w bagażniku, czy może być Forester czy musi być Biełaz. Pozdrawiam wszystkich pmsowo! -- Tomcat |