Jak jest "normalnie" to wiem, wychodzi około 1200zł za <2L, wg http://tmp.sysinfo.pl/auto.php:
- Niemieckie tablice próbne
- UC, akcyza
- UC, opłata za wydanie potwierdzenia zapł. podatku akcyzowego
- US, zaświadczenie o niepodleganiu podatkowi VAT
- Badanie Techniczne
- Tłumaczenie dokumentów
- Wydział Komunikacji - tzw. opłata komunikacyjna - tablice, ks. pojazdu
- Opłata recyklingowa 500zł

Czy coś zmienia się gdy auto kupowane by było w DE od polaka, a dokładniej - auto zarejestrowane w DE na polkę + niemca (współwłasność, w papierach oboje), polka sama przyjeżdża tym autem do Polski (tablice nie potrzebne?), piszemy umowe kupna-sprzedaży po polsku (albo w obu językach, żeby ona nie musiała tam tłumaczyć na niemiecki?)...

Czy cokolwiek wpływa że sprzedaż (darowizna?) by była między polka+niemiec a siostra tej polki (zamieszkała w PL)?

Nie wiemy po prostu czy warto ściągać Twingo z 1996r do PL, choćby dla kogoś znajomego, auto znamy i wiemy że kupili je w salonie i nigdy nie tłuczone poza paroma otarciami zderzaków na parkingach... a w germanii chcą dać za nie ledwo 300-500euro.

--
| Bartlomiej Kuzniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

Obawiam się że nic nie ominiesz. Wszystkie opłaty w Polsce są jakby niezależne od przynalezności narodowej. Największa jest opłata za recycling, płacisz za samo zarejestrowanie po raz pierwszy na terenie Polski, US też daje ci dokument dla Ciebie, nie wiem czy UC mógłbyś jakoś zmniejszyć ale biorąc pod uwagę koszt zakupu w Niemczech to nawet niespecjalnie się opłaca. Zaoszczędzić możesz na tłumaczeniu. Wystarczy że spiszesz umowę na dwujęzycznym druku.
--

WielkaBakteria
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Granatowy Renault Scenic II Grand | r.2004 | 1.9 dCi

http://trajan.republika.pl/scenic.jpg