pare fotek z ksiazki
1 | Data: Lipiec 28 2009 13:32:32 |
Temat: pare fotek z ksiazki | |
Autor: rs | joel'a grey'a wydanej pod tytulem "1.3: imeges from my phone". 2 |
Data: Lipiec 28 2009 20:54:45 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: Bronek Kozicki | rs wrote: joel'a grey'a wydanej pod tytulem "1.3: imeges from my phone". Przypomnienie, że nie sprzÄt czyni fotografa. Super, dziÄki za linka! B. -- Remove -trap- when replying. Usun -trap- gdy odpisujesz. 3 |
Data: Lipiec 29 2009 12:20:38 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: J.F. | Użytkownik "Bronek Kozicki" napisał w wiadomości rs wrote: Niestety czyni - aparat w komorce K550 niby ma i 2M i focus jakis, a zdjecia wychodza w szczegolach bardzo kiepskie. IMO to cos przedobrzyli z kompresja. Choc byc moze po zmniejszeniu do celow internetu bylyby nienajgorsze. I do tego ta odwieczna kwestia terminologii - czy aparat pozwoli zrobic konkursowe zdjecie, tzn fotograf dobry fotograf potrafi ustawic dobrze scene i cos mu tam ladnie wyjdzie, czy aparat pozwoli uwiecznic to co sie akurat trafilo ujrzec z dobra jakoscia. A powyzsze zdjecia .. nie, do mnie kompletnie nie przemawiaja, ale ja sie nie znam :-). J. 4 |
Data: Lipiec 29 2009 10:55:56 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: rs | On Wed, 29 Jul 2009 12:20:38 +0200, "J.F." Użytkownik "Bronek Kozicki" napisał w wiadomości rs wrote: moze. a w tym wszystkim zobaczenie czego inni nie widza, temat, ujecie, szybkosc reakcji, odwaga samego bycia w danym miejscu sie juz nie liczy? dobre zdjecie to nie tylko technika, ale chyba to oczywistosc, a moze nie. <rs> 5 |
Data: Lipiec 30 2009 15:47:49 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: Marek Dyjor | rs wrote: A powyzsze zdjecia .. nie, do mnie kompletnie nie przemawiaja, ale ale bez techniki wychodzi kupa. dal mnei to jest kolejna trendowa działalność nic więcej. 6 |
Data: Lipiec 30 2009 11:26:03 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: rs | On Thu, 30 Jul 2009 15:47:49 +0200, "Marek Dyjor" rs wrote: naprawde nie interesuje mnie, co robia ludzie jak ida "na strone". <rs> 7 |
Data: Lipiec 30 2009 21:37:36 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: marek augustynski |
>>> joel'a grey'a wydanej pod tytulem "1.3: imeges from my phone". W tym wypadku autor idzie jednak trochę drętwym krokiem, wykorzystująć komórkę do kompozycjnie ułożonych zdjęć. A do tego lepszy jest każdy inny aparat. Komórka jest naprawdę super. Pod względem wrażliwości, jeśli można to tak ująć, bije na łeb każdy inny sprzęt. W tym wypadku jednak masz kompozycje a dużo póżniej wrażliwość. Aktor teatralny robi te zdjęcia?... na czuja dodałbym jeszcze, że architekt;) Jest taki film "Euforia". Rosyjski, nakręcony przez reżysera teatralnego. No więc gra jego aktorów jest całkowicie odrealniona przez tą teatralność i pomimo, że trzyma się to kupy od począku do końca jest tam coś groteskowego. W filmie jest więcej różnych "czynników" i w gruncie rzeczy taki film się broni. W fotografii broni się wyłącznie wrażliwość... W Twoim linku jest przerost formy nad treścią;) Tak sobie myślę. Pozdrawiam Marek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 8 |
Data: Lipiec 31 2009 09:48:07 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: John Smith | marek augustynski napisał(a): W tym wypadku autor idzie jednak trochę drętwym krokiem, wykorzystująć komórkę Zabawne, całkiem niedawno ktoś (zupełnie obca osoba) widząc moje podejście do fotografowania też zapytał czy nie jestem przypadkiem architektem. A ja jestem tylko tej architektury konsumentem. :-) W fotografii broni się wyłącznie wrażliwość... W Twoim linku jest przerost A może po prostu słaba próba kamuflażu braku treści poprzez nędzną formę? -- Mirek 9 |
Data: Lipiec 31 2009 12:05:15 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: marek augustynski | marek augustynski napisał(a):komórkę > do kompozycjnie ułożonych zdjęć. A do tego lepszy jest każdy inny aparat.a > dużo póżniej wrażliwość. Aktor teatralny robi te zdjęcia?... na czujadodałbym > jeszcze, że architekt;) Może kiedyś, kiedy architektura nie miała aż tak dużego wpływu na każdego człowieka, było łatwiej odróżnić fotografa z zacięciem architektnicznym. Teraz każdy w zasadzie dotyka architektury i takie domysły są pewnie łatwe.. Tak więc sobie wydedukowalem, gdy ktos "uklada zdjęcie z klocków", zajezdza mi architektem. Moze bardziej ciekawe i unikatowe jest fotografowanie wszystkiego co widzisz w sposób swobodny, bez komponowania tego. No tylko otoczenie jest juz do tego stopnia poukladane... > W fotografii broni się wyłącznie wrażliwość... W Twoim linku jest przerost Podejrzewam, że autor zupelnie sie nad tym nie zastanawia. Robi naturalnie ale jest slaby po prostu;) Pozdrawiam Marek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 10 |
Data: Lipiec 31 2009 12:17:39 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: John Smith | marek augustynski napisał(a): marek augustynski napisał(a):Może kiedyś, kiedy architektura nie miała aż tak dużego wpływu na każdego To "układanie z klocków" to po prostu szukanie wzoru geometrycznego, zestawianie prostych plam, szukanie kontrastów i upraszczanie. Dla mnie to nie ma specjalnie nic wspólnego z samą architekturą jako taką. Równie dobrze można podobne zdjęcia budować z czegokolwiek. Podejrzewam, że autor zupelnie sie nad tym nie zastanawia. Robi naturalnie ale To w końcu naturalnie czy formalnie (cyt: przerost formy nad treścią)? :-) -- Mirek 11 |
Data: Lipiec 31 2009 12:48:41 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: marek augustynski | marek augustynski napisał(a):Teraz > każdy w zasadzie dotyka architektury i takie domysły są pewnie łatwe.. Tak achitektura, projektowanie, design... itp. Nazwij jak chcesz. Dzisiejsza fotografia ma tym wszystkim o wiele więcej wspólnego niż fotografia kiedyś. Z resztą projektowanie, komptery wywierają wpływ na wszystko. Nie czujesz tego? "Szukanie wzoru" nazwałem architekturą bo z doświadczenia wiem, że architekci fotografują z reguły w sposób bardzo poukładny. A w zasadzie większość architektów ma styczność z fotografią. Może żle określiłem prolem ale sam nawet użyłeś wyrazu "budować";) > Podejrzewam, że autor zupelnie sie nad tym nie zastanawia. Robi naturalnieale > jest slaby po prostu;) w sposób naturalny wychodzi mu kwadratisch praktisch gut;) I jaki ma sens używanie tutaj komórki? Pozdrawiam Marek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 12 |
Data: Lipiec 31 2009 13:14:19 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: John Smith | marek augustynski napisał(a): achitektura, projektowanie, design... itp. Nazwij jak chcesz. Dzisiejsza Czuję, czuję. "Szukanie wzoru" nazwałem architekturą bo z doświadczenia wiem, że Masz rację, myślimy o tym samym tylko mówimy innymi słowami :-) w sposób naturalny wychodzi mu kwadratisch praktisch gut;) I jaki ma sens Taki sam, jak "artystyczne" czarnobialenie zdjęć, albo crossowanie slajdu. Dodaje klimatu inności, bardziejstwa i uzasadnia! :-) -- Mirek 13 |
Data: Lipiec 31 2009 15:42:51 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: marek augustynski |
> w sposób naturalny wychodzi mu kwadratisch praktisch gut;) I jaki ma sens Ale przynajmniej robienie czerni bieli czy cross jest widoczne lub wyczuwlane i wpływa jakoś na odbiór, nawet jeśli nie jest świadome. Tu jest jedynie powiedziane, że to komórka, a mogłoby być np lustrzanka. Pozdrawiam Marek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 14 |
Data: Lipiec 31 2009 16:16:28 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: John Smith | marek augustynski napisał(a): w sposób naturalny wychodzi mu kwadratisch praktisch gut;) I jaki ma sensTaki sam, jak "artystyczne" czarnobialenie zdjęć, albo crossowanie Jak nie wpływa? Ten "purple fringing", fioletowe kolory, wyprane światła? Nie wpływają na odbiór? Przecież to nowa poetyka (no może nie aż tak nowa, ale inna, charakterystyczna). Zauważ, że te zdjęcia prezentowane są nie jako po prostu "My Images" lecz "Images from My Phone", nieważne czy z pretensją, że "mimo" czy jako usprawiedliwienie "bo ponieważ" komórką. Dla kogoś może to być równie pretensjonalne, jak "robione średnim", "w pełni analogowy proces", czy "bez fotoszopa". -- Mirek 15 |
Data: Lipiec 31 2009 18:38:50 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: marek augustynski |
> Ale przynajmniej robienie czerni bieli czy cross jest widoczne lubwyczuwlane > i wpływa jakoś na odbiór, nawet jeśli nie jest świadome. Tu jest jedynie Trochę się rozmijamy. Ja pytam po co użył komórki, tzn po co w tym wypadku w ogóle o tym wspomina? Mam tu 5D na biurku i mogę strzelić takie wyprane fotki w 5 sekund. Mam jakies stare klisze, ktore tez tak wygladają. Dla mnie komórka i w niej aparat przyniosła możliwość bezinwazyjnego wykonywania zdjęć, co ma rzeczywisty Wpływ na odbiór. Ostatnie z pokazywanych zdjęć.. ta para widziana z tyłu.. jest najbliżej tego o czym prubuję powiedzieć. Zdjęcia niebieskiego i żółtego budynku równie dobrze mogłyby być zrobione mamiyą 7. rs wspomniał chyba o wrazliwości, czy jakoś tak... albo to miał na mysli. No więc jedyna wrażliwość jaką tu widzę przejawia się w tłumaczeniu czym zdjęcia były robione. Jedynie ten fakt ma tutaj znaczenie i jedynie jego uchwycenie, przez czytelnika, ma tu sens. Bo w jakiś sposób daje możliwość korespondencji z autorem. Zauważ, że te zdjęcia prezentowane są nie jako po prostu "My Images" Przykład tych zdjęć mówi, że znaczenie czym robisz jest żadne doputy dopuki nie wiesz czym robisz;) Pozdrawiam Marek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 16 |
Data: Lipiec 31 2009 12:03:05 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: XX YY |
masz racje - tak jak znaczenie jak sie pisze jest zadne dopoty , dopoki sie nie wie jak sie pisze :) 17 |
Data: Lipiec 31 2009 22:46:03 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: maek augustynski |
> Przykład tych zdjęć mówi, że znaczenie czym robisz jest żadne doputy dopuki błąd ortograficzny nie pozwala czytać?:) Pozdrawiam Marek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 18 |
Data: Sierpien 01 2009 02:05:47 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: XX YY | On 31 Jul., 22:46, "maek augustynski" > > Przykład tych zdjęć mówi, że znaczenie czym robisz jest żadne doputy dopuki oczywiscie ze pozwala , dwa tez pozwalaja. nikt nie twierdziel ze nie pozwalaja. malo tego , one potwierdzaja tylko teze, ktora snujesz ze cos nie odgrywa roli dopoki nie jest uswiadomione . tak wiec najlepiej jest swoje zdjecia exportowac w kosmos , w nicosc - obszar gdzie zagorozenia wystpienia swiadomosci nie ma. pokazywanie zdjec tam gdzie moze zobaczyc je czlowiek jest bez sensu , gdyz istnieje zagrozenie swiadomoscia. a jszcze lepiej jest nic nie robic - nich zdjecia pozostana sztuka konceptualna . Ba ale to tez nie jest takie proste - w czyjej swiadomosci ? autora ? Jesli swiadomosc jest zagrozeniem to tym samym swiadomy autor bylby zagrozeniem dla swoich prac konceptualnych. 19 |
Data: Sierpien 01 2009 11:26:25 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: marek augustynski |
> > > Przykład tych zdjęć mówi, że znaczenie czym robisz jest żadne doputydopuki > > > nie wiesz czym robisz;) oczywiscie ze pozwala , dwa tez pozwalaja. nikt nie twierdziel ze nie A, nienadążyłem za Tobą:) Trochę poleciałeś ale w zasadzie ze wszystkim się zgadzam:) Pozdrawiam Marek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 20 |
Data: Sierpien 03 2009 09:27:35 | Temat: Re: pare fotek z ksiazki | Autor: John Smith | marek augustynski napisał(a): więc jedyna wrażliwość jaką tu widzę przejawia się w tłumaczeniu czym zdjęcia Dlatego pisałem, że "uzasadnia". A może po prostu oglądamy treść fotonotatnika? Grafomańsko opublikowanego przez autora, któremu nie chce się dokończyć tych pomysłów "na czysto"? Przykład tych zdjęć mówi, że znaczenie czym robisz jest żadne doputy dopuki :-) -- Mirek |