Grupy dyskusyjne   »   wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali

wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali



1 Data: Luty 28 2010 10:04:31
Temat: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 


Wczoraj pierwsza sytuacja awaryjna z dawca nerek w roli glownej.

2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie jedzie
szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial zmienic
pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu droge nie
ustepujac pierwszenstwa.
Oczywiscie ryj na mnie na niedaleko zlokalizowanych swiatlach...

Nie twierdze, ze jestem bez winy ale w wielu przypadkach w ktorych dochodzi
do wypadkow, to te nerwowe i nagle manewry motocyklistow doprowadzaja do
wypadkow. Ruch na drodze w miescie ma pewien rytm a motocyklisci sie z niego
wylamuja...

--
Picasso



2 Data: Luty 28 2010 01:16:52
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: tadek 

On 28 Lut, 10:04, "P_ablo"  wrote:

Wczoraj pierwsza sytuacja awaryjna z dawca nerek w roli glownej.

2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie jedzie
szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial zmienic
pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu droge nie
ustepujac pierwszenstwa.
Oczywiscie ryj na mnie na niedaleko zlokalizowanych swiatlach...

Nie twierdze, ze jestem bez winy ale w wielu przypadkach w ktorych dochodzi
do wypadkow, to te nerwowe i nagle manewry motocyklistow doprowadzaja do
wypadkow. Ruch na drodze w miescie ma pewien rytm a motocyklisci sie z niego
wylamuja...

--
Picasso

zacznij przestrzegać przepisów zanim zaczniesz się "czepiać" innych..
Trzeba było go przepuścić bo mu się to należało i żadne twoje
dywagacje tego nie zmienią. Jeżdżę oprócz samochodu również rowerem i
takie zachowania kierowców są nagminne

3 Data: Luty 28 2010 11:03:23
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "tadek"  napisał w wiadomości
news:d3e042d6-eec4-4813-9c08->>

zacznij przestrzegać przepisów zanim zaczniesz się "czepiać" innych.
Trzeba było go przepuścić bo mu się to należało i żadne twoje
dywagacje tego nie zmienią. Jeżdżę oprócz samochodu również rowerem i
takie zachowania kierowców są nagminne

Nie mialem zamiaru wpierdalac sie na jego lewy pas.
Mogl zmienic pas za mna - doskonale wiem czyja wina w swietle przepisow, ale
nie zmienia to faktu, ze kazdy ma myslec na ulicy. Tym bardziej, ze moj blad
bedzie tragiczny raczej dla niego niz dla mnie.

 - Gronowski dostal 240 tys do zaplacenia za podarowany chleb. No niby
wszystko w zgodzie z prawem ale tak zwyczajnie po ludzku mi cos nie pasuje.
Gdyby jakas skarbowa biurwa z wypranym mozgiem postapila po ludzku, to
sprawy by nie bylo...


--
Picasso

4 Data: Luty 28 2010 02:08:20
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Matt 

On 28 Lut, 11:03, "P_ablo"  wrote:

 - Gronowski dostal 240 tys do zaplacenia za podarowany chleb. No niby
wszystko w zgodzie z prawem ale tak zwyczajnie po ludzku mi cos nie pasuje.
Gdyby jakas skarbowa biurwa z wypranym mozgiem postapila po ludzku, to
sprawy by nie bylo...

Z jednym wyjątkiem - on tego chleba nie rozdawał, tylko sprzedawał na
lewo. Darowizną się tłumaczył jak go na tym złapali.

--
Regards
Matt

5 Data: Luty 28 2010 11:21:24
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: J.F. 

On Sun, 28 Feb 2010 02:08:20 -0800 (PST),  Matt wrote:

On 28 Lut, 11:03, "P_ablo"  wrote:
 - Gronowski dostal 240 tys do zaplacenia za podarowany chleb. No niby
wszystko w zgodzie z prawem ale tak zwyczajnie po ludzku mi cos nie pasuje.
Gdyby jakas skarbowa biurwa z wypranym mozgiem postapila po ludzku, to
sprawy by nie bylo...

Z jednym wyjątkiem - on tego chleba nie rozdawał, tylko sprzedawał na
lewo. Darowizną się tłumaczył jak go na tym złapali.

Przy czym gdyby naprawde darowal to musialby VAT zaplacic.
Takie przepisy byly, a "biurwa skarbowa" w koncu ma je przestrzegac.

Przy odrobinie pomyslunku moglby to zmniejszyc.


J.

6 Data: Luty 28 2010 17:10:41
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


Przy czym gdyby naprawde darowal to musialby VAT zaplacic.
Takie przepisy byly, a "biurwa skarbowa" w koncu ma je przestrzegac.
Przy odrobinie pomyslunku moglby to zmniejszyc.


.... bo jedna biurwa drugiej biurwie nie podaruje i wyciagnie konsekwencje
sluzbowe...

Ja wiem jak potrafia byc wredni...
Tak sie jakos dziwnie sklada, ze dostajesz informacje z UKSu o wszczeciu
kontroli, miesiac po tym jak sad nie przyznal UC racji...   Przykladowo pani
urzedniczka nie omieszkuje skomentowac, ze duzo papieru do drukarek i paliwa
zuzywam ...  albo, ze chcialaby miec 2 pary butow kiedy zazartowalem, ze
dzieciaki na mikolaja wystawily po dwie pary ehh.

--
Picasso

7 Data: Luty 28 2010 13:15:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Andrzej Lawa 

P_ablo pisze:

Mogl zmienic pas za mna - doskonale wiem czyja wina w swietle przepisow, ale
nie zmienia to faktu, ze kazdy ma myslec na ulicy. Tym bardziej, ze moj blad
bedzie tragiczny raczej dla niego niz dla mnie.

Dla twojej rodziny też - pójdziesz do pierdla.

 - Gronowski dostal 240 tys do zaplacenia za podarowany chleb. No niby
wszystko w zgodzie z prawem ale tak zwyczajnie po ludzku mi cos nie pasuje.
Gdyby jakas skarbowa biurwa z wypranym mozgiem postapila po ludzku, to
sprawy by nie bylo...

Do zapłacenia to ma za przekręty - ten rozdawany chleb to był dym w oczy
i pic na wodę. Oraz kropla w morzu.

8 Data: Luty 28 2010 14:02:21
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

Dla twojej rodziny też - pójdziesz do pierdla.

W tej sytuacji malo prawdopodobne aby byl wyrok z bezwzgledna kara
pozbawienia wolnosci...

Do zapłacenia to ma za przekręty - ten rozdawany chleb to był dym w oczy
i pic na wodę. Oraz kropla w morzu.

Znasz szczegoly ?
Ja znam z gazet - US tez mogl sie tlumaczyc naciagajac i przeinaczajac
fakty. A to, ze urzednicy sklamia zeby siebie usprawiedliwic nie jest
niemozliwe...

--
Picasso

9 Data: Luty 28 2010 14:04:35
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Andrzej Lawa 

P_ablo pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

Dla twojej rodziny też - pójdziesz do pierdla.

W tej sytuacji malo prawdopodobne aby byl wyrok z bezwzgledna kara
pozbawienia wolnosci...

Żebyś się nie zdziwił.

Do zapłacenia to ma za przekręty - ten rozdawany chleb to był dym w oczy
i pic na wodę. Oraz kropla w morzu.

Znasz szczegoly ?
Ja znam z gazet - US tez mogl sie tlumaczyc naciagajac i przeinaczajac
fakty. A to, ze urzednicy sklamia zeby siebie usprawiedliwic nie jest
niemozliwe...

Wystarczy policzyć - żeby tyle mieć do zapłacenia zaległości, to
musiałby ten chleb wagonami rozdawać.

10 Data: Luty 28 2010 15:06:50
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czarek 

P_ablo wrote:

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości
Do zapłacenia to ma za przekręty - ten rozdawany chleb to był dym w oczy
i pic na wodę. Oraz kropla w morzu.
Znasz szczegoly ?

http://www.pit.pl/pages/i/2698.php

Pozdrawiam

Czarek

11 Data: Marzec 01 2010 18:20:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: J.F. 

Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości

Do zapłacenia to ma za przekręty - ten rozdawany chleb to był dym w oczy
i pic na wodę. Oraz kropla w morzu.
Znasz szczegoly ?
http://www.pit.pl/pages/i/2698.php

ale tak jakos kwestie maki pomineli, chyba ze podejrzewaja iz na szaro kupowal.

J.

12 Data: Luty 28 2010 13:45:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bydlę 

On 2010-02-28 11:03:23 +0100, "P_ablo"  said:

 - Gronowski dostal 240 tys do zaplacenia za podarowany chleb.

Nie kłam.
Za burdel w papierach i unikanie podatków.


--
Bydlę

13 Data: Luty 28 2010 14:03:28
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2010-02-28 11:03:23 +0100, "P_ablo"  said:

Nie kłam.
Za burdel w papierach i unikanie podatków.

.... a instytucja charytatywna byla z nim w zmowie i za pieniadze
potwierdzila, ze byl darczynca...


--
Picasso

14 Data: Luty 28 2010 14:05:57
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Andrzej Lawa 

P_ablo pisze:

Nie kłam.
Za burdel w papierach i unikanie podatków.

... a instytucja charytatywna byla z nim w zmowie i za pieniadze
potwierdzila, ze byl darczynca...

....darów w ilości będącej kroplą w morzu w porównaniu z wykrytymi
nieprawidłowościami.

15 Data: Luty 28 2010 16:35:40
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bydlę 

On 2010-02-28 14:03:28 +0100, "P_ablo"  said:

Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2010-02-28 11:03:23 +0100, "P_ablo"  said:

Nie kłam.
Za burdel w papierach i unikanie podatków.

... a instytucja charytatywna byla z nim w zmowie i za pieniadze
potwierdzila, ze byl darczynca...

Tym razem bredzisz, a mi z idiotami nie po drodze.
Więc się żegnamy.


--
Bydlę

16 Data: Luty 28 2010 16:56:33
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2010-02-28 14:03:28 +0100, "P_ablo"  said:
Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

Tym razem bredzisz, a mi z idiotami nie po drodze.
Więc się żegnamy.


No dobra - doczytalem.
"W rezultacie, kwota należnego podatku VAT od oszacowanej przez kontrolę
skarbową wielkości darowizn przekazanych przez pana Waldemara Gronowskiego
stanowi jedynie 6% kwoty ustalonej do wpłaty z tytułu podatku VAT i podatku
dochodowego.  "

Wiec jednak byl domiar za darowizne...

Byl juz final w sadzie ?

--
Picasso

17 Data: Luty 28 2010 16:13:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2010-02-28 11:03:23 +0100, "P_ablo"  said:
 - Gronowski dostal 240 tys do zaplacenia za podarowany chleb.
Nie kłam.
Za burdel w papierach i unikanie podatków.
Bydlę

Pewnie to samo środowisko co miro i rycho, a potem robi się pic na wodę i udaje ofiarę.
neelix

18 Data: Luty 28 2010 12:10:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 

tadek pisze:

On 28 Lut, 10:04, "P_ablo"  wrote:
Wczoraj pierwsza sytuacja awaryjna z dawca nerek w roli glownej.

2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie jedzie
szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial zmienic
pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu droge nie
ustepujac pierwszenstwa.
Oczywiscie ryj na mnie na niedaleko zlokalizowanych swiatlach...

Nie twierdze, ze jestem bez winy ale w wielu przypadkach w ktorych dochodzi
do wypadkow, to te nerwowe i nagle manewry motocyklistow doprowadzaja do
wypadkow. Ruch na drodze w miescie ma pewien rytm a motocyklisci sie z niego
wylamuja...

--
Picasso

zacznij przestrzegać przepisów zanim zaczniesz się "czepiać" innych.
Trzeba było go przepuścić bo mu się to należało i żadne twoje
dywagacje tego nie zmienią. Jeżdżę oprócz samochodu również rowerem i
takie zachowania kierowców są nagminne

Witaj. Też roweruję i też widzę takie sytuacje. Ale jak widzę, że
ktoś z prawego parkingowego pasa mruga chcąc wyjechać, to zjeżdżam na lewo robiąc mu miejsce. Oczywiście jeżeli droga za mną jest pusta.
Kierowiec sobie wyjedzie, a ja jestem bezpieczniejszy. To samo jak z prawej z podporządkowanej dojeżdża samochód, też staram się zrobić mu miejsce.

To, że P_ablo dał zadu i nie zauważył, to jedno.
A to, że motocyklista zmienił pas widząc samochód chcący na niego wjechać, to nie pojmuję. W sumie ma prawo, ale gdzie kultura i instynkt samozachowawczy?

Seco

19 Data: Luty 28 2010 13:18:24
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Andrzej Lawa 

Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:

A to, że motocyklista zmienił pas widząc samochód chcący na niego
wjechać, to nie pojmuję. W sumie ma prawo, ale gdzie kultura i instynkt
samozachowawczy?

Znając zwyczaje większości kierowców stawiam na to, że kierunkowskaz to
wrzucił jedynie do zaakcentowania manewru, a nie do zasygnalizowania
zamiaru.

Ale nawet jeśli sygnalizował z wyprzedzenie, to i tak wymuszenie
pierwszeństwa jest karygodne.

20 Data: Luty 28 2010 15:42:37
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 13:18:24 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Znając zwyczaje większości kierowców stawiam na to, że kierunkowskaz to
wrzucił jedynie do zaakcentowania manewru, a nie do zasygnalizowania
zamiaru.

Ale nawet jeśli sygnalizował z wyprzedzenie, to i tak wymuszenie
pierwszeństwa jest karygodne.

Prze motocyklistę? I owszem.
Art. 22. u. 4.:
Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić
pierwszeństwa [...] pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

21 Data: Luty 28 2010 15:52:14
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

Adam Płaszczyca pisze:

Prze motocyklistę? I owszem. Art. 22. u. 4.:
Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić
pierwszeństwa [...] pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

No właśnie, przecież autor wątku znajdował się JUŻ na prawym pasie :)


Pozdrawiam
Paweł

23 Data: Luty 28 2010 15:20:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

Adam Płaszczyca wrote:

Prze motocyklistę? I owszem.
Art. 22. u. 4.:
Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa [...] pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej
strony.

"Kierujący pojazdem, włÄ…czając się do ruchu, jest obowiązany zachować
szczególną ostrożnoć oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub
uczestnikowi ruchu."

--
cokolwiek

24 Data: Luty 28 2010 16:38:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

"Kierujący pojazdem, włÄ…czając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożnoć oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu."

http://www.abes.pl/tresc.php?id=manewry

"   WłÄ…czanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po zatrzymaniu lub postoju nie wynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego.
      WłÄ…czającym się do ruchu jest pojazd wjeżdżający na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego, z drogi niepublicznej oraz ze strefy zamieszkania.
      WłÄ…cza się do ruchu wyjeżdżający z drogi gruntowej na drogę twardą lub z pola na drogę oraz wjeżdżający na jezdnię z pobocza, z chodnika, z pasa ruchu dla pojazdów powolnych lub z drogi dla rowerów."

Teraz praktycznie:
Jedziesz prawym pasem, zatrzymuje sie przed Toba samochod, zalozmy skrecajacy w prawo i przepuszczajacy pieszych - ty tez stajesz. Na srodkowym pasie nic nie jedzie, wiec wlaczasz kierunek zjezdasz na ten pas. W tym samym momencie robi to gosc jadacy lewym pasem - tj. zjezdza na srodkowy. Czyja wina?


Pozdrawiam
Paweł

25 Data: Luty 28 2010 15:47:43
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

DoQ wrote:

Teraz praktycznie:
Jedziesz prawym pasem, zatrzymuje sie przed Toba samochod, zalozmy
skrecajacy w prawo i przepuszczajacy pieszych - ty tez stajesz. Na
srodkowym pasie nic nie jedzie, wiec wlaczasz kierunek zjezdasz na ten
pas. W tym samym momencie robi to gosc jadacy lewym pasem - tj. zjezdza
na srodkowy. Czyja wina?

Jego, przecież nie włÄ…czałeś się wtedy do ruchu, więc miałeś
pierwszeństwo.

--
cokolwiek

26 Data: Luty 28 2010 16:48:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

Jego, przecież nie włÄ…czałeś się wtedy do ruchu, więc miałeś pierwszeństwo.

Ale autor wątku przeciez stał na prawym pasie.



Pozdrawiam
Paweł

27 Data: Luty 28 2010 15:50:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

DoQ wrote:

Jego, przecież nie włÄ…czałeś się wtedy do ruchu, więc miałeś
pierwszeństwo.

Ale autor wątku przeciez stał na prawym pasie.

Z opisu wywnioskowałem, że tam parkował. Skoro parkował, to się włÄ…czał
do ruchu.

--
cokolwiek

28 Data: Luty 28 2010 16:54:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

Z opisu wywnioskowałem, że tam parkował. Skoro parkował, to się włÄ…czał do ruchu.

No to jeszcze raz praktycznie:
Turlasz sie prawym pasem, okazuje sie ze zaparkowano na nim kilka samochodów - więc ty tez stajesz. Wrzucasz lewy kierunek, czekasz aż środkowy pas się zwolni. Po kilkunastu sekundach zwalnia się więc zjezdasz na ten pas. W tym samym momencie robi to gosc jadacy lewym pasem - tj. zjezdza na srodkowy. Dochodzi do zderzenia. Czyja wina?

Pozdrawiam
Paweł

29 Data: Luty 28 2010 16:03:54
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

DoQ wrote:

No to jeszcze raz praktycznie:
Turlasz sie prawym pasem, okazuje sie ze zaparkowano na nim kilka
samochodów - więc ty tez stajesz. Wrzucasz lewy kierunek, czekasz aż
środkowy pas się zwolni. Po kilkunastu sekundach zwalnia się więc
zjezdasz na ten pas. W tym samym momencie robi to gosc jadacy lewym
pasem - tj. zjezdza na srodkowy. Dochodzi do zderzenia. Czyja wina?

Zasadniczo jego, ale to jest sytuacja wydumana, bo trzeba być ślepym żeby
z daleka nie zauważyć aut parkujących na pasie, którym się jedzie.

--
cokolwiek

30 Data: Luty 28 2010 17:09:39
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

Zasadniczo jego, ale to jest sytuacja wydumana, bo trzeba być ślepym żeby z daleka nie zauważyć aut parkujących na pasie, którym się jedzie.

Ale to żadne zdziwko, przejedź się kiedyś ul. Waryńskiego w DC.
Wielu nieznających miasta potrafi utknąć na prawym bo za łukiem jezdni ktoś zaparkował. I co - przywali w niego goć jadący lewym, wykręci się   że tam parkował i sprawa oczywista?


Pozdrawiam
Paweł

31 Data: Luty 28 2010 16:16:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

DoQ wrote:

Ale to żadne zdziwko, przejedź się kiedyś ul. Waryńskiego w DC. Wielu
nieznających miasta potrafi utknąć na prawym bo za łukiem jezdni ktoś
zaparkował. I co - przywali w niego goć jadący lewym, wykręci się
  że tam parkował i sprawa oczywista?

Jak parkował to sprawa jest oczywista, miał ustąpić pierwszeństwa. Jeśli
nie parkował tylko nie zauważył, że nie ma już miejsca na jazdę, to
teoretycznie zmieniał pas, więc nie włÄ…czał się do ruchu i miał
pierwszeństwo przed tym z lewego, trudno jednak moim zdaniem powiedzieć,
kto w realnej sytuacji zostałby uznany winnym.

--
cokolwiek

32 Data: Luty 28 2010 17:18:35
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

Jak parkował to sprawa jest oczywista, miał ustąpić pierwszeństwa. Jeśli nie parkował tylko nie zauważył, że nie ma już miejsca na jazdę, to

Ok. Jedziesz lewym pasem, chcesz zjechać na środkowy. Na prawym stoi rząd samochodów, jak rozróżnisz który parkuje i któremu nie warto ustępować pierwszeństwa?


Pozdrawiam
Paweł

33 Data: Luty 28 2010 16:22:30
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

DoQ wrote:

Ok. Jedziesz lewym pasem, chcesz zjechać na środkowy. Na prawym stoi
rząd samochodów, jak rozróżnisz który parkuje i któremu nie warto
ustępować pierwszeństwa?

Jak miga ostatni w rzędzie to zakładam, ze się zagapił, co mi szkodzi
zmienić pas 20 metrów dalej?

--
cokolwiek

34 Data: Luty 28 2010 17:23:42
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

Ok. Jedziesz lewym pasem, chcesz zjechać na środkowy. Na prawym stoi
rząd samochodów, jak rozróżnisz który parkuje i któremu nie warto
ustępować pierwszeństwa?
Jak miga ostatni w rzędzie to zakładam, ze się zagapił, co mi szkodzi zmienić pas 20 metrów dalej?

A jak miga trzeci od końca? Jakiś gorszy jest na tym pasie czy jak? :)


Pozdrawiam
Paweł

35 Data: Luty 28 2010 16:41:30
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

DoQ wrote:

Jak miga ostatni w rzędzie to zakładam, ze się zagapił, co mi szkodzi
zmienić pas 20 metrów dalej?

A jak miga trzeci od końca? Jakiś gorszy jest na tym pasie czy jak? :)

Pomyśl. Jak miga trzeci od końca to wiadomo, że parkował i się włÄ…cza.
Zresztą jak mam wolny lewy, to też na niego zjadę, niech się włÄ…czy
spokojnie, co mi szkodzi.

--
cokolwiek

36 Data: Luty 28 2010 17:54:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

Pomyśl. Jak miga trzeci od końca to wiadomo, że parkował i się włÄ…cza. Zresztą jak mam wolny lewy, to też na niego zjadę, niech się włÄ…czy spokojnie, co mi szkodzi.

Nie rozumiesz. Nie istotne czy był trzeci, czy ostatni.
Pojazd przebywający _na prawym pasie_ ma pierwszeństwo przy zmianie pasa przed pojazdem znajdującym się z lewej. On juz był na PASIE RUCHU.


Pozdrawiam
Paweł

37 Data: Luty 28 2010 16:59:48
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

DoQ wrote:

Pomyśl. Jak miga trzeci od końca to wiadomo, że parkował i się włÄ…cza.
Zresztą jak mam wolny lewy, to też na niego zjadę, niech się włÄ…czy
spokojnie, co mi szkodzi.

Nie rozumiesz. Nie istotne czy był trzeci, czy ostatni. Pojazd
przebywający _na prawym pasie_ ma pierwszeństwo przy zmianie pasa przed
pojazdem znajdującym się z lewej. On juz był na PASIE RUCHU.

To Ty nie rozumiesz i piszesz bzdury. Przeczytaj wreszcie PoRD bo inaczej
ta dyskusja nie ma sensu. To że był na pasie ruchu nie oznacza, ze się
nie włÄ…czał. Jeśli tam parkował, to się włÄ…czał.

--
cokolwiek

38 Data: Luty 28 2010 18:01:05
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

To Ty nie rozumiesz i piszesz bzdury. Przeczytaj wreszcie PoRD bo inaczej ta dyskusja nie ma sensu. To że był na pasie ruchu nie oznacza, ze się nie włÄ…czał. Jeśli tam parkował, to się włÄ…czał.

Poprosilem o stosowny art. z PORD.
Zacytujesz?


Pozdrawiam
Pawel

39 Data: Luty 28 2010 17:02:54
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

DoQ wrote:

To Ty nie rozumiesz i piszesz bzdury. Przeczytaj wreszcie PoRD bo
inaczej ta dyskusja nie ma sensu. To że był na pasie ruchu nie oznacza,
ze się nie włÄ…czał. Jeśli tam parkował, to się włÄ…czał.

Poprosilem o stosowny art. z PORD.
Zacytujesz?

Nie, lepiej będzie, jak sam poszukasz. ;-)

--
cokolwiek

40 Data: Luty 28 2010 18:07:03
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

To Ty nie rozumiesz i piszesz bzdury. Przeczytaj wreszcie PoRD bo
inaczej ta dyskusja nie ma sensu. To że był na pasie ruchu nie oznacza,
ze się nie włÄ…czał. Jeśli tam parkował, to się włÄ…czał.
Poprosilem o stosowny art. z PORD.
Zacytujesz?>
Nie, lepiej będzie, jak sam poszukasz. ;-)

Poświęciłeś mi tyle czasu na odpisywanie, a teraz nie masz 15s żeby zrobić copy/paste znajomego Ci art. PORD?


Pozdrawiam
Paweł

41 Data: Luty 28 2010 17:20:24
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

DoQ wrote:

Poświęciłeś mi tyle czasu na odpisywanie, a teraz nie masz 15s żeby
zrobić copy/paste znajomego Ci art. PORD?

"WłÄ…czanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub
zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego
oraz przy wjeżdżaniu (...)"

--
cokolwiek

42 Data: Luty 28 2010 18:41:46
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czarek Daniluk 

W dniu 2010-02-28 17:16, to pisze:

Jak parkował to sprawa jest oczywista, miał ustąpić pierwszeństwa. Jeśli
nie parkował tylko nie zauważył, że nie ma już miejsca na jazdę, to
teoretycznie zmieniał pas, więc nie włÄ…czał się do ruchu i miał
pierwszeństwo przed tym z lewego, trudno jednak moim zdaniem powiedzieć,
kto w realnej sytuacji zostałby uznany winnym.


Owszem - jeśli są 3 pasy i jeśli ten zmieniający zmienia z lewego na środkowy.
Jeśli ten co zmienia już się zatrzymał i stoi to co wtedy ?? każdy ma pi... wpuścić zatrzymać się rząd samochodów, żeby jaśnie pan hrabia ze spóźnionym zapłonem w końcu pojechał ??

Pozdrawiam !!

43 Data: Luty 28 2010 17:46:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

Czarek Daniluk wrote:

Owszem - jeśli są 3 pasy i jeśli ten zmieniający zmienia z lewego na
środkowy.
Jeśli ten co zmienia już się zatrzymał i stoi to co wtedy ?? każdy ma
pi... wpuścić zatrzymać się rząd samochodów, żeby jaśnie pan hrabia ze
spóźnionym zapłonem w końcu pojechał ??

Przecież tych, co już są na środkowym musi przepuścić w każdej sytuacji.
Obojętne czy zmienia pas czy też włÄ…cza się do ruchu.

--
cokolwiek

46 Data: Luty 28 2010 12:40:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:

To, że P_ablo dał zadu i nie zauważył, to jedno. A to, że motocyklista
zmienił pas widząc samochód chcący na niego wjechać, to nie pojmuję. W
sumie ma prawo, ale gdzie kultura i instynkt samozachowawczy?

Bez zasygnalizowania tego w należyty sposób raczej nie ma prawa.

--
cokolwiek

47 Data: Luty 28 2010 16:18:08
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości

To samo jak z prawej z podporządkowanej dojeżdża samochód, też staram się zrobić mu > miejsce.

Przecież to jest chore. Mnie absolutnie nie odpowiada pozycja lokaja czekającego na kiwnięcie palcem ze strony otoczenia. Przepisy są od tego, by na podporządkowanej ustąpił pierwszeństwa, a nie odwrotnie.
neelix

48 Data: Luty 28 2010 16:38:19
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 

neelix pisze:


Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości
To samo jak z prawej z podporządkowanej dojeżdża samochód, też staram się zrobić mu > miejsce.

Przecież to jest chore. Mnie absolutnie nie odpowiada pozycja lokaja czekającego na kiwnięcie palcem ze strony otoczenia. Przepisy są od tego, by na podporządkowanej ustąpił pierwszeństwa, a nie odwrotnie.

Nie pisałem o tym, że zawsze staję i puszczam samochody z podporządkowanej, to by faktycznie było chore zachowanie.

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?

Tak samo jak jadę samochodem po autostradzie i z prawej pojawia sie samochód na rozbiegówce. Zmieniam pas na środkowy aby kierowiec sobie wjechał. Mam jechać prawym pasem do końca i blokować?

A z drugiej strony jak skręcam w lewo na dwukierunkowej na rowerze czy samochodem, niejednokrotnie widzę, że w sznurze samochodów jadących z przeciwka znajduje się taki, co trochę zwolni i da znać światłami, abym przejechał w lewo.

Takie drobne uprzejmości nikomu nie szkodzą a czasem usprawniają ruch.

49 Data: Luty 28 2010 17:11:37
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości
To samo jak z prawej z podporządkowanej dojeżdża samochód, też staram się zrobić mu > miejsce.

Przecież to jest chore. Mnie absolutnie nie odpowiada pozycja lokaja czekającego na kiwnięcie palcem ze strony otoczenia. Przepisy są od tego, by na podporządkowanej ustąpił pierwszeństwa, a nie odwrotnie.

Nie pisałem o tym, że zawsze staję i puszczam samochody z podporządkowanej, to by faktycznie było chore zachowanie.

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?

To jest gruba przesada, która rozbestwia.

Tak samo jak jadę samochodem po autostradzie i z prawej pojawia sie samochód na rozbiegówce. Zmieniam pas na środkowy aby kierowiec sobie wjechał. Mam jechać prawym pasem do końca i blokować?
A z drugiej strony jak skręcam w lewo na dwukierunkowej na rowerze czy samochodem, niejednokrotnie widzę, że w sznurze samochodów jadących z przeciwka znajduje się taki, co trochę zwolni i da znać światłami, abym przejechał w lewo.

To inna para kaloszy.

Takie drobne uprzejmości nikomu nie szkodzą a czasem usprawniają ruch.

Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na wydrę.
neelix

50 Data: Luty 28 2010 17:13:43
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 

neelix pisze:


Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości
neelix pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości
To samo jak z prawej z podporządkowanej dojeżdża samochód, też staram się zrobić mu > miejsce.

Przecież to jest chore. Mnie absolutnie nie odpowiada pozycja lokaja czekającego na kiwnięcie palcem ze strony otoczenia. Przepisy są od tego, by na podporządkowanej ustąpił pierwszeństwa, a nie odwrotnie.

Nie pisałem o tym, że zawsze staję i puszczam samochody z podporządkowanej, to by faktycznie było chore zachowanie.

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?

To jest gruba przesada, która rozbestwia.

Tak samo jak jadę samochodem po autostradzie i z prawej pojawia sie samochód na rozbiegówce. Zmieniam pas na środkowy aby kierowiec sobie wjechał. Mam jechać prawym pasem do końca i blokować?
A z drugiej strony jak skręcam w lewo na dwukierunkowej na rowerze czy samochodem, niejednokrotnie widzę, że w sznurze samochodów jadących z przeciwka znajduje się taki, co trochę zwolni i da znać światłami, abym przejechał w lewo.

To inna para kaloszy.

Takie drobne uprzejmości nikomu nie szkodzą a czasem usprawniają ruch.

Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na wydrę.
neelix.

Może i masz nieco racji, że się rozbestwi taki...

Seco

51 Data: Luty 28 2010 17:23:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości
To samo jak z prawej z podporządkowanej dojeżdża samochód, też staram się zrobić mu > miejsce.
Przecież to jest chore. Mnie absolutnie nie odpowiada pozycja lokaja czekającego na kiwnięcie palcem ze strony otoczenia. Przepisy są od tego, by na podporządkowanej ustąpił pierwszeństwa, a nie odwrotnie.
Nie pisałem o tym, że zawsze staję i puszczam samochody z podporządkowanej, to by faktycznie było chore zachowanie.

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
To jest gruba przesada, która rozbestwia.
Tak samo jak jadę samochodem po autostradzie i z prawej pojawia sie samochód na rozbiegówce. Zmieniam pas na środkowy aby kierowiec sobie wjechał. Mam jechać prawym pasem do końca i blokować?
A z drugiej strony jak skręcam w lewo na dwukierunkowej na rowerze czy samochodem, niejednokrotnie widzę, że w sznurze samochodów jadących z przeciwka znajduje się taki, co trochę zwolni i da znać światłami, abym przejechał w lewo.
To inna para kaloszy.
Takie drobne uprzejmości nikomu nie szkodzą a czasem usprawniają ruch.
Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na wydrę.
neelix.
Może i masz nieco racji, że się rozbestwi taki...
Seco

Dlatego ja w celach edukacyjnych wolę niech on sobie poczeka, zwłaszcza jak się wpiernicza na zielonej strzałce bez zatrzymania się. Każdy musi znać swoje miejsce w szeregu. Ja nie oczekuję specjalnego nienależnego traktowania. Jak ktoś spróbuje przejeżdżania na zółtym to już mu tak zostanie. Kultura być może jest potrzebna, ale nie moze być przesadna i nie może wykraczać poza prawo.
neelix

52 Data: Marzec 05 2010 17:32:19
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-02-28 17:13, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
[...]

Takie drobne uprzejmości nikomu nie szkodzą a czasem usprawniają ruch.

Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba
uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na wydrę.
neelix.

Może i masz nieco racji, że się rozbestwi taki...

A to dopiero będzie tragedia. Ja też nie puszczam kobiet przodem, nie witam się z sąsiadami, nie mówię dziękuję w sklepie itp. się trzoda jeszcze rozbestwi....


A.

53 Data: Marzec 05 2010 18:18:23
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-02-28 17:13, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
[...]
Takie drobne uprzejmości nikomu nie szkodzą a czasem usprawniają ruch.
Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba
uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na wydrę.
neelix.
Może i masz nieco racji, że się rozbestwi taki...
A to dopiero będzie tragedia. Ja też nie puszczam kobiet przodem, nie witam się z sąsiadami, nie mówię dziękuję w sklepie itp. się trzoda jeszcze rozbestwi....

Co to ma wspólnego z bezpieczeństwem na drodze? Czy widzisz, że tak sobie bajdurzysz nie na temat?
neelix

54 Data: Marzec 08 2010 15:43:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-05 18:18, neelix pisze:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-02-28 17:13, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
[...]
Takie drobne uprzejmości nikomu nie szkodzą a czasem usprawniają ruch.
Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba
uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na wydrę.
neelix.
Może i masz nieco racji, że się rozbestwi taki...
A to dopiero będzie tragedia. Ja też nie puszczam kobiet przodem, nie
witam się z sąsiadami, nie mówię dziękuję w sklepie itp. się trzoda
jeszcze rozbestwi....

Co to ma wspólnego z bezpieczeństwem na drodze? Czy widzisz, że tak
sobie bajdurzysz nie na temat?

Kultura, niezależnie gdzie, w żaden sposób nie ogranicza bezpieczeństwa a wręcz przeciwnie. Zdaje sobie sprawę, że tego nigdy nie pojmiesz.

A.

55 Data: Marzec 09 2010 17:01:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 18:18, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-02-28 17:13, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
[...]
Takie drobne uprzejmości nikomu nie szkodzą a czasem usprawniają ruch.
Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba
uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na wydrę.
neelix.
Może i masz nieco racji, że się rozbestwi taki...
A to dopiero będzie tragedia. Ja też nie puszczam kobiet przodem, nie
witam się z sąsiadami, nie mówię dziękuję w sklepie itp. się trzoda
jeszcze rozbestwi....
Co to ma wspólnego z bezpieczeństwem na drodze? Czy widzisz, że tak
sobie bajdurzysz nie na temat?
Kultura, niezależnie gdzie, w żaden sposób nie ogranicza bezpieczeństwa a wręcz przeciwnie. Zdaje sobie sprawę, że tego nigdy nie pojmiesz.

Nie pojmę jeśli jest stosowana zamiast prawa. Jak widzę nie pojmujesz tego.
neelix

56 Data: Marzec 11 2010 11:54:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-09 17:01, neelix pisze:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 18:18, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-02-28 17:13, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
[...]
Takie drobne uprzejmości nikomu nie szkodzą a czasem usprawniają
ruch.
Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba
uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na
wydrę.
neelix.
Może i masz nieco racji, że się rozbestwi taki...
A to dopiero będzie tragedia. Ja też nie puszczam kobiet przodem, nie
witam się z sąsiadami, nie mówię dziękuję w sklepie itp. się trzoda
jeszcze rozbestwi....
Co to ma wspólnego z bezpieczeństwem na drodze? Czy widzisz, że tak
sobie bajdurzysz nie na temat?
Kultura, niezależnie gdzie, w żaden sposób nie ogranicza
bezpieczeństwa a wręcz przeciwnie. Zdaje sobie sprawę, że tego nigdy
nie pojmiesz.

Nie pojmę jeśli jest stosowana zamiast prawa. Jak widzę nie pojmujesz tego.

Nikt nie napisał, że zamiast. Masz dość osobliwe rozumienie terminu "kultura".

A.

57 Data: Marzec 11 2010 18:57:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 17:01, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 18:18, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-02-28 17:13, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
[...]
Takie drobne uprzejmości nikomu nie szkodzą a czasem usprawniają
ruch.
Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba
uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na
wydrę.
neelix.
Może i masz nieco racji, że się rozbestwi taki...
A to dopiero będzie tragedia. Ja też nie puszczam kobiet przodem, nie
witam się z sąsiadami, nie mówię dziękuję w sklepie itp. się trzoda
jeszcze rozbestwi....
Co to ma wspólnego z bezpieczeństwem na drodze? Czy widzisz, że tak
sobie bajdurzysz nie na temat?
Kultura, niezależnie gdzie, w żaden sposób nie ogranicza
bezpieczeństwa a wręcz przeciwnie. Zdaje sobie sprawę, że tego nigdy
nie pojmiesz.
Nie pojmę jeśli jest stosowana zamiast prawa. Jak widzę nie pojmujesz tego.
Nikt nie napisał, że zamiast. Masz dość osobliwe rozumienie terminu "kultura".

Widzę "zamiast".
neelix

58 Data: Marzec 11 2010 21:59:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Widzę "zamiast".

swietne. To teraz zobacz, kto to napisał...

59 Data: Marzec 12 2010 15:40:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-11 22:59, Budzik pisze:

Użytkownik neelix  ...

Widzę "zamiast".

swietne. To teraz zobacz, kto to napisał...

Aleś urwał, ale to było dobre:)

A.

60 Data: Marzec 12 2010 18:30:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Widzę "zamiast".
swietne. To teraz zobacz, kto to napisał...

Ja widzę poglądy i widzę zamiast i o to chodziło.
neelix

61 Data: Marzec 12 2010 20:38:37
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Widzę "zamiast".
swietne. To teraz zobacz, kto to napisał...

Ja widzę poglądy i widzę zamiast i o to chodziło.

ja mam nadzieje, ze chociz ty rozumiesz to, co piszesz.

62 Data: Marzec 13 2010 10:54:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Widzę "zamiast".
swietne. To teraz zobacz, kto to napisał...
Ja widzę poglądy i widzę zamiast i o to chodziło.
ja mam nadzieje, ze chociz ty rozumiesz to, co piszesz.

W dyskusji dorosłych ludzi nie jest wymagany język przedszkolaka. Bywają skróty myślowe, a jak ktoś nie rozumie to dopytuje, a nie wyciąga idiotyczne wnioski i zadaje prymitywne pytania w stylu: kiedy wreszcie zrobisz PJ?
neelix

63 Data: Marzec 13 2010 10:58:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Widzę "zamiast".
swietne. To teraz zobacz, kto to napisał...
Ja widzę poglądy i widzę zamiast i o to chodziło.
ja mam nadzieje, ze chociz ty rozumiesz to, co piszesz.

W dyskusji dorosłych ludzi nie jest wymagany język przedszkolaka.
Bywają skróty myślowe, a jak ktoś nie rozumie to dopytuje, a nie
wyciąga idiotyczne wnioski i zadaje prymitywne pytania w stylu: kiedy
wreszcie zrobisz PJ?

Aha, czyli przytyk o doroslosci jest ok?
A pytanie o PJ, hociaz nie moje, to jest własnie taki skrót myslowy z dość
jasną sugestią.

64 Data: Marzec 13 2010 16:38:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Widzę "zamiast".
swietne. To teraz zobacz, kto to napisał...
Ja widzę poglądy i widzę zamiast i o to chodziło.
ja mam nadzieje, ze chociz ty rozumiesz to, co piszesz.
W dyskusji dorosłych ludzi nie jest wymagany język przedszkolaka.
Bywają skróty myślowe, a jak ktoś nie rozumie to dopytuje, a nie
wyciąga idiotyczne wnioski i zadaje prymitywne pytania w stylu: kiedy
wreszcie zrobisz PJ?
Aha, czyli przytyk o doroslosci jest ok?
A pytanie o PJ, hociaz nie moje, to jest własnie taki skrót myslowy z dość
jasną sugestią.

Masz wątpliwości, że dorośli ludzie powinni rozmawiać na wyższym poziomie?
neelix

65 Data: Marzec 13 2010 20:58:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Widzę "zamiast".
swietne. To teraz zobacz, kto to napisał...
Ja widzę poglądy i widzę zamiast i o to chodziło.
ja mam nadzieje, ze chociz ty rozumiesz to, co piszesz.
W dyskusji dorosłych ludzi nie jest wymagany język przedszkolaka.
Bywają skróty myślowe, a jak ktoś nie rozumie to dopytuje, a nie
wyciąga idiotyczne wnioski i zadaje prymitywne pytania w stylu:
kiedy wreszcie zrobisz PJ?
Aha, czyli przytyk o doroslosci jest ok?
A pytanie o PJ, hociaz nie moje, to jest własnie taki skrót myslowy z
dość jasną sugestią.

Masz wątpliwości, że dorośli ludzie powinni rozmawiać na wyższym
poziomie?

mam watpliwosci, czy nie stosujesz podwojnych standardów.
Mam równiez watpliwosci, czy to niezrozumiałe zdanie, ktore napisales, było
przejawem dorosłosci.
Nie mam watpliwosci, ze twoja odpowiedz o "dorosłosci" była mało dorosła.

66 Data: Marzec 14 2010 13:19:19
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...
Widzę "zamiast".
swietne. To teraz zobacz, kto to napisał...
Ja widzę poglądy i widzę zamiast i o to chodziło.
ja mam nadzieje, ze chociz ty rozumiesz to, co piszesz.
W dyskusji dorosłych ludzi nie jest wymagany język przedszkolaka.
Bywają skróty myślowe, a jak ktoś nie rozumie to dopytuje, a nie
wyciąga idiotyczne wnioski i zadaje prymitywne pytania w stylu:
kiedy wreszcie zrobisz PJ?
Aha, czyli przytyk o doroslosci jest ok?
A pytanie o PJ, hociaz nie moje, to jest własnie taki skrót myslowy z
dość jasną sugestią.
Masz wątpliwości, że dorośli ludzie powinni rozmawiać na wyższym
poziomie?
mam watpliwosci, czy nie stosujesz podwojnych standardów.
Mam równiez watpliwosci, czy to niezrozumiałe zdanie, ktore napisales, było
przejawem dorosłosci.
Nie mam watpliwosci, ze twoja odpowiedz o "dorosłosci" była mało dorosła.

Ja rozumiem, że masz wątpliwości czy jesteś dorosły. Wielu powinno zastanowić się nad tym, bo dyskusja często jest prowadzona na poziomie piaskownicy. Aż odpowiadać się nie chce i jak ktoś przegina w tym zdziecinnieniu to niech się nie dziwi, że dostaje skrajną kontrę, bo ile można czytać takie pierdoły o dupie Maryni("kultura" na drodze,a prawo w dupie). Dosadnie, ale inaczej się nie da.
neelix

67 Data: Marzec 14 2010 13:38:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Ja rozumiem, że masz wątpliwości czy jesteś dorosły.

Nie pierwszy raz rozumiesz "tak jak ci pasuje".
Szkoda, bo jak zaczynałem dyskusje z toba, miałem wrazenie, ze jestes osobą
ze specyficznymi poglądami, ale nie widze w tym nic złego.
Po przebrnieciu tego watku zdnaie niestety mocno zmieniłem, wlasnie
dlatego, ze z jednej strony zwracasz uwage na niski poziom, z drugiej
jestes pierwszy to slownych wycieczek personalnych. A tak niewatpliwie
dyskutowac trudno.
Argument pod tyłułem "pierdoły, "czytac sien ie chce" itp. to nie jest
argument, zwłaszcza, jezeli broni sie ało popularnej tezy. Bo gdybym ja
wypisywał jakies dyrdymały a pozostali uzytkownicy mieli odrebne zdanie, to
jeszcze bym rozumiał, ze czesc jest znudzona dyskusja i wskazuje na
"pierdoły".
Ale jak sie broni jakiejs tezy jak samotny rycesz "jedne przeciwko
wszystkim" to argumenty trzeba miec dosc mocne. Oczywiscie tylko pod
warunkiem ze powodem dyskusji nie jest zwykła chęc "pokłocenia sie" dla
samej kłótni.

68 Data: Marzec 14 2010 15:41:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Ja rozumiem, że masz wątpliwości czy jesteś dorosły.

Nie pierwszy raz rozumiesz "tak jak ci pasuje".
Szkoda, bo jak zaczynałem dyskusje z toba, miałem wrazenie, ze jestes osobą
ze specyficznymi poglądami, ale nie widze w tym nic złego.
Po przebrnieciu tego watku zdnaie niestety mocno zmieniłem, wlasnie
dlatego, ze z jednej strony zwracasz uwage na niski poziom, z drugiej
jestes pierwszy to slownych wycieczek personalnych. A tak niewatpliwie
dyskutowac trudno.
Argument pod tyłułem "pierdoły, "czytac sien ie chce" itp. to nie jest
argument, zwłaszcza, jezeli broni sie ało popularnej tezy. Bo gdybym ja
wypisywał jakies dyrdymały a pozostali uzytkownicy mieli odrebne zdanie, to
jeszcze bym rozumiał, ze czesc jest znudzona dyskusja i wskazuje na
"pierdoły".
Ale jak sie broni jakiejs tezy jak samotny rycesz "jedne przeciwko
wszystkim" to argumenty trzeba miec dosc mocne. Oczywiscie tylko pod
warunkiem ze powodem dyskusji nie jest zwykła chęc "pokłocenia sie" dla
samej kłótni.

Jakbym słyszał Komorowskiego za rządu PiSu: cały świat się z nas śmieje. Nic tylko się zastrzelić! "Jeden przeciw wszystkim"! A ilu ryceszy-was jest, bo grupa i droga pokazuje, że niewielu i najczęściej jesteście traktowani jako mameje do rolowania przez cwaniaczków. Mam znowu przekonywać jak kiedyś, że świecenie w dzień to debilizm? Moim argumentem jest "prawo ponad wszystkim", chyba że w grę wchodzi coś ważniejszego. Szkoda tylko, że przy takich autorach jak ci od pord prawo często jest poniżej rozumu, ale nadal jest prawem. Ja widzę jednak chęć pokłócenia się, a korzenie sięgają dyskusji o światłach i światłomaniakach. Prawda wielu zabolała i boli do dzisiaj.Trudno dyskutować z kimś, kto ma wybujałe pojęcie o kulturze(kultura ponad prawem, zamiast prawa), ma prostackie zapędy do wywyższania się przez wysyłanie kogoś na kurs itp. chociaż wiadomo, że zdecydowana większość grupy jeździ i z kimś kto nie zna prawa, a tylko ma blade pojęcie po testach. Ja nie akceptuję zastępowania prawa protezą jaką jest fałszywie pojęta kultura. tylko stosowanie prawa pozwala na zrozumiałą unifikację zachowań. Pierdoły więc mojego zdania nie zmienią i od pewnego momentu czytać się ich już nie chce. Ktoś kiedyś napisał, że w internecie nie ścierają się poglądy tylko ludzie. Na drodze prawo ściera się z chamstwem i brakiem rozumu, i często przegrywa, bo nie ma w pobliżu sędziego.
neelix

69 Data: Marzec 14 2010 16:37:52
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Jakbym słyszał Komorowskiego za rządu PiSu: cały świat się z nas
śmieje. Nic tylko się zastrzelić! "Jeden przeciw wszystkim"! A ilu
ryceszy-was jest, bo grupa i droga pokazuje, że niewielu i najczęściej
jesteście traktowani jako mameje do rolowania przez cwaniaczków.

jezdze, tak jak opisje, i raczej cwaniaczki mnie nie roluja.

Ja widzę
jednak chęć pokłócenia się, a korzenie sięgają dyskusji o światłach i
światłomaniakach. Prawda wielu zabolała i boli do dzisiaj.

w moim przypadku - raczej nie.
Na swiatłach jezdziłem od zawsze, zwlaszcza w słoneczne dni na drogach
gdzie jest duzo drzew. Zawsze widziałem w tym cel. Ale dyskusji moich z
toba na ten temat jakos specjalnie nie pamietam, wiec trudno zeby bolały.

Ja nie akceptuję zastępowania prawa protezą jaką jest
fałszywie pojęta kultura.

ja tez nie. Ale mam wrazenie, ze czasami zapedzasz sie rozumujac - albo
prawo, albo kultura. A ja widze ze czesto jedno drugiemu nie przeszkadza. I
jakos nigdy sie na tym nie przejechałem.

70 Data: Marzec 15 2010 19:14:08
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Jakbym słyszał Komorowskiego za rządu PiSu: cały świat się z nas
śmieje. Nic tylko się zastrzelić! "Jeden przeciw wszystkim"! A ilu
ryceszy-was jest, bo grupa i droga pokazuje, że niewielu i najczęściej
jesteście traktowani jako mameje do rolowania przez cwaniaczków.
jezdze, tak jak opisje, i raczej cwaniaczki mnie nie roluja.

A może nie wiesz, że to nie Ty ich wpuszczasz? :-)

Ja widzę
jednak chęć pokłócenia się, a korzenie sięgają dyskusji o światłach i
światłomaniakach. Prawda wielu zabolała i boli do dzisiaj.
w moim przypadku - raczej nie.
Na swiatłach jezdziłem od zawsze, zwlaszcza w słoneczne dni na drogach
gdzie jest duzo drzew. Zawsze widziałem w tym cel. Ale dyskusji moich z
toba na ten temat jakos specjalnie nie pamietam, wiec trudno zeby bolały.

Ale wielu boli. :-)

Ja nie akceptuję zastępowania prawa protezą jaką jest
fałszywie pojęta kultura.
ja tez nie. Ale mam wrazenie, ze czasami zapedzasz sie rozumujac - albo
prawo, albo kultura. A ja widze ze czesto jedno drugiemu nie przeszkadza. I
jakos nigdy sie na tym nie przejechałem.

Bo wszystko trzeba z umiarem, chociaż nie dotyczy to prawa. Dodatki z umiarem. Wszystko zależy od dyskutantów czy czasem rozpasana "kultura" poparta ignorancją nie uderzyła im jak woda sodowa. Często mam wrażenie, że prawo mają głęboko, a silą się na uprzejmości i wtedy moje stanowisko bardzo się usztywnia. Zapewniam Ciebie, że ja też nie jestem jakimś drogowym chamem. Wiele lat za kółkiem uczy wszystkiego. Walki z chamstwem też. Wiem co mam robić na drodze.
neelix

71 Data: Marzec 15 2010 18:43:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Bo wszystko trzeba z umiarem, chociaż nie dotyczy to prawa. Dodatki z
umiarem. Wszystko zależy od dyskutantów czy czasem rozpasana "kultura"
poparta ignorancją nie uderzyła im jak woda sodowa. Często mam
wrażenie, że prawo mają głęboko, a silą się na uprzejmości i wtedy
moje stanowisko bardzo się usztywnia. Zapewniam Ciebie, że ja też nie
jestem jakimś drogowym chamem. Wiele lat za kółkiem uczy wszystkiego.
Walki z chamstwem też. Wiem co mam robić na drodze.

az nie wiem co powiedziec...
Normalny post...
Jak widac, lepiej prezentowac swoje stanowisko, a nie usztywnione,
uzaleznione od dyskutanta.
W kazdym razie - tym optymistycznym akcentem ze swojej strony proponuje
zakonczyc dyskusje o szeroko pojetej kulturze wyzszej na drodze.

72 Data: Marzec 16 2010 11:59:35
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...
Bo wszystko trzeba z umiarem, chociaż nie dotyczy to prawa. Dodatki z
umiarem. Wszystko zależy od dyskutantów czy czasem rozpasana "kultura"
poparta ignorancją nie uderzyła im jak woda sodowa. Często mam
wrażenie, że prawo mają głęboko, a silą się na uprzejmości i wtedy
moje stanowisko bardzo się usztywnia. Zapewniam Ciebie, że ja też nie
jestem jakimś drogowym chamem. Wiele lat za kółkiem uczy wszystkiego.
Walki z chamstwem też. Wiem co mam robić na drodze.
az nie wiem co powiedziec...
Normalny post...
Jak widac, lepiej prezentowac swoje stanowisko, a nie usztywnione,
uzaleznione od dyskutanta.
W kazdym razie - tym optymistycznym akcentem ze swojej strony proponuje
zakonczyc dyskusje o szeroko pojetej kulturze wyzszej na drodze.

O kulturze na drodze jak najbardziej, bo to zwykłe bicie piany i temat zastępczy jak kampania Sikorski vs Komorowski. Nie jesteśmy narodem przesadnie kulturalnym więc na drodze nie jest wcale lepiej tylko tak samo, a nawet jeszcze gorzej. Tak jak powiedziałem: wsystko z umiarem. No to kończymy.

--
Pozdrawiam
neelix
"Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom osobistom"

73 Data: Luty 28 2010 18:59:10
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

neelix wrote:

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na
niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?

To jest gruba przesada, która rozbestwia.

Zmiana pasa, żeby ułatwić włÄ…czenie się do ruchu to coś złego albo
dziwnego? Czy Ty się dobrze czujesz?

--
cokolwiek

74 Data: Luty 28 2010 19:59:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na
niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?

To jest gruba przesada, która rozbestwia.

Zmiana pasa, żeby ułatwić włączenie się do ruchu to coś złego albo
dziwnego? Czy Ty się dobrze czujesz?

Niestety ludzie tak jezdza. Upłynnianie rozumieja jako rozbestwiającą
przesadę...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek może być zakochany jak szaleniec, ale nie jak głupiec."
La Rochefoucauld

75 Data: Marzec 01 2010 19:03:48
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na
niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
To jest gruba przesada, która rozbestwia.
Zmiana pasa, żeby ułatwić włączenie się do ruchu to coś złego albo
dziwnego? Czy Ty się dobrze czujesz?
Niestety ludzie tak jezdza. Upłynnianie rozumieja jako rozbestwiającą
przesadę...

I jest to zgodne z prawem, a tańce po pasach bez powodu to pajacowanie. Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
neelix

76 Data: Marzec 01 2010 18:59:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby
sobie na niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
To jest gruba przesada, która rozbestwia.
Zmiana pasa, żeby ułatwić włączenie się do ruchu to coś złego albo
dziwnego? Czy Ty się dobrze czujesz?
Niestety ludzie tak jezdza. Upłynnianie rozumieja jako rozbestwiającą
przesadę...

I jest to zgodne z prawem, a tańce po pasach bez powodu to
pajacowanie.

przekrecasz moje słowa. Nic nie pisałem, ze to jest niezgodne z prawem.
Natomiast co do pajacowania - dla mnie pajacowaniem jest jazda prawym
pasem, podczas gdy ktos z prawej strony chce sie wlaczyc do ruchu a lewy
pas jest wolny.

Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.

Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące nelixo-fakt..."

77 Data: Marzec 01 2010 18:39:26
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby
sobie na niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
To jest gruba przesada, która rozbestwia.
Zmiana pasa, żeby ułatwić włączenie się do ruchu to coś złego albo
dziwnego? Czy Ty się dobrze czujesz?
Niestety ludzie tak jezdza. Upłynnianie rozumieja jako rozbestwiającą
przesadę...
I jest to zgodne z prawem, a tańce po pasach bez powodu to
pajacowanie.
przekrecasz moje słowa. Nic nie pisałem, ze to jest niezgodne z prawem.

A powinieneś napisać. Tym gorzej dla Ciebie.

Natomiast co do pajacowania - dla mnie pajacowaniem jest jazda prawym
pasem, podczas gdy ktos z prawej strony chce sie wlaczyc do ruchu a lewy
pas jest wolny.

Hihihi, chociaż to co napisałeś wcale nie jest śmieszne. Jak czytam takie teksty to wolę już tego ustawowego gniota.

Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące nelixo-fakt..."

Pokaż powód. Nie ma.
neelix

78 Data: Marzec 02 2010 19:25:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby
sobie na niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię
życie?
To jest gruba przesada, która rozbestwia.
Zmiana pasa, żeby ułatwić włączenie się do ruchu to coś złego albo
dziwnego? Czy Ty się dobrze czujesz?
Niestety ludzie tak jezdza. Upłynnianie rozumieja jako
rozbestwiającą przesadę...
I jest to zgodne z prawem, a tańce po pasach bez powodu to
pajacowanie.
przekrecasz moje słowa. Nic nie pisałem, ze to jest niezgodne z
prawem.

A powinieneś napisać. Tym gorzej dla Ciebie.

Cos ci sie pomieszało? To, ze nie zmienienie pasa w celu ułatwienia komus
właczenia sie do ruchu jest po prostu głupie nie sprawia, ze to jest
niezgodne z prawem.
Sa ludzie, ktorzy na tyle kiepsko jezdza, ze takich manewrów nie wykonuja.
Ale dobry kierowca zawsze ułatwi wyjazd komus innemu - w swoim egoistycznym
interesie.

Natomiast co do pajacowania - dla mnie pajacowaniem jest jazda prawym
pasem, podczas gdy ktos z prawej strony chce sie wlaczyc do ruchu a
lewy pas jest wolny.

Hihihi, chociaż to co napisałeś wcale nie jest śmieszne. Jak czytam
takie teksty to wolę już tego ustawowego gniota.

hihihi, chociaz to co napisałes wcale nie jest smieszne.
Jak czytam takie teksty, to juz robi sie smutno, ze ludzie nie chca byc
kulturalni na drodze.

Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące nelixo-fakt..."

Pokaż powód. Nie ma.

Jezeli nie zrozumiałes do teraz, to juz nie zrozumiesz.
Jezeli do teraz nie zrozumiałes, co to znaczy plynny ruch, to ja ci juz nie
pomoge.

79 Data: Marzec 03 2010 18:42:40
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby
sobie na niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię
życie?
To jest gruba przesada, która rozbestwia.
Zmiana pasa, żeby ułatwić włączenie się do ruchu to coś złego albo
dziwnego? Czy Ty się dobrze czujesz?
Niestety ludzie tak jezdza. Upłynnianie rozumieja jako
rozbestwiającą przesadę...
I jest to zgodne z prawem, a tańce po pasach bez powodu to
pajacowanie.
przekrecasz moje słowa. Nic nie pisałem, ze to jest niezgodne z
prawem.
A powinieneś napisać. Tym gorzej dla Ciebie.
Cos ci sie pomieszało? To, ze nie zmienienie pasa w celu ułatwienia komus
właczenia sie do ruchu jest po prostu głupie nie sprawia, ze to jest
niezgodne z prawem.
Sa ludzie, ktorzy na tyle kiepsko jezdza, ze takich manewrów nie wykonuja.
Ale dobry kierowca zawsze ułatwi wyjazd komus innemu - w swoim egoistycznym
interesie.

Nie oceniaj umiejętności jednych ludzi po skłonnościach do wygłupów innych.

Natomiast co do pajacowania - dla mnie pajacowaniem jest jazda prawym
pasem, podczas gdy ktos z prawej strony chce sie wlaczyc do ruchu a
lewy pas jest wolny.
Hihihi, chociaż to co napisałeś wcale nie jest śmieszne. Jak czytam
takie teksty to wolę już tego ustawowego gniota.
hihihi, chociaz to co napisałes wcale nie jest smieszne.
Jak czytam takie teksty, to juz robi sie smutno, ze ludzie nie chca byc
kulturalni na drodze.

Najpierw poszukaj chociaż jednego przepisowego, bo kurtularnych ignorantów jest zatrzęsienie. Najczęsciej widuję chama i debila więc nie dziwota, że tęsknię za chociaż jednym przepisowym. Jak wszyscy pojadą przepisowo to porozmawiamy o potrzebie małej dawki kultury. Do tego momentu dyskusja jest smieszna.

Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące nelixo-fakt..."
Pokaż powód. Nie ma.
Jezeli nie zrozumiałes do teraz, to juz nie zrozumiesz.
Jezeli do teraz nie zrozumiałes, co to znaczy plynny ruch, to ja ci juz nie
pomoge.

Pokaż gdzie w prawie jest zapisany jakiś wyimaginowany płynny ruch. Gdyby płynny ruch był istotny to w miastach byłaby zielona fala ustawiona na 50, a nie na 80km/h.
neelix

80 Data: Marzec 04 2010 11:59:01
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Sa ludzie, ktorzy na tyle kiepsko jezdza, ze takich manewrów nie
wykonuja. Ale dobry kierowca zawsze ułatwi wyjazd komus innemu - w
swoim egoistycznym
interesie.

Nie oceniaj umiejętności jednych ludzi po skłonnościach do wygłupów
innych.

nie oceniaj uprzejmowasci na drodze przez pryzmat swojego pojmowania
kultury jako wygłupów.

Natomiast co do pajacowania - dla mnie pajacowaniem jest jazda
prawym pasem, podczas gdy ktos z prawej strony chce sie wlaczyc do
ruchu a lewy pas jest wolny.
Hihihi, chociaż to co napisałeś wcale nie jest śmieszne. Jak czytam
takie teksty to wolę już tego ustawowego gniota.
hihihi, chociaz to co napisałes wcale nie jest smieszne.
Jak czytam takie teksty, to juz robi sie smutno, ze ludzie nie chca
byc kulturalni na drodze.

Najpierw poszukaj chociaż jednego przepisowego, bo kurtularnych
ignorantów jest zatrzęsienie. Najczęsciej widuję chama i debila więc
nie dziwota, że tęsknię za chociaż jednym przepisowym. Jak wszyscy
pojadą przepisowo to porozmawiamy o potrzebie małej dawki kultury. Do
tego momentu dyskusja jest smieszna.

sorry ale po raz kolejny nie wiem o czym mowisz.
Codziennie jestem wpuszczany kilka razy, sam pomagam właczyc sie do ruchu
zmienic pa itp tez kilka razy, a ty piszesz o poszukiwaniu ostatniego
sprawiedliwego.
chcesz powiedziec, ze jak przekraczam dozwolną predkosc, to nie mogę
ułatwić komus zycia na drodze?

Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące nelixo-fakt..."
Pokaż powód. Nie ma.
Jezeli nie zrozumiałes do teraz, to juz nie zrozumiesz.
Jezeli do teraz nie zrozumiałes, co to znaczy plynny ruch, to ja ci
juz nie
pomoge.

Pokaż gdzie w prawie jest zapisany jakiś wyimaginowany płynny ruch.
Gdyby płynny ruch był istotny to w miastach byłaby zielona fala
ustawiona na 50, a nie na 80km/h.

Wyimaginowany zapis o plynnym ruchu jest zapisany w punkcie drugim tego
paragrafu ktory odnosi sie do dobrego wychowania.
Nastepny punkt opisuje korki w miastach, kiedy pada snieg.

Przykre jest, ze ty musisz miec odpowiedni paragraf, zeby ułatwic komus
właczenie sie do ruchu.

81 Data: Marzec 04 2010 13:21:40
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Sa ludzie, ktorzy na tyle kiepsko jezdza, ze takich manewrów nie
wykonuja. Ale dobry kierowca zawsze ułatwi wyjazd komus innemu - w
swoim egoistycznym
interesie.
Nie oceniaj umiejętności jednych ludzi po skłonnościach do wygłupów
innych.
nie oceniaj uprzejmowasci na drodze przez pryzmat swojego pojmowania
kultury jako wygłupów.

Oceniam przez pryzmat prawa. Kulturę mam w tym czasie w tyle auta, głęboko w bagażniku.

Natomiast co do pajacowania - dla mnie pajacowaniem jest jazda
prawym pasem, podczas gdy ktos z prawej strony chce sie wlaczyc do
ruchu a lewy pas jest wolny.
Hihihi, chociaż to co napisałeś wcale nie jest śmieszne. Jak czytam
takie teksty to wolę już tego ustawowego gniota.
hihihi, chociaz to co napisałes wcale nie jest smieszne.
Jak czytam takie teksty, to juz robi sie smutno, ze ludzie nie chca
byc kulturalni na drodze.
Najpierw poszukaj chociaż jednego przepisowego, bo kurtularnych
ignorantów jest zatrzęsienie. Najczęsciej widuję chama i debila więc
nie dziwota, że tęsknię za chociaż jednym przepisowym. Jak wszyscy
pojadą przepisowo to porozmawiamy o potrzebie małej dawki kultury. Do
tego momentu dyskusja jest smieszna.
sorry ale po raz kolejny nie wiem o czym mowisz.
Codziennie jestem wpuszczany kilka razy, sam pomagam właczyc sie do ruchu
zmienic pa itp tez kilka razy, a ty piszesz o poszukiwaniu ostatniego
sprawiedliwego.
chcesz powiedziec, ze jak przekraczam dozwolną predkosc, to nie mogę
ułatwić komus zycia na drodze?

Nic na to nie poradzę, że nie rozumiesz.

Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące nelixo-fakt..."
Pokaż powód. Nie ma.
Jezeli nie zrozumiałes do teraz, to juz nie zrozumiesz.
Jezeli do teraz nie zrozumiałes, co to znaczy plynny ruch, to ja ci
juz nie
pomoge.
Pokaż gdzie w prawie jest zapisany jakiś wyimaginowany płynny ruch.
Gdyby płynny ruch był istotny to w miastach byłaby zielona fala
ustawiona na 50, a nie na 80km/h.
Wyimaginowany zapis o plynnym ruchu jest zapisany w punkcie drugim tego
paragrafu ktory odnosi sie do dobrego wychowania.
Nastepny punkt opisuje korki w miastach, kiedy pada snieg.
Przykre jest, ze ty musisz miec odpowiedni paragraf, zeby ułatwic komus
właczenie sie do ruchu.

Ja wcale nie muszę nikomu ułatwiać i nie oczekuję tego od innych. Ma być stosowane prawo. Mam dość zalewu z jednej strony chamstwa, a z drugiej jakichś kulturalnych ignorantów.
neelix

82 Data: Marzec 04 2010 13:44:18
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Sa ludzie, ktorzy na tyle kiepsko jezdza, ze takich manewrów nie
wykonuja. Ale dobry kierowca zawsze ułatwi wyjazd komus innemu - w
swoim egoistycznym
interesie.
Nie oceniaj umiejętności jednych ludzi po skłonnościach do wygłupów
innych.
nie oceniaj uprzejmowasci na drodze przez pryzmat swojego pojmowania
kultury jako wygłupów.

Oceniam przez pryzmat prawa. Kulturę mam w tym czasie w tyle auta,
głęboko w bagażniku.

To gdzies masz kulture, mozna dosc łatwo z postów wywnioskowac.
Omijasz problem, ze bardzo czesto (zeby nie powiedziec, ze prawie zawsze)
okazujac kulture nie łamie sie jednoczesnie prawa.

chcesz powiedziec, ze jak przekraczam dozwolną predkosc, to nie mogę
ułatwić komus zycia na drodze?

Nic na to nie poradzę, że nie rozumiesz.

tak, tak - tylko białe i tylko czarne.

Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące nelixo-fakt..."
Pokaż powód. Nie ma.
Jezeli nie zrozumiałes do teraz, to juz nie zrozumiesz.
Jezeli do teraz nie zrozumiałes, co to znaczy plynny ruch, to ja ci
juz nie
pomoge.
Pokaż gdzie w prawie jest zapisany jakiś wyimaginowany płynny ruch.
Gdyby płynny ruch był istotny to w miastach byłaby zielona fala
ustawiona na 50, a nie na 80km/h.
Wyimaginowany zapis o plynnym ruchu jest zapisany w punkcie drugim
tego paragrafu ktory odnosi sie do dobrego wychowania.
Nastepny punkt opisuje korki w miastach, kiedy pada snieg.
Przykre jest, ze ty musisz miec odpowiedni paragraf, zeby ułatwic
komus właczenie sie do ruchu.

Ja wcale nie muszę nikomu ułatwiać i nie oczekuję tego od innych. Ma
być stosowane prawo. Mam dość zalewu z jednej strony chamstwa, a z
drugiej jakichś kulturalnych ignorantów.

Nikt nie pisze, ze cokolwiek musisz.
Ale nazywanie ignoranctwem innego postepowania niz własne to chyba jakis
przejaw megalomani.

BTW cały czas piszesz o nieznajomości prawa, tak jakbys chciał pominąc
fakt, iz 80% wykroczen na drodze (a moze i wiecej) to nie jest przejaw
niewiedzy. To zwykłe i swiadome przekraczanie predkosci. I nie wierze, ze
ty tego nie robisz.

83 Data: Marzec 04 2010 17:25:50
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Sa ludzie, ktorzy na tyle kiepsko jezdza, ze takich manewrów nie
wykonuja. Ale dobry kierowca zawsze ułatwi wyjazd komus innemu - w
swoim egoistycznym
interesie.
Nie oceniaj umiejętności jednych ludzi po skłonnościach do wygłupów
innych.
nie oceniaj uprzejmowasci na drodze przez pryzmat swojego pojmowania
kultury jako wygłupów.
Oceniam przez pryzmat prawa. Kulturę mam w tym czasie w tyle auta,
głęboko w bagażniku.
To gdzies masz kulture, mozna dosc łatwo z postów wywnioskowac.
Omijasz problem, ze bardzo czesto (zeby nie powiedziec, ze prawie zawsze)
okazujac kulture nie łamie sie jednoczesnie prawa.

Raczej bardzo rzadko tak jest. Ta jak to nazywasz "kultura" polega na tym, że wpuszczasz wg. własnego widzimisię jakiegoś flaminga z podporządkowanej a zatrzymujesz tego, który jedzie z tyłu i resztę za nim. Pieprzyć taką kulturę. To nie jest kultura tylko głupota i zagrozenie wypadkiem. Będziesz potem dyskutował, że odstępu któryś nie zachował i sam sobie winien? Jak dojdzie do wypadku to moralnym sprawcą będzie ów kulturalny tłumok.

chcesz powiedziec, ze jak przekraczam dozwolną predkosc, to nie mogę
ułatwić komus zycia na drodze?
Nic na to nie poradzę, że nie rozumiesz.
tak, tak - tylko białe i tylko czarne.

Aosssochodzi?

Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące nelixo-fakt..."
Pokaż powód. Nie ma.
Jezeli nie zrozumiałes do teraz, to juz nie zrozumiesz.
Jezeli do teraz nie zrozumiałes, co to znaczy plynny ruch, to ja ci
juz nie
pomoge.
Pokaż gdzie w prawie jest zapisany jakiś wyimaginowany płynny ruch.
Gdyby płynny ruch był istotny to w miastach byłaby zielona fala
ustawiona na 50, a nie na 80km/h.
Wyimaginowany zapis o plynnym ruchu jest zapisany w punkcie drugim
tego paragrafu ktory odnosi sie do dobrego wychowania.
Nastepny punkt opisuje korki w miastach, kiedy pada snieg.
Przykre jest, ze ty musisz miec odpowiedni paragraf, zeby ułatwic
komus właczenie sie do ruchu.

Ja wcale nie muszę nikomu ułatwiać i nie oczekuję tego od innych. Ma
być stosowane prawo. Mam dość zalewu z jednej strony chamstwa, a z
drugiej jakichś kulturalnych ignorantów.
Nikt nie pisze, ze cokolwiek musisz.
Ale nazywanie ignoranctwem innego postepowania niz własne to chyba jakis
przejaw megalomani.

A gdzie tak napisałem? A nie ma ignorantów na drogach? Raczej nie ma znawców i stosujących przepisy. Jeśli jest 1% to wszystko.

BTW cały czas piszesz o nieznajomości prawa, tak jakbys chciał pominąc
fakt, iz 80% wykroczen na drodze (a moze i wiecej) to nie jest przejaw
niewiedzy. To zwykłe i swiadome przekraczanie predkosci. I nie wierze, ze
ty tego nie robisz.

A ja wiem, że to bardzo wybiórcza i zanikająca z upływem czasu znajomość prawa. Nikt po uzyskaniu PJ już nie zagląda do tzw. kodeksu. Wręcz przeciwnie, uważa taki, że jest znakomitym kierowcą, wszystko wie i nie musi czytać. Jeszcze się pożre z kimś kto rzeczywiście coś wie.
neelix

84 Data: Marzec 04 2010 20:28:11
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...


Sa ludzie, ktorzy na tyle kiepsko jezdza, ze takich manewrów nie
wykonuja. Ale dobry kierowca zawsze ułatwi wyjazd komus innemu -
w swoim egoistycznym
interesie.
Nie oceniaj umiejętności jednych ludzi po skłonnościach do
wygłupów innych.
nie oceniaj uprzejmowasci na drodze przez pryzmat swojego
pojmowania kultury jako wygłupów.
Oceniam przez pryzmat prawa. Kulturę mam w tym czasie w tyle auta,
głęboko w bagażniku.
To gdzies masz kulture, mozna dosc łatwo z postów wywnioskowac.
Omijasz problem, ze bardzo czesto (zeby nie powiedziec, ze prawie
zawsze) okazujac kulture nie łamie sie jednoczesnie prawa.

Raczej bardzo rzadko tak jest.

Pytam jeszczeraz - jak ty jezdzisz!?!?!?!?

Ta jak to nazywasz "kultura" polega na
tym, że wpuszczasz wg. własnego widzimisię jakiegoś flaminga z
podporządkowanej a zatrzymujesz tego, który jedzie z tyłu i resztę za
nim.

ocenam sytuacje na drodze.
Jak jade 70km/h to nie hamuje zeby kogos wpuscic, jak jade pusta
dwupasmówka i widze wolny lewy pas i samochody chcace sie wlaczyc prawej -
zjezdzam na lewo. Jak widze w oddali czerwone i auta chcace sie wlaczyc z
prawej - przepuszczam itd.
3/4 takich sytuacji to zwykłe puszczenie gazu.

Pieprzyć taką kulturę. To nie jest kultura tylko głupota i
zagrozenie wypadkiem. Będziesz potem dyskutował, że odstępu któryś nie
zachował i sam sobie winien? Jak dojdzie do wypadku to moralnym
sprawcą będzie ów kulturalny tłumok.

Tej, raz gadaasz o twardym prawie i obowiazkach, teraz o sprawcy moralnym?
W którym paragrafie PoRD jest zapis o "sprawcy moralnym"?

chcesz powiedziec, ze jak przekraczam dozwolną predkosc, to nie
mogę ułatwić komus zycia na drodze?
Nic na to nie poradzę, że nie rozumiesz.
tak, tak - tylko białe i tylko czarne.

Aosssochodzi?

o to ze u ciebie jest albo twarde przestrzeganie przepisów albo idiota je
łamiacy - nie ma nic posrodku.

Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące nelixo-fakt..."
Pokaż powód. Nie ma.
Jezeli nie zrozumiałes do teraz, to juz nie zrozumiesz.
Jezeli do teraz nie zrozumiałes, co to znaczy plynny ruch, to ja
ci juz nie
pomoge.
Pokaż gdzie w prawie jest zapisany jakiś wyimaginowany płynny
ruch. Gdyby płynny ruch był istotny to w miastach byłaby zielona
fala ustawiona na 50, a nie na 80km/h.
Wyimaginowany zapis o plynnym ruchu jest zapisany w punkcie drugim
tego paragrafu ktory odnosi sie do dobrego wychowania.
Nastepny punkt opisuje korki w miastach, kiedy pada snieg.
Przykre jest, ze ty musisz miec odpowiedni paragraf, zeby ułatwic
komus właczenie sie do ruchu.

Ja wcale nie muszę nikomu ułatwiać i nie oczekuję tego od innych. Ma
być stosowane prawo. Mam dość zalewu z jednej strony chamstwa, a z
drugiej jakichś kulturalnych ignorantów.
Nikt nie pisze, ze cokolwiek musisz.
Ale nazywanie ignoranctwem innego postepowania niz własne to chyba
jakis przejaw megalomani.

A gdzie tak napisałem? A nie ma ignorantów na drogach? Raczej nie ma
znawców i stosujących przepisy. Jeśli jest 1% to wszystko.

Jeszcze raz - nie myl łamania przepisów z nieznajomoscia takowych.

BTW cały czas piszesz o nieznajomości prawa, tak jakbys chciał
pominąc fakt, iz 80% wykroczen na drodze (a moze i wiecej) to nie
jest przejaw niewiedzy. To zwykłe i swiadome przekraczanie predkosci.
I nie wierze, ze ty tego nie robisz.

A ja wiem, że to bardzo wybiórcza i zanikająca z upływem czasu
znajomość prawa. Nikt po uzyskaniu PJ już nie zagląda do tzw. kodeksu.

klamiesz.

Wręcz przeciwnie, uważa taki, że jest znakomitym kierowcą, wszystko
wie i nie musi czytać. Jeszcze się pożre z kimś kto rzeczywiście coś
wie.

jak widac chociazby po psm - to nie jest prawda.
Spójrz na siebie - według ciebie ty wiesz najlepiej a 99% kierowców to
idioci. Hmmm, moze dobrze opisjesz zjawisko...

85 Data: Marzec 05 2010 16:28:27
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...


Sa ludzie, ktorzy na tyle kiepsko jezdza, ze takich manewrów nie
wykonuja. Ale dobry kierowca zawsze ułatwi wyjazd komus innemu -
w swoim egoistycznym
interesie.
Nie oceniaj umiejętności jednych ludzi po skłonnościach do
wygłupów innych.
nie oceniaj uprzejmowasci na drodze przez pryzmat swojego
pojmowania kultury jako wygłupów.
Oceniam przez pryzmat prawa. Kulturę mam w tym czasie w tyle auta,
głęboko w bagażniku.
To gdzies masz kulture, mozna dosc łatwo z postów wywnioskowac.
Omijasz problem, ze bardzo czesto (zeby nie powiedziec, ze prawie
zawsze) okazujac kulture nie łamie sie jednoczesnie prawa.
Raczej bardzo rzadko tak jest.
Pytam jeszczeraz - jak ty jezdzisz!?!?!?!?

Zgodnie z prawem i bezpiecznie.

Ta jak to nazywasz "kultura" polega na
tym, że wpuszczasz wg. własnego widzimisię jakiegoś flaminga z
podporządkowanej a zatrzymujesz tego, który jedzie z tyłu i resztę za
nim.
ocenam sytuacje na drodze.
Jak jade 70km/h to nie hamuje zeby kogos wpuscic, jak jade pusta
dwupasmówka i widze wolny lewy pas i samochody chcace sie wlaczyc prawej -
zjezdzam na lewo. Jak widze w oddali czerwone i auta chcace sie wlaczyc z
prawej - przepuszczam itd.
3/4 takich sytuacji to zwykłe puszczenie gazu.

Tylko opuszczaj wcześniej szybę, byś się nie zagazował. ;-) Robisz z g... problem. Puszczanie gazu a tyle żeś się napisał o kulturze. Jazda lewym pasem bez powodu(nie ma powodu) jest niezgodna z prawem.

Pieprzyć taką kulturę. To nie jest kultura tylko głupota i
zagrozenie wypadkiem. Będziesz potem dyskutował, że odstępu któryś nie
zachował i sam sobie winien? Jak dojdzie do wypadku to moralnym
sprawcą będzie ów kulturalny tłumok.
Tej, raz gadaasz o twardym prawie i obowiazkach, teraz o sprawcy moralnym?
W którym paragrafie PoRD jest zapis o "sprawcy moralnym"?

Zabrakło wyobraźni? Nie zachowuj się jak przestępca, którego nie można skazać, bo nie można mu czegoś udowodnić. Jeżeli przyhamujesz by wpuścić kogoś z podporządkowanej, a ktoś się stuknie 100m dalej to Ty niewinny, prawda? Będziesz spał spokojnie, bo nawet nie wiesz co żeś narobił, więc na wszelki wypadek nie postępuj tak jak postępujesz.

chcesz powiedziec, ze jak przekraczam dozwolną predkosc, to nie
mogę ułatwić komus zycia na drodze?
Nic na to nie poradzę, że nie rozumiesz.
tak, tak - tylko białe i tylko czarne.
Aosssochodzi?
o to ze u ciebie jest albo twarde przestrzeganie przepisów albo idiota je
łamiacy - nie ma nic posrodku.

Do tego, by wszyscy byli przewidywalni każdy musi stosować się do przepisów.

Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące nelixo-fakt..."
Pokaż powód. Nie ma.
Jezeli nie zrozumiałes do teraz, to juz nie zrozumiesz.
Jezeli do teraz nie zrozumiałes, co to znaczy plynny ruch, to ja
ci juz nie
pomoge.
Pokaż gdzie w prawie jest zapisany jakiś wyimaginowany płynny
ruch. Gdyby płynny ruch był istotny to w miastach byłaby zielona
fala ustawiona na 50, a nie na 80km/h.
Wyimaginowany zapis o plynnym ruchu jest zapisany w punkcie drugim
tego paragrafu ktory odnosi sie do dobrego wychowania.
Nastepny punkt opisuje korki w miastach, kiedy pada snieg.
Przykre jest, ze ty musisz miec odpowiedni paragraf, zeby ułatwic
komus właczenie sie do ruchu.
Ja wcale nie muszę nikomu ułatwiać i nie oczekuję tego od innych. Ma
być stosowane prawo. Mam dość zalewu z jednej strony chamstwa, a z
drugiej jakichś kulturalnych ignorantów.
Nikt nie pisze, ze cokolwiek musisz.
Ale nazywanie ignoranctwem innego postepowania niz własne to chyba
jakis przejaw megalomani.
A gdzie tak napisałem? A nie ma ignorantów na drogach? Raczej nie ma
znawców i stosujących przepisy. Jeśli jest 1% to wszystko.
Jeszcze raz - nie myl łamania przepisów z nieznajomoscia takowych.

No to przypominam ogólnopolski test na PJ i jego wynik: polski kierowca to kierowca niedzielny. Nie mów mi, że parkując na przejściu dla pieszych czy nawet całym autem na 2-metrowym chodniku ktoś staje na złość, dla własnej wygody, a nie z powodu tego, że już nie wie jakie są zasady. Żeby nie stać na jezdni obok linii P-4 wpieprza się całym pojazdem na chodnik, a pieszy zapieprza po jezdni! Przecież to jest zachowanie debila. Urzędasy stworzyły tak rozdęte prawo, że tylko kursant przed egzaminem ma jakiekolwiek pojęcie i to ogólne, bo szczegółów i tak nie zgłębił i już nie zgłębi. Zdecydowana reszta zachowuje się jak totalne debile. Ilu wie, że na żółtym nie można z premedytacją wjeżdżać na skrzyżowanie? Ilu wie jak zachować się przed zieloną strzałką? To o czym mówisz moze dotyczyć oczywistości(czerwone światło, B-33). Reszta bardzo często jest poza świadomością.

BTW cały czas piszesz o nieznajomości prawa, tak jakbys chciał
pominąc fakt, iz 80% wykroczen na drodze (a moze i wiecej) to nie
jest przejaw niewiedzy. To zwykłe i swiadome przekraczanie predkosci.
I nie wierze, ze ty tego nie robisz.
A ja wiem, że to bardzo wybiórcza i zanikająca z upływem czasu
znajomość prawa. Nikt po uzyskaniu PJ już nie zagląda do tzw. kodeksu.
klamiesz.

Udowodnij. Znajdź chociaż kilku zaglądających, by udowodnić, że trochę minałem się z prawdą. Trochę, bo reszta i tak nigdy nie zagląda.

Wręcz przeciwnie, uważa taki, że jest znakomitym kierowcą, wszystko
wie i nie musi czytać. Jeszcze się pożre z kimś kto rzeczywiście coś
wie.
jak widac chociazby po psm - to nie jest prawda.
Spójrz na siebie - według ciebie ty wiesz najlepiej a 99% kierowców to
idioci. Hmmm, moze dobrze opisjesz zjawisko...

psm? Może pms, co tylko potwierdza podejrzenia o zaledwie 1%-cie mających jakieś pojęcie o przepisach. Nie każdy z 99% łamiących przepisy jest idiotą. Łatwo wywracasz palikota gasipsem. Czasem można popełnić jakiś błąd, bo nie ma świętych, bo oznakowania są do dupy, bo się nie zna terenu. Faktem jest, że po uzyskaniu PJ nikt już nie ma czasu na czytanie kodeksu. Jak chcesz się przekonać to zapytaj pierwszego napotkanego znajomego kiedy ostatnio przypomniał sobie przepisy. Lepiej przeczytać jakiegoś harlekina lub paszkwil w GW i tak się dzieje.
neelix

86 Data: Marzec 05 2010 17:47:28
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-05 16:28, neelix pisze:
[...]

To gdzies masz kulture, mozna dosc łatwo z postów wywnioskowac.
Omijasz problem, ze bardzo czesto (zeby nie powiedziec, ze prawie
zawsze) okazujac kulture nie łamie sie jednoczesnie prawa.
Raczej bardzo rzadko tak jest.
Pytam jeszczeraz - jak ty jezdzisz!?!?!?!?

Zgodnie z prawem i bezpiecznie.

Sam chyba w to nie wierzysz.

ocenam sytuacje na drodze.
Jak jade 70km/h to nie hamuje zeby kogos wpuscic, jak jade pusta
dwupasmówka i widze wolny lewy pas i samochody chcace sie wlaczyc
prawej -
zjezdzam na lewo. Jak widze w oddali czerwone i auta chcace sie wlaczyc z
prawej - przepuszczam itd.
3/4 takich sytuacji to zwykłe puszczenie gazu.

Tylko opuszczaj wcześniej szybę, byś się nie zagazował. ;-) Robisz z
g... problem. Puszczanie gazu a tyle żeś się napisał o kulturze. Jazda
lewym pasem bez powodu(nie ma powodu) jest niezgodna z prawem.

Nie każdy jest w takim szoku prowadząc jak Ty (zakładając, że w ogóle masz PJ bo od dawna w to szczerze wątpię), i widzą coś więcej niż 5m przed maską.

Tak nawiasem, pokaż mi przepis zabraniający zjechać na lewy pas aby umożliwić włączenie się komuś do ruchu?

Zabrakło wyobraźni? Nie zachowuj się jak przestępca, którego nie można
skazać, bo nie można mu czegoś udowodnić. Jeżeli przyhamujesz by wpuścić
kogoś z podporządkowanej, a ktoś się stuknie 100m dalej to Ty niewinny,
prawda? Będziesz spał spokojnie, bo nawet nie wiesz co żeś narobił, więc
na wszelki wypadek nie postępuj tak jak postępujesz.

Tak jak myślałem, kompletnie nie zrozumiałeś o czym mowa.

o to ze u ciebie jest albo twarde przestrzeganie przepisów albo idiota je
łamiacy - nie ma nic posrodku.

Do tego, by wszyscy byli przewidywalni każdy musi stosować się do
przepisów.

To jest warunek konieczny. Ale jest coś takiego (zupełnie niezrozumiałego dla Ciebie) jak kultura jazdy, która ułatwia życie każdemu. Tak nawiasem jazda nawet zgodnie z przepisami ale jak totalny burak potrafi być bardzo niebezpieczna. Przepisy nie regulują każdej możliwej sytuacji na drodze.


[...]
Jeszcze raz - nie myl łamania przepisów z nieznajomoscia takowych.

No to przypominam ogólnopolski test na PJ i jego wynik: polski kierowca
to kierowca niedzielny. Nie mów mi, że parkując na przejściu dla
pieszych czy nawet całym autem na 2-metrowym chodniku ktoś staje na
złość, dla własnej wygody, a nie z powodu tego, że już nie wie jakie są
zasady. Żeby nie stać na jezdni obok linii P-4 wpieprza się całym
pojazdem na chodnik, a pieszy zapieprza po jezdni! Przecież to jest
zachowanie debila. Urzędasy stworzyły tak rozdęte prawo, że tylko
kursant przed egzaminem ma jakiekolwiek pojęcie i to ogólne, bo
szczegółów i tak nie zgłębił i już nie zgłębi. Zdecydowana reszta
zachowuje się jak totalne debile. Ilu wie, że na żółtym nie można z
premedytacją wjeżdżać na skrzyżowanie? Ilu wie jak zachować się przed
zieloną strzałką? To o czym mówisz moze dotyczyć oczywistości(czerwone
światło, B-33). Reszta bardzo często jest poza świadomością.

Hehe, no to już kumam. Właśnie zapisałeś sie na kurs, wyjeździłeś dwie lekcje. Potrafisz już zmieniać biegi ale ciągle przeraża Cię wszystko dookoła czego nie ogarniasz. Spokojnie przyjdzie z czasem.


A ja wiem, że to bardzo wybiórcza i zanikająca z upływem czasu
znajomość prawa. Nikt po uzyskaniu PJ już nie zagląda do tzw. kodeksu.
klamiesz.

Udowodnij. Znajdź chociaż kilku zaglądających, by udowodnić, że trochę
minałem się z prawdą. Trochę, bo reszta i tak nigdy nie zagląda.

Z dwojga złego, wole na drodze doświadczonego kierowcę, niż niedzielnego pasjonata przepisów. Znajomość przepisów w niczym nie chroni. Co ciekawe Ci spokojnie i zupełnie przepisowo jeżdżący również mają wypadki i to całkiem nie mało.

psm? Może pms, co tylko potwierdza podejrzenia o zaledwie 1%-cie
mających jakieś pojęcie o przepisach. Nie każdy z 99% łamiących przepisy
jest idiotą. Łatwo wywracasz palikota gasipsem. Czasem można popełnić
jakiś błąd, bo nie ma świętych, bo oznakowania są do dupy, bo się nie
zna terenu. Faktem jest, że po uzyskaniu PJ nikt już nie ma czasu na
czytanie kodeksu. Jak chcesz się przekonać to zapytaj pierwszego
napotkanego znajomego kiedy ostatnio przypomniał sobie przepisy. Lepiej
przeczytać jakiegoś harlekina lub paszkwil w GW i tak się dzieje.

Neelix przecież każdy wie, że tylko Ty masz zawsze rację, reszta to idioci jeżdżący jak kretyni z zapalonymi światłami w dzień. Ty w nfs jeździsz na wyłączonych i jest git.

A.

87 Data: Marzec 05 2010 18:44:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 16:28, neelix pisze:
[...]
To gdzies masz kulture, mozna dosc łatwo z postów wywnioskowac.
Omijasz problem, ze bardzo czesto (zeby nie powiedziec, ze prawie
zawsze) okazujac kulture nie łamie sie jednoczesnie prawa.
Raczej bardzo rzadko tak jest.
Pytam jeszczeraz - jak ty jezdzisz!?!?!?!?
Zgodnie z prawem i bezpiecznie.
Sam chyba w to nie wierzysz.

Nie oceniaj innych wg siebie.

ocenam sytuacje na drodze.
Jak jade 70km/h to nie hamuje zeby kogos wpuscic, jak jade pusta
dwupasmówka i widze wolny lewy pas i samochody chcace sie wlaczyc
prawej -
zjezdzam na lewo. Jak widze w oddali czerwone i auta chcace sie wlaczyc z
prawej - przepuszczam itd.
3/4 takich sytuacji to zwykłe puszczenie gazu.
Tylko opuszczaj wcześniej szybę, byś się nie zagazował. ;-) Robisz z
g... problem. Puszczanie gazu a tyle żeś się napisał o kulturze. Jazda
lewym pasem bez powodu(nie ma powodu) jest niezgodna z prawem.
Nie każdy jest w takim szoku prowadząc jak Ty (zakładając, że w ogóle masz PJ bo od dawna w to szczerze wątpię), i widzą coś więcej niż 5m przed maską.

W szoku to jest ten, który ucieka na lewy pas by ktoś mógł włączyć się do ruchu. Ze względu na przejaw megalomanii mam do Ciebie mówić miszczu?

Tak nawiasem, pokaż mi przepis zabraniający zjechać na lewy pas aby umożliwić włączenie się komuś do ruchu?

Nie potrafisz znaleźć podstawowego przepisu o ruchu pojazdów???

Zabrakło wyobraźni? Nie zachowuj się jak przestępca, którego nie można
skazać, bo nie można mu czegoś udowodnić. Jeżeli przyhamujesz by wpuścić
kogoś z podporządkowanej, a ktoś się stuknie 100m dalej to Ty niewinny,
prawda? Będziesz spał spokojnie, bo nawet nie wiesz co żeś narobił, więc
na wszelki wypadek nie postępuj tak jak postępujesz.
Tak jak myślałem, kompletnie nie zrozumiałeś o czym mowa.

Mowa jest o wygłupach na drodze i łamaniu prawa oraz braku poczucia odpowiedzialności za owe wygłupy.

o to ze u ciebie jest albo twarde przestrzeganie przepisów albo idiota je
łamiacy - nie ma nic posrodku.
Do tego, by wszyscy byli przewidywalni każdy musi stosować się do
przepisów.
To jest warunek konieczny. Ale jest coś takiego (zupełnie niezrozumiałego dla Ciebie) jak kultura jazdy, która ułatwia życie każdemu. Tak nawiasem jazda nawet zgodnie z przepisami ale jak totalny burak potrafi być bardzo niebezpieczna. Przepisy nie regulują każdej możliwej sytuacji na drodze.

Regulują wystarczająco. Jeśli ktoś ich nie ogarnia i musi podpierać się na każdym kroku protezą(kulturą) nie powinien jeździć.
neelix

[...]
Jeszcze raz - nie myl łamania przepisów z nieznajomoscia takowych.
No to przypominam ogólnopolski test na PJ i jego wynik: polski kierowca
to kierowca niedzielny. Nie mów mi, że parkując na przejściu dla
pieszych czy nawet całym autem na 2-metrowym chodniku ktoś staje na
złość, dla własnej wygody, a nie z powodu tego, że już nie wie jakie są
zasady. Żeby nie stać na jezdni obok linii P-4 wpieprza się całym
pojazdem na chodnik, a pieszy zapieprza po jezdni! Przecież to jest
zachowanie debila. Urzędasy stworzyły tak rozdęte prawo, że tylko
kursant przed egzaminem ma jakiekolwiek pojęcie i to ogólne, bo
szczegółów i tak nie zgłębił i już nie zgłębi. Zdecydowana reszta
zachowuje się jak totalne debile. Ilu wie, że na żółtym nie można z
premedytacją wjeżdżać na skrzyżowanie? Ilu wie jak zachować się przed
zieloną strzałką? To o czym mówisz moze dotyczyć oczywistości(czerwone
światło, B-33). Reszta bardzo często jest poza świadomością.
Hehe, no to już kumam. Właśnie zapisałeś sie na kurs, wyjeździłeś dwie lekcje. Potrafisz już zmieniać biegi ale ciągle przeraża Cię wszystko dookoła czego nie ogarniasz. Spokojnie przyjdzie z czasem.

Przestań palić to co palisz to moze przestaniesz dowartościowywać się jak palikociarnia i leczyć swoje kompleksy kosztem innych. Nic nie kumasz i najprawdopodobniej sam nie posiadasz PJ.

A ja wiem, że to bardzo wybiórcza i zanikająca z upływem czasu
znajomość prawa. Nikt po uzyskaniu PJ już nie zagląda do tzw. kodeksu.
klamiesz.
Udowodnij. Znajdź chociaż kilku zaglądających, by udowodnić, że trochę
minałem się z prawdą. Trochę, bo reszta i tak nigdy nie zagląda.

Z dwojga złego, wole na drodze doświadczonego kierowcę, niż niedzielnego pasjonata przepisów. Znajomość przepisów w niczym nie chroni. Co ciekawe Ci spokojnie i zupełnie przepisowo jeżdżący również mają wypadki i to całkiem nie mało.

Głównie z winy ignorantów i drogowych wariatów. Wolisz doświadczonego debila balansującego na krawędzi życia innych ludzi? Ja dziękuję za doświadczonego w kręceniu kierownicą i deptaniu w gaz wyjeżdżającego na skrzyżowaniu z drogi żwirowej na asfaltową wprost przed maskę, bo ja mam go z prawej strony i powinienem mu ustąpić! Doświadczyłem tego osobiście. Jeszcze się pluł! W związku z takimi sytuacjami ja wolę stosującego się do przepisów, bo jestem w stanie przewidzieć co on zrobi lub czego nie zrobi. I Ty śmiesz oceniać moje kwalifikacje i zachowania!

psm? Może pms, co tylko potwierdza podejrzenia o zaledwie 1%-cie
mających jakieś pojęcie o przepisach. Nie każdy z 99% łamiących przepisy
jest idiotą. Łatwo wywracasz palikota gasipsem. Czasem można popełnić
jakiś błąd, bo nie ma świętych, bo oznakowania są do dupy, bo się nie
zna terenu. Faktem jest, że po uzyskaniu PJ nikt już nie ma czasu na
czytanie kodeksu. Jak chcesz się przekonać to zapytaj pierwszego
napotkanego znajomego kiedy ostatnio przypomniał sobie przepisy. Lepiej
przeczytać jakiegoś harlekina lub paszkwil w GW i tak się dzieje.
Neelix przecież każdy wie, że tylko Ty masz zawsze rację, reszta to idioci jeżdżący jak kretyni z zapalonymi światłami w dzień. Ty w nfs jeździsz na wyłączonych i jest git.

Bredzisz. Nawet tam jeździ się na światłach, ale wtedy kiedy trzeba. No i tak to sobie tłumacz. Najważniejsze zdrowie psychiczne. ;-)
neelix

88 Data: Marzec 05 2010 21:11:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 5 Mar 2010, neelix wrote:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał

[...]

Tak nawiasem, pokaż mi przepis zabraniający zjechać na lewy pas aby umożliwić włączenie się komuś do ruchu?

Nie potrafisz znaleźć podstawowego przepisu o ruchu pojazdów???

  To może ja spróbuję:

http://www.v10.pl/prawo/Kodeks,drogowy,-,Dzial,II,-,Ruch,drogowy,1.html#rozdzial1
+++
Art. 3.

1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani
  [...] unikać wszelkiego działania, które mogłoby [...] ruch ten utrudnić
  [...] Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
-- -

  Oczywiscie w wykropkowanych miejscach jest np. "narazić kogokolwiek
na szkodę" i podobne teksty, więc *NIE* dyskutujemy o przypadku, kiedy
taka zmiana pasa MOGłABY prowadzić do zagrożenia, dobrze?

  Zaniechanie "nieutrudnienia" wygląda na oczywiste.

  No to teraz tłumacz ten "podstawowy przepis" żeby pasował do
Twojej tezy.
  Bo *wyrażony przepisem* *powód* (o to chodziło?) już masz.


BTW:

Potrafisz już zmieniać biegi
[...]
Przestań palić to co palisz

  Ustalcie, czy interesują Was merytoryczne wnioski, czy flejmopyskówka,
bo od tego trochę zależy czy warto czytać dalszą część.


pzdr, Gotfryd

89 Data: Marzec 08 2010 15:58:39
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-05 18:44, neelix pisze:


ocenam sytuacje na drodze.
Jak jade 70km/h to nie hamuje zeby kogos wpuscic, jak jade pusta
dwupasmówka i widze wolny lewy pas i samochody chcace sie wlaczyc
prawej -
zjezdzam na lewo. Jak widze w oddali czerwone i auta chcace sie
wlaczyc z
prawej - przepuszczam itd.
3/4 takich sytuacji to zwykłe puszczenie gazu.
Tylko opuszczaj wcześniej szybę, byś się nie zagazował. ;-) Robisz z
g... problem. Puszczanie gazu a tyle żeś się napisał o kulturze. Jazda
lewym pasem bez powodu(nie ma powodu) jest niezgodna z prawem.
Nie każdy jest w takim szoku prowadząc jak Ty (zakładając, że w ogóle
masz PJ bo od dawna w to szczerze wątpię), i widzą coś więcej niż 5m
przed maską.

W szoku to jest ten, który ucieka na lewy pas by ktoś mógł włączyć się
do ruchu. Ze względu na przejaw megalomanii mam do Ciebie mówić miszczu?

Na czym ten szok polega? Że upewni się, iż lewy pas wolny, pyknie kierunkiem i da minimalnie kierownicą w lewo? To na prawdę taki trudny manewr?

Tak nawiasem, pokaż mi przepis zabraniający zjechać na lewy pas aby
umożliwić włączenie się komuś do ruchu?

Nie potrafisz znaleźć podstawowego przepisu o ruchu pojazdów???

Nie potrafię znaleźć coś czego nie ma. Tobie też jak do tej pory sie nie udało, a kreujesz się na znawcę przepisów.

Zabrakło wyobraźni? Nie zachowuj się jak przestępca, którego nie można
skazać, bo nie można mu czegoś udowodnić. Jeżeli przyhamujesz by wpuścić
kogoś z podporządkowanej, a ktoś się stuknie 100m dalej to Ty niewinny,
prawda? Będziesz spał spokojnie, bo nawet nie wiesz co żeś narobił, więc
na wszelki wypadek nie postępuj tak jak postępujesz.
Tak jak myślałem, kompletnie nie zrozumiałeś o czym mowa.

Mowa jest o wygłupach na drodze i łamaniu prawa oraz braku poczucia
odpowiedzialności za owe wygłupy.

Owszem kultura osobista może być dla kogoś wygłupem, ale jest to dość odosobnione stwierdzenie. Pocieszam się tym, że raczej bardzo i oprócz Ciebie nie wielu jest podobnie myślących. Pomijam tych z klapkami na oczach, ale oni tak jeżdżą nie z braku kultury tylko braku umiejętności.

o to ze u ciebie jest albo twarde przestrzeganie przepisów albo
idiota je
łamiacy - nie ma nic posrodku.
Do tego, by wszyscy byli przewidywalni każdy musi stosować się do
przepisów.
To jest warunek konieczny. Ale jest coś takiego (zupełnie
niezrozumiałego dla Ciebie) jak kultura jazdy, która ułatwia życie
każdemu. Tak nawiasem jazda nawet zgodnie z przepisami ale jak totalny
burak potrafi być bardzo niebezpieczna. Przepisy nie regulują każdej
możliwej sytuacji na drodze.

Regulują wystarczająco. Jeśli ktoś ich nie ogarnia i musi podpierać się
na każdym kroku protezą(kulturą) nie powinien jeździć.
neelix

Podaj przykład, gdy chęć kulturalnego zachowania się na drodze wchodzi w kolizję z przepisami? Bo jak na razie piszesz o jakiś wydumanych przypadkach nijak się mających do tego o czym tu dyskutujemy.

[...]
Hehe, no to już kumam. Właśnie zapisałeś sie na kurs, wyjeździłeś dwie
lekcje. Potrafisz już zmieniać biegi ale ciągle przeraża Cię wszystko
dookoła czego nie ogarniasz. Spokojnie przyjdzie z czasem.

Przestań palić to co palisz to moze przestaniesz dowartościowywać się
jak palikociarnia i leczyć swoje kompleksy kosztem innych. Nic nie
kumasz i najprawdopodobniej sam nie posiadasz PJ.

No tak, tego się spodziewałem, każdy inaczej myślący niż ty to na pewno palikot:)

Z dwojga złego, wole na drodze doświadczonego kierowcę, niż
niedzielnego pasjonata przepisów. Znajomość przepisów w niczym nie
chroni. Co ciekawe Ci spokojnie i zupełnie przepisowo jeżdżący również
mają wypadki i to całkiem nie mało.

Głównie z winy ignorantów i drogowych wariatów. Wolisz doświadczonego
debila balansującego na krawędzi życia innych ludzi? Ja dziękuję za
doświadczonego w kręceniu kierownicą i deptaniu w gaz wyjeżdżającego na
skrzyżowaniu z drogi żwirowej na asfaltową wprost przed maskę, bo ja mam
go z prawej strony i powinienem mu ustąpić! Doświadczyłem tego
osobiście. Jeszcze się pluł! W związku z takimi sytuacjami ja wolę
stosującego się do przepisów, bo jestem w stanie przewidzieć co on zrobi
lub czego nie zrobi. I Ty śmiesz oceniać moje kwalifikacje i zachowania!

Gdzie pisałem o debilu balansującym na krawędzi życia innych? Dlaczego nie potrafisz zrozumieć, że większość kierowców nie ma problemu z byciem kulturalnym i jednoczesnym przestrzeganiu przepisów. Jako przykłady tych drugich podajesz jakieś bzdurne przykłady z burakami w roli głównej.

Przecież ten koleś który wyskoczył Ci przed maskę nie zrobił tego ze względu na kulturę jazdy. Coś Ci się strasznie miesza. Większość osób piszących w tym wątku postąpiła by dokładnie inaczej a Ty na nich plujesz jakąś nieprzetrawioną żółcią.

[...]
Neelix przecież każdy wie, że tylko Ty masz zawsze rację, reszta to
idioci jeżdżący jak kretyni z zapalonymi światłami w dzień. Ty w nfs
jeździsz na wyłączonych i jest git.

Bredzisz. Nawet tam jeździ się na światłach, ale wtedy kiedy trzeba. No
i tak to sobie tłumacz. Najważniejsze zdrowie psychiczne. ;-)

Tego nie wiem, ale domyślam się, że na tym akurat się znasz.

A.

90 Data: Marzec 09 2010 17:14:54
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 18:44, neelix pisze:


ocenam sytuacje na drodze.
Jak jade 70km/h to nie hamuje zeby kogos wpuscic, jak jade pusta
dwupasmówka i widze wolny lewy pas i samochody chcace sie wlaczyc
prawej -
zjezdzam na lewo. Jak widze w oddali czerwone i auta chcace sie
wlaczyc z
prawej - przepuszczam itd.
3/4 takich sytuacji to zwykłe puszczenie gazu.
Tylko opuszczaj wcześniej szybę, byś się nie zagazował. ;-) Robisz z
g... problem. Puszczanie gazu a tyle żeś się napisał o kulturze. Jazda
lewym pasem bez powodu(nie ma powodu) jest niezgodna z prawem.
Nie każdy jest w takim szoku prowadząc jak Ty (zakładając, że w ogóle
masz PJ bo od dawna w to szczerze wątpię), i widzą coś więcej niż 5m
przed maską.
W szoku to jest ten, który ucieka na lewy pas by ktoś mógł włączyć się
do ruchu. Ze względu na przejaw megalomanii mam do Ciebie mówić miszczu?
Na czym ten szok polega? Że upewni się, iż lewy pas wolny, pyknie kierunkiem i da minimalnie kierownicą w lewo? To na prawdę taki trudny manewr?

Zupełnie zbędny, ale podobno w szoku robi się różne dziwne rzeczy.

Tak nawiasem, pokaż mi przepis zabraniający zjechać na lewy pas aby
umożliwić włączenie się komuś do ruchu?
Nie potrafisz znaleźć podstawowego przepisu o ruchu pojazdów???
Nie potrafię znaleźć coś czego nie ma. Tobie też jak do tej pory sie nie udało, a kreujesz się na znawcę przepisów.

Prawa strona.

Zabrakło wyobraźni? Nie zachowuj się jak przestępca, którego nie można
skazać, bo nie można mu czegoś udowodnić. Jeżeli przyhamujesz by wpuścić
kogoś z podporządkowanej, a ktoś się stuknie 100m dalej to Ty niewinny,
prawda? Będziesz spał spokojnie, bo nawet nie wiesz co żeś narobił, więc
na wszelki wypadek nie postępuj tak jak postępujesz.
Tak jak myślałem, kompletnie nie zrozumiałeś o czym mowa.
Mowa jest o wygłupach na drodze i łamaniu prawa oraz braku poczucia
odpowiedzialności za owe wygłupy.

Owszem kultura osobista może być dla kogoś wygłupem, ale jest to dość odosobnione stwierdzenie. Pocieszam się tym, że raczej bardzo i oprócz Ciebie nie wielu jest podobnie myślących. Pomijam tych z klapkami na oczach, ale oni tak jeżdżą nie z braku kultury tylko braku umiejętności.

To co piszesz świadczy nie o kulturze, bo droga to zalew chamstwa i cwaniactwa, ale o dodatkowym braku znajomości przepisów. Ta fałszywie pojęta kultura to proteza dla kalek.

o to ze u ciebie jest albo twarde przestrzeganie przepisów albo
idiota je
łamiacy - nie ma nic posrodku.
Do tego, by wszyscy byli przewidywalni każdy musi stosować się do
przepisów.
To jest warunek konieczny. Ale jest coś takiego (zupełnie
niezrozumiałego dla Ciebie) jak kultura jazdy, która ułatwia życie
każdemu. Tak nawiasem jazda nawet zgodnie z przepisami ale jak totalny
burak potrafi być bardzo niebezpieczna. Przepisy nie regulują każdej
możliwej sytuacji na drodze.
Regulują wystarczająco. Jeśli ktoś ich nie ogarnia i musi podpierać się
na każdym kroku protezą(kulturą) nie powinien jeździć.
neelix
Podaj przykład, gdy chęć kulturalnego zachowania się na drodze wchodzi w kolizję z przepisami? Bo jak na razie piszesz o jakiś wydumanych przypadkach nijak się mających do tego o czym tu dyskutujemy.

Zatrzymywanie się i sznura pojazdów z tyłu w celu wpuszczania kogoś z podporządkowanej. Za taki numer na egzaminie masz gwarantowane oblanie z e względu na nieznajomość zasad pierwszeństwa. Jako kierowca stwarzasz zagrożenie.

[...]
Hehe, no to już kumam. Właśnie zapisałeś sie na kurs, wyjeździłeś dwie
lekcje. Potrafisz już zmieniać biegi ale ciągle przeraża Cię wszystko
dookoła czego nie ogarniasz. Spokojnie przyjdzie z czasem.
Przestań palić to co palisz to moze przestaniesz dowartościowywać się
jak palikociarnia i leczyć swoje kompleksy kosztem innych. Nic nie
kumasz i najprawdopodobniej sam nie posiadasz PJ.
No tak, tego się spodziewałem, każdy inaczej myślący niż ty to na pewno palikot:)

Palikociarnia to zawsze personalne wycieczki. Nie powitali w klubie?

Z dwojga złego, wole na drodze doświadczonego kierowcę, niż
niedzielnego pasjonata przepisów. Znajomość przepisów w niczym nie
chroni. Co ciekawe Ci spokojnie i zupełnie przepisowo jeżdżący również
mają wypadki i to całkiem nie mało.
Głównie z winy ignorantów i drogowych wariatów. Wolisz doświadczonego
debila balansującego na krawędzi życia innych ludzi? Ja dziękuję za
doświadczonego w kręceniu kierownicą i deptaniu w gaz wyjeżdżającego na
skrzyżowaniu z drogi żwirowej na asfaltową wprost przed maskę, bo ja mam
go z prawej strony i powinienem mu ustąpić! Doświadczyłem tego
osobiście. Jeszcze się pluł! W związku z takimi sytuacjami ja wolę
stosującego się do przepisów, bo jestem w stanie przewidzieć co on zrobi
lub czego nie zrobi. I Ty śmiesz oceniać moje kwalifikacje i zachowania!

Gdzie pisałem o debilu balansującym na krawędzi życia innych? Dlaczego nie potrafisz zrozumieć, że większość kierowców nie ma problemu z byciem kulturalnym i jednoczesnym przestrzeganiu przepisów. Jako przykłady tych drugich podajesz jakieś bzdurne przykłady z burakami w roli głównej.

Wexrzestań bo się posikam ze śmiechu. Polska droga i znajomość przepisów oraz kultura. Oplułem monitor!

Przecież ten koleś który wyskoczył Ci przed maskę nie zrobił tego ze względu na kulturę jazdy. Coś Ci się strasznie miesza. Większość osób piszących w tym wątku postąpiła by dokładnie inaczej a Ty na nich plujesz jakąś nieprzetrawioną żółcią.

Bajki dzieciom. Dlaczego mieliby postąpić inaczej skoro jak robili PJ to tak ich uczono, a to było całkliem niedawno?
[...]
Neelix przecież każdy wie, że tylko Ty masz zawsze rację, reszta to
idioci jeżdżący jak kretyni z zapalonymi światłami w dzień. Ty w nfs
jeździsz na wyłączonych i jest git.
Bredzisz. Nawet tam jeździ się na światłach, ale wtedy kiedy trzeba. No
i tak to sobie tłumacz. Najważniejsze zdrowie psychiczne. ;-)
Tego nie wiem, ale domyślam się, że na tym akurat się znasz.

Nie wiesz, ale znowu zabrałeś głos z wielkim przekonaniem i kolejną personalną wycieczką . Widocznie taka Twoja natura.
neelix

91 Data: Marzec 11 2010 12:07:08
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-09 17:14, neelix pisze:

[...]

W szoku to jest ten, który ucieka na lewy pas by ktoś mógł włączyć się
do ruchu. Ze względu na przejaw megalomanii mam do Ciebie mówić miszczu?
Na czym ten szok polega? Że upewni się, iż lewy pas wolny, pyknie
kierunkiem i da minimalnie kierownicą w lewo? To na prawdę taki trudny
manewr?

Zupełnie zbędny, ale podobno w szoku robi się różne dziwne rzeczy.

Jak zwykle nie potrafisz odpowiedzieć tylko rzucasz jakieś nic nie znaczące farmazony.

Tak nawiasem, pokaż mi przepis zabraniający zjechać na lewy pas aby
umożliwić włączenie się komuś do ruchu?
Nie potrafisz znaleźć podstawowego przepisu o ruchu pojazdów???
Nie potrafię znaleźć coś czego nie ma. Tobie też jak do tej pory sie
nie udało, a kreujesz się na znawcę przepisów.

Prawa strona.

Gdyby przyjąć Twoje rozumienie tego przepisu, robienie więcej niż jednego pasa w danym kierunku było by zupełnie zbędne. Bo nigdy nie można by na niego wjechać.

[...]
Owszem kultura osobista może być dla kogoś wygłupem, ale jest to dość
odosobnione stwierdzenie. Pocieszam się tym, że raczej bardzo i oprócz
Ciebie nie wielu jest podobnie myślących. Pomijam tych z klapkami na
oczach, ale oni tak jeżdżą nie z braku kultury tylko braku umiejętności.

To co piszesz świadczy nie o kulturze, bo droga to zalew chamstwa i
cwaniactwa, ale o dodatkowym braku znajomości przepisów. Ta fałszywie
pojęta kultura to proteza dla kalek.

Nie wiem gdzie jeździsz samochodem (o ile w ogóle jeździsz bo chyba mało kto jest w stanie to sobie wyobrazić), ale ja częściej spotykam się z normalnie jeżdżącymi niż z chamami. Pomijam kwestię, że Ty akurat o chamstwie nie powinieneś pisać, bo z tego co tu udowadniasz taki styl jazdy jest Ci szczególnie bliski.

[...]
Podaj przykład, gdy chęć kulturalnego zachowania się na drodze wchodzi
w kolizję z przepisami? Bo jak na razie piszesz o jakiś wydumanych
przypadkach nijak się mających do tego o czym tu dyskutujemy.

Zatrzymywanie się i sznura pojazdów z tyłu w celu wpuszczania kogoś z
podporządkowanej. Za taki numer na egzaminie masz gwarantowane oblanie z
e względu na nieznajomość zasad pierwszeństwa. Jako kierowca stwarzasz
zagrożenie.

Gdzie ktoś o czymś takim napisał? Znowu coś sobie wymyśliłeś i z tym dyskutujesz. Pomiędzy zatrzymaniem się, a zdjęciem nogi z gazu tudzież zmianą pasa jest kosmiczna różnica. Kiedyś może to zrozumiesz (warunkiem jest oczywiście wyjechanie na drogę).

No tak, tego się spodziewałem, każdy inaczej myślący niż ty to na
pewno palikot:)

Palikociarnia to zawsze personalne wycieczki. Nie powitali w klubie?

Gdybyś był w 0.01 tak merytoryczny jak owy Palikot, to dało by się z Toba rozmawiać.


Gdzie pisałem o debilu balansującym na krawędzi życia innych? Dlaczego
nie potrafisz zrozumieć, że większość kierowców nie ma problemu z
byciem kulturalnym i jednoczesnym przestrzeganiu przepisów. Jako
przykłady tych drugich podajesz jakieś bzdurne przykłady z burakami w
roli głównej.

Wexrzestań bo się posikam ze śmiechu. Polska droga i znajomość przepisów
oraz kultura. Oplułem monitor!

Owszem. Gdybyś kiedyś wyjechał na drogę poza wioskę gdzie mieszkasz to byś się przekonał. Debile to marginalny procent.

Przecież ten koleś który wyskoczył Ci przed maskę nie zrobił tego ze
względu na kulturę jazdy. Coś Ci się strasznie miesza. Większość osób
piszących w tym wątku postąpiła by dokładnie inaczej a Ty na nich
plujesz jakąś nieprzetrawioną żółcią.

Bajki dzieciom. Dlaczego mieliby postąpić inaczej skoro jak robili PJ to
tak ich uczono, a to było całkliem niedawno?

Bo w przeciwieństwie do Ciebie mają głowę oraz o kilka rzędów wielkości większą kulturę osobistą. To, że tego nie pojmujesz jest na to doskonałym dowodem.

[...]
Bredzisz. Nawet tam jeździ się na światłach, ale wtedy kiedy trzeba. No
i tak to sobie tłumacz. Najważniejsze zdrowie psychiczne. ;-)
Tego nie wiem, ale domyślam się, że na tym akurat się znasz.

Nie wiesz, ale znowu zabrałeś głos z wielkim przekonaniem i kolejną
personalną wycieczką . Widocznie taka Twoja natura.

Oprócz nieznajomości przepisów, nieznajomości zasad, absolutnego braku kultury osobistej, dochodzi jeszcze analfabetyzm wtórny. Zresztą to nie pierwszy post, gdzie to udowodniłeś.

A.

92 Data: Marzec 11 2010 19:07:43
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 17:14, neelix pisze:

[...]
W szoku to jest ten, który ucieka na lewy pas by ktoś mógł włączyć się
do ruchu. Ze względu na przejaw megalomanii mam do Ciebie mówić miszczu?
Na czym ten szok polega? Że upewni się, iż lewy pas wolny, pyknie
kierunkiem i da minimalnie kierownicą w lewo? To na prawdę taki trudny
manewr?
Zupełnie zbędny, ale podobno w szoku robi się różne dziwne rzeczy.
Jak zwykle nie potrafisz odpowiedzieć tylko rzucasz jakieś nic nie znaczące farmazony.
Tak nawiasem, pokaż mi przepis zabraniający zjechać na lewy pas aby
umożliwić włączenie się komuś do ruchu?
Nie potrafisz znaleźć podstawowego przepisu o ruchu pojazdów???
Nie potrafię znaleźć coś czego nie ma. Tobie też jak do tej pory sie
nie udało, a kreujesz się na znawcę przepisów.
Prawa strona.

Gdyby przyjąć Twoje rozumienie tego przepisu, robienie więcej niż jednego pasa w danym kierunku było by zupełnie zbędne. Bo nigdy nie można by na niego wjechać.

Wyprzedzanie, omijanie, skręt w lewo. Wystąp do ministra o zmianę tego durnego zapisu. Niech chociaż wytłumaczy o co mu chodziło, bo rzeczywiście lewy pas ma być do użytku i niekoniecznie tylko dla popierdzielaczy.

[...]
Owszem kultura osobista może być dla kogoś wygłupem, ale jest to dość
odosobnione stwierdzenie. Pocieszam się tym, że raczej bardzo i oprócz
Ciebie nie wielu jest podobnie myślących. Pomijam tych z klapkami na
oczach, ale oni tak jeżdżą nie z braku kultury tylko braku umiejętności.
To co piszesz świadczy nie o kulturze, bo droga to zalew chamstwa i
cwaniactwa, ale o dodatkowym braku znajomości przepisów. Ta fałszywie
pojęta kultura to proteza dla kalek.
Nie wiem gdzie jeździsz samochodem (o ile w ogóle jeździsz bo chyba mało kto jest w stanie to sobie wyobrazić), ale ja częściej spotykam się z normalnie jeżdżącymi niż z chamami. Pomijam kwestię, że Ty akurat o chamstwie nie powinieneś pisać, bo z tego co tu udowadniasz taki styl jazdy jest Ci szczególnie bliski.

Wystarczy pojeździć po W-wie. Chamów trzeba tępić każdą racjonalną metodą.

[...]
Podaj przykład, gdy chęć kulturalnego zachowania się na drodze wchodzi
w kolizję z przepisami? Bo jak na razie piszesz o jakiś wydumanych
przypadkach nijak się mających do tego o czym tu dyskutujemy.
Zatrzymywanie się i sznura pojazdów z tyłu w celu wpuszczania kogoś z
podporządkowanej. Za taki numer na egzaminie masz gwarantowane oblanie z
e względu na nieznajomość zasad pierwszeństwa. Jako kierowca stwarzasz
zagrożenie.
Gdzie ktoś o czymś takim napisał? Znowu coś sobie wymyśliłeś i z tym dyskutujesz. Pomiędzy zatrzymaniem się, a zdjęciem nogi z gazu tudzież zmianą pasa jest kosmiczna różnica. Kiedyś może to zrozumiesz (warunkiem jest oczywiście wyjechanie na drogę).

To wreszcie wyjedź.

No tak, tego się spodziewałem, każdy inaczej myślący niż ty to na
pewno palikot:)
Palikociarnia to zawsze personalne wycieczki. Nie powitali w klubie?
Gdybyś był w 0.01 tak merytoryczny jak owy Palikot, to dało by się z Toba rozmawiać.

Nie słucham tak prymitywnych prostaków.

Gdzie pisałem o debilu balansującym na krawędzi życia innych? Dlaczego
nie potrafisz zrozumieć, że większość kierowców nie ma problemu z
byciem kulturalnym i jednoczesnym przestrzeganiu przepisów. Jako
przykłady tych drugich podajesz jakieś bzdurne przykłady z burakami w
roli głównej.
Wexrzestań bo się posikam ze śmiechu. Polska droga i znajomość przepisów
oraz kultura. Oplułem monitor!
Owszem. Gdybyś kiedyś wyjechał na drogę poza wioskę gdzie mieszkasz to byś się przekonał. Debile to marginalny procent.

W stolicy? Hahaha.

Przecież ten koleś który wyskoczył Ci przed maskę nie zrobił tego ze
względu na kulturę jazdy. Coś Ci się strasznie miesza. Większość osób
piszących w tym wątku postąpiła by dokładnie inaczej a Ty na nich
plujesz jakąś nieprzetrawioną żółcią.
Bajki dzieciom. Dlaczego mieliby postąpić inaczej skoro jak robili PJ to
tak ich uczono, a to było całkiem niedawno?
Bo w przeciwieństwie do Ciebie mają głowę oraz o kilka rzędów wielkości większą kulturę osobistą. To, że tego nie pojmujesz jest na to doskonałym dowodem.

Właśnie tę kulturę tępię, bo mam dość chamstwa.

[...]
Bredzisz. Nawet tam jeździ się na światłach, ale wtedy kiedy trzeba. No
i tak to sobie tłumacz. Najważniejsze zdrowie psychiczne. ;-)
Tego nie wiem, ale domyślam się, że na tym akurat się znasz.
Nie wiesz, ale znowu zabrałeś głos z wielkim przekonaniem i kolejną
personalną wycieczką . Widocznie taka Twoja natura.
Oprócz nieznajomości przepisów, nieznajomości zasad, absolutnego braku kultury osobistej, dochodzi jeszcze analfabetyzm wtórny. Zresztą to nie pierwszy post, gdzie to udowodniłeś.

Udowodniłem, ze jak brak argumentów to wycieczka personalna.
neelix

93 Data: Marzec 12 2010 15:45:09
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-11 19:07, neelix pisze:
[...]

Gdyby przyjąć Twoje rozumienie tego przepisu, robienie więcej niż
jednego pasa w danym kierunku było by zupełnie zbędne. Bo nigdy nie
można by na niego wjechać.

Wyprzedzanie, omijanie, skręt w lewo. Wystąp do ministra o zmianę tego
durnego zapisu. Niech chociaż wytłumaczy o co mu chodziło, bo
rzeczywiście lewy pas ma być do użytku i niekoniecznie tylko dla
popierdzielaczy.

Przepis jest mądry tylko Ty go kompletnie nie rozumiesz.

[...]
Nie wiem gdzie jeździsz samochodem (o ile w ogóle jeździsz bo chyba
mało kto jest w stanie to sobie wyobrazić), ale ja częściej spotykam
się z normalnie jeżdżącymi niż z chamami. Pomijam kwestię, że Ty
akurat o chamstwie nie powinieneś pisać, bo z tego co tu udowadniasz
taki styl jazdy jest Ci szczególnie bliski.

Wystarczy pojeździć po W-wie. Chamów trzeba tępić każdą racjonalną metodą.

Jeżdżę dość często, i jest to marginalne. Na setki samochodów zdarzają się pojedyncze przypadki. Może po prostu nie znasz przepisów i nie potrafisz jeździć, stąd takie wrażenie.



Owszem. Gdybyś kiedyś wyjechał na drogę poza wioskę gdzie mieszkasz to
byś się przekonał. Debile to marginalny procent.

W stolicy? Hahaha.

j.w.


Bo w przeciwieństwie do Ciebie mają głowę oraz o kilka rzędów
wielkości większą kulturę osobistą. To, że tego nie pojmujesz jest na
to doskonałym dowodem.

Właśnie tę kulturę tępię, bo mam dość chamstwa.

Osobliwa logika.


Nie wiesz, ale znowu zabrałeś głos z wielkim przekonaniem i kolejną
personalną wycieczką . Widocznie taka Twoja natura.
Oprócz nieznajomości przepisów, nieznajomości zasad, absolutnego braku
kultury osobistej, dochodzi jeszcze analfabetyzm wtórny. Zresztą to
nie pierwszy post, gdzie to udowodniłeś.

Udowodniłem, ze jak brak argumentów to wycieczka personalna.

Między stwierdzeniem faktu, a wycieczką jest spora różnica.

A.

94 Data: Marzec 12 2010 18:35:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-11 19:07, neelix pisze:
[...]
Gdyby przyjąć Twoje rozumienie tego przepisu, robienie więcej niż
jednego pasa w danym kierunku było by zupełnie zbędne. Bo nigdy nie
można by na niego wjechać.

Wyprzedzanie, omijanie, skręt w lewo. Wystąp do ministra o zmianę tego
durnego zapisu. Niech chociaż wytłumaczy o co mu chodziło, bo
rzeczywiście lewy pas ma być do użytku i niekoniecznie tylko dla
popierdzielaczy.
Przepis jest mądry tylko Ty go kompletnie nie rozumiesz.

Bo idiota go sformulował. Kto najlepiej zrozumię idiotę? Nie odpowiadaj. ;-)

[...]
Nie wiem gdzie jeździsz samochodem (o ile w ogóle jeździsz bo chyba
mało kto jest w stanie to sobie wyobrazić), ale ja częściej spotykam
się z normalnie jeżdżącymi niż z chamami. Pomijam kwestię, że Ty
akurat o chamstwie nie powinieneś pisać, bo z tego co tu udowadniasz
taki styl jazdy jest Ci szczególnie bliski.
Wystarczy pojeździć po W-wie. Chamów trzeba tępić każdą racjonalną metodą.
Jeżdżę dość często, i jest to marginalne. Na setki samochodów zdarzają się pojedyncze przypadki. Może po prostu nie znasz przepisów i nie potrafisz jeździć, stąd takie wrażenie.

Ja nawet PJ nie posiadam i samochodu też nie. A co to są przepisy?

Owszem. Gdybyś kiedyś wyjechał na drogę poza wioskę gdzie mieszkasz to
byś się przekonał. Debile to marginalny procent.
W stolicy? Hahaha.
j.w.

j.w.

Bo w przeciwieństwie do Ciebie mają głowę oraz o kilka rzędów
wielkości większą kulturę osobistą. To, że tego nie pojmujesz jest na
to doskonałym dowodem.
Właśnie tę kulturę tępię, bo mam dość chamstwa.
Osobliwa logika.

Oczywista oczywistość.

Nie wiesz, ale znowu zabrałeś głos z wielkim przekonaniem i kolejną
personalną wycieczką . Widocznie taka Twoja natura.
Oprócz nieznajomości przepisów, nieznajomości zasad, absolutnego braku
kultury osobistej, dochodzi jeszcze analfabetyzm wtórny. Zresztą to
nie pierwszy post, gdzie to udowodniłeś.
Udowodniłem, ze jak brak argumentów to wycieczka personalna.
Między stwierdzeniem faktu, a wycieczką jest spora różnica.

Między wycieczką a wycieczką nie ma żadnej.
neelix

95 Data: Marzec 05 2010 17:59:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Sa ludzie, ktorzy na tyle kiepsko jezdza, ze takich manewrów
nie wykonuja. Ale dobry kierowca zawsze ułatwi wyjazd komus
innemu - w swoim egoistycznym
interesie.
Nie oceniaj umiejętności jednych ludzi po skłonnościach do
wygłupów innych.
nie oceniaj uprzejmowasci na drodze przez pryzmat swojego
pojmowania kultury jako wygłupów.
Oceniam przez pryzmat prawa. Kulturę mam w tym czasie w tyle auta,
głęboko w bagażniku.
To gdzies masz kulture, mozna dosc łatwo z postów wywnioskowac.
Omijasz problem, ze bardzo czesto (zeby nie powiedziec, ze prawie
zawsze) okazujac kulture nie łamie sie jednoczesnie prawa.
Raczej bardzo rzadko tak jest.
Pytam jeszczeraz - jak ty jezdzisz!?!?!?!?

Zgodnie z prawem i bezpiecznie.

I nigdy nie przekraczasz dopuszczalnej predkosci?
Ale wracajac do meritum - skoro u ciebie "wpuszczenie kogos" = łamanie
prawa, to rzeczywiscie nie powinienes tego robic. Dla własnego spokojnego
snu. Wielu tak jezdzi, jakby miało klapki na oczach, wiece jak bedziesz
jednym wiecej, to roznicy wielkiej niezrobi.

Ta jak to nazywasz "kultura" polega na
tym, że wpuszczasz wg. własnego widzimisię jakiegoś flaminga z
podporządkowanej a zatrzymujesz tego, który jedzie z tyłu i resztę
za nim.
ocenam sytuacje na drodze.
Jak jade 70km/h to nie hamuje zeby kogos wpuscic, jak jade pusta
dwupasmówka i widze wolny lewy pas i samochody chcace sie wlaczyc
prawej - zjezdzam na lewo. Jak widze w oddali czerwone i auta chcace
sie wlaczyc z prawej - przepuszczam itd.
3/4 takich sytuacji to zwykłe puszczenie gazu.

Tylko opuszczaj wcześniej szybę, byś się nie zagazował. ;-)

poziom dowcipu powala...

Robisz z
g... problem. Puszczanie gazu a tyle żeś się napisał o kulturze. Jazda
lewym pasem bez powodu(nie ma powodu) jest niezgodna z prawem.

bede powtarzał do skutku - kwestie jazdy lewym pasem juz ci ktos opisał. To
ze ty nie widzisz powodu jazdy lewym, jak ktos wjezdza na prawy nie
zonacza, ze to nie jest powód. Oznacza to tylko tyle, ze przez takich
kierowcoooffff jak ty statystycznie dłuzej stoje w korku.
 
Pieprzyć taką kulturę. To nie jest kultura tylko głupota i
zagrozenie wypadkiem. Będziesz potem dyskutował, że odstępu któryś
nie zachował i sam sobie winien? Jak dojdzie do wypadku to moralnym
sprawcą będzie ów kulturalny tłumok.
Tej, raz gadaasz o twardym prawie i obowiazkach, teraz o sprawcy
moralnym? W którym paragrafie PoRD jest zapis o "sprawcy moralnym"?

Zabrakło wyobraźni? Nie zachowuj się jak przestępca, którego nie można
skazać, bo nie można mu czegoś udowodnić. Jeżeli przyhamujesz by
wpuścić kogoś z podporządkowanej, a ktoś się stuknie 100m dalej to Ty
niewinny, prawda? Będziesz spał spokojnie, bo nawet nie wiesz co żeś
narobił, więc na wszelki wypadek nie postępuj tak jak postępujesz.

Jaja sobie robisz? O jakim przyhamowywaniu ty mowisz?
Jezeli przez takie przyhamowanie ktos z tyłu sobie trzasnie to całe
szcescie ze wtedy, a nie jak bede stawał przed przejsciem dla pieszych.

chcesz powiedziec, ze jak przekraczam dozwolną predkosc, to nie
mogę ułatwić komus zycia na drodze?
Nic na to nie poradzę, że nie rozumiesz.
tak, tak - tylko białe i tylko czarne.
Aosssochodzi?
o to ze u ciebie jest albo twarde przestrzeganie przepisów albo
idiota je łamiacy - nie ma nic posrodku.

Do tego, by wszyscy byli przewidywalni każdy musi stosować się do
przepisów.

Nie, do tego trzeba sie przewidywalnie zachowywac.
Nie ma nic nieprzewidzianego w przyhamowaniu gdy podjezdza sie do
skrzyzowania. Zwłaszcza, ze np. ewentualny kierunkowkaz widzi tylko jeden,
dwa samochody z tyłu. Reszta nie, ale moze przewidziec, ze ktos bedzie
chciał skrecic.

Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące
nelixo-fakt..."
Pokaż powód. Nie ma.
Jezeli nie zrozumiałes do teraz, to juz nie zrozumiesz.
Jezeli do teraz nie zrozumiałes, co to znaczy plynny ruch, to
ja ci juz nie
pomoge.
Pokaż gdzie w prawie jest zapisany jakiś wyimaginowany płynny
ruch. Gdyby płynny ruch był istotny to w miastach byłaby zielona
fala ustawiona na 50, a nie na 80km/h.
Wyimaginowany zapis o plynnym ruchu jest zapisany w punkcie
drugim tego paragrafu ktory odnosi sie do dobrego wychowania.
Nastepny punkt opisuje korki w miastach, kiedy pada snieg.
Przykre jest, ze ty musisz miec odpowiedni paragraf, zeby ułatwic
komus właczenie sie do ruchu.
Ja wcale nie muszę nikomu ułatwiać i nie oczekuję tego od innych.
Ma być stosowane prawo. Mam dość zalewu z jednej strony chamstwa,
a z drugiej jakichś kulturalnych ignorantów.
Nikt nie pisze, ze cokolwiek musisz.
Ale nazywanie ignoranctwem innego postepowania niz własne to chyba
jakis przejaw megalomani.
A gdzie tak napisałem? A nie ma ignorantów na drogach? Raczej nie ma
znawców i stosujących przepisy. Jeśli jest 1% to wszystko.
Jeszcze raz - nie myl łamania przepisów z nieznajomoscia takowych.

No to przypominam ogólnopolski test na PJ i jego wynik: polski
kierowca to kierowca niedzielny. Nie mów mi, że parkując na przejściu
dla pieszych czy nawet całym autem na 2-metrowym chodniku ktoś staje
na złość, dla własnej wygody, a nie z powodu tego, że już nie wie
jakie są zasady. Żeby nie stać na jezdni obok linii P-4 wpieprza się
całym pojazdem na chodnik, a pieszy zapieprza po jezdni! Przecież to
jest zachowanie debila. Urzędasy stworzyły tak rozdęte prawo, że tylko
kursant przed egzaminem ma jakiekolwiek pojęcie i to ogólne, bo
szczegółów i tak nie zgłębił i już nie zgłębi. Zdecydowana reszta
zachowuje się jak totalne debile. Ilu wie, że na żółtym nie można z
premedytacją wjeżdżać na skrzyżowanie? Ilu wie jak zachować się przed
zieloną strzałką? To o czym mówisz moze dotyczyć oczywistości(czerwone
światło, B-33). Reszta bardzo często jest poza świadomością.

Sorry, ale ty oceniasz wiedze na podstawie tego show w TV?
Piszesz, ze urzedasy stworzyły rozdete prawo, a z drugiej strony ludzie
ktorzy nie znaja go na wyrywki sa debilami?
Zdecyduj sie.
Ostatnio robiłem test - nie zdałem 4 błedy.
O czym to swiadczy? Według ciebie jestem debilem. A problem polega na tym,
ze zle odpowiedziałem na jakies idiotyczne pytanie o droge hamowania (IMO
odpowiedz była błedna), o jakies holowanie na autostradzie i tego typu
zagadnienia.
Co to ma wspolnego z noralnym poruszaniem sie po drogach?

BTW cały czas piszesz o nieznajomości prawa, tak jakbys chciał
pominąc fakt, iz 80% wykroczen na drodze (a moze i wiecej) to nie
jest przejaw niewiedzy. To zwykłe i swiadome przekraczanie
predkosci. I nie wierze, ze ty tego nie robisz.
A ja wiem, że to bardzo wybiórcza i zanikająca z upływem czasu
znajomość prawa. Nikt po uzyskaniu PJ już nie zagląda do tzw.
kodeksu.
klamiesz.

Udowodnij. Znajdź chociaż kilku zaglądających, by udowodnić, że trochę
minałem się z prawdą. Trochę, bo reszta i tak nigdy nie zagląda.

Prosze: ja, ty, 50 % czytelników pms, kilku moich znajomych, wiekszosc
kierowców zawodowych ktorych znam.
Odszczekasz?

Wręcz przeciwnie, uważa taki, że jest znakomitym kierowcą, wszystko
wie i nie musi czytać. Jeszcze się pożre z kimś kto rzeczywiście coś
wie.
jak widac chociazby po psm - to nie jest prawda.
Spójrz na siebie - według ciebie ty wiesz najlepiej a 99% kierowców
to idioci. Hmmm, moze dobrze opisjesz zjawisko...

psm? Może pms, co tylko potwierdza podejrzenia o zaledwie 1%-cie
mających jakieś pojęcie o przepisach. Nie każdy z 99% łamiących
przepisy jest idiotą. Łatwo wywracasz palikota gasipsem. Czasem można
popełnić jakiś błąd, bo nie ma świętych, bo oznakowania są do dupy, bo
się nie zna terenu. Faktem jest, że po uzyskaniu PJ nikt już nie ma
czasu na czytanie kodeksu. Jak chcesz się przekonać to zapytaj
pierwszego napotkanego znajomego kiedy ostatnio przypomniał sobie
przepisy. Lepiej przeczytać jakiegoś harlekina lub paszkwil w GW i tak
się dzieje. neelix

Zeby była jasnosc - te 99% do odebrania PJ to twoja tez nie moja. Ale nie
dziwie sie, ze z nia dyskutujesz...

96 Data: Marzec 06 2010 15:50:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Sa ludzie, ktorzy na tyle kiepsko jezdza, ze takich manewrów
nie wykonuja. Ale dobry kierowca zawsze ułatwi wyjazd komus
innemu - w swoim egoistycznym
interesie.
Nie oceniaj umiejętności jednych ludzi po skłonnościach do
wygłupów innych.
nie oceniaj uprzejmowasci na drodze przez pryzmat swojego
pojmowania kultury jako wygłupów.
Oceniam przez pryzmat prawa. Kulturę mam w tym czasie w tyle auta,
głęboko w bagażniku.
To gdzies masz kulture, mozna dosc łatwo z postów wywnioskowac.
Omijasz problem, ze bardzo czesto (zeby nie powiedziec, ze prawie
zawsze) okazujac kulture nie łamie sie jednoczesnie prawa.
Raczej bardzo rzadko tak jest.
Pytam jeszczeraz - jak ty jezdzisz!?!?!?!?

Zgodnie z prawem i bezpiecznie.
I nigdy nie przekraczasz dopuszczalnej predkosci?
Ale wracajac do meritum - skoro u ciebie "wpuszczenie kogos" = łamanie
prawa, to rzeczywiscie nie powinienes tego robic. Dla własnego spokojnego
snu. Wielu tak jezdzi, jakby miało klapki na oczach, wiece jak bedziesz
jednym wiecej, to roznicy wielkiej niezrobi.

Zawsze jeżdżę z okołoprzepisową. Jeśli następuje łamanie prawa to się nie podkładam, bo nikt na to nie zasługuje.

Ta jak to nazywasz "kultura" polega na
tym, że wpuszczasz wg. własnego widzimisię jakiegoś flaminga z
podporządkowanej a zatrzymujesz tego, który jedzie z tyłu i resztę
za nim.
ocenam sytuacje na drodze.
Jak jade 70km/h to nie hamuje zeby kogos wpuscic, jak jade pusta
dwupasmówka i widze wolny lewy pas i samochody chcace sie wlaczyc
prawej - zjezdzam na lewo. Jak widze w oddali czerwone i auta chcace
sie wlaczyc z prawej - przepuszczam itd.
3/4 takich sytuacji to zwykłe puszczenie gazu.
Tylko opuszczaj wcześniej szybę, byś się nie zagazował. ;-)
poziom dowcipu powala...

Przecież sam napisałeś, że puszczasz gaz. :-)

Robisz z
g... problem. Puszczanie gazu a tyle żeś się napisał o kulturze. Jazda
lewym pasem bez powodu(nie ma powodu) jest niezgodna z prawem.
bede powtarzał do skutku - kwestie jazdy lewym pasem juz ci ktos opisał. To
ze ty nie widzisz powodu jazdy lewym, jak ktos wjezdza na prawy nie
zonacza, ze to nie jest powód. Oznacza to tylko tyle, ze przez takich
kierowcoooffff jak ty statystycznie dłuzej stoje w korku.

A dlaczego ktoś wjeżdża na prawy tak, że zmusza do zjazdu na lewy? Nie potrafi dać w palnik to niech nie wjeżdżą. Kiedyś mi mercem wyjechał i jechał ok.40.

Pieprzyć taką kulturę. To nie jest kultura tylko głupota i
zagrozenie wypadkiem. Będziesz potem dyskutował, że odstępu któryś
nie zachował i sam sobie winien? Jak dojdzie do wypadku to moralnym
sprawcą będzie ów kulturalny tłumok.
Tej, raz gadaasz o twardym prawie i obowiazkach, teraz o sprawcy
moralnym? W którym paragrafie PoRD jest zapis o "sprawcy moralnym"?

Zabrakło wyobraźni? Nie zachowuj się jak przestępca, którego nie można
skazać, bo nie można mu czegoś udowodnić. Jeżeli przyhamujesz by
wpuścić kogoś z podporządkowanej, a ktoś się stuknie 100m dalej to Ty
niewinny, prawda? Będziesz spał spokojnie, bo nawet nie wiesz co żeś
narobił, więc na wszelki wypadek nie postępuj tak jak postępujesz.

Jaja sobie robisz? O jakim przyhamowywaniu ty mowisz?
Jezeli przez takie przyhamowanie ktos z tyłu sobie trzasnie to całe
szcescie ze wtedy, a nie jak bede stawał przed przejsciem dla pieszych.

O takim mówię. Czyje szczęście, bo na pewno nie jego i innej ofiary kulturalniaka.

chcesz powiedziec, ze jak przekraczam dozwolną predkosc, to nie
mogę ułatwić komus zycia na drodze?
Nic na to nie poradzę, że nie rozumiesz.
tak, tak - tylko białe i tylko czarne.
Aosssochodzi?
o to ze u ciebie jest albo twarde przestrzeganie przepisów albo
idiota je łamiacy - nie ma nic posrodku.
Do tego, by wszyscy byli przewidywalni każdy musi stosować się do
przepisów.
Nie, do tego trzeba sie przewidywalnie zachowywac.
Nie ma nic nieprzewidzianego w przyhamowaniu gdy podjezdza sie do
skrzyzowania. Zwłaszcza, ze np. ewentualny kierunkowkaz widzi tylko jeden,
dwa samochody z tyłu. Reszta nie, ale moze przewidziec, ze ktos bedzie
chciał skrecic.

Skrzyżowanie to szczególna ostrożność z definicji. Nieuzasadnione hamowanie w celu wpuszczania to niespodziewane zagrożenie.

Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące
nelixo-fakt..."
Pokaż powód. Nie ma.
Jezeli nie zrozumiałes do teraz, to juz nie zrozumiesz.
Jezeli do teraz nie zrozumiałes, co to znaczy plynny ruch, to
ja ci juz nie
pomoge.
Pokaż gdzie w prawie jest zapisany jakiś wyimaginowany płynny
ruch. Gdyby płynny ruch był istotny to w miastach byłaby zielona
fala ustawiona na 50, a nie na 80km/h.
Wyimaginowany zapis o plynnym ruchu jest zapisany w punkcie
drugim tego paragrafu ktory odnosi sie do dobrego wychowania.
Nastepny punkt opisuje korki w miastach, kiedy pada snieg.
Przykre jest, ze ty musisz miec odpowiedni paragraf, zeby ułatwic
komus właczenie sie do ruchu.
Ja wcale nie muszę nikomu ułatwiać i nie oczekuję tego od innych.
Ma być stosowane prawo. Mam dość zalewu z jednej strony chamstwa,
a z drugiej jakichś kulturalnych ignorantów.
Nikt nie pisze, ze cokolwiek musisz.
Ale nazywanie ignoranctwem innego postepowania niz własne to chyba
jakis przejaw megalomani.
A gdzie tak napisałem? A nie ma ignorantów na drogach? Raczej nie ma
znawców i stosujących przepisy. Jeśli jest 1% to wszystko.
Jeszcze raz - nie myl łamania przepisów z nieznajomoscia takowych.
No to przypominam ogólnopolski test na PJ i jego wynik: polski
kierowca to kierowca niedzielny. Nie mów mi, że parkując na przejściu
dla pieszych czy nawet całym autem na 2-metrowym chodniku ktoś staje
na złość, dla własnej wygody, a nie z powodu tego, że już nie wie
jakie są zasady. Żeby nie stać na jezdni obok linii P-4 wpieprza się
całym pojazdem na chodnik, a pieszy zapieprza po jezdni! Przecież to
jest zachowanie debila. Urzędasy stworzyły tak rozdęte prawo, że tylko
kursant przed egzaminem ma jakiekolwiek pojęcie i to ogólne, bo
szczegółów i tak nie zgłębił i już nie zgłębi. Zdecydowana reszta
zachowuje się jak totalne debile. Ilu wie, że na żółtym nie można z
premedytacją wjeżdżać na skrzyżowanie? Ilu wie jak zachować się przed
zieloną strzałką? To o czym mówisz moze dotyczyć oczywistości(czerwone
światło, B-33). Reszta bardzo często jest poza świadomością.
Sorry, ale ty oceniasz wiedze na podstawie tego show w TV?
Piszesz, ze urzedasy stworzyły rozdete prawo, a z drugiej strony ludzie
ktorzy nie znaja go na wyrywki sa debilami?
Zdecyduj sie.

A wiesz, że ta wiedza jest jeszcze gorsza? Do testu musieli się jakoś przygotować. Do jazdy nie trzeba.

Ostatnio robiłem test - nie zdałem 4 błedy.
O czym to swiadczy? Według ciebie jestem debilem. A problem polega na tym,
ze zle odpowiedziałem na jakies idiotyczne pytanie o droge hamowania (IMO
odpowiedz była błedna), o jakies holowanie na autostradzie i tego typu
zagadnienia.
Co to ma wspolnego z noralnym poruszaniem sie po drogach?

Gorsze są zagadnienia medyczne. Świadomość dłuższej drogi hamowania jest potrzebna, chociaż liczby nie są precyzyjne. Zakładając brak autostrad zauważ ilu zachowuje się prawidłowo podczas holowania po zwykłych drogach. Tylko nieliczni. Zaczyna się od oznakowania, a kończy na niewłaściwej prędkości. Nawet sygnalizator jest niezrozumiały. Tak że ma to dużo wspólnego z poruszaniem się po drogach.

BTW cały czas piszesz o nieznajomości prawa, tak jakbys chciał
pominąc fakt, iz 80% wykroczen na drodze (a moze i wiecej) to nie
jest przejaw niewiedzy. To zwykłe i swiadome przekraczanie
predkosci. I nie wierze, ze ty tego nie robisz.
A ja wiem, że to bardzo wybiórcza i zanikająca z upływem czasu
znajomość prawa. Nikt po uzyskaniu PJ już nie zagląda do tzw.
kodeksu.
klamiesz.
Udowodnij. Znajdź chociaż kilku zaglądających, by udowodnić, że trochę
minałem się z prawdą. Trochę, bo reszta i tak nigdy nie zagląda.
Prosze: ja, ty, 50 % czytelników pms, kilku moich znajomych, wiekszosc
kierowców zawodowych ktorych znam.
Odszczekasz?

Nie. pms to za mało. Moi koledzy nie zaglądają do przepisów. Jak jeżdżą zawodowi to widać-nóż otwiera się w kieszeni. Wczoraj jeden ledwo za mną wyhamował, a dojeżdżaliśmy do światel i zapaliło się żółte. Dobrze, że prędkość była nieduża, bo by mi tył skasował. Znam kierowcę autobusu. Totalny ignorant począwszy od zasad oznakowania pojazdu, a na postoju skończywszy.

Wręcz przeciwnie, uważa taki, że jest znakomitym kierowcą, wszystko
wie i nie musi czytać. Jeszcze się pożre z kimś kto rzeczywiście coś
wie.
jak widac chociazby po psm - to nie jest prawda.
Spójrz na siebie - według ciebie ty wiesz najlepiej a 99% kierowców
to idioci. Hmmm, moze dobrze opisjesz zjawisko...

psm? Może pms, co tylko potwierdza podejrzenia o zaledwie 1%-cie
mających jakieś pojęcie o przepisach. Nie każdy z 99% łamiących
przepisy jest idiotą. Łatwo wywracasz palikota gasipsem. Czasem można
popełnić jakiś błąd, bo nie ma świętych, bo oznakowania są do dupy, bo
się nie zna terenu. Faktem jest, że po uzyskaniu PJ nikt już nie ma
czasu na czytanie kodeksu. Jak chcesz się przekonać to zapytaj
pierwszego napotkanego znajomego kiedy ostatnio przypomniał sobie
przepisy. Lepiej przeczytać jakiegoś harlekina lub paszkwil w GW i tak
się dzieje. neelix
Zeby była jasnosc - te 99% do odebrania PJ to twoja tez nie moja. Ale nie
dziwie sie, ze z nia dyskutujesz...

99% świadomie lub nie codziennie łamie jakieś przepisy. PJ zabierają wyjątkowym pechowcom.
neelix

97 Data: Marzec 06 2010 18:28:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

To
ze ty nie widzisz powodu jazdy lewym, jak ktos wjezdza na prawy nie
zonacza, ze to nie jest powód. Oznacza to tylko tyle, ze przez takich
kierowcoooffff jak ty statystycznie dłuzej stoje w korku.

A dlaczego ktoś wjeżdża na prawy tak, że zmusza do zjazdu na lewy? Nie
potrafi dać w palnik to niech nie wjeżdżą. Kiedyś mi mercem wyjechał i
jechał ok.40.

Az mi sie oczy otworzyły ze zdumienia - ty nadal nic nie rozumiesz?
Nie chodzi o to, ze ktos mi wjezdza i powoduje koniecznosc ucieczki na lewy
pas.
Chodzi o to, ze ja widzac kogos wlaczajacego sie z prawej strony, aby mu to
umozliwic, zjezdzam na lewy, wolny pas.

Jaja sobie robisz? O jakim przyhamowywaniu ty mowisz?
Jezeli przez takie przyhamowanie ktos z tyłu sobie trzasnie to całe
szcescie ze wtedy, a nie jak bede stawał przed przejsciem dla
pieszych.

O takim mówię. Czyje szczęście, bo na pewno nie jego i innej ofiary
kulturalniaka.

czyli według ciebie jadac samochodem nie nalezy sie spodziewac, ze samochód
przede mna zacznie hamowac. Ciekawe...


Nie ma nic nieprzewidzianego w przyhamowaniu gdy podjezdza sie do
skrzyzowania. Zwłaszcza, ze np. ewentualny kierunkowkaz widzi tylko
jeden, dwa samochody z tyłu. Reszta nie, ale moze przewidziec, ze
ktos bedzie chciał skrecic.

Skrzyżowanie to szczególna ostrożność z definicji. Nieuzasadnione
hamowanie w celu wpuszczania to niespodziewane zagrożenie.

No, no. Poza skrzyzowaniami jak ktos przede mna zahamuje, to wale wniego,
bo wykonał nieuzasadnione hamowanie.
A to, ze jadac w korku hamowanie nastepuje 100metrów przed skrzyzowaniem to
juz bajka dla dzieci.

A wiesz, że ta wiedza jest jeszcze gorsza? Do testu musieli się jakoś
przygotować. Do jazdy nie trzeba.

No, no - na pewno wkuwali testy.
Przede gzaminami ludzie tez wkuwaja. I tez nie zdaja.
I temu sie akurat dziwie. Ale to nie ma nic wspolnego ze znajomoscia
przepisów potrzebnych do bezpiecznego poruszania sie.

Ostatnio robiłem test - nie zdałem 4 błedy.
O czym to swiadczy? Według ciebie jestem debilem. A problem polega na
tym, ze zle odpowiedziałem na jakies idiotyczne pytanie o droge
hamowania (IMO odpowiedz była błedna), o jakies holowanie na
autostradzie i tego typu zagadnienia.
Co to ma wspolnego z noralnym poruszaniem sie po drogach?

Gorsze są zagadnienia medyczne. Świadomość dłuższej drogi hamowania
jest potrzebna, chociaż liczby nie są precyzyjne.

Liczby nie sa precyzyjne to mało powiedziane. W testach prawidłowy wynik
dla hamowania z 50km/h to było okolo 50 metrów...

Zakładając brak
autostrad zauważ ilu zachowuje się prawidłowo podczas holowania po
zwykłych drogach. Tylko nieliczni. Zaczyna się od oznakowania, a
kończy na niewłaściwej prędkości. Nawet sygnalizator jest
niezrozumiały. Tak że ma to dużo wspólnego z poruszaniem się po
drogach.

ale czego to dowodzi. Ilu widzisz tych nieprawidłowych holujacych? Ja w
ostatnich dwóch tygodniach jednego i akurat był oznaczony prawidłowo.

Udowodnij. Znajdź chociaż kilku zaglądających, by udowodnić, że
trochę minałem się z prawdą. Trochę, bo reszta i tak nigdy nie
zagląda.
Prosze: ja, ty, 50 % czytelników pms, kilku moich znajomych,
wiekszosc kierowców zawodowych ktorych znam.
Odszczekasz?

Nie. pms to za mało. Moi koledzy nie zaglądają do przepisów. Jak
jeżdżą zawodowi to widać-nóż otwiera się w kieszeni. Wczoraj jeden
ledwo za mną wyhamował, a dojeżdżaliśmy do światel i zapaliło się
żółte. Dobrze, że prędkość była nieduża, bo by mi tył skasował. Znam
kierowcę autobusu. Totalny ignorant począwszy od zasad oznakowania
pojazdu, a na postoju skończywszy.

CZyli twoje kłamstwo pod tytułem *NIKT* nie czyta, nie jest kłamstwem, bo
pokazałem za mało osób ktore czytaja. Ciekawe...
 
Zeby była jasnosc - te 99% do odebrania PJ to twoja tez nie moja. Ale
nie dziwie sie, ze z nia dyskutujesz...

99% świadomie lub nie codziennie łamie jakieś przepisy. PJ zabierają
wyjątkowym pechowcom.

ale ty postulowałes, ze 50% powinna miec zabrane od razu. A pozostałe 49% w
najblizszym czasie...

98 Data: Marzec 07 2010 15:39:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

To
ze ty nie widzisz powodu jazdy lewym, jak ktos wjezdza na prawy nie
zonacza, ze to nie jest powód. Oznacza to tylko tyle, ze przez takich
kierowcoooffff jak ty statystycznie dłuzej stoje w korku.

A dlaczego ktoś wjeżdża na prawy tak, że zmusza do zjazdu na lewy? Nie
potrafi dać w palnik to niech nie wjeżdżą. Kiedyś mi mercem wyjechał i
jechał ok.40.

Az mi sie oczy otworzyły ze zdumienia - ty nadal nic nie rozumiesz?
Nie chodzi o to, ze ktos mi wjezdza i powoduje koniecznosc ucieczki na lewy
pas.
Chodzi o to, ze ja widzac kogos wlaczajacego sie z prawej strony, aby mu to
umozliwic, zjezdzam na lewy, wolny pas.

I to jest chore.

Jaja sobie robisz? O jakim przyhamowywaniu ty mowisz?
Jezeli przez takie przyhamowanie ktos z tyłu sobie trzasnie to całe
szcescie ze wtedy, a nie jak bede stawał przed przejsciem dla
pieszych.
O takim mówię. Czyje szczęście, bo na pewno nie jego i innej ofiary
kulturalniaka.
czyli według ciebie jadac samochodem nie nalezy sie spodziewac, ze samochód
przede mna zacznie hamowac. Ciekawe...

Bez powodu? Dla wpuszczenia jakiegoś patafiana z podporządkowanej? Powodowanie zagrożenia jest niedopuszczalne.

Nie ma nic nieprzewidzianego w przyhamowaniu gdy podjezdza sie do
skrzyzowania. Zwłaszcza, ze np. ewentualny kierunkowkaz widzi tylko
jeden, dwa samochody z tyłu. Reszta nie, ale moze przewidziec, ze
ktos bedzie chciał skrecic.
Skrzyżowanie to szczególna ostrożność z definicji. Nieuzasadnione
hamowanie w celu wpuszczania to niespodziewane zagrożenie.
No, no. Poza skrzyzowaniami jak ktos przede mna zahamuje, to wale wniego,
bo wykonał nieuzasadnione hamowanie.
A to, ze jadac w korku hamowanie nastepuje 100metrów przed skrzyzowaniem to
juz bajka dla dzieci.

Jak się zagapisz to walniesz durnia, a wina wiadomo czyja.

A wiesz, że ta wiedza jest jeszcze gorsza? Do testu musieli się jakoś
przygotować. Do jazdy nie trzeba.
No, no - na pewno wkuwali testy.
Przede gzaminami ludzie tez wkuwaja. I tez nie zdaja.
I temu sie akurat dziwie. Ale to nie ma nic wspolnego ze znajomoscia
przepisów potrzebnych do bezpiecznego poruszania sie.

Ograniczona/ulatniająca się wiedza to duże zagrożenie, bo jest jazda na pałę.

Ostatnio robiłem test - nie zdałem 4 błedy.
O czym to swiadczy? Według ciebie jestem debilem. A problem polega na
tym, ze zle odpowiedziałem na jakies idiotyczne pytanie o droge
hamowania (IMO odpowiedz była błedna), o jakies holowanie na
autostradzie i tego typu zagadnienia.
Co to ma wspolnego z noralnym poruszaniem sie po drogach?
Gorsze są zagadnienia medyczne. Świadomość dłuższej drogi hamowania
jest potrzebna, chociaż liczby nie są precyzyjne.
Liczby nie sa precyzyjne to mało powiedziane. W testach prawidłowy wynik
dla hamowania z 50km/h to było okolo 50 metrów...

30m na suchym, ale to tylko odpowiedzi testowe na okoliczność egzaminu.

Zakładając brak
autostrad zauważ ilu zachowuje się prawidłowo podczas holowania po
zwykłych drogach. Tylko nieliczni. Zaczyna się od oznakowania, a
kończy na niewłaściwej prędkości. Nawet sygnalizator jest
niezrozumiały. Tak że ma to dużo wspólnego z poruszaniem się po
drogach.
ale czego to dowodzi. Ilu widzisz tych nieprawidłowych holujacych? Ja w
ostatnich dwóch tygodniach jednego i akurat był oznaczony prawidłowo.

Prawie każdy zespół jest źle oznakowany. Rzadko kiedy trójkąt jest z lewj strony pojazdu. Bardzo rzadko linka ma chorągiewkę, chociaż ostatnio widuję w handlu linki z kawałkiem plastiku robiącego za chorągiewkę, itp, itd. Jeden holowany miał włączone mijania i ledwo już migające awaryjne.

Udowodnij. Znajdź chociaż kilku zaglądających, by udowodnić, że
trochę minałem się z prawdą. Trochę, bo reszta i tak nigdy nie
zagląda.
Prosze: ja, ty, 50 % czytelników pms, kilku moich znajomych,
wiekszosc kierowców zawodowych ktorych znam.
Odszczekasz?
Nie. pms to za mało. Moi koledzy nie zaglądają do przepisów. Jak
jeżdżą zawodowi to widać-nóż otwiera się w kieszeni. Wczoraj jeden
ledwo za mną wyhamował, a dojeżdżaliśmy do światel i zapaliło się
żółte. Dobrze, że prędkość była nieduża, bo by mi tył skasował. Znam
kierowcę autobusu. Totalny ignorant począwszy od zasad oznakowania
pojazdu, a na postoju skończywszy.
CZyli twoje kłamstwo pod tytułem *NIKT* nie czyta, nie jest kłamstwem, bo
pokazałem za mało osób ktore czytaja. Ciekawe...

Wyjątek tylko potwierdza regułę.

Zeby była jasnosc - te 99% do odebrania PJ to twoja tez nie moja. Ale
nie dziwie sie, ze z nia dyskutujesz...
99% świadomie lub nie codziennie łamie jakieś przepisy. PJ zabierają
wyjątkowym pechowcom.
ale ty postulowałes, ze 50% powinna miec zabrane od razu. A pozostałe 49% w
najblizszym czasie...

I nie będzie żadnej krzywdy tylko sprawiedliwość.
neelix

99 Data: Marzec 07 2010 18:25:46
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...


Chodzi o to, ze ja widzac kogos wlaczajacego sie z prawej strony, aby
mu to
umozliwic, zjezdzam na lewy, wolny pas.

I to jest chore.

To sa twoje argumenty: to jest idiotyzm, pajacowanie, niepotrzebne skakanie
po pasach, chore.
Moje argumenty to uplynnianie ruchu, brak powodowanego niebezpieczenstwa,
brak łamania prawa (wbrew temu co twierdzisz), .
Sam sobie odpowiedz, ktore argumenty sa celniejsze.

Jaja sobie robisz? O jakim przyhamowywaniu ty mowisz?
Jezeli przez takie przyhamowanie ktos z tyłu sobie trzasnie to całe
szcescie ze wtedy, a nie jak bede stawał przed przejsciem dla
pieszych.
O takim mówię. Czyje szczęście, bo na pewno nie jego i innej ofiary
kulturalniaka.
czyli według ciebie jadac samochodem nie nalezy sie spodziewac, ze
samochód
przede mna zacznie hamowac. Ciekawe...

Bez powodu? Dla wpuszczenia jakiegoś patafiana z podporządkowanej?
Powodowanie zagrożenia jest niedopuszczalne.

Jakie ma dla ciebie znaczenie powód, dla ktorego auta przed toba hamuja.
Byc moze bez powodu, byc moze zauwazył dziecko na poboczu jezdni, byc moze
dlatego, ze widzi dziure, byc moze dlatego, ze samochód ktorego ty nie
widzisz wlaczył kierunkowskaz.
Generalnie rzadne bez powodu. Hamowanie wynikajace z ruchu pojazdów.

Nie ma nic nieprzewidzianego w przyhamowaniu gdy podjezdza sie do
skrzyzowania. Zwłaszcza, ze np. ewentualny kierunkowkaz widzi tylko
jeden, dwa samochody z tyłu. Reszta nie, ale moze przewidziec, ze
ktos bedzie chciał skrecic.
Skrzyżowanie to szczególna ostrożność z definicji. Nieuzasadnione
hamowanie w celu wpuszczania to niespodziewane zagrożenie.
No, no. Poza skrzyzowaniami jak ktos przede mna zahamuje, to wale
wniego, bo wykonał nieuzasadnione hamowanie.
A to, ze jadac w korku hamowanie nastepuje 100metrów przed
skrzyzowaniem to
juz bajka dla dzieci.

Jak się zagapisz to walniesz durnia, a wina wiadomo czyja.

Zagapisz? Jak sie zagapisz, to oczywiscie, ze wiadomo, czyja wina.
Za kierownica nie wolno sie zagapiac, a jak masz z tym problemy -
utrzymujesz wieksza odległosc od nastepnego samochodu.

A wiesz, że ta wiedza jest jeszcze gorsza? Do testu musieli się
jakoś przygotować. Do jazdy nie trzeba.
No, no - na pewno wkuwali testy.
Przede gzaminami ludzie tez wkuwaja. I tez nie zdaja.
I temu sie akurat dziwie. Ale to nie ma nic wspolnego ze znajomoscia
przepisów potrzebnych do bezpiecznego poruszania sie.

Ograniczona/ulatniająca się wiedza to duże zagrożenie, bo jest jazda
na pałę.

jezeli byłaby to nieznajoosc zasad pierwszenstwa - oczywiscie ze tak.
Ale jezeli to sa pytania w stylu przeze mnie przytaczanym - wplyw o ktorym
piszesz jest pomijalny.

Ostatnio robiłem test - nie zdałem 4 błedy.
O czym to swiadczy? Według ciebie jestem debilem. A problem polega
na tym, ze zle odpowiedziałem na jakies idiotyczne pytanie o droge
hamowania (IMO odpowiedz była błedna), o jakies holowanie na
autostradzie i tego typu zagadnienia.
Co to ma wspolnego z noralnym poruszaniem sie po drogach?
Gorsze są zagadnienia medyczne. Świadomość dłuższej drogi hamowania
jest potrzebna, chociaż liczby nie są precyzyjne.
Liczby nie sa precyzyjne to mało powiedziane. W testach prawidłowy
wynik dla hamowania z 50km/h to było okolo 50 metrów...

30m na suchym, ale to tylko odpowiedzi testowe na okoliczność
egzaminu.

W tescie jest ze 30 metrów? Moze zle zapamietałem.
Niemniej - przyznasz, ze idiotyczna odpowiedz?

Zakładając brak
autostrad zauważ ilu zachowuje się prawidłowo podczas holowania po
zwykłych drogach. Tylko nieliczni. Zaczyna się od oznakowania, a
kończy na niewłaściwej prędkości. Nawet sygnalizator jest
niezrozumiały. Tak że ma to dużo wspólnego z poruszaniem się po
drogach.
ale czego to dowodzi. Ilu widzisz tych nieprawidłowych holujacych? Ja
w ostatnich dwóch tygodniach jednego i akurat był oznaczony
prawidłowo.

Prawie każdy zespół jest źle oznakowany. Rzadko kiedy trójkąt jest z
lewj strony pojazdu. Bardzo rzadko linka ma chorągiewkę, chociaż
ostatnio widuję w handlu linki z kawałkiem plastiku robiącego za
chorągiewkę, itp, itd. Jeden holowany miał włączone mijania i ledwo
już migające awaryjne.

właczenie awaryjek to totalna głupota, zgoda i to jest najczestsze
przewinienie.
Złe umiejscowienie trójkąta - naprawdę ma az tak duze znaczenie?
Oznaczenie linki - jw.

Udowodnij. Znajdź chociaż kilku zaglądających, by udowodnić, że
trochę minałem się z prawdą. Trochę, bo reszta i tak nigdy nie
zagląda.
Prosze: ja, ty, 50 % czytelników pms, kilku moich znajomych,
wiekszosc kierowców zawodowych ktorych znam.
Odszczekasz?
Nie. pms to za mało. Moi koledzy nie zaglądają do przepisów. Jak
jeżdżą zawodowi to widać-nóż otwiera się w kieszeni. Wczoraj jeden
ledwo za mną wyhamował, a dojeżdżaliśmy do światel i zapaliło się
żółte. Dobrze, że prędkość była nieduża, bo by mi tył skasował. Znam
kierowcę autobusu. Totalny ignorant począwszy od zasad oznakowania
pojazdu, a na postoju skończywszy.
CZyli twoje kłamstwo pod tytułem *NIKT* nie czyta, nie jest
kłamstwem, bo pokazałem za mało osób ktore czytaja. Ciekawe...

Wyjątek tylko potwierdza regułę.

ok, koniec tematu. Najpierw nikt, potem ze niektorzy, potem ze wyjatek
potwierdza regułe.
Dla mnie EOT - za duzo wyjątków.

Zeby była jasnosc - te 99% do odebrania PJ to twoja tez nie moja.
Ale nie dziwie sie, ze z nia dyskutujesz...
99% świadomie lub nie codziennie łamie jakieś przepisy. PJ zabierają
wyjątkowym pechowcom.
ale ty postulowałes, ze 50% powinna miec zabrane od razu. A pozostałe
49% w
najblizszym czasie...

I nie będzie żadnej krzywdy tylko sprawiedliwość.

W sumie racja - jakby wyeliminowac 50% kierowców, no i oczywiscie jakbys ty
nie był w grupie wyeliminowanej to byłoby sprawiedliwei - nie musiałbys
czekac 15 minut przed torami...

100 Data: Marzec 02 2010 09:46:47
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-03-01, neelix  wrote:

I jest to zgodne z prawem, a tańce po pasach bez powodu to pajacowanie. Masz
jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest powód by od niej
odjeżdżać? Nie ma.

Jest, tylko przez wyłączone światła nie widzisz.

Krzysiek Kiełczewski

101 Data: Marzec 01 2010 18:40:16
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w wiadomości

On 2010-03-01, neelix  wrote:

I jest to zgodne z prawem, a tańce po pasach bez powodu to pajacowanie. Masz
jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest powód by od niej
odjeżdżać? Nie ma.
Jest, tylko przez wyłączone światła nie widzisz.
Krzysiek Kiełczewski

Co palisz, że światła zgasły?
neelix

102 Data: Marzec 01 2010 19:00:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na
niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
To jest gruba przesada, która rozbestwia.
Zmiana pasa, żeby ułatwić włÄ…czenie się do ruchu to coś złego albo
dziwnego? Czy Ty się dobrze czujesz?

Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. WłÄ…czający się do ruchu ma psi obowiązek czekać.
neelix

103 Data: Marzec 01 2010 18:59:03
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie
na niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
To jest gruba przesada, która rozbestwia.
Zmiana pasa, żeby ułatwić włączenie się do ruchu to coś złego albo
dziwnego? Czy Ty się dobrze czujesz?

Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. Włączający się do
ruchu ma psi obowiązek czekać.

nie chodzi o to co trzeba, tylko o to co mozna.

104 Data: Marzec 01 2010 18:42:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie
na niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
To jest gruba przesada, która rozbestwia.
Zmiana pasa, żeby ułatwić włączenie się do ruchu to coś złego albo
dziwnego? Czy Ty się dobrze czujesz?
Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. Włączający się do
ruchu ma psi obowiązek czekać.
nie chodzi o to co trzeba, tylko o to co mozna.

Nie ma takiego powodu. Tworzycie nową tradycję? Misia chcecie przebić???
neelix

105 Data: Marzec 02 2010 19:26:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie
na niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
To jest gruba przesada, która rozbestwia.
Zmiana pasa, żeby ułatwić włączenie się do ruchu to coś złego albo
dziwnego? Czy Ty się dobrze czujesz?
Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. Włączający się do
ruchu ma psi obowiązek czekać.
nie chodzi o to co trzeba, tylko o to co mozna.

Nie ma takiego powodu. Tworzycie nową tradycję? Misia chcecie przebić???

Dokladnie, uprzejmosc na drodze to jest nowa tradycja. Spróbuj - genialna
sprawa, jak umozliwisz plynne wlaczenie sie do ruchu kilku osobom i nagle
ktos umozliwi to tobie. Bezcenne - powinienes sprobowac.

106 Data: Marzec 03 2010 18:46:43
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie
na niego wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
To jest gruba przesada, która rozbestwia.
Zmiana pasa, żeby ułatwić włączenie się do ruchu to coś złego albo
dziwnego? Czy Ty się dobrze czujesz?
Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. Włączający się do
ruchu ma psi obowiązek czekać.
nie chodzi o to co trzeba, tylko o to co mozna.
Nie ma takiego powodu. Tworzycie nową tradycję? Misia chcecie przebić???
Dokladnie, uprzejmosc na drodze to jest nowa tradycja. Spróbuj - genialna
sprawa, jak umozliwisz plynne wlaczenie sie do ruchu kilku osobom i nagle
ktos umozliwi to tobie. Bezcenne - powinienes sprobowac.

Nierealne i niepotrzebne. Do jazdy na światłach musieli użyć nakazu, a świeciło już 20-30%. Jedna wiosenna kulturalna jaskółka w zalewie bandyckiego chamstwa niczego nie zmienia. Gra nie warta świeczki. Zbędna gimnastyka i kolizja z prawem.
neelix

107 Data: Marzec 04 2010 11:58:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Dokladnie, uprzejmosc na drodze to jest nowa tradycja. Spróbuj -
genialna sprawa, jak umozliwisz plynne wlaczenie sie do ruchu kilku
osobom i nagle ktos umozliwi to tobie. Bezcenne - powinienes
sprobowac.

Nierealne i niepotrzebne. Do jazdy na światłach musieli użyć nakazu, a
świeciło już 20-30%. Jedna wiosenna kulturalna jaskółka w zalewie
bandyckiego chamstwa niczego nie zmienia. Gra nie warta świeczki.
Zbędna gimnastyka i kolizja z prawem.

To jest twoje pojmowanie rzeczywistosci.
Ja, pozwolisz, bede na drodze uprzejmy tam gdzie widze ze jest taka
potrzeba - jakos mi z tym dobrze.

108 Data: Marzec 04 2010 17:42:09
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Dokladnie, uprzejmosc na drodze to jest nowa tradycja. Spróbuj -
genialna sprawa, jak umozliwisz plynne wlaczenie sie do ruchu kilku
osobom i nagle ktos umozliwi to tobie. Bezcenne - powinienes
sprobowac.
Nierealne i niepotrzebne. Do jazdy na światłach musieli użyć nakazu, a
świeciło już 20-30%. Jedna wiosenna kulturalna jaskółka w zalewie
bandyckiego chamstwa niczego nie zmienia. Gra nie warta świeczki.
Zbędna gimnastyka i kolizja z prawem.
To jest twoje pojmowanie rzeczywistosci.
Ja, pozwolisz, bede na drodze uprzejmy tam gdzie widze ze jest taka
potrzeba - jakos mi z tym dobrze.

Tylko nie rób tego kosztem jadących za Tobą, bo na pewno to robisz. Zwalniając, hamując wyhamowujesz również innych. Dlaczego uważam, że szkodzisz swoim zachowaniem innym? A no dlatego, że gdybyś jechał sam a z tyłu nikt to nie miałoby sensu wpuszczanie. Skoro wpuszczasz to znaczy, że utrudniasz tym z tyłu. Ja widzę to tak: jest przejazd kolejowy, a obok sklepowy parking i skrzyżowanie. Jedziemy po otwarciu przejazdu w sznurku pojazdów. Co pewien czas jakiś usłużny wpuszcza ze skzyżowania i z parkingu. W konsekwencji tego ktoś kto miał do przejazdu niewielką odległość nie przejeżdża, bo właśnie zamykają przejazd. Często to przerabiam i szlag mnie trafia! Pieprzę taką kulturę. Pojeździj najpierw przepisowo to odechce się jeszcze bycia przesadnie kulturalnym kosztem innych.
neelix

109 Data: Marzec 04 2010 16:47:50
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: kamil 

"neelix"  wrote in message

przejeżdża, bo właśnie zamykają przejazd. Często to przerabiam i szlag mnie trafia! Pieprzę taką kulturę. Pojeździj najpierw przepisowo to odechce się jeszcze bycia przesadnie kulturalnym kosztem innych.

Co ciekawe, na zachodzie takie wpuszczanie jest czesto norma. Nie dosc, ze nie pieprza kultury, to jeszcze mniej wypadkow maja i z przepisami tez jakby mniej na bakier. No i zyja dluzej.

Widzisz - pieprzysz po prostu. :-)




Pozdrawiam
Kamil

110 Data: Marzec 04 2010 18:34:41
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości "neelix"  wrote in message


przejeżdża, bo właśnie zamykają przejazd. Często to przerabiam i szlag mnie trafia! Pieprzę taką kulturę. Pojeździj najpierw przepisowo to odechce się jeszcze bycia przesadnie kulturalnym kosztem innych.

Co ciekawe, na zachodzie takie wpuszczanie jest czesto norma. Nie dosc, ze
nie pieprza kultury, to jeszcze mniej wypadkow maja i z przepisami tez jakby
mniej na bakier. No i zyja dluzej.
Widzisz - pieprzysz po prostu. :-)
-- -- -- -- -- -- -

Pieprzę takie wtrącanie do Polski tego co jest w innych krajach. Może jeszcze wschód przytoczysz, albo kraje arabskie?
neelix





Pozdrawiam
Kamil

111 Data: Marzec 05 2010 10:14:11
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: kamil 

"neelix"  wrote in message


Pieprzę takie wtrącanie do Polski tego co jest w innych krajach. Może jeszcze wschód przytoczysz, albo kraje arabskie?
neelix

A potrafisz przekazac to samo bez pieniactwa na poziomie gimnazjalisty, ktory nie widzi sensu przepuszczenia kogos w drzwiach?




Pozdrawiam
Kamil

112 Data: Marzec 05 2010 16:32:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości "neelix"  wrote in message



Pieprzę takie wtrącanie do Polski tego co jest w innych krajach. Może jeszcze wschód przytoczysz, albo kraje arabskie?
neelix

A potrafisz przekazac to samo bez pieniactwa na poziomie gimnazjalisty,
ktory nie widzi sensu przepuszczenia kogos w drzwiach?
Pozdrawiam
Kamil

-- -- -- -- -- -
Wkurzają mnie takie zagramaniczne projekcje bez sensu. Nawet w drzwiach są pewne zasady. Jak nie wypuścisz kogoś z autobusu to sam nie wejdziesz, bo nie będzie gdzie stanąć. W tak niebezpiecznym miejscu jakim jest droga przede wszystkim obowiązuje prawo. Kultura, na dodatek źle pojęta nie może zastępować prawa.
neelix
neelix

113 Data: Marzec 05 2010 16:21:17
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: kamil 

"neelix"  wrote in message

Wkurzają mnie takie zagramaniczne projekcje bez sensu. Nawet w drzwiach są pewne zasady. Jak nie wypuścisz kogoś z autobusu to sam nie wejdziesz, bo nie będzie gdzie stanąć. W tak niebezpiecznym miejscu jakim jest droga przede wszystkim obowiązuje prawo. Kultura, na dodatek źle pojęta nie może zastępować prawa.

Potrafisz wiec wyjasnic, dlaczego drogi w Polsce sa o wiele bardziej niebezpieczene od zachodnich, gdzie kultura kierowcow jest generalnie wyzsza?



Pozdrawiam
Kamil

114 Data: Marzec 05 2010 18:47:48
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości "neelix"  wrote in message


Wkurzają mnie takie zagramaniczne projekcje bez sensu. Nawet w drzwiach są pewne zasady. Jak nie wypuścisz kogoś z autobusu to sam nie wejdziesz, bo nie będzie gdzie stanąć. W tak niebezpiecznym miejscu jakim jest droga przede wszystkim obowiązuje prawo. Kultura, na dodatek źle pojęta nie może zastępować prawa.

Potrafisz wiec wyjasnic, dlaczego drogi w Polsce sa o wiele bardziej
niebezpieczene od zachodnich, gdzie kultura kierowcow jest generalnie
wyzsza?

-- -- -- -- -- -- --
Po latach trzymania za mordę przez komunę nastąpiło totalne rozprężennie w kierunku bezkarnego "róbta co chceta". Sam doświadczyłem komentarza do groźnego zachowania: "Ja nic nie muszę. W Polsce jestem". Kulturalna była tylko wymiana zdań, bo nadal byliśmy per pan.
neelix

115 Data: Marzec 04 2010 20:28:08
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Dokladnie, uprzejmosc na drodze to jest nowa tradycja. Spróbuj -
genialna sprawa, jak umozliwisz plynne wlaczenie sie do ruchu kilku
osobom i nagle ktos umozliwi to tobie. Bezcenne - powinienes
sprobowac.
Nierealne i niepotrzebne. Do jazdy na światłach musieli użyć nakazu,
a świeciło już 20-30%. Jedna wiosenna kulturalna jaskółka w zalewie
bandyckiego chamstwa niczego nie zmienia. Gra nie warta świeczki.
Zbędna gimnastyka i kolizja z prawem.
To jest twoje pojmowanie rzeczywistosci.
Ja, pozwolisz, bede na drodze uprzejmy tam gdzie widze ze jest taka
potrzeba - jakos mi z tym dobrze.

Tylko nie rób tego kosztem jadących za Tobą, bo na pewno to robisz.
Zwalniając, hamując wyhamowujesz również innych. Dlaczego uważam, że
szkodzisz swoim zachowaniem innym? A no dlatego, że gdybyś jechał sam
a z tyłu nikt to nie miałoby sensu wpuszczanie. Skoro wpuszczasz to
znaczy, że utrudniasz tym z tyłu. Ja widzę to tak: jest przejazd
kolejowy, a obok sklepowy parking i skrzyżowanie. Jedziemy po otwarciu
przejazdu w sznurku pojazdów. Co pewien czas jakiś usłużny wpuszcza ze
skzyżowania i z parkingu. W konsekwencji tego ktoś kto miał do
przejazdu niewielką odległość nie przejeżdża, bo właśnie zamykają
przejazd. Często to przerabiam i szlag mnie trafia! Pieprzę taką
kulturę. Pojeździj najpierw przepisowo to odechce się jeszcze bycia
przesadnie kulturalnym kosztem innych.

To jakby wyjasnia w 100% twoje podejscie do kultury i wlasciwie nie ma nic
wiecej do dodania.

116 Data: Marzec 05 2010 16:38:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Dokladnie, uprzejmosc na drodze to jest nowa tradycja. Spróbuj -
genialna sprawa, jak umozliwisz plynne wlaczenie sie do ruchu kilku
osobom i nagle ktos umozliwi to tobie. Bezcenne - powinienes
sprobowac.
Nierealne i niepotrzebne. Do jazdy na światłach musieli użyć nakazu,
a świeciło już 20-30%. Jedna wiosenna kulturalna jaskółka w zalewie
bandyckiego chamstwa niczego nie zmienia. Gra nie warta świeczki.
Zbędna gimnastyka i kolizja z prawem.
To jest twoje pojmowanie rzeczywistosci.
Ja, pozwolisz, bede na drodze uprzejmy tam gdzie widze ze jest taka
potrzeba - jakos mi z tym dobrze.

Tylko nie rób tego kosztem jadących za Tobą, bo na pewno to robisz.
Zwalniając, hamując wyhamowujesz również innych. Dlaczego uważam, że
szkodzisz swoim zachowaniem innym? A no dlatego, że gdybyś jechał sam
a z tyłu nikt to nie miałoby sensu wpuszczanie. Skoro wpuszczasz to
znaczy, że utrudniasz tym z tyłu. Ja widzę to tak: jest przejazd
kolejowy, a obok sklepowy parking i skrzyżowanie. Jedziemy po otwarciu
przejazdu w sznurku pojazdów. Co pewien czas jakiś usłużny wpuszcza ze
skzyżowania i z parkingu. W konsekwencji tego ktoś kto miał do
przejazdu niewielką odległość nie przejeżdża, bo właśnie zamykają
przejazd. Często to przerabiam i szlag mnie trafia! Pieprzę taką
kulturę. Pojeździj najpierw przepisowo to odechce się jeszcze bycia
przesadnie kulturalnym kosztem innych.
To jakby wyjasnia w 100% twoje podejscie do kultury i wlasciwie nie ma nic
wiecej do dodania.

Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni. Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.
neelix
neelix

117 Data: Marzec 05 2010 16:22:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: kamil 

"neelix"  wrote in message

Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni. Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.

Dlaczego przez niezorganizowanie jakiegos patafiana mamy promowac chamstwo?




Pozdrawiam
Kamil

118 Data: Marzec 05 2010 17:53:17
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-05 17:22, kamil pisze:

Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić
kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni.
Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego
czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.

Raz stracisz głąbie 0.5s, raz nic bo tylko zmienisz pas a innym razem zyskasz znacznie więcej. Płynniejsza jazda to korzyść dla wszystkim. Nie pojmuje jak trzeba mieć ograniczony umysł aby mieć z tym jakiś problem.

Dlaczego przez niezorganizowanie jakiegos patafiana mamy promowac chamstwo?

Zastanawiam się jakby się neelix zachował gdyby mu ktoś powiedział, że istnieje coś takiego jak jazda na zamek:)

A.

119 Data: Marzec 05 2010 17:02:47
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: kamil 

"Arek (G)"  wrote in message

Zastanawiam się jakby się neelix zachował gdyby mu ktoś powiedział, że istnieje coś takiego jak jazda na zamek:)

Pewnie zaproponowalby zamkniecie wszystkich kulturalnych patafianow, przez ktorych musi trzy pociagi przepuszczac, zamiast wyjechac 15 minut wczesniej i cieszyc sie niskim cisnieniem i dobrym nastrojem. :)



Pozdrawiam
Kamil

120 Data: Marzec 05 2010 18:21:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-05 18:02, kamil pisze:

"Arek (G)"  wrote in message


Zastanawiam się jakby się neelix zachował gdyby mu ktoś powiedział, że
istnieje coś takiego jak jazda na zamek:)

Pewnie zaproponowalby zamkniecie wszystkich kulturalnych patafianow,
przez ktorych musi trzy pociagi przepuszczac, zamiast wyjechac 15 minut
wczesniej i cieszyc sie niskim cisnieniem i dobrym nastrojem. :)

Ciekawe co by zrobił gdyby znalazł się na tym pasie który się kończy. Czekałby kilka godzin aż się korek rozładuje i będzie mógł spokojnie przejechać;)

A.

121 Data: Marzec 06 2010 15:54:39
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 18:02, kamil pisze:
"Arek (G)"  wrote in message


Zastanawiam się jakby się neelix zachował gdyby mu ktoś powiedział, że
istnieje coś takiego jak jazda na zamek:)
Pewnie zaproponowalby zamkniecie wszystkich kulturalnych patafianow,
przez ktorych musi trzy pociagi przepuszczac, zamiast wyjechac 15 minut
wczesniej i cieszyc sie niskim cisnieniem i dobrym nastrojem. :)
Ciekawe co by zrobił gdyby znalazł się na tym pasie który się kończy. Czekałby kilka godzin aż się korek rozładuje i będzie mógł spokojnie przejechać;)

Na pewno nie wpierdzielałbym się na chama jak jeden patafian(teraz WA), na dodatek starszy wiekiem, który darł ryja na wszystkich w pobliżu i na L-kę, że źle uczą bo cwaniaczka nikt nie chciał  wpuścić. A on bezczelnie chciał zacwaniaczyć.
neelix

122 Data: Marzec 06 2010 17:54:33
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Ciekawe co by zrobił gdyby znalazł się na tym pasie który się kończy. Czekałby kilka godzin aż się korek rozładuje i będzie mógł spokojnie przejechać;)

Na pewno nie wpierdzielałbym się na chama jak jeden patafian(teraz WA),

Pytanie nie było o to czego byś nie zrobił, tylko co byś zrobił - dojeżdzasz do końca kończącego się pasa i ktoś zwalnia żebyś mógł wjechać. I co teraz? Otworzysz okno i wytłumaczysz mu że jest debilem nieznającym przepisów i utrudnia jazdę i następnie zaparkujesz na końcu pasa, bo przed końcem szczytu nie pojedziesz? Czy schowasz swoje durne teorie do kieszeni i po prostu wjedziesz i podziękujesz?

Shrek

123 Data: Marzec 07 2010 15:43:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Ciekawe co by zrobił gdyby znalazł się na tym pasie który się kończy. Czekałby kilka godzin aż się korek rozładuje i będzie mógł spokojnie przejechać;)
Na pewno nie wpierdzielałbym się na chama jak jeden patafian(teraz WA),
Pytanie nie było o to czego byś nie zrobił, tylko co byś zrobił - dojeżdzasz do końca kończącego się pasa i ktoś zwalnia żebyś mógł wjechać. I co teraz? Otworzysz okno i wytłumaczysz mu że jest debilem nieznającym przepisów i utrudnia jazdę i następnie zaparkujesz na końcu pasa, bo przed końcem szczytu nie pojedziesz? Czy schowasz swoje durne teorie do kieszeni i po prostu wjedziesz i podziękujesz?

Jeśli nikomu nie utrudnię to sam wjadę bez czyjejś łaski. Jak się trafi jakiś jeleń to skorzystam. Zawsze staram się zmieniać pas wcześniej by nie cwaniaczyć.
neelix
neelix

124 Data: Marzec 07 2010 18:20:05
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Jeśli nikomu nie utrudnię to sam wjadę bez czyjejś łaski. Jak się trafi jakiś jeleń to skorzystam. Zawsze staram się zmieniać pas wcześniej by nie cwaniaczyć.

Czyli wjedziesz?

Shrek.

125 Data: Marzec 09 2010 17:43:16
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Jeśli nikomu nie utrudnię to sam wjadę bez czyjejś łaski. Jak się trafi jakiś jeleń to skorzystam. Zawsze staram się zmieniać pas wcześniej by nie cwaniaczyć.
Czyli wjedziesz?

Bez łaski, cwaniaczenia i naruszenia prawa? A co, nie wolno?
neelix

126 Data: Marzec 09 2010 22:57:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Bez łaski, cwaniaczenia i naruszenia prawa? A co, nie wolno?

No podobno nie wolno - ten na sąsiednim pasie ma pierwszeństwo. Jak się złośliwie zaraz za tobą zatrzyma, to będziecie stać do usranej śmierci;)

Shrek.

127 Data: Marzec 06 2010 15:52:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości "Arek (G)"  wrote in message


Zastanawiam się jakby się neelix zachował gdyby mu ktoś powiedział, że istnieje coś takiego jak jazda na zamek:)

Pewnie zaproponowalby zamkniecie wszystkich kulturalnych patafianow, przez
ktorych musi trzy pociagi przepuszczac, zamiast wyjechac 15 minut wczesniej
i cieszyc sie niskim cisnieniem i dobrym nastrojem. :)
Pozdrawiam
Kamil
-- -- -- -- -- --

Pokaż jednego wyjeżdżającego 15 minut wcześniej.
neelix

128 Data: Marzec 05 2010 18:53:10
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 17:22, kamil pisze:

Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić
kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni.
Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego
czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.
Raz stracisz głąbie 0.5s, raz nic bo tylko zmienisz pas a innym razem zyskasz znacznie więcej. Płynniejsza jazda to korzyść dla wszystkim. Nie pojmuje jak trzeba mieć ograniczony umysł aby mieć z tym jakiś problem.

Te pociągi to z prędkością światła przejeżdżają czy tak sobie bredzisz z tym 0,5, głąbie?

Dlaczego przez niezorganizowanie jakiegos patafiana mamy promowac chamstwo?
Zastanawiam się jakby się neelix zachował gdyby mu ktoś powiedział, że istnieje coś takiego jak jazda na zamek:)

Wysłałbym go na drzewo, bo w prawie nie istnieje.
neelix

129 Data: Marzec 05 2010 18:50:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości "neelix"  wrote in message


Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni. Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.

Dlaczego przez niezorganizowanie jakiegos patafiana mamy promowac chamstwo?
-- -- -- -- -- -- --

Masz promować prawo. W gr e wchodzi nieprzewidywalność, a nie niezorganizowanie. Nie ma ani potrzeby ani zwyczaju wyjeżdżania pół godziny wcześniej na trasę 10-minutową. Wystarczy by do warunków drogowych nikt nie wpieprzał swoich przesadnie kulturanych pazurów.
neelix

130 Data: Marzec 05 2010 19:37:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Masz promować prawo. W gr e wchodzi nieprzewidywalność, a nie

Skoro masz promować prawo, dlaczego przy każdej okazji pyszczysz o bezsensowności świateł mijania? Przecież nakaz ich zapalania to taki sam przepis jak nakaz jazdy przy prawej krawędzi jezdni?

Pozdrawiam
Czabu

131 Data: Marzec 06 2010 15:59:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Masz promować prawo. W gr e wchodzi nieprzewidywalność, a nie
Skoro masz promować prawo, dlaczego przy każdej okazji pyszczysz o bezsensowności świateł mijania? Przecież nakaz ich zapalania to taki sam przepis jak nakaz jazdy przy prawej krawędzi jezdni?

Prawo, a nie głupotę i okradanie. Czy każdy nakaz jest "mądry"? Jakby Ci nakazali latem chodzić w gumofilcach, kufakce i czapce to byś zapierdzielał bez szemrania?
neelix

132 Data: Marzec 06 2010 19:15:08
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Prawo, a nie głupotę i okradanie.

Aha, czyli jak Ci wygodnie, to powołujesz się na prawo i konieczność ślepego przestrzegania prawa, a jak Ci przepis nie odpowiada, to wtedy jest okradaniem i głupotą...

Czy każdy nakaz jest "mądry"? Jakby Ci nakazali latem chodzić w gumofilcach, kufakce i czapce to byś zapierdzielał bez szemrania?

Skoro tak sądzisz, to dlaczego w tym wątku cały czas powołujesz się na przepisy oraz ich ślepe i dosłowne przestrzeganie?

Pozdrawiam
Czabu

133 Data: Marzec 07 2010 15:45:16
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Prawo, a nie głupotę i okradanie.

Aha, czyli jak Ci wygodnie, to powołujesz się na prawo i konieczność ślepego przestrzegania prawa, a jak Ci przepis nie odpowiada, to wtedy jest okradaniem i głupotą...

Co ma piernik do wiatraka? Przepisy tworzą inni, a każdy ma prawo być niezadowolony jeśli są szkodliwe.

Czy każdy nakaz jest "mądry"? Jakby Ci nakazali latem chodzić w gumofilcach, kufakce i czapce to byś zapierdzielał bez szemrania?
Skoro tak sądzisz, to dlaczego w tym wątku cały czas powołujesz się na przepisy oraz ich ślepe i dosłowne przestrzeganie?

A co to ma do rzeczy. Nie lubię debilnych nakazów i zakazów i mam do tego prawo.
neelix

134 Data: Marzec 06 2010 18:28:50
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Masz promować prawo. W gr e wchodzi nieprzewidywalność, a nie
Skoro masz promować prawo, dlaczego przy każdej okazji pyszczysz o
bezsensowności świateł mijania? Przecież nakaz ich zapalania to taki
sam przepis jak nakaz jazdy przy prawej krawędzi jezdni?

Prawo, a nie głupotę i okradanie. Czy każdy nakaz jest "mądry"? Jakby
Ci nakazali latem chodzić w gumofilcach, kufakce i czapce to byś
zapierdzielał bez szemrania?

ale to juz jest ocenne.
Zwroc uwage, ze wlasciwie tylko ty twierdzisz, ze jazda na zamek jest
głupotą. Powinnismy postepowac, tak jak ty mowisz czy moze jednak
stwierdzic, ze pozostali sa na tyle inteligentni, ze to z twoja pinia jest
cos nie tak? Co czyni twoje zdanie takie wazne w stosunku do zdania
pozostałych czytelników pms?

135 Data: Marzec 07 2010 15:48:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Masz promować prawo. W gr e wchodzi nieprzewidywalność, a nie
Skoro masz promować prawo, dlaczego przy każdej okazji pyszczysz o
bezsensowności świateł mijania? Przecież nakaz ich zapalania to taki
sam przepis jak nakaz jazdy przy prawej krawędzi jezdni?
Prawo, a nie głupotę i okradanie. Czy każdy nakaz jest "mądry"? Jakby
Ci nakazali latem chodzić w gumofilcach, kufakce i czapce to byś
zapierdzielał bez szemrania?
ale to juz jest ocenne.
Zwroc uwage, ze wlasciwie tylko ty twierdzisz, ze jazda na zamek jest
głupotą. Powinnismy postepowac, tak jak ty mowisz czy moze jednak
stwierdzic, ze pozostali sa na tyle inteligentni, ze to z twoja pinia jest
cos nie tak? Co czyni twoje zdanie takie wazne w stosunku do zdania
pozostałych czytelników pms?

Nie ma żadnego zamka. Próba takiej jazdy powoduje zagrożenia, a to jest zabronione.
neelix

136 Data: Marzec 07 2010 18:25:47
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Masz promować prawo. W gr e wchodzi nieprzewidywalność, a nie
Skoro masz promować prawo, dlaczego przy każdej okazji pyszczysz o
bezsensowności świateł mijania? Przecież nakaz ich zapalania to
taki sam przepis jak nakaz jazdy przy prawej krawędzi jezdni?
Prawo, a nie głupotę i okradanie. Czy każdy nakaz jest "mądry"?
Jakby Ci nakazali latem chodzić w gumofilcach, kufakce i czapce to
byś zapierdzielał bez szemrania?
ale to juz jest ocenne.
Zwroc uwage, ze wlasciwie tylko ty twierdzisz, ze jazda na zamek jest
głupotą. Powinnismy postepowac, tak jak ty mowisz czy moze jednak
stwierdzic, ze pozostali sa na tyle inteligentni, ze to z twoja pinia
jest cos nie tak? Co czyni twoje zdanie takie wazne w stosunku do
zdania pozostałych czytelników pms?

Nie ma żadnego zamka. Próba takiej jazdy powoduje zagrożenia, a to
jest zabronione.

stosujac twoja argumentacje:
to ze ty jadac w ten sposób powodujesz zagrozenie, to jest wyjątek
potwierdzajacy regułe.
Generalnie ludzie jadacy w ten sposób, zagrozenia nie powoduja.

137 Data: Marzec 09 2010 17:45:18
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Masz promować prawo. W gr e wchodzi nieprzewidywalność, a nie
Skoro masz promować prawo, dlaczego przy każdej okazji pyszczysz o
bezsensowności świateł mijania? Przecież nakaz ich zapalania to
taki sam przepis jak nakaz jazdy przy prawej krawędzi jezdni?
Prawo, a nie głupotę i okradanie. Czy każdy nakaz jest "mądry"?
Jakby Ci nakazali latem chodzić w gumofilcach, kufakce i czapce to
byś zapierdzielał bez szemrania?
ale to juz jest ocenne.
Zwroc uwage, ze wlasciwie tylko ty twierdzisz, ze jazda na zamek jest
głupotą. Powinnismy postepowac, tak jak ty mowisz czy moze jednak
stwierdzic, ze pozostali sa na tyle inteligentni, ze to z twoja pinia
jest cos nie tak? Co czyni twoje zdanie takie wazne w stosunku do
zdania pozostałych czytelników pms?
Nie ma żadnego zamka. Próba takiej jazdy powoduje zagrożenia, a to
jest zabronione.
stosujac twoja argumentacje:
to ze ty jadac w ten sposób powodujesz zagrozenie, to jest wyjątek
potwierdzajacy regułe.
Generalnie ludzie jadacy w ten sposób, zagrozenia nie powoduja.

Działania na drodze niezgodne z prawem są zagrożeniem, bo są nieprzewidywalne.
neelix

138 Data: Marzec 09 2010 17:59:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Działania na drodze niezgodne z prawem są zagrożeniem, bo są
nieprzewidywalne.

pora zrozumiec, ze tylko ty widzisz cos niezgodnego z prawem w zachowaniu
odstepu umozliwiajacego wjechanie miedzy dwa samochody kogos z lewego pasa.

139 Data: Marzec 10 2010 17:01:54
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Działania na drodze niezgodne z prawem są zagrożeniem, bo są
nieprzewidywalne.
pora zrozumiec, ze tylko ty widzisz cos niezgodnego z prawem w zachowaniu
odstepu umozliwiajacego wjechanie miedzy dwa samochody kogos z lewego pasa.

Ktoś musi widzieć i przekazać swoje obserwacje.
neelix

140 Data: Marzec 10 2010 17:59:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Działania na drodze niezgodne z prawem są zagrożeniem, bo są
nieprzewidywalne.
pora zrozumiec, ze tylko ty widzisz cos niezgodnego z prawem w
zachowaniu odstepu umozliwiajacego wjechanie miedzy dwa samochody
kogos z lewego pasa.

Ktoś musi widzieć i przekazać swoje obserwacje.

Alez ja nie bronie tobie takich obserwacji. Nie bronie równiez ich
wyrazania.
Od tego jest cała reszta pmsu, zeby ci powiedziec, ze twoje obserwacje są
błedne.
Co ty z tym zrobisz - twoja sprawa.

141 Data: Marzec 12 2010 18:37:19
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Działania na drodze niezgodne z prawem są zagrożeniem, bo są
nieprzewidywalne.
pora zrozumiec, ze tylko ty widzisz cos niezgodnego z prawem w
zachowaniu odstepu umozliwiajacego wjechanie miedzy dwa samochody
kogos z lewego pasa.
Ktoś musi widzieć i przekazać swoje obserwacje.
Alez ja nie bronie tobie takich obserwacji. Nie bronie równiez ich
wyrazania.
Od tego jest cała reszta pmsu, zeby ci powiedziec, ze twoje obserwacje są
błedne.
Co ty z tym zrobisz - twoja sprawa.

Wnioski z obserwacji są prawidłowe.
neelix

142 Data: Marzec 12 2010 20:38:36
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Co ty z tym zrobisz - twoja sprawa.

Wnioski z obserwacji są prawidłowe.

Faza zaprzeczania?

143 Data: Marzec 07 2010 20:56:46
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bydlę 

On 2010-03-07 15:48:07 +0100, "neelix"  said:

Nie ma żadnego zamka. Próba takiej jazdy powoduje zagrożenia.

O! To jest ciekawe.
Ile aut musi wjeżdżać kolejno z danego pasa, by niebezpieczeństwo zniknęło?


(i drugie pytanie: zmiana pasa zawsze niesie jakieś niezerowe zagrożenie - więc nie wolno?)


--
Bydlę

144 Data: Marzec 09 2010 17:49:31
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2010-03-07 15:48:07 +0100, "neelix"  said:

Nie ma żadnego zamka. Próba takiej jazdy powoduje zagrożenia.
O! To jest ciekawe.
Ile aut musi wjeżdżać kolejno z danego pasa, by niebezpieczeństwo zniknęło?

Zero?

(i drugie pytanie: zmiana pasa zawsze niesie jakieś niezerowe zagrożenie - więc nie wolno?)

Ale jest wpisana w prawie i wymaga ustąpienia jadącemu po pasie.
neelix

145 Data: Marzec 08 2010 14:39:41
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: kamil 

"neelix"  wrote in message


Nie ma żadnego zamka. Próba takiej jazdy powoduje zagrożenia, a to jest zabronione.

W Polsce tak, w wielu krajach jazda na zamek jest opisana w kodeksach drogowych. Australijski mowi wprost o Zip Merging. Brytyjski jasno okresla, ze w sytuacji gdzie dwa pasy zbiegaja sie w jeden, nalezy ustapic pierwszenstwa pojazdowi z przodu (chocby mial maske 10cm dalej od naszej, trzeba zwolnic i wpuscic na swoj pas).


I zgadnij, jaka jest smiertelnosc na brytyjskich drogach? Tak jest, dwukrotnie mniejsza od polskiej pomimo 60mln obywateli.



Pozdrawiam
Kamil

146 Data: Marzec 09 2010 17:47:43
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości "neelix"  wrote in message


Nie ma żadnego zamka. Próba takiej jazdy powoduje zagrożenia, a to jest zabronione.

W Polsce tak, w wielu krajach jazda na zamek jest opisana w kodeksach
drogowych. Australijski mowi wprost o Zip Merging. Brytyjski jasno okresla,
ze w sytuacji gdzie dwa pasy zbiegaja sie w jeden, nalezy ustapic
pierwszenstwa pojazdowi z przodu (chocby mial maske 10cm dalej od naszej,
trzeba zwolnic i wpuscic na swoj pas).
I zgadnij, jaka jest smiertelnosc na brytyjskich drogach? Tak jest,
dwukrotnie mniejsza od polskiej pomimo 60mln obywateli.
-- -- -- -- -- -
Bo widocznie tam jest mniejsza ilość drogowych debili. Nie rób projekcji z innych krajów.
neelix

147 Data: Marzec 05 2010 17:59:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić
kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni.
Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego
czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.

jezdzisz tylko po głównych a z podporzadkowanych sie nie włączasz do ruchu?

148 Data: Marzec 06 2010 15:59:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić
kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni.
Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego
czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.
jezdzisz tylko po głównych a z podporzadkowanych sie nie włączasz do ruchu?

Nie oczekuję od innych zatrzymywania się. Najczęściej czekam.
neelix

149 Data: Marzec 06 2010 18:28:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić
kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni.
Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego
czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.
jezdzisz tylko po głównych a z podporzadkowanych sie nie włączasz do
ruchu?

Nie oczekuję od innych zatrzymywania się. Najczęściej czekam.

i nie bierzesz pod uwage, ze byc moze na tych podporządkowanych
zaoszczedzisz te zdemonizowane 3 pociagi?

150 Data: Marzec 07 2010 15:49:33
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić
kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni.
Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego
czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.
jezdzisz tylko po głównych a z podporzadkowanych sie nie włączasz do
ruchu?
Nie oczekuję od innych zatrzymywania się. Najczęściej czekam.
i nie bierzesz pod uwage, ze byc moze na tych podporządkowanych
zaoszczedzisz te zdemonizowane 3 pociagi?

Można jaśniej?
neelix

151 Data: Marzec 07 2010 18:25:45
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić
kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni.
Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego
czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.
jezdzisz tylko po głównych a z podporzadkowanych sie nie włączasz do
ruchu?
Nie oczekuję od innych zatrzymywania się. Najczęściej czekam.
i nie bierzesz pod uwage, ze byc moze na tych podporządkowanych
zaoszczedzisz te zdemonizowane 3 pociagi?

Można jaśniej?

jeszcze jasniej?
A czego nie rozumiesz?
Tego ze jak ludzie beda sie na wzajem wpuszczac, to raz poczekasz chwile
dłuzej ale drugim razem wjedziesz wczesniej a suma sumarum dzieki
plynniejszemu ruchowi saldo wychodzi na plus?

152 Data: Marzec 09 2010 17:51:38
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić
kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni.
Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego
czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.
jezdzisz tylko po głównych a z podporzadkowanych sie nie włączasz do
ruchu?
Nie oczekuję od innych zatrzymywania się. Najczęściej czekam.
i nie bierzesz pod uwage, ze byc moze na tych podporządkowanych
zaoszczedzisz te zdemonizowane 3 pociagi?

Można jaśniej?
jeszcze jasniej?
A czego nie rozumiesz?

Tego co napisałeś.

Tego ze jak ludzie beda sie na wzajem wpuszczac, to raz poczekasz chwile
dłuzej ale drugim razem wjedziesz wczesniej a suma sumarum dzieki
plynniejszemu ruchowi saldo wychodzi na plus?

Nie wychodzi. na plus wychodzi tylko cwaniaczkom.
neelix

153 Data: Marzec 01 2010 19:27:30
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

neelix wrote:

Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. WłÄ…czający się do
ruchu ma psi obowiązek czekać.

Ale Ty nie masz obowiązku zachowywać się po buracku.

--
cokolwiek

154 Data: Marzec 01 2010 18:44:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:
Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. WłÄ…czający się do
ruchu ma psi obowiązek czekać.
Ale Ty nie masz obowiązku zachowywać się po buracku.

Dlatego staram się zachowywać się zgodnie z prawem.
neelix

155 Data: Marzec 02 2010 19:25:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. Włączający się do
ruchu ma psi obowiązek czekać.
Ale Ty nie masz obowiązku zachowywać się po buracku.

Dlatego staram się zachowywać się zgodnie z prawem.

wyobraz sobie, ze nie odpowiedzenie sasiadce, kiedy ta mowi ci dzien dobry
jest zgodne z prawem.
Ale czy jest grzeczne?

156 Data: Marzec 03 2010 18:49:52
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. Włączający się do
ruchu ma psi obowiązek czekać.
Ale Ty nie masz obowiązku zachowywać się po buracku.
Dlatego staram się zachowywać się zgodnie z prawem.
wyobraz sobie, ze nie odpowiedzenie sasiadce, kiedy ta mowi ci dzien dobry
jest zgodne z prawem.
Ale czy jest grzeczne?

Pord to nie savoi-vivre. Coś Ci się pomyliło. Pord to twarde prawa i obowiązki, a nie  pierdoły. Macie stosować się do przepisów. Oczywiście nikt nie zabrania wam uśmiechać się przy tym.
neelix

157 Data: Marzec 03 2010 20:20:01
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Pord to nie savoi-vivre. Coś Ci się pomyliło. Pord to twarde prawa i obowiązki, a nie  pierdoły. Macie stosować się do przepisów. Oczywiście nikt nie zabrania wam uśmiechać się przy tym.

To znajdź przepis zakazujący mi wpuszczenia kogoś mimo, że mam pierwszeństwo (przypadki gwałtownego hamowania itp pomijam, pisze o normalnym wpuszczeniu). Może wpuszczając kogoś na suwak też łamię przepisy?

Shrek.

158 Data: Marzec 03 2010 21:42:52
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: J.F. 

On Wed, 03 Mar 2010 20:20:01 +0100,  Shrek wrote:

To znajdź przepis zakazujący mi wpuszczenia kogoś mimo, że mam
pierwszeństwo (przypadki gwałtownego hamowania itp pomijam, pisze o
normalnym wpuszczeniu). Może wpuszczając kogoś na suwak też łamię przepisy?

Jazda z predkoscia utrudniajacym jazde tym za toba :-)

J.

159 Data: Marzec 04 2010 17:47:28
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Pord to nie savoi-vivre. Coś Ci się pomyliło. Pord to twarde prawa i obowiązki, a nie  pierdoły. Macie stosować się do przepisów. Oczywiście nikt nie zabrania wam uśmiechać się przy tym.
To znajdź przepis zakazujący mi wpuszczenia kogoś mimo, że mam pierwszeństwo (przypadki gwałtownego hamowania itp pomijam, pisze o normalnym wpuszczeniu). Może wpuszczając kogoś na suwak też łamię przepisy?

Przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństwa. Wiesz jak kończy się egzamin na PJ jeśli kursant skorzysta z uprzejmości jakiegoś durnego kulturalnego kierowcy? Taka podpucha kończy się wynikiem N. Dla jasności podam przykład: L-ka skręca w lewo, a z przeciwka zatrzymuje się jakiś usłużny i przepuszcza. Co do suwaka zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch i znowu obaj naruszacie przepisy o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie. Do przepisów masz się stosować. Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.

neelix

160 Data: Marzec 04 2010 19:54:46
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

To znajdź przepis zakazujący mi wpuszczenia kogoś mimo, że mam pierwszeństwo (przypadki gwałtownego hamowania itp pomijam, pisze o normalnym wpuszczeniu). Może wpuszczając kogoś na suwak też łamię przepisy?

Przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństwa.

I one nakazują egzekwowanie pierwszeństwa? Jeśli ja zwolnie, żeby kogoś wpuścić, to gdzie łamię przepisy? Jeśli wpuszczany wjedzie nie zmuszając mnie do zmiany kierunku ani prędkości, to gdzie tu wymuszenie pierwszeństwa?

Wiesz jak kończy się egzamin na PJ jeśli kursant skorzysta z uprzejmości jakiegoś durnego kulturalnego kierowcy?

Wiem z praktyki - skorzystałem w czasie egzaminu, sytuacja była dość ciekawa - stałem na podporządkowanej - z prawej na głównej roboty i zamknięty pas, więc samochodów po horyzont - mógłbym tam stać do końca egzaminu;) Ktoś z lewej na głównej się zatrzymał i mrugnął, żeby puścić tych z naprzeciwka, więc zanim oni dojechali do skrzyżowania, to i ja pojechałem w lewo - powiedziałem tylko, że korzystam z uprzejmości tego kierowcy. Żadnych krzywych akcji ze strony egzaminatora nie było, bo i na nikim pierwszeństwa nie wymusiłem - nikt nie musiał hamować, ani zmieniać kierunku jazdy.

Taka podpucha kończy się wynikiem N.

Jak widać nie zawsze;)

Dla jasności podam przykład: L-ka skręca w lewo, a z przeciwka zatrzymuje się jakiś usłużny i przepuszcza.

Jak widać zależy od egzaminatora - mój na początku egzaminu powiedział, że mam go nie pytać czy mam jechać, czy nie, bo to on ocenia moją jazdę, nie swoją.

Co do suwaka zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch

Nie utrudniam - wręcz przeciwnie - zwiększam przepustowość.

i znowu obaj naruszacie przepisy o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie.

Jak już na początku napisałem - nie. Ja nie mam obowiązku egzekwowania pierwszeństwa, jak ktoś wjeżdza nie zmuszając mnie do manewru nie wymusza pierwszeństwa na mnie.

Do przepisów masz się stosować. Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.

Hm...

Shrek.

161 Data: Marzec 05 2010 16:50:14
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

To znajdź przepis zakazujący mi wpuszczenia kogoś mimo, że mam pierwszeństwo (przypadki gwałtownego hamowania itp pomijam, pisze o normalnym wpuszczeniu). Może wpuszczając kogoś na suwak też łamię przepisy?
Przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństwa.
I one nakazują egzekwowanie pierwszeństwa? Jeśli ja zwolnie, żeby kogoś wpuścić, to gdzie łamię przepisy? Jeśli wpuszczany wjedzie nie zmuszając mnie do zmiany kierunku ani prędkości, to gdzie tu wymuszenie pierwszeństwa?

Jeśli dokonujesz wpuszczenia to zmniejszasz prędkość i utrudniasz jazdę innym użytkownikom. Trzecie pytanie ma się nijak do dyskusji.

Wiesz jak kończy się egzamin na PJ jeśli kursant skorzysta z uprzejmości jakiegoś durnego kulturalnego kierowcy?

Wiem z praktyki - skorzystałem w czasie egzaminu, sytuacja była dość ciekawa - stałem na podporządkowanej - z prawej na głównej roboty i zamknięty pas, więc samochodów po horyzont - mógłbym tam stać do końca egzaminu;) Ktoś z lewej na głównej się zatrzymał i mrugnął, żeby puścić tych z naprzeciwka, więc zanim oni dojechali do skrzyżowania, to i ja pojechałem w lewo - powiedziałem tylko, że korzystam z uprzejmości tego kierowcy. Żadnych krzywych akcji ze strony egzaminatora nie było, bo i na nikim pierwszeństwa nie wymusiłem - nikt nie musiał hamować, ani zmieniać kierunku jazdy.

O czym Waść mówisz? O robotach drogowych i utrudnieniach w ruchu? Ja mówię o przeroście kultury i konsekwencjach braku wyobraźni.

Taka podpucha kończy się wynikiem N.
Jak widać nie zawsze;)

Tak jak nie każdy egzamin kończy się N. Czasem jest P tyle, że dużo rzadziej.

Dla jasności podam przykład: L-ka skręca w lewo, a z przeciwka zatrzymuje się jakiś usłużny i przepuszcza.
Jak widać zależy od egzaminatora - mój na początku egzaminu powiedział, że mam go nie pytać czy mam jechać, czy nie, bo to on ocenia moją jazdę, nie swoją.

I egzaminator z głową nie dopuszcza do widzimisię.

Co do suwaka zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch
Nie utrudniam - wręcz przeciwnie - zwiększam przepustowość.

Masz małą świadomość swojego zachowania. Utrudniasz jadącym z tyłu.

i znowu obaj naruszacie przepisy o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie.
Jak już na początku napisałem - nie. Ja nie mam obowiązku egzekwowania pierwszeństwa, jak ktoś wjeżdza nie zmuszając mnie do manewru nie wymusza pierwszeństwa na mnie.

Masz jechać zgodnie z przepisami. Nie możesz blokować ruchu by wpuszczać z boku.

Do przepisów masz się stosować. Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.

Hm...

Inni mają prawo oczekiwać, że będziesz jechał zgodnie z prawem, a nie kierował się savoir-vivrem.
neelix

Shrek.

162 Data: Marzec 05 2010 18:58:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństwa.
I one nakazują egzekwowanie pierwszeństwa? Jeśli ja zwolnie, żeby kogoś wpuścić, to gdzie łamię przepisy? Jeśli wpuszczany wjedzie nie zmuszając mnie do zmiany kierunku ani prędkości, to gdzie tu wymuszenie pierwszeństwa?

Jeśli dokonujesz wpuszczenia to zmniejszasz prędkość i utrudniasz jazdę innym użytkownikom. Trzecie pytanie ma się nijak do dyskusji.

To się zdecyduj - najpierw piszesz, że przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństawa (w związku z czym trzecie pytanie jest jak najbardziej na miejscu), teraz, że zwalniając rzekomo utrudniam jazdę innym użytkownikom.

Wiem z praktyki - skorzystałem w czasie egzaminu, sytuacja była dość ciekawa - stałem na podporządkowanej - z prawej na głównej roboty i zamknięty pas, więc samochodów po horyzont - mógłbym tam stać do końca egzaminu;) Ktoś z lewej na głównej się zatrzymał i mrugnął, żeby puścić tych z naprzeciwka, więc zanim oni dojechali do skrzyżowania, to i ja pojechałem w lewo - powiedziałem tylko, że korzystam z uprzejmości tego kierowcy. Żadnych krzywych akcji ze strony egzaminatora nie było, bo i na nikim pierwszeństwa nie wymusiłem - nikt nie musiał hamować, ani zmieniać kierunku jazdy.

O czym Waść mówisz? O robotach drogowych i utrudnieniach w ruchu? Ja mówię o przeroście kultury i konsekwencjach braku wyobraźni.

Utrudnienia nie dotyczyły mnie, co nie zmienia sytuacji - gdybym nie skorzystał stałbym tam zgodnie z przepisami prawdopodobnie do nocy. Nawet nie było jak wycofać, bo za mną stali inni.

Taka podpucha kończy się wynikiem N.
Jak widać nie zawsze;)

Tak jak nie każdy egzamin kończy się N. Czasem jest P tyle, że dużo rzadziej.

Widać zależy od ośrodka. Mi radzili korzystać z wpuszczania przez innych i nie pytać egzaminatora, bo po pierwsze ja zdaję nie on, a po drugie jak już korzystasz, to rób to zdecydowanie i dynamicznie.

Jak widać zależy od egzaminatora - mój na początku egzaminu powiedział, że mam go nie pytać czy mam jechać, czy nie, bo to on ocenia moją jazdę, nie swoją.

I egzaminator z głową nie dopuszcza do widzimisię.

Widac mój miał inne zdanie niż ty. Tak się składa, że jego liczyło się bardziej:P

Co do suwaka zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch
Nie utrudniam - wręcz przeciwnie - zwiększam przepustowość.

Masz małą świadomość swojego zachowania. Utrudniasz jadącym z tyłu.

Jakoś nikt nie zgłaszał pretensji. BTW tym z tyły na kończącym się pasie ułatwiam.

i znowu obaj naruszacie przepisy o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie.
Jak już na początku napisałem - nie. Ja nie mam obowiązku egzekwowania pierwszeństwa, jak ktoś wjeżdza nie zmuszając mnie do manewru nie wymusza pierwszeństwa na mnie.

Masz jechać zgodnie z przepisami. Nie możesz blokować ruchu by wpuszczać z boku.

Mogę, bo żaden przepis mi tego nie zabrania.

Do przepisów masz się stosować. Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.

Hm...

Inni mają prawo oczekiwać, że będziesz jechał zgodnie z prawem, a nie kierował się savoir-vivrem.

No i jadę. W czym problem?

Shrek.

163 Data: Marzec 09 2010 17:57:38
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństwa.
I one nakazują egzekwowanie pierwszeństwa? Jeśli ja zwolnie, żeby kogoś wpuścić, to gdzie łamię przepisy? Jeśli wpuszczany wjedzie nie zmuszając mnie do zmiany kierunku ani prędkości, to gdzie tu wymuszenie pierwszeństwa?
Jeśli dokonujesz wpuszczenia to zmniejszasz prędkość i utrudniasz jazdę innym użytkownikom. Trzecie pytanie ma się nijak do dyskusji.
To się zdecyduj - najpierw piszesz, że przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństawa (w związku z czym trzecie pytanie jest jak najbardziej na miejscu), teraz, że zwalniając rzekomo utrudniam jazdę innym użytkownikom.

Utrudniasz i stwarzasz zagrożenie.

Wiem z praktyki - skorzystałem w czasie egzaminu, sytuacja była dość ciekawa - stałem na podporządkowanej - z prawej na głównej roboty i zamknięty pas, więc samochodów po horyzont - mógłbym tam stać do końca egzaminu;) Ktoś z lewej na głównej się zatrzymał i mrugnął, żeby puścić tych z naprzeciwka, więc zanim oni dojechali do skrzyżowania, to i ja pojechałem w lewo - powiedziałem tylko, że korzystam z uprzejmości tego kierowcy. Żadnych krzywych akcji ze strony egzaminatora nie było, bo i na nikim pierwszeństwa nie wymusiłem - nikt nie musiał hamować, ani zmieniać kierunku jazdy.
O czym Waść mówisz? O robotach drogowych i utrudnieniach w ruchu? Ja mówię o przeroście kultury i konsekwencjach braku wyobraźni.
Utrudnienia nie dotyczyły mnie, co nie zmienia sytuacji - gdybym nie skorzystał stałbym tam zgodnie z przepisami prawdopodobnie do nocy. Nawet nie było jak wycofać, bo za mną stali inni.

Czyli jednak o robotach drogowych.

Taka podpucha kończy się wynikiem N.
Jak widać nie zawsze;)
Tak jak nie każdy egzamin kończy się N. Czasem jest P tyle, że dużo rzadziej.
Widać zależy od ośrodka. Mi radzili korzystać z wpuszczania przez innych i nie pytać egzaminatora, bo po pierwsze ja zdaję nie on, a po drugie jak już korzystasz, to rób to zdecydowanie i dynamicznie.


Jak widać zależy od egzaminatora - mój na początku egzaminu powiedział, że mam go nie pytać czy mam jechać, czy nie, bo to on ocenia moją jazdę, nie swoją.
I egzaminator z głową nie dopuszcza do widzimisię.
Widac mój miał inne zdanie niż ty. Tak się składa, że jego liczyło się bardziej:P


Kryteria egzaminacyjne zabraniają.

Co do suwaka zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch
Nie utrudniam - wręcz przeciwnie - zwiększam przepustowość.
Masz małą świadomość swojego zachowania. Utrudniasz jadącym z tyłu.
Jakoś nikt nie zgłaszał pretensji. BTW tym z tyły na kończącym się pasie ułatwiam.

Dobrze, że nie słyszałeś komentarzy.

i znowu obaj naruszacie przepisy o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie.
Jak już na początku napisałem - nie. Ja nie mam obowiązku egzekwowania pierwszeństwa, jak ktoś wjeżdza nie zmuszając mnie do manewru nie wymusza pierwszeństwa na mnie.
Masz jechać zgodnie z przepisami. Nie możesz blokować ruchu by wpuszczać z boku.
Mogę, bo żaden przepis mi tego nie zabrania.

Jak się chcesz przekonać to zapisz się na egzamin na PJ i tak zrób.

Do przepisów masz się stosować. Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.
Hm...
Inni mają prawo oczekiwać, że będziesz jechał zgodnie z prawem, a nie kierował się savoir-vivrem.
No i jadę. W czym problem?

W prawdopodobnym utrudnianiu jadącym danym pasem za Tobą.
neelix

164 Data: Marzec 09 2010 23:04:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

To się zdecyduj - najpierw piszesz, że przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństawa (w związku z czym trzecie pytanie jest jak najbardziej na miejscu), teraz, że zwalniając rzekomo utrudniam jazdę innym użytkownikom.

Utrudniasz i stwarzasz zagrożenie.

Czyli z przepisów o pierwszeństwie zeszliśmy do cienkiego jak dupa węża argumentu, że zdjęcie nogi z gazu powoduje zagrożenie;) Nieźle:)

Shrek.

165 Data: Marzec 10 2010 17:03:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

To się zdecyduj - najpierw piszesz, że przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństawa (w związku z czym trzecie pytanie jest jak najbardziej na miejscu), teraz, że zwalniając rzekomo utrudniam jazdę innym użytkownikom.
Utrudniasz i stwarzasz zagrożenie.
Czyli z przepisów o pierwszeństwie zeszliśmy do cienkiego jak dupa węża argumentu, że zdjęcie nogi z gazu powoduje zagrożenie;) Nieźle:)

Jeździsz na I biegu, że po zdjęciu nogi masz hamowanie? Nie, Ty po prostu hamujesz w celu wpuszczenia kogoś bez pierwszeństwa, a to już jest zagrożeniem.
neelix

166 Data: Marzec 10 2010 17:59:03
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

To się zdecyduj - najpierw piszesz, że przepisy o pierwszeństwie i
ustępowaniu pierwszeństawa (w związku z czym trzecie pytanie jest
jak najbardziej na miejscu), teraz, że zwalniając rzekomo utrudniam
jazdę innym użytkownikom.
Utrudniasz i stwarzasz zagrożenie.
Czyli z przepisów o pierwszeństwie zeszliśmy do cienkiego jak dupa
węża argumentu, że zdjęcie nogi z gazu powoduje zagrożenie;) Nieźle:)

Jeździsz na I biegu, że po zdjęciu nogi masz hamowanie? Nie, Ty po
prostu hamujesz w celu wpuszczenia kogoś bez pierwszeństwa, a to już
jest zagrożeniem.

uuu, chcesz powiedziec, ze twój samochód na innym biegu niz 1 po puszczeniu
gazu przespiesza? Ja mam toyote i nawet ona tego nie robi (choc w TV mówią,
ze moze)

167 Data: Marzec 12 2010 18:39:09
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

To się zdecyduj - najpierw piszesz, że przepisy o pierwszeństwie i
ustępowaniu pierwszeństawa (w związku z czym trzecie pytanie jest
jak najbardziej na miejscu), teraz, że zwalniając rzekomo utrudniam
jazdę innym użytkownikom.
Utrudniasz i stwarzasz zagrożenie.
Czyli z przepisów o pierwszeństwie zeszliśmy do cienkiego jak dupa
węża argumentu, że zdjęcie nogi z gazu powoduje zagrożenie;) Nieźle:)

Jeździsz na I biegu, że po zdjęciu nogi masz hamowanie? Nie, Ty po
prostu hamujesz w celu wpuszczenia kogoś bez pierwszeństwa, a to już
jest zagrożeniem.
uuu, chcesz powiedziec, ze twój samochód na innym biegu niz 1 po puszczeniu
gazu przespiesza? Ja mam toyote i nawet ona tego nie robi (choc w TV mówią,
ze moze)

Nie odróżniasz delikatnego zwalniania od hamowania.
neelix

168 Data: Marzec 12 2010 20:38:35
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

To się zdecyduj - najpierw piszesz, że przepisy o pierwszeństwie i
ustępowaniu pierwszeństawa (w związku z czym trzecie pytanie jest
jak najbardziej na miejscu), teraz, że zwalniając rzekomo utrudniam
jazdę innym użytkownikom.
Utrudniasz i stwarzasz zagrożenie.
Czyli z przepisów o pierwszeństwie zeszliśmy do cienkiego jak dupa
węża argumentu, że zdjęcie nogi z gazu powoduje zagrożenie;) Nieźle:)

Jeździsz na I biegu, że po zdjęciu nogi masz hamowanie? Nie, Ty po
prostu hamujesz w celu wpuszczenia kogoś bez pierwszeństwa, a to już
jest zagrożeniem.
uuu, chcesz powiedziec, ze twój samochód na innym biegu niz 1 po
puszczeniu
gazu przespiesza? Ja mam toyote i nawet ona tego nie robi (choc w TV
mówią,
ze moze)

Nie odróżniasz delikatnego zwalniania od hamowania.

to moze wyraź to w liczbach?
Bo, jak rozumiem, dla ciebie hamowanie to uzywanie hamulca, a zwalnianie to 
zmniejszanie predkosci.
Czyli delikatne uzycie hamulca to bedzie jeszcze delikatne zwalnianie czy
juz hamowanie czy moze jeszcze cos innego.
No i mysle, ze wprowadzajc takie rozróznienie musisz sie odniesc do
omawianego przez nas kulkuralnego wpuszczania w kontekscie powyzszych
czynnosci.
Czy wpuszczenie poprzez delikatne zwalnianie jest ok?
Czy wpuszczenie przez delikatne hamownaie jest ok?
Czy wpuszczenie przez normalne hamowanie jest ok?
Czy wpuszczenie przez awaryjne hamownaie jest ok?
Oczywiscie wazne bedzie rozróznienie - najlepiej wyliczeniem granic
opoznienia dla poszczegolnych grup.

169 Data: Marzec 13 2010 10:58:12
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

To się zdecyduj - najpierw piszesz, że przepisy o pierwszeństwie i
ustępowaniu pierwszeństawa (w związku z czym trzecie pytanie jest
jak najbardziej na miejscu), teraz, że zwalniając rzekomo utrudniam
jazdę innym użytkownikom.
Utrudniasz i stwarzasz zagrożenie.
Czyli z przepisów o pierwszeństwie zeszliśmy do cienkiego jak dupa
węża argumentu, że zdjęcie nogi z gazu powoduje zagrożenie;) Nieźle:)

Jeździsz na I biegu, że po zdjęciu nogi masz hamowanie? Nie, Ty po
prostu hamujesz w celu wpuszczenia kogoś bez pierwszeństwa, a to już
jest zagrożeniem.
uuu, chcesz powiedziec, ze twój samochód na innym biegu niz 1 po
puszczeniu
gazu przespiesza? Ja mam toyote i nawet ona tego nie robi (choc w TV
mówią,
ze moze)

Nie odróżniasz delikatnego zwalniania od hamowania.
to moze wyraź to w liczbach?
Bo, jak rozumiem, dla ciebie hamowanie to uzywanie hamulca, a zwalnianie to
zmniejszanie predkosci.
Czyli delikatne uzycie hamulca to bedzie jeszcze delikatne zwalnianie czy
juz hamowanie czy moze jeszcze cos innego.
No i mysle, ze wprowadzajc takie rozróznienie musisz sie odniesc do
omawianego przez nas kulkuralnego wpuszczania w kontekscie powyzszych
czynnosci.
Czy wpuszczenie poprzez delikatne zwalnianie jest ok?
Czy wpuszczenie przez delikatne hamownaie jest ok?
Czy wpuszczenie przez normalne hamowanie jest ok?
Czy wpuszczenie przez awaryjne hamownaie jest ok?
Oczywiscie wazne bedzie rozróznienie - najlepiej wyliczeniem granic
opoznienia dla poszczegolnych grup.

Pierdołami się nie będę zajmować. Masz stosować się do pord i tyle. Nie masz prawa utrudniać ruchu i powodować zagrożenia.
neelix

170 Data: Marzec 13 2010 10:58:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Pierdołami się nie będę zajmować. Masz stosować się do pord i tyle.
Nie masz prawa utrudniać ruchu i powodować zagrożenia.

jak zwykle - jak do konkretów to odpowiedz polega na wyrazeniu zdania, ze
odpowiadac nie bedziesz.
Papa...

171 Data: Marzec 13 2010 16:40:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Pierdołami się nie będę zajmować. Masz stosować się do pord i tyle.
Nie masz prawa utrudniać ruchu i powodować zagrożenia.
jak zwykle - jak do konkretów to odpowiedz polega na wyrazeniu zdania, ze
odpowiadac nie bedziesz.
Papa...

Jakich konkretów? Masz stosować się do pord i tyle.
neelix

172 Data: Marzec 13 2010 20:58:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Jakich konkretów?

przeczytaj sobie o hamowaniu vs. zwalnianiu.

173 Data: Marzec 14 2010 13:20:26
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Jakich konkretów?
przeczytaj sobie o hamowaniu vs. zwalnianiu.

Mnie nie interesuje co piszesz, bo klawiatura wszystko wytrzyma tylko to jak utrudniasz ruch.
neelix

174 Data: Marzec 14 2010 13:39:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Jakich konkretów?
przeczytaj sobie o hamowaniu vs. zwalnianiu.

Mnie nie interesuje co piszesz, bo klawiatura wszystko wytrzyma tylko
to jak utrudniasz ruch.

zdaje sobie sprawe, ze ciebie mało interesuja argument,y wazniejsze sa
twoje utarte poglady. Jak z tym sniegiem i korkami.
Ale jezeli martwi cie moje blokowanie ruchu to mozesz byc spokojny.

175 Data: Marzec 14 2010 15:42:52
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Jakich konkretów?
przeczytaj sobie o hamowaniu vs. zwalnianiu.
Mnie nie interesuje co piszesz, bo klawiatura wszystko wytrzyma tylko
to jak utrudniasz ruch.
zdaje sobie sprawe, ze ciebie mało interesuja argument,y wazniejsze sa
twoje utarte poglady. Jak z tym sniegiem i korkami.
Ale jezeli martwi cie moje blokowanie ruchu to mozesz byc spokojny.

To po co bijesz pianę skoro nic się nie dzieje? Postępuj jednak zgodnie z prawem.
neelix

176 Data: Marzec 14 2010 16:37:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Postępuj jednak zgodnie z
prawem.


Nie da rady.
Nie jestem w stanie przestrzegac wszystkich ograniczen predkosci.
Dla mnie 50 w miescie dla mnie i dla TIRa to taki sam przepis jak dla
ciebie swiatla.
Ale w kontekscie "wymuszania" pierwszenstwa - mozesz spac spokojnie.

177 Data: Marzec 15 2010 19:17:36
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Postępuj jednak zgodnie z
prawem.
Nie da rady.
Nie jestem w stanie przestrzegac wszystkich ograniczen predkosci.
Dla mnie 50 w miescie dla mnie i dla TIRa to taki sam przepis jak dla
ciebie swiatla.
Ale w kontekscie "wymuszania" pierwszenstwa - mozesz spac spokojnie.

Nie zgadzać się, a łamać prawo to różnica. Myślisz, że ja pogodziłem się ze świeceniem w dzień? Zapominam, ale nie robię tego z rozmysłem. Nie pogodzę się i będę pierwszym, który się z tego wyzwoli. 50 w mieście to również za mało. Można usnąć.

neelix

178 Data: Marzec 15 2010 18:43:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Nie zgadzać się, a łamać prawo to różnica.

ja sie zarówno nie zgadzam jak i lamie. Wiec w przypadku 50-tki nie ma
róznicy.

179 Data: Marzec 10 2010 19:02:19
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Czyli z przepisów o pierwszeństwie zeszliśmy do cienkiego jak dupa węża argumentu, że zdjęcie nogi z gazu powoduje zagrożenie;) Nieźle:)

Jeździsz na I biegu, że po zdjęciu nogi masz hamowanie? Nie, Ty po prostu hamujesz w celu wpuszczenia kogoś bez pierwszeństwa, a to już jest zagrożeniem.

Zwykle wystarczy przed skrzyżowaniem zdjąć nogę z gazu. Zauważ, że mówimy o sytuacji gdzie jest tłok (bo jak jest luźno to po co puszczać), a wtedy jeżdzi się raczej wolno.

Shrek.

180 Data: Marzec 13 2010 11:02:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Czyli z przepisów o pierwszeństwie zeszliśmy do cienkiego jak dupa węża argumentu, że zdjęcie nogi z gazu powoduje zagrożenie;) Nieźle:)
Jeździsz na I biegu, że po zdjęciu nogi masz hamowanie? Nie, Ty po prostu hamujesz w celu wpuszczenia kogoś bez pierwszeństwa, a to już jest zagrożeniem.
Zwykle wystarczy przed skrzyżowaniem zdjąć nogę z gazu. Zauważ, że mówimy o sytuacji gdzie jest tłok (bo jak jest luźno to po co puszczać), a wtedy jeżdzi się raczej wolno.

Prawo wyznacza hierarchię pierwszeństwa. Z zjeżdżanie na lewy pas, by jakaś figura wjechała sobie z podporządkowanej to nie jest puszczanie przy luźnym? Popadacie w paranoję. jesteście niewolnikami fałszywie pojętej kultury. Polecam jednak pord.
neelix

181 Data: Marzec 13 2010 15:54:33
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Zwykle wystarczy przed skrzyżowaniem zdjąć nogę z gazu. Zauważ, że mówimy o sytuacji gdzie jest tłok (bo jak jest luźno to po co puszczać), a wtedy jeżdzi się raczej wolno.

Prawo wyznacza hierarchię pierwszeństwa.

Natomiast nie wyznacza konieczności jego egzekwowania.

Z zjeżdżanie na lewy pas, by jakaś figura wjechała sobie z podporządkowanej to nie jest puszczanie przy luźnym?

Jest, ale wtedy to już nikomu nie przeszkadza.

Popadacie w paranoję. jesteście niewolnikami fałszywie pojętej kultury. Polecam jednak pord.
A co ma jedno do drugiego?


Shrek.

182 Data: Marzec 13 2010 16:43:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Zwykle wystarczy przed skrzyżowaniem zdjąć nogę z gazu. Zauważ, że mówimy o sytuacji gdzie jest tłok (bo jak jest luźno to po co puszczać), a wtedy jeżdzi się raczej wolno.

Prawo wyznacza hierarchię pierwszeństwa.
Natomiast nie wyznacza konieczności jego egzekwowania.

Absolutnie. Mając zielone puszczasz tych na czerwonym. Idź na egzamin i zaproponuj takie rozwiązania.

Z zjeżdżanie na lewy pas, by jakaś figura wjechała sobie z podporządkowanej to nie jest puszczanie przy luźnym?
Jest, ale wtedy to już nikomu nie przeszkadza.

Pewnie, sam jesteś na drodze. To znaczy was dwóch:Ty i ten, który doświadcza pierwszeństwa będąc na podporządkowanej.

Popadacie w paranoję. jesteście niewolnikami fałszywie pojętej kultury. Polecam jednak pord.
A co ma jedno do drugiego?

O ile jest zastępowany przez kulturę to ma dużo.
neelix

183 Data: Marzec 13 2010 18:11:38
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Absolutnie. Mając zielone puszczasz tych na czerwonym.

Nie przypominam sobie.

Z zjeżdżanie na lewy pas, by jakaś figura wjechała sobie z podporządkowanej to nie jest puszczanie przy luźnym?
Jest, ale wtedy to już nikomu nie przeszkadza.

Pewnie, sam jesteś na drodze. To znaczy was dwóch:Ty i ten, który doświadcza pierwszeństwa będąc na podporządkowanej.

To chyba logiczne, że zjeżdzam na lewy jeśli tam jest wolne. Jeśli nie, to sobie klient z podporządkowanej poczeka, chyba że jestem na tyle daleko, że zdejmę nogę z gazu i on zdąży.

A co ma jedno do drugiego?

O ile jest zastępowany przez kulturę to ma dużo.

Nie zastępowany, a uzupełniany.

Shrek.

184 Data: Marzec 14 2010 14:12:17
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Absolutnie. Mając zielone puszczasz tych na czerwonym.
Nie przypominam sobie.

A dlaczego nie? Przecież nie odczuwasz konieczności przestrzegania przepisów.

Z zjeżdżanie na lewy pas, by jakaś figura wjechała sobie z podporządkowanej to nie jest puszczanie przy luźnym?
Jest, ale wtedy to już nikomu nie przeszkadza.
Pewnie, sam jesteś na drodze. To znaczy was dwóch:Ty i ten, który doświadcza pierwszeństwa będąc na podporządkowanej.
To chyba logiczne, że zjeżdzam na lewy jeśli tam jest wolne. Jeśli nie, to sobie klient z podporządkowanej poczeka, chyba że jestem na tyle daleko, że zdejmę nogę z gazu i on zdąży.

To jesteś pod okropną wewnętrzną presją! Po raz kolejny twierdzę, ze zjeżdżanie na lewy bze powodu jest niezgodne z prawem i głupie.

A co ma jedno do drugiego?
O ile jest zastępowany przez kulturę to ma dużo.
Nie zastępowany, a uzupełniany.

Raczej dostrzegam w zalewie "kultury" tylko wstawki prawne czyli wolna amerykanka, a po polsku "róbta co chceta". Nie ma na to mojej akceptacji.
neelix

185 Data: Marzec 14 2010 13:39:13
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

To chyba logiczne, że zjeżdzam na lewy jeśli tam jest wolne. Jeśli
nie, to sobie klient z podporządkowanej poczeka, chyba że jestem na
tyle daleko, że zdejmę nogę z gazu i on zdąży.

To jesteś pod okropną wewnętrzną presją! Po raz kolejny twierdzę, ze
zjeżdżanie na lewy bze powodu jest niezgodne z prawem i głupie.

Masz jakis merytoryczny pomysł na roztrzygniecie tego sporu?
Bo, jak rozumiem, uwagi o bezsensownosci literalnego trzymania sie prawa i
jego przyrysowywaniu nie docieraja (vide czy mozesz wjechac na
skrzyzowanie, zanim poprzedzajacy cie samochód go nie opusci?).

186 Data: Marzec 14 2010 15:46:10
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

To chyba logiczne, że zjeżdzam na lewy jeśli tam jest wolne. Jeśli
nie, to sobie klient z podporządkowanej poczeka, chyba że jestem na
tyle daleko, że zdejmę nogę z gazu i on zdąży.
To jesteś pod okropną wewnętrzną presją! Po raz kolejny twierdzę, ze
zjeżdżanie na lewy bze powodu jest niezgodne z prawem i głupie.
Masz jakis merytoryczny pomysł na roztrzygniecie tego sporu?
Bo, jak rozumiem, uwagi o bezsensownosci literalnego trzymania sie prawa i
jego przyrysowywaniu nie docieraja (vide czy mozesz wjechac na
skrzyzowanie, zanim poprzedzajacy cie samochód go nie opusci?).

Trzeba zmienić prawo na mądre, chociaż i tak będzie w nim malutko miejsca na kulturę. Skrzyżowanie ma zrypaną definicję.
neelix

187 Data: Marzec 14 2010 16:37:54
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

To chyba logiczne, że zjeżdzam na lewy jeśli tam jest wolne. Jeśli
nie, to sobie klient z podporządkowanej poczeka, chyba że jestem na
tyle daleko, że zdejmę nogę z gazu i on zdąży.
To jesteś pod okropną wewnętrzną presją! Po raz kolejny twierdzę, ze
zjeżdżanie na lewy bze powodu jest niezgodne z prawem i głupie.
Masz jakis merytoryczny pomysł na roztrzygniecie tego sporu?
Bo, jak rozumiem, uwagi o bezsensownosci literalnego trzymania sie
prawa i jego przyrysowywaniu nie docieraja (vide czy mozesz wjechac
na skrzyzowanie, zanim poprzedzajacy cie samochód go nie opusci?).

Trzeba zmienić prawo na mądre, chociaż i tak będzie w nim malutko
miejsca na kulturę. Skrzyżowanie ma zrypaną definicję.

propozycja?
I ponawiam pytanie o pomysł na roztrzygniecie powyzszego sporu.

188 Data: Marzec 04 2010 20:28:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Pord to nie savoi-vivre. Coś Ci się pomyliło. Pord to twarde prawa i
obowiązki, a nie  pierdoły. Macie stosować się do przepisów.
Oczywiście nikt nie zabrania wam uśmiechać się przy tym.
To znajdź przepis zakazujący mi wpuszczenia kogoś mimo, że mam
pierwszeństwo (przypadki gwałtownego hamowania itp pomijam, pisze o
normalnym wpuszczeniu). Może wpuszczając kogoś na suwak też łamię
przepisy?

Przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństwa. Wiesz jak
kończy się egzamin na PJ jeśli kursant skorzysta z uprzejmości
jakiegoś durnego kulturalnego kierowcy? Taka podpucha kończy się
wynikiem N. Dla jasności podam przykład: L-ka skręca w lewo, a z
przeciwka zatrzymuje się jakiś usłużny i przepuszcza.

No to gratuluje!
Lepiej zeby wszyscy stali za tym skrecajacym, niz zeby jeden z jadacych z
naprzeciwka sciagnał noge z gazu i pokazał, ze mozna skrecic i ze on w tym
czasie nie bedzie przyspieszał.
To tylko pokazuje, ze jezdzac na L-ce nie jest sie wprawnym kierowcą. Jak
juz sie jest - taki manewr to prosta i jednoczesnie piekna sprawa - wszyscy
moga jechac dalej - w szczegolnosci ci stojący za skrecajacym.

Co do suwaka
zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch i znowu obaj naruszacie przepisy
o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie. Do przepisów masz się stosować.
Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.

ja jezdze na suwak w taki sposób ze przepisów dot. pierwszenstwa i zmiany
pasa ruchu nie lamie.

189 Data: Marzec 05 2010 17:04:09
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Pord to nie savoi-vivre. Coś Ci się pomyliło. Pord to twarde prawa i
obowiązki, a nie  pierdoły. Macie stosować się do przepisów.
Oczywiście nikt nie zabrania wam uśmiechać się przy tym.
To znajdź przepis zakazujący mi wpuszczenia kogoś mimo, że mam
pierwszeństwo (przypadki gwałtownego hamowania itp pomijam, pisze o
normalnym wpuszczeniu). Może wpuszczając kogoś na suwak też łamię
przepisy?
Przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństwa. Wiesz jak
kończy się egzamin na PJ jeśli kursant skorzysta z uprzejmości
jakiegoś durnego kulturalnego kierowcy? Taka podpucha kończy się
wynikiem N. Dla jasności podam przykład: L-ka skręca w lewo, a z
przeciwka zatrzymuje się jakiś usłużny i przepuszcza.
No to gratuluje!
Lepiej zeby wszyscy stali za tym skrecajacym, niz zeby jeden z jadacych z
naprzeciwka sciagnał noge z gazu i pokazał, ze mozna skrecic i ze on w tym
czasie nie bedzie przyspieszał.
To tylko pokazuje, ze jezdzac na L-ce nie jest sie wprawnym kierowcą. Jak
juz sie jest - taki manewr to prosta i jednoczesnie piekna sprawa - wszyscy
moga jechac dalej - w szczegolnosci ci stojący za skrecajacym.

Egzaminator to sędzia umocowany w prawie, który nie może tolerować samowolki i widzimisię. A co bedzie, jak ten z przeciwka zrobi podpuchę na potrzebę remontu na cudzy koszt i dojdzie do wypadku, albo przy ruszaniu na środku skrzyżowania zgaśnie auto (kursantom często gaśnie)? A ile razy tak jest, że kursant rusza z oporami i ten wpuszcający już nie wytrzymuje i rusza? Na drzewo banany prostować z takimi uprzejmościami!

Co do suwaka
zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch i znowu obaj naruszacie przepisy
o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie. Do przepisów masz się stosować.
Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.
ja jezdze na suwak w taki sposób ze przepisów dot. pierwszenstwa i zmiany
pasa ruchu nie lamie.

Nie, oczywiiiiście, że nie. Włazisz po palcu jednym, a utrudniasz innym. A może jest tak, że po prostu sam wciskasz się z boku nazywając to suwakiem?
neelix

190 Data: Marzec 05 2010 18:01:20
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-05 17:04, neelix pisze:
[...]

No to gratuluje!
Lepiej zeby wszyscy stali za tym skrecajacym, niz zeby jeden z jadacych z
naprzeciwka sciagnał noge z gazu i pokazał, ze mozna skrecic i ze on w
tym
czasie nie bedzie przyspieszał.
To tylko pokazuje, ze jezdzac na L-ce nie jest sie wprawnym kierowcą. Jak
juz sie jest - taki manewr to prosta i jednoczesnie piekna sprawa -
wszyscy
moga jechac dalej - w szczegolnosci ci stojący za skrecajacym.

Egzaminator to sędzia umocowany w prawie, który nie może tolerować
samowolki i widzimisię. A co bedzie, jak ten z przeciwka zrobi podpuchę
na potrzebę remontu na cudzy koszt i dojdzie do wypadku, albo przy
ruszaniu na środku skrzyżowania zgaśnie auto (kursantom często gaśnie)?
A ile razy tak jest, że kursant rusza z oporami i ten wpuszcający już
nie wytrzymuje i rusza? Na drzewo banany prostować z takimi uprzejmościami!

Tak zupełnie nawiasem, egzamin na PJ a normalna jazda to dwie inne bajki. Egzaminator musi być pewny, że wiesz co robisz. Gdy korzystasz z uprzejmości nie wie, czy ty w ogóle zauważyłeś samochód który Ci ustępuje, więc może to wykorzystać jak już jest pewny, że jeździć nie potrafisz. W Twoim przypadku jak już wspomniałem na pewno była to słuszna decyzja.

Co do suwaka
zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch i znowu obaj naruszacie przepisy
o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie. Do przepisów masz się stosować.
Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.
ja jezdze na suwak w taki sposób ze przepisów dot. pierwszenstwa i zmiany
pasa ruchu nie lamie.

Nie, oczywiiiiście, że nie. Włazisz po palcu jednym, a utrudniasz innym.
A może jest tak, że po prostu sam wciskasz się z boku nazywając to
suwakiem?

Setki tysięcy kierowców na świecie jeździ na suwak i dzięki tamu ruch jest płynniejszy na zwężeniach. Tylko i wyłącznie Ty plus paru buraków Tobie podobnych ma z tym problem. Ciekawe o czym to może świadczyć.

A.

191 Data: Marzec 09 2010 18:03:27
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 17:04, neelix pisze:
[...]
No to gratuluje!
Lepiej zeby wszyscy stali za tym skrecajacym, niz zeby jeden z jadacych z
naprzeciwka sciagnał noge z gazu i pokazał, ze mozna skrecic i ze on w
tym
czasie nie bedzie przyspieszał.
To tylko pokazuje, ze jezdzac na L-ce nie jest sie wprawnym kierowcą. Jak
juz sie jest - taki manewr to prosta i jednoczesnie piekna sprawa -
wszyscy
moga jechac dalej - w szczegolnosci ci stojący za skrecajacym.

Egzaminator to sędzia umocowany w prawie, który nie może tolerować
samowolki i widzimisię. A co bedzie, jak ten z przeciwka zrobi podpuchę
na potrzebę remontu na cudzy koszt i dojdzie do wypadku, albo przy
ruszaniu na środku skrzyżowania zgaśnie auto (kursantom często gaśnie)?
A ile razy tak jest, że kursant rusza z oporami i ten wpuszcający już
nie wytrzymuje i rusza? Na drzewo banany prostować z takimi uprzejmościami!
Tak zupełnie nawiasem, egzamin na PJ a normalna jazda to dwie inne bajki. Egzaminator musi być pewny, że wiesz co robisz. Gdy korzystasz z uprzejmości nie wie, czy ty w ogóle zauważyłeś samochód który Ci ustępuje, więc może to wykorzystać jak już jest pewny, że jeździć nie potrafisz. W Twoim przypadku jak już wspomniałem na pewno była to słuszna decyzja.

W moim przypadku??? Prawo zabrania. Są zasady egzaminowania, ale ich nie znasz.

Co do suwaka
zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch i znowu obaj naruszacie przepisy
o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie. Do przepisów masz się stosować.
Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.
ja jezdze na suwak w taki sposób ze przepisów dot. pierwszenstwa i zmiany
pasa ruchu nie lamie.
Nie, oczywiiiiście, że nie. Włazisz po palcu jednym, a utrudniasz innym.
A może jest tak, że po prostu sam wciskasz się z boku nazywając to
suwakiem?
Setki tysięcy kierowców na świecie jeździ na suwak i dzięki tamu ruch jest płynniejszy na zwężeniach. Tylko i wyłącznie Ty plus paru buraków Tobie podobnych ma z tym problem. Ciekawe o czym to może świadczyć.

O braku wiedzy wśród buraków podobnych do Ciebie. Setki tysięcy na setki milionów? A możesz udowodnić liczby jakie podajesz czy ssiesz z brudnego palucha?
neelix

192 Data: Marzec 11 2010 12:09:52
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-09 18:03, neelix pisze:
[...]

Tak zupełnie nawiasem, egzamin na PJ a normalna jazda to dwie inne
bajki. Egzaminator musi być pewny, że wiesz co robisz. Gdy korzystasz
z uprzejmości nie wie, czy ty w ogóle zauważyłeś samochód który Ci
ustępuje, więc może to wykorzystać jak już jest pewny, że jeździć nie
potrafisz. W Twoim przypadku jak już wspomniałem na pewno była to
słuszna decyzja.

W moim przypadku??? Prawo zabrania. Są zasady egzaminowania, ale ich nie
znasz.

Myślę, że lepiej niż Ty. W końcu w przeciwieństwie do Ciebie zdałem taki egzamin (pomijam, że za pierwszym razem:).

[...]
Setki tysięcy kierowców na świecie jeździ na suwak i dzięki tamu ruch
jest płynniejszy na zwężeniach. Tylko i wyłącznie Ty plus paru buraków
Tobie podobnych ma z tym problem. Ciekawe o czym to może świadczyć.

O braku wiedzy wśród buraków podobnych do Ciebie. Setki tysięcy na setki
milionów? A możesz udowodnić liczby jakie podajesz czy ssiesz z brudnego
palucha?

Jedyna nadzieje, że tego egzaminu za szybko nie zdasz. Kolejny cham na drodze, który oprócz siebie nie widzi nikogo innego. Stwarzając tym samym kolosalne zagrożenie dla siebie swoich pasażerów i innych uczestników drogi. Tacy jak Ty to potencjalni mordercy.

A.

193 Data: Marzec 12 2010 18:44:54
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 18:03, neelix pisze:
[...]
Tak zupełnie nawiasem, egzamin na PJ a normalna jazda to dwie inne
bajki. Egzaminator musi być pewny, że wiesz co robisz. Gdy korzystasz
z uprzejmości nie wie, czy ty w ogóle zauważyłeś samochód który Ci
ustępuje, więc może to wykorzystać jak już jest pewny, że jeździć nie
potrafisz. W Twoim przypadku jak już wspomniałem na pewno była to
słuszna decyzja.
W moim przypadku??? Prawo zabrania. Są zasady egzaminowania, ale ich nie
znasz.
Myślę, że lepiej niż Ty. W końcu w przeciwieństwie do Ciebie zdałem taki egzamin (pomijam, że za pierwszym razem:).

Długo będziesz się ośmieszać takimi wypowiedziami? Jakaś satysfakcja? Poziom rozmowy dzieci z piaskownicy mnie nie interesuje. Dodam tylko, że w ameryce biją murzynów.

[...]
Setki tysięcy kierowców na świecie jeździ na suwak i dzięki tamu ruch
jest płynniejszy na zwężeniach. Tylko i wyłącznie Ty plus paru buraków
Tobie podobnych ma z tym problem. Ciekawe o czym to może świadczyć.
O braku wiedzy wśród buraków podobnych do Ciebie. Setki tysięcy na setki
milionów? A możesz udowodnić liczby jakie podajesz czy ssiesz z brudnego
palucha?
Jedyna nadzieje, że tego egzaminu za szybko nie zdasz. Kolejny cham na drodze, który oprócz siebie nie widzi nikogo innego. Stwarzając tym samym kolosalne zagrożenie dla siebie swoich pasażerów i innych uczestników drogi. Tacy jak Ty to potencjalni mordercy.

Ciebie na nic więcej nie stać.
"Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom osobistom". I to robię. Tępię chamstwo.
neelix

194 Data: Marzec 12 2010 20:38:33
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Myślę, że lepiej niż Ty. W końcu w przeciwieństwie do Ciebie zdałem
taki egzamin (pomijam, że za pierwszym razem:).

Ciebie na nic więcej nie stać.
"Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom
osobistom". I to robię. Tępię chamstwo.

pdoba mi sie ta dyskusja:
jak ktos powie neelixowi ze ten nie ma PJ, to jest swinia.
Jak neelix powie komus ze jest cham, to jest walka z brakiem wychowania. :)

195 Data: Marzec 13 2010 11:09:13
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Myślę, że lepiej niż Ty. W końcu w przeciwieństwie do Ciebie zdałem
taki egzamin (pomijam, że za pierwszym razem:).
Ciebie na nic więcej nie stać.
"Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom
osobistom". I to robię. Tępię chamstwo.
pdoba mi sie ta dyskusja:
jak ktos powie neelixowi ze ten nie ma PJ, to jest swinia.

Świnia? Znowu bzdurne wnioski. Taki jest po prostu tępy i się tylko ośmiesza. Nikomu na grupie na poważnie nie zarzucam braku PJ, bo dopóki ktoś sam nie napisze nie mam takiej wiedzy. Prymitywnym podszczypywanim dowartościowują się tylko prymitywni ludzie.

Jak neelix powie komus ze jest cham, to jest walka z brakiem wychowania. :)

Co ma wychowanie do łamania prawa drogowego? Znowu masz jakieś dewiacje? Mnie wychowanie nie interesuje. Mnie intersuje przestrzeganie prawa najlepiej jak się potrafi.
neelix

196 Data: Marzec 13 2010 13:58:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Myślę, że lepiej niż Ty. W końcu w przeciwieństwie do Ciebie zdałem
taki egzamin (pomijam, że za pierwszym razem:).
Ciebie na nic więcej nie stać.
"Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom
osobistom". I to robię. Tępię chamstwo.
pdoba mi sie ta dyskusja:
jak ktos powie neelixowi ze ten nie ma PJ, to jest swinia.

Świnia? Znowu bzdurne wnioski.

swinia wsensie netywnego postrzegania.

Taki jest po prostu tępy i się tylko
ośmiesza. Nikomu na grupie na poważnie nie zarzucam braku PJ, bo
dopóki ktoś sam nie napisze nie mam takiej wiedzy. Prymitywnym
podszczypywanim dowartościowują się tylko prymitywni ludzie.

to wiele mówi o ilosci obelg jakie z siebie wyrzucasz.
 
Jak neelix powie komus ze jest cham, to jest walka z brakiem
wychowania.
:)

Co ma wychowanie do łamania prawa drogowego? Znowu masz jakieś
dewiacje?

no wlasnie, patrz wyzej.
Mam jakies dewiacje? Miałem jakies wczesniej? Masz jakies papiery, ktore
pozwalałyby ci oceniac stan mojej psychiki?

Mnie wychowanie nie interesuje. Mnie intersuje
przestrzeganie prawa najlepiej jak się potrafi.

problem polega tylko i wylacznie na tym, ze ty widzisz albo, albo. Ja
widze, ze jedno drugiego nie wyklucza.
Ale mysle, ze nie ma co dłuzej dyskutowac - jak dojdziemy do jakis
konkretnych wniosków - napiszesz, ze głupotami nie masz czasu sie zajmowac,
ze nie warto odpowiadac, lub cos podobnego.

197 Data: Marzec 13 2010 16:53:21
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Myślę, że lepiej niż Ty. W końcu w przeciwieństwie do Ciebie zdałem
taki egzamin (pomijam, że za pierwszym razem:).
Ciebie na nic więcej nie stać.
"Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom
osobistom". I to robię. Tępię chamstwo.
pdoba mi sie ta dyskusja:
jak ktos powie neelixowi ze ten nie ma PJ, to jest swinia.
Świnia? Znowu bzdurne wnioski.
swinia wsensie netywnego postrzegania.

Nie kombinuj.

Taki jest po prostu tępy i się tylko
ośmiesza. Nikomu na grupie na poważnie nie zarzucam braku PJ, bo
dopóki ktoś sam nie napisze nie mam takiej wiedzy. Prymitywnym
podszczypywanim dowartościowują się tylko prymitywni ludzie.
to wiele mówi o ilosci obelg jakie z siebie wyrzucasz.

Personalne wycieczki zostawić bez echa? Można oczywiście olać takiego delikwenta, ale lepiej mu zwrócić uwagę, że się tylko ośmiesza.

Jak neelix powie komus ze jest cham, to jest walka z brakiem
wychowania.
:)
Co ma wychowanie do łamania prawa drogowego? Znowu masz jakieś
dewiacje?
no wlasnie, patrz wyzej.
Mam jakies dewiacje? Miałem jakies wczesniej? Masz jakies papiery, ktore
pozwalałyby ci oceniac stan mojej psychiki?

Mnie wystarcza ocena wypowiedzi.

Mnie wychowanie nie interesuje. Mnie intersuje
przestrzeganie prawa najlepiej jak się potrafi.
problem polega tylko i wylacznie na tym, ze ty widzisz albo, albo. Ja
widze, ze jedno drugiego nie wyklucza.
Ale mysle, ze nie ma co dłuzej dyskutowac - jak dojdziemy do jakis
konkretnych wniosków - napiszesz, ze głupotami nie masz czasu sie zajmowac,
ze nie warto odpowiadac, lub cos podobnego.

Bo cała ta dyskusja to balonik rozdęty do niebotycznych rozmiarów i bicie piany. Więcej prawa, a mniej samowoli.
neelix

198 Data: Marzec 13 2010 20:59:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Myślę, że lepiej niż Ty. W końcu w przeciwieństwie do Ciebie
zdałem taki egzamin (pomijam, że za pierwszym razem:).
Ciebie na nic więcej nie stać.
"Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom
osobistom". I to robię. Tępię chamstwo.
pdoba mi sie ta dyskusja:
jak ktos powie neelixowi ze ten nie ma PJ, to jest swinia.
Świnia? Znowu bzdurne wnioski.
swinia wsensie netywnego postrzegania.

Nie kombinuj.

to jest twój argument?
ROTFL.

Taki jest po prostu tępy i się tylko
ośmiesza. Nikomu na grupie na poważnie nie zarzucam braku PJ, bo
dopóki ktoś sam nie napisze nie mam takiej wiedzy. Prymitywnym
podszczypywanim dowartościowują się tylko prymitywni ludzie.
to wiele mówi o ilosci obelg jakie z siebie wyrzucasz.

Personalne wycieczki zostawić bez echa? Można oczywiście olać takiego
delikwenta, ale lepiej mu zwrócić uwagę, że się tylko ośmiesza.

hmm, mowisz o swoich personalnych wycieczkach czy o moich?

Jak neelix powie komus ze jest cham, to jest walka z brakiem
wychowania.
:)
Co ma wychowanie do łamania prawa drogowego? Znowu masz jakieś
dewiacje?
no wlasnie, patrz wyzej.
Mam jakies dewiacje? Miałem jakies wczesniej? Masz jakies papiery,
ktore pozwalałyby ci oceniac stan mojej psychiki?

Mnie wystarcza ocena wypowiedzi.

W ten sposób kazdy moze ci powiedziec, ze jestes chory psychcznie.
nie dlatego, ze ma czy nie ma racji, ale dlatego, ze wystarczy mu ocena
wypowiedzi.

Mnie wychowanie nie interesuje. Mnie intersuje
przestrzeganie prawa najlepiej jak się potrafi.
problem polega tylko i wylacznie na tym, ze ty widzisz albo, albo. Ja
widze, ze jedno drugiego nie wyklucza.
Ale mysle, ze nie ma co dłuzej dyskutowac - jak dojdziemy do jakis
konkretnych wniosków - napiszesz, ze głupotami nie masz czasu sie
zajmowac,
ze nie warto odpowiadac, lub cos podobnego.

Bo cała ta dyskusja to balonik rozdęty do niebotycznych rozmiarów i
bicie piany. Więcej prawa, a mniej samowoli.

Nie bede kolejna osobą, która napisze ci, kto bije piane.
Gdyby nie twoja reakcja w tym watku, pomimo przejechania samochodem
kilkuset tysiecy k, nigdy nie przypuszczałbym, ze ktos moze miec takie
podejscie do "wpuszczania", jak ty.

199 Data: Marzec 14 2010 13:26:22
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Myślę, że lepiej niż Ty. W końcu w przeciwieństwie do Ciebie
zdałem taki egzamin (pomijam, że za pierwszym razem:).
Ciebie na nic więcej nie stać.
"Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom
osobistom". I to robię. Tępię chamstwo.
pdoba mi sie ta dyskusja:
jak ktos powie neelixowi ze ten nie ma PJ, to jest swinia.
Świnia? Znowu bzdurne wnioski.
swinia wsensie netywnego postrzegania.

Nie kombinuj.
to jest twój argument?
ROTFL.

Przyjrzyj się swojemu.

Taki jest po prostu tępy i się tylko
ośmiesza. Nikomu na grupie na poważnie nie zarzucam braku PJ, bo
dopóki ktoś sam nie napisze nie mam takiej wiedzy. Prymitywnym
podszczypywanim dowartościowują się tylko prymitywni ludzie.
to wiele mówi o ilosci obelg jakie z siebie wyrzucasz.
Personalne wycieczki zostawić bez echa? Można oczywiście olać takiego
delikwenta, ale lepiej mu zwrócić uwagę, że się tylko ośmiesza.
hmm, mowisz o swoich personalnych wycieczkach czy o moich?

Nie wiesz co robisz?

Jak neelix powie komus ze jest cham, to jest walka z brakiem
wychowania.
:)
Co ma wychowanie do łamania prawa drogowego? Znowu masz jakieś
dewiacje?
no wlasnie, patrz wyzej.
Mam jakies dewiacje? Miałem jakies wczesniej? Masz jakies papiery,
ktore pozwalałyby ci oceniac stan mojej psychiki?
Mnie wystarcza ocena wypowiedzi.
W ten sposób kazdy moze ci powiedziec, ze jestes chory psychcznie.
nie dlatego, ze ma czy nie ma racji, ale dlatego, ze wystarczy mu ocena
wypowiedzi.

Niektórych z was stać na wszystko. Mnie to zwisa.


Mnie wychowanie nie interesuje. Mnie intersuje
przestrzeganie prawa najlepiej jak się potrafi.
problem polega tylko i wylacznie na tym, ze ty widzisz albo, albo. Ja
widze, ze jedno drugiego nie wyklucza.
Ale mysle, ze nie ma co dłuzej dyskutowac - jak dojdziemy do jakis
konkretnych wniosków - napiszesz, ze głupotami nie masz czasu sie
zajmowac,
ze nie warto odpowiadac, lub cos podobnego.
Bo cała ta dyskusja to balonik rozdęty do niebotycznych rozmiarów i
bicie piany. Więcej prawa, a mniej samowoli.
Nie bede kolejna osobą, która napisze ci, kto bije piane.
Gdyby nie twoja reakcja w tym watku, pomimo przejechania samochodem
kilkuset tysiecy k, nigdy nie przypuszczałbym, ze ktos moze miec takie
podejscie do "wpuszczania", jak ty.

Podejście nauczone doświadczeniem i chamstwem cwaniaczków. Większość ma takie podejście i mają rację. "Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom osobistom"
neelix

200 Data: Marzec 14 2010 13:38:46
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

hmm, mowisz o swoich personalnych wycieczkach czy o moich?

Nie wiesz co robisz?

Alez oczywiscie ze wiem. Rzucam delikatna aluzje.
Teraz rozumiesz?

201 Data: Marzec 14 2010 15:47:11
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...
hmm, mowisz o swoich personalnych wycieczkach czy o moich?
Nie wiesz co robisz?
Alez oczywiscie ze wiem. Rzucam delikatna aluzje.
Teraz rozumiesz?

W jakim celu? Aluzje zamiast merytoryki? Fatalna ślepa droga.
neelix

202 Data: Marzec 14 2010 16:37:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

hmm, mowisz o swoich personalnych wycieczkach czy o moich?
Nie wiesz co robisz?
Alez oczywiscie ze wiem. Rzucam delikatna aluzje.
Teraz rozumiesz?

W jakim celu? Aluzje zamiast merytoryki? Fatalna ślepa droga.

Dlaczego uwazasz, ze aluzja nie moze byc merytoryczna.
Moze byc tak bardzo merytoryczna, jak bardzo zostanie zrozumiana przez
druga strone.
Czujesz - był delikatny komplemencik. :)
Przeceniłem?

203 Data: Marzec 05 2010 17:59:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Lepiej zeby wszyscy stali za tym skrecajacym, niz zeby jeden z
jadacych z naprzeciwka sciagnał noge z gazu i pokazał, ze mozna
skrecic i ze on w tym czasie nie bedzie przyspieszał.
To tylko pokazuje, ze jezdzac na L-ce nie jest sie wprawnym kierowcą.
Jak juz sie jest - taki manewr to prosta i jednoczesnie piekna sprawa
- wszyscy
moga jechac dalej - w szczegolnosci ci stojący za skrecajacym.

Egzaminator to sędzia umocowany w prawie, który nie może tolerować
samowolki i widzimisię. A co bedzie, jak ten z przeciwka zrobi
podpuchę na potrzebę remontu na cudzy koszt i dojdzie do wypadku, albo
przy ruszaniu na środku skrzyżowania zgaśnie auto (kursantom często
gaśnie)? A ile razy tak jest, że kursant rusza z oporami i ten
wpuszcający już nie wytrzymuje i rusza? Na drzewo banany prostować z
takimi uprzejmościami!

no to wlasnie pisze, iz twoje podejscie dowodzi tylko i wyłącznie tego, ze
kursanci sa niedoswiadczonymi kierowcami.
Co do podpuchy - oczywiscie ze mozliwa. Ale nie chciałbym byc w skorze
tego, ktory by cos takiego zrobił, biorac pod uwage to, ze jego podpuche
widziało kilku nastepnych kierowców.

Co do suwaka
zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch i znowu obaj naruszacie
przepisy o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie. Do przepisów masz
się stosować. Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.
ja jezdze na suwak w taki sposób ze przepisów dot. pierwszenstwa i
zmiany pasa ruchu nie lamie.

Nie, oczywiiiiście, że nie. Włazisz po palcu jednym, a utrudniasz
innym. A może jest tak, że po prostu sam wciskasz się z boku nazywając
to suwakiem? neelix

Pytasz czy korzystam z zamka jadac rowniez lewym pasem?
No oczywiscie! Przeciez to na tym polega!
Zawsze albo jednego wpuszczam, albo jako jeden sie "wciskam".

204 Data: Marzec 05 2010 20:12:31
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

Budzik pisze:

Co do podpuchy - oczywiscie ze mozliwa. Ale nie chciałbym byc w skorze tego, ktory by cos takiego zrobił, biorac pod uwage to, ze jego podpuche widziało kilku nastepnych kierowców.

I dodatkowo wszystko nagrane. Choć i tak niewiele to chyba by zmieniło, chyba, że sprawa trafiłaby do sądu.

Jak ktoś się boi podpuchy niech nie korzysta. I tyle w temacie.

Shrek.

205 Data: Marzec 09 2010 18:05:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

Budzik pisze:

Co do podpuchy - oczywiscie ze mozliwa. Ale nie chciałbym byc w skorze tego, ktory by cos takiego zrobił, biorac pod uwage to, ze jego podpuche widziało kilku nastepnych kierowców.
I dodatkowo wszystko nagrane. Choć i tak niewiele to chyba by zmieniło, chyba, że sprawa trafiłaby do sądu.
Jak ktoś się boi podpuchy niech nie korzysta. I tyle w temacie.

Prawo zabrania i nagrane.
neelix

206 Data: Marzec 09 2010 18:05:12
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Lepiej zeby wszyscy stali za tym skrecajacym, niz zeby jeden z
jadacych z naprzeciwka sciagnał noge z gazu i pokazał, ze mozna
skrecic i ze on w tym czasie nie bedzie przyspieszał.
To tylko pokazuje, ze jezdzac na L-ce nie jest sie wprawnym kierowcą.
Jak juz sie jest - taki manewr to prosta i jednoczesnie piekna sprawa
- wszyscy
moga jechac dalej - w szczegolnosci ci stojący za skrecajacym.
Egzaminator to sędzia umocowany w prawie, który nie może tolerować
samowolki i widzimisię. A co bedzie, jak ten z przeciwka zrobi
podpuchę na potrzebę remontu na cudzy koszt i dojdzie do wypadku, albo
przy ruszaniu na środku skrzyżowania zgaśnie auto (kursantom często
gaśnie)? A ile razy tak jest, że kursant rusza z oporami i ten
wpuszcający już nie wytrzymuje i rusza? Na drzewo banany prostować z
takimi uprzejmościami!
no to wlasnie pisze, iz twoje podejscie dowodzi tylko i wyłącznie tego, ze
kursanci sa niedoswiadczonymi kierowcami.
Co do podpuchy - oczywiscie ze mozliwa. Ale nie chciałbym byc w skorze
tego, ktory by cos takiego zrobił, biorac pod uwage to, ze jego podpuche
widziało kilku nastepnych kierowców.

I tak będzie wymuszenie i remont na koszt podpuszczonego jelenia.

Co do suwaka
zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch i znowu obaj naruszacie
przepisy o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie. Do przepisów masz
się stosować. Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.
ja jezdze na suwak w taki sposób ze przepisów dot. pierwszenstwa i
zmiany pasa ruchu nie lamie.
Nie, oczywiiiiście, że nie. Włazisz po palcu jednym, a utrudniasz
innym. A może jest tak, że po prostu sam wciskasz się z boku nazywając
to suwakiem? neelix
Pytasz czy korzystam z zamka jadac rowniez lewym pasem?
No oczywiscie! Przeciez to na tym polega!
Zawsze albo jednego wpuszczam, albo jako jeden sie "wciskam".

Jednak się bezprawnie wciskasz co było do przewidzenia.
neelix

207 Data: Marzec 09 2010 19:59:03
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Co do podpuchy - oczywiscie ze mozliwa. Ale nie chciałbym byc w skorze
tego, ktory by cos takiego zrobił, biorac pod uwage to, ze jego podpuche
widziało kilku nastepnych kierowców.

I tak będzie wymuszenie i remont na koszt podpuszczonego jelenia.

nie sadze.
Jezeli inni kierowcy zeznaja, ze najpierw mnie wpuscił, a potem celowo
spowodował stłuczke, to w zaleznosci od wiarygodnosci poszczegolnych zeznan
wynik moze byc bardzo rozny.
Pamietaj, ze nawet jezeli ktos łamie prawo, nie masz prawa w niego celowo
wjechac.

Co do suwaka
zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch i znowu obaj naruszacie
przepisy o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie. Do przepisów masz
się stosować. Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.
ja jezdze na suwak w taki sposób ze przepisów dot. pierwszenstwa i
zmiany pasa ruchu nie lamie.
Nie, oczywiiiiście, że nie. Włazisz po palcu jednym, a utrudniasz
innym. A może jest tak, że po prostu sam wciskasz się z boku nazywając
to suwakiem? neelix
Pytasz czy korzystam z zamka jadac rowniez lewym pasem?
No oczywiscie! Przeciez to na tym polega!
Zawsze albo jednego wpuszczam, albo jako jeden sie "wciskam".

Jednak się bezprawnie wciskasz co było do przewidzenia.

Bezprawnie, to jakas twoja mantra.
"Wciskam" sie oznacza wjezdzam w pozostawione dla mnie miejsce (jakos
kierowcy nie maja z tym problemu), wiec o bezprawnosci nie ma mowy.

208 Data: Marzec 10 2010 17:08:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Co do podpuchy - oczywiscie ze mozliwa. Ale nie chciałbym byc w skorze
tego, ktory by cos takiego zrobił, biorac pod uwage to, ze jego podpuche
widziało kilku nastepnych kierowców.
I tak będzie wymuszenie i remont na koszt podpuszczonego jelenia.
nie sadze.
Jezeli inni kierowcy zeznaja, ze najpierw mnie wpuscił, a potem celowo
spowodował stłuczke, to w zaleznosci od wiarygodnosci poszczegolnych zeznan
wynik moze byc bardzo rozny.
Pamietaj, ze nawet jezeli ktos łamie prawo, nie masz prawa w niego celowo
wjechac.

A kto powiedział, że celowo? To było zaskoczenie. Mnie tylko przydusił się silnik a ten wjechacł przed maskę. I ktoś dla Ciebie będzie chodził po sądach? Nie rozśmieszaj.

Co do suwaka
zwalnianiem prędkości utrudniasz ruch i znowu obaj naruszacie
przepisy o zmianie pasa ruchu i pierwszeństwie. Do przepisów masz
się stosować. Kulturę, lepiej dla wszystkich, zostaw w domu.
ja jezdze na suwak w taki sposób ze przepisów dot. pierwszenstwa i
zmiany pasa ruchu nie lamie.
Nie, oczywiiiiście, że nie. Włazisz po palcu jednym, a utrudniasz
innym. A może jest tak, że po prostu sam wciskasz się z boku nazywając
to suwakiem? neelix
Pytasz czy korzystam z zamka jadac rowniez lewym pasem?
No oczywiscie! Przeciez to na tym polega!
Zawsze albo jednego wpuszczam, albo jako jeden sie "wciskam".
Jednak się bezprawnie wciskasz co było do przewidzenia.
Bezprawnie, to jakas twoja mantra.
"Wciskam" sie oznacza wjezdzam w pozostawione dla mnie miejsce (jakos
kierowcy nie maja z tym problemu), wiec o bezprawnosci nie ma mowy.

Z wciskaniem się niektórzy nie mają żadnego problemu. Robią tak zawsze. Prawo jednak zabrania takiego zachowania.
neelix

209 Data: Marzec 10 2010 16:16:16
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: kamil 

"neelix"  wrote in message

Z wciskaniem się niektórzy nie mają żadnego problemu. Robią tak zawsze. Prawo jednak zabrania takiego zachowania.

To samo prawo, ktore zabrania jazdy szybszej od ograniczenia predkosci. Co nie przeszkadza ci bronic poganiajacych swiatlami.

Zaiste neelix, pomysl o karierze w polityce. Z taka umiejetnoscia przekrecania i wybiorczego traktowania faktow masz spore szanse na fotel prezydenta.




Pozdrawiam
Kamil

210 Data: Marzec 10 2010 17:58:34
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości "neelix"  wrote in message


Z wciskaniem się niektórzy nie mają żadnego problemu. Robią tak zawsze. Prawo jednak zabrania takiego zachowania.

To samo prawo, ktore zabrania jazdy szybszej od ograniczenia predkosci. Co
nie przeszkadza ci bronic poganiajacych swiatlami.
Zaiste neelix, pomysl o karierze w polityce. Z taka umiejetnoscia
przekrecania i wybiorczego traktowania faktow masz spore szanse na fotel
prezydenta.
-- -- -- -

Nie wiem o czym Waść do mnie rozmawiasz. ;-) Na różne kwestie można mieć różne zdania.
neelix







Pozdrawiam
Kamil

211 Data: Marzec 10 2010 17:59:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Co do podpuchy - oczywiscie ze mozliwa. Ale nie chciałbym byc w
skorze tego, ktory by cos takiego zrobił, biorac pod uwage to, ze
jego podpuche widziało kilku nastepnych kierowców.
I tak będzie wymuszenie i remont na koszt podpuszczonego jelenia.
nie sadze.
Jezeli inni kierowcy zeznaja, ze najpierw mnie wpuscił, a potem
celowo spowodował stłuczke, to w zaleznosci od wiarygodnosci
poszczegolnych zeznan
wynik moze byc bardzo rozny.
Pamietaj, ze nawet jezeli ktos łamie prawo, nie masz prawa w niego
celowo wjechac.

A kto powiedział, że celowo? To było zaskoczenie. Mnie tylko przydusił
się silnik a ten wjechacł przed maskę. I ktoś dla Ciebie będzie
chodził po sądach? Nie rozśmieszaj.

Zdarzy sie kiedys to bedziemy dyskutowac.
Ja bym widzac taka sytuacje, ze ktos mrugnał, machnał ręką - słowem
przepuscił, a potem celowo wjechał, pierwszy podszedł, ze chetnie w sądzie
opowiem, jak było. I moze nie kazdy, ale na pewno wielu chętnych by sie
znalazło.

212 Data: Marzec 05 2010 21:20:15
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 5 Mar 2010, neelix wrote:

Użytkownik "Budzik"  napisał

Lepiej zeby wszyscy stali za tym skrecajacym, niz zeby jeden z jadacych z
naprzeciwka sciagnał noge z gazu i pokazał, ze mozna skrecic
[...]
Egzaminator to sędzia umocowany w prawie, który nie może tolerować samowolki i widzimisię. A co bedzie, jak ten z przeciwka zrobi podpuchę

....to załapie się na "pierwszy szczebel", najwyższy w kategorii określania
winnego ewentualnego "zdarzenia", czyli UMYŚLNEGO doprowadzenia do
zagrożenia, podżeganie, nie chce mi się szukać numerka z KK.
  Kwestia dowodów, tylko i wyłącznie, w przypadku L-egzamin już napisali,
że jelenia w postaci "L" ze świadkami i kamerą musiałby szukać wyjątkowy
osioł ;)

  Uprzejmie wnoszę o zarejestrowanie, iż odniosłem się *TYLKO* do
tezy o "podpusze", czyli (o) umyślnym stworzeniu zagrożenia.

pzdr, Gotfryd

213 Data: Marzec 09 2010 18:07:25
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

On Fri, 5 Mar 2010, neelix wrote:

Użytkownik "Budzik"  napisał

Lepiej zeby wszyscy stali za tym skrecajacym, niz zeby jeden z jadacych z
naprzeciwka sciagnał noge z gazu i pokazał, ze mozna skrecic
[...]
Egzaminator to sędzia umocowany w prawie, który nie może tolerować samowolki i widzimisię. A co bedzie, jak ten z przeciwka zrobi podpuchę
...to załapie się na "pierwszy szczebel", najwyższy w kategorii określania
winnego ewentualnego "zdarzenia", czyli UMYŚLNEGO doprowadzenia do
zagrożenia, podżeganie, nie chce mi się szukać numerka z KK.
 Kwestia dowodów, tylko i wyłącznie, w przypadku L-egzamin już napisali,
że jelenia w postaci "L" ze świadkami i kamerą musiałby szukać wyjątkowy
osioł ;)
 Uprzejmie wnoszę o zarejestrowanie, iż odniosłem się *TYLKO* do
tezy o "podpusze", czyli (o) umyślnym stworzeniu zagrożenia.

Myślacy instruktor zapobiega wskazując właściwą umocowaną w prawie kolejność.
neelix

214 Data: Marzec 05 2010 17:57:54
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-04 17:47, neelix pisze:


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Pord to nie savoi-vivre. Coś Ci się pomyliło. Pord to twarde prawa i
obowiązki, a nie pierdoły. Macie stosować się do przepisów.
Oczywiście nikt nie zabrania wam uśmiechać się przy tym.
To znajdź przepis zakazujący mi wpuszczenia kogoś mimo, że mam
pierwszeństwo (przypadki gwałtownego hamowania itp pomijam, pisze o
normalnym wpuszczeniu). Może wpuszczając kogoś na suwak też łamię
przepisy?

Przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństwa. Wiesz jak kończy
się egzamin na PJ jeśli kursant skorzysta z uprzejmości jakiegoś durnego
kulturalnego kierowcy? Taka podpucha kończy się wynikiem N. Dla jasności
podam przykład: L-ka skręca w lewo, a z przeciwka zatrzymuje się jakiś
usłużny i przepuszcza. Co do suwaka zwalnianiem prędkości utrudniasz
ruch i znowu obaj naruszacie przepisy o zmianie pasa ruchu i
pierwszeństwie. Do przepisów masz się stosować. Kulturę, lepiej dla
wszystkich, zostaw w domu.

Domyślam sie, że coś takie właśnie Ci się przydażyło. Który raz podchodzisz do egzaminu? Mam nadzieję, że jeszcze trochę wody upłynie zanim pojawisz się na drodze.

Wracając do egzaminu to jak zwykle gadasz głupoty, nic takiego nie ma miejsca. Poczytaj co to jest wymuszenie pierwszeństwa. Inna sprawa, że niektórzy egzaminatorzy stosują takie podpuchy, ale tylko po to aby uwalić buraka - więc nie dziwię się, że tego doświadczyłeś.

Co do suwaka, to tak jak myślałem, nie masz zielonego pojęcia cóż to takiego.

A.

215 Data: Marzec 05 2010 19:44:20
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

Domyślam sie, że coś takie właśnie Ci się przydażyło. Który raz podchodzisz do egzaminu? Mam nadzieję, że jeszcze trochę wody upłynie zanim pojawisz się na drodze.

Mam straszne podejrzenia, że to neelix jest egzaminatorem lub uczy kursantów. Udziela się w każdym wątku w kórym jest mowa o nauce jazdy, a jego wypowiedzi sugerują, że ma coś wspólnego z nauką jazdy...


Co do suwaka, to tak jak myślałem, nie masz zielonego pojęcia cóż to takiego.

Jeżeli moje podejrzenia są słuszne, to tłumaczy dlaczego mamy w Polsce taki poziom nauczania jazdy samochodem, a nie inny...

Pozdrawiam
Czabu

216 Data: Marzec 05 2010 20:14:57
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

Czabu pisze:

Domyślam sie, że coś takie właśnie Ci się przydażyło. Który raz podchodzisz do egzaminu? Mam nadzieję, że jeszcze trochę wody upłynie zanim pojawisz się na drodze.

Mam straszne podejrzenia, że to neelix jest egzaminatorem lub uczy kursantów. Udziela się w każdym wątku w kórym jest mowa o nauce jazdy, a jego wypowiedzi sugerują, że ma coś wspólnego z nauką jazdy...

Może po prostu ciągle próbuje zdać;)

Shrek.

217 Data: Marzec 08 2010 10:04:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-05 20:14, Shrek pisze:

Czabu pisze:

Domyślam sie, że coś takie właśnie Ci się przydażyło. Który raz
podchodzisz do egzaminu? Mam nadzieję, że jeszcze trochę wody upłynie
zanim pojawisz się na drodze.

Mam straszne podejrzenia, że to neelix jest egzaminatorem lub uczy
kursantów. Udziela się w każdym wątku w kórym jest mowa o nauce jazdy,
a jego wypowiedzi sugerują, że ma coś wspólnego z nauką jazdy...

Może po prostu ciągle próbuje zdać;)

Też wolę tę wersję. Bo jeśli ktoś taki uczy innych to była by porażka.

A.

218 Data: Marzec 08 2010 18:25:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

Arek (G) pisze:

Może po prostu ciągle próbuje zdać;)

Też wolę tę wersję. Bo jeśli ktoś taki uczy innych to była by porażka.

Niestety masz racje:(

Shrek.

219 Data: Marzec 09 2010 18:11:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

Arek (G) pisze:

Może po prostu ciągle próbuje zdać;)
Też wolę tę wersję. Bo jeśli ktoś taki uczy innych to była by porażka.
Niestety masz racje:(

Z takimi poglądami musicie formalnie zapisać koalicję.
neelix

220 Data: Marzec 09 2010 23:06:14
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Może po prostu ciągle próbuje zdać;)
Też wolę tę wersję. Bo jeśli ktoś taki uczy innych to była by porażka.
Niestety masz racje:(

Z takimi poglądami musicie formalnie zapisać koalicję.

Dobra - ja zostanę skarbnikiem.

Shrek.

221 Data: Marzec 11 2010 12:10:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-09 23:06, Shrek pisze:

neelix pisze:

Może po prostu ciągle próbuje zdać;)
Też wolę tę wersję. Bo jeśli ktoś taki uczy innych to była by porażka.
Niestety masz racje:(

Z takimi poglądami musicie formalnie zapisać koalicję.

Dobra - ja zostanę skarbnikiem.

Pierwsze głosowanie to ustawa zabraniająca dożywotnio Neelixowi siadać za kółko. Oczywiście w trosce o bezpieczeństwo nas wszystkich.

A.

222 Data: Marzec 11 2010 22:36:24
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

Arek (G) pisze:

Z takimi poglądami musicie formalnie zapisać koalicję.

Dobra - ja zostanę skarbnikiem.

Pierwsze głosowanie to ustawa zabraniająca dożywotnio Neelixowi siadać za kółko. Oczywiście w trosce o bezpieczeństwo nas wszystkich.

A druga, że Neelix musi wpłacać na koalicję uprzejmośsci na drodze dwie stówki tygodniowo;)

Shrek.

223 Data: Marzec 12 2010 15:46:12
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-11 22:36, Shrek pisze:

Arek (G) pisze:

Z takimi poglądami musicie formalnie zapisać koalicję.

Dobra - ja zostanę skarbnikiem.

Pierwsze głosowanie to ustawa zabraniająca dożywotnio Neelixowi siadać
za kółko. Oczywiście w trosce o bezpieczeństwo nas wszystkich.

A druga, że Neelix musi wpłacać na koalicję uprzejmośsci na drodze dwie
stówki tygodniowo;)

To się może nie udać, bo uczeń gimnazjum nie ma jeszcze własnych dochodów.

A.

224 Data: Marzec 12 2010 18:48:21
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-11 22:36, Shrek pisze:
Arek (G) pisze:
Z takimi poglądami musicie formalnie zapisać koalicję.
Dobra - ja zostanę skarbnikiem.
Pierwsze głosowanie to ustawa zabraniająca dożywotnio Neelixowi siadać
za kółko. Oczywiście w trosce o bezpieczeństwo nas wszystkich.
A druga, że Neelix musi wpłacać na koalicję uprzejmośsci na drodze dwie
stówki tygodniowo;)
To się może nie udać, bo uczeń gimnazjum nie ma jeszcze własnych dochodów.

Nie warto komentować i zniżać się do tak prymitywnych wypowiedzi. Mali ludzie=małe teksty.
neelix

225 Data: Marzec 12 2010 18:46:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 23:06, Shrek pisze:
neelix pisze:

Może po prostu ciągle próbuje zdać;)
Też wolę tę wersję. Bo jeśli ktoś taki uczy innych to była by porażka.
Niestety masz racje:(
Z takimi poglądami musicie formalnie zapisać koalicję.
Dobra - ja zostanę skarbnikiem.
Pierwsze głosowanie to ustawa zabraniająca dożywotnio Neelixowi siadać za kółko. Oczywiście w trosce o bezpieczeństwo nas wszystkich.

Twój prymitywizm jak widzę jest postępujący. Jak to ludziom niewiele potrzeba do szczęśćia.
neelix

226 Data: Marzec 17 2010 11:02:18
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-12 18:46, neelix pisze:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 23:06, Shrek pisze:
neelix pisze:

Może po prostu ciągle próbuje zdać;)
Też wolę tę wersję. Bo jeśli ktoś taki uczy innych to była by
porażka.
Niestety masz racje:(
Z takimi poglądami musicie formalnie zapisać koalicję.
Dobra - ja zostanę skarbnikiem.
Pierwsze głosowanie to ustawa zabraniająca dożywotnio Neelixowi siadać
za kółko. Oczywiście w trosce o bezpieczeństwo nas wszystkich.

Twój prymitywizm jak widzę jest postępujący. Jak to ludziom niewiele
potrzeba do szczęśćia.

Prawda boli?:)

A.

227 Data: Marzec 09 2010 18:10:25
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

Czabu pisze:
Domyślam sie, że coś takie właśnie Ci się przydażyło. Który raz podchodzisz do egzaminu? Mam nadzieję, że jeszcze trochę wody upłynie zanim pojawisz się na drodze.
Mam straszne podejrzenia, że to neelix jest egzaminatorem lub uczy kursantów. Udziela się w każdym wątku w kórym jest mowa o nauce jazdy, a jego wypowiedzi sugerują, że ma coś wspólnego z nauką jazdy...
Może po prostu ciągle próbuje zdać;)

I tak masz myśleć dla swojego zdrowia psychicznego. :-)
neelix

228 Data: Marzec 09 2010 18:08:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-04 17:47, neelix pisze:

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Pord to nie savoi-vivre. Coś Ci się pomyliło. Pord to twarde prawa i
obowiązki, a nie pierdoły. Macie stosować się do przepisów.
Oczywiście nikt nie zabrania wam uśmiechać się przy tym.
To znajdź przepis zakazujący mi wpuszczenia kogoś mimo, że mam
pierwszeństwo (przypadki gwałtownego hamowania itp pomijam, pisze o
normalnym wpuszczeniu). Może wpuszczając kogoś na suwak też łamię
przepisy?

Przepisy o pierwszeństwie i ustępowaniu pierwszeństwa. Wiesz jak kończy
się egzamin na PJ jeśli kursant skorzysta z uprzejmości jakiegoś durnego
kulturalnego kierowcy? Taka podpucha kończy się wynikiem N. Dla jasności
podam przykład: L-ka skręca w lewo, a z przeciwka zatrzymuje się jakiś
usłużny i przepuszcza. Co do suwaka zwalnianiem prędkości utrudniasz
ruch i znowu obaj naruszacie przepisy o zmianie pasa ruchu i
pierwszeństwie. Do przepisów masz się stosować. Kulturę, lepiej dla
wszystkich, zostaw w domu.
Domyślam sie, że coś takie właśnie Ci się przydażyło. Który raz podchodzisz do egzaminu? Mam nadzieję, że jeszcze trochę wody upłynie zanim pojawisz się na drodze.
Wracając do egzaminu to jak zwykle gadasz głupoty, nic takiego nie ma miejsca. Poczytaj co to jest wymuszenie pierwszeństwa. Inna sprawa, że niektórzy egzaminatorzy stosują takie podpuchy, ale tylko po to aby uwalić buraka - więc nie dziwię się, że tego doświadczyłeś.
Co do suwaka, to tak jak myślałem, nie masz zielonego pojęcia cóż to takiego.

Nie masz zielonego pojęcia o zasadach egzaminowania.
neelix

229 Data: Marzec 11 2010 12:11:48
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-09 18:08, neelix pisze:
[...]

Domyślam sie, że coś takie właśnie Ci się przydażyło. Który raz
podchodzisz do egzaminu? Mam nadzieję, że jeszcze trochę wody upłynie
zanim pojawisz się na drodze.
Wracając do egzaminu to jak zwykle gadasz głupoty, nic takiego nie ma
miejsca. Poczytaj co to jest wymuszenie pierwszeństwa. Inna sprawa, że
niektórzy egzaminatorzy stosują takie podpuchy, ale tylko po to aby
uwalić buraka - więc nie dziwię się, że tego doświadczyłeś.
Co do suwaka, to tak jak myślałem, nie masz zielonego pojęcia cóż to
takiego.

Nie masz zielonego pojęcia o zasadach egzaminowania.

Mam wystarczające aby wiedzieć, że to co piszesz to bajki wyssane z palca.

A.

230 Data: Marzec 12 2010 18:49:19
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 18:08, neelix pisze:
[...]
Domyślam sie, że coś takie właśnie Ci się przydażyło. Który raz
podchodzisz do egzaminu? Mam nadzieję, że jeszcze trochę wody upłynie
zanim pojawisz się na drodze.
Wracając do egzaminu to jak zwykle gadasz głupoty, nic takiego nie ma
miejsca. Poczytaj co to jest wymuszenie pierwszeństwa. Inna sprawa, że
niektórzy egzaminatorzy stosują takie podpuchy, ale tylko po to aby
uwalić buraka - więc nie dziwię się, że tego doświadczyłeś.
Co do suwaka, to tak jak myślałem, nie masz zielonego pojęcia cóż to
takiego.
Nie masz zielonego pojęcia o zasadach egzaminowania.
Mam wystarczające aby wiedzieć, że to co piszesz to bajki wyssane z palca.

Nie masz żadnego pojęcia, nie tylko zielonego.
neelix

231 Data: Marzec 04 2010 11:59:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. Włączający
się do ruchu ma psi obowiązek czekać.
Ale Ty nie masz obowiązku zachowywać się po buracku.
Dlatego staram się zachowywać się zgodnie z prawem.
wyobraz sobie, ze nie odpowiedzenie sasiadce, kiedy ta mowi ci dzien
dobry jest zgodne z prawem.
Ale czy jest grzeczne?

Pord to nie savoi-vivre. Coś Ci się pomyliło. Pord to twarde prawa i
obowiązki, a nie  pierdoły. Macie stosować się do przepisów.
Oczywiście nikt nie zabrania wam uśmiechać się przy tym.

Mylisz łamanie twardego prawa z kultura.
To ze ty sobie stwierdziłes, iz wjechanie na lewy pas, zeby ktos mogl
wlaczyc sie do ruchu wjezdzajac na pas prawy, jest lamaniem przepisów
niczego w tej materii nie zmienia.

232 Data: Marzec 04 2010 17:49:08
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. Włączający
się do ruchu ma psi obowiązek czekać.
Ale Ty nie masz obowiązku zachowywać się po buracku.
Dlatego staram się zachowywać się zgodnie z prawem.
wyobraz sobie, ze nie odpowiedzenie sasiadce, kiedy ta mowi ci dzien
dobry jest zgodne z prawem.
Ale czy jest grzeczne?
Pord to nie savoi-vivre. Coś Ci się pomyliło. Pord to twarde prawa i
obowiązki, a nie  pierdoły. Macie stosować się do przepisów.
Oczywiście nikt nie zabrania wam uśmiechać się przy tym.
Mylisz łamanie twardego prawa z kultura.
To ze ty sobie stwierdziłes, iz wjechanie na lewy pas, zeby ktos mogl
wlaczyc sie do ruchu wjezdzajac na pas prawy, jest lamaniem przepisów
niczego w tej materii nie zmienia.

Ja sobie wymyśliłem??? Wymazałeś Art.16, bo nie pasuje do widzimisię?
neelix

233 Data: Marzec 04 2010 20:28:16
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. Włączający
się do ruchu ma psi obowiązek czekać.
Ale Ty nie masz obowiązku zachowywać się po buracku.
Dlatego staram się zachowywać się zgodnie z prawem.
wyobraz sobie, ze nie odpowiedzenie sasiadce, kiedy ta mowi ci dzien
dobry jest zgodne z prawem.
Ale czy jest grzeczne?
Pord to nie savoi-vivre. Coś Ci się pomyliło. Pord to twarde prawa i
obowiązki, a nie  pierdoły. Macie stosować się do przepisów.
Oczywiście nikt nie zabrania wam uśmiechać się przy tym.
Mylisz łamanie twardego prawa z kultura.
To ze ty sobie stwierdziłes, iz wjechanie na lewy pas, zeby ktos mogl
wlaczyc sie do ruchu wjezdzajac na pas prawy, jest lamaniem przepisów
niczego w tej materii nie zmienia.

Ja sobie wymyśliłem??? Wymazałeś Art.16, bo nie pasuje do widzimisię?

ktos juz ci tłumaczył wiec nie bede powtarzał.

234 Data: Marzec 05 2010 17:05:34
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
autobusowi na przystanku jesli wyraża taką potrzebę. Włączający
się do ruchu ma psi obowiązek czekać.
Ale Ty nie masz obowiązku zachowywać się po buracku.
Dlatego staram się zachowywać się zgodnie z prawem.
wyobraz sobie, ze nie odpowiedzenie sasiadce, kiedy ta mowi ci dzien
dobry jest zgodne z prawem.
Ale czy jest grzeczne?
Pord to nie savoi-vivre. Coś Ci się pomyliło. Pord to twarde prawa i
obowiązki, a nie  pierdoły. Macie stosować się do przepisów.
Oczywiście nikt nie zabrania wam uśmiechać się przy tym.
Mylisz łamanie twardego prawa z kultura.
To ze ty sobie stwierdziłes, iz wjechanie na lewy pas, zeby ktos mogl
wlaczyc sie do ruchu wjezdzajac na pas prawy, jest lamaniem przepisów
niczego w tej materii nie zmienia.
Ja sobie wymyśliłem??? Wymazałeś Art.16, bo nie pasuje do widzimisię?
ktos juz ci tłumaczył wiec nie bede powtarzał.

Ktoś nieuprawniony do nadinterpretacji? Żadne wytłumaczenie.
neelix

235 Data: Marzec 05 2010 17:59:05
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Ja sobie wymyśliłem??? Wymazałeś Art.16, bo nie pasuje do widzimisię?
ktos juz ci tłumaczył wiec nie bede powtarzał.

Ktoś nieuprawniony do nadinterpretacji? Żadne wytłumaczenie.

przypomne tylko, ze nawet ty sie z nim zgodziłes. Brakowało ci tylko tego,
zeby wszedzie był wymalowane strzałki...

236 Data: Marzec 01 2010 18:50:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
.kazdemu (w miare mozliwosci)
...no chyba, ze jestes burakiem z Polski. Przepisy to nie wszystko, co wazne na drodze. Powiedzialbym nawet, ze to margines tego, co nalezy wiedziec/umiec na drodze..ale pewno mnie tu "miszczowie" zjedza ;P A z reszta..sral ich pies...

Przepisy to podstawa, a niestety marginesem jest ich znajomoć i stosowanie. W takich okolicznościach takie zachowania tylko mogą ośmieszyć. Jestem w stanie zrozumieć, ze ktoś obawiał się, by tamten nie wpieprzył się na chama i dlatego uciekł na lewy, ale zjeżdżanie w celu wpuszczenia kogoś kto ma obowiązek czekać? Ĺťeby kurtularnym było łatwiej zrozumieć powiem tak: najpierw przepisy a dopiero potem taki drobny dodatek jak kultura,
neelix

237 Data: Marzec 02 2010 23:56:40
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Lewis 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
.kazdemu (w miare mozliwosci)
...no chyba, ze jestes burakiem z Polski. Przepisy to nie wszystko, co wazne na drodze. Powiedzialbym nawet, ze to margines tego, co nalezy wiedziec/umiec na drodze..ale pewno mnie tu "miszczowie" zjedza ;P A z reszta..sral ich pies...
Przepisy to podstawa, a niestety marginesem jest ich znajomoć i
stosowanie.  W takich okolicznościach takie zachowania tylko mogą
ośmieszyć. Jestem w  stanie zrozumieć, ze ktoś obawiał się, by tamten
nie wpieprzył się na chama  i dlatego uciekł na lewy, ale zjeżdżanie w
celu wpuszczenia kogoś kto ma  obowiązek czekać? Ĺťeby kurtularnym było
łatwiej zrozumieć powiem tak:  najpierw przepisy a dopiero potem taki
drobny dodatek jak kultura, neelix

A jazdy na zamek próbowałeś? Też nie jest ujęta w przepisach a jak świetnie ułatwia podróżowanie...


--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)

238 Data: Marzec 03 2010 18:53:13
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
Znakomicie. Sam się chyba źle czujesz. Ułatwiać to trzeba jedynie
.kazdemu (w miare mozliwosci)
...no chyba, ze jestes burakiem z Polski. Przepisy to nie wszystko, co wazne na drodze. Powiedzialbym nawet, ze to margines tego, co nalezy wiedziec/umiec na drodze..ale pewno mnie tu "miszczowie" zjedza ;P A z reszta..sral ich pies...
Przepisy to podstawa, a niestety marginesem jest ich znajomoć i
stosowanie.  W takich okolicznościach takie zachowania tylko mogą
ośmieszyć. Jestem w  stanie zrozumieć, ze ktoś obawiał się, by tamten
nie wpieprzył się na chama  i dlatego uciekł na lewy, ale zjeżdżanie w
celu wpuszczenia kogoś kto ma  obowiązek czekać? Ĺťeby kurtularnym było
łatwiej zrozumieć powiem tak:  najpierw przepisy a dopiero potem taki
drobny dodatek jak kultura, neelix
A jazdy na zamek próbowałeś? Też nie jest ujęta w przepisach a jak świetnie ułatwia podróżowanie...

Niezgodna z prawem. U nas nie do zrealizowania. Powodem są buraki usiłujące hurtowo wyrąbać wszystkich. Jak zostawisz lukę to się pięciu wpieprzy. Nawet narybek(kursanci) nie chce wpuszczać cwaniaczków.
neelix

239 Data: Marzec 03 2010 20:28:01
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Niezgodna z prawem.

Ponieważ?

U nas nie do zrealizowania.

No patrz, a ja często widuję. Ba, znam specyficzne skrzyżowanie, gdzie główna z podporządkowaną jeździ generalnie na suwak.

Powodem są buraki usiłujące hurtowo wyrąbać wszystkich. Jak zostawisz lukę to się pięciu wpieprzy.

Do tego jest potrzebnych pięciu buraków pod rząd. Zwykle nie jeżdzą stadnie, więc jak się jedzie na suwak, to nie mają potrzeby buraczyć.

Nawet narybek(kursanci) nie chce wpuszczać cwaniaczków.

Bo na kursie, to generalnie uczysz się zdać, a nie jeździć. Choć to zależy od instruktora - mój na początku jazdy mówił - dziś się uczymy jeździć, więc jedz normalnie, w piątek pojeżdzimy jakbys właśnie zdawał egzamin;)

Shrek.

240 Data: Marzec 04 2010 17:56:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Niezgodna z prawem.
Ponieważ?

Nie wiesz, zę w pord nie ma żadnego zamka?

U nas nie do zrealizowania.
No patrz, a ja często widuję. Ba, znam specyficzne skrzyżowanie, gdzie główna z podporządkowaną jeździ generalnie na suwak.

Parafrazując pewnego klasyka: dziki fragment kraju?

Powodem są buraki usiłujące hurtowo wyrąbać wszystkich. Jak zostawisz lukę to się pięciu wpieprzy.
Do tego jest potrzebnych pięciu buraków pod rząd. Zwykle nie jeżdzą stadnie, więc jak się jedzie na suwak, to nie mają potrzeby buraczyć.

JeżdżÄ…. Nie ma w Polsce żadnego suwaka. Wszystko idzie "na wydrę".

Nawet narybek(kursanci) nie chce wpuszczać cwaniaczków.
Bo na kursie, to generalnie uczysz się zdać, a nie jeździć. Choć to zależy od instruktora - mój na początku jazdy mówił - dziś się uczymy jeździć, więc jedz normalnie, w piątek pojeżdzimy jakbys właśnie zdawał egzamin;)

Zależy kto uczy. Jak się umie jeździć to się zdaje. Jak się nie umie lub odpierdziela numery to się oblewa. Gdyby za każdym kierowcą przez tylko 25 minut jechał incognito egzaminator z prawem zabrania PJ to w ciągu miesiąca ulice byłyby puste. Jeśli ktoś uznał koniecznoć stosowania się do zasad na egzaminie to po egzaminie zasady nadal obowiązują. Inne zachowanie to nieuczciwoć lub schiza. Dosć tej dwulicowości! Nie odpowiadają zasady to PJ do szuflady.

neelix

241 Data: Marzec 04 2010 20:17:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Niezgodna z prawem.
Ponieważ?

Nie wiesz, zę w pord nie ma żadnego zamka?

I co z tego? Gdzie jest zabronione?

No patrz, a ja często widuję. Ba, znam specyficzne skrzyżowanie, gdzie główna z podporządkowaną jeździ generalnie na suwak.

Parafrazując pewnego klasyka: dziki fragment kraju?

Raczej ten normalny. Ĺťeby nie było - jak kogoś nie wpuszczają, to na chama się nie pcha.

Do tego jest potrzebnych pięciu buraków pod rząd. Zwykle nie jeżdzą stadnie, więc jak się jedzie na suwak, to nie mają potrzeby buraczyć.

JeżdżÄ…. Nie ma w Polsce żadnego suwaka. Wszystko idzie "na wydrę".

Jest. Może w jakimś burakowie mieszkasz.

Gdyby za każdym kierowcą przez tylko 25 minut jechał incognito egzaminator z prawem zabrania PJ to w ciągu miesiąca ulice byłyby puste.

To oczywista oczywistoć nikt święty nie jest, a i egzaminatorzy mieliby w tym interes.

Jeśli ktoś uznał koniecznoć stosowania się do zasad na egzaminie to po egzaminie zasady nadal obowiązują.

Jak to mówią starożytni rosjanie praktyka jebiut teoriu.

Inne zachowanie to nieuczciwoć lub schiza.

Schizą i nieuczciwością jest twierdzić, że na codzień jeżdzi się jak na egzaminie.

Shrek

242 Data: Marzec 05 2010 17:24:30
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Niezgodna z prawem.
Ponieważ?
Nie wiesz, zę w pord nie ma żadnego zamka?
I co z tego? Gdzie jest zabronione?

Masz obowiązek zachowywać się zgodnie z prawem i inni  mają prawo tego oczekiwać. Ja oczekuję od Ciebie zachowania zgodnie z prawem.

No patrz, a ja często widuję. Ba, znam specyficzne skrzyżowanie, gdzie główna z podporządkowaną jeździ generalnie na suwak.
Parafrazując pewnego klasyka: dziki fragment kraju?
Raczej ten normalny. Ĺťeby nie było - jak kogoś nie wpuszczają, to na chama się nie pcha.

Na chama pchają się chamy, których należy tępić.

Do tego jest potrzebnych pięciu buraków pod rząd. Zwykle nie jeżdzą stadnie, więc jak się jedzie na suwak, to nie mają potrzeby buraczyć.
JeżdżÄ…. Nie ma w Polsce żadnego suwaka. Wszystko idzie "na wydrę".
Jest. Może w jakimś burakowie mieszkasz.

Nie ma. Może jest w jakimś burakowie. W prawie nie ma.

Gdyby za każdym kierowcą przez tylko 25 minut jechał incognito egzaminator z prawem zabrania PJ to w ciągu miesiąca ulice byłyby puste.
To oczywista oczywistoć nikt święty nie jest, a i egzaminatorzy mieliby w tym interes.

Nikt nie wymaga świętości. Można śmiało powiedzieć, ze większoć to banda.

Jeśli ktoś uznał koniecznoć stosowania się do zasad na egzaminie to po egzaminie zasady nadal obowiązują.
Jak to mówią starożytni rosjanie praktyka jebiut teoriu.

I są skutki. Zdają po 7, a niektórzy po 12-ście razy, by spowolnić wypływ kolejnych debili na drogi. Najlepiej udupiać wszystkich, bp potem i tak wszyscy jeżdżÄ… jak wszyscy.

Inne zachowanie to nieuczciwoć lub schiza.
Schizą i nieuczciwością jest twierdzić, że na codzień jeżdzi się jak na egzaminie.

Na codzień trzeba jeździć przepisowo jak na egzaminie. Egzamin to stres i paraliż, więc różnie bywa z dynamiką i płynnością. Po egzaminie stres podczas jazdy jest zdecydowanie mniejszy. Jedynym batem jest mandat lub uszkodzone auto. Można uczyć się wdrażać przepisy w codzienne życie już bez egzaminacyjnego stresu. Niestety większoć nie ma takiej ochoty.
neelix

243 Data: Marzec 05 2010 18:10:10
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-05 17:24, neelix pisze:

I co z tego? Gdzie jest zabronione?

Masz obowiązek zachowywać się zgodnie z prawem i inni mają prawo tego
oczekiwać. Ja oczekuję od Ciebie zachowania zgodnie z prawem.

Jadąc na zamek jedziesz zgodnie z prawem i jednocześnie kulturalnie. Jak ktoś jest normalny to jedno drugiego nie wyklucza.


No patrz, a ja często widuję. Ba, znam specyficzne skrzyżowanie,
gdzie główna z podporządkowaną jeździ generalnie na suwak.
Parafrazując pewnego klasyka: dziki fragment kraju?
Raczej ten normalny. Ĺťeby nie było - jak kogoś nie wpuszczają, to na
chama się nie pcha.
Na chama pchają się chamy, których należy tępić.

Czyli teoretycznie jak jest zwężenie z dwóch pasów do jednego, To ci na tym który się kończy (remont) nigdy nie maja prawa wjechać na drugi. Bo wiadomo w korku wszędzie są samochody. Neelix zrobiłbyś kiedyś to PJ i przestał się wygłupiać.

Jest. Może w jakimś burakowie mieszkasz.

Nie ma. Może jest w jakimś burakowie. W prawie nie ma.

Tak samo w prawie nie ma, że masz przekręcić kluczyk w stacyjce. Dostosuj się do tego i nigdy nie wyjeżdżaj na drogi. Nic więcej dla poprawienia bezpieczeństwa nie możesz zrobić.

To oczywista oczywistoć nikt święty nie jest, a i egzaminatorzy
mieliby w tym interes.

Nikt nie wymaga świętości. Można śmiało powiedzieć, ze większoć to banda.

Jak pojeździsz to zrozumiesz, że polscy Kierowcy jeżdżÄ… naprawdę dobrze. Gdybyś widział co na drodze wyprawiają Francuzi albo Włosi to byś dopiero przeżył szok:)

Schizą i nieuczciwością jest twierdzić, że na codzień jeżdzi się jak
na egzaminie.

Na codzień trzeba jeździć przepisowo jak na egzaminie. Egzamin to stres
i paraliż, więc różnie bywa z dynamiką i płynnością. Po egzaminie stres
podczas jazdy jest zdecydowanie mniejszy. Jedynym batem jest mandat lub
uszkodzone auto. Można uczyć się wdrażać przepisy w codzienne życie już
bez egzaminacyjnego stresu. Niestety większoć nie ma takiej ochoty.

Gdyby wszyscy jeździli tak jak na egzaminie to wypadków było by dużo więcej. Oczywiście przegięcie w każdą stronę nie jest dobre.

A.

244 Data: Marzec 09 2010 18:27:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 17:24, neelix pisze:

I co z tego? Gdzie jest zabronione?

Masz obowiązek zachowywać się zgodnie z prawem i inni mają prawo tego
oczekiwać. Ja oczekuję od Ciebie zachowania zgodnie z prawem.
Jadąc na zamek jedziesz zgodnie z prawem i jednocześnie kulturalnie. Jak ktoś jest normalny to jedno drugiego nie wyklucza.

Udowodnij, ze nie następuje łamanie prawa o pierwszeństwi na pasie ruchu i utrudnianiu ruchu, stwarzaniu zagrożenia. Nie jesteś w stanie.

No patrz, a ja często widuję. Ba, znam specyficzne skrzyżowanie,
gdzie główna z podporządkowaną jeździ generalnie na suwak.
Parafrazując pewnego klasyka: dziki fragment kraju?
Raczej ten normalny. Ĺťeby nie było - jak kogoś nie wpuszczają, to na
chama się nie pcha.
Na chama pchają się chamy, których należy tępić.

Czyli teoretycznie jak jest zwężenie z dwóch pasów do jednego, To ci na tym który się kończy (remont) nigdy nie maja prawa wjechać na drugi. Bo wiadomo w korku wszędzie są samochody. Neelix zrobiłbyś kiedyś to PJ i przestał się wygłupiać.

I zmienię poglądy z tego wyimaginowanego powodu? Zmiana pasa ma odbywać się zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Jest. Może w jakimś burakowie mieszkasz.
Nie ma. Może jest w jakimś burakowie. W prawie nie ma.

Tak samo w prawie nie ma, że masz przekręcić kluczyk w stacyjce. Dostosuj się do tego i nigdy nie wyjeżdżaj na drogi. Nic więcej dla poprawienia bezpieczeństwa nie możesz zrobić.

Znowu bredzisz.

To oczywista oczywistoć nikt święty nie jest, a i egzaminatorzy
mieliby w tym interes.
Nikt nie wymaga świętości. Można śmiało powiedzieć, ze większoć to banda.

Jak pojeździsz to zrozumiesz, że polscy Kierowcy jeżdżÄ… naprawdę dobrze. Gdybyś widział co na drodze wyprawiają Francuzi albo Włosi to byś dopiero przeżył szok:)

Są sytuacje w Polsce, które jeszcze mogą wzbudzić moje zdziwienie więc zasłanianie się zagranicą jest niepotrzebne.

Schizą i nieuczciwością jest twierdzić, że na codzień jeżdzi się jak
na egzaminie.
Na codzień trzeba jeździć przepisowo jak na egzaminie. Egzamin to stres
i paraliż, więc różnie bywa z dynamiką i płynnością. Po egzaminie stres
podczas jazdy jest zdecydowanie mniejszy. Jedynym batem jest mandat lub
uszkodzone auto. Można uczyć się wdrażać przepisy w codzienne życie już
bez egzaminacyjnego stresu. Niestety większoć nie ma takiej ochoty.
Gdyby wszyscy jeździli tak jak na egzaminie to wypadków było by dużo więcej. Oczywiście przegięcie w każdą stronę nie jest dobre.

A jest mało? Przecież jeżdżÄ… jak chcą. Może najwyższy czas pojechać przepisowo?
neelix

245 Data: Marzec 10 2010 13:43:12
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Czajka 

W dniu 10-03-09 18:27, neelix pisze:

Jadąc na zamek jedziesz zgodnie z prawem i jednocześnie kulturalnie.
Jak ktoś jest normalny to jedno drugiego nie wyklucza.
Udowodnij, ze nie następuje łamanie prawa o pierwszeństwi na pasie ruchu
i utrudnianiu ruchu, stwarzaniu zagrożenia. Nie jesteś w stanie.

Ja się wtrącę. Jadę równolegle do samochodu poruszającego się pasem,
który zanika. Z własnej woli zdejmuję nogę z gazu i zwalniam.
W krótkim czasie mija mnie on całÄ… swoją długością, a samochód mnie
poprzedzający oddala się na odległoć znacznie przekraczającą długoć
tego obok. Zaczyna on więc manewr zmiany pasa i za chwilę go kończy,
wciąż się ode mnie oddalając. W żadnym momencie nie zmusza mnie on do
zmiany prędkości, a tym bardziej nie zmusza mnie do rezygnacji
z pierwszeństwa przejazdu. Wykonał standardowy manewr wyprzedzania
i nie złamał przy tym żadnych przepisów i obowiązków nakładanych na
wyprzedającego przez PORD. Zanikanie pasa po którym się poruszał
niczego tu nie zmienia. Jeśli wszyscy dojeżdżający stosowali by się
do tego, to ruch odbywał by się płynnie i bezpiecznie. CBDU
Jeśli zamierzasz z tym co napisałem polemizować, to musisz udowodnić,
że manewr wyprzedzania zakończony zmianą pasa na zajmowany przez
_wyprzedzony już_ pojazd jest niezgodny z PORD, powodzenia.

Czyli teoretycznie jak jest zwężenie z dwóch pasów do jednego, To ci
na tym który się kończy (remont) nigdy nie maja prawa wjechać na
drugi. Bo wiadomo w korku wszędzie są samochody. Neelix zrobiłbyś
kiedyś to PJ i przestał się wygłupiać.

I zmienię poglądy z tego wyimaginowanego powodu? Zmiana pasa ma odbywać
się zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Jak przejeżdżam przez Rumię (chyba), to zawszę się dziwię, że przez 3
skrzyżowania stoi korek na prawym pasie, bo na 4 skrzyżowaniu lewy
pas się kończy i nikt z miejscowych nim nie jedzie. Za to przed tym
4 skrzyżowaniem wszyscy dostają skrętu szyi w prawo oraz testują jak
blisko są w stanie jechać za poprzednikiem. Teraz rozumiem, że tam
same neelixy jeżdżÄ… i trzeba czekać na zamiejscowego, żeby przejechać.

--
Pozdrawiam

Adam

246 Data: Marzec 10 2010 17:20:11
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Czajka"  napisał w wiadomości

W dniu 10-03-09 18:27, neelix pisze:
Jadąc na zamek jedziesz zgodnie z prawem i jednocześnie kulturalnie.
Jak ktoś jest normalny to jedno drugiego nie wyklucza.
Udowodnij, ze nie następuje łamanie prawa o pierwszeństwie na pasie ruchu
i utrudnianiu ruchu, stwarzaniu zagrożenia. Nie jesteś w stanie.

Ja się wtrącę. Jadę równolegle do samochodu poruszającego się pasem,
który zanika. Z własnej woli zdejmuję nogę z gazu i zwalniam.
W krótkim czasie mija mnie on całÄ… swoją długością, a samochód mnie
poprzedzający oddala się na odległoć znacznie przekraczającą długoć
tego obok. Zaczyna on więc manewr zmiany pasa i za chwilę go kończy,
wciąż się ode mnie oddalając. W żadnym momencie nie zmusza mnie on do
zmiany prędkości, a tym bardziej nie zmusza mnie do rezygnacji
z pierwszeństwa przejazdu. Wykonał standardowy manewr wyprzedzania
i nie złamał przy tym żadnych przepisów i obowiązków nakładanych na
wyprzedającego przez PORD. Zanikanie pasa po którym się poruszał
niczego tu nie zmienia. Jeśli wszyscy dojeżdżający stosowali by się
do tego, to ruch odbywał by się płynnie i bezpiecznie. CBDU
Jeśli zamierzasz z tym co napisałem polemizować, to musisz udowodnić,
że manewr wyprzedzania zakończony zmianą pasa na zajmowany przez
_wyprzedzony już_ pojazd jest niezgodny z PORD, powodzenia.

A ten pas jest z prawej strony, poza zabudowanym i na dodatek przed wzniesieniem.

Czyli teoretycznie jak jest zwężenie z dwóch pasów do jednego, To ci
na tym który się kończy (remont) nigdy nie maja prawa wjechać na
drugi. Bo wiadomo w korku wszędzie są samochody. Neelix zrobiłbyś
kiedyś to PJ i przestał się wygłupiać.
I zmienię poglądy z tego wyimaginowanego powodu? Zmiana pasa ma odbywać
się zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Jak przejeżdżam przez Rumię (chyba), to zawszę się dziwię, że przez 3
skrzyżowania stoi korek na prawym pasie, bo na 4 skrzyżowaniu lewy
pas się kończy i nikt z miejscowych nim nie jedzie. Za to przed tym
4 skrzyżowaniem wszyscy dostają skrętu szyi w prawo oraz testują jak
blisko są w stanie jechać za poprzednikiem. Teraz rozumiem, że tam
same neelixy jeżdżÄ… i trzeba czekać na zamiejscowego, żeby przejechać.

Wszyscy widocznie wiedzą co się święci i tak jeżdżÄ… wszędzie. Lewym pasem jedzie tylko cwaniak. Większoć nie chce wpieprzać się na siłÄ™ i zmiany dokonuje dostatecznie wcześnie. Takie trudne? Po jaką cholerę żebrać na granicy stłuczki o wpuszczenie? To sie nazywa myślenie i przewidywanie. Zamiejscowy wpieprzy sięe nieświadomie, a potem klęczy i błaga tylko, że ja "zagranicę" wpuszczam. Tępię miejscowych cwaniaczków, bo właśnie takie cwaniackie zachowania królują na naszych drogach.
neelix

247 Data: Marzec 11 2010 12:17:26
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-10 17:20, neelix pisze:


Użytkownik "Adam Czajka"  napisał w wiadomości

W dniu 10-03-09 18:27, neelix pisze:
Jadąc na zamek jedziesz zgodnie z prawem i jednocześnie kulturalnie.
Jak ktoś jest normalny to jedno drugiego nie wyklucza.
Udowodnij, ze nie następuje łamanie prawa o pierwszeństwie na pasie
ruchu
i utrudnianiu ruchu, stwarzaniu zagrożenia. Nie jesteś w stanie.

Ja się wtrącę. Jadę równolegle do samochodu poruszającego się pasem,
który zanika. Z własnej woli zdejmuję nogę z gazu i zwalniam.
W krótkim czasie mija mnie on całÄ… swoją długością, a samochód mnie
poprzedzający oddala się na odległoć znacznie przekraczającą długoć
tego obok. Zaczyna on więc manewr zmiany pasa i za chwilę go kończy,
wciąż się ode mnie oddalając. W żadnym momencie nie zmusza mnie on do
zmiany prędkości, a tym bardziej nie zmusza mnie do rezygnacji
z pierwszeństwa przejazdu. Wykonał standardowy manewr wyprzedzania
i nie złamał przy tym żadnych przepisów i obowiązków nakładanych na
wyprzedającego przez PORD. Zanikanie pasa po którym się poruszał
niczego tu nie zmienia. Jeśli wszyscy dojeżdżający stosowali by się
do tego, to ruch odbywał by się płynnie i bezpiecznie. CBDU
Jeśli zamierzasz z tym co napisałem polemizować, to musisz udowodnić,
że manewr wyprzedzania zakończony zmianą pasa na zajmowany przez
_wyprzedzony już_ pojazd jest niezgodny z PORD, powodzenia.

A ten pas jest z prawej strony, poza zabudowanym i na dodatek przed
wzniesieniem.

Przeczytaj jeszcze raz bo chyba nic z tego nie zrozuiałeś. Powiedz mi jeszcze gdzie widziałeś koniec pasa na zakręcie albo na wzniesieniu. Po raz kolejny udowodniłeś, że nigdy nie jechałeś samochodem.

Czyli teoretycznie jak jest zwężenie z dwóch pasów do jednego, To ci
na tym który się kończy (remont) nigdy nie maja prawa wjechać na
drugi. Bo wiadomo w korku wszędzie są samochody. Neelix zrobiłbyś
kiedyś to PJ i przestał się wygłupiać.
I zmienię poglądy z tego wyimaginowanego powodu? Zmiana pasa ma odbywać
się zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Jak przejeżdżam przez Rumię (chyba), to zawszę się dziwię, że przez 3
skrzyżowania stoi korek na prawym pasie, bo na 4 skrzyżowaniu lewy
pas się kończy i nikt z miejscowych nim nie jedzie. Za to przed tym
4 skrzyżowaniem wszyscy dostają skrętu szyi w prawo oraz testują jak
blisko są w stanie jechać za poprzednikiem. Teraz rozumiem, że tam
same neelixy jeżdżÄ… i trzeba czekać na zamiejscowego, żeby przejechać.

Wszyscy widocznie wiedzą co się święci i tak jeżdżÄ… wszędzie. Lewym
pasem jedzie tylko cwaniak. Większoć nie chce wpieprzać się na siłÄ™ i
zmiany dokonuje dostatecznie wcześnie. Takie trudne? Po jaką cholerę
żebrać na granicy stłuczki o wpuszczenie? To sie nazywa myślenie i
przewidywanie. Zamiejscowy wpieprzy sięe nieświadomie, a potem klęczy i
błaga tylko, że ja "zagranicę" wpuszczam. Tępię miejscowych cwaniaczków,
bo właśnie takie cwaniackie zachowania królują na naszych drogach.

I dlatego korek jest na kilka skrzyżowań. Dzięki czemu korki są na kilku poprzecznych skrzyżowaniach. Gratulację pomysłowości nasz drogowy geniuszu:) Nie muszę dodawać, że to kolejny dowód na kompletną nieznajomoć przepisów i zasad jazdy.

A.

248 Data: Marzec 12 2010 18:51:38
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-10 17:20, neelix pisze:

Użytkownik "Adam Czajka"  napisał w wiadomości

W dniu 10-03-09 18:27, neelix pisze:
Jadąc na zamek jedziesz zgodnie z prawem i jednocześnie kulturalnie.
Jak ktoś jest normalny to jedno drugiego nie wyklucza.
Udowodnij, ze nie następuje łamanie prawa o pierwszeństwie na pasie
ruchu
i utrudnianiu ruchu, stwarzaniu zagrożenia. Nie jesteś w stanie.
Ja się wtrącę. Jadę równolegle do samochodu poruszającego się pasem,
który zanika. Z własnej woli zdejmuję nogę z gazu i zwalniam.
W krótkim czasie mija mnie on całÄ… swoją długością, a samochód mnie
poprzedzający oddala się na odległoć znacznie przekraczającą długoć
tego obok. Zaczyna on więc manewr zmiany pasa i za chwilę go kończy,
wciąż się ode mnie oddalając. W żadnym momencie nie zmusza mnie on do
zmiany prędkości, a tym bardziej nie zmusza mnie do rezygnacji
z pierwszeństwa przejazdu. Wykonał standardowy manewr wyprzedzania
i nie złamał przy tym żadnych przepisów i obowiązków nakładanych na
wyprzedającego przez PORD. Zanikanie pasa po którym się poruszał
niczego tu nie zmienia. Jeśli wszyscy dojeżdżający stosowali by się
do tego, to ruch odbywał by się płynnie i bezpiecznie. CBDU
Jeśli zamierzasz z tym co napisałem polemizować, to musisz udowodnić,
że manewr wyprzedzania zakończony zmianą pasa na zajmowany przez
_wyprzedzony już_ pojazd jest niezgodny z PORD, powodzenia.

A ten pas jest z prawej strony, poza zabudowanym i na dodatek przed
wzniesieniem.

Przeczytaj jeszcze raz bo chyba nic z tego nie zrozuiałeś. Powiedz mi jeszcze gdzie widziałeś koniec pasa na zakręcie albo na wzniesieniu. Po raz kolejny udowodniłeś, że nigdy nie jechałeś samochodem.
Czyli teoretycznie jak jest zwężenie z dwóch pasów do jednego, To ci
na tym który się kończy (remont) nigdy nie maja prawa wjechać na
drugi. Bo wiadomo w korku wszędzie są samochody. Neelix zrobiłbyś
kiedyś to PJ i przestał się wygłupiać.
I zmienię poglądy z tego wyimaginowanego powodu? Zmiana pasa ma odbywać
się zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Jak przejeżdżam przez Rumię (chyba), to zawszę się dziwię, że przez 3
skrzyżowania stoi korek na prawym pasie, bo na 4 skrzyżowaniu lewy
pas się kończy i nikt z miejscowych nim nie jedzie. Za to przed tym
4 skrzyżowaniem wszyscy dostają skrętu szyi w prawo oraz testują jak
blisko są w stanie jechać za poprzednikiem. Teraz rozumiem, że tam
same neelixy jeżdżÄ… i trzeba czekać na zamiejscowego, żeby przejechać.
Wszyscy widocznie wiedzą co się święci i tak jeżdżÄ… wszędzie. Lewym
pasem jedzie tylko cwaniak. Większoć nie chce wpieprzać się na siłÄ™ i
zmiany dokonuje dostatecznie wcześnie. Takie trudne? Po jaką cholerę
żebrać na granicy stłuczki o wpuszczenie? To sie nazywa myślenie i
przewidywanie. Zamiejscowy wpieprzy sięe nieświadomie, a potem klęczy i
błaga tylko, że ja "zagranicę" wpuszczam. Tępię miejscowych cwaniaczków,
bo właśnie takie cwaniackie zachowania królują na naszych drogach.
I dlatego korek jest na kilka skrzyżowań. Dzięki czemu korki są na kilku poprzecznych skrzyżowaniach. Gratulację pomysłowości nasz drogowy geniuszu:) Nie muszę dodawać, że to kolejny dowód na kompletną nieznajomoć przepisów i zasad jazdy.

Szkoda klawiatury na odpowiadanie.
neelix

249 Data: Marzec 17 2010 11:04:29
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-12 18:51, neelix pisze:
[...]

Szkoda klawiatury na odpowiadanie.

Jasne:)

A.

250 Data: Marzec 12 2010 11:30:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Czajka 

W dniu 10-03-10 17:20, neelix pisze:


Użytkownik "Adam Czajka"  napisał w wiadomości

W dniu 10-03-09 18:27, neelix pisze:
Jadąc na zamek jedziesz zgodnie z prawem i jednocześnie kulturalnie.
Jak ktoś jest normalny to jedno drugiego nie wyklucza.
Udowodnij, ze nie następuje łamanie prawa o pierwszeństwie na pasie
ruchu
i utrudnianiu ruchu, stwarzaniu zagrożenia. Nie jesteś w stanie.
Wykonał standardowy manewr wyprzedzania
i nie złamał przy tym żadnych przepisów i obowiązków nakładanych na
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
wyprzedającego przez PORD.

Podkreślam, chodzi o zgodny z przepisami manewr wyprzedzania.

Jeśli zamierzasz z tym co napisałem polemizować, to musisz udowodnić,
że manewr wyprzedzania zakończony zmianą pasa na zajmowany przez
_wyprzedzony już_ pojazd jest niezgodny z PORD, powodzenia.
A ten pas jest z prawej strony, poza zabudowanym i na dodatek przed
wzniesieniem.

Tak, jasne, tekst w stylu: "a gdyby tu było przedszkole w przyszłości".
Ale dobrze, obniżmy poziom dyskusji do twojego poziomu.

Jesteś 400 m przed skrzyżowaniem, gdy na taki równoległy do drogi,
zanikający pas wjeżdża samochód i jedzie nim w tym samym kierunku
co ty. Co robisz?
Dla urozmaicenia zmieńmy warunki: podporządkowana jest z twojej lewej,
ten pas też, czyli ty jesteś na prawym, poza zabudowanym i na dodatek
przed wzniesieniem. Co wtedy robisz?
1. Jedziesz dalej tym samym tempem i wyprzedzasz go, łamiąc według
ciebie przepisy.
2. Gwałtownie hamujesz i jedziesz równolegle do niego, bo przecież
według ciebie nie wolno ci go w tym miejscu wyprzedzić.
3. Zdejmujesz nogę z gazu, aby ułatwić mu zmianę pasa na ten którym
jedziesz, bo jest na to czas i miejsce.

Czyli teoretycznie jak jest zwężenie z dwóch pasów do jednego, To ci
na tym który się kończy (remont) nigdy nie maja prawa wjechać na
drugi. Bo wiadomo w korku wszędzie są samochody. Neelix zrobiłbyś
kiedyś to PJ i przestał się wygłupiać.
I zmienię poglądy z tego wyimaginowanego powodu? Zmiana pasa ma odbywać
się zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Jak przejeżdżam przez Rumię (chyba), to zawszę się dziwię, że przez 3
skrzyżowania stoi korek na prawym pasie, bo na 4 skrzyżowaniu lewy
pas się kończy i nikt z miejscowych nim nie jedzie. Za to przed tym
4 skrzyżowaniem wszyscy dostają skrętu szyi w prawo oraz testują jak
blisko są w stanie jechać za poprzednikiem. Teraz rozumiem, że tam
same neelixy jeżdżÄ… i trzeba czekać na zamiejscowego, żeby przejechać.
Wszyscy widocznie wiedzą co się święci i tak jeżdżÄ… wszędzie. Lewym
pasem jedzie tylko cwaniak. Większoć nie chce wpieprzać się na siłÄ™ i
zmiany dokonuje dostatecznie wcześnie. Takie trudne? Po jaką cholerę
żebrać na granicy stłuczki o wpuszczenie? To sie nazywa myślenie i
przewidywanie. Zamiejscowy wpieprzy sięe nieświadomie, a potem klęczy i
błaga tylko, że ja "zagranicę" wpuszczam. Tępię miejscowych cwaniaczków,
bo właśnie takie cwaniackie zachowania królują na naszych drogach.

Spodziewałem się od ciebie czegoś właśnie tak żałośnie głupiego.
Nie zawiodłem się. LOL ;)

--
Pozdrawiam

Adam

251 Data: Marzec 12 2010 18:57:19
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Czajka"  napisał w wiadomości

W dniu 10-03-10 17:20, neelix pisze:

Użytkownik "Adam Czajka"  napisał w wiadomości

W dniu 10-03-09 18:27, neelix pisze:
Jadąc na zamek jedziesz zgodnie z prawem i jednocześnie kulturalnie.
Jak ktoś jest normalny to jedno drugiego nie wyklucza.
Udowodnij, ze nie następuje łamanie prawa o pierwszeństwie na pasie
ruchu
i utrudnianiu ruchu, stwarzaniu zagrożenia. Nie jesteś w stanie.
Wykonał standardowy manewr wyprzedzania
i nie złamał przy tym żadnych przepisów i obowiązków nakładanych na
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
wyprzedającego przez PORD.
Podkreślam, chodzi o zgodny z przepisami manewr wyprzedzania.
Jeśli zamierzasz z tym co napisałem polemizować, to musisz udowodnić,
że manewr wyprzedzania zakończony zmianą pasa na zajmowany przez
_wyprzedzony już_ pojazd jest niezgodny z PORD, powodzenia.
A ten pas jest z prawej strony, poza zabudowanym i na dodatek przed
wzniesieniem.
Tak, jasne, tekst w stylu: "a gdyby tu było przedszkole w przyszłości".
Ale dobrze, obniżmy poziom dyskusji do twojego poziomu.

Poczytam tę bajkę.

Jesteś 400 m przed skrzyżowaniem, gdy na taki równoległy do drogi,
zanikający pas wjeżdża samochód i jedzie nim w tym samym kierunku
co ty. Co robisz?
Dla urozmaicenia zmieńmy warunki: podporządkowana jest z twojej lewej,
ten pas też, czyli ty jesteś na prawym, poza zabudowanym i na dodatek
przed wzniesieniem. Co wtedy robisz?
1. Jedziesz dalej tym samym tempem i wyprzedzasz go, łamiąc według
ciebie przepisy.
2. Gwałtownie hamujesz i jedziesz równolegle do niego, bo przecież
według ciebie nie wolno ci go w tym miejscu wyprzedzić.
3. Zdejmujesz nogę z gazu, aby ułatwić mu zmianę pasa na ten którym
jedziesz, bo jest na to czas i miejsce.

Czekam, aż się zatrzyma na końcu i przejeżdżam bez wyprzedzania, :-)

Czyli teoretycznie jak jest zwężenie z dwóch pasów do jednego, To ci
na tym który się kończy (remont) nigdy nie maja prawa wjechać na
drugi. Bo wiadomo w korku wszędzie są samochody. Neelix zrobiłbyś
kiedyś to PJ i przestał się wygłupiać.
I zmienię poglądy z tego wyimaginowanego powodu? Zmiana pasa ma odbywać
się zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Jak przejeżdżam przez Rumię (chyba), to zawszę się dziwię, że przez 3
skrzyżowania stoi korek na prawym pasie, bo na 4 skrzyżowaniu lewy
pas się kończy i nikt z miejscowych nim nie jedzie. Za to przed tym
4 skrzyżowaniem wszyscy dostają skrętu szyi w prawo oraz testują jak
blisko są w stanie jechać za poprzednikiem. Teraz rozumiem, że tam
same neelixy jeżdżÄ… i trzeba czekać na zamiejscowego, żeby przejechać.
Wszyscy widocznie wiedzą co się święci i tak jeżdżÄ… wszędzie. Lewym
pasem jedzie tylko cwaniak. Większoć nie chce wpieprzać się na siłÄ™ i
zmiany dokonuje dostatecznie wcześnie. Takie trudne? Po jaką cholerę
żebrać na granicy stłuczki o wpuszczenie? To sie nazywa myślenie i
przewidywanie. Zamiejscowy wpieprzy się nieświadomie, a potem klęczy i
błaga tylko, że ja "zagranicę" wpuszczam. Tępię miejscowych cwaniaczków,
bo właśnie takie cwaniackie zachowania królują na naszych drogach.
Spodziewałem się od ciebie czegoś właśnie tak żałośnie głupiego.
Nie zawiodłem się. LOL ;)

Rozumiesz słowo większoć? Nie rozumiesz. Zachowanie jak najbardziej racjonalne. Doć cwaniackiego chamstwa.
neelix

252 Data: Marzec 15 2010 09:13:01
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Czajka 

hey

neelix pisze:

Poczytam tę bajkę.

Cienkie bajeczki to ty tu wciskasz.

Jesteś 400 m przed skrzyżowaniem, gdy na taki równoległy do drogi,
zanikający pas wjeżdża samochód i jedzie nim w tym samym kierunku
co ty. Co robisz?
Dla urozmaicenia zmieńmy warunki: podporządkowana jest z twojej lewej,
ten pas też, czyli ty jesteś na prawym, poza zabudowanym i na dodatek
przed wzniesieniem. Co wtedy robisz?
1. Jedziesz dalej tym samym tempem i wyprzedzasz go, łamiąc według
ciebie przepisy.
2. Gwałtownie hamujesz i jedziesz równolegle do niego, bo przecież
według ciebie nie wolno ci go w tym miejscu wyprzedzić.
3. Zdejmujesz nogę z gazu, aby ułatwić mu zmianę pasa na ten którym
jedziesz, bo jest na to czas i miejsce.
Czekam, aż się zatrzyma na końcu i przejeżdżam bez wyprzedzania, :-)

O, cykor z ciebie. Uciekasz rakiem, bo sam już rozumiesz, że twoje
argumenty są cienkie jak plecy węża.
Odpowiedz, co robisz gdy jadąc ok. 25 m/h doganiasz jadącego lewym pasem
z prędkością ok. 5 m/s? Rzecz się dzieje na zakręcie i pod górę.
No dawaj keyboard warriorze.

Czyli teoretycznie jak jest zwężenie z dwóch pasów do jednego, To ci
na tym który się kończy (remont) nigdy nie maja prawa wjechać na
drugi. Bo wiadomo w korku wszędzie są samochody. Neelix zrobiłbyś
kiedyś to PJ i przestał się wygłupiać.
I zmienię poglądy z tego wyimaginowanego powodu? Zmiana pasa ma odbywać
się zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Jak przejeżdżam przez Rumię (chyba), to zawszę się dziwię, że przez 3
skrzyżowania stoi korek na prawym pasie, bo na 4 skrzyżowaniu lewy
pas się kończy i nikt z miejscowych nim nie jedzie. Za to przed tym
4 skrzyżowaniem wszyscy dostają skrętu szyi w prawo oraz testują jak
blisko są w stanie jechać za poprzednikiem. Teraz rozumiem, że tam
same neelixy jeżdżÄ… i trzeba czekać na zamiejscowego, żeby przejechać.
Wszyscy widocznie wiedzą co się święci i tak jeżdżÄ… wszędzie. Lewym
pasem jedzie tylko cwaniak. Większoć nie chce wpieprzać się na siłÄ™ i
zmiany dokonuje dostatecznie wcześnie. Takie trudne? Po jaką cholerę
żebrać na granicy stłuczki o wpuszczenie? To sie nazywa myślenie i
przewidywanie. Zamiejscowy wpieprzy się nieświadomie, a potem klęczy i
błaga tylko, że ja "zagranicę" wpuszczam. Tępię miejscowych cwaniaczków,
bo właśnie takie cwaniackie zachowania królują na naszych drogach.
Spodziewałem się od ciebie czegoś właśnie tak żałośnie głupiego.
Nie zawiodłem się. LOL ;)
Rozumiesz słowo większoć? Nie rozumiesz. Zachowanie jak najbardziej racjonalne. Doć cwaniackiego chamstwa.

Masz rację doć chamstwa blokujących prawy pas przez 3 skrzyżowania,
którzy utrudniają skręt w prawo w poprzeczne oraz włÄ…czanie się z nich
do ruchu. Gdyby zajęli oba pasy i jechali na zamek to najwyżej jedno
skrzyżowanie byłoby zablokowane, a nie 3.

--
Pozdrawiam

Adam Czajka

253 Data: Marzec 15 2010 16:44:39
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Czajka 

W dniu 10-03-15 09:13, Adam Czajka pisze:

Odpowiedz, co robisz gdy jadąc ok. 25 m/s doganiasz jadącego lewym pasem
                                      ^^^^^^
z prędkością ok. 5 m/s? Rzecz się dzieje na zakręcie i pod górę.
                    ^^^^^
Oczywiście chodziło o 25 m/s vs 5 m/s.


--
Pozdrawiam

Adam

254 Data: Marzec 16 2010 18:20:42
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Czajka"  napisał w wiadomości

W dniu 10-03-15 09:13, Adam Czajka pisze:
Odpowiedz, co robisz gdy jadąc ok. 25 m/s doganiasz jadącego lewym pasem
                                     ^^^^^^
z prędkością ok. 5 m/s? Rzecz się dzieje na zakręcie i pod górę.
                   ^^^^^
Oczywiście chodziło o 25 m/s vs 5 m/s.

Ale się narobiło, że aż trzeba było erraty! A to cały przyklad był do bani.
neelix

255 Data: Marzec 16 2010 18:10:50
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Czajka"  napisał w wiadomości

hey

neelix pisze:
Poczytam tę bajkę.
Cienkie bajeczki to ty tu wciskasz.

Bo tak podpowiada Ci cienka wiedza?

Jesteś 400 m przed skrzyżowaniem, gdy na taki równoległy do drogi,
zanikający pas wjeżdża samochód i jedzie nim w tym samym kierunku
co ty. Co robisz?
Dla urozmaicenia zmieńmy warunki: podporządkowana jest z twojej lewej,
ten pas też, czyli ty jesteś na prawym, poza zabudowanym i na dodatek
przed wzniesieniem. Co wtedy robisz?
1. Jedziesz dalej tym samym tempem i wyprzedzasz go, łamiąc według
ciebie przepisy.
2. Gwałtownie hamujesz i jedziesz równolegle do niego, bo przecież
według ciebie nie wolno ci go w tym miejscu wyprzedzić.
3. Zdejmujesz nogę z gazu, aby ułatwić mu zmianę pasa na ten którym
jedziesz, bo jest na to czas i miejsce.
Czekam, aż się zatrzyma na końcu i przejeżdżam bez wyprzedzania, :-)

O, cykor z ciebie. Uciekasz rakiem, bo sam już rozumiesz, że twoje
argumenty są cienkie jak plecy węża.
Odpowiedz, co robisz gdy jadąc ok. 25 m/h doganiasz jadącego lewym pasem
z prędkością ok. 5 m/s? Rzecz się dzieje na zakręcie i pod górę.
No dawaj keyboard warriorze.

Jazda z prędkością utrudniającą ruch jest karana.

Czyli teoretycznie jak jest zwężenie z dwóch pasów do jednego, To ci
na tym który się kończy (remont) nigdy nie maja prawa wjechać na
drugi. Bo wiadomo w korku wszędzie są samochody. Neelix zrobiłbyś
kiedyś to PJ i przestał się wygłupiać.
I zmienię poglądy z tego wyimaginowanego powodu? Zmiana pasa ma odbywać
się zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Jak przejeżdżam przez Rumię (chyba), to zawszę się dziwię, że przez 3
skrzyżowania stoi korek na prawym pasie, bo na 4 skrzyżowaniu lewy
pas się kończy i nikt z miejscowych nim nie jedzie. Za to przed tym
4 skrzyżowaniem wszyscy dostają skrętu szyi w prawo oraz testują jak
blisko są w stanie jechać za poprzednikiem. Teraz rozumiem, że tam
same neelixy jeżdżÄ… i trzeba czekać na zamiejscowego, żeby przejechać.
Wszyscy widocznie wiedzą co się święci i tak jeżdżÄ… wszędzie. Lewym
pasem jedzie tylko cwaniak. Większoć nie chce wpieprzać się na siłÄ™ i
zmiany dokonuje dostatecznie wcześnie. Takie trudne? Po jaką cholerę
żebrać na granicy stłuczki o wpuszczenie? To sie nazywa myślenie i
przewidywanie. Zamiejscowy wpieprzy się nieświadomie, a potem klęczy i
błaga tylko, że ja "zagranicę" wpuszczam. Tępię miejscowych cwaniaczków,
bo właśnie takie cwaniackie zachowania królują na naszych drogach.
Spodziewałem się od ciebie czegoś właśnie tak żałośnie głupiego.
Nie zawiodłem się. LOL ;)
Rozumiesz słowo większoć? Nie rozumiesz. Zachowanie jak najbardziej racjonalne. Doć cwaniackiego chamstwa.
Masz rację doć chamstwa blokujących prawy pas przez 3 skrzyżowania,
którzy utrudniają skręt w prawo w poprzeczne oraz włÄ…czanie się z nich
do ruchu. Gdyby zajęli oba pasy i jechali na zamek to najwyżej jedno
skrzyżowanie byłoby zablokowane, a nie 3.

Bredzisz.
neelix

256 Data: Marzec 16 2010 20:55:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Czajka 

W dniu 10-03-16 18:10, neelix pisze:

neelix pisze:
Poczytam tę bajkę.
Cienkie bajeczki to ty tu wciskasz.
Bo tak podpowiada Ci cienka wiedza?

Podziel się swoją wiedzą i napisz co robisz w opisanej niżej sytuacji.

Jesteś 400 m przed skrzyżowaniem, gdy na taki równoległy do drogi,
zanikający pas wjeżdża samochód i jedzie nim w tym samym kierunku
co ty. Co robisz?
Dla urozmaicenia zmieńmy warunki: podporządkowana jest z twojej lewej,
ten pas też, czyli ty jesteś na prawym, poza zabudowanym i na dodatek
przed wzniesieniem. Co wtedy robisz?
1. Jedziesz dalej tym samym tempem i wyprzedzasz go, łamiąc według
ciebie przepisy.
2. Gwałtownie hamujesz i jedziesz równolegle do niego, bo przecież
według ciebie nie wolno ci go w tym miejscu wyprzedzić.
3. Zdejmujesz nogę z gazu, aby ułatwić mu zmianę pasa na ten którym
jedziesz, bo jest na to czas i miejsce.
Czekam, aż się zatrzyma na końcu i przejeżdżam bez wyprzedzania, :-)
O, cykor z ciebie. Uciekasz rakiem, bo sam już rozumiesz, że twoje
argumenty są cienkie jak plecy węża.
Odpowiedz, co robisz gdy jadąc ok. 25 m/h doganiasz jadącego lewym pasem
z prędkością ok. 5 m/s? Rzecz się dzieje na zakręcie i pod górę.
No dawaj keyboard warriorze.
Jazda z prędkością utrudniającą ruch jest karana.

Kierowca rozpędzający się na zanikającym pasie przed włÄ…czeniem się do
ruchu utrudnia ruch? Może piszesz o sobie, to wtedy OK, bo z tego co
wypisujesz wynika, że utrudniasz innym ruch i chyba lubisz to robić.

Odpowiedz na pytanie co ty robisz dojeżdżając do takiego pojazdu?
Nie wykręcaj się dłużej.

Masz rację doć chamstwa blokujących prawy pas przez 3 skrzyżowania,
którzy utrudniają skręt w prawo w poprzeczne oraz włÄ…czanie się z nich
do ruchu. Gdyby zajęli oba pasy i jechali na zamek to najwyżej jedno
skrzyżowanie byłoby zablokowane, a nie 3.

Bredzisz.

Siła twoich argumentów powala, LOL ;) Uważasz, że blokowanie 3 zamiast
1 skrzyżowania, to nie jest utrudnianie ruchu? Może jeszcze twierdzisz,
że to upłynnia ruch wokół?

--
Pozdrawiam

Adam

257 Data: Marzec 18 2010 10:35:17
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Czajka"  napisał w wiadomości

W dniu 10-03-16 18:10, neelix pisze:
neelix pisze:
Poczytam tę bajkę.
Cienkie bajeczki to ty tu wciskasz.
Bo tak podpowiada Ci cienka wiedza?
Podziel się swoją wiedzą i napisz co robisz w opisanej niżej sytuacji.
Jesteś 400 m przed skrzyżowaniem, gdy na taki równoległy do drogi,
zanikający pas wjeżdża samochód i jedzie nim w tym samym kierunku
co ty. Co robisz?
Dla urozmaicenia zmieńmy warunki: podporządkowana jest z twojej lewej,
ten pas też, czyli ty jesteś na prawym, poza zabudowanym i na dodatek
przed wzniesieniem. Co wtedy robisz?
1. Jedziesz dalej tym samym tempem i wyprzedzasz go, łamiąc według
ciebie przepisy.
2. Gwałtownie hamujesz i jedziesz równolegle do niego, bo przecież
według ciebie nie wolno ci go w tym miejscu wyprzedzić.
3. Zdejmujesz nogę z gazu, aby ułatwić mu zmianę pasa na ten którym
jedziesz, bo jest na to czas i miejsce.
Czekam, aż się zatrzyma na końcu i przejeżdżam bez wyprzedzania, :-)
O, cykor z ciebie. Uciekasz rakiem, bo sam już rozumiesz, że twoje
argumenty są cienkie jak plecy węża.
Odpowiedz, co robisz gdy jadąc ok. 25 m/h doganiasz jadącego lewym pasem
z prędkością ok. 5 m/s? Rzecz się dzieje na zakręcie i pod górę.
No dawaj keyboard warriorze.
Jazda z prędkością utrudniającą ruch jest karana.
Kierowca rozpędzający się na zanikającym pasie przed włÄ…czeniem się do
ruchu utrudnia ruch? Może piszesz o sobie, to wtedy OK, bo z tego co
wypisujesz wynika, że utrudniasz innym ruch i chyba lubisz to robić.
Odpowiedz na pytanie co ty robisz dojeżdżając do takiego pojazdu?
Nie wykręcaj się dłużej.
Masz rację doć chamstwa blokujących prawy pas przez 3 skrzyżowania,
którzy utrudniają skręt w prawo w poprzeczne oraz włÄ…czanie się z nich
do ruchu. Gdyby zajęli oba pasy i jechali na zamek to najwyżej jedno
skrzyżowanie byłoby zablokowane, a nie 3.
Bredzisz.
Siła twoich argumentów powala, LOL ;) Uważasz, że blokowanie 3 zamiast
1 skrzyżowania, to nie jest utrudnianie ruchu? Może jeszcze twierdzisz,
że to upłynnia ruch wokół?

Wyciągasz wnioski na podstawie wymyślanych przez siebie bajek. Szkoda na to czasu.
neelix

258 Data: Marzec 19 2010 00:00:23
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Czajka 

W dniu 10-03-18 10:35, neelix pisze:

Wyciągasz wnioski na podstawie wymyślanych przez siebie bajek. Szkoda na
to czasu.

Jak dziecko. Jesteś żałosny i zupełnie przewidywalny. Bez odbioru.

--
Pozdrawiam

Adam

259 Data: Marzec 10 2010 17:59:05
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik Adam Czajka nie.pisz@pri.v ...

Jadąc na zamek jedziesz zgodnie z prawem i jednocześnie kulturalnie.
Jak ktoś jest normalny to jedno drugiego nie wyklucza.
Udowodnij, ze nie następuje łamanie prawa o pierwszeństwi na pasie ruchu
i utrudnianiu ruchu, stwarzaniu zagrożenia. Nie jesteś w stanie.

Ja się wtrącę. Jadę równolegle do samochodu poruszającego się pasem,
który zanika. Z własnej woli zdejmuję nogę z gazu i zwalniam.
W krótkim czasie mija mnie on całą swoją długością, a samochód mnie
poprzedzający oddala się na odległość znacznie przekraczającą długość
tego obok. Zaczyna on więc manewr zmiany pasa i za chwilę go kończy,
wciąż się ode mnie oddalając. W żadnym momencie nie zmusza mnie on do
zmiany prędkości, a tym bardziej nie zmusza mnie do rezygnacji
z pierwszeństwa przejazdu. Wykonał standardowy manewr wyprzedzania
i nie złamał przy tym żadnych przepisów i obowiązków nakładanych na
wyprzedającego przez PORD. Zanikanie pasa po którym się poruszał
niczego tu nie zmienia. Jeśli wszyscy dojeżdżający stosowali by się
do tego, to ruch odbywał by się płynnie i bezpiecznie. CBDU
Jeśli zamierzasz z tym co napisałem polemizować, to musisz udowodnić,
że manewr wyprzedzania zakończony zmianą pasa na zajmowany przez
_wyprzedzony już_ pojazd jest niezgodny z PORD, powodzenia.

wg neelixa t proste - pusciłes noge z gazu wiec:
- spowodowałes niepotrzebne tamowanie ruchu
- spowodowałes zagrozenie, bo zachowałes sie nieprzewidywalnie (po co
puszczałes noge z gazu?)
- generalnie złamałes przepisy, bo wpusciłes goscia na zamek a nie ma
czegos takiego jak "na zamek"!

260 Data: Marzec 10 2010 20:03:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: 'Tom N' 

Budzik w

wg neelixa t proste - pusciłes noge z gazu wiec:
- spowodowałes niepotrzebne tamowanie ruchu

Neeliś ma jakiegoś klona na grupie, który pisze, że skręcanie w lewo tez
jest nielegalne
- generalnie złamałes przepisy, bo wpusciłes goscia na zamek a nie ma
czegos takiego jak "na zamek"!

Heheh, a ja widziałem eLkę, która 200 metrów przed zwężeniem za /legulatola/
usiłowała robić -- wypisz wymaluj neelix, który kolejne 3 godziny czeka na
zwolnienie prawego pasa...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

261 Data: Marzec 12 2010 18:59:25
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

Budzik w
wg neelixa t proste - pusciłes noge z gazu wiec:
- spowodowałes niepotrzebne tamowanie ruchu
Neeliś ma jakiegoś klona na grupie, który pisze, że skręcanie w lewo tez
jest nielegalne
- generalnie złamałes przepisy, bo wpusciłes goscia na zamek a nie ma
czegos takiego jak "na zamek"!
Heheh, a ja widziałem eLkę, która 200 metrów przed zwężeniem za /legulatola/
usiłowała robić -- wypisz wymaluj neelix, który kolejne 3 godziny czeka na
zwolnienie prawego pasa...

Znowu jakieś majaki. Co palisz?
neelix

262 Data: Marzec 10 2010 19:05:10
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:


Udowodnij, ze nie następuje łamanie prawa o pierwszeństwi na pasie ruchu i utrudnianiu ruchu, stwarzaniu zagrożenia. Nie jesteś w stanie.

Pozajączkowało ci się. W Polsce przyjęło się, że trzeba oskarżonemu udowodnić winę, nie wrzasnąć, że jest on winny, a jak nie to niech udowodni swoją niewinnoć.

Shrek.

263 Data: Marzec 10 2010 22:29:43
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: J.F. 

On Wed, 10 Mar 2010 19:05:10 +0100,  Shrek wrote:

Pozajączkowało ci się. W Polsce przyjęło się, że trzeba oskarżonemu
udowodnić winę, nie wrzasnąć, że jest on winny, a jak nie to niech
udowodni swoją niewinność.

Pozajaczkowalo ci sie. To nie USA.

W Polsce niby zasada jest podobna, ale przyjelo sie jakos inaczej :-)

J.

264 Data: Marzec 05 2010 19:10:23
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Nie wiesz, zę w pord nie ma żadnego zamka?
I co z tego? Gdzie jest zabronione?

Masz obowiązek zachowywać się zgodnie z prawem i inni  mają prawo tego oczekiwać. Ja oczekuję od Ciebie zachowania zgodnie z prawem.

No i git - ja jadę zgodnie z prawem, bo żadne nie zabrania mi zdjęcia nogi z gazu  przed skrzyżowaniem (wręcz przeciwnie szczególna ostrożnoć sugeruje zdjęcie nogi z gazu i przeniesienie jej nad pedał hamulca). Jak nie chcesz skorzystać z mojej uprzejmości to twój problem.

Raczej ten normalny. Ĺťeby nie było - jak kogoś nie wpuszczają, to na chama się nie pcha.

Na chama pchają się chamy, których należy tępić.

Zgadzam się. Choć często mam wątpliwości co do metod.

JeżdżÄ…. Nie ma w Polsce żadnego suwaka. Wszystko idzie "na wydrę".
Jest. Może w jakimś burakowie mieszkasz.

Nie ma. Może jest w jakimś burakowie. W prawie nie ma.

W prawie nie ma (choć był już materiał filmowy ze znakiem drogowym nakazującym jazdę na suwak, ale chyba oficjalnie takiego znaku nie ma). Na prawie rzeczywistoć się nie kończy. Suwak jest i to coraz powszechniej stosowany, za co wszyskim go stosującym chwała. Nie chcesz nie wpuszczaj, nie korzystaj - od wpuszczających się odstosunkuj;)

I są skutki. Zdają po 7, a niektórzy po 12-ście razy, by spowolnić wypływ kolejnych debili na drogi. Najlepiej udupiać wszystkich, bp potem i tak wszyscy jeżdżÄ… jak wszyscy.

To można leczyć;)

Inne zachowanie to nieuczciwoć lub schiza.
Schizą i nieuczciwością jest twierdzić, że na codzień jeżdzi się jak na egzaminie.

Na codzień trzeba jeździć przepisowo jak na egzaminie.

Nie trzeba a się powinno. Co nie zmienia postaci rzeczy, że ktoś twierdzący, że na codzień jeździ jak na egzaminie jest po prostu hipokrytą.

Shrek.

265 Data: Marzec 06 2010 14:07:38
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

W prawie nie ma (choć był już materiał filmowy ze znakiem drogowym nakazującym jazdę na suwak, ale chyba oficjalnie takiego znaku nie ma). Na prawie rzeczywistoć się nie kończy. Suwak jest i to coraz powszechniej stosowany, za co wszyskim go stosującym chwała.

Nie ma formalnego przepisu, ani znaków sankcjonujących jazdę na suwak, ale z dużym prawdopodobieństwem się tego doczekamy.
Większoć specjalistów różnej maści jest zgodnych, że taka jazda ma duży sens, więc w końcu przepis zostanie przeforsowany.

Ja to jednak jestem bardziej ciekawy co wtedy zrobi biedny neelix? Zacznie się rzucać i przewodzić krucjacie jak po wprowadzeniu obowiązku całorocznej jazdy na światłach mijania, czy też będzie się wymądrzał, jak to należy taki przepis jazdy na suwak bezwzględnie przestrzegać.
W obu przypadkach wyjdzie na idiotę. Jak wybierze pierwszą opcję, to zaprzeczy temu co teraz wygaduje (czyli przepisy są od tego, żeby ich przestrzegać i "nie ma zmiłuj"), jak wybierze opcję drugą, to wyjdzie na to, że obecne gadanie o wpychających się chamach też jest bzdurą.


Nie trzeba a się powinno. Co nie zmienia postaci rzeczy, że ktoś twierdzący, że na codzień jeździ jak na egzaminie jest po prostu hipokrytą.

Czyli neelixem :-)

Pozdrawiam
Czabu

266 Data: Marzec 09 2010 18:34:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
W prawie nie ma (choć był już materiał filmowy ze znakiem drogowym nakazującym jazdę na suwak, ale chyba oficjalnie takiego znaku nie ma). Na prawie rzeczywistoć się nie kończy. Suwak jest i to coraz powszechniej stosowany, za co wszyskim go stosującym chwała.
Nie ma formalnego przepisu, ani znaków sankcjonujących jazdę na suwak, ale z dużym prawdopodobieństwem się tego doczekamy.
Większoć specjalistów różnej maści jest zgodnych, że taka jazda ma duży sens, więc w końcu przepis zostanie przeforsowany.

I będzie to tak jak z nakazem świecenia w dzień. Nie da się propagandą to wprowadzą siłÄ….

Ja to jednak jestem bardziej ciekawy co wtedy zrobi biedny neelix? Zacznie się rzucać i przewodzić krucjacie jak po wprowadzeniu obowiązku całorocznej jazdy na światłach mijania, czy też będzie się wymądrzał, jak to należy taki przepis jazdy na suwak bezwzględnie przestrzegać.
W obu przypadkach wyjdzie na idiotę. Jak wybierze pierwszą opcję, to zaprzeczy temu co teraz wygaduje (czyli przepisy są od tego, żeby ich przestrzegać i "nie ma zmiłuj"), jak wybierze opcję drugą, to wyjdzie na to, że obecne gadanie o wpychających się chamach też jest bzdurą.

Tak jak teraz światłami zrobiono ze mnie idiotę(wiedziałem kiedy włÄ…czać i to robiłem) tak potem zrobią ze mnie chama. Wszystko jednak będzie zgodne z prawem.

Nie trzeba a się powinno. Co nie zmienia postaci rzeczy, że ktoś twierdzący, że na codzień jeździ jak na egzaminie jest po prostu hipokrytą.
Czyli neelixem :-)

Niestety nie znasz mnie i tak sobie klepiesz co wygodniejsze.
neelix

267 Data: Marzec 09 2010 18:54:38
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

I będzie to tak jak z nakazem świecenia w dzień. Nie da się propagandą to wprowadzą siłÄ….

No cóż, właśnie przez takie jednostki jak Ty. Udowodniłeś w tym wątku, że zakładanie myślenia oraz kultury u kierowców, jest błÄ™dne. Jak nie jest napisane w kodeksie, to nie istnieje i nie można stosować. Naprawdę nie zauważasz ironii?

Tak jak teraz światłami zrobiono ze mnie idiotę(wiedziałem kiedy włÄ…czać i to robiłem) tak potem zrobią ze mnie chama. Wszystko jednak będzie zgodne z prawem.

No coż... O tym czy jestem chamem czy nie, decyduję ja sam, ale widać w Twoim przypadku wszytko jest możliwe. Moim zdaniem powyższe stwierdzenie jest jedną z głupszych wymówek usprawiedliwiających brak kultury.

Niestety nie znasz mnie i tak sobie klepiesz co wygodniejsze.

Niestety? Polemizowałbym.
Znam Cię na tyle, ile sam prezentujesz na grupie. To Ty decydujesz jak się chcesz przedstawić i sam swoje poglądy przedstawiasz.
Na tej podstawie ja oraz reszta grupy Cię oceniamy.

Pozdrawiam
Czabu

268 Data: Marzec 10 2010 17:22:27
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
I będzie to tak jak z nakazem świecenia w dzień. Nie da się propagandą to wprowadzą siłÄ….
No cóż, właśnie przez takie jednostki jak Ty. Udowodniłeś w tym wątku, że zakładanie myślenia oraz kultury u kierowców, jest błÄ™dne. Jak nie jest napisane w kodeksie, to nie istnieje i nie można stosować. Naprawdę nie zauważasz ironii?


WłÄ…czanie świateł na zasadzie widzimisię lub kultury czy prawa???

Tak jak teraz światłami zrobiono ze mnie idiotę(wiedziałem kiedy włÄ…czać i to robiłem) tak potem zrobią ze mnie chama. Wszystko jednak będzie zgodne z prawem.
No coż... O tym czy jestem chamem czy nie, decyduję ja sam, ale widać w Twoim przypadku wszytko jest możliwe. Moim zdaniem powyższe stwierdzenie jest jedną z głupszych wymówek usprawiedliwiających brak kultury.


Najpierw prawo, a jak już będzie prawo to dopiero mała dawka kultury.

Niestety nie znasz mnie i tak sobie klepiesz co wygodniejsze.
Niestety? Polemizowałbym.
Znam Cię na tyle, ile sam prezentujesz na grupie. To Ty decydujesz jak się chcesz przedstawić i sam swoje poglądy przedstawiasz.
Na tej podstawie ja oraz reszta grupy Cię oceniamy.

I jak zwykle za pomocą zeza.
neelix

269 Data: Marzec 11 2010 12:25:20
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-10 17:22, neelix pisze:
[...]

No cóż, właśnie przez takie jednostki jak Ty. Udowodniłeś w tym wątku,
że zakładanie myślenia oraz kultury u kierowców, jest błÄ™dne. Jak nie
jest napisane w kodeksie, to nie istnieje i nie można stosować.
Naprawdę nie zauważasz ironii?


WłÄ…czanie świateł na zasadzie widzimisię lub kultury czy prawa???

Zgodnie z Twoimi zasadami, jak nie było obowiązku jazdy na światłach to nikt nie powinien tego robić w ogóle, bo to zbędne (dokładnie tak samo jak zmiana pasa tudzież zdjęcie nogi z gazu). Sam sobie przeczysz, ile Ty w ogóle masz lat?

Tak jak teraz światłami zrobiono ze mnie idiotę(wiedziałem kiedy
włÄ…czać i to robiłem) tak potem zrobią ze mnie chama. Wszystko jednak
będzie zgodne z prawem.
No coż... O tym czy jestem chamem czy nie, decyduję ja sam, ale widać
w Twoim przypadku wszytko jest możliwe. Moim zdaniem powyższe
stwierdzenie jest jedną z głupszych wymówek usprawiedliwiających brak
kultury.


Najpierw prawo, a jak już będzie prawo to dopiero mała dawka kultury.

Gdyby ludzie nie byli takimi burakami jak Ty, prawo mogło by być bardziej liberalne. Niestety tak nie jest i aby wymusić na hołocie Twojego pokroju jakieś rozsądne zachowania, trzeba modyfikować prawo. Co ciekawe inne kraje tego nie potrzebują.

Niestety nie znasz mnie i tak sobie klepiesz co wygodniejsze.
Niestety? Polemizowałbym.
Znam Cię na tyle, ile sam prezentujesz na grupie. To Ty decydujesz jak
się chcesz przedstawić i sam swoje poglądy przedstawiasz.
Na tej podstawie ja oraz reszta grupy Cię oceniamy.

I jak zwykle za pomocą zeza.

Sam robisz z siebie idiotę, więc nie miej pretensji.

A.

270 Data: Marzec 12 2010 19:07:03
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-10 17:22, neelix pisze:
[...]
No cóż, właśnie przez takie jednostki jak Ty. Udowodniłeś w tym wątku,
że zakładanie myślenia oraz kultury u kierowców, jest błÄ™dne. Jak nie
jest napisane w kodeksie, to nie istnieje i nie można stosować.
Naprawdę nie zauważasz ironii?
WłÄ…czanie świateł na zasadzie widzimisię lub kultury czy prawa???
Zgodnie z Twoimi zasadami, jak nie było obowiązku jazdy na światłach to nikt nie powinien tego robić w ogóle, bo to zbędne (dokładnie tak samo jak zmiana pasa tudzież zdjęcie nogi z gazu). Sam sobie przeczysz, ile Ty w ogóle masz lat?

Znowu bredzisz, emerycie.

Tak jak teraz światłami zrobiono ze mnie idiotę(wiedziałem kiedy
włÄ…czać i to robiłem) tak potem zrobią ze mnie chama. Wszystko jednak
będzie zgodne z prawem.
No coż... O tym czy jestem chamem czy nie, decyduję ja sam, ale widać
w Twoim przypadku wszytko jest możliwe. Moim zdaniem powyższe
stwierdzenie jest jedną z głupszych wymówek usprawiedliwiających brak
kultury.
Najpierw prawo, a jak już będzie prawo to dopiero mała dawka kultury.
Gdyby ludzie nie byli takimi burakami jak Ty, prawo mogło by być bardziej liberalne. Niestety tak nie jest i aby wymusić na hołocie Twojego pokroju jakieś rozsądne zachowania, trzeba modyfikować prawo. Co ciekawe inne kraje tego nie potrzebują.

Są takimi burakami jak Ty i zamiast prawa chcą stosować kulturę - każdy wg własnego widzimisię.

Niestety nie znasz mnie i tak sobie klepiesz co wygodniejsze.
Niestety? Polemizowałbym.
Znam Cię na tyle, ile sam prezentujesz na grupie. To Ty decydujesz jak
się chcesz przedstawić i sam swoje poglądy przedstawiasz.
Na tej podstawie ja oraz reszta grupy Cię oceniamy.
I jak zwykle za pomocą zeza.
Sam robisz z siebie idiotę, więc nie miej pretensji.

To tylko Ty robisz z siebie prostaka, który usiluje się prymitywnie dowartościować. Jak tam sloma w butach? Chyba głosowałeś na Paligniota.
neelix

271 Data: Marzec 17 2010 11:07:24
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-12 19:07, neelix pisze:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-10 17:22, neelix pisze:
[...]
No cóż, właśnie przez takie jednostki jak Ty. Udowodniłeś w tym wątku,
że zakładanie myślenia oraz kultury u kierowców, jest błÄ™dne. Jak nie
jest napisane w kodeksie, to nie istnieje i nie można stosować.
Naprawdę nie zauważasz ironii?
WłÄ…czanie świateł na zasadzie widzimisię lub kultury czy prawa???
Zgodnie z Twoimi zasadami, jak nie było obowiązku jazdy na światłach
to nikt nie powinien tego robić w ogóle, bo to zbędne (dokładnie tak
samo jak zmiana pasa tudzież zdjęcie nogi z gazu). Sam sobie
przeczysz, ile Ty w ogóle masz lat?

Znowu bredzisz, emerycie.

W tym całym długim wątku anie razu nie udało Ci się napisać czegokolwiek merytorycznie. To co powyżej to wszystko na co Cię stać. Pyskówki z piaskownicy, to jesteś cały Ty - neelix.

Tak jak teraz światłami zrobiono ze mnie idiotę(wiedziałem kiedy
włÄ…czać i to robiłem) tak potem zrobią ze mnie chama. Wszystko jednak
będzie zgodne z prawem.
No coż... O tym czy jestem chamem czy nie, decyduję ja sam, ale widać
w Twoim przypadku wszytko jest możliwe. Moim zdaniem powyższe
stwierdzenie jest jedną z głupszych wymówek usprawiedliwiających brak
kultury.
Najpierw prawo, a jak już będzie prawo to dopiero mała dawka kultury.
Gdyby ludzie nie byli takimi burakami jak Ty, prawo mogło by być
bardziej liberalne. Niestety tak nie jest i aby wymusić na hołocie
Twojego pokroju jakieś rozsądne zachowania, trzeba modyfikować prawo.
Co ciekawe inne kraje tego nie potrzebują.

Są takimi burakami jak Ty i zamiast prawa chcą stosować kulturę - każdy
wg własnego widzimisię.

I znowu nie na temat. Nigdy nie zdasz egzaminu na PJ jeżeli wcześniej nie nauczysz się czytać.

Niestety nie znasz mnie i tak sobie klepiesz co wygodniejsze.
Niestety? Polemizowałbym.
Znam Cię na tyle, ile sam prezentujesz na grupie. To Ty decydujesz jak
się chcesz przedstawić i sam swoje poglądy przedstawiasz.
Na tej podstawie ja oraz reszta grupy Cię oceniamy.
I jak zwykle za pomocą zeza.
Sam robisz z siebie idiotę, więc nie miej pretensji.

To tylko Ty robisz z siebie prostaka, który usiluje się prymitywnie
dowartościować. Jak tam sloma w butach? Chyba głosowałeś na Paligniota.

I tradycyjny tekst na tradycyjnym poziomie.

A.

272 Data: Marzec 18 2010 10:38:43
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-12 19:07, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-10 17:22, neelix pisze:
[...]
No cóż, właśnie przez takie jednostki jak Ty. Udowodniłeś w tym wątku,
że zakładanie myślenia oraz kultury u kierowców, jest błÄ™dne. Jak nie
jest napisane w kodeksie, to nie istnieje i nie można stosować.
Naprawdę nie zauważasz ironii?
WłÄ…czanie świateł na zasadzie widzimisię lub kultury czy prawa???
Zgodnie z Twoimi zasadami, jak nie było obowiązku jazdy na światłach
to nikt nie powinien tego robić w ogóle, bo to zbędne (dokładnie tak
samo jak zmiana pasa tudzież zdjęcie nogi z gazu). Sam sobie
przeczysz, ile Ty w ogóle masz lat?
Znowu bredzisz, emerycie.
W tym całym długim wątku anie razu nie udało Ci się napisać czegokolwiek merytorycznie. To co powyżej to wszystko na co Cię stać. Pyskówki z piaskownicy, to jesteś cały Ty - neelix.

Kierunek dyskusji wyznacza prawo drogowe.

Tak jak teraz światłami zrobiono ze mnie idiotę(wiedziałem kiedy
włÄ…czać i to robiłem) tak potem zrobią ze mnie chama. Wszystko jednak
będzie zgodne z prawem.
No coż... O tym czy jestem chamem czy nie, decyduję ja sam, ale widać
w Twoim przypadku wszytko jest możliwe. Moim zdaniem powyższe
stwierdzenie jest jedną z głupszych wymówek usprawiedliwiających brak
kultury.
Najpierw prawo, a jak już będzie prawo to dopiero mała dawka kultury.
Gdyby ludzie nie byli takimi burakami jak Ty, prawo mogło by być
bardziej liberalne. Niestety tak nie jest i aby wymusić na hołocie
Twojego pokroju jakieś rozsądne zachowania, trzeba modyfikować prawo.
Co ciekawe inne kraje tego nie potrzebują.
Są takimi burakami jak Ty i zamiast prawa chcą stosować kulturę - każdy
wg własnego widzimisię.
I znowu nie na temat. Nigdy nie zdasz egzaminu na PJ jeżeli wcześniej nie nauczysz się czytać.
Niestety nie znasz mnie i tak sobie klepiesz co wygodniejsze.
Niestety? Polemizowałbym.
Znam Cię na tyle, ile sam prezentujesz na grupie. To Ty decydujesz jak
się chcesz przedstawić i sam swoje poglądy przedstawiasz.
Na tej podstawie ja oraz reszta grupy Cię oceniamy.
I jak zwykle za pomocą zeza.
Sam robisz z siebie idiotę, więc nie miej pretensji.
To tylko Ty robisz z siebie prostaka, który usiluje się prymitywnie
dowartościować. Jak tam sloma w butach? Chyba głosowałeś na Paligniota.
I tradycyjny tekst na tradycyjnym poziomie.

To przestań zachowywać się prymitywnie.
neelix

273 Data: Marzec 09 2010 18:31:19
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Nie wiesz, zę w pord nie ma żadnego zamka?
I co z tego? Gdzie jest zabronione?
Masz obowiązek zachowywać się zgodnie z prawem i inni  mają prawo tego oczekiwać. Ja oczekuję od Ciebie zachowania zgodnie z prawem.
No i git - ja jadę zgodnie z prawem, bo żadne nie zabrania mi zdjęcia nogi z gazu  przed skrzyżowaniem (wręcz przeciwnie szczególna ostrożnoć sugeruje zdjęcie nogi z gazu i przeniesienie jej nad pedał hamulca). Jak nie chcesz skorzystać z mojej uprzejmości to twój problem.

Nie chcę.

Raczej ten normalny. Ĺťeby nie było - jak kogoś nie wpuszczają, to na chama się nie pcha.
Na chama pchają się chamy, których należy tępić.
Zgadzam się. Choć często mam wątpliwości co do metod.

Stukanie się to raczej zła metoda.

JeżdżÄ…. Nie ma w Polsce żadnego suwaka. Wszystko idzie "na wydrę".
Jest. Może w jakimś burakowie mieszkasz.
Nie ma. Może jest w jakimś burakowie. W prawie nie ma.

W prawie nie ma (choć był już materiał filmowy ze znakiem drogowym nakazującym jazdę na suwak, ale chyba oficjalnie takiego znaku nie ma). Na prawie rzeczywistoć się nie kończy. Suwak jest i to coraz powszechniej stosowany, za co wszyskim go stosującym chwała. Nie chcesz nie wpuszczaj, nie korzystaj - od wpuszczających się odstosunkuj;)

Znaku nie ma, tak jak do niedawna było z ostrzeżeniem o FR.

I są skutki. Zdają po 7, a niektórzy po 12-ście razy, by spowolnić wypływ kolejnych debili na drogi. Najlepiej udupiać wszystkich, bp potem i tak wszyscy jeżdżÄ… jak wszyscy.
To można leczyć;)

Debilenie się czy udupianie na zapas?

Inne zachowanie to nieuczciwoć lub schiza.
Schizą i nieuczciwością jest twierdzić, że na codzień jeżdzi się jak na egzaminie.
Na codzień trzeba jeździć przepisowo jak na egzaminie.
Nie trzeba a się powinno. Co nie zmienia postaci rzeczy, że ktoś twierdzący, że na codzień jeździ jak na egzaminie jest po prostu hipokrytą.

Na codzien trzeba jeździć przepisowo z poprawką, ze nikt nie jest święty.
neelix

274 Data: Marzec 09 2010 23:13:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

No i git - ja jadę zgodnie z prawem, bo żadne nie zabrania mi zdjęcia nogi z gazu  przed skrzyżowaniem (wręcz przeciwnie szczególna ostrożnoć sugeruje zdjęcie nogi z gazu i przeniesienie jej nad pedał hamulca). Jak nie chcesz skorzystać z mojej uprzejmości to twój problem.

Nie chcę.

To nie korzystaj - twój problem.

Na chama pchają się chamy, których należy tępić.
Zgadzam się. Choć często mam wątpliwości co do metod.

Stukanie się to raczej zła metoda.

Generalnie problem w tym, że wszystkie skuteczne metody są złe:P

To można leczyć;)

Debilenie się czy udupianie na zapas?

Paranoję.


Na codzień trzeba jeździć przepisowo jak na egzaminie.
Nie trzeba a się powinno. Co nie zmienia postaci rzeczy, że ktoś twierdzący, że na codzień jeździ jak na egzaminie jest po prostu hipokrytą.

Na codzien trzeba jeździć przepisowo z poprawką, ze nikt nie jest święty.

Zacznijmy od tego czy sprawdzasz wszystkie światła i pytasz przypadkowego przechodnia czy stopy świecą, czy prosisz go o zasiądniecie za kierownicą i wciśnięcie hamulca, żeby mieć pewnoć, że naprawdę świecą (bo może sie nie znać). A jeśli to drugie, to czy wcześniej sprawdzasz czy ma stosowne uprawnienia?

Shrek.

275 Data: Marzec 10 2010 17:28:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

No i git - ja jadę zgodnie z prawem, bo żadne nie zabrania mi zdjęcia nogi z gazu  przed skrzyżowaniem (wręcz przeciwnie szczególna ostrożnoć sugeruje zdjęcie nogi z gazu i przeniesienie jej nad pedał hamulca). Jak nie chcesz skorzystać z mojej uprzejmości to twój problem.
Nie chcę.
To nie korzystaj - twój problem.

Problem??? Wybór.

Na chama pchają się chamy, których należy tępić.
Zgadzam się. Choć często mam wątpliwości co do metod.
Stukanie się to raczej zła metoda.
Generalnie problem w tym, że wszystkie skuteczne metody są złe:P
To można leczyć;)
Debilenie się czy udupianie na zapas?
Paranoję.

Nie ma.

Na codzień trzeba jeździć przepisowo jak na egzaminie.
Nie trzeba a się powinno. Co nie zmienia postaci rzeczy, że ktoś twierdzący, że na codzień jeździ jak na egzaminie jest po prostu hipokrytą.
Na codzien trzeba jeździć przepisowo z poprawką, ze nikt nie jest święty.

Zacznijmy od tego czy sprawdzasz wszystkie światła i pytasz przypadkowego przechodnia czy stopy świecą, czy prosisz go o zasiądniecie za kierownicą i wciśnięcie hamulca, żeby mieć pewnoć, że naprawdę świecą (bo może sie nie znać). A jeśli to drugie, to czy wcześniej sprawdzasz czy ma stosowne uprawnienia?

Uprawnienia do tego by usiadł na fotelu kierowcy unieruchomionego pojazdu??? Często sprawdzam światła, a "stopy" można również samemu. Na pewno robię to przed wyjazdem w tzw. ruch.
neelix

276 Data: Marzec 10 2010 19:08:20
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

jej nad pedał hamulca). Jak nie chcesz skorzystać z mojej uprzejmości to twój problem.
Nie chcę.
To nie korzystaj - twój problem.

Problem??? Wybór.

No to wybieraj - nikt cię nie zmusza z korzystania z czyjejś uprzejmości.

Na codzien trzeba jeździć przepisowo z poprawką, ze nikt nie jest święty.

Zacznijmy od tego czy sprawdzasz wszystkie światła i pytasz przypadkowego przechodnia czy stopy świecą, czy prosisz go o zasiądniecie za kierownicą i wciśnięcie hamulca, żeby mieć pewnoć, że naprawdę świecą (bo może sie nie znać). A jeśli to drugie, to czy wcześniej sprawdzasz czy ma stosowne uprawnienia?

Uprawnienia do tego by usiadł na fotelu kierowcy unieruchomionego pojazdu??? Często sprawdzam światła, a "stopy" można również samemu. Na pewno robię to przed wyjazdem w tzw. ruch.

Jak unieruchomionego;) Siada za kółko i ma kluczyk w stacyjce, na dodatek nieznajomy - może ci po prostu auto buchnąć - jest gdzieś zapisany obowiązek właściwego zabezpieczenia samochodu - w ten sposób byś go złamał:)

Przed każdym wyjazdem sprawdzasz światła?

Shrek.

277 Data: Marzec 12 2010 19:14:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

jej nad pedał hamulca). Jak nie chcesz skorzystać z mojej uprzejmości to twój problem.
Nie chcę.
To nie korzystaj - twój problem.
Problem??? Wybór.
No to wybieraj - nikt cię nie zmusza z korzystania z czyjejś uprzejmości.

I niech nie oczekuje że ja będę wpuszczał.

Na codzien trzeba jeździć przepisowo z poprawką, ze nikt nie jest święty.
Zacznijmy od tego czy sprawdzasz wszystkie światła i pytasz przypadkowego przechodnia czy stopy świecą, czy prosisz go o zasiądniecie za kierownicą i wciśnięcie hamulca, żeby mieć pewnoć, że naprawdę świecą (bo może sie nie znać). A jeśli to drugie, to czy wcześniej sprawdzasz czy ma stosowne uprawnienia?
Uprawnienia do tego by usiadł na fotelu kierowcy unieruchomionego pojazdu??? Często sprawdzam światła, a "stopy" można również samemu. Na pewno robię to przed wyjazdem w tzw. ruch.
Jak unieruchomionego;) Siada za kółko i ma kluczyk w stacyjce, na dodatek nieznajomy - może ci po prostu auto buchnąć - jest gdzieś zapisany obowiązek właściwego zabezpieczenia samochodu - w ten sposób byś go złamał:)

Jak ktoś głupi to zostawia kluczyk w stacyjce, bo ja wyjmuję zawsze. Nie powinien też zostawiać torby z dokumentami, bo ktoś moze buchnąć. Nawet na pewno jest to ktoś podstawiony w celu zaboru mienia. A moze to tylko paranoja?
Przed każdym wyjazdem sprawdzasz światła?

A jak wyjazdów jest kilka dziennie i niektóre krótkie to mam sprawdzać za każdym razem czy może czasem wystarczy raz dziennie?
neelix

278 Data: Marzec 12 2010 19:29:32
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

To nie korzystaj - twój problem.
Problem??? Wybór.
No to wybieraj - nikt cię nie zmusza z korzystania z czyjejś uprzejmości.

I niech nie oczekuje że ja będę wpuszczał.

Nie oczekuję - jak mnie ktoś wpuszcza to korzystam, jak nie to czekam - nie widzę problemu.

Jak ktoś głupi to zostawia kluczyk w stacyjce, bo ja wyjmuję zawsze.

To jak sprawdzasz stopy bez kluczyka? :P


Przed każdym wyjazdem sprawdzasz światła?

A jak wyjazdów jest kilka dziennie i niektóre krótkie to mam sprawdzać za każdym razem czy może czasem wystarczy raz dziennie?

No skoro jak na egzaminie, to konsekwentnie przed każdym.

Shrek.

279 Data: Marzec 13 2010 11:36:39
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

To nie korzystaj - twój problem.
Problem??? Wybór.
No to wybieraj - nikt cię nie zmusza z korzystania z czyjejś uprzejmości.
I niech nie oczekuje że ja będę wpuszczał.
Nie oczekuję - jak mnie ktoś wpuszcza to korzystam, jak nie to czekam - nie widzę problemu.

Tylko jeśli ktoś wpuszcza to łamie zasady pierwszeństwa. Dlatego nie oczekuję tego od innych. Trzeba postępować tak by prawa nie łamać.

Jak ktoś głupi to zostawia kluczyk w stacyjce, bo ja wyjmuję zawsze.
To jak sprawdzasz stopy bez kluczyka? :P

Kiedy przestaniesz się kompromitować? Aż taka ignorancja?

Przed każdym wyjazdem sprawdzasz światła?
A jak wyjazdów jest kilka dziennie i niektóre krótkie to mam sprawdzać za każdym razem czy może czasem wystarczy raz dziennie?
No skoro jak na egzaminie, to konsekwentnie przed każdym.

Co jak na egzaminie, bo opowiadasz jakieś brednie? A kto po każdym zaparkowaniu wysiada i sprawdza światła i płyny? Chyba tylko ci odmóżdżeni "kulturalni".
neelix

280 Data: Marzec 13 2010 15:57:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

I niech nie oczekuje że ja będę wpuszczał.
Nie oczekuję - jak mnie ktoś wpuszcza to korzystam, jak nie to czekam - nie widzę problemu.

Tylko jeśli ktoś wpuszcza to łamie zasady pierwszeństwa.

Nie łamie. Nie ma obowiązku korzystać z pierwszeństwa.

Jak ktoś głupi to zostawia kluczyk w stacyjce, bo ja wyjmuję zawsze.
To jak sprawdzasz stopy bez kluczyka? :P

Kiedy przestaniesz się kompromitować? Aż taka ignorancja?

Jak odpowiesz;)

A jak wyjazdów jest kilka dziennie i niektóre krótkie to mam sprawdzać za każdym razem czy może czasem wystarczy raz dziennie?
No skoro jak na egzaminie, to konsekwentnie przed każdym.

Co jak na egzaminie, bo opowiadasz jakieś brednie? A kto po każdym zaparkowaniu wysiada i sprawdza światła i płyny? Chyba tylko ci odmóżdżeni "kulturalni".

Przed każdym "wsiądnięciem" do samochodu i wyjazdem na miasto - przynajmiej tak było na moim egzaminie.

281 Data: Marzec 13 2010 17:08:25
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

I niech nie oczekuje że ja będę wpuszczał.
Nie oczekuję - jak mnie ktoś wpuszcza to korzystam, jak nie to czekam - nie widzę problemu.
Tylko jeśli ktoś wpuszcza to łamie zasady pierwszeństwa.
Nie łamie. Nie ma obowiązku korzystać z pierwszeństwa.

Kto Ciebie tego nauczył? Szkoła jazdy była pod górkę?

Jak ktoś głupi to zostawia kluczyk w stacyjce, bo ja wyjmuję zawsze.
To jak sprawdzasz stopy bez kluczyka? :P
Kiedy przestaniesz się kompromitować? Aż taka ignorancja?
Jak odpowiesz;)

Mam odpowiadac na widentnie głupie pytania? Nie zamierzam.

A jak wyjazdów jest kilka dziennie i niektóre krótkie to mam sprawdzać za każdym razem czy może czasem wystarczy raz dziennie?
No skoro jak na egzaminie, to konsekwentnie przed każdym.
Co jak na egzaminie, bo opowiadasz jakieś brednie? A kto po każdym zaparkowaniu wysiada i sprawdza światła i płyny? Chyba tylko ci odmóżdżeni "kulturalni".
Przed każdym "wsiądnięciem" do samochodu i wyjazdem na miasto - przynajmiej tak było na moim egzaminie.

Nie ma przeciwskazań do sprawdzania. Ĺťarówki nie przepalają się w określonych godzinach.
neelix

282 Data: Marzec 13 2010 18:15:32
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Tylko jeśli ktoś wpuszcza to łamie zasady pierwszeństwa.
Nie łamie. Nie ma obowiązku korzystać z pierwszeństwa.

Kto Ciebie tego nauczył? Szkoła jazdy była pod górkę?

Jazda i ruszanie pod górkę też była:) A ciebie uczyli, że jak masz znak pierwszeństwa, to masz się pchać na pałÄ™? Nic dziwnego, że zdac nie możesz - zmień instruktora.

Kiedy przestaniesz się kompromitować? Aż taka ignorancja?
Jak odpowiesz;)

Mam odpowiadac na widentnie głupie pytania? Nie zamierzam.

Twiedzisz, że sprawdzasz stopy bez kluczyka. To głupie stwierdzenie. Pytanie jak to robisz to nie jest głupie pytanie.

Przed każdym "wsiądnięciem" do samochodu i wyjazdem na miasto - przynajmiej tak było na moim egzaminie.

Nie ma przeciwskazań do sprawdzania. Ĺťarówki nie przepalają się w określonych godzinach.

Na egzaminie masz sprawdzić - twierdzisz, że jeżdzisz na codzień jak na egzaminie (już zdałeś?)

Shrek.

283 Data: Marzec 14 2010 14:15:17
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Tylko jeśli ktoś wpuszcza to łamie zasady pierwszeństwa.
Nie łamie. Nie ma obowiązku korzystać z pierwszeństwa.
Kto Ciebie tego nauczył? Szkoła jazdy była pod górkę?
Jazda i ruszanie pod górkę też była:) A ciebie uczyli, że jak masz znak pierwszeństwa, to masz się pchać na pałÄ™? Nic dziwnego, że zdac nie możesz - zmień instruktora.

Przykro, że muszę to powiedzieć, ale poziom Twojego odmóżdżenia jest nie do zaakceptowania.

Kiedy przestaniesz się kompromitować? Aż taka ignorancja?
Jak odpowiesz;)

Mam odpowiadac na widentnie głupie pytania? Nie zamierzam.
Twiedzisz, że sprawdzasz stopy bez kluczyka. To głupie stwierdzenie. Pytanie jak to robisz to nie jest głupie pytanie.
Przed każdym "wsiądnięciem" do samochodu i wyjazdem na miasto - przynajmiej tak było na moim egzaminie.
Nie ma przeciwskazań do sprawdzania. Ĺťarówki nie przepalają się w określonych godzinach.
Na egzaminie masz sprawdzić - twierdzisz, że jeżdzisz na codzień jak na egzaminie (już zdałeś?)

Poziom piaskownicy. Dalsza dyskusja nie ma sensu.
neelix

284 Data: Marzec 14 2010 22:05:37
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Na egzaminie masz sprawdzić - twierdzisz, że jeżdzisz na codzień jak na egzaminie (już zdałeś?)

Poziom piaskownicy. Dalsza dyskusja nie ma sensu.

Zgadzam się. EOT;)

Shrek.

285 Data: Marzec 17 2010 11:23:37
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-13 18:15, Shrek pisze:

neelix pisze:

Tylko jeśli ktoś wpuszcza to łamie zasady pierwszeństwa.
Nie łamie. Nie ma obowiązku korzystać z pierwszeństwa.

Kto Ciebie tego nauczył? Szkoła jazdy była pod górkę?

Jazda i ruszanie pod górkę też była:) A ciebie uczyli, że jak masz znak
pierwszeństwa, to masz się pchać na pałÄ™? Nic dziwnego, że zdac nie
możesz - zmień instruktora.

I tak nie jest źle, kiedyś neelix wypisywał totalne brednie. Ostatnio widać wziął sobie do serca zarzuty o braku PJ i zapisał się na kurs. Na razie nic z tego nie rozumie ale wszystko z czasem. No i pozostaje mieć nadzieję, że to co tu wypisuje robi z czystej przekory.

A.

286 Data: Marzec 18 2010 10:42:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-13 18:15, Shrek pisze:
neelix pisze:
Tylko jeśli ktoś wpuszcza to łamie zasady pierwszeństwa.
Nie łamie. Nie ma obowiązku korzystać z pierwszeństwa.
Kto Ciebie tego nauczył? Szkoła jazdy była pod górkę?
Jazda i ruszanie pod górkę też była:) A ciebie uczyli, że jak masz znak
pierwszeństwa, to masz się pchać na pałÄ™? Nic dziwnego, że zdac nie
możesz - zmień instruktora.
I tak nie jest źle, kiedyś neelix wypisywał totalne brednie. Ostatnio widać wziął sobie do serca zarzuty o braku PJ i zapisał się na kurs. Na razie nic z tego nie rozumie ale wszystko z czasem. No i pozostaje mieć nadzieję, że to co tu wypisuje robi z czystej przekory.

Poziom Twojej ignorancji jak widzę systematycznie rośnie. Nic nie rozumiałes kiedyś i nadal nic nie rozumiesz. Dla mnie EOT, bo naprawdę szkoda na Ciebie czasu. Przestań być takim "mordercom".
neelix

287 Data: Marzec 10 2010 11:44:29
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Na codzien trzeba jeździć przepisowo z poprawką, ze nikt nie jest święty.

Dlaczego w takim razie próbujesz nam od kilku dni wmówić, że Ty jesteś święty?
Z uporem maniaka wmawiasz nam, że Ty żadnego zagrożenia nie powodujesz, za to inni kierowcy wykonujący te same manewry, są śmiertelnym niebezpieczeństwem na drodze.

Pozdrawiam (nadal)
Czabu

288 Data: Marzec 10 2010 17:29:23
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Na codzien trzeba jeździć przepisowo z poprawką, ze nikt nie jest święty.
Dlaczego w takim razie próbujesz nam od kilku dni wmówić, że Ty jesteś święty?
Z uporem maniaka wmawiasz nam, że Ty żadnego zagrożenia nie powodujesz, za to inni kierowcy wykonujący te same manewry, są śmiertelnym niebezpieczeństwem na drodze.

Masz chyba problem z rozumieniem slowa pisanego.
neelix

289 Data: Marzec 10 2010 18:56:36
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości


Masz chyba problem z rozumieniem slowa pisanego.

Odpowiem Ci jednym z Twoich ulubionych zwrotów: nie przenoś na mnie swoich projekcji.

Uproćmy sprawę. Wyobraź sobie taką scenkę sytuacyjną:
ulicą jadą samochody. Oczywiście wszystkie przepisowo 49,9km/h. Odstępy również poprawne (wystarczające do zatrzymania samochodu w sytuacji awaryjnej) - jako znawca wstaw odpowiednią wartoć w metrach. Jeden z samochodów to samochód A, jest to duży samochód, np. dostawczy. Jadący za nim to samochód B. W pewnym momencie samochódw A zwalnia, powiedzmy do 40km/h. Samochód B dostosowuje swoją prędkoć do tego zdarzenia. Nic się nie stało, standardowa sytuacja na drodze.

Przyczyny zmniejszenia prędkosci przez samochód A:
1) kierowca A na przejściu dla pieszych widział człowieka, zwolnił, żeby pieszy mógł spokojnie przejć
2) samochód jadący przed A, skręcał w prawo, w związku z czym zwolnił i A jako wzorowy kierowca zrobił to samo dostosowując się do sytuacji
3) kierowca A zobaczył dziurę na jezdni i dostosował prędkoć (uznał że zdjęcie nogi z gazu wystarczy)
4) kierowca A widział biegające z piłką dziecko blisko jezdni i uznał, że zmniejszy prędkoć bo roztrzepany dzieciak może wpać na ulicę
....
156) kierowca A zobaczył na podporządkowanej sznur samochodów i wpuścił jednego przed siebie (zdejmując nogę z gazu i minimalnie zwalniając)

Spróbuj odowodnić (ale użyj rzeczowych argumentów, "bo tak twierdzi neelix" to trochę za mało), że przyczyna nr 156 stworzyła większe zagrożenie niż wszystkie pozostałe. Specjalnie przyjąłem, że samochód A jest duży i kierowca B tak naprawdę w momencie kiedy musi zwolnić nie zna dokładnej przyczyny, po prostu nie widzi dokładnie co się dzieje przed A. Uznajmy też, że kierowca z podporządkowanej nie mógł wyjechać bez "pomocy" kierowcy A. Np. odległości między tymi wzorowymi kierowcami na drodze z pierwszeństwem były jednak za małe, kierowca na podporządkowanej miał przyczepkę i nie mógł się energicznie rozpędzić, miał za słaby samochód, był kiepski, itp. Po prostu nie mógł.

Jestem bardzo ciekawy, czy Twoja odpowiedź będzie taka jak przewiduję...

Pozdrawiam
Czabu

290 Data: Marzec 10 2010 20:09:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: 'Tom N' 

Czabu w

Jestem bardzo ciekawy, czy Twoja odpowiedź będzie taka jak przewiduję...

Będzie. Przyjmij to jako pewnik, że wykorzysta każda okazję by uciec na
"boczny tor"

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

291 Data: Marzec 12 2010 19:30:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Masz chyba problem z rozumieniem slowa pisanego.
Odpowiem Ci jednym z Twoich ulubionych zwrotów: nie przenoś na mnie swoich projekcji.
Uproćmy sprawę. Wyobraź sobie taką scenkę sytuacyjną:
ulicą jadą samochody. Oczywiście wszystkie przepisowo 49,9km/h. Odstępy również poprawne (wystarczające do zatrzymania samochodu w sytuacji awaryjnej) - jako znawca wstaw odpowiednią wartoć w metrach. Jeden z samochodów to samochód A, jest to duży samochód, np. dostawczy. Jadący za nim to samochód B. W pewnym momencie samochódw A zwalnia, powiedzmy do 40km/h. Samochód B dostosowuje swoją prędkoć do tego zdarzenia. Nic się nie stało, standardowa sytuacja na drodze.
Przyczyny zmniejszenia prędkosci przez samochód A:
1) kierowca A na przejściu dla pieszych widział człowieka, zwolnił, żeby pieszy mógł spokojnie przejć
2) samochód jadący przed A, skręcał w prawo, w związku z czym zwolnił i A jako wzorowy kierowca zrobił to samo dostosowując się do sytuacji
3) kierowca A zobaczył dziurę na jezdni i dostosował prędkoć (uznał że zdjęcie nogi z gazu wystarczy)
4) kierowca A widział biegające z piłką dziecko blisko jezdni i uznał, że zmniejszy prędkoć bo roztrzepany dzieciak może wpać na ulicę
...
156) kierowca A zobaczył na podporządkowanej sznur samochodów i wpuścił jednego przed siebie (zdejmując nogę z gazu i minimalnie zwalniając)

Już minimalnie? Nie lepiej było napisać, że jak zdjął to nawet wcale nie zwolnił? A moze napisz, ze prawie zatrzymal się, bo chciał być kulturalny?


Spróbuj odowodnić (ale użyj rzeczowych argumentów, "bo tak twierdzi neelix" to trochę za mało), że przyczyna nr 156 stworzyła większe zagrożenie niż wszystkie pozostałe. Specjalnie przyjąłem, że samochód A jest duży i kierowca B tak naprawdę w momencie kiedy musi zwolnić nie zna dokładnej przyczyny, po prostu nie widzi dokładnie co się dzieje przed A. Uznajmy też, że kierowca z podporządkowanej nie mógł wyjechać bez "pomocy" kierowcy A. Np. odległości między tymi wzorowymi kierowcami na drodze z pierwszeństwem były jednak za małe, kierowca na podporządkowanej miał przyczepkę i nie mógł się energicznie rozpędzić, miał za słaby samochód, był kiepski, itp. Po prostu nie mógł.
Jestem bardzo ciekawy, czy Twoja odpowiedź będzie taka jak przewiduję...

Jak się nie ma odpowiedniego "kopa" to się nie wyjeżdża. Nie jeden pisał na forach dlaczego w DC niektórzy ludzie często nie używają kierunkowskazów. Jak użyją to ktoś daje w palnik i blokuje. Tak wygląda kultura. Załóżmy jednak, że jest jakaś kultura. To 156) jest drastycznie naciągnięte. Nie rozumiem celu tego bicia piany. Rozważ 157) zdecydowanie zwalnia do prawie zatrzymania, bo mu się zrobiło żal, że jeden samochód stoi i czeka, a z tyłu jedzie sznur 10-ciu pojazdów.
neelix

292 Data: Marzec 13 2010 00:23:37
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości


Już minimalnie? Nie lepiej było napisać, że jak zdjął to nawet wcale nie zwolnił? A moze napisz, ze prawie zatrzymal się, bo chciał być kulturalny?

W większości wypadków wystarczy zwolnienie i ewentualnie danie sygnału (światłami, pokazanie ręką, itp.), żeby wpuścić kogoś z podporządkowanej, czy też kończącego się pasa. Dla Ciebie to jest chamstwo, dla innych kultura.
Do zaproponowanej scenki możesz wstawić zatrzymanie zamiast zwolnienia. Dalej podtrzymuję: spróbuj rzeczowo udowodnić, że zatrzymanie wywołane przyczyną nr 156 jest bardziej niebezpieczne niż inne przyczyny zatrzymania.

Jak się nie ma odpowiedniego "kopa" to się nie wyjeżdża. Nie jeden pisał na forach dlaczego w DC niektórzy ludzie często nie używają kierunkowskazów.

Nie zmieniaj tematu. Postawiłeś pewną tezę, postaraj się teraz ja udowodnić. Jeżeli nie potrafisz, to zachowaj się jak facet i przyznaj, że mogłeś się pomylić. Zresztą, w przykładzie nie napisałem, że ten z podporządkowanej się wpycha. Grzecznie czeka, aż ten jeden kierowca go wpuści. Tego też nie zrozumiałeś?

Jak użyją to ktoś daje w palnik i blokuje. Tak wygląda kultura.

Przecież to jest ten 1%, do którego należysz. W porty narobisz, a nie wpuścisz, bo kodeks nie każe. A skoro nie każe, to wręcz zabrania. Taki jest Twój tok myślenia i argumentacji. Ponieważ jest absurdalny, kilka osób próbuje Ci to uzmysłowić.


Załóżmy
jednak, że jest jakaś kultura. To 156) jest drastycznie naciągnięte. Nie rozumiem celu tego bicia piany.

Bo nie rozumiesz słowa pisanego, a pianę bijesz co najwyżej Ty i skoro nie rozumiesz dlaczego to robisz to tym bardziej smutne.
Nie potrafisz obronić swojego zdania? Podałem prosty przykład, uzasadnij na jego podstawie, że masz rację, a wszyscy Twoi oponenci się mylą.
Masz niesamowitą szansę udowodnienia na banalnie prostej scence sytuacyjnej, że wszytkie chamy, które ośmieliły się mieć zdanie odmienne od Twojego, nie mają racji i są idiotami.


Rozważ 157) zdecydowanie zwalnia do prawie
zatrzymania, bo mu się zrobiło żal, że jeden samochód stoi i czeka, a z tyłu jedzie sznur 10-ciu pojazdów.

A na podporządkowanej stoi sznur 25 pojazdów, które nie mogą wyjechać. Mały kompromis ze strony kierowcy uprzywilejowanego (na drodze z pierwszeństwem) pozwoli im być może wjechać na drogę (bo zawalidroga już został wpuszczony). Kiedy indziej te 10 pojazdów (jadących na drodze z pierwszeństwem) skorzysta z takiej okazji. W ogólnym rozrachunku bilans wyjdzie na zero, jeżeli chodzi o stracony czas, ale na plus jeżeli weźmiemy pod uwagę bezpieczeństwo (mniejsza agresja, płynnoć ruchu, itp.).

W sumie nie zawiodłeś mnie, zachowałeś się dokładnie tak jak przewidywałem. Unikasz odpowiedzi na proste pytanie, które wykazuje bezsensownoć Twoich poglądów, próbujesz skierować dyskusję na inny tor. Tym bardziej się ośmieszasz...

Życzę zdrowia
Czabu

293 Data: Marzec 13 2010 11:54:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Już minimalnie? Nie lepiej było napisać, że jak zdjął to nawet wcale nie zwolnił? A moze napisz, ze prawie zatrzymal się, bo chciał być kulturalny?
W większości wypadków wystarczy zwolnienie i ewentualnie danie sygnału (światłami, pokazanie ręką, itp.), żeby wpuścić kogoś z podporządkowanej, czy też kończącego się pasa. Dla Ciebie to jest chamstwo, dla innych kultura.

To jest bicie przez was piany z gówna. Sami sobie stwarzacie problemy i o nich usilnie dyskutujecie.

Do zaproponowanej scenki możesz wstawić zatrzymanie zamiast zwolnienia. Dalej podtrzymuję: spróbuj rzeczowo udowodnić, że zatrzymanie wywołane przyczyną nr 156 jest bardziej niebezpieczne niż inne przyczyny zatrzymania.

Wystarczy, że jest głupie a przez to niebezpieczne. Wiele rzeczy można przewidzieć, ale głupka hamującego w celu ustąpienia pierwszeństwa nieposiadającemu owego pierwszeństwa można nie przewidzieć. Dlatego jeden drugiemu wjeżdża w dupę, oczywiście na życzenie wpuszczającego.

Jak się nie ma odpowiedniego "kopa" to się nie wyjeżdża. Nie jeden pisał na forach dlaczego w DC niektórzy ludzie często nie używają kierunkowskazów.

Nie zmieniaj tematu. Postawiłeś pewną tezę, postaraj się teraz ja udowodnić. Jeżeli nie potrafisz, to zachowaj się jak facet i przyznaj, że mogłeś się pomylić. Zresztą, w przykładzie nie napisałem, że ten z podporządkowanej się wpycha. Grzecznie czeka, aż ten jeden kierowca go wpuści. Tego też nie zrozumiałeś?

I jak nie ma kopa to nie wjeżdża. Wjeżża tak, by nie było wymuszenia.

Jak użyją to ktoś daje w palnik i blokuje. Tak wygląda kultura.
Przecież to jest ten 1%, do którego należysz.

Pierlisz głupoty.

W porty narobisz, a nie
wpuścisz, bo kodeks nie każe. A skoro nie każe, to wręcz zabrania. Taki jest Twój tok myślenia i argumentacji. Ponieważ jest absurdalny, kilka osób próbuje Ci to uzmysłowić.

Nie wpuszczę, bo prawo określa pierwszeństwo. Jak pies na michę ma czekać na swoją kolej.


Załóżmy
jednak, że jest jakaś kultura. To 156) jest drastycznie naciągnięte. Nie rozumiem celu tego bicia piany.
Bo nie rozumiesz słowa pisanego, a pianę bijesz co najwyżej Ty i skoro nie rozumiesz dlaczego to robisz to tym bardziej smutne.
Nie potrafisz obronić swojego zdania? Podałem prosty przykład, uzasadnij na jego podstawie, że masz rację, a wszyscy Twoi oponenci się mylą.
Masz niesamowitą szansę udowodnienia na banalnie prostej scence sytuacyjnej, że wszytkie chamy, które ośmieliły się mieć zdanie odmienne od Twojego, nie mają racji i są idiotami.

Niczego nie będę udowadniał. Macie stosować się do prawa albo PJ do szuflady. Schizofrenia was dopadła?


Rozważ 157) zdecydowanie zwalnia do prawie
zatrzymania, bo mu się zrobiło żal, że jeden samochód stoi i czeka, a z tyłu jedzie sznur 10-ciu pojazdów.
A na podporządkowanej stoi sznur 25 pojazdów, które nie mogą wyjechać. Mały kompromis ze strony kierowcy uprzywilejowanego (na drodze z pierwszeństwem) pozwoli im być może wjechać na drogę (bo zawalidroga już został wpuszczony). Kiedy indziej te 10 pojazdów (jadących na drodze z pierwszeństwem) skorzysta z takiej okazji. W ogólnym rozrachunku bilans wyjdzie na zero, jeżeli chodzi o stracony czas, ale na plus jeżeli weźmiemy pod uwagę bezpieczeństwo (mniejsza agresja, płynnoć ruchu, itp.).

Dobrze, że nie 250 pojazdów. To są dyrdymały. Opowiadasz pierdoły.

W sumie nie zawiodłeś mnie, zachowałeś się dokładnie tak jak przewidywałem. Unikasz odpowiedzi na proste pytanie, które wykazuje bezsensownoć Twoich poglądów, próbujesz skierować dyskusję na inny tor. Tym bardziej się ośmieszasz...
Życzę zdrowia
Czabu

Moje zdrowie ma się dobrze. Pytania są zbyteczne. To nie piaskownica. Droga to nie miejsce na poglądy i widzimisię więc sam się ośmieszasz. JeżdżÄ™ wystarczająco długo by nie ulegać bredniom i nowomodom domorosłych twórców prawa i kultury. Tylko stosowanie prawa pozwala przewidywać i być przewidywalnym.
--
Pozdrawiam
neelix

"Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom osobistom"

294 Data: Marzec 13 2010 13:52:52
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

To jest bicie przez was piany z gówna. Sami sobie stwarzacie problemy i o nich usilnie dyskutujecie.

Przecież problem to Ty stworzyłeś. Większoć osób w tym wątku nie neguje, że istnieje coś takiego jak kultura. Ty jeden masz problem ze zrozumieniem tego.

Wystarczy, że jest głupie a przez to niebezpieczne. Wiele rzeczy można przewidzieć, ale głupka hamującego w celu ustąpienia pierwszeństwa nieposiadającemu owego pierwszeństwa można nie przewidzieć. Dlatego jeden drugiemu wjeżdża w dupę, oczywiście na życzenie wpuszczającego.

Widzisz, dochodzimy do sedna problemu. Ty twierdzisz, że nie można przewidzieć, a ja uważam, że piszesz bzdury. Jeżeli nie jesteś w stanie przewidzieć, że samochód jadący przed Tobą może się zatrzymać (niezależnie z jakiego powodu, "prawnie" czy "bezprawnie") to jesteś albo idiotą, albo nie masz pojęcia o prowadzeniu samochodu. W dodatku nikt tu nie pisał o gwałtownym, awaryjnym hamowaniu, żeby kogoś wpuścić mimo, że nie ma takiego obowiązku. To Ty sobie to dopowiedziałeś, bo tylko w ten sposób możesz próbować bronić swoich bredni. Cały czas była mowa o manewrach, które kierowcy na drodze z pierwszeństwem nic nie kosztują. Zdjęcie nogi z gazu, zmiana pasa, powstrzymanie się od gwałtownego przyspieszenia, itp. To jest kultura i myślenie oraz płynna jazda. Tego nie rozumiesz, albo już zrozumiałeś, ale nie masz jaj, żeby się do tego przyznać.


I jak nie ma kopa to nie wjeżdża. Wjeżża tak, by nie było wymuszenia.

Rozumiesz co czytasz? Nikt nie wymusza. To kierowca z pierwszeństwem decyduje, czy może sobie pozwolić na wpuszczenie kogoś z podporządkowanej.


Pierlisz głupoty.

To jest jak rozumiem jeden z Twoich rzeczowych argumentów o które prosiłem?


Nie wpuszczę, bo prawo określa pierwszeństwo. Jak pies na michę ma czekać na swoją kolej.

Nie przepuścisz kobiety z płaczącym dzieckiem w kolejce, bo "jak pies na michę ma czekać na
swoją kolej"? To jest właśnie brak kultury.

Tym się różnimy i dlatego nie możemy dojć do porozumienia. Ja nie mam problemu, żeby kogoś w kolejce przepuścić mimo, że nie muszę tego robić. Mnie nikt za mordę nie musi trzymać przepisami, żebym myślał i umiał funkcjonować w społeczeństwie.


Niczego nie będę udowadniał.

Bo nie jesteś w stanie, ale o tym wiem już od jakiegoś czasu. Świadczy to tylko o Tobie i Twoich wypocinach.


Macie stosować się do prawa albo PJ do
szuflady. Schizofrenia was dopadła?

Znów skorzystam z Twojego ulubionego "argumentu": nie stosuj na mnie/nas swoich projekcji.


Dobrze, że nie 250 pojazdów. To są dyrdymały. Opowiadasz pierdoły.

He, he, he :-) A skąd wziąłeś wcześniej sznur 10 pojazdów? Tobie wolno wymyślać iloć pojazdów, a mnie nie?
Argumenty: "pierdoły" i "dyrdymały" są najbardziej rzeczowe jakie znalazłeś? Co za nędza umysłowa...


Moje zdrowie ma się dobrze. Pytania są zbyteczne. To nie piaskownica. Droga to nie miejsce na poglądy i widzimisię więc sam się ośmieszasz. JeżdżÄ™ wystarczająco długo by nie ulegać bredniom i nowomodom domorosłych twórców prawa i kultury. Tylko stosowanie prawa pozwala przewidywać i być przewidywalnym.


Nie wiem czy zauważyłeś, ale to jest grupa dyskusyjna. Tu się dyskutuje, wymienia poglądy. Nie rozumiesz tego, jak wielu innych rzeczy, mogę Ci tylko współczuć ograniczenia umysłowego. Zarzucasz mi pieprzenie głupot, ale nie potrafisz rzeczowo odpowiedzieć na proste pytania. Stawiasz tezy, ale nie potrafisz ich obronić, zmieniasz temat, myslisz, że w ten sposób zamaskujesz swoją głupotę i ograniczenie. Niestety słabo Ci idzie.
Z jednej strony upierasz się, że prawo trzeba bezwzględnie stosować twierdząc, że to zapewni wszystkim bezpieczeństwo. Z drugiej strony krytykujesz niektóre przepisy, które wg Ciebie są głupie i bezsensowne (np.światła). To w końcu jak jest? Dopuszczasz możliwoć, że jakiś przepis jest bezsensowny lub nieprecyzyjny, ale gdy robi to ktoś inny to już niedobrze? Jesteś zwykłym hipokrytą i to najgorszego gatunku.
Przeraża mnie, że być może rzeczywiście szkolisz innych kierowców. Jeżeli wkładasz im do głowy takie brednie i jest więcej takich osób jak Ty, to nigdy w tym kraju nie będzie wysokiego poziomu wyszkolenia kierowców. Przeraża mnie, że wykazujesz totalny poziom odmóżdżenia. Jeżeli nie ma przepisu, nakazu, to nie można myśleć i się dostosowywać do sytuacji. To przez takich jak Ty, powstają nowe zakazy, nakazy, bo inaczej nie można nad idiotami zapanować.
Nie wierzyłem, że ta dyskusja doprowadzi do zmiany Twojego zdania lub chociaż rzeczowej dyskusji bo wielokrotnie udowodniłeś, że w Twoim przypadku jest to niemozliwe. Mam tylko nadzieję, że kilka osób, które myślą/myślały podobnie jak Ty, zrozumieją, że być może życzliwoć, kultura i myślenie na drodze nie są głupie i warto zacząć je stosować.

"Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom osobistom"

Jeżeli to jest Twoje motto życiowe, a Ty identyfikujesz się z postacią, która to powiedziała, to wiele wyjaśnia...

Pozdrawiam
Czabu

295 Data: Marzec 13 2010 17:29:23
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
To jest bicie przez was piany z gówna. Sami sobie stwarzacie problemy i o nich usilnie dyskutujecie.
Przecież problem to Ty stworzyłeś. Większoć osób w tym wątku nie neguje, że istnieje coś takiego jak kultura. Ty jeden masz problem ze zrozumieniem tego.

Kultura zamiast prawa i przeciwko temu występuję.

Wystarczy, że jest głupie a przez to niebezpieczne. Wiele rzeczy można przewidzieć, ale głupka hamującego w celu ustąpienia pierwszeństwa nieposiadającemu owego pierwszeństwa można nie przewidzieć. Dlatego jeden drugiemu wjeżdża w dupę, oczywiście na życzenie wpuszczającego.
Widzisz, dochodzimy do sedna problemu. Ty twierdzisz, że nie można przewidzieć, a ja uważam, że piszesz bzdury. Jeżeli nie jesteś w stanie przewidzieć, że samochód jadący przed Tobą może się zatrzymać (niezależnie z jakiego powodu, "prawnie" czy "bezprawnie") to jesteś albo idiotą, albo nie masz pojęcia o prowadzeniu samochodu. W dodatku nikt tu nie pisał o gwałtownym, awaryjnym hamowaniu, żeby kogoś wpuścić mimo, że nie ma takiego obowiązku. To Ty sobie to dopowiedziałeś, bo tylko w ten sposób możesz próbować bronić swoich bredni. Cały czas była mowa o manewrach, które kierowcy na drodze z pierwszeństwem nic nie kosztują. Zdjęcie nogi z gazu, zmiana pasa, powstrzymanie się od gwałtownego przyspieszenia, itp. To jest kultura i myślenie oraz płynna jazda. Tego nie rozumiesz, albo już zrozumiałeś, ale nie masz jaj, żeby się do tego przyznać.

Masz obowiązek unikania powodowania zagrożeń. Zmiana pasa bez powodu to głupota. Prawo określa zasady pierwszeństwa. Fałszywa kultura nie moze tego burzyć.


I jak nie ma kopa to nie wjeżdża. Wjeżża tak, by nie było wymuszenia.
Rozumiesz co czytasz? Nikt nie wymusza. To kierowca z pierwszeństwem decyduje, czy może sobie pozwolić na wpuszczenie kogoś z podporządkowanej.

Na jakiej podstawie, bo kierowca ma stosować się do przepisów m.in. o pierwszeństwie.

Pierlisz głupoty.
To jest jak rozumiem jeden z Twoich rzeczowych argumentów o które prosiłem?

Cel uświęca środki.

Nie wpuszczę, bo prawo określa pierwszeństwo. Jak pies na michę ma czekać na swoją kolej.
Nie przepuścisz kobiety z płaczącym dzieckiem w kolejce, bo "jak pies na michę ma czekać na
swoją kolej"? To jest właśnie brak kultury.

Jeszcze nie widzisz, że znowu bredzisz o jakichś kolejkach i kobietach? Nie rozumiesz co to jest droga, ruch drogowy i prawo? No to nie przytaczaj jakichś pierdoł mających się nijak do tematu.

Tym się różnimy i dlatego nie możemy dojć do porozumienia. Ja nie mam problemu, żeby kogoś w kolejce przepuścić mimo, że nie muszę tego robić. Mnie nikt za mordę nie musi trzymać przepisami, żebym myślał i umiał funkcjonować w społeczeństwie.

I daltego, że kierujesz się widzimisię powinieneś jak to napisałeś być trzymanym za mordę.

Niczego nie będę udowadniał.
Bo nie jesteś w stanie, ale o tym wiem już od jakiegoś czasu. Świadczy to tylko o Tobie i Twoich wypocinach.

Sam wiem na co mam ochotę.

Macie stosować się do prawa albo PJ do
szuflady. Schizofrenia was dopadła?
Znów skorzystam z Twojego ulubionego "argumentu": nie stosuj na mnie/nas swoich projekcji.

To jest do wszystkich milośników zastępowania prawa falszywą kulturą. W obliczu zalewającego drogę chamstwa ta pseudokultura jest dla mnie sprawą n-ciorzędną.

Dobrze, że nie 250 pojazdów. To są dyrdymały. Opowiadasz pierdoły.
He, he, he :-) A skąd wziąłeś wcześniej sznur 10 pojazdów? Tobie wolno wymyślać iloć pojazdów, a mnie nie?
Argumenty: "pierdoły" i "dyrdymały" są najbardziej rzeczowe jakie znalazłeś? Co za nędza umysłowa...

Liczba pojazdów z tyłu jest bez znaczenia tak jak z boku.

Moje zdrowie ma się dobrze. Pytania są zbyteczne. To nie piaskownica. Droga to nie miejsce na poglądy i widzimisię więc sam się ośmieszasz. JeżdżÄ™ wystarczająco długo by nie ulegać bredniom i nowomodom domorosłych twórców prawa i kultury. Tylko stosowanie prawa pozwala przewidywać i być przewidywalnym.
Nie wiem czy zauważyłeś, ale to jest grupa dyskusyjna. Tu się dyskutuje, wymienia poglądy. Nie rozumiesz tego, jak wielu innych rzeczy, mogę Ci tylko współczuć ograniczenia umysłowego. Zarzucasz mi pieprzenie głupot, ale nie potrafisz rzeczowo odpowiedzieć na proste pytania. Stawiasz tezy, ale nie potrafisz ich obronić, zmieniasz temat, myslisz, że w ten sposób zamaskujesz swoją głupotę i ograniczenie. Niestety słabo Ci idzie.
Z jednej strony upierasz się, że prawo trzeba bezwzględnie stosować twierdząc, że to zapewni wszystkim bezpieczeństwo. Z drugiej strony krytykujesz niektóre przepisy, które wg Ciebie są głupie i bezsensowne (np.światła). To w końcu jak jest? Dopuszczasz możliwoć, że jakiś przepis jest bezsensowny lub nieprecyzyjny, ale gdy robi to ktoś inny to już niedobrze? Jesteś zwykłym hipokrytą i to najgorszego gatunku.

To, że niektóre przepisy są głupie i bezsensowne nie zmienia faktu, ze wszyscy mają obowiązek stosować się do nich więc Twoje zarzuty o jakiejś hipokryzji są absurdalne. Do mojego stosunku do świateł szczególnie.

Przeraża mnie, że być może rzeczywiście szkolisz innych kierowców. Jeżeli wkładasz im do głowy takie brednie i jest więcej takich osób jak Ty, to nigdy w tym kraju nie będzie wysokiego poziomu wyszkolenia kierowców. Przeraża mnie, że wykazujesz totalny poziom odmóżdżenia. Jeżeli nie ma przepisu, nakazu, to nie można myśleć i się dostosowywać do sytuacji. To przez takich jak Ty, powstają nowe zakazy, nakazy, bo inaczej nie można nad idiotami zapanować.

A dopiero światłomaniacy opowiadali brednie, ze mamy nakaz świecenia bo kilku kierowców nie zapalało już po pierwszej kropli deszczu lub po zapowiedzeniu pogorszenia pogody w mediach.

Nie wierzyłem, że ta dyskusja doprowadzi do zmiany Twojego zdania lub chociaż rzeczowej dyskusji bo wielokrotnie udowodniłeś, że w Twoim przypadku jest to niemozliwe. Mam tylko nadzieję, że kilka osób, które myślą/myślały podobnie jak Ty, zrozumieją, że być może życzliwoć, kultura i myślenie na drodze nie są głupie i warto zacząć je stosować.
"Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom osobistom"
Jeżeli to jest Twoje motto życiowe, a Ty identyfikujesz się z postacią, która to powiedziała, to wiele wyjaśnia...

Motto jest wyjątkowo życiowe i godne polecenia. W obliczu zalewu drogowego debilizmu, chamstwa i fałszywie pojętej kultury polska droga to pole bitwy, a może i wojny. Wygrywa ten, który wraca w stanie w jakim wyjechał.
neelix

296 Data: Marzec 11 2010 12:26:33
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-09 18:31, neelix pisze:


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Nie wiesz, zę w pord nie ma żadnego zamka?
I co z tego? Gdzie jest zabronione?
Masz obowiązek zachowywać się zgodnie z prawem i inni mają prawo tego
oczekiwać. Ja oczekuję od Ciebie zachowania zgodnie z prawem.
No i git - ja jadę zgodnie z prawem, bo żadne nie zabrania mi zdjęcia
nogi z gazu przed skrzyżowaniem (wręcz przeciwnie szczególna
ostrożnoć sugeruje zdjęcie nogi z gazu i przeniesienie jej nad pedał
hamulca). Jak nie chcesz skorzystać z mojej uprzejmości to twój problem.

Nie chcę.

Tylko, że wówczas łamiesz prawo bo blokujesz ruch.

A.

297 Data: Marzec 12 2010 19:16:39
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 18:31, neelix pisze:

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Nie wiesz, zę w pord nie ma żadnego zamka?
I co z tego? Gdzie jest zabronione?
Masz obowiązek zachowywać się zgodnie z prawem i inni mają prawo tego
oczekiwać. Ja oczekuję od Ciebie zachowania zgodnie z prawem.
No i git - ja jadę zgodnie z prawem, bo żadne nie zabrania mi zdjęcia
nogi z gazu przed skrzyżowaniem (wręcz przeciwnie szczególna
ostrożnoć sugeruje zdjęcie nogi z gazu i przeniesienie jej nad pedał
hamulca). Jak nie chcesz skorzystać z mojej uprzejmości to twój problem.
Nie chcę.
Tylko, że wówczas łamiesz prawo bo blokujesz ruch.

Jak zwykle bredzisz.
neelix

298 Data: Marzec 17 2010 11:08:03
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-12 19:16, neelix pisze:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 18:31, neelix pisze:

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Nie wiesz, zę w pord nie ma żadnego zamka?
I co z tego? Gdzie jest zabronione?
Masz obowiązek zachowywać się zgodnie z prawem i inni mają prawo tego
oczekiwać. Ja oczekuję od Ciebie zachowania zgodnie z prawem.
No i git - ja jadę zgodnie z prawem, bo żadne nie zabrania mi zdjęcia
nogi z gazu przed skrzyżowaniem (wręcz przeciwnie szczególna
ostrożnoć sugeruje zdjęcie nogi z gazu i przeniesienie jej nad pedał
hamulca). Jak nie chcesz skorzystać z mojej uprzejmości to twój
problem.
Nie chcę.
Tylko, że wówczas łamiesz prawo bo blokujesz ruch.

Jak zwykle bredzisz.

Jak zwykle nie masz nic do powiedzenia.

A.

299 Data: Marzec 04 2010 20:28:15
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Niezgodna z prawem.

Ponieważ?

Nie wiesz, zę w pord nie ma żadnego zamka?

no i? to, ze nie jest opisany nie sprawia, ze taka jazda jest niezgodna z
prawem.

300 Data: Marzec 05 2010 17:33:09
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...
Niezgodna z prawem.
Ponieważ?
Nie wiesz, że w pord nie ma żadnego zamka?
no i? to, ze nie jest opisany nie sprawia, ze taka jazda jest niezgodna z
prawem.

Ponieważ nie jest zapisana, nie było szkolenia, nie ma praktyki więc wszystko odbywa się pokracznie z dużą porcją utrudniania tym z tyłu. Najczęściej ten z tyłu oczekuje od tego z przodu, że będzie płynnie jechal, nie będzie hamował i wpuszczał niemających pierwszeństwa. Odstępstwo od prawa grozi wypadkiem. Stanowicie zagrożenie bezpieczeństwa.
neelix

301 Data: Marzec 05 2010 17:04:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: kamil 

"neelix"  wrote in message


Ponieważ nie jest zapisana, nie było szkolenia, nie ma praktyki więc wszystko odbywa się pokracznie z dużą porcją utrudniania tym z tyłu. Najczęściej ten z tyłu oczekuje od tego z przodu, że będzie płynnie jechal, nie będzie hamował i wpuszczał niemających pierwszeństwa. Odstępstwo od prawa grozi wypadkiem. Stanowicie zagrożenie bezpieczeństwa.

Pewnie jeszcze nie oczekuje czerwonych swiatel ani dziury w jezdni.

Moze pora oddac prawo jazdy z powrotem na stadion, skoro ktos ma problemy z zachowaniem odstepu?




Pozdrawiam
Kamil

302 Data: Marzec 09 2010 18:37:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości "neelix"  wrote in message




Ponieważ nie jest zapisana, nie było szkolenia, nie ma praktyki więc wszystko odbywa się pokracznie z dużą porcją utrudniania tym z tyłu. Najczęściej ten z tyłu oczekuje od tego z przodu, że będzie płynnie jechal, nie będzie hamował i wpuszczał niemających pierwszeństwa. Odstępstwo od prawa grozi wypadkiem. Stanowicie zagrożenie bezpieczeństwa.

Pewnie jeszcze nie oczekuje czerwonych swiatel ani dziury w jezdni.
Moze pora oddac prawo jazdy z powrotem na stadion, skoro ktos ma problemy z
zachowaniem odstepu?
-- -- -
Nie bredź. Sygnalizator widać z kilkuset m, a dziur ma nie być, bo płacimy podatki.
neelix

303 Data: Marzec 10 2010 15:05:12
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: kamil 



"neelix"  wrote in message

Pewnie jeszcze nie oczekuje czerwonych swiatel ani dziury w jezdni.
Moze pora oddac prawo jazdy z powrotem na stadion, skoro ktos ma problemy z
zachowaniem odstepu?
-- -- -
Nie bredź. Sygnalizator widać z kilkuset m, a dziur ma nie być, bo płacimy podatki.

Samochod z przodu na autostradzie tez widac z kilkuset metrow.




Pozdrawiam
Kamil

304 Data: Marzec 10 2010 17:31:01
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości "neelix"  wrote in message


Pewnie jeszcze nie oczekuje czerwonych swiatel ani dziury w jezdni.
Moze pora oddac prawo jazdy z powrotem na stadion, skoro ktos ma problemy z
zachowaniem odstepu?
-- -- -
Nie bredź. Sygnalizator widać z kilkuset m, a dziur ma nie być, bo płacimy podatki.

Samochod z przodu na autostradzie tez widac z kilkuset metrow.
-- -- -- -- -- --
Nie mój problem. A nie widać?
neelix

305 Data: Marzec 10 2010 16:42:37
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: kamil 



"neelix"  wrote in message


Pewnie jeszcze nie oczekuje czerwonych swiatel ani dziury w jezdni.
Moze pora oddac prawo jazdy z powrotem na stadion, skoro ktos ma problemy z
zachowaniem odstepu?
-- -- -
Nie bredź. Sygnalizator widać z kilkuset m, a dziur ma nie być, bo płacimy podatki.

Samochod z przodu na autostradzie tez widac z kilkuset metrow.
-- -- -- -- -- --
Nie mój problem. A nie widać?

Raczej Twoj, skoro tak zawziecie bronisz poganiaczy.



Pozdrawiam
Kamil

306 Data: Marzec 10 2010 17:59:29
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości "neelix"  wrote in message



Pewnie jeszcze nie oczekuje czerwonych swiatel ani dziury w jezdni.
Moze pora oddac prawo jazdy z powrotem na stadion, skoro ktos ma problemy z
zachowaniem odstepu?
-- -- -
Nie bredź. Sygnalizator widać z kilkuset m, a dziur ma nie być, bo płacimy podatki.

Samochod z przodu na autostradzie tez widac z kilkuset metrow.
-- -- -- -- -- --
Nie mój problem. A nie widać?

Raczej Twoj, skoro tak zawziecie bronisz poganiaczy.
Pozdrawiam
Kamil
-- -- -- -- -
Jakich znowu poganiaczy, bo nadal nie rozumiem o co chodzi?
neelix

307 Data: Marzec 10 2010 22:07:09
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

a dziur ma nie być, bo płacimy podatki.

Podobnie jak pieszych poza przejściami itd. Weź ty lepiej daj sobie spokój z jeżdżeniem jeśli zdjęcie nogi z gazu przez poprzednika jest dla ciebie tak ekstremalną i niespodziewaną sytuacje, że twoim zdaniem zagraża bezpieczeństwu ruchu. Może i jestem z tego jednego procenta kierowców, którzy jeżdżą poniżej średniej, ale dla mnie to sytuacja zupełnie normalna i niestresująca.

Jeśli to ci sprawia kłopot, to jak nic pierdolniesz komuś w kuper jak naprawdę zahamuje;)

Shrek.

308 Data: Marzec 13 2010 17:32:23
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

a dziur ma nie być, bo płacimy podatki.
Podobnie jak pieszych poza przejściami itd. Weź ty lepiej daj sobie spokój z jeżdżeniem jeśli zdjęcie nogi z gazu przez poprzednika jest dla ciebie tak ekstremalną i niespodziewaną sytuacje, że twoim zdaniem zagraża bezpieczeństwu ruchu. Może i jestem z tego jednego procenta kierowców, którzy jeżdżą poniżej średniej, ale dla mnie to sytuacja zupełnie normalna i niestresująca.
Jeśli to ci sprawia kłopot, to jak nic pierdolniesz komuś w kuper jak naprawdę zahamuje;)

Jeśli auto nie odmówi posłuszeństwa to nie ma takiej możliwości. Ciekawy jestem ile lat jeździsz, że mnie takich rad udzielasz. To znaczy odpowiedz sobie i ile Ci brakuje do mnie.
neelix

309 Data: Marzec 13 2010 18:18:28
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Jeśli to ci sprawia kłopot, to jak nic pierdolniesz komuś w kuper jak naprawdę zahamuje;)

Jeśli auto nie odmówi posłuszeństwa to nie ma takiej możliwości.

Czyli zdejmując nogę z gazu jednak nie powoduję zagrożenia.

Ciekawy jestem ile lat jeździsz, że mnie takich rad udzielasz.

Krótko, tym bardziej mnie dziwi, że zdjęcie nogi z gazu przez poprzedzającego cię kierowcę jest dla ciebie tak ekstremalną sytuacją, że naraża cię na niebezieczeństwo.

To znaczy odpowiedz sobie i ile Ci brakuje do mnie.

Na szczęście całe lata świetlne.

Shrek.

310 Data: Marzec 14 2010 14:16:54
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Jeśli to ci sprawia kłopot, to jak nic pierdolniesz komuś w kuper jak naprawdę zahamuje;)
Jeśli auto nie odmówi posłuszeństwa to nie ma takiej możliwości.
Czyli zdejmując nogę z gazu jednak nie powoduję zagrożenia.
Ciekawy jestem ile lat jeździsz, że mnie takich rad udzielasz.
Krótko, tym bardziej mnie dziwi, że zdjęcie nogi z gazu przez poprzedzającego cię kierowcę jest dla ciebie tak ekstremalną sytuacją, że naraża cię na niebezieczeństwo.
To znaczy odpowiedz sobie i ile Ci brakuje do mnie.
Na szczęście całe lata świetlne.

Szkoda klawiatury na odpowiadanie. Poziom piaskownicy.
neelix

311 Data: Marzec 05 2010 18:13:05
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-05 17:33, neelix pisze:


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości
Użytkownik neelix  ...
Niezgodna z prawem.
Ponieważ?
Nie wiesz, że w pord nie ma żadnego zamka?
no i? to, ze nie jest opisany nie sprawia, ze taka jazda jest niezgodna z
prawem.

Ponieważ nie jest zapisana, nie było szkolenia, nie ma praktyki więc
wszystko odbywa się pokracznie z dużą porcją utrudniania tym z tyłu.
Najczęściej ten z tyłu oczekuje od tego z przodu, że będzie płynnie
jechal, nie będzie hamował i wpuszczał niemających pierwszeństwa.
Odstępstwo od prawa grozi wypadkiem. Stanowicie zagrożenie bezpieczeństwa.

Ile osób szkoliło się na egzaminie, jazdy w korkach, jazdy na autostradzie, wyprzedzania itp.?

Oczywiście jazda na suwak może być wyjątkowym problemem dla kompletnych buraków. Na szczęście tacy są coraz większą mniejszością, więc jest coraz lepiej.

A.

312 Data: Marzec 05 2010 17:59:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik Arek (G)  ...

Ile osób szkoliło się na egzaminie, jazdy w korkach, jazdy na
autostradzie, wyprzedzania itp.?

nie było autostrad, jak ja sie szkoliłem.

313 Data: Marzec 09 2010 18:38:47
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 17:33, neelix pisze:

Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości
Użytkownik neelix  ...
Niezgodna z prawem.
Ponieważ?
Nie wiesz, że w pord nie ma żadnego zamka?
no i? to, ze nie jest opisany nie sprawia, ze taka jazda jest niezgodna z
prawem.

Ponieważ nie jest zapisana, nie było szkolenia, nie ma praktyki więc
wszystko odbywa się pokracznie z dużą porcją utrudniania tym z tyłu.
Najczęściej ten z tyłu oczekuje od tego z przodu, że będzie płynnie
jechal, nie będzie hamował i wpuszczał niemających pierwszeństwa.
Odstępstwo od prawa grozi wypadkiem. Stanowicie zagrożenie bezpieczeństwa.
Ile osób szkoliło się na egzaminie, jazdy w korkach, jazdy na autostradzie, wyprzedzania itp.?
Oczywiście jazda na suwak może być wyjątkowym problemem dla kompletnych buraków. Na szczęście tacy są coraz większą mniejszością, więc jest coraz lepiej.

Jak widać masz mizerną wiedzę o rzeczywistości.
neelix

314 Data: Marzec 11 2010 12:28:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-09 18:38, neelix pisze:
[...]

Ponieważ nie jest zapisana, nie było szkolenia, nie ma praktyki więc
wszystko odbywa się pokracznie z dużą porcją utrudniania tym z tyłu.
Najczęściej ten z tyłu oczekuje od tego z przodu, że będzie płynnie
jechal, nie będzie hamował i wpuszczał niemających pierwszeństwa.
Odstępstwo od prawa grozi wypadkiem. Stanowicie zagrożenie
bezpieczeństwa.
Ile osób szkoliło się na egzaminie, jazdy w korkach, jazdy na
autostradzie, wyprzedzania itp.?
Oczywiście jazda na suwak może być wyjątkowym problemem dla
kompletnych buraków. Na szczęście tacy są coraz większą mniejszością,
więc jest coraz lepiej.

Jak widać masz mizerną wiedzę o rzeczywistości.

Nie oczekiwałem od Ciebie niczego bardziej merytorycznego. Przypuszczam, że nawet to kosztowało Ciebie sporo umysłowego wysiłku.

A.

315 Data: Marzec 14 2010 14:18:18
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 18:38, neelix pisze:
[...]
Ponieważ nie jest zapisana, nie było szkolenia, nie ma praktyki więc
wszystko odbywa się pokracznie z dużą porcją utrudniania tym z tyłu.
Najczęściej ten z tyłu oczekuje od tego z przodu, że będzie płynnie
jechal, nie będzie hamował i wpuszczał niemających pierwszeństwa.
Odstępstwo od prawa grozi wypadkiem. Stanowicie zagrożenie
bezpieczeństwa.
Ile osób szkoliło się na egzaminie, jazdy w korkach, jazdy na
autostradzie, wyprzedzania itp.?
Oczywiście jazda na suwak może być wyjątkowym problemem dla
kompletnych buraków. Na szczęście tacy są coraz większą mniejszością,
więc jest coraz lepiej.
Jak widać masz mizerną wiedzę o rzeczywistości.
Nie oczekiwałem od Ciebie niczego bardziej merytorycznego. Przypuszczam, że nawet to kosztowało Ciebie sporo umysłowego wysiłku.

Nie ma żadnego zamka, suwaka czy jak tam zwiecie. Trudno dyskutować o niebieskich migdałach.
neelix

316 Data: Marzec 17 2010 11:09:30
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-14 14:18, neelix pisze:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 18:38, neelix pisze:
[...]
Ponieważ nie jest zapisana, nie było szkolenia, nie ma praktyki więc
wszystko odbywa się pokracznie z dużą porcją utrudniania tym z tyłu.
Najczęściej ten z tyłu oczekuje od tego z przodu, że będzie płynnie
jechal, nie będzie hamował i wpuszczał niemających pierwszeństwa.
Odstępstwo od prawa grozi wypadkiem. Stanowicie zagrożenie
bezpieczeństwa.
Ile osób szkoliło się na egzaminie, jazdy w korkach, jazdy na
autostradzie, wyprzedzania itp.?
Oczywiście jazda na suwak może być wyjątkowym problemem dla
kompletnych buraków. Na szczęście tacy są coraz większą mniejszością,
więc jest coraz lepiej.
Jak widać masz mizerną wiedzę o rzeczywistości.
Nie oczekiwałem od Ciebie niczego bardziej merytorycznego.
Przypuszczam, że nawet to kosztowało Ciebie sporo umysłowego wysiłku.

Nie ma żadnego zamka, suwaka czy jak tam zwiecie. Trudno dyskutować o
niebieskich migdałach.

Ależ oczywiście. Jaki masz model kierownicy do nfs?

A.

317 Data: Marzec 06 2010 14:14:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Ponieważ nie jest zapisana, nie było szkolenia, nie ma praktyki więc wszystko odbywa się pokracznie z dużą porcją utrudniania tym z tyłu. Najczęściej ten z tyłu oczekuje od tego z przodu, że będzie płynnie jechal, nie będzie hamował i wpuszczał niemających pierwszeństwa. Odstępstwo od prawa grozi wypadkiem. Stanowicie zagrożenie bezpieczeństwa.

Ty stanowisz takie zagrożenie, co dosadnie w tym wątku udowodniłeś...
Naprawdę wierzysz w to co piszesz? Kierowca jadący za innym samochodem musi spodziewać się, że ten przed nim może zmienić prędkość, w szczególności zwolnić. Przecież jadąc samochodem, nie wiem czy ten przede mną nie będzie skręcał, zatrzymywał się przed przejściem dla pieszych, parkował, a przecież każdy z tych manewrów wiąże się ze zmniejszeniem prędkosci. Nie wspominając już o sytuacjach awaryjnych. Twierdzenie, że jest się na to nieprzygotowanym, że się tego nie spodziewa, świadczy tylko o tym, że nie potrafi się jeździć lub jest się bezmyślnym idiotą. Do której grupy się zaliczasz?

Pozdrawiam
Czabu

318 Data: Marzec 09 2010 18:40:17
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Ponieważ nie jest zapisana, nie było szkolenia, nie ma praktyki więc wszystko odbywa się pokracznie z dużą porcją utrudniania tym z tyłu. Najczęściej ten z tyłu oczekuje od tego z przodu, że będzie płynnie jechal, nie będzie hamował i wpuszczał niemających pierwszeństwa. Odstępstwo od prawa grozi wypadkiem. Stanowicie zagrożenie bezpieczeństwa.
Ty stanowisz takie zagrożenie, co dosadnie w tym wątku udowodniłeś...
Naprawdę wierzysz w to co piszesz? Kierowca jadący za innym samochodem musi spodziewać się, że ten przed nim może zmienić prędkość, w szczególności zwolnić. Przecież jadąc samochodem, nie wiem czy ten przede mną nie będzie skręcał, zatrzymywał się przed przejściem dla pieszych, parkował, a przecież każdy z tych manewrów wiąże się ze zmniejszeniem prędkosci. Nie wspominając już o sytuacjach awaryjnych. Twierdzenie, że jest się na to nieprzygotowanym, że się tego nie spodziewa, świadczy tylko o tym, że nie potrafi się jeździć lub jest się bezmyślnym idiotą. Do której grupy się zaliczasz?

Mających świadomość stwarzanego przez Was niepotrzebnego dodatkowego zagrożenia.
neelix

319 Data: Marzec 09 2010 19:00:43
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Mających świadomość stwarzanego przez Was niepotrzebnego dodatkowego zagrożenia.

Znaczy jeżdżenia samochodem? Zdajesz sobie sprawę, że jeżdżąc samochodem przyspieszasz, zwalniasz, zmieniasz pasy i wykonujesz wiele innych manewrów. Próbujesz nam wmówić, że stwarzamy tym zagrożenie wykraczające poza normy związane z kierowaniem pojazdem? Jeżeli naprawdę w to wierzysz, to zdecydowanie masz coś nie tak z głową.

Pozdrawiam (mimo wszystko, bo zdrowia zdecydowanie potrzebujesz)
Czabu

320 Data: Marzec 10 2010 17:32:32
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Mających świadomość stwarzanego przez Was niepotrzebnego dodatkowego zagrożenia.

Znaczy jeżdżenia samochodem? Zdajesz sobie sprawę, że jeżdżąc samochodem przyspieszasz, zwalniasz, zmieniasz pasy i wykonujesz wiele innych manewrów. Próbujesz nam wmówić, że stwarzamy tym zagrożenie wykraczające poza normy związane z kierowaniem pojazdem? Jeżeli naprawdę w to wierzysz, to zdecydowanie masz coś nie tak z głową.
Pozdrawiam (mimo wszystko, bo zdrowia zdecydowanie potrzebujesz)
Czabu

Jeśli jeździsz tak jak ci, których mam ochotę zapytać za ile kupili PJ to masz wątpliwości?
neelix

321 Data: Marzec 10 2010 18:23:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Jeśli jeździsz tak jak ci, których mam ochotę zapytać za ile kupili PJ to masz wątpliwości?

Przeredaguj to zdanie bo jest w tej chwili bez sensu... Wiesz, przecinki, kropki i takie tam... Mógłbyś też odpowiedzieć wprost na pytanie, ale chyba od Ciebie za dużo wymagam...

Pozdrawiam
Czabu

322 Data: Marzec 14 2010 14:21:39
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Jeśli jeździsz tak jak ci, których mam ochotę zapytać za ile kupili PJ to masz wątpliwości?
Przeredaguj to zdanie bo jest w tej chwili bez sensu... Wiesz, przecinki, kropki i takie tam... Mógłbyś też odpowiedzieć wprost na pytanie, ale chyba od Ciebie za dużo wymagam...

Nie ma tu nic do redagowania. Po tym jak jeździsz ja pytam za ile kupiłeś PJ.
neelix

323 Data: Marzec 14 2010 21:14:57
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Nie ma tu nic do redagowania. Po tym jak jeździsz ja pytam za ile kupiłeś PJ.

Wytykasz innym, że sprowadzają dyskusję do poziomu piaskownicy, zadając pytania czy masz prawo jazdy, kiedy zrobiłeś kurs, itp.
A sam co teraz zrobiłeś? Nie widzisz, że to Ty doprowadziłeś dyskusję do takiego poziomu?
Zarzucasz innym brak merytoryki, ale najwyraźniej to jest kolejny termin, kórego nie rozumiesz. Ani razu nie użyłeś rzeczowego argumentu. Za każdym razem, kiedy oponent zapędzał Cię w kozi róg, odpowiadałeś "pierdoły", "głupoty", "bzdety", "nie będę odpowiadał" itd., ewentualnie pisałeś coś zupełnie nie na temat, np. wstawki polityką (tak na marginesie, jak dyskutant w rozmowie "o pietruszce" wyjeżdża z polityką, albo tekstem "na kogo głosowałeś" to świadczy o poziomie odmóżdżenia - pamiętaj o tym na przyszłość). Na takim poziomie rozmawiają dzieci w przedszkolu i może pierwszych klasach podstawówki, bo potem jednak zaczynają używać lepszych lub gorszych, ale jednak argumentów. Nie potrafiłeś nawet uzasadnić, dlaczego sytuacje o których rozmawiamy traktujesz jako zagrożenie, a wywodzisz z tego pomysł, że te sytuacje są łamaniem prawa. Wystarczyło tylko uzasadnić, że manewry o których dyskutujemy są zagrożeniem, wtedy wprost mógłbyś udowodnić, że stwarzanie zagrożenia tymi manewrami jest łamaniem prawa. Dałem Ci taką szansę, wystarczyło rzeczowo odpowiedzieć na pytanie w poście, w którym podałem przykład wpuszczenia z podporządkowanej, które moim zdaniem (i reszty twoich oponentów) nie różni się od innych podobych manewrów.
Nie skorzystałeś z tej możliwości, odpowiedziałeś w swoim dziecinnym stylu. Zachowujesz się człowiek ze średniowiecza, który twierdzi, że ziemia jest płaska i żaden argument go nie przekona, że jest inaczej. Z kimś takim nie będę dyskutował, bo to jest zniżanie się do Twojego poziomu.

Dzisiaj twierdzisz, że jazda "na suwak" jest łamaniem prawa, bo nie jest zdefiniowana PoRD i przez to jej stosowanie jest stwarzaniem zagrożenia. Jak za kilka miesięcy/lat zostanie dopisana (a że zostanie nie ulega raczej wątpliwości) będziesz twierdził, że już niebezpieczna nie jest? Wychodzisz z założenia, że prawo zastępuje myślenie. Jak coś nie jest odgórnie narzucone, to nie ma można tego stosować i nie istnieje. Te czasy już przerabialiśmy i jak historia pokazała, to nie był dobry pomysł.

Zostaniesz drogowym prostakiem i hipokrytą - trudno. Nie pierwszym i nie ostatnim, trochę Was jeździ na drogach, damy sobie z nimi radę. Nie wiem tylko po co tutaj się pokazujesz? Dyskutować nie chcesz (nie potrafisz?), zastanowić się nad punktem widzenia innych tu piszących też nie... Zostaje trollowanie.

Jak dla mnie EOT, możesz wylać kolejny kubeł pomyj - na zdrowie. Zastanów się tylko nad tym, że jak wspomniałeś w tym wątku nie znamy Ciebie, ale pamiętaj, że opinię wyrabiamy sobie na podstawie tego, co i jak piszesz...

Pozdrawiam
Czabu

324 Data: Marzec 16 2010 18:52:13
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Nie ma tu nic do redagowania. Po tym jak jeździsz ja pytam za ile kupiłeś PJ.
Wytykasz innym, że sprowadzają dyskusję do poziomu piaskownicy, zadając pytania czy masz prawo jazdy, kiedy zrobiłeś kurs, itp.
A sam co teraz zrobiłeś? Nie widzisz, że to Ty doprowadziłeś dyskusję do takiego poziomu?

Nie. Do takiego poziomu doprowadzili ci, którzy nie mają nic do powiedzenia a chcą mówić. Teraz widzisz jak to wygląda i ile w tych ocenach jest prawdy. Bardzo dobrze.

Zarzucasz innym brak merytoryki, ale najwyraźniej to jest kolejny termin, kórego nie rozumiesz. Ani razu nie użyłeś rzeczowego argumentu. Za każdym razem, kiedy oponent zapędzał Cię w kozi róg, odpowiadałeś "pierdoły", "głupoty", "bzdety", "nie będę odpowiadał" itd., ewentualnie pisałeś coś zupełnie nie na temat, np. wstawki polityką (tak na marginesie, jak dyskutant w rozmowie "o pietruszce" wyjeżdża z polityką, albo tekstem "na kogo głosowałeś" to świadczy o poziomie odmóżdżenia - pamiętaj o tym na przyszłość). Na takim poziomie rozmawiają dzieci w przedszkolu i może pierwszych klasach podstawówki, bo potem jednak zaczynają używać lepszych lub gorszych, ale jednak argumentów. Nie potrafiłeś nawet uzasadnić, dlaczego sytuacje o których rozmawiamy traktujesz jako zagrożenie, a wywodzisz z tego pomysł, że te sytuacje są łamaniem prawa. Wystarczyło tylko uzasadnić, że manewry o których dyskutujemy są zagrożeniem, wtedy wprost mógłbyś udowodnić, że stwarzanie zagrożenia tymi manewrami jest łamaniem prawa. Dałem Ci taką szansę, wystarczyło rzeczowo odpowiedzieć na pytanie w poście, w którym podałem przykład wpuszczenia z podporządkowanej, które moim zdaniem (i reszty twoich oponentów) nie różni się od innych podobych manewrów.

Nie trzeba nic uzasadniać. Prawo jest po to by ograniczać zagrożenia. Łamanie prawa zagrożeniem jest tak często jak odbywa się ruch drogowy.

Nie skorzystałeś z tej możliwości, odpowiedziałeś w swoim dziecinnym stylu. Zachowujesz się człowiek ze średniowiecza, który twierdzi, że ziemia jest płaska i żaden argument go nie przekona, że jest inaczej. Z kimś takim nie będę dyskutował, bo to jest zniżanie się do Twojego poziomu.

Prawo mówi, że "Ziemia jest okrągła". Sam próbujesz ją spłaszczać.

Dzisiaj twierdzisz, że jazda "na suwak" jest łamaniem prawa, bo nie jest zdefiniowana PoRD i przez to jej stosowanie jest stwarzaniem zagrożenia. Jak za kilka miesięcy/lat zostanie dopisana (a że zostanie nie ulega raczej wątpliwości) będziesz twierdził, że już niebezpieczna nie jest? Wychodzisz z założenia, że prawo zastępuje myślenie. Jak coś nie jest odgórnie narzucone, to nie ma można tego stosować i nie istnieje. Te czasy już przerabialiśmy i jak historia pokazała, to nie był dobry pomysł.

Nie ma innego wyjścia. Wszystko co powoduje zagrożenie powinno być ujęte w prawie. Niestety prawo drogowe jest jak durszlak-ma dużo dziur. Dzisiaj nie ma żadnego suwaka więc dyskusja jest pusta. Nie wątpię, że PO jeszcze parę debilizmów zdąży wprowadzić. Ludzie o takich poglądach światła wprowadzali od 1997r! 10 lat im zeszło by nas udupić!

Zostaniesz drogowym prostakiem i hipokrytą - trudno. Nie pierwszym i nie ostatnim, trochę Was jeździ na drogach, damy sobie z nimi radę. Nie wiem tylko po co tutaj się pokazujesz? Dyskutować nie chcesz (nie potrafisz?), zastanowić się nad punktem widzenia innych tu piszących też nie... Zostaje trollowanie.

A ile można udowadniać, że się nie jest wielbłądem i że bijecie pianę? Zapewniam Ciebie, ze gdyby wszyscy jeździli tak jak ja i reszta z 1% jeżdżących z rozumem to na drogach ginęłoby nie 5000 osób, a 500, 50 lub 5. Do szerokiej dyskusji z kilkoma osobami trzeba multum czasu, determinacji i skupienia. Po co, skoro ktoś jest wyanawcą "róbta co chceta"?

Jak dla mnie EOT, możesz wylać kolejny kubeł pomyj - na zdrowie. Zastanów się tylko nad tym, że jak wspomniałeś w tym wątku nie znamy Ciebie, ale pamiętaj, że opinię wyrabiamy sobie na podstawie tego, co i jak piszesz...

A ja reaguje na to co wypisują inni. Czasem mam po prostu dość takiego żenującego poziomu moich rozmówców i tych głupich personalnych wycieczek z insynuacjami ssanymi z brudnych paluchów.
neelix

325 Data: Marzec 17 2010 09:51:57
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: kamil 

"neelix"  wrote in message

Nie ma innego wyjścia. Wszystko co powoduje zagrożenie powinno być ujęte w prawie. Niestety prawo drogowe jest jak durszlak-ma dużo dziur. Dzisiaj nie ma żadnego suwaka więc dyskusja jest pusta. Nie wątpię, że PO jeszcze parę debilizmów zdąży wprowadzić. Ludzie o takich poglądach światła wprowadzali od 1997r! 10 lat im zeszło by nas udupić!

Pokazalem Ci przyklady kodeksow, gdzie jazda na suwak jest jasno opisana. Podalem tez jak wyglada bezpieczenstwo na drogac w tych krajach w porownaniu do polski. A ty dalej slepo brniesz w swoje wyimaginowane niebezpieczenstwa.


A ja reaguje na to co wypisują inni. Czasem mam po prostu dość takiego żenującego poziomu moich rozmówców i tych głupich personalnych wycieczek z insynuacjami ssanymi z brudnych paluchów.

No to samochodzik pod pache i sio z piaskownicy.




Pozdrawiam
Kamil

326 Data: Marzec 18 2010 10:47:48
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości "neelix"  wrote in message


Nie ma innego wyjścia. Wszystko co powoduje zagrożenie powinno być ujęte w prawie. Niestety prawo drogowe jest jak durszlak-ma dużo dziur. Dzisiaj nie ma żadnego suwaka więc dyskusja jest pusta. Nie wątpię, że PO jeszcze parę debilizmów zdąży wprowadzić. Ludzie o takich poglądach światła wprowadzali od 1997r! 10 lat im zeszło by nas udupić!

Pokazalem Ci przyklady kodeksow, gdzie jazda na suwak jest jasno opisana.
Podalem tez jak wyglada bezpieczenstwo na drogac w tych krajach w porownaniu
do polski. A ty dalej slepo brniesz w swoje wyimaginowane niebezpieczenstwa.
A ja reaguje na to co wypisują inni. Czasem mam po prostu dość takiego żenującego poziomu moich rozmówców i tych głupich personalnych wycieczek z insynuacjami ssanymi z brudnych paluchów.
No to samochodzik pod pache i sio z piaskownicy.
Pozdrawiam
Kamil
-- -- -- -- -- -- -- -- -
Czy jesteś kolejnym pogiętym, który na siłę chce wciskać inne kraje do Polski? Czy do Ciebie nie dociera, że każdy kraj jest INNY??? Jak widzę nie dociera. Austria ze świateł szybko wycofała się. Nasze debile potrzebują na to wieki.
neelix

327 Data: Marzec 11 2010 12:29:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-09 18:40, neelix pisze:
[...]

Ty stanowisz takie zagrożenie, co dosadnie w tym wątku udowodniłeś...
Naprawdę wierzysz w to co piszesz? Kierowca jadący za innym samochodem
musi spodziewać się, że ten przed nim może zmienić prędkość, w
szczególności zwolnić. Przecież jadąc samochodem, nie wiem czy ten
przede mną nie będzie skręcał, zatrzymywał się przed przejściem dla
pieszych, parkował, a przecież każdy z tych manewrów wiąże się ze
zmniejszeniem prędkosci. Nie wspominając już o sytuacjach awaryjnych.
Twierdzenie, że jest się na to nieprzygotowanym, że się tego nie
spodziewa, świadczy tylko o tym, że nie potrafi się jeździć lub jest
się bezmyślnym idiotą. Do której grupy się zaliczasz?

Mających świadomość stwarzanego przez Was niepotrzebnego dodatkowego
zagrożenia.

I znowu udowodniłeś, że nie masz zielonego pojęcie a przepisach. Kilka godzin nauk na kursie pewnie masz za sobą, ale to jest dopiero początek materiału.

A.

328 Data: Marzec 14 2010 14:22:52
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 18:40, neelix pisze:
[...]
Ty stanowisz takie zagrożenie, co dosadnie w tym wątku udowodniłeś...
Naprawdę wierzysz w to co piszesz? Kierowca jadący za innym samochodem
musi spodziewać się, że ten przed nim może zmienić prędkość, w
szczególności zwolnić. Przecież jadąc samochodem, nie wiem czy ten
przede mną nie będzie skręcał, zatrzymywał się przed przejściem dla
pieszych, parkował, a przecież każdy z tych manewrów wiąże się ze
zmniejszeniem prędkosci. Nie wspominając już o sytuacjach awaryjnych.
Twierdzenie, że jest się na to nieprzygotowanym, że się tego nie
spodziewa, świadczy tylko o tym, że nie potrafi się jeździć lub jest
się bezmyślnym idiotą. Do której grupy się zaliczasz?
Mających świadomość stwarzanego przez Was niepotrzebnego dodatkowego
zagrożenia.
I znowu udowodniłeś, że nie masz zielonego pojęcie a przepisach. Kilka godzin nauk na kursie pewnie masz za sobą, ale to jest dopiero początek materiału.

Powiedział miszcz i profesór z piaskownicy. Tylko nie zapomnij zabrać na koniec zabawek.
neelix

329 Data: Marzec 17 2010 11:10:46
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-14 14:22, neelix pisze:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 18:40, neelix pisze:
[...]
Ty stanowisz takie zagrożenie, co dosadnie w tym wątku udowodniłeś...
Naprawdę wierzysz w to co piszesz? Kierowca jadący za innym samochodem
musi spodziewać się, że ten przed nim może zmienić prędkość, w
szczególności zwolnić. Przecież jadąc samochodem, nie wiem czy ten
przede mną nie będzie skręcał, zatrzymywał się przed przejściem dla
pieszych, parkował, a przecież każdy z tych manewrów wiąże się ze
zmniejszeniem prędkosci. Nie wspominając już o sytuacjach awaryjnych.
Twierdzenie, że jest się na to nieprzygotowanym, że się tego nie
spodziewa, świadczy tylko o tym, że nie potrafi się jeździć lub jest
się bezmyślnym idiotą. Do której grupy się zaliczasz?
Mających świadomość stwarzanego przez Was niepotrzebnego dodatkowego
zagrożenia.
I znowu udowodniłeś, że nie masz zielonego pojęcie a przepisach. Kilka
godzin nauk na kursie pewnie masz za sobą, ale to jest dopiero
początek materiału.

Powiedział miszcz i profesór z piaskownicy. Tylko nie zapomnij zabrać na
koniec zabawek.

Tradycyjnie nie masz nic do powiedzenia.

A.

330 Data: Marzec 04 2010 11:59:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

A jazdy na zamek próbowałeś? Też nie jest ujęta w przepisach a jak
świetnie ułatwia podróżowanie...

Niezgodna z prawem. U nas nie do zrealizowania. Powodem są buraki
usiłujące hurtowo wyrąbać wszystkich. Jak zostawisz lukę to się pięciu
wpieprzy. Nawet narybek(kursanci) nie chce wpuszczać cwaniaczków.

jak wjezdza ci 5 buraków - znaczy ze nie umiesz jezdzic i zostawiasz za
duzo miejsca.

331 Data: Marzec 04 2010 18:04:12
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

A jazdy na zamek próbowałeś? Też nie jest ujęta w przepisach a jak
świetnie ułatwia podróżowanie...
Niezgodna z prawem. U nas nie do zrealizowania. Powodem są buraki
usiłujące hurtowo wyrąbać wszystkich. Jak zostawisz lukę to się pięciu
wpieprzy. Nawet narybek(kursanci) nie chce wpuszczać cwaniaczków.
jak wjezdza ci 5 buraków - znaczy ze nie umiesz jezdzic i zostawiasz za
duzo miejsca.

Będziesz się kopał z 15-letnim volksem mając nowe auto??? To się kop. Ostatnio jechaliśmy w korku i dziadek(tu znowu rej. WE, ale wiek powinien wskazywać na rozum) usiłował wjechać z podporządkowanej spod znaku A-6d przez wysepkę, od której odchodziło jeszcze kilka m ciągłej. Uparł się i koniec. Pokazałem mu, ze nie może bo ciągła, to innemu się wpieprzył lub znalazł się taki kulturalny jak Ty. A jak się pluł. On chciał zawrócić z lewego pasa i uznał, że musi zjechać już, natychmiast. Mógł to zrobić za ciągłą, bo miał jeszcze kilkadziesiąt m. Tak to właśnie rozbestwia Twoja "kultura".
neelix

332 Data: Marzec 04 2010 20:28:09
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

A jazdy na zamek próbowałeś? Też nie jest ujęta w przepisach a jak
świetnie ułatwia podróżowanie...
Niezgodna z prawem. U nas nie do zrealizowania. Powodem są buraki
usiłujące hurtowo wyrąbać wszystkich. Jak zostawisz lukę to się pięciu
wpieprzy. Nawet narybek(kursanci) nie chce wpuszczać cwaniaczków.
jak wjezdza ci 5 buraków - znaczy ze nie umiesz jezdzic i zostawiasz za
duzo miejsca.

Będziesz się kopał z 15-letnim volksem mając nowe auto??? To się kop.

No to pisze, ze chodzi o jeden samochod - to sie oczywiscie zdarza.
Ale ty piszesz, ze tych volkswagenow jest 5.
A tak przy okazji - tak czasai bede sie kopal z tym volksem. Dlaczego nie?
Jezeli wpuszczam jednego a wciska sie jeszcze drugi, to na pewno zachowam
sie dydaktycznie. Co z tego ze 15 letni?

333 Data: Marzec 05 2010 17:36:48
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

A jazdy na zamek próbowałeś? Też nie jest ujęta w przepisach a jak
świetnie ułatwia podróżowanie...
Niezgodna z prawem. U nas nie do zrealizowania. Powodem są buraki
usiłujące hurtowo wyrąbać wszystkich. Jak zostawisz lukę to się pięciu
wpieprzy. Nawet narybek(kursanci) nie chce wpuszczać cwaniaczków.
jak wjezdza ci 5 buraków - znaczy ze nie umiesz jezdzic i zostawiasz za
duzo miejsca.
Będziesz się kopał z 15-letnim volksem mając nowe auto??? To się kop.
No to pisze, ze chodzi o jeden samochod - to sie oczywiscie zdarza.
Ale ty piszesz, ze tych volkswagenow jest 5.
A tak przy okazji - tak czasai bede sie kopal z tym volksem. Dlaczego nie?
Jezeli wpuszczam jednego a wciska sie jeszcze drugi, to na pewno zachowam
sie dydaktycznie. Co z tego ze 15 letni?

Czyli jak? Wpuścisz następnego bo wciska się i drze ryja czy się pokopiesz mając nowe auto?
neelix

334 Data: Marzec 05 2010 18:01:21
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

A jazdy na zamek próbowałeś? Też nie jest ujęta w przepisach a
jak świetnie ułatwia podróżowanie...
Niezgodna z prawem. U nas nie do zrealizowania. Powodem są buraki
usiłujące hurtowo wyrąbać wszystkich. Jak zostawisz lukę to się
pięciu wpieprzy. Nawet narybek(kursanci) nie chce wpuszczać
cwaniaczków.
jak wjezdza ci 5 buraków - znaczy ze nie umiesz jezdzic i
zostawiasz za duzo miejsca.
Będziesz się kopał z 15-letnim volksem mając nowe auto??? To się
kop.
No to pisze, ze chodzi o jeden samochod - to sie oczywiscie zdarza.
Ale ty piszesz, ze tych volkswagenow jest 5.
A tak przy okazji - tak czasai bede sie kopal z tym volksem. Dlaczego
nie? Jezeli wpuszczam jednego a wciska sie jeszcze drugi, to na pewno
zachowam sie dydaktycznie. Co z tego ze 15 letni?

Czyli jak? Wpuścisz następnego bo wciska się i drze ryja czy się
pokopiesz mając nowe auto?

Wpuszczam jednego i koniec.
Tak samo jak ja tez wjezdzam w pojedynke zgodnie z zasada lewo-prawo.
W ostatecznosci sie pokopie.
Coz tego ze nowe auto? To nie jest moje przedłużenie penisa. Ty sie
przejmujesz kazda ryską?

335 Data: Marzec 09 2010 18:42:50
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

A jazdy na zamek próbowałeś? Też nie jest ujęta w przepisach a
jak świetnie ułatwia podróżowanie...
Niezgodna z prawem. U nas nie do zrealizowania. Powodem są buraki
usiłujące hurtowo wyrąbać wszystkich. Jak zostawisz lukę to się
pięciu wpieprzy. Nawet narybek(kursanci) nie chce wpuszczać
cwaniaczków.
jak wjezdza ci 5 buraków - znaczy ze nie umiesz jezdzic i
zostawiasz za duzo miejsca.
Będziesz się kopał z 15-letnim volksem mając nowe auto??? To się
kop.
No to pisze, ze chodzi o jeden samochod - to sie oczywiscie zdarza.
Ale ty piszesz, ze tych volkswagenow jest 5.
A tak przy okazji - tak czasai bede sie kopal z tym volksem. Dlaczego
nie? Jezeli wpuszczam jednego a wciska sie jeszcze drugi, to na pewno
zachowam sie dydaktycznie. Co z tego ze 15 letni?

Czyli jak? Wpuścisz następnego bo wciska się i drze ryja czy się
pokopiesz mając nowe auto?
Wpuszczam jednego i koniec.
Tak samo jak ja tez wjezdzam w pojedynke zgodnie z zasada lewo-prawo.
W ostatecznosci sie pokopie.
Coz tego ze nowe auto? To nie jest moje przedłużenie penisa. Ty sie
przejmujesz kazda ryską?

No taaak. Co tam jeszcze jedno wgniecenie. Pokopię się. Mam czas i mam gdzieś jakim szrotem się poruszam. Co za racjonalność!
neelix

336 Data: Marzec 09 2010 19:59:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Czyli jak? Wpuścisz następnego bo wciska się i drze ryja czy się
pokopiesz mając nowe auto?
Wpuszczam jednego i koniec.
Tak samo jak ja tez wjezdzam w pojedynke zgodnie z zasada lewo-prawo.
W ostatecznosci sie pokopie.
Coz tego ze nowe auto? To nie jest moje przedłużenie penisa. Ty sie
przejmujesz kazda ryską?

No taaak. Co tam jeszcze jedno wgniecenie. Pokopię się. Mam czas i mam
gdzieś jakim szrotem się poruszam. Co za racjonalność!

Dlaczego jeszcze jedno? Na razie jest tylko kilka od wózków marketowych.
Choc poruszam sie najczesciej autem z 2008 roku, to tu masz zdecydowanie
racje, ze mam gdzies, jakim szrotem sie poruszam. Byleby było sprawne, w
miare wygodne, miało klimatyzacje i jezdziło.
Czasu nie mam w nadmiarze, ale pomimo tego, ze kilka razy takich
cwaniaczków przeciagnałem, to jeszcze zaden mi nie puknał - z prostego
powodu - oni maja podejscie do samochodów podobne do twojego - musza miec
wychuchane autko, zeby ktos nie powiedział, ze jezdza szrotem.

337 Data: Marzec 10 2010 17:43:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Czyli jak? Wpuścisz następnego bo wciska się i drze ryja czy się
pokopiesz mając nowe auto?
Wpuszczam jednego i koniec.
Tak samo jak ja tez wjezdzam w pojedynke zgodnie z zasada lewo-prawo.
W ostatecznosci sie pokopie.
Coz tego ze nowe auto? To nie jest moje przedłużenie penisa. Ty sie
przejmujesz kazda ryską?
No taaak. Co tam jeszcze jedno wgniecenie. Pokopię się. Mam czas i mam
gdzieś jakim szrotem się poruszam. Co za racjonalność!
Dlaczego jeszcze jedno? Na razie jest tylko kilka od wózków marketowych.
Choc poruszam sie najczesciej autem z 2008 roku, to tu masz zdecydowanie
racje, ze mam gdzies, jakim szrotem sie poruszam. Byleby było sprawne, w
miare wygodne, miało klimatyzacje i jezdziło.
Czasu nie mam w nadmiarze, ale pomimo tego, ze kilka razy takich
cwaniaczków przeciagnałem, to jeszcze zaden mi nie puknał - z prostego
powodu - oni maja podejscie do samochodów podobne do twojego - musza miec
wychuchane autko, zeby ktos nie powiedział, ze jezdza szrotem.

No widzisz. Dużo jest takich.
neelix

338 Data: Marzec 10 2010 17:58:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

No widzisz. Dużo jest takich.

Tym łatwiej sobie z takimi poradzic.
Ale to nie są jakies czeste sytuacje. Zdecydowanie czesciej widze problem z
poprawnym obsługiwaniem sie kierunkowskazami, choc to w przepisach jest
opisane i to na L-ce sie cwiczy. A i tak dla wielu kierowców
najodpowiedniejszym momentem do wlaczenia kierunkowskazu jest moment
skrecania kierownicy. Co zrobic, trzeba edukowac.

339 Data: Marzec 10 2010 20:25:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: 'Tom N' 

Budzik w

Zdecydowanie czesciej widze problem z
poprawnym obsługiwaniem sie kierunkowskazami, choc to w przepisach jest
opisane i to na L-ce sie cwiczy. A i tak dla wielu kierowców
najodpowiedniejszym momentem do wlaczenia kierunkowskazu jest moment
skrecania kierownicy. Co zrobic, trzeba edukowac.

Niedawno takiego edukatora spotkałem...

A było to tak: widzę dwa samochody (pierwszy A, za nim B) jakieś 300 metrów
przed sobą i się jakoś szybko dystans zmniejsza, włączyłem kierunek, z tyłu
wolne, z przodu wolne, to zjechałem na lewy pas (jakieś 100 metrów zostało
do A i B), zwolniłem (bo może ten drugi "B" lusterek do makijażu używa
tylko), wyprzedziłem i słysze w CB, że kierunkowskazów nie potrafię używać,
i że on chciał wyprzedzać, tylko mu drogę zajechałem. Tak, pan w B miał
CB...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

340 Data: Marzec 10 2010 21:58:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik 'Tom N'  ...

A było to tak: widzę dwa samochody (pierwszy A, za nim B) jakieś 300
metrów przed sobą i się jakoś szybko dystans zmniejsza, włączyłem
kierunek, z tyłu wolne, z przodu wolne, to zjechałem na lewy pas
(jakieś 100 metrów zostało do A i B), zwolniłem (bo może ten drugi "B"
lusterek do makijażu używa tylko), wyprzedziłem i słysze w CB, że
kierunkowskazów nie potrafię używać, i że on chciał wyprzedzać, tylko
mu drogę zajechałem. Tak, pan w B miał CB...

i jak? Wytłumaczyłes? Zrozumiał?

341 Data: Marzec 14 2010 14:29:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

No widzisz. Dużo jest takich.
Tym łatwiej sobie z takimi poradzic.
Ale to nie są jakies czeste sytuacje. Zdecydowanie czesciej widze problem z
poprawnym obsługiwaniem sie kierunkowskazami, choc to w przepisach jest
opisane i to na L-ce sie cwiczy. A i tak dla wielu kierowców
najodpowiedniejszym momentem do wlaczenia kierunkowskazu jest moment
skrecania kierownicy. Co zrobic, trzeba edukowac.

Ćwiczy, ale wielu nie ma wyczucia chwili, a jak nawet w miarę sensownie włączą to zapominają o redukcji biegu. Kogo chcesz edukować? Kierowców? Ty w lewo, on w lewo, ale nie miga co oznacza, że prosto. Poedukuj takiego na skrzyżowaniu. Poza zasięgiem możliwości.
neelix

342 Data: Marzec 14 2010 16:37:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Kogo chcesz edukować? Kierowców?

Oczywiscie ze kierowców.
Mam wrazenie ze jak 10 razy zrobi manewr pod tytułem jade w kolumnie
samochodów, nagle hamuje, skrecam i właczam kierunkowskaz i 10 razy inni go
obtrąbią, to nawet najwiekszy osioł zastanowi sie, co robi zle. Myle sie?

343 Data: Marzec 10 2010 17:42:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

A jazdy na zamek próbowałeś? Też nie jest ujęta w przepisach a
jak świetnie ułatwia podróżowanie...
Niezgodna z prawem. U nas nie do zrealizowania. Powodem są buraki
usiłujące hurtowo wyrąbać wszystkich. Jak zostawisz lukę to się
pięciu wpieprzy. Nawet narybek(kursanci) nie chce wpuszczać
cwaniaczków.
jak wjezdza ci 5 buraków - znaczy ze nie umiesz jezdzic i
zostawiasz za duzo miejsca.
Będziesz się kopał z 15-letnim volksem mając nowe auto??? To się
kop.
No to pisze, ze chodzi o jeden samochod - to sie oczywiscie zdarza.
Ale ty piszesz, ze tych volkswagenow jest 5.
A tak przy okazji - tak czasai bede sie kopal z tym volksem. Dlaczego
nie? Jezeli wpuszczam jednego a wciska sie jeszcze drugi, to na pewno
zachowam sie dydaktycznie. Co z tego ze 15 letni?
Czyli jak? Wpuścisz następnego bo wciska się i drze ryja czy się
pokopiesz mając nowe auto?
Wpuszczam jednego i koniec.

Czyli z drugim się kopiesz.

Tak samo jak ja tez wjezdzam w pojedynke zgodnie z zasada lewo-prawo.
W ostatecznosci sie pokopie.
Coz tego ze nowe auto? To nie jest moje przedłużenie penisa. Ty sie
przejmujesz kazda ryską?

Zwłaszcza jak służbowe, nie?
neelix

344 Data: Marzec 10 2010 17:59:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

A jazdy na zamek próbowałeś? Też nie jest ujęta w przepisach a
jak świetnie ułatwia podróżowanie...
Niezgodna z prawem. U nas nie do zrealizowania. Powodem są buraki
usiłujące hurtowo wyrąbać wszystkich. Jak zostawisz lukę to się
pięciu wpieprzy. Nawet narybek(kursanci) nie chce wpuszczać
cwaniaczków.
jak wjezdza ci 5 buraków - znaczy ze nie umiesz jezdzic i
zostawiasz za duzo miejsca.
Będziesz się kopał z 15-letnim volksem mając nowe auto??? To się
kop.
No to pisze, ze chodzi o jeden samochod - to sie oczywiscie zdarza.
Ale ty piszesz, ze tych volkswagenow jest 5.
A tak przy okazji - tak czasai bede sie kopal z tym volksem. Dlaczego
nie? Jezeli wpuszczam jednego a wciska sie jeszcze drugi, to na pewno
zachowam sie dydaktycznie. Co z tego ze 15 letni?
Czyli jak? Wpuścisz następnego bo wciska się i drze ryja czy się
pokopiesz mając nowe auto?
Wpuszczam jednego i koniec.

Czyli z drugim się kopiesz.

no przeciez wyraznie ci to juz kilka razy napisałem, ze tak.
Zostawiam miejsce dla jednego i raczej drugi chetny sie nie znajduje.
Ale jak raz czy drugi sie znalazł, to szybko sie wycofał.

Tak samo jak ja tez wjezdzam w pojedynke zgodnie z zasada lewo-prawo.
W ostatecznosci sie pokopie.
Coz tego ze nowe auto? To nie jest moje przedłużenie penisa. Ty sie
przejmujesz kazda ryską?

Zwłaszcza jak służbowe, nie?

Równiez. Akurat równie czesto jezdze słuzbowym, co prywatnym. Wazne, zeby
miało AC. Ale ja pisałem w innym watku, ze jedno z aut, którymi jezdze ma
przejechane 800kkm - kilka wgniecen juz na nim jest...
Oczywiscie wkurwiajace jest, ze ktos np. wjedzie ci gdzies na parkingu i
spierdzieli ale zdenerwowanie trwa 2 godziny i przechodzi. Polecam.

To tylko samochod!

345 Data: Marzec 14 2010 14:38:35
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

A jazdy na zamek próbowałeś? Też nie jest ujęta w przepisach a
jak świetnie ułatwia podróżowanie...
Niezgodna z prawem. U nas nie do zrealizowania. Powodem są buraki
usiłujące hurtowo wyrąbać wszystkich. Jak zostawisz lukę to się
pięciu wpieprzy. Nawet narybek(kursanci) nie chce wpuszczać
cwaniaczków.
jak wjezdza ci 5 buraków - znaczy ze nie umiesz jezdzic i
zostawiasz za duzo miejsca.
Będziesz się kopał z 15-letnim volksem mając nowe auto??? To się
kop.
No to pisze, ze chodzi o jeden samochod - to sie oczywiscie zdarza.
Ale ty piszesz, ze tych volkswagenow jest 5.
A tak przy okazji - tak czasai bede sie kopal z tym volksem. Dlaczego
nie? Jezeli wpuszczam jednego a wciska sie jeszcze drugi, to na pewno
zachowam sie dydaktycznie. Co z tego ze 15 letni?
Czyli jak? Wpuścisz następnego bo wciska się i drze ryja czy się
pokopiesz mając nowe auto?
Wpuszczam jednego i koniec.
Czyli z drugim się kopiesz.
no przeciez wyraznie ci to juz kilka razy napisałem, ze tak.
Zostawiam miejsce dla jednego i raczej drugi chetny sie nie znajduje.
Ale jak raz czy drugi sie znalazł, to szybko sie wycofał.

A ja nie zostawiam i drugi nawet nie próbuje. Rolują innych i też z oporami.

Tak samo jak ja tez wjezdzam w pojedynke zgodnie z zasada lewo-prawo.
W ostatecznosci sie pokopie.
Coz tego ze nowe auto? To nie jest moje przedłużenie penisa. Ty sie
przejmujesz kazda ryską?
Zwłaszcza jak służbowe, nie?
Równiez. Akurat równie czesto jezdze słuzbowym, co prywatnym. Wazne, zeby
miało AC. Ale ja pisałem w innym watku, ze jedno z aut, którymi jezdze ma
przejechane 800kkm - kilka wgniecen juz na nim jest...
Oczywiscie wkurwiajace jest, ze ktos np. wjedzie ci gdzies na parkingu i
spierdzieli ale zdenerwowanie trwa 2 godziny i przechodzi. Polecam.
To tylko samochod!

Na parkingu jest już po fakcie, chociaż jak mi jakiś debil przejechał czymś ostrym po drzwiach kierowcy to do dzisiaj go w myślach zjeżdżam do żywego i życzę najlepszego. Na gorąco jest inaczej. Ja wychodzę z założenia, że jak zachce się kiedyś sprzedać auto to nie powinno być to g... po fotoszopie.
neelix

346 Data: Marzec 14 2010 16:37:50
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

no przeciez wyraznie ci to juz kilka razy napisałem, ze tak.
Zostawiam miejsce dla jednego i raczej drugi chetny sie nie znajduje.
Ale jak raz czy drugi sie znalazł, to szybko sie wycofał.

A ja nie zostawiam i drugi nawet nie próbuje. Rolują innych i też z
oporami.

Zeby była jasnosc - masz do tego absolutne prawo. Nikt ci go nie zabiera.

Oczywiscie wkurwiajace jest, ze ktos np. wjedzie ci gdzies na
parkingu i spierdzieli ale zdenerwowanie trwa 2 godziny i przechodzi.
Polecam. To tylko samochod!

Na parkingu jest już po fakcie, chociaż jak mi jakiś debil przejechał
czymś ostrym po drzwiach kierowcy to do dzisiaj go w myślach zjeżdżam
do żywego i życzę najlepszego. Na gorąco jest inaczej. Ja wychodzę z
założenia, że jak zachce się kiedyś sprzedać auto to nie powinno być
to g... po fotoszopie.

Trudno, opuscisz 300zł z ceny.
Ja rozumiem, ze to jest wkurzajace, ale uwazam, ze to samochód jest dla
mnie a nie ja dla samochodu. Wiec dzieci w aucie przed marketem tez nie
zostawiam. Nawet nie swoich!

347 Data: Marzec 05 2010 18:15:15
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-01 23:46, DoQ pisze:

złoty pisze:

...no chyba, ze jestes burakiem z Polski. Przepisy to nie wszystko, co
wazne na drodze. Powiedzialbym nawet, ze to margines tego, co nalezy

Bo to jest burak.
Stoi jadac do roboty od 7:30 do 10.00 na podporządkowanej, bo kto by go
wpuścił skoro nie ma pierwszeństwa?

Obstawiam, że nigdy do ruchu się nie włÄ…czał więc nie ma kompletnie pojęcia o czym mowa.

A.

348 Data: Marzec 01 2010 13:03:27
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Jakub Witkowski 

neelix pisze:

Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na wydrę.

Jak dla mnie, zmiana pasa jest co najmniej równie łatwa i w dodatku mniej
kosztowna, niż hamowanie: strata energii, strata prędkości, zużycie hamulców ... :)

Dlatego pas zmieniam w miarę chętnie, a hamuję niechętnie.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

349 Data: Marzec 01 2010 19:06:40
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na wydrę.
Jak dla mnie, zmiana pasa jest co najmniej równie łatwa i w dodatku mniej
kosztowna, niż hamowanie: strata energii, strata prędkości, zużycie hamulców ... :)
Dlatego pas zmieniam w miarę chętnie, a hamuję niechętnie.

Taka sytuacja zachodzi po wymuszeniu. Jak wymusi to zmieniasz. Nie ma powodu robić tego wcześniej. Co to za jakaś nowomoda???
neelix

350 Data: Marzec 01 2010 20:35:30
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 1 Mar 2010 19:06:40 +0100, neelix powiedział:

Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba
uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na wydrę.
Jak dla mnie, zmiana pasa jest co najmniej równie łatwa i w dodatku mniej
kosztowna, niż hamowanie: strata energii, strata prędkości, zużycie
hamulców ... :)
Dlatego pas zmieniam w miarę chętnie, a hamuję niechętnie.
Taka sytuacja zachodzi po wymuszeniu. Jak wymusi to zmieniasz. Nie ma powodu
robić tego wcześniej. Co to za jakaś nowomoda???

Kultura jest wystarczającym powodem.

--
Bright light is the end
of the black light district.

351 Data: Marzec 01 2010 18:53:01
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 1 Mar 2010 19:06:40 +0100, neelix powiedział:

Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba
uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na wydrę.
Jak dla mnie, zmiana pasa jest co najmniej równie łatwa i w dodatku mniej
kosztowna, niż hamowanie: strata energii, strata prędkości, zużycie
hamulców ... :)
Dlatego pas zmieniam w miarę chętnie, a hamuję niechętnie.
Taka sytuacja zachodzi po wymuszeniu. Jak wymusi to zmieniasz. Nie ma powodu
robić tego wcześniej. Co to za jakaś nowomoda???
Kultura jest wystarczającym powodem.

Nad fałszywie pojętą przez laików w dziedzinie pord kulturą jest prawo. Prawo mówi: możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Nie ma powodu na odjechanie.
neelix

352 Data: Marzec 02 2010 18:59:08
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 1 Mar 2010 18:53:01 +0100, neelix powiedział:

Taka sytuacja zachodzi po wymuszeniu. Jak wymusi to zmieniasz. Nie ma
powodu robić tego wcześniej. Co to za jakaś nowomoda???
Kultura jest wystarczającym powodem.
Nad fałszywie pojętą przez laików w dziedzinie pord kulturą jest prawo.
Prawo mówi: możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Nie ma powodu na
odjechanie.

Całe szczęście, że nie wszyscy jeżdżą tak jak Ty. Bo gdyby tak jeździli, to
z wielu podporządkowanych ulic nikt nigdy by nie wyjechał.

--
Bright light is the end
of the black light district.

353 Data: Marzec 03 2010 18:58:20
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 1 Mar 2010 18:53:01 +0100, neelix powiedział:

Taka sytuacja zachodzi po wymuszeniu. Jak wymusi to zmieniasz. Nie ma
powodu robić tego wcześniej. Co to za jakaś nowomoda???
Kultura jest wystarczającym powodem.
Nad fałszywie pojętą przez laików w dziedzinie pord kulturą jest prawo.
Prawo mówi: możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Nie ma powodu na
odjechanie.
Całe szczęście, że nie wszyscy jeżdżą tak jak Ty. Bo gdyby tak jeździli, to
z wielu podporządkowanych ulic nikt nigdy by nie wyjechał.

Chciałbym, zeby chociaż 2% jeździło tak jak ja, bo to zawsze więcej niż 1%. Widocznie nie patrzysz jak jeżdżą. Połowa od razu powinna mieć zabrane PJ, a pozostałe 49% w najbliższym czasie. Z takimi problemami nie powinniście nawet z domów wychodzić. Ja nie boję się, że nie wyjadę. Jak nie zapierdzielają jak idioci to zawsze mam możliwość wyjechania.
neelix

354 Data: Marzec 05 2010 18:17:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-03 18:58, neelix pisze:


Użytkownik "aari^^^"  napisał w
wiadomości
Dnia Mon, 1 Mar 2010 18:53:01 +0100, neelix powiedział:

Taka sytuacja zachodzi po wymuszeniu. Jak wymusi to zmieniasz. Nie ma
powodu robić tego wcześniej. Co to za jakaś nowomoda???
Kultura jest wystarczającym powodem.
Nad fałszywie pojętą przez laików w dziedzinie pord kulturą jest prawo.
Prawo mówi: możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Nie ma powodu na
odjechanie.
Całe szczęście, że nie wszyscy jeżdżą tak jak Ty. Bo gdyby tak
jeździli, to
z wielu podporządkowanych ulic nikt nigdy by nie wyjechał.

Chciałbym, zeby chociaż 2% jeździło tak jak ja, bo to zawsze więcej niż
1%. Widocznie nie patrzysz jak jeżdżą. Połowa od razu powinna mieć
zabrane PJ, a pozostałe 49% w najbliższym czasie. Z takimi problemami
nie powinniście nawet z domów wychodzić. Ja nie boję się, że nie wyjadę.
Jak nie zapierdzielają jak idioci to zawsze mam możliwość wyjechania.

Zobacz ile jest w polsce wypadków na ilu jeżdżących. To właśnie tacy jak Ty są w większości za to odpowiedzialni.

A.

355 Data: Marzec 09 2010 18:44:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-03 18:58, neelix pisze:

Użytkownik "aari^^^"  napisał w
wiadomości
Dnia Mon, 1 Mar 2010 18:53:01 +0100, neelix powiedział:

Taka sytuacja zachodzi po wymuszeniu. Jak wymusi to zmieniasz. Nie ma
powodu robić tego wcześniej. Co to za jakaś nowomoda???
Kultura jest wystarczającym powodem.
Nad fałszywie pojętą przez laików w dziedzinie pord kulturą jest prawo.
Prawo mówi: możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Nie ma powodu na
odjechanie.
Całe szczęście, że nie wszyscy jeżdżą tak jak Ty. Bo gdyby tak
jeździli, to
z wielu podporządkowanych ulic nikt nigdy by nie wyjechał.
Chciałbym, zeby chociaż 2% jeździło tak jak ja, bo to zawsze więcej niż
1%. Widocznie nie patrzysz jak jeżdżą. Połowa od razu powinna mieć
zabrane PJ, a pozostałe 49% w najbliższym czasie. Z takimi problemami
nie powinniście nawet z domów wychodzić. Ja nie boję się, że nie wyjadę.
Jak nie zapierdzielają jak idioci to zawsze mam możliwość wyjechania.
Zobacz ile jest w polsce wypadków na ilu jeżdżących. To właśnie tacy jak Ty są w większości za to odpowiedzialni.

Żadnego zagrożenia ze strony tego 1%.
neelix

356 Data: Marzec 11 2010 12:31:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-09 18:44, neelix pisze:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-03 18:58, neelix pisze:

Użytkownik "aari^^^"  napisał w
wiadomości
Dnia Mon, 1 Mar 2010 18:53:01 +0100, neelix powiedział:

Taka sytuacja zachodzi po wymuszeniu. Jak wymusi to zmieniasz.
Nie ma
powodu robić tego wcześniej. Co to za jakaś nowomoda???
Kultura jest wystarczającym powodem.
Nad fałszywie pojętą przez laików w dziedzinie pord kulturą jest
prawo.
Prawo mówi: możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Nie ma powodu na
odjechanie.
Całe szczęście, że nie wszyscy jeżdżą tak jak Ty. Bo gdyby tak
jeździli, to
z wielu podporządkowanych ulic nikt nigdy by nie wyjechał.
Chciałbym, zeby chociaż 2% jeździło tak jak ja, bo to zawsze więcej niż
1%. Widocznie nie patrzysz jak jeżdżą. Połowa od razu powinna mieć
zabrane PJ, a pozostałe 49% w najbliższym czasie. Z takimi problemami
nie powinniście nawet z domów wychodzić. Ja nie boję się, że nie wyjadę.
Jak nie zapierdzielają jak idioci to zawsze mam możliwość wyjechania.
Zobacz ile jest w polsce wypadków na ilu jeżdżących. To właśnie tacy
jak Ty są w większości za to odpowiedzialni.

Żadnego zagrożenia ze strony tego 1%.

Z tego co wypisujesz nikt chyba nie ma złudzeń, że jesteś jeżdżącym potencjalnym mordercom. Robisz wszystko na przekór, nie znasz przepisów, jesteś nieprzewidywalny. Obyś nie zdał tego egzaminu za szybko.

A.

357 Data: Marzec 11 2010 13:58:57
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik Arek (G)  ...

mordercom

az zęby kwiczą...

358 Data: Marzec 12 2010 15:49:05
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-11 14:58, Budzik pisze:

Użytkownik Arek (G)  ...

mordercom

az zęby kwiczą...

no fakt:(

A.

359 Data: Marzec 14 2010 14:41:40
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-11 14:58, Budzik pisze:
Użytkownik Arek (G)  ...
mordercom
az zęby kwiczą...
no fakt:(

Podstawówka się kłania, ale zapędów do oceny innych jak widzę nie brakuje. Usiłujesz nadrabiać własne braki przez atak na innych? Prymitywna metoda. Ciekawy jestem na kogo głosujesz w wyborach, bo mam pewne skojarzenia.
neelix

360 Data: Marzec 14 2010 16:37:54
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

mordercom
az zęby kwiczą...
no fakt:(

Podstawówka się kłania, ale zapędów do oceny innych jak widzę nie
brakuje. Usiłujesz nadrabiać własne braki przez atak na innych?
Prymitywna metoda. Ciekawy jestem na kogo głosujesz w wyborach, bo mam
pewne skojarzenia.

do kogo ta uwaga?
Do Arka? Czy do mnie?
BTW w twoich zdaniach interpunkcja lezy ;-P

361 Data: Marzec 17 2010 11:14:10
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-14 17:37, Budzik pisze:

Użytkownik neelix  ...

mordercom
az zęby kwiczą...
no fakt:(

Podstawówka się kłania, ale zapędów do oceny innych jak widzę nie
brakuje. Usiłujesz nadrabiać własne braki przez atak na innych?
Prymitywna metoda. Ciekawy jestem na kogo głosujesz w wyborach, bo mam
pewne skojarzenia.

do kogo ta uwaga?
Do Arka? Czy do mnie?
BTW w twoich zdaniach interpunkcja lezy ;-P

Nie tylko to zresztą...

A.

362 Data: Marzec 03 2010 08:26:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Nad fałszywie pojętą przez laików w dziedzinie pord kulturą jest prawo. Prawo mówi: możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Nie ma powodu na odjechanie.

Jest - jak są trzy pasy, to dwa pozostałe oprócz prawego zbudowano tam po to, żeby z nich korzystać, a nie dlatego, że asfalt na budowie został.

Shrek.

363 Data: Marzec 03 2010 19:01:18
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Nad fałszywie pojętą przez laików w dziedzinie pord kulturą jest prawo. Prawo mówi: możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Nie ma powodu na odjechanie.
Jest - jak są trzy pasy, to dwa pozostałe oprócz prawego zbudowano tam po to, żeby z nich korzystać, a nie dlatego, że asfalt na budowie został.

Niestety durnie tego nie zapisali. W domyśle nakazali jeździć z lewym pustym. Chyba, że sobie nadinterpretujemy. Gorzej jak trafimy na policjanta ze swoim zdaniem. Kursantka 2 lub 3 razy oblała za zbyt częstą jazdę lewym pasem.
neelix

364 Data: Marzec 03 2010 20:35:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Nad fałszywie pojętą przez laików w dziedzinie pord kulturą jest prawo. Prawo mówi: możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Nie ma powodu na odjechanie.
Jest - jak są trzy pasy, to dwa pozostałe oprócz prawego zbudowano tam po to, żeby z nich korzystać, a nie dlatego, że asfalt na budowie został.

Niestety durnie tego nie zapisali. W domyśle nakazali jeździć z lewym pustym. Chyba, że sobie nadinterpretujemy.

Niczego nie trzeba nadinterpretować. Nakaz jazdy "możliwie blisko" jest przepisem ogólnym. Znak, który pas służy do jazdy w którym kierunku i oznakowanie poziome maja nad nim wyższość. Skoro na środkowym pasie jest strzałka prosto, to znaczy, że mogę z niego korzystać, bo pozwala mi na to znak, który ma wyższość nad przepisem ogólnym.

Gorzej jak trafimy na policjanta ze swoim zdaniem.

A spotkałeś się z takim przypadkiem?

Kursantka 2 lub 3 razy oblała za zbyt częstą jazdę lewym pasem.

Egzamin, to jakby inna sprawa. Choćby zachowanie na rondzie zależy od lokalizacji ośrodka, więc nie traktowałbym tego jak wyrocznie. Może jechała lewym jak prawy był zupełnie pusty poza skrzyżowaniem?

Shrek.

365 Data: Marzec 04 2010 18:23:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Nad fałszywie pojętą przez laików w dziedzinie pord kulturą jest prawo. Prawo mówi: możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Nie ma powodu na odjechanie.
Jest - jak są trzy pasy, to dwa pozostałe oprócz prawego zbudowano tam po to, żeby z nich korzystać, a nie dlatego, że asfalt na budowie został.
Niestety durnie tego nie zapisali. W domyśle nakazali jeździć z lewym pustym. Chyba, że sobie nadinterpretujemy.
Niczego nie trzeba nadinterpretować. Nakaz jazdy "możliwie blisko" jest przepisem ogólnym. Znak, który pas służy do jazdy w którym kierunku i oznakowanie poziome maja nad nim wyższość. Skoro na środkowym pasie jest strzałka prosto, to znaczy, że mogę z niego korzystać, bo pozwala mi na to znak, który ma wyższość nad przepisem ogólnym.

Oczywiście wszędzie widzisz swoje strzałki pozwalające na odstępstwo od przepisu.

Gorzej jak trafimy na policjanta ze swoim zdaniem.
A spotkałeś się z takim przypadkiem?

Spotkać to można odczuwając na własnej skórze. Nie jeżdżę bez powodu lewym.

Kursantka 2 lub 3 razy oblała za zbyt częstą jazdę lewym pasem.
Egzamin, to jakby inna sprawa. Choćby zachowanie na rondzie zależy od lokalizacji ośrodka, więc nie traktowałbym tego jak wyrocznie. Może jechała lewym jak prawy był zupełnie pusty poza skrzyżowaniem?
Shrek.

Powinna jechać prawym jak najdłużej. Zachowanie na rondzie zależy od konstrukcji ronda. Egzamin to inna sprawa dlatego, że tam trzeba jechac przepisowo. Egzaminator jest wystarczająco uprawniony do oceny. W życiu kierowcy natomiast trafienie na policjanta, który jeszcze nie przymknie oka graniczy z cudem.
neelix

366 Data: Marzec 04 2010 20:28:14
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Egzamin to inna sprawa dlatego, że tam trzeba jechac
przepisowo.

trzeba jechac bardziej niz przepisowo, bo ten gosc czesto siedzi tam, zeby
znaleźć powód do upierniczenia cie.
To tak samo, jakbys powiedział - co ci przeszkadza, ze w twojej firmie cały
czas bedzie siedział kontroler ze skarbówki - przeciez i tak zawsze musisz
wszystko robic zgodnie z prawem, prawda?

367 Data: Marzec 04 2010 21:46:20
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:


Oczywiście wszędzie widzisz swoje strzałki pozwalające na odstępstwo od przepisu.

W DC na większości (jeśli nie na wszystkich) skrzyżowaniach z trzema pasami. I zdecydowanej większości z dwoma pasami jest przynajmniej oznakowanie poziome.

Gorzej jak trafimy na policjanta ze swoim zdaniem.
A spotkałeś się z takim przypadkiem?

Spotkać to można odczuwając na własnej skórze. Nie jeżdżę bez powodu lewym.

Czyli nie spotkałeś.

Powinna jechać prawym jak najdłużej.

Dopóki nie ma powodów jechać innym pasem tak.

Zachowanie na rondzie zależy od konstrukcji ronda.

E tam - w jednych ośrodkach wymagają kierunku na wjeździe na rondo w innych nie.
Shrek.

368 Data: Marzec 05 2010 17:47:28
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:


Oczywiście wszędzie widzisz swoje strzałki pozwalające na odstępstwo od przepisu.
W DC na większości (jeśli nie na wszystkich) skrzyżowaniach z trzema pasami. I zdecydowanej większości z dwoma pasami jest przynajmniej oznakowanie poziome.

Trudno skręcać w lewo z prawego pasa. Każdy zajmuje to co jest mu niezbędne. Potem jest powrót do ogólnej zasady.

Gorzej jak trafimy na policjanta ze swoim zdaniem.
A spotkałeś się z takim przypadkiem?
Spotkać to można odczuwając na własnej skórze. Nie jeżdżę bez powodu lewym.
Czyli nie spotkałeś.

Inni spotykają.

Powinna jechać prawym jak najdłużej.
Dopóki nie ma powodów jechać innym pasem tak.

To jest chyba oczywiste.

Zachowanie na rondzie zależy od konstrukcji ronda.
E tam - w jednych ośrodkach wymagają kierunku na wjeździe na rondo w innych nie.

Ja tam jestem zwolennikiem minimum dyskoteki na rondzie, chociaż oczekiania moga być odmienne i bywają.
neelix

369 Data: Marzec 05 2010 18:20:26
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-05 17:47, neelix pisze:

Gorzej jak trafimy na policjanta ze swoim zdaniem.
A spotkałeś się z takim przypadkiem?
Spotkać to można odczuwając na własnej skórze. Nie jeżdżę bez powodu
lewym.
Czyli nie spotkałeś.

Inni spotykają.

Kto?

Powinna jechać prawym jak najdłużej.
Dopóki nie ma powodów jechać innym pasem tak.

To jest chyba oczywiste.

Czego ciągle nie rozumiesz.

Zachowanie na rondzie zależy od konstrukcji ronda.
E tam - w jednych ośrodkach wymagają kierunku na wjeździe na rondo w
innych nie.

Ja tam jestem zwolennikiem minimum dyskoteki na rondzie, chociaż
oczekiania moga być odmienne i bywają.

Dlatego, że czytasz przepisy ale ich nie rozumiesz.

A.

370 Data: Marzec 09 2010 18:46:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 17:47, neelix pisze:

Gorzej jak trafimy na policjanta ze swoim zdaniem.
A spotkałeś się z takim przypadkiem?
Spotkać to można odczuwając na własnej skórze. Nie jeżdżę bez powodu
lewym.
Czyli nie spotkałeś.
Inni spotykają.
Kto?

Przyłapani lewopasowcy i bezpośredni obserwatorzy. Czasem pokazują w tv.

Powinna jechać prawym jak najdłużej.
Dopóki nie ma powodów jechać innym pasem tak.
To jest chyba oczywiste.
Czego ciągle nie rozumiesz.

Sam nie rozumiesz.

Zachowanie na rondzie zależy od konstrukcji ronda.
E tam - w jednych ośrodkach wymagają kierunku na wjeździe na rondo w
innych nie.
Ja tam jestem zwolennikiem minimum dyskoteki na rondzie, chociaż
oczekiania moga być odmienne i bywają.
Dlatego, że czytasz przepisy ale ich nie rozumiesz.

Za to Ty rozumiesz to czego nie zapisali. Nie rozśmiesaj mnie.
neelix

371 Data: Marzec 11 2010 12:35:31
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-09 18:46, neelix pisze:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 17:47, neelix pisze:

Gorzej jak trafimy na policjanta ze swoim zdaniem.
A spotkałeś się z takim przypadkiem?
Spotkać to można odczuwając na własnej skórze. Nie jeżdżę bez powodu
lewym.
Czyli nie spotkałeś.
Inni spotykają.
Kto?

Przyłapani lewopasowcy i bezpośredni obserwatorzy. Czasem pokazują w tv.

To są zupełnie inne przypadki, gdybyś znał przepisy to mógłbyś to zrozumieć.

Powinna jechać prawym jak najdłużej.
Dopóki nie ma powodów jechać innym pasem tak.
To jest chyba oczywiste.
Czego ciągle nie rozumiesz.

Sam nie rozumiesz.

Jako, że nie znasz przepisów to nie możesz tego ocenić.

Zachowanie na rondzie zależy od konstrukcji ronda.
E tam - w jednych ośrodkach wymagają kierunku na wjeździe na rondo w
innych nie.
Ja tam jestem zwolennikiem minimum dyskoteki na rondzie, chociaż
oczekiania moga być odmienne i bywają.
Dlatego, że czytasz przepisy ale ich nie rozumiesz.

Za to Ty rozumiesz to czego nie zapisali. Nie rozśmiesaj mnie.

Rozumiem to co jest napisane, czego Ty nawet nie czytałeś. Ewentualnie czytałeś ale w taki sam sposób jak czytasz posty osób z którymi dyskutujesz. Kompletnie nic nie zrozumiałeś.

A.

372 Data: Marzec 14 2010 14:43:15
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 18:46, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 17:47, neelix pisze:
Gorzej jak trafimy na policjanta ze swoim zdaniem.
A spotkałeś się z takim przypadkiem?
Spotkać to można odczuwając na własnej skórze. Nie jeżdżę bez powodu
lewym.
Czyli nie spotkałeś.
Inni spotykają.
Kto?
Przyłapani lewopasowcy i bezpośredni obserwatorzy. Czasem pokazują w tv.
To są zupełnie inne przypadki, gdybyś znał przepisy to mógłbyś to zrozumieć.
Powinna jechać prawym jak najdłużej.
Dopóki nie ma powodów jechać innym pasem tak.
To jest chyba oczywiste.
Czego ciągle nie rozumiesz.
Sam nie rozumiesz.
Jako, że nie znasz przepisów to nie możesz tego ocenić.
Zachowanie na rondzie zależy od konstrukcji ronda.
E tam - w jednych ośrodkach wymagają kierunku na wjeździe na rondo w
innych nie.
Ja tam jestem zwolennikiem minimum dyskoteki na rondzie, chociaż
oczekiania moga być odmienne i bywają.
Dlatego, że czytasz przepisy ale ich nie rozumiesz.
Za to Ty rozumiesz to czego nie zapisali. Nie rozśmiesaj mnie.
Rozumiem to co jest napisane, czego Ty nawet nie czytałeś. Ewentualnie czytałeś ale w taki sam sposób jak czytasz posty osób z którymi dyskutujesz. Kompletnie nic nie zrozumiałeś.

Bo Ty jesteś "mordercom". ;-)\
neelix

373 Data: Marzec 17 2010 11:17:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-14 14:43, neelix pisze:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 18:46, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 17:47, neelix pisze:
Gorzej jak trafimy na policjanta ze swoim zdaniem.
A spotkałeś się z takim przypadkiem?
Spotkać to można odczuwając na własnej skórze. Nie jeżdżę bez powodu
lewym.
Czyli nie spotkałeś.
Inni spotykają.
Kto?
Przyłapani lewopasowcy i bezpośredni obserwatorzy. Czasem pokazują w tv.
To są zupełnie inne przypadki, gdybyś znał przepisy to mógłbyś to
zrozumieć.
Powinna jechać prawym jak najdłużej.
Dopóki nie ma powodów jechać innym pasem tak.
To jest chyba oczywiste.
Czego ciągle nie rozumiesz.
Sam nie rozumiesz.
Jako, że nie znasz przepisów to nie możesz tego ocenić.
Zachowanie na rondzie zależy od konstrukcji ronda.
E tam - w jednych ośrodkach wymagają kierunku na wjeździe na rondo w
innych nie.
Ja tam jestem zwolennikiem minimum dyskoteki na rondzie, chociaż
oczekiania moga być odmienne i bywają.
Dlatego, że czytasz przepisy ale ich nie rozumiesz.
Za to Ty rozumiesz to czego nie zapisali. Nie rozśmiesaj mnie.
Rozumiem to co jest napisane, czego Ty nawet nie czytałeś. Ewentualnie
czytałeś ale w taki sam sposób jak czytasz posty osób z którymi
dyskutujesz. Kompletnie nic nie zrozumiałeś.

Bo Ty jesteś "mordercom". ;-)\

A może "siłom"?

374 Data: Marzec 18 2010 10:48:57
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-14 14:43, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 18:46, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 17:47, neelix pisze:
Gorzej jak trafimy na policjanta ze swoim zdaniem.
A spotkałeś się z takim przypadkiem?
Spotkać to można odczuwając na własnej skórze. Nie jeżdżę bez powodu
lewym.
Czyli nie spotkałeś.
Inni spotykają.
Kto?
Przyłapani lewopasowcy i bezpośredni obserwatorzy. Czasem pokazują w tv.
To są zupełnie inne przypadki, gdybyś znał przepisy to mógłbyś to
zrozumieć.
Powinna jechać prawym jak najdłużej.
Dopóki nie ma powodów jechać innym pasem tak.
To jest chyba oczywiste.
Czego ciągle nie rozumiesz.
Sam nie rozumiesz.
Jako, że nie znasz przepisów to nie możesz tego ocenić.
Zachowanie na rondzie zależy od konstrukcji ronda.
E tam - w jednych ośrodkach wymagają kierunku na wjeździe na rondo w
innych nie.
Ja tam jestem zwolennikiem minimum dyskoteki na rondzie, chociaż
oczekiania moga być odmienne i bywają.
Dlatego, że czytasz przepisy ale ich nie rozumiesz.
Za to Ty rozumiesz to czego nie zapisali. Nie rozśmiesaj mnie.
Rozumiem to co jest napisane, czego Ty nawet nie czytałeś. Ewentualnie
czytałeś ale w taki sam sposób jak czytasz posty osób z którymi
dyskutujesz. Kompletnie nic nie zrozumiałeś.
Bo Ty jesteś "mordercom". ;-)\
A może "siłom"?

Jasteś "ciemnym" "mordercom" . Nie pogrążąj się.
neelix

375 Data: Marzec 19 2010 12:16:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-18 10:48, neelix pisze:
[...]

Gorzej jak trafimy na policjanta ze swoim zdaniem.
A spotkałeś się z takim przypadkiem?
Spotkać to można odczuwając na własnej skórze. Nie jeżdżę bez
powodu
lewym.
Czyli nie spotkałeś.
Inni spotykają.
Kto?
Przyłapani lewopasowcy i bezpośredni obserwatorzy. Czasem pokazują
w tv.
To są zupełnie inne przypadki, gdybyś znał przepisy to mógłbyś to
zrozumieć.
Powinna jechać prawym jak najdłużej.
Dopóki nie ma powodów jechać innym pasem tak.
To jest chyba oczywiste.
Czego ciągle nie rozumiesz.
Sam nie rozumiesz.
Jako, że nie znasz przepisów to nie możesz tego ocenić.
Zachowanie na rondzie zależy od konstrukcji ronda.
E tam - w jednych ośrodkach wymagają kierunku na wjeździe na
rondo w
innych nie.
Ja tam jestem zwolennikiem minimum dyskoteki na rondzie, chociaż
oczekiania moga być odmienne i bywają.
Dlatego, że czytasz przepisy ale ich nie rozumiesz.
Za to Ty rozumiesz to czego nie zapisali. Nie rozśmiesaj mnie.
Rozumiem to co jest napisane, czego Ty nawet nie czytałeś. Ewentualnie
czytałeś ale w taki sam sposób jak czytasz posty osób z którymi
dyskutujesz. Kompletnie nic nie zrozumiałeś.
Bo Ty jesteś "mordercom". ;-)\
A może "siłom"?

Jasteś "ciemnym" "mordercom" . Nie pogrążąj się.

Jak zwykle nie zrozumiałeś.

376 Data: Marzec 19 2010 14:33:36
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-18 10:48, neelix pisze:
[...]

Bo Ty jesteś "mordercom". ;-)\
A może "siłom"?
Jasteś "ciemnym" "mordercom" . Nie pogrążąj się.
Jak zwykle nie zrozumiałeś.

To Ty nic nie rozumiesz więc może już skończ tą pustą dyskusję?
neelix

377 Data: Marzec 05 2010 19:15:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Oczywiście wszędzie widzisz swoje strzałki pozwalające na odstępstwo od przepisu.
W DC na większości (jeśli nie na wszystkich) skrzyżowaniach z trzema pasami. I zdecydowanej większości z dwoma pasami jest przynajmniej oznakowanie poziome.

Trudno skręcać w lewo z prawego pasa. Każdy zajmuje to co jest mu niezbędne. Potem jest powrót do ogólnej zasady.

Ale nie ma przeszkód, żeby ze środkowego pojechać prosto. Dla takich misiów jak ty, co tego nie wiedzą nawet specjalnie rysuneczki ze strzałkami namalowali, bo jak widac słowa pisanego (w pord) nie rozumieją. A w miedzyczasie po prawym włączy się ktoś z podporządkowanej i wszyscy będą zadowoleni (oprócz ciebie)

Czyli nie spotkałeś.

Inni spotykają.

Którzy inni? Ci co Yeti widzieli?

Shrek.

378 Data: Marzec 09 2010 18:48:40
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Oczywiście wszędzie widzisz swoje strzałki pozwalające na odstępstwo od przepisu.
W DC na większości (jeśli nie na wszystkich) skrzyżowaniach z trzema pasami. I zdecydowanej większości z dwoma pasami jest przynajmniej oznakowanie poziome.
Trudno skręcać w lewo z prawego pasa. Każdy zajmuje to co jest mu niezbędne. Potem jest powrót do ogólnej zasady.
Ale nie ma przeszkód, żeby ze środkowego pojechać prosto. Dla takich misiów jak ty, co tego nie wiedzą nawet specjalnie rysuneczki ze strzałkami namalowali, bo jak widac słowa pisanego (w pord) nie rozumieją. A w miedzyczasie po prawym włączy się ktoś z podporządkowanej i wszyscy będą zadowoleni (oprócz ciebie)

Bo z prawego często trzeba w prawo.

Czyli nie spotkałeś.
Inni spotykają.
Którzy inni? Ci co Yeti widzieli?

No widzisz! Więc jednak ktoś spotyka.
neelix

379 Data: Marzec 05 2010 18:16:08
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-01 18:53, neelix pisze:


Użytkownik "aari^^^"  napisał w
wiadomości
Dnia Mon, 1 Mar 2010 19:06:40 +0100, neelix powiedział:

Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba
uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na
wydrę.
Jak dla mnie, zmiana pasa jest co najmniej równie łatwa i w dodatku
mniej
kosztowna, niż hamowanie: strata energii, strata prędkości, zużycie
hamulców ... :)
Dlatego pas zmieniam w miarę chętnie, a hamuję niechętnie.
Taka sytuacja zachodzi po wymuszeniu. Jak wymusi to zmieniasz. Nie ma
powodu
robić tego wcześniej. Co to za jakaś nowomoda???
Kultura jest wystarczającym powodem.

Nad fałszywie pojętą przez laików w dziedzinie pord kulturą jest prawo.
Prawo mówi: możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Nie ma powodu na
odjechanie.

Przecież nie łamie tego przepisu, nadal jedzie możliwie blisko.

380 Data: Marzec 09 2010 18:49:37
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-01 18:53, neelix pisze:

Użytkownik "aari^^^"  napisał w
wiadomości
Dnia Mon, 1 Mar 2010 19:06:40 +0100, neelix powiedział:

Zwolnić nieznacznie a zmieniać pas to zasadnicza różnica i gruba
uprzejmość, i gruba przesada. Następnym razem tamten wyjedzie na
wydrę.
Jak dla mnie, zmiana pasa jest co najmniej równie łatwa i w dodatku
mniej
kosztowna, niż hamowanie: strata energii, strata prędkości, zużycie
hamulców ... :)
Dlatego pas zmieniam w miarę chętnie, a hamuję niechętnie.
Taka sytuacja zachodzi po wymuszeniu. Jak wymusi to zmieniasz. Nie ma
powodu
robić tego wcześniej. Co to za jakaś nowomoda???
Kultura jest wystarczającym powodem.
Nad fałszywie pojętą przez laików w dziedzinie pord kulturą jest prawo.
Prawo mówi: możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Nie ma powodu na
odjechanie.
Przecież nie łamie tego przepisu, nadal jedzie możliwie blisko.

I jesteś pewien, że blizej nie można? Klamiesz.
neelix

381 Data: Marzec 05 2010 17:30:41
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-02-28 16:38, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:

neelix pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości
To samo jak z prawej z podporządkowanej dojeżdża samochód, też staram
się zrobić mu > miejsce.

Przecież to jest chore. Mnie absolutnie nie odpowiada pozycja lokaja
czekającego na kiwnięcie palcem ze strony otoczenia. Przepisy są od
tego, by na podporządkowanej ustąpił pierwszeństwa, a nie odwrotnie.

Nie pisałem o tym, że zawsze staję i puszczam samochody z
podporządkowanej, to by faktycznie było chore zachowanie.

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej samochód
który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na niego
wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?

[...]

Nie tłumacz tego neelixowi. On jeździ tylko do remizy i powrót. Niejednokrotnie zresztą to udowodnił.

A.

382 Data: Marzec 05 2010 17:50:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-02-28 16:38, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
neelix pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości
To samo jak z prawej z podporządkowanej dojeżdża samochód, też staram
się zrobić mu > miejsce.

Przecież to jest chore. Mnie absolutnie nie odpowiada pozycja lokaja
czekającego na kiwnięcie palcem ze strony otoczenia. Przepisy są od
tego, by na podporządkowanej ustąpił pierwszeństwa, a nie odwrotnie.

Nie pisałem o tym, że zawsze staję i puszczam samochody z
podporządkowanej, to by faktycznie było chore zachowanie.

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej samochód
który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na niego
wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
[...]
Nie tłumacz tego neelixowi. On jeździ tylko do remizy i powrót. Niejednokrotnie zresztą to udowodnił.

Dowody proszę, albo odszczekaj insynuacje. Nie zachowuj się jak Paligniot, który za swoje fantazje musi przepraszać kolesi z partii, ale prezydenta już nie, bo to nie po linii partyjnej i nikt go nie jest w stanie zmusić.
neelix

383 Data: Marzec 05 2010 18:23:15
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-05 17:50, neelix pisze:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-02-28 16:38, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
neelix pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości
To samo jak z prawej z podporządkowanej dojeżdża samochód, też staram
się zrobić mu > miejsce.

Przecież to jest chore. Mnie absolutnie nie odpowiada pozycja lokaja
czekającego na kiwnięcie palcem ze strony otoczenia. Przepisy są od
tego, by na podporządkowanej ustąpił pierwszeństwa, a nie odwrotnie.

Nie pisałem o tym, że zawsze staję i puszczam samochody z
podporządkowanej, to by faktycznie było chore zachowanie.

Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej samochód
który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na niego
wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
[...]
Nie tłumacz tego neelixowi. On jeździ tylko do remizy i powrót.
Niejednokrotnie zresztą to udowodnił.

Dowody proszę, albo odszczekaj insynuacje.
[...]

Dowodem jest każda Twoja wypowiedź.

A.

384 Data: Marzec 09 2010 18:50:42
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 17:50, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-02-28 16:38, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
neelix pisze:
Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości
To samo jak z prawej z podporządkowanej dojeżdża samochód, też staram
się zrobić mu > miejsce.
Przecież to jest chore. Mnie absolutnie nie odpowiada pozycja lokaja
czekającego na kiwnięcie palcem ze strony otoczenia. Przepisy są od
tego, by na podporządkowanej ustąpił pierwszeństwa, a nie odwrotnie.
Nie pisałem o tym, że zawsze staję i puszczam samochody z
podporządkowanej, to by faktycznie było chore zachowanie.
Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej samochód
który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na niego
wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
[...]
Nie tłumacz tego neelixowi. On jeździ tylko do remizy i powrót.
Niejednokrotnie zresztą to udowodnił.
Dowody proszę, albo odszczekaj insynuacje.
[...]
Dowodem jest każda Twoja wypowiedź.

Jest dowodem, że mało rozumiesz.
neelix

385 Data: Marzec 11 2010 12:36:08
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-09 18:50, neelix pisze:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 17:50, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-02-28 16:38, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
neelix pisze:
Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości
To samo jak z prawej z podporządkowanej dojeżdża samochód, też
staram
się zrobić mu > miejsce.
Przecież to jest chore. Mnie absolutnie nie odpowiada pozycja lokaja
czekającego na kiwnięcie palcem ze strony otoczenia. Przepisy są od
tego, by na podporządkowanej ustąpił pierwszeństwa, a nie odwrotnie.
Nie pisałem o tym, że zawsze staję i puszczam samochody z
podporządkowanej, to by faktycznie było chore zachowanie.
Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód
który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na niego
wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
[...]
Nie tłumacz tego neelixowi. On jeździ tylko do remizy i powrót.
Niejednokrotnie zresztą to udowodnił.
Dowody proszę, albo odszczekaj insynuacje.
[...]
Dowodem jest każda Twoja wypowiedź.

Jest dowodem, że mało rozumiesz.

Normum jest ogół a nie margines. Zwłaszcza prezentujący taki poziom jak Ty.

A.

386 Data: Marzec 14 2010 14:44:27
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 18:50, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-05 17:50, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-02-28 16:38, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
neelix pisze:
Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości
To samo jak z prawej z podporządkowanej dojeżdża samochód, też
staram
się zrobić mu > miejsce.
Przecież to jest chore. Mnie absolutnie nie odpowiada pozycja lokaja
czekającego na kiwnięcie palcem ze strony otoczenia. Przepisy są od
tego, by na podporządkowanej ustąpił pierwszeństwa, a nie odwrotnie.
Nie pisałem o tym, że zawsze staję i puszczam samochody z
podporządkowanej, to by faktycznie było chore zachowanie.
Co jest w tym chorego?: Jak widzę z prawej, na podporządkowanej
samochód
który chce skręcic w prawo to zwalniam prawy pas aby sobie na niego
wjechał. Coś mi się stanie jak komuś ułatwię życie?
[...]
Nie tłumacz tego neelixowi. On jeździ tylko do remizy i powrót.
Niejednokrotnie zresztą to udowodnił.
Dowody proszę, albo odszczekaj insynuacje.
[...]
Dowodem jest każda Twoja wypowiedź.
Jest dowodem, że mało rozumiesz.
Normum jest ogół a nie margines. Zwłaszcza prezentujący taki poziom jak Ty.

Ubolewaj, że ten poziom jest dla Ciebie zbyt wysoki. :-)
neelix

387 Data: Luty 28 2010 17:35:14
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Dysiek 

To, że P_ablo dał zadu i nie zauważył, to jedno.


Zauwazyl i wjechal na chama - oto niestety caly problem.

Dysiek

388 Data: Luty 28 2010 17:36:12
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

Dysiek pisze:

Zauwazyl i wjechal na chama - oto niestety caly problem.

Na lewy pas mu zjechal prosto pod koła?

Pozdrawiam
Paweł

389 Data: Luty 28 2010 17:50:08
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Dysiek 

Zauwazyl i wjechal na chama - oto niestety caly problem.

Na lewy pas mu zjechal prosto pod koła?

Skoro motocykl musial zmienic pas kilka metrow przed nim to tak moglo byc.
IMHO Pablo zachwoal sie jak kutas - wlaczal sie do ruchu, WIDZIAL motor i
zajechal droge. Koniec piesni.

Dysiek

390 Data: Luty 28 2010 17:55:21
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

Dysiek pisze:

Zauwazyl i wjechal na chama - oto niestety caly problem.
Na lewy pas mu zjechal prosto pod koła?
Skoro motocykl musial zmienic pas kilka metrow przed nim to tak moglo byc. IMHO Pablo zachwoal sie jak kutas - wlaczal sie do ruchu, WIDZIAL motor i zajechal droge. Koniec piesni.

Jak włączał skoro był na prawym pasie?


Pozdrawiam
Paweł

391 Data: Luty 28 2010 18:08:39
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Dysiek 

Jak włączał skoro był na prawym pasie?

Sam napisal, ze wlaczal sie do ruchu z parkingu.

Dysiek

392 Data: Luty 28 2010 18:11:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

Dysiek pisze:

Jak włączał skoro był na prawym pasie?
Sam napisal, ze wlaczal sie do ruchu z parkingu.

Prawy pas na którym zaparkowano samochody czy parking?

Pozdrawiam
Paweł

393 Data: Luty 28 2010 18:41:47
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Dysiek 

Prawy pas na którym zaparkowano samochody czy parking?


Sam uznal siebie jako wlaczajacego sie do ruchu i z premedytacja zajechal
droge. Uwazasz, ze to nie jest bycie kutasem?

Dysiek

394 Data: Luty 28 2010 20:02:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: J.F. 

On Sun, 28 Feb 2010 18:41:47 +0100,  Dysiek wrote:

Prawy pas na którym zaparkowano samochody czy parking?
Sam uznal siebie jako wlaczajacego sie do ruchu i z premedytacja zajechal
droge. Uwazasz, ze to nie jest bycie kutasem?

Nie, uznal ze nikomu nie zajedzie, bo motocykl jechal lewym pasem i
nic nie wskazywalo ze chce zmienic na prawy.

J.

395 Data: Luty 28 2010 20:51:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Dysiek 

Nie, uznal ze nikomu nie zajedzie, bo motocykl jechal lewym pasem i
nic nie wskazywalo ze chce zmienic na prawy.


Wytlumaczylem sie nizej - zle zrozumialem sytuacje.

Dysiek

398 Data: Luty 28 2010 17:59:43
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 17:50:08 +0100, Dysiek napisał(a):

IMHO Pablo zachwoal sie jak kutas - wlaczal sie do ruchu, WIDZIAL motor i
zajechal droge.

Widział motor który nie zmienia pasa ruchu.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

399 Data: Luty 28 2010 18:09:17
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Dysiek 

Widział motor który nie zmienia pasa ruchu.


A dlaczego mial zmienic? To wlaczajacy sie powinien ustapic pierszenstwa.

Dysiek

400 Data: Luty 28 2010 18:15:05
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 18:09:17 +0100, Dysiek napisał(a):

Widział motor który nie zmienia pasa ruchu.


A dlaczego mial zmienic? To wlaczajacy sie powinien ustapic pierszenstwa.

Ustąpić pierwszeństwa nikomu? Śmiała teza!
Na pasie ruchu na który wjeżdżał nie było nikogo, a motocyklista nie
sygnalizował zamiaru zmiany pasa ruchu. Tak wynika z opisu i tego się
trzymajmy.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

401 Data: Luty 28 2010 18:43:27
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Dysiek 

Ustąpić pierwszeństwa nikomu? Śmiała teza!
Na pasie ruchu na który wjeżdżał nie było nikogo, a motocyklista nie
sygnalizował zamiaru zmiany pasa ruchu. Tak wynika z opisu i tego się
trzymajmy.

Na pasie na ktory chcial wjechac jechal motocykl, ktory w wyniku jego
niebezpiecznego manewru musial zmienic pas ruchu i (tu juz nadinterpretacja)
nie zdazyl wlaczyc migacza.

Dysiek

402 Data: Luty 28 2010 17:59:05
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ustąpić pierwszeństwa nikomu? Śmiała teza!
Na pasie ruchu na który wjeżdżał nie było nikogo, a motocyklista nie
sygnalizował zamiaru zmiany pasa ruchu. Tak wynika z opisu i tego się
trzymajmy.

Na pasie na ktory chcial wjechac jechal motocykl, ktory w wyniku jego
niebezpiecznego manewru musial zmienic pas ruchu i (tu juz
nadinterpretacja) nie zdazyl wlaczyc migacza.

hmm
z tgo co pisał watkotwórca - motocyklista jechał po lewym pasie, on chciał
wjechac na prawy i gdy zaczął manewr, motocyklista zjechał na prawy pas.
Cos ci sie, Dysiek pokiełbasiło.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"W demokracji wolno głupcom głosować,
w dyktaturze wolno głupcom rządzić."  Bertrand Russell

403 Data: Luty 28 2010 19:05:03
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Dysiek 

hmm
z tgo co pisał watkotwórca - motocyklista jechał po lewym pasie, on chciał
wjechac na prawy i gdy zaczął manewr, motocyklista zjechał na prawy pas.
Cos ci sie, Dysiek pokiełbasiło.

Ja rozumiem to inaczej - byc moze zle. IMHO watkotworca stal na prawym pasie
i chcial wjechac na lewy, na ktorym jechal motocyklista. Skrajnie lewy pas
byl pusty i odbil na niego motocyklista po zajechaniu mu drogi.

Rysunek

|   |    |\
|   |    |\
|   |    |o
|   | x |\

x - moto
o - autor watku

Dysiek

404 Data: Luty 28 2010 19:26:27
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 19:05:03 +0100, Dysiek napisał(a):

|   |    |\
|   |    |\
|   |    |o
|   | x  |\

x - moto
o - autor watku


Autor pisał o czymś takim:

|   |    |\
|   |    |\
|   |    |o
|   |    |\
|   |    |\
|   |    |\
|   |    |\
|   |    |\
| X |    |\

W takiej sytuacji zaczął włączać się do ruchu. Motocyklista sygnalizował
jazdę po swoim pasie na wprost.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

405 Data: Luty 28 2010 19:33:18
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Dysiek 

W takiej sytuacji zaczął włączać się do ruchu. Motocyklista sygnalizował
jazdę po swoim pasie na wprost.


No to odwoluje slowa o kutasie :-) Mimo wszystko jednak powinien byc
bardziej ostrozny i ustapic pierszenstwa.

Dysiek

406 Data: Luty 28 2010 19:59:09
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

W takiej sytuacji zaczął włączać się do ruchu. Motocyklista sygnalizował
jazdę po swoim pasie na wprost.

No to odwoluje slowa o kutasie :-) Mimo wszystko jednak powinien byc
bardziej ostrozny i ustapic pierszenstwa.

znaczy czekac az wszystko przejedzie zarówno na lewym jak i na prawym
pasie?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty znanych ludzi tylko w ustach znanych ludzi są pouczajace.
Andrzej J. Turowicz

407 Data: Luty 28 2010 21:12:26
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Dysiek 

znaczy czekac az wszystko przejedzie zarówno na lewym jak i na prawym
pasie?


Teoretycznie tak :-) Na egzaminie oblewaja, jak nie puscisz z obu pasow.

Dysiek

410 Data: Marzec 01 2010 19:11:26
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Budzik wrote:
Juz sie wypowiadałem, jak wygladałby ruch, gdyby ludzie jezdzili tak jak
jezdza elki.
Można to zaobserwować gdy się kilka "spiętrzy". Korek za nimi na
kilometr...

Nieuzasadnione uotgólnienie. Z kilku tylko jedna może być słabym ogniwem. Niektórych kursantów trzeba często kontrolować, bo mają skłonności do popylania.
neelix

411 Data: Luty 28 2010 19:46:29
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: 'Tom N' 

Dysiek w

hmm
z tgo co pisał watkotwórca - motocyklista jechał po lewym pasie, on chciał
wjechac na prawy i gdy zaczął manewr, motocyklista zjechał na prawy pas.
Cos ci sie, Dysiek pokiełbasiło.

Ja rozumiem to inaczej - byc moze zle. IMHO watkotworca stal na prawym pasie
i chcial wjechac na lewy, na ktorym jechal motocyklista. Skrajnie lewy pas
byl pusty i odbil na niego motocyklista po zajechaniu mu drogi.

Rysunek

|   |    |\
|   |    |\
|   |    |o

Do teraz dobrze:

"2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
Ruszam z pasa do parkowania"

|   | x |\

"widze w lusterku, ze na lewym pasie"

Skoro pisał o dwóch pasach, to który jest lewy? A jeśli pisał o trzech
pasach, to który jest lewy, który środkowy, a który prawy?

Zresztą po kolejnych zeznaniach autora wątku wygląda, że był gdzieś tu:
<http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=Pozna%F1,+Grunwaldzka+152&Submit=Szukaj&long=16.865984&lat=52.3964615&type=2&scale=1b&svActive=false>.

Czyli:
| x|  |\

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

412 Data: Marzec 01 2010 09:08:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czabu 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

Skoro pisał o dwóch pasach, to który jest lewy? A jeśli pisał o trzech
pasach, to który jest lewy, który środkowy, a który prawy?

Proponuję zajrzeć tutaj: http://www.norc.pl/street-view/ i wpisać adres Grunwaldzka 152, Poznań. Wszystkie wątpliwości zostaną rozwiane ;-)

Pozdrawiam
Czabu

413 Data: Marzec 02 2010 02:08:12
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: GrzegorzG 

On 28 Lut, 12:10, Bartosz 'Seco' Suchecki
wrote:

tadek pisze:





> On 28 Lut, 10:04, "P_ablo"  wrote:
>> Wczoraj pierwsza sytuacja awaryjna z dawca nerek w roli glownej.

>> 2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
>> Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie jedzie
>> szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial zmienic
>> pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu droge nie
>> ustepujac pierwszenstwa.
>> Oczywiscie ryj na mnie na niedaleko zlokalizowanych swiatlach...

>> Nie twierdze, ze jestem bez winy ale w wielu przypadkach w ktorych dochodzi
>> do wypadkow, to te nerwowe i nagle manewry motocyklistow doprowadzaja do
>> wypadkow. Ruch na drodze w miescie ma pewien rytm a motocyklisci sie z niego
>> wylamuja...

>> --
>> Picasso

> zacznij przestrzega przepis w zanim zaczniesz si "czepia " innych.
> Trzeba by o go przepu ci bo mu si to nale a o i adne twoje
> dywagacje tego nie zmieni . Je d opr cz samochodu r wnie rowerem i
> takie zachowania kierowc w s nagminne

Witaj. Te roweruj i te widz takie sytuacje. Ale jak widz , e
kto z prawego parkingowego pasa mruga chc c wyjecha , to zje d am na
lewo robi c mu miejsce. Oczywi cie je eli droga za mn jest pusta.
Kierowiec sobie wyjedzie, a ja jestem bezpieczniejszy. To samo jak z
prawej z podporz dkowanej doje d a samoch d, te staram si zrobi mu
miejsce.

To, e P_ablo da zadu i nie zauwa y , to jedno.
A to, e motocyklista zmieni pas widz c samoch d chc cy na niego
wjecha , to nie pojmuj . W sumie ma prawo, ale gdzie kultura i instynkt
samozachowawczy?

Seco

Zgadzam sie z Seco.

Ogarniety motocyklista powienien wiedziec, ze jak jedzie szybko to
troche krocej wszystkie zmiany pasa i dojazd do swiatel zajmuje. A
tego nie widac w lusterku. Jak zapieprza to niech sie liczy z takimi
reakcjami.

PS. Jezdze motocyklem i samochodem.


Pozdrawiam,
GG

414 Data: Marzec 02 2010 23:23:32
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Uzytkownik "GrzegorzG"  napisal w wiadomosci


Ogarniety motocyklista powienien wiedziec, ze jak jedzie szybko to
troche krocej wszystkie zmiany pasa i dojazd do swiatel zajmuje.

Otoz to - jak widac dla mnie jest to oczywste ale niektorzy maja klapki na
oczach w postaci przepisow... I najsmieszniejsze, ze postapili by tak samo -
kierunek ->ocena sytuacji w lusterku->ruszenie i zajecie _w ich mniemaniu_
wolnego pasa. Zawsze postepuje tak samo i jakos wczesniej, tysiac razy nie
bylo problemu a tysiac pierwszy akurat z udzialem moto jest...

A
tego nie widac w lusterku. Jak zapieprza to niech sie liczy z takimi
reakcjami.

Wystarczylo odpowiednio wczesniej zasygnalizowac chec zmiany pasa.


--
Picasso

415 Data: Luty 28 2010 13:24:17
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik tadek  ...

2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie
jedzie szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent
musial zmienic pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja
zajechalem mu droge nie ustepujac pierwszenstwa.
Oczywiscie ryj na mnie na niedaleko zlokalizowanych swiatlach...

zacznij przestrzegać przepisów zanim zaczniesz się "czepiać" innych.
Trzeba było go przepuścić bo mu się to należało i żadne twoje
dywagacje tego nie zmienią. Jeżdżę oprócz samochodu również rowerem i
takie zachowania kierowców są nagminne

nie wiem czy dobrze rozumiem - ty tym rowerem jezdzic lewym pasem po
dwupasmówce, potem wjezdzasz na prawy, jak widzisz, ze ktos wyjezdza z
prawej strony i jeszcze sie dziwisz?

416 Data: Luty 28 2010 15:40:42
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 01:16:52 -0800 (PST), tadek napisał(a):

zacznij przestrzegać przepisów zanim zaczniesz się "czepiać" innych.
Trzeba było go przepuścić bo mu się to należało i żadne twoje

Wybacz, ale przy jednoczesnym wjeździe na pas (a z tego co kolega pisze tak
na to wygląda) pierwszeństwo ma ten z prawej...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

417 Data: Luty 28 2010 15:20:39
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

Adam Płaszczyca wrote:

zacznij przestrzegać przepisów zanim zaczniesz się "czepiać" innych.
Trzeba było go przepuścić bo mu się to należało i żadne twoje

Wybacz, ale przy jednoczesnym wjeździe na pas (a z tego co kolega pisze
tak na to wygląda) pierwszeństwo ma ten z prawej...

"Kierujący pojazdem, włÄ…czając się do ruchu, jest obowiązany zachować
szczególną ostrożnoć oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub
uczestnikowi ruchu."

--
cokolwiek

418 Data: Luty 28 2010 16:45:22
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

"Kierujący pojazdem, włÄ…czając się do ruchu, jest obowiązany zachować
szczególną ostrożnoć oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub
uczestnikowi ruchu."

I dlatego wszelka dyskusja jest zbędna.
neelix

419 Data: Luty 28 2010 15:48:38
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

neelix wrote:

I dlatego wszelka dyskusja jest zbędna.

Ale w przypadku ew. wypadku miałoby znaczenie, czy motocyklista
sygnalizował manewr i z jaką prędkością jechał. Tyle, że to pierwsze
trudno byłoby udowodnić...

--
cokolwiek

420 Data: Luty 28 2010 17:12:41
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

I dlatego wszelka dyskusja jest zbędna.
Ale w przypadku ew. wypadku miałoby znaczenie, czy motocyklista
sygnalizował manewr i z jaką prędkością jechał. Tyle, że to pierwsze
trudno byłoby udowodnić...

W razie wypadku leży włÄ…czający się do ruchu.
neelix

421 Data: Luty 28 2010 16:17:12
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

neelix wrote:

I dlatego wszelka dyskusja jest zbędna.
Ale w przypadku ew. wypadku miałoby znaczenie, czy motocyklista
sygnalizował manewr i z jaką prędkością jechał. Tyle, że to pierwsze
trudno byłoby udowodnić...

W razie wypadku leży włÄ…czający się do ruchu. neelix

Wszystko ma znaczenie.

--
cokolwiek

422 Data: Marzec 03 2010 21:05:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

I dlatego wszelka dyskusja jest zbędna.
Ale w przypadku ew. wypadku miałoby znaczenie, czy motocyklista
sygnalizował manewr i z jaką prędkością jechał. Tyle, że to pierwsze
trudno byłoby udowodnić...

W razie wypadku leży włÄ…czający się do ruchu.

To zależy czy uda mu się udowodnić swoją wersję. Bo wjeżdzając na prawy pas nijak nie wymusza pierwszeństwa na jadącym lewym pasem (chyba, że tamten sygnalizował manewr zmiany pasa).

Shrek.

423 Data: Marzec 04 2010 18:26:40
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

I dlatego wszelka dyskusja jest zbędna.
Ale w przypadku ew. wypadku miałoby znaczenie, czy motocyklista
sygnalizował manewr i z jaką prędkością jechał. Tyle, że to pierwsze
trudno byłoby udowodnić...
W razie wypadku leży włÄ…czający się do ruchu.
To zależy czy uda mu się udowodnić swoją wersję. Bo wjeżdzając na prawy pas nijak nie wymusza pierwszeństwa na jadącym lewym pasem (chyba, że tamten sygnalizował manewr zmiany pasa).

Pamiętasz może ogólnopolski test na PJ? Motocykliści z przepisów wypadli chyba najlepiej. Dopiero po nich byli taksiarze i zwykli kierowcy jako niedzielni kierowcy. W starciu 1 na 1 będzie tak, że tamten sygnalizował, a ten nie ustąpił.
neelix

424 Data: Marzec 04 2010 21:48:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Pamiętasz może ogólnopolski test na PJ?

Nie.

Motocykliści z przepisów wypadli chyba najlepiej.

Być może.

Dopiero po nich byli taksiarze i zwykli kierowcy jako niedzielni kierowcy. W starciu 1 na 1 będzie tak, że tamten sygnalizował, a ten nie ustąpił.

Zależy od ilości świadków, ewentualnych kamer itd. Na razie oceniamy na podstawie inicjatora wątku.

Shrek

425 Data: Marzec 05 2010 17:52:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Pamiętasz może ogólnopolski test na PJ?
Nie.

A szkoda.

Motocykliści z przepisów wypadli chyba najlepiej.
Być może.
Dopiero po nich byli taksiarze i zwykli kierowcy jako niedzielni kierowcy. W starciu 1 na 1 będzie tak, że tamten sygnalizował, a ten nie ustąpił.
Zależy od ilości świadków, ewentualnych kamer itd. Na razie oceniamy na podstawie inicjatora wątku.

Czyli 1 na 1.
neelix

426 Data: Marzec 05 2010 19:17:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Pamiętasz może ogólnopolski test na PJ?
Nie.

A szkoda.

Czemu? Różnił się jakoś od tego na prawdziwym egzaminie?

Motocykliści z przepisów wypadli chyba najlepiej.
Być może.
Dopiero po nich byli taksiarze i zwykli kierowcy jako niedzielni kierowcy. W starciu 1 na 1 będzie tak, że tamten sygnalizował, a ten nie ustąpił.
Zależy od ilości świadków, ewentualnych kamer itd. Na razie oceniamy na podstawie inicjatora wątku.

Czyli 1 na 1.


Czyli 1 na 0. Oceniamy sytuację opisaną przez wątkodawce - motocyklista nie przedstawił swojej wersji.

Shrek.

427 Data: Marzec 09 2010 18:52:30
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Pamiętasz może ogólnopolski test na PJ?
Nie.
A szkoda.
Czemu? Różnił się jakoś od tego na prawdziwym egzaminie?

Oczywiście. Prawdziwy egzamin malo pokazuje.

Motocykliści z przepisów wypadli chyba najlepiej.
Być może.
Dopiero po nich byli taksiarze i zwykli kierowcy jako niedzielni kierowcy. W starciu 1 na 1 będzie tak, że tamten sygnalizował, a ten nie ustąpił.
Zależy od ilości świadków, ewentualnych kamer itd. Na razie oceniamy na podstawie inicjatora wątku.
Czyli 1 na 1.
Czyli 1 na 0. Oceniamy sytuację opisaną przez wątkodawce - motocyklista nie przedstawił swojej wersji.

A nie będzie mial swojej i odmiennej? Nadal 1 na 1.
neelix

429 Data: Luty 28 2010 16:44:10
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bydlę 

On 2010-02-28 15:40:42 +0100, Adam Płaszczyca  said:

Dnia Sun, 28 Feb 2010 01:16:52 -0800 (PST), tadek napisał(a):

zacznij przestrzegać przepisów zanim zaczniesz się "czepiać" innych.
Trzeba było go przepuścić bo mu się to należało i żadne twoje

Wybacz, ale przy jednoczesnym wjeździe na pas


Masz chyba inny internet:


Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości

Ruszam z pasa do parkowania



 pierwszeństwo ma ten z prawej...

Jakie pierwszeństwo przy włączaniu się do ruchu?


--
Bydlę

431 Data: Marzec 01 2010 11:20:40
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bydlę 

On 2010-03-01 00:45:30 +0100, Adam Płaszczyca  said:

Dnia Sun, 28 Feb 2010 16:44:10 +0100, Bydlę napisał(a):

pierwszeństwo ma ten z prawej...

Jakie pierwszeństwo przy włączaniu się do ruchu?

Żadne, z opisu wynika, że kolega najpierw się włączył, a potem wyjechał.


Z opisu i zdjęcia te ulicy to nie wynika.
Sam autor tekstu o tym wiedział, że zrobił źle - nawet o tym napisał.

To, co pozostaje do wyjaśnienia, to to, skąd u autora myśl o tym, że to inni muszą autorowi ustępować wprew logice i prawu.

--
Bydlę

432 Data: Marzec 01 2010 19:00:32
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

Bydlę pisze:
Sam autor tekstu o tym wiedział, że zrobił źle - nawet o tym napisał.
To, co pozostaje do wyjaśnienia, to to, skąd u autora myśl o tym, że to inni muszą autorowi ustępować wprew logice i prawu.
..o ile dobrze zrozumialem opis sytuacji, wlaczajac sie do ruchu pojazd z prawej w pewnym momencie osiaga punkt, w ktorym w ogole nie widzi w lusterkach swojej lewej strony (i nie zapobiegaja temu nawet hiper-super-szerokokatnelusterka boczne). To oczywiste dla kazdego..kto ma pojecie o jezdzie. Oprocz bydlat..ktore nie maja bladego pojecia o prowadzeniu samochodu..
Jesli w tym momencie motoBatman zmienil pas..nie ma szans, by wlaczajacy sie do ruchu  zobaczyl jego manewr. Zwlaszcza, gdy - co typowe dla polskich debili na 2 kolkach - nie zasygnalizowal wczesniej ochoty do zmiany pasa z lewego na prawy...

Ktoś spał, jak mówili na kursie o martwym polu lusterek? Oglądać się trzeba przed wykonaniem manewru. Niemcy na kursach tego uczą i jak ktoś się nie obejrzy to nie zda egzaminu. Motocyklowi debile to niestety u nas norma. Wypisują na swoich samochodach "motocykle są wszędzie" i debilą się nadal. Jas się pytam, dlaczego motocykle są wszędzie. Dlaczego jak jadę 50/50 to jestem wyprzedzany nawet przez motorower?
neelix

433 Data: Marzec 02 2010 19:25:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Ktoś spał, jak mówili na kursie o martwym polu lusterek?

ty chcesz powiedziec, ze on tego motocykliste na lewym pasie widział w
martwym polu lusterka?

434 Data: Marzec 03 2010 19:04:33
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Ktoś spał, jak mówili na kursie o martwym polu lusterek?
ty chcesz powiedziec, ze on tego motocykliste na lewym pasie widział w
martwym polu lusterka?

Ja tylko zwracam uwagę, że trzeba się oglądać, a nie liczyć na lusterka.
neelix

435 Data: Marzec 04 2010 11:59:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Ktoś spał, jak mówili na kursie o martwym polu lusterek?
ty chcesz powiedziec, ze on tego motocykliste na lewym pasie widział w
martwym polu lusterka?

Ja tylko zwracam uwagę, że trzeba się oglądać, a nie liczyć na lusterka.

ale co to ma wspolnego z tematem? Przeciez w opisywanym watku motocyklista
nie pozostał niezauwazony.

436 Data: Marzec 04 2010 18:28:17
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Ktoś spał, jak mówili na kursie o martwym polu lusterek?
ty chcesz powiedziec, ze on tego motocykliste na lewym pasie widział w
martwym polu lusterka?
Ja tylko zwracam uwagę, że trzeba się oglądać, a nie liczyć na lusterka.
ale co to ma wspolnego z tematem? Przeciez w opisywanym watku motocyklista
nie pozostał niezauwazony.

To po co wtrącasz charakterystykę lusterka?
neelix

437 Data: Marzec 04 2010 20:28:08
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Ktoś spał, jak mówili na kursie o martwym polu lusterek?
ty chcesz powiedziec, ze on tego motocykliste na lewym pasie
widział w martwym polu lusterka?
Ja tylko zwracam uwagę, że trzeba się oglądać, a nie liczyć na
lusterka.
ale co to ma wspolnego z tematem? Przeciez w opisywanym watku
motocyklista nie pozostał niezauwazony.

To po co wtrącasz charakterystykę lusterka?

ja? mozesz przytoczyc odpowiedni fragment?

438 Data: Marzec 05 2010 17:58:05
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Ktoś spał, jak mówili na kursie o martwym polu lusterek?
ty chcesz powiedziec, ze on tego motocykliste na lewym pasie
widział w martwym polu lusterka?
Ja tylko zwracam uwagę, że trzeba się oglądać, a nie liczyć na
lusterka.
ale co to ma wspolnego z tematem? Przeciez w opisywanym watku
motocyklista nie pozostał niezauwazony.
To po co wtrącasz charakterystykę lusterka?
ja? mozesz przytoczyc odpowiedni fragment?

Może nie wprost, ale kontynuujesz wątek. Ja nic więcej nie chciałem powiedzieć poza stwierdzeniem faktu.
neelix
neelix

439 Data: Marzec 05 2010 18:01:21
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Ktoś spał, jak mówili na kursie o martwym polu lusterek?
ty chcesz powiedziec, ze on tego motocykliste na lewym pasie
widział w martwym polu lusterka?
Ja tylko zwracam uwagę, że trzeba się oglądać, a nie liczyć na
lusterka.
ale co to ma wspolnego z tematem? Przeciez w opisywanym watku
motocyklista nie pozostał niezauwazony.
To po co wtrącasz charakterystykę lusterka?
ja? mozesz przytoczyc odpowiedni fragment?

Może nie wprost, ale kontynuujesz wątek. Ja nic więcej nie chciałem
powiedzieć poza stwierdzeniem faktu.

O, delikatnie ale jednak odszczekujesz - no w koncu...

440 Data: Marzec 09 2010 18:53:15
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Ktoś spał, jak mówili na kursie o martwym polu lusterek?
ty chcesz powiedziec, ze on tego motocykliste na lewym pasie
widział w martwym polu lusterka?
Ja tylko zwracam uwagę, że trzeba się oglądać, a nie liczyć na
lusterka.
ale co to ma wspolnego z tematem? Przeciez w opisywanym watku
motocyklista nie pozostał niezauwazony.
To po co wtrącasz charakterystykę lusterka?
ja? mozesz przytoczyc odpowiedni fragment?
Może nie wprost, ale kontynuujesz wątek. Ja nic więcej nie chciałem
powiedzieć poza stwierdzeniem faktu.
O, delikatnie ale jednak odszczekujesz - no w koncu...

Nadal nie rozumiesz.
neelix

441 Data: Marzec 09 2010 19:59:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Ktoś spał, jak mówili na kursie o martwym polu lusterek?
ty chcesz powiedziec, ze on tego motocykliste na lewym pasie
widział w martwym polu lusterka?
Ja tylko zwracam uwagę, że trzeba się oglądać, a nie liczyć na
lusterka.
ale co to ma wspolnego z tematem? Przeciez w opisywanym watku
motocyklista nie pozostał niezauwazony.
To po co wtrącasz charakterystykę lusterka?
ja? mozesz przytoczyc odpowiedni fragment?
Może nie wprost, ale kontynuujesz wątek. Ja nic więcej nie chciałem
powiedzieć poza stwierdzeniem faktu.
O, delikatnie ale jednak odszczekujesz - no w koncu...

Nadal nie rozumiesz.

nadal nie rozumiesz...

442 Data: Marzec 01 2010 12:15:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Massai 

Adam Paszczyca wrote:

Dnia Sun, 28 Feb 2010 16:44:10 +0100, Bydlę napisał(a):

>>  pierwszeństwo ma ten z prawej...
>
> Jakie pierwszeństwo przy włÄ…czaniu się do ruchu?

Ĺťadne, z opisu wynika, że kolega najpierw się włÄ…czył, a potem
wyjechał.  Co więcej, gdyby było tak, jak Ty suponujesz, to i tak
wina motocyklisty.  Dlaczego?
Otóż:
"ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeżeli
ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa
ruchu albo istotnej zmiany prędkości[...]

Motocykl jechał prosto lewym pasem, zajęcie pasa na prawo ot tegoż
nie zmusza motocyklisty do zrobienia czegokolwiek.

No właśnie NIE jechał prosto lewym pasem. Zdążył zmienić na
prawy. Miał do tego prawo.

--
Pozdro
Massai

443 Data: Marzec 01 2010 19:08:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

Massai pisze:


No właśnie NIE jechał prosto lewym pasem. Zdążył zmienić na
prawy. Miał do tego prawo.
..prawo to nie wszystko. To margines. Jesli (o ile rozumiem co napisal watkotworca) widzial wlaczajacy (i sygnalizujacy przy tym ten fakt) pojazd na prawy pas..trzeba byc debilem..by w tym czasie zmieniac lewy na prawy. Ale..wsrod motoBatmanow to nic nowego. W PL niestety zdecydowana wiekszosc motocyklistow to debile, ktorzy nigdy nie powinn dostac PJ. Nie wszyscy oczywiscie - ale ci "normalni" gina w powodzi debili ze swojego grona (co dziwne - to dokladnie odwrotnie niz w cywilizowanej Europie..np w D). Dodatkowo zwiazani "solidarnoscia jajnikow" beda bronic do upadlego kretynskiego zachowania swoich "kumpli od 2 kolek"..bez wzgledu na stwarzany przez nich stopien zagrozenia na drodze. Mam nadzieje, iz kiedys Polska znormalnieje w tym wzgledzie i prawdziwi motocyklisci zaczna przewazac nad debilami..

Jesteś aż takim optymistą? Musieliby się najpierw pozabijać, by nie skażali innych. Kiedyś młodzież nie chodziła z nożami w celu zabicia kogoś. Scyzoryk służył do gry i zabawy. Jak się ktoś sam nie skaleczył to nikogo nie zranił. W Polsce iloć debili rośnie. Wystarczy popatrzeć na sondaże wyborcze, chociaż są totalną lipą i czasem na wyniki wyborów. Poziom ogłupiania jest tak duży, ze są efekty.
neelix

444 Data: Marzec 03 2010 21:29:09
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Shrek 

Massai pisze:

No właśnie NIE jechał prosto lewym pasem. Zdążył zmienić na
prawy. Miał do tego prawo.

Pytanie, sygnalizował ten zamiar odpowiednia wcześniej.

Shrek.

445 Data: Luty 28 2010 10:32:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Franc 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 10:04:31 +0100, P_ablo napisał(a):

2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie jedzie
szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial zmienic
pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu droge nie
ustepujac pierwszenstwa.

Nie ważne, to Ty wymusiłeś swoim manewrem.

--
Franc

446 Data: Luty 28 2010 10:41:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: J.F. 

On Sun, 28 Feb 2010 10:32:58 +0100,  Franc wrote:

Dnia Sun, 28 Feb 2010 10:04:31 +0100, P_ablo napisał(a):
2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie jedzie
szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial zmienic
pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu droge nie
ustepujac pierwszenstwa.

Nie ważne, to Ty wymusiłeś swoim manewrem.

Mozna polemizowac. Gdyby jechal lewym pasem to by wymuszenia nie bylo.
A zamiaru zmiany pasa nie sygnalizowal.

J.

447 Data: Luty 28 2010 11:30:23
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: LEPEK 

J.F. pisze:


Mozna polemizowac. Gdyby jechal lewym pasem to by wymuszenia nie bylo.
A zamiaru zmiany pasa nie sygnalizowal.

A skąd wiadomo, że nie sygnalizował, skoro włączający sie do ruchu nie wie, nie widział kiedy motocyklista zmienił pas?

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

448 Data: Luty 28 2010 11:38:16
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: J.F. 

On Sun, 28 Feb 2010 11:30:23 +0100,  LEPEK wrote:

J.F. pisze:
Mozna polemizowac. Gdyby jechal lewym pasem to by wymuszenia nie bylo.
A zamiaru zmiany pasa nie sygnalizowal.

A skąd wiadomo, że nie sygnalizował, skoro włączający sie do ruchu nie
wie, nie widział kiedy motocyklista zmienił pas?

Wtedy jak patrzyl to nie sygnalizowal, a bylo to tak daleko ze przy
predkosci 50km/h nie musialby nawet zwolnic :-P

J.

449 Data: Luty 28 2010 12:02:29
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Michał Baszyński 

W dniu 2010-02-28 11:30, LEPEK pisze:

J.F. pisze:
Mozna polemizowac. Gdyby jechal lewym pasem to by wymuszenia nie bylo.
A zamiaru zmiany pasa nie sygnalizowal.

A skąd wiadomo, że nie sygnalizował, skoro włączający sie do ruchu nie
wie, nie widział kiedy motocyklista zmienił pas?

kierunkowskaz służy do sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku _przed_ jego wykonaniem, a nie w trakcie czy też potwierdzenia po fakcie, że rzeczywiście kierownik chciał zrobić to, co zrobił..

--
Pozdr.
Michał

450 Data: Luty 28 2010 16:22:54
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "LEPEK" <gdzies@wsi> napisał w wiadomości

J.F. pisze:
Mozna polemizowac. Gdyby jechal lewym pasem to by wymuszenia nie bylo.
A zamiaru zmiany pasa nie sygnalizowal.
A skąd wiadomo, że nie sygnalizował, skoro włączający sie do ruchu nie wie, nie widział kiedy motocyklista zmienił pas?

A włączający się do ruchu ma obowiązek zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa. Zresztą on sam wie, że wymusił.
neelix

451 Data: Luty 28 2010 16:43:37
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

neelix pisze:

A włączający się do ruchu ma obowiązek zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa. Zresztą on sam wie, że wymusił.

Odkad to samochód przebywający na prawym pasie ruchu staje się zdegradowany do  poziomu włączającego się ?

Pozdrawiam
Paweł

452 Data: Luty 28 2010 15:53:19
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

DoQ wrote:

A włÄ…czający się do ruchu ma obowiązek zachować szczególną ostrożnoć i
ustąpić pierwszeństwa. Zresztą on sam wie, że wymusił.

Odkad to samochód przebywający na prawym pasie ruchu staje się
zdegradowany do  poziomu włÄ…czającego się ?

Nikt go nie degraduje. WłÄ…cza się lub się nie włÄ…cza. Pablo napisał
"ruszam z pasa do parkowania", więc się włÄ…czał.

--
cokolwiek

453 Data: Luty 28 2010 16:56:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

Nikt go nie degraduje. WłÄ…cza się lub się nie włÄ…cza. Pablo napisał "ruszam z pasa do parkowania", więc się włÄ…czał.

Jaka jest definicja pasa do parkowania?
Czy jest to parking, droga podporządkowana, chodnik, droga gruntowa?
Czy w momencie gdy nie ma na tym pasie zaparkowanych samochodów ów pas obowiązują inne zasady?

Pozdrawiam
Paweł

454 Data: Luty 28 2010 16:02:15
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

DoQ wrote:

Nikt go nie degraduje. WłÄ…cza się lub się nie włÄ…cza. Pablo napisał
"ruszam z pasa do parkowania", więc się włÄ…czał.

Jaka jest definicja pasa do parkowania? Czy jest to parking, droga
podporządkowana, chodnik, droga gruntowa? Czy w momencie gdy nie ma na
tym pasie zaparkowanych samochodów ów pas obowiązują inne zasady?

Skoro parkował, to się włÄ…czał. Naprawdę nie wiesz tak oczywistych rzeczy?

--
cokolwiek

455 Data: Luty 28 2010 17:06:20
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

Nikt go nie degraduje. WłÄ…cza się lub się nie włÄ…cza. Pablo napisał
"ruszam z pasa do parkowania", więc się włÄ…czał.
Jaka jest definicja pasa do parkowania? Czy jest to parking, droga
podporządkowana, chodnik, droga gruntowa? Czy w momencie gdy nie ma na
tym pasie zaparkowanych samochodów ów pas obowiązują inne zasady?>
Skoro parkował, to się włÄ…czał. Naprawdę nie wiesz tak oczywistych rzeczy?

Jak włÄ…czał skoro stał już na prawym pasie?


Pozdrawiam
Paweł

456 Data: Luty 28 2010 16:07:41
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

DoQ wrote:

Skoro parkował, to się włÄ…czał. Naprawdę nie wiesz tak oczywistych
rzeczy?

Jak włÄ…czał skoro stał już na prawym pasie?

Właśnie tam parkował. Poczytaj PoRD.

--
cokolwiek

457 Data: Luty 28 2010 17:10:25
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

Skoro parkował, to się włÄ…czał. Naprawdę nie wiesz tak oczywistych
rzeczy?
Jak włÄ…czał skoro stał już na prawym pasie?
Właśnie tam parkował. Poczytaj PoRD.

Art. poprosze :)


Pozdrawiam
Paweł

458 Data: Luty 28 2010 16:17:42
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

DoQ wrote:

Skoro parkował, to się włÄ…czał. Naprawdę nie wiesz tak oczywistych
rzeczy?
Jak włÄ…czał skoro stał już na prawym pasie?
Właśnie tam parkował. Poczytaj PoRD.

Art. poprosze :)

Fragment o włÄ…czaniu się do ruchu powinien być odpowiedni.

--
cokolwiek

459 Data: Luty 28 2010 17:22:17
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

Jak włÄ…czał skoro stał już na prawym pasie?
Właśnie tam parkował. Poczytaj PoRD.
Art. poprosze :)
Fragment o włÄ…czaniu się do ruchu powinien być odpowiedni.

Który zacytuj prosze:)

Pozdrawiam
Paweł

460 Data: Luty 28 2010 18:50:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czarek Daniluk 

W dniu 2010-02-28 17:10, DoQ pisze:

Art. poprosze :)


Pozdrawiam
Paweł

Wyjedź tak niech Ci ktoś przypier... w bok, wtedy Policja nauczy Cię odpowiednich przepisów i tego co należy uczynić włÄ…czając się do ruchu.

Pozdrawiam !!

462 Data: Luty 28 2010 17:14:24
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

DoQ wrote:
A włÄ…czający się do ruchu ma obowiązek zachować szczególną ostrożnoć i
ustąpić pierwszeństwa. Zresztą on sam wie, że wymusił.

Odkad to samochód przebywający na prawym pasie ruchu staje się
zdegradowany do  poziomu włÄ…czającego się ?
Nikt go nie degraduje. WłÄ…cza się lub się nie włÄ…cza. Pablo napisał
"ruszam z pasa do parkowania", więc się włÄ…czał.

I dopóki z niego nie zjechał to cały czas się włÄ…czał.
neelix

463 Data: Luty 28 2010 17:16:31
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

neelix pisze:

Odkad to samochód przebywający na prawym pasie ruchu staje się
zdegradowany do  poziomu włÄ…czającego się ?
Nikt go nie degraduje. WłÄ…cza się lub się nie włÄ…cza. Pablo napisał
"ruszam z pasa do parkowania", więc się włÄ…czał.>
I dopóki z niego nie zjechał to cały czas się włÄ…czał.

Art PORD poprosze.


Pozdrawiam
Pawel

465 Data: Luty 28 2010 14:12:09
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


Mozna polemizowac. Gdyby jechal lewym pasem to by wymuszenia nie bylo.
A zamiaru zmiany pasa nie sygnalizowal.


Nie wiem czy zasygnalizowal...

Odpalasz auto, patrzysz w lusterko - widzisz motocykliste jadacego lewym
pasem, wlaczasz kierunkowskaz  i wyjezdzasz na prawy pas. W tym momencie
slyszysz klakson i o pare cm wyprzedza Ciebie motocykiel.  Na swiatlach ma
pretensje, ze zajechales mu droge...

--
Picasso

466 Data: Luty 28 2010 16:29:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Mozna polemizowac. Gdyby jechal lewym pasem to by wymuszenia nie bylo.
A zamiaru zmiany pasa nie sygnalizowal.
Nie wiem czy zasygnalizowal...
Odpalasz auto, patrzysz w lusterko - widzisz motocykliste jadacego lewym pasem, wlaczasz kierunkowskaz  i wyjezdzasz na prawy pas. W tym momencie slyszysz klakson i o pare cm wyprzedza Ciebie motocykiel.  Na swiatlach ma pretensje, ze zajechales mu droge...

A jak jedzie drogą z pierwszeństwem i miga, że na skrzyżowaniu skręca w prawo to też beztrosko wyjedziesz z podporządkowanej? Miałem taką sytuację. Jakiś "obcy"(z innego miasta) migał prawym więc jeszcze bezpiecznie wyjechałem i jadę dozwolone 50, a ten pajac pojechał prosto i pluł się, że nie jadę szybciej. Chyba nawet nie wiedział, że nadal migał. Masz nauczkę na przyszłość, że musisz być pewny zanim coś zrobisz. On ma prawo zmienić pas i włączając się do ruchu musisz być na to przygotowany. Tym bardziej jak jedzie motocykl, którego kierujący najczęściej jest mocno pogięty psychicznie.
neelix

467 Data: Luty 28 2010 10:49:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Franc"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 28 Feb 2010 10:04:31 +0100, P_ablo napisał(a):

Nie ważne, to Ty wymusiłeś swoim manewrem.


Owszem, nie twierdze inaczej. Przed motocyklista pusto, za nim pusto, do
skrzyzowania jakies 200 m.
Motocyklista na skrzyzowaniu chcial skrecac w lewo.

Widzac kierunkowskaz wlaczajacego sie do ruchu mogl zmienic pas za nim nie
przed nim - czyzby zloscliwosc ?!

--
Picasso

468 Data: Luty 28 2010 10:54:35
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bydlę 

On 2010-02-28 10:49:49 +0100, "P_ablo"  said:

Widzac kierunkowskaz wlaczajacego sie do ruchu mogl zmienic pas


Ale żówno ci do tego, co on mógł czy chciał.
Twoim psim obowiązkiem było poczekać.


czyzby zloscliwosc ?!

Czyżby jakiś kompleks?
Czy zwykła głupota?

;>


--
Bydlę

469 Data: Luty 28 2010 11:07:14
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2010-02-28 10:49:49 +0100, "P_ablo"  said:
Widzac kierunkowskaz wlaczajacego sie do ruchu mogl zmienic pas



Ale żówno ci do tego, co on mógł czy chciał.
Twoim psim obowiązkiem było poczekać.


alez owszem czemu nie...
Jak mi sie znudzi auto a w kryzysie sprzedac go nie idzie, to tez jestem w
stanie je skasowac w max 2 dni "nie ze swojej winy" ...

--
Picasso

470 Data: Luty 28 2010 13:47:28
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bydlę 

On 2010-02-28 11:07:14 +0100, "P_ablo"  said:

Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2010-02-28 10:49:49 +0100, "P_ablo"  said:
Widzac kierunkowskaz wlaczajacego sie do ruchu mogl zmienic pas



Ale żówno ci do tego, co on mógł czy chciał.
Twoim psim obowiązkiem było poczekać.


alez owszem czemu nie...

Powtórzę, dając ci ostatnią szansę:

Żówno ci do tego.
Ty masz swoje obowiązki.


--
Bydlę

471 Data: Luty 28 2010 14:34:35
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2010-02-28 11:07:14 +0100, "P_ablo"  said:

Powtórzę, dając ci ostatnią szansę:
Żówno ci do tego.
Ty masz swoje obowiązki.


Mial prawo... a ja mialem wlepiac galy w lusterko wlaczajac sie do ruchu i
zakladac, ze nawet gdy zobaczy moj kierunkowskaz postanowi zmienic pas BO ON
MA PRAWO.

--
Picasso

472 Data: Luty 28 2010 14:10:16
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

P_ablo wrote:

Mial prawo... a ja mialem wlepiac galy w lusterko wlaczajac sie do ruchu
i zakladac, ze nawet gdy zobaczy moj kierunkowskaz postanowi zmienic pas
BO ON MA PRAWO.

Przede wszystkim powinien sygnalizować odpowiednio wcześniej tak, żebyś
to zauważył jak spojrzysz w lusterko sekundę przed ruszeniem. Niestety
oni zwykle mają to w dupie, są zbyt zajęci kolportowaniem nalepek
"motorki som wszendzie" i nie starcza im czasu na ogarnięcie obsługi
kierunkowskazów. Tylko jak to potem udowodnisz?

--
cokolwiek

473 Data: Luty 28 2010 15:17:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Andrzej Lawa 

P_ablo pisze:

Mial prawo... a ja mialem wlepiac galy w lusterko wlaczajac sie do ruchu i

Dokładnie. Masz wiedzieć, co się dzieje dookoła, żeby nie wymusić
pierwszeństwa. A jako włączający się do ruchu ustępujesz je wszystkim.

Wiem, że to kłopotliwe - w samochodach jest irytująco ograniczona
widzialność (dlatego nie lubię nimi jeździć, choć z reguły trzeba). Ale
cóż - jak nie potrafisz, nie pchasz się na afisz.

I w takiej sytuacji grzecznie przepraszasz, zamiast pyskować, że ktoś
"ryj wydarł".

zakladac,
ze nawet gdy zobaczy moj kierunkowskaz postanowi zmienic pas BO ON
MA PRAWO.

Sorry winnetou, ale jeśli już się znalazł na tym pasie, to miał
pierwszeństwo.

Co więcej jeśli mówimy już o włączaniu się do ruchu, to nawet jeśli się
na nim jeszcze nie znalazł, to miał pierwszeństwo, bo włączający się do
ruchu muszą je ustępować wszystkim.

474 Data: Luty 28 2010 21:37:37
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

Andrzej Lawa wrote:

Wiem, że to kłopotliwe - w samochodach jest irytująco ograniczona
widzialnoć (dlatego nie lubię nimi jeździć, choć z reguły trzeba). Ale
cóż - jak nie potrafisz, nie pchasz się na afisz.

Wcale nie jest ograniczona, wszystko doskonale widać, chyba, że jeździsz
ciężarówką albo masz za sobą dawce łamiącego kilkukrotnie ograniczenie
prędkości i zmieniającego pasy ruchu bez sygnalizacji.

Co więcej jeśli mówimy już o włÄ…czaniu się do ruchu, to nawet jeśli się
na nim jeszcze nie znalazł, to miał pierwszeństwo, bo włÄ…czający się do
ruchu muszą je ustępować wszystkim.

Miał pierwszeństwo tam gdzie go nie było i mogło wcale nie być? Ciekawa
konstrukcja (nie)logiczna.

--
cokolwiek

476 Data: Marzec 01 2010 08:29:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: MadMan 

Dnia Mon, 01 Mar 2010 01:18:18 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

W samochodzie wszędzie są jakieś cholerne słupki...

O, to to. A im nowsze auto tym więcej i w gorszych (jak dla mnie)
miejscach.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

477 Data: Marzec 01 2010 21:18:34
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

Andrzej Lawa wrote:

Mam porównanie i każdy, kto miał okazję do takiego porównania,
poświadczy, że pole widzenia w samochodzie osobowym jest dużo bardziej
ograniczone, niż w dowolnym motocyklu - trzeba się solidnie powyginać,
żeby upewnić się, że w żadnym miejscu dookoła nie pałÄ™ta się jakiś mały
obiekt typu motocykl czy pieszy. A w motocyklu taka sama kontrola wymaga
najwyżej minimalnego poruszenia głowę w lewo/prawo.

Jeśli nie ogarniasz jazdy samochodem, to nim nie jeździj.

W samochodzie wszędzie są jakieś cholerne słupki...

Tak, tak, atakują zewsząd.

Taaa, i znowu "trzysta na tylnym kole"... Może jeszcze przy okazji
gwałcił jakaś staruszkę w ciąży? I bajeczka się rozwija...

Bajki to Ty opowiadasz, chociaż prosiłem Cię, żebyś zachował je dla
miśków którzy zatrzymają Cię za łamanie ograniczeń prędkości. Ja wiem ile
jeżdżÄ… dawcy na motorkach w mojej okolicy.
 
Co więcej jeśli mówimy już o włÄ…czaniu się do ruchu, to nawet jeśli
się na nim jeszcze nie znalazł, to miał pierwszeństwo, bo włÄ…czający
się do ruchu muszą je ustępować wszystkim.

Miał pierwszeństwo tam gdzie go nie było i mogło wcale nie być? Ciekawa
konstrukcja (nie)logiczna.

Najwyraźniej podstawowe przepisy są dla ciebie zbyt trudne do
zrozumienia...

Pierwszeństwo można mieć tam gdzie się jest, a nie tam, gdzie się nie
jest.

--
cokolwiek

478 Data: Marzec 02 2010 00:07:21
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: złoty 

Andrzej Lawa pisze:

Mam porównanie i każdy, kto miał okazję do takiego porównania,
poświadczy, że pole widzenia w samochodzie osobowym jest dużo bardziej
ograniczone, niż w dowolnym motocyklu - trzeba się solidnie powyginać,
żeby upewnić się, że w żadnym miejscu dookoła nie pałęta się jakiś mały
obiekt typu motocykl czy pieszy. A w motocyklu taka sama kontrola wymaga
najwyżej minimalnego poruszenia głowę w lewo/prawo.

...i tu sie musze z Toba zgodzic. Prowadzac samochod trzeba liczyc sie z tzw "martwymi punktami" w widocznosci. Gdy jednak widzisz wlaczajac sie do ruchu moto jadace lewym pasem i NIE SYGNALIZUJACE zamiaru zmiany pasa..spokojnie mozesz wlaczxyc sie do ruchu na prawy pas...czyz nie? No przeciez..nie zakladasz, ze debil na moto widzac 1,5 tonowy pojazd wlaczajacy sie do ruchu postanowi zmienic pas bo..tak? Ja wiem, ze "solidarnosc jajnikow" zobowiazuje Cie tu do gloszenia dowolnych herezji..ale ..bez przesady...

pzdr
A.

479 Data: Luty 28 2010 11:05:30
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Franc"  napisał w wiadomości


Motocyklista na skrzyzowaniu chcial skrecac w lewo.

Mialo byc "w prawo"...

--
Picasso

480 Data: Luty 28 2010 12:51:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-02-28, Franc  wrote:

2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie jedzie
szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial zmienic
pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu droge nie
ustepujac pierwszenstwa.

Nie ważne, to Ty wymusiłeś swoim manewrem.

Ważne, motocyklista też złamał przepis.

Krzysiek Kiełczewski

481 Data: Luty 28 2010 13:19:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Andrzej Lawa 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie jedzie
szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial zmienic
pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu droge nie
ustepujac pierwszenstwa.
Nie ważne, to Ty wymusiłeś swoim manewrem.

Ważne, motocyklista też złamał przepis.

Jaki? Zakaz jeżdżenia po drogach należących do jaśniepaństwa w
samochodach? ;->

482 Data: Luty 28 2010 12:43:01
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

Andrzej Lawa wrote:

Ważne, motocyklista też złamał przepis.

Jaki? Zakaz jeżdżenia po drogach należÄ…cych do jaśniepaństwa w
samochodach? ;->

Wszystko wskazuje na to, że nie zasygnalizował należycie zmiany pasa
ruchu.

--
cokolwiek

483 Data: Luty 28 2010 13:57:46
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Andrzej Lawa 

to pisze:

Ważne, motocyklista też złamał przepis.
Jaki? Zakaz jeżdżenia po drogach należących do jaśniepaństwa w
samochodach? ;->

Wszystko wskazuje na to, że nie zasygnalizował należycie zmiany pasa
ruchu.

Na razie to wszystko wskazuje na to, że inicjator wątku nie patrzył, co
się za nim dzieje, więc równie dobrze mógł sygnalizować.

484 Data: Luty 28 2010 13:37:42
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

Andrzej Lawa wrote:

Wszystko wskazuje na to, że nie zasygnalizował należycie zmiany pasa
ruchu.

Na razie to wszystko wskazuje na to, że inicjator wątku nie patrzył, co
się za nim dzieje, więc równie dobrze mógł sygnalizować.

Nic na to nie wskazuje, bo przecież zauważył motocykl na lewym pasie.
Mało prawdopodobne, żeby nie zauważył sygnalizowanej wtedy zmiany pasa
ruchu. Zapewne mistrzunio na motorku, jak to większoć z nich ma w
zwyczaju, zmienił pas nie sygnalizując niczego lub w najlepszym razie
mignął sobie raz już podczas wykonywania manewru, a dodatkowo jechał
sporo za szybko.

--
cokolwiek

485 Data: Luty 28 2010 15:14:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Andrzej Lawa 

to pisze:

Na razie to wszystko wskazuje na to, że inicjator wątku nie patrzył, co
się za nim dzieje, więc równie dobrze mógł sygnalizować.

Nic na to nie wskazuje, bo przecież zauważył motocykl na lewym pasie.

Jakiś czas wcześniej.

Mało prawdopodobne, żeby nie zauważył sygnalizowanej wtedy zmiany pasa

ruchu. Zapewne mistrzunio na motorku, jak to większość z nich ma w
zwyczaju, zmienił pas nie sygnalizując niczego lub w najlepszym razie
mignął sobie raz już podczas wykonywania manewru,

Zapewne mistrzunio w samochodzie zmienił pas nie sygnalizując niczego
lub w najlepszym razie mignął sobie raz już podczas wykonywania manewru,
a dodatkowo nie patrzył co się dookoła dzieje podczas wykonywania manewru.

a dodatkowo jechał  sporo za szybko.

Radar w oczach już widziałem (w tekstach "miszczuf" kierownicy). Teraz
nowy wynalazek dodałeś - radar telepatyczny.

488 Data: Marzec 01 2010 21:24:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

Andrzej Lawa wrote:

Tak, tak, zobaczył motocyklistę na lewym pasie z włÄ…czonym prawym
kierunkowskazem po czym specjalnie i złośliwie wyjechał na środkowy pas
żeby go zabić. Niezwykle prawdopodobne.

Raczej nie popatrzył doć dokładnie.
(...)

Oczywiście można założyć, że Pablo totalnie nie ogarnia prowadzenia auta
i trafił na jedynego w okolicy dawce jadącego zgodnie z przepisami, ale
ja wolę przyjąć bardziej prawdopodobne założenie, niż bujać w obłokach.

Takie bajeczki zachowaj dla miśków, ja nie muszę mieć certyfikowanego
radaru, żeby oszacować prędkoć dawcy na podstawie punktów odniesienia
poruszających się ze znaną mi prędkością.

Masz homologację? Pokaż.

Rozumiesz to co czytasz?

--
cokolwiek

489 Data: Marzec 02 2010 00:09:18
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: złoty 

Andrzej Lawa pisze:


Masz homologację? Pokaż.

...po co? Majac za soba odpowiednia ilosc km "za kolkiem" jestes w stanie dosc dobrze oszacowac predkosc pojazdu. I to bez homologacji :) Pojezdzisz troszke..to sie przekonasz...hehehe

pzdr
A.

490 Data: Luty 28 2010 16:34:10
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Andrzej Lawa wrote:
Wszystko wskazuje na to, że nie zasygnalizował należycie zmiany pasa
ruchu.
Na razie to wszystko wskazuje na to, że inicjator wątku nie patrzył, co
się za nim dzieje, więc równie dobrze mógł sygnalizować.
Nic na to nie wskazuje, bo przecież zauważył motocykl na lewym pasie.
Mało prawdopodobne, żeby nie zauważył sygnalizowanej wtedy zmiany pasa
ruchu. Zapewne mistrzunio na motorku, jak to większoć z nich ma w
zwyczaju, zmienił pas nie sygnalizując niczego lub w najlepszym razie
mignął sobie raz już podczas wykonywania manewru, a dodatkowo jechał
sporo za szybko.

To już inna para kaloszy. Przy  prędkoćiach rozwijanych przez motocykle do prawidłowej sygnalizacji potrzeba chyba robota.
neelix

491 Data: Luty 28 2010 15:39:40
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

neelix wrote:

To już inna para kaloszy. Przy  prędkoćiach rozwijanych przez motocykle
do prawidłowej sygnalizacji potrzeba chyba robota. neelix

To niech jadą tak, żeby byli w stanie czytelnie sygnalizować swoje
manewry. Tu jest mowa o pustej drodze, skoro chciał zmienić pas na prawy
to mógł włÄ…czyć kierunkowskaz odpowiednio wcześniej, nie widzę żadnego
problemu.

--
cokolwiek

492 Data: Luty 28 2010 17:15:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

To już inna para kaloszy. Przy  prędkoćiach rozwijanych przez motocykle
do prawidłowej sygnalizacji potrzeba chyba robota. neelix
To niech jadą tak, żeby byli w stanie czytelnie sygnalizować swoje
manewry. Tu jest mowa o pustej drodze, skoro chciał zmienić pas na prawy
to mógł włÄ…czyć kierunkowskaz odpowiednio wcześniej, nie widzę żadnego
problemu.

Oni jeżdżÄ… szybciej niż myślą.
neelix

493 Data: Luty 28 2010 17:32:56
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 16:34:10 +0100, neelix napisał(a):

Przy  prędkośćiach rozwijanych przez motocykle do
prawidłowej sygnalizacji potrzeba chyba robota.

Należy zakładać że jadą z prędkością zgodną z przepisami.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

494 Data: Luty 28 2010 17:00:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

MadMan wrote:

Przy  prędkoćiach rozwijanych przez motocykle do prawidłowej
sygnalizacji potrzeba chyba robota.

Należy zakładać że jadą z prędkością zgodną z przepisami.

I co tydzień trafiać w jakiegoś? Przecież wiadomo, że nie jadą.

--
cokolwiek

495 Data: Luty 28 2010 18:15:41
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: MadMan 

Dnia 28 Feb 2010 18:00:53 +0100, to napisał(a):

Należy zakładać że jadą z prędkością zgodną z przepisami.

I co tydzień trafiać w jakiegoś? Przecież wiadomo, że nie jadą.

Cóż, ich pech. Warto mieć natenczas więcej niż 1 samochód :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

496 Data: Luty 28 2010 17:22:15
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

MadMan wrote:

Należy zakładać że jadą z prędkością zgodną z przepisami.

I co tydzień trafiać w jakiegoś? Przecież wiadomo, że nie jadą.

Cóż, ich pech. Warto mieć natenczas więcej niż 1 samochód :)

I zdolnoć bilokacji w celu uczestniczenia w kolejnych procesach sądowych.

--
cokolwiek

497 Data: Marzec 01 2010 19:12:33
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia 28 Feb 2010 18:00:53 +0100, to napisał(a):

Należy zakładać że jadą z prędkością zgodną z przepisami.
I co tydzień trafiać w jakiegoś? Przecież wiadomo, że nie jadą.
Cóż, ich pech. Warto mieć natenczas więcej niż 1 samochód :)

Natenczas to imię Wojskiego.
neelix

498 Data: Marzec 01 2010 19:11:37
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 28 Feb 2010 16:34:10 +0100, neelix napisał(a):
Przy  prędkośćiach rozwijanych przez motocykle do
prawidłowej sygnalizacji potrzeba chyba robota.
Należy zakładać że jadą z prędkością zgodną z przepisami.

Mam oszukiwać samego siebie? Przecież prawda jest inna.
neelix

501 Data: Marzec 02 2010 00:11:08
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: złoty 

Andrzej Lawa pisze:

Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Sun, 28 Feb 2010 13:57:46 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Na razie to wszystko wskazuje na to, że inicjator wątku nie patrzył, co
się za nim dzieje, więc równie dobrze mógł sygnalizować.
Raczej wskazuje, że dawca nerek bez sygnalizacji zmienił pas ruchu.

Aha. Jasne. A jak mnie na prostej drodze ludzie w samochodach w ogóle
nie widzieli (nie mając po drodze żadnych przesłon w postaci np.
ciężarówki) świadczy o tym, że mam klingońskie urządzenie maskujące.

,.mniej "Star Treka" a wiecej myslenia za kierownica (bez wzgl. na ilosc kolek). To pomaga..serio. Seriale TV to nie wszystko...heh

pzdr
A.

502 Data: Marzec 02 2010 00:01:32
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 01 Mar 2010 01:06:08 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Raczej wskazuje, że dawca nerek bez sygnalizacji zmienił pas ruchu.


Aha. Jasne. A jak mnie na prostej drodze ludzie w samochodach w ogóle
nie widzieli (nie mając po drodze żadnych przesłon w postaci np.
ciężarówki) świadczy o tym, że mam klingońskie urządzenie maskujące.

Nie, to świadczy, że nie patrrzyli w lusterka. To, że w puszkach sa debile
nie implikuje, że na motocyklach sa wyłącznie aniołki.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

503 Data: Luty 28 2010 13:44:29
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-02-28, Andrzej Lawa  wrote:
 

Ważne, motocyklista też złamał przepis.

Jaki?

Art. 3 i 4 pord.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

504 Data: Luty 28 2010 13:55:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Andrzej Lawa 

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2010-02-28, Andrzej Lawa  wrote:
 
Ważne, motocyklista też złamał przepis.
Jaki?

Art. 3 i 4 pord.

A konkretnie w jaki sposób? Mając czelność jechać drogą?

505 Data: Luty 28 2010 14:40:11
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-02-28, Andrzej Lawa  wrote:
 

Ważne, motocyklista też złamał przepis.
Jaki?

Art. 3 i 4 pord.

A konkretnie w jaki sposób? Mając czelność jechać drogą?

Mając czelność zmienić pas bez zwracania uwagi, że ktoś właśnie nań
wjeżdża i nie sygnalizując odpowiednio planowanego manewru.

Krzysiek Kiełczewski

506 Data: Luty 28 2010 15:11:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Andrzej Lawa 

Krzysiek Kielczewski pisze:

A konkretnie w jaki sposób? Mając czelność jechać drogą?

Mając czelność zmienić pas bez zwracania uwagi, że ktoś właśnie nań
wjeżdża i nie sygnalizując odpowiednio planowanego manewru.

Widziałeś, że nie sygnalizował, hmm?

507 Data: Luty 28 2010 15:50:45
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

Andrzej Lawa pisze:

Widziałeś, że nie sygnalizował, hmm?

Ale Tobie nawet nie przejdzie przez myśl, że to motocyklista mogł sprowokować zdarzenie?
Jeśli motocyklista włączałby się do ruchu , założyłby tu wątek to znalazłbyś powód na winę złego zachowania katamaraniarza. Typowa bezmyślna solidarność dwóch kółek...


Pozdrawiam
Paweł

508 Data: Luty 28 2010 18:56:52
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czarek Daniluk 

W dniu 2010-02-28 15:50, DoQ pisze:

Ale Tobie nawet nie przejdzie przez myśl, że to motocyklista mogł
sprowokować zdarzenie?
Jeśli motocyklista włączałby się do ruchu , założyłby tu wątek to
znalazłbyś powód na winę złego zachowania katamaraniarza. Typowa
bezmyślna solidarność dwóch kółek...

Jakby to motocyklista włączał się do ruchu to byłoby bziuuuuuuu i tyle byś go widział, nie byłoby żadnej sprawy ;)

Pozdrawiam !!

509 Data: Luty 28 2010 16:04:25
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-02-28, Andrzej Lawa  wrote:

A konkretnie w jaki sposób? Mając czelność jechać drogą?

Mając czelność zmienić pas bez zwracania uwagi, że ktoś właśnie nań
wjeżdża i nie sygnalizując odpowiednio planowanego manewru.

Widziałeś, że nie sygnalizował, hmm?

Czytałem. Zresztą brak sygnalizacji to tylko jeden z błędów.

Krzysiek Kiełczewski

511 Data: Luty 28 2010 15:43:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 13:19:55 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):


Jaki? Zakaz jeżdżenia po drogach należących do jaśniepaństwa w
samochodach? ;->

Art. 22 u. 4, Lawiszonku.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

512 Data: Luty 28 2010 10:52:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bydlę 

On 2010-02-28 10:04:31 +0100, "P_ablo"  said:


Wczoraj pierwsza sytuacja awaryjna z dawca nerek w roli glownej.

2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie jedzie
szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam...

A dlaczego nie zrobiłeś tego normalnie?


--
Bydlę

513 Data: Luty 28 2010 10:59:26
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

Bydlę pisze:

2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie jedzie
szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam...
A dlaczego nie zrobiłeś tego normalnie?

Jesli pas ruchu na który chciał wjechać celem włączenia się do ruchu był wolny, to na co miał czekać?


Pozdrawiam
Paweł

514 Data: Luty 28 2010 13:12:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 10:59:26 +0100, DoQ napisał(a):

A dlaczego nie zrobiłeś tego normalnie?

Jesli pas ruchu na który chciał wjechać celem włączenia się do ruchu był
wolny, to na co miał czekać?

IMO nie był wolny. Klasyczny brak obserwacji pasa podczas manewru.
A najlepsze jest to, że jesli jednocześnei zmieniali pas, to on miał
pierwszeństwao ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

515 Data: Luty 28 2010 14:25:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

Adam Płaszczyca pisze:

IMO nie był wolny. Klasyczny brak obserwacji pasa podczas manewru. A najlepsze jest to, że jesli jednocześnei zmieniali pas, to on miał
pierwszeństwao ;)

A wiesz, widziałem już niejednego skurwysynka który wykorzystuje podobne sytuacje aby sobie potrąbić i wyżyć się...

Pozdrawiam
Paweł

517 Data: Luty 28 2010 14:04:42
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

Adam Płaszczyca wrote:

IMO nie był wolny. Klasyczny brak obserwacji pasa podczas manewru. A
najlepsze jest to, że jesli jednocześnei zmieniali pas, to on miał
pierwszeństwao ;)

Raczej na pewno nie miał, bo z opisu wynika, ze włÄ…czał się do ruchu, a
nie zmieniał pas.

--
cokolwiek

519 Data: Luty 28 2010 11:38:16
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Lewis 

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości

Wczoraj pierwsza sytuacja awaryjna z dawca nerek w roli glownej.
2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie jedzie szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial
zmienic  pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu
droge nie  ustepujac pierwszenstwa.
Oczywiscie ryj na mnie na niedaleko zlokalizowanych swiatlach...
Nie twierdze, ze jestem bez winy ale w wielu przypadkach w ktorych
dochodzi  do wypadkow, to te nerwowe i nagle manewry motocyklistow
doprowadzaja do  wypadkow. Ruch na drodze w miescie ma pewien rytm a
motocyklisci sie z niego  wylamuja...

A gdyby to był duży ciężki 30tonowy TIR też byś tak sobie beztrosko wyjeżdzał i myślal ze Ci łaskawie zwolni prawy pas??
Zapamiętaj raz na zawsze motocyklista to najnormalniejszy pełnoprawny uzytkownik drogi, i nie masz prawa wymuszać na nim niczego, tym większa jest Twoja wina, iż wiedziałeś że jechał, i zdajesz sobie sprawę ze skutków zderzenia z motocyklistą jakie on poniesie.

Gdyby coś się stało nie wyszedłbyś z pierdla przez najbliższe kilka lat, "pacjencie".


--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)

520 Data: Luty 28 2010 11:43:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 11:38:16 +0100, Lewis napisał(a):

A gdyby to był duży ciężki 30tonowy TIR też byś tak sobie beztrosko
wyjeżdzał i myślal ze Ci łaskawie zwolni prawy pas??

Jakim sposobem można zwolnić wolny pas?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

521 Data: Luty 28 2010 11:58:11
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Lewis 

Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 28 Feb 2010 11:38:16 +0100, Lewis napisał(a):
A gdyby to był duży ciężki 30tonowy TIR też byś tak sobie beztrosko
wyjeżdzał i myślal ze Ci łaskawie zwolni prawy pas??
Jakim sposobem można zwolnić wolny pas?

O, faktycznie teraz doczytałem ze początkowo jechał lewym, a zmienił pas w niewiadomych okolicznościach i niewiadomym czasie.
Co nie zmienia faktu że właczający się do ruchu zostałby uznany winnym zdarzenia, chyba ze udowodnią motocykliście znaczne przekroczenie prędkości (zastrzegam tu udowodnienie a nie zeznania przechodnia: "Pannie toż on zapierdalał tak że tylko ziuuu") i tez nie byłbym pewien że w tym wypadku by kierowce auta to zwolniło z odpowiedzialności.


--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)

522 Data: Luty 28 2010 15:44:15
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 11:58:11 +0100, Lewis napisał(a):

O, faktycznie teraz doczytałem ze początkowo jechał lewym, a zmienił pas w
niewiadomych okolicznościach i niewiadomym czasie.
Co nie zmienia faktu że właczający się do ruchu zostałby uznany winnym
zdarzenia, chyba ze udowodnią motocykliście znaczne przekroczenie prędkości

art 22 u. 4. PoRD
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

523 Data: Luty 28 2010 11:58:22
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości


A gdyby to był duży ciężki 30tonowy TIR też byś tak sobie beztrosko
wyjeżdzał i myślal ze Ci łaskawie zwolni prawy pas??
Zapamiętaj raz na zawsze motocyklista to najnormalniejszy pełnoprawny
uzytkownik drogi, i nie masz prawa wymuszać na nim niczego, tym większa
jest  Twoja wina, iż wiedziałeś że jechał, i zdajesz sobie sprawę ze
skutków  zderzenia z motocyklistą jakie on poniesie.
Gdyby coś się stało nie wyszedłbyś z pierdla przez najbliższe kilka lat,
"pacjencie".



Przeczytaj uwaznie co napisalem na samym poczatku.

--
Picasso

524 Data: Luty 28 2010 11:59:21
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Lewis 

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości
A gdyby to był duży ciężki 30tonowy TIR też byś tak sobie beztrosko wyjeżdzał i myślal ze Ci łaskawie zwolni prawy pas??
Zapamiętaj raz na zawsze motocyklista to najnormalniejszy pełnoprawny uzytkownik drogi, i nie masz prawa wymuszać na nim niczego, tym większa
jest  Twoja wina, iż wiedziałeś że jechał, i zdajesz sobie sprawę ze
skutków  zderzenia z motocyklistą jakie on poniesie.
Gdyby coś się stało nie wyszedłbyś z pierdla przez najbliższe kilka lat, "pacjencie".
Przeczytaj uwaznie co napisalem na samym poczatku.

Owszem już doczytałem, przepraszam za pomyłkę. Resztę już napisałem koledze wyżej.

--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)

525 Data: Luty 28 2010 15:44:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 11:38:16 +0100, Lewis napisał(a):

A gdyby to był duży ciężki 30tonowy TIR też byś tak sobie beztrosko
wyjeżdzał i myślal ze Ci łaskawie zwolni prawy pas??
Zapamiętaj raz na zawsze motocyklista to najnormalniejszy pełnoprawny
uzytkownik drogi,

Tylko zazwyczaj ten użytkownik ma problem z tymi przepisami, które go
ograniczają - art 22 u. 4. PoRD


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

526 Data: Luty 28 2010 13:11:47
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 10:04:31 +0100, P_ablo napisał(a):


Nie twierdze, ze jestem bez winy ale w wielu przypadkach w ktorych dochodzi
do wypadkow, to te nerwowe i nagle manewry motocyklistow doprowadzaja do

Jak widzisz motocyklistę i świadomie zajeżdżasz mu drogę, to wybacz, jesteś
skurwysynem. Czemu nie przepuściłeś go po prostu?


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

527 Data: Luty 28 2010 13:33:25
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-02-28, Adam Płaszczyca  wrote:
 

Nie twierdze, ze jestem bez winy ale w wielu przypadkach w ktorych dochodzi
do wypadkow, to te nerwowe i nagle manewry motocyklistow doprowadzaja do

Jak widzisz motocyklistę i świadomie zajeżdżasz mu drogę, to wybacz, jesteś
skurwysynem.

Nie on skurwysynem, tylko motocyklista idiotą.

Krzysiek Kiełczewski

528 Data: Luty 28 2010 13:59:20
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Andrzej Lawa 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Jak widzisz motocyklistę i świadomie zajeżdżasz mu drogę, to wybacz, jesteś
skurwysynem.

Nie on skurwysynem, tylko motocyklista idiotą.

No fakt, po polski drogach, z takimi osobnikami jak ty czy inicjator
wątku, jeździć bez karabinu maszynowego to faktycznie idiotyzm ;->

529 Data: Luty 28 2010 14:21:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości


Jak widzisz motocyklistę i świadomie zajeżdżasz mu drogę, to wybacz,
jesteś skurwysynem. Czemu nie przepuściłeś go po prostu?

Jechal lewym kiedy patrzylem w lusterko.
Pomysl teraz ile potrzeba czasu no podniesienie wzroku i ruszenie. W tym
czasie musial zmienic /zmieniac pas z lewego na prawy. Nie wiem jaka mial
predkosc.

Dla zorientowanych - bylo to na Grunwaldzkiej na wysokosci szkoly
budowlanej, w kierunku skrzyzowania z Taczanowskiego, na przeciwko bankomatu
PKO BP

--
Picasso

530 Data: Luty 28 2010 15:30:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Jackare 

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości Dla zorientowanych - bylo to na Grunwaldzkiej na wysokosci szkoly budowlanej, w kierunku skrzyzowania z Taczanowskiego, na przeciwko bankomatu PKO BP

W Grudziądzu ?

531 Data: Luty 28 2010 16:48:19
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości


W Grudziądzu ?

W Poznaniu ;)

--
Picasso

532 Data: Marzec 02 2010 02:08:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: GrzegorzG 

On 28 Lut, 13:11, Adam Płaszczyca
wrote:

Dnia Sun, 28 Feb 2010 10:04:31 +0100, P_ablo napisał(a):



> Nie twierdze, ze jestem bez winy ale w wielu przypadkach w ktorych dochodzi
> do wypadkow, to te nerwowe i nagle manewry motocyklistow doprowadzaja do

Jak widzisz motocyklistę i świadomie zajeżdżasz mu drogę, to wybacz, jesteś
skurwysynem. Czemu nie przepuściłeś go po prostu?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdówhttp://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


bo moze mootcyklista byl 150metrow z tylu ale jechal 150 zamiast 50?

Pozdrawiam,
GG

533 Data: Luty 28 2010 13:18:46
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Andrzej Lawa 

P_ablo pisze:

Wczoraj pierwsza sytuacja awaryjna z dawca nerek w roli glownej.

2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie jedzie
szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial zmienic
pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu droge nie
ustepujac pierwszenstwa.
Oczywiscie ryj na mnie na niedaleko zlokalizowanych swiatlach...

Ryj, i to parszywy, to ty masz, buraku pierwszeństwo wymuszający.

534 Data: Luty 28 2010 14:26:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości


Ryj, i to parszywy, to ty masz, buraku pierwszeństwo wymuszający.

Nie musi podobac Ci sie styl mojej wypowiedzi, ale jak bys nie zauwazyl ja
nikogo i nigdzie burakiem/gnojem/pedalem/chujem/skurwysynem/idiota nie
nazwalem - dawca nerek, moze i denerwujace ale raczej nie obrazliwe.

--
Picasso

535 Data: Luty 28 2010 15:10:11
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Andrzej Lawa 

P_ablo pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości
Ryj, i to parszywy, to ty masz, buraku pierwszeństwo wymuszający.

Nie musi podobac Ci sie styl mojej wypowiedzi, ale jak bys nie zauwazyl ja
nikogo i nigdzie burakiem/gnojem/pedalem/chujem/skurwysynem/idiota nie
nazwalem - dawca nerek, moze i denerwujace ale raczej nie obrazliwe.

A "ryj" to ci krasnoludki w locie dopisały, hmm?

536 Data: Luty 28 2010 15:44:32
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 13:18:46 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Ryj, i to parszywy, to ty masz, buraku pierwszeństwo wymuszający.

art 22 u. 4. PoRD Lawiszonku.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

537 Data: Luty 28 2010 14:08:11
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

P_ablo wrote:

Nie twierdze, ze jestem bez winy ale w wielu przypadkach w ktorych
dochodzi do wypadkow, to te nerwowe i nagle manewry motocyklistow
doprowadzaja do wypadkow. Ruch na drodze w miescie ma pewien rytm a
motocyklisci sie z niego wylamuja...

Tak niestety jest i osobiście raczej nie włÄ…czam się do ruchu, gdy widzę
motorek za sobą, szczególnie wyjący pustym tłumikiem i dający długimi.
Zawsze jest ryzyko, ze głupek nagle ostro przyspieszy i zmieni pas na
Twój bez prawidłowej sygnalizacji i potem udowadniaj, że nie jesteś
wielbłÄ…dem...

--
cokolwiek

538 Data: Luty 28 2010 16:42:17
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bydlę 

On 2010-02-28 15:08:11 +0100, to  said:

osobiście raczej nie włączam się do ruchu, gdy widzę
motorek za sobą,

A nieosobiście włączasz się?
Jak?

--
Bydlę

539 Data: Luty 28 2010 15:50:01
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

Bydlę wrote:

osobiście raczej nie włÄ…czam się do ruchu, gdy widzę motorek za sobą,

A nieosobiście włÄ…czasz się?
Jak?

Piłeś?

--
cokolwiek

540 Data: Luty 28 2010 18:09:30
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bydlę 

On 2010-02-28 16:50:01 +0100, to  said:

Bydlę wrote:

osobiście raczej nie włączam się do ruchu, gdy widzę motorek za sobą,

A nieosobiście włączasz się?
Jak?

Piłeś?

Napisałeś, że osobiście raczej się nie włączasz.
Więc pytam, czy robisz to nieosobiście.

Więc robisz?


--
Bydlę

541 Data: Luty 28 2010 17:21:23
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

Bydlę wrote:

Napisałeś, że osobiście raczej się nie włÄ…czasz. Więc pytam, czy robisz
to nieosobiście.

Więc robisz?

Jeśli jadę jako pasażer to nie mam na to wpływu. Jak piłeś to się
podziel. ;-)

--
cokolwiek

543 Data: Luty 28 2010 15:25:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: CUT_INZ 

W dniu 28-02-2010 10:04, P_ablo pisze:

Wczoraj pierwsza sytuacja awaryjna z dawca nerek w roli glownej.

Tobie to przydał by się dawca mózgu...

544 Data: Luty 28 2010 16:54:01
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "CUT_INZ"  napisał w wiadomości


Tobie to przydał by się dawca mózgu...

Ja tez Cie kocham...

--
Picasso

545 Data: Luty 28 2010 15:28:02
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Jackare 

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości


Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial zmienic
pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu droge nie ustepujac pierwszenstwa.
Oczywiscie ryj na mnie na niedaleko zlokalizowanych swiatlach...
Ruch na drodze w miescie ma pewien rytm a motocyklisci sie z niego
wylamuja...

Może zmienił bo musiał, może zmienił bo chciał. Pojeździj jakiś czas na motocyklu - zrozumiesz o co chodzi.
Jeżeli nie pojeździsz nigdy nie pojmiesz oglądu sytuacji z pespektywy dwóch kółek.
--
Jackare

546 Data: Luty 28 2010 16:43:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości

Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial zmienic
pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu droge nie ustepujac pierwszenstwa.
Oczywiscie ryj na mnie na niedaleko zlokalizowanych swiatlach...
Ruch na drodze w miescie ma pewien rytm a motocyklisci sie z niego
wylamuja...
Może zmienił bo musiał, może zmienił bo chciał. Pojeździj jakiś czas na motocyklu - zrozumiesz o co chodzi.
Jeżeli nie pojeździsz nigdy nie pojmiesz oglądu sytuacji z pespektywy dwóch kółek.

I z obserwacji wynika, nie wnikając w szczegóły, że motocykle zapierniczają dużo szybciej niż jest dozwolone. Dlatego powstają takie konflikty i niebezpieczne sytuacje. Kierujący motocyklem też powinien zdawać sobie sprawę z przyśpieszenia i zagrożenia wynikającego z nagłego pojawienia się na wolnym pasie. Czy motocyklista moze być aż tak odmóżdżony? Przecież nic go nie chroni.
neelix
neelix

547 Data: Luty 28 2010 15:58:50
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

neelix wrote:

I z obserwacji wynika, nie wnikając w szczegóły, że motocykle
zapierniczają dużo szybciej niż jest dozwolone. Dlatego powstają takie
konflikty i niebezpieczne sytuacje. Kierujący motocyklem też powinien
zdawać sobie sprawę z przyśpieszenia i zagrożenia wynikającego z nagłego
pojawienia się na wolnym pasie. Czy motocyklista moze być aż tak
odmóżdżony? Przecież nic go nie chroni.

Z moich obserwacji wynika, że ci na motocyklach turystycznych czy
najróżniejszych chopperach jeżdżÄ… zwykle normalnie, natomiast większoć
tych na "ścigaczach" to niestety idioci lub psychole, jadący często
slalomem z prędkościami rzędu 150-200 bez żadnego marginesu
bezpieczeństwa. W zeszłym sezonie widziałem trzech jadących mniej więcej
zgodnie z przepisami, z czego dwóch uznało mnie za wideorejestrator.

--
cokolwiek

548 Data: Luty 28 2010 17:04:05
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

to pisze:

Z moich obserwacji wynika, że ci na motocyklach turystycznych czy najróżniejszych chopperach jeżdżÄ… zwykle normalnie, natomiast większoć tych na "ścigaczach" to niestety idioci lub psychole, jadący często slalomem z prędkościami rzędu 150-200 bez żadnego marginesu

Oczywiscie.
Ścigacz, szlifierka, plastik czy jak to zwać służy głownie przedłużaniu dresowego fiutka. W codziennej jeździe wygodne i praktyczne to to nie jest. No chyba że torem do poganiania nazwać by Pl. Zamkowy, najlepiej dookoła Zygmusia.


Pozdrawiam
Paweł

549 Data: Marzec 01 2010 15:57:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: KJ Siła Słów 

DoQ pisze:

Oczywiscie.
Ścigacz, szlifierka, plastik czy jak to zwać służy głownie przedłużaniu dresowego fiutka. W codziennej jeździe wygodne i praktyczne to to nie jest.

Zawsze mialeś "ale" do motocykli, ale wcześniej nie było w tym tyle chamstwa. Ĺťycie boli czy jak ?

Zrobiłem gixerem tysiąc w 1 dzień, bez bólu.
Trasy po kilkaset km tez parę razy.

Jedyne co w mieście ogranicza sportowe moto to promień zawracania który przekłada się na ograniczania w manewrach między pasami na małych prędkościach w gęstym korku. Poręcznoć, mała szerokoć, wysokie siedzenie (w porównaniu do czopera) wysoko umieszczone lusterka (choć do mijania  SUV i tak za nisko, ale wtedy można złożyć). Lepiej w mieście jest jedynie na "endurowatych" - supermoto i niektórych turystykach.

Ĺťeby czoperem sprawnie jechać w korku trzeba dużo więcej umiejętności niż na sporta, mało jest takich kierowców (ale jak się znajdzie to aż miło popatrzeć).

> No chyba że torem do poganiania nazwać by Pl. Zamkowy, najlepiej
dookoła Zygmusia.

Zbiórki pod Zygmuntem mają w sobie dużo (a może nawet wszystko) z showroom-u, owszem.
Ale możesz przecież stanąć obok swoim autem.
Nie trzeba od razu z daleka zazdrościć, bo to brzydkie uczucie.

KJ
PS. Ĺťeby było jasne: nie bywałem i nie bywam pod kolumną.

550 Data: Marzec 01 2010 20:26:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

KJ Siła Słów pisze:

Zawsze mialeś "ale" do motocykli, ale wcześniej nie było w tym tyle chamstwa. Ĺťycie boli czy jak ?

Alez skad, wieksze grono moich przyjaciół to właśnie motocykliści.
Motocykliści, a nie popisowe przygłupy.

Zbiórki pod Zygmuntem mają w sobie dużo (a może nawet wszystko) z showroom-u, owszem.
Ale możesz przecież stanąć obok swoim autem.
Nie trzeba od razu z daleka zazdrościć, bo to brzydkie uczucie.
Faktycznie, wyżyna pożÄ…dania. Kupić plastik za dyche, powarczeć i zjarać gumę pod kolumną. ROTFL.


Pozdrawiam
Paweł

551 Data: Marzec 02 2010 13:17:01
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: KJ Siła Słów 

DoQ pisze:

Alez skad, wieksze grono moich przyjaciół to właśnie motocykliści.

Czyli ze moge rozumiec ze oni Ci wytlumaczyli ze sporty to zlo, dresizm i gwalcenie zakonnic ?

Ty, gdzies Ty ich poznal, w Klubie Seniora ?

Motocykliści, a nie popisowe przygłupy.

Ja tez znam samych spokojnych motocyklistow.
Jak zsiada z moto to wszyscy sa spokojni, mili i w ogole.


KJ

552 Data: Marzec 02 2010 22:06:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: DoQ 

KJ Siła Słów pisze:

Czyli ze moge rozumiec ze oni Ci wytlumaczyli ze sporty to zlo, dresizm i gwalcenie zakonnic ?> Ty, gdzies Ty ich poznal, w Klubie Seniora ?

Zaczales przynudzac, jak każdy co się na siłÄ™ musi tłumaczyć i wybielać.
EOT.

Motocykliści, a nie popisowe przygłupy.
Ja tez znam samych spokojnych motocyklistow.
Jak zsiada z moto to wszyscy sa spokojni, mili i w ogole.

Gratuluje i zazdroszcze.

Pozdrawiam
Pawel

553 Data: Marzec 03 2010 10:46:20
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: KJ Siła Słów 

DoQ pisze:

Zaczales przynudzac, jak każdy co się na siłÄ™ musi tłumaczyć i wybielać.

Tlumaczyc i wybielac - tu na tej liscie ?
Bez jaj.

Tyle z e kiedys pisales jak normalny czlowiek  a teraz piszesz jak moherowa babcia. Zastanowilo mnie to na chwile, ael jak EOT to prosze.
W sumie tez sie z tego nie musisz tlumaczyc.

KJ

554 Data: Luty 28 2010 17:04:06
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: CUT_INZ 

W dniu 28-02-2010 16:58, to pisze:

Z moich obserwacji wynika, że ci na motocyklach turystycznych czy
najróżniejszych chopperach jeżdżÄ… zwykle normalnie, natomiast większoć
tych na "ścigaczach" to niestety idioci lub psychole, jadący często
slalomem z prędkościami rzędu 150-200 bez żadnego marginesu
bezpieczeństwa. W zeszłym sezonie widziałem trzech jadących mniej więcej
zgodnie z przepisami, z czego dwóch uznało mnie za wideorejestrator.


Jako motocyklista zgadzam się z tobą w 90%


VFR800VTEC

555 Data: Luty 28 2010 17:17:48
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:
I z obserwacji wynika, nie wnikając w szczegóły, że motocykle
zapierniczają dużo szybciej niż jest dozwolone. Dlatego powstają takie
konflikty i niebezpieczne sytuacje. Kierujący motocyklem też powinien
zdawać sobie sprawę z przyśpieszenia i zagrożenia wynikającego z nagłego
pojawienia się na wolnym pasie. Czy motocyklista moze być aż tak
odmóżdżony? Przecież nic go nie chroni.
Z moich obserwacji wynika, że ci na motocyklach turystycznych czy
najróżniejszych chopperach jeżdżÄ… zwykle normalnie, natomiast większoć
tych na "ścigaczach" to niestety idioci lub psychole, jadący często
slalomem z prędkościami rzędu 150-200 bez żadnego marginesu
bezpieczeństwa. W zeszłym sezonie widziałem trzech jadących mniej więcej
zgodnie z przepisami, z czego dwóch uznało mnie za wideorejestrator.

Niestety taka prawda-psychole.
neelix

556 Data: Luty 28 2010 18:10:36
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Bydlę 

On 2010-02-28 16:58:50 +0100, to  said:

Z moich obserwacji wynika, że ci na motocyklach turystycznych czy
najróżniejszych chopperach jeżdżą zwykle normalnie, natomiast większość
tych na "ścigaczach" to niestety idioci lub psychole


Święte słowa.


--
Bydlę

557 Data: Luty 28 2010 17:35:55
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 15:28:02 +0100, Jackare napisał(a):

Może zmienił bo musiał, może zmienił bo chciał. Pojeździj jakiś czas na
motocyklu - zrozumiesz o co chodzi.

Nie zmienia to tego, że zmianę pasa powinien zasygnalizować zawczasu i
wyraźnie.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

558 Data: Luty 28 2010 18:29:14
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czarek Daniluk 

W dniu 2010-02-28 17:35, MadMan pisze:

Dnia Sun, 28 Feb 2010 15:28:02 +0100, Jackare napisał(a):

Może zmienił bo musiał, może zmienił bo chciał. Pojeździj jakiś czas na
motocyklu - zrozumiesz o co chodzi.

Nie zmienia to tego, że zmianę pasa powinien zasygnalizować zawczasu i
wyraźnie.

Ludzie - włączając się do ruchu - czy inaczej wyjeżdżając z drogi podporządkowanej MASZ DO JASNEJ CHOLERY ustąpić pierwszeństwa przejazdu każdemu kto się tą drogą porusza, nieważne z jaką prędkością, a to że zmieni pas nie ma tu znaczenia - jeśli wyjedziesz mu przed koła tak że musi go zmienić - wymusiłeś pierwszeństwo, a to że zmienia pas to też musisz przewidzieć włączając się - że może ktoś zmieniać pas bez sygnalizacji - to musisz zrobić TY, on porusza się drogą z pierwszeństwem i ma prawo jechać przed tobą !!

Ludzie do k... nędzy bo scyzor się w kieszeni otwiera - gdzie i kiedy zdawaliście na PJ ??

Przed rozpędzone Kama3 też tak wyjeżdżacie swoimi bolidami ??

Obejrzyjcie sobie zdjęcia jak przecinak wbije się wam w wasze drzwi to Wy też wielkich szans na wyjście cało z takiego zderzenia nie macie ;P

Pozdrawiam !!

PS:
Motorem nie jeżdżę, o ile Osę z 1963 można nazwać motorem, PJ katA mam od 23 lat.

559 Data: Luty 28 2010 18:55:09
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 18:29:14 +0100, Czarek Daniluk napisał(a):

jeśli wyjedziesz mu przed koła tak że
musi go zmienić - wymusiłeś pierwszeństwo,

Racja.

a to że zmienia pas to też
musisz przewidzieć włączając się - że może ktoś zmieniać pas bez
sygnalizacji

Nie. PoRD art. 4. Masz zakładać że będzie sygnalizował zawczasu i
wyraźnie.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

560 Data: Luty 28 2010 19:26:37
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czarek Daniluk 

W dniu 2010-02-28 18:55, MadMan pisze:

Dnia Sun, 28 Feb 2010 18:29:14 +0100, Czarek Daniluk napisał(a):

jeśli wyjedziesz mu przed koła tak że
musi go zmienić - wymusiłeś pierwszeństwo,

Racja.

a to że zmienia pas to też
musisz przewidzieć włączając się - że może ktoś zmieniać pas bez
sygnalizacji

Nie. PoRD art. 4. Masz zakładać że będzie sygnalizował zawczasu i
wyraźnie.


Taki jesteś pewien ??
On ma drogę z pierwszeństwem, i ma prawo zmienić pas - co jeśli on wrzuci kierunek i zacznie zmieniać a Ty wtedy wyjedziesz i przypakuje Ci w bok ??
Będziesz się tłumaczył że miałeś wolny pas ??

On zawsze powie że wrzucił kierunek i zaczął wykonywać manewr, - i to Ty włączałeś się do ruchu, wyjeżdżałeś z podporządkowanej, nieważne że mignął nim raz - to Ty masz się upewnić że włączając się do ruchu nikomu nie zakłócisz ruchu, a nie ten drugi.

Pozdrawiam !!

562 Data: Marzec 01 2010 20:55:22
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Czarek Daniluk 

W dniu 2010-03-01 00:53, Adam Płaszczyca pisze:

Upewniłem się. I co więcej - mam to na rejestratorze.


i masz pobocze widoczne na rejestratorze z tyłu i inne pasy ruchu z przodu, chyba że już popadłeś w taką paranoję że jeździsz z czymś takim na dachu jak chłopaki z google'a jak robili zdjęcia ulic ;P

Pozdrawiam !!

565 Data: Marzec 02 2010 10:17:38
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Jackare 

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 28 Feb 2010 15:28:02 +0100, Jackare napisał(a):

Może zmienił bo musiał, może zmienił bo chciał. Pojeździj jakiś czas na
motocyklu - zrozumiesz o co chodzi.

Jeździłem i jakoś potrafiłem manewry sygnalizować.

No to jeśli jeździłeś to wiesz że są sytuacje awaryjne gdy nie masz szans zasygnalizować poprawnie zamiaru wykonania manewru, przykładowo:
- widzisz ze coś lub ktoś wylatuje z chodnika i wszsytko wskazuje na to że nie zatrzyma się przed jezdnią (dziecko, pies, kot, piłka, karton, smieci, pijak )
- widzisz że ktoś nagle otwiera drzwi samochodu stojącego po lewej
- omijasz zauważoną plamę oleju, kałużę, błoto pośniegowe, rozsypany piasek, dziurę na jezdni, frezowany pas asfaltu, inne obiekty na jezdni
- uderza w ciebie silny boczny wiatr

Dla zdrowia wszystkich, lepiej jest stosować zasadę ograniczonego zaufania zarówno w puszce jak i na moto i poczekać te 5 sekund więcej aż drugi pojazd przejedzie. Przecież chodzi o 5-10 sekund. Oprócz tego że motocyklista sam straci życie lub zdrowie, może się wbić w wyjeżdżający pojazd i pozbawić zdrowia lub życia którąś z osób w samochodzie.
Stare przysłowie mówi, że cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo.
--
Jackar

566 Data: Marzec 03 2010 00:03:03
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Lewis 

Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości

Dla zdrowia wszystkich, lepiej jest stosować zasadę ograniczonego
zaufania  zarówno w puszce jak i na moto i poczekać te 5 sekund więcej
aż drugi pojazd  przejedzie. Przecież chodzi o 5-10 sekund. Oprócz tego

AMEN!

--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)

567 Data: Marzec 03 2010 00:45:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 2 Mar 2010 10:17:38 +0100, Jackare napisał(a):


Jeździłem i jakoś potrafiłem manewry sygnalizować.

No to jeśli jeździłeś to wiesz że są sytuacje awaryjne gdy nie masz szans
zasygnalizować poprawnie zamiaru wykonania manewru, przykładowo:
- widzisz ze coś lub ktoś wylatuje z chodnika i wszsytko wskazuje na to że
nie zatrzyma się przed jezdnią (dziecko, pies, kot, piłka, karton, smieci,
pijak )
- widzisz że ktoś nagle otwiera drzwi samochodu stojącego po lewej

Jakoś żadne z tych nie nastąpiło.

- omijasz zauważoną plamę oleju, kałużę, błoto pośniegowe, rozsypany piasek,
dziurę na jezdni, frezowany pas asfaltu, inne obiekty na jezdni
- uderza w ciebie silny boczny wiatr

A to oznaczałoby, e jestem dupa, nie kierowca.

Dla zdrowia wszystkich, lepiej jest stosować zasadę ograniczonego zaufania

Oj, tak. Ona mówi, że mam prawo ufać innym, wiesz?
Nie, nie wiesz. Bo przepisy toś widział na półce.

Stare przysłowie mówi, że cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo.

Tak, motocyklistów.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

568 Data: Luty 28 2010 16:08:53
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości


Wczoraj pierwsza sytuacja awaryjna z dawca nerek w roli glownej.
2 pasy w jedna strone, 3 pas jako parking.
Ruszam z pasa do parkowania i widze w lusterku, ze na lewym pasie jedzie szybki i wsciekly. Wlaczylem kierunek i wyjezdzam... Pacjent musial zmienic pas kilka metrow przedemna i to teoretycznie ja zajechalem mu droge nie ustepujac pierwszenstwa.
Oczywiscie ryj na mnie na niedaleko zlokalizowanych swiatlach...
Nie twierdze, ze jestem bez winy ale w wielu przypadkach w ktorych dochodzi do wypadkow, to te nerwowe i nagle manewry motocyklistow doprowadzaja do wypadkow. Ruch na drodze w miescie ma pewien rytm a motocyklisci sie z niego wylamuja...

Dzisiaj w zabudowanym wyprzedzały mnie 2 motorowery. Gówniarstwo wyjechało na drogi. Policja powinna sprawdzać przynajmniej uprawnienia.
neelix

569 Data: Luty 28 2010 17:37:10
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 16:08:53 +0100, neelix napisał(a):

Dzisiaj w zabudowanym wyprzedzały mnie 2 motorowery.

To czemu jechałeś poniżej 45 km/h? :)
A jak nie jechałeś - czemu nie spisałeś numeru rejestracyjnego dla celów
sprawdzenia legalności pojazdu?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

570 Data: Luty 28 2010 17:23:36
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: to 

MadMan wrote:

A jak nie jechałeś - czemu nie
spisałeś numeru rejestracyjnego dla celów sprawdzenia legalności
pojazdu?

Może nie jest psychiczny?

--
cokolwiek

571 Data: Marzec 01 2010 19:20:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 28 Feb 2010 16:08:53 +0100, neelix napisał(a):

Dzisiaj w zabudowanym wyprzedzały mnie 2 motorowery.
To czemu jechałeś poniżej 45 km/h? :)
A jak nie jechałeś - czemu nie spisałeś numeru rejestracyjnego dla celów
sprawdzenia legalności pojazdu?

Gdybym jechał poniżej 45-ciu to bym się nie dziwił. Myślisz, zę ktoś by sprawdził ten pojazd na podstawie mojego zgłoszenia(licznika auta)?
neelix

572 Data: Marzec 01 2010 09:31:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Robson 

Dzisiaj w zabudowanym wyprzedzały mnie 2 motorowery. Gówniarstwo wyjechało na drogi. Policja powinna sprawdzać przynajmniej uprawnienia.
neelix

To fakt, dzisiaj zaatakowal mnie szczyl na pierdziawce o mocy porownywalnej z moja maszynka do golenia, jezdzi toto jak chce, wyprzedza po prawej, jezdzi srodkiem, co zrobic z takim talatajstwem, ktore mysli (chyba przesadzilem w tym momencie), ze go nie obowiazuja przepisy o ruchu drogowym?

R

573 Data: Marzec 01 2010 16:45:52
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: MadMan 

Dnia Mon, 01 Mar 2010 09:31:58 +0100, Robson napisał(a):

wyprzedza po prawej,

Często można

jezdzi srodkiem,

A to już na pewno można, duża część kierowców tak robi.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

574 Data: Marzec 02 2010 10:19:05
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Jackare 

Użytkownik "Robson"  napisał w wiadomości

co zrobic z takim talatajstwem, ktore mysli (chyba przesadzilem w tym momencie), ze go nie obowiazuja przepisy o ruchu drogowym?

R

Zrób to co możesz - zawiadom policję. Nic więcej Ci nie wolno.
--
Jackare

575 Data: Marzec 04 2010 18:32:21
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "Robson"  napisał w wiadomości

Dzisiaj w zabudowanym wyprzedzały mnie 2 motorowery. Gówniarstwo wyjechało na drogi. Policja powinna sprawdzać przynajmniej uprawnienia.
neelix
To fakt, dzisiaj zaatakowal mnie szczyl na pierdziawce o mocy porownywalnej z moja maszynka do golenia, jezdzi toto jak chce, wyprzedza po prawej, jezdzi srodkiem, co zrobic z takim talatajstwem, ktore mysli (chyba przesadzilem w tym momencie), ze go nie obowiazuja przepisy o ruchu drogowym?

Nie dopuszczać sprzętu, który wykracza poza normy. Karać za wykroczenia. Karać rodziców, że kupują dzieciom bez uprawnień skutery. Skandalem jest, że przy dopuszczaniu do korzystania z motoroweeru decyduje wiek(18 lat), a nie wyłącznie papier na znajomość przepisów. Ktoś tłucze kasę na handlu a policja znowu przymyka oczy.
neelix

576 Data: Marzec 04 2010 19:47:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: MadMan 

Dnia Thu, 4 Mar 2010 18:32:21 +0100, neelix napisał(a):

Skandalem jest, że
przy dopuszczaniu do korzystania z motoroweeru decyduje wiek(18 lat), a nie
wyłącznie papier na znajomość przepisów.

I co ten papier miałby dać?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

577 Data: Marzec 05 2010 17:59:22
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Thu, 4 Mar 2010 18:32:21 +0100, neelix napisał(a):

Skandalem jest, że
przy dopuszczaniu do korzystania z motoroweeru decyduje wiek(18 lat), a nie
wyłącznie papier na znajomość przepisów.
I co ten papier miałby dać?

Potwierdzenie znajomości przepisów.
neelix

578 Data: Marzec 05 2010 18:15:20
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: MadMan 

Dnia Fri, 5 Mar 2010 17:59:22 +0100, neelix napisał(a):

Skandalem jest, że
przy dopuszczaniu do korzystania z motoroweeru decyduje wiek(18 lat), a
nie
wyłącznie papier na znajomość przepisów.
I co ten papier miałby dać?

Potwierdzenie znajomości przepisów.

Ha, ha, ha.
Raczej potwierdzenie wykucia na pamięć pytań testowych i umiejętność
przejechania "ósemki" na placu manewrowym.
Ewentualnie wyuczenie się na pamięć trasy egzaminacyjnej.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

579 Data: Marzec 09 2010 18:55:47
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: neelix 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 5 Mar 2010 17:59:22 +0100, neelix napisał(a):

Skandalem jest, że
przy dopuszczaniu do korzystania z motoroweeru decyduje wiek(18 lat), a
nie
wyłącznie papier na znajomość przepisów.
I co ten papier miałby dać?
Potwierdzenie znajomości przepisów.
Ha, ha, ha.
Raczej potwierdzenie wykucia na pamięć pytań testowych i umiejętność
przejechania "ósemki" na placu manewrowym.
Ewentualnie wyuczenie się na pamięć trasy egzaminacyjnej.

Trasa to nie przepisy. Był czas, że wielu ryło na pamięć odpowiedzi do każdego testu. Pytania testowe nie są oderwane od rzeczywistości.
neelix

580 Data: Marzec 01 2010 11:08:59
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: KJ Siła Słów 

P_ablo pisze:

Wczoraj pierwsza sytuacja awaryjna z dawca nerek w roli glownej.

z okazji 10-lecia latania po Wawie bedzie w duchu ekumenicznym:

Mniejsza o literalnie traktowane przepisy i urazone ego, wystarczy troche uwagi i empatii u kazdej ze stron i wszyscy sie zmiescimy.

Tak se marzę, a poczatki beda jak co wiosna ciezkie i momentami niewesole. Ja przeczekam w blocie.

http://picasaweb.google.pl/annasmk/Pawel#

KJ

581 Data: Marzec 03 2010 19:47:33
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: Seba 

Dnia Sun, 28 Feb 2010 10:04:31 +0100, P_ablo napisał(a):

<ciach>

Wystarczy napisac kilka słów (obrażając jednocześnie użytkowników
jednośladów nazywając ich per "dawcy" - a co - przecież wiem ,że dałem
dupy w tej sytuacji drogowej, ale co mi tam) aby wywołac flejma.
Ot, usenet w całej okazałości.

--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

582 Data: Marzec 03 2010 23:52:15
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości


Wystarczy napisac kilka słów (obrażając jednocześnie użytkowników
jednośladów nazywając ich per "dawcy" - a co - przecież wiem ,że dałem
dupy w tej sytuacji drogowej, ale co mi tam) aby wywołac flejma.
Ot, usenet w całej okazałości.

Gdybym wtykal kij w mrowisko wypisujac o dawcach na prm, to moznaby uznac to
za inwektywe.
IMO - malo delikatnie ale jednak nie obrazliwie...

--
Picasso

Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali



Grupy dyskusyjne