Wczoraj na Al. Zjednoczenia w Zielonej Górze patrol ruchu drogowego
chciał zatrzymać do kontroli kierującego porsche cayenne, który
przekroczył dozwoloną prędkość. Ale kierowca z bardzo dużą prędkością,
przekraczającą 200 km/h zaczął uciekać. Przy okazji wymuszał
pierwszeństwo przejazdu, zmuszał innych kierujących do gwałtownego
hamowania i zjeżdżania na pobocze. A policjanci skrupulatnie liczyli
mu wykroczenia. W sumie nazbierało się ich 12. I 2 przestępstwa.

Caly artykul tu http://skroc.pl/864b

VoyteG wrote:

Wczoraj na Al. Zjednoczenia w Zielonej Górze patrol ruchu drogowego
chciał zatrzymać do kontroli kierującego porsche cayenne, który
przekroczył dozwoloną prędkoć. Ale kierowca z bardzo dużÄ… prędkością,
przekraczającą 200 km/h zaczął uciekać. Przy okazji wymuszał
pierwszeństwo przejazdu, zmuszał innych kierujących do gwałtownego
hamowania i zjeżdżania na pobocze. A policjanci skrupulatnie liczyli mu
wykroczenia. W sumie nazbierało się ich 12. I 2 przestępstwa.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Ĺťeby była jasnoć. Nie popieram jazdy pod wpływem, ale u nas to wszystko
zostało doprowadzone do absurdu. Za 0,3 czy 0,4 potrafią zabrać PJ, a Ci
z promilem czy więcej są praktycznie bezkarni, nawet jak stracą PJ to
dalej jeżdżÄ… jak jeździli.

On 15 Wrz, 09:38, "Artur\(m\)"  wrote:

Jak będzie1.8 czy 2.0 to i tak tyle samo będzie miało więcej jak
dopuszczalne.
Jaki widzisz problem żeby przed wsiadaniem do samochodu dzień wcześniej
nie chlać???

Użytkownik "WS"  napisał w wiadomości

On 15 Wrz, 09:38, "Artur\(m\)"  wrote:

Jak będzie1.8 czy 2.0 to i tak tyle samo będzie miało więcej jak
dopuszczalne.
Jaki widzisz problem żeby przed wsiadaniem do samochodu dzień wcześniej
nie chlać???

Artur(m) zapodal(a):

Bo jesteś prawdziwym mężczyzną i brzydzisz sie PepsiColą  CocaColą
Oranżadą, Herbatą.

On Sep 15, 8:41 am, WS  wrote:

dlaczego przez takich co twierdza, ze jak bedzie 6 dopuszczlne to
ludzie beda pili tak, zeby miec 8 :) ja nie moge np. najnormalniej w
swiecie do pizzy zamowic wina i wrocic samochodem tylko musze brac
jakies syfy typu cola lub wode jak zwierzeta ;)

On 15 Wrz, 10:15, mac  wrote:

zamawiaj pizze z dowozem jesli musisz juz taki syf jak zwierze jesc.

On Sep 15, 9:19 am, WS  wrote:

On 15 Wrz, 10:15, mac  wrote:

> zamawiaj pizze z dowozem jesli musisz juz taki syf jak zwierze jesc.

Taka w tekturze czy w jakims styropianie? to juz wole nie jesc...

mac pisze:

On Sep 15, 9:19 am, WS  wrote:

On 15 Wrz, 10:15, mac  wrote:

zamawiaj pizze z dowozem jesli musisz juz taki syf jak zwierze jesc.

Taka w tekturze czy w jakims styropianie? to juz wole nie jesc...

o, i na zdrowie ci to wyjdzie :), dzieki temu podelektujesz sie winem.

Dnia Tue, 15 Sep 2009 13:03:35 +0200, Arek (G) napisał(a):

Pizze jada się nie tylko w pizzahucie (czy jakoś tak) czy innym
sieciowym dziadostwie.

Waldek Godel pisze:

Dnia Tue, 15 Sep 2009 13:03:35 +0200, Arek (G) napisał(a):

Pizze jada się nie tylko w pizzahucie (czy jakoś tak) czy innym sieciowym dziadostwie.

sieciowość nie przesądza o chłamowatości - na dowód ta sama sieć pizza hut
miała na początku świetną pizzę na cienkim spodzie, mało co w Polsce było
wtedy w stanie dorównać smakiem. Ale miliardy much nie mogą się mylić, piwo
ma napierdalać w baniak, a pizza ma być zapychającą bułą - więc znikło,
został chłam. Późniejsze cienkie ciasto to już nie to.

Zresztą co tu dyskutować o gustach klientów - wystarczy, że 99.99% pizzerii
się już poddało i udostępnia ketchup..  a 99% klientów papra sobie tym
pizzę (lub jej imitację, w zalezności od knajpy. Pizza która tego nie zrobi, zbankrutuje...

On Tue, 15 Sep 2009 13:20:32 +0200,  Arek (G) wrote:

Waldek Godel pisze:

Zresztą co tu dyskutować o gustach klientów - wystarczy, że 99.99% pizzerii
się już poddało i udostępnia ketchup..  a 99% klientów papra sobie tym
pizzę (lub jej imitację, w zalezności od knajpy.
Pizza która tego nie zrobi, zbankrutuje...

Tym razem w pełni się z Tobą zgadzam:)

Dnia Wed, 16 Sep 2009 09:38:58 +0200, J.F. napisał(a):

Ale w czym widzicie problem ?
Skoro sobie papraja, to widac im smakuje :-)

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Dnia Wed, 16 Sep 2009 09:38:58 +0200, J.F. napisał(a):

Ale w czym widzicie problem ?
Skoro sobie papraja, to widac im smakuje :-)

bezapelacyjnie ketchup im smakuje.. tylko po jaką cholerę idą do pizzeri
żeby jeść ketchup?

Dnia Wed, 16 Sep 2009 12:22:20 +0200, J.F. napisał(a):

To obraza wasze uczucia relgijne czy obrzydza wam wasza pizze bez
ketchupu, czy co ?

Waldek Godel pisze:

Stek też możesz zamówić sobie wysmażony na tekturę, ale mnie otrzepuje na
samą myśl..

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Dnia Wed, 16 Sep 2009 12:22:20 +0200, J.F. napisał(a):

To obraza wasze uczucia relgijne czy obrzydza wam wasza pizze bez
ketchupu, czy co ?

tak, dokładnie, obrzydza.

Stek też możesz zamówić sobie wysmażony na tekturę, ale mnie otrzepuje na
samą myśl..

Dnia Wed, 16 Sep 2009 14:59:42 +0200, J.F. napisał(a):

Musicie widac zorganizowac sobie osobna siec "Prawdziwa Pizza". Ale
nie wiem czy dla dwojga ktos sie podejmie :-)

Dnia Tue, 15 Sep 2009 12:13:12 +0100, Waldek Godel napisał(a):

Zresztą co tu dyskutować o gustach klientów - wystarczy, że 99.99% pizzerii
się już poddało i udostępnia ketchup..  a 99% klientów papra sobie tym
pizzę (lub jej imitację, w zalezności od knajpy.
Pizza która tego nie zrobi, zbankrutuje...

Użytkownik "Another"  napisał w wiadomości

Wzorce takie po prostu - poobserwuj w knajpce, ile osób, po podaniu im
zupy, odruchowo sięga po sól/pieprz/magi i wali to w talerz bez próbowania?
Kucharz się może starać i doprawić świetnie zupę, ale po co?

Dnia Tue, 15 Sep 2009 12:13:12 +0100, Waldek Godel napisał(a):

wtedy w stanie dorównać smakiem. Ale miliardy much nie mogą się mylić, piwo
ma napierdalać w baniak, a pizza ma być zapychającą bułą - więc znikło,
został chłam. Późniejsze cienkie ciasto to już nie to.

Zresztą co tu dyskutować o gustach klientów - wystarczy, że 99.99% pizzerii
się już poddało i udostępnia ketchup..  a 99% klientów papra sobie tym
pizzę (lub jej imitację, w zalezności od knajpy.
Pizza która tego nie zrobi, zbankrutuje...

Dnia pięknego Tue, 15 Sep 2009 12:13:12 +0100, osobnik zwany Waldek Godel
wystukał:

sieciowoć nie przesądza o chłamowatości - na dowód ta sama sieć pizza
hut miała na początku świetną pizzę na cienkim spodzie, mało co w Polsce
było wtedy w stanie dorównać smakiem.

On Sep 15, 12:03 pm, "Arek (G)"  wrote:

Pizze jada się nie tylko w pizzahucie (czy jakoś tak) czy innym
sieciowym dziadostwie.

WS  popelnil(a):

On 15 Wrz, 10:15, mac  wrote:

zamawiaj pizze z dowozem jesli musisz juz taki syf jak zwierze jesc.

Taka w tekturze czy w jakims styropianie? to juz wole nie jesc...

Zgoda, tyle, że nigdzie na świecie nie stwierdzono, że zaostrzanie sankcji
wpływa w jakikolwiek sposób na spadek liczby przestepst/wykroczeń.
Jedyny pozytywny wpływ to wzrost liczby głosów oddanych przez moherowe
berety i emerytów społeczników na partię zapełniającą więzienia drobnymi
pijaczkami.
Jacek
PS
jest natomiast korelacja spadku liczby wykroczeń w zależności od procentu
wykrywalności. Kolega, który mieszka w Wiedniu opowiadał, że odkąd policja
zaczęła urządzać wyrywkowo w miejscach, gdzie nie ma jak zawrócić punkty
kontroli trzeźwości to nikomu do łba nie przyjdzie siadać za kółkiem z
promilami.
Jeżeli każdy kierowca będzie zbadany dajmy na to raz w tygodniu, to nawet,
jak karą za promile będzie 20 godzin zamiatania ulicy w swoim mieście to
założe się, że mało kto zaryzykuje jazdę na gazie.

Artur\(m\) wrote:

Ja zrozumiałem, i dzień po chlaniu   n i e  j e ż d z ę.

No super, a jak zakażÄ… jazdy po jogurcie to też "zrozumiesz" i nie
będziesz jeździł?

Przepisy powinny mieć jakiś sens i jakieś proporcje.

Sytuacja w której można stracić PJ za jazdę po kieliszku wina, który nie
wpływa istotnie na zdolnoć prowadzenia auta,

jednocześnie nie ma bata na
pijaków-recydywistów jest po prostu chora.

A co do mnie to za alkoholem nie przepadam, więc mi osobiście ten limit
nie przeszkadza, ale nie o to przecież chodzi.

Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

No super, a jak zakażÄ… jazdy po jogurcie to też "zrozumiesz" i nie
będziesz jeździł?

No żesz k.....! Ty to naprawdę jesteś jakiś pojebany :-). Potrafisz każdy wątek sprowadzić do absurdu nie gorzej niż nasi "politycy" prawo... Znasz kogoś kto po jogurtach zapieprza szlaczkiem? Człowieku, wyluzuj :-). Znajdź sensowne argumenty a nie atakuj innych bzdurnymi porównaniami... I sorry jeśli uraziłem ;-)

Przepisy powinny mieć jakiś sens i jakieś proporcje.

To uważasz że zakaz jazdy po pijaku nie ma sensu??? Proporcje są sprawą drugorzędną...

Sytuacja w której można stracić PJ za jazdę po kieliszku wina, który nie
wpływa istotnie na zdolnoć prowadzenia auta,

niektórych krajach limit jest ZERO.

No super, a jak zakażÄ… jazdy po jogurcie to też "zrozumiesz" i nie
będziesz jeździł?

No żesz k.....! Ty to naprawdę jesteś jakiś pojebany :-). Potrafisz każdy wątek sprowadzić do absurdu nie gorzej niż nasi "politycy" prawo... Znasz kogoś kto po jogurtach zapieprza szlaczkiem? Człowieku, wyluzuj :-). Znajdź sensowne argumenty a nie atakuj innych bzdurnymi porównaniami... I sorry jeśli uraziłem ;-)

Przepisy powinny mieć jakiś sens i jakieś proporcje.

To uważasz że zakaz jazdy po pijaku nie ma sensu??? Proporcje są sprawą drugorzędną...

Sytuacja w której można stracić PJ za jazdę po kieliszku wina, który nie
wpływa istotnie na zdolnoć prowadzenia auta,

U jednego nie wpływa, u innego wpływa. Poza tym sam pijący zawsze uważa że wypity wcześniej alkohol nie wpływa znacząco na jego zdolnoć ;-))))

jednocześnie nie ma bata na
pijaków-recydywistów jest po prostu chora.

W tej kwestii akurat zgodzę się z Tobą. MZ, aczkolwiek mogę być w opinii odosobniony, powinno się za to zamykać jak za recydywę...

A co do mnie to za alkoholem nie przepadam, więc mi osobiście ten limit
nie przeszkadza, ale nie o to przecież chodzi.

Widzisz, być może wynika to z jakichś statystycznych badań. Zauważ że w niektórych krajach limit jest ZERO.

Dnia pięknego Tue, 15 Sep 2009 12:31:56 +0200, osobnik zwany Robert_J
wystukał:

No super, a jak zakażÄ… jazdy po jogurcie to też "zrozumiesz" i nie
będziesz jeździł?

No żesz k.....! Ty to naprawdę jesteś jakiś pojebany :-).

Robert_J wrote:

No super, a jak zakażÄ… jazdy po jogurcie to też "zrozumiesz" i nie
będziesz jeździł?

No żesz k.....! Ty to naprawdę jesteś jakiś pojebany :-). Potrafisz
każdy wątek sprowadzić do absurdu nie gorzej niż nasi "politycy"
prawo...

Znasz kogoś kto po jogurtach zapieprza szlaczkiem?

Człowieku,
wyluzuj :-). Znajdź sensowne argumenty a nie atakuj innych bzdurnymi
porównaniami...

To uważasz że zakaz jazdy po pijaku nie ma sensu??? Proporcje są sprawą
drugorzędną...

Sytuacja w której można stracić PJ za jazdę po kieliszku wina, który
nie wpływa istotnie na zdolnoć prowadzenia auta,

U jednego nie wpływa, u innego wpływa. Poza tym sam pijący zawsze uważa
że wypity wcześniej alkohol nie wpływa znacząco na jego zdolnoć ;-))))

W tej kwestii akurat zgodzę się z Tobą. MZ, aczkolwiek mogę być w opinii
odosobniony, powinno się za to zamykać jak za recydywę...

Widzisz, być może wynika to z jakichś statystycznych badań. Zauważ że w
niektórych krajach limit jest ZERO.

Był 16 wrzesień (środa), gdy o godzinie 7:54 *to* w pocie czoła
naskrobał(a):

 

Bzdurne są może dla tych, którym telewizja zastępuje myślenie i dali już
sobie wmówić, że jakakolwiek dawka alkoholu czyni z nich "drogowych
morderców". Tymczasem "pijany z 0,3 promila" to taka sama bzdura jak
"naćpany papierosem".

Tracisz świadomość przy 0,3 promila? Może warto udać się do lekarza?

Heraklit wrote:

to nie jest taka bzdura. 0,3 promila nie jest upojeniem, ale u
niektórych może obniżyć próg oceny bezpieczeństwa, zwiększyć agresję
itp.

Tracisz świadomoć przy 0,3 promila? Może warto udać się do lekarza?

Latem w rozgrzanym aucie 0.3 promila może być "zabójcze"...

Był 16 wrzesień (środa), gdy o godzinie 10:19 *to* w pocie czoła
naskrobał(a):

to nie jest taka bzdura. 0,3 promila nie jest upojeniem, ale u
niektórych może obniżyć próg oceny bezpieczeństwa, zwiększyć agresję
itp.

Podobnie jak niewyspanie, zdenerwowanie, półnaga modelka na billboardzie
i tysiąc innych rzeczy.

Tracisz świadomość przy 0,3 promila? Może warto udać się do lekarza?

Latem w rozgrzanym aucie 0.3 promila może być "zabójcze"...

Bardziej niż ból głowy?

Heraklit wrote:

"Działanie alkoholu uwidaczniają się szczególnie w korze mózgowej (...)

Rozumiesz różnicę?

Tracisz świadomoć przy 0,3 promila? Może warto udać się do lekarza?

Latem w rozgrzanym aucie 0.3 promila może być "zabójcze"...

Bardziej niż ból głowy?

dużo bardziej.

Był 17 wrzesień (czwartek), gdy o godzinie 9:07 *to* w pocie czoła
naskrobał(a):

Pomiędzy czym a czym? Wkleiłeś jakiś tekst ogólnie opisujący działanie
alkoholu i jaki to ma związek z tym o czym piszę?

"Podobnie jak niewyspanie, zdenerwowanie, półnaga modelka na billboardzie
i tysiąc innych rzeczy."

Bo Ty tak powiedziałeś?

Heraklit wrote:

Bo Ty tak powiedziałeś?

tak jest

Dnia Thu, 17 Sep 2009 23:10:34 +0200, Leszek Kowalski napisał(a):

Optymalnie by było zwiększyć limit dopuszczalnym promili, a tych co mają
ponad promil (czyli są nieźle nagrzani) surowo karać (bezwględne zatrzymanie
PJ na conajmniej 10 lat i 10000zł grzywny, a w przypadku spowodowania
kolizji/wypadku - dożywotnia utrata PJ i bezwględne więzienie za złamanie
zakazu prowadzenia pojazdów).

Użytkownik "Artur(m)"  napisał w wiadomości

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Ĺťeby była jasnoć. Nie popieram jazdy pod wpływem, ale u nas to wszystko
zostało doprowadzone do absurdu. Za 0,3 czy 0,4 potrafią zabrać PJ, a Ci
z promilem czy więcej są praktycznie bezkarni, nawet jak stracą PJ to
dalej jeżdżÄ… jak jeździli.

Jak będzie1.8 czy 2.0 to i tak tyle samo będzie miało więcej jak
dopuszczalne.
Jaki widzisz problem żeby przed wsiadaniem do samochodu dzień wcześniej
nie chlać???
Albo chlać...,  i ten jeden dzień korzystać z komunikacji państwowej
(prywatnej)???

Ja zrozumiałem, i dzień po chlaniu   n i e  j e ż d z ę.

On Tue, 15 Sep 2009 09:38:04 +0200,  Artur(m) wrote:

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Żeby była jasność. Nie popieram jazdy pod wpływem, ale u nas to wszystko
zostało doprowadzone do absurdu. Za 0,3 czy 0,4 potrafią zabrać PJ, a Ci
z promilem czy więcej są praktycznie bezkarni, nawet jak stracą PJ to
dalej jeżdżą jak jeździli.

Jak będzie1.8 czy 2.0 to i tak tyle samo będzie miało więcej jak
dopuszczalne.

Jaki widzisz problem żeby przed wsiadaniem do samochodu dzień wcześniej
nie chlać???
Albo chlać...,  i ten jeden dzień korzystać z komunikacji państwowej
(prywatnej)???

Ja zrozumiałem, i dzień po chlaniu   n i e  j e ż d z ę.
Dla mnie próg może być jeszcze niższy.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

VoyteG wrote:

Wczoraj na Al. Zjednoczenia w Zielonej Górze patrol ruchu drogowego
chciał zatrzymać do kontroli kierującego porsche cayenne, który
przekroczył dozwoloną prędkoć. Ale kierowca z bardzo dużÄ… prędkością,
przekraczającą 200 km/h zaczął uciekać. Przy okazji wymuszał
pierwszeństwo przejazdu, zmuszał innych kierujących do gwałtownego
hamowania i zjeżdżania na pobocze. A policjanci skrupulatnie liczyli mu
wykroczenia. W sumie nazbierało się ich 12. I 2 przestępstwa.

Goć był chyba nie do końca normalny, ale niewątpliwie uciekał, bo bał
się utraty PJ za te 0,38 promila i po prostu uznał, że nie ma nic do
stracenia. Zaostrzmy jeszcze przepisy to będzie tak uciekał co drugi
kontrolowany.

neelix pisze:

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

VoyteG wrote:

Wczoraj na Al. Zjednoczenia w Zielonej Górze patrol ruchu drogowego
chciał zatrzymać do kontroli kierującego porsche cayenne, który
przekroczył dozwoloną prędkość. Ale kierowca z bardzo dużą prędkością,
przekraczającą 200 km/h zaczął uciekać. Przy okazji wymuszał
pierwszeństwo przejazdu, zmuszał innych kierujących do gwałtownego
hamowania i zjeżdżania na pobocze. A policjanci skrupulatnie liczyli mu
wykroczenia. W sumie nazbierało się ich 12. I 2 przestępstwa.

Gość był chyba nie do końca normalny, ale niewątpliwie uciekał, bo bał
się utraty PJ za te 0,38 promila i po prostu uznał, że nie ma nic do
stracenia. Zaostrzmy jeszcze przepisy to będzie tak uciekał co drugi
kontrolowany.

Polacy w niczym nie mają umiaru i zdrowego rozsądku. Pić nie potrafią absolutnie. To jest chlanie nie picie. Dasz palec to obgryzą rękę. Taki bochater będzie uciekał do czasu aż go zastrzelą.
neelix

Użytkownik "Toworek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

VoyteG wrote:

Wczoraj na Al. Zjednoczenia w Zielonej Górze patrol ruchu drogowego
chciał zatrzymać do kontroli kierującego porsche cayenne, który
przekroczył dozwoloną prędkość. Ale kierowca z bardzo dużą prędkością,
przekraczającą 200 km/h zaczął uciekać. Przy okazji wymuszał
pierwszeństwo przejazdu, zmuszał innych kierujących do gwałtownego
hamowania i zjeżdżania na pobocze. A policjanci skrupulatnie liczyli mu
wykroczenia. W sumie nazbierało się ich 12. I 2 przestępstwa.

Gość był chyba nie do końca normalny, ale niewątpliwie uciekał, bo bał
się utraty PJ za te 0,38 promila i po prostu uznał, że nie ma nic do
stracenia. Zaostrzmy jeszcze przepisy to będzie tak uciekał co drugi
kontrolowany.

Polacy w niczym nie mają umiaru i zdrowego rozsądku. Pić nie potrafią absolutnie. To jest chlanie nie picie. Dasz palec to obgryzą rękę. Taki bochater będzie uciekał do czasu aż go zastrzelą.
neelix

no schlał się na umór w końcu 0,38 promila to tylko Polak potrafi.

no schlał się na umór w końcu 0,38 promila to tylko Polak potrafi.

Ile Polak potrafi to chyba każdy wie. Tylko ruski może więcej.
neelix

Użytkownik "cztery"  napisał w wiadomości

no schlał się na umór w końcu 0,38 promila to tylko Polak potrafi.

Ile Polak potrafi to chyba każdy wie. Tylko ruski może więcej.
neelix

Wybitna riposta i zrozumienie przedpiszacego.
Typowy wyborca prawa i sprawiedliwosci :-)

no schlał się na umór w końcu 0,38 promila to tylko Polak potrafi.

Ile Polak potrafi to chyba każdy wie. Tylko ruski może więcej.
neelix

Wybitna riposta i zrozumienie przedpiszacego.
Typowy wyborca prawa i sprawiedliwosci :-)

A może to tylko znajomość możliwości drugiego Polaka?

Użytkownik "cztery"  napisał w wiadomości

no schlał się na umór w końcu 0,38 promila to tylko Polak potrafi.

Ile Polak potrafi to chyba każdy wie. Tylko ruski może więcej.
neelix

Wybitna riposta i zrozumienie przedpiszacego.
Typowy wyborca prawa i sprawiedliwosci :-)

A może to tylko znajomość możliwości drugiego Polaka?

0.38 promila to faktycznie stan totalnego upodlenia alkoholem... odpowiadajacy wypiciu 2 piw.
Tylko Polacy tak potrafia.
Zarty w szkole tez Ci koledzy na elementy pierwsze rozbieraa zebys zalapal ?

Był 15 wrzesień (wtorek), gdy o godzinie 17:27 *neelix* w pocie czoła
naskrobał(a):

A może to tylko znajomość możliwości drugiego Polaka?

Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

Był 15 wrzesień (wtorek), gdy o godzinie 17:27 *neelix* w pocie czoła
naskrobał(a):

A może to tylko znajomość możliwości drugiego Polaka?

wątpię, raczej bezmyślne generalizowanie.

Był 16 wrzesień (środa), gdy o godzinie 13:15 *neelix* w pocie czoła
naskrobał(a):

Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

Był 15 wrzesień (wtorek), gdy o godzinie 17:27 *neelix* w pocie czoła
naskrobał(a):

A może to tylko znajomość możliwości drugiego Polaka?

wątpię, raczej bezmyślne generalizowanie.

No taak. Ruskie też pewnie nie wszystkie chleją. Co za niesprawiedliwa ocena
ruskich!

Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

Był 16 wrzesień (środa), gdy o godzinie 13:15 *neelix* w pocie czoła
naskrobał(a):

Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

Był 15 wrzesień (wtorek), gdy o godzinie 17:27 *neelix* w pocie czoła
naskrobał(a):

A może to tylko znajomość możliwości drugiego Polaka?

wątpię, raczej bezmyślne generalizowanie.

No taak. Ruskie też pewnie nie wszystkie chleją. Co za niesprawiedliwa ocena
ruskich!

to piszesz o Polakach, czy o Ruskich??

Był 16 wrzesień (środa), gdy o godzinie 14:08 *neelix* w pocie czoła
naskrobał(a):

Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

Był 16 wrzesień (środa), gdy o godzinie 13:15 *neelix* w pocie czoła
naskrobał(a):

Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

Był 15 wrzesień (wtorek), gdy o godzinie 17:27 *neelix* w pocie czoła
naskrobał(a):

A może to tylko znajomość możliwości drugiego Polaka?

wątpię, raczej bezmyślne generalizowanie.

No taak. Ruskie też pewnie nie wszystkie chleją. Co za niesprawiedliwa
ocena
ruskich!

to piszesz o Polakach, czy o Ruskich??

O używających/nadużywających alkoholu. U nas nawet dzieci trafiają na
wytrzeźwiałki.

Użytkownik "neelix"  napisał w

Użytkownik "Toworek"  napisał w wiadomości

Polacy w niczym nie mają umiaru i zdrowego rozsądku. Pić nie potrafią absolutnie. To jest chlanie nie picie. Dasz palec to obgryzą rękę. Taki bochater będzie uciekał do czasu aż go zastrzelą.
neelix

no schlał się na umór w końcu 0,38 promila to tylko Polak potrafi.

Ile Polak potrafi to chyba każdy wie. Tylko ruski może więcej.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w

Użytkownik "Toworek"  napisał w wiadomości

Polacy w niczym nie mają umiaru i zdrowego rozsądku. Pić nie potrafią absolutnie. To jest chlanie nie picie. Dasz palec to obgryzą rękę. Taki bochater będzie uciekał do czasu aż go zastrzelą.
neelix

no schlał się na umór w końcu 0,38 promila to tylko Polak potrafi.

Ile Polak potrafi to chyba każdy wie. Tylko ruski może więcej.

Widzisz, to tak jak ze swiatlami.
Ktos kiedys zapomnial wlaczyc jak kropic zaczelo, wiec teraz musza wszyscy swiecic zawsze :-P

Dnia pięknego Tue, 15 Sep 2009 10:15:16 +0200, osobnik zwany neelix
wystukał:

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

VoyteG wrote:

Wczoraj na Al. Zjednoczenia w Zielonej Górze patrol ruchu drogowego
chciał zatrzymać do kontroli kierującego porsche cayenne, który
przekroczył dozwoloną prędkoć. Ale kierowca z bardzo dużÄ… prędkością,
przekraczającą 200 km/h zaczął uciekać. Przy okazji wymuszał
pierwszeństwo przejazdu, zmuszał innych kierujących do gwałtownego
hamowania i zjeżdżania na pobocze. A policjanci skrupulatnie liczyli
mu wykroczenia. W sumie nazbierało się ich 12. I 2 przestępstwa.

Goć był chyba nie do końca normalny, ale niewątpliwie uciekał, bo bał
się utraty PJ za te 0,38 promila i po prostu uznał, że nie ma nic do
stracenia. Zaostrzmy jeszcze przepisy to będzie tak uciekał co drugi
kontrolowany.

Polacy w niczym nie mają umiaru i zdrowego rozsądku. Pić nie potrafią
absolutnie. To jest chlanie nie picie. Dasz palec to obgryzą rękę. Taki
bochater będzie uciekał do czasu aż go zastrzelą. neelix

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

Dnia pięknego Tue, 15 Sep 2009 10:15:16 +0200, osobnik zwany neelix
wystukał:

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

VoyteG wrote:

Wczoraj na Al. Zjednoczenia w Zielonej Górze patrol ruchu drogowego
chciał zatrzymać do kontroli kierującego porsche cayenne, który
przekroczył dozwoloną prędkoć. Ale kierowca z bardzo dużÄ… prędkością,
przekraczającą 200 km/h zaczął uciekać. Przy okazji wymuszał
pierwszeństwo przejazdu, zmuszał innych kierujących do gwałtownego
hamowania i zjeżdżania na pobocze. A policjanci skrupulatnie liczyli
mu wykroczenia. W sumie nazbierało się ich 12. I 2 przestępstwa.

Goć był chyba nie do końca normalny, ale niewątpliwie uciekał, bo bał
się utraty PJ za te 0,38 promila i po prostu uznał, że nie ma nic do
stracenia. Zaostrzmy jeszcze przepisy to będzie tak uciekał co drugi
kontrolowany.

Polacy w niczym nie mają umiaru i zdrowego rozsądku. Pić nie potrafią
absolutnie. To jest chlanie nie picie. Dasz palec to obgryzą rękę. Taki
bochater będzie uciekał do czasu aż go zastrzelą. neelix

nie każdy jest podobny do Ciebie

neelix wrote:

Polacy w niczym nie mają umiaru i zdrowego rozsądku.

Pić nie potrafią
absolutnie. To jest chlanie nie picie. Dasz palec to obgryzą rękę. Taki
bochater będzie uciekał do czasu aż go zastrzelą.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Polacy w niczym nie mają umiaru i zdrowego rozsądku.

A Ty do jakiej nacji się zaliczasz?

Pić nie potrafią
absolutnie. To jest chlanie nie picie. Dasz palec to obgryzą rękę. Taki
bochater będzie uciekał do czasu aż go zastrzelą.

Jaki ma związek "chlanie" z 0,3 promila?

Napisze inaczej. A to człowiek ma jakiś licznik by to na bieżÄ…co ocenić i powiedzieć stop,
czy będzie zasada: więcej nie piję, bo już widzę białe samochody? Raczej to drugie.
neelix

neelix wrote:

Napisze inaczej. A to człowiek ma jakiś licznik by to na bieżÄ…co ocenić
i powiedzieć stop,
czy będzie zasada: więcej nie piję, bo już widzę białe samochody? Raczej
to drugie.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Napisze inaczej. A to człowiek ma jakiś licznik by to na bieżÄ…co ocenić
i powiedzieć stop,
czy będzie zasada: więcej nie piję, bo już widzę białe samochody? Raczej
to drugie.

Jakby było 0,5 to by było jasne, że można bezpiecznie wypić jedno piwo
albo kieliszek wina i tyle.

neelix wrote:

Albo kieliszek wódki. Tylko jaka jest pewnoć, że negatywne reakcje u
wszystkich będą znikome i jednakowe? Masz na to jakiś patent?

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Albo kieliszek wódki. Tylko jaka jest pewnoć, że negatywne reakcje u
wszystkich będą znikome i jednakowe? Masz na to jakiś patent?

Nie o to chodzi, uważam, że nie należy uniemożliwiać ludziom wypicia
kieliszka wina czy jednego piwa do obiadu i wrócenia do domu autem bez
stresu, bo po prostu nic złego w tym nie ma. Tym co jeżdżÄ… naprawdę
niechlani nie robi różnicy, czy limit będzie 0,2 czy 0,5 bo i tak go
przekroczą.

neelix wrote:

Wg. Ciebie nie ma problemu, ale inni, nie wykluczone że masowo, będą się
kłamliwie tłumaczyć, że to tylko jedno piwo i jedna lampka, i że nie
wiedzieli że tak to zadziała.

Na drodze nie potrzeba żadnych dodatkowych
zagrożeń, bo i tak rządzą tu prawa dżungli i debile.

Taka jest polska
mentalnoć że nie ma umiaru w niczym.

Dnia Wed, 16 Sep 2009 20:44:03 +0200, to napisał(a):

Osoba po jednym piwie czy lampce wina nie jest żadnym zagrożeniem.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

> Wg. Ciebie nie ma problemu, ale inni, nie wykluczone że masowo, będą się
> kłamliwie tłumaczyć, że to tylko jedno piwo i jedna lampka, i że nie
> wiedzieli że tak to zadziała.

Teraz też się tłumaczą, nic to nie zmieni.

> Na drodze nie potrzeba żadnych dodatkowych
> zagrożeń, bo i tak rządzą tu prawa dżungli i debile.

Osoba po jednym piwie czy lampce wina nie jest żadnym zagrożeniem. Skoro
Twoim zdaniem jest, to od razu zaprezentuj remedium na naćpanych
papierosami. Na pewno obmyśliłeś już metodę na pozbycie się tego
strasznego zagrożenia.

> Taka jest polska
> mentalnoć że nie ma umiaru w niczym.

Zaciąłeś się?

Artur\(m\) wrote:

pewnego bardzo słonecznego dnia z okazji urodzin "pewnej wysokiej
osobistości" zostałem zaproszony
i poczęstowany lekkim drinkiem (no bo samochód), i pojechałem. Wjechałem
na rondo z taką ułańską fantazją, że chwilę później (gdy zrozumiałem)
dostałem dreszcza

Artur\(m\) wrote:

Czyli wniosek (mam nadzieje ze doszło między nami :) do consensusu) Nie
jeźdźić zmęczonym (co naturalne), i nie jeźdźić po "winku do pizzy"

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Artur\(m\) wrote:

> Czyli wniosek (mam nadzieje ze doszło między nami :) do consensusu) Nie
> jeźdźić zmęczonym (co naturalne), i nie jeźdźić po "winku do pizzy"

Ale po co takie ogólne wnioski? Ja nie powinienem jeździć niewyspany i
wiem o tym doskonale, ale winko do pizzy by mi nie przeszkadzało. Tobie
przeszkadzałoby winko, ale być może niewyspany prowadzisz zupełnie
dobrze. Więc po co ta cała fiksacja na punkcie alkoholu i zbyt
restrykcyjne limity? 0,5 byłoby OK i w wielu krajach tak jest. Jak ktoś
jeździ kompletnie pijany to czy jest to 0,2 czy też 0,5 nie robi mu
różnicy.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Artur\(m\) wrote:

Czyli wniosek (mam nadzieje ze doszło między nami :) do consensusu) Nie
jeźdźić zmęczonym (co naturalne), i nie jeźdźić po "winku do pizzy"

Ale po co takie ogólne wnioski? Ja nie powinienem jeździć niewyspany i
wiem o tym doskonale, ale winko do pizzy by mi nie przeszkadzało. Tobie
przeszkadzałoby winko, ale być może niewyspany prowadzisz zupełnie
dobrze. Więc po co ta cała fiksacja na punkcie alkoholu i zbyt
restrykcyjne limity? 0,5 byłoby OK i w wielu krajach tak jest. Jak ktoś
jeździ kompletnie pijany to czy jest to 0,2 czy też 0,5 nie robi mu
różnicy.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Artur\(m\) wrote:

pewnego bardzo słonecznego dnia z okazji urodzin "pewnej wysokiej
osobistości" zostałem zaproszony
i poczęstowany lekkim drinkiem (no bo samochód), i pojechałem. Wjechałem
na rondo z taką ułańską fantazją, że chwilę później (gdy zrozumiałem)
dostałem dreszcza

A ja kiedyś jadąc po kilkudziesięciu godzinach bez snu nie zauważyłem
progu zwalniającego (był w kolorze asfaltu i dodatkowo maskowały go
refleksy świetlne). I czego ma to dowodzić? Ty wiesz, ze nie powinieneś
jeździć po lampce wina, a ja wiem, ze nie powinienem jeździć niewyspany.
Tymczasem obecnie nie mogę jeździć także po lampce wina, która na moją
percepcje ma wpływ dokładnie żaden.

neelix wrote:

I dla Ciebie mieliby zmienić prawo dopuszczając picie?

Jeden jak się kiedyś napił aloholu to się potem
cały rozebrał.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

I dla Ciebie mieliby zmienić prawo dopuszczając picie?

Nie dla mnie, tylko dla przytłaczającej większości.

Jeden jak się kiedyś napił aloholu to się potem
cały rozebrał.

Po jednym piwie? Może był po prostu chory?

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

A napisałem, ze po piwie? Może wypił kieliszek wódki i tak podziałało? To
teraz żłopią piwo. W tamtym czasie piwo pili tylko starzy nałogowcy,
którzy rano miejsca sobie nie mogli znaleźć i menele których nie było stać
na konkret. Dzisiaj piwo pije młodzież i również menele czyli znowu
niziny. Wtedy mlodzież piwo olewała sikiem prostym.

Użytkownik "Leszek Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

A napisałem, ze po piwie? Może wypił kieliszek wódki i tak podziałało? To teraz żłopią piwo. W tamtym czasie piwo pili tylko starzy nałogowcy, którzy rano miejsca sobie nie mogli znaleźć i menele których nie było stać na konkret. Dzisiaj piwo pije młodzież i również menele czyli znowu niziny. Wtedy mlodzież piwo olewała sikiem prostym.

Teraz piwo jest również napojem orzeżwiającym. Wypić jedno do obiadu, czy po prostu dla ochłody w upalny dzień to nic złego - żadnych negatywnych reakcji u zdrowego człowieka nie powinno to wywołać. Młodzież głównie pije piwo po to żeby się uchlać, bo trudno nazwać inaczej wypicie np. 8 piw.

Dnia Sat, 19 Sep 2009 10:37:49 +0200, neelix napisał(a):

Ja nigdy nie lubiłem piwa. Może dlatego, że ogólnie lubię słodkie, a piwo
jest gorzkie i może dlatego, że wtedy nasze było takie jakieś marne. Jak mam

On Sat, 19 Sep 2009 10:37:49 +0200,  neelix wrote:

Ja nigdy nie lubiłem piwa.

Może dlatego, że ogólnie lubię słodkie, a piwo

jest gorzkie i może dlatego, że wtedy nasze było takie jakieś marne. Jak mam
kupić to jabłkowy Redd, albo Karmi, bo bezaloholowe i da sie po nim
spokojnie pojechać jak coś wy padnie.

Wolę wytrawne czerwone wino lub

wódkę(kiedyś kolejność odwrotna)

Mlodzież pije piwo głównie dzięki agresywnym reklamom

J.F. pisze:
(...)

Skosztuj Warki Strong, moze jakiegos portera.

Hm, czyzbys jednak czasem docenial napoj piwopodobny w porownaniu do
calej masy innych napojow ? W koncu mozna pic kawe, herbate, soki,
cole, lemoniady, fanty - wielki jest wybor bezalkoholowych :-)

Brr, rozumiem dobre wino, ale wodke lubic ? To juz chyba alkoholizm ?
:-)

Eee tam - mlodziez pije, pila i bedzie pic, i reklamy nie maja tu nic
do rzeczy.

Maja wplyw co najwyzej na to czy mlodziez upije sie
Absolutem czy Smirnofem.

"Artur Maśląg"  wrote in message

Nieprawda.

Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości

"Artur Maśląg"  wrote in message

Nieprawda.

W glebokim sredniowieczu wylacznie piwsko i wino lali do gardel. Woda byla uznawana za szkodliwa (a czesto byla, biorac pod uwage ze konskie szczyny i pomyje plynely do studni na rynku). Myslisz, ze to przez reklamy?

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 19 Sep 2009 10:37:49 +0200,  neelix wrote:

Ja nigdy nie lubiłem piwa.

Rzecz gustu, nie ma obowiazku lubic.

Może dlatego, że ogólnie lubię słodkie, a piwo

Skosztuj Warki Strong, moze jakiegos portera.

jest gorzkie i może dlatego, że wtedy nasze było takie jakieś marne. Jak mam
kupić to jabłkowy Redd, albo Karmi, bo bezaloholowe i da sie po nim
spokojnie pojechać jak coś wy padnie.

Hm, czyzbys jednak czasem docenial napoj piwopodobny w porownaniu do
calej masy innych napojow ? W koncu mozna pic kawe, herbate, soki,
cole, lemoniady, fanty - wielki jest wybor bezalkoholowych :-)

Wolę wytrawne czerwone wino lub

A ponoc lubisz slodkie :-)

wódkę(kiedyś kolejność odwrotna)

Brr, rozumiem dobre wino, ale wodke lubic ? To juz chyba alkoholizm ?
:-)

Mlodzież pije piwo głównie dzięki agresywnym reklamom

Eee tam - mlodziez pije, pila i bedzie pic, i reklamy nie maja tu nic
do rzeczy. Maja wplyw co najwyzej na to czy mlodziez upije sie
Absolutem czy Smirnofem.

neelix pisze:

Użytkownik "Leszek Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

A napisałem, ze po piwie? Może wypił kieliszek wódki i tak podziałało? To teraz żłopią piwo. W tamtym czasie piwo pili tylko starzy nałogowcy, którzy rano miejsca sobie nie mogli znaleźć i menele których nie było stać na konkret. Dzisiaj piwo pije młodzież i również menele czyli znowu niziny. Wtedy mlodzież piwo olewała sikiem prostym.

Teraz piwo jest również napojem orzeżwiającym. Wypić jedno do obiadu, czy po prostu dla ochłody w upalny dzień to nic złego - żadnych negatywnych reakcji u zdrowego człowieka nie powinno to wywołać. Młodzież głównie pije piwo po to żeby się uchlać, bo trudno nazwać inaczej wypicie np. 8 piw.

Ja nigdy nie lubiłem piwa. Może dlatego, że ogólnie lubię słodkie, a piwo jest gorzkie i może dlatego, że wtedy nasze było takie jakieś marne. Jak mam kupić to jabłkowy Redd, albo Karmi, bo bezaloholowe i

wino lub wódkę(kiedyś kolejność odwrotna), a nie takie siuśki.

neelix wrote:

A skąd wiesz jaka jest ta niby większoć i czy to jest większoć, bo
dzieci pijące piwo jeszcze nie mają PJ?

Jeden jak się kiedyś napił aloholu to się potem cały rozebrał.

Po jednym piwie? Może był po prostu chory?

A napisałem, ze po piwie? Może wypił kieliszek wódki i tak podziałało?

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

A skąd wiesz jaka jest ta niby większoć i czy to jest większoć, bo
dzieci pijące piwo jeszcze nie mają PJ?

A skąd wiesz, że większoć nie naćpa się jednym papierosem?

Jeden jak się kiedyś napił aloholu to się potem cały rozebrał.

Po jednym piwie? Może był po prostu chory?

A napisałem, ze po piwie? Może wypił kieliszek wódki i tak podziałało?

(...)

A może wypił wiadro spirytusu? Skoro nie wiesz ile wypił to po co
podajesz jakieś durne przykłady? Czy ktoś tu neguje, że po większej dawce
alkoholu nie można absolutnie prowadzić? To oczywiste. Ale nie po jednym
piwie.

Dnia Sun, 20 Sep 2009 13:56:18 +0200, neelix napisał(a):

Czołgami jeszcze nie jeździmy

neelix wrote:

A skąd wiesz, że większoć nie naćpa się jednym papierosem?

Wiem, że nalogowiec jak nie zapali to go nosi.

Przykład jest z życia. Jak była 50-tka to było wszystko.

Może gdzieś po
jednym piwie pozwalają jeździć

ale tam do tego jednego piwa jest jakaś
zagrycha, a u nas jest samo piwo(często nie jedno), bo na zagrychę już
nie starcza.

U nas danie palca skończy się jak zwykle obgryzieniem całej
ręki. W narodzie nie ma ani szacunku dla prawa, ani wewnętrznej
dyscypliny. (...)

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

A skąd wiesz, że większoć nie naćpa się jednym papierosem?

Wiem, że nalogowiec jak nie zapali to go nosi.

Czyli narkomani powinni mieć nakaz przyćpania przed jazdą?

Przykład jest z życia. Jak była 50-tka to było wszystko.

Cieszę się, ale nie rozmawiamy o Twoich doświadczeniach alkoholowo-
imprezowych tylko o prowadzeniu auta po jednym piwie.

Może gdzieś po
jednym piwie pozwalają jeździć

Gdzieś? W Europie niższy limit niż my mają: Albania, Białoruś, Chorwacja,
Czechy, Estonia, Litwa, Rosja, Rumunia, Słowacja, Ukraina i Węgry. W
Szwecji jest tyle samo co u nas. Cała reszta ma 0,5, a niektórzy nawet
0,8.

ale tam do tego jednego piwa jest jakaś
zagrycha, a u nas jest samo piwo(często nie jedno), bo na zagrychę już
nie starcza.

Jak "na zagrychę nie starcza" to i na samochód. Nie bredź.

U nas danie palca skończy się jak zwykle obgryzieniem całej
ręki. W narodzie nie ma ani szacunku dla prawa, ani wewnętrznej
dyscypliny. (...)

Weź coś na uspokojenie.

neelix wrote:

A skąd wiesz, że większoć nie naćpa się jednym papierosem?

Wiem, że nalogowiec jak nie zapali to go nosi.

Czyli narkomani powinni mieć nakaz przyćpania przed jazdą?

Myślę, że się zagalopowałeś.

Gdzieś? W Europie niższy limit niż my mają: Albania, Białoruś,
Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Rosja, Rumunia, Słowacja, Ukraina i
Węgry. W Szwecji jest tyle samo co u nas. Cała reszta ma 0,5, a
niektórzy nawet 0,8.

Polska jest widocznie mało cywilizowana lub po prostu zbyt dobrze się
znamy.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

A skąd wiesz, że większoć nie naćpa się jednym papierosem?

Wiem, że nalogowiec jak nie zapali to go nosi.

Czyli narkomani powinni mieć nakaz przyćpania przed jazdą?

Myślę, że się zagalopowałeś.

Raczej Ty, przecież to Twoja logika.

Gdzieś? W Europie niższy limit niż my mają: Albania, Białoruś,
Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Rosja, Rumunia, Słowacja, Ukraina i
Węgry. W Szwecji jest tyle samo co u nas. Cała reszta ma 0,5, a
niektórzy nawet 0,8.

Polska jest widocznie mało cywilizowana lub po prostu zbyt dobrze się
znamy.

Zabrakło argumentów?

neelix wrote:

Przecież to jest zasadniczy argument. Polakowi nie można zbyt wiele
pozwolić, bo nie ma w niczym umiaru. neelix

neelix wrote:

To jest bredzenie, a nie argument. Jak limit będzie na jedno piwo, a
wypije dwa lub więcej to poniesie konsekwencje i tyle. Teraz jest limit
nie wiadomo jaki, bo 0,2 oznacza, że można wypić albo nie, czyli
sprzyja karaniu tych, co wypili właśnie jedno piwo i im wyszło 0,22, a
myśleli, ze będzie 0,18. To nie są Ci, co stwarzają zagrożenie.

To są ci, którzy właśnie nie myśleli. Nie będzie limitu jednego piwa, bo
reakcja na alkohol jest sprawą indywidualną(stan psycho-fizyczny, budowa
ciała, itp).

Użytkownik "Artur(m)"  napisał w wiadomości

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:
> Taka jest polska
> mentalnoć że nie ma umiaru w niczym.
Zaciąłeś się?

O to chodzi, że;...
ogólnie sporo kiedyś "trenowałem" i raczej kieliszek czy dwa nie robią na
mnie żadnego wrażenia., ale...
pewnego bardzo słonecznego dnia z okazji urodzin "pewnej wysokiej
osobistości" zostałem zaproszony
i poczęstowany lekkim drinkiem (no bo samochód), i pojechałem.
Wjechałem na rondo z taką ułańską fantazją, że chwilę później (gdy
zrozumiałem) dostałem dreszcza
Od tej pory - nawet "winka do pizzy".
W różnych okolicznościach i sytuacjach lampka wina może spowodować
"spustoszenie".
Dodatkowo do czasu, aż pozbędziemy się chamstwa ulicznego (kompleksów),
nie powinno być  ż a d n e j   m o w y    o "kieliszku winka do pizzy".

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Wg. Ciebie nie ma problemu, ale inni, nie wykluczone że masowo, będą się
kłamliwie tłumaczyć, że to tylko jedno piwo i jedna lampka, i że nie
wiedzieli że tak to zadziała.

Teraz też się tłumaczą, nic to nie zmieni.

Na drodze nie potrzeba żadnych dodatkowych
zagrożeń, bo i tak rządzą tu prawa dżungli i debile.

Osoba po jednym piwie czy lampce wina nie jest żadnym zagrożeniem. Skoro
Twoim zdaniem jest, to od razu zaprezentuj remedium na naćpanych
papierosami. Na pewno obmyśliłeś już metodę na pozbycie się tego
strasznego zagrożenia.

Taka jest polska
mentalnoć że nie ma umiaru w niczym.

Zaciąłeś się?

neelix wrote:

Były pomysły na eliminację palenia i częściowo zostały zrealizowanie.

Twoje widzimisię w kwestii co i w jakiej ilości nie jest zagrożeniem
jest bezwartościowe.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Były pomysły na eliminację palenia i częściowo zostały zrealizowanie.

Nie wiem co zostało zrealizowane, ale wiem, ze "naćpani papierosami" mogą
nadal prowadzić bez przeszkód.

Twoje widzimisię w kwestii co i w jakiej ilości nie jest zagrożeniem
jest bezwartościowe.

Twoje także. Nawet w samej europie limit waha się od 0,0 do 0,8, więc
wpływ alkoholu nie jest wcale taki oczywisty, jak Ci się wydaje.

neelix wrote:

Twoje widzimisię w kwestii co i w jakiej ilości nie jest zagrożeniem
jest bezwartościowe.

Twoje także. Nawet w samej europie limit waha się od 0,0 do 0,8, więc
wpływ alkoholu nie jest wcale taki oczywisty, jak Ci się wydaje.

Nie ma jednakowych wzorców, bo ludzie nie są jednakowi. neelix

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Twoje widzimisię w kwestii co i w jakiej ilości nie jest zagrożeniem
jest bezwartościowe.

Twoje także. Nawet w samej europie limit waha się od 0,0 do 0,8, więc
wpływ alkoholu nie jest wcale taki oczywisty, jak Ci się wydaje.

Nie ma jednakowych wzorców, bo ludzie nie są jednakowi. neelix

Jeśli gdzieś ludzie mają mocne głowy to raczej właśnie u nas.

neelix wrote:

Nie wszystkie głowy są jednakowo mocne. Mocna głowa nie gwarantuje
rozumu.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Nie wszystkie głowy są jednakowo mocne. Mocna głowa nie gwarantuje
rozumu.

Przypominam, ze dyskutujemy o jednym piwie lub jednej lampce wina, bo Ty
widzę znów odjeżdżasz.

neelix wrote:

I na jednym się skończy. Może w jednym na 100 przypadków się skończy.
(...)

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

I na jednym się skończy. Może w jednym na 100 przypadków się skończy.
(...)

Jak się nie skończy, to przekroczy limit i zostanie odpowiednio ukarany.
Czego tu jeszcze nie rozumiesz?

neelix wrote:

Zanim zostanie ukarany to najpierw muszą takiego zatrzymać. Właśnie brak
szybkiej kary daje poczucie bezkarności i przyzwolenia na więcej i
częściej. Lepiej tępić w zarodku.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Zanim zostanie ukarany to najpierw muszą takiego zatrzymać. Właśnie brak
szybkiej kary daje poczucie bezkarności i przyzwolenia na więcej i
częściej. Lepiej tępić w zarodku.

Jaki to ma związek z tym, o czym dyskutujemy?

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

>>> Twoje widzimisię w kwestii co i w jakiej ilości nie jest zagrożeniem
>>> jest bezwartościowe.
>> Twoje także. Nawet w samej europie limit waha się od 0,0 do 0,8, więc
>> wpływ alkoholu nie jest wcale taki oczywisty, jak Ci się wydaje.
>
> Nie ma jednakowych wzorców, bo ludzie nie są jednakowi. neelix

Jeśli gdzieś ludzie mają mocne głowy to raczej właśnie u nas.

Artur\(m\) wrote:

Jeśli gdzieś ludzie mają mocne głowy to raczej właśnie u nas.

Głowy może mocne, ale nerwy - bynajmniej i właśnie tu bym widział
poważny pronlem.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Artur\(m\) wrote:

Jeśli gdzieś ludzie mają mocne głowy to raczej właśnie u nas.

Głowy może mocne, ale nerwy - bynajmniej i właśnie tu bym widział
poważny pronlem.

Ale jaki on ma związek z tym jednym piwem?

neelix wrote:

Po alkoholu małpi rozum i wzrost poziomu agresji.

On 21 Sep 2009 19:40:34 +0200,  to wrote:

neelix wrote:

Po alkoholu małpi rozum i wzrost poziomu agresji.

Jeśli tak działa na Ciebie jedno piwo to idź do lekarza.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

> Po alkoholu małpi rozum i wzrost poziomu agresji.

Jeśli tak działa na Ciebie jedno piwo to idź do lekarza.

Artur\(m\) wrote:

> Po alkoholu małpi rozum i wzrost poziomu agresji.

Jeśli tak działa na Ciebie jedno piwo to idź do lekarza.

Przyjdzie, a przyjdzie taki czas, że zadziała na Ciebie. ...i co wterdy
powiesz?

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Artur\(m\) wrote:

>> > Po alkoholu małpi rozum i wzrost poziomu agresji.
>>
>> Jeśli tak działa na Ciebie jedno piwo to idź do lekarza.
>
> Przyjdzie, a przyjdzie taki czas, że zadziała na Ciebie. ...i co wterdy
> powiesz?

Co na mnie zadziała?

Użytkownik "Artur(m)"  napisał w wiadomości

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

> Po alkoholu małpi rozum i wzrost poziomu agresji.

Jeśli tak działa na Ciebie jedno piwo to idź do lekarza.

Przyjdzie, a przyjdzie taki czas, że zadziała na Ciebie.
...i co wterdy powiesz?

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Po alkoholu małpi rozum i wzrost poziomu agresji.

Jeśli tak działa na Ciebie jedno piwo to idź do lekarza.

neelix pisze:

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Po alkoholu małpi rozum i wzrost poziomu agresji.

Jeśli tak działa na Ciebie jedno piwo to idź do lekarza.

A to jest jakiś przymus picia piwa i z braku potrzeby lub z powodu jakichś drobnych reakcji trzeba się leczyć? A jak nie lubie kawy z dużÄ… zawartością kwasów np. Tchibo to powinienem ić do gastrologa czy może odrzucić ścierwo i napić się np. Neski?

to pisze:

VoyteG wrote:

GoĹ?Ä? byĹ? chyba nie do koĹ?ca normalny, ale niewÄ?tpliwie uciekaĹ?, bo baĹ? siÄ? utraty PJ za te 0,38 promila i po prostu uznaĹ?, że nie ma nic do stracenia. Zaostrzmy jeszcze przepisy to bÄ?dzie tak uciekaĹ? co drugi kontrolowany.

Ĺťeby byĹ?a jasnoĹ?Ä?. Nie popieram jazdy pod wpĹ?ywem, ale u nas to wszystko zostaĹ?o doprowadzone do absurdu. Za 0,3 czy 0,4 potrafiÄ? zabraÄ? PJ, a Ci z promilem czy wiÄ?cej sÄ? praktycznie bezkarni, nawet jak stracÄ? PJ to dalej jeżdżÄ? jak jeździli.

sankcje za nie powinny być znacząco różne.
Np. 0,2 do 0,5°/oo 3 mies bez PJ, a powyżej tej granicy nie mniej niż rok i odzyskanie poprzedzone egzaminem, testami psychotechnicznymi oraz psychologicznymi. 3 mies. dla osoby jeżdżącej na co dzień jest dość uciążliwe, a będzie skutecznym ostrzeżeniem. Do tego jakaś grzywna i kara jest adekwatna do winy.