Grupy dyskusyjne   »   regulator - amator ruchu

regulator - amator ruchu



1 Data: Pa?dziernik 24 2008 16:10:15
Temat: regulator - amator ruchu
Autor: xs 

Ale dzisiaj spotkalem amatora regulacji ruchu, na prawym pasie jakies 400
metrow korka, na lewym zadnego samochodu, lece oczywiscie lewym pasem, bo
czemu mam z niego niekorzystac jak jest wolny. Nagle z prawego wyjezdza
autobus i jedzie srodkiem kilka km/h blokujac oba pasy. Patrze ile mam
jeszcze miejsca miedzy nim a kraweznikiem, szybka decyzja, jedynka i but,
jestem juz przed nim. Mysle sobie ciekawe czy mnie wpusci przed
siebie :)))))) Kierunkowskaz i turlam sie czekajac czy zrobi mi miejsce,
oczywiscie nie zrobil i trzymal sie na centymetry za jadacym przed nim
samochodem osobowym, jako ze korek caly czas ruszal / zatrzymywal sie,
pasazerowie w srodku fajnie latali, bo ten kretyn nie zostawial nawet 0.5
metra odstepu. Pomachalem mu, zapialem jedynke i pojechalem do samego konca
pasa, gdzie ktos normalny zdjal na chwile noge z gazu i mnie wpuscil.
Generalnie wielki lol dla pana autobusowego ;) Prowadzenie starego kondona
musi byc niezla frustracja ;)

Swoja droga zastanawia mnie czemu ludzie uwielbiaja stac w korkach, jest
skrzyzowanie w ksztalcie litery T, zeby wyjechac z podporzadkanej w lewo
trzeba przeciac 5 pasów co jest dosyc trudne w szczycie (nie ma sygnalizacji
swietlnej), korek jest wiec spory. Pas do skretu w prawo jest praktycznie
pusty, zastanawia mnie czemu ludzie stoja po 10 minut zeby skrecic w lewo jak
mozna skrecic w prawo i 200 metrow dalej zawrocic, jest to tego nawet osobny
pas. Widac przyzwyczajenia ze stania w kolejkach biora gore nad mysleniem.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Pa?dziernik 24 2008 18:26:47
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Michal_K 

xs pisze:

Ale dzisiaj spotkalem amatora regulacji ruchu, na prawym pasie jakies 400 metrow korka, na lewym zadnego samochodu, lece oczywiscie lewym pasem, bo czemu mam z niego niekorzystac jak jest wolny. Nagle z prawego wyjezdza autobus i jedzie srodkiem kilka km/h blokujac oba pasy. Patrze ile mam jeszcze miejsca miedzy nim a kraweznikiem, szybka decyzja, jedynka i but, jestem juz przed nim. Mysle sobie ciekawe czy mnie wpusci przed siebie :)))))) Kierunkowskaz i turlam sie czekajac czy zrobi mi miejsce, oczywiscie nie zrobil i trzymal sie na centymetry za jadacym przed nim samochodem osobowym,
No i po co taki manewr? Chyba tylko po to, żeby uświadomić mu jego buractwo, ale najlepiej i bez zniżania się do jego poziomu było po prostu pojechać prosto do końca. A tym "ciekawe czy wpuści mnie przed siebie" _potencjalnie_ (bo praktycznie akurat nie, skoro on i tak blokował lewy pas) także stałeś się blokującym pas.


--
Michał

3 Data: Pa?dziernik 24 2008 18:27:23
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Boombastic 


Użytkownik "xs"  napisał w wiadomości

Ale dzisiaj spotkalem amatora regulacji ruchu, na prawym pasie jakies 400
metrow korka, na lewym zadnego samochodu, lece oczywiscie lewym pasem, bo
czemu mam z niego niekorzystac jak jest wolny. Nagle z prawego wyjezdza
autobus i jedzie srodkiem kilka km/h blokujac oba pasy. Patrze ile mam
jeszcze miejsca miedzy nim a kraweznikiem, szybka decyzja, jedynka i but,
jestem juz przed nim. Mysle sobie ciekawe czy mnie wpusci przed
siebie :)))))) Kierunkowskaz i turlam sie czekajac czy zrobi mi miejsce,
oczywiscie nie zrobil i trzymal sie na centymetry za jadacym przed nim
samochodem osobowym, jako ze korek caly czas ruszal / zatrzymywal sie,
pasazerowie w srodku fajnie latali, bo ten kretyn nie zostawial nawet 0.5
metra odstepu. Pomachalem mu, zapialem jedynke i pojechalem do samego konca
pasa, gdzie ktos normalny zdjal na chwile noge z gazu i mnie wpuscil.
Generalnie wielki lol dla pana autobusowego ;) Prowadzenie starego kondona
musi byc niezla frustracja ;)

Trzeba było się zatrzymać i właczyc awaryjne i czekać na rozwój zdarzeń :-)

4 Data: Pa?dziernik 24 2008 19:41:11
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysztof 


Użytkownik "xs"  napisał w wiadomości

Ale dzisiaj spotkalem amatora regulacji ruchu, na prawym pasie jakies 400
metrow korka,
Gratulacje. Ominałes 400 metrowy korek. Ludzie stoją sobie w tym korku bo
tak lubią. Przyjechałeś jako ostatni a ominąłeś frajerów w korku i
pojechałeś dalej. Jesteś koleś z kalsą i głową na karku.

Krzysztof

5 Data: Pa?dziernik 24 2008 19:51:03
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Arni 

Krzysztof pisze:

Gratulacje. Ominałes 400 metrowy korek. Ludzie stoją sobie w tym korku bo tak lubią. Przyjechałeś jako ostatni a ominąłeś frajerów w korku i pojechałeś dalej. Jesteś koleś z kalsą i głową na karku.

żal Ci ? kazdy mogł tak zrobic i korek byłby krótszy.
A ze on jeden na to wpadł....

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

6 Data: Pa?dziernik 24 2008 20:18:18
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysztof 

Gratulacje. Ominałes 400 metrowy korek. Ludzie stoją sobie w tym korku bo
tak lubią. Przyjechałeś jako ostatni a ominąłeś frajerów w korku i
pojechałeś dalej. Jesteś koleś z kalsą i głową na karku.

żal Ci ? kazdy mogł tak zrobic i korek byłby krótszy.
A ze on jeden na to wpadł....

Czego mi żal ? Przecież tam nie stałem.
Gratuluję mu z całego serca i dziwię się, że w 400 metrowym korku nie było
nikogo inteligentnego. Wystarczyło pojechać lewym pasem i wszystkich
wyminąć. Naprawdę nie rozumiem oczekujących w korku.

Krzysztof

7 Data: Pa?dziernik 24 2008 21:24:34
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Boombastic 

Czego mi żal ? Przecież tam nie stałem.
Gratuluję mu z całego serca i dziwię się, że w 400 metrowym korku nie było nikogo inteligentnego. Wystarczyło pojechać lewym pasem i wszystkich wyminąć. Naprawdę nie rozumiem oczekujących w korku.

To ich problem. Widocznie lubią stać w korku, kolejce, etc. Ot, takie socjalistyczne nawyki.

8 Data: Pa?dziernik 24 2008 17:53:25
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: xs 

Krzysztof  napisał(a):

Gratulacje. Ominałes 400 metrowy korek.

Dokladnie tak ;)

Ludzie stoją sobie w tym korku bo tak lubią.

Ludzie stoja w korku przyklejeni do prawego pasa, bo mysla: "nie pojade
lewym, bo sie konczy i nikt mnie nie wpusci i bede stal jak cipa na tym
konczacym sie i w ogole sie zestresuje".

Przyjechałeś jako ostatni a ominąłeś frajerów w korku i
pojechałeś dalej.

Jak ktos jest frajer i lubi jezdzic do roboty 2x dluzej niz moze to jego
problem ;)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

9 Data: Pa?dziernik 24 2008 21:13:37
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Staszek 

badałem właśnie kolejne szambo piątek, 24 października 2008 19:53 gdy użytkownik xs napisał:

Krzysztof  napisał(a):

Gratulacje. Ominałes 400 metrowy korek.

Dokladnie tak ;)

Ludzie stoją sobie w tym korku bo tak lubią.

Ludzie stoja w korku przyklejeni do prawego pasa, bo mysla: "nie pojade
lewym, bo sie konczy i nikt mnie nie wpusci i bede stal jak cipa na tym
konczacym sie i w ogole sie zestresuje".

Przyjechałeś jako ostatni a ominąłeś frajerów w korku i
pojechałeś dalej.

Jak ktos jest frajer i lubi jezdzic do roboty 2x dluzej niz moze to jego
problem ;)

przepustowosc ulicy za zwezeniem jest taka sama czy ludzie stoja w jednym wezyku czy w dwoch wiec Twoje zachowanie raczej nie wplynie na predkosc niczyja

--
-- -- -- -- -
Staszek
http://www.auto.gda.pl - Trójmiejska Auto Strefa

10 Data: Pa?dziernik 24 2008 22:54:12
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Karolek 


Użytkownik "Staszek"  napisał w wiadomości

przepustowosc ulicy za zwezeniem jest taka sama czy ludzie stoja w jednym wezyku czy w dwoch wiec Twoje zachowanie raczej nie wplynie na predkosc niczyja

To moze zlikwidujmy wszytskie dodatkowe pasy w calej Polsce, bo przeciez wszytskie w koncu gdzies sie zweza do jednego, a ze przepustowosc jest taka sama to mozna stac na jednym pasie.... i w ogole co za matol wpadl na pomysl robienia drog z wiecej niz jednym pasem...




Karolek

11 Data: Pa?dziernik 27 2008 11:06:28
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "Staszek"  napisał w wiadomości

badałem właśnie kolejne szambo piątek, 24 października 2008 19:53 gdy
użytkownik xs napisał:
Przyjechałeś jako ostatni a ominąłeś frajerów w korku i
pojechałeś dalej.

Jak ktos jest frajer i lubi jezdzic do roboty 2x dluzej niz moze to jego
problem ;)

przepustowosc ulicy za zwezeniem jest taka sama czy ludzie stoja w jednym
wezyku czy w dwoch wiec Twoje > zachowanie raczej nie wplynie na predkosc
niczyja

Owszem wpłynie. Ci stojący na pasie niezanikającym będą stali jeszcze
dłużej.

Załóżmy, że każdy kierowca na pasie niezanikającym traci 20% czasu z powodu
wyprzedzających/omijających go kierowców pustym (zanikającym) pasem (w
stosunku do sytuacji, gdyby wszyscy stali na jednym pasie). Oczywiście ci
jadący pustym pasem zyskują wielokrotnie więcej niż tracą Ci stojący w
kolejce.

Co zrobić aby większość kierowców (80-90%) nie traciła tych 20% czasu?

Zabrać bogatym i dać biednym :) Zlikwidować możliwość zyskiwania przez
pojedynczych kierowców niewspółmiernie dużo w stosunku do innych. Jak to
zrobić? Ano niech połowa kierowców z kolejki przejedzie na pas zanikający.
Czy taka taktyka nie wpłynie na zmniejszenie czasu przejazdu dla
*większości* kierowców, mimo, że przepustowość zwężenia jest ciągle taka
sama?

12 Data: Pa?dziernik 27 2008 11:19:10
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Arni 

Adam Kowalski pisze:


Owszem wpłynie. Ci stojący na pasie niezanikającym będą stali jeszcze dłużej.

Pozwole sobie zauwazyc ze gdyby suwak był powszechny to obie kolejki mialyby taka sama długosc. Nikt nie stawałby tylko na prawym z obawy ze potem nikt go z lewego nie wpusci

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

13 Data: Pa?dziernik 29 2008 13:06:48
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 27 Oct 2008, Arni wrote:

Pozwole sobie zauwazyc ze gdyby suwak był powszechny

  Pozwolę sobie zauważyć, że jakby był uregulowany przepisami...
  I to "mocniej" niż przepis o autobusach - nie obowiązkiem
wpuszczenia tego z sąsiedniego pasa, ale zrównaniem pierwszeństwa.

pzdr, Gotfryd

14 Data: Pa?dziernik 24 2008 18:55:08
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Rosomaczunio 

Krzysztof pisze:

UÂżytkownik "xs"  napisaÂł w wiadomoÂści

Ale dzisiaj spotkalem amatora regulacji ruchu, na prawym pasie jakies
400 metrow korka,
Gratulacje. OminaÂłes 400 metrowy korek. Ludzie stojÂą sobie w tym korku
bo tak lubiÂą. PrzyjechaÂłeÂś jako ostatni a omin¹³eÂś frajerów w korku i
pojechaÂłeÂś dalej. JesteÂś koleÂś z kalsÂą i gÂłowÂą na karku.

Bardzo dobrze zrobił, ominął debili którzy powodują, ze korek jest dwa
razy dłuższy i blokują kolejne skrzyżowania stojąc na jednym pasie gdy
dwa są wolne.

--
Nie ma nic gorszego jak ciepła wódka i zimna prostytutka

15 Data: Pa?dziernik 26 2008 13:26:26
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Rosomaczunio"  napisał w wiadomości

Krzysztof pisze:

UÂżytkownik "xs"  napisaÂł w wiadomoÂści

Ale dzisiaj spotkalem amatora regulacji ruchu, na prawym pasie jakies
400 metrow korka,
Gratulacje. OminaÂłes 400 metrowy korek. Ludzie stojÂą sobie w tym korku
bo tak lubiÂą. PrzyjechaÂłeÂś jako ostatni a omin¹³eÂś frajerów w korku i
pojechaÂłeÂś dalej. JesteÂś koleÂś z kalsÂą i gÂłowÂą na karku.

Bardzo dobrze zrobił, ominął debili którzy powodują, ze korek jest dwa
razy dłuższy i blokują kolejne skrzyżowania stojąc na jednym pasie gdy
dwa są wolne.

To sobie popatrz dlaczego prawy jest zapchany. Lewy zawsze znika, a prawy zawsze stoi, bo cwaniaczki szukają jelenia i wciskają się hurtem na chama. Jedna usłużna kurtularna jałopa wpuści nawet 5-ciu z lewego, a jadący swoim pasem mimo pierwszeństwa na pasie stają i ruszają, stają i ruszają i cholera ich bierze. Potem dziwicie się, że pojawia się regulator. Gdyby nie cwaniaczki, którym wiecznie się śpieszy do wyrąbania kogoś wszyscy jechaliby jednym tempem, bez agresji i bez walki z chamstwem.

neelix

16 Data: Pa?dziernik 27 2008 10:33:07
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

To sobie popatrz dlaczego prawy jest zapchany. Lewy zawsze znika, a prawy
zawsze stoi, bo cwaniaczki szukają jelenia i wciskają się hurtem na chama.

Nieprawda, czasami zanika prawy. Wtedy to na prawym jest pusto a lewy jest
oblegany.

Jedna usłużna kurtularna jałopa wpuści nawet 5-ciu z lewego, a jadący
swoim pasem mimo pierwszeństwa na pasie stają i ruszają, stają i ruszają i
cholera ich bierze. Potem dziwicie się, że pojawia się regulator. Gdyby
nie cwaniaczki, którym wiecznie się śpieszy do wyrąbania kogoś wszyscy
jechaliby jednym tempem, bez agresji i bez walki z chamstwem.

Więc należy walczyć z cwaniactwem, przecież najlepiej aby wszyscy mieli taki
sam czas przejazdu, wtedy byłoby sprawiedliwie. Jest na to tylko jeden
niezawodny sposób - ustawiać się również na pasie zanikającym i przed
zwężeniem zastosować zamek. Nie ma lepszego sposobu na blokowanie cwaniaków,
którzy omijają/wyprzedzają kolejkę aut stojących w długim korku na pasie
niezanikajacym.

17 Data: Pa?dziernik 27 2008 11:20:03
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
To sobie popatrz dlaczego prawy jest zapchany. Lewy zawsze znika, a prawy zawsze stoi, bo cwaniaczki szukają jelenia i wciskają się hurtem na chama.

Nieprawda, czasami zanika prawy. Wtedy to na prawym jest pusto a lewy jest oblegany.

Prawda. Sam piszesz, że to tylko czasami. Ja tego nie widzę.

Jedna usłużna kurtularna jałopa wpuści nawet 5-ciu z lewego, a jadący swoim pasem mimo pierwszeństwa na pasie stają i ruszają, stają i ruszają i cholera ich bierze. Potem dziwicie się, że pojawia się regulator. Gdyby nie cwaniaczki, którym wiecznie się śpieszy do wyrąbania kogoś wszyscy jechaliby jednym tempem, bez agresji i bez walki z chamstwem.

Więc należy walczyć z cwaniactwem, przecież najlepiej aby wszyscy mieli taki sam czas przejazdu, wtedy byłoby sprawiedliwie. Jest na to tylko jeden niezawodny sposób - ustawiać się również na pasie zanikającym i przed zwężeniem zastosować zamek. Nie ma lepszego sposobu na blokowanie cwaniaków, którzy omijają/wyprzedzają kolejkę aut stojących w długim korku na pasie niezanikajacym.

Problem w tym, że większość jednak nie chce cwaniaczyć i żebrać o łaskę wpuszczenia. Woli stać na swoim i czekać na swój czas. Takich ewidentnych chamskich cwaniaczków nie ma tak dużo. Oni tylko robią dużo zamieszania i smrodu.

neelix

18 Data: Pa?dziernik 27 2008 11:37:22
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

To sobie popatrz dlaczego prawy jest zapchany. Lewy zawsze znika, a
prawy zawsze stoi, bo cwaniaczki szukają jelenia i wciskają się hurtem
na chama.

Nieprawda, czasami zanika prawy. Wtedy to na prawym jest pusto a lewy
jest oblegany.

Prawda. Sam piszesz, że to tylko czasami. Ja tego nie widzę.

Z pewnością częściej występuje sytuacja, gdy zanika pas lewy, ale przecież
miejsc, gdzie zanika pas prawy jest mnóstwo. Mam wymieniać konkretne
miejsca? I nie pisz mi, że tego nie widzisz, bo nie uwierzę.


Więc należy walczyć z cwaniactwem, przecież najlepiej aby wszyscy mieli
taki sam czas przejazdu, wtedy byłoby sprawiedliwie. Jest na to tylko
jeden niezawodny sposób - ustawiać się również na pasie zanikającym i
przed zwężeniem zastosować zamek. Nie ma lepszego sposobu na blokowanie
cwaniaków, którzy omijają/wyprzedzają kolejkę aut stojących w długim
korku na pasie niezanikajacym.

Problem w tym, że większość jednak nie chce cwaniaczyć i żebrać o łaskę
wpuszczenia. Woli stać na swoim i czekać na swój czas. Takich ewidentnych
chamskich cwaniaczków nie ma tak dużo. Oni tylko robią dużo zamieszania i
smrodu.

Cwaniakiem dla mnie jest ten, kto się ewidentnie na siłę wpycha. Ten kto
dojeżdża do końca pasa i prosi kierunkowskazem o wjazd nie może być nazywany
cwaniakiem. I zazwyczaj zostaje wpuszczony.

19 Data: Pa?dziernik 27 2008 09:19:49
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 27 paź 2008 o 11:37 GMT, Adam Kowalski napisał(a):

Cwaniakiem dla mnie jest ten, kto się ewidentnie na siłę wpycha. Ten kto
dojeżdża do końca pasa i prosi kierunkowskazem o wjazd nie może być nazywany
cwaniakiem. I zazwyczaj zostaje wpuszczony.

Cwaniakiem i chamem jest ten ktory na sile nie wposci, bedzie jechal 5cm za
zdezakiem, "bo on nie wposci!!!", ja najczesciej zawsze jade do konca
wolnym pasem, na samym koncu wlaczam kierunkowskaz i jezeli nie ma w tej
chwili miejsca to czekam az ktos mnie wpusci, nie przekraczam lini konca
pasa, w ten sposob nie jestem chamem, grzecznie zgodnie z PoRD jak tak Ci
na tym zalezy, korzystam z pasa, zgodnie z prawem sobie jade....

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  brzezi:~# uptime                         ]
[       Ekg: #3781111            ][   11:50:17 up 13 days, 14:38,  3 users,   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   load average: 0.33, 0.36, 0.36          ]

20 Data: Pa?dziernik 27 2008 12:11:00
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

pon, 27 paź 2008 o 11:37 GMT, Adam Kowalski napisał(a):

Cwaniakiem dla mnie jest ten, kto się ewidentnie na siłę wpycha. Ten kto
dojeżdża do końca pasa i prosi kierunkowskazem o wjazd nie może być nazywany
cwaniakiem. I zazwyczaj zostaje wpuszczony.

Cwaniakiem i chamem jest ten ktory na sile nie wposci, bedzie jechal 5cm za
zdezakiem, "bo on nie wposci!!!",

Nie przeginaj pały.

ja najczesciej zawsze jade do konca
wolnym pasem, na samym koncu wlaczam kierunkowskaz i jezeli nie ma w tej
chwili miejsca to czekam az ktos mnie wpusci, nie przekraczam lini konca
pasa, w ten sposob nie jestem chamem, grzecznie zgodnie z PoRD jak tak Ci
na tym zalezy, korzystam z pasa, zgodnie z prawem sobie jade....

Oczekiwanie a wpychanie się to dwa różne bieguny.

neelix

21 Data: Pa?dziernik 27 2008 09:46:17
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 27 paź 2008 o 12:11 GMT, neelix napisał(a):

Cwaniakiem i chamem jest ten ktory na sile nie wposci, bedzie jechal 5cm
za
zdezakiem, "bo on nie wposci!!!",
Nie przeginaj pały.

No takie jest moje zdanie, i nie tylko moje...

ja najczesciej zawsze jade do konca
wolnym pasem, na samym koncu wlaczam kierunkowskaz i jezeli nie ma w tej
chwili miejsca to czekam az ktos mnie wpusci, nie przekraczam lini konca
pasa, w ten sposob nie jestem chamem, grzecznie zgodnie z PoRD jak tak Ci
na tym zalezy, korzystam z pasa, zgodnie z prawem sobie jade....
Oczekiwanie a wpychanie się to dwa różne bieguny.

Ale jak moge dojechac do konca, i poczekac az mnie ktos wpusci, gdy cham
regulator mi to uniezmoliwia?

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  brzezi:~# uptime                         ]
[       Ekg: #3781111            ][   12:17:36 up 13 days, 15:05,  3 users,   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   load average: 0.48, 0.34, 0.31          ]

22 Data: Pa?dziernik 27 2008 16:28:31
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

pon, 27 paź 2008 o 12:11 GMT, neelix napisał(a):

Cwaniakiem i chamem jest ten ktory na sile nie wposci, bedzie jechal 5cm
za
zdezakiem, "bo on nie wposci!!!",
Nie przeginaj pały.

No takie jest moje zdanie, i nie tylko moje...


No to masz mylne pojęcie wartości.

ja najczesciej zawsze jade do konca
wolnym pasem, na samym koncu wlaczam kierunkowskaz i jezeli nie ma w tej
chwili miejsca to czekam az ktos mnie wpusci, nie przekraczam lini konca
pasa, w ten sposob nie jestem chamem, grzecznie zgodnie z PoRD jak tak Ci
na tym zalezy, korzystam z pasa, zgodnie z prawem sobie jade....
Oczekiwanie a wpychanie się to dwa różne bieguny.

Ale jak moge dojechac do konca, i poczekac az mnie ktos wpusci, gdy cham
regulator mi to uniezmoliwia?

Możesz wcześniej zjechać na prawy i przynajmniej trochę poczekać w kolejce. Za próbę jazdy do końca masz regulatora.

neelix

23 Data: Pa?dziernik 27 2008 14:26:52
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 27 paź 2008 o 16:28 GMT, neelix napisał(a):

Ale jak moge dojechac do konca, i poczekac az mnie ktos wpusci, gdy cham
regulator mi to uniezmoliwia?
Możesz wcześniej zjechać na prawy i przynajmniej trochę poczekać w kolejce.
Za próbę jazdy do końca masz regulatora.

Ale wiesz o tym ze "regulator ruchu" lamie PoRD? ja jade zgodnie z prawem,
mam ochote zjechac na koncu pasa, od tego on jest...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][   Ta sygnatura zostala automagicznie      ]
[       Ekg: #3781111            ][   wygenerowana programem Signify v1.14.   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   Po ten i inne super programy,           ]
                                  [   zajrzyj na http://www.debian.org/       ]

24 Data: Pa?dziernik 27 2008 17:07:57
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

pon, 27 paź 2008 o 16:28 GMT, neelix napisał(a):

Ale jak moge dojechac do konca, i poczekac az mnie ktos wpusci, gdy cham
regulator mi to uniezmoliwia?
Możesz wcześniej zjechać na prawy i przynajmniej trochę poczekać w kolejce.
Za próbę jazdy do końca masz regulatora.

Ale wiesz o tym ze "regulator ruchu" lamie PoRD? ja jade zgodnie z prawem,
mam ochote zjechac na koncu pasa, od tego on jest...

Walcząc z cwaniactwem łamie lub nie łamie. Jedzie z małą prędkością, bo prawdopodobnie chce wcześniej zmienić pas na prawy, żeby nie cwaniaczyć na końcu. ;-)

25 Data: Pa?dziernik 27 2008 15:09:29
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 27 paź 2008 o 17:07 GMT, neelix napisał(a):

Ale wiesz o tym ze "regulator ruchu" lamie PoRD? ja jade zgodnie z prawem,
mam ochote zjechac na koncu pasa, od tego on jest...
Walcząc z cwaniactwem łamie lub nie łamie. Jedzie z małą prędkością, bo
prawdopodobnie chce wcześniej zmienić pas na prawy, żeby nie cwaniaczyć na
końcu. ;-)

Jezeli jade sobie lewym pasem, spokojnie, powili jadac do konca, a tu nagle
przed sama maska na lewy pas wyjezdza mi regulator i wciska po hamulcach, to
to nie jest wciskanie i lamanie PoRD?
To juz jest przyklad chamstwa za ktore powinno sie odbierac prawojazdy...


Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  brzezi:~# uptime                         ]
[       Ekg: #3781111            ][   17:39:54 up 13 days, 20:27,  3 users,   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   load average: 0.57, 0.36, 0.34          ]

26 Data: Pa?dziernik 27 2008 19:00:55
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

Ale wiesz o tym ze "regulator ruchu" lamie PoRD? ja jade zgodnie z prawem,
mam ochote zjechac na koncu pasa, od tego on jest...

Walcząc z cwaniactwem łamie lub nie łamie. Jedzie z małą prędkością, bo prawdopodobnie chce wcześniej zmienić pas na prawy, żeby nie cwaniaczyć na końcu. ;-)

Ale jak "łamie lub nie łamie" jak łamie:

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, *unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić* albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Art. 19. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
   1)   *jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;*

--
   Konrad

27 Data: Pa?dziernik 28 2008 00:00:39
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *JC* napisał:

Ale jak "łamie lub nie łamie" jak łamie:

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną
ostrożność, *unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować
zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten
utrudnić* albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny
oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również
zaniechanie.

Art. 19. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością
zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich
ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności
drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
   1)   *jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;*

No i ponieważ planuje manewr zmiany pasa to wyrównuje prędkość do
panującej na pasie docelowym.

Krzysiek Kiełczewski

28 Data: Pa?dziernik 28 2008 10:49:32
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

wto, 28 paź 2008 o 00:00 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Art. 19. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością
zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich
ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności
drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
   1)   *jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;*

No i ponieważ planuje manewr zmiany pasa to wyrównuje prędkość do
panującej na pasie docelowym.

I jedziesz przez kilkaset metrow bez wlaczonego kierunkowskaza, a jezeli
nie umiesz zmienic pasa na odcinku dluzszym niz 50-100m, to proponuje nie
siadac za kolko...

Poza tym, bardzo czesto spotykam sie z regualatorami wyjezdzajacymi wprost
przed maske na lewy pas, zmuszajac do chamowania z piskiem, na to tez masz
usprawiedliwienie?

Jeszcze sie nie zdobylem na to, ale kiedys wiade takiemu chamowi w
bagaznik, to sie raz na zawsze oduczy takiej zabawy... przy okazji naprawi
z wlasnej kasy zdezak, moze wymienie sobie reflektory na nowsze, a jeszcze
zaplaci mandat....


Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  brzezi:~# uptime                         ]
[       Ekg: #3781111            ][   11:48:36 up 14 days, 14:36,  3 users,   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   load average: 0.70, 0.60, 0.54          ]

29 Data: Pa?dziernik 28 2008 15:05:11
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Brzezi* napisał:

I jedziesz przez kilkaset metrow bez wlaczonego kierunkowskaza, a jezeli
nie umiesz zmienic pasa na odcinku dluzszym niz 50-100m, to proponuje nie
siadac za kolko...

Nie ma miejsca to nie zmienia.

Poza tym, bardzo czesto spotykam sie z regualatorami wyjezdzajacymi wprost
przed maske na lewy pas, zmuszajac do chamowania z piskiem, na to tez masz
usprawiedliwienie?

Nie.

Jeszcze sie nie zdobylem na to, ale kiedys wiade takiemu chamowi w
bagaznik, to sie raz na zawsze oduczy takiej zabawy... przy okazji naprawi
z wlasnej kasy zdezak, moze wymienie sobie reflektory na nowsze, a jeszcze
zaplaci mandat....

Jak mu wjedziesz w bagażnik to masz spore szanse, że to Ty zapłacisz.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

30 Data: Pa?dziernik 28 2008 13:41:25
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

wto, 28 paź 2008 o 15:05 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

I jedziesz przez kilkaset metrow bez wlaczonego kierunkowskaza, a jezeli
nie umiesz zmienic pasa na odcinku dluzszym niz 50-100m, to proponuje nie
siadac za kolko...
Nie ma miejsca to nie zmienia.

ale nie spotkalem sie nigdy z regulatorem ktory w czasie chamskiego
blokowania pasa, ma wlaczony kierunkowskaz, wiec nie ma checi zmienic pasa,
tylko chamsko blokuj pas... innymi slowy lamie PoRD :)

Poza tym, bardzo czesto spotykam sie z regualatorami wyjezdzajacymi wprost
przed maske na lewy pas, zmuszajac do chamowania z piskiem, na to tez masz
usprawiedliwienie?
Nie.

szkoda ze taki krotki komentarz na ten temat :)

Jeszcze sie nie zdobylem na to, ale kiedys wiade takiemu chamowi w
bagaznik, to sie raz na zawsze oduczy takiej zabawy... przy okazji naprawi
z wlasnej kasy zdezak, moze wymienie sobie reflektory na nowsze, a jeszcze
zaplaci mandat....
Jak mu wjedziesz w bagażnik to masz spore szanse, że to Ty zapłacisz.

Ale dlaczego to mialaby byc moja wina? on wjecham mi wprost pod maske, nie
upewniajac sie czy moze to zrobic, ba wrecz przeciwnie, zrobil to umyslnie
aby zajechac mi droge...

Dlaczego nie tepisz takich zachowac?


Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][    * Zwalczaj przeludnienie , zastrzel    ]
[       Ekg: #3781111            ][    bociana                                ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

31 Data: Pa?dziernik 28 2008 16:51:11
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Brzezi* napisał:

Jeszcze sie nie zdobylem na to, ale kiedys wiade takiemu chamowi w
bagaznik, to sie raz na zawsze oduczy takiej zabawy... przy okazji naprawi
z wlasnej kasy zdezak, moze wymienie sobie reflektory na nowsze, a jeszcze
zaplaci mandat....
Jak mu wjedziesz w bagażnik to masz spore szanse, że to Ty zapłacisz.

Ale dlaczego to mialaby byc moja wina? on wjecham mi wprost pod maske, nie
upewniajac sie czy moze to zrobic, ba wrecz przeciwnie, zrobil to umyslnie
aby zajechac mi droge...

Jeszcze musisz to udowodnić.

Dlaczego nie tepisz takich zachowac?

Ja tak nie robię. A co do innych: nie jestem z drogówki.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

32 Data: Pa?dziernik 28 2008 14:24:19
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

wto, 28 paź 2008 o 16:51 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Ale dlaczego to mialaby byc moja wina? on wjecham mi wprost pod maske, nie
upewniajac sie czy moze to zrobic, ba wrecz przeciwnie, zrobil to umyslnie
aby zajechac mi droge...
Jeszcze musisz to udowodnić.

mysle ze drogowka dobrze zna "regulatorow", a taki chamski regulator na
pewno tez bedzie mial ostry jezyk skoro stac go na takie chamskie
zachowanie, wiec wobec policji tez nie bedzie szczedzil, policja raczej nie
lubi cwaniaczkow...

Dlaczego nie tepisz takich zachowac?

Ja tak nie robię. A co do innych: nie jestem z drogówki.

Ale "regulatorow" pochwalasz, jedni jak i drudzy lamia prawo...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][   If a man slept by day, he had little    ]
[       Ekg: #3781111            ][   time to work.  That was a               ]
[ LinuxUser: #249916             ][   satisfying notion to Escargot.          ]
                                  [           -- "The Stone Giant", James     ]
                                  [           P. Blaylock                     ]

33 Data: Pa?dziernik 28 2008 17:20:25
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Brzezi* napisał:

Ale dlaczego to mialaby byc moja wina? on wjecham mi wprost pod maske, nie
upewniajac sie czy moze to zrobic, ba wrecz przeciwnie, zrobil to umyslnie
aby zajechac mi droge...
Jeszcze musisz to udowodnić.

mysle ze drogowka dobrze zna "regulatorow", a taki chamski regulator na
pewno tez bedzie mial ostry jezyk skoro stac go na takie chamskie
zachowanie, wiec wobec policji tez nie bedzie szczedzil, policja raczej nie
lubi cwaniaczkow...

"Panie, jechałem sobie spokojnie (bo wie pan, korek był) no i nagle ten
debil mi wjechał w bagażnik". Nic więcej nie musi mówić - to Ty będziesz
miał problem z udowodnieniem.

Dlaczego nie tepisz takich zachowac?

Ja tak nie robię. A co do innych: nie jestem z drogówki.

Ale "regulatorow" pochwalasz, jedni jak i drudzy lamia prawo...

Ja odróżniam upłynnianie jazdy od stwarzania bezpośredniego zagrożenia.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

34 Data: Pa?dziernik 28 2008 14:56:16
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

wto, 28 paź 2008 o 17:20 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

mysle ze drogowka dobrze zna "regulatorow", a taki chamski regulator na
pewno tez bedzie mial ostry jezyk skoro stac go na takie chamskie
zachowanie, wiec wobec policji tez nie bedzie szczedzil, policja raczej nie
lubi cwaniaczkow...
"Panie, jechałem sobie spokojnie (bo wie pan, korek był) no i nagle ten
debil mi wjechał w bagażnik". Nic więcej nie musi mówić - to Ty będziesz
miał problem z udowodnieniem.

Bueheh, wiesz przeciez ja nie bede stal potulnie i sluchal co sie stanie,
tylko powiem moja wersja, prawdziwa wersje..., zreszta jak napisalem,
zachowanie "regulatorow" jest znane i wysoce prawdopodobne, i tak jak
napisalem, wystarczy opryskliwosc takiego cwaniaczka i policja odpowiednio
sie nim zajmie...

Ale "regulatorow" pochwalasz, jedni jak i drudzy lamia prawo...
Ja odróżniam upłynnianie jazdy od stwarzania bezpośredniego zagrożenia.

Tylko probojesz sie tlumaczyc(a sam wiesz dobrze ze zle robisz, mam chociaz
taka nadzieje), mysle ze mozemy zakonczyc dyskusje, bo skoro nie moga
dotrzec do Ciebie podstawowe argumenty: jazda zgodnie z PoRD to trudno
oczekiwac ze zrozumiesz reszte...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][   Ta sygnatura zostala automagicznie      ]
[       Ekg: #3781111            ][   wygenerowana programem Signify v1.14.   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   Po ten i inne super programy,           ]
                                  [   zajrzyj na http://www.debian.org/       ]

35 Data: Pa?dziernik 28 2008 18:48:30
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Brzezi* napisał:

Bueheh, wiesz przeciez ja nie bede stal potulnie i sluchal co sie stanie,
tylko powiem moja wersja, prawdziwa wersje..., zreszta jak napisalem,
zachowanie "regulatorow" jest znane i wysoce prawdopodobne, i tak jak
napisalem, wystarczy opryskliwosc takiego cwaniaczka i policja odpowiednio
sie nim zajmie...

Działanie wpychających się również. A zagapienie się w korku to chleb
powszedni.

Ale "regulatorow" pochwalasz, jedni jak i drudzy lamia prawo...

Ja odróżniam upłynnianie jazdy od stwarzania bezpośredniego zagrożenia.

Tylko probojesz sie tlumaczyc(a sam wiesz dobrze ze zle robisz, mam chociaz
taka nadzieje), mysle ze mozemy zakonczyc dyskusje, bo skoro nie moga
dotrzec do Ciebie podstawowe argumenty: jazda zgodnie z PoRD to trudno
oczekiwac ze zrozumiesz reszte...

Nie zrozumiałeś podstawowej rzeczy: ja nie tłumaczę siebie.


Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

36 Data: Pa?dziernik 28 2008 16:22:55
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

wto, 28 paź 2008 o 18:48 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Działanie wpychających się również.

ale ja sie nie wpycham

A zagapienie się w korku to chleb
powszedni.

ale to nie bylo zagapienie, tylko ja jechalem moim pasem, a cwaniaczek
zmienial pas i wjechal mod moja maske, przed manewrem zmiany pasa, powinien
sie upewnic czy nie spowoduje wymuszenia...

Tylko probojesz sie tlumaczyc(a sam wiesz dobrze ze zle robisz, mam chociaz
taka nadzieje), mysle ze mozemy zakonczyc dyskusje, bo skoro nie moga
dotrzec do Ciebie podstawowe argumenty: jazda zgodnie z PoRD to trudno
oczekiwac ze zrozumiesz reszte...

Nie zrozumiałeś podstawowej rzeczy: ja nie tłumaczę siebie.

Czy siebie czy innych reulatorow? jak roznica?

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][                                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

37 Data: Pa?dziernik 29 2008 11:02:07
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 28 Oct 2008 16:22:55 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:

Nie zrozumiałeś podstawowej rzeczy: ja nie tłumaczę siebie.

Czy siebie czy innych reulatorow? jak roznica?

Załóżmy sytuację taką - przed szczytem wzniesienia na obydwóch pasach
masz kolejkę aut, które jadą równo ze sobą.
Co to zonacza?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

38 Data: Pa?dziernik 29 2008 08:41:19
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

śro, 29 paź 2008 o 11:02 GMT, Adam Płaszczyca napisał(a):

Nie zrozumiałeś podstawowej rzeczy: ja nie tłumaczę siebie.

Czy siebie czy innych reulatorow? jak roznica?

Załóżmy sytuację taką - przed szczytem wzniesienia na obydwóch pasach
masz kolejkę aut, które jadą równo ze sobą.
Co to zonacza?

A mozesz jeszcze wytlumaczyc, tylko tak prostym jezykiem zebym zrozumial, co miales na mysli?

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][         - Zwalczaj                        ]
[       Ekg: #3781111            ][         przeludnienie. Zastrzel bociana   ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

39 Data: Pa?dziernik 29 2008 15:00:24
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 29 Oct 2008 08:41:19 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:

A mozesz jeszcze wytlumaczyc, tylko tak prostym jezykiem zebym zrozumial, co miales na mysli?

Jedziesz dwupasmówką, dwa pasy w każdą stronę, przed Tobą wzniesienie,
na nim korek, dwie kolejki aut, któe równo jadą.
Co jest za wzniesieniem?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

40 Data: Pa?dziernik 29 2008 12:32:16
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

śro, 29 paź 2008 o 15:00 GMT, Adam Płaszczyca napisał(a):

A mozesz jeszcze wytlumaczyc, tylko tak prostym jezykiem zebym zrozumial, co miales na mysli?

Jedziesz dwupasmówką, dwa pasy w każdą stronę, przed Tobą wzniesienie,
na nim korek, dwie kolejki aut, któe równo jadą.
Co jest za wzniesieniem?

Nie wiem co jest, i tez nie wiem co to ma wspolnego do wczesniejszej
dyskusji?

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  "I don't mind going nowhere as long as   ]
[       Ekg: #3781111            ][  it's an interesting path."               ]
[ LinuxUser: #249916             ][          -- Ronald Mabbitt                ]

41 Data: Pa?dziernik 29 2008 15:26:04
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 29 Oct 2008 12:32:16 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:

Nie wiem co jest, i tez nie wiem co to ma wspolnego do wczesniejszej
dyskusji?

Ależ ma. Zastanów się, czy jesteś w stanie zauwazyć stojąc przed
wzniesieniem, czy tam na prodzie jest zamek błyskawiczny, czy też
regulator na zanikającym pasie?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

42 Data: Pa?dziernik 29 2008 13:01:03
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

śro, 29 paź 2008 o 15:26 GMT, Adam Płaszczyca napisał(a):

Nie wiem co jest, i tez nie wiem co to ma wspolnego do wczesniejszej
dyskusji?
Ależ ma. Zastanów się, czy jesteś w stanie zauwazyć stojąc przed
wzniesieniem, czy tam na prodzie jest zamek błyskawiczny, czy też
regulator na zanikającym pasie?

Zauwaz tylko, ze ja w calym watku, w kazdym moim poscie nie popieram sie
zadnymi wymyslonymi i wyimaginowanymi przykladami, wszystko podaje na
konkretnych przykladach... i nie wiem jaki masz cel w tym co piszesz...?
mozesz wyjasnic?

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  brzezi:~# uptime                         ]
[       Ekg: #3781111            ][   15:32:52 up 15 days, 18:21,  3 users,   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   load average: 0.18, 0.29, 0.27          ]

43 Data: Pa?dziernik 29 2008 19:32:43
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 29 Oct 2008 13:01:03 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:

Zauwaz tylko, ze ja w calym watku, w kazdym moim poscie nie popieram sie
zadnymi wymyslonymi i wyimaginowanymi przykladami, wszystko podaje na
konkretnych przykladach... i nie wiem jaki masz cel w tym co piszesz...?
mozesz wyjasnic?

Mogę - chcę jednak wczesniej poznać odpowiedź na zadane pytanie,
wówczas bedzie konkuzja na jaką czekasz.
czy zatem nie widząc tego, co za wzniesieniem jesteś w stanie
powiedziec, czy za wzniesieniem jest zamek, czy tez klasyczny
pierdzielnik i 'regulator' na zanikającym pasie?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

44 Data: Pa?dziernik 29 2008 17:40:45
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

śro, 29 paź 2008 o 19:32 GMT, Adam Płaszczyca napisał(a):

Zauwaz tylko, ze ja w calym watku, w kazdym moim poscie nie popieram sie
zadnymi wymyslonymi i wyimaginowanymi przykladami, wszystko podaje na
konkretnych przykladach... i nie wiem jaki masz cel w tym co piszesz...?
mozesz wyjasnic?

Mogę - chcę jednak wczesniej poznać odpowiedź na zadane pytanie,
wówczas bedzie konkuzja na jaką czekasz.
czy zatem nie widząc tego, co za wzniesieniem jesteś w stanie
powiedziec, czy za wzniesieniem jest zamek, czy tez klasyczny
pierdzielnik i 'regulator' na zanikającym pasie?

Nie jestem w stanie powiedziec. i?

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][    Good girls go to heaven, bad girls     ]
[       Ekg: #3781111            ][    go everywhere.                         ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

45 Data: Pa?dziernik 30 2008 09:40:33
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 29 Oct 2008 17:40:45 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:

Mogę - chcę jednak wczesniej poznać odpowiedź na zadane pytanie,
wówczas bedzie konkuzja na jaką czekasz.
czy zatem nie widząc tego, co za wzniesieniem jesteś w stanie
powiedziec, czy za wzniesieniem jest zamek, czy tez klasyczny
pierdzielnik i 'regulator' na zanikającym pasie?

Nie jestem w stanie powiedziec. i?

Zatem jaka dla Ciebie jest różnica, czy przed Tobą jest zamek, czy też
regulator, poza tym, że kiedy jest regulator, to nie możesz wyprzedzić
kliku - kilkunastu aut na prawym pasie?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

46 Data: Pa?dziernik 30 2008 09:52:43
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

czw, 30 paź 2008 o 09:40 GMT, Adam Płaszczyca napisał(a):

Nie jestem w stanie powiedziec. i?

Zatem jaka dla Ciebie jest różnica, czy przed Tobą jest zamek, czy też
regulator,

jest roznica jak regolator chmsko wyjezdza mi na lewy pas wprost przed
maske

poza tym, że kiedy jest regulator, to nie możesz wyprzedzić
kliku - kilkunastu aut na prawym pasie?

ale zobacz do czego prowadzi regulator, do tego czego chcial uniknac w
twoim przypadku, jak dojedzie do konca, to zrobi sie zamek, za nim i na
prawym pasie kolejki zrownowaza sie, tylko dlaczego nie mozna tego zrobic
normalnie, bez zajezdzania drogi przez samozwanczych strozow ruchu
drogowego?



Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  GEEK CODE [Version: 3.12]: GCM dpu s+:-  ]
[       Ekg: #3781111            ][  a-- - C+++ UL++ P+ L+++ E-- - W+++ N+++    ]
[ LinuxUser: #249916             ][  o-- K- w-- - O-- M- V- PS PE Y PGP-- - t+  ]
                                  [  5- X++ R* tv+ b- DI- D+ G+ e- h! r y--    ]

47 Data: Pa?dziernik 30 2008 12:39:33
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 30 Oct 2008 09:52:43 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:

Nie jestem w stanie powiedziec. i?

Zatem jaka dla Ciebie jest różnica, czy przed Tobą jest zamek, czy też
regulator,

jest roznica jak regolator chmsko wyjezdza mi na lewy pas wprost przed
maske

O tym nie dyskutuję, tylko o sytuacji, kiedy masz kolejkę, a na jej
prodzie regulatora i dwie kolejki ida równo.

poza tym, że kiedy jest regulator, to nie możesz wyprzedzić
kliku - kilkunastu aut na prawym pasie?

ale zobacz do czego prowadzi regulator, do tego czego chcial uniknac w
twoim przypadku, jak dojedzie do konca, to zrobi sie zamek, za nim i na
prawym pasie kolejki zrownowaza sie, tylko dlaczego nie mozna tego zrobic
normalnie, bez zajezdzania drogi przez samozwanczych strozow ruchu
drogowego?

Dlatego, że jeśli on nie dojedzie równo, to zamka nie będzie.
Dlaczego? Nie wiem, piszę z obserwacji.
Jesli przed 'regulatorem' byłby zamek, to obydwa pasy przed nim by tak
samo równo jechały.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

48 Data: Listopad 01 2008 10:51:07
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

czw, 30 paź 2008 o 12:39 GMT, Adam Płaszczyca napisał(a):

Dlatego, że jeśli on nie dojedzie równo, to zamka nie będzie.
Dlaczego? Nie wiem, piszę z obserwacji.
Jesli przed 'regulatorem' byłby zamek, to obydwa pasy przed nim by tak
samo równo jechały.

Ale regulator tak i tak dojedzie, wiec po co blokowac? gdyby nie blokowal
to mniej stresu, i wiecej osob jezdziloby poprawnie, tak tylko niezdrowe
emocje...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][                                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

49 Data: Listopad 01 2008 22:47:57
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 1 Nov 2008 10:51:07 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:

Ale regulator tak i tak dojedzie, wiec po co blokowac? gdyby nie blokowal
to mniej stresu, i wiecej osob jezdziloby poprawnie, tak tylko niezdrowe
emocje...

Gdyby nie blokował, to więcej stresu i mniej osób jeździłoby
poprawnie, a tak, jak jest, to niezdrowe emocje dotycza tylko
cwaniaków którzy muszą wyprzedzić.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

50 Data: Listopad 01 2008 20:37:15
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Brzezi pisze:


ale zobacz do czego prowadzi regulator, do tego czego chcial uniknac w
twoim przypadku, jak dojedzie do konca, to zrobi sie zamek, za nim i na
prawym pasie kolejki zrownowaza sie, tylko dlaczego nie mozna tego zrobic
normalnie, bez zajezdzania drogi przez samozwanczych strozow ruchu
drogowego?

...bo jeśli niestety nie ma owego "regulatora" prędkość na lewym zazwyczaj jest większa niż na prawym i za cholerę nie ma prawa "wyjść" zamek. Próbowałeś kiedyś odsunąć zamek np. w kurtce, gdzie z jednej strony ząbki są ok a z drugiej przeskakują "co drugi...trzeci"?

pzdr
A.

51 Data: Pa?dziernik 30 2008 11:05:31
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*Adam Płaszczyca* napisal(a)

Zatem jaka dla Ciebie jest różnica, czy przed Tobą jest zamek, czy też
regulator, poza tym, że kiedy jest regulator, to nie możesz wyprzedzić
kliku - kilkunastu aut na prawym pasie?

Ale po co sie litowac nad kierowcami chcacymi czekac dluzej? Ich wybor, nie potrafia myslec i maja czas niech czekaja.
Taki regulator robi wiecej szkody niz pozytku, zamiast ludzi zmusic do myslenia to pokazuje tlumokom ze moga jechac jak ofermy bo jasnie milosciwy pomysli za nich. Jeden przyklad braku myslenia i niezdolnosci do zrozumienia slowa pisanego w tym watku juz mamy, chyba kazdy si domysla o kogo chodzi...
W efekcie "pracy" regulatora skrzyzowanie dalej na ktorym nie byloby korka moze byc zablokowane bo jeden pas dalej w znacznej czesci sie marnuje.
W mojej okolicy w kilku miejscach, gdzie obecnie pieknie dziala zamek przed zwezeniem, regulatorow za duzo nie bylo. Jak sie pojawiali byli tepieni przez niebieskich, efekt to kulturalny, wrecz zachodni model zachowania kierowcow.
A w miejscach gdzie regulatorzy dzialaja jakos lepiej nie jest, wiec takie zachowania trzeba tepic. Nieistotne ze za regulatorm zamek zaczyna dzialac, zamek musi dzialac spontanicznie przed zwezeniem, a nie na rozkaz jedynie oswieconego regulatora - bez niego wszystko sie sypie. Niech kierowcy sami decyduja czy chca czekac, czy jechac wolnym pasem, a sie to unormuje samo - z tego co widze po czasie auta ustawiaja sie rowno na obu pasach bez ingerencji boskiego chama regulatora.

Pozdr

52 Data: Pa?dziernik 30 2008 10:12:50
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

czw, 30 paź 2008 o 11:05 GMT, Przembo napisał(a):

A w miejscach gdzie regulatorzy dzialaja jakos lepiej nie jest, wiec takie
zachowania trzeba tepic. Nieistotne ze za regulatorm zamek zaczyna dzialac,
zamek musi dzialac spontanicznie przed zwezeniem, a nie na rozkaz jedynie
oswieconego regulatora - bez niego wszystko sie sypie. Niech kierowcy sami
decyduja czy chca czekac, czy jechac wolnym pasem, a sie to unormuje samo -
z tego co widze po czasie auta ustawiaja sie rowno na obu pasach bez
ingerencji boskiego chama regulatora.

Zamki nie tworza sie samoistnie wlasnie z winy regulatorow, bo ktos moze
i chcialby pojechac do konca, ale na mysl ze taki cham cwaniaczek moze mu
zajechac droge rezygnuje, bo po co sie stresowac, gdyby nie bylo
cwaniaczkow, wiecej osob jechaloby lewym pasem, tzn jechalaby wtedy lewym
pasem dokladnie polowa samochodow, pasy by sie zrownowazyly i bylby
porzadek... jest jedno tylko wymaganie, potrzeba odrobinke kultury na
drodze, ktorej dokladnie widac ze brakuje najbardziej rzucajacym sie w tym
watku, tak tak, miedzy innym do nelixa czy jak mu tam i jeszcze kilku...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][   Ta sygnatura zostala automagicznie      ]
[       Ekg: #3781111            ][   wygenerowana programem Signify v1.14.   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   Po ten i inne super programy,           ]
                                  [   zajrzyj na http://www.debian.org/       ]

53 Data: Pa?dziernik 30 2008 12:44:02
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

czw, 30 paź 2008 o 11:05 GMT, Przembo napisał(a):

A w miejscach gdzie regulatorzy dzialaja jakos lepiej nie jest, wiec takie
zachowania trzeba tepic. Nieistotne ze za regulatorm zamek zaczyna dzialac,
zamek musi dzialac spontanicznie przed zwezeniem, a nie na rozkaz jedynie
oswieconego regulatora - bez niego wszystko sie sypie. Niech kierowcy sami
decyduja czy chca czekac, czy jechac wolnym pasem, a sie to unormuje samo -
z tego co widze po czasie auta ustawiaja sie rowno na obu pasach bez
ingerencji boskiego chama regulatora.

Zamki nie tworza sie samoistnie wlasnie z winy regulatorow, bo ktos moze
i chcialby pojechac do konca, ale na mysl ze taki cham cwaniaczek moze mu
zajechac droge rezygnuje, bo po co sie stresowac, gdyby nie bylo
cwaniaczkow, wiecej osob jechaloby lewym pasem, tzn jechalaby wtedy lewym
pasem dokladnie polowa samochodow, pasy by sie zrownowazyly i bylby
porzadek... jest jedno tylko wymaganie, potrzeba odrobinke kultury na
drodze, ktorej dokladnie widac ze brakuje najbardziej rzucajacym sie w tym
watku, tak tak, miedzy innym do nelixa czy jak mu tam i jeszcze kilku...

Zasada kultury jest prosta: nie pchaj się chamie tylko stań w kolejce. Jak ja stoję to inni też mogą. Na drodze masz jeszcze PoRD i kwestię wymuszania pierwszeństwa przez wciskanie się na chama co zagraża bezpieczeństwu i generuje agresywne reakcje. Nikt nie lubi chamów poza oczywiście chamami. O co chodzi lewopasowcom? Tylko o wydupcenie prawopasowców i to należy tępić. Ilu jest niecwaniaczków na lewym pasie? Kilku na 100? Nie cwaniaczy tylko przyjezdny, który nie zna trasy. Miejscowy to zawsze cwaniak. Patrzę na nich więc wiem.

neelix

54 Data: Pa?dziernik 30 2008 12:52:56
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

Zasada kultury jest prosta: nie pchaj się chamie tylko stań w kolejce.
Jak  ja stoję to inni też mogą.

Mylisz kulture z glupota.

Na drodze masz jeszcze PoRD i kwestię
wymuszania  pierwszeństwa przez wciskanie się na chama co zagraża

Nie ma wciskania sie... niewazne i tak nie zrozumiesz.

bezpieczeństwu i  generuje agresywne reakcje. Nikt nie lubi chamów poza
oczywiście chamami.

Ty jestes chamem, moze dlatego Cie nie rozumie. Jakby w Twoich okolicach bylo wicej myslacych kierowcow, lub chocby policjantow tepiacych regulatorow to bys zauwazyl ze stawanie "grzecznie" w kolejce ZACHECASZ i PROWOKUJESZ do cwaniactwa i chamstwa.

O  co chodzi lewopasowcom? Tylko o wydupcenie
prawopasowców i to należy tępić.  Ilu jest niecwaniaczków na lewym
pasie? Kilku na 100? Nie cwaniaczy tylko  przyjezdny, który nie zna
trasy. Miejscowy to zawsze cwaniak. Patrzę na nich  więc wiem.


Na szczescie ja widze ze zamek dziala, kultura przed zwezeniem jest, problemu cwaniactwa nie ma. A wszystko przez to ze ilosc myslacych kierowcow sie zwiekszyla i nie ma samozwanczych straznikow teksasu...

Pozdr

55 Data: Pa?dziernik 30 2008 18:23:35
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
Zasada kultury jest prosta: nie pchaj się chamie tylko stań w kolejce.
Jak  ja stoję to inni też mogą.

Mylisz kulture z glupota.

Dupcenie kogoś nie ma nic wspólnego z kulturą.

Na drodze masz jeszcze PoRD i kwestię
wymuszania  pierwszeństwa przez wciskanie się na chama co zagraża

Nie ma wciskania sie... niewazne i tak nie zrozumiesz.

Nie, no pewnie. Sami ich zapraszamy do zmiany pasa i jeszcze się kłaniamy. Sprawa prosta jak drut. Nie ma nic do rozumienia.

bezpieczeństwu i  generuje agresywne reakcje. Nikt nie lubi chamów poza
oczywiście chamami.

Ty jestes chamem, moze dlatego Cie nie rozumie. Jakby w Twoich okolicach bylo wicej myslacych kierowcow, lub chocby policjantow tepiacych regulatorow to bys zauwazyl ze stawanie "grzecznie" w kolejce ZACHECASZ i PROWOKUJESZ do cwaniactwa i chamstwa.

No tak. Stojący w kolejce i oczekujący na swoją kolej to cham, a cwaniak na lewym pasie to myślący kierowca. Na chamstwo jest jednak skuteczna metoda: jak nie regulator to zero wpuszczania i zero wnikania czy ktoś niezorientowany czy cham. Niech cierpią wszyscy na lewym pasie.

O  co chodzi lewopasowcom? Tylko o wydupcenie
prawopasowców i to należy tępić.  Ilu jest niecwaniaczków na lewym
pasie? Kilku na 100? Nie cwaniaczy tylko  przyjezdny, który nie zna
trasy. Miejscowy to zawsze cwaniak. Patrzę na nich  więc wiem.


Na szczescie ja widze ze zamek dziala, kultura przed zwezeniem jest, problemu cwaniactwa nie ma. A wszystko przez to ze ilosc myslacych kierowcow sie zwiekszyla i nie ma samozwanczych straznikow teksasu...

Może gdzieś lokalnie poziom chamstwa, które budzi agresję jest mniejszy. To wyjątek. Ja nie jestem przeciw dobrym rozwiązaniom tylko za walką z wszechobecnym chamstwem. Ty wiesz jak ja się czuję kiedy raz na wiele wiele razy naprawdę śpieszę się i znajdę się na  lewym pasie? Czuję się właśnie jak taki cham i cwaniak, którego sam tępię. Dlatego nie cwaniaczę.
neelix

56 Data: Pa?dziernik 30 2008 19:12:20
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
Zasada kultury jest prosta: nie pchaj się chamie tylko stań w kolejce.
Jak  ja stoję to inni też mogą.

Mylisz kulture z glupota.

Dupcenie kogoś nie ma nic wspólnego z kulturą.

Żadna analogia nie będzie tutaj trafiona, ale może taki mały przykład.
Załóżmy, że Pan Nowak gra na giełdzie i na pół roku, kwartał przed szczytem
hossy (czerwiec 2007) wyprzedawał swoje akcje (z dużym zyskiem) mimo, że
większość ludzi wtedy masowo kupowała kuszona wysokimi wzrostami, reklamami
w TV, itd. Teraz ci ludzie notują ogromne straty bo od półtora roku mamy
bessę. Co by nie mówić pieniądze nie biorą się z nikąd i zyski Pana Nowaka
to straty tych co źle zainwestowali. Ale przecież nikt im nie kazał kupować
przewartościowanych akcji, kiedy było wiadomo, że jest już za drogo i balon
mocno nadmuchany. Podobnie nikt Panu Nowakowi nie kazał sprzedawać akcji z
zyskiem. Nikt nie zrobił nic zabronionego, ale czy jednak kultura nie
nakazywałaby aby Pan Nowak nie sprzedawał akcji w szczycie hossy i stanął po
stronie większości inwestorów? A może Pan Nowak teraz powinien swoje zyski
oddać pozostałym i byłoby sprawiedliwie?

57 Data: Pa?dziernik 31 2008 19:19:00
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości
*neelix* napisal(a) w
Zasada kultury jest prosta: nie pchaj się chamie tylko stań w kolejce.
Jak  ja stoję to inni też mogą.

Mylisz kulture z glupota.

Dupcenie kogoś nie ma nic wspólnego z kulturą.

Żadna analogia nie będzie tutaj trafiona, ale może taki mały przykład. Załóżmy, że Pan Nowak gra na giełdzie i na pół roku, kwartał przed szczytem hossy (czerwiec 2007) wyprzedawał swoje akcje (z dużym zyskiem) mimo, że większość ludzi wtedy masowo kupowała kuszona wysokimi wzrostami, reklamami w TV, itd. Teraz ci ludzie notują ogromne straty bo od półtora roku mamy bessę. Co by nie mówić pieniądze nie biorą się z nikąd i zyski Pana Nowaka to straty tych co źle zainwestowali. Ale przecież nikt im nie kazał kupować przewartościowanych akcji, kiedy było wiadomo, że jest już za drogo i balon mocno nadmuchany. Podobnie nikt Panu Nowakowi nie kazał sprzedawać akcji z zyskiem. Nikt nie zrobił nic zabronionego, ale czy jednak kultura nie nakazywałaby aby Pan Nowak nie sprzedawał akcji w szczycie hossy i stanął po stronie większości inwestorów? A może Pan Nowak teraz powinien swoje zyski oddać pozostałym i byłoby sprawiedliwie?

A czy zrobił to zgodnie z prawem, bo wciskający się na chama prawo łamie i zagraża bezpieczeństwu. Przykład oderwany od tematu.
neelix

58 Data: Pa?dziernik 31 2008 19:26:39
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

Nikt nie zrobił nic zabronionego, ale czy  jednak kultura nie
nakazywałaby aby Pan Nowak nie sprzedawał akcji w  szczycie hossy i
stanął po stronie większości inwestorów? A może Pan Nowak  teraz
powinien swoje zyski oddać pozostałym i byłoby sprawiedliwie?
A czy zrobił to zgodnie z prawem, bo wciskający się na chama prawo łamie
i  zagraża bezpieczeństwu. Przykład oderwany od tematu.


Ale pieniadze na te akcje to z pewnoscia ukradl, wiec komus szkodzi, zagraza tez gospodarce i praworzadnosci. A poza tym nie oszukujmy sie to ten koles sprzedajacy akcje w po wysokiej cenie to ten sam cwaniak wciskajacy sie na chama :)

Otworz oczy, z tym wciskaniem sie na chama troche sie zaciales, prawda? Chyba ze w Twojej okolicy sa same chamy, to wspolczuje.

Pozdr

59 Data: Pa?dziernik 31 2008 19:41:58
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
Nikt nie zrobił nic zabronionego, ale czy  jednak kultura nie
nakazywałaby aby Pan Nowak nie sprzedawał akcji w  szczycie hossy i
stanął po stronie większości inwestorów? A może Pan Nowak  teraz
powinien swoje zyski oddać pozostałym i byłoby sprawiedliwie?
A czy zrobił to zgodnie z prawem, bo wciskający się na chama prawo łamie
i  zagraża bezpieczeństwu. Przykład oderwany od tematu.


Ale pieniadze na te akcje to z pewnoscia ukradl, wiec komus szkodzi, zagraza tez gospodarce i praworzadnosci. A poza tym nie oszukujmy sie to ten koles sprzedajacy akcje w po wysokiej cenie to ten sam cwaniak wciskajacy sie na chama :)

Otworz oczy, z tym wciskaniem sie na chama troche sie zaciales, prawda? Chyba ze w Twojej okolicy sa same chamy, to wspolczuje.

Tutaj prawo drogowe śmierdzi. Duży ruch i duże chamstwo. Dzieki za współczucie.
neelix

60 Data: Listopad 03 2008 09:32:29
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Żadna analogia nie będzie tutaj trafiona, ale może taki mały przykład.
Załóżmy, że Pan Nowak gra na giełdzie i na pół roku, kwartał przed
szczytem hossy (czerwiec 2007) wyprzedawał swoje akcje (z dużym zyskiem)
mimo, że większość ludzi wtedy masowo kupowała kuszona wysokimi
wzrostami, reklamami w TV, itd. Teraz ci ludzie notują ogromne straty bo
od półtora roku mamy bessę. Co by nie mówić pieniądze nie biorą się z
nikąd i zyski Pana Nowaka to straty tych co źle zainwestowali. Ale
przecież nikt im nie kazał kupować przewartościowanych akcji, kiedy było
wiadomo, że jest już za drogo i balon mocno nadmuchany. Podobnie nikt
Panu Nowakowi nie kazał sprzedawać akcji z zyskiem. Nikt nie zrobił nic
zabronionego, ale czy jednak kultura nie nakazywałaby aby Pan Nowak nie
sprzedawał akcji w szczycie hossy i stanął po stronie większości
inwestorów? A może Pan Nowak teraz powinien swoje zyski oddać pozostałym
i byłoby sprawiedliwie?

A czy zrobił to zgodnie z prawem, bo wciskający się na chama prawo łamie i
zagraża bezpieczeństwu. Przykład oderwany od tematu.

Wciskający się na siłę to cham, cwaniak, burak, łamie prawo, itp. Zgoda i
nie ma co tutaj o tym dyskutować, to chyba oczywiste. Ale mi chodzi o kogoś,
kto omija/wyprzedza pasem zanikającym kolejkę aut na pasie niezanikającym i
nie wciskając się na końcu (wszystko zgodnie z prawem) zmienia pas na
docelowy (będąc wpuszczonym przez auto obok). I nie pisz mi, że takich osób
nie ma bo są. Nie każdy jadący pasem zanikającym wciska się na siłę.

61 Data: Listopad 03 2008 14:12:06
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Żadna analogia nie będzie tutaj trafiona, ale może taki mały przykład. Załóżmy, że Pan Nowak gra na giełdzie i na pół roku, kwartał przed szczytem hossy (czerwiec 2007) wyprzedawał swoje akcje (z dużym zyskiem) mimo, że większość ludzi wtedy masowo kupowała kuszona wysokimi wzrostami, reklamami w TV, itd. Teraz ci ludzie notują ogromne straty bo od półtora roku mamy bessę. Co by nie mówić pieniądze nie biorą się z nikąd i zyski Pana Nowaka to straty tych co źle zainwestowali. Ale przecież nikt im nie kazał kupować przewartościowanych akcji, kiedy było wiadomo, że jest już za drogo i balon mocno nadmuchany. Podobnie nikt Panu Nowakowi nie kazał sprzedawać akcji z zyskiem. Nikt nie zrobił nic zabronionego, ale czy jednak kultura nie nakazywałaby aby Pan Nowak nie sprzedawał akcji w szczycie hossy i stanął po stronie większości inwestorów? A może Pan Nowak teraz powinien swoje zyski oddać pozostałym i byłoby sprawiedliwie?

A czy zrobił to zgodnie z prawem, bo wciskający się na chama prawo łamie i zagraża bezpieczeństwu. Przykład oderwany od tematu.

Wciskający się na siłę to cham, cwaniak, burak, łamie prawo, itp. Zgoda i nie ma co tutaj o tym dyskutować, to chyba oczywiste. Ale mi chodzi o kogoś, kto omija/wyprzedza pasem zanikającym kolejkę aut na pasie niezanikającym i nie wciskając się na końcu (wszystko zgodnie z prawem) zmienia pas na docelowy (będąc wpuszczonym przez auto obok). I nie pisz mi, że takich osób nie ma bo są. Nie każdy jadący pasem zanikającym wciska się na siłę.

Są wyjątki tylko ile ich jest? 1% ? Lewus, a zwłaszcza miejscowy lewus to zdecydowanie cwaniak. On nawet nie próbuje jechac prawym tylko od razu myk na lewy i do końca, a tam pozostaje tylko dupcenie na chama. Nawet jak wydupcy dopiero 10-tego z prawego to i tak jest wygrany. Ktoś kto wie, że lewy pas się kończy na lewy nie wjeżdża, bo po co. Na lewym jest głównie cwaniactwo. Ja jak znalazłem się na lewym to nigdy nie dojeżdżałem do końca tylko starałem sie zjechać wcześniej. Stałem i cierpliwie czekałem. Cwaniaczek jest taki, ze jak go nie wpuszczasz to zamiast stać i czekać usiłuje rolować następnego. Tak usiłuje, że w niesprzyjających okolicznościach ląduje na wysepce. Ja cwaniaka nie wpuszczę. Wpuszczam tylko tych, którzy nie cwaniaczą. Skoro robię to rzadko to znaczy, że niecwaniak na lewym to rzadkość.

neelix

62 Data: Listopad 03 2008 15:15:38
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

A czy zrobił to zgodnie z prawem, bo wciskający się na chama prawo łamie
i zagraża bezpieczeństwu. Przykład oderwany od tematu.

Wciskający się na siłę to cham, cwaniak, burak, łamie prawo, itp. Zgoda i
nie ma co tutaj o tym dyskutować, to chyba oczywiste. Ale mi chodzi o
kogoś, kto omija/wyprzedza pasem zanikającym kolejkę aut na pasie
niezanikającym i nie wciskając się na końcu (wszystko zgodnie z prawem)
zmienia pas na docelowy (będąc wpuszczonym przez auto obok). I nie pisz
mi, że takich osób nie ma bo są. Nie każdy jadący pasem zanikającym
wciska się na siłę.

Są wyjątki tylko ile ich jest? 1% ? Lewus, a zwłaszcza miejscowy lewus to
zdecydowanie cwaniak. On nawet nie próbuje jechac prawym tylko od razu myk
na lewy i do końca, a tam pozostaje tylko dupcenie na chama. Nawet jak
wydupcy dopiero 10-tego z prawego to i tak jest wygrany. Ktoś kto wie, że
lewy pas się kończy na lewy nie wjeżdża, bo po co. Na lewym jest głównie
cwaniactwo. Ja jak znalazłem się na lewym to nigdy nie dojeżdżałem do
końca tylko starałem sie zjechać wcześniej. Stałem i cierpliwie czekałem.
Cwaniaczek jest taki, ze jak go nie wpuszczasz to zamiast stać i czekać
usiłuje rolować następnego. Tak usiłuje, że w niesprzyjających
okolicznościach ląduje na wysepce. Ja cwaniaka nie wpuszczę. Wpuszczam
tylko tych, którzy nie cwaniaczą. Skoro robię to rzadko to znaczy, że
niecwaniak na lewym to rzadkość.

W jakich rejonach kraju zazwyczaj jeździsz? Bo ja głównie w W-wie i
okolicach, ale nie mogę stwierdzić aby tylko 1% kierowców, którzy jadą pasem
zanikającym to nie cwaniaki. To zależy od miejsca, od natężenia ruchu i
wielu innych czynników, ale generalnie uważam, że odsetek niewpychających
się na siłę przed zwężeniem jest dość duży, po prostu większość z tych,
którzy dojadą do końca pasa jednak prosi kierunkowskazem o wpuszczenie a nie
wymusza.

Chyba, że stosujemy inne definicje cwaniactwa - dla mnie cwaniak to ten,
który się wpycha na siłę, wymusza pierwszeństwo, nie zaś ten, który
omija/wyprzedza kolejkę aut pasem zanikającym. No chyba, że wciskanie na
siłę to według Ciebie również zbliżenie się do lini oddzielającej pasy
tudzież skręt kierownicą stojącego pojazdu.

63 Data: Listopad 03 2008 18:34:05
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
A czy zrobił to zgodnie z prawem, bo wciskający się na chama prawo łamie i zagraża bezpieczeństwu. Przykład oderwany od tematu.

Wciskający się na siłę to cham, cwaniak, burak, łamie prawo, itp. Zgoda i nie ma co tutaj o tym dyskutować, to chyba oczywiste. Ale mi chodzi o kogoś, kto omija/wyprzedza pasem zanikającym kolejkę aut na pasie niezanikającym i nie wciskając się na końcu (wszystko zgodnie z prawem) zmienia pas na docelowy (będąc wpuszczonym przez auto obok). I nie pisz mi, że takich osób nie ma bo są. Nie każdy jadący pasem zanikającym wciska się na siłę.

Są wyjątki tylko ile ich jest? 1% ? Lewus, a zwłaszcza miejscowy lewus to zdecydowanie cwaniak. On nawet nie próbuje jechac prawym tylko od razu myk na lewy i do końca, a tam pozostaje tylko dupcenie na chama. Nawet jak wydupcy dopiero 10-tego z prawego to i tak jest wygrany. Ktoś kto wie, że lewy pas się kończy na lewy nie wjeżdża, bo po co. Na lewym jest głównie cwaniactwo. Ja jak znalazłem się na lewym to nigdy nie dojeżdżałem do końca tylko starałem sie zjechać wcześniej. Stałem i cierpliwie czekałem. Cwaniaczek jest taki, ze jak go nie wpuszczasz to zamiast stać i czekać usiłuje rolować następnego. Tak usiłuje, że w niesprzyjających okolicznościach ląduje na wysepce. Ja cwaniaka nie wpuszczę. Wpuszczam tylko tych, którzy nie cwaniaczą. Skoro robię to rzadko to znaczy, że niecwaniak na lewym to rzadkość.

W jakich rejonach kraju zazwyczaj jeździsz? Bo ja głównie w W-wie i okolicach, ale nie mogę stwierdzić aby tylko 1% kierowców, którzy jadą pasem zanikającym to nie cwaniaki. To zależy od miejsca, od natężenia ruchu i wielu innych czynników, ale generalnie uważam, że odsetek niewpychających się na siłę przed zwężeniem jest dość duży, po prostu większość z tych, którzy dojadą do końca pasa jednak prosi kierunkowskazem o wpuszczenie a nie wymusza.

A jak nie jest wpuszczany to jedzie na chama. Jak już zobaczy L-kę to jedzie na wydrę, bo kursanta wydupcy bez mydła. Podobny punkt siedzenia, ale widzenie już różne. W-wa pod względem łamania przepisów i cwaniaczenia chyba jest na topie.


Chyba, że stosujemy inne definicje cwaniactwa - dla mnie cwaniak to ten, który się wpycha na siłę, wymusza pierwszeństwo, nie zaś ten, który omija/wyprzedza kolejkę aut pasem zanikającym. No chyba, że wciskanie na siłę to według Ciebie również zbliżenie się do lini oddzielającej pasy tudzież skręt kierownicą stojącego pojazdu.

Zgadza się. To jest właśnie cwaniak. Roluje i przez to zagraża innym.
neelix

64 Data: Listopad 04 2008 09:20:44
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

W jakich rejonach kraju zazwyczaj jeździsz? Bo ja głównie w W-wie i
okolicach, ale nie mogę stwierdzić aby tylko 1% kierowców, którzy jadą
pasem zanikającym to nie cwaniaki. To zależy od miejsca, od natężenia
ruchu i wielu innych czynników, ale generalnie uważam, że odsetek
niewpychających się na siłę przed zwężeniem jest dość duży, po prostu
większość z tych, którzy dojadą do końca pasa jednak prosi
kierunkowskazem o wpuszczenie a nie wymusza.

A jak nie jest wpuszczany to jedzie na chama. Jak już zobaczy L-kę to
jedzie na wydrę, bo kursanta wydupcy bez mydła. Podobny punkt siedzenia,
ale widzenie już różne. W-wa pod względem łamania przepisów i cwaniaczenia
chyba jest na topie.

A mi się po Warszawie znacznie lepiej jeździ niż np. po Łodzi czy innych
mniejszych miastach. Jak chcę zmienić pas w tłoku to daję kierunek i w 90%
przypadków jak nie pierwszy to drugi wpuszcza mnie przed siebie. Podobnie
wyjazd z drogi podporządkowanej czy też włączenie się do ruchu. Poprawa pod
tym względem następuje stopniowo, ale jak porównam do sytuacji 5 lat wstecz
to jest duża zmiana na plus.


Chyba, że stosujemy inne definicje cwaniactwa - dla mnie cwaniak to ten,
który się wpycha na siłę, wymusza pierwszeństwo, nie zaś ten, który
omija/wyprzedza kolejkę aut pasem zanikającym. No chyba, że wciskanie na
siłę to według Ciebie również zbliżenie się do lini oddzielającej pasy
tudzież skręt kierownicą stojącego pojazdu.

Zgadza się. To jest właśnie cwaniak. Roluje i przez to zagraża innym.

To masz zdecydowanie mylną definicję cwaniaka. Nie dziwi mnie teraz skąd u
Ciebie taki duży odsetek cwaniaków na drodze. Jeśli zbliży się do linii ale
nie wymusza i nie wciska się to nie jest cwaniak.

65 Data: Listopad 03 2008 15:13:14
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 03 lis 2008 o 14:12 GMT, neelix napisał(a):

jak znalazłem się na lewym to nigdy nie dojeżdżałem do końca
tylko starałem sie zjechać wcześniej.

No i widzisz? tyle klotni, tyle piany, a podstawowej zasady nie umiesz
pojac, zeby dojechac do konca...


Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][                                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

66 Data: Listopad 03 2008 18:36:26
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

pon, 03 lis 2008 o 14:12 GMT, neelix napisał(a):
jak znalazłem się na lewym to nigdy nie dojeżdżałem do końca
tylko starałem sie zjechać wcześniej.

No i widzisz? tyle klotni, tyle piany, a podstawowej zasady nie umiesz
pojac, zeby dojechac do konca...

Bo łykanie wszystkich to ewidentny przejaw chamstwa. Najlepiej to do końca i od razu myk, nie? Poza tym to nie jest żadna zasada tylko widzimisię.

neelix

67 Data: Listopad 04 2008 11:08:53
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 03 lis 2008 o 18:36 GMT, neelix napisał(a):

No i widzisz? tyle klotni, tyle piany, a podstawowej zasady nie umiesz
pojac, zeby dojechac do konca...
Bo łykanie wszystkich to ewidentny przejaw chamstwa. Najlepiej to do końca i
od razu myk, nie? Poza tym to nie jest żadna zasada tylko widzimisię.

Wjezdzajac w polowie wolnego pasa, uniemozliwiasz powstanie poprawnego
suwaka, robisz wtedy wlasnie cwaniaka, bo wyprzedzil kilka i wbija sie
przed koncem, zamiast dojechac do konca...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][   It's a recession when your neighbour    ]
[       Ekg: #3781111            ][   loses his job; it's a depression        ]
[ LinuxUser: #249916             ][   when you lose yours.                    ]
                                  [           -- Harry S. Truman              ]

68 Data: Listopad 04 2008 18:52:08
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

pon, 03 lis 2008 o 18:36 GMT, neelix napisał(a):

No i widzisz? tyle klotni, tyle piany, a podstawowej zasady nie umiesz
pojac, zeby dojechac do konca...
Bo łykanie wszystkich to ewidentny przejaw chamstwa. Najlepiej to do końca i
od razu myk, nie? Poza tym to nie jest żadna zasada tylko widzimisię.

Wjezdzajac w polowie wolnego pasa, uniemozliwiasz powstanie poprawnego
suwaka, robisz wtedy wlasnie cwaniaka, bo wyprzedzil kilka i wbija sie
przed koncem, zamiast dojechac do konca...

Suwak nie istnieje.
neelix

69 Data: Listopad 04 2008 16:27:26
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

wto, 04 lis 2008 o 18:52 GMT, neelix napisał(a):

Wjezdzajac w polowie wolnego pasa, uniemozliwiasz powstanie poprawnego
suwaka, robisz wtedy wlasnie cwaniaka, bo wyprzedzil kilka i wbija sie
przed koncem, zamiast dojechac do konca...

Suwak nie istnieje.

istnieje czy nie istnieje, to jest akurat najmniej kluczowy element tego co napisalem, i nie zmienia
tresci calosci... :)

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  He who laughs last hasn't been told the  ]
[       Ekg: #3781111            ][  terrible truth.                          ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

70 Data: Pa?dziernik 30 2008 21:45:48
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

Dupcenie kogoś nie ma nic wspólnego z kulturą.

Jesli ktos chce byc dupcony to nie moja brocha. Chcesz stac? Prosze bardzo stoj, ale nic Ci do tego jak ktos pojedzie ZGODNIE Z PRZEPISAMI wolnym pasem. Zawsze sie znajdzie na koncu ktos na tyle inteligentny by stosowac cywilizowane metody, co prawda przy rzeszy kolejkowiczow bedzie to cwaniactwo, ale inaczej tacy jak Ty nie zrozumieja ze 2 pasy sa nie od ladnego wygladania, tylko od jazdy po nich. Na prawde po to jest wicej niz jeden pas, jak twirdzisz inaczej udowodnij ze drugi pas jest jedynie ozdoba.

Nie ma wciskania sie... niewazne i tak nie zrozumiesz.
Nie, no pewnie. Sami ich zapraszamy do zmiany pasa i jeszcze się
kłaniamy.  Sprawa prosta jak drut. Nie ma nic do rozumienia.

Tak to mniej wiecej wyglada w wolno posuwajacym sie lub stojacym korku. Ostatnio pewien mily starszy pan w Volvo wykonal gest przed zwezenim bym ja przed niego wjechal, a pare dni wczesniej w tym samym miejscu ja pewnej niewiascie zaproponowalem wjechanie przde mnie.
Ja takich korkogennych miejsc unikam jak ognia, ale jak juz wpadne w korek to widze czesto zachodni model zachowania.
Zaraz pewnie mi zarzucisz, ze jak unikam korkow to pewnie jezdze mniej zakorkowanymi ulicami, tak, przyznaje sie bez bicia, wole pojechac inna trasa jesli mam mozliwosc i nie solidaryzuje sie z kolejkowiczami i tymi stojacymi akurat dwie ulice dalej... No coz.

No tak. Stojący w kolejce i oczekujący na swoją kolej to cham, a cwaniak
na  lewym pasie to myślący kierowca. Na chamstwo jest jednak skuteczna
metoda:  jak nie regulator to zero wpuszczania i zero wnikania czy ktoś niezorientowany czy cham. Niech cierpią wszyscy na lewym pasie.

Powyzsza wypowiedzia udowadniasz ze jestes chamem na drodze. Prezentuesz model majacy na celu rozwalenie cywilizowanego sposobu pokonywania zwezen, z Twoim podejscie zamek nigdy i nigdzie sie nie uda.
Na zachodzie jednak dziala, wiec nie pieprz glupot ze tu w koncu tak nie bedzie. Na to potrzeba czasu i jak zawsze otwartego umyslu, w koncu madrzejsi od nas to wymyslili, wiec trzeba czerpac pelnymi garsciami ze sprawdzonych wzorcow.

Może gdzieś lokalnie poziom chamstwa, które budzi agresję jest mniejszy.
To  wyjątek. Ja nie jestem przeciw dobrym rozwiązaniom tylko za walką z wszechobecnym chamstwem. Ty wiesz jak ja się czuję kiedy raz na wiele
wiele  razy naprawdę śpieszę się i znajdę się na  lewym pasie? Czuję się
właśnie  jak taki cham i cwaniak, którego sam tępię. Dlatego nie
cwaniaczę.

Czy powyzsze oznacza ze jak cos lokalnie dziala, to wszedzie indziej sie nie uda? Ja sadze ze z czasem w wiekszosci miejsc tak bedzie. Ludzie twierdzacy, ze sie nie uda raczej nie pomagaja.

Pozdr

71 Data: Pa?dziernik 31 2008 09:26:28
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

Ja takich korkogennych miejsc unikam jak ognia, ale jak juz wpadne w korek
to widze czesto zachodni model zachowania.
Zaraz pewnie mi zarzucisz, ze jak unikam korkow to pewnie jezdze mniej
zakorkowanymi ulicami, tak, przyznaje sie bez bicia, wole pojechac inna
trasa jesli mam mozliwosc i nie solidaryzuje sie z kolejkowiczami i tymi
stojacymi akurat dwie ulice dalej... No coz.

No pięknie, unikasz korków. I już właściwie niektórzy mogliby Cię nazwać
teraz chamem, cwaniakiem, zarzucić brak kultury, itd. bo zamiast stać jak
wszyscy na zakorkowanej ulicy to szukasz objazdów i jedziesz pustą trasą 2
ulice dalej. No i jesteś szybciej u celu niż ci, którzy stoją w korku, bo
pewnie w końcu i tak wjedziesz przed te auta na jakimś skrzyżowaniu :)

72 Data: Pa?dziernik 31 2008 09:33:17
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*Adam Kowalski* napisal(a) w

Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości
Ja takich korkogennych miejsc unikam jak ognia, ale jak juz wpadne w
korek  to widze czesto zachodni model zachowania.
Zaraz pewnie mi zarzucisz, ze jak unikam korkow to pewnie jezdze mniej zakorkowanymi ulicami, tak, przyznaje sie bez bicia, wole pojechac inna trasa jesli mam mozliwosc i nie solidaryzuje sie z kolejkowiczami i tymi stojacymi akurat dwie ulice dalej... No coz.
No pięknie, unikasz korków. I już właściwie niektórzy mogliby Cię nazwać teraz chamem, cwaniakiem, zarzucić brak kultury, itd. bo zamiast stać jak wszyscy na zakorkowanej ulicy to szukasz objazdów i jedziesz pustą trasą
2  ulice dalej. No i jesteś szybciej u celu niż ci, którzy stoją w
korku, bo  pewnie w końcu i tak wjedziesz przed te auta na jakimś
skrzyżowaniu :)

To zeby sie pograzyc dodam, ze jak moge to jezdze poza godzinami szczytu...

Pozdr

73 Data: Pa?dziernik 31 2008 19:44:35
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomoœci

*Adam Kowalski* napisal(a) w
Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości
Ja takich korkogennych miejsc unikam jak ognia, ale jak juz wpadne w
korek  to widze czesto zachodni model zachowania.
Zaraz pewnie mi zarzucisz, ze jak unikam korkow to pewnie jezdze mniej zakorkowanymi ulicami, tak, przyznaje sie bez bicia, wole pojechac inna trasa jesli mam mozliwosc i nie solidaryzuje sie z kolejkowiczami i tymi stojacymi akurat dwie ulice dalej... No coz.
No pięknie, unikasz korków. I już właściwie niektórzy mogliby Cię nazwać teraz chamem, cwaniakiem, zarzucić brak kultury, itd. bo zamiast stać jak wszyscy na zakorkowanej ulicy to szukasz objazdów i jedziesz pustą trasą
2  ulice dalej. No i jesteś szybciej u celu niż ci, którzy stoją w
korku, bo  pewnie w końcu i tak wjedziesz przed te auta na jakimś
skrzyżowaniu :)

To zeby sie pograzyc dodam, ze jak moge to jezdze poza godzinami szczytu...

A czy w ramach walki z cwaniaczeniem mógłbyœ przyłšczyć się i wcale nie wyjeżdżać? Po co się rozdrabniać? ;-)

neelix

74 Data: Pa?dziernik 31 2008 19:54:20
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

To zeby sie pograzyc dodam, ze jak moge to jezdze poza godzinami szczytu...
A czy w ramach walki z cwaniaczeniem mógłbyœ przyłšczyć się i wcale nie wyjeżdżać? Po co się rozdrabniać? ;-)

Czasami tak wlasnie robie, pomysl ilu kierowcow w ten sposob dymam... ;)

Pozdr

75 Data: Pa?dziernik 31 2008 20:33:19
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomoœci

*neelix* napisal(a) w
To zeby sie pograzyc dodam, ze jak moge to jezdze poza godzinami szczytu...
A czy w ramach walki z cwaniaczeniem mógłbyœ przyłšczyć się i wcale nie wyjeżdżać? Po co się rozdrabniać? ;-)

Czasami tak wlasnie robie, pomysl ilu kierowcow w ten sposob dymam... ;)

Ale robisz to tak szybko, że nikt nie wie i nie poczuł. :-)
neelix

76 Data: Pa?dziernik 31 2008 19:43:14
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości
Ja takich korkogennych miejsc unikam jak ognia, ale jak juz wpadne w korek to widze czesto zachodni model zachowania.
Zaraz pewnie mi zarzucisz, ze jak unikam korkow to pewnie jezdze mniej zakorkowanymi ulicami, tak, przyznaje sie bez bicia, wole pojechac inna trasa jesli mam mozliwosc i nie solidaryzuje sie z kolejkowiczami i tymi stojacymi akurat dwie ulice dalej... No coz.

No pięknie, unikasz korków. I już właściwie niektórzy mogliby Cię nazwać teraz chamem, cwaniakiem, zarzucić brak kultury, itd. bo zamiast stać jak wszyscy na zakorkowanej ulicy to szukasz objazdów i jedziesz pustą trasą 2 ulice dalej. No i jesteś szybciej u celu niż ci, którzy stoją w korku, bo pewnie w końcu i tak wjedziesz przed te auta na jakimś skrzyżowaniu :)

Nie sprowadzaj tematu do absurdu, bo tym nic nie zyskujesz.
neelix

77 Data: Pa?dziernik 31 2008 19:55:20
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

Nie sprowadzaj tematu do absurdu, bo tym nic nie zyskujesz.

Sam przeciez zaczales. Chcesz by zaorano wszystkie dodatkowe pasy! A nie, chcesz by ich nie uzywac, ale to na jedno wychodzi.

Pozdr

78 Data: Pa?dziernik 31 2008 20:34:10
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
Nie sprowadzaj tematu do absurdu, bo tym nic nie zyskujesz.

Sam przeciez zaczales. Chcesz by zaorano wszystkie dodatkowe pasy! A nie, chcesz by ich nie uzywac, ale to na jedno wychodzi.

Żądam elementarnej kultury od lewopasowców.
neelix

79 Data: Listopad 03 2008 12:11:54
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

Nie sprowadzaj tematu do absurdu, bo tym nic nie zyskujesz.
Sam przeciez zaczales. Chcesz by zaorano wszystkie dodatkowe pasy! A
nie,  chcesz by ich nie uzywac, ale to na jedno wychodzi.
Żądam elementarnej kultury od lewopasowców.

I masz do tego prawo, kazdy tego oczekuje.

Pozdr

80 Data: Listopad 03 2008 09:25:40
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Ja takich korkogennych miejsc unikam jak ognia, ale jak juz wpadne w
korek to widze czesto zachodni model zachowania.
Zaraz pewnie mi zarzucisz, ze jak unikam korkow to pewnie jezdze mniej
zakorkowanymi ulicami, tak, przyznaje sie bez bicia, wole pojechac inna
trasa jesli mam mozliwosc i nie solidaryzuje sie z kolejkowiczami i tymi
stojacymi akurat dwie ulice dalej... No coz.

No pięknie, unikasz korków. I już właściwie niektórzy mogliby Cię nazwać
teraz chamem, cwaniakiem, zarzucić brak kultury, itd. bo zamiast stać jak
wszyscy na zakorkowanej ulicy to szukasz objazdów i jedziesz pustą trasą
2 ulice dalej. No i jesteś szybciej u celu niż ci, którzy stoją w korku,
bo pewnie w końcu i tak wjedziesz przed te auta na jakimś skrzyżowaniu :)

Nie sprowadzaj tematu do absurdu, bo tym nic nie zyskujesz.

Ale jaka jest właściwie różnica między
1) sytuacją, że ktoś omija korek pustą ulicą równoległą do tej zakorkowanej,
2) sytuacją, gdy ktoś pojedzie pasem pustym równoległym do pasa
zakorkowanego?

81 Data: Listopad 03 2008 14:17:35
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Ja takich korkogennych miejsc unikam jak ognia, ale jak juz wpadne w korek to widze czesto zachodni model zachowania.
Zaraz pewnie mi zarzucisz, ze jak unikam korkow to pewnie jezdze mniej zakorkowanymi ulicami, tak, przyznaje sie bez bicia, wole pojechac inna trasa jesli mam mozliwosc i nie solidaryzuje sie z kolejkowiczami i tymi stojacymi akurat dwie ulice dalej... No coz.

No pięknie, unikasz korków. I już właściwie niektórzy mogliby Cię nazwać teraz chamem, cwaniakiem, zarzucić brak kultury, itd. bo zamiast stać jak wszyscy na zakorkowanej ulicy to szukasz objazdów i jedziesz pustą trasą 2 ulice dalej. No i jesteś szybciej u celu niż ci, którzy stoją w korku, bo pewnie w końcu i tak wjedziesz przed te auta na jakimś skrzyżowaniu :)

Nie sprowadzaj tematu do absurdu, bo tym nic nie zyskujesz.

Ale jaka jest właściwie różnica między
1) sytuacją, że ktoś omija korek pustą ulicą równoległą do tej zakorkowanej,
2) sytuacją, gdy ktoś pojedzie pasem pustym równoległym do pasa zakorkowanego?

Zdecydowana różnica. Nie widzisz go, nie wpiernicza się bezczelnie na chama więc nie działa nikomu na nerwy. Nie masz bezpośredniego ataku chamstwa.
neelix

82 Data: Listopad 03 2008 14:29:41
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Ale jaka jest właściwie różnica między
1) sytuacją, że ktoś omija korek pustą ulicą równoległą do tej
zakorkowanej,
2) sytuacją, gdy ktoś pojedzie pasem pustym równoległym do pasa
zakorkowanego?

Zdecydowana różnica. Nie widzisz go, nie wpiernicza się bezczelnie na
chama więc nie działa nikomu na nerwy. Nie masz bezpośredniego ataku
chamstwa.

Czyżbym zrozumiał Cię, że jest to też chamstwo ale niebezpośrednie, takie
ukryte chamstwo? Bo nie wyraziłeś się w 100% precyzyjnie. Odpowiedz czy
takie omijanie korka bocznymi drogami uważasz za chamstwo czy nie.

A jeśli ta ulica boczna jest widoczna (nie ma zabudowań na przykład) i Ty
stojąc w korku widzisz doskonale jak inni śmigają bokiem omijając korek a
potem na skrzyżowaniu wjeżdżają przed Ciebie ci, którzy wcześniej byli za
Tobą z tyłu?

Ale taki ktoś szukający objazdów też może się wpierniczać na chama, bo jak z
drogi zakorkowanej odbije w prawo, pojedzie ulicą równoległą, potem wracając
na główną drogę będzie wjeżdżał na skrzyżowaniu przed auta stojące w korku.

83 Data: Listopad 03 2008 18:41:38
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Ale jaka jest właściwie różnica między
1) sytuacją, że ktoś omija korek pustą ulicą równoległą do tej zakorkowanej,
2) sytuacją, gdy ktoś pojedzie pasem pustym równoległym do pasa zakorkowanego?

Zdecydowana różnica. Nie widzisz go, nie wpiernicza się bezczelnie na chama więc nie działa nikomu na nerwy. Nie masz bezpośredniego ataku chamstwa.

Czyżbym zrozumiał Cię, że jest to też chamstwo ale niebezpośrednie, takie ukryte chamstwo? Bo nie wyraziłeś się w 100% precyzyjnie. Odpowiedz czy takie omijanie korka bocznymi drogami uważasz za chamstwo czy nie.

A czy jak jadę to wiem kto i którędy mnie omija? Mogę oceniać tylko bezpośredni kontakt.

A jeśli ta ulica boczna jest widoczna (nie ma zabudowań na przykład) i Ty stojąc w korku widzisz doskonale jak inni śmigają bokiem omijając korek a potem na skrzyżowaniu wjeżdżają przed Ciebie ci, którzy wcześniej byli za Tobą z tyłu?

Nie wiem czy byli za mną. Jeśli jadą tam, by innych wydupcyć to jest to chamstwo i mało kto takich wpuści. Wpuści tylko ten, który jest nieświadomy.

Ale taki ktoś szukający objazdów też może się wpierniczać na chama, bo jak z drogi zakorkowanej odbije w prawo, pojedzie ulicą równoległą, potem wracając na główną drogę będzie wjeżdżał na skrzyżowaniu przed auta stojące w korku.

Mówimy o zwężce, a nie o skrzyżowaniu.
neelix

84 Data: Listopad 04 2008 09:33:28
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Ale jaka jest właściwie różnica między
1) sytuacją, że ktoś omija korek pustą ulicą równoległą do tej
zakorkowanej,
2) sytuacją, gdy ktoś pojedzie pasem pustym równoległym do pasa
zakorkowanego?

Zdecydowana różnica. Nie widzisz go, nie wpiernicza się bezczelnie na
chama więc nie działa nikomu na nerwy. Nie masz bezpośredniego ataku
chamstwa.

Czyżbym zrozumiał Cię, że jest to też chamstwo ale niebezpośrednie, takie
ukryte chamstwo? Bo nie wyraziłeś się w 100% precyzyjnie. Odpowiedz czy
takie omijanie korka bocznymi drogami uważasz za chamstwo czy nie.

A czy jak jadę to wiem kto i którędy mnie omija? Mogę oceniać tylko
bezpośredni kontakt.

Czasami są jakieś charkterystyczne pojazdy, które się kojarzy.


A jeśli ta ulica boczna jest widoczna (nie ma zabudowań na przykład) i Ty
stojąc w korku widzisz doskonale jak inni śmigają bokiem omijając korek a
potem na skrzyżowaniu wjeżdżają przed Ciebie ci, którzy wcześniej byli za
Tobą z tyłu?

Nie wiem czy byli za mną. Jeśli jadą tam, by innych wydupcyć to jest to
chamstwo i mało kto takich wpuści. Wpuści tylko ten, który jest
nieświadomy.

Sytuację sprowadzasz teraz wręcz do absurdu. Jak to, pojadę ulicą
równoległą, ominę korek i wjadę na główną trasę powiedzmy na skrzyżowaniu ze
światłami (na zielonym oczywiście) i nazwiesz mnie chamem? A kto zabronił
pozostałym użyć rozumu i pojechać trasą alternatywną? I jakie znaczenie ma
fakt, że obydwie ulice się "widzą"?


Ale taki ktoś szukający objazdów też może się wpierniczać na chama, bo
jak z drogi zakorkowanej odbije w prawo, pojedzie ulicą równoległą, potem
wracając na główną drogę będzie wjeżdżał na skrzyżowaniu przed auta
stojące w korku.

Mówimy o zwężce, a nie o skrzyżowaniu.

Tak, ale mówimy też o nieco podobnej sytuacji z drogą alternatywną zamiast
pasa zanikającego.

85 Data: Listopad 03 2008 14:45:44
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

Ale jaka jest właściwie różnica między
1) sytuacją, że ktoś omija korek pustą ulicą równoległą do tej zakorkowanej,
2) sytuacją, gdy ktoś pojedzie pasem pustym równoległym do pasa zakorkowanego?
Zdecydowana różnica. Nie widzisz go, nie wpiernicza się bezczelnie na
chama  więc nie działa nikomu na nerwy. Nie masz bezpośredniego ataku
chamstwa.

To zalozmy ze mamy 2 zwyrodnialcow, jeden gwalci kobiete gdy ona jest tego swiadoma i sie opiera, a drugi ja odurza i robi swoje tak, zeby ona tego nie widziala. Tego rodzaju zdecydowana roznice masz na mysli?

Pozdr

86 Data: Listopad 03 2008 18:43:41
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
Ale jaka jest właściwie różnica między
1) sytuacją, że ktoś omija korek pustą ulicą równoległą do tej zakorkowanej,
2) sytuacją, gdy ktoś pojedzie pasem pustym równoległym do pasa zakorkowanego?
Zdecydowana różnica. Nie widzisz go, nie wpiernicza się bezczelnie na
chama  więc nie działa nikomu na nerwy. Nie masz bezpośredniego ataku
chamstwa.

To zalozmy ze mamy 2 zwyrodnialcow, jeden gwalci kobiete gdy ona jest tego swiadoma i sie opiera, a drugi ja odurza i robi swoje tak, zeby ona tego nie widziala. Tego rodzaju zdecydowana roznice masz na mysli?

Mamy jedną kasę, właściwą kolejkę i cwaniaczków z boku. To jest odpowiedni i jedyny przykład.
neelix

87 Data: Listopad 03 2008 20:28:25
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

Ale jaka jest właściwie różnica między
1) sytuacją, że ktoś omija korek pustą ulicą równoległą do tej zakorkowanej,
2) sytuacją, gdy ktoś pojedzie pasem pustym równoległym do pasa zakorkowanego?
Zdecydowana różnica. Nie widzisz go, nie wpiernicza się bezczelnie na
chama  więc nie działa nikomu na nerwy. Nie masz bezpośredniego ataku
chamstwa.
To zalozmy ze mamy 2 zwyrodnialcow, jeden gwalci kobiete gdy ona jest
tego  swiadoma i sie opiera, a drugi ja odurza i robi swoje tak, zeby
ona tego  nie widziala. Tego rodzaju zdecydowana roznice masz na mysli?
Mamy jedną kasę, właściwą kolejkę i cwaniaczków z boku. To jest
odpowiedni i  jedyny przykład.

Jestes w bledzie, po prostu sie mylisz. Jak ni mozesz pojac o co chodzi to wez kartke i sobie to rozrysuj. Zwezenie z kolejka mozesz porownac jedynie jesli masz 2 kolejki do jednej kasy, z czego jedna kolejka jest "bardziej" - przyklady takich kolejek juz dostales.
A odwrotnie jesli chcesz analogi do kasy sklepowej i wpychania sie to wyobraz sobie jeden pas ruchu na wprost i jeden skrecajacy w lewo/prawo i dalej wysepka. Nijak nie pasuje porownanie kolejki sklepowej z ktora sie ma do czynienia na kazdym kroku do sytuacji ze zwezka.

Pozdr

88 Data: Pa?dziernik 31 2008 19:40:13
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
Dupcenie kogoś nie ma nic wspólnego z kulturą.

Jesli ktos chce byc dupcony to nie moja brocha. Chcesz stac? Prosze bardzo stoj, ale nic Ci do tego jak ktos pojedzie ZGODNIE Z PRZEPISAMI wolnym pasem. Zawsze sie znajdzie na koncu ktos na tyle inteligentny by stosowac cywilizowane metody, co prawda przy rzeszy kolejkowiczow bedzie to cwaniactwo, ale inaczej tacy jak Ty nie zrozumieja ze 2 pasy sa nie od ladnego wygladania, tylko od jazdy po nich. Na prawde po to jest wicej niz jeden pas, jak twirdzisz inaczej udowodnij ze drugi pas jest jedynie ozdoba.

Dobrze, zgoda, niech jedzie, tylko za wciskanie się na siłę kastracja albo kulka w łeb. ;-) Podjeżdża i czeka na zlitowanie.

Nie ma wciskania sie... niewazne i tak nie zrozumiesz.
Nie, no pewnie. Sami ich zapraszamy do zmiany pasa i jeszcze się
kłaniamy.  Sprawa prosta jak drut. Nie ma nic do rozumienia.

Tak to mniej wiecej wyglada w wolno posuwajacym sie lub stojacym korku. Ostatnio pewien mily starszy pan w Volvo wykonal gest przed zwezenim bym ja przed niego wjechal, a pare dni wczesniej w tym samym miejscu ja pewnej niewiascie zaproponowalem wjechanie przde mnie.
Ja takich korkogennych miejsc unikam jak ognia, ale jak juz wpadne w korek to widze czesto zachodni model zachowania.
Zaraz pewnie mi zarzucisz, ze jak unikam korkow to pewnie jezdze mniej zakorkowanymi ulicami, tak, przyznaje sie bez bicia, wole pojechac inna trasa jesli mam mozliwosc i nie solidaryzuje sie z kolejkowiczami i tymi stojacymi akurat dwie ulice dalej... No coz.

To może zamiast litować się nad lewopasowcami weź jeszcze pod uwagę tego za sobą i następnego i następnego na właściwym pasie, którzy podczas krótkiego odcinka zostali wielokrotnie wydupceni przez lewych cwaniaczków. No, ale Ty korzystasz z lewizny to i innych lewusów bez mrugnięcia okiem wpuszczasz. Ja też czasem wpuszczam, ale cwaniaczków traktuję per noga.

No tak. Stojący w kolejce i oczekujący na swoją kolej to cham, a cwaniak
na  lewym pasie to myślący kierowca. Na chamstwo jest jednak skuteczna
metoda:  jak nie regulator to zero wpuszczania i zero wnikania czy ktoś niezorientowany czy cham. Niech cierpią wszyscy na lewym pasie.

Powyzsza wypowiedzia udowadniasz ze jestes chamem na drodze. Prezentuesz model majacy na celu rozwalenie cywilizowanego sposobu pokonywania zwezen, z Twoim podejscie zamek nigdy i nigdzie sie nie uda.

Nie będę się powtarzał co sądzę na temat chama i myślącego kierowcy. Dopóki na drodze będą cwaniaczki nie będzie cywilizowanego sposobu na nic. Jeżeli wymusi go prawo to zrobi dobrze tylko cwaniakom. Zresztą nie dziwota. Prawo zawsze broni różniste kanalie a kopie praworządnego.

Na zachodzie jednak dziala, wiec nie pieprz glupot ze tu w koncu tak nie bedzie. Na to potrzeba czasu i jak zawsze otwartego umyslu, w koncu madrzejsi od nas to wymyslili, wiec trzeba czerpac pelnymi garsciami ze sprawdzonych wzorcow.

Tak jak ze świateł w dzień, bo w skandynawii świecą. Daj spokój z tymi wzorcami. Każdy kraj stać na własne rozwiązania adekwatne do sytuacji.

Może gdzieś lokalnie poziom chamstwa, które budzi agresję jest mniejszy.
To  wyjątek. Ja nie jestem przeciw dobrym rozwiązaniom tylko za walką z wszechobecnym chamstwem. Ty wiesz jak ja się czuję kiedy raz na wiele
wiele  razy naprawdę śpieszę się i znajdę się na  lewym pasie? Czuję się
właśnie  jak taki cham i cwaniak, którego sam tępię. Dlatego nie
cwaniaczę.

Czy powyzsze oznacza ze jak cos lokalnie dziala, to wszedzie indziej sie nie uda? Ja sadze ze z czasem w wiekszosci miejsc tak bedzie. Ludzie twierdzacy, ze sie nie uda raczej nie pomagaja.

Na to trzeba lat, a może nawet pokoleń oraz sprzyjających okoliczności. Nie uda się tam, gdzie jest duże natężenie ruchu, bo tam jest właśnie duży poziom chamstwa i duże na nie oburzenie. To właśnie nie pomaga. Przeszkodą są cwaniaczki. Przecież widać kto kulturalnie i cierpliwie prosi o ułatwienie, a kto wciska się na chama, bo ma szrota i niczym poza obcierką i mandatem nie ryzykuje. Popatrz jak traktowana jest L-ka. Cwaniaczki dupcą wtedy na całego.

neelix

89 Data: Pa?dziernik 31 2008 19:52:45
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

To może zamiast litować się nad lewopasowcami weź jeszcze pod uwagę tego
za  sobą i następnego i następnego na właściwym pasie, którzy podczas
krótkiego  odcinka zostali wielokrotnie wydupceni przez lewych
cwaniaczków. No, ale Ty  korzystasz z lewizny to i innych lewusów bez
mrugnięcia okiem wpuszczasz.

A to skad wziales? Wiesz na jakiej zasadzie dziala zamek? Nie ma tych zasad duzo i nie sa one trudne:
1. wpuszcza sie przed siebie jedno auto
2. wpuszczony nie wpuszcza juz nikogo
Szkoda ze tego nie wiedziales, nie ma tu miejsca na dupcenie kogokolwiek bo kto chce ustawia sie na krotszym pasie, ustawianie sie w kolejce to jak wypiecie tylka w pierdlu - wiadomo jak sie skonczy, wiec zale tylko do siebie ;)

Nie będę się powtarzał co sądzę na temat chama i myślącego kierowcy.
Dopóki  na drodze będą cwaniaczki nie będzie cywilizowanego sposobu na
nic. Jeżeli  wymusi go prawo to zrobi dobrze tylko cwaniakom. Zresztą
nie dziwota. Prawo  zawsze broni różniste kanalie a kopie praworządnego.

Zaiste, jesli prawo obejmie regule zamka to cwaniaczki nie beda mogli ominac korka, a tym samym zrobi sie im dobrze. Zamek i ustawianie sie na 2 pasach to jest wlasnie recepta.

Tak jak ze świateł w dzień, bo w skandynawii świecą. Daj spokój z tymi wzorcami. Każdy kraj stać na własne rozwiązania adekwatne do sytuacji.

Postuluj o zaoranie wszystkich nadnormatywnych pasow, wszak przed zwezeniem wystarczy tlko jeden. Albo moze zbierz 100.000 podpisow pod ustawa ktora bedzie stanowic ze wszystkie dodatkowe pasy ruchu sa zabronione i nalezy je zniszczyc. Bedziesz mial swoj wzorzec, taki, na ktory jeszcze nikt nie wpadl - jakby co to zaswiadcze ze to Ty wymysliles ;)

Na to trzeba lat, a może nawet pokoleń oraz sprzyjających okoliczności.
Nie  uda się tam, gdzie jest duże natężenie ruchu, bo tam jest właśnie
duży  poziom chamstwa i duże na nie oburzenie. To właśnie nie pomaga.
Przeszkodą  są cwaniaczki. Przecież widać kto kulturalnie i cierpliwie
prosi o  ułatwienie, a kto wciska się na chama, bo ma szrota i niczym
poza obcierką i  mandatem nie ryzykuje. Popatrz jak traktowana jest
L-ka. Cwaniaczki dupcą  wtedy na całego.

Czyli cwaniactwo i chamstwo samo zginie... ciekawe, a wrecz odwazna teza, niestety nieprawdziwa.

Pozdr

90 Data: Pa?dziernik 31 2008 20:40:13
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
To może zamiast litować się nad lewopasowcami weź jeszcze pod uwagę tego
za  sobą i następnego i następnego na właściwym pasie, którzy podczas
krótkiego  odcinka zostali wielokrotnie wydupceni przez lewych
cwaniaczków. No, ale Ty  korzystasz z lewizny to i innych lewusów bez
mrugnięcia okiem wpuszczasz.

A to skad wziales? Wiesz na jakiej zasadzie dziala zamek? Nie ma tych zasad duzo i nie sa one trudne:
1. wpuszcza sie przed siebie jedno auto
2. wpuszczony nie wpuszcza juz nikogo
Szkoda ze tego nie wiedziales, nie ma tu miejsca na dupcenie kogokolwiek bo kto chce ustawia sie na krotszym pasie, ustawianie sie w kolejce to jak wypiecie tylka w pierdlu - wiadomo jak sie skonczy, wiec zale tylko do siebie ;)

A jakaś podstawa prawna do takiego wpuszczania? No i po dyskusji.

Nie będę się powtarzał co sądzę na temat chama i myślącego kierowcy.
Dopóki  na drodze będą cwaniaczki nie będzie cywilizowanego sposobu na
nic. Jeżeli  wymusi go prawo to zrobi dobrze tylko cwaniakom. Zresztą
nie dziwota. Prawo  zawsze broni różniste kanalie a kopie praworządnego.

Zaiste, jesli prawo obejmie regule zamka to cwaniaczki nie beda mogli ominac korka, a tym samym zrobi sie im dobrze. Zamek i ustawianie sie na 2 pasach to jest wlasnie recepta.

Połowiczna. Prawo zrobi dobrze cwaniaczkom, a wydupcy dotychczasowych praworządnych. Jak zawsze. To ja pierniczę takie prawo.
neelix

Tak jak ze świateł w dzień, bo w skandynawii świecą. Daj spokój z tymi wzorcami. Każdy kraj stać na własne rozwiązania adekwatne do sytuacji.

Postuluj o zaoranie wszystkich nadnormatywnych pasow, wszak przed zwezeniem wystarczy tlko jeden. Albo moze zbierz 100.000 podpisow pod ustawa ktora bedzie stanowic ze wszystkie dodatkowe pasy ruchu sa zabronione i nalezy je zniszczyc. Bedziesz mial swoj wzorzec, taki, na ktory jeszcze nikt nie wpadl - jakby co to zaswiadcze ze to Ty wymysliles ;)

Nie sprowadzaj tematu do absurdu. Mowa jest o cwaniaczkach na tych pasach, a kto nimi jest to każdy choć trochę rozgarnięty zauważy. Nawet kursantka na kursie nie chce być dupcona przez lewopasowca.

Na to trzeba lat, a może nawet pokoleń oraz sprzyjających okoliczności.
Nie  uda się tam, gdzie jest duże natężenie ruchu, bo tam jest właśnie
duży  poziom chamstwa i duże na nie oburzenie. To właśnie nie pomaga.
Przeszkodą  są cwaniaczki. Przecież widać kto kulturalnie i cierpliwie
prosi o  ułatwienie, a kto wciska się na chama, bo ma szrota i niczym
poza obcierką i  mandatem nie ryzykuje. Popatrz jak traktowana jest
L-ka. Cwaniaczki dupcą  wtedy na całego.

Czyli cwaniactwo i chamstwo samo zginie... ciekawe, a wrecz odwazna teza, niestety nieprawdziwa.

Dlatego mówię nawet o pokoleniach.
neelix
Pozdr

91 Data: Listopad 03 2008 12:15:33
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

A jakaś podstawa prawna do takiego wpuszczania? No i po dyskusji.

A za przeproszeniem masz jakas podstawe prawna do robienia pewnych rzeczy w toalecie? A masz gdzies jasny nakaz jedzenia. Nie ma podstawy prawnej by umozliwic wlaczenie sie do ruchu komus w godzinach szczytu, a na glownych arteriach to nieraz brak mozliwosci wjazdu miedzy 13, a 17. Nie wszystko masz zapisane wprost, nie wszystko jest zapisane, ale nic nie stoi na przeszkodzie by traktowac innych jak samemu chcialoby sie byc traktowanym.

Czyli cwaniactwo i chamstwo samo zginie... ciekawe, a wrecz odwazna
teza,  niestety nieprawdziwa.
Dlatego mówię nawet o pokoleniach.


Ja widze takie miejsca gdzie juz te pokolenia przeminely.

Pozdr

92 Data: Listopad 03 2008 14:21:14
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
A jakaś podstawa prawna do takiego wpuszczania? No i po dyskusji.

A za przeproszeniem masz jakas podstawe prawna do robienia pewnych rzeczy w toalecie? A masz gdzies jasny nakaz jedzenia. Nie ma podstawy prawnej by umozliwic wlaczenie sie do ruchu komus w godzinach szczytu, a na glownych arteriach to nieraz brak mozliwosci wjazdu miedzy 13, a 17. Nie wszystko masz zapisane wprost, nie wszystko jest zapisane, ale nic nie stoi na przeszkodzie by traktowac innych jak samemu chcialoby sie byc traktowanym.

I skoro ja mogę poczekać na swoją kolej i chcę jechać płynnie, a nie co kilka metrów hamować i pilnować, bym hamującemu i również mnie nikt nie wjechał w dupę to inni też mogą jechać przyzwoicie.

Czyli cwaniactwo i chamstwo samo zginie... ciekawe, a wrecz odwazna
teza,  niestety nieprawdziwa.
Dlatego mówię nawet o pokoleniach.


Ja widze takie miejsca gdzie juz te pokolenia przeminely.

Ja niestety jeszcze nie widzę.
neelix

93 Data: Listopad 03 2008 14:48:30
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości
*neelix* napisal(a) w
A jakaś podstawa prawna do takiego wpuszczania? No i po dyskusji.
A za przeproszeniem masz jakas podstawe prawna do robienia pewnych
rzeczy  w toalecie? A masz gdzies jasny nakaz jedzenia. Nie ma
podstawy prawnej by  umozliwic wlaczenie sie do ruchu komus w
godzinach szczytu, a na glownych  arteriach to nieraz brak mozliwosci
wjazdu miedzy 13, a 17. Nie wszystko  masz zapisane wprost, nie
wszystko jest zapisane, ale nic nie stoi na  przeszkodzie by traktowac
innych jak samemu chcialoby sie byc traktowanym.
I skoro ja mogę poczekać na swoją kolej i chcę jechać płynnie, a nie co kilka metrów hamować i pilnować, bym hamującemu i również mnie nikt nie wjechał w dupę to inni też mogą jechać przyzwoicie.

Ale zgodnie z prawem czasem oznacza pol dnia. I dalej nie rozumiem czemu nie chcesz uniemozliwic cwaniakowanie....

Czyli cwaniactwo i chamstwo samo zginie... ciekawe, a wrecz odwazna
teza,  niestety nieprawdziwa.
Dlatego mówię nawet o pokoleniach.
Ja widze takie miejsca gdzie juz te pokolenia przeminely.
Ja niestety jeszcze nie widzę.


Trzeba czasu, gdziniegdzie cos sie dzieje szybciej, w innym miejscu wolniej.

Pozdr

94 Data: Listopad 03 2008 15:00:11
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości
*neelix* napisal(a) w
A jakaś podstawa prawna do takiego wpuszczania? No i po dyskusji.
A za przeproszeniem masz jakas podstawe prawna do robienia pewnych
rzeczy  w toalecie? A masz gdzies jasny nakaz jedzenia. Nie ma
podstawy prawnej by  umozliwic wlaczenie sie do ruchu komus w
godzinach szczytu, a na glownych  arteriach to nieraz brak mozliwosci
wjazdu miedzy 13, a 17. Nie wszystko  masz zapisane wprost, nie
wszystko jest zapisane, ale nic nie stoi na  przeszkodzie by traktowac
innych jak samemu chcialoby sie byc traktowanym.
I skoro ja mogę poczekać na swoją kolej i chcę jechać płynnie, a nie co kilka metrów hamować i pilnować, bym hamującemu i również mnie nikt nie wjechał w dupę to inni też mogą jechać przyzwoicie.

Ale zgodnie z prawem czasem oznacza pol dnia. I dalej nie rozumiem czemu nie chcesz uniemozliwic cwaniakowanie....

Przeciez to robię. Gdyby wszyscy pilnowali porządku to zamiast wjechać przede mnie 50-ciu wjechałoby najwyżej 5-ciu, a kolejka spływała by bez zakłóceń.

Czyli cwaniactwo i chamstwo samo zginie... ciekawe, a wrecz odwazna
teza,  niestety nieprawdziwa.
Dlatego mówię nawet o pokoleniach.
Ja widze takie miejsca gdzie juz te pokolenia przeminely.
Ja niestety jeszcze nie widzę.


Trzeba czasu, gdziniegdzie cos sie dzieje szybciej, w innym miejscu wolniej.

Zależy od natężenia ruchu i szybkości życia.
neelix

95 Data: Listopad 03 2008 15:14:44
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

Ale zgodnie z prawem czasem oznacza pol dnia. I dalej nie rozumiem czemu nie chcesz uniemozliwic cwaniakowanie....
Przeciez to robię. Gdyby wszyscy pilnowali porządku to zamiast wjechać przede mnie 50-ciu wjechałoby najwyżej 5-ciu, a kolejka spływała by bez zakłóceń.

Z teg co mi dane bylo niedawno zobaczyc na wlasnym podworku to wszyscy pilnowali porzadku, zmiany pasa w trakcie korka niemal nie bylo, a wiesz ile aut wjechaloby przed Ciebie? Mniej wiecej tyle ile na Twoim pasie przed zwezka i to jest poprawne :)

Trzeba czasu, gdziniegdzie cos sie dzieje szybciej, w innym miejscu wolniej.
Zależy od natężenia ruchu i szybkości życia.

Jestes z Wawy tak? Jak sobie porownam przejazd przez Wawe i przez Gdansk niedawno to u was prawie ruchu nie bylo ;)

Pozdr

96 Data: Listopad 03 2008 15:59:41
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Przembo pisze:

*neelix* napisal(a) w
A jakaś podstawa prawna do takiego wpuszczania? No i po dyskusji.

A za przeproszeniem masz jakas podstawe prawna do robienia pewnych rzeczy w toalecie?

NTG

A masz gdzies jasny nakaz jedzenia.

NTG

pzdr
A.

97 Data: Listopad 03 2008 15:56:55
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*złoty* napisal(a) w

A jakaś podstawa prawna do takiego wpuszczania? No i po dyskusji.
A za przeproszeniem masz jakas podstawe prawna do robienia pewnych rzeczy w toalecie?
NTG
A masz gdzies jasny nakaz jedzenia.
NTG

Tak samo TG jak pytanie neelixa.

Pozdr

98 Data: Listopad 03 2008 18:45:09
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*złoty* napisal(a) w
A jakaś podstawa prawna do takiego wpuszczania? No i po dyskusji.
A za przeproszeniem masz jakas podstawe prawna do robienia pewnych rzeczy w toalecie?
NTG
A masz gdzies jasny nakaz jedzenia.
NTG

Tak samo TG jak pytanie neelixa.

Nie tak samo.
neelix

99 Data: Listopad 01 2008 20:32:43
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Przembo pisze:

*neelix* napisal(a) w
Dupcenie kogoś nie ma nic wspólnego z kulturą.

Jesli ktos chce byc dupcony to nie moja brocha. Chcesz stac? Prosze bardzo stoj, ale nic Ci do tego jak ktos pojedzie ZGODNIE Z PRZEPISAMI wolnym pasem.


...ależ oczywiście możesz jechać "wolnym pasem". Lecz na końcu (a raczej - wcześniej) włącz kierunkowskaz i stój jak ten pies i czekaj na zlitowanie by ktoś Cię wpuścił z pasa "z pierwszeństwem". I..nie ma problemu.

Zawsze sie znajdzie na koncu ktos na tyle inteligentny

...raczej - głupi. Człowiek, który nie szanuje czasu swojego i innych (stojących za nim) to..głupiec.

by stosowac cywilizowane metody,

...nie szafuj sloganami bo prawdopodobnie gówno wiesz jak tam ta "cywilizacja" wygląda. Nie wszystko można zobaczyć w TV..

co prawda przy rzeszy kolejkowiczow bedzie to cwaniactwo, ale inaczej tacy jak Ty nie zrozumieja ze 2 pasy sa nie od ladnego wygladania, tylko od jazdy po nich.

...no przecież rozmowa nie jest o jeździe dwoma pasami bez ograniczeń tylko o momencie..gdy te dwa pasy się kończą.

Na prawde po to jest wicej niz jeden pas, jak twirdzisz inaczej udowodnij ze drugi pas jest jedynie ozdoba.


...żadna ozdoba. Nie widzę jednak powodu, by "ci z lewego" mieli być bardziej preferowani od tych cywilizowanych z "prawego" (nazwy umowne)


Ja takich korkogennych miejsc unikam jak ognia, ale jak juz wpadne w korek to widze czesto zachodni model zachowania.

...zachodni powiadasz? Czyli..jaki? Przepychanie się pasem awaryjnym? Nadupcania się (tak, tak..fizycznego!) na autobahnie? Bo..to też są "zachodnie" zachowania. Wyłącz TV i pomieszkaj tam (i pojeździj!) tam trochę..


  > Powyzsza wypowiedzia udowadniasz ze jestes chamem na drodze.


...nie - to udowadnia, że Ty jesteś głąbem i nadal niczego nie rozumiesz. Najsmutniejsze jest to, że takich głąbów jak Ty spotyka się setki (jeśli nie tysiące) na drogach..

Prezentuesz model majacy na celu rozwalenie cywilizowanego sposobu pokonywania zwezen, z Twoim podejscie zamek nigdy i nigdzie sie nie uda.

...nie uda się  W TYM KRAJU! Pomieszkaj wreszcie w jakimś innym kraju i zobacz jak bardzo mentalność Polaków różni się od tych "cywilizowanych" o których ciągle wspominasz. To..że coś działa np. w Niemczech nie znaczy, że będzie działało w Polsce. Dotrze to wreszcie do Ciebie?


Na zachodzie jednak dziala,

...ad 1/ ..no i co z tego?
...ad 2/ ..nie zawsze

wiec nie pieprz glupot ze tu w koncu tak nie bedzie.

...nie będzie

Na to potrzeba czasu i jak zawsze otwartego umyslu, w koncu madrzejsi od nas to wymyslili, wiec trzeba czerpac pelnymi garsciami ze sprawdzonych wzorcow.


...zieeeew. Na którym kanale to nadawali?


Czy powyzsze oznacza ze jak cos lokalnie dziala, to wszedzie indziej sie nie uda? Ja sadze ze z czasem w wiekszosci miejsc tak bedzie. Ludzie twierdzacy, ze sie nie uda raczej nie pomagaja.


...a ja bym chciał, żeby mój pies był koniem. Ale kurcze.. jakoś mu to nie wychodzi.

pzdr
A.

100 Data: Listopad 03 2008 10:42:50
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

Jesli ktos chce byc dupcony to nie moja brocha. Chcesz stac? Prosze
bardzo stoj, ale nic Ci do tego jak ktos pojedzie ZGODNIE Z PRZEPISAMI
wolnym pasem.


..ależ oczywiście możesz jechać "wolnym pasem". Lecz na końcu (a raczej -
wcześniej) włącz kierunkowskaz i stój jak ten pies i czekaj na zlitowanie
by ktoś Cię wpuścił z pasa "z pierwszeństwem". I..nie ma problemu.

Faktycznie nie ma zazwyczaj problemu, bo jak nie wpuści mnie pierwszy lub
drugi to najdalej trzeci, czwarty wpuści.


Zawsze sie znajdzie na koncu ktos na tyle inteligentny

..raczej - głupi. Człowiek, który nie szanuje czasu swojego i innych
(stojących za nim) to..głupiec.

A jak ktoś chce zmienić pas w normalnych warunkach (nie ma zwężenia) i jakiś
kierowca wpuści innego przed siebie to też według Ciebie głupiec?


..no przecież rozmowa nie jest o jeździe dwoma pasami bez ograniczeń tylko
o momencie..gdy te dwa pasy się kończą.

No tak, ale w jakiej odległości od zwężenia można jeszcze jechać dwoma
pasami a w jakiej już się powinno jechać tylko jednym pasem? Czy 1km jest
dobrą, powszechnie akceptowalną odległością?


Na prawde po to jest wicej niz jeden pas, jak twirdzisz inaczej udowodnij
ze drugi pas jest jedynie ozdoba.


..żadna ozdoba. Nie widzę jednak powodu, by "ci z lewego" mieli być
bardziej preferowani od tych cywilizowanych z "prawego" (nazwy umowne)

Żadnego preferowania. Obydwa pasy powinny jechać *równo*. Jak to osiągnąć?
Pomyśl.


..nie uda się  W TYM KRAJU! Pomieszkaj wreszcie w jakimś innym kraju i
zobacz jak bardzo mentalność Polaków różni się od tych "cywilizowanych" o
których ciągle wspominasz. To..że coś działa np. w Niemczech nie znaczy,
że będzie działało w Polsce. Dotrze to wreszcie do Ciebie?

A jak wierzę w swój kraj, i wierzę, że kultura na drodze (i nie tylko)
będzie coraz większa. Jak to osiągnąć? Zacząć od samego siebie (co czynię).
Mentalność Polaków się zmienia na lepsze :)


Na to potrzeba czasu i jak zawsze otwartego umyslu, w koncu madrzejsi od
nas to wymyslili, wiec trzeba czerpac pelnymi garsciami ze sprawdzonych
wzorcow.


..zieeeew. Na którym kanale to nadawali?

Uważasz, że jest coś lepszego niż zamek? Burdel w postaci jazdy jednym pasem
i wciskających się na siłę cwaniaków?


Czy powyzsze oznacza ze jak cos lokalnie dziala, to wszedzie indziej sie
nie uda? Ja sadze ze z czasem w wiekszosci miejsc tak bedzie. Ludzie
twierdzacy, ze sie nie uda raczej nie pomagaja.


..a ja bym chciał, żeby mój pies był koniem. Ale kurcze.. jakoś mu to nie
wychodzi.

Jeśli nie będziesz chciał aby u nas działał zamek i większość ludzi też tego
nie będzie chciała, wszyscy się będziecie przed tym bronić, to nie ma cudów,
zamka i kultury na drodze nie będzie.

101 Data: Listopad 03 2008 15:40:42
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

A jak wierzę w swój kraj, i wierzę, że kultura na drodze (i nie tylko) będzie coraz większa. Jak to osiągnąć? Zacząć od samego siebie (co czynię). Mentalność Polaków się zmienia na lepsze :)

Codzienne chamstwo wdarło się już wszędzie. Pesymista to były optymista dobrze poinformowany. Widzę co się dzieje, więc jestem pesymistą.

Jeśli nie będziesz chciał aby u nas działał zamek i większość ludzi też tego nie będzie chciała, wszyscy się będziecie przed tym bronić, to nie ma cudów, zamka i kultury na drodze nie będzie.

U nas przede wszystkim nie ma poszanowania dla prawa, nie liczy się drugi człowiek. Liczy się tylko jakiś ja, jego czas i jego pieniądze. Zamek to legalizowanie bezprawia i zysk dla cwaniaków. Dopiero gdyby stanęli jak reszta w kolejce możnaby pomyśleć o znalezieniu rozwiązania. Nie należy naginać prawa do tych, którzy je łamią. Skoro większość nie przestrzega ograniczeń prędkości to mamy zwiększyć limit lub skasować znaki? I tu masz większość, a nikt nie ulega. Cwaniak na lewym to mniejszość.

neelix

102 Data: Listopad 03 2008 15:56:55
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

Zamek to legalizowanie bezprawia i zysk dla cwaniaków. Dopiero gdyby
stanęli jak reszta w kolejce możnaby pomyśleć o znalezieniu rozwiązania.

Ty biedaku, nie wiesz na czym polega zamek! Przy stosowaniu idei zamka cwaniak stoi grzecznie z innymi. Rozrysuj to sobie z uwzglednieniem nadjezdzajacych aut i ich kolejnosci. Bez zamka masz czekajacych i jadacych pustym, przy zamku wszyscy czekaja tyle samo czasu na przejechanie zwezki.

Pozdr

103 Data: Listopad 03 2008 18:45:55
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
Zamek to legalizowanie bezprawia i zysk dla cwaniaków. Dopiero gdyby
stanęli jak reszta w kolejce możnaby pomyśleć o znalezieniu rozwiązania.

Ty biedaku, nie wiesz na czym polega zamek! Przy stosowaniu idei zamka cwaniak stoi grzecznie z innymi. Rozrysuj to sobie z uwzglednieniem nadjezdzajacych aut i ich kolejnosci. Bez zamka masz czekajacych i jadacych pustym, przy zamku wszyscy czekaja tyle samo czasu na przejechanie zwezki.

Ale nie ma żadnego zamka.
neelix

104 Data: Listopad 04 2008 09:35:18
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Ty biedaku, nie wiesz na czym polega zamek! Przy stosowaniu idei zamka
cwaniak stoi grzecznie z innymi. Rozrysuj to sobie z uwzglednieniem
nadjezdzajacych aut i ich kolejnosci. Bez zamka masz czekajacych i
jadacych pustym, przy zamku wszyscy czekaja tyle samo czasu na
przejechanie zwezki.

Ale nie ma żadnego zamka.

Nieprawda, są, choć rzadko. I będzie to coraz bardziej powszechne.

105 Data: Listopad 04 2008 11:21:26
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 03 lis 2008 o 18:45 GMT, neelix napisał(a):

Ty biedaku, nie wiesz na czym polega zamek! Przy stosowaniu idei zamka
cwaniak stoi grzecznie z innymi. Rozrysuj to sobie z uwzglednieniem
nadjezdzajacych aut i ich kolejnosci. Bez zamka masz czekajacych i
jadacych pustym, przy zamku wszyscy czekaja tyle samo czasu na
przejechanie zwezki.
Ale nie ma żadnego zamka.

Ale dla czego nie ma zamka? umiesz odpowiedziec?

ja podpowiem: przez ormowcow regulatorow...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][     Larkinson's Law:                      ]
[       Ekg: #3781111            ][         All laws are basically false.     ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

106 Data: Listopad 03 2008 16:06:20
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

U nas przede wszystkim nie ma poszanowania dla prawa, nie liczy się drugi
człowiek. Liczy się tylko jakiś ja, jego czas i jego pieniądze. Zamek to
legalizowanie bezprawia i zysk dla cwaniaków. Dopiero gdyby stanęli jak
reszta w kolejce możnaby pomyśleć o znalezieniu rozwiązania.

Utopia, nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą stać na jednym pasie. Tak się
nie da. O wiele łatwiej zrobić tak, aby więcej kierowców pojechało pasem
zanikającym i równo zajęło obydwa pasy oraz wjeżdżało w zwężenie na zamek.

Zamek to nie jest legalizowanie bezprawia i zysk dla cwaniaków. To mądre i
praktyczne prawo i *zysk dla wszystkich*. Jeśli będzie zamek, to ludzie nie
będą się bali jechać pasem zanikającym (zniknie obawa o posądzenie o
cwaniactwo i obawa o niewpuszczenie) i kolejki na obydwu pasach będą równe
(zbliżone). Nie będzie wtedy chamstwa i kierowców zyskujących dużo w
stosunku do tych stojących na pasie docelowym. Przecież to proste i
skuteczne rozwiązanie. Mam nadzieję, że dożyjemy takich czasów, że zamek
będzie wpisany w PoRD i on rzeczywiście będzie działał. Ciekawe na którym
pasie się będziesz wtedy ustawiał :)

A może Ty sam jesteś takim wciskającym się na siłę cwaniakiem, jeżdżącym
zawsze pasem zanikającym, a cała ta dyskusja ma na celu przekonanie innych,
że sytuacja taka jak obecnie jest ok i aby nie udało się wprowadzić w życie
zasady zamka po to aby można się wciskać?


Nie należy naginać prawa do tych, którzy je łamią. Skoro większość nie
przestrzega ograniczeń prędkości to mamy zwiększyć limit lub skasować
znaki? I tu masz większość, a nikt nie ulega. Cwaniak na lewym to
mniejszość.

Ale pewnie zauważyłeś, że coraz więcej jednak jest miejsc, gdzie ludzie
wybierają jazdę pasem zanikającym (w porównaniu do kilku lat wstecz) i
grzecznie wjeżdżają na pas docelowy? Jeszcze kilka lat i jazda na zamek
stanie się normą.

107 Data: Listopad 03 2008 18:58:40
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
U nas przede wszystkim nie ma poszanowania dla prawa, nie liczy się drugi człowiek. Liczy się tylko jakiś ja, jego czas i jego pieniądze. Zamek to legalizowanie bezprawia i zysk dla cwaniaków. Dopiero gdyby stanęli jak reszta w kolejce możnaby pomyśleć o znalezieniu rozwiązania.

Utopia, nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą stać na jednym pasie. Tak się nie da. O wiele łatwiej zrobić tak, aby więcej kierowców pojechało pasem zanikającym i równo zajęło obydwa pasy oraz wjeżdżało w zwężenie na zamek.

No to będzie legalizacja chamstwa z powodu bezsilności.

Zamek to nie jest legalizowanie bezprawia i zysk dla cwaniaków. To mądre i praktyczne prawo i *zysk dla wszystkich*. Jeśli będzie zamek, to ludzie nie będą się bali jechać pasem zanikającym (zniknie obawa o posądzenie o cwaniactwo i obawa o niewpuszczenie) i kolejki na obydwu pasach będą równe (zbliżone). Nie będzie wtedy chamstwa i kierowców zyskujących dużo w stosunku do tych stojących na pasie docelowym. Przecież to proste i skuteczne rozwiązanie. Mam nadzieję, że dożyjemy takich czasów, że zamek będzie wpisany w PoRD i on rzeczywiście będzie działał. Ciekawe na którym pasie się będziesz wtedy ustawiał :)

Na prawym. Najpierw niech zapiszą, a potem się zobaczy jak to wyjdzie. Do tej pory najlepszy jest regulator.

A może Ty sam jesteś takim wciskającym się na siłę cwaniakiem, jeżdżącym zawsze pasem zanikającym, a cała ta dyskusja ma na celu przekonanie innych, że sytuacja taka jak obecnie jest ok i aby nie udało się wprowadzić w życie zasady zamka po to aby można się wciskać?

A jaki mam wpływ na decyzje na górze? Nasze wypowiedzi nie muszą być udawane.

Nie należy naginać prawa do tych, którzy je łamią. Skoro większość nie przestrzega ograniczeń prędkości to mamy zwiększyć limit lub skasować znaki? I tu masz większość, a nikt nie ulega. Cwaniak na lewym to mniejszość.

Ale pewnie zauważyłeś, że coraz więcej jednak jest miejsc, gdzie ludzie wybierają jazdę pasem zanikającym (w porównaniu do kilku lat wstecz) i grzecznie wjeżdżają na pas docelowy? Jeszcze kilka lat i jazda na zamek stanie się normą.

Ale dzisiaj jest to sfera chamstwa. Ogólnie wzrósł poziom chamstwa. Popatrz na młodzież. Bluzgi i agresja oznaką wyższości. Tu mamy chamstwo drogowe.

neelix

108 Data: Listopad 04 2008 09:49:40
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Utopia, nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą stać na jednym pasie. Tak
się nie da. O wiele łatwiej zrobić tak, aby więcej kierowców pojechało
pasem zanikającym i równo zajęło obydwa pasy oraz wjeżdżało w zwężenie na
zamek.

No to będzie legalizacja chamstwa z powodu bezsilności.

To nie będzie chamstwo tylko kulturalna jazda *dwoma* pasami i wjazd w
zwężenie na zasadzie 1 na 1. Oczywiście cham zawsze może się pojawić i
chcieć wycwaniaczyć innych, ale jeśli zamek będzie działał to właściwie
całkowicie odbieramy cwaniakom możliwość cwaniaczenia.


Zamek to nie jest legalizowanie bezprawia i zysk dla cwaniaków. To mądre
i praktyczne prawo i *zysk dla wszystkich*. Jeśli będzie zamek, to ludzie
nie będą się bali jechać pasem zanikającym (zniknie obawa o posądzenie o
cwaniactwo i obawa o niewpuszczenie) i kolejki na obydwu pasach będą
równe (zbliżone). Nie będzie wtedy chamstwa i kierowców zyskujących dużo
w stosunku do tych stojących na pasie docelowym. Przecież to proste i
skuteczne rozwiązanie. Mam nadzieję, że dożyjemy takich czasów, że zamek
będzie wpisany w PoRD i on rzeczywiście będzie działał. Ciekawe na którym
pasie się będziesz wtedy ustawiał :)

Na prawym. Najpierw niech zapiszą, a potem się zobaczy jak to wyjdzie. Do
tej pory najlepszy jest regulator.

Dlaczego na prawym? Przecież pasy będą równo zapełnione i nie będzie
problemu z wjazdem na pas docelowy. Nie lepiej ustawiać się na pasie z
krótszą kolejką?


A może Ty sam jesteś takim wciskającym się na siłę cwaniakiem, jeżdżącym
zawsze pasem zanikającym, a cała ta dyskusja ma na celu przekonanie
innych, że sytuacja taka jak obecnie jest ok i aby nie udało się
wprowadzić w życie zasady zamka po to aby można się wciskać?

A jaki mam wpływ na decyzje na górze? Nasze wypowiedzi nie muszą być
udawane.

No właśnie, jaki mamy wpływ na dezyzje na górze? A może jednak moglibyśmy
mieć?


Nie należy naginać prawa do tych, którzy je łamią. Skoro większość nie
przestrzega ograniczeń prędkości to mamy zwiększyć limit lub skasować
znaki? I tu masz większość, a nikt nie ulega. Cwaniak na lewym to
mniejszość.

Ale pewnie zauważyłeś, że coraz więcej jednak jest miejsc, gdzie ludzie
wybierają jazdę pasem zanikającym (w porównaniu do kilku lat wstecz) i
grzecznie wjeżdżają na pas docelowy? Jeszcze kilka lat i jazda na zamek
stanie się normą.

Ale dzisiaj jest to sfera chamstwa. Ogólnie wzrósł poziom chamstwa.
Popatrz na młodzież. Bluzgi i agresja oznaką wyższości. Tu mamy chamstwo
drogowe.

Być może ja patrzę zbyt optymistycznie na świat, być może Ty zbyt
pesymistycznie, a może też prawda jest gdzieś po środku :)

109 Data: Listopad 03 2008 16:23:16
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Adam Kowalski pisze:


A jak ktoś chce zmienić pas w normalnych warunkach (nie ma zwężenia) i jakiś kierowca wpuści innego przed siebie to też według Ciebie głupiec?



...jeden? A czemu jeden? Wpuść przed siebie np. 40 (dla przykładowego założenia przed zwężką: 60 aut na "prawym" i 40 aut na "lewym"). No przecież taki altruista z Ciebie :)


No tak, ale w jakiej odległości od zwężenia można jeszcze jechać dwoma pasami a w jakiej już się powinno jechać tylko jednym pasem? Czy 1km jest dobrą, powszechnie akceptowalną odległością?


...nie ma "złotych reguł". Na pewno to zależy od długości korka.



Żadnego preferowania. Obydwa pasy powinny jechać *równo*. Jak to osiągnąć? Pomyśl.


...no myślę: stoisz w niezadługim korku i widzisz jak jadący za tobą zmienia pas na lewy (mimo iż widzi, że zaraz ma zwężkę) i wyprzedza ilu się da, by wpieprzyć się przed jakimś "frajerem" (no bo w końcu to frajer, że stoi w korku).  I tak robi kolejny.. i kolejny. I wcale nie mają zamiaru jechać "równo" z drugim pasem. Hmm.. co więc zatem zrobić by to zmienić? A może.. "regulator" temu właśnie zaradzi?



Uważasz, że jest coś lepszego niż zamek? Burdel w postaci jazdy jednym pasem i wciskających się na siłę cwaniaków?


...no ale tak to właśnie najczęściej u nas wygląda. I żadne przepisy tego nie zmienią. Podobnie jak tego, że kierowcy w Polsce jeżdżą "na bani" choć kary coraz surowsze..

pzdr
A.

110 Data: Listopad 03 2008 16:43:53
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

A jak ktoś chce zmienić pas w normalnych warunkach (nie ma zwężenia) i
jakiś kierowca wpuści innego przed siebie to też według Ciebie głupiec?

..jeden? A czemu jeden? Wpuść przed siebie np. 40 (dla przykładowego
założenia przed zwężką: 60 aut na "prawym" i 40 aut na "lewym"). No
przecież taki altruista z Ciebie :)

Ale nie odpowiedziałeś na pytanie.

A co do ilości wpuszczanych, zawsze wpuszczam tylko jednego.


Żadnego preferowania. Obydwa pasy powinny jechać *równo*. Jak to
osiągnąć? Pomyśl.


..no myślę: stoisz w niezadługim korku i widzisz jak jadący za tobą
zmienia pas na lewy (mimo iż widzi, że zaraz ma zwężkę) i wyprzedza ilu
się da, by wpieprzyć się przed jakimś "frajerem" (no bo w końcu to frajer,
że stoi w korku).  I tak robi kolejny.. i kolejny. I wcale nie mają
zamiaru jechać "równo" z drugim pasem. Hmm.. co więc zatem zrobić by to
zmienić? A może.. "regulator" temu właśnie zaradzi?

A czemu wszyscy się ustawiają na jednym pasie skoro mogliby na dwóch? Komu
ma służyć ten pusty pas i dlaczego położono tam asfalt zamiast trawnika i
kwiatów?


Uważasz, że jest coś lepszego niż zamek? Burdel w postaci jazdy jednym
pasem i wciskających się na siłę cwaniaków?


..no ale tak to właśnie najczęściej u nas wygląda. I żadne przepisy tego
nie zmienią. Podobnie jak tego, że kierowcy w Polsce jeżdżą "na bani" choć
kary coraz surowsze..

Mogą to zmienić przepisy, może też być tak, że ludzi sami z siebie zaczną
stosować zamek (akcje informacyjne, wzorce z innych krajów, itp.). A skoro
jest obecnie burdel to dlaczego nie próbować tego poprawić, zmienić?

111 Data: Listopad 03 2008 18:32:10
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Adam Kowalski pisze:

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości
A jak ktoś chce zmienić pas w normalnych warunkach (nie ma zwężenia) i jakiś kierowca wpuści innego przed siebie to też według Ciebie głupiec?
..jeden? A czemu jeden? Wpuść przed siebie np. 40 (dla przykładowego założenia przed zwężką: 60 aut na "prawym" i 40 aut na "lewym"). No przecież taki altruista z Ciebie :)

Ale nie odpowiedziałeś na pytanie.

A co do ilości wpuszczanych, zawsze wpuszczam tylko jednego.



...jak jesteś tym 50-60tym to "wpuszczasz" tych 40 z lewej.


A czemu wszyscy się ustawiają na jednym pasie skoro mogliby na dwóch?

...bo kultura tego wymaga? ..bo wiedzą, że jeden pas idący równo pójdzie szybciej niż 2 schodzące się? Bo....itd?

Komu ma służyć ten pusty pas i dlaczego położono tam asfalt zamiast trawnika i kwiatów?


...pytanie w stylu: czy przestał Pan już maltretować swoje dzieci?

A skoro jest obecnie burdel to dlaczego nie próbować tego poprawić, zmienić?

...ależ przepisy są dobre. Przepychając się lewym przed zwężką czekaj aż ktoś Cię wpuści. Co tu chcesz poprawiać? A że ktoś bawi się w regulatora widząc cwaniaków ewidentnie wpychających się z "lewego" i stara się ten bajzel uporządkować jadąc wolniej "lewym" pasem i wyrównując prędkości na pasach..to chyba dobrze, nie? Dba o właściwe zastosowanie zamka. Czyż nie o to Ci właśnie chodzi? W sumie..to powinieneś mu podziękować, że wprowadza w czyn Twoje idee :)


pzdr
A.

112 Data: Listopad 04 2008 10:08:09
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

A jak ktoś chce zmienić pas w normalnych warunkach (nie ma zwężenia) i
jakiś kierowca wpuści innego przed siebie to też według Ciebie głupiec?
..jeden? A czemu jeden? Wpuść przed siebie np. 40 (dla przykładowego
założenia przed zwężką: 60 aut na "prawym" i 40 aut na "lewym"). No
przecież taki altruista z Ciebie :)

Ale nie odpowiedziałeś na pytanie.

A co do ilości wpuszczanych, zawsze wpuszczam tylko jednego.



..jak jesteś tym 50-60tym to "wpuszczasz" tych 40 z lewej.

Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie :) Czy Ty aby nie jesteś
"obrońcą-pasa-własnego-do-krwi-ostatniej"?

I nie wpuszczam 40 tylko jednego.


A czemu wszyscy się ustawiają na jednym pasie skoro mogliby na dwóch?

..bo kultura tego wymaga? ..bo wiedzą, że jeden pas idący równo pójdzie
szybciej niż 2 schodzące się? Bo....itd?

Dlaczego jeden pas pójdzie szybciej niż 2 schodzące się? Nie umiemy zmieniać
pasa?

A kwestii kultury, jak na jednej stacji masz benzynę po 4,20zł na drugiej
obok po 4,30zł to kultura względem sprzedającego nakazuje Ci tankować na tej
droższej? Jak do pracy masz 2 alternatywne trasy i jedna jest zazwyczaj
zakorkowana a druga zazwyczaj znacznie luźniejsza to kultura nakazuje Ci
jechać tą pierwszą?


Komu ma służyć ten pusty pas i dlaczego położono tam asfalt zamiast
trawnika i kwiatów?


..pytanie w stylu: czy przestał Pan już maltretować swoje dzieci?

Mniejsza o to, odpowiedz komu ma służyć ten pas i dlaczego wydano pieniędze
na asfalt zamiast posadzić tam ładne kwiaty?


A skoro jest obecnie burdel to dlaczego nie próbować tego poprawić,
zmienić?
..ależ przepisy są dobre. Przepychając się lewym przed zwężką czekaj aż
ktoś Cię wpuści. Co tu chcesz poprawiać?

Chcę aby właśnie nie było bałaganu i była płynna jazda obydwoma pasami
(krótszy korek chociażby) oraz zablokować możliwość wyprzedzenia/ominięcia
korka pasem zanikającym.


A że ktoś bawi się w regulatora widząc cwaniaków ewidentnie wpychających
się z "lewego"

Rozróżnijmy 2 zupełnie inne sytuacje, które dla Ciebie chyba są identyczne:
1) ktoś omija/wyprzedza korek pasem zanikającym i grzecznie, bez wpychania
się i wymuszania próbuje wjechać na pas docelowy,
2) ktoś omija/wyprzedza korek pasem zanikającym i wpycha się na siłę i
wymusza pierwszeństwo aby wjechać na pas docelowy,

Czy denerwuje Cię ktoś kto postępuje tak jak w punkcie 1)?


i stara się ten bajzel uporządkować jadąc wolniej "lewym" pasem i
wyrównując prędkości na pasach..to chyba dobrze, nie? Dba o właściwe
zastosowanie zamka. Czyż nie o to Ci właśnie chodzi? W sumie..to
powinieneś mu podziękować, że wprowadza w czyn Twoje idee :)

Jak trafię na regulatora to pokornie za nim jadę.

113 Data: Listopad 04 2008 11:16:24
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

wto, 04 lis 2008 o 10:08 GMT, Adam Kowalski napisał(a):

i stara się ten bajzel uporządkować jadąc wolniej "lewym" pasem i
wyrównując prędkości na pasach..to chyba dobrze, nie? Dba o właściwe
zastosowanie zamka. Czyż nie o to Ci właśnie chodzi? W sumie..to
powinieneś mu podziękować, że wprowadza w czyn Twoje idee :)

Jak trafię na regulatora to pokornie za nim jadę.

Ja niestety sie troche denerwuje, a juz szczegolnie jak taki fajans zajedzi
mi droge przed sama maska zmuszajac do mocnego hamowania, przy najblizszej
takiej okacji przetestuje 112 albo 997, moze dostanie raz na zawsze nauczke
i sie oduczy...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][   brzezi:~# uptime                        ]
[       Ekg: #3781111            ][    12:16:46 up 1 day, 13:48,  3 users,    ]
[ LinuxUser: #249916             ][    load average: 0.61, 0.43, 0.37         ]

114 Data: Listopad 04 2008 21:45:27
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Adam Kowalski pisze:


Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie :)

...troszkę się pogubiłem o co właściwie pytasz. Możesz powtórzyć pytanie?

Czy Ty aby nie jesteś "obrońcą-pasa-własnego-do-krwi-ostatniej"?


...a to zależy.

I nie wpuszczam 40 tylko jednego.


...a ten co wjedzie też jednego :) Nie widujesz takich sytuacji?


Dlaczego jeden pas pójdzie szybciej niż 2 schodzące się? Nie umiemy zmieniać pasa?


...jest mało prawdopodobne, że trafisz akurat na taką populację kierowców w korku, gdzie _wszyscy_ będą umieli płynnie zmieniać pas. Efekt - 2 pasy schodzące zawsze będą szły wolniej niż jeden.


A kwestii kultury, jak na jednej stacji masz benzynę po 4,20zł na drugiej obok po 4,30zł to kultura względem sprzedającego nakazuje Ci tankować na tej droższej? Jak do pracy masz 2 alternatywne trasy i jedna jest zazwyczaj zakorkowana a druga zazwyczaj znacznie luźniejsza to kultura nakazuje Ci jechać tą pierwszą?


...porównujesz nieadekwatne sytuacje. Równie dobrze mogę spytać, czy widząc ślamazarność kilku wsiadających do autobusu staruszek, w imię "usprawnienia ruchu" przepychasz się przed nimi. W końcu..i tak jesteś młodszy i wejdziesz szybciej. A one i tak będą się ślimaczyć więc.. co im zależy. :)



Mniejsza o to, odpowiedz komu ma służyć ten pas i dlaczego wydano pieniędze na asfalt zamiast posadzić tam ładne kwiaty?


...zdecyduj się: rozmawiamy o 2 "pełnosprawnych" pasach czy o zwężce na jeden? Bo chyba nie dostrzegasz różnicy..



Chcę aby właśnie nie było bałaganu i była płynna jazda obydwoma pasami (krótszy korek chociażby) oraz zablokować możliwość wyprzedzenia/ominięcia korka pasem zanikającym.


...czyli w kwestiach ogólnych mamy wspólne poglądy


Rozróżnijmy 2 zupełnie inne sytuacje, które dla Ciebie chyba są identyczne:
1) ktoś omija/wyprzedza korek pasem zanikającym i grzecznie, bez wpychania się i wymuszania próbuje wjechać na pas docelowy,
2) ktoś omija/wyprzedza korek pasem zanikającym i wpycha się na siłę i wymusza pierwszeństwo aby wjechać na pas docelowy,

Czy denerwuje Cię ktoś kto postępuje tak jak w punkcie 1)?


...jeśli robi to w sposób kulturalny i nienachalny (co jest dość istotne) to oczywiście, że nie. Problem tylko jest taki, że  takich to jest może..hmm.. z 30%. Reszta preferuje punkt 2/
...i żaden przepis chyba tego nie zmieni. Co najwyżej..  zostaną w swoim chamstwie "uprawomocnieni".

pzdr
A.

115 Data: Listopad 05 2008 10:42:51
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie :)

..troszkę się pogubiłem o co właściwie pytasz. Możesz powtórzyć pytanie?

Chyba pytanie zostało zadane w sposób precyzyjny i zrozumiały. A jaki
problem sięgnąć 4 posty wcześniej i jeszcze raz przeczytać pytanie?

Ale niech Ci będzie, powtórzę (choć pewnie i tak nie odpowiesz, albo się
znowu jakoś wykręcisz).

Napisałeś, że ten kto wpuści kogoś przed zwężeniem to głupiec. A ja spytałem
czy jak ktoś chce zmienić pas w normalnych warunkach (nie ma zwężenia) i
jakiś kierowca wpuści innego przed siebie to też według Ciebie głupiec?


Czy Ty aby nie jesteś "obrońcą-pasa-własnego-do-krwi-ostatniej"?
..a to zależy.

Od czego?


I nie wpuszczam 40 tylko jednego.
..a ten co wjedzie też jednego :) Nie widujesz takich sytuacji?

Wpuszczam przed samym zwężeniem, nikt inny już przed niego nie wjedzie.


Dlaczego jeden pas pójdzie szybciej niż 2 schodzące się? Nie umiemy
zmieniać pasa?
..jest mało prawdopodobne, że trafisz akurat na taką populację kierowców w
korku, gdzie _wszyscy_ będą umieli płynnie zmieniać pas. Efekt - 2 pasy
schodzące zawsze będą szły wolniej niż jeden.

Mit. Zupełnie odwrotnie będzie. Jeśli będzie zamek i wszyscy będą zmieniać
płynnie pas (tylko przed zwężeniem) to 2 pasy schodzące będą szły płynniej
niż jeden pas na który w losowych miejscach próbują wjechać/wcisnąć się
kierowcy z drugiego pasa (jazda szarpana). Gdyby zaś założyć, że nikt nie
będzie wjeżdżał na pas docelowy z pasa zanikającego (będzie jazda tylko
jednym pasem, ale to utopia) to szybkość będzie *taka sama* jak w porównaniu
z jazdą na zamek.


A kwestii kultury, jak na jednej stacji masz benzynę po 4,20zł na drugiej
obok po 4,30zł to kultura względem sprzedającego nakazuje Ci tankować na
tej droższej? Jak do pracy masz 2 alternatywne trasy i jedna jest
zazwyczaj zakorkowana a druga zazwyczaj znacznie luźniejsza to kultura
nakazuje Ci jechać tą pierwszą?


..porównujesz nieadekwatne sytuacje. Równie dobrze mogę spytać, czy widząc
ślamazarność kilku wsiadających do autobusu staruszek, w imię
"usprawnienia ruchu" przepychasz się przed nimi. W końcu..i tak jesteś
młodszy i wejdziesz szybciej. A one i tak będą się ślimaczyć więc.. co im
zależy. :)

Nieadekwatna sytuacja. Jak próbuję wjechać z podporządkowanej na główną i
jest odpowiednia luka to wjeżdżam. Mam czekać aż ta "staruszka" przejedzie?
Jak w trasie kogoś wyprzedzam to też krzywdzę wolniej jadącą "staruszkę"?


Mniejsza o to, odpowiedz komu ma służyć ten pas i dlaczego wydano
pieniędze na asfalt zamiast posadzić tam ładne kwiaty?


..zdecyduj się: rozmawiamy o 2 "pełnosprawnych" pasach czy o zwężce na
jeden? Bo chyba nie dostrzegasz różnicy..

Rozmawiamy o 2 pasach które schodzą się jeden pas (zwężenie). Pytałem komu
ma służyć ten pas, który się kończy i dlaczego wydano pieniędze na asfalt
zamiast posadzić tam ładne kwiaty?


Chcę aby właśnie nie było bałaganu i była płynna jazda obydwoma pasami
(krótszy korek chociażby) oraz zablokować możliwość
wyprzedzenia/ominięcia korka pasem zanikającym.


..czyli w kwestiach ogólnych mamy wspólne poglądy

Tylko chcemy dojść do celu różnymi drogami.

Ja widzę, że głównym problemem tutaj jest zawiść czyli działanie w myśl
zasady, że jak sąsiad dostał krowę to pragnę aby mu ta krowa zdechła zamiast
pragnąć abym ja też dostał taką krowę. I to się przekłada też na zachowanie
na drodze - czemu oni mają mieć lepiej ode mnie? Mają mieć równie źle jak
ja!


Rozróżnijmy 2 zupełnie inne sytuacje, które dla Ciebie chyba są
identyczne:
1) ktoś omija/wyprzedza korek pasem zanikającym i grzecznie, bez
wpychania się i wymuszania próbuje wjechać na pas docelowy,
2) ktoś omija/wyprzedza korek pasem zanikającym i wpycha się na siłę i
wymusza pierwszeństwo aby wjechać na pas docelowy,

Czy denerwuje Cię ktoś kto postępuje tak jak w punkcie 1)?


..jeśli robi to w sposób kulturalny i nienachalny (co jest dość istotne)
to oczywiście, że nie. Problem tylko jest taki, że  takich to jest
może..hmm.. z 30%. Reszta preferuje punkt 2/

Problem jest chyba w postrzeganiu tej kulturalności i nienachalności. Jak
się zbliży do linii odzielającej pasy to już jest nachalny? Jak zmienia pas
tuż przed zwężeniem zamiast 20m wcześniej to jest niekulturalny? A jak
ominie pojazdy w korku z dużą różnicą prędkości? A jak machnie ręką? A jak
skręci w miejscu kierownicą? A jak przygazuje i wystraszy kierownika obok?


..i żaden przepis chyba tego nie zmieni. Co najwyżej..  zostaną w swoim
chamstwie "uprawomocnieni".

Ale przyznaj, że gdyby taki przepis wszedł w życie i nakazywał jazdę na
zamek, dojazd do końca pasa, wpuszczanie 1 pojazdu z pasa zanikającego, itd.
to chamstwo i cwaniactwo byłoby praktycznie całkowicie ograniczone (o ile
ten przepis byłby stosowany).

116 Data: Listopad 03 2008 12:20:50
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*złoty* napisal(a) w

Jesli ktos chce byc dupcony to nie moja brocha. Chcesz stac? Prosze bardzo stoj, ale nic Ci do tego jak ktos pojedzie ZGODNIE Z PRZEPISAMI wolnym pasem.
..ależ oczywiście możesz jechać "wolnym pasem". Lecz na końcu (a raczej - wcześniej) włącz kierunkowskaz i stój jak ten pies i czekaj na zlitowanie by ktoś Cię wpuścił z pasa "z pierwszeństwem". I..nie ma problemu.

Wlasnie nie ma problem, jak sie konczy as to auta przede mna wjada, ja wjade, auta za mna wjada... a wszystko bedzie sie odbywalo mimo sceptykow czy po prostu chamow, czasem po prostu zamek sie chwilowo zalamie...

Zawsze sie znajdzie na koncu ktos na tyle inteligentny
..raczej - głupi. Człowiek, który nie szanuje czasu swojego i innych (stojących za nim) to..głupiec.

Glupi to sa Tobie podobni, zamiast ustawic sie na obu pasach i jeechac normalnie to wola stan na jednym i wkurzac sie ze ktos korzysta z okazji. A przez Tobie podobnych glupcow, kolejne skrzyzowania sie blokuja...

..nie szafuj sloganami bo prawdopodobnie gówno wiesz jak tam ta "cywilizacja" wygląda. Nie wszystko można zobaczyć w TV..

To ze ogolnie jest lepiej, ale nie idealnie to oznacza ze nie warto o tym mowic?

..no przecież rozmowa nie jest o jeździe dwoma pasami bez ograniczeń tylko o momencie..gdy te dwa pasy się kończą.

Ale jeszcze sa, prawda? Jaki sens ma drugi pas jak chcesz by samochody przed zwezka jechaly jednym? Nieraz to kilometry korka i blokada skrzyzowan kilka kilometrow od zwezki. Ja tej glupoty juz doswiadczylem, wszyscy grzecznie ustawieni na jednym pasie, a ja nie moglem skrecic w lewo na dwupasmowke, skrzyzowanie zablokowane. Pojechalem w prawo i zawrocilem, ominalem jakies 4-5km korka prawym pasem bo byl praktycznie pusty. Jak jest duzy korek to wlasnie tak wyglada ustawianie sie na jednym pasie, jak jest maly to nie ma to najmniejszego znaczenia.

..żadna ozdoba. Nie widzę jednak powodu, by "ci z lewego" mieli być bardziej preferowani od tych cywilizowanych z "prawego" (nazwy umowne)

Niech kazdy ustawia sie na krotszym pasie, masz rowno oblozone pasy ruchu i zamek na koncu. Widzisz tu szanse by ktokolwiek cwaniakowal? Jesli komus przeszkadza cwaniactwo czemu nie stara sie temu zaradzic tylko psioczy? Pewnie dlatego ze najlatwiej narzekac i krytykowac...

..zachodni powiadasz? Czyli..jaki? Przepychanie się pasem awaryjnym? Nadupcania się (tak, tak..fizycznego!) na autobahnie? Bo..to też są "zachodnie" zachowania. Wyłącz TV i pomieszkaj tam (i pojeździj!) tam trochę..

I to tak rzutuje na reszte? Straszne...

> Powyzsza wypowiedzia udowadniasz ze jestes chamem na drodze.
..nie - to udowadnia, że Ty jesteś głąbem i nadal niczego nie rozumiesz. Najsmutniejsze jest to, że takich głąbów jak Ty spotyka się setki (jeśli nie tysiące) na drogach..

Milo mi niezmiernie.

..nie uda się  W TYM KRAJU! Pomieszkaj wreszcie w jakimś innym kraju i zobacz jak bardzo mentalność Polaków różni się od tych "cywilizowanych" o których ciągle wspominasz. To..że coś działa np. w Niemczech nie znaczy, że będzie działało w Polsce. Dotrze to wreszcie do Ciebie?

Widze ze idzie ku lepszemu, jakis czas temu dotarlo do mnie ze pewne rzeczy moga dzialac, nie boj sie niedowiarku, moze nie do kazdego, ale do sporej grupy kiedys to dotrze, gdzieniegdzie juz widac ze dotarlo.

..zieeeew. Na którym kanale to nadawali?

TV Trwam

..a ja bym chciał, żeby mój pies był koniem. Ale kurcze.. jakoś mu to nie wychodzi.


Czyli warunkiem koniecznym do tego bys nie byl taki ograniczony jest zamiana psa w konia? Fajny przyklad sobie wybrales.

Pozdr

117 Data: Listopad 03 2008 15:58:21
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Przembo pisze:


Zawsze sie znajdzie na koncu ktos na tyle inteligentny
..raczej - głupi. Człowiek, który nie szanuje czasu swojego i innych (stojących za nim) to..głupiec.

Glupi to sa Tobie podobni, zamiast ustawic sie na obu pasach i jeechac normalnie to wola stan na jednym i wkurzac sie ze ktos korzysta z okazji. A przez Tobie podobnych glupcow, kolejne skrzyzowania sie blokuja...


...z Rzeszowa jesteś? Wczoraj w Rzeszowie stałem na skrzyżowaniu do skrętu z tej pseudoobwodnicy na Barwinek. Gdy dojechalem w sumie nie stało dużo autek..może z 8-9 ot.. na jedną zmianę świateł. W wyniku jednak dziwnie rozumianej "kultury" niektórych kierowców (a która ja nazywam zwykłym wpierdalaniem się na chama) zamiast czekać na skręt jedną zmianę świateł czekałem..cztery zmiany.
A wracając do tematu zwężek: skoro lubisz bawić się w matematykę, to wylicz, ile czasu tracą ci na "prawym" pasie, gdy co chwilę NIE MAJĄC PIERWSZEŃSTWA ci "z lewego" próbuja wryć się na chama na "prawy". Co śmieszniejsze, długość korka nie ma znaczenia. Czasem zdarza się, że ten korek na prawym jest niewielki..na kilkanaście aut.


Ale jeszcze sa, prawda? Jaki sens ma drugi pas jak chcesz by samochody przed zwezka jechaly jednym? Nieraz to kilometry korka

...a nierzadko to sto metrów. Wytłumacz proszę dlaczego nie możesz stanąć w stumetrowym korku tylko próbujesz wyprzedzić (bo jak w tym wątku już ktoś słusznie zauważył, o to tak naprawdę chodzi) tych biednych idiotów (gdyż tak prawdopodobnie o nich myślisz) czekających na swoją kolej przejechania tej zwężki.

i blokada skrzyzowan kilka kilometrow od zwezki.

...dobrze, że Cię fantazja nie poniosła i nie napisałeś kilkadziesiąt.

Ja tej glupoty juz doswiadczylem, wszyscy grzecznie ustawieni na jednym pasie, a ja nie moglem skrecic w lewo na dwupasmowke, skrzyzowanie zablokowane. Pojechalem w prawo i zawrocilem, ominalem jakies 4-5km korka prawym pasem bo byl praktycznie pusty.

...czyli: uważasz, że jesteś lepszy/ładniejszy/mądrzejszy i Twój czas jest cenniejszy od pozostałych "jeleni". Tak myślałem. Nie dziw się zatem, że i inni mają już Twój czas i Twoja chęć skręcenia w lewo/prawo/gdziekolwiek w.. dupie.


Niech kazdy ustawia sie na krotszym pasie, masz rowno oblozone pasy ruchu i zamek na koncu. Widzisz tu szanse by ktokolwiek cwaniakowal?

...o dziwo, w większości wypadków szybciej idzie ten pas "nieznikający". Czary..nie? Zgadnij dlaczego.

Jesli komus przeszkadza cwaniactwo czemu nie stara sie temu zaradzic tylko psioczy? Pewnie dlatego ze najlatwiej narzekac i krytykowac...

...no toż właśnie "regulatorzy" nie psioczą tylko działają. Wyrównują szybkość poruszania się na obu pasach, umożliwiając tym samym sprawne funkcjonowanie "zamka" o który się tak dopominasz.
...ale oni też Ci przeszkadzają. Niezdecydowany coś jesteś.



Czyli warunkiem koniecznym do tego bys nie byl taki ograniczony jest zamiana psa w konia?

...a co Twój psychiatra na to?

pzdr
A.

118 Data: Listopad 03 2008 16:12:56
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*złoty* napisal(a) w

A wracając do tematu zwężek: skoro lubisz bawić się w matematykę, to wylicz, ile czasu tracą ci na "prawym" pasie, gdy co chwilę NIE MAJĄC PIERWSZEŃSTWA ci "z lewego" próbuja wryć się na chama na "prawy". Co śmieszniejsze, długość korka nie ma znaczenia. Czasem zdarza się, że ten korek na prawym jest niewielki..na kilkanaście aut.

Jak zamek dziala? Nic nie traca, to jasne.

..a nierzadko to sto metrów. Wytłumacz proszę dlaczego nie możesz stanąć w stumetrowym korku tylko próbujesz wyprzedzić (bo jak w tym wątku już ktoś słusznie zauważył, o to tak naprawdę chodzi) tych biednych idiotów (gdyż tak prawdopodobnie o nich myślisz) czekających na swoją kolej przejechania tej zwężki.

A dlaczego mam nie jechac? Jest wolny pas ruchu to z niego korzystam, jak sie konczy przejezdzam na drugi. Kazdy moze to zrobic, ale wielu taki dzialanie zle postrzega - widac podobaly sie im kolejki w PRL...

i blokada skrzyzowan kilka kilometrow od zwezki.
..dobrze, że Cię fantazja nie poniosła i nie napisałeś kilkadziesiąt.

W opisie ponizej masz kilka km. I chocbym sie zesral (wiem NTG) nie bylem w stanie jechac wlasciwym pasem

Ja tej glupoty juz doswiadczylem, wszyscy grzecznie ustawieni na jednym pasie, a ja nie moglem skrecic w lewo na dwupasmowke, skrzyzowanie zablokowane. Pojechalem w prawo i zawrocilem, ominalem jakies 4-5km korka prawym pasem bo byl praktycznie pusty.
..czyli: uważasz, że jesteś lepszy/ładniejszy/mądrzejszy i Twój czas jest cenniejszy od pozostałych "jeleni". Tak myślałem. Nie dziw się zatem, że i inni mają już Twój czas i Twoja chęć skręcenia w lewo/prawo/gdziekolwiek w.. dupie.

Uwazam ze jak ktos ma swoj czas gdzies i chce stac to ja mu przeszkadzac nie bede. Sprawiedliwosci spolecznej nigdzie nie ma, a jak dodatkow ktos sam sobie robi pod gorke to nie moj problem.

Niech kazdy ustawia sie na krotszym pasie, masz rowno oblozone pasy ruchu i zamek na koncu. Widzisz tu szanse by ktokolwiek cwaniakowal?
..o dziwo, w większości wypadków szybciej idzie ten pas "nieznikający". Czary..nie? Zgadnij dlaczego.

Ostatnio zanikajacy szedl wolniej, jakies 2km i wyladowalem pare aut dalej niz na poczatku korka - cuda panie, 2 pasy poruszaly sie rownomiernie.
Ale co do tego ze zanikajacy poruszal sie szybciej to kiedys to bylo norma, masz racje to bylo nagminne. Ale chyba zatrzymales sie ladnych lat temu z obserwacjami - tylko skat te tysiace km tygodniowo? Ja zajmowanie obu pasow widze czesto, niemal zawsze i nieraz zamek z tego wychodzi.

Jesli komus przeszkadza cwaniactwo czemu nie stara sie temu zaradzic tylko psioczy? Pewnie dlatego ze najlatwiej narzekac i krytykowac...
..no toż właśnie "regulatorzy" nie psioczą tylko działają. Wyrównują szybkość poruszania się na obu pasach, umożliwiając tym samym sprawne funkcjonowanie "zamka" o który się tak dopominasz.
..ale oni też Ci przeszkadzają. Niezdecydowany coś jesteś.

Jestem zdecydowany, moze Ty bys leczyl syfa pudrem, dla mnie nie jest to zadne dzialanie. Dzieki drogowce nawet nie mam szans takich regulatorow widziec w akcji. W chwili obecnej nie wiem jak jest na obwodnicy 3city.

Czyli warunkiem koniecznym do tego bys nie byl taki ograniczony jest zamiana psa w konia?
..a co Twój psychiatra na to?


Jak mu opowiedzialem Twoje posty to najpierw zaszczekal, potem zarzal - widzisz? taka zmiana jest mozliwa. Jak chcesz to Ci to narysuje ;>

Pozdr

119 Data: Listopad 03 2008 15:27:19
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

Przembo pisze:
*neelix* napisal(a) w
Dupcenie kogoś nie ma nic wspólnego z kulturą.

Jesli ktos chce byc dupcony to nie moja brocha. Chcesz stac? Prosze bardzo stoj, ale nic Ci do tego jak ktos pojedzie ZGODNIE Z PRZEPISAMI wolnym pasem.


..ależ oczywiście możesz jechać "wolnym pasem". Lecz na końcu (a raczej - wcześniej) włącz kierunkowskaz i stój jak ten pies i czekaj na zlitowanie by ktoś Cię wpuścił z pasa "z pierwszeństwem". I..nie ma problemu.

Też tak uważam.

Zawsze sie znajdzie na koncu ktos na tyle inteligentny

..raczej - głupi. Człowiek, który nie szanuje czasu swojego i innych (stojących za nim) to..głupiec.

Też tak uważam. A ten, który bezczelnie w żywe oczy kradnie cudzy czas to złodziej.

Na prawde po to jest wicej niz jeden pas, jak twirdzisz inaczej udowodnij ze drugi pas jest jedynie ozdoba.


..żadna ozdoba. Nie widzę jednak powodu, by "ci z lewego" mieli być bardziej preferowani od tych cywilizowanych z "prawego" (nazwy umowne)

A niestety chcą być i są. Lewy znika, prawy stoi. Potem znowu się zapełnia cwaniaczkami, znika, a prawy dalej stoi. Warto zadać więc pytanie: wreszcie który pas się kończy i kto ma pierwszeństwo?

Prezentuesz model majacy na celu rozwalenie cywilizowanego sposobu pokonywania zwezen, z Twoim podejscie zamek nigdy i nigdzie sie nie uda.

..nie uda się  W TYM KRAJU! Pomieszkaj wreszcie w jakimś innym kraju i zobacz jak bardzo mentalność Polaków różni się od tych "cywilizowanych" o których ciągle wspominasz. To..że coś działa np. w Niemczech nie znaczy, że będzie działało w Polsce. Dotrze to wreszcie do Ciebie?

Mnie takie próby ściągania na pałę wszystkiego i stosowania w Polsce śmieszą. Naiwniactwo świadczy o braku poczucia rzeczywistości.

neelix

120 Data: Listopad 03 2008 13:08:05
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 03 lis 2008 o 15:27 GMT, neelix napisał(a):

..żadna ozdoba. Nie widzę jednak powodu, by "ci z lewego" mieli być
bardziej preferowani od tych cywilizowanych z "prawego" (nazwy umowne)
A niestety chcą być i są. Lewy znika, prawy stoi. Potem znowu się zapełnia
cwaniaczkami, znika, a prawy dalej stoi. Warto zadać więc pytanie: wreszcie
który pas się kończy i kto ma pierwszeństwo?

Ale to jest chyba normalnie, ze wybiera sie pas szybciej jadacy? ja na
ulicach widze taka prawidlowosc: codziennie jezdze trzymasmowka, i juz wiem
na jakim odcinku, ktorym pasem mam jecahc zeby jechac jak najszybciej, ojjj
ale chyba nie powinienem sie do tego przyznawac, bo wyjde na chama :)

Moje obserwacje
ogolnie najwolniej jedzie zawsze srodkowy pas, jezeli nie ma jakis skretow
w lewo bez wolnego pasa, to lewy tez jedzie dosyc sprawnie, ale sa tez
odcinki gdzie prawy pas jedzie szybciej od lewego, ale to juz zalezy tez od
godziny i od danej chwili, jak jedzie szybciej to go wybieram...

Ok, jestem przygotowany ze teraz nazwiesz mnie chamem, no bo jak to ja moge
jechac szybciej niz inni...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][    brzezi:~# uptime                       ]
[       Ekg: #3781111            ][     15:37:28 up 17:08,  3 users,  load    ]
[ LinuxUser: #249916             ][     average: 0.41, 0.46, 0.39             ]

121 Data: Listopad 03 2008 16:09:01
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

pon, 03 lis 2008 o 15:27 GMT, neelix napisał(a):

..żadna ozdoba. Nie widzę jednak powodu, by "ci z lewego" mieli być
bardziej preferowani od tych cywilizowanych z "prawego" (nazwy umowne)
A niestety chcą być i są. Lewy znika, prawy stoi. Potem znowu się zapełnia
cwaniaczkami, znika, a prawy dalej stoi. Warto zadać więc pytanie: wreszcie
który pas się kończy i kto ma pierwszeństwo?

Ale to jest chyba normalnie, ze wybiera sie pas szybciej jadacy? ja na
ulicach widze taka prawidlowosc: codziennie jezdze trzymasmowka, i juz wiem
na jakim odcinku, ktorym pasem mam jecahc zeby jechac jak najszybciej, ojjj
ale chyba nie powinienem sie do tego przyznawac, bo wyjde na chama :)

Dopóki jedziesz swoim pasem i nie wciskasz się komuś na chama przed maskę zmuszając go do hamowania i chamowania Ciebie to nie ma tematu. Pewnie są jeszcze szybsi od Ciebie, bo jeżdżą ponad ograniczenie.

Moje obserwacje
ogolnie najwolniej jedzie zawsze srodkowy pas, jezeli nie ma jakis skretow
w lewo bez wolnego pasa, to lewy tez jedzie dosyc sprawnie, ale sa tez
odcinki gdzie prawy pas jedzie szybciej od lewego, ale to juz zalezy tez od
godziny i od danej chwili, jak jedzie szybciej to go wybieram...

Ale wtedy masz kilka kas, a na zwężce jest jedna kasa. Nie można porównywać tych dwóch przypadków.

Ok, jestem przygotowany ze teraz nazwiesz mnie chamem, no bo jak to ja moge
jechac szybciej niz inni...

Nie przesadzaj. Dopóki nie pchasz się z boku do kasy to nie ma powodu. :-)

neelix

122 Data: Listopad 04 2008 11:18:26
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 03 lis 2008 o 16:09 GMT, neelix napisał(a):

Dopóki jedziesz swoim pasem i nie wciskasz się komuś na chama przed maskę
zmuszając go do hamowania i chamowania Ciebie to nie ma tematu.

skoro nie ma tematu, to po co bijesz Piane? przeciez ja przez cala dyskusje
w tym watku pisze DOKLADNIE o takiej sytuacji... jestes w stanie mi na to
odpowiedziec?

Ok, jestem przygotowany ze teraz nazwiesz mnie chamem, no bo jak to ja
moge
jechac szybciej niz inni...

Nie przesadzaj. Dopóki nie pchasz się z boku do kasy to nie ma powodu. :-)

jw.

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][                                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

123 Data: Listopad 04 2008 12:28:57
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

Dopóki jedziesz swoim pasem i nie wciskasz się komuś na chama przed maskę
zmuszając go do hamowania i chamowania Ciebie to nie ma tematu.

skoro nie ma tematu, to po co bijesz Piane? przeciez ja przez cala
dyskusje
w tym watku pisze DOKLADNIE o takiej sytuacji... jestes w stanie mi na to
odpowiedziec?

Bo według niego każdy (za wyjątkiem 1%) kto jedzie pasem zanikającym to się
na końcu wpycha na chama, przyjął taki pewnik. A chamem może być też ten,
kto się nawet nie wciska i nie wymusza ale np. zbliży się do linii
oddzielającej pasy czy stojąc w miejscu skręci kierownicą :)

124 Data: Pa?dziernik 30 2008 18:49:58
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Zasada kultury jest prosta: nie pchaj się chamie tylko stań w kolejce. Jak
ja stoję to inni też mogą.

Ale co jeśli mamy 2 kolejki* (2 pasy)? Staję w jednej kolejce (krótszej),
dojeżdżam do zwężenia czyli końca (początku) kolejki, włączam kierunkowskaz
i grzecznie wjeżdżam na pas docelowy, uprzejmie będąc wpuszczonym przez auto
obok. Jestem cham i cwaniak czy nie?

*są 2 kolejki bo tak zaprojektowano drogę, gdyby projektant chciał aby tam
była 1 kolejka (1 pas) to by zaprojektował w tym miejscu trawnik, chodnik,
cokolwiek innego.

125 Data: Pa?dziernik 31 2008 19:50:48
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Zasada kultury jest prosta: nie pchaj się chamie tylko stań w kolejce. Jak ja stoję to inni też mogą.

Ale co jeśli mamy 2 kolejki* (2 pasy)? Staję w jednej kolejce (krótszej), dojeżdżam do zwężenia czyli końca (początku) kolejki, włączam kierunkowskaz i grzecznie wjeżdżam na pas docelowy, uprzejmie będąc wpuszczonym przez auto obok. Jestem cham i cwaniak czy nie?

No przecież są 2 kolejki do jednej kasy. A o czym mówimy?

*są 2 kolejki bo tak zaprojektowano drogę, gdyby projektant chciał aby tam była 1 kolejka (1 pas) to by zaprojektował w tym miejscu trawnik, chodnik, cokolwiek innego.

A dlaczego musiał zaraz projektować? Zwężenie może być czasowe(przebudowa). Jeżeli projektant projektuje w oderwaniu od prawa, a ustawodawca pisze prawo w oderwaniu od realiów to obu do gnoju.

neelix

126 Data: Listopad 03 2008 09:22:23
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Zasada kultury jest prosta: nie pchaj się chamie tylko stań w kolejce.
Jak ja stoję to inni też mogą.

Ale co jeśli mamy 2 kolejki* (2 pasy)? Staję w jednej kolejce (krótszej),
dojeżdżam do zwężenia czyli końca (początku) kolejki, włączam
kierunkowskaz i grzecznie wjeżdżam na pas docelowy, uprzejmie będąc
wpuszczonym przez auto obok. Jestem cham i cwaniak czy nie?

No przecież są 2 kolejki do jednej kasy. A o czym mówimy?

Ja zazwyczaj jeżdżę tak jak opisałem powyżej, czyli jadę pasem zanikającym
(bo kolejka aut krótsza), dojeżdżam do zwężenia, włączam kierunkowskaz i
czekam aż mnie ktoś wpuści, nie wciskam się. Jestem cham i cwaniak czy nie?


*są 2 kolejki bo tak zaprojektowano drogę, gdyby projektant chciał aby
tam była 1 kolejka (1 pas) to by zaprojektował w tym miejscu trawnik,
chodnik, cokolwiek innego.

A dlaczego musiał zaraz projektować? Zwężenie może być
czasowe(przebudowa). Jeżeli projektant projektuje w oderwaniu od prawa, a
ustawodawca pisze prawo w oderwaniu od realiów to obu do gnoju.

Musiał zaprojektować tak, bo inaczej się nie dało, np. brak miejsca, stojący
budynek (przykład ul. Powstańców Śląskich w W-wie), droga z dwujezdniwej
przechodzi w jednojezdniową, itd. Co Ty chcesz od projektanta? Raczej ciężko
byłoby projektować drogi z założeniem, że każda droga ma mieć tyle samo
pasów. Zawsze będzie tak, że jakiś pas się kończy/zaczyna.

127 Data: Listopad 03 2008 16:25:26
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Zasada kultury jest prosta: nie pchaj się chamie tylko stań w kolejce. Jak ja stoję to inni też mogą.

Ale co jeśli mamy 2 kolejki* (2 pasy)? Staję w jednej kolejce (krótszej), dojeżdżam do zwężenia czyli końca (początku) kolejki, włączam kierunkowskaz i grzecznie wjeżdżam na pas docelowy, uprzejmie będąc wpuszczonym przez auto obok. Jestem cham i cwaniak czy nie?

No przecież są 2 kolejki do jednej kasy. A o czym mówimy?

Ja zazwyczaj jeżdżę tak jak opisałem powyżej, czyli jadę pasem zanikającym (bo kolejka aut krótsza), dojeżdżam do zwężenia, włączam kierunkowskaz i czekam aż mnie ktoś wpuści, nie wciskam się. Jestem cham i cwaniak czy nie?

Niepotrzebnie pytasz, ale jeśli pytasz to odpowiem. Ja czasem tak robię jak bardzo muszę, ale mam świadomość, że jednak kogoś dupcę. Czuję się z tym źle i jestem bardzo wdzięczny kiedy ktoś się zlituje i mnie wpuści. Kiedy nie muszę jadę prawym/środkowym.

*są 2 kolejki bo tak zaprojektowano drogę, gdyby projektant chciał aby tam była 1 kolejka (1 pas) to by zaprojektował w tym miejscu trawnik, chodnik, cokolwiek innego.

A dlaczego musiał zaraz projektować? Zwężenie może być czasowe(przebudowa). Jeżeli projektant projektuje w oderwaniu od prawa, a ustawodawca pisze prawo w oderwaniu od realiów to obu do gnoju.

Musiał zaprojektować tak, bo inaczej się nie dało, np. brak miejsca, stojący budynek (przykład ul. Powstańców Śląskich w W-wie), droga z dwujezdniwej przechodzi w jednojezdniową, itd. Co Ty chcesz od projektanta? Raczej ciężko byłoby projektować drogi z założeniem, że każda droga ma mieć tyle samo pasów. Zawsze będzie tak, że jakiś pas się kończy/zaczyna.

No i wtedy ktoś ma pierwszeństwo, a ktoś nie ma. Obowiązuje wtedy prawo.
neelix

128 Data: Listopad 04 2008 12:51:48
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Zasada kultury jest prosta: nie pchaj się chamie tylko stań w kolejce.
Jak ja stoję to inni też mogą.

Ale co jeśli mamy 2 kolejki* (2 pasy)? Staję w jednej kolejce
(krótszej), dojeżdżam do zwężenia czyli końca (początku) kolejki,
włączam kierunkowskaz i grzecznie wjeżdżam na pas docelowy, uprzejmie
będąc wpuszczonym przez auto obok. Jestem cham i cwaniak czy nie?

No przecież są 2 kolejki do jednej kasy. A o czym mówimy?

Ja zazwyczaj jeżdżę tak jak opisałem powyżej, czyli jadę pasem
zanikającym (bo kolejka aut krótsza), dojeżdżam do zwężenia, włączam
kierunkowskaz i czekam aż mnie ktoś wpuści, nie wciskam się. Jestem cham
i cwaniak czy nie?

Niepotrzebnie pytasz, ale jeśli pytasz to odpowiem. Ja czasem tak robię
jak bardzo muszę, ale mam świadomość, że jednak kogoś dupcę. Czuję się z
tym źle i jestem bardzo wdzięczny kiedy ktoś się zlituje i mnie wpuści.
Kiedy nie muszę jadę prawym/środkowym.

Jadąc w ten sposób też mam świadomość, że jednak zyskuję bardzo dużo kosztem
innych i niekoniecznie jest mi z tym komfortowo, ale przecież nikt nie
zmusza pozostałych do stania w długim korku, każdy przecież może pojechać
pasem zanikającym. I dlatego właśnie namawiam do jazdy pasem zanikającym aby
kolejki były równe (i aby korek był krótszy) i wtedy nie będzie zyskiwania
dużo kosztem innych, będzie *sprawiedliwie*, znikną dylematy moralne, itd.


*są 2 kolejki bo tak zaprojektowano drogę, gdyby projektant chciał aby
tam była 1 kolejka (1 pas) to by zaprojektował w tym miejscu trawnik,
chodnik, cokolwiek innego.

A dlaczego musiał zaraz projektować? Zwężenie może być
czasowe(przebudowa). Jeżeli projektant projektuje w oderwaniu od prawa,
a ustawodawca pisze prawo w oderwaniu od realiów to obu do gnoju.

Musiał zaprojektować tak, bo inaczej się nie dało, np. brak miejsca,
stojący budynek (przykład ul. Powstańców Śląskich w W-wie), droga z
dwujezdniwej przechodzi w jednojezdniową, itd. Co Ty chcesz od
projektanta? Raczej ciężko byłoby projektować drogi z założeniem, że
każda droga ma mieć tyle samo pasów. Zawsze będzie tak, że jakiś pas się
kończy/zaczyna.

No i wtedy ktoś ma pierwszeństwo, a ktoś nie ma. Obowiązuje wtedy prawo.

Tak, obowiązuje prawo. Ale zdarza się też kultura i kierowcy z jednego pasa
wpuszczają przed siebie po 1 aucie z pasa zanikającego. Co w tym złego? Są
miejsca, gdzie gdyby nie uprzejmość innych to nie ma szans na wjechanie na
skrzyżowanie, wyjazd z parkingu, itp. Stać i czekać kilka godzin aż minie
szczyt komunikacyjny? Prawo jest najważniejsze i bezwzględnie należy go
przestrzegać, ale kultura, uprzejmość, współpraca na drodze są również
ważne, bez tego nie ma szans na normalną jazdę, przynajmniej w większych,
zakorkowanych miastach.

129 Data: Pa?dziernik 30 2008 12:41:21
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 30 Oct 2008 10:12:50 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:

Zamki nie tworza sie samoistnie wlasnie z winy regulatorow, bo ktos moze
i chcialby pojechac do konca, ale na mysl ze taki cham cwaniaczek moze mu

Jakoś kiedy nei ma regulatorów to nei ma i zamków, jest wciskanie się
daleko przed zwężką, jest wpuszczanie przed siebie kolejnych, kiedy
się samemu było wpuszczonym.
Regulatorzy przeciwdziałają temu.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

130 Data: Pa?dziernik 30 2008 12:48:41
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*Adam Płaszczyca* napisal(a) w

On Thu, 30 Oct 2008 10:12:50 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:
Zamki nie tworza sie samoistnie wlasnie z winy regulatorow, bo ktos moze
i chcialby pojechac do konca, ale na mysl ze taki cham cwaniaczek moze mu
Jakoś kiedy nei ma regulatorów to nei ma i zamków, jest wciskanie się
daleko przed zwężką, jest wpuszczanie przed siebie kolejnych, kiedy
się samemu było wpuszczonym.

Klamiesz. Regulatorow brak, zamek jest, kultura jest, rowne oblozenie pasow ruchu jest.

Regulatorzy przeciwdziałają temu.

Tu juz wrecz łżesz.

Pozdr

131 Data: Pa?dziernik 30 2008 15:42:46
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 30 Oct 2008 12:48:41 +0100, "Przembo"
wrote:

Klamiesz. Regulatorow brak, zamek jest, kultura jest, rowne oblozenie pasow
ruchu jest.

W Niemczech to tak.

Regulatorzy przeciwdziałają temu.
Tu juz wrecz łżesz.

A dla potwierdzenai Twych słów siłacz palnie pięścią w stół?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

132 Data: Pa?dziernik 30 2008 16:01:18
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*Adam Płaszczyca* napisal(a)

Klamiesz. Regulatorow brak, zamek jest, kultura jest, rowne oblozenie
pasow  ruchu jest.
W Niemczech to tak.

Opisalem rzeczywistosc w Polsce - miasto pomine bo sie do niemieckosci ktos dopieprzy... ;)

Regulatorzy przeciwdziałają temu.
Tu juz wrecz łżesz.
A dla potwierdzenai Twych słów siłacz palnie pięścią w stół?


Ja tylko stwierdzam fakt, a ze Ty w to nie uwierzysz to trudno, niech inni widza ze nie masz racji.
I niby jakbym mial Ci to dowiesc? Nakrecic kilkunastominutowy, czy polgodzinny film w korku? Daj spokoj z ta dziecinada, obaj doskonale wiemy, ze jesli fakty swiadcza przeciw Twoim teoriom to tym gorzej dla faktow ;)

Pozdr

133 Data: Pa?dziernik 31 2008 10:32:51
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 30 Oct 2008 16:01:18 +0100, "Przembo"
wrote:

W Niemczech to tak.

Opisalem rzeczywistosc w Polsce - miasto pomine bo sie do niemieckosci ktos
dopieprzy... ;)

Zapomniałeś dodać 'wymyśloną' pomiędzy 'rzeczywistosć' a 'w'.

Ja tylko stwierdzam fakt, a ze Ty w to nie uwierzysz to trudno, niech inni
widza ze nie masz racji.

Moje obserwacje są zupełnie inne.

I niby jakbym mial Ci to dowiesc? Nakrecic kilkunastominutowy, czy
polgodzinny film w korku? Daj spokoj z ta dziecinada, obaj doskonale wiemy,
ze jesli fakty swiadcza przeciw Twoim teoriom to tym gorzej dla faktow ;)

Nakręć minutowy.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

134 Data: Pa?dziernik 31 2008 19:29:00
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*Adam Płaszczyca* napisal(a)

Opisalem rzeczywistosc w Polsce - miasto pomine bo sie do niemieckosci
ktos  dopieprzy... ;)
Zapomniałeś dodać 'wymyśloną' pomiędzy 'rzeczywistosć' a 'w'.

Powalila mnie sila i rzeczowosc "argumentow".

I niby jakbym mial Ci to dowiesc? Nakrecic kilkunastominutowy, czy
polgodzinny film w korku? Daj spokoj z ta dziecinada, obaj doskonale
wiemy,  ze jesli fakty swiadcza przeciw Twoim teoriom to tym gorzej
dla faktow ;)
Nakręć minutowy.

Rozwaze to, oczywiscie jak tylko sie podniose spod ciezaru Twoich docinek.

Pozdr

135 Data: Listopad 01 2008 22:51:32
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 31 Oct 2008 19:29:00 +0100, "Przembo"
wrote:

Opisalem rzeczywistosc w Polsce - miasto pomine bo sie do niemieckosci
ktos  dopieprzy... ;)
Zapomniałeś dodać 'wymyśloną' pomiędzy 'rzeczywistosć' a 'w'.

Powalila mnie sila i rzeczowosc "argumentow".

Przykro mi bardzo, w Polsce jeszcze nei widziałem dobrze
funkcjonującego przez więcej niż 10-15 sekund zamka.
Niestety, do zadziałania zamka potrzebna jest przede wszaystkim
umiejętnośc zmiany pasa, a ta wśród kierowców jest znikoma. Nastepna w
kolejności jest umiejętność NIEWYKORZYSTYWANIA luk w pasie, na który
delikwent chce wjechać.
Najczęsciej sytuacja wygląda tak, że na prawym jest ciężarówka, i przy
każdym ruszeniu kolejki na prawym, z racji tego, że ciężarówka rusza
wolniej przed nią tworzy się mała luka. Jesli ta ciężarówka jest
bliżej niż 200-300  metrów od zwężki, to debile z leweego pasa
natychmiast ta luke wypełniają. Regulator ten efekt likwiduje.



Nakręć minutowy.
Rozwaze to, oczywiscie jak tylko sie podniose spod ciezaru Twoich docinek.

Spoko, możesz od razu przyzanć, że nie nakręcisz, bo nie masz gdzie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

136 Data: Listopad 03 2008 12:11:52
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*Adam Płaszczyca* napisal(a)

Opisalem rzeczywistosc w Polsce - miasto pomine bo sie do niemieckosci
ktos  dopieprzy... ;)
Zapomniałeś dodać 'wymyśloną' pomiędzy 'rzeczywistosć' a 'w'.
Powalila mnie sila i rzeczowosc "argumentow".
Przykro mi bardzo, w Polsce jeszcze nei widziałem dobrze
funkcjonującego przez więcej niż 10-15 sekund zamka.

Aaa, to tu jest problem, ale nie boj sie mam rozwiazanie - otworz oczy.

Niestety, do zadziałania zamka potrzebna jest przede wszaystkim
umiejętnośc zmiany pasa, a ta wśród kierowców jest znikoma. Nastepna w
kolejności jest umiejętność NIEWYKORZYSTYWANIA luk w pasie, na który
delikwent chce wjechać.

Mniej wiecej te umiejetnosci kierowcy jak widac posiadaja... moze to zasluga oznaczen propagujacych zamek, a moze wzgledna dyscyplina tych na "wlasciwym" pasie do nie robinia luk. Ostatnio tylko jeden przede mna zmienil pas przed zwezeniem, mial obce blachy i nie wiedzial ktory pas sie konczy.

Najczęsciej sytuacja wygląda tak, że na prawym jest ciężarówka, i przy
każdym ruszeniu kolejki na prawym, z racji tego, że ciężarówka rusza
wolniej przed nią tworzy się mała luka. Jesli ta ciężarówka jest
bliżej niż 200-300  metrów od zwężki, to debile z leweego pasa
natychmiast ta luke wypełniają. Regulator ten efekt likwiduje.

O cholera! To ja jestem regulatorem? Jechalem spory kawalek obok ciezarowki i nie wbilem sie przed nia... Nie chce byc kojarzonym z buractwem regulatora.

Nakręć minutowy.
Rozwaze to, oczywiscie jak tylko sie podniose spod ciezaru Twoich
docinek.
Spoko, możesz od razu przyzanć, że nie nakręcisz, bo nie masz gdzie.


Jak bedzie zainteresowanie to sie skusze i nakrece. Jak moge to unikam tego miejsca bo to nieraz 20-30min w plecy, a ja najczesciej jezdze w strone przeciwna :) Jak na razie o filmiku wspomnial tylko jeden gosc, ktory nigdy nie zmienia zdania i musi miec racje chocby sie mylil - wiesz kto to taki? ;)

Pozdr

137 Data: Listopad 03 2008 23:46:07
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 3 Nov 2008 12:11:52 +0100, "Przembo"
wrote:

Niestety, do zadziałania zamka potrzebna jest przede wszaystkim
umiejętnośc zmiany pasa, a ta wśród kierowców jest znikoma. Nastepna w
kolejności jest umiejętność NIEWYKORZYSTYWANIA luk w pasie, na który
delikwent chce wjechać.

Mniej wiecej te umiejetnosci kierowcy jak widac posiadaja... moze to zasluga

Mniej. Dużo mniej.

oznaczen propagujacych zamek, a moze wzgledna dyscyplina tych na "wlasciwym"
pasie do nie robinia luk. Ostatnio tylko jeden przede mna zmienil pas przed
zwezeniem, mial obce blachy i nie wiedzial ktory pas sie konczy.

To, że w jednym miejscu w Polsce to działa, to nei znaczy, że działa
gdziekolwiek.
Niemniej zauważ, że tam gdzie działa ormowiec nei jest potrzebny.

wolniej przed nią tworzy się mała luka. Jesli ta ciężarówka jest
bliżej niż 200-300  metrów od zwężki, to debile z leweego pasa
natychmiast ta luke wypełniają. Regulator ten efekt likwiduje.

O cholera! To ja jestem regulatorem? Jechalem spory kawalek obok ciezarowki
i nie wbilem sie przed nia... Nie chce byc kojarzonym z buractwem
regulatora.

No byłeś burakiem. Miałeś wolne miejsze i nie wykorzystałeś.
Wydłużyłeś korek.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

138 Data: Listopad 04 2008 00:30:01
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*Adam Płaszczyca* napisal(a)

To, że w jednym miejscu w Polsce to działa, to nei znaczy, że działa
gdziekolwiek.

Ale to znaczy ze moze dzialac wszedzie, kwestia czasu a sie na prawde ten model upowszechni.

Niemniej zauważ, że tam gdzie działa ormowiec nei jest potrzebny.

Racja, jednak nawet jak nie dzialalo to ormowcy byli tepieni. Nie upatrywalbym tu ich cudownego wplywu, faktem jest ze bez nich samoistnie tworzy sie zamek i mozna sie zastanawiac czy jestesmy w Polsce, czy moze w Niemczech.

O cholera! To ja jestem regulatorem? Jechalem spory kawalek obok
ciezarowki  i nie wbilem sie przed nia... Nie chce byc kojarzonym z
buractwem  regulatora.
No byłeś burakiem. Miałeś wolne miejsze i nie wykorzystałeś.
Wydłużyłeś korek.

Ja pojechalem do przodu _swoim_ pasem by skrocic korek;) poza tym zmiana pasa kilkaset metrow przed zwezka wprowadza niepotrzebny zamet.

Pozdr

139 Data: Listopad 04 2008 17:52:58
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 4 Nov 2008 00:30:01 +0100, "Przembo"
wrote:

To, że w jednym miejscu w Polsce to działa, to nei znaczy, że działa
gdziekolwiek.

Ale to znaczy ze moze dzialac wszedzie, kwestia czasu a sie na prawde ten
model upowszechni.

Ależ oczywiście, że może. Warunkiem jest to, że obydwie kolejki będa
szły równo. Regulatorzy do tego dążą.
Miszczowie rozpierdalający zamek zaś na regulatorów psioczą, bo oni
nie mogą zrealizować swojego prawgnienia, czyli być szybciej kosztem
innych.

Racja, jednak nawet jak nie dzialalo to ormowcy byli tepieni. Nie
upatrywalbym tu ich cudownego wplywu, faktem jest ze bez nich samoistnie
tworzy sie zamek i mozna sie zastanawiac czy jestesmy w Polsce, czy moze w
Niemczech.

Sądze, że raczej dziaął tutaj fakt, że masz pojazdy tego samego
rodzaju.

No byłeś burakiem. Miałeś wolne miejsze i nie wykorzystałeś.
Wydłużyłeś korek.

Ja pojechalem do przodu _swoim_ pasem by skrocic korek;) poza tym zmiana
pasa kilkaset metrow przed zwezka wprowadza niepotrzebny zamet.

I co z tego/ Ten co jechał za Tobą stał potem dalej. A tak, to by
skrócił :P
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

140 Data: Listopad 03 2008 15:20:43
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

sob, 01 lis 2008 o 22:51 GMT, Adam Płaszczyca napisał(a):

Najczęsciej sytuacja wygląda tak, że na prawym jest ciężarówka, i przy
każdym ruszeniu kolejki na prawym, z racji tego, że ciężarówka rusza
wolniej przed nią tworzy się mała luka. Jesli ta ciężarówka jest
bliżej niż 200-300  metrów od zwężki, to debile z leweego pasa
natychmiast ta luke wypełniają. Regulator ten efekt likwiduje.

Ciesz sie ze nie spotkalem jeszcze ormowca tirmana... ja takiego raz
spotkalem...

droga gdzie w godzinach szczeytu zawsze jest korek, ale akurat jechalem jak
juz bylo luzno, nie bylo korka, wiec spokojnie jak zwykle zteszta, jade
lewym pasem, po prawej wyprzedzam powoli tira, ale jak ten zobaczyl ze
proboje go wyprzedzic,no bo jak jak ja tak moge?!?!, to tylko przed szyba
zobaczylem chmure dymu, tirman postawnowil dodac gaz do dechy, zebym tylko
nie udalo mi sie go wyprzedzic... akurat ze bylo przed samym juz z 50 m, do
konca pasa, normalnie bym go bez zadnych specjalnych manewror bezpiecznie
wyprzedzi, ale zmusil mnie do chamowania z piskiem, bo inaczej wjechalbym
na wysepke i musialem schowac sie za nim...

Nie wiem skad w ludziach tyle zawisci i chamstwa sie bierze...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][                                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

141 Data: Pa?dziernik 30 2008 10:18:05
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

czw, 30 paź 2008 o 12:41 GMT, Adam Płaszczyca napisał(a):

Zamki nie tworza sie samoistnie wlasnie z winy regulatorow, bo ktos moze
i chcialby pojechac do konca, ale na mysl ze taki cham cwaniaczek moze mu
Jakoś kiedy nei ma regulatorów to nei ma i zamków,

Ale nie ma dlatego, bo nie kazdy chce ryzykowac, zeby mu samozwanczy
ormowiec zajechal droge i mozliwe ze spowodowal stluczke, a na pewno
zagroznie ruchu drogowego.

Gdyby nie bylo powszechnej mysli, ze wyjedzie znienacka Ci przed maske ormowiec, to
wiecej ludzi rownowazyloby kolejki... ale wystarczy jeden cwaniaczek, i
caly plan do dupy...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  brzezi:~# uptime                         ]
[       Ekg: #3781111            ][   12:47:35 up 16 days, 15:36,  4 users,   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   load average: 0.35, 0.35, 0.35          ]

142 Data: Pa?dziernik 30 2008 15:42:16
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 30 Oct 2008 10:18:05 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:


Ale nie ma dlatego, bo nie kazdy chce ryzykowac, zeby mu samozwanczy
ormowiec zajechal droge i mozliwe ze spowodowal stluczke, a na pewno
zagroznie ruchu drogowego.

Jesli nie ma regulatorów, to jest pierdzielnik, jest wciskanie. I nie
dlatego, że się ludzi eboją, tylko najzywczajniej - dlatego, że jadący
pasem zanikającym zamiast zastosować się do zasady zamka robią różne
dziwne rzeczy wynikające z niewiedzy i braku umiejętności.

Gdyby nie bylo powszechnej mysli, ze wyjedzie znienacka Ci przed maske ormowiec, to
wiecej ludzi rownowazyloby kolejki... ale wystarczy jeden cwaniaczek, i
caly plan do dupy...

Wystarczy jeden ormowiec i masz nagle dwie równe kolejki. Ale tak
naprawde nei chodzi Ci o równe kolejki, tylko o to, że Ty ni
ewyprzedzisz kilkunastu aut.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

143 Data: Pa?dziernik 30 2008 16:34:18
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*Adam Płaszczyca* napisal(a)

Wystarczy jeden ormowiec i masz nagle dwie równe kolejki. Ale tak
naprawde nei chodzi Ci o równe kolejki, tylko o to, że Ty ni
ewyprzedzisz kilkunastu aut.

Ale jak kierowcom na "wlasciwy" pasie bedzie pomagal ormowiec to nic nie zrozumieja, beda dalej zyli w przeeswiadczeniu ze jedna kolejka jest sluszna a druga to cwaniactwo. Fakt jest taki ze Ci z "wlasciwego" pasa musza zobaczyc ze sa dymmani...  sorki, moj blad daja sie dymac. Nastepnie zaczna myslec i jak bedzie polowa glupko i polowa chamow to proces edukacji zostanie zakonczony ;)

Pozdr

144 Data: Pa?dziernik 30 2008 18:55:50
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Wystarczy jeden ormowiec i masz nagle dwie równe kolejki.

Nie tak nagle, jeśli w ogóle. A za ormowcem dzieją się cuda.

145 Data: Pa?dziernik 30 2008 23:38:44
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Adam Kowalski* napisał:

Wystarczy jeden ormowiec i masz nagle dwie równe kolejki.

Nie tak nagle, jeśli w ogóle. A za ormowcem dzieją się cuda.

To już nie wina ormowca.

Krzysiek Kiełczewski

146 Data: Pa?dziernik 31 2008 09:32:59
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

Wystarczy jeden ormowiec i masz nagle dwie równe kolejki.

Nie tak nagle, jeśli w ogóle. A za ormowcem dzieją się cuda.

To już nie wina ormowca.

Tak, to nie jest wina ormowca. Ale również nie do końca prawdą jest, że
ormowiec jest cudownym sposobem na powstanie zamka, zrównanie kolejek, takie
same prędkości na obydwu pasach itp.

147 Data: Pa?dziernik 31 2008 10:14:36
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Adam Kowalski* napisał:

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości
Wystarczy jeden ormowiec i masz nagle dwie równe kolejki.

Nie tak nagle, jeśli w ogóle. A za ormowcem dzieją się cuda.

To już nie wina ormowca.

Tak, to nie jest wina ormowca. Ale również nie do końca prawdą jest, że
ormowiec jest cudownym sposobem na powstanie zamka, zrównanie kolejek, takie
same prędkości na obydwu pasach itp.

Cudownym rozwiązaniem nie jest, ale czasem działa. Raz sam sprawdziłem i
jestem tego pewien. Tyle, że tam po pierwsze nie było żadnego
blokowania innych skrzyżowań, żadnych zjazdów z zatkanej ulicy z których
by ktoś chciał skorzystać oraz żadnej innej przeszkody poza samym
zwężeniem.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

148 Data: Pa?dziernik 31 2008 08:15:21
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pią, 31 paź 2008 o 10:14 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Cudownym rozwiązaniem nie jest, ale czasem działa. Raz sam sprawdziłem i
jestem tego pewien. Tyle, że tam po pierwsze nie było żadnego
blokowania innych skrzyżowań, żadnych zjazdów z zatkanej ulicy z których
by ktoś chciał skorzystać oraz żadnej innej przeszkody poza samym
zwężeniem.

Juz raz napisalem, jeszcze Tobie napisze, ormowiec to jak mamusia, dopuki
mamusia karmi Cie lyzeczka do pyszczka, do puty nie nauczysz sie sam jesc,
idealne porownanie do zwezek...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][ I don't know if it's what you want,          ]
[       Ekg: #3781111            ][ but it's what you get.  :-)                  ]
[ LinuxUser: #249916             ][              -- Larry Wall in                ]
                                  [               ]

149 Data: Pa?dziernik 31 2008 11:17:30
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Brzezi* napisał:

jestem tego pewien. Tyle, że tam po pierwsze nie było żadnego
blokowania innych skrzyżowań, żadnych zjazdów z zatkanej ulicy z których
by ktoś chciał skorzystać oraz żadnej innej przeszkody poza samym
zwężeniem.

Juz raz napisalem, jeszcze Tobie napisze, ormowiec to jak mamusia, dopuki
mamusia karmi Cie lyzeczka do pyszczka, do puty nie nauczysz sie sam jesc,
idealne porownanie do zwezek...

Bzdura. Na zwężkach problemem są "cfaniacy" a nie Ci jadący w kolejce.

Krzysiek Kiełczewski

150 Data: Pa?dziernik 31 2008 08:52:10
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pią, 31 paź 2008 o 11:17 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Juz raz napisalem, jeszcze Tobie napisze, ormowiec to jak mamusia, dopuki
mamusia karmi Cie lyzeczka do pyszczka, do puty nie nauczysz sie sam jesc,
idealne porownanie do zwezek...
Bzdura. Na zwężkach problemem są "cfaniacy" a nie Ci jadący w kolejce.

Ale zobacz, zamiast jeden ormowiec blokowac droge, takich ormowcow moglo by
sie nagle znalesc 10-15 lub odpowiednio wiecej, wszyscy wyjechaliby na lewy pas jadac do konca, i
nagle kolejka zrobila by sie zrownowazona..., przeciez ormowiec i tak w
koncu dojedzie do konca...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][                                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

151 Data: Pa?dziernik 31 2008 15:18:13
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: MichałG 

Brzezi pisze:

pią, 31 paź 2008 o 11:17 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Juz raz napisalem, jeszcze Tobie napisze, ormowiec to jak mamusia, dopuki
mamusia karmi Cie lyzeczka do pyszczka, do puty nie nauczysz sie sam jesc,
idealne porownanie do zwezek...
Bzdura. Na zwężkach problemem są "cfaniacy" a nie Ci jadący w kolejce.

Ale zobacz, zamiast jeden ormowiec blokowac droge, takich ormowcow moglo by
sie nagle znalesc 10-15 lub odpowiednio wiecej, wszyscy wyjechaliby na lewy pas jadac do konca, i
nagle kolejka zrobila by sie zrownowazona..., przeciez ormowiec i tak w
koncu dojedzie do konca...

no własnie niestety - nie dojedzie do końca! Wtarabani sie na 'słuszny 'pas spory kawał przed zweżeniem......
M.

152 Data: Pa?dziernik 31 2008 14:37:57
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pią, 31 paź 2008 o 15:18 GMT, MichałG napisał(a):

Ale zobacz, zamiast jeden ormowiec blokowac droge, takich ormowcow moglo by
sie nagle znalesc 10-15 lub odpowiednio wiecej, wszyscy wyjechaliby na lewy pas jadac do konca, i
nagle kolejka zrobila by sie zrownowazona..., przeciez ormowiec i tak w
koncu dojedzie do konca...
no własnie niestety - nie dojedzie do końca! Wtarabani sie na 'słuszny
'pas spory kawał przed zweżeniem......

Ale piszemy tutaj o ormowcach... samozwanczych strozach prawa...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  brzezi:~# uptime                         ]
[       Ekg: #3781111            ][   15:39:17 up 17 days, 18:28,  4 users,   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   load average: 0.41, 0.42, 0.34          ]

153 Data: Pa?dziernik 31 2008 22:23:38
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 31 Oct 2008 15:18:13 +0100, MichałG  wrote:

no własnie niestety - nie dojedzie do końca! Wtarabani sie na 'słuszny
'pas spory kawał przed zweżeniem......

Niby dlaczego?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

154 Data: Listopad 03 2008 11:03:01
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: MichałG 

Adam Płaszczyca pisze:

On Fri, 31 Oct 2008 15:18:13 +0100, MichałG  wrote:

no własnie niestety - nie dojedzie do końca! Wtarabani sie na 'słuszny 'pas spory kawał przed zweżeniem......

Niby dlaczego?
Spytaj jego ! penie sie boi, że nikt go nie wpusci. ;-)

Pozdr.
Michał

155 Data: Listopad 03 2008 23:44:31
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 03 Nov 2008 11:03:01 +0100, MichałG  wrote:

no własnie niestety - nie dojedzie do końca! Wtarabani sie na 'słuszny
'pas spory kawał przed zweżeniem......

Niby dlaczego?
Spytaj jego ! penie sie boi, że nikt go nie wpusci. ;-)

Ciekawe, bo zazwyczaj cięzarówki jadą parą - jedna na lewym, druga na
prawym i jedna druga wpuszcza.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

156 Data: Pa?dziernik 31 2008 22:23:26
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 31 Oct 2008 08:52:10 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:


Ale zobacz, zamiast jeden ormowiec blokowac droge, takich ormowcow moglo by

Przestań powtarzać bzdet o blokowaniu. Regulator na lewym pasie
powoduje, że na zwężce auta jada z największym mozliwym natężeniem.
Nie ma zadnego blokowania.
Jedyne co uniemozliwia taki regulator, to wyprzedzenie aut na prawym -
musisz poczekać na swoja kolej i tyle. Nie rozumiem, dlaczego bijesz o
to ciągle pianę.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

157 Data: Listopad 01 2008 10:46:04
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

pią, 31 paź 2008 o 10:14 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):
Cudownym rozwiązaniem nie jest, ale czasem działa. Raz sam sprawdziłem i
jestem tego pewien. Tyle, że tam po pierwsze nie było żadnego
blokowania innych skrzyżowań, żadnych zjazdów z zatkanej ulicy z których
by ktoś chciał skorzystać oraz żadnej innej przeszkody poza samym
zwężeniem.

Juz raz napisalem, jeszcze Tobie napisze, ormowiec to jak mamusia, dopuki
mamusia karmi Cie lyzeczka do pyszczka, do puty nie nauczysz sie sam jesc,
idealne porownanie do zwezek...

Nie takie idealne, bo z błędami. ;-)

158 Data: Listopad 01 2008 11:07:35
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

sob, 01 lis 2008 o 10:46 GMT, neelix napisał(a):

Juz raz napisalem, jeszcze Tobie napisze, ormowiec to jak mamusia, dopuki
mamusia karmi Cie lyzeczka do pyszczka, do puty nie nauczysz sie sam jesc,
idealne porownanie do zwezek...
Nie takie idealne, bo z błędami. ;-)

Idealne, bo wykazalo brak argumentow z Twojej strony :)
toczysz piane, bez sensownych argumentow, tyle tylko chcialem osiagnac :)

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][       Pick another fortune cookie.        ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

159 Data: Listopad 01 2008 19:12:41
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

sob, 01 lis 2008 o 10:46 GMT, neelix napisał(a):

Juz raz napisalem, jeszcze Tobie napisze, ormowiec to jak mamusia, dopuki
mamusia karmi Cie lyzeczka do pyszczka, do puty nie nauczysz sie sam jesc,
idealne porownanie do zwezek...
Nie takie idealne, bo z błędami. ;-)

Idealne, bo wykazalo brak argumentow z Twojej strony :)
toczysz piane, bez sensownych argumentow, tyle tylko chcialem osiagnac :)

Nie wykazało i nieidealne. :-)
neelix

160 Data: Pa?dziernik 31 2008 06:39:43
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

czw, 30 paź 2008 o 15:42 GMT, Adam Płaszczyca napisał(a):

Wystarczy jeden ormowiec i masz nagle dwie równe kolejki.

Ale ormowiec to jak mamusia, dopuki mamusia Cie karmi, to sam nie nauczysz
sie jesc, mysle ze to idealne porownanie

I na tym mozna zakonczyc caly spor...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  brzezi:~# uptime                         ]
[       Ekg: #3781111            ][   09:12:08 up 17 days, 12:00,  4 users,   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   load average: 0.67, 0.56, 0.44          ]

161 Data: Listopad 01 2008 20:20:11
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Brzezi pisze:

czw, 30 paź 2008 o 15:42 GMT, Adam Płaszczyca napisał(a):

Wystarczy jeden ormowiec i masz nagle dwie równe kolejki.

Ale ormowiec to jak mamusia, dopuki mamusia Cie karmi, to sam nie nauczysz
sie jesc, mysle ze to idealne porownanie


...i swoje dzieci też będziesz wychowywał na ulicy? W końcu.. nigdzie się tak nie nauczą życia jak tam :)

pzdr
A.

163 Data: Listopad 01 2008 20:35:11
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Brzezi pisze:


Zamki nie tworza sie samoistnie wlasnie z winy regulatorow,


...bzdura

bo ktos moze
i chcialby pojechac do konca, ale na mysl ze taki cham cwaniaczek moze mu
zajechac droge rezygnuje, bo po co sie stresowac, gdyby nie bylo
cwaniaczkow, wiecej osob jechaloby lewym pasem, tzn jechalaby wtedy lewym
pasem dokladnie polowa samochodow, pasy by sie zrownowazyly i bylby
porzadek...

...zieeeew. ..jeszcze większa bzdura

jest jedno tylko wymaganie, potrzeba odrobinke kultury na
drodze,

...no to miej tę kulturę i stań wreszcie na prawym pasie a przestań pierdolić.

pzdr
A.

164 Data: Listopad 04 2008 11:22:57
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

sob, 01 lis 2008 o 20:35 GMT, złoty napisał(a):

Zamki nie tworza sie samoistnie wlasnie z winy regulatorow,
..bzdura

a jakis argument?

bo ktos moze
i chcialby pojechac do konca, ale na mysl ze taki cham cwaniaczek moze mu
zajechac droge rezygnuje, bo po co sie stresowac, gdyby nie bylo
cwaniaczkow, wiecej osob jechaloby lewym pasem, tzn jechalaby wtedy lewym
pasem dokladnie polowa samochodow, pasy by sie zrownowazyly i bylby
porzadek...
..zieeeew. ..jeszcze większa bzdura

a jakis argument?

jest jedno tylko wymaganie, potrzeba odrobinke kultury na
drodze,
..no to miej tę kulturę i stań wreszcie na prawym pasie a przestań
pierdolić.

Acha, czyli totalny brak argumentow, wiec pozostaly wycieczki osobiste...
:) a nie prosciej poprostu darowac sobie pisanie juz zamiast sie osmieszac?

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][   brzezi:~# uptime                        ]
[       Ekg: #3781111            ][    12:23:51 up 1 day, 13:55,  3 users,    ]
[ LinuxUser: #249916             ][    load average: 0.44, 0.42, 0.37         ]

165 Data: Listopad 04 2008 21:26:31
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Brzezi pisze:

:) a nie prosciej poprostu darowac sobie pisanie juz zamiast sie osmieszac?


...no to chociaż to wprowadź w czyn i kończ.

pzdr
A.

166 Data: Pa?dziernik 30 2008 12:39:57
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 30 Oct 2008 11:05:31 +0100, "Przembo"
wrote:

*Adam Płaszczyca* napisal(a)
Zatem jaka dla Ciebie jest różnica, czy przed Tobą jest zamek, czy też
regulator, poza tym, że kiedy jest regulator, to nie możesz wyprzedzić
kliku - kilkunastu aut na prawym pasie?

Ale po co sie litowac nad kierowcami chcacymi czekac dluzej? Ich wybor, nie
potrafia myslec i maja czas niech czekaja.

Co Cię obchodzą inni, czekający w kolejce? Wepchaj się do kasy.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

167 Data: Pa?dziernik 30 2008 12:47:09
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*Adam Płaszczyca* napisal(a)

Co Cię obchodzą inni, czekający w kolejce? Wepchaj się do kasy.

Argumentow zabraklo? Jak beda dwie kasy schodzace sie przy kasjerce w jedna to stane w krotszej i nic Ci do tego, a ze 20 osob ustawia sie w prawej, a tylko 5 w lewej - widac niektorzy maja kupe wolnego czasu i lubia kolejki.
A teraz daj przyklad na takie kolejki w kasie, bo powyzsze jest calkowicie chybiony, chyba ze nie rozumiesz o co chodzi w tzw. zamku na drodze.

Szkoda ze nie zdolales przeczytac co bylo w moim poscie dalej, jak widac 2 zdania to juz dla Ciebie nadto - do tego miejsca pewnie tez nie dojdziesz...

Pozdr

168 Data: Pa?dziernik 30 2008 13:21:47
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

 napisal(a)

W supermarketach, na działach z warzywami, często widać dwie kolejki
zmierzające do punktu ważenia zakupów. Często też jest to jedna pani
obsługująca dwie wagi. Jakoś nikt nie widzi problemu, aby te dwie
kolejki funkcjonowały poprawnie - obsługiwane są osoby raz z jednej,
raz z drugiej kolejki. Co więcej, jeśli jedna kolejka jest krótsza,
mogę w niej stanąć bez problemu i nikt nie będzie protestował.

Ale to jest chmastwo i cwaniactwo!
Fakt, nie pomyslalem ze w marketach moga byc takie kolejki:)

Jak
widać w sklepie można "bawić się" w zamek. Na drogach jakoś się to nie
udaje..

Ja jednak od kilku lat widze ze idzie ku lepszemu, a zamek w bardzo korkogennych miejscach dziala idealnie. Na prawde udaje sie to robic, mimo ze wiele osob wmawia sobie lub innym ze to u nas niemozliwe, ze na zachodzie to co innego. Wystarczy sprobowac, w koncu czesc kierowcow sie otrzasnie ze snu i bedzie lepij.

Pozdr

169 Data: Pa?dziernik 30 2008 15:45:07
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 30 Oct 2008 12:47:09 +0100, "Przembo"
wrote:

*Adam Płaszczyca* napisal(a)
Co Cię obchodzą inni, czekający w kolejce? Wepchaj się do kasy.

Argumentow zabraklo? Jak beda dwie kasy schodzace sie przy kasjerce w jedna

To jest bardzo dobry argument.

to stane w krotszej i nic Ci do tego, a ze 20 osob ustawia sie w prawej, a
tylko 5 w lewej - widac niektorzy maja kupe wolnego czasu i lubia kolejki.

Jak będą. Ale raczej nie będzie.

A teraz daj przyklad na takie kolejki w kasie, bo powyzsze jest calkowicie
chybiony, chyba ze nie rozumiesz o co chodzi w tzw. zamku na drodze.

Chodzi o jazdę jeden/jeden.
To nie działa. Nie ma 1/1. Jest 3-5/1. Nic nei poradzę na to, że
Polsce ludzie nie potrafią zrozumieć, że jak już mienili pas, to nie
powinni wpuszczać innych, że nie trzeba się zatrzymywać, żeby wpuścić,
a zmiany pasa nalezy dokonywac na samym jego końcu.

Regulatorzy tutaj niczego nie zmieniają, a jedynie doprowadzają do
tego, że znika pierdzeilnik wynikający z durnoty kierowców.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

170 Data: Pa?dziernik 30 2008 16:44:01
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*Adam Płaszczyca* napisal(a)

Co Cię obchodzą inni, czekający w kolejce? Wepchaj się do kasy.
Argumentow zabraklo? Jak beda dwie kasy schodzace sie przy kasjerce w
jedna
To jest bardzo dobry argument.

Nie, to bardzo zly przyklad. Zwyczajowo jest jedna kolejka do kasy, a nie dwie. Tak samo zwyczajowo przed zwezeniem sa dwa pasy, a nie jeden. Sytuacje zgola odmienne.

To nie działa. Nie ma 1/1. Jest 3-5/1. Nic nei poradzę na to, że
Polsce ludzie nie potrafią zrozumieć, że jak już mienili pas, to nie
powinni wpuszczać innych, że nie trzeba się zatrzymywać, żeby wpuścić,
a zmiany pasa nalezy dokonywac na samym jego końcu.

W tym tygodniu widzialem ze dziala praktycznie 1:1, w zeszlym rowniez - mam na mysli chyba najgorsze pod tym wzgledem miejsce w Gdansku, gdzie teraz nawet jest tablica z piktogramami informujacymi jak nalezy jechac przed zwezeniem. Poza tym od lat widze jak wyglada zamek blyskawiczny na skrzyzowaniu na ktorym z 40m przed swiatlami robia sie 2 pasy i pewnie jakies 70-80m za schodza sie do jednego, ladny zamek tam jest od lat. Na chwile obecna nie potrafilbym wskazac miejsca gdzie przed zwezeniem jest proporcja jaka podales wyzej na eweidentna niekorzysc kierowcow bedacych na "wlasciwym" pasie.

Regulatorzy tutaj niczego nie zmieniają, a jedynie doprowadzają do
tego, że znika pierdzeilnik wynikający z durnoty kierowców.


Regulatorzy to takie uzaleznienie dla durnych kierowcow, z nimi jest na krotkim odcinku dobrze, bez nich sie sypie. Jak bedzie dluzszy czas bez nich to zacznie wszysctko dzialac, bo w koncu ludzie zaczna myslec - chyba ze niektorzy szczegolni lubia stac w korku i prowokowac cwaniakow.

Pozdr

171 Data: Pa?dziernik 31 2008 10:35:26
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 30 Oct 2008 16:44:01 +0100, "Przembo"
wrote:

To nie działa. Nie ma 1/1. Jest 3-5/1. Nic nei poradzę na to, że
Polsce ludzie nie potrafią zrozumieć, że jak już mienili pas, to nie
powinni wpuszczać innych, że nie trzeba się zatrzymywać, żeby wpuścić,
a zmiany pasa nalezy dokonywac na samym jego końcu.

W tym tygodniu widzialem ze dziala praktycznie 1:1, w zeszlym rowniez - mam

Oczyma wyobraźni to mogłeś widzieć...

jakies 70-80m za schodza sie do jednego, ladny zamek tam jest od lat. Na
chwile obecna nie potrafilbym wskazac miejsca gdzie przed zwezeniem jest
proporcja jaka podales wyzej na eweidentna niekorzysc kierowcow bedacych na
"wlasciwym" pasie.

Kraków, ul. Ofiar Dąbia, Kraków - obwodnica autostrady. Kraków -
Zakopianka.

I praktycznie każde zwężenie na A4 od Katowic do Krakowa.

Regulatorzy tutaj niczego nie zmieniają, a jedynie doprowadzają do
tego, że znika pierdzeilnik wynikający z durnoty kierowców.

Regulatorzy to takie uzaleznienie dla durnych kierowcow, z nimi jest na
krotkim odcinku dobrze, bez nich sie sypie. Jak bedzie dluzszy czas bez nich
to zacznie wszysctko dzialac, bo w koncu ludzie zaczna myslec - chyba ze
niektorzy szczegolni lubia stac w korku i prowokowac cwaniakow.

Nic nie zacznie działać. Jakby miało zacząć działać, to by działało po
tym, jak regulator zjedzie przed zwężeniem na prawy.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

172 Data: Pa?dziernik 31 2008 19:39:00
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*Adam Płaszczyca* napisal(a)

W tym tygodniu widzialem ze dziala praktycznie 1:1
Oczyma wyobraźni to mogłeś widzieć...
Kraków, ul. Ofiar Dąbia, Kraków - obwodnica autostrady. Kraków -
Zakopianka.
I praktycznie każde zwężenie na A4 od Katowic do Krakowa.

Oczyma wyobrazni kazdy widzi co chce, sam doskonale o tym wiesz.
Gdańsk Jana z Kolna w kierunku centrum
Gdańsk Do Studzienki z Grunwaldzka
W tym pierwszym zamek zaczal dzialac jakos niedawno, w tym drugim dziala od kilku lat, moze nie zawsze 1:1, tu z 30m przed swiatlami robia sie 2 pasy i z jakies 70m za nimi sie schodza w 1, wykorzystanie 2 pasow znacznie zwieksza przepustowosc skrzyzowania. Jeszcze do niedawna ta druga krzyzowke pokonywalem czesto kilka razy dziennie, im wieksze korki tym ladniej sie zapina zamek przed zwezeniem.

Nic nie zacznie działać. Jakby miało zacząć działać, to by działało po
tym, jak regulator zjedzie przed zwężeniem na prawy.

Jasssne...

Pozdr

173 Data: Listopad 01 2008 22:52:02
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 31 Oct 2008 19:39:00 +0100, "Przembo"
wrote:

Nic nie zacznie działać. Jakby miało zacząć działać, to by działało po
tym, jak regulator zjedzie przed zwężeniem na prawy.

Jasssne...

A dlaczego nie?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

174 Data: Listopad 03 2008 12:15:30
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*Adam Płaszczyca* napisal(a)

Nic nie zacznie działać. Jakby miało zacząć działać, to by działało po
tym, jak regulator zjedzie przed zwężeniem na prawy.
Jasssne...
A dlaczego nie?

To takie uzalenienie, Ci kierowcy to jak maminsynki, nie potrafia pomyslec. Jak komus sie nie podoba wciskanie sie cwaniakow na zwezce to jest tylko jedno wyjscie. Regulator to jak leczenie syfa pudrem, moze i lepiej wyglada, ale dobrze nie jest.

Pozdr

175 Data: Listopad 03 2008 23:47:34
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 3 Nov 2008 12:15:30 +0100, "Przembo"
wrote:

A dlaczego nie?

To takie uzalenienie, Ci kierowcy to jak maminsynki, nie potrafia pomyslec.
Jak komus sie nie podoba wciskanie sie cwaniakow na zwezce to jest tylko
jedno wyjscie. Regulator to jak leczenie syfa pudrem, moze i lepiej wyglada,
ale dobrze nie jest.

Nie wciskanie sie cwaniaków, a to, że jedna kolejka idzie szybciej.
Regulator doprowadza sytuację z pierdzielnika do porządku, który może
zaowocowac zamkiem.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

176 Data: Listopad 04 2008 11:04:58
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 03 lis 2008 o 23:47 GMT, Adam Płaszczyca napisał(a):

To takie uzalenienie, Ci kierowcy to jak maminsynki, nie potrafia pomyslec.
Jak komus sie nie podoba wciskanie sie cwaniakow na zwezce to jest tylko
jedno wyjscie. Regulator to jak leczenie syfa pudrem, moze i lepiej wyglada,
ale dobrze nie jest.
Nie wciskanie sie cwaniaków, a to, że jedna kolejka idzie szybciej.
Regulator doprowadza sytuację z pierdzielnika do porządku, który może
zaowocowac zamkiem.

A cy nie mozna wykorzystac naturalen stabilizacji? jezeli ktorys pas jedzie
szybciej, to wybiera go wiecej kierowcow, ale w pewnym momencie sie
przesyci, i zworna predkosc z tym drugim, badz stanie sie nawet wolniejszy,
wtedy wiecej kierowcow bedzie jechac tym drugim, szybszy, beda pewne
zawachania jeden raz szybciej, raz wolniej, ale sam bedzie sie
stabilizowal, nie widze sensu samozwanczego regulowania ruchu, najgorsze w
tym jest to ze jest on samozwanczy....

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][                                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

177 Data: Listopad 04 2008 17:53:36
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 4 Nov 2008 11:04:58 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:


A cy nie mozna wykorzystac naturalen stabilizacji? jezeli ktorys pas jedzie

Nie. To nie działa. Po prostu.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

178 Data: Pa?dziernik 30 2008 18:37:46
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Ale po co sie litowac nad kierowcami chcacymi czekac dluzej? Ich wybor,
nie
potrafia myslec i maja czas niech czekaja.

Co Cię obchodzą inni, czekający w kolejce? Wepchaj się do kasy.

Kasa, kolejka sklepowa to nie to samo co pasy ruchu na drodze. Na drodze
pasy można zmieniać (i to bynajmniej nie czekając aż pas będzie pusty po
horyzont), a w sklepie nie przeskakuje się z kolejki do kolejki na tą samą
pozycję obok (tylko idzie na koniec kolejki).

Dlatego też uważam, że zajmowanie pustego, zanikającego pasa nie jest
chamstwem i cwaniactwem, podobnie zmiana pasa (np. z wolniejszego na
szybszy) - dawałem takie argumenty neelixowi, ale nie kontynuuował dyskusji.

Jeśli jest pas ruchu, wyasfaltowany, który kosztował podatników niemałe
pieniądze, nie ma zakazu jazdy nim czy wyprzedzania to czemu do licha ma być
pusty? Nie sensownie jest zajmować *obydwa* pasy? I dzięki temu zmniejszać
długość korka z tyłu, blokować mniej skrzyżowań, zjazdów oraz wyrównać dla
wszystkich czas przejazdu poprzez wyeliminowanie ewentualnego cwaniactwa?
Gdzie tu widzisz analogię do wpychania się komuś do kolejki w sklepie?

179 Data: Pa?dziernik 31 2008 10:36:34
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 30 Oct 2008 18:37:46 +0100, "Adam Kowalski"
wrote:


Dlatego też uważam, że zajmowanie pustego, zanikającego pasa nie jest
chamstwem i cwaniactwem, podobnie zmiana pasa (np. z wolniejszego na
szybszy) - dawałem takie argumenty neelixowi, ale nie kontynuuował dyskusji.

Nie jest. Natomiast pierdzenie, że regulator jest chamem już tak.

Jeśli jest pas ruchu, wyasfaltowany, który kosztował podatników niemałe
pieniądze, nie ma zakazu jazdy nim czy wyprzedzania to czemu do licha ma być
pusty? Nie sensownie jest zajmować *obydwa* pasy? I dzięki temu zmniejszać

Nie zawsze jest.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

180 Data: Pa?dziernik 31 2008 20:04:29
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Kasa, kolejka sklepowa to nie to samo co pasy ruchu na drodze. Na drodze pasy można zmieniać (i to bynajmniej nie czekając aż pas będzie pusty po horyzont), a w sklepie nie przeskakuje się z kolejki do kolejki na tą samą pozycję obok (tylko idzie na koniec kolejki).

Kasa to miejsce zwężenia i przykład b. dobry. Pasy możesz zmieniać, ale bez wymuszania pierwszeństwa.

Dlatego też uważam, że zajmowanie pustego, zanikającego pasa nie jest chamstwem i cwaniactwem, podobnie zmiana pasa (np. z wolniejszego na szybszy) - dawałem takie argumenty neelixowi, ale nie kontynuuował dyskusji.

Samo zajmowanie pasa lewego nie jest chamstwem, ale jak wszyscy wiemy do czasu. Tu chodzi o wciskanie się na chama z lewego na prawy zmuszające do awaryjnego wciskania pedału hamulca. Jazda robi się szarpana i nerwowa. Zmiana pasa to zupełnie inny temat.

Jeśli jest pas ruchu, wyasfaltowany, który kosztował podatników niemałe pieniądze, nie ma zakazu jazdy nim czy wyprzedzania to czemu do licha ma być pusty? Nie sensownie jest zajmować *obydwa* pasy? I dzięki temu zmniejszać długość korka z tyłu, blokować mniej skrzyżowań, zjazdów oraz wyrównać dla wszystkich czas przejazdu poprzez wyeliminowanie ewentualnego cwaniactwa? Gdzie tu widzisz analogię do wpychania się komuś do kolejki w sklepie?

Na zwężce jest kasa. Wybierz prawą kolejkę, a nie lewiznę. Jeśli wybrałeś lewiznę uszanuj tego, który stoi już godzinę, bo mu się notorycznie wpychają i nie pchaj mu się przed nos. Dlaczego nie próbujesz zjechać, tak dla elementarnej przyzwoitości, trochę wcześniej tylko jedziesz do końca i się wciskasz. Jeśli tak postępujesz to nie jesteś fair.

neelix

181 Data: Listopad 03 2008 10:06:04
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Kasa, kolejka sklepowa to nie to samo co pasy ruchu na drodze. Na drodze
pasy można zmieniać (i to bynajmniej nie czekając aż pas będzie pusty po
horyzont), a w sklepie nie przeskakuje się z kolejki do kolejki na tą
samą pozycję obok (tylko idzie na koniec kolejki).

Kasa to miejsce zwężenia i przykład b. dobry. Pasy możesz zmieniać, ale
bez wymuszania pierwszeństwa.

Oczywiście, że bez wymuszania.


Dlatego też uważam, że zajmowanie pustego, zanikającego pasa nie jest
chamstwem i cwaniactwem, podobnie zmiana pasa (np. z wolniejszego na
szybszy) - dawałem takie argumenty neelixowi, ale nie kontynuuował
dyskusji.

Samo zajmowanie pasa lewego nie jest chamstwem, ale jak wszyscy wiemy do
czasu. Tu chodzi o wciskanie się na chama z lewego na prawy zmuszające do
awaryjnego wciskania pedału hamulca. Jazda robi się szarpana i nerwowa.

Nie byłoby chamów wciskających się na siłę, gdyby obydwa pasy były
zajmowane. A obydwa pasy będą zajmowane wtedy gdy zniknie obawa przed
posądzeniem o chamstwo oraz obawa przed niewpuszczeniem na pas docelowy (nie
wiem dlaczego ciągle pas zanikający nazywasz lewym - sytuacja, że pas
zanikający to pas lewy jest najczęstsza, ale jak ktoś 2 razy dziennie od
kilku lat jeździ drogą, gdzie zanika pas *prawy*, to na hasło "zamek" albo
"zwężenie" widzi właśnie prawy pas jako zanikający).


Zmiana pasa to zupełnie inny temat.

Może i inny, ale mocno się wiąże z tym. Przypuszczam, że brak przekonania do
zamka wynika właśnie z tego, że jest niechęć do kogoś, kto chce zmienić pas
(w PRL'u nie do pomyślenia, jak to? ktoś chce przede mnie do kolejki po
mięso? nie ma mowy!).


Jeśli jest pas ruchu, wyasfaltowany, który kosztował podatników niemałe
pieniądze, nie ma zakazu jazdy nim czy wyprzedzania to czemu do licha ma
być pusty? Nie sensownie jest zajmować *obydwa* pasy? I dzięki temu
zmniejszać długość korka z tyłu, blokować mniej skrzyżowań, zjazdów oraz
wyrównać dla wszystkich czas przejazdu poprzez wyeliminowanie
ewentualnego cwaniactwa? Gdzie tu widzisz analogię do wpychania się komuś
do kolejki w sklepie?

Na zwężce jest kasa. Wybierz prawą kolejkę, a nie lewiznę. Jeśli wybrałeś
lewiznę uszanuj tego, który stoi już godzinę, bo mu się notorycznie
wpychają i nie pchaj mu się przed nos. Dlaczego nie próbujesz zjechać, tak
dla elementarnej przyzwoitości, trochę wcześniej tylko jedziesz do końca i
się wciskasz. Jeśli tak postępujesz to nie jesteś fair.

Właśnie dla elementarnej przyzwoitości nie próbuję zjechać wcześniej na pas
docelowy tylko dojadę do końca pasa - niech jeszcze dziesięciu za mną zrobi
identycznie jak ja i obydwa pasy jadą równo. Czy to nie jest fair w stosunku
do tych na pasie obok?

A jeśli jeden zmieni pas na 100m przed zwężką, drugi na 50m, kilku na 30m to
robi się tylko bałagan, jazda szarpana i skutkiem tego jeden pas stoi a
drugi jedzie 5 razy szybciej. Tego chciałbyś?

Ja proponuję coś innego: jak dojeżdżasz do korka to ustawiaj się zawsze na
tym pasie, na którym jest mniejsza kolejka aut. Jeśli jesteś na pasie
zanikającym to dojedź do zwężenia i tam dopiero zmień pas, jeśli zaś jesteś
na pasie docelowym to przed zwężeniem wpuść przed siebie jedno auto z pasa
obok. Gwarantuję Ci, że wtedy wszyscy będą mieli sprawiedliwie i nie będzie
cwaniactwa i wszyscy będą zadowoleni. Nie ma lepszego sposobu, mi zaś
pozostaje się cieszyć, że coraz więcej kierowców to rozumie i jazda na zamek
staje się (stanie się) powoli normą. I ogromnie się cieszę, że wymiera grupa
"obrońców-pasa-własnego-do-krwi-ostatniej".

182 Data: Listopad 03 2008 12:20:46
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*Adam Kowalski* napisal(a) w

Ja proponuję coś innego: jak dojeżdżasz do korka to ustawiaj się zawsze
na  tym pasie, na którym jest mniejsza kolejka aut.

Jak ostatnio wjechalem w korek majacy ze 2 km to ustawilem sie na krotszym o pasie o cale 2 auta wzgledem lewego. Dokaldnie to co wyzej zaproponowalem w innym poscie, ale to dla wielu za trudne. Zeby dopowiedziec to nie widzialem kolejki aut do samego poczatku (z wiaduktu), ale tyle co widzialem (wiekszosc korka) to pasy byly zajete rowno bez regulatorow.

Pozdr

183 Data: Listopad 03 2008 16:55:05
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Kasa, kolejka sklepowa to nie to samo co pasy ruchu na drodze. Na drodze pasy można zmieniać (i to bynajmniej nie czekając aż pas będzie pusty po horyzont), a w sklepie nie przeskakuje się z kolejki do kolejki na tą samą pozycję obok (tylko idzie na koniec kolejki).

Kasa to miejsce zwężenia i przykład b. dobry. Pasy możesz zmieniać, ale bez wymuszania pierwszeństwa.

Oczywiście, że bez wymuszania.

No właśnie.

Dlatego też uważam, że zajmowanie pustego, zanikającego pasa nie jest chamstwem i cwaniactwem, podobnie zmiana pasa (np. z wolniejszego na szybszy) - dawałem takie argumenty neelixowi, ale nie kontynuuował dyskusji.

Samo zajmowanie pasa lewego nie jest chamstwem, ale jak wszyscy wiemy do czasu. Tu chodzi o wciskanie się na chama z lewego na prawy zmuszające do awaryjnego wciskania pedału hamulca. Jazda robi się szarpana i nerwowa.

Nie byłoby chamów wciskających się na siłę, gdyby obydwa pasy były zajmowane. A obydwa pasy będą zajmowane wtedy gdy zniknie obawa przed posądzeniem o chamstwo oraz obawa przed niewpuszczeniem na pas docelowy (nie wiem dlaczego ciągle pas zanikający nazywasz lewym - sytuacja, że pas zanikający to pas lewy jest najczęstsza, ale jak ktoś 2 razy dziennie od kilku lat jeździ drogą, gdzie zanika pas *prawy*, to na hasło "zamek" albo "zwężenie" widzi właśnie prawy pas jako zanikający).

Chamstwo było, jest i będzie. Jeżeli  chamstwo i cwaniactwo zniknie z życia, w co wątpię, to i na drodze nie będzie problemu. Oczywiście na drodze najpierw musi rządzić prawo, a nie źle pojęta kultura. Dlaczego operuję pojęciem lewy? Kojarzy sie mnie z omijaniem lewą stroną jezdni(nawet pod prąd) korka, oczekujących przed przejazdem, itp. Strona jest przecież bez znaczenia. Mnie przeważnie dupcyli lewym, chociaż z prawej też podjeżdżali.


Zmiana pasa to zupełnie inny temat.

Może i inny, ale mocno się wiąże z tym. Przypuszczam, że brak przekonania do zamka wynika właśnie z tego, że jest niechęć do kogoś, kto chce zmienić pas (w PRL'u nie do pomyślenia, jak to? ktoś chce przede mnie do kolejki po mięso? nie ma mowy!).

Pewnie tak. Jeśli inni mogą to dlaczego ten nie może poczekać?

Jeśli jest pas ruchu, wyasfaltowany, który kosztował podatników niemałe pieniądze, nie ma zakazu jazdy nim czy wyprzedzania to czemu do licha ma być pusty? Nie sensownie jest zajmować *obydwa* pasy? I dzięki temu zmniejszać długość korka z tyłu, blokować mniej skrzyżowań, zjazdów oraz wyrównać dla wszystkich czas przejazdu poprzez wyeliminowanie ewentualnego cwaniactwa? Gdzie tu widzisz analogię do wpychania się komuś do kolejki w sklepie?

Na zwężce jest kasa. Wybierz prawą kolejkę, a nie lewiznę. Jeśli wybrałeś lewiznę uszanuj tego, który stoi już godzinę, bo mu się notorycznie wpychają i nie pchaj mu się przed nos. Dlaczego nie próbujesz zjechać, tak dla elementarnej przyzwoitości, trochę wcześniej tylko jedziesz do końca i się wciskasz. Jeśli tak postępujesz to nie jesteś fair.

Właśnie dla elementarnej przyzwoitości nie próbuję zjechać wcześniej na pas docelowy tylko dojadę do końca pasa - niech jeszcze dziesięciu za mną zrobi identycznie jak ja i obydwa pasy jadą równo. Czy to nie jest fair w stosunku do tych na pasie obok?

Dobrze wiesz, że nie jest. Ta jazda do samego końca wiadomo po co i dlaczego oraz tych 10-ciu, którzy następnie wjadą hurtem z minimalnym oczekiwaniem dupcąc innych jest cwaniackie. Myślisz, że gdy pojawi się większa luka to pojadą na zamek. Moment nieuwagi tego na prawym i wjadą wszyscy.

A jeśli jeden zmieni pas na 100m przed zwężką, drugi na 50m, kilku na 30m to robi się tylko bałagan, jazda szarpana i skutkiem tego jeden pas stoi a drugi jedzie 5 razy szybciej. Tego chciałbyś?

Ja proponuję coś innego: jak dojeżdżasz do korka to ustawiaj się zawsze na tym pasie, na którym jest mniejsza kolejka aut. Jeśli jesteś na pasie zanikającym to dojedź do zwężenia i tam dopiero zmień pas, jeśli zaś jesteś na pasie docelowym to przed zwężeniem wpuść przed siebie jedno auto z pasa obok. Gwarantuję Ci, że wtedy wszyscy będą mieli sprawiedliwie i nie będzie cwaniactwa i wszyscy będą zadowoleni. Nie ma lepszego sposobu, mi zaś pozostaje się cieszyć, że coraz więcej kierowców to rozumie i jazda na zamek staje się (stanie się) powoli normą. I ogromnie się cieszę, że wymiera grupa "obrońców-pasa-własnego-do-krwi-ostatniej".

Ale jest to prawnie nieunormowane. Skoro to takie proste i genialne to dlaczego przez tyle lat nikt u nas z tym nic nie zrobił? Dlaczego przez tyle lat nikt nie unormował migania na rondzie? Wystarczy przecież prosty zapis i obowiązkowa codzienna edukacja w mediach publicznych. Na drodze nie może być samowoli. To co proponujesz to samowolka niezgodna z prawem.

neelix

184 Data: Pa?dziernik 29 2008 12:43:39
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Brzezi* napisał:

Działanie wpychających się również.

ale ja sie nie wpycham

Tego policjant nie wie.

A zagapienie się w korku to chleb
powszedni.

ale to nie bylo zagapienie, tylko ja jechalem moim pasem, a cwaniaczek
zmienial pas i wjechal mod moja maske, przed manewrem zmiany pasa, powinien
sie upewnic czy nie spowoduje wymuszenia...

Bez świadków czy jakiegoś nagrania na 99% nie przekonasz do tego
policji.

Krzysiek Kiełczewski

185 Data: Pa?dziernik 29 2008 11:55:01
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

śro, 29 paź 2008 o 12:43 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Działanie wpychających się również.
ale ja sie nie wpycham
Tego policjant nie wie.

ale tak samo nie wie czy bylo tak jak powie cwaniaczek regulator

A zagapienie się w korku to chleb
powszedni.
ale to nie bylo zagapienie, tylko ja jechalem moim pasem, a cwaniaczek
zmienial pas i wjechal mod moja maske, przed manewrem zmiany pasa, powinien
sie upewnic czy nie spowoduje wymuszenia...
Bez świadków czy jakiegoś nagrania na 99% nie przekonasz do tego
policji.

jw., dlaczego ma uwierzyc cwaniaczkowi regulatorowi?
zalezy od policjanta, jezeli bedzie ciety na regulatorow, to nie chciabym
byc na miejscu regualtora...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  GEEK CODE [Version: 3.12]: GCM dpu s+:-  ]
[       Ekg: #3781111            ][  a-- - C+++ UL++ P+ L+++ E-- - W+++ N+++    ]
[ LinuxUser: #249916             ][  o-- K- w-- - O-- M- V- PS PE Y PGP-- - t+  ]
                                  [  5- X++ R* tv+ b- DI- D+ G+ e- h! r y--    ]

186 Data: Pa?dziernik 29 2008 15:24:24
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Brzezi* napisał:

Działanie wpychających się również.
ale ja sie nie wpycham
Tego policjant nie wie.

ale tak samo nie wie czy bylo tak jak powie cwaniaczek regulator

Widzi, że Ty wjechałeś w tamtego oraz nie widzi, żeby Ci zajeżdżał
drogę.

A zagapienie się w korku to chleb
powszedni.
ale to nie bylo zagapienie, tylko ja jechalem moim pasem, a cwaniaczek
zmienial pas i wjechal mod moja maske, przed manewrem zmiany pasa, powinien
sie upewnic czy nie spowoduje wymuszenia...
Bez świadków czy jakiegoś nagrania na 99% nie przekonasz do tego
policji.

jw., dlaczego ma uwierzyc cwaniaczkowi regulatorowi?

Bo jego opis lepiej pasuje do uszkodzeń.

Krzysiek Kiełczewski

187 Data: Pa?dziernik 29 2008 19:31:09
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

śro, 29 paź 2008 o 12:43 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Działanie wpychających się również.
ale ja sie nie wpycham
Tego policjant nie wie.

ale tak samo nie wie czy bylo tak jak powie cwaniaczek regulator

Cwaniaczek to ten, który chce wydupcyć wszystkich na prawym pasie( w tym przypadku na prawym, bo dupcy lewym).

jw., dlaczego ma uwierzyc cwaniaczkowi regulatorowi?
zalezy od policjanta, jezeli bedzie ciety na regulatorow, to nie chciabym
byc na miejscu regualtora...

Przestań dorabiać teorie. Już jesteś w butach policjanta, a wystarczy przestać cwaniaczyć.
neelix

188 Data: Pa?dziernik 29 2008 22:15:25
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

śro, 29 paź 2008 o 19:31 GMT, neelix napisał(a):

Działanie wpychających się również.
ale ja sie nie wpycham
Tego policjant nie wie.
ale tak samo nie wie czy bylo tak jak powie cwaniaczek regulator
Cwaniaczek to ten, który chce wydupcyć wszystkich na prawym pasie( w tym
przypadku na prawym, bo dupcy lewym).

Nie, cwaniaczek to ten co bawi sie w pana policjatna, moze za mlodu chcial
zostac milicjantem, ale mu sie nie udalo, to teraz leczy swoje kompleksy :)

jw., dlaczego ma uwierzyc cwaniaczkowi regulatorowi?
zalezy od policjanta, jezeli bedzie ciety na regulatorow, to nie chciabym
byc na miejscu regualtora...
Przestań dorabiać teorie. Już jesteś w butach policjanta, a wystarczy
przestać cwaniaczyć.

Az sie usmialem, dzieki ze poprawiles mi humor, bo mialem dzisiaj na
prawde kiepski :)

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  I have discovered the art of deceiving   ]
[       Ekg: #3781111            ][  diplomats. I tell them the truth         ]
[ LinuxUser: #249916             ][  and they never believe me.               ]
                                  [          -- Camillo Di Cavour             ]

189 Data: Pa?dziernik 30 2008 18:29:56
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

śro, 29 paź 2008 o 19:31 GMT, neelix napisał(a):
Działanie wpychających się również.
ale ja sie nie wpycham
Tego policjant nie wie.
ale tak samo nie wie czy bylo tak jak powie cwaniaczek regulator
Cwaniaczek to ten, który chce wydupcyć wszystkich na prawym pasie( w tym
przypadku na prawym, bo dupcy lewym).

Nie, cwaniaczek to ten co bawi sie w pana policjatna, moze za mlodu chcial
zostac milicjantem, ale mu sie nie udalo, to teraz leczy swoje kompleksy :)

Nie Palikotuj rzeczywistości. :-)

jw., dlaczego ma uwierzyc cwaniaczkowi regulatorowi?
zalezy od policjanta, jezeli bedzie ciety na regulatorow, to nie chciabym
byc na miejscu regualtora...
Przestań dorabiać teorie. Już jesteś w butach policjanta, a wystarczy
przestać cwaniaczyć.

Az sie usmialem, dzieki ze poprawiles mi humor, bo mialem dzisiaj na
prawde kiepski :)

No widzisz? Zamiast cwaniaczenia więcej uśmiechu. :-)
neelix

190 Data: Pa?dziernik 31 2008 22:25:03
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 29 Oct 2008 22:15:25 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:

Nie, cwaniaczek to ten co bawi sie w pana policjatna, moze za mlodu chcial
zostac milicjantem, ale mu sie nie udalo, to teraz leczy swoje kompleksy :)

Tak? A co on zyskuje?

Bo po mojemy, jak zamienimy regulatora na zamek, ale taki działający,
to Ty dalej stoisz w tym samym miejscu, co stałeś, tylko zamiast
jednego, to masz cały pas regulatorów. I dalej się pienisz, bo nei
możesz wyprzedzić.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

191 Data: Listopad 01 2008 11:09:52
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pią, 31 paź 2008 o 22:25 GMT, Adam Płaszczyca napisał(a):

Nie, cwaniaczek to ten co bawi sie w pana policjatna, moze za mlodu chcial
zostac milicjantem, ale mu sie nie udalo, to teraz leczy swoje kompleksy :)
Bo po mojemy, jak zamienimy regulatora na zamek, ale taki działający,
to Ty dalej stoisz w tym samym miejscu, co stałeś, tylko zamiast
jednego, to masz cały pas regulatorów. I dalej się pienisz, bo nei
możesz wyprzedzić.

A skad wiesz co ja mysle? nie musze miec podbnie uposledzonego
swiatopogladu do Twojego, dlatego nie mysle tak jak napisales wyzej... :)
proste? tak trudno zrozumiec? na prawde musisz wszedzie szukac jakiegos
dupczenia, chamsta? wspolczuje :)

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][   Ta sygnatura zostala automagicznie      ]
[       Ekg: #3781111            ][   wygenerowana programem Signify v1.14.   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   Po ten i inne super programy,           ]
                                  [   zajrzyj na http://www.debian.org/       ]

192 Data: Listopad 01 2008 22:52:55
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 1 Nov 2008 11:09:52 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:

A skad wiesz co ja mysle? nie musze miec podbnie uposledzonego
swiatopogladu do Twojego, dlatego nie mysle tak jak napisales wyzej... :)
proste? tak trudno zrozumiec? na prawde musisz wszedzie szukac jakiegos
dupczenia, chamsta? wspolczuje :)

Alez jasne, że nei musisz mieć światopoglądu takiego jak ja. Dlatego
piszę, że jedyne co Cię boli, to fakt, że nie możesz wyprzedzić i o
nic innego Ci nie chodzi.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

193 Data: Listopad 01 2008 20:28:27
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

sob, 01 lis 2008 o 22:52 GMT, Adam Płaszczyca napisał(a):

A skad wiesz co ja mysle? nie musze miec podbnie uposledzonego
swiatopogladu do Twojego, dlatego nie mysle tak jak napisales wyzej... :)
proste? tak trudno zrozumiec? na prawde musisz wszedzie szukac jakiegos
dupczenia, chamsta? wspolczuje :)
Alez jasne, że nei musisz mieć światopoglądu takiego jak ja. Dlatego
piszę, że jedyne co Cię boli, to fakt, że nie możesz wyprzedzić i o
nic innego Ci nie chodzi.

Ale jak moge Ci wytlumaczyc ze jestes w bledzie? mam to narysowac zebys
zrozumial? :)

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][                                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

194 Data: Listopad 01 2008 22:17:42
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 1 Nov 2008 20:28:27 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:

Ale jak moge Ci wytlumaczyc ze jestes w bledzie? mam to narysowac zebys
zrozumial? :)

 Trudno Ci to będzie wyrazić za pomocą samych prymitywów.
 Bardziej skomplikowanych kształtów Rumcajs nie sparsuje.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

195 Data: Listopad 02 2008 00:16:22
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 1 Nov 2008 22:17:42 +0000 (UTC), Robert Rędziak
 wrote:

Ale jak moge Ci wytlumaczyc ze jestes w bledzie? mam to narysowac zebys
zrozumial? :)

Trudno Ci to będzie wyrazić za pomocą samych prymitywów.

Cóż, niech spróbuje. Pierwszym jestes Ty.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

196 Data: Pa?dziernik 29 2008 09:29:39
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

Sami popatrzcie co *Brzezi* napisał:

Ale dlaczego to mialaby byc moja wina? on wjecham mi wprost pod maske,
nie
upewniajac sie czy moze to zrobic, ba wrecz przeciwnie, zrobil to
umyslnie
aby zajechac mi droge...
Jeszcze musisz to udowodnić.

mysle ze drogowka dobrze zna "regulatorow", a taki chamski regulator na
pewno tez bedzie mial ostry jezyk skoro stac go na takie chamskie
zachowanie, wiec wobec policji tez nie bedzie szczedzil, policja raczej
nie
lubi cwaniaczkow...

"Panie, jechałem sobie spokojnie (bo wie pan, korek był) no i nagle ten
debil mi wjechał w bagażnik". Nic więcej nie musi mówić - to Ty będziesz
miał problem z udowodnieniem.


Czyli perfidnie skłamie. Jest takie powiedzenie, że kłamstwo nie popłaca. A
nuż będzie tam kamera monitoringu, ewentualnie zgłosi się jakiś postronny
świadek i kłamczuch nie dość, że dostanie mandat za zajechanie drogi i
straci zniżki OC to jeszcze dodatkowo zostanie ukarany za składanie
fałszywych oświadczeń?

197 Data: Pa?dziernik 29 2008 12:45:06
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Adam Kowalski* napisał:

Czyli perfidnie skłamie.

Obaj skłamią: przecież wjeżdżający założył, że specjalnie wjedzie w
zajeżdżąjącego. Myślisz, że się przyzna?

Jest takie powiedzenie, że kłamstwo nie popłaca. A
nuż będzie tam kamera monitoringu, ewentualnie zgłosi się jakiś postronny
świadek i kłamczuch nie dość, że dostanie mandat za zajechanie drogi i
straci zniżki OC to jeszcze dodatkowo zostanie ukarany za składanie
fałszywych oświadczeń?

Nie zostanie.

Krzysiek Kiełczewski

198 Data: Pa?dziernik 30 2008 18:10:29
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

Czyli perfidnie skłamie.

Obaj skłamią: przecież wjeżdżający założył, że specjalnie wjedzie w
zajeżdżąjącego. Myślisz, że się przyzna?

Jeśli specjalnie wjedzie w tył to tak, jego wina. Ja miałem na myśli
sytuację, gdy regulator zajedzie drogę, zostanie walnięty w bok/tył a potem
będzie kłamał, że wcale nie zmieniał pasa tylko sobie spokojnie cały czas
swoim pasem a ten drugi go walnął w tył.

199 Data: Pa?dziernik 30 2008 23:15:45
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Adam Kowalski* napisał:

Czyli perfidnie skłamie.

Obaj skłamią: przecież wjeżdżający założył, że specjalnie wjedzie w
zajeżdżąjącego. Myślisz, że się przyzna?

Jeśli specjalnie wjedzie w tył to tak, jego wina. Ja miałem na myśli
sytuację, gdy regulator zajedzie drogę, zostanie walnięty w bok/tył a potem
będzie kłamał, że wcale nie zmieniał pasa tylko sobie spokojnie cały czas
swoim pasem a ten drugi go walnął w tył.

Po pierwsze: to inna sytuacja niż omawiana. Po drugie: bez
dowodów/świadków zajeżdżający będzie w o wiele lepsze sytuacji. Wcale
nie uważam, że to dobrze, ale nie lubię się kłócić z rzeczywistością.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

200 Data: Listopad 01 2008 20:50:29
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Brzezi pisze:

le nie spotkalem sie nigdy z regulatorem ktory w czasie chamskiego
blokowania pasa, ma wlaczony kierunkowskaz,

...to znaczy tylko tyle, że mało jeździsz i mało wiesz.

pzdr
A.

201 Data: Listopad 03 2008 10:07:58
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

le nie spotkalem sie nigdy z regulatorem ktory w czasie chamskiego
blokowania pasa, ma wlaczony kierunkowskaz,

..to znaczy tylko tyle, że mało jeździsz i mało wiesz.

Też nie spotkałem regulatora w włączonym kierunkowskazem. Który
kierunkowskaz ma wtedy włączony? I co niby daje wtedy taki kierunkowskaz?

202 Data: Listopad 03 2008 16:29:57
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Adam Kowalski pisze:

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości
le nie spotkalem sie nigdy z regulatorem ktory w czasie chamskiego
blokowania pasa, ma wlaczony kierunkowskaz,
..to znaczy tylko tyle, że mało jeździsz i mało wiesz.

Też nie spotkałem regulatora w włączonym kierunkowskazem. Który kierunkowskaz ma wtedy włączony?

...prawy?

I co niby daje wtedy taki kierunkowskaz?

...że będzie zmieniał pas?

pzdr
A.

203 Data: Listopad 03 2008 15:26:18
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

sob, 01 lis 2008 o 20:50 GMT, złoty napisał(a):

le nie spotkalem sie nigdy z regulatorem ktory w czasie chamskiego
blokowania pasa, ma wlaczony kierunkowskaz,
..to znaczy tylko tyle, że mało jeździsz i mało wiesz.

Buehehe, nie wiem jak Ci to powiedziec zebys sie nie obrazil, ale mylisz
sie...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][    brzezi:~# uptime                       ]
[       Ekg: #3781111            ][     16:27:28 up 17:58,  3 users,  load    ]
[ LinuxUser: #249916             ][     average: 0.43, 0.37, 0.35             ]

204 Data: Pa?dziernik 28 2008 13:09:02
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Ale wiesz o tym ze "regulator ruchu" lamie PoRD? ja jade zgodnie z prawem,
mam ochote zjechac na koncu pasa, od tego on jest...

Walcząc z cwaniactwem łamie lub nie łamie. Jedzie z małą prędkością, bo prawdopodobnie chce wcześniej zmienić pas na prawy, żeby nie cwaniaczyć na końcu. ;-)

Ale jak "łamie lub nie łamie" jak łamie:

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, *unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić* albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Art. 19. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
  1)   *jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;*

Wszystko mamy i mamy korek oraz pierwszeństwo na pasie ruchu. Każdy wciskający się na chama łamie prawo.
neelix

205 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:41:50
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

wto, 28 paź 2008 o 13:09 GMT, neelix napisał(a):

Wszystko mamy i mamy korek oraz pierwszeństwo na pasie ruchu. Każdy
wciskający się na chama łamie prawo.

Ale dlaczego dyskryminujesz tych co jezdza poprawnie? poprawnie chca
dojecha do konca, i BEZ wpychania zjechac z konczacego sie pasa?

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][     Programming is an unnatural act.      ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

206 Data: Pa?dziernik 29 2008 19:35:22
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

wto, 28 paź 2008 o 13:09 GMT, neelix napisał(a):

Wszystko mamy i mamy korek oraz pierwszeństwo na pasie ruchu. Każdy
wciskający się na chama łamie prawo.

Ale dlaczego dyskryminujesz tych co jezdza poprawnie? poprawnie chca
dojecha do konca, i BEZ wpychania zjechac z konczacego sie pasa?

To muszą się nauczyć fruwać, bo bez wpychania się jest to trudne ze względu na prawo. Czasem ktoś się zlituje i na tym koniec. Mamy więc świadomą cwaniacką jazdę do końca i wpychanie się na chama, a to jest już łamanie prawa i stwarzanie zagrożenia. Tylko przyjezdni są usprawiedliwieni.

neelix

207 Data: Pa?dziernik 29 2008 17:39:46
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

śro, 29 paź 2008 o 19:35 GMT, neelix napisał(a):

Ale dlaczego dyskryminujesz tych co jezdza poprawnie? poprawnie chca
dojecha do konca, i BEZ wpychania zjechac z konczacego sie pasa?

To muszą się nauczyć fruwać

uwiez mi, na prade mi to nie jest porzebne

, bo bez wpychania się jest to trudne ze względu
na prawo.

wiesz, jezeli Ty masz problem, to nie znaczy ze kazdy kierowca jest
pierdola...

Czasem ktoś się zlituje i na tym koniec.

to nie jest litosc
no ale jezeli Ty na drodze masz takie podejscie, ze komus robisz litosc, to
ja wspolczuje...

Mamy więc świadomą
cwaniacką jazdę do końca

ale gdzie ja tutaj cwaniacze? lamie jakikolwiek przepis?

i wpychanie się na chama,

Podaj jakikolwiek przyklad, gdzie kiedykolwiek wepchnalem sie na chama...

jezeli Ty nie potrafisz inaczej niz na chama, to jeszcze raz Ci to
uswiadomie, to Twoj problem, ja potrafie zrobic to kulturalnie bez
wyzwalania emocji

a to jest już łamanie
prawa i stwarzanie zagrożenia.

jw. podaj konkretny przypadek gdzie stworzylem zagrozenie

Tylko przyjezdni są usprawiedliwieni.

To kazdy powieniem miec plakietke za szyba "jestem przyjezdny" :)


Proponuje udac sie do jakiegos specjalisty, bo masz niezdrowe emocje :) i
zakrzywione postrzeganie otaczajacego swiata. :)


Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  GEEK CODE [Version: 3.12]: GCM dpu s+:-  ]
[       Ekg: #3781111            ][  a-- - C+++ UL++ P+ L+++ E-- - W+++ N+++    ]
[ LinuxUser: #249916             ][  o-- K- w-- - O-- M- V- PS PE Y PGP-- - t+  ]
                                  [  5- X++ R* tv+ b- DI- D+ G+ e- h! r y--    ]

208 Data: Pa?dziernik 30 2008 18:41:25
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

śro, 29 paź 2008 o 19:35 GMT, neelix napisał(a):

Ale dlaczego dyskryminujesz tych co jezdza poprawnie? poprawnie chca
dojecha do konca, i BEZ wpychania zjechac z konczacego sie pasa?

To muszą się nauczyć fruwać

uwiez mi, na prade mi to nie jest porzebne

, bo bez wpychania się jest to trudne ze względu
na prawo.

wiesz, jezeli Ty masz problem, to nie znaczy ze kazdy kierowca jest
pierdola...

No i masz dowód na cwaniaczenie. Szukasz odpowiednią metodą jelenia.

Czasem ktoś się zlituje i na tym koniec.

to nie jest litosc
no ale jezeli Ty na drodze masz takie podejscie, ze komus robisz litosc, to
ja wspolczuje...

Wpuszczam tylko wyjątki. Inni są litościwi.

Mamy więc świadomą
cwaniacką jazdę do końca

ale gdzie ja tutaj cwaniacze? lamie jakikolwiek przepis?
i wpychanie się na chama,
Podaj jakikolwiek przyklad, gdzie kiedykolwiek wepchnalem sie na chama...

A czy ja mówię o Tobie czy o zjawisku zwanym chamstwo? Przecież ja Ciebie nie znam.

jezeli Ty nie potrafisz inaczej niz na chama, to jeszcze raz Ci to
uswiadomie, to Twoj problem, ja potrafie zrobic to kulturalnie bez
wyzwalania emocji

a to jest już łamanie
prawa i stwarzanie zagrożenia.

jw. podaj konkretny przypadek gdzie stworzylem zagrozenie

Tylko przyjezdni są usprawiedliwieni.

To kazdy powieniem miec plakietke za szyba "jestem przyjezdny" :)

Proponuje udac sie do jakiegos specjalisty, bo masz niezdrowe emocje :) i
zakrzywione postrzeganie otaczajacego swiata. :)

Zdajesz sobie sprawę, że przy takiej teorii trzeba by sprowadzić specjalistów z całej europy? Walka z cwaniactwem drogowym jest podejmowana na każdym kroku. Czasem tylko komuś niedoświadczonemu brakuje umiejętności. Dzisiaj nawet na kursie PJ kursanci w wieku 18-tu lat sami z siebie nie wpuszczają cwaniaczków. Żebyś Ty widzial jak cwaniaczki wpieprzają sie przed L-ki, a mają obowiązek zachowania w takiej sytuacji szczególnej ostrożności. Cwaniaczki mają w doopie L-kę i szcz. ostrożność oraz to, że generują zagrożenie. Gwałtowne przyhamowanie powoduje parkowanie w kufrze. Kontynuacja jazdy to uderzenie przodem. A wszystko przez chamów z lewego pasa!

neelix

209 Data: Pa?dziernik 28 2008 22:32:42
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

Wszystko mamy i mamy korek oraz pierwszeństwo na pasie ruchu. Każdy wciskający się na chama łamie prawo.

I regulator również łamie prawo?

Ale jazda zanikającym pasem do końca i zmiana pasa na prawy na suwak jest OK?

--
   Konrad

210 Data: Pa?dziernik 29 2008 19:38:33
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Wszystko mamy i mamy korek oraz pierwszeństwo na pasie ruchu. Każdy wciskający się na chama łamie prawo.

I regulator również łamie prawo?
Ale jazda zanikającym pasem do końca i zmiana pasa na prawy na suwak jest OK?

Nie jest OK, bo nie ma czegoś takiego jak suwak czy jak go tam zwał. Czy regulator łamie prawo to trzeba udowodnić. Fakt, że jest pożyteczny. Jak pięknie jedzie prawy pas dzięki regulatorowi!

neelix

211 Data: Pa?dziernik 30 2008 10:06:40
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

I regulator również łamie prawo?
Ale jazda zanikającym pasem do końca i zmiana pasa na prawy na suwak jest OK?

Nie jest OK, bo nie ma czegoś takiego jak suwak czy jak go tam zwał.

Możesz to nazwać nawet rozporkiem, wiesz o co pytam. Spróbuj się do tego merytorycznie ustosunkować.

Czy regulator łamie prawo to trzeba udowodnić. Fakt, że jest pożyteczny. Jak pięknie jedzie prawy pas dzięki regulatorowi!

W jakim sensie udowodnić? Tzn. przyznajesz, że łamie, ale żeby go ukarać trzeba to udowodnić?

--
   Konrad

212 Data: Pa?dziernik 30 2008 12:54:28
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
I regulator również łamie prawo?
Ale jazda zanikającym pasem do końca i zmiana pasa na prawy na suwak jest OK?

Nie jest OK, bo nie ma czegoś takiego jak suwak czy jak go tam zwał.

Możesz to nazwać nawet rozporkiem, wiesz o co pytam. Spróbuj się do tego merytorycznie ustosunkować.

Już odpowiedziałem.

Czy regulator łamie prawo to trzeba udowodnić. Fakt, że jest pożyteczny. Jak pięknie jedzie prawy pas dzięki regulatorowi!


W jakim sensie udowodnić? Tzn. przyznajesz, że łamie, ale żeby go ukarać trzeba to udowodnić?

Winę zawsze trzeba udowodnić zwłaszcza kiedy jest wątpliwa.
neelix

213 Data: Pa?dziernik 30 2008 18:16:07
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

Już odpowiedziałem.

Tak samo klarownie jak poniżej - uprość to dla mnie.

Winę zawsze trzeba udowodnić zwłaszcza kiedy jest wątpliwa.

To nie jest sąd, tylko dyskusja o pewnych zachowaniach na drodze.

Co ostatecznie: łamie / nie łamie / nie wiem?
Co dokładniej budzi Twoje wątpliwości?

--
   Konrad

214 Data: Pa?dziernik 30 2008 18:43:40
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Już odpowiedziałem.

Tak samo klarownie jak poniżej - uprość to dla mnie.

Winę zawsze trzeba udowodnić zwłaszcza kiedy jest wątpliwa.

To nie jest sąd, tylko dyskusja o pewnych zachowaniach na drodze.

Co ostatecznie: łamie / nie łamie / nie wiem?
Co dokładniej budzi Twoje wątpliwości?

Na pewne pytania nie trzeba odpowiadać. Odpowiedzi są zawarte w PoRD.
neelix

215 Data: Pa?dziernik 30 2008 19:35:32
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

Już odpowiedziałem.

Tak samo klarownie jak poniżej - uprość to dla mnie.

Winę zawsze trzeba udowodnić zwłaszcza kiedy jest wątpliwa.

To nie jest sąd, tylko dyskusja o pewnych zachowaniach na drodze.

Co ostatecznie: łamie / nie łamie / nie wiem?
Co dokładniej budzi Twoje wątpliwości?

Na pewne pytania nie trzeba odpowiadać. Odpowiedzi są zawarte w PoRD.
neelix

Tak, przytaczałem Ci już w tym wątku artykuły, które moim zdaniem odnoszą się do postępowania "regulatorów".

Na pewne pytania wyraźnie *wygodnie* jest nie odpowiadać.

--
   Konrad

216 Data: Pa?dziernik 31 2008 20:42:00
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Już odpowiedziałem.

Tak samo klarownie jak poniżej - uprość to dla mnie.

Winę zawsze trzeba udowodnić zwłaszcza kiedy jest wątpliwa.

To nie jest sąd, tylko dyskusja o pewnych zachowaniach na drodze.

Co ostatecznie: łamie / nie łamie / nie wiem?
Co dokładniej budzi Twoje wątpliwości?

Na pewne pytania nie trzeba odpowiadać. Odpowiedzi są zawarte w PoRD.
neelix

Tak, przytaczałem Ci już w tym wątku artykuły, które moim zdaniem odnoszą się do postępowania "regulatorów".
Na pewne pytania wyraźnie *wygodnie* jest nie odpowiadać.

Nie wygodnie tylko nie trzeba. Regulator to mniejsze zło.
neelix

217 Data: Listopad 01 2008 13:39:15
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

Tak, przytaczałem Ci już w tym wątku artykuły, które moim zdaniem odnoszą się do postępowania "regulatorów".
Na pewne pytania wyraźnie *wygodnie* jest nie odpowiadać.

Nie wygodnie tylko nie trzeba.

Ta dyskusja nie jest obligatoryjna. Ale nie o to Ci chyba chodzi - więc o co? W jakim sensie "nie trzeba"?

Regulator to mniejsze zło.

A, tak.

--
   Konrad

218 Data: Listopad 01 2008 19:16:21
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Tak, przytaczałem Ci już w tym wątku artykuły, które moim zdaniem odnoszą się do postępowania "regulatorów".
Na pewne pytania wyraźnie *wygodnie* jest nie odpowiadać.

Nie wygodnie tylko nie trzeba.


Ta dyskusja nie jest obligatoryjna. Ale nie o to Ci chyba chodzi - więc o co? W jakim sensie "nie trzeba"?

Jeśli coś jest jasne to po co dodatkowo mleć jęzorem? :-)

Regulator to mniejsze zło.

A, tak.

No widzisz. :-)
neelix

219 Data: Listopad 01 2008 19:34:24
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

Ta dyskusja nie jest obligatoryjna. Ale nie o to Ci chyba chodzi - więc o co? W jakim sensie "nie trzeba"?

Jeśli coś jest jasne to po co dodatkowo mleć jęzorem? :-)

Jasne jest dla Ciebie, nie dla mnie.
Wytłumaczysz nieoświeconemu czy wykonasz kolejny unik?

--
   Konrad

220 Data: Listopad 03 2008 16:59:15
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Ta dyskusja nie jest obligatoryjna. Ale nie o to Ci chyba chodzi - więc o co? W jakim sensie "nie trzeba"?

Jeśli coś jest jasne to po co dodatkowo mleć jęzorem? :-)

Jasne jest dla Ciebie, nie dla mnie.
Wytłumaczysz nieoświeconemu czy wykonasz kolejny unik?

Zasady masz zapisane w PoRD. Po co prostować coś co jest już proste?
neelix

221 Data: Pa?dziernik 27 2008 17:58:44
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Brzezi* napisał:

ja najczesciej zawsze jade do konca
wolnym pasem, na samym koncu wlaczam kierunkowskaz i jezeli nie ma w tej
chwili miejsca to czekam az ktos mnie wpusci, nie przekraczam lini konca
pasa, w ten sposob nie jestem chamem, grzecznie zgodnie z PoRD jak tak Ci
na tym zalezy, korzystam z pasa, zgodnie z prawem sobie jade....
Oczekiwanie a wpychanie się to dwa różne bieguny.

Ale jak moge dojechac do konca, i poczekac az mnie ktos wpusci, gdy cham
regulator mi to uniezmoliwia?

Za regulatorem, z tą samą prędkością co pas obok.

Krzysiek Kiełczewski

222 Data: Pa?dziernik 27 2008 16:32:45
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 27 paź 2008 o 17:58 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Ale jak moge dojechac do konca, i poczekac az mnie ktos wpusci, gdy cham
regulator mi to uniezmoliwia?
Za regulatorem, z tą samą prędkością co pas obok.

Ale on utrudnia mi jazde zgodna z PoRD, a za zwrocenie uwagi zeby ustapil,
rzuca kurwami i wyzywa o chamow, w najlagodniejszej wersji pokazuje to samo
przez stukanie sie w glowe czy pokazywani innych gestow, jednym slowem
zachowuje sie po chamsku, a ja spokojnie chce tylko dojechac do konca...
Message-ID:


Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][ <pietlek> Naruszenie ochrony pami\xEAci | ]
[       Ekg: #3781111            ][ co to mo\xBFe oznacza\xE6?                ]
[ LinuxUser: #249916             ][ <wysek> hm, prog odwoluje sie nie do      ]
                                  [ swojego obszaru pamieci?;]                ]
                                  [ <pietlek> to co on slepy?                 ]

223 Data: Pa?dziernik 27 2008 23:59:10
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Brzezi* napisał:

Ale jak moge dojechac do konca, i poczekac az mnie ktos wpusci, gdy cham
regulator mi to uniezmoliwia?
Za regulatorem, z tą samą prędkością co pas obok.

Ale on utrudnia mi jazde zgodna z PoRD, a za zwrocenie uwagi zeby ustapil,
rzuca kurwami i wyzywa o chamow, w najlagodniejszej wersji pokazuje to samo
przez stukanie sie w glowe czy pokazywani innych gestow, jednym slowem
zachowuje sie po chamsku, a ja spokojnie chce tylko dojechac do konca...

Problem w tym, że bardzo często z tego pustego pasa ruchu chcą
skorzystać cfaniaczki celem ominięcia korka. Najczęściej nie zwracając
uwagi, że jest to pas do skrętu w lewo/w prawo, nie zauważając jego
końca, przejeżdżając przez wysepki i wciskając się na chama.

Ja w sytuacji normalnej zwężki (np zjazd z mostu Grota w Wawie w stronę
Marek) jadę do końca lewym pasem (kończącym się), ale w jakieś
odległości przed końcem zrównuję prędkość z prawym pasem, ustawiam się
w połowie odległości między dwoma samochodami z prawego pasa i włączam
kierunkowskaz. W 99% przypadków robią mi miejsce, płynnie zmieniam pas
na jego samym końcu i jedziemy równo. Niestety bardzo często za mną
jedzie jakiś debil siedząc mi na zderzaku i jak tylko zacznę zmieniać
pas to mnie wyprzedza, wjeżdża na obszar wyłączony z ruchu i próbuje się
wcisnąć. No i się dziwi...

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

224 Data: Pa?dziernik 28 2008 09:01:40
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

Problem w tym, że bardzo często z tego pustego pasa ruchu chcą
skorzystać cfaniaczki celem ominięcia korka. Najczęściej nie zwracając
uwagi, że jest to pas do skrętu w lewo/w prawo, nie zauważając jego
końca, przejeżdżając przez wysepki i wciskając się na chama.

Oczywiście to chamstwo, cwaniactwo, buractwo, itp. Ale mówimy tutaj o innej
sytuacji, mianowicie o zwężeniu i zanikaniu jednego pasa oraz o jeździe
pasem zanikającym aż do zwężenia. To zupełnie inne sytuacje - należy je
rozróżnić.

Ja w sytuacji normalnej zwężki (np zjazd z mostu Grota w Wawie w stronę
Marek) jadę do końca lewym pasem (kończącym się), ale w jakieś
odległości przed końcem zrównuję prędkość z prawym pasem, ustawiam się
w połowie odległości między dwoma samochodami z prawego pasa i włączam
kierunkowskaz. W 99% przypadków robią mi miejsce, płynnie zmieniam pas
na jego samym końcu i jedziemy równo.

I bardzo dobrze, też tak robię. A jeśli auta na pasie niezanikającym stoją
to dojeżdżam do końca pasa zanikającego, włączam kierunkowskaz i w 99%
przypadków od razu jestem wpuszczany.

Niestety bardzo często za mną
jedzie jakiś debil siedząc mi na zderzaku i jak tylko zacznę zmieniać
pas to mnie wyprzedza, wjeżdża na obszar wyłączony z ruchu i próbuje się
wcisnąć. No i się dziwi...

Jeśli jedzie przez obszar zakreskowany i wciska się na siłę to cwaniak.

225 Data: Pa?dziernik 28 2008 16:19:18
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 27 paź 2008 o 23:59 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Problem w tym, że bardzo często z tego pustego pasa ruchu chcą
skorzystać cfaniaczki celem ominięcia korka. Najczęściej nie zwracając
uwagi, że jest to pas do skrętu w lewo/w prawo, nie zauważając jego
końca, przejeżdżając przez wysepki i wciskając się na chama.

Mam dla Ciebie przyklad cwaniaczka sprzed 15 minut, to chyba moj najlepszy
okaz jak do tej pory, przyklad wprost do nasladowania, a tak bardzo ich
chwalisz...

Jade sobie, po prawej sporo samochow, lewy prawie wolny, w pewnym momencie
jeden samochod jedzie okreakiem po lewym i prawym pasem, ale moglbym
przejechac, zblizam sie, to on zajezdza mi nagle droge, no nic, jade za
nim, pod koniec konczacego pasa, akurat kolo mnie wolne miejsce to zjezdzam
na parwy, cwaniaczek regulator tez chce zjechac, ale nikt go niechce
wposcic, buehehe ma za swoje, nie zatrzymal sie na koncu pasa, tylko
wjechal na linie chamsko probojac sie wcisnac przed jeden samochod, ja sie
nie daje, do przed kolejny, jadac coraz dalej na "liniach", nikt go dalej
nie chce wposcic to w koncu wjezdzajac na pas pod prad i wyprzedzajac ze
4-5 samochod przekraczajac podwojna ciagla jadac pod prad wepchnal sie jeszcze
komus innemu...

Jednym slowe przyklad "edukacji" drogowej,  jego wyprzedzic nie mozna, ale
on juz prawa nie musi przestrzegac, watpie zeby ten przypadek go cos
nauczyl, no ale chamy sa niereformowalne, chociaz nazywanie go chamem to
obraza dla chamow, bo to za lagodne okreslnie na niego...

No nic, ale Ty i tak pochwalasz regulatorow, ze nie lamia prawa, no nic,
ale ja taka scene widze prawie codziennie...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][ APL is a natural extension of assembler   ]
[       Ekg: #3781111            ][ language programming;                     ]
[ LinuxUser: #249916             ][ ...and is best for educational purposes.  ]
                                  [         -- A. Perlis                      ]

226 Data: Pa?dziernik 29 2008 19:50:34
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w wiadomości

Sami popatrzcie co *Brzezi* napisał:

Ale jak moge dojechac do konca, i poczekac az mnie ktos wpusci, gdy cham
regulator mi to uniezmoliwia?
Za regulatorem, z tą samą prędkością co pas obok.

Ale on utrudnia mi jazde zgodna z PoRD, a za zwrocenie uwagi zeby ustapil,
rzuca kurwami i wyzywa o chamow, w najlagodniejszej wersji pokazuje to samo
przez stukanie sie w glowe czy pokazywani innych gestow, jednym slowem
zachowuje sie po chamsku, a ja spokojnie chce tylko dojechac do konca...

Problem w tym, że bardzo często z tego pustego pasa ruchu chcą
skorzystać cfaniaczki celem ominięcia korka. Najczęściej nie zwracając
uwagi, że jest to pas do skrętu w lewo/w prawo, nie zauważając jego
końca, przejeżdżając przez wysepki i wciskając się na chama.

I o to właśnie chodzi. Chodzi o walkę z chamstwem, bo co z tego ma taki regulator? Chwała mu za podjęcie ryzyka walki. Mam nadzieję, że ma gotowe wytłumaczenie.

Ja w sytuacji normalnej zwężki (np zjazd z mostu Grota w Wawie w stronę
Marek) jadę do końca lewym pasem (kończącym się), ale w jakieś
odległości przed końcem zrównuję prędkość z prawym pasem, ustawiam się
w połowie odległości między dwoma samochodami z prawego pasa i włączam
kierunkowskaz. W 99% przypadków robią mi miejsce, płynnie zmieniam pas
na jego samym końcu i jedziemy równo. Niestety bardzo często za mną
jedzie jakiś debil siedząc mi na zderzaku i jak tylko zacznę zmieniać
pas to mnie wyprzedza, wjeżdża na obszar wyłączony z ruchu i próbuje się
wcisnąć. No i się dziwi...

I tu widać różnicę między cfaniakiem i normalnym kierowcą.

neelix

227 Data: Pa?dziernik 28 2008 01:36:06
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: J.F. 

On Mon, 27 Oct 2008 16:32:45 +0000 (UTC),  Brzezi wrote:

pon, 27 paź 2008 o 17:58 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):
Ale jak moge dojechac do konca, i poczekac az mnie ktos wpusci, gdy cham
regulator mi to uniezmoliwia?
Za regulatorem, z tą samą prędkością co pas obok.

Ale on utrudnia mi jazde zgodna z PoRD, a za zwrocenie uwagi zeby ustapil,
rzuca kurwami i wyzywa o chamow, w najlagodniejszej wersji pokazuje to samo
przez stukanie sie w glowe czy pokazywani innych gestow, jednym slowem
zachowuje sie po chamsku, a ja spokojnie chce tylko dojechac do konca...

I tam zgodnie z PoRD chcesz tam ustapic pierwszenstwa wszystkim w
kolejce przed zmiana pasa :-)

J.

228 Data: Pa?dziernik 28 2008 13:43:57
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

wto, 28 paź 2008 o 01:36 GMT, J.F napisał(a):

Ale on utrudnia mi jazde zgodna z PoRD, a za zwrocenie uwagi zeby ustapil,
rzuca kurwami i wyzywa o chamow, w najlagodniejszej wersji pokazuje to samo
przez stukanie sie w glowe czy pokazywani innych gestow, jednym slowem
zachowuje sie po chamsku, a ja spokojnie chce tylko dojechac do konca...
I tam zgodnie z PoRD chcesz tam ustapic pierwszenstwa wszystkim w
kolejce przed zmiana pasa :-)

Nie spotkalem sie nigdy aby czekac wieceje niz 5 samochodow, zawsze
znajdzie sie ktos przyjazny, kto mnie wposci, bez wpychania sie, spokojnie
i bez chamstwa...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][                                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

229 Data: Pa?dziernik 30 2008 18:53:14
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

wto, 28 paź 2008 o 01:36 GMT, J.F napisał(a):

Ale on utrudnia mi jazde zgodna z PoRD, a za zwrocenie uwagi zeby ustapil,
rzuca kurwami i wyzywa o chamow, w najlagodniejszej wersji pokazuje to samo
przez stukanie sie w glowe czy pokazywani innych gestow, jednym slowem
zachowuje sie po chamsku, a ja spokojnie chce tylko dojechac do konca...
I tam zgodnie z PoRD chcesz tam ustapic pierwszenstwa wszystkim w
kolejce przed zmiana pasa :-)

Nie spotkalem sie nigdy aby czekac wieceje niz 5 samochodow, zawsze
znajdzie sie ktos przyjazny, kto mnie wposci, bez wpychania sie, spokojnie
i bez chamstwa...

Przynajmniej tyle, ale ilu jest takich co się nie wpychają? 1 na 100, na 200, na 1000?
A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości innego kierowcy?
neelix

230 Data: Pa?dziernik 30 2008 19:39:01
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

(...)
A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości innego kierowcy?
neelix

Rozumiem, że jeśli jakiemuś nieszczęśnikowi wypadnie skręt w lewo przez zakorkowane pasy, to żeby zdać egzamin, powinien poczekać na rozładowanie się korków?

--
   Konrad

231 Data: Pa?dziernik 30 2008 23:38:16
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *JC* napisał:

A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości
innego kierowcy?
neelix

Rozumiem, że jeśli jakiemuś nieszczęśnikowi wypadnie skręt w lewo przez
zakorkowane pasy, to żeby zdać egzamin, powinien poczekać na
rozładowanie się korków?

To jest jedna z tych sytuacji, gdzie złośliwy egzaminator może oblać bez
względu na to co zrobi egzaminowany.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

232 Data: Pa?dziernik 31 2008 00:00:50
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Sami popatrzcie co *JC* napisał:

A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości innego kierowcy?
neelix
Rozumiem, że jeśli jakiemuś nieszczęśnikowi wypadnie skręt w lewo przez zakorkowane pasy, to żeby zdać egzamin, powinien poczekać na rozładowanie się korków?

To jest jedna z tych sytuacji, gdzie złośliwy egzaminator może oblać bez
względu na to co zrobi egzaminowany.

Egzaminator nie jest ostateczną instancją. Zawsze można się odwołać jeśli zrobiło się w danej sytuacji to, co zrobić należało. Zwłaszcza w epoce kamer, kamerek i dyktafonów.

Co należałoby zrobić, żeby nie narazić się na oblanie egzaminu? Odmówić takiego skrętu?

Pozdrowienia,
--
   Konrad

233 Data: Pa?dziernik 31 2008 09:18:51
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *JC* napisał:

A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości
innego kierowcy?
neelix
Rozumiem, że jeśli jakiemuś nieszczęśnikowi wypadnie skręt w lewo przez
zakorkowane pasy, to żeby zdać egzamin, powinien poczekać na
rozładowanie się korków?

To jest jedna z tych sytuacji, gdzie złośliwy egzaminator może oblać bez
względu na to co zrobi egzaminowany.

Egzaminator nie jest ostateczną instancją. Zawsze można się odwołać
jeśli zrobiło się w danej sytuacji to, co zrobić należało. Zwłaszcza w
epoce kamer, kamerek i dyktafonów.

Odwołać się możesz, ale na nagraniu będzie pięknie pokazane, że któryś
przepis złamałeś.

Co należałoby zrobić, żeby nie narazić się na oblanie egzaminu? Odmówić
takiego skrętu?

Nic. Co nie zrobisz to złamiesz jakiś przepis.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

234 Data: Pa?dziernik 31 2008 11:13:25
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Egzaminator nie jest ostateczną instancją. Zawsze można się odwołać jeśli zrobiło się w danej sytuacji to, co zrobić należało. Zwłaszcza w epoce kamer, kamerek i dyktafonów.

Odwołać się możesz, ale na nagraniu będzie pięknie pokazane, że któryś
przepis złamałeś.

Co należałoby zrobić, żeby nie narazić się na oblanie egzaminu? Odmówić takiego skrętu?

Nic. Co nie zrobisz to złamiesz jakiś przepis.

Odmówienie egzaminatorowi manewru nie jest obwarowane żadnymi przepisami. Jeśli uważasz, że to, czego od Ciebie żąda jest wbrew PoRD nie robisz tego - to Ty jesteś kierowcą i decydujesz.

--
   Konrad

235 Data: Pa?dziernik 31 2008 12:14:09
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *JC* napisał:

Egzaminator nie jest ostateczną instancją. Zawsze można się odwołać
jeśli zrobiło się w danej sytuacji to, co zrobić należało. Zwłaszcza w
epoce kamer, kamerek i dyktafonów.

Odwołać się możesz, ale na nagraniu będzie pięknie pokazane, że któryś
przepis złamałeś.

Co należałoby zrobić, żeby nie narazić się na oblanie egzaminu? Odmówić
takiego skrętu?

Nic. Co nie zrobisz to złamiesz jakiś przepis.

Odmówienie egzaminatorowi manewru nie jest obwarowane żadnymi
przepisami. Jeśli uważasz, że to, czego od Ciebie żąda jest wbrew PoRD
nie robisz tego - to Ty jesteś kierowcą i decydujesz.

W PORD nie ma zakazu skręcania w lewo.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

236 Data: Listopad 01 2008 12:02:37
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

Krzysiek Kielczewski pisze:

W PORD nie ma zakazu skręcania w lewo.

Nie ma również nakazu wykonywania poleceń egzaminatora.

--
   Konrad

237 Data: Pa?dziernik 31 2008 20:45:08
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

Krzysiek Kielczewski pisze:
Egzaminator nie jest ostateczną instancją. Zawsze można się odwołać jeśli zrobiło się w danej sytuacji to, co zrobić należało. Zwłaszcza w epoce kamer, kamerek i dyktafonów.

Odwołać się możesz, ale na nagraniu będzie pięknie pokazane, że któryś
przepis złamałeś.

Co należałoby zrobić, żeby nie narazić się na oblanie egzaminu? Odmówić takiego skrętu?

Nic. Co nie zrobisz to złamiesz jakiś przepis.

Odmówienie egzaminatorowi manewru nie jest obwarowane żadnymi przepisami. Jeśli uważasz, że to, czego od Ciebie żąda jest wbrew PoRD nie robisz tego - to Ty jesteś kierowcą i decydujesz.

Nie chodzi o odmowę, ale o zachowanie kursanta. Reakcja jest dopiero później.
neelix

238 Data: Pa?dziernik 31 2008 20:59:19
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

Odmówienie egzaminatorowi manewru nie jest obwarowane żadnymi przepisami. Jeśli uważasz, że to, czego od Ciebie żąda jest wbrew PoRD nie robisz tego - to Ty jesteś kierowcą i decydujesz.

Nie chodzi o odmowę, ale o zachowanie kursanta. Reakcja jest dopiero później.

Nie rozumiem - wyjaśnij proszę co masz na myśli.

--
   konrad

239 Data: Listopad 01 2008 10:56:13
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Odmówienie egzaminatorowi manewru nie jest obwarowane żadnymi przepisami. Jeśli uważasz, że to, czego od Ciebie żąda jest wbrew PoRD nie robisz tego - to Ty jesteś kierowcą i decydujesz.

Nie chodzi o odmowę, ale o zachowanie kursanta. Reakcja jest dopiero później.

Nie rozumiem - wyjaśnij proszę co masz na myśli.

Masz do wykonania zadanie. Ocena później. Kursant nie jest na tyle kompetentny i pewny by wchodzić w polemikę z egzaminatorem. I tak nie wygra, bo okaże się, ze jechał za malo dynamicznie. Każdy codziennie popełnia jakieś błędy, a co dopiero kursant na egzaminie.

240 Data: Listopad 01 2008 12:20:51
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

(...)
Masz do wykonania zadanie. Ocena później. Kursant nie jest na tyle kompetentny i pewny by wchodzić w polemikę z egzaminatorem. I tak nie wygra, bo okaże się, ze jechał za malo dynamicznie. Każdy codziennie popełnia jakieś błędy, a co dopiero kursant na egzaminie.

Oczywiście, że egzaminowany nie jest w łatwej sytuacji. Ale to nie zmienia faktu, że nie ma obowiązku wykonywania poleceń egzaminatora, a o tym właśnie ta poboczna dyskusja.

--
   Konrad

241 Data: Pa?dziernik 31 2008 20:43:21
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
(...)
A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości innego kierowcy?
neelix

Rozumiem, że jeśli jakiemuś nieszczęśnikowi wypadnie skręt w lewo przez zakorkowane pasy, to żeby zdać egzamin, powinien poczekać na rozładowanie się korków?

Wystarczy skręt w lewo dzięki uprzejmości tego z przeciwka.
neelix

242 Data: Pa?dziernik 31 2008 21:14:06
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
(...)
A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości innego kierowcy?
neelix

Rozumiem, że jeśli jakiemuś nieszczęśnikowi wypadnie skręt w lewo przez zakorkowane pasy, to żeby zdać egzamin, powinien poczekać na rozładowanie się korków?

Wystarczy skręt w lewo dzięki uprzejmości tego z przeciwka.
neelix

Jak dla mnie wystarczy tego absurdu. Napisałeś powyżej:

"(...) A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości innego kierowcy?"

Brakuje Ci spójności i konsekwncji. Raz uprzejmość jest ok, za chwilę nie. Przestrzeganie prawa niby tak, ale okazuje się, że problem widzisz w działaniach zgodnych z prawem, a za chwilę jeszcze, że prawo jest ok, ale tylko wtedy, kiedy Ci pasuje, bo przecież cel uświęca środki. Wijesz się w tym wątku jak poparzony żeby udowodnić, że wszyscy żyjemy w Twoim świecie. Na lewym jest chamstwo, które trzeba tępić nie przebierając w środkach.

Dyskusja dla samej dyskusji nie ma sensu. Zwłaszcza, gdy brakuje w niej logiki.

--
   Konrad

243 Data: Listopad 01 2008 11:03:43
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
(...)
A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości innego kierowcy?
neelix

Rozumiem, że jeśli jakiemuś nieszczęśnikowi wypadnie skręt w lewo przez zakorkowane pasy, to żeby zdać egzamin, powinien poczekać na rozładowanie się korków?

Wystarczy skręt w lewo dzięki uprzejmości tego z przeciwka.
neelix

Jak dla mnie wystarczy tego absurdu. Napisałeś powyżej:

"(...) A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości innego kierowcy?"

No i co? Droga to nie miejsce na uprzejmości. Tu rządzi prawo.

Brakuje Ci spójności i konsekwncji. Raz uprzejmość jest ok, za chwilę nie. Przestrzeganie prawa niby tak, ale okazuje się, że problem widzisz w działaniach zgodnych z prawem, a za chwilę jeszcze, że prawo jest ok, ale tylko wtedy, kiedy Ci pasuje, bo przecież cel uświęca środki. Wijesz się w tym wątku jak poparzony żeby udowodnić, że wszyscy żyjemy w Twoim świecie. Na lewym jest chamstwo, które trzeba tępić nie przebierając w środkach.

Uprzejmość często jest w kolizji z prawem i dałem przykład egzaminacyjny. Jaruzelski jest niewinny, bo wybrał mniejsze zło i to jest jego linia obrony.  No to masz regulatora. On zapobiega ewentualnym stłuczkom. Prawo mamy do doopy i cwaniaczki pod pozorem racjonalności i kultury rąbią pozostałych.

Dyskusja dla samej dyskusji nie ma sensu. Zwłaszcza, gdy brakuje w niej logiki.

Logiki nie ma już w języku polskim, którym się posługujemy. Weź takie zdanie: Kiedy mówisz nigdy nie wiem o co chodzi czyli ... zawsze wiem.
neelix

244 Data: Listopad 01 2008 12:19:15
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

(...)
A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości innego kierowcy?
neelix

Rozumiem, że jeśli jakiemuś nieszczęśnikowi wypadnie skręt w lewo przez zakorkowane pasy, to żeby zdać egzamin, powinien poczekać na rozładowanie się korków?

Wystarczy skręt w lewo dzięki uprzejmości tego z przeciwka.
neelix

Jak dla mnie wystarczy tego absurdu. Napisałeś powyżej:

"(...) A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości innego kierowcy?"

No i co? Droga to nie miejsce na uprzejmości. Tu rządzi prawo.

A to, że napisałeś chwilę później w odp. na moje pytanie o skręt w lewo na egzaminie: "Wystarczy skręt w lewo dzięki uprzejmości tego z przeciwka.".

Brakuje Ci spójności i konsekwncji. Raz uprzejmość jest ok, za chwilę nie. Przestrzeganie prawa niby tak, ale okazuje się, że problem widzisz w działaniach zgodnych z prawem, a za chwilę jeszcze, że prawo jest ok, ale tylko wtedy, kiedy Ci pasuje, bo przecież cel uświęca środki. Wijesz się w tym wątku jak poparzony żeby udowodnić, że wszyscy żyjemy w Twoim świecie. Na lewym jest chamstwo, które trzeba tępić nie przebierając w środkach.

Uprzejmość często jest w kolizji z prawem i dałem przykład egzaminacyjny. Jaruzelski jest niewinny, bo wybrał mniejsze zło i to jest jego linia obrony.  No to masz regulatora. On zapobiega ewentualnym stłuczkom. Prawo mamy do doopy i cwaniaczki pod pozorem racjonalności i kultury rąbią pozostałych.

Jaruzelski ma być usprawiedliwieniem dla działalności regulatorów? Równie dobrze działalność jednego regulatora może być usprawiedliwieniem dla działalności każdego kolejnego. To, że sąsiad tłucze swoje dziecko usprawiedliwi lanie, jakie spuszczę mojej żonie? Przekraczasz granice aburdu. Odpocznij.

Dyskusja dla samej dyskusji nie ma sensu. Zwłaszcza, gdy brakuje w niej logiki.

Logiki nie ma już w języku polskim, którym się posługujemy. Weź takie zdanie: Kiedy mówisz nigdy nie wiem o co chodzi czyli ... zawsze wiem.

Jasne. I Kopernik też była kobietą. ODPOCZNIJ.

--
   Konrad

245 Data: Listopad 03 2008 17:15:04
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
(...)
A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości innego kierowcy?
neelix

Rozumiem, że jeśli jakiemuś nieszczęśnikowi wypadnie skręt w lewo przez zakorkowane pasy, to żeby zdać egzamin, powinien poczekać na rozładowanie się korków?

Wystarczy skręt w lewo dzięki uprzejmości tego z przeciwka.
neelix

Jak dla mnie wystarczy tego absurdu. Napisałeś powyżej:

"(...) A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z uprzejmości innego kierowcy?"

No i co? Droga to nie miejsce na uprzejmości. Tu rządzi prawo.

A to, że napisałeś chwilę później w odp. na moje pytanie o skręt w lewo na egzaminie: "Wystarczy skręt w lewo dzięki uprzejmości tego z przeciwka.".

Na drodze prawo przed kulturą.

Brakuje Ci spójności i konsekwncji. Raz uprzejmość jest ok, za chwilę nie. Przestrzeganie prawa niby tak, ale okazuje się, że problem widzisz w działaniach zgodnych z prawem, a za chwilę jeszcze, że prawo jest ok, ale tylko wtedy, kiedy Ci pasuje, bo przecież cel uświęca środki. Wijesz się w tym wątku jak poparzony żeby udowodnić, że wszyscy żyjemy w Twoim świecie. Na lewym jest chamstwo, które trzeba tępić nie przebierając w środkach.

Uprzejmość często jest w kolizji z prawem i dałem przykład egzaminacyjny. Jaruzelski jest niewinny, bo wybrał mniejsze zło i to jest jego linia obrony.  No to masz regulatora. On zapobiega ewentualnym stłuczkom. Prawo mamy do doopy i cwaniaczki pod pozorem racjonalności i kultury rąbią pozostałych.

Jaruzelski ma być usprawiedliwieniem dla działalności regulatorów? Równie dobrze działalność jednego regulatora może być usprawiedliwieniem dla działalności każdego kolejnego. To, że sąsiad tłucze swoje dziecko usprawiedliwi lanie, jakie spuszczę mojej żonie? Przekraczasz granice aburdu. Odpocznij.

Może wspomnij jeszcze, że w ameryce biją murzynów. :-) Regulator to bat na cwaniaczków i tylko cwaniaczek może się na niego oburzać.

Dyskusja dla samej dyskusji nie ma sensu. Zwłaszcza, gdy brakuje w niej logiki.

Logiki nie ma już w języku polskim, którym się posługujemy. Weź takie zdanie: Kiedy mówisz nigdy nie wiem o co chodzi czyli ... zawsze wiem.

Jasne. I Kopernik też była kobietą. ODPOCZNIJ.

Na pewno odpocznę kiedy lewo pasowcy przestaną dupcyć prawopasowców. Mam dość pilnowania bym nie przyrżnął we wciskającego się cwaniaczka i tego, by ten z tyłu nie wjechał mnie w dupę. A wszystko z powodu chamstwa lewopasowców.

neelix

246 Data: Listopad 03 2008 17:25:58
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

Może wspomnij jeszcze, że w ameryce biją murzynów. :-) Regulator to bat
na  cwaniaczków i tylko cwaniaczek może się na niego oburzać.

Mowisz jak w poprzednim systemie: "Milicja i SB to bat na cwaniaczkow, wywrotowcow i tylko cwaniaczki, wywrotowcy moga sie na te aparaty oburzac". Tak wiem NTG, ale odbior spoleczny tych formacji byl... wlasnie jaki? Wszyscy ich kochali bo zaprowadzali porzadek, tak? A ze czasem niezgodnie z prawem - trudno, cel uswieca srodki.

Na pewno odpocznę kiedy lewo pasowcy przestaną dupcyć prawopasowców. Mam dość pilnowania bym nie przyrżnął we wciskającego się cwaniaczka i tego,
by  ten z tyłu nie wjechał mnie w dupę. A wszystko z powodu chamstwa lewopasowców.


Do ostatniej kropli krwi :D

Pozdr

247 Data: Listopad 03 2008 19:08:31
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
Może wspomnij jeszcze, że w ameryce biją murzynów. :-) Regulator to bat
na  cwaniaczków i tylko cwaniaczek może się na niego oburzać.

Mowisz jak w poprzednim systemie: "Milicja i SB to bat na cwaniaczkow, wywrotowcow i tylko cwaniaczki, wywrotowcy moga sie na te aparaty oburzac". Tak wiem NTG, ale odbior spoleczny tych formacji byl... wlasnie jaki? Wszyscy ich kochali bo zaprowadzali porzadek, tak? A ze czasem niezgodnie z prawem - trudno, cel uswieca srodki.

Jeśli nie było strachu wyjść o północy na ulice to chyba dobrze. Regulator powoduje, ze mnie nikt przed maskę się nie wpieprza. To też dobrze.

Na pewno odpocznę kiedy lewo pasowcy przestaną dupcyć prawopasowców. Mam dość pilnowania bym nie przyrżnął we wciskającego się cwaniaczka i tego,
by  ten z tyłu nie wjechał mnie w dupę. A wszystko z powodu chamstwa lewopasowców.


Do ostatniej kropli krwi :D

Raczej gazu lub benzyny. :-D.
neelic

248 Data: Listopad 03 2008 22:15:16
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

(...)
Jeśli nie było strachu wyjść o północy na ulice to chyba dobrze. (...)

Ile masz lat?

--
   Konrad

249 Data: Listopad 01 2008 11:14:51
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

sob, 01 lis 2008 o 11:03 GMT, neelix napisał(a):

"(...) A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z
uprzejmości innego kierowcy?"
No i co? Droga to nie miejsce na uprzejmości. Tu rządzi prawo.

Setny raz prosze, podaj gdzie moim postepowaniem lamie prawo? mozesz?

ale oczywiscie ormowca juz nie obowiazuje prawo, buehehe dobre :)

No to masz regulatora. On zapobiega ewentualnym stłuczkom.

A to dobre :)
90% cwaniaczkow(ormowcow) jakich spotykam ledwo udaje mi sie uchronic przed stluczka,
bo chamsko zajezdza mi droge :) nie wspominajac o tych co jezdza pod prad
:)


Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][   Eat drink and be merry, for tomorrow    ]
[       Ekg: #3781111            ][   they may make it illegal.               ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

250 Data: Listopad 01 2008 19:22:22
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

sob, 01 lis 2008 o 11:03 GMT, neelix napisał(a):

"(...) A wiesz jak na egzaminie na PJ kończy się skorzystanie z
uprzejmości innego kierowcy?"
No i co? Droga to nie miejsce na uprzejmości. Tu rządzi prawo.

Setny raz prosze, podaj gdzie moim postepowaniem lamie prawo? mozesz?

Nie mogę.

ale oczywiscie ormowca juz nie obowiazuje prawo, buehehe dobre :)

Każdego obowiązuje.

No to masz regulatora. On zapobiega ewentualnym stłuczkom.

A to dobre :)
90% cwaniaczkow(ormowcow) jakich spotykam ledwo udaje mi sie uchronic przed stluczka,
bo chamsko zajezdza mi droge :) nie wspominajac o tych co jezdza pod prad
:)

Dostosuj prędkość do warunków na drodze. I zmień sposób jazdy.

251 Data: Listopad 01 2008 18:28:44
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

sob, 01 lis 2008 o 19:22 GMT, neelix napisał(a):

uprzejmości innego kierowcy?"
No i co? Droga to nie miejsce na uprzejmości. Tu rządzi prawo.
Setny raz prosze, podaj gdzie moim postepowaniem lamie prawo? mozesz?
Nie mogę.

to jaki sens ma ta dyskusja jak Ty "nie mozesz"?

ale oczywiscie ormowca juz nie obowiazuje prawo, buehehe dobre :)
Każdego obowiązuje.

wiec dlaczego ormowy je lamia? bede pytal do upadlego az w koncu to
wytlumaczysz :)

No to masz regulatora. On zapobiega ewentualnym stłuczkom.
A to dobre :)
90% cwaniaczkow(ormowcow) jakich spotykam ledwo udaje mi sie uchronic
przed stluczka,
bo chamsko zajezdza mi droge :) nie wspominajac o tych co jezdza pod prad
:)
Dostosuj prędkość do warunków na drodze. I zmień sposób jazdy.

no jezeli 50-60 albo nawet wolniej, bo spodziewam sie juz z gory
szalenczego manerwu, to jest duzo? to niech ormowcy zaczna myslec na drodze
i niech zachowaja chociaz odrobiny kultury :) bo to oni wlasnie starzaja
dla mnie zagrozenie

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  GEEK CODE [Version: 3.12]: GCM dpu s+:-  ]
[       Ekg: #3781111            ][  a-- - C+++ UL++ P+ L+++ E-- - W+++ N+++    ]
[ LinuxUser: #249916             ][  o-- K- w-- - O-- M- V- PS PE Y PGP-- - t+  ]
                                  [  5- X++ R* tv+ b- DI- D+ G+ e- h! r y--    ]

252 Data: Listopad 01 2008 20:14:22
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Brzezi pisze:


wiec dlaczego ormowy je lamia? bede pytal do upadlego az w koncu to
wytlumaczysz :)


...a w jakim miejscu je łamią? Bo mimo tysięcy km robionych tygodniowo o całym kraju (i nie tylko) nie zauważam tych "ormowców wjeżdżających przed maskę"



no jezeli 50-60 albo nawet wolniej, bo spodziewam sie juz z gory
szalenczego manerwu, to jest duzo?


...tak - czasem to jest cholernie dużo. Jeśli tego nie rozumiesz, to może jeździj taksówką?

to niech ormowcy zaczna myslec na drodze
i niech zachowaja chociaz odrobiny kultury :) bo to oni wlasnie starzaja
dla mnie zagrozenie


...hmm. Otóz w tych tysiącach (bo o takich ilościach mogę mówić) przypadków "ormowców", która JA mam okazję obserwować, to właśnie "ormowcy" myślą na drodze.. i to oni dbają o zachowanie odrobiny kultury a zagrożenie stwarzają cwaniaki pragnące "wyjebać" wszystkich zachowujących się jak cywilizowani ludzie.

pzdr
A.

253 Data: Listopad 03 2008 12:31:48
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*złoty* napisal(a) w

..a w jakim miejscu je łamią? Bo mimo tysięcy km robionych tygodniowo o całym kraju (i nie tylko) nie zauważam tych "ormowców wjeżdżających przed maskę"

1,5mln km, 300 aut, kilka kkm tygodniowo, tysiace regulatorow. Z ostatniego mozna wywnioskowac ze sporo jezdzisz w korku, to jaka masz srednia predkosc? 30kmph? Jesli tak to przy 5kkm tygodniowo masz z godzine snu na tydzien, jesli srednia mialbys 50kph (a przy znajomosci zjawiska korka o jakiej wspominales watpliwe) to masz 100h tygodniowa za kierownica, to 14h dziennie. Pomijam to ze 5kkm tygodniowo to wychodzi PJ od 6 lat.
Ciekawe co podkolorowales, mozna prosic wiecej danych? Wystarczy przebieg tygodniowy i srednia predkosc... o robote ktora wykonujesz az sie boje pytac.

Pozdr

254 Data: Listopad 03 2008 15:26:42
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Przembo pisze:


1,5mln km, 300 aut, kilka kkm tygodniowo, tysiace regulatorow. Z ostatniego mozna wywnioskowac ze sporo jezdzisz w korku, to jaka masz srednia predkosc? 30kmph? Jesli tak to przy 5kkm tygodniowo masz z godzine snu na tydzien, jesli srednia mialbys 50kph (a przy znajomosci zjawiska korka o jakiej wspominales watpliwe) to masz 100h tygodniowa za kierownica, to 14h dziennie.

...a matematycznie wychodzi, że jesteś.. kobietą. Jaja, nie? :)

Pomijam to ze 5kkm tygodniowo to wychodzi PJ od 6 lat.
Ciekawe co podkolorowales, mozna prosic wiecej danych?

...nie wiem do czego Ci to potrzebne, ale żebyś nie musiał więcej ślęczeć nad wyliczeniami powiem, że prawo jazdy mam prawdopodobnie więcej lat niż niektórzy grupowicze tu piszący żyją. A o tym, że zdarzały się tygodnie, gdzie, gdzie 5000 km "robiłem" w ..4 dni nie wspomnę co by Cię nie załamywać totalnie.
...nie każdy spędza życie fantazjując przed komputerem.

..o robote ktora wykonujesz az sie boje pytac.


...i bardzo słusznie.

pzdr
A.

255 Data: Listopad 03 2008 16:18:51
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*złoty* napisal(a) w

Przembo pisze:
1,5mln km, 300 aut, kilka kkm tygodniowo, tysiace regulatorow. Z ostatniego mozna wywnioskowac ze sporo jezdzisz w korku, to jaka masz srednia predkosc? 30kmph? Jesli tak to przy 5kkm tygodniowo masz z godzine snu na tydzien, jesli srednia mialbys 50kph (a przy znajomosci zjawiska korka o jakiej wspominales watpliwe) to masz 100h tygodniowa za kierownica, to 14h dziennie.
..a matematycznie wychodzi, że jesteś.. kobietą. Jaja, nie? :)

Dawaj jeszcze, prosze, prosze, prosze!

Pomijam to ze 5kkm tygodniowo to wychodzi PJ od 6 lat.
Ciekawe co podkolorowales, mozna prosic wiecej danych?
..nie wiem do czego Ci to potrzebne, ale żebyś nie musiał więcej ślęczeć nad wyliczeniami powiem, że prawo jazdy mam prawdopodobnie więcej lat niż niektórzy grupowicze tu piszący żyją. A o tym, że zdarzały się tygodnie, gdzie, gdzie 5000 km "robiłem" w ..4 dni nie wspomnę co by Cię nie załamywać totalnie.

Jesten zalamany, ja 5kkm robie w kilka lat... cholera, juz sie boje riposty :D

..nie każdy spędza życie fantazjując przed komputerem.

A po co ten komentarz? Ja doskonale wiem ze nie kazdy fantazjuje, zabawne jest tylko to, ze pisze to taki wlasnie fantasta ;)

..o robote ktora wykonujesz az sie boje pytac.
..i bardzo słusznie.

Lepiej niz motyl ;)

Pozdr

256 Data: Listopad 03 2008 16:37:51
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Przembo pisze:


A po co ten komentarz? Ja doskonale wiem ze nie kazdy fantazjuje, zabawne jest tylko to, ze pisze to taki wlasnie fantasta ;)


...jak Ty?

pzdr
A.

257 Data: Listopad 03 2008 17:19:58
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*złoty* napisal(a) w

A po co ten komentarz? Ja doskonale wiem ze nie kazdy fantazjuje, zabawne jest tylko to, ze pisze to taki wlasnie fantasta ;)
..jak Ty?

Nie smiem sie nawet porownywac do Ciebie, Ty jestes fantasta wielkiego kalibru, czego Ci troche zazdroszcze - piszesz z niesamowita lekkoscia ;)

Pozdr

258 Data: Listopad 03 2008 18:23:58
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Przembo pisze:

*złoty* napisal(a) w
A po co ten komentarz? Ja doskonale wiem ze nie kazdy fantazjuje, zabawne jest tylko to, ze pisze to taki wlasnie fantasta ;)
..jak Ty?

Nie smiem sie nawet porownywac do Ciebie, Ty jestes fantasta wielkiego kalibru, czego Ci troche zazdroszcze - piszesz z niesamowita lekkoscia ;)


...no cóz. Zaczynam odnosić wrażenie, że rozmawiam z nudzącym się gówniarzem. Zatem przyznaję Ci PLNOKa za marnowanie mojego czasu, więc nie musisz się już silić na dalsze głupoty. Powodzenia "kibordłoriorze"..

A.

259 Data: Listopad 03 2008 18:35:14
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*złoty* napisal(a) w

Nie smiem sie nawet porownywac do Ciebie, Ty jestes fantasta wielkiego kalibru, czego Ci troche zazdroszcze - piszesz z niesamowita lekkoscia ;)
..no cóz. Zaczynam odnosić wrażenie, że rozmawiam z nudzącym się gówniarzem.

No coz... jakos mnie Twoje wraznie nie bardzo interesuja.

Zatem przyznaję Ci PLNOKa za marnowanie mojego czasu, więc nie musisz się już silić na dalsze głupoty.

Mam nadzieje ze wiesz co oznacza PLONK i ze Ci sie udalo, w razie czego sluze pomoca.

Powodzenia "kibordłoriorze"..

Nie bardzo wiem co to ma do mnie, ale dzieki (gdybys jednak sobie z PLONKiem w grzmiacym ptaku nie poradzil).

Pozdr

260 Data: Listopad 04 2008 11:34:08
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 03 lis 2008 o 15:26 GMT, złoty napisał(a):

nad wyliczeniami powiem, że prawo jazdy mam prawdopodobnie więcej lat
niż niektórzy grupowicze tu piszący żyją. A o tym, że zdarzały się
tygodnie, gdzie, gdzie 5000 km "robiłem" w ..4 dni nie wspomnę co by Cię
nie załamywać totalnie.

WOW, moge cie dotknac? buahahah :) normalnie chyba post roku na grupie :)


Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][   brzezi:~# uptime                        ]
[       Ekg: #3781111            ][    12:30:34 up 1 day, 14:01,  3 users,    ]
[ LinuxUser: #249916             ][    load average: 0.28, 0.34, 0.35         ]

261 Data: Listopad 04 2008 21:57:57
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: złoty 

Brzezi pisze:

pon, 03 lis 2008 o 15:26 GMT, złoty napisał(a):

nad wyliczeniami powiem, że prawo jazdy mam prawdopodobnie więcej lat niż niektórzy grupowicze tu piszący żyją. A o tym, że zdarzały się tygodnie, gdzie, gdzie 5000 km "robiłem" w ..4 dni nie wspomnę co by Cię nie załamywać totalnie.

WOW, moge cie dotknac? buahahah :) normalnie chyba post roku na grupie :)



...a co konkretnie Cię tak rozbawiło?

pzdr
A.

262 Data: Listopad 04 2008 11:25:57
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

sob, 01 lis 2008 o 20:14 GMT, złoty napisał(a):

wiec dlaczego ormowy je lamia? bede pytal do upadlego az w koncu to
wytlumaczysz :)
..a w jakim miejscu je łamią? Bo mimo tysięcy km robionych tygodniowo o
całym kraju (i nie tylko) nie zauważam tych "ormowców wjeżdżających
przed maskę"

a to jak ma sie pojawic ormowiec, jezeli nie wyjedzie?czest zdaza sie tez
ze jada okrakiem na dwuch pasach, a jak sie zblizam to zajedza mi droge...

mam wskazac miejsce gdzie sobie przyjedziesz i przetestujesz takie
zachowanie?

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][                                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

263 Data: Listopad 03 2008 10:26:46
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

90% cwaniaczkow(ormowcow) jakich spotykam ledwo udaje mi sie uchronic
przed stluczka,
bo chamsko zajezdza mi droge :) nie wspominajac o tych co jezdza pod
prad
:)
Dostosuj prędkość do warunków na drodze. I zmień sposób jazdy.

no jezeli 50-60 albo nawet wolniej, bo spodziewam sie juz z gory
szalenczego manerwu, to jest duzo?

Jeśli jeden pas stoi a ktoś jedzie drugim 50-60 km/h to IMHO ciut za szybko,
ale zależy też od warunków na drodze i widoczności. Zalecam zwolnić i
wzmocnić czujność przejeżdżając obok kolejki aut na pasie sąsiednim. A jeśli
jest przejście dla pieszych to obowiązkowo się zatrzymać na chwilę (może
przechodzić dziecko, którego zza samochodu nie widać).

264 Data: Listopad 03 2008 17:04:29
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

sob, 01 lis 2008 o 19:22 GMT, neelix napisał(a):
uprzejmości innego kierowcy?"
No i co? Droga to nie miejsce na uprzejmości. Tu rządzi prawo.
Setny raz prosze, podaj gdzie moim postepowaniem lamie prawo? mozesz?
Nie mogę.

to jaki sens ma ta dyskusja jak Ty "nie mozesz"?

Nie nie chcę tylko nie mogę. Sam zapytałeś czy mogę? Nie mogę. :-)

ale oczywiscie ormowca juz nie obowiazuje prawo, buehehe dobre :)
Każdego obowiązuje.

wiec dlaczego ormowy je lamia? bede pytal do upadlego az w koncu to
wytlumaczysz :)

Pytanie nie do mnie. Widocznie walczą z patologią chamstwa i cwaniactwa na drodze. Misja w obliczu martwego/nieegzekwowanego prawa?

No to masz regulatora. On zapobiega ewentualnym stłuczkom.
A to dobre :)
90% cwaniaczkow(ormowcow) jakich spotykam ledwo udaje mi sie uchronic
przed stluczka,
bo chamsko zajezdza mi droge :) nie wspominajac o tych co jezdza pod prad
:)
Dostosuj prędkość do warunków na drodze. I zmień sposób jazdy.

no jezeli 50-60 albo nawet wolniej, bo spodziewam sie juz z gory
szalenczego manerwu, to jest duzo? to niech ormowcy zaczna myslec na drodze
i niech zachowaja chociaz odrobiny kultury :) bo to oni wlasnie starzaja
dla mnie zagrozenie

A dla mnie jakoś nie stwarzają. No to jak to jest? Zmień punkt siedzenia z lewego na prawy i zagrożenie samo zniknie. :-)

neelix

265 Data: Listopad 04 2008 11:12:22
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 03 lis 2008 o 17:04 GMT, neelix napisał(a):

szalenczego manerwu, to jest duzo? to niech ormowcy zaczna myslec na
drodze
i niech zachowaja chociaz odrobiny kultury :) bo to oni wlasnie starzaja
dla mnie zagrozenie

A dla mnie jakoś nie stwarzają. No to jak to jest? Zmień punkt siedzenia z
lewego na prawy i zagrożenie samo zniknie. :-)

To samo moge napisac tobie, zmien postaw sie w mojej sytucji i przemysl...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  The solution of this problem is trivial  ]
[       Ekg: #3781111            ][  and is left as an exercise for           ]
[ LinuxUser: #249916             ][  the reader.                              ]

266 Data: Listopad 03 2008 12:25:07
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

No i co? Droga to nie miejsce na uprzejmości. Tu rządzi prawo.

Szczerze zycze Ci by wszyscy stosowali sie do PoRD i zapomnieli o kulturze jak bedziesz chcial wlaczyc sie do ruchu na glownej ulicy w korku. Masz gwarantowany kilkugodzinny postoj w godzinach szczytu. Moze bys wtedy zalapal, ze sa sytuacje gdy bez uprzejmosci nie pojedziesz i koniec.

Pozdr

267 Data: Listopad 03 2008 17:29:06
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
No i co? Droga to nie miejsce na uprzejmości. Tu rządzi prawo.

Szczerze zycze Ci by wszyscy stosowali sie do PoRD i zapomnieli o kulturze jak bedziesz chcial wlaczyc sie do ruchu na glownej ulicy w korku. Masz gwarantowany kilkugodzinny postoj w godzinach szczytu. Moze bys wtedy zalapal, ze sa sytuacje gdy bez uprzejmosci nie pojedziesz i koniec.

Przynajmniej w polowie będzie dobrze, bo dzisiaj mało kto stosuje się do PoRD, część żąda tylko kultury, a mamy dużo chamstwa i głupoty.

neelix

268 Data: Pa?dziernik 28 2008 22:49:20
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

J.F. pisze:

Ale on utrudnia mi jazde zgodna z PoRD, a za zwrocenie uwagi zeby ustapil,
rzuca kurwami i wyzywa o chamow, w najlagodniejszej wersji pokazuje to samo
przez stukanie sie w glowe czy pokazywani innych gestow, jednym slowem
zachowuje sie po chamsku, a ja spokojnie chce tylko dojechac do konca...

I tam zgodnie z PoRD chcesz tam ustapic pierwszenstwa wszystkim w
kolejce przed zmiana pasa :-)

Skręcając w lewo przez zakorkowany, turlający się 5 km/h pas też ustępujesz wszystkim pierwszeństwa, czy wolisz jednak liczyć na czyjś zdrowy rozsądek? :)

Na zwężeniu dojeżdżasz do końca pasa i wpasowujesz się na zakładkę, czyli w miejsce, które ktoś dla Ciebie robi, co tu jest niezgodnego z PoRD?

--
   Konrad

269 Data: Pa?dziernik 29 2008 19:46:59
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

pon, 27 paź 2008 o 17:58 GMT, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Ale jak moge dojechac do konca, i poczekac az mnie ktos wpusci, gdy cham
regulator mi to uniezmoliwia?
Za regulatorem, z tą samą prędkością co pas obok.

Ale on utrudnia mi jazde zgodna z PoRD, a za zwrocenie uwagi zeby ustapil,
rzuca kurwami i wyzywa o chamow, w najlagodniejszej wersji pokazuje to samo
przez stukanie sie w glowe czy pokazywani innych gestow, jednym slowem
zachowuje sie po chamsku, a ja spokojnie chce tylko dojechac do konca...

A znasz powiedzenie: nie wku... lwa jak lew s... ? Nie jesteś od zwracania uwagi, a po drugie trzeba przestać cwaniaczyć. Problem sam zniknie. Wszyscy pojadą płynnie bez stwarzania zagrożeń.

neelix

270 Data: Pa?dziernik 29 2008 17:30:35
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

śro, 29 paź 2008 o 19:46 GMT, neelix napisał(a):

Ale on utrudnia mi jazde zgodna z PoRD, a za zwrocenie uwagi zeby ustapil,
rzuca kurwami i wyzywa o chamow, w najlagodniejszej wersji pokazuje to
samo
przez stukanie sie w glowe czy pokazywani innych gestow, jednym slowem
zachowuje sie po chamsku, a ja spokojnie chce tylko dojechac do konca...

A znasz powiedzenie: nie wku... lwa jak lew s... ?

Widze ze masz jakies kompleksy z tego powodu :)

Nie jesteś od zwracania
uwagi, a po drugie trzeba przestać cwaniaczyć. Problem sam zniknie. Wszyscy
pojadą płynnie bez stwarzania zagrożeń.


Buahah, rosmieszasz mnie, ja nie jestem od zwracania uwagi, ale regulator
juz moze byc samozwanczym strozem ruchu? kto dal mu takie uprawnienia?

Podaj mi przyklad kiedy stwarzam zagrozenie? lub chociaz paragraf gdzie
lamie jakikolwiek przepis.

I prosze o zaprzeczenie, ze regulator stwarza zagroszenie.

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][       <Omnic> another .sig addition       ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

271 Data: Pa?dziernik 30 2008 19:02:38
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

śro, 29 paź 2008 o 19:46 GMT, neelix napisał(a):

Ale on utrudnia mi jazde zgodna z PoRD, a za zwrocenie uwagi zeby ustapil,
rzuca kurwami i wyzywa o chamow, w najlagodniejszej wersji pokazuje to
samo
przez stukanie sie w glowe czy pokazywani innych gestow, jednym slowem
zachowuje sie po chamsku, a ja spokojnie chce tylko dojechac do konca...

A znasz powiedzenie: nie wku... lwa jak lew s... ?

Widze ze masz jakies kompleksy z tego powodu :)

Żadnych. Przecież rozmawiamy o regulatorach.

Nie jesteś od zwracania
uwagi, a po drugie trzeba przestać cwaniaczyć. Problem sam zniknie. Wszyscy
pojadą płynnie bez stwarzania zagrożeń.


Buahah, rosmieszasz mnie, ja nie jestem od zwracania uwagi, ale regulator
juz moze byc samozwanczym strozem ruchu? kto dal mu takie uprawnienia?

Może, nie może, czasem się pojawia i robi porządek. Cel uświęca środki. Ja go popieram.

Podaj mi przyklad kiedy stwarzam zagrozenie? lub chociaz paragraf gdzie
lamie jakikolwiek przepis.

Nie rozmawiamy o Tobie.

I prosze o zaprzeczenie, ze regulator stwarza zagroszenie.

Przy takich prędkościach jakie są w korku raczej nie stwarza, bo niby jak. On po prostu jedzie z prędkością prawego pasa eliminując cwaniaczenie. Można śmiało powiedzieć, że wręcz eliminuje zagrożenie poprzez eliminowanie wciskających się chamów. Prawy pas jedzie spokojnie bez zakłóceń.

neelix

272 Data: Pa?dziernik 30 2008 19:44:19
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

(...)
Może, nie może, czasem się pojawia i robi porządek. Cel uświęca środki. Ja go popieram.

To jest hipokryzja.

(...)
Przy takich prędkościach jakie są w korku raczej nie stwarza, bo niby jak. On po prostu jedzie z prędkością prawego pasa eliminując cwaniaczenie. Można śmiało powiedzieć, że wręcz eliminuje zagrożenie poprzez eliminowanie wciskających się chamów. (...)

Nazywajmy go zatem eliminatorem.

Ratunku! :)
--
   Konrad

273 Data: Pa?dziernik 31 2008 20:46:34
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
(...)
Może, nie może, czasem się pojawia i robi porządek. Cel uświęca środki. Ja go popieram.

To jest hipokryzja.

Prawda i rzeczywistość.

(...)
Przy takich prędkościach jakie są w korku raczej nie stwarza, bo niby jak. On po prostu jedzie z prędkością prawego pasa eliminując cwaniaczenie. Można śmiało powiedzieć, że wręcz eliminuje zagrożenie poprzez eliminowanie wciskających się chamów. (...)

Nazywajmy go zatem eliminatorem.
Ratunku! :)

Nazwa bez znaczenia.
neelix

274 Data: Listopad 01 2008 10:06:31
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

Może, nie może, czasem się pojawia i robi porządek. Cel uświęca środki. Ja go popieram.

To jest hipokryzja.

Prawda i rzeczywistość.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Hipokryzja

Nazywajmy go zatem eliminatorem.
Ratunku! :)

Nazwa bez znaczenia.

Za to dość zabawna.

--
   Konrad

275 Data: Pa?dziernik 27 2008 12:09:06
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
To sobie popatrz dlaczego prawy jest zapchany. Lewy zawsze znika, a prawy zawsze stoi, bo cwaniaczki szukają jelenia i wciskają się hurtem na chama.

Nieprawda, czasami zanika prawy. Wtedy to na prawym jest pusto a lewy jest oblegany.

Prawda. Sam piszesz, że to tylko czasami. Ja tego nie widzę.

Z pewnością częściej występuje sytuacja, gdy zanika pas lewy, ale przecież miejsc, gdzie zanika pas prawy jest mnóstwo. Mam wymieniać konkretne miejsca? I nie pisz mi, że tego nie widzisz, bo nie uwierzę.

Prawy przeważnie jest tak zapchany, że nie ma żadnych szans na znikanie. On się po prostu ciągnie bez końca.

Więc należy walczyć z cwaniactwem, przecież najlepiej aby wszyscy mieli taki sam czas przejazdu, wtedy byłoby sprawiedliwie. Jest na to tylko jeden niezawodny sposób - ustawiać się również na pasie zanikającym i przed zwężeniem zastosować zamek. Nie ma lepszego sposobu na blokowanie cwaniaków, którzy omijają/wyprzedzają kolejkę aut stojących w długim korku na pasie niezanikajacym.

Problem w tym, że większość jednak nie chce cwaniaczyć i żebrać o łaskę wpuszczenia. Woli stać na swoim i czekać na swój czas. Takich ewidentnych chamskich cwaniaczków nie ma tak dużo. Oni tylko robią dużo zamieszania i smrodu.

Cwaniakiem dla mnie jest ten, kto się ewidentnie na siłę wpycha. Ten kto dojeżdża do końca pasa i prosi kierunkowskazem o wjazd nie może być nazywany cwaniakiem. I zazwyczaj zostaje wpuszczony.

I o tym właśnie mówię. Ja też jak widzę, że to nie cwaniaczek to wpuszczę, ale jest to rzadkie zjawisko. Jest tak, że jak go nie wpuścisz to podjeżdzą pod następnego i następnego chce wyrąbać. I oczywiście kogoś wyrąbie. Jutro zrobi to samo.

neelix

276 Data: Pa?dziernik 27 2008 13:04:32
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

To sobie popatrz dlaczego prawy jest zapchany. Lewy zawsze znika, a
prawy zawsze stoi, bo cwaniaczki szukają jelenia i wciskają się hurtem
na chama.

Nieprawda, czasami zanika prawy. Wtedy to na prawym jest pusto a lewy
jest oblegany.

Prawda. Sam piszesz, że to tylko czasami. Ja tego nie widzę.

Z pewnością częściej występuje sytuacja, gdy zanika pas lewy, ale
przecież miejsc, gdzie zanika pas prawy jest mnóstwo. Mam wymieniać
konkretne miejsca? I nie pisz mi, że tego nie widzisz, bo nie uwierzę.

Prawy przeważnie jest tak zapchany, że nie ma żadnych szans na znikanie.
On się po prostu ciągnie bez końca.

2 przykłady:
1. Warszawa, ul. Trakt Brzeski, DK2, wyjazd z W-wy w kierunku Terespola.
2. Raszyn, al. Krakowska, DK7/DK8, wjazd do W-wy od strony Katowic.

277 Data: Pa?dziernik 24 2008 21:00:47
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Krzysztof"  napisał w wiadomości


Użytkownik "xs"  napisał w wiadomości
Ale dzisiaj spotkalem amatora regulacji ruchu, na prawym pasie jakies 400
metrow korka,
Gratulacje. Ominałes 400 metrowy korek. Ludzie stoją sobie w tym korku bo tak lubią.

Nie.
Bo są głupi.

I tą głupotę TRZEBA im pokazywać.

278 Data: Pa?dziernik 26 2008 13:40:38
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Krzysztof"  napisał w wiadomości

Użytkownik "xs"  napisał w wiadomości
Ale dzisiaj spotkalem amatora regulacji ruchu, na prawym pasie jakies 400
metrow korka,
Gratulacje. Ominałes 400 metrowy korek. Ludzie stoją sobie w tym korku bo tak lubią.

Nie.
Bo są głupi.
I tą głupotę TRZEBA im pokazywać.

To nie jest kwestia rozumu tylko elementarnej kultury, o której wielu mówi częściej niż o przepisach. No to jest pole do popisu. Taki podjazd z boku to wciskanie się w kolejkę, a wciskający uważany jest za chama. Opinia większości jest jednoznaczna i krytyczna. Stoisz sobie w smarkecie w kolejce do kasy, a tu co kilka minut podchodzi ktoś z boku i wciska się, bo trzeba sklep opróżniać. Paranoja! Czasem wciska się nawet po kilku, bo jakaś gapiowata usłużna pani ich wpuści. Cwaniaczki, które dopiero wlazły wychodzą ze sklepu, a kulturalni stoją i czekają na następnych cwaniaczków. Ale oni głupi, nie? Teraz tylko kwestia wyboru: wola bycia niesłusznie nazwanym głupim czy ewidentnym chamem.

neelix

279 Data: Pa?dziernik 26 2008 14:28:49
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

To nie jest kwestia rozumu tylko elementarnej kultury, o której wielu mówi częściej niż o przepisach. No to jest pole do popisu. Taki podjazd z boku to wciskanie się w kolejkę, a wciskający uważany jest za chama. Opinia większości jest jednoznaczna i krytyczna. Stoisz sobie w smarkecie w kolejce do kasy, a tu co kilka minut podchodzi ktoś z boku i wciska się, bo trzeba sklep opróżniać. Paranoja! Czasem wciska się nawet po kilku, bo jakaś gapiowata usłużna pani ich wpuści. Cwaniaczki, które dopiero wlazły wychodzą ze sklepu, a kulturalni stoją i czekają na następnych cwaniaczków. Ale oni głupi, nie? Teraz tylko kwestia wyboru: wola bycia niesłusznie nazwanym głupim czy ewidentnym chamem.

neelix

Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż kasa nr 2 jest wolna, co na to poradzić?

Jeżdżę w takich sytuacjach częściej lewym niż prawym, ale nie zdarzyło mi się w żadnej z tych dwóch sytuacji poczuć ani chamem czy cwaniaczkiem, ani głupkiem.

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której np. na skrzyżowaniu Milenijnej
z Popowicką we Wrocławiu w kierunku Kozanowa kierowcy mieliby zrezygnować z jazdy lewym pasem. Zresztą nie bardzo to sobie gdziekolwiek wyobrażam. To byłby absurd. Naturalnym rozwiązaniem jest równoważenie ruchu pomiędzy dostępne pasy.

A co do "jednoznacznej i krytycznej opinii większości":
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,5666216,Jak_rozladowac_korki__Suwakiem_.html
http://wyborcza.pl/1,75248,5679636,_Jazda_na_suwak__trafi_do_kodeksu_drogowego.html
http://ww6.tvp.pl/6287,20080901782382.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080825778347.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080818774286.strona

Pozdrowienia,
--
   Konrad

280 Data: Pa?dziernik 26 2008 15:34:01
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
To nie jest kwestia rozumu tylko elementarnej kultury, o której wielu mówi częściej niż o przepisach. No to jest pole do popisu. Taki podjazd z boku to wciskanie się w kolejkę, a wciskający uważany jest za chama. Opinia większości jest jednoznaczna i krytyczna. Stoisz sobie w smarkecie w kolejce do kasy, a tu co kilka minut podchodzi ktoś z boku i wciska się, bo trzeba sklep opróżniać. Paranoja! Czasem wciska się nawet po kilku, bo jakaś gapiowata usłużna pani ich wpuści. Cwaniaczki, które dopiero wlazły wychodzą ze sklepu, a kulturalni stoją i czekają na następnych cwaniaczków. Ale oni głupi, nie? Teraz tylko kwestia wyboru: wola bycia niesłusznie nazwanym głupim czy ewidentnym chamem.

neelix

Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż kasa nr 2 jest wolna, co na to poradzić?

To jest jedna kasa, bo przejazd przez zwężęnie jest jeden wspóolny. Widzisz to co chcesz zobaczyć a nie to co widać.

Jeżdżę w takich sytuacjach częściej lewym niż prawym, ale nie zdarzyło mi się w żadnej z tych dwóch sytuacji poczuć ani chamem czy cwaniaczkiem, ani głupkiem.

Wystarczy postawić się na miejscu tych z prawego i przepuścić lub niech kilku przed przepuści po kilku to zmienisz punkt widzenia.

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której np. na skrzyżowaniu Milenijnej
z Popowicką we Wrocławiu w kierunku Kozanowa kierowcy mieliby zrezygnować z jazdy lewym pasem. Zresztą nie bardzo to sobie gdziekolwiek wyobrażam. To byłby absurd. Naturalnym rozwiązaniem jest równoważenie ruchu pomiędzy dostępne pasy.

Równoważenie może i tak, tylko że lewy pas znika, a prawy przez to stoi.

A co do "jednoznacznej i krytycznej opinii większości":
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,5666216,Jak_rozladowac_korki__Suwakiem_.html
http://wyborcza.pl/1,75248,5679636,_Jazda_na_suwak__trafi_do_kodeksu_drogowego.html
http://ww6.tvp.pl/6287,20080901782382.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080825778347.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080818774286.strona

Wybacz, dzisiaj nie zagłębiam się, bo po tygodniu chorowania jakoś nie chce mi się. U nas nigdy nic nie zdaje egzaminu. Niech lepiej poprawią zapisy ustawy i lepiej egzekwują to co obowiązuje.

--
Pozdrawiam
neelix

281 Data: Pa?dziernik 26 2008 18:19:27
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
To nie jest kwestia rozumu tylko elementarnej kultury, o której wielu mówi częściej niż o przepisach. No to jest pole do popisu. Taki podjazd z boku to wciskanie się w kolejkę, a wciskający uważany jest za chama. Opinia większości jest jednoznaczna i krytyczna. Stoisz sobie w smarkecie w kolejce do kasy, a tu co kilka minut podchodzi ktoś z boku i wciska się, bo trzeba sklep opróżniać. Paranoja! Czasem wciska się nawet po kilku, bo jakaś gapiowata usłużna pani ich wpuści. Cwaniaczki, które dopiero wlazły wychodzą ze sklepu, a kulturalni stoją i czekają na następnych cwaniaczków. Ale oni głupi, nie? Teraz tylko kwestia wyboru: wola bycia niesłusznie nazwanym głupim czy ewidentnym chamem.

neelix

Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż kasa nr 2 jest wolna, co na to poradzić?

To jest jedna kasa, bo przejazd przez zwężęnie jest jeden wspóolny.

Widziałeś takie wyspy z dwoma kasami po dwóch stronach i zwężeniem do jednego pasa za nimi? Wg mnie to znacznie lepsze porównanie niż dwie kolejki do jednej kasy. Przy czym zwracam Ci uwagę na fakt, że porównania można mnożyć, tylko że zawsze będzie to tylko jakaś *próba* odwzorowania sytuacji, o której mowa. Najczęściej chybiona, w końcu rozmawiamy o samochodach, a nie o wózkach na zakupy.

Widzisz to co chcesz zobaczyć a nie to co widać.

To samo mógłbym powiedzieć o Tobie.
Każdy z nas głosi swój pogląd na sprawę i tyle.

Moim zdaniem wymyślasz hipotetyczne ponure sytuacje i przeciwstawiasz sobie strony nie mającego w rzeczywistości miejsca konfliktu chamstwa
z kulturą.

Jeżdżę w takich sytuacjach częściej lewym niż prawym, ale nie zdarzyło mi się w żadnej z tych dwóch sytuacji poczuć ani chamem czy cwaniaczkiem, ani głupkiem.

Wystarczy postawić się na miejscu tych z prawego i przepuścić lub niech kilku przed przepuści po kilku to zmienisz punkt widzenia.

Moje poglądy ukształtowało 19 lat jeżdżenia i nie spodziewałbym się rewolucyjnych zmian spowodowanych faktem, że ktoś na zwężeniu wpuści na prawy pas o dwa samochody więcej niż ja bym to zrobił.

Jadąc prawym *zawsze* robię miejsce dla jednego samochodu z lewego. Ktoś wpuści kilka samochodów z lewego albo dla odmiany kilku kierowców z prawego pod rząd nie wpuści nikogo z lewego - zdarza się i zdarzać się będzie zawsze, co to zmienia?

Zasady są naprawdę proste. Zajmuję ten pas, na którym jest mniej samochodów. Jeśli jadę lewym wpuszczam jeden samochód. Jeśli jadę prawym ustawiam się tak, żeby na zwężeniu wjechać pomiędzy dwa samochody z prawego pasa i zazwyczaj podnoszę rękę i/lub pikam awaryjnymi
w podzięce za jazdę z głową.

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której np. na skrzyżowaniu Milenijnej
z Popowicką we Wrocławiu w kierunku Kozanowa kierowcy mieliby zrezygnować z jazdy lewym pasem. Zresztą nie bardzo to sobie gdziekolwiek wyobrażam. To byłby absurd. Naturalnym rozwiązaniem jest równoważenie ruchu pomiędzy dostępne pasy.

Równoważenie może i tak, tylko że lewy pas znika, a prawy przez to stoi.

Nie wiem, gdzie *hipotetycznie* stoi. W tym miejscu i w każdym innym, gdzie ludzie kierują się rozsądkiem obydwa pasy jadą. Wspomniane miejsce jest doskonałym przykładem jazdy na suwak, niemal idealnie 1 na 1.

A co do "jednoznacznej i krytycznej opinii większości":
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,5666216,Jak_rozladowac_korki__Suwakiem_.html http://wyborcza.pl/1,75248,5679636,_Jazda_na_suwak__trafi_do_kodeksu_drogowego.html http://ww6.tvp.pl/6287,20080901782382.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080825778347.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080818774286.strona

Wybacz, dzisiaj nie zagłębiam się, bo po tygodniu chorowania jakoś nie chce mi się. U nas nigdy nic nie zdaje egzaminu. Niech lepiej poprawią zapisy ustawy i lepiej egzekwują to co obowiązuje.

To może w tym rzecz - więcej optymizmu. Te materiały przejrzyj jak poczujesz się lepiej, bo naprawdę warto.

Pozdrawiam,
--
   Konrad

282 Data: Pa?dziernik 27 2008 11:32:53
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
To nie jest kwestia rozumu tylko elementarnej kultury, o której wielu mówi częściej niż o przepisach. No to jest pole do popisu. Taki podjazd z boku to wciskanie się w kolejkę, a wciskający uważany jest za chama. Opinia większości jest jednoznaczna i krytyczna. Stoisz sobie w smarkecie w kolejce do kasy, a tu co kilka minut podchodzi ktoś z boku i wciska się, bo trzeba sklep opróżniać. Paranoja! Czasem wciska się nawet po kilku, bo jakaś gapiowata usłużna pani ich wpuści. Cwaniaczki, które dopiero wlazły wychodzą ze sklepu, a kulturalni stoją i czekają na następnych cwaniaczków. Ale oni głupi, nie? Teraz tylko kwestia wyboru: wola bycia niesłusznie nazwanym głupim czy ewidentnym chamem.

neelix

Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż kasa nr 2 jest wolna, co na to poradzić?

To jest jedna kasa, bo przejazd przez zwężęnie jest jeden wspóolny.

Widziałeś takie wyspy z dwoma kasami po dwóch stronach i zwężeniem do jednego pasa za nimi? Wg mnie to znacznie lepsze porównanie niż dwie kolejki do jednej kasy. Przy czym zwracam Ci uwagę na fakt, że porównania można mnożyć, tylko że zawsze będzie to tylko jakaś *próba* odwzorowania sytuacji, o której mowa. Najczęściej chybiona, w końcu rozmawiamy o samochodach, a nie o wózkach na zakupy.


Mówimy o kolejce i wciskaniu się z boku na chama. To jest to samo.

Widzisz to co chcesz zobaczyć a nie to co widać.

To samo mógłbym powiedzieć o Tobie.
Każdy z nas głosi swój pogląd na sprawę i tyle.
Moim zdaniem wymyślasz hipotetyczne ponure sytuacje i przeciwstawiasz sobie strony nie mającego w rzeczywistości miejsca konfliktu chamstwa
z kulturą.

Żadne hipotetyczne. Jedni stoją w sklepie, a inni na drodze. Jeśli ktoś może postać w sklepie to na drodze też może poczekać na swoją kolej.

Jeżdżę w takich sytuacjach częściej lewym niż prawym, ale nie zdarzyło mi się w żadnej z tych dwóch sytuacji poczuć ani chamem czy cwaniaczkiem, ani głupkiem.

Wystarczy postawić się na miejscu tych z prawego i przepuścić lub niech kilku przed przepuści po kilku to zmienisz punkt widzenia.

Moje poglądy ukształtowało 19 lat jeżdżenia i nie spodziewałbym się rewolucyjnych zmian spowodowanych faktem, że ktoś na zwężeniu wpuści na prawy pas o dwa samochody więcej niż ja bym to zrobił.
Jadąc prawym *zawsze* robię miejsce dla jednego samochodu z lewego. Ktoś wpuści kilka samochodów z lewego albo dla odmiany kilku kierowców z prawego pod rząd nie wpuści nikogo z lewego - zdarza się i zdarzać się będzie zawsze, co to zmienia?
Zasady są naprawdę proste. Zajmuję ten pas, na którym jest mniej samochodów. Jeśli jadę lewym wpuszczam jeden samochód. Jeśli jadę prawym ustawiam się tak, żeby na zwężeniu wjechać pomiędzy dwa samochody z prawego pasa i zazwyczaj podnoszę rękę i/lub pikam awaryjnymi
w podzięce za jazdę z głową.

A ja mam inne zasady. Biorę pod uwagę nie cwaniaczka z lewego tylko tych, którzy jadą za mną na moim pasie i siedzą mi na zderzaku, bo też mają dość cwaniactwa. Generalnie wpuszczam "obcych" i czasem miejscowych, ale tylko tych, którzy nie pchają się na chama tylko cierpliwie czekają. Chamów nie wpuszczam. Jeżdżę dłużej od Ciebie więc chyba znam ich lepiej.

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której np. na skrzyżowaniu Milenijnej
z Popowicką we Wrocławiu w kierunku Kozanowa kierowcy mieliby zrezygnować z jazdy lewym pasem. Zresztą nie bardzo to sobie gdziekolwiek wyobrażam. To byłby absurd. Naturalnym rozwiązaniem jest równoważenie ruchu pomiędzy dostępne pasy.

Równoważenie może i tak, tylko że lewy pas znika, a prawy przez to stoi.

Nie wiem, gdzie *hipotetycznie* stoi. W tym miejscu i w każdym innym, gdzie ludzie kierują się rozsądkiem obydwa pasy jadą. Wspomniane miejsce jest doskonałym przykładem jazdy na suwak, niemal idealnie 1 na 1.

Prawie wszędzie stoi. Dopóki będzie cwaniactwo rozsądek czyni jeleniem.

A co do "jednoznacznej i krytycznej opinii większości":
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,5666216,Jak_rozladowac_korki__Suwakiem_.html
http://wyborcza.pl/1,75248,5679636,_Jazda_na_suwak__trafi_do_kodeksu_drogowego.html
http://ww6.tvp.pl/6287,20080901782382.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080825778347.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080818774286.strona

Wybacz, dzisiaj nie zagłębiam się, bo po tygodniu chorowania jakoś nie chce mi się. U nas nigdy nic nie zdaje egzaminu. Niech lepiej poprawią zapisy ustawy i lepiej egzekwują to co obowiązuje.

To może w tym rzecz - więcej optymizmu. Te materiały przejrzyj jak poczujesz się lepiej, bo naprawdę warto.

Optymizmu w Polsce??? Przejrzę.

--
Pozdrawiam
neelix

283 Data: Pa?dziernik 27 2008 11:51:03
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości


To samo mógłbym powiedzieć o Tobie.
Każdy z nas głosi swój pogląd na sprawę i tyle.
Moim zdaniem wymyślasz hipotetyczne ponure sytuacje i przeciwstawiasz
sobie strony nie mającego w rzeczywistości miejsca konfliktu chamstwa
z kulturą.

Żadne hipotetyczne. Jedni stoją w sklepie, a inni na drodze. Jeśli ktoś
może postać w sklepie to na drodze też może poczekać na swoją kolej.

A co ze zmianą pasa w ogóle, nie w sytuacji zwężenia? Czy zmiana pasa jest
niekulturalna? Stosując analogię sklepową nie powinno się zmieniać pasa
(przeskakiwac z kolejki do kolejki przy kasie).

Masz skrzyżowanie ze światłami, cały czas 2 pasy i spory korek przed tym
skrzyżowaniem. Jedziesz pasem lewym, który z jakichś powodów jest nieco
szybszy niż prawy (bywa tak). Ktoś z pasa prawego widząc, że pas lewy jest
szybszy próbuje wjechać przed Ciebie na pas lewy (bez wpychania, prosi
kierunkowskazem). Zachowuje się kulturalnie czy to cham/cwaniak? Wpuszczasz
go przed siebie czy zmniejszasz odległość od pojazdu Cię poprzedzającego?

284 Data: Pa?dziernik 27 2008 16:39:06
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

To samo mógłbym powiedzieć o Tobie.
Każdy z nas głosi swój pogląd na sprawę i tyle.
Moim zdaniem wymyślasz hipotetyczne ponure sytuacje i przeciwstawiasz sobie strony nie mającego w rzeczywistości miejsca konfliktu chamstwa
z kulturą.

Żadne hipotetyczne. Jedni stoją w sklepie, a inni na drodze. Jeśli ktoś może postać w sklepie to na drodze też może poczekać na swoją kolej.

A co ze zmianą pasa w ogóle, nie w sytuacji zwężenia? Czy zmiana pasa jest niekulturalna? Stosując analogię sklepową nie powinno się zmieniać pasa (przeskakiwac z kolejki do kolejki przy kasie).

A dlaczego masz nie zmienić kasy? Jak Ci nie pasuje to podchodzisz do drugiej, ale na sam koniec, ustępując pierwszeństwa tym, którzy tam juz stoją.


Masz skrzyżowanie ze światłami, cały czas 2 pasy i spory korek przed tym skrzyżowaniem. Jedziesz pasem lewym, który z jakichś powodów jest nieco szybszy niż prawy (bywa tak). Ktoś z pasa prawego widząc, że pas lewy jest szybszy próbuje wjechać przed Ciebie na pas lewy (bez wpychania, prosi kierunkowskazem). Zachowuje się kulturalnie czy to cham/cwaniak? Wpuszczasz go przed siebie czy zmniejszasz odległość od pojazdu Cię poprzedzającego?

Zapytaj tych, którzy cwaniaczą lewym czy wpuszczą. Prawdopodobnie oba cwaniaki, ale czy zawsze tego nie da się powiedzieć na podstawie jednego zdania na ekranie monitora. Ktoś może nie znać drogi i próbuje wybrnąć z sytuacji. Dopiero kiedy intencje przechodzą w krytycznym punkcie w czyn wtedy można ocenić delikwenta. Trochę ten przykład kojarzy mnie się z tymi, którzy widząc korek przejeżdżają nawet podwójną ciągłą i korzystając z okazji, że nic z przeciwka nie jedzie(np. czerwone światło) rwą do przodu wciskając się na chama na samym końcu.

neelix

285 Data: Pa?dziernik 28 2008 09:25:36
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

To samo mógłbym powiedzieć o Tobie.
Każdy z nas głosi swój pogląd na sprawę i tyle.
Moim zdaniem wymyślasz hipotetyczne ponure sytuacje i przeciwstawiasz
sobie strony nie mającego w rzeczywistości miejsca konfliktu chamstwa
z kulturą.

Żadne hipotetyczne. Jedni stoją w sklepie, a inni na drodze. Jeśli ktoś
może postać w sklepie to na drodze też może poczekać na swoją kolej.

A co ze zmianą pasa w ogóle, nie w sytuacji zwężenia? Czy zmiana pasa
jest niekulturalna? Stosując analogię sklepową nie powinno się zmieniać
pasa (przeskakiwac z kolejki do kolejki przy kasie).

A dlaczego masz nie zmienić kasy? Jak Ci nie pasuje to podchodzisz do
drugiej, ale na sam koniec, ustępując pierwszeństwa tym, którzy tam juz
stoją.

Tak, mogę zmienić kasę poprzez opuszczenie mojej kolejki i ustawienie się na
końcu kolejki sąsiedniej. Przecież nikt nie przejdzie do kolejki sąsiedniej
zachowując swoją dotychczasową pozycję w kolejce, dlatego też analogia
między kolejką sklepową a drogą jest niedobra, bo na drodze zmienia się pas
na sąsiedni, nawet jeśli nie jest on pusty (nie wciskanie na chama).


Masz skrzyżowanie ze światłami, cały czas 2 pasy i spory korek przed tym
skrzyżowaniem. Jedziesz pasem lewym, który z jakichś powodów jest nieco
szybszy niż prawy (bywa tak). Ktoś z pasa prawego widząc, że pas lewy
jest szybszy próbuje wjechać przed Ciebie na pas lewy (bez wpychania,
prosi kierunkowskazem). Zachowuje się kulturalnie czy to cham/cwaniak?
Wpuszczasz go przed siebie czy zmniejszasz odległość od pojazdu Cię
poprzedzającego?

Zapytaj tych, którzy cwaniaczą lewym czy wpuszczą. Prawdopodobnie oba
cwaniaki, ale czy zawsze tego nie da się powiedzieć na podstawie jednego
zdania na ekranie monitora. Ktoś może nie znać drogi i próbuje wybrnąć z
sytuacji. Dopiero kiedy intencje przechodzą w krytycznym punkcie w czyn
wtedy można ocenić delikwenta. Trochę ten przykład kojarzy mnie się z
tymi, którzy widząc korek przejeżdżają nawet podwójną ciągłą i korzystając
z okazji, że nic z przeciwka nie jedzie(np. czerwone światło) rwą do
przodu wciskając się na chama na samym końcu.

Wszędzie widzisz cwaniaków :) Ja mam na myśli sytuację, gdzie ktoś chce po
prostu zmienić pas, może dlatego, że drugi pas jedzie nieco szybciej, może
za jakiś czas będzie skręcał, może mniejsze dziury, może chce popatrzeć na
fajną laskę przy chodniku, itp. Ja widząc kogoś kto chce zmienić pas i prosi
kierunkowskazem zawsze wpuszczam przed siebie, bo nie uważam, że powinien
stać i czekać aż zrobi się pusto na moim pasie. To nie sklep. I w takiej
sytuacji zarówno ten wpuszczany jak i ten wpuszczający nie łamią PoRD.

286 Data: Pa?dziernik 30 2008 19:13:29
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
To samo mógłbym powiedzieć o Tobie.
Każdy z nas głosi swój pogląd na sprawę i tyle.
Moim zdaniem wymyślasz hipotetyczne ponure sytuacje i przeciwstawiasz sobie strony nie mającego w rzeczywistości miejsca konfliktu chamstwa
z kulturą.

Żadne hipotetyczne. Jedni stoją w sklepie, a inni na drodze. Jeśli ktoś może postać w sklepie to na drodze też może poczekać na swoją kolej.

A co ze zmianą pasa w ogóle, nie w sytuacji zwężenia? Czy zmiana pasa jest niekulturalna? Stosując analogię sklepową nie powinno się zmieniać pasa (przeskakiwac z kolejki do kolejki przy kasie).

A dlaczego masz nie zmienić kasy? Jak Ci nie pasuje to podchodzisz do drugiej, ale na sam koniec, ustępując pierwszeństwa tym, którzy tam juz stoją.

Tak, mogę zmienić kasę poprzez opuszczenie mojej kolejki i ustawienie się na końcu kolejki sąsiedniej. Przecież nikt nie przejdzie do kolejki sąsiedniej zachowując swoją dotychczasową pozycję w kolejce, dlatego też analogia między kolejką sklepową a drogą jest niedobra, bo na drodze zmienia się pas na sąsiedni, nawet jeśli nie jest on pusty (nie wciskanie na chama).

Ale w temacie chamstwa kolejka sklepowa jest bardzo dobrym przykładem. Zwężenie to szczególne miejsce na drodze. Poza zwężeniami zmiana pasa jest potrzebą chwili i raczej nikt z tym nie walczy. Nie bój żaby. Cwaniak chcącego zmienić pas nie wpuści tylko doda gazu. Przecież to on jest od rolowania. A skąd wzięła się metoda zmiany pasa bez sygnalizacji manewru?


Masz skrzyżowanie ze światłami, cały czas 2 pasy i spory korek przed tym skrzyżowaniem. Jedziesz pasem lewym, który z jakichś powodów jest nieco szybszy niż prawy (bywa tak). Ktoś z pasa prawego widząc, że pas lewy jest szybszy próbuje wjechać przed Ciebie na pas lewy (bez wpychania, prosi kierunkowskazem). Zachowuje się kulturalnie czy to cham/cwaniak? Wpuszczasz go przed siebie czy zmniejszasz odległość od pojazdu Cię poprzedzającego?

Zapytaj tych, którzy cwaniaczą lewym czy wpuszczą. Prawdopodobnie oba cwaniaki, ale czy zawsze tego nie da się powiedzieć na podstawie jednego zdania na ekranie monitora. Ktoś może nie znać drogi i próbuje wybrnąć z sytuacji. Dopiero kiedy intencje przechodzą w krytycznym punkcie w czyn wtedy można ocenić delikwenta. Trochę ten przykład kojarzy mnie się z tymi, którzy widząc korek przejeżdżają nawet podwójną ciągłą i korzystając z okazji, że nic z przeciwka nie jedzie(np. czerwone światło) rwą do przodu wciskając się na chama na samym końcu.

Wszędzie widzisz cwaniaków :) Ja mam na myśli sytuację, gdzie ktoś chce po prostu zmienić pas, może dlatego, że drugi pas jedzie nieco szybciej, może za jakiś czas będzie skręcał, może mniejsze dziury, może chce popatrzeć na fajną laskę przy chodniku, itp. Ja widząc kogoś kto chce zmienić pas i prosi kierunkowskazem zawsze wpuszczam przed siebie, bo nie uważam, że powinien stać i czekać aż zrobi się pusto na moim pasie. To nie sklep. I w takiej sytuacji zarówno ten wpuszczany jak i ten wpuszczający nie łamią PoRD.

A ja ustosunkowuję się do zwężeń gdzie następuje cwaniaczenie. Temat jest konkretny.

neelix

287 Data: Pa?dziernik 29 2008 00:09:01
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości
neelix pisze:

Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
To nie jest kwestia rozumu tylko elementarnej kultury, o której wielu mówi częściej niż o przepisach. No to jest pole do popisu. Taki podjazd z boku to wciskanie się w kolejkę, a wciskający uważany jest za chama. Opinia większości jest jednoznaczna i krytyczna. Stoisz sobie w smarkecie w kolejce do kasy, a tu co kilka minut podchodzi ktoś z boku i wciska się, bo trzeba sklep opróżniać. Paranoja! Czasem wciska się nawet po kilku, bo jakaś gapiowata usłużna pani ich wpuści. Cwaniaczki, które dopiero wlazły wychodzą ze sklepu, a kulturalni stoją i czekają na następnych cwaniaczków. Ale oni głupi, nie? Teraz tylko kwestia wyboru: wola bycia niesłusznie nazwanym głupim czy ewidentnym chamem.

neelix

Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż kasa nr 2 jest wolna, co na to poradzić?

To jest jedna kasa, bo przejazd przez zwężęnie jest jeden wspóolny.

Widziałeś takie wyspy z dwoma kasami po dwóch stronach i zwężeniem do jednego pasa za nimi? Wg mnie to znacznie lepsze porównanie niż dwie kolejki do jednej kasy. Przy czym zwracam Ci uwagę na fakt, że porównania można mnożyć, tylko że zawsze będzie to tylko jakaś *próba* odwzorowania sytuacji, o której mowa. Najczęściej chybiona, w końcu rozmawiamy o samochodach, a nie o wózkach na zakupy.


Mówimy o kolejce i wciskaniu się z boku na chama. To jest to samo.

Pomówmy w takim razie o kasie w małym sklepie, do której ludzie zjeżdżają się z dwóch stron regałów i do której kulturalnie się wpuszczają na przemian z lewej i z prawej, czy jest w tym coś nie tak?

Jaką tezę chcesz udowodnić? Że chamstwo się zdarza?

Widzisz to co chcesz zobaczyć a nie to co widać.

To samo mógłbym powiedzieć o Tobie.
Każdy z nas głosi swój pogląd na sprawę i tyle.
Moim zdaniem wymyślasz hipotetyczne ponure sytuacje i przeciwstawiasz sobie strony nie mającego w rzeczywistości miejsca konfliktu chamstwa
z kulturą.

Żadne hipotetyczne. Jedni stoją w sklepie, a inni na drodze. Jeśli ktoś może postać w sklepie to na drodze też może poczekać na swoją kolej.

Dojeżdżam do korka, zapchane obydwa pasy. Wybieram lewy, bo jest 1 (słownie: jeden) samochód mniej. Na prawym czerwony fiat uno. Po kilku zmianach świateł przejeżdżam przez skrzyżowanie i za zwężeniem ląduję za lub przed... czerwonym fiatem uno. Tylko auta i pasy się zmieniają. Gdzie tu widzisz cwaniactwo?

Jeżdżę w takich sytuacjach częściej lewym niż prawym, ale nie zdarzyło mi się w żadnej z tych dwóch sytuacji poczuć ani chamem czy cwaniaczkiem, ani głupkiem.

Wystarczy postawić się na miejscu tych z prawego i przepuścić lub niech kilku przed przepuści po kilku to zmienisz punkt widzenia.

Moje poglądy ukształtowało 19 lat jeżdżenia i nie spodziewałbym się rewolucyjnych zmian spowodowanych faktem, że ktoś na zwężeniu wpuści na prawy pas o dwa samochody więcej niż ja bym to zrobił.
Jadąc prawym *zawsze* robię miejsce dla jednego samochodu z lewego. Ktoś wpuści kilka samochodów z lewego albo dla odmiany kilku kierowców z prawego pod rząd nie wpuści nikogo z lewego - zdarza się i zdarzać się będzie zawsze, co to zmienia?
Zasady są naprawdę proste. Zajmuję ten pas, na którym jest mniej samochodów. Jeśli jadę lewym wpuszczam jeden samochód. Jeśli jadę prawym ustawiam się tak, żeby na zwężeniu wjechać pomiędzy dwa samochody z prawego pasa i zazwyczaj podnoszę rękę i/lub pikam awaryjnymi
w podzięce za jazdę z głową.

A ja mam inne zasady. Biorę pod uwagę nie cwaniaczka z lewego tylko tych, którzy jadą za mną na moim pasie i siedzą mi na zderzaku, bo też mają dość cwaniactwa. Generalnie wpuszczam "obcych" i czasem miejscowych, ale tylko tych, którzy nie pchają się na chama tylko cierpliwie czekają. Chamów nie wpuszczam. Jeżdżę dłużej od Ciebie więc chyba znam ich lepiej.

Zaczyna pachnieć groteską. Kogo znasz lepiej? Tych, eee... chamów? Pewnie tak. Na ile lepiej? 5% lepiej? 10% lepiej? Czy może 2x lepiej? Biorąc pod uwagę również swoje i moje zdolności poznawcze, spostrzegawczość i zdolność do wyciągania wniosków? Ta łatwość wydawania przez Ciebie tego rodzaju opinii jest interesująca, ale przyznaję, pasuje do okrzykiwania cwaniakami tych, co się odważą lewym...

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której np. na skrzyżowaniu Milenijnej
z Popowicką we Wrocławiu w kierunku Kozanowa kierowcy mieliby zrezygnować z jazdy lewym pasem. Zresztą nie bardzo to sobie gdziekolwiek wyobrażam. To byłby absurd. Naturalnym rozwiązaniem jest równoważenie ruchu pomiędzy dostępne pasy.

Równoważenie może i tak, tylko że lewy pas znika, a prawy przez to stoi.

Nie wiem, gdzie *hipotetycznie* stoi. W tym miejscu i w każdym innym, gdzie ludzie kierują się rozsądkiem obydwa pasy jadą. Wspomniane miejsce jest doskonałym przykładem jazdy na suwak, niemal idealnie 1 na 1.

Prawie wszędzie stoi. Dopóki będzie cwaniactwo rozsądek czyni jeleniem.

Jeśli się uważasz za jelenia z tego powodu, że ktoś cwaniaczy, to właśnie tracisz rozsądek.

A co do "jednoznacznej i krytycznej opinii większości":
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,5666216,Jak_rozladowac_korki__Suwakiem_.html http://wyborcza.pl/1,75248,5679636,_Jazda_na_suwak__trafi_do_kodeksu_drogowego.html http://ww6.tvp.pl/6287,20080901782382.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080825778347.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080818774286.strona

Wybacz, dzisiaj nie zagłębiam się, bo po tygodniu chorowania jakoś nie chce mi się. U nas nigdy nic nie zdaje egzaminu. Niech lepiej poprawią zapisy ustawy i lepiej egzekwują to co obowiązuje.

To może w tym rzecz - więcej optymizmu. Te materiały przejrzyj jak poczujesz się lepiej, bo naprawdę warto.

Optymizmu w Polsce??? Przejrzę.

W Polsce. Przejrzałeś?

--
   Konrad

288 Data: Pa?dziernik 30 2008 19:26:57
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości
neelix pisze:

Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
To nie jest kwestia rozumu tylko elementarnej kultury, o której wielu mówi częściej niż o przepisach. No to jest pole do popisu. Taki podjazd z boku to wciskanie się w kolejkę, a wciskający uważany jest za chama. Opinia większości jest jednoznaczna i krytyczna. Stoisz sobie w smarkecie w kolejce do kasy, a tu co kilka minut podchodzi ktoś z boku i wciska się, bo trzeba sklep opróżniać. Paranoja! Czasem wciska się nawet po kilku, bo jakaś gapiowata usłużna pani ich wpuści. Cwaniaczki, które dopiero wlazły wychodzą ze sklepu, a kulturalni stoją i czekają na następnych cwaniaczków. Ale oni głupi, nie? Teraz tylko kwestia wyboru: wola bycia niesłusznie nazwanym głupim czy ewidentnym chamem.

neelix

Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż kasa nr 2 jest wolna, co na to poradzić?

To jest jedna kasa, bo przejazd przez zwężęnie jest jeden wspóolny.

Widziałeś takie wyspy z dwoma kasami po dwóch stronach i zwężeniem do jednego pasa za nimi? Wg mnie to znacznie lepsze porównanie niż dwie kolejki do jednej kasy. Przy czym zwracam Ci uwagę na fakt, że porównania można mnożyć, tylko że zawsze będzie to tylko jakaś *próba* odwzorowania sytuacji, o której mowa. Najczęściej chybiona, w końcu rozmawiamy o samochodach, a nie o wózkach na zakupy.


Mówimy o kolejce i wciskaniu się z boku na chama. To jest to samo.

Pomówmy w takim razie o kasie w małym sklepie, do której ludzie zjeżdżają się z dwóch stron regałów i do której kulturalnie się wpuszczają na przemian z lewej i z prawej, czy jest w tym coś nie tak?

Ja nie znam takich sklepów.

Jaką tezę chcesz udowodnić? Że chamstwo się zdarza?

Chamstwo jest wszechobecne. Tam gdzie pojawi się luka tam pojawia się cwaniaczek.

Widzisz to co chcesz zobaczyć a nie to co widać.

To samo mógłbym powiedzieć o Tobie.
Każdy z nas głosi swój pogląd na sprawę i tyle.
Moim zdaniem wymyślasz hipotetyczne ponure sytuacje i przeciwstawiasz sobie strony nie mającego w rzeczywistości miejsca konfliktu chamstwa
z kulturą.

Żadne hipotetyczne. Jedni stoją w sklepie, a inni na drodze. Jeśli ktoś może postać w sklepie to na drodze też może poczekać na swoją kolej.

Dojeżdżam do korka, zapchane obydwa pasy. Wybieram lewy, bo jest 1 (słownie: jeden) samochód mniej. Na prawym czerwony fiat uno. Po kilku zmianach świateł przejeżdżam przez skrzyżowanie i za zwężeniem ląduję za lub przed... czerwonym fiatem uno. Tylko auta i pasy się zmieniają. Gdzie tu widzisz cwaniactwo?

Dojeżdżam do korka. Z lewego pasa cwaniactwo zdążyło się wcisnąć i prawy zamiast jechać ślimaczy się przez to. Jadę jednak prawym, bo sam nie toleruję chamstwa. Zmiana świateł więc dojeżdża lewym nowa fala i znowu wciska się na chama i znika, a prawy stoi.

Jeżdżę w takich sytuacjach częściej lewym niż prawym, ale nie zdarzyło mi się w żadnej z tych dwóch sytuacji poczuć ani chamem czy cwaniaczkiem, ani głupkiem.

Wystarczy postawić się na miejscu tych z prawego i przepuścić lub niech kilku przed przepuści po kilku to zmienisz punkt widzenia.

Moje poglądy ukształtowało 19 lat jeżdżenia i nie spodziewałbym się rewolucyjnych zmian spowodowanych faktem, że ktoś na zwężeniu wpuści na prawy pas o dwa samochody więcej niż ja bym to zrobił.
Jadąc prawym *zawsze* robię miejsce dla jednego samochodu z lewego. Ktoś wpuści kilka samochodów z lewego albo dla odmiany kilku kierowców z prawego pod rząd nie wpuści nikogo z lewego - zdarza się i zdarzać się będzie zawsze, co to zmienia?
Zasady są naprawdę proste. Zajmuję ten pas, na którym jest mniej samochodów. Jeśli jadę lewym wpuszczam jeden samochód. Jeśli jadę prawym ustawiam się tak, żeby na zwężeniu wjechać pomiędzy dwa samochody z prawego pasa i zazwyczaj podnoszę rękę i/lub pikam awaryjnymi
w podzięce za jazdę z głową.

A ja mam inne zasady. Biorę pod uwagę nie cwaniaczka z lewego tylko tych, którzy jadą za mną na moim pasie i siedzą mi na zderzaku, bo też mają dość cwaniactwa. Generalnie wpuszczam "obcych" i czasem miejscowych, ale tylko tych, którzy nie pchają się na chama tylko cierpliwie czekają. Chamów nie wpuszczam. Jeżdżę dłużej od Ciebie więc chyba znam ich lepiej.

Zaczyna pachnieć groteską. Kogo znasz lepiej? Tych, eee... chamów? Pewnie tak. Na ile lepiej? 5% lepiej? 10% lepiej? Czy może 2x lepiej? Biorąc pod uwagę również swoje i moje zdolności poznawcze, spostrzegawczość i zdolność do wyciągania wniosków? Ta łatwość wydawania przez Ciebie tego rodzaju opinii jest interesująca, ale przyznaję, pasuje do okrzykiwania cwaniakami tych, co się odważą lewym...

Ale ta opinia nie jest sierotą. Ona ma więcej ojców i matek niz chamstwo na lewym pasie.

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której np. na skrzyżowaniu Milenijnej
z Popowicką we Wrocławiu w kierunku Kozanowa kierowcy mieliby zrezygnować z jazdy lewym pasem. Zresztą nie bardzo to sobie gdziekolwiek wyobrażam. To byłby absurd. Naturalnym rozwiązaniem jest równoważenie ruchu pomiędzy dostępne pasy.

Równoważenie może i tak, tylko że lewy pas znika, a prawy przez to stoi.

Nie wiem, gdzie *hipotetycznie* stoi. W tym miejscu i w każdym innym, gdzie ludzie kierują się rozsądkiem obydwa pasy jadą. Wspomniane miejsce jest doskonałym przykładem jazdy na suwak, niemal idealnie 1 na 1.

Prawie wszędzie stoi. Dopóki będzie cwaniactwo rozsądek czyni jeleniem.

Jeśli się uważasz za jelenia z tego powodu, że ktoś cwaniaczy, to właśnie tracisz rozsądek.

Ja nie daję się rolować. :-) Szkoda mnie innych. Mameje każdy roluje.

A co do "jednoznacznej i krytycznej opinii większości":
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,5666216,Jak_rozladowac_korki__Suwakiem_.html
http://wyborcza.pl/1,75248,5679636,_Jazda_na_suwak__trafi_do_kodeksu_drogowego.html
http://ww6.tvp.pl/6287,20080901782382.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080825778347.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080818774286.strona

Wybacz, dzisiaj nie zagłębiam się, bo po tygodniu chorowania jakoś nie chce mi się. U nas nigdy nic nie zdaje egzaminu. Niech lepiej poprawią zapisy ustawy i lepiej egzekwują to co obowiązuje.

To może w tym rzecz - więcej optymizmu. Te materiały przejrzyj jak poczujesz się lepiej, bo naprawdę warto.

Optymizmu w Polsce??? Przejrzę.

W Polsce. Przejrzałeś?

Nie.
neelix

289 Data: Pa?dziernik 30 2008 23:57:38
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

Pomówmy w takim razie o kasie w małym sklepie, do której ludzie zjeżdżają się z dwóch stron regałów i do której kulturalnie się wpuszczają na przemian z lewej i z prawej, czy jest w tym coś nie tak?

Ja nie znam takich sklepów.

To nie znaczy, że takich nie ma - zaprzestań uników. Daleko nie szukając stoisko alkoholowe w Tesco na Długiej, Wrocław - kasa po prawej.

Jaką tezę chcesz udowodnić? Że chamstwo się zdarza?

Chamstwo jest wszechobecne. Tam gdzie pojawi się luka tam pojawia się cwaniaczek.

Trudno dyskutować - to po prostu Twoja wizją świata. Na szczęście widzę to inaczej.

Dojeżdżam do korka, zapchane obydwa pasy. Wybieram lewy, bo jest 1 (słownie: jeden) samochód mniej. Na prawym czerwony fiat uno. Po kilku zmianach świateł przejeżdżam przez skrzyżowanie i za zwężeniem ląduję za lub przed... czerwonym fiatem uno. Tylko auta i pasy się zmieniają. Gdzie tu widzisz cwaniactwo?

Dojeżdżam do korka. Z lewego pasa cwaniactwo zdążyło się wcisnąć i prawy zamiast jechać ślimaczy się przez to. Jadę jednak prawym, bo sam nie toleruję chamstwa. Zmiana świateł więc dojeżdża lewym nowa fala i znowu wciska się na chama i znika, a prawy stoi.

Gdzie konkretnie tak jest?

A, wszędzie.

Zaczyna pachnieć groteską. Kogo znasz lepiej? Tych, eee... chamów? Pewnie tak. Na ile lepiej? 5% lepiej? 10% lepiej? Czy może 2x lepiej? Biorąc pod uwagę również swoje i moje zdolności poznawcze, spostrzegawczość i zdolność do wyciągania wniosków? Ta łatwość wydawania przez Ciebie tego rodzaju opinii jest interesująca, ale przyznaję, pasuje do okrzykiwania cwaniakami tych, co się odważą lewym...

Ale ta opinia nie jest sierotą. Ona ma więcej ojców i matek niz chamstwo na lewym pasie.

Słucham?! :)

Jeśli się uważasz za jelenia z tego powodu, że ktoś cwaniaczy, to właśnie tracisz rozsądek.

Ja nie daję się rolować. :-) Szkoda mnie innych. Mameje każdy roluje.

Jeszcze raz pozwolę sobie na ironię... Tak trzymać. Twardym trzeba być, a nie miętkim.

A co do "jednoznacznej i krytycznej opinii większości":
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,5666216,Jak_rozladowac_korki__Suwakiem_.html http://wyborcza.pl/1,75248,5679636,_Jazda_na_suwak__trafi_do_kodeksu_drogowego.html http://ww6.tvp.pl/6287,20080901782382.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080825778347.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080818774286.strona

Wybacz, dzisiaj nie zagłębiam się, bo po tygodniu chorowania jakoś nie chce mi się. U nas nigdy nic nie zdaje egzaminu. Niech lepiej poprawią zapisy ustawy i lepiej egzekwują to co obowiązuje.

To może w tym rzecz - więcej optymizmu. Te materiały przejrzyj jak poczujesz się lepiej, bo naprawdę warto.

Optymizmu w Polsce??? Przejrzę.

W Polsce. Przejrzałeś?

Nie.

Daj znać jak przejrzysz, bo to sporo wnosi w sprawę. Tzn. w normalnej sytuacji powinno wnieść.
--
   Konrad

290 Data: Listopad 01 2008 11:07:38
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Pomówmy w takim razie o kasie w małym sklepie, do której ludzie zjeżdżają się z dwóch stron regałów i do której kulturalnie się wpuszczają na przemian z lewej i z prawej, czy jest w tym coś nie tak?

Ja nie znam takich sklepów.

To nie znaczy, że takich nie ma - zaprzestań uników. Daleko nie szukając stoisko alkoholowe w Tesco na Długiej, Wrocław - kasa po prawej.

Ja nie znam.

Jaką tezę chcesz udowodnić? Że chamstwo się zdarza?

Chamstwo jest wszechobecne. Tam gdzie pojawi się luka tam pojawia się cwaniaczek.

Trudno dyskutować - to po prostu Twoja wizją świata. Na szczęście widzę to inaczej.

Słabo patrzysz. Może czas zdjać różowe okulary?

Dojeżdżam do korka, zapchane obydwa pasy. Wybieram lewy, bo jest 1 (słownie: jeden) samochód mniej. Na prawym czerwony fiat uno. Po kilku zmianach świateł przejeżdżam przez skrzyżowanie i za zwężeniem ląduję za lub przed... czerwonym fiatem uno. Tylko auta i pasy się zmieniają. Gdzie tu widzisz cwaniactwo?

Dojeżdżam do korka. Z lewego pasa cwaniactwo zdążyło się wcisnąć i prawy zamiast jechać ślimaczy się przez to. Jadę jednak prawym, bo sam nie toleruję chamstwa. Zmiana świateł więc dojeżdża lewym nowa fala i znowu wciska się na chama i znika, a prawy stoi.

Gdzie konkretnie tak jest?

np. DC

A, wszędzie.

Zaczyna pachnieć groteską. Kogo znasz lepiej? Tych, eee... chamów? Pewnie tak. Na ile lepiej? 5% lepiej? 10% lepiej? Czy może 2x lepiej? Biorąc pod uwagę również swoje i moje zdolności poznawcze, spostrzegawczość i zdolność do wyciągania wniosków? Ta łatwość wydawania przez Ciebie tego rodzaju opinii jest interesująca, ale przyznaję, pasuje do okrzykiwania cwaniakami tych, co się odważą lewym...

Ale ta opinia nie jest sierotą. Ona ma więcej ojców i matek niz chamstwo na lewym pasie.

Słucham?! :)

Nic nie mówiłem. :-)

Jeśli się uważasz za jelenia z tego powodu, że ktoś cwaniaczy, to właśnie tracisz rozsądek.

Ja nie daję się rolować. :-) Szkoda mnie innych. Mameje każdy roluje.

Jeszcze raz pozwolę sobie na ironię... Tak trzymać. Twardym trzeba być, a nie miętkim.

I jestem. :-)

A co do "jednoznacznej i krytycznej opinii większości":
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,5666216,Jak_rozladowac_korki__Suwakiem_.html
http://wyborcza.pl/1,75248,5679636,_Jazda_na_suwak__trafi_do_kodeksu_drogowego.html
http://ww6.tvp.pl/6287,20080901782382.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080825778347.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080818774286.strona

Wybacz, dzisiaj nie zagłębiam się, bo po tygodniu chorowania jakoś nie chce mi się. U nas nigdy nic nie zdaje egzaminu. Niech lepiej poprawią zapisy ustawy i lepiej egzekwują to co obowiązuje.

To może w tym rzecz - więcej optymizmu. Te materiały przejrzyj jak poczujesz się lepiej, bo naprawdę warto.

Optymizmu w Polsce??? Przejrzę.

W Polsce. Przejrzałeś?

Nie.

Daj znać jak przejrzysz, bo to sporo wnosi w sprawę. Tzn. w normalnej sytuacji powinno wnieść.

Nie mogę się zebrać.
neelix

291 Data: Listopad 01 2008 11:59:31
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

To nie znaczy, że takich nie ma - zaprzestań uników. Daleko nie szukając stoisko alkoholowe w Tesco na Długiej, Wrocław - kasa po prawej.

Ja nie znam.

To już napisałeś, a ja Ci podałem przykład takiego miejsca. Teraz czas na ustosunkowanie się do przedstawionej sytuacji. Dla przypomnienia:

"Pomówmy w takim razie o kasie w małym sklepie, do której ludzie
zjeżdżają się z dwóch stron regałów i do której kulturalnie się
wpuszczają na przemian z lewej i z prawej, czy jest w tym coś nie tak?"

Słabo patrzysz. Może czas zdjać różowe okulary?

Może czas skończyć z wypieraniem faktów?

Dojeżdżam do korka. Z lewego pasa cwaniactwo zdążyło się wcisnąć i prawy zamiast jechać ślimaczy się przez to. Jadę jednak prawym, bo sam nie toleruję chamstwa. Zmiana świateł więc dojeżdża lewym nowa fala i znowu wciska się na chama i znika, a prawy stoi.

Gdzie konkretnie tak jest?

np. DC

Konkretnie - gdzie. Tak, żeby ludzie znający to skrzyżowanie mieli szansę zweryfikować Twoje tezy.

Zaczyna pachnieć groteską. Kogo znasz lepiej? Tych, eee... chamów? Pewnie tak. Na ile lepiej? 5% lepiej? 10% lepiej? Czy może 2x lepiej? Biorąc pod uwagę również swoje i moje zdolności poznawcze, spostrzegawczość i zdolność do wyciągania wniosków? Ta łatwość wydawania przez Ciebie tego rodzaju opinii jest interesująca, ale przyznaję, pasuje do okrzykiwania cwaniakami tych, co się odważą lewym...

Ale ta opinia nie jest sierotą. Ona ma więcej ojców i matek niz chamstwo na lewym pasie.

Słucham?! :)

Nic nie mówiłem. :-)

Nie, napisałeś. Bez sensu, stąd zdziwienie. Niepotrzebne :)

Jeśli się uważasz za jelenia z tego powodu, że ktoś cwaniaczy, to właśnie tracisz rozsądek.

Ja nie daję się rolować. :-) Szkoda mnie innych. Mameje każdy roluje.

Jeszcze raz pozwolę sobie na ironię... Tak trzymać. Twardym trzeba być, a nie miętkim.

I jestem. :-)

Nie przejmuj się zatem. Chłopaki nie płaczą.

A co do "jednoznacznej i krytycznej opinii większości":
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,5666216,Jak_rozladowac_korki__Suwakiem_.html http://wyborcza.pl/1,75248,5679636,_Jazda_na_suwak__trafi_do_kodeksu_drogowego.html http://ww6.tvp.pl/6287,20080901782382.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080825778347.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080818774286.strona

Wybacz, dzisiaj nie zagłębiam się, bo po tygodniu chorowania jakoś nie chce mi się. U nas nigdy nic nie zdaje egzaminu. Niech lepiej poprawią zapisy ustawy i lepiej egzekwują to co obowiązuje.

To może w tym rzecz - więcej optymizmu. Te materiały przejrzyj jak poczujesz się lepiej, bo naprawdę warto.

Optymizmu w Polsce??? Przejrzę.

W Polsce. Przejrzałeś?

Nie.

Daj znać jak przejrzysz, bo to sporo wnosi w sprawę. Tzn. w normalnej sytuacji powinno wnieść.

Nie mogę się zebrać.

Jakoś się nie zdziwiłem.
Nie chodzi Ci o prawdę, tylko o udowodnienie, że masz rację.

--
   Konrad

292 Data: Listopad 01 2008 18:07:38
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: J.F. 

On Sat, 01 Nov 2008 11:59:31 +0100,  JC wrote:

To już napisałeś, a ja Ci podałem przykład takiego miejsca. Teraz czas
na ustosunkowanie się do przedstawionej sytuacji. Dla przypomnienia:

"Pomówmy w takim razie o kasie w małym sklepie, do której ludzie
zjeżdżają się z dwóch stron regałów i do której kulturalnie się
wpuszczają na przemian z lewej i z prawej, czy jest w tym coś nie tak?"

Przyklad bardzo dobry - jesli gdzies taki zwyczaj jest to widac
wszyscy sie grzecznie stosuja.

Co nie znaczy ze do kazdej kasy podchodzi ktos z boku i wciska sie w
kolejke, bo powinny byc dwie :-)

Taka tradycja w naszym narodzie.

J.

293 Data: Listopad 03 2008 17:49:16
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
To nie znaczy, że takich nie ma - zaprzestań uników. Daleko nie szukając stoisko alkoholowe w Tesco na Długiej, Wrocław - kasa po prawej.

Ja nie znam.

To już napisałeś, a ja Ci podałem przykład takiego miejsca. Teraz czas na ustosunkowanie się do przedstawionej sytuacji. Dla przypomnienia:

"Pomówmy w takim razie o kasie w małym sklepie, do której ludzie
zjeżdżają się z dwóch stron regałów i do której kulturalnie się
wpuszczają na przemian z lewej i z prawej, czy jest w tym coś nie tak?"

Na pewno jest to dziwna sytuacja.

Słabo patrzysz. Może czas zdjać różowe okulary?

Może czas skończyć z wypieraniem faktów?

I z naginaniem rzeczywistości i poprawności do swojego widzimisię.

Dojeżdżam do korka. Z lewego pasa cwaniactwo zdążyło się wcisnąć i prawy zamiast jechać ślimaczy się przez to. Jadę jednak prawym, bo sam nie toleruję chamstwa. Zmiana świateł więc dojeżdża lewym nowa fala i znowu wciska się na chama i znika, a prawy stoi.

Gdzie konkretnie tak jest?

np. DC

Konkretnie - gdzie. Tak, żeby ludzie znający to skrzyżowanie mieli szansę zweryfikować Twoje tezy.

To nie musi być skrzyżowanie. Wystarczą roboty drogowe.

Zaczyna pachnieć groteską. Kogo znasz lepiej? Tych, eee... chamów? Pewnie tak. Na ile lepiej? 5% lepiej? 10% lepiej? Czy może 2x lepiej? Biorąc pod uwagę również swoje i moje zdolności poznawcze, spostrzegawczość i zdolność do wyciągania wniosków? Ta łatwość wydawania przez Ciebie tego rodzaju opinii jest interesująca, ale przyznaję, pasuje do okrzykiwania cwaniakami tych, co się odważą lewym...

Ale ta opinia nie jest sierotą. Ona ma więcej ojców i matek niz chamstwo na lewym pasie.

Słucham?! :)

Nic nie mówiłem. :-)

Nie, napisałeś. Bez sensu, stąd zdziwienie. Niepotrzebne :)

Właśnie z sensem.

Jeśli się uważasz za jelenia z tego powodu, że ktoś cwaniaczy, to właśnie tracisz rozsądek.

Ja nie daję się rolować. :-) Szkoda mnie innych. Mameje każdy roluje.

Jeszcze raz pozwolę sobie na ironię... Tak trzymać. Twardym trzeba być, a nie miętkim.

I jestem. :-)

Nie przejmuj się zatem. Chłopaki nie płaczą.

Płaczą bezsilni.

A co do "jednoznacznej i krytycznej opinii większości":
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,5666216,Jak_rozladowac_korki__Suwakiem_.html
No właśnie piktogram bez prawnego umocowania. Czegoś takiego nie powinno być na drodze.


http://wyborcza.pl/1,75248,5679636,_Jazda_na_suwak__trafi_do_kodeksu_drogowego.html

Nie zmuszaj mnie do czytania GW. Poza tym PO już obiecywała irlandię, a co mamy? Tajlandię? Czego dotkną to spieprzą, tak jak w przypadku świateł w dzień. Od PO dostajemy tylko po dupach. Dziekuję, nie chcę.


http://ww6.tvp.pl/6287,20080901782382.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080825778347.strona
http://ww6.tvp.pl/6287,20080818774286.strona

I jak widzisz ludzie nie chcą żadnego zamka tylko chcą kultury i porządku. Mniejszość musi przestać cwaniaczyć, przynajmniej do momentu jakichś zmian w prawie. Za to cwaniaczenie powinny być kary. Niestety policja już nie pierwszy raz jest po stronie nieformalnych rozwiązań i przymyka na nie oko.

Wybacz, dzisiaj nie zagłębiam się, bo po tygodniu chorowania jakoś nie chce mi się. U nas nigdy nic nie zdaje egzaminu. Niech lepiej poprawią zapisy ustawy i lepiej egzekwują to co obowiązuje.

To może w tym rzecz - więcej optymizmu. Te materiały przejrzyj jak poczujesz się lepiej, bo naprawdę warto.

Optymizmu w Polsce??? Przejrzę.

W Polsce. Przejrzałeś?

Nie.

Daj znać jak przejrzysz, bo to sporo wnosi w sprawę. Tzn. w normalnej sytuacji powinno wnieść.

Nie mogę się zebrać.

Jakoś się nie zdziwiłem.
Nie chodzi Ci o prawdę, tylko o udowodnienie, że masz rację.

I jak widzisz jestem w większości. Nie wyrażam zgody na żadną samowolę nawet jak namawia do czegoś policja. Po tym jak wciskali nam kit ze światłami ich wiarygodność i pragmatyzm trafił szlag. Pic na wodę, fotomontaż.

neelix

294 Data: Pa?dziernik 26 2008 22:11:52
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż
kasa  nr 2 jest wolna, co na to poradzić?
To jest jedna kasa, bo przejazd przez zwężęnie jest jeden wspóolny.
Widzisz  to co chcesz zobaczyć a nie to co widać.

A moze sa 2 kasy (2 pasy), a wyjscie jest zwezeniem? Lepiej? Jak nie pasuje to kolejny przyklad.

Masz 2 kolejki do konfesjonalu, jedna z lewej, druga z prawej. Jedna kolejka jest 2 razy dluzsza niz druga, na ktorej sie ustawisz i dlaczego? Tez wybierasz glupka, a moze juz chama? Pamietaj ze ksiadz to zwezka, a kolejki to pasy :)

Jeżdżę w takich sytuacjach częściej lewym niż prawym, ale nie zdarzyło
mi  się w żadnej z tych dwóch sytuacji poczuć ani chamem czy
cwaniaczkiem, ani  głupkiem.
Wystarczy postawić się na miejscu tych z prawego i przepuścić lub niech kilku przed przepuści po kilku to zmienisz punkt widzenia.

Zamek pieknie dziala, nie wiem czy to zasluga oznaczen, ale w Gdansku na Jana z Kolna zamek dziala! Pelna kultura, lewy pas nie jest oblegany jak kiedys, a konczacy sie prawy jest po prostu wykorzystywany.

Równoważenie może i tak, tylko że lewy pas znika, a prawy przez to stoi.

Nieprawda, lewy zanika :) I zaden nie stoi, poruszaja sie rowno.

Pozdr

295 Data: Pa?dziernik 27 2008 16:45:08
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż
kasa  nr 2 jest wolna, co na to poradzić?
To jest jedna kasa, bo przejazd przez zwężęnie jest jeden wspóolny.
Widzisz  to co chcesz zobaczyć a nie to co widać.

A moze sa 2 kasy (2 pasy), a wyjscie jest zwezeniem? Lepiej? Jak nie pasuje to kolejny przyklad.

Nie pasuje. Kasa jest ewidentnie jedna.

Masz 2 kolejki do konfesjonalu, jedna z lewej, druga z prawej. Jedna kolejka jest 2 razy dluzsza niz druga, na ktorej sie ustawisz i dlaczego? Tez wybierasz glupka, a moze juz chama? Pamietaj ze ksiadz to zwezka, a kolejki to pasy :)

Tam idzie ewidentnie od zawsze na zmianę. Nie pasuje to do drogi, gdzie pierwszeństwo ma ten na pasie, a nie wjeżdżający.

Jeżdżę w takich sytuacjach częściej lewym niż prawym, ale nie zdarzyło
mi  się w żadnej z tych dwóch sytuacji poczuć ani chamem czy
cwaniaczkiem, ani  głupkiem.
Wystarczy postawić się na miejscu tych z prawego i przepuścić lub niech kilku przed przepuści po kilku to zmienisz punkt widzenia.

Zamek pieknie dziala, nie wiem czy to zasluga oznaczen, ale w Gdansku na Jana z Kolna zamek dziala! Pelna kultura, lewy pas nie jest oblegany jak kiedys, a konczacy sie prawy jest po prostu wykorzystywany.

Sprawa lokalna.

Równoważenie może i tak, tylko że lewy pas znika, a prawy przez to stoi.

Nieprawda, lewy zanika :) I zaden nie stoi, poruszaja sie rowno.

Czasem i b. rzadko.

neelix

296 Data: Pa?dziernik 26 2008 18:35:57
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: J.F. 

On Sun, 26 Oct 2008 14:28:49 +0100,  JC wrote:

Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do
dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż
kasa nr 2 jest wolna, co na to poradzić?

Nie - kasa jest jedna.
Tez omijasz kolejke i wcinasz sie tuz przed kasjerke, bo glupole
zostawili troche miejsca z boku ?

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której np. na skrzyżowaniu Milenijnej
z Popowicką we Wrocławiu w kierunku Kozanowa kierowcy mieliby
zrezygnować z jazdy lewym pasem. Zresztą nie bardzo to sobie
gdziekolwiek wyobrażam. To byłby absurd. Naturalnym rozwiązaniem jest
równoważenie ruchu pomiędzy dostępne pasy.

Akurat bardzo zly przyklad podales. Pas do Kozanowa jest za
skrzyzowaniem jeden. Przepustowosc jego jest taka ze jeden pas
dochodzacy to az nadto. Kierowcy ruszajacy na dwoch utykaja na srodku
skrzyzowania i blokuja ruch poprzeczny. Dodatkowo korek na dwoch
pasach powoduje ze inni musza w nim stac, mimo ze wcale nie jada na
Kozanow, tylko skrecaja w prawo lub lewo na tym skrzyzowaniu, lub
wczesniej.

Jesli juz to popatrz na most millenijny w strone osobowic - tam chyba
nawet zamek dziala..


J.

297 Data: Pa?dziernik 26 2008 19:12:26
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

J.F. pisze:

On Sun, 26 Oct 2008 14:28:49 +0100,  JC wrote:
Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż kasa nr 2 jest wolna, co na to poradzić?

Nie - kasa jest jedna. Tez omijasz kolejke i wcinasz sie tuz przed kasjerke, bo glupole
zostawili troche miejsca z boku ?

W Twoim porównaniu jedna. W moim dwie. I wybieram tę z krótszą kolejką. Co Wy z tymi głupolami?

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której np. na skrzyżowaniu Milenijnej
z Popowicką we Wrocławiu w kierunku Kozanowa kierowcy mieliby zrezygnować z jazdy lewym pasem. Zresztą nie bardzo to sobie gdziekolwiek wyobrażam. To byłby absurd. Naturalnym rozwiązaniem jest równoważenie ruchu pomiędzy dostępne pasy.

Akurat bardzo zly przyklad podales. Pas do Kozanowa jest za
skrzyzowaniem jeden.

Za skrzyżowaniem są dwa. Za zwężeniem jeden.

Przepustowosc jego jest taka ze jeden pas
dochodzacy to az nadto.

Takich miejsc tysiące. To jest argument przemawiający za wykorzystywaniem jednego pasa przed zwężeniem? Po co zrobiono tam dwa?

Kierowcy ruszajacy na dwoch utykaja na srodku
skrzyzowania i blokuja ruch poprzeczny.

To, że ktoś ktoś wjeżdża na skrzyżowanie nie mając możliwości zjechania z niego to osobny problem i poruszanie się jednym pasem go nie rozwiąże.

Dodatkowo korek na dwoch
pasach powoduje ze inni musza w nim stac, mimo ze wcale nie jada na
Kozanow, tylko skrecaja w prawo lub lewo na tym skrzyzowaniu, lub
wczesniej.

Oczywiście, gdyby wszyscy stali na prawym, to skrecający w lewo mieliby miło, ale skręcający w prawo na most już mniej. To argument na korzyść pomysłu wykorzystywania tylko jednego z dostępnych pasów?

Jesli juz to popatrz na most millenijny w strone osobowic - tam chyba
nawet zamek dziala..

Tam jest więcej miejsca, cały most za plecami, więc z pewnością łatwiej się spasować. Dobrze, że tam też działa.

Pozdrowienia,
--
   Konrad

298 Data: Pa?dziernik 26 2008 19:35:22
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: J.F. 

On Sun, 26 Oct 2008 19:12:26 +0100,  JC wrote:

J.F. pisze:
On Sun, 26 Oct 2008 14:28:49 +0100,  JC wrote:
Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do
dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż
kasa nr 2 jest wolna, co na to poradzić?

Nie - kasa jest jedna.
Tez omijasz kolejke i wcinasz sie tuz przed kasjerke, bo glupole
zostawili troche miejsca z boku ?

W Twoim porównaniu jedna. W moim dwie. I wybieram tę z krótszą kolejką.

Ale na jej koncu kasa jest zamknieta :-)

Co Wy z tymi głupolami?

No bo jak tlocza sie tacy w kolejce na jednym pasie, a potem dja
omijac jak dzieci .. to chyba glupole ? :-)

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której np. na skrzyżowaniu Milenijnej
z Popowicką we Wrocławiu w kierunku Kozanowa kierowcy mieliby
zrezygnować z jazdy lewym pasem. Zresztą nie bardzo to sobie
gdziekolwiek wyobrażam. To byłby absurd. Naturalnym rozwiązaniem jest
równoważenie ruchu pomiędzy dostępne pasy.

Akurat bardzo zly przyklad podales. Pas do Kozanowa jest za
skrzyzowaniem jeden.

Za skrzyżowaniem są dwa. Za zwężeniem jeden.

Przez 50m, czy nawet mniej. a korek sie robi wlasnie dlatego ze jest
jeden.

I dlatego ze jest dodatkowo blokowany - zobacz w przeciwna strone jak
jest zwezenie pod wiaduktem. Tam korka nie ma, ciekawosstka..

Przepustowosc jego jest taka ze jeden pas
dochodzacy to az nadto.
Takich miejsc tysiące.

Wcale nie - calkiem malo mamy takich zwezen.

To jest argument przemawiający za
wykorzystywaniem jednego pasa przed zwężeniem? Po co zrobiono tam dwa?

Bo wroclawski zarzad drog raz do roku glowa mysli ?
Ale tu akurat byl ten jeden raz - tam dwa pasy powinny az do Maslic
prowadzic, nie byloby problemu..

Kierowcy ruszajacy na dwoch utykaja na srodku
skrzyzowania i blokuja ruch poprzeczny.

To, że ktoś ktoś wjeżdża na skrzyżowanie nie mając możliwości zjechania
z niego to osobny problem i poruszanie się jednym pasem go nie rozwiąże.

Rozwiazaloby, bo za skrzyzowaniem mamy tych 50m bufora z dwoma pasami
- kogo by skrzyzowanie "zlapalo", ten moglby zjechac w bok.

Dodatkowo korek na dwoch
pasach powoduje ze inni musza w nim stac, mimo ze wcale nie jada na
Kozanow, tylko skrecaja w prawo lub lewo na tym skrzyzowaniu, lub
wczesniej.

Oczywiście, gdyby wszyscy stali na prawym, to skrecający w lewo mieliby
miło, ale skręcający w prawo na most już mniej. To argument na korzyść
pomysłu wykorzystywania tylko jednego z dostępnych pasów?

Zrobic trzy pasy, albo zakaz skretu w prawo :-)

J.

299 Data: Pa?dziernik 26 2008 20:28:39
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

J.F. pisze:

Ale na jej koncu kasa jest zamknieta :-)

Ale to zwężenie miało być, a nie ślepa uliczka... :)

Co Wy z tymi głupolami?

No bo jak tlocza sie tacy w kolejce na jednym pasie, a potem dja
omijac jak dzieci .. to chyba glupole ? :-)

To jest wciąż jakaś wymyślona sytuacja - na prawym owieczki do strzyżenia, na lewym wilki. Tak nie ma - ja widzę zazwyczaj jazdę z głową. Znacznie częściej obserwowanym przeze mnie odstępstwem od suwakowej normy jest trzymanie się przez kierowcę na nie-kończącym-się :) pasie zderzaka poprzedzającego pojazdu i symulowanie ciężkiego przypadku jaskry niż jakieś brutalne wpychanie się pojazdów z pasa zanikającego.

Za skrzyżowaniem są dwa. Za zwężeniem jeden.

Przez 50m, czy nawet mniej. a korek sie robi wlasnie dlatego ze jest
jeden.

Tak to jest ze zwężeniami, o tym właśnie rozmawiamy - zazwyczaj korek powstaje tam, gdzie przepustowość się zmniejsza.

I dlatego ze jest dodatkowo blokowany - zobacz w przeciwna strone jak
jest zwezenie pod wiaduktem. Tam korka nie ma, ciekawosstka..

Przez co ten ruch jest dodatkowo blokowany?

Mówiąc o przeciwnej stronie masz na myśli ul. Długą 3 km dalej w stronę centrum?

Przepustowosc jego jest taka ze jeden pas
dochodzacy to az nadto.
Takich miejsc tysiące.

Wcale nie - calkiem malo mamy takich zwezen.

Tysiące się chyba jednak znajdą :) 2 pasy schodzą się w jeden 50 m za skrzyżowaniem. Co jest w tym tak szczególnego?

To jest argument przemawiający za wykorzystywaniem jednego pasa przed zwężeniem? Po co zrobiono tam dwa?

Bo wroclawski zarzad drog raz do roku glowa mysli ?
Ale tu akurat byl ten jeden raz - tam dwa pasy powinny az do Maslic
prowadzic, nie byloby problemu..

Wszystkiego na raz zrobić się nie da 50 m to dobry początek :) - a słyszałem wieści, że będę 2 pasy i... tramwaj :)

Rozwiązaniem ciekawym dla tego skrzyżowania byłoby zbudowanie dłuższego mostu - aż do skrzyżowania z Legnicką. Byłoby bezkolizyjnie na dwóch obciążonych kierunkach. Tylko nie wiem, czy to było możliwe technicznie, ot taka mrzonka. I tak po otwarciu Lotniczej jest luz jakiego dawno nie widziałem.

Kierowcy ruszajacy na dwoch utykaja na srodku
skrzyzowania i blokuja ruch poprzeczny.
To, że ktoś ktoś wjeżdża na skrzyżowanie nie mając możliwości zjechania z niego to osobny problem i poruszanie się jednym pasem go nie rozwiąże.

Rozwiazaloby, bo za skrzyzowaniem mamy tych 50m bufora z dwoma pasami
- kogo by skrzyzowanie "zlapalo", ten moglby zjechac w bok.

Skrzyżowanie to nie jest wielki włochaty potwór :) Trzeba się rozglądać
i myśleć. Nierealnym jest pomysł rezerwowania przy takim natężeniu ruchu 50 m pasa dla późnozielonych. Do tego to wolne miejsce po drugiej stronie skrzyżowania mogłoby prowokować do przejeżdżania na wczesnym czerwonym po 30 minutach przestępowania z kółka na kółko :)

Oczywiście, gdyby wszyscy stali na prawym, to skrecający w lewo mieliby miło, ale skręcający w prawo na most już mniej. To argument na korzyść pomysłu wykorzystywania tylko jednego z dostępnych pasów?

Zrobic trzy pasy, albo zakaz skretu w prawo :-)

Trzy pasy? Już sobie wyobrażam dyskusję o jeżdżeniu tylko środkowym :)

Pozdrawiam,
--
   Konrad

300 Data: Pa?dziernik 26 2008 21:06:19
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: J.F. 

On Sun, 26 Oct 2008 20:28:39 +0100,  JC wrote:

J.F. pisze:
Ale na jej koncu kasa jest zamknieta :-)

Ale to zwężenie miało być, a nie ślepa uliczka... :)

No zwezenie - czyli w koncu mamy jeden pas ktorym wszycy musza
przejechac - tak jak w samoobslugowym sklepie z jedna kasa czynna,
czy na malej poczcie.

Co Wy z tymi głupolami?

No bo jak tlocza sie tacy w kolejce na jednym pasie, a potem dja
omijac jak dzieci .. to chyba glupole ? :-)

To jest wciąż jakaś wymyślona sytuacja - na prawym owieczki do
strzyżenia, na lewym wilki. Tak nie ma - ja widzę zazwyczaj jazdę z
głową.

Jakby tak bylo to by tego i wielu podobnych dawniej watkow nie bylo.

Nie[?]stety jest u nas tak ze jak jest zwezenie to ludzie sie
ustawiaja na wlasciwym pasie na wiele kilometrow wczesniej.

A dalej to juz patrza na siebie wilkiem..


I dlatego ze jest dodatkowo blokowany - zobacz w przeciwna strone jak
jest zwezenie pod wiaduktem. Tam korka nie ma, ciekawosstka..

Przez co ten ruch jest dodatkowo blokowany?

Skrecajace samochody, wyjezdzajace z boku, moze autobusy - choc one
maja zatoki ..

Mówiąc o przeciwnej stronie masz na myśli ul. Długą 3 km dalej w stronę
centrum?

Wiadukt pod/obok stacji Popowice. Tam gdzie Popowicka zamienia sie w
Starogroblowa. Dalej na Dlugiej jest podobnie tez z dwoch pasow robi
sie jeden.

To drugie nie dziwi - tam leci tylko ruch ktory przeszedl przed
pierwsze zwezenie, czyli akurat na jeden pas.

Ale ludzie z Kozanowa jadacy Popowicka, do tego ludzie z Popowic,
troche z Millenijnej i Wejcherowskiej - i nagle z dwoch pasow robi sie
jeden. A problemow nie ma ..

Przepustowosc jego jest taka ze jeden pas
dochodzacy to az nadto.
Takich miejsc tysiące.

Wcale nie - calkiem malo mamy takich zwezen.

Tysiące się chyba jednak znajdą :)

W calej Polsce pewnie tak.

2 pasy schodzą się w jeden 50 m za
skrzyżowaniem. Co jest w tym tak szczególnego?

A gdzie tak jeszcze we wrocku jest ?
I moze tylko w miejscach o duzym natezeniu ruchu.

To jest argument przemawiający za
wykorzystywaniem jednego pasa przed zwężeniem? Po co zrobiono tam dwa?

Bo wroclawski zarzad drog raz do roku glowa mysli ?
Ale tu akurat byl ten jeden raz - tam dwa pasy powinny az do Maslic
prowadzic, nie byloby problemu..

Wszystkiego na raz zrobić się nie da 50 m to dobry początek :)

Bylo 20 lat :-(

Rozwiązaniem ciekawym dla tego skrzyżowania byłoby zbudowanie dłuższego
mostu - aż do skrzyżowania z Legnicką. Byłoby bezkolizyjnie na dwóch
obciążonych kierunkach. Tylko nie wiem, czy to było możliwe technicznie,
ot taka mrzonka.

Nie wiem czy potrzebne. Jak widac problem lezy dalej na Kozanowie,
na Lotniczej, na Osobowickiej - a tu 5 pasow moze wystarczy :-)
 
I tak po otwarciu Lotniczej jest luz jakiego dawno nie widziałem.

Za 10 lat Lotnicza trzeba bedzie wyremontowac i co wtedy ?

To, że ktoś ktoś wjeżdża na skrzyżowanie nie mając możliwości zjechania
z niego to osobny problem i poruszanie się jednym pasem go nie rozwiąże.

Rozwiazaloby, bo za skrzyzowaniem mamy tych 50m bufora z dwoma pasami
- kogo by skrzyzowanie "zlapalo", ten moglby zjechac w bok.

Skrzyżowanie to nie jest wielki włochaty potwór :) Trzeba się rozglądać
i myśleć. Nierealnym jest pomysł rezerwowania przy takim natężeniu ruchu
50 m pasa dla późnozielonych.

To nie byli poznozieloni.

Do tego to wolne miejsce po drugiej
stronie skrzyżowania mogłoby prowokować do przejeżdżania na wczesnym
czerwonym po 30 minutach przestępowania z kółka na kółko :)

Raczej do omijania korka pasem do jazdy w lewo :-)

J.

301 Data: Pa?dziernik 28 2008 23:34:48
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

J.F. pisze:

On Sun, 26 Oct 2008 20:28:39 +0100,  JC wrote:
J.F. pisze:
Ale na jej koncu kasa jest zamknieta :-)
Ale to zwężenie miało być, a nie ślepa uliczka... :)

No zwezenie - czyli w koncu mamy jeden pas ktorym wszycy musza
przejechac - tak jak w samoobslugowym sklepie z jedna kasa czynna,
czy na malej poczcie.

OK. I wyobraźmy sobie teraz, że jest tak mało miejsca, że ludzie zjeżdżają się do tej kasy z koszykami z dwóch stron przedzielonych regałami - tu regał, tam lodówka, a tu stojak ze słodyczami. Co jest właściwym rozwiązaniem? 1 osoba z lewej, jedna z prawej, czy pogoń cwaniaka, bo my stoimy jakby bardziej na wprost?

Co Wy z tymi głupolami?
No bo jak tlocza sie tacy w kolejce na jednym pasie, a potem dja
omijac jak dzieci .. to chyba glupole ? :-)
To jest wciąż jakaś wymyślona sytuacja - na prawym owieczki do strzyżenia, na lewym wilki. Tak nie ma - ja widzę zazwyczaj jazdę z głową.

Jakby tak bylo to by tego i wielu podobnych dawniej watkow nie bylo.

*Zazwyczaj*

I właściwie nie wiem o co ten spór - rzeczywiście uważasz wykorzystanie obydwóch pasów za niewłaściwe?

Nie[?]stety jest u nas tak ze jak jest zwezenie to ludzie sie
ustawiaja na wlasciwym pasie na wiele kilometrow wczesniej.

Właściwe są obydwa pasy :)

A dalej to juz patrza na siebie wilkiem..

Jedynym rozsądnym i skutecznym rozwiązaniem tego problemu wydaje mi się być jazda obydwoma pasami :)

I dlatego ze jest dodatkowo blokowany - zobacz w przeciwna strone jak
jest zwezenie pod wiaduktem. Tam korka nie ma, ciekawosstka..
Przez co ten ruch jest dodatkowo blokowany?

Skrecajace samochody, wyjezdzajace z boku, moze autobusy - choc one
maja zatoki ..

Mówiąc o przeciwnej stronie masz na myśli ul. Długą 3 km dalej w stronę centrum?

Wiadukt pod/obok stacji Popowice. Tam gdzie Popowicka zamienia sie w
Starogroblowa. Dalej na Dlugiej jest podobnie tez z dwoch pasow robi
sie jeden.

To drugie nie dziwi - tam leci tylko ruch ktory przeszedl przed
pierwsze zwezenie, czyli akurat na jeden pas.

Ale ludzie z Kozanowa jadacy Popowicka, do tego ludzie z Popowic,
troche z Millenijnej i Wejcherowskiej - i nagle z dwoch pasow robi sie
jeden. A problemow nie ma ..

Ale jaki z tego wynika wniosek dla tej dyskusji?

Na skrzyżowaniu Milenijnej z Popowicką w kierunku Kozanowa na jednym
pasie kumuluje się ruch z aż 5 pasów, dodatkowo przepustowość ogranicza
skrzyżowanie, bo mniej więcej równorzędnie traktowane są obydwa kierunki. Chyba słusznie, bo natężenie ruchu jest duże na obu.

Zwężenie przed wiaduktem na końcu Popowickiej jest za skrzyżowaniem z
uliczką o małym natężeniu ruchu, z ograniczeniem do 30 km/h i równorzędnymi skrzyżowaniami, zielone dla tego kierunku trwa może 10 sek. co 2 minuty, szacuję, że jakieś 10 razy krócej niż na Popowickiej.
I zbiegają się jedynie dwa pasy, a natężenie ruchu jest raczej średnie - stąd można dojechać wszędzie na kilka sposobów. Mnie nie dziwi, że się nie korkuje.

Właściwie nie rozumiem Twojej teorii - czy przyczynek o zwężeniach Popowicka/Niedźwiedzia i Długa/Gnieźnieńska ma w jakiś sposób dowieść, że wykorzystanie dwóch pasów przed zwężeniem powoduje korki?

Przepustowosc jego jest taka ze jeden pas
dochodzacy to az nadto.
Takich miejsc tysiące.
Wcale nie - calkiem malo mamy takich zwezen.
Tysiące się chyba jednak znajdą :)

W calej Polsce pewnie tak.

Tak, w Polsce.

2 pasy schodzą się w jeden 50 m za skrzyżowaniem. Co jest w tym tak szczególnego?

A gdzie tak jeszcze we wrocku jest ? I moze tylko w miejscach o duzym natezeniu ruchu.

I w promieniu 1 km od ścisłego centrum? :) Nie wiem :)

Najbliższe podobne zwężenie jest po drugiej stronie Odry - po zjeździe
z mostu Milenijnego i skręcie w lewo na skrzyżowaniu.

Ale tu akurat byl ten jeden raz - tam dwa pasy powinny az do Maslic
prowadzic, nie byloby problemu..
Wszystkiego na raz zrobić się nie da 50 m to dobry początek :)

Bylo 20 lat :-(

No nie, akurat to skrzyżowanie ma marne parę lat :)

Rozwiązaniem ciekawym dla tego skrzyżowania byłoby zbudowanie dłuższego mostu - aż do skrzyżowania z Legnicką. Byłoby bezkolizyjnie na dwóch obciążonych kierunkach. Tylko nie wiem, czy to było możliwe technicznie, ot taka mrzonka.

Nie wiem czy potrzebne. Jak widac problem lezy dalej na Kozanowie, na Lotniczej, na Osobowickiej - a tu 5 pasow moze wystarczy :-)
 
I tak po otwarciu Lotniczej jest luz jakiego dawno nie widziałem.

Za 10 lat Lotnicza trzeba bedzie wyremontowac i co wtedy ?

Do tego czasu przez Kozanów prowadzić będą dwa pasy w każdym kierunku. Ten remont Lotniczej już pewny?

To, że ktoś ktoś wjeżdża na skrzyżowanie nie mając możliwości zjechania z niego to osobny problem i poruszanie się jednym pasem go nie rozwiąże.
Rozwiazaloby, bo za skrzyzowaniem mamy tych 50m bufora z dwoma pasami
- kogo by skrzyzowanie "zlapalo", ten moglby zjechac w bok.
Skrzyżowanie to nie jest wielki włochaty potwór :) Trzeba się rozglądać
i myśleć. Nierealnym jest pomysł rezerwowania przy takim natężeniu ruchu 50 m pasa dla późnozielonych.

To nie byli poznozieloni.

Nomenklatura jest nieistotna. Jakie przypadki masz na myśli?

Do tego to wolne miejsce po drugiej stronie skrzyżowania mogłoby prowokować do przejeżdżania na wczesnym czerwonym po 30 minutach przestępowania z kółka na kółko :)

Raczej do omijania korka pasem do jazdy w lewo :-)

Ale po co pasem do jazdy w lewo, skoro lewy do jazdy na wprost ma być w tej hipotetycznej sytuacji wolny w imię źle pojmowanej równości społecznej? :)

Pozdrowienia,
--
   Konrad

302 Data: Pa?dziernik 26 2008 23:19:11
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sun, 26 Oct 2008 19:12:26 +0100,  JC wrote:
J.F. pisze:
On Sun, 26 Oct 2008 14:28:49 +0100,  JC wrote:
Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do
dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż
kasa nr 2 jest wolna, co na to poradzić?

Nie - kasa jest jedna.
Tez omijasz kolejke i wcinasz sie tuz przed kasjerke, bo glupole
zostawili troche miejsca z boku ?

W Twoim porównaniu jedna. W moim dwie. I wybieram tę z krótszą kolejką.

Ale na jej koncu kasa jest zamknieta :-)

Nie, są tylko wąskie drzwi do sklepu.

303 Data: Pa?dziernik 26 2008 22:13:23
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*J.F.* napisal(a) w

Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do
dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż
kasa nr 2 jest wolna, co na to poradzić?
Nie - kasa jest jedna.
Tez omijasz kolejke i wcinasz sie tuz przed kasjerke, bo glupole
zostawili troche miejsca z boku?

Jak sa 2 rownorzedne kolejki do jednej kasy to chyba kazdy ustawi sie w krotszej, prawda?

Pozdr

304 Data: Pa?dziernik 27 2008 07:37:06
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JKK 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

Jak sa 2 rownorzedne kolejki do jednej kasy to chyba kazdy ustawi sie w
krotszej, prawda?

Gdzieś Ty widział 2 kolejki do jednej kasy ?
Ostatnio, to chyba w latach 80-tych, z tym, że jedna była fałszywa ;-)

Pzdr

JKK

305 Data: Pa?dziernik 27 2008 08:34:41
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*JKK* napisal(a) w

Gdzieś Ty widział 2 kolejki do jednej kasy ?
Ostatnio, to chyba w latach 80-tych, z tym, że jedna była fałszywa ;-)

:)
Ja tylko troche podciagnalem ten temat, jak chcesz cos dodac to powiedz co sadzisz o przykladzie z konfesjonalem - dalem go specjalnie dla neelixa, ale jakos ucichl... dorzucam jeszcze ksiedza i komunie, jeden ksiadz i 2 kolejki. To ostatnie to kiedys na wsi widzialem, 2 rowne, kulturalne kolejki w srodku i ludzie ktorzy przy wyjezdzie sie prawie zabijali jak przyszlo do przejechania przez zwezenie bo jedni to glupki, drudzy to chamy ;)

Pozdr

306 Data: Pa?dziernik 27 2008 10:03:32
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JKK 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*JKK* napisal(a) w sadzisz o przykladzie z konfesjonalem -

Mimo wszystko jeden wierny, fizycznie nie wpycha się przed drugiego ;-)

I w pewnej odległości przed konfesjonałem nie ma znaku
"Uwaga jeden ksiądz", który coponiektórzy ignorują,
pchając się do konfesjonału od frontu ;-)

Pzdr

JKK

307 Data: Pa?dziernik 27 2008 10:37:56
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*JKK* napisal(a) w

sadzisz o przykladzie z konfesjonalem -
Mimo wszystko jeden wierny, fizycznie nie wpycha się przed drugiego ;-)

Tez tak sadze. Dokladnie tak jak na zwezeniu, choc z drugiej strony pojscie do krotszej kolejki to brzydko mowiac wydymanie ciepliwie czekajacego wiernego w dluzszej kolejce. Dostrzezesz co chcesz dostrzec :)

I w pewnej odległości przed konfesjonałem nie ma znaku
"Uwaga jeden ksiądz", który coponiektórzy ignorują,
pchając się do konfesjonału od frontu ;-)

To juz przeslismy do przykladu z wykorzystywaniem lewoskretu do jazdy prosto? Chyba nie o to chodzi, troszke pomyliles sytuacje ;)

Pozdr

308 Data: Pa?dziernik 27 2008 10:49:39
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JKK 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

To juz przeslismy do przykladu z wykorzystywaniem lewoskretu do jazdy prosto?

Nie - jedzie, widzi znak ostrzegawczy Uwaga zwężenie jezdni
(zanik tego czy innego pasa), a mimo to gna tym "niewłaściwym"
pasem aż pod barierkę.

Pzdr

JKK

309 Data: Pa?dziernik 27 2008 16:59:17
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JKK"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości
To juz przeslismy do przykladu z wykorzystywaniem lewoskretu do jazdy prosto?

Nie - jedzie, widzi znak ostrzegawczy Uwaga zwężenie jezdni
(zanik tego czy innego pasa), a mimo to gna tym "niewłaściwym"
pasem aż pod barierkę.

I często jak go nie wpuszczą jedzie nawet po wymalowanej wysepce do samego końca.
neelix

310 Data: Pa?dziernik 27 2008 16:56:06
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*JKK* napisal(a) w
Gdzieś Ty widział 2 kolejki do jednej kasy ?
Ostatnio, to chyba w latach 80-tych, z tym, że jedna była fałszywa ;-)

:)
Ja tylko troche podciagnalem ten temat, jak chcesz cos dodac to powiedz co sadzisz o przykladzie z konfesjonalem - dalem go specjalnie dla neelixa, ale jakos ucichl... dorzucam jeszcze ksiedza i komunie, jeden ksiadz i 2 kolejki. To ostatnie to kiedys na wsi widzialem, 2 rowne, kulturalne kolejki w srodku i ludzie ktorzy przy wyjezdzie sie prawie zabijali jak przyszlo do przejechania przez zwezenie bo jedni to glupki, drudzy to chamy ;)

Nie ucichł tylko nie siedzę non stop przy kompie. :-) To jest zły przykład. Takie zasady zwyczajowo ustalił Kościół. W życiu masz inne zasady. Jedna kasa i jedna kolejka.

neelix

311 Data: Pa?dziernik 27 2008 18:06:26
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*neelix* napisal(a) w

Nie ucichł tylko nie siedzę non stop przy kompie. :-) To jest zły
przykład. Takie zasady zwyczajowo ustalił Kościół. W życiu masz inne
zasady.

Gdzie bym nie patrzyl to widze ze zamek dziala, na trasach ktore pokonuje czesto nawet dziala juz od dawna, wiec jakie inne zasady? Nie podoba Ci sie cwaniactwo to pomysl co by tu zrobic, zamek rozwiazuje ten problem w 100%.

Pozdr

312 Data: Pa?dziernik 30 2008 19:30:48
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*neelix* napisal(a) w
Nie ucichł tylko nie siedzę non stop przy kompie. :-) To jest zły
przykład. Takie zasady zwyczajowo ustalił Kościół. W życiu masz inne
zasady.

Gdzie bym nie patrzyl to widze ze zamek dziala, na trasach ktore pokonuje czesto nawet dziala juz od dawna, wiec jakie inne zasady? Nie podoba Ci sie cwaniactwo to pomysl co by tu zrobic, zamek rozwiazuje ten problem w 100%.

Wiesz co można zrobić w świetle prawa jakie obowiązuje? Nic i nie wolno stosować samowoli, ani źle pojętej kultury zamiast prawa. Zamek może i rozwiązuje, ale na razie nie istnieje żaden zamek czy jak go tam zwał.

neelix

313 Data: Pa?dziernik 31 2008 09:44:18
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Gdzie bym nie patrzyl to widze ze zamek dziala, na trasach ktore pokonuje
czesto nawet dziala juz od dawna, wiec jakie inne zasady? Nie podoba Ci
sie cwaniactwo to pomysl co by tu zrobic, zamek rozwiazuje ten problem w
100%.

Wiesz co można zrobić w świetle prawa jakie obowiązuje? Nic i nie wolno
stosować samowoli, ani źle pojętej kultury zamiast prawa.

Tu się zgodzę z Tobą w 100%. Żadnej samowoli i wymierzania prawa przez
siebie, regulowania/blokowania ruchu według swojego widzimisię.


Zamek może i rozwiązuje, ale na razie nie istnieje żaden zamek czy jak go
tam zwał.

To jaki problem w tym aby był? Trzeba tylko zastosować się do kilku prostych
zasad. Jest w Niemczech, może być i w Polsce. I wiele wskazuje też na to w
ciągu najbliższych kilku lat zostanie to u nas uregulowane prawnie.

Ale o dziwo znam miejsca, gdzie zamek działa, mogę dać konkretne przykłady.

314 Data: Listopad 01 2008 11:09:52
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Gdzie bym nie patrzyl to widze ze zamek dziala, na trasach ktore pokonuje czesto nawet dziala juz od dawna, wiec jakie inne zasady? Nie podoba Ci sie cwaniactwo to pomysl co by tu zrobic, zamek rozwiazuje ten problem w 100%.

Wiesz co można zrobić w świetle prawa jakie obowiązuje? Nic i nie wolno stosować samowoli, ani źle pojętej kultury zamiast prawa.

Tu się zgodzę z Tobą w 100%. Żadnej samowoli i wymierzania prawa przez siebie, regulowania/blokowania ruchu według swojego widzimisię.

Wciskanie się to blokowanie i utrudnianie.

Zamek może i rozwiązuje, ale na razie nie istnieje żaden zamek czy jak go tam zwał.

To jaki problem w tym aby był? Trzeba tylko zastosować się do kilku prostych zasad. Jest w Niemczech, może być i w Polsce. I wiele wskazuje też na to w ciągu najbliższych kilku lat zostanie to u nas uregulowane prawnie.
Ale o dziwo znam miejsca, gdzie zamek działa, mogę dać konkretne przykłady.

Tylko prawo czegoś takiego nie uwzględnia. Samowola. A to, że gdzieś działa to nic nie znaczy.

neelix

315 Data: Listopad 01 2008 11:47:02
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: JC 

neelix pisze:

Ale o dziwo znam miejsca, gdzie zamek działa, mogę dać konkretne przykłady.

Tylko prawo czegoś takiego nie uwzględnia. Samowola. A to, że gdzieś działa to nic nie znaczy.

Podobnie jak nie uwzględnia regulacyjnej samowolki. Tak, wiem - mniejsze zło.

--
   Konrad

316 Data: Listopad 03 2008 18:15:21
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "JC"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Ale o dziwo znam miejsca, gdzie zamek działa, mogę dać konkretne przykłady.

Tylko prawo czegoś takiego nie uwzględnia. Samowola. A to, że gdzieś działa to nic nie znaczy.

Podobnie jak nie uwzględnia regulacyjnej samowolki. Tak, wiem - mniejsze zło.

Reakcja na chamską akcję. Tirmani jako zawodowcy dużo jeżdżą i dużo widzą. Widocznie taka jest potrzeba chwili by z braku innego sposobu tak walczyć z drogowym chamstwem, które wielu wyssało z mlekiem matki.

neelix

317 Data: Listopad 03 2008 09:13:17
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Wiesz co można zrobić w świetle prawa jakie obowiązuje? Nic i nie wolno
stosować samowoli, ani źle pojętej kultury zamiast prawa.

Tu się zgodzę z Tobą w 100%. Żadnej samowoli i wymierzania prawa przez
siebie, regulowania/blokowania ruchu według swojego widzimisię.

Wciskanie się to blokowanie i utrudnianie.

I znowu nie mogę się z Tobą nie zgodzić.


Zamek może i rozwiązuje, ale na razie nie istnieje żaden zamek czy jak
go tam zwał.

To jaki problem w tym aby był? Trzeba tylko zastosować się do kilku
prostych zasad. Jest w Niemczech, może być i w Polsce. I wiele wskazuje
też na to w ciągu najbliższych kilku lat zostanie to u nas uregulowane
prawnie.
Ale o dziwo znam miejsca, gdzie zamek działa, mogę dać konkretne
przykłady.

Tylko prawo czegoś takiego nie uwzględnia. Samowola. A to, że gdzieś
działa to nic nie znaczy.

Działa i znaczy to, że i u nas da się jeździć na zamek. A o korzyściach
stosowania zamka nie będę pisał, bo są oczywiste. Czy to samowola? Być może,
ale w takim przypadku akurat nikt nie łamie prawa, ani ten wpuszczany, ani
ten wpuszczający.

318 Data: Listopad 03 2008 18:21:55
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Wiesz co można zrobić w świetle prawa jakie obowiązuje? Nic i nie wolno stosować samowoli, ani źle pojętej kultury zamiast prawa.

Tu się zgodzę z Tobą w 100%. Żadnej samowoli i wymierzania prawa przez siebie, regulowania/blokowania ruchu według swojego widzimisię.

Wciskanie się to blokowanie i utrudnianie.

I znowu nie mogę się z Tobą nie zgodzić.

To znaczy, ze masz problem z oceną tej rzeczywistości.


Zamek może i rozwiązuje, ale na razie nie istnieje żaden zamek czy jak go tam zwał.

To jaki problem w tym aby był? Trzeba tylko zastosować się do kilku prostych zasad. Jest w Niemczech, może być i w Polsce. I wiele wskazuje też na to w ciągu najbliższych kilku lat zostanie to u nas uregulowane prawnie.
Ale o dziwo znam miejsca, gdzie zamek działa, mogę dać konkretne przykłady.

Tylko prawo czegoś takiego nie uwzględnia. Samowola. A to, że gdzieś działa to nic nie znaczy.

Działa i znaczy to, że i u nas da się jeździć na zamek. A o korzyściach stosowania zamka nie będę pisał, bo są oczywiste. Czy to samowola? Być może, ale w takim przypadku akurat nikt nie łamie prawa, ani ten wpuszczany, ani ten wpuszczający.

Ten, który ma pierwszeństwo ustępuje temu, który nie ma na złość temu z tyłu i wszystko jest OK, bo cwaniaczkom z lewego zawsze się śpieszy. Paranoja. Zadziwiające jest dlaczego jedni potrafią jechać kulturalnie właściwym pasem, a jakieś święte krowy nie potrafią tylko jeszcze pyszczą. Ten numer łatwo w Polsce nie przejdzie.

neelix

319 Data: Listopad 04 2008 10:23:18
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Wiesz co można zrobić w świetle prawa jakie obowiązuje? Nic i nie
wolno stosować samowoli, ani źle pojętej kultury zamiast prawa.

Tu się zgodzę z Tobą w 100%. Żadnej samowoli i wymierzania prawa przez
siebie, regulowania/blokowania ruchu według swojego widzimisię.

Wciskanie się to blokowanie i utrudnianie.

I znowu nie mogę się z Tobą nie zgodzić.

To znaczy, ze masz problem z oceną tej rzeczywistości.

Czy aby przeczytałeś ze zrozumieniem co napisałem? Prośba o dokładne
czytanie :)


Zamek może i rozwiązuje, ale na razie nie istnieje żaden zamek czy jak
go tam zwał.

To jaki problem w tym aby był? Trzeba tylko zastosować się do kilku
prostych zasad. Jest w Niemczech, może być i w Polsce. I wiele wskazuje
też na to w ciągu najbliższych kilku lat zostanie to u nas uregulowane
prawnie.
Ale o dziwo znam miejsca, gdzie zamek działa, mogę dać konkretne
przykłady.

Tylko prawo czegoś takiego nie uwzględnia. Samowola. A to, że gdzieś
działa to nic nie znaczy.

Działa i znaczy to, że i u nas da się jeździć na zamek. A o korzyściach
stosowania zamka nie będę pisał, bo są oczywiste. Czy to samowola? Być
może, ale w takim przypadku akurat nikt nie łamie prawa, ani ten
wpuszczany, ani ten wpuszczający.

Ten, który ma pierwszeństwo ustępuje temu, który nie ma na złość temu z
tyłu i wszystko jest OK, bo cwaniaczkom z lewego zawsze się śpieszy.
Paranoja. Zadziwiające jest dlaczego jedni potrafią jechać kulturalnie
właściwym pasem, a jakieś święte krowy nie potrafią tylko jeszcze pyszczą.
Ten numer łatwo w Polsce nie przejdzie.

Dla mnie paranoją jest, że 80-90% kierowców ustawia się czasami kilometr
wcześniej na pasie "właściwym", mimo, że pas obok jest pusty. Podobnie nie
rozumiem dlaczego mając do wyboru trasę alternatywną większość i tak woli
postać w korku na drodze głównej, zamiast pojechać trasą nawet dłuższą, ale
szybszą. Albo na światłach dlaczego większość woli nie ustawiać się na pasie
za autobusem nawet mimo, że kolejka ta kolejka jest dużo krótsza i stając za
autobusem przejedzie się na następnej zmianie świateł a stając obok już
niekoniecznie.

Nie mogę tego pojąć i mimo tej dyskusji dalej nic mi się nie rozjaśniło. Tak
więc w dalszym ciągu będę ustawiał się na pasie, który ma krótszą kolejkę i
dojeżdżał do zwężenia (lub wpuszczał przed siebie 1 auto z pasa
zanikającego).

320 Data: Pa?dziernik 27 2008 08:05:32
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: J.F. 

On Sun, 26 Oct 2008 22:13:23 +0100,  Przembo wrote:

*J.F.* napisal(a) w
Nie - kasa jest jedna.
Tez omijasz kolejke i wcinasz sie tuz przed kasjerke, bo glupole
zostawili troche miejsca z boku?

Jak sa 2 rownorzedne kolejki do jednej kasy to chyba kazdy ustawi sie w
krotszej, prawda?

A jak jest jedna to biegniesz do przodu utworzyc druga rownorzedna ?
:-)

J.

321 Data: Pa?dziernik 27 2008 08:34:43
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*J.F.* napisal(a) w

Jak sa 2 rownorzedne kolejki do jednej kasy to chyba kazdy ustawi sie w
krotszej, prawda?
A jak jest jedna to biegniesz do przodu utworzyc druga rownorzedna ?
:-)

A co chciales przez to powiedziec? Sugerujesz mi tym samym , ze jak widze korek na jednym pasie lece budowac drugi pas ruchu? Obie kolejki po prostu sa i co? Jak Ci sie nie podoba ten srednio trafny przyklad to czepiaj sie jego autora, mnie mozesz sie czepiac w sprawie konfesjonalu :)

Pozdr

322 Data: Pa?dziernik 27 2008 14:06:12
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: J.F. 

Uzytkownik "Przembo"  napisal w wiadomosci

*J.F.* napisal(a) w

Jak sa 2 rownorzedne kolejki do jednej kasy to chyba kazdy
ustawi sie w
krotszej, prawda?
A jak jest jedna to biegniesz do przodu utworzyc druga
rownorzedna ?
:-)
A co chciales przez to powiedziec? Sugerujesz mi tym samym , ze
jak widze korek na jednym pasie lece budowac drugi pas ruchu?
Obie kolejki po prostu sa i co?

Nie, nie ma. Kolejka jest na jednym pasie, a na drugim pusto w
zasiegu wzroku.

Jak Ci sie nie podoba ten srednio trafny przyklad to czepiaj sie
jego autora, mnie mozesz sie czepiac w sprawie konfesjonalu :)

Konfesjonal jest dobrym przykladem, ale niestety przykladem na
prawidlowy zamek w dzialaniu.

J.

323 Data: Pa?dziernik 27 2008 18:06:05
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*J.F.* napisal(a) w

Nie, nie ma. Kolejka jest na jednym pasie, a na drugim pusto w zasiegu wzroku.

Ok, jeden pas jest pusty, w jakim celu poszla gruba kasa na ten cel? Tylko po ty by kusic, a jak juz ktos wjedzie to zbesztac?

Jak Ci sie nie podoba ten srednio trafny przyklad to czepiaj sie jego autora, mnie mozesz sie czepiac w sprawie konfesjonalu :)
Konfesjonal jest dobrym przykladem, ale niestety przykladem na prawidlowy zamek w dzialaniu.

??
Zamek zamkiem, ale masz z lewej strony 20 osob, z prawej 5 osob to gdzie staniesz* i dlaczego jestes chamem? ;)

* - zapytac czy nie ksiadz... ateista lub niepraktykujacy ;)

Pozdr

324 Data: Pa?dziernik 27 2008 19:11:37
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: J.F. 

On Mon, 27 Oct 2008 18:06:05 +0100,  Przembo wrote:

*J.F.* napisal(a) w
Nie, nie ma. Kolejka jest na jednym pasie, a na drugim pusto w zasiegu
wzroku.

Ok, jeden pas jest pusty, w jakim celu poszla gruba kasa na ten cel? Tylko
po ty by kusic, a jak juz ktos wjedzie to zbesztac?

To sie pytaj tych ktorzy te kase wydali :-)

Ja tylko podpowiem ze skoro jest korek to nalezy droge poszerzac.

Jak Ci sie nie podoba ten srednio trafny przyklad to czepiaj sie jego
autora, mnie mozesz sie czepiac w sprawie konfesjonalu :)
Konfesjonal jest dobrym przykladem, ale niestety przykladem na prawidlowy
zamek w dzialaniu.

??
Zamek zamkiem, ale masz z lewej strony 20 osob, z prawej 5 osob to gdzie
staniesz* i dlaczego jestes chamem? ;)

Dobra sytuacja do zastanowienia.

A jak bedzie 20:1 to gdzie ?

J.

325 Data: Pa?dziernik 28 2008 14:31:25
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Przembo 

*J.F.* napisal(a) w

Nie, nie ma. Kolejka jest na jednym pasie, a na drugim pusto w zasiegu
wzroku.
Ok, jeden pas jest pusty, w jakim celu poszla gruba kasa na ten cel?
Tylko  po ty by kusic, a jak juz ktos wjedzie to zbesztac?
To sie pytaj tych ktorzy te kase wydali :-)

Ale po co mam ich pytac? To logiczne ze chca skrocic ewntualne korki, by w jak najmniejszym stopniu korki wplywaly na okoliczne skrzyzowania. Ja kilkakrotnie doswiadczylem kultury kolejkowiczow, ktorzy uniemozliwili mi wjazd na dana ulice mimo mojego zielonego.

Zamek zamkiem, ale masz z lewej strony 20 osob, z prawej 5 osob to gdzie
staniesz* i dlaczego jestes chamem? ;)
Dobra sytuacja do zastanowienia.

Praktycznie jak z pasami ruchu.

A jak bedzie 20:1 to gdzie ?


Mysle ze tak samo. Jak by byla jedna kolejka to sprawa jasna, jak sa dwie to juz wybiera sie dowolna - obie sa wazne :)

Pozdr

326 Data: Pa?dziernik 27 2008 16:59:56
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci

On Sun, 26 Oct 2008 22:13:23 +0100,  Przembo wrote:
*J.F.* napisal(a) w
Nie - kasa jest jedna.
Tez omijasz kolejke i wcinasz sie tuz przed kasjerke, bo glupole
zostawili troche miejsca z boku?

Jak sa 2 rownorzedne kolejki do jednej kasy to chyba kazdy ustawi sie w
krotszej, prawda?

A jak jest jedna to biegniesz do przodu utworzyc druga rownorzedna ?
:-)

Hahaha. Dobrrre!
neelix

327 Data: Pa?dziernik 27 2008 16:48:13
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*J.F.* napisal(a) w
Jeśli już miałbym porównywać tę sytuację do supermarketu, to raczej do
dwóch kas - jeśli ktoś ma ochotę stać w kolejce do kasy nr 1, mimo iż
kasa nr 2 jest wolna, co na to poradzić?
Nie - kasa jest jedna.
Tez omijasz kolejke i wcinasz sie tuz przed kasjerke, bo glupole
zostawili troche miejsca z boku?

Jak sa 2 rownorzedne kolejki do jednej kasy to chyba kazdy ustawi sie w krotszej, prawda?

Nie ma 2 kolejek do jednej kasy.
neelix

328 Data: Pa?dziernik 26 2008 14:18:42
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

nie, 26 paź 2008 o 13:40 GMT, neelix napisał(a):

To nie jest kwestia rozumu tylko elementarnej kultury, o której wielu mówi
częściej niż o przepisach. No to jest pole do popisu. Taki podjazd z boku to
wciskanie się w kolejkę, a wciskający uważany jest za chama.

jezeli masz dwie rownowazne kolejki do jednej kasy, to wszystko jest
ladnie, jak w przypadku suwaka

Opinia  większości jest jednoznaczna i krytyczna

Tak to juz jest ze wiksosz jest niedouczona, brak znajomosci elementarnych
zasad, co potem prowadzi do nadmiernegostresowania i wyzywania od chamow,
kiedy to wlasnie caly problem jest po ich strnie...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  brzezi:~# uptime                         ]
[       Ekg: #3781111            ][   16:49:05 up 12 days, 19:36,  3 users,   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   load average: 1.11, 1.14, 0.99          ]

329 Data: Pa?dziernik 27 2008 11:40:49
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

nie, 26 paź 2008 o 13:40 GMT, neelix napisał(a):

To nie jest kwestia rozumu tylko elementarnej kultury, o której wielu mówi
częściej niż o przepisach. No to jest pole do popisu. Taki podjazd z boku to
wciskanie się w kolejkę, a wciskający uważany jest za chama.

jezeli masz dwie rownowazne kolejki do jednej kasy, to wszystko jest
ladnie, jak w przypadku suwaka

A gdzie są takie pojedyńcze kasy z dwoma kolejkami? Nawet na pocztach często jest jedna kolejka mimo wielu okienek. Jak się jakieś okienko zwalnia to podchodzi kolejna osoba, a nie wszyscy lecą hurtem do wszystkich kas. W bankach jest podobnie. Jedna kolejka!

Opinia  większości jest jednoznaczna i krytyczna

Tak to juz jest ze wiksosz jest niedouczona, brak znajomosci elementarnych
zasad, co potem prowadzi do nadmiernegostresowania i wyzywania od chamow,
kiedy to wlasnie caly problem jest po ich strnie...

Chodzi o to, że nie ma zasad, a jak nawet są to zawsze znajdzie się jakiś ponad tymi zasadami. Podstawowe zasady na drodze to PoRD. Zobacz ilu się do nich stosuje.

neelix

330 Data: Pa?dziernik 27 2008 09:16:59
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 27 paź 2008 o 11:40 GMT, neelix napisał(a):

Tak to juz jest ze wiksosz jest niedouczona, brak znajomosci elementarnych
zasad, co potem prowadzi do nadmiernegostresowania i wyzywania od chamow,
kiedy to wlasnie caly problem jest po ich strnie...
Chodzi o to, że nie ma zasad, a jak nawet są to zawsze znajdzie się jakiś
ponad tymi zasadami. Podstawowe zasady na drodze to PoRD. Zobacz ilu się do
nich stosuje.

Gdyby wszyscy stosowali suwak, to nie byloby chaow i regulatorow, wszyscy
byliby rowni, i co najwazniejsze wszystkie pasy do jezdzenia bylyby
wykorzystane, w kocnu po cos one sa...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  GEEK CODE [Version: 3.12]: GCM dpu s+:-  ]
[       Ekg: #3781111            ][  a-- - C+++ UL++ P+ L+++ E-- - W+++ N+++    ]
[ LinuxUser: #249916             ][  o-- K- w-- - O-- M- V- PS PE Y PGP-- - t+  ]
                                  [  5- X++ R* tv+ b- DI- D+ G+ e- h! r y--    ]

331 Data: Pa?dziernik 27 2008 12:13:08
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

pon, 27 paź 2008 o 11:40 GMT, neelix napisał(a):

Tak to juz jest ze wiksosz jest niedouczona, brak znajomosci elementarnych
zasad, co potem prowadzi do nadmiernegostresowania i wyzywania od chamow,
kiedy to wlasnie caly problem jest po ich strnie...
Chodzi o to, że nie ma zasad, a jak nawet są to zawsze znajdzie się jakiś
ponad tymi zasadami. Podstawowe zasady na drodze to PoRD. Zobacz ilu się do
nich stosuje.

Gdyby wszyscy stosowali suwak, to nie byloby chaow i regulatorow, wszyscy
byliby rowni, i co najwazniejsze wszystkie pasy do jezdzenia bylyby
wykorzystane, w kocnu po cos one sa...

W PoRD nie ma zamka. Nie ma powodu do stosowania. U nas nic się nie uda, bo zawsze znajdzie się jakiś równiejszy. Omijanie korka pasem pod prąd dla wielu to cwaniacka norma.

neelix

332 Data: Pa?dziernik 27 2008 09:47:46
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 27 paź 2008 o 12:13 GMT, neelix napisał(a):

Gdyby wszyscy stosowali suwak, to nie byloby chaow i regulatorow, wszyscy
byliby rowni, i co najwazniejsze wszystkie pasy do jezdzenia bylyby
wykorzystane, w kocnu po cos one sa...
W PoRD nie ma zamka. Nie ma powodu do stosowania.

ale jest zabronione? pasem mozna jechac dopuki sie nie skonczy, tak robie,
zgodnie wszystko z PoRD, ale oczywiscie regualtorowi to sie nie podoba...

U nas nic się nie uda, bo
zawsze znajdzie się jakiś równiejszy. Omijanie korka pasem pod prąd dla
wielu to cwaniacka norma.

ale ja nie mowie o pod prad, tylko robienie tego zgodnie z PoRD...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  brzezi:~# uptime                         ]
[       Ekg: #3781111            ][   12:18:55 up 13 days, 15:06,  3 users,   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   load average: 0.56, 0.39, 0.33          ]

333 Data: Pa?dziernik 27 2008 17:05:10
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

pon, 27 paź 2008 o 12:13 GMT, neelix napisał(a):

Gdyby wszyscy stosowali suwak, to nie byloby chaow i regulatorow, wszyscy
byliby rowni, i co najwazniejsze wszystkie pasy do jezdzenia bylyby
wykorzystane, w kocnu po cos one sa...
W PoRD nie ma zamka. Nie ma powodu do stosowania.

ale jest zabronione? pasem mozna jechac dopuki sie nie skonczy, tak robie,
zgodnie wszystko z PoRD, ale oczywiscie regualtorowi to sie nie podoba...

Oba zachowania są niezgodne z prawem. Dojechałeś do końca i cierpliwie czekasz aż wszyscy z prawego pasa zjadą. Wciskanie się to wymuszenie. Regulator to taki bysio, który widząc intencje uniemożliwia podejście do kasy z boku. Niezadowoleni są tylko cwaniaczki. Ci na prawym biją brawo, bo mogą jechać spokojnie.

U nas nic się nie uda, bo
zawsze znajdzie się jakiś równiejszy. Omijanie korka pasem pod prąd dla
wielu to cwaniacka norma.

ale ja nie mowie o pod prad, tylko robienie tego zgodnie z PoRD...

Zmiana pasa na chama jest niezgodna z PoRD.

neelix

334 Data: Pa?dziernik 27 2008 15:07:05
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 27 paź 2008 o 17:05 GMT, neelix napisał(a):

Oba zachowania są niezgodne z prawem. Dojechałeś do końca i cierpliwie
czekasz aż wszyscy z prawego pasa zjadą. Wciskanie się to wymuszenie.

ale gdzie ja pisze o wciskaniu? zreszta w ktoryms poscie sam przyznales mi
racje, ze jezeli czekam az ktos mnie wpusci, i jezeli to zrobi, to jest
wyszystko ok, juz zaczynasz sie gubic... :)

Regulator to taki bysio, który widząc intencje uniemożliwia podejście do
kasy z boku. Niezadowoleni są tylko cwaniaczki. Ci na prawym biją brawo, bo
mogą jechać spokojnie.

widziales kiedykolwiek kolejke ktora ktos pilnuje? poza tym malo analogi w
porowananiu do koljeki

ale ja nie mowie o pod prad, tylko robienie tego zgodnie z PoRD...
Zmiana pasa na chama jest niezgodna z PoRD.

Ale znowu sobie cos wymysliles, wiec powoli przestaje sie dziwic Twojego
podjescia, jak inne rzeczy tez sobie tak dopowiadasz...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][      You are taking yourself far too      ]
[       Ekg: #3781111            ][      seriously.                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

335 Data: Pa?dziernik 30 2008 19:38:07
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

pon, 27 paź 2008 o 17:05 GMT, neelix napisał(a):

Oba zachowania są niezgodne z prawem. Dojechałeś do końca i cierpliwie
czekasz aż wszyscy z prawego pasa zjadą. Wciskanie się to wymuszenie.

ale gdzie ja pisze o wciskaniu? zreszta w ktoryms poscie sam przyznales mi
racje, ze jezeli czekam az ktos mnie wpusci, i jezeli to zrobi, to jest
wyszystko ok, juz zaczynasz sie gubic... :)

Nie neguję. Tylko ilu czeka cierpliwie?

Regulator to taki bysio, który widząc intencje uniemożliwia podejście do
kasy z boku. Niezadowoleni są tylko cwaniaczki. Ci na prawym biją brawo, bo
mogą jechać spokojnie.

widziales kiedykolwiek kolejke ktora ktos pilnuje? poza tym malo analogi w
porowananiu do koljeki

Ciekawy jestem co było by gdyby zamiast regulatora stanął tam policjant. Ja nawet nie jestem ciekawy. Ja to wiem, bo nie raz widziałem. Większosć zjeżdża dużo, dużo wcześniej i nawet nie pomyśli o cwaniaczeniu. Jak nie ma policjanta to jest jazda po wysepce i nawet walą w słupki.

ale ja nie mowie o pod prad, tylko robienie tego zgodnie z PoRD...
Zmiana pasa na chama jest niezgodna z PoRD.

Ale znowu sobie cos wymysliles, wiec powoli przestaje sie dziwic Twojego
podjescia, jak inne rzeczy tez sobie tak dopowiadasz...

Jesteśmy w temacie regulatora i zmiany pasa.
neelix

336 Data: Pa?dziernik 31 2008 08:20:49
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

czw, 30 paź 2008 o 19:38 GMT, neelix napisał(a):

ale gdzie ja pisze o wciskaniu? zreszta w ktoryms poscie sam przyznales mi
racje, ze jezeli czekam az ktos mnie wpusci, i jezeli to zrobi, to jest
wyszystko ok, juz zaczynasz sie gubic... :)
Nie neguję. Tylko ilu czeka cierpliwie?

a wyjasnij mi taka sprawe, co daje taki ormowiec, bo w koncu ormowiec i tak
i tak dojedzie do konca? i co? on czeka az caly pas prawy sie skonczy, czy
normalnie wjezdza? no sa jeszcze tacy ormowcy o jakim juz w tym watku
napisalem, ktory nie dosc ze wyjechal mi przed maske, potem blokowal ruch,
potem wjechal na wysepke, przejechal przed podwojna ciagla, pojechal pod
prad i wymusil na kims wcisneicie sie na prawy pas...

jakie masz usprawiedliwienie dla ormowca? cel uswieca srodki? prosze nie
rozsmieszaj mnie :)

porowananiu do koljeki
Ciekawy jestem co było by gdyby zamiast regulatora stanął tam policjant. Ja
nawet nie jestem ciekawy. Ja to wiem, bo nie raz widziałem. Większosć
zjeżdża dużo, dużo wcześniej i nawet nie pomyśli o cwaniaczeniu. Jak nie ma
policjanta to jest jazda po wysepce i nawet walą w słupki.
 
A co ma do tego policja? tzn ma :) ormowcy nagle by znikneli :) a ja
jechalbym tak jak zawsze, lewym pasem do konca :) TAK jest za tym zeby policja
czesciej stala na zwezkach :)


ale ja nie mowie o pod prad, tylko robienie tego zgodnie z PoRD...
Zmiana pasa na chama jest niezgodna z PoRD.
Ale znowu sobie cos wymysliles, wiec powoli przestaje sie dziwic Twojego
podjescia, jak inne rzeczy tez sobie tak dopowiadasz...
Jesteśmy w temacie regulatora i zmiany pasa.
neelix

Ale wymyslasz wciskanie na chama, a zapominasz o wyjezdzaniu przed maske na
chama :) jedno jest dobre a drugie zle? bueheh, zdecyduje sie czy tepisz
chamsto czy nie bo sie strasznie placzesz :)

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][  brzezi:~# uptime                         ]
[       Ekg: #3781111            ][   10:49:57 up 17 days, 13:38,  4 users,   ]
[ LinuxUser: #249916             ][   load average: 0.82, 0.54, 0.41          ]

337 Data: Pa?dziernik 31 2008 22:27:37
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 31 Oct 2008 08:20:49 +0000 (UTC), Brzezi
 wrote:

a wyjasnij mi taka sprawe, co daje taki ormowiec, bo w koncu ormowiec i tak
i tak dojedzie do konca? i co? on czeka az caly pas prawy sie skonczy, czy

Po pierwsze, likwiduje pierdzielnik przed zwężką, dzieki czemu
zwiększa się natężenie aut w zwężce.
Po drugie powoduje, że obudwie kolejki równo _jadą_.
Po trzecie, kiedy dojedzie do zwężki istnieje możliwośc rozpoczęcia
działania zamka, bo na prawym pasie nikt nikogo nei wyprzedzał, więc
nei ma powodu do niewpuszczenia.

Niestety, kiedy regulator zjedzie, to zaczyna się od razu
pierdzielnik, przez cwaniaków.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

338 Data: Listopad 01 2008 11:18:31
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

czw, 30 paź 2008 o 19:38 GMT, neelix napisał(a):

ale gdzie ja pisze o wciskaniu? zreszta w ktoryms poscie sam przyznales mi
racje, ze jezeli czekam az ktos mnie wpusci, i jezeli to zrobi, to jest
wyszystko ok, juz zaczynasz sie gubic... :)
Nie neguję. Tylko ilu czeka cierpliwie?

a wyjasnij mi taka sprawe, co daje taki ormowiec, bo w koncu ormowiec i tak
i tak dojedzie do konca? i co? on czeka az caly pas prawy sie skonczy, czy
normalnie wjezdza? no sa jeszcze tacy ormowcy o jakim juz w tym watku
napisalem, ktory nie dosc ze wyjechal mi przed maske, potem blokowal ruch,
potem wjechal na wysepke, przejechal przed podwojna ciagla, pojechal pod
prad i wymusil na kims wcisneicie sie na prawy pas...

Daje to, że prawy pas jedzie całkiem sprawnie. Wielu nie rozumie znaczenia regulatora więc nie pomyśli, żeby go wpuścić po dobrze wykonanej pożytecznej robocie.

jakie masz usprawiedliwienie dla ormowca? cel uswieca srodki? prosze nie
rozsmieszaj mnie :)

W tym przypadku uświęca :-)

porowananiu do koljeki
Ciekawy jestem co było by gdyby zamiast regulatora stanął tam policjant. Ja
nawet nie jestem ciekawy. Ja to wiem, bo nie raz widziałem. Większosć
zjeżdża dużo, dużo wcześniej i nawet nie pomyśli o cwaniaczeniu. Jak nie ma
policjanta to jest jazda po wysepce i nawet walą w słupki.

A co ma do tego policja? tzn ma :) ormowcy nagle by znikneli :) a ja
jechalbym tak jak zawsze, lewym pasem do konca :) TAK jest za tym zeby policja
czesciej stala na zwezkach :)

No to nie widziałeś reakcji cwaniaczków. Ja wielokrotnie pomstowałem z powodu niedostatku policjantów w takich miejscach.

ale ja nie mowie o pod prad, tylko robienie tego zgodnie z PoRD...
Zmiana pasa na chama jest niezgodna z PoRD.
Ale znowu sobie cos wymysliles, wiec powoli przestaje sie dziwic Twojego
podjescia, jak inne rzeczy tez sobie tak dopowiadasz...
Jesteśmy w temacie regulatora i zmiany pasa.
neelix

Ale wymyslasz wciskanie na chama, a zapominasz o wyjezdzaniu przed maske na
chama :) jedno jest dobre a drugie zle? bueheh, zdecyduje sie czy tepisz
chamsto czy nie bo sie strasznie placzesz :)

Nie widziałem takiego wyjeżdżania przed maskę. Moze Ci się tylko tak wydaje.

neelix

339 Data: Listopad 01 2008 11:19:53
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

sob, 01 lis 2008 o 11:18 GMT, neelix napisał(a):

Ale wymyslasz wciskanie na chama, a zapominasz o wyjezdzaniu przed maske
na
chama :) jedno jest dobre a drugie zle? bueheh, zdecyduje sie czy tepisz
chamsto czy nie bo sie strasznie placzesz :)

Nie widziałem takiego wyjeżdżania przed maskę. Moze Ci się tylko tak wydaje.

Tak robia wszyscy ormowcy, czesto jade sobie spokojnie lewym pasem i ziummm
przd maske mi zajezdza, ciekawe co bedzie w zimie, jak nie da sie tak
szybko zatrzymac przed nim, jak juz pisalem, raz go pukne to sie nauczy :)

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][       Love is sentimental measles.        ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

340 Data: Listopad 03 2008 18:26:50
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

sob, 01 lis 2008 o 11:18 GMT, neelix napisał(a):

Ale wymyslasz wciskanie na chama, a zapominasz o wyjezdzaniu przed maske
na
chama :) jedno jest dobre a drugie zle? bueheh, zdecyduje sie czy tepisz
chamsto czy nie bo sie strasznie placzesz :)

Nie widziałem takiego wyjeżdżania przed maskę. Moze Ci się tylko tak wydaje.

Tak robia wszyscy ormowcy, czesto jade sobie spokojnie lewym pasem i ziummm
przd maske mi zajezdza, ciekawe co bedzie w zimie, jak nie da sie tak
szybko zatrzymac przed nim, jak juz pisalem, raz go pukne to sie nauczy :)

Nie jedź więc lewym pasem. Przejedź na prawy i nie będziesz mial problemu. Boisz się, że będziesz dupcony przez lewopasowych kolesi? Większość lewusów wyznaje zasadę: dupcyć to my, ale nie nas i tu leży cały problem. Jedni chcą dupcyć, ale tylko nieliczni się dają.

neelix

341 Data: Listopad 04 2008 11:11:19
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Brzezi 

pon, 03 lis 2008 o 18:26 GMT, neelix napisał(a):

Nie jedź więc lewym pasem. Przejedź na prawy i nie będziesz mial problemu.

pas jak kadzy pas, zarowno lewy, czy prawy, czy srodkowy sa od tego zeby
nimi jezdzic, i tylko moja sprawa i wola ktorym sobie pojade...

nikt inny oprocz policji czy innych uprawnionych slozb, NIE MA PRAWA, mam
na dzieje ze rozumiesz to co wyartykulowalem, nie ma prawa do regulowania
ruchu...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][                                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

342 Data: Pa?dziernik 26 2008 13:17:23
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "xs"  napisał w wiadomości

Ale dzisiaj spotkalem amatora regulacji ruchu, na prawym pasie jakies 400
metrow korka, na lewym zadnego samochodu, lece oczywiscie lewym pasem, bo
czemu mam z niego niekorzystac jak jest wolny.

Na prawym zawsze jest korek, a na lewym nie ma, bo na samym końcu chamstwo z lewego wciska się na siłę na prawy. Precz z drogowym cwaniactwem i chamstwem. Niech żyją regulatorzy!
neelix

343 Data: Pa?dziernik 26 2008 18:17:59
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Boombastic 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości


Użytkownik "xs"  napisał w wiadomości
Ale dzisiaj spotkalem amatora regulacji ruchu, na prawym pasie jakies 400
metrow korka, na lewym zadnego samochodu, lece oczywiscie lewym pasem, bo
czemu mam z niego niekorzystac jak jest wolny.

Na prawym zawsze jest korek, a na lewym nie ma, bo na samym końcu chamstwo z lewego wciska się na siłę na prawy. Precz z drogowym cwaniactwem i chamstwem. Niech żyją regulatorzy!

Zapomniałes jeszcze o światłach w dzień.

344 Data: Pa?dziernik 27 2008 11:41:45
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: neelix 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Użytkownik "xs"  napisał w wiadomości
Ale dzisiaj spotkalem amatora regulacji ruchu, na prawym pasie jakies 400
metrow korka, na lewym zadnego samochodu, lece oczywiscie lewym pasem, bo
czemu mam z niego niekorzystac jak jest wolny.

Na prawym zawsze jest korek, a na lewym nie ma, bo na samym końcu chamstwo z lewego wciska się na siłę na prawy. Precz z drogowym cwaniactwem i chamstwem. Niech żyją regulatorzy!

Zapomniałes jeszcze o światłach w dzień.

Dzięki za przypomnienie. Precz ze światłami w dzień! :-)

--
Pozdrawiam
neelix

345 Data: Listopad 05 2008 09:54:11
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: BrunoJ 

xs  napisał(a):

Ale dzisiaj spotkalem amatora regulacji ruchu, na prawym pasie jakies 400
metrow korka, na lewym zadnego samochodu, lece oczywiscie lewym pasem, bo
czemu mam z niego niekorzystac jak jest wolny. Nagle z prawego wyjezdza
autobus i jedzie srodkiem kilka km/h blokujac oba pasy. ...
Ja wczoraj spotkalem innego - kilka duzych skrzyzowan pod rzad, ze swiatlami.
Dwa pasu ruchu. Za ostatnim jest kilkadziesiat metrow i zwezenie do jednego
paska (prawego). Swiatla ustawione tak ze zeby przeleciec wszystkie
skrzyzowania trzeba lekko przekroczyc ;-). Wiec leca dwa rzadki aut 70km/h i
na koncu jest 'tasowanie'. A pan regulator w zasadzie jeszcze srodku
ostatniego skrzyzowania zjechal z lewego na prawy, ale polowicznie. Prawy
oczywiscie stoi (dalej dlugiii korek). Lewy pusty, tyle ze sie konczy ale
spoko z 8-10 aut by weszlo. No ale regulator zablokowal. Wiec auta zostaly na
srodku skrzyzowania, swiatla sie zmienily i wyszla mala zadyma. Najlepsze
jednak bylo to ze z dwoch kolejnych aut ktore byly zaraz za regulatorem i
jeszcze sie zmiescily wysiedli kierowcy (z dwoch aut!!), podeszli do
regulatora i bez rekoczynow, ale stanowczo go opierdzielili (auta staly w
korku, wiec mogli sobie wyjsc). Wygladalo to przesmiesznie :)
Co nie zmienia faktu ze bezmozg wygenerowal tlok na skrzyzowaniu za nim, i
zamiast dojechac do konca lewym wciskal sie za wczesnie. W zasadzie jedno auto
zrobilo problem 10ciu innym.
Regulatorom mowimy nie!

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

346 Data: Listopad 05 2008 11:56:54
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik " BrunoJ"  napisał w wiadomości

Ja wczoraj spotkalem innego - kilka duzych skrzyzowan pod rzad, ze
swiatlami.
Dwa pasu ruchu. Za ostatnim jest kilkadziesiat metrow i zwezenie do
jednego
paska (prawego). Swiatla ustawione tak ze zeby przeleciec wszystkie
skrzyzowania trzeba lekko przekroczyc ;-). Wiec leca dwa rzadki aut 70km/h
i
na koncu jest 'tasowanie'. A pan regulator w zasadzie jeszcze srodku
ostatniego skrzyzowania zjechal z lewego na prawy, ale polowicznie. Prawy
oczywiscie stoi (dalej dlugiii korek). Lewy pusty, tyle ze sie konczy ale
spoko z 8-10 aut by weszlo. No ale regulator zablokowal. Wiec auta zostaly
na
srodku skrzyzowania, swiatla sie zmienily i wyszla mala zadyma. Najlepsze
jednak bylo to ze z dwoch kolejnych aut ktore byly zaraz za regulatorem i
jeszcze sie zmiescily wysiedli kierowcy (z dwoch aut!!), podeszli do
regulatora i bez rekoczynow, ale stanowczo go opierdzielili (auta staly w
korku, wiec mogli sobie wyjsc). Wygladalo to przesmiesznie :)
Co nie zmienia faktu ze bezmozg wygenerowal tlok na skrzyzowaniu za nim, i
zamiast dojechac do konca lewym wciskal sie za wczesnie. W zasadzie jedno
auto
zrobilo problem 10ciu innym.
Regulatorom mowimy nie!

A gdyby część aut chciało skręcić w lewo na tym/następnym skrzyżowaniu i
byliby zablokowani przez regulatora? Ja jeszcze jako tako próbuję rozumieć
regulatorów (choć z trudem) gdy nie ma skrzyżowań i blokują pas, którym nie
da się inaczej pojechać jak tylko do zwężenia. Ale jak już ktoś blokuje pas
mając przed sobą skrzyżowania to kompletny cham, bo blokuje też tych, którzy
chcieliby skręcić w bok. Takim regulatorom to mówię stanowczo "nie" i za coś
takiego powinny być mandaty.

347 Data: Listopad 05 2008 15:33:39
Temat: Re: regulator - amator ruchu
Autor: BrunoJ 

Adam Kowalski  napisał(a):

Użytkownik " BrunoJ"  napisał w wiadomości

> Ja wczoraj spotkalem innego - kilka duzych skrzyzowan pod rzad, ze
> swiatlami.
> Dwa pasu ruchu. Za ostatnim jest kilkadziesiat metrow i zwezenie do
> jednego
> paska (prawego). Swiatla ustawione tak ze zeby przeleciec wszystkie
> skrzyzowania trzeba lekko przekroczyc ;-). Wiec leca dwa rzadki aut 70km/h
> i
> na koncu jest 'tasowanie'. A pan regulator w zasadzie jeszcze srodku
> ostatniego skrzyzowania zjechal z lewego na prawy, ale polowicznie. Prawy
> oczywiscie stoi (dalej dlugiii korek). Lewy pusty, tyle ze sie konczy ale
> spoko z 8-10 aut by weszlo. No ale regulator zablokowal. Wiec auta zostaly
> na
> srodku skrzyzowania, swiatla sie zmienily i wyszla mala zadyma. Najlepsze
> jednak bylo to ze z dwoch kolejnych aut ktore byly zaraz za regulatorem i
> jeszcze sie zmiescily wysiedli kierowcy (z dwoch aut!!), podeszli do
> regulatora i bez rekoczynow, ale stanowczo go opierdzielili (auta staly w
> korku, wiec mogli sobie wyjsc). Wygladalo to przesmiesznie :)
> Co nie zmienia faktu ze bezmozg wygenerowal tlok na skrzyzowaniu za nim, i
> zamiast dojechac do konca lewym wciskal sie za wczesnie. W zasadzie jedno
> auto
> zrobilo problem 10ciu innym.
> Regulatorom mowimy nie!

A gdyby część aut chciało skręcić w lewo na tym/następnym skrzyżowaniu i
byliby zablokowani przez regulatora? Ja jeszcze jako tako próbuję rozumieć
regulatorów (choć z trudem) gdy nie ma skrzyżowań i blokują pas, którym nie
da się inaczej pojechać jak tylko do zwężenia. Ale jak już ktoś blokuje pas
mając przed sobą skrzyżowania to kompletny cham, bo blokuje też tych, którzy
chcieliby skręcić w bok. Takim regulatorom to mówię stanowczo "nie" i za coś
takiego powinny być mandaty.
nie zrozumielismy sie - on jak najbardziej blokowal pas do zwezenia za
skrzyzowaniem. Tylko tyle ze ten pas jest moze na 10 aut, a on to zrobil
bezposrednio za skrzyzowaniem, w ten sposob iles osob ze skrzyzowania nie
zjechalo. Swiatla kierunkowe, gdy sie zmienily to zielone dostali skrecajacy
i sie zrobila gmatwanina. A pas z przodu pusty. Niechby i nikt ich nie
wpuscil, ale zawsze byliby juz za swiatlami.
Prawde mowiac to korek jest tam zawsze i zawsze jakos do dziala. Wiekszosc
kierowcow wpuszcza sie mniej wiecej na zamek. Oczywiscie zawsze znajdzie sie
jakis pospieszalski ktory potrafi smigac nawet przeciwnym pasem, byle jeszcze
kogos wyprzedzic, i zawsze znajdzie sie jakis niewpuszczalski. Rozrzut
statystyczny jest poprawny wiec nie mam uwag.
Natomiast fakt wpuszczania/niewpuszczania owocuje czyms innym - jesli ze
swiatel na skrzyzowaniu nie wszyscy rusza rowno (a tak jest praktycznie
zawsze) to zamiast lewym jechac do konca i tam wpuszczac sie na zamek czy
inaczej, to zawsze ktos probuje wykorzystac luke. Poniewaz ruch na prawym
pasie staje dosc szybko to zdarza sie ze gostek zostaje w polowie pasa i
blokuje skutecznie mozliwosc zjechania ze skrzyzowania innym. Nie przez celowa
regulacje, tylko przez brak przewidywania. I przez to ze boi sie ze nie beda
go chcieli wpuscic.
Opisywany przeze mnie 'regulator' robil to celowo, i prawde mowiac chyba
pierwszy raz widzialem w tym miejscu taki przypadek. Natomiast niecelowe
blokowanie zdarza sie calkiem czesto i generalnie to ma identyczny skutek.
W skrocie - nie umieja ludziska jezdzic grupowo. Moze powinny byc jakies
dodatkowe lekcje czy pogadanki na temat psychologii tlumu, poruszania sie w
korkach itp? Bo mam wrazenie ze to jest spory problem. Zresta widac to po tym
watku - jesli popieraja regulatorow inni nie. Podobnie w innych watkach (jak o
pani policjan po cywilu).
To juz nie jest temat kodeksu czy umiejetnosci jazdy, tylko zachowania sie w
tlumie pojazdow.

pozdrawiam
Bruno


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Re: regulator - amator ruchu



Grupy dyskusyjne