punto a panda
1 | Data: Pa?dziernik 04 2009 19:24:06 |
Temat: punto a panda | |
Autor: julka | Co lepiej kupić: 2 |
Data: Pa?dziernik 04 2009 20:05:01 | Temat: Re: punto a panda | Autor: \M. | punto jtd Co lepiej kupić: 3 |
Data: Pa?dziernik 04 2009 20:09:55 | Temat: Re: punto a panda | Autor: julka | Dnia Sun, 4 Oct 2009 20:05:01 +0200, \M. napisał(a): punto jtd dziękuję za odp. :-) 4 |
Data: Pa?dziernik 05 2009 09:48:02 | Temat: Re: punto a panda | Autor: krzysiek82 | Tylko oblukaj go dokładnie pod kątem korozji, zwłaszcza w okolicy wlewu paliwa bo tam lubi punta jeść. 5 |
Data: Pa?dziernik 05 2009 11:21:14 | Temat: Re: punto a panda | Autor: \M. | Jesli buda cała, nie bita to powinnas byc zadowolona Tylko oblukaj go dokładnie pod kątem korozji, zwłaszcza w okolicy wlewu 6 |
Data: Pa?dziernik 05 2009 13:16:33 | Temat: Re: punto a panda | Autor: BogdanP | To i ja wtrącę swoje 3 grosze. 7 |
Data: Pa?dziernik 05 2009 13:27:29 | Temat: Re: punto a panda | Autor: krzysiek82 | BogdanP pisze: stare CC i SC i Czy wiesz o czym mówisz,bo chyba jednak nie. Nawet seje z 2000r ruda zjada masakrycznie szybko od środka. I gdzie tu jakość? Kupiłem kilka dni temu cinquecento, z zewnątrz igiełka, szkoda tylko, że przy zakupie nie ściągnąłem tylnych boczków. Ludzie z forum cinquecento/seicento potwierdzają te auta korodują masakrycznie szybko. -- krzysiek82 8 |
Data: Pa?dziernik 05 2009 15:52:27 | Temat: Re: punto a panda | Autor: mateusx6 |
BogdanP pisze: a kto by ci pozwolil przy zakupie sciagac tylne boczki... ? bo ja napewno nie :) 9 |
Data: Pa?dziernik 06 2009 09:45:48 | Temat: Re: punto a panda | Autor: krzysiek82 | mateusx6 pisze: nie :) w punto to już z tym gorzej, w CC np idzie łatwo bo nie trzeba nawet kanapy demontować. -- krzysiek82 10 |
Data: Pa?dziernik 06 2009 02:44:51 | Temat: Re: punto a panda | Autor: cocteau | BogdanP wrote: Tychach, a ta fabryka jest wiodącą w całym koncernie Fiata pod względem jakości. Naprawdę solidnie produkują. Wystarczy popatrzeć na ulicach na stare CC i SC i porównać je z innymi markami z tych lat (no moze poza audi z przełomu 80-90). Nie potwierdzam. W SC klapa bagaznika korodowala po 6 latach, a w okolicach zamka to prawdziwa wiosna byla. Chlapaczy brak, wiec bloto posniegowe "naturalnie solone" trafialo na tyl auta. 11 |
Data: Pa?dziernik 05 2009 19:03:25 | Temat: Re: punto a panda | Autor: Kalafior | Jak najbardziej polecam Punciaka!!!! Co lepiej kupić: 12 |
Data: Pa?dziernik 08 2009 00:08:02 | Temat: Re: punto a panda | Autor: Jan | julka pisze: Co lepiej kupić: To już nie ma na tym świecie lepszych aut niż Fiata w tej samej cenie? Ja nigdy więcej nie kupię Fiata - awaryjne, duże spalanie, drogi serwis, dużo denerwujących padających drobiazgów - ciągle coś. Tak jak mówią - nie kupuj auta na literę 'F' - krąży od lat powiedzenie, że powinno się unikać aut na literę "F": Fordów, Fiatów i "fszystkich francuskich". Nie kupię więcej nigdy więcej Fiata!!! Jasiek 13 |
Data: Pa?dziernik 08 2009 08:35:20 | Temat: Re: punto a panda | Autor: wchpikus | Witam! 14 |
Data: Pa?dziernik 08 2009 11:25:44 | Temat: Re: punto a panda | Autor: krzysiek82 | Jan pisze: Ja nigdy więcej nie kupię Fiata - awaryjne, duże spalanie, drogi serwis, dużo denerwujących padających drobiazgów - ciągle coś. Uzasadnij Swoje twierdzenie jakoś, ja miałem sporo fiatów także innych aut i śmiem twierdzić,że nie odstają one usterkowością od innych pojazdów. Co prawda następne auto będzie raczej niemieckie lub być może francuskie ale to dlatego, że mam spore wymagania odnośnie zabezpieczenia antykorozyjnego które to fakt u fiata nie jest za dobre, nie jest za dobre nawet w tak nowych modelach jak grande. -- krzysiek82 15 |
Data: Pa?dziernik 08 2009 23:25:07 | Temat: Re: punto a panda | Autor: BogdanP | Widzę, że wsadziłem kij w mrowisko chwaląc Pandę. Większość wypowiedzi 16 |
Data: Pa?dziernik 10 2009 22:32:32 | Temat: Re: punto a panda | Autor: ici |
Co lepiej kupić:Dziewczyno :-) zakładam, że nie chcesz się grzebać w samochodzie, albo zwiedzać okoliczne warsztaty? Miałem 2 Fiaty i nigdy więcej. W ostatniego wpakowałem więcej forsy niż za niego dałem. Chcąc doprowadzić go do kultury technicznej - Marea 97r, automat. Teraz mam 9 letnią Hondę. Jedyny problem to zmiana opon, ale to żaden problem. Dołóż, zapożycz, a kup raz i zapomnij o problemach. Wyniesie cię taniej w ogólnym rachunku. Niestety ale sam to sprawdziłem na swoim portfelu. Fiaty są dla majsterkowiczów - hobbystów. Zakładam, że mówimy o samochodzie do jazy normalnej - w Polskę (czytaj tam i z powrotem), a nie tylko do kościoła, czy najbliższego spożywczaka. Jakiś rok/dwa temu, ktoś napisał w podobnym tonie, na podobne pytanie. Obruszył mnie wtedy, teraz sam dorosłem do jego decyzji, czego i tobie życzę. ici __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow 4496 (20091010) __________ Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus. http://www.eset.pl lub http://www.eset.com 17 |
Data: Pa?dziernik 11 2009 15:17:09 | Temat: Re: punto a panda | Autor: JJR | ici wrote: Dziewczyno :-) Sorry, ale to już twój problem, a w dodatku o niczym nie świadczy - w źle kupioną Toyotę również można sporo włożyć :) To że trafiłeś na pechowy egzeplarz albo nie przyjrzałeś mu się dokładnie przy kupnie niczego jeszcze nie mówi o innych. Ja miałem CC, Tipo i Bravę, wszystkie z drugiej ręki i z żadnym poważnych problemów. Owszem, to również jest jednostkowy przypadek i nie może świadczyć o całości produkcji, ale coś nie wierzę że ja taki wyjątkowy szczęściarz jestem. -- pzdr, Jędrzej Zwijasz? www.zwijaj.pl 18 |
Data: Pa?dziernik 11 2009 23:04:22 | Temat: Re: punto a panda | Autor: ici |
ici wrote: Tak czułem, że włożę kij w mrowisko. Tak kolego, to był mój wielki problem i dlatego nigdy więcej. Łamiące się plastiki, pękające alternatory, sonda lambda co 5 kkm (w ASO zażyczyli sobie 800 zł), problemy z zamkami, popękane klamki od mrozu !!!, urywające się wyłączniki otwierania szyb!!!, zwalona pompa ABS (w ASO 6000zł za komplet), hamulce, termostat, cieknąca chłodnica oleju, silnik krokowy, itp, itd., dalej nie chce mi się już wyliczać. Średnio nie było miesiąca bez jakiegoś grzebania. Forsę wkładałem (ok 17000), a wartość samochodu drastycznie malała, zarabiałem jedynie na własnej robociźnie Ciągle jakieś typowe dla tego modelu usterki. No i paliło to jak smok 10-11 litrów. Teraz się mieszczę w połowie tego (diesel) a bryczka równie duża. Ale muszę go także pochwalić. Blacha 11 lat, bez śladów korozji, akurat na tym punkcie jestem czuły i w sumie dlatego go kupiłem. Faktem jest że tym samochodem jeździł poprzednio ktoś kto ograniczał się przez 8 lat do lania benzyny i oleju. Ale w sumie chyba od tego jest samochód? Mam jeszcze 16 letniego Hyundaja, żadnych problemów przez wszystkie lata oprócz typowych wymian. Nawet moja żona jakoś nie może go zarżnąć, a złomować jeszcze żal póki się toczy i zamykać przed sklepem nie potrzeba. Hondą jeżdżę od roku i oprócz typowych wymian olejowo-paskowo-hamulcowo-oponowych do niczego innego się nie dotykam. Silnik suchy, pali od dotyku, zupełnie inna kultura pracy i wykonania. Przyznam się, że nawet mi czasem nudno w weekendy.:-) Ojciec jeździ Mitsubishi, po poprzednim cieniasie też się nudzi w garażu. Z napraw pozostało nam tylko pompowanie opon i woskowanie karoserii. Zawszeć to jakiś powód, żeby zniknąć z domu. Koleżanka pytała o zdanie, moje jest jak wyżej. Czy mam prawo je wygłosić? Parę postów niżej znajdziesz kolegę wyrażającego się w podobnym tonie. On zdaje się postawił na Audi? Czyżby też źle trafił? Zupełnie jak ja? Kolejny "pechowy egzemplarz"? Problem w tym, że tylko F-samochodom zdarzają się "pechowe egzemplarze", jak to trafnie kolega Jan zauważył. Reasumując: koleżanko jeżeli nie jesteś przesądna i nie wierzysz w "pecha", kupuj Punto. Jak chcesz mieś święty spokój poszukaj "skośniaka" lub "niemca". Tak na marginesie, szukałem grup dyskusyjnych innych marek niż Fiat. Sporo się tu nauczyłem od kolegów, ale chciałem popytać w innych markach. Jakoś tak prężnie działających jak ta żadnej nie znalazłem. Zastanawia mnie dlaczego? Czyżby z innymi nie było aż tyle problemów? __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow 4496 (20091010) __________ Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus. http://www.eset.pl lub http://www.eset.com 19 |
Data: Pa?dziernik 14 2009 17:30:43 | Temat: Re: punto a panda | Autor: JJR | ici wrote: Łamiące się plastiki, pękające alternatory, sonda lambda co 5 kkm (w ASO Nie krzycz na mnie. To nie moja wina że nic mi się nie urywa i nie pęka (mimo że ośmioletni egzemplarz mieszka pod chmurką). krokowy, itp, itd., dalej nie chce mi się już wyliczać. Mi też się nie chce wyliczać co mi się nie psuje :) Koleżanka pytała o zdanie, moje jest jak wyżej. Wygłosiłeś. Inni też wygłosili, a koleżanka sobie wybierze. Na tym właśnie polega grupa dyskusyjna :) Tak na marginesie, szukałem grup dyskusyjnych innych marek niż Fiat. Statystyki niezawodności marek jakoś nie potwierdzają twoich insynuacji, a jednak bardziej wierzę badaniom rynku niż indywidualnym wrażeniom. Zbyt duże pieniądze zależą od tych badań, żeby tam cokolwiek mogło być pokręcone. Już prędzej podejrzewam że po prostu Fiat jako marka która miała znaczący udział w motoryzowaniu Polski wychowała sporą rzeszę użytkowników nie bojących się zajrzeć do samochodu. Owszem, w maluchu trzeba było grzebać żeby jeździć, ale to była bardziej wina socjalistycznej jakości niż konstrukcji. -- pzdr, Jędrzej Zwijasz? www.zwijaj.pl 20 |
Data: Pa?dziernik 11 2009 23:15:09 | Temat: Re: punto a panda | Autor: \M. | Jak kupisz zmęczone auto albo po dzwonie to tak jest. ici wrote: 21 |
Data: Pa?dziernik 12 2009 09:11:10 | Temat: Re: punto a panda | Autor: krzysiek82 | \M. pisze: Ktos tam pisze ze korodują - a co inne marki nie> popatrz na te ople toyoty co szkorbut zjada im z tyłu błotniki ( k drzwi) OCYNK to fikcja, sporo ważniejsze jest przygotowanie w fazie produkcji blachy do lakierowania i samego lakierowania. Już mnie diabli biorą jak czytam o tym mitycznym ocynku ktróy sprawia, że np seicento nie koroduje. Osobna wypowiadająca te słowa powinna baczniej zaglądać w zakamarki swojego auta wtedy (o ile ma cc/sc/punto przykładowo) wtedy zrozumie o czym mówię. -- krzysiek82 22 |
Data: Pa?dziernik 12 2009 14:34:12 | Temat: Re: punto a panda | Autor: BogdanP | Kolego "ici" - "Julka" pytała co wybrać Punto czy Pandę. Widać preferuje z \M. pisze: 23 |
Data: Styczen 11 2010 20:28:41 | Temat: Re: punto a panda | Autor: Markiz | Użytkownik "BogdanP" napisał w wiadomości Kolego "ici" - "Julka" pytała co wybrać Punto czy Pandę. Widać preferuje z jakiś powodów Fiaty (ja też). Myślę, że nasza grupa nie jest do plucia na tą swojską markę, a wzajemnego pomagania sobie w kłopotach i służenia dobrą radą. A jeśli już można coś porównywać to chyba należy brać pod uwagę auta z podobnych klas, w zbliżonej cenie, z tego samego rocznika i bezwypadkowe (ale to chyba nie na tej grupie). Zajechałem 3 Fiaty 126p, potem Cinquecento przez 4 lata 903 ccm, potem przez rok Punto i od 12 lat kolejne Punto. Jestem z niego zadowolony - owszem, czasem coś się popsuje ale myślę, że nie wiecej niż w unnych markach. Ceny części na przyzwoitym poziomie, cena robocizny również. Obecnie przejechałem prawie 150 tys. km - z czego 60 tys. na gazie i silniczek jak igiełka. Fakt, że pali mi 10 l. gazu i 8 l. paliwa na 100 km ale podejrzewam, że taki już urok tego autka... Markiz Punto 1.2 55 SX 1998 r. |