Kupilem przyczepe sciagnieta przez firme z niemiec.
Dostalem na nia fakture VAT marża.

Pojechalem do wydzialu komunikacji z dokumentami:

- maly i duzy dowod rejestracyjny niemiecki
- tlumaczenia przysiegle obu dokumentow
- wspomniana wczesniej fakture vat marża
- przeglad rejestracyjny
- potwierdzona notarialnie kopie faktury z niemiec na handlarza w polsce
- tlumaczenie przysiegle tej faktury z niemiec..

No i w urzedzie nic nie zalatwilem bo podobno powinienem miec jeszcze kopie (potwierdzona przez sprzedawce) wpisu do ewidencji gospodarczej ze sprzedajacy moze handlowac przyczepami, odpowiednie PKD.

W urzedzie Pani czytala mi jakis przepis z ktorego to niby mialo wynikac, ale dla mnie to wcale nie bylo jasne, nie zgodzilem sie z nimi, ale przyczepy mi nie zarejestrowano.

Czy ktos moze mi potwierdzic ze naprawde taki dokument jest potrzebny ?
Przeciez to jakas paranoja, moze ktos mial z taka sytuacja do czynienia ?
Gadalem ze sprzedajacym i on mi wystawi ten papier, ale mowil ze sprzedal w tym roku juz ponad 20 przyczep i pierwszy raz slyszy zeby ktos tego wymagal.

Sprawa dotyczy Wydzialu Komunikacji Warszawia Śródmieście.


--
**** krzyss vel Qkill ****
  ===-- -  A3 TDI  -- -===
==- Automat po Czipsie -==

krzyss wrote:

Czy ktos moze mi potwierdzic ze naprawde taki dokument jest potrzebny ?
Przeciez to jakas paranoja,

A spytales ich co trzeba przyniesc jak kupujesz z rak prywatnych?

go! pisze:

A spytales ich co trzeba przyniesc jak kupujesz z rak prywatnych?

Powiedzieli ze gdybym mial oryginal faktury z niemiec a nie notarialnie poswiadczona kopie to by nie bylo problemu, ale skoro ktos sobie zostawil oryginal faktury to znaczy ze bedzie robil odliczenia, wiec wydzial komunikacji musi wiedziec czy on ma prawo robic takie odliczenia.
Tylko mi sie wydawalo ze to sprzedajacy za to odpowiada ze sprzedaje cos czego nie moze, a nie kupujacy musi miec pismo czym zajmuje sie sprzedajacy.

--
**** krzyss vel Qkill ****
  ===-- -  A3 TDI  -- -===
==- Automat po Czipsie -==

krzyss wrote:

Powiedzieli ze gdybym mial oryginal faktury z niemiec a nie notarialnie poswiadczona kopie to by nie bylo problemu, ale skoro ktos sobie zostawil oryginal faktury to znaczy ze bedzie robil odliczenia,

Przeciez to sie kupy nie trzyma..
Dlaczego mialby nie zostawic sobie faktury ktora jest wystawiona na jego firme/nazwisko? Przeciez wiadomo, ze ty kupujesz w cenie brutto i TY placisz ten VAT, lub ewentualnie sprzedajacy w momencie sprzedazy zwraca odliczony podatek pomniejszony o jakas tam amortyzacje, jesli byla ta przyczepa srodkiem trwalym, a nie towarem handlowym.

go! pisze:

Przeciez to sie kupy nie trzyma..
Dlaczego mialby nie zostawic sobie faktury ktora jest wystawiona na jego firme/nazwisko? Przeciez wiadomo, ze ty kupujesz w cenie brutto i TY placisz ten VAT, lub ewentualnie sprzedajacy w momencie sprzedazy zwraca odliczony podatek pomniejszony o jakas tam amortyzacje, jesli byla ta przyczepa srodkiem trwalym, a nie towarem handlowym.

No ja sie nie znam, mowie tylko co mi powiedziala babka w urzedzie, ja mialem fakture vat marża na 3500.- brutto bez zaznaczania ile w tym vat.

--
**** krzyss vel Qkill ****
  ===-- -  A3 TDI  -- -===
==- Automat po Czipsie -==

Sami popatrzcie co *krzyss* napisał:

go! pisze:

A spytales ich co trzeba przyniesc jak kupujesz z rak prywatnych?

Powiedzieli ze gdybym mial oryginal faktury z niemiec a nie notarialnie
poswiadczona kopie to by nie bylo problemu, ale skoro ktos sobie
zostawil oryginal faktury to znaczy ze bedzie robil odliczenia, wiec
wydzial komunikacji musi wiedziec czy on ma prawo robic takie odliczenia.

A co ich w ogóle obcodzą podatki?

Krzysiek Kiełczewski

Dnia Fri, 12 Sep 2008 13:45:08 +0200, krzyss napisał(a):

W urzedzie Pani czytala mi jakis przepis z ktorego to niby mialo
wynikac, ale dla mnie to wcale nie bylo jasne, nie zgodzilem sie z nimi,
ale przyczepy mi nie zarejestrowano.

Czy ktos moze mi potwierdzic ze naprawde taki dokument jest potrzebny ?

To znaczy że nie potrafisz przeczytać i zrozumieć tego przepisu?
Bo skoro urzędniczka podjęła decyzję odmowną w oparciu o przepis to jej
obowiązkiem było podać ten przepis. Wystarczy go przeczytać.
Mamy to zrobić za ciebie?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Chcemy, by nasi klienci byli jeszcze bardziej zadowoleni" - Jacek Dziekan,
rzecznik centrali ZUS.

Waldek Godel pisze:

To znaczy że nie potrafisz przeczytać i zrozumieć tego przepisu?
Bo skoro urzędniczka podjęła decyzję odmowną w oparciu o przepis to jej
obowiązkiem było podać ten przepis. Wystarczy go przeczytać.
Mamy to zrobić za ciebie?

Podawala mi ten przepis, nie pamietam juz numeru przepisu, ale jak go czytala to z niego nie wynikalo ze musze przynosic wpis do ewidencji dzialalnosci gospodarczej sprzedajacego, a jedynie wykazac sie dowodem zakupu przyczepy w niemczech.
Dlatego pytam czy ktos sie spotkal z takimi praktykami. Kolejna sprawa jest ze inne urzedy podobno tego nie wymagaja.
Szukam tego przepisu zeby go jeszcze raz przeanalizowac, ale troche po omacku bo nie wiem nawet gdzie.


--
**** krzyss vel Qkill ****
  ===-- -  A3 TDI  -- -===
==- Automat po Czipsie -==

Dnia Fri, 12 Sep 2008 14:00:01 +0200, krzyss napisał(a):

Podawala mi ten przepis, nie pamietam juz numeru przepisu, ale jak go
czytala to z niego nie wynikalo ze musze przynosic wpis do ewidencji
dzialalnosci gospodarczej sprzedajacego, a jedynie wykazac sie dowodem
zakupu przyczepy w niemczech.

Powinieneś go mieć na decyzji odmownej - rejestracja pojazdów odbywa się na
podstawie pisemnego wniosku i rejestracja/odmowa MUSI być pisemna z
podaniem paragrafów.

Szukam tego przepisu zeby go jeszcze raz przeanalizowac, ale troche po
omacku bo nie wiem nawet gdzie.

use google luke. przepisz sobie numerek z odmowy i już.
A jak nie dostałeś odmowy bo nie złożyłeś wniosku to... jesteś frajer i sam
jesteś sobie winien, że dałeś się spławić jak szczeniak.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Chcemy, by nasi klienci byli jeszcze bardziej zadowoleni" - Jacek Dziekan,
rzecznik centrali ZUS.

Waldek Godel pisze:

use google luke. przepisz sobie numerek z odmowy i już.
A jak nie dostałeś odmowy bo nie złożyłeś wniosku to... jesteś frajer i sam
jesteś sobie winien, że dałeś się spławić jak szczeniak.

Czy ja cie obrazam ? Pani w okienku powiedziala ze nie moze przyjac mojego wniosku bo mam niekompletne dokumenty i tyle.
Pozatym pewnie jak bym mial czekac na decyzje odmowna to kazali by mi zglosic sie za 30 dni. Az tyle to mi sie nie chce czekac.
Wiec na pismie nic nie mam i tyle.


--
**** krzyss vel Qkill ****
  ===-- -  A3 TDI  -- -===
==- Automat po Czipsie -==

Dnia Fri, 12 Sep 2008 14:40:20 +0200, krzyss napisał(a):

Czy ja cie obrazam ? Pani w okienku powiedziala ze nie moze przyjac
mojego wniosku bo mam niekompletne dokumenty i tyle.

Ja też cię nie obrażam - sam się obrażasz. Nie istnieje coś takiego jak
"nie może przyjąć wniosku"
Na takie dictum NATYCHMIAST wzywa się przełożonego i składa mu się skargę
na łamanie prawa przez podwładnych

Pozatym pewnie jak bym mial czekac na decyzje odmowna to kazali by mi
zglosic sie za 30 dni. Az tyle to mi sie nie chce czekac.

Albo by zarejestrowali bo nie mieliby wyjścia

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Chcemy, by nasi klienci byli jeszcze bardziej zadowoleni" - Jacek Dziekan,
rzecznik centrali ZUS.

Waldek Godel pisze:

Albo by zarejestrowali bo nie mieliby wyjścia

Albo by powiedzieli przyjmujemy i informacje o wniosku otrzyma pan poczta, czas rozpatrzenia wniosku 30 dni + poczta 5 dni.
Mimo wszystko uwazam ze lepiej jest czlowiekowi powiedziec ze ma zle i zeby przyszedl z kompletnymi dokumentami. Problem polega na tym ze nie wiem czy oni mieli racje. I dlatego jak juz zarejestruje to chyba napisze pismo zeby mi odpowiedzieli dlaczego nie chcieli zarejestrowac.

--
**** krzyss vel Qkill ****
  ===-- -  A3 TDI  -- -===
==- Automat po Czipsie -==

On Fri, 12 Sep 2008, krzyss wrote:

Mimo wszystko uwazam ze lepiej jest czlowiekowi powiedziec ze ma zle i zeby przyszedl z kompletnymi dokumentami. Problem polega na tym ze nie wiem czy oni mieli racje.

  No to mogłeś sobie zapisać ten "numer przepisu".
  Zapodawanie bezprawnych wymogów nie jest bardzo rzadkim przypadkiem,
a jak już ustąpisz to będzie "wszystko w porządku" (przecież Ci
zarejestrowali, prawda? - no to o co się będziesz czepiał :))

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "krzyss"  napisał w wiadomości

Dlatego pytam czy ktos sie spotkal z takimi praktykami. Kolejna sprawa
jest ze inne urzedy podobno tego nie wymagaja.

ja się spotkałem. Tez nie chcieli mi zarejestrowac bez kopii KRS
sprzedajacego.

Użytkownik "krzyss"  napisał

Kupilem przyczepe sciagnieta przez firme z niemiec.
Dostalem na nia fakture VAT marża.

No i w urzedzie nic nie zalatwilem bo podobno powinienem miec jeszcze kopie (potwierdzona przez sprzedawce) wpisu do ewidencji gospodarczej ze sprzedajacy moze handlowac przyczepami, odpowiednie PKD.

Owszem spotkałem się z tym.
Kupiłem auto w komisie, sprzedający stwierdził, że skończyły mu się te wydruki, które żądają cyt. "niektóre wydziały komunikacji". (coś w stylu zaświadczenia czy też oświadczenia o tym ze podmiot jest uprawniony do obrotu pojazdami i ma odpowiedni wpis w KRS - co dokładnie to w końcu nie wiem oraz nie wnikałem czy i zjakich przepisów taki wymóg wynika)
I że w razie czego dośle taki wydruk, ale w jego okolicy to tylko w jednym powiecie jest wymagane.
W wydziale komunikacji zapytano mnie o ten dokument, powiedziałem, że nie mam i urzędniczka machnęłą ręką.
Jednak miesiąc później, odbierając twardy dowód w tym samym urzędzie byłem świadkiem jak urzedniczka odmówiła rejestracji pojazdu bez tego dokumentu.

No i w urzedzie nic nie zalatwilem bo podobno powinienem miec jeszcze
kopie (potwierdzona przez sprzedawce) wpisu do ewidencji gospodarczej ze
sprzedajacy moze handlowac przyczepami, odpowiednie PKD.

Miałem taki problem przy rejestracji samochodu.
Jeżeli ktoś kto Ci sprzedaje pojazd ma PKD że może pojazdami handlować, to
wystarczy że jako dowód zakupu przedstawisz potwierdzoną kopię dokumentu
sprzedaży, natomiast jeżli sprzedający nie ma PKD, że może handlować
pojazdami to musisz przedstawić oryginał. Miesiąc wojowałem i nic nie
zwojowałem, musiałem dostarczyć to co chcieli.

Pozdrawiam,
Czarny
CKMK

Czarny pisze:

Miałem taki problem przy rejestracji samochodu.
Jeżeli ktoś kto Ci sprzedaje pojazd ma PKD że może pojazdami handlować, to wystarczy że jako dowód zakupu przedstawisz potwierdzoną kopię dokumentu sprzedaży, natomiast jeżli sprzedający nie ma PKD, że może handlować pojazdami to musisz przedstawić oryginał. Miesiąc wojowałem i nic nie zwojowałem, musiałem dostarczyć to co chcieli.

O jakos tak mowil ten przepis na ktory urzad sie powolywal. I co to jest potwierdzona kopia dokumentu sprzedazy ?
Bo przeciez jezeli ja mam fakture od firmy to to jest dowod sprzedazy.
Mam juz ten dokument co chca, ale chcialbym sie dowiedziec czy to tak naprawde jest potrzebne. Pomijam juz fakt ze jak w urzedzie dyskutowalem to chcieli mi jeszcze wmowic ze vat24 tez mam skladac :)

--
**** krzyss vel Qkill ****
  ===-- -  A3 TDI  -- -===
==- Automat po Czipsie -==

Czy ktos moze mi potwierdzic ze naprawde taki dokument jest potrzebny ?

To nie ma znaczenia czy przyczepa czy samochod ... jak kupowałem Honde
to dostałem oryginał do okazania w urzedzie i pani z błagalną twarzą
prosiła mnie, żebym jej to potem zwrocil.

Przekret jak jasna cholera ... ale takie mamy juz przepisy ... albo
wszyscy płacą, albo wszyscy kombinują.

--
Krzysiek, Kraków