Witam,

Co się mogło popsuć w hamulcu ?

-zauważyłem że jestem w stanie wcisnąć hamulec "do końca" bardzo
mocno naciskając tz. mocno trzymam to on trochę wchodził
po jakimś czasie łatwiej było go wepchnąć.

-no i... jakoś tak wczoraj się okazało że pierwsze 80% nacisku mam
luz potem "ściana" w praktyce pierwsze 80% hamuje słabo a potem blokada
kół, ale chyba nierówna do tego świeci się: service, stop, wykrzyknik, abs.

-żadna trakcja czy abs nie prostuje auta jak się koła blokują
(kiedyś w poprzednim safranie jak wyrwałem przewód to prostowało
i spokojnie można było ze 140km/h hamować awaryjnie, elektronika
dała radę utrzymać auto na drodze).

-a i jakiś wężyk się chyba popsuł (wspomaganie) bo bąbelki lecą
z niego, płynu hamulcowego dolałem ale to nic nie zmienia.

Co jest grane ?

Pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

W dniu 2011-04-09 18:09,  Michał pisze:

Witam,

Co się mogło popsuć w hamulcu ?

Zrob tak: nie wstawaj rano z lozka, do wieczora lez (lozko drewniane/metalowe, nie tapczan, bo ma mechanizmy). Wieczorem napisz posta o tytule: "Dzisiaj nic nie popsulem, co to moze byc?".

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

Użytkownik " Michał"  napisał w wiadomości

Co jest grane ?

http://tiny.pl/hdrkg

> Co jest grane ?

http://tiny.pl/hdrkg

ej no co to za jaja...

Hamulec mi się serio popsuł, serio potrzebuje tego auta dziś i jutro,
chce wiedzieć co jest grane bo nie chciałbym sytuacji kiedy mi
przestanie w ogóle hamować.


pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

=?ISO-8859-2?Q?_Micha=B3?=  napisał(a):

> > Co jest grane ?
>
> http://tiny.pl/hdrkg

ej no co to za jaja...

Hamulec mi się serio popsuł, serio potrzebuje tego auta dziś i jutro,
chce wiedzieć co jest grane bo nie chciałbym sytuacji kiedy mi
przestanie w ogóle hamować.

Uwaga jadę za 30min tym do domu [kraków] ;)
jeszcze sobie potestuje na autostradzie czy to hamuje
gorzej z czasem czy nie.


Pozdrawiam!

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Co się mogło popsuć w hamulcu ?

-zauważyłem że jestem w stanie wcisnąć hamulec "do końca" bardzo
mocno naciskając tz. mocno trzymam to on trochę wchodził
po jakimś czasie łatwiej było go wepchnąć.

-no i... jakoś tak wczoraj się okazało że pierwsze 80% nacisku mam
luz potem "ściana" w praktyce pierwsze 80% hamuje słabo a potem blokada
kół, ale chyba nierówna do tego świeci się: service, stop, wykrzyknik, abs.

Ok, wiem więcej:

wydaje się że auto teraz hamuje "pneumatycznie" czyli na jakieś
5% mocy hamulca, generalnie pozwala to na poruszanie się 50..60km/h
i zahamowanie powiedzmy że "sprawnie".

na samym końcu naciśnięcia hamulca (żeby działał lepiej trzeba
ze 2x nacisnąć) jest "ściana" i wtedy blokuje jedno koło prawe przednie.
generalnie bez żadnego czucia po prostu 0/1.

nie kapie nigdzie płyn jak się naciska hamulec, ale go ubyło !

i raz miałem dziwną sytuacje kiedyś gdzie mi się wydawało że
hamuje nierówno (wtedy jeszcze się wydawało że wszystko działa jednak
już się świeciły kontrolki) i się to teraz potwierdziło z blokadą koła.

ktoś wie co jest ?

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Użytkownik " Michał"  napisał w wiadomości

ktoś wie co jest ?

Ja wiem. To zespół paranoiczno-samochodowy.

--
Yogi(n)
http://nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasiukiewicz412010.jpg
http://gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.jpg

W dniu 2011-04-09 18:09,  Michał pisze:

Witam,

Co się mogło popsuć w hamulcu ?

-zauważyłem że jestem w stanie wcisnąć hamulec "do końca" bardzo
mocno naciskając tz. mocno trzymam to on trochę wchodził
po jakimś czasie łatwiej było go wepchnąć.

-no i... jakoś tak wczoraj się okazało że pierwsze 80% nacisku mam
luz potem "ściana" w praktyce pierwsze 80% hamuje słabo a potem blokada
kół, ale chyba nierówna do tego świeci się: service, stop, wykrzyknik, abs.

-żadna trakcja czy abs nie prostuje auta jak się koła blokują
(kiedyś w poprzednim safranie jak wyrwałem przewód to prostowało
i spokojnie można było ze 140km/h hamować awaryjnie, elektronika
dała radę utrzymać auto na drodze).

-a i jakiś wężyk się chyba popsuł (wspomaganie) bo bąbelki lecą
z niego, płynu hamulcowego dolałem ale to nic nie zmienia.

Co jest grane ?

RENAULT :D

W dniu 2011-04-10 11:49, Filip KK pisze:

RENAULT :D

Wierz mi, że on rozwali nawet W124 :D

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

W dniu 2011-04-10 11:50, Grejon pisze:

W dniu 2011-04-10 11:49, Filip KK pisze:

RENAULT :D

Wierz mi, że on rozwali nawet W124 :D

A co on taki zawodnik jest? ;)

W dniu 2011-04-10 11:54, Filip KK pisze:

W dniu 2011-04-10 11:50, Grejon pisze:

W dniu 2011-04-10 11:49, Filip KK pisze:

RENAULT :D

Wierz mi, że on rozwali nawet W124 :D

A co on taki zawodnik jest? ;)

Hmm... ma typowo polskie podejście do auta - jeździć póki się koła kręcą :) Czasem po krawężnikach, czasem po rowach.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

Grejon  napisał(a):

>>> RENAULT :D
>>
>> Wierz mi, że on rozwali nawet W124 :D
>>
> A co on taki zawodnik jest? ;)

Hmm... ma typowo polskie podejście do auta - jeździć póki się koła kręcą
:) Czasem po krawężnikach, czasem po rowach.

no nareszcie w końcu dla kogoś jestem typowym polakiem :)

ale mam wrażenie że normalnie eksploatuje auto (poza tym że mu uparcie
nie wymienię ani paska ani oleju - 30+39kkm :) ).

ale cała reszta wymieniam klocki, tarcze, elementy zawieszenia
jak serwis nakazał na oryginalne renaultowskie (do safrana, nie laguny).

więc gdzie jest problem ?

-- -

W rów (tym) jeszcze nie wpadłem!, kilka razy z drogi w tym raz 160km/h
na trawę bo mi ciężarówka wjechała na pas a lód był. Krawężniki
jak każdy tylko nie hamuje przed wjechaniem. Czasami w drogę nie
trafię czy coś w jakąś muldę śniegu wjadę ale poza tym normalnie.
(no dobra plus czasami jakieś dziwne wjechanie w coś przodem lub tyłem,
lub na coś, a potem auto wykrywa to jako wypadek).

no i dobra raz klocków nie zmieniłem jak się zaświeciło a akurat czasu
nie było i w kilka dni zrobiłem z 4kkm to się przytarł zacisk klocka.


w124 fakt - raz klamka mi się uszkodziła ;)


pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

W dniu 2011-04-11 04:01,  Michał pisze:

no nareszcie w końcu dla kogoś jestem typowym polakiem :)

ale mam wrażenie że normalnie eksploatuje auto (poza tym że mu uparcie
nie wymienię ani paska ani oleju - 30+39kkm :) ).

ale cała reszta wymieniam klocki, tarcze, elementy zawieszenia
jak serwis nakazał na oryginalne renaultowskie (do safrana, nie laguny).

No a o płynie hamulcowym pomyślał? Pompa i przewody hamulcowe sprawne?

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

W dniu 2011-04-11 04:01,  Michał pisze:

W rów (tym) jeszcze nie wpadłem!, kilka razy z drogi w tym raz 160km/h
na trawę bo mi ciężarówka wjechała na pas a lód był.

Jebnij się w łeb i to tak porządnie.

no i dobra raz klocków nie zmieniłem jak się zaświeciło a akurat czasu
nie było i w kilka dni zrobiłem z 4kkm to się przytarł zacisk klocka.

Przytarł się zacisk klocka ???????????????????????????????????????

W dniu 2011-04-11 14:21, Filip KK pisze:

W dniu 2011-04-11 04:01, Michał pisze:

W rów (tym) jeszcze nie wpadłem!, kilka razy z drogi w tym raz 160km/h
na trawę bo mi ciężarówka wjechała na pas a lód był.

Jebnij się w łeb i to tak porządnie.

Ciekawe, ze ja od 89 roku i po przejechaniu ok miliona kilometrow nie mialem nawet cwierci Michalowych przygod...

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-04-11 14:21, Filip KK pisze:

W dniu 2011-04-11 04:01, Michał pisze:

W rów (tym) jeszcze nie wpadłem!, kilka razy z drogi w tym raz 160km/h
na trawę bo mi ciężarówka wjechała na pas a lód był.

Jebnij się w łeb i to tak porządnie.

Ciekawe, ze ja od 89 roku i po przejechaniu ok miliona kilometrow nie mialem nawet cwierci Michalowych przygod...

Mam podobnie.
Widać mamy za mało wyobraźnię i za mało talentu bajkopisarskiego.

W dniu 2011-04-11 14:40, MarcinJM pisze:

Ciekawe, ze ja od 89 roku i po przejechaniu ok miliona kilometrow nie
mialem nawet cwierci Michalowych przygod...

Wychodzi na to, że od wydania prawa jazdy jeździsz codziennie świątek piątek czy niedziela ponad 120 km. No to nieźle.

W dniu 2011-04-11 15:13, Filip KK pisze:

W dniu 2011-04-11 14:40, MarcinJM pisze:

Ciekawe, ze ja od 89 roku i po przejechaniu ok miliona kilometrow nie
mialem nawet cwierci Michalowych przygod...

Wychodzi na to, że od wydania prawa jazdy jeździsz codziennie świątek
piątek czy niedziela ponad 120 km. No to nieźle.

Srednio pewnie tak wyjdzie. Nawet z ciekawosci policzylem, czy nie przeholowalem, ale wychodzi nieco ponad 30 tys/rok. Srednio. A byly lata (ok 8 lat, wlasna, intensywna DG), ze po 80-100 tys krecilem, czemu zreszta zawdzieczam rogruchotany kregoslup :/. A za mlodego do niemiec sie ganialo co tydzien...
Tak licze ile traz jezdze, i wychodzi, ze ok po 40 tys rokrocznie. Wiec ten milion jest raczej niedoszacowany.

Zadowolony? :)

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

W dniu 2011-04-11 16:38, MarcinJM pisze:

Zadowolony? :)

Error w obliczeniach :)
wychodzi srednio 47 tys. km /rok

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

W dniu 2011-04-11 16:53, MarcinJM pisze:

W dniu 2011-04-11 16:38, MarcinJM pisze:

Zadowolony? :)

Error w obliczeniach :)
wychodzi srednio 47 tys. km /rok

Nieźle :) Ja kiedyś prywatnie tyle robiłem, teraz już tyle nie jeżdżę :)

W dniu 2011-04-11 16:38, MarcinJM pisze:

Wychodzi na to, że od wydania prawa jazdy jeździsz codziennie
świątek
piątek czy niedziela ponad 120 km. No to nieźle.

Srednio pewnie tak wyjdzie. Nawet z ciekawosci policzylem, czy
Zadowolony? :)

Podzieliłem przebieg za ostatnie 365 właśnie przez 365 dni i wyszło mi dziennie 198 km ... świątek/piątek etc ...

I Jakoś mnie nie dziwi, wręcz śmiem twierdzić, że mało jeździłem :)

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

On Fri, 15 Apr 2011 09:46:38 +0200, "Rafał \"SP\" Gil"
 wrote:

Podzieliłem przebieg za ostatnie 365 właśnie przez 365 dni i
wyszło mi dziennie 198 km ... świątek/piątek etc ...

I Jakoś mnie nie dziwi, wręcz śmiem twierdzić, że mało jeździłem :)

Mnie za ostatnie pięć lat wychodzi 161 km dziennie licząc soboty,
niedziele i święta.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-04-10 11:50, Grejon pisze:

W dniu 2011-04-10 11:49, Filip KK pisze:

RENAULT :D

Wierz mi, że on rozwali nawet W124 :D

A co on taki zawodnik jest? ;),

tak, książkowy przykład gawędziarza niespełnionego erotomana samochodowego, który przedstawia swoje "podboje" za pomocą ilości awarii, które udaje mu się uzyskiwać.


--
pozdrawiam
kml

kml  napisał(a):

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

>W dniu 2011-04-10 11:50, Grejon pisze:
>> W dniu 2011-04-10 11:49, Filip KK pisze:
>>
>>> RENAULT :D
>>
>> Wierz mi, że on rozwali nawet W124 :D
>>
> A co on taki zawodnik jest? ;),

tak, książkowy przykład gawędziarza niespełnionego erotomana samochodowego,
który przedstawia swoje "podboje" za pomocą ilości awarii, które udaje mu
się uzyskiwać.

co ? jak ?

Fakt, to auto nie jest moim wymarzonym, ale gdyby nie silnik volvo wyjec
brak prawdziwego ESP, 4x4 i wersja bez nawigacji, xenonów to całkiem
dobrze to (jeszcze) jeździ, pomimo prawie 20 letniej konstrukcji.

fakt zabytek już to prawie jest i trzeba zmieniać na coś nowszego,
ale się POPSUŁ i chce go jeszcze naprawić.
bo DUSIGROSZ JESTEM i nie będę kupować teraz pojeżdżę sobie jeszcze
tym kryzysowym oszczędnym renaultem!


pozdrawiam!

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/