Grupy dyskusyjne   »   z drugiej strony [OT]

z drugiej strony [OT]



1 Data: Grudzien 16 2009 12:47:46
Temat: z drugiej strony [OT]
Autor: Bronek Kozicki 

Czujnoć policji pozwoliła schwytać terrorystę

http://www.telegraph.co.uk/news/uknews/6818699/Terrorist-plot-to-bomb-London-foiled-by-police-on-the-beat.html

Przyznam że jestem tym trochę zakłopotany.


B.



2 Data: Grudzien 16 2009 14:46:55
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: adam 

Użytkownik "Bronek Kozicki" napisał

Czujnoć policji pozwoliła schwytać terrorystę

http://www.telegraph.co.uk/news/uknews/6818699/Terrorist-plot-to-bomb-London-foiled-by-police-on-the-beat.html

Przyznam że jestem tym trochę zakłopotany.

Nie bądź.
Poczekaj chwilę.
Po akcji z egzekucją tego Hiszpana w metrze też wszysto wyglądało OK.
Na papierze.
Potem było jak w tym kawale o darmowych rowerach z Placu Czerwonego i radiu Erewań ; )
Z tym, że to nie było śmieszne bo na skutek błÄ™du w działaniu zginął zupełnie bez sensu zwykły facet.

Ĺťeby było jasne - nie mam nic przeciwko egzekucji terrorystów.

adam

3 Data: Grudzien 16 2009 15:24:26
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: JA 

On 2009-12-16 14:46:55 +0100, "adam"  said:

Żeby było jasne - nie mam nic przeciwko egzekucji terrorystów.

A ja mam. Bo nie uznaję terminu terroryzm.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

4 Data: Grudzien 16 2009 15:50:57
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: adam 

Użytkownik "JA" napisał

Żeby było jasne - nie mam nic przeciwko egzekucji terrorystów.

A ja mam. Bo nie uznaję terminu terroryzm.

Nie szkodzi bo to jakby niczego nie zmienia.

adam

5 Data: Grudzien 16 2009 21:11:15
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Marek Dyjor 

JA wrote:

On 2009-12-16 14:46:55 +0100, "adam"
 said:

Żeby było jasne - nie mam nic przeciwko egzekucji terrorystów.

A ja mam. Bo nie uznaję terminu terroryzm.

a ja uznaję terrorzym ale nie uznaję zabijania ludzie bez sądu w demokratycznym kraju.


generalnie pozbywając sie zdobyczy demokracji czyli WONOŚCI zaczynamy sie upodabniac to tych zabździałych krajów z których terorysci pochodzą. To jest włąśnei ich sukces, spowodowanie abyśmy sami sobei zaczeli robic kuku.

6 Data: Grudzien 17 2009 00:05:48
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: adam 

Użytkownik "Marek Dyjor" napisał

Żeby było jasne - nie mam nic przeciwko egzekucji terrorystów.

A ja mam. Bo nie uznaję terminu terroryzm.

a ja uznaję terrorzym ale nie uznaję zabijania ludzie bez sądu w demokratycznym kraju.

To brzmi bardzo pięknie ale czasami nie ma czasu na sąd.

generalnie pozbywając sie zdobyczy demokracji czyli WONOŚCI zaczynamy sie upodabniac to tych zabździałych krajów z których terorysci pochodzą. To jest włąśnei ich sukces, spowodowanie abyśmy sami sobei zaczeli robic kuku.

No ale tu (przynajmniej mi) nie chodzi o to aby wskazać - o ! ten to terrorysta - i ładować kulę w łeb. Tylko żeby służby reagowały z w stopniu właściwym do zagrożenia.

adam

7 Data: Grudzien 17 2009 17:28:11
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Marek Dyjor 

adam wrote:

Użytkownik "Marek Dyjor" napisał
Żeby było jasne - nie mam nic przeciwko egzekucji terrorystów.

A ja mam. Bo nie uznaję terminu terroryzm.

a ja uznaję terrorzym ale nie uznaję zabijania ludzie bez sądu w
demokratycznym kraju.

To brzmi bardzo pięknie ale czasami nie ma czasu na sąd.

jest naprawde niewiele takich sytuacji.



generalnie pozbywając sie zdobyczy demokracji czyli WONOŚCI
zaczynamy sie upodabniac to tych zabździałych krajów z których
terorysci pochodzą. To jest włąśnei ich sukces, spowodowanie abyśmy
sami sobei zaczeli robic kuku.

No ale tu (przynajmniej mi) nie chodzi o to aby wskazać - o ! ten to
terrorysta - i ładować kulę w łeb. Tylko żeby służby reagowały z w
stopniu właściwym do zagrożenia.

dając służbom nadmierne uprawnienia i ograniczając kontrole sądów nad tymi procedurami niszczymy to co mamy najcenniejszego, WOLNOŚĆ.  Zmieniamy nasze kraje w państwa policyjne.

8 Data: Grudzien 17 2009 18:54:05
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: adam 

Użytkownik "Marek Dyjor" napisał

a ja uznaję terrorzym ale nie uznaję zabijania ludzie bez sądu w
demokratycznym kraju.

To brzmi bardzo pięknie ale czasami nie ma czasu na sąd.

jest naprawde niewiele takich sytuacji.

Na całe szczeście.

generalnie pozbywając sie zdobyczy demokracji czyli WONOŚCI
zaczynamy sie upodabniac to tych zabździałych krajów z których
terorysci pochodzą. To jest włąśnei ich sukces, spowodowanie abyśmy
sami sobei zaczeli robic kuku.

No ale tu (przynajmniej mi) nie chodzi o to aby wskazać - o ! ten to
terrorysta - i ładować kulę w łeb. Tylko żeby służby reagowały z w
stopniu właściwym do zagrożenia.

dając służbom nadmierne uprawnienia i ograniczając kontrole sądów nad tymi procedurami niszczymy to co mamy najcenniejszego, WOLNOŚĆ.  Zmieniamy nasze kraje w państwa policyjne.

Zgadza sie.
W końcu idealna sytuacja dla każdej służby specjalnej to permanentny "red alert" podczas, którego wszystko i w każdej chwili wolno.
Niestety wpływu na to nie mamy.

adam

9 Data: Grudzien 17 2009 19:00:22
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Marek Dyjor 

adam wrote:

Użytkownik "Marek Dyjor" napisał
a ja uznaję terrorzym ale nie uznaję zabijania ludzie bez sądu w
demokratycznym kraju.

To brzmi bardzo pięknie ale czasami nie ma czasu na sąd.

jest naprawde niewiele takich sytuacji.

Na całe szczeście.

generalnie pozbywając sie zdobyczy demokracji czyli WONOŚCI
zaczynamy sie upodabniac to tych zabździałych krajów z których
terorysci pochodzą. To jest włąśnei ich sukces, spowodowanie abyśmy
sami sobei zaczeli robic kuku.

No ale tu (przynajmniej mi) nie chodzi o to aby wskazać - o ! ten to
terrorysta - i ładować kulę w łeb. Tylko żeby służby reagowały z w
stopniu właściwym do zagrożenia.

dając służbom nadmierne uprawnienia i ograniczając kontrole sądów
nad tymi procedurami niszczymy to co mamy najcenniejszego, WOLNOŚĆ. Zmieniamy nasze kraje w państwa policyjne.

Zgadza sie.
W końcu idealna sytuacja dla każdej służby specjalnej to permanentny
"red alert" podczas, którego wszystko i w każdej chwili wolno.
Niestety wpływu na to nie mamy.

mamy tylko sie nam nie chce.

przypominam że żyjemy w państwach demokratycznych.

10 Data: Grudzien 17 2009 18:46:18
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Paweł W. 

Marek Dyjor pisze:

mamy tylko sie nam nie chce.

przypominam że żyjemy w państwach demokratycznych.

Tylko jakoś w naszym państwie, mimo ciągłego niezadowolenia z rządzących, ciągle ci sami ludzie siedzą w ławach poselskich. Nie liczy się na kogo głosujesz, ale na jaką partię oddajesz głos, a wódz decyduje, komu mandat przydzieli i jedynie może się sugerować wolą wyborców.

Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.

11 Data: Grudzien 17 2009 19:52:53
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Jan Rudziński 

Cześć wszystkim

Paweł W. pisze:

Tylko jakoś w naszym państwie, mimo ciągłego niezadowolenia z rządzących, ciągle ci sami ludzie siedzą w ławach poselskich. Nie liczy się na kogo głosujesz, ale na jaką partię oddajesz głos, a wódz decyduje, komu mandat przydzieli i jedynie może się sugerować wolą wyborców.


To jakaś metafora czy naprawdę nie wiesz, jak wygląda w naszym kraju ordynacja wyborcza?



--
Pozdrowienia
  Janek          http://www.mimuw.edu.pl/~janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...

12 Data: Grudzien 17 2009 19:03:41
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Paweł W. 

Jan Rudziński pisze:

To jakaś metafora czy naprawdę nie wiesz, jak wygląda w naszym kraju ordynacja wyborcza?

Oddaję głos na osobę, ale liczy się suma głosów oddanych na listę. Czyż nie tak?

Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.

13 Data: Grudzien 17 2009 19:09:28
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Paweł W. 

Za Wiki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ordynacja_wyborcza#Ordynacja_w_Polsce). Mam nadzieję, że Wiki nie mija się z prawdą.

W trakcie drugiego czytania w Zgromadzeniu Narodowym senator Zbigniew Romaszewski i poseł Wojciech Błasiak zgłosili poprawkę, która przewidywała skreślenie wyrazu "proporcjonalne" z projektu konstytucji[2]. Z. Romaszewski stwierdził, że ordynacje proporcjonalne: "[...] odbierają wyborcom bezpośredni wpływ na obsadę kadrową parlamentu. [...] Albowiem posłowie, na dobrą sprawę, są nominatami swoich kierownictw partyjnych, a nie są wybierani przez wyborców". Wojciech Błasiak wskazywał na, według niego, wręcz katastrofalne następstwa proporcjonalności, która: "[...] czyni ten projekt nie tylko złym, ale wręcz groźnym dla przyszłości Polski, jej suwerenności i niepodległości, jej rozwoju i siły".

Ostatecznie jednak zapis o proporcjonalności wyborów do Sejmu został zawarty w Konstytucji RP (art. 96 ust. 2).


W Polsce mamy do czynienia z systemem proporcjonalnym (art. 96 ust. 2 Konstytucji RP) w nierównych pod względem wielkości wielomandatowych okręgach wyborczych[3]. Terytorium państwa podzielone jest na 41 okręgów, których wielkoć wynosi od 7 do 19 mandatów (średnia wielkoć to 11,2), są to więc okręgi średnie i duże. Próg ustawowy wynosi 5% dla pojedynczych partii, 8% dla koalicji wyborczych i jest ustanowiony na poziomie krajowym[4]. Do obsadzenia jest 460 mandatów, a ich przydział odbywa się przy użyciu metody d'Hondta. Wyborcy oddają jeden głos preferencyjny na półotwartą listę.

W wyborach do Sejmu dwukrotnie użyta została zmodyfikowana metoda Sainte-LaguĂŤ: do podziału miejsc na liście krajowej w roku 1991 oraz w wyborach w 2001 roku. W porównaniu z metodą d'Hondta, która jest korzystna dla dużych partii[5], zmodyfikowana formuła Sainte-LaguĂŤ jest bardziej proporcjonalna (najbardziej proporcjonalna jest „czysta” metoda Sainte-LaguĂŤ)[6]. Spodziewając się zwycięstwa przeciwników politycznych (Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Unii Pracy), koalicji AWS-UW przed wyborami w 2001 roku udało się przegłosować zmianę ordynacji wyborczej. Jak się później okazało, było to posunięcie skuteczne – zamiast ponad 240 mandatów (w przypadku zastosowania metody d'Hondta) sojusz wyborczy SLD-UP przy 41,04% głosów otrzymał 216 mandatów. W 2002 roku przywrócono do ordynacji metodę d'Hondta.


Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"A niektóre dzieci, jak się obrażÄ…, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.

14 Data: Grudzien 18 2009 08:51:38
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Jan Rudziński 

Cześć wszystkim

Paweł W. napisał(a):

To jakaś metafora czy naprawdę nie wiesz, jak wygląda w naszym kraju ordynacja wyborcza?

Oddaję głos na osobę, ale liczy się suma głosów oddanych na listę. Czyż nie tak?

Tak i nie. Suma się liczy do ustalenia, ilu gagatków z danej listy wejdzie, natomiast to, którzy konkretnie, zależy tylko i wyłącznie od liczby zdobytych przez każdego z nich głosów.
Ty napisałeś: "wódz decyduje, komu mandat przydzieli i jedynie może się sugerować wolą wyborców.", co jest ewidentną nieprawdą.


--
Pozdrowienia
  Janek (sygnaturka zastępcza)

15 Data: Grudzien 18 2009 09:13:33
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Jacek Czerwinski 

Jan Rudziński pisze:

Cześć wszystkim

Paweł W. napisał(a):

To jakaś metafora czy naprawdę nie wiesz, jak wygląda w naszym kraju ordynacja wyborcza?

Oddaję głos na osobę, ale liczy się suma głosów oddanych na listę. Czyż nie tak?

Tak i nie. Suma się liczy do ustalenia, ilu gagatków z danej listy wejdzie, natomiast to, którzy konkretnie, zależy tylko i wyłącznie od liczby zdobytych przez każdego z nich głosów.
Ty napisałeś: "wódz decyduje, komu mandat przydzieli i jedynie może się sugerować wolą wyborców.", co jest ewidentną nieprawdą.

Ale że ma decydujący wpływ jak wysoko na liście umieści, to tak ... tu bym wspomniał o atrakcyjnych kobietkach z pewnej byłej partii na S.

Przypadki przeskoczenia na liście od kolejności zadanej przez woda do tej premiującej wyborców, są tak rzadkie, że analitycy 3 lata o nich piszą. Przeskoczył w górę w Wawie jakiś gościu (poparcie aktorów, te sprawy), i chyba 'jedynka' Maniek K. dostał sromotne lanie ze swojej listy.

Na pewno ordynacja proporcjonalna jest w dłuższej perspektywie patoloogiczna (czego nie widać w szczytnych zasadach).

Dodam - żeby wrócić do tematyki grupy - mimo że Maniek K dobrze wychodził na zdjęciach również cyfrowych ;)


..

16 Data: Grudzien 18 2009 09:25:04
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Jan Rudziński 

Cześć wszystkim

Jacek Czerwinski napisał(a):


Tak i nie. Suma się liczy do ustalenia, ilu gagatków z danej listy wejdzie, natomiast to, którzy konkretnie, zależy tylko i wyłącznie od liczby zdobytych przez każdego z nich głosów.
Ty napisałeś: "wódz decyduje, komu mandat przydzieli i jedynie może się sugerować wolą wyborców.", co jest ewidentną nieprawdą.

Ale że ma decydujący wpływ jak wysoko na liście umieści, to tak ... tu bym wspomniał o atrakcyjnych kobietkach z pewnej byłej partii na S.

Przypadki przeskoczenia na liście od kolejności zadanej przez woda do tej premiującej wyborców, są tak rzadkie, że analitycy 3 lata o nich piszą.

Ale to już problem leżący po naszej stronie - dlaczego ludzie głosują na jedynki i dwójki? Nigdy tego nie mogłem pojąć.
W każdym razie od pozycji na liście praktycznie nic nie zależy na etapie liczenia głosów i rozdziału mandatów.

Przeskoczył w górę w Wawie jakiś gościu (poparcie aktorów, te sprawy), i chyba 'jedynka' Maniek K. dostał sromotne lanie ze swojej listy.

Na pewno ordynacja proporcjonalna jest w dłuższej perspektywie patoloogiczna (czego nie widać w szczytnych zasadach).

Proporcjonalność nie ma nic do rzeczy do sposobu obsadzania list.

Dodam - żeby wrócić do tematyki grupy - mimo że Maniek K dobrze wychodził na zdjęciach również cyfrowych ;)


OK. Offtopic wyszedł, a pewnie billboardy, które już w przyszłym roku zawisną przy drogach będą robione analogiem.


--
Pozdrowienia
  Janek (sygnaturka zastępcza)

17 Data: Grudzien 17 2009 22:17:32
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Marek Dyjor 

"Paweł W." wrote:

Marek Dyjor pisze:

mamy tylko sie nam nie chce.

przypominam że żyjemy w państwach demokratycznych.

Tylko jakoś w naszym państwie, mimo ciągłego niezadowolenia z
rządzących, ciągle ci sami ludzie siedzą w ławach poselskich. Nie
liczy się na kogo głosujesz, ale na jaką partię oddajesz głos, a wódz
decyduje, komu mandat przydzieli i jedynie może się sugerować wolą
wyborców.

khm...


jako obywatel wolnego kraju mamy rożne sposoby (legalne) kształtowania i wpływania na kształt prawa oraz sposoby jego wykonywania.

Podstawowy problem to fakt że nam sie niechce.

18 Data: Grudzien 18 2009 20:08:32
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Czarek 

Marek Dyjor pisze:

jako obywatel wolnego kraju mamy rożne sposoby (legalne) kształtowania i wpływania na kształt prawa oraz sposoby jego wykonywania.

Podstawowy problem to fakt że nam sie niechce.

Mnie się po pierwsze nie chce, a po drugie nie robię tego, na czym choć trochę sie nie znam. A o prawie nie mam pojęcia.

--
Cezary Grądys


19 Data: Grudzien 19 2009 22:12:04
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Marek Dyjor 

Czarek wrote:

Marek Dyjor pisze:

jako obywatel wolnego kraju mamy rożne sposoby (legalne)
kształtowania i wpływania na kształt prawa oraz sposoby jego
wykonywania. Podstawowy problem to fakt że nam sie niechce.

Mnie się po pierwsze nie chce, a po drugie nie robię tego, na czym
choć trochę sie nie znam. A o prawie nie mam pojęcia.

ale możesz starać sie aby ktoś nie wprowadzał prawa które jest złe wg ciebie.

20 Data: Grudzien 19 2009 22:46:28
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Andrzej Lawa 

Marek Dyjor pisze:

Mnie się po pierwsze nie chce, a po drugie nie robię tego, na czym
choć trochę sie nie znam. A o prawie nie mam pojęcia.

ale możesz starać sie aby ktoś nie wprowadzał prawa które jest złe wg
ciebie.

Niby jak? Rzucisz się jak Rejtan przed prezydenta, żeby nie podpisał
złego przepisu? ;)

A jaki masz wpływ na wybór i poczynania ludzi egzekwujących to prawo?
Tak zwany wymiar sprawiedliwości w Polsce to jakieś nieporozumienie!

21 Data: Grudzien 18 2009 21:36:44
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Andrzej Lawa 

Marek Dyjor pisze:

dając służbom nadmierne uprawnienia i ograniczając kontrole sądów nad
tymi procedurami niszczymy to co mamy najcenniejszego, WOLNOŚĆ.
Zmieniamy nasze kraje w państwa policyjne.

Społeczeństwo, które poświęca odrobinę wolności dla odrobiny
bezpieczeństwa nie zasługuje ani na wolność, ani na bezpieczeństwo i
utraci obie te rzeczy.

22 Data: Grudzien 18 2009 22:24:02
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Paweł W. 

Andrzej Lawa pisze:

Społeczeństwo, które poświęca odrobinę wolności dla odrobiny
bezpieczeństwa nie zasługuje ani na wolność, ani na bezpieczeństwo i
utraci obie te rzeczy.

To nie jest przypadkiem cytat z kogoś?


Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.

23 Data: Grudzien 19 2009 00:02:31
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Andrzej Lawa 

Paweł W. pisze:

Andrzej Lawa pisze:

Społeczeństwo, które poświęca odrobinę wolności dla odrobiny
bezpieczeństwa nie zasługuje ani na wolność, ani na bezpieczeństwo i
utraci obie te rzeczy.

To nie jest przypadkiem cytat z kogoś?

Jedna z wersji wypowiedzi Benjamina Franklina.

24 Data: Grudzien 19 2009 18:04:36
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Henry(k) 

Dnia Fri, 18 Dec 2009 22:24:02 +0000, "Paweł W." napisał(a):

To nie jest przypadkiem cytat z kogoś?

Benjamin Franklin:
They who would give up an essential liberty for temporary security, deserve
neither liberty or security.

Ale jak wspomniał Andrzej jest kilka wersji - w zależności od tego co komu
pasuje akurat powiedzieć ;-)

Pozdrawiam,
                 Henry

25 Data: Grudzien 19 2009 21:56:42
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Andrzej Lawa 

Henry(k) pisze:

Dnia Fri, 18 Dec 2009 22:24:02 +0000, "Paweł W." napisał(a):

To nie jest przypadkiem cytat z kogoś?

Benjamin Franklin:
They who would give up an essential liberty for temporary security, deserve
neither liberty or security.

Ale jak wspomniał Andrzej jest kilka wersji - w zależności od tego co komu
pasuje akurat powiedzieć ;-)

Ale generalnie sens jest ten sam...

26 Data: Grudzien 19 2009 21:31:04
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Bronek Kozicki 

On 19/12/2009 20:56, Andrzej Lawa wrote:

Henry(k) pisze:
Dnia Fri, 18 Dec 2009 22:24:02 +0000, "Paweł W." napisał(a):

To nie jest przypadkiem cytat z kogoś?

Benjamin Franklin:
They who would give up an essential liberty for temporary security, deserve
neither liberty or security.

Ale jak wspomniał Andrzej jest kilka wersji - w zależności od tego co komu
pasuje akurat powiedzieć ;-)

Ale generalnie sens jest ten sam...

"essential" tłumaczy się na "podstawowe", nie na "odrobinę" ...


B.

27 Data: Grudzien 19 2009 22:44:43
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Andrzej Lawa 

Bronek Kozicki pisze:

Ale generalnie sens jest ten sam...

"essential" tłumaczy się na "podstawowe", nie na "odrobinę" ...

To jeden z wariantów. W innych jest "little" - przetłumacz sobie to słowo.

28 Data: Styczen 05 2010 23:08:44
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: nb 

at Wed 16 of Dec 2009 21:11, Marek Dyjor wrote:

JA wrote:
On 2009-12-16 14:46:55 +0100, "adam"
 said:

Ĺťeby było jasne - nie mam nic przeciwko egzekucji terrorystów.

A ja mam. Bo nie uznaję terminu terroryzm.

a ja uznaję terrorzym ale nie uznaję zabijania ludzie bez sądu w
demokratycznym kraju.


generalnie pozbywając sie zdobyczy demokracji czyli WONOŚCI zaczynamy
sie upodabniac to tych zabździałych krajów

Sam jesteś zabździały.


z których terorysci
pochodzą. To jest włÄ…Ĺ›nei ich sukces, spowodowanie abyśmy sami sobei
zaczeli robic kuku.

--
nb

29 Data: Grudzien 16 2009 15:51:32
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Zbynek Ltd. 

Bronek Kozicki napisał(a) :

Czujność policji pozwoliła schwytać terrorystę

http://www.telegraph.co.uk/news/uknews/6818699/Terrorist-plot-to-bomb-London-foiled-by-police-on-the-beat.html

Przyznam że jestem tym trochę zakłopotany.

Nie ma czym. Aresztujmy i poddajmy przesłuchaniom te 5 mln
fotografujących. Na pewno są wśród nich ze 2 terroryści.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x78E9C79E

30 Data: Grudzien 17 2009 17:02:06
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Paweł W. 

Bronek Kozicki pisze:

Czujnoć policji pozwoliła schwytać terrorystę

http://www.telegraph.co.uk/news/uknews/6818699/Terrorist-plot-to-bomb-London-foiled-by-police-on-the-beat.html Przyznam że jestem tym trochę zakłopotany.

Pewnie zamiast się kłócić z policjantami, zaczął się denerwować ;)
Moim zdaniem nie ma czym. Kontrole jak w stanie wojennym. Pewnie poza terrorystą złapano paru przestępców, co nie zmienia faktu, że EU staje się coraz mniej wolnym obszarem. Chyba ucieknę na biegun południowy :/


Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"A niektóre dzieci, jak się obrażÄ…, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.

31 Data: Grudzien 17 2009 21:35:43
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Bronek Kozicki 

On 17/12/2009 17:02, "Paweł W." wrote:

Bronek Kozicki pisze:
Czujnoć policji pozwoliła schwytać terrorystę

http://www.telegraph.co.uk/news/uknews/6818699/Terrorist-plot-to-bomb-London-foiled-by-police-on-the-beat.html


Przyznam że jestem tym trochę zakłopotany.

Pewnie zamiast się kłócić z policjantami, zaczął się denerwować ;)
Moim zdaniem nie ma czym. Kontrole jak w stanie wojennym. Pewnie poza
terrorystą złapano paru przestępców, co nie zmienia faktu, że EU staje
się coraz mniej wolnym obszarem. Chyba ucieknę na biegun południowy :/

drugi powód do zakłopotania mam taki, że nie jestem zwolennikiem demokracji. Ze względu na jej podatnoć na manipulację, co zostało wykazane już na samym początku (np. przez Temistoklesa). Co jeszcze bardziej komplikuje sprawy, manipulacja demokracją pomagała zbawiać ale i niszczyć całe cywilizacje.


B.

32 Data: Grudzien 19 2009 22:13:50
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Marek Dyjor 

Bronek Kozicki wrote:

On 17/12/2009 17:02, "Paweł W." wrote:
Bronek Kozicki pisze:
Czujnoć policji pozwoliła schwytać terrorystę

http://www.telegraph.co.uk/news/uknews/6818699/Terrorist-plot-to-bomb-London-foiled-by-police-on-the-beat.html


Przyznam że jestem tym trochę zakłopotany.

Pewnie zamiast się kłócić z policjantami, zaczął się denerwować ;)
Moim zdaniem nie ma czym. Kontrole jak w stanie wojennym. Pewnie poza
terrorystą złapano paru przestępców, co nie zmienia faktu, że EU
staje się coraz mniej wolnym obszarem. Chyba ucieknę na biegun
południowy :/

drugi powód do zakłopotania mam taki, że nie jestem zwolennikiem
demokracji. Ze względu na jej podatnoć na manipulację, co zostało
wykazane już na samym początku (np. przez Temistoklesa). Co jeszcze
bardziej komplikuje sprawy, manipulacja demokracją pomagała zbawiać
ale i niszczyć całe cywilizacje.

tja pozostałe ustroje te problemy ucinają w zarodku, czasem kulką w głowę czasem sznurem...

33 Data: Grudzien 19 2009 22:33:17
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: JA 

On 2009-12-19 22:13:50 +0100, "Marek Dyjor"  said:

tja pozostałe ustroje te problemy ucinają w zarodku, czasem kulką w głowę czasem sznurem.

I dla tego, żadna demokracja nie ma prawa walczyć kulką, albo sznurem. Bo przestaje być demokracją, tylko tyranią, a swoich przeciwników zaczyna nazywać terrorystami.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

34 Data: Grudzien 19 2009 22:43:20
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Andrzej Lawa 

Marek Dyjor pisze:

drugi powód do zakłopotania mam taki, że nie jestem zwolennikiem
demokracji. Ze względu na jej podatność na manipulację, co zostało
wykazane już na samym początku (np. przez Temistoklesa). Co jeszcze
bardziej komplikuje sprawy, manipulacja demokracją pomagała zbawiać
ale i niszczyć całe cywilizacje.

tja pozostałe ustroje te problemy ucinają w zarodku, czasem kulką w
głowę czasem sznurem...

Coś, co formalnie działa jako demokracja też może tak mieć.

I odwrotnie - może być dyktatura czy monarchia absolutna, w której
swobody obywatelskie są znacznie lepiej bronione niż w demokracji,
zwłaszcza że władca absolutny może mieć (do pewnego stopnia!) głupie
naciski społeczeństwa np. na nadmierne zapomogi czy pozbycie
się/prześladowanie jakiejś nielubianej mniejszości.

Z aktualną demokracją problem jest taki, że jest to ustrój, w którym
idioci mogą wybierać cwaniaczków, którzy potrafią się im odpowiednio
podlizać. W rezultacie do władzy dorywają się ludzie, którzy nie tyle są
najlepsi w rządzeniu, ile tacy co są najlepsi w zdobywaniu władzy.

Ciekawy wariant ograniczonej demokracji przedstawił Heinlein w "Starship
Troopers" (proszę nie mylić książki z jej dość luźnymi filmowymi
interpretacjami ;) ) - tam do uzyskania czynnego oraz biernego prawa
wyborczego konieczne było udowodnienie, że dla dobra społeczeństwa jest
się gotowym do poświęcenia wszystkiego, z życiem włącznie, a do
najwyższych stanowisk kryteria były jeszcze bardziej zaostrzone.

35 Data: Grudzien 19 2009 22:11:27
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Paweł W. 

Andrzej Lawa pisze:

Ciekawy wariant ograniczonej demokracji przedstawił Heinlein w "Starship
Troopers" (proszę nie mylić książki z jej dość luźnymi filmowymi
interpretacjami ;) ) - tam do uzyskania czynnego oraz biernego prawa
wyborczego konieczne było udowodnienie, że dla dobra społeczeństwa jest
się gotowym do poświęcenia wszystkiego, z życiem włącznie, a do
najwyższych stanowisk kryteria były jeszcze bardziej zaostrzone.

Rozwiązanie z pozoru sensowne. Ale wcale nie gwarantujące lepszej władzy. Patrz antyczny Rzym.

Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.

36 Data: Grudzien 20 2009 00:09:56
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Andrzej Lawa 

Paweł W. pisze:

Andrzej Lawa pisze:
Ciekawy wariant ograniczonej demokracji przedstawił Heinlein w "Starship
Troopers" (proszę nie mylić książki z jej dość luźnymi filmowymi
interpretacjami ;) ) - tam do uzyskania czynnego oraz biernego prawa
wyborczego konieczne było udowodnienie, że dla dobra społeczeństwa jest
się gotowym do poświęcenia wszystkiego, z życiem włącznie, a do
najwyższych stanowisk kryteria były jeszcze bardziej zaostrzone.

Rozwiązanie z pozoru sensowne. Ale wcale nie gwarantujące lepszej
władzy. Patrz antyczny Rzym.

Który i jak?

Zgromadzenia za republiki (które teoretycznie stanowiły władzę
ustawodawczą) to była demokracja bezpośrednia - bez żadnej selekcji.

Senatorowie też nie podlegali takiej selekcji - to była oligarchia (i
teoretycznie stanowili tylko ciało doradcze).

Potem się to trochę poprzesuwało, ale heinleinowej selekcji jakoś nie
widzę... Ale może źle patrzę ;)

37 Data: Grudzien 19 2009 23:14:45
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Paweł W. 

Andrzej Lawa pisze:

Potem się to trochę poprzesuwało, ale heinleinowej selekcji jakoś nie
widzę... Ale może źle patrzę ;)

Jeśli dobrze kojarzę, to obywatel, który nie służył w armii nie zostawał raczej senatorem.

Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.

38 Data: Grudzien 20 2009 01:01:01
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Andrzej Lawa 

Paweł W. pisze:

Andrzej Lawa pisze:
Potem się to trochę poprzesuwało, ale heinleinowej selekcji jakoś nie
widzę... Ale może źle patrzę ;)

Jeśli dobrze kojarzę, to obywatel, który nie służył w armii nie zostawał
raczej senatorem.

Nie przypominam sobie ani nie mogę znaleźć takiego wymogu.

A - i ważny dodatek do heinleinowej wizji: im wyższe stanowisko, tym
większa odpowiedzialność (zbroisz coś na niskim stanowisku - parę batów,
zbroisz to samo na wysokim - to może nawet kosztować konopne fandango).

Czyli zwykły obywatel jechał "pod wpływem": - solidne biczowanie na
publicznym placu. To samo zrobił np. sędzia - kula w łeb ;-> Piękna
wizja, nie? ;->

39 Data: Grudzien 20 2009 01:00:49
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: Paweł W. 

Andrzej Lawa pisze:

A - i ważny dodatek do heinleinowej wizji: im wyższe stanowisko, tym
większa odpowiedzialność (zbroisz coś na niskim stanowisku - parę batów,
zbroisz to samo na wysokim - to może nawet kosztować konopne fandango).

Mało to osób, które są w stanie wiele zaryzykować (włącznie z utratą życia swojego i innych) dla kariery i pieniędzy? Mało takich, co mimo srogich kar ryzykują dorobić się oszustwem?

Czyli zwykły obywatel jechał "pod wpływem": - solidne biczowanie na
publicznym placu. To samo zrobił np. sędzia - kula w łeb ;-> Piękna
wizja, nie? ;->

Taka sobie.


Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.

40 Data: Grudzien 20 2009 11:04:23
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: JA 

On 2009-12-19 22:43:20 +0100, Andrzej Lawa  said:

Ciekawy wariant ograniczonej demokracji przedstawił Heinlein w "Starship
Troopers" (proszę nie mylić książki z jej dość luźnymi filmowymi
interpretacjami ;) ) - tam do uzyskania czynnego oraz biernego prawa
wyborczego konieczne było udowodnienie, że dla dobra społeczeństwa jest
się gotowym do poświęcenia wszystkiego, z życiem włącznie, a do
najwyższych stanowisk kryteria były jeszcze bardziej zaostrzone.

Dokładnie. Ale to w sumie nic nowego. Demokracja spartańska też taka była.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

41 Data: Styczen 05 2010 23:14:21
Temat: Re: z drugiej strony [OT]
Autor: nb 

at Thu 17 of Dec 2009 22:35, Bronek Kozicki wrote:

On 17/12/2009 17:02, "Paweł W." wrote:
Bronek Kozicki pisze:
Czujnoć policji pozwoliła schwytać terrorystę

http://www.telegraph.co.uk/news/uknews/6818699/Terrorist-plot-to-bomb-London-foiled-by-police-on-the-beat.html


Przyznam że jestem tym trochę zakłopotany.

Pewnie zamiast się kłócić z policjantami, zaczął się denerwować ;)
Moim zdaniem nie ma czym. Kontrole jak w stanie wojennym. Pewnie poza
terrorystą złapano paru przestępców, co nie zmienia faktu, że EU
staje się coraz mniej wolnym obszarem. Chyba ucieknę na biegun
południowy :/

drugi powód do zakłopotania mam taki, że nie jestem zwolennikiem
demokracji. Ze względu na jej podatnoć na manipulację, co zostało
wykazane już na samym początku (np. przez Temistoklesa). Co jeszcze
bardziej komplikuje sprawy, manipulacja demokracją pomagała zbawiać
ale i niszczyć całe cywilizacje.

Demokracja za Temistoklesa ma z obecną wspólną jedynie nazwę.




B.

--
nb

Re: z drugiej strony [OT]



Grupy dyskusyjne