Witam,

studio fotografii reklamowej poszukuje osoby zajmującej się retuszem
zdjęć. Wymagana dobra znajomość programu Photoshop. W późniejszym
czasie, istnieje możliwość podjęcia stażu w studiu w Warszawie. Swoje
oferty proszę kierować na adres
W odpowiedzi prześlemy kilka zdjęć do retuszu próbnego - tą drogą
wyłonimy osobę najlepszą, z którą rozpoczniemy współpracę. Na oferty
czekam do 18.VII.
Łukasz.

studio fotografii reklamowej poszukuje osoby zajmującej się retuszem
zdjęć. Wymagana dobra znajomość programu Photoshop. W późniejszym
czasie, istnieje możliwość podjęcia stażu w studiu w Warszawie. Swoje
oferty proszę kierować na adres W odpowiedzi prześlemy kilka zdjęć do retuszu próbnego - tą drogą
wyłonimy osobę najlepszą, z którą rozpoczniemy współpracę. Na oferty
czekam do 18.VII.
Łukasz.

Czyli jak rozumiem poszukujecie retuszera, aby dać mu staż ? A można te zdjęcia zobaczyć na waszej stronie ?

Pozdrawiam
============================
Krzysztof Wysocki
ArtsDesign - projektowanie graficzne
www.artsDesign.pl

On 2010-07-13 13:30:32 +0200, Acro Studio  said:

studio fotografii reklamowej poszukuje osoby zajmującej się retuszem
zdjęć. Wymagana dobra znajomość programu Photoshop. W późniejszym
czasie, istnieje możliwość podjęcia stażu w studiu w Warszawie.

studio fotografii reklamowej poszukuje osoby zajmującej się retuszem
zdjęć. Wymagana dobra znajomość programu Photoshop. W późniejszym
czasie, istnieje możliwość podjęcia stażu w studiu w Warszawie.

Hyhyhy, sezon na jelenie się zaczął ;-)

Użytkownik "Acro Studio"  napisał w wiadomości Witam,

studio fotografii reklamowej poszukuje osoby zajmującej się retuszem
zdjęć. Wymagana dobra znajomość programu Photoshop. W późniejszym
czasie, istnieje możliwość podjęcia stażu w studiu w Warszawie. Swoje
oferty proszę kierować na adres W odpowiedzi prześlemy kilka zdjęć do retuszu próbnego - tą drogą
wyłonimy osobę najlepszą, z którą rozpoczniemy współpracę. Na oferty
czekam do 18.VII.
Łukasz.


Wam nie potrzebny retuszer tylko fotoszopiarz .
To są dwie różne specjalizacje :-)))
Pzdr

On 13.07.2010 14:45, henry1 wrote:

Użytkownik "Acro Studio"  napisał w wiadomości

Witam,

studio fotografii reklamowej poszukuje osoby zajmującej się retuszem
zdjęć. Wymagana dobra znajomość programu Photoshop. W późniejszym
czasie, istnieje możliwość podjęcia stażu w studiu w Warszawie. Swoje
oferty proszę kierować na adres
W odpowiedzi prześlemy kilka zdjęć do retuszu próbnego - tą drogą
wyłonimy osobę najlepszą, z którą rozpoczniemy współpracę. Na oferty
czekam do 18.VII.
Łukasz.


Wam nie potrzebny retuszer tylko fotoszopiarz .
To są dwie różne specjalizacje :-)))

2010-07-13 13:30, Acro Studio napisał(a):

Witam,

studio fotografii reklamowej poszukuje osoby zajmującej się retuszem
zdjęć. Wymagana dobra znajomość programu Photoshop. W późniejszym
czasie, istnieje możliwość podjęcia stażu w studiu w Warszawie. Swoje
oferty proszę kierować na adres W odpowiedzi prześlemy kilka zdjęć do retuszu próbnego - tą drogą
wyłonimy osobę najlepszą, z którą rozpoczniemy współpracę. Na oferty
czekam do 18.VII.
Łukasz.

Użytkownik "Chuck"  napisał w wiadomości

a tak btw. też mi poważne studio z Warszawy, co używa skrzynki na
gmailu...

Dnia Wed, 14 Jul 2010 14:58:02 +0200, Tomasz O. napisał(a):

A że darmowy to gorszy?

A co w tym złego, że ktoś szanuje swoje ciężko
zarobione pieniędze?

Jakby miał adres  to bardzo średnio to wygląda ale
ten który podał jest ok.

zly napisał:

Dnia Wed, 14 Jul 2010 14:58:02 +0200, Tomasz O. napisał(a):

A że darmowy to gorszy?

Tak

A co w tym złego, że ktoś szanuje swoje ciężko
zarobione pieniędze?

To raczej nie ma nic wspólnego z szanowaniem pieniędzy.

Jakby miał adres  to bardzo średnio to wygląda ale
ten który podał jest ok.

Sugeruje małÄ… firemkę krzak, której nie zależy na własnym wizerunku.

Mikolaj Machowski wrote:

zly napisał:

Dnia Wed, 14 Jul 2010 14:58:02 +0200, Tomasz O. napisał(a):

A że darmowy to gorszy?

Tak

A co w tym złego, że ktoś szanuje swoje ciężko
zarobione pieniędze?

To raczej nie ma nic wspólnego z szanowaniem pieniędzy.

Jakby miał adres  to bardzo średnio to
wygląda ale ten który podał jest ok.

Sugeruje małÄ… firemkę krzak, której nie zależy na własnym wizerunku.

gmail to zaraza ostatnio. Są ludzie z Całkiem Poważnych Firm
z własną domeną i całym cyrkiem, ale korespondencję prowadzą przez
gmaila co w przypadku zdjęć jest wkurwiające bo google oszczędza na
dozwolonej wielkości załÄ…cznika (ostatnio podnieśli chyba do
"oszałamiających" 25 MB).

W dniu 2010-07-14 22:16, Marek Dyjor pisze:

nie pomijając że w wypadku googla można mieć wątpliwości co oni z tymi mailami tam robią. Przy
swoich niezdrowych zapędach.

gmail to zaraza ostatnio. Są ludzie z Całkiem Poważnych Firm
z własną domeną i całym cyrkiem, ale korespondencję prowadzą przez
gmaila co w przypadku zdjęć jest wkurwiające bo google oszczędza na
dozwolonej wielkości załącznika (ostatnio podnieśli chyba do
"oszałamiających" 25 MB).

marcin.STIG.saldat napisał:

gmail to zaraza ostatnio. Są ludzie z Całkiem Poważnych Firm
z własną domeną i całym cyrkiem, ale korespondencję prowadzą przez
gmaila co w przypadku zdjęć jest wkurwiające bo google oszczędza na
dozwolonej wielkości załÄ…cznika (ostatnio podnieśli chyba do
"oszałamiających" 25 MB).

A po co do maila wiecej? To nie sa protokoly do wysylania takich plikow.

Użytkownik "zly"  napisał w wiadomości

Dnia Wed, 14 Jul 2010 14:58:02 +0200, Tomasz O. napisał(a):

Sugeruje małą firemkę krzak, której nie zależy na własnym wizerunku.

Dnia Thu, 15 Jul 2010 08:43:07 +0200, Tomasz O. napisał(a):

W czasach kiedy wykupienie domeny kosztuje śmieszne pieniądze to już nic nie
sugeruje.

Użytkownik "zly"  napisał w wiadomości

Dnia Thu, 15 Jul 2010 08:43:07 +0200, Tomasz O. napisał(a):
Właśnie dlatego sugeruje. Prawie nic nie kosztuje, a mimo wszystko
właścicielom się nie chce

Dnia Thu, 15 Jul 2010 14:06:34 +0200, Tomasz O. napisał(a):

Bo i po co?

In  zly  wrote:

Miałeś przykład nawet tutaj. Czy pojęcie 'wizerunek firmy' coś ci mówi?

Dnia 15 Jul 2010 13:11:21 GMT, K napisał(a):

 

"Wizerunek firmy" - w tym przypadku fotograficznej - to bym bardziej
ocenial po zdjeciach a nie po tym gdzie ma postawiony adres mailowy.

On Thu, 15 Jul 2010, zly wrote:

Dnia Thu, 15 Jul 2010 14:06:34 +0200, Tomasz O. napisał(a):

Bo i po co?

Miałeś przykład nawet tutaj.

Czy pojęcie 'wizerunek firmy' coś ci mówi?

On 2010-07-14 14:58:02 +0200, "Tomasz O."  said:

To, że wyda kilkadziesiąt złotych na swoją domenę nie zrobi go lepszym
studiem.

de Fresz pisze:

To, że wyda kilkadziesiąt złotych na swoją domenę nie zrobi go lepszym
studiem.

Żartujesz, prawda? W dzisiejszych czasach nieposiadanie własnej domeny oznacza nieprofesjonalne podejście do wizerunku swojej działalności gospodarczej. Koszty żadne i zwyczajnie wypada mieć, jak wizytówki firmowe, szyld czy pieczątkę.

Dnia Wed, 14 Jul 2010 15:59:11 +0200, Janko Muzykant napisał(a):

Tylko w przypadku poczty najlepiej sprawdzają się skrzynki wp, onet itp.
Moi klienci w końcu poprzechodzili na takie właśnie, żeby zawsze
działały i filtrowały spam, z którym większość tak zwanych komercyjnych
dostawców wciąż nie może sobie poradzić (i najczęściej wycina za dużo).
Ale moi klienci to trochę inny rynek (biura księgowe ze stałą
współpracą).

On 14 Lip, 15:59, Janko Muzykant  wrote:

Tylko w przypadku poczty najlepiej sprawdzają się skrzynki wp, onet itp.
Moi klienci w końcu poprzechodzili na takie właśnie, żeby zawsze
działały i filtrowały spam, z którym większość tak zwanych komercyjnych
dostawców wciąż nie może sobie poradzić (i najczęściej wycina za dużo).
Ale moi klienci to trochę inny rynek (biura księgowe ze stałą współpracą).

cichybartko pisze:

Poza tym ludzie, zacznijcie wreszcie patrzeć na jakość oferowanych
usług w stosunku do ceny a nie hokus pokus jak domena, strona www, czy
marka telefonu jakiej używa przedstawiciel handlowy ;).

W dniu 2010-07-14 20:23, cichybartko pisze:

(...)
Dziś używam gmail i sto procent zadowolenia z wyszukiwania, szybkość,
trafność coś o czym z thunderbird i historią na dysku można pomarzyć.  (...)

Tomasz Jakubowski pisze:

Spróbuj zadać wyszukiwanie w Googlowym webmailu tak, by w wynikach pojawiały się tylko posty odebrane (albo tylko wysłane) a nie całe wątki ;-)

W dniu 2010-07-14 23:56, maniooo (z domu) pisze:

Kliknąłeś "Pokaż opcje wyszukiwania"? Nie jest chyba tak źle, co?

Tomasz Jakubowski pisze:

Kliknąłeś "Pokaż opcje wyszukiwania"? Nie jest chyba tak źle, co?

Opcje wyszukiwania nie rozwiązują w/w zadania ;-)

A i jeszcze było sto adresów typu   ;) skutek był taki że
masa maili była nie czytana ;)

Dnia Wed, 14 Jul 2010 23:50:09 +0200, marcin.STIG.saldat napisał(a):

Nigdy nie zaufam chmurom czy poczcie on-line. Nie raz jeden musialem
pracowac bez polaczenia z netem (awaria dostawcy), a pliki czy
informacje potrzebne do zlecenia mialem w Thunderbirdzie. Gdybym
korzystal z gmaila lub podobnego rozwiazania, musialbym siedziec jak
ciolek pol dnia i modlic sie, zeby sie w koncu moc z netem polaczyc.

Guzik prawda. Gmaila da się używać off-line - i to również w przeglądarce,
bo w programie pocztowym to jakby oczywiste. W istocie tak właśnie z gmaila
korzystam - przez program z protokołem IMAP i webmail jednocześnie

Dnia Thu, 15 Jul 2010 00:09:40 +0200, marcin.STIG.saldat napisał(a):

Guzik prawda. Gmaila da się używać off-line - i to również w przeglądarce,
bo w programie pocztowym to jakby oczywiste. W istocie tak właśnie z gmaila
korzystam - przez program z protokołem IMAP i webmail jednocześnie

Jak nie masz polaczenia z internetem, to jak chcesz zajrzec na swoje
konto GMail, zeby spojrzec w wiadomosci, ktore przyszly godzine
wczesniej, a Ty nie zagladales tam od dwoch godzin?

at Thu 15 of Jul 2010 00:25, Andrzej Libiszewski wrote:

Dnia Thu, 15 Jul 2010 00:09:40 +0200, marcin.STIG.saldat napisał(a):

Guzik prawda. Gmaila da się używać off-line - i to również w
przeglądarce, bo w programie pocztowym to jakby oczywiste. W istocie
tak właśnie z gmaila korzystam - przez program z protokołem IMAP i
webmail jednocześnie

Jak nie masz polaczenia z internetem, to jak chcesz zajrzec na swoje
konto GMail, zeby spojrzec w wiadomosci, ktore przyszly godzine
wczesniej, a Ty nie zagladales tam od dwoch godzin?

A jest jakaś poczta która bez podłÄ…czenia do internetu będzie miała
możliwoć obejrzenia tego, co przyszło od ostatniego sprawdzania
poczty?

Bo chyba jedyna metoda to cybertelepatia w tej sytuacji, żadne
konto i żaden program pocztowy tu nie zadziała :P

A mi się wydawało, że problemem o którym piszecie jest archiwum poczty
:)

Dnia Thu, 15 Jul 2010 03:27:19 +0200, nb napisał(a):

Tak. I takie coś mam na wyciągnięcie reki, dokładnie 60 cm,
czyli własny serwer poczty na którym mam swoje konto pocztowe
(również stronę www, ale główne zadanie to odtwarzanie muzyki).
Jak coś tam dojdzie to siedzi i w każdej chwili mogę zajrzeć,
chociaż serwer nie ma ani monitora ani klawiatury.

at Thu 15 of Jul 2010 09:52, Andrzej Libiszewski wrote:

Dnia Thu, 15 Jul 2010 03:27:19 +0200, nb napisał(a):

Tak. I takie coś mam na wyciągnięcie reki, dokładnie 60 cm,
czyli własny serwer poczty na którym mam swoje konto pocztowe
(również stronę www, ale główne zadanie to odtwarzanie muzyki).
Jak coś tam dojdzie to siedzi i w każdej chwili mogę zajrzeć,
chociaż serwer nie ma ani monitora ani klawiatury.

Bez dostępu do internetu też będzie działał słabo. Do archiwum poczty
się dostaniesz, ale nowej poczty jakoś i tak nie będzie.

A do posiadania archiwum naprawdę nie trzeba mieć serwera poczty.

Dnia Thu, 15 Jul 2010 10:54:36 +0200, nb napisał(a):

at Thu 15 of Jul 2010 09:52, Andrzej Libiszewski wrote:

Dnia Thu, 15 Jul 2010 03:27:19 +0200, nb napisał(a):

Tak. I takie coś mam na wyciągnięcie reki, dokładnie 60 cm,
czyli własny serwer poczty na którym mam swoje konto pocztowe
(również stronę www, ale główne zadanie to odtwarzanie muzyki).
Jak coś tam dojdzie to siedzi i w każdej chwili mogę zajrzeć,
chociaż serwer nie ma ani monitora ani klawiatury.

Bez dostępu do internetu też będzie działał słabo. Do archiwum poczty
się dostaniesz, ale nowej poczty jakoś i tak nie będzie.

A do posiadania archiwum naprawdę nie trzeba mieć serwera poczty.

Uciąłeś pytanie, na które była moja odpowiedź i czepiasz się odpowiedzi.
Bardzo nieładnie.

at Thu 15 of Jul 2010 11:06, Andrzej Libiszewski wrote:

Dnia Thu, 15 Jul 2010 10:54:36 +0200, nb napisał(a):

at Thu 15 of Jul 2010 09:52, Andrzej Libiszewski wrote:

Dnia Thu, 15 Jul 2010 03:27:19 +0200, nb napisał(a):

Tak. I takie coś mam na wyciągnięcie reki, dokładnie 60 cm,
czyli własny serwer poczty na którym mam swoje konto pocztowe
(również stronę www, ale główne zadanie to odtwarzanie muzyki).
Jak coś tam dojdzie to siedzi i w każdej chwili mogę zajrzeć,
chociaż serwer nie ma ani monitora ani klawiatury.

Bez dostępu do internetu też będzie działał słabo. Do archiwum
poczty się dostaniesz, ale nowej poczty jakoś i tak nie będzie.

A do posiadania archiwum naprawdę nie trzeba mieć serwera poczty.

Uciąłeś pytanie, na które była moja odpowiedź i czepiasz się
odpowiedzi. Bardzo nieładnie.

Zakładam, że w razie potrzeby ludzie tu będą doć światli, by się
cofnąć w wątku o jeden post. Nie wyciąłem zresztą nic istotnego dla
mojej odpowiedzi.

Poza tym, skoro już chcesz się czepiać, uświadom mnie, jak twój serwer
poczty pobierze pocztę bez dostępu do internetu.

Dnia Thu, 15 Jul 2010 12:03:00 +0200, nb napisał(a):

at Thu 15 of Jul 2010 11:06, Andrzej Libiszewski wrote:

Dnia Thu, 15 Jul 2010 10:54:36 +0200, nb napisał(a):

at Thu 15 of Jul 2010 09:52, Andrzej Libiszewski wrote:

Dnia Thu, 15 Jul 2010 03:27:19 +0200, nb napisał(a):

Tak. I takie coś mam na wyciągnięcie reki, dokładnie 60 cm,
czyli własny serwer poczty na którym mam swoje konto pocztowe
(również stronę www, ale główne zadanie to odtwarzanie muzyki).
Jak coś tam dojdzie to siedzi i w każdej chwili mogę zajrzeć,
chociaż serwer nie ma ani monitora ani klawiatury.

Bez dostępu do internetu też będzie działał słabo. Do archiwum
poczty się dostaniesz, ale nowej poczty jakoś i tak nie będzie.

A do posiadania archiwum naprawdę nie trzeba mieć serwera poczty.

Uciąłeś pytanie, na które była moja odpowiedź i czepiasz się
odpowiedzi. Bardzo nieładnie.

Zakładam, że w razie potrzeby ludzie tu będą doć światli, by się
cofnąć w wątku o jeden post. Nie wyciąłem zresztą nic istotnego dla
mojej odpowiedzi.

Poza tym, skoro już chcesz się czepiać, uświadom mnie, jak twój serwer
poczty pobierze pocztę bez dostępu do internetu.

Miałeś szansę wkleić co uciąłeś, a kontynuujesz insynuacje
jakobym twierdził, że serwer pobiera pocztę bez internetu.
A tym fragmentem "skoro już się chcesz czepiać" skreślasz
siebie jako dyskutanta.

A jest jakaś poczta która bez podłÄ…czenia do internetu będzie miała
możliwoć obejrzenia tego, co przyszło od ostatniego sprawdzania
poczty?

marcin.STIG.saldat pisze:

Nie raz jeden musialem pracowac bez polaczenia z netem (awaria dostawcy), a pliki czy informacje potrzebne do zlecenia mialem w Thunderbirdzie. Gdybym korzystal z gmaila lub podobnego rozwiazania, musialbym siedziec jak ciolek pol dnia i modlic sie, zeby sie w koncu moc z netem polaczyc.

Dnia Thu, 15 Jul 2010 00:02:59 +0200, maniooo (z domu) napisał(a):

marcin.STIG.saldat pisze:

Nie raz jeden musialem
pracowac bez polaczenia z netem (awaria dostawcy), a pliki czy
informacje potrzebne do zlecenia mialem w Thunderbirdzie. Gdybym
korzystal z gmaila lub podobnego rozwiazania, musialbym siedziec jak
ciolek pol dnia i modlic sie, zeby sie w koncu moc z netem polaczyc.

Poczytaj o IMAP - miła sprawa.

Nie raz jeden musialem pracowac bez polaczenia z netem (awaria
dostawcy), a pliki czy informacje potrzebne do zlecenia mialem w
Thunderbirdzie. Gdybym korzystal z gmaila lub podobnego rozwiazania,
musialbym siedziec jak ciolek pol dnia i modlic sie, zeby sie w koncu
moc z netem polaczyc.

Poczytaj o IMAP - miła sprawa.

Dnia Thu, 15 Jul 2010 00:07:13 +0200, marcin.STIG.saldat napisał(a):

Nie raz jeden musialem pracowac bez polaczenia z netem (awaria
dostawcy), a pliki czy informacje potrzebne do zlecenia mialem w
Thunderbirdzie. Gdybym korzystal z gmaila lub podobnego rozwiazania,
musialbym siedziec jak ciolek pol dnia i modlic sie, zeby sie w koncu
moc z netem polaczyc.

Poczytaj o IMAP - miła sprawa.

Co Ci da IMAP, jesli korzystasz bez posrednictwa programu pocztowego? :)
Bo do tego przeciez namawia idea GMaila, prawda?

On Thu, 15 Jul 2010 00:21:18 +0200, Andrzej Libiszewski
 wrote:

Dnia Thu, 15 Jul 2010 00:07:13 +0200, marcin.STIG.saldat napisał(a):

Nie raz jeden musialem pracowac bez polaczenia z netem (awaria
dostawcy), a pliki czy informacje potrzebne do zlecenia mialem w
Thunderbirdzie. Gdybym korzystal z gmaila lub podobnego rozwiazania,
musialbym siedziec jak ciolek pol dnia i modlic sie, zeby sie w koncu
moc z netem polaczyc.

Poczytaj o IMAP - miła sprawa.

Co Ci da IMAP, jesli korzystasz bez posrednictwa programu pocztowego? :)
Bo do tego przeciez namawia idea GMaila, prawda?

Gmail offline działa zaledwie od półtora roku. Przez webmail, ale kogo to
obchodzi?

Dnia Thu, 15 Jul 2010 00:42:42 +0200, Grzegorz Krukowski napisał(a):

On Thu, 15 Jul 2010 00:21:18 +0200, Andrzej Libiszewski
 wrote:

Dnia Thu, 15 Jul 2010 00:07:13 +0200, marcin.STIG.saldat napisał(a):

Nie raz jeden musialem pracowac bez polaczenia z netem (awaria
dostawcy), a pliki czy informacje potrzebne do zlecenia mialem w
Thunderbirdzie. Gdybym korzystal z gmaila lub podobnego rozwiazania,
musialbym siedziec jak ciolek pol dnia i modlic sie, zeby sie w koncu
moc z netem polaczyc.

Poczytaj o IMAP - miła sprawa.

Co Ci da IMAP, jesli korzystasz bez posrednictwa programu pocztowego? :)
Bo do tego przeciez namawia idea GMaila, prawda?

Gmail offline działa zaledwie od półtora roku. Przez webmail, ale kogo to
obchodzi?

Wyjątkowo pokrętna symulacja normalnego programu pocztowego, na
dodatek nie chodząca pod wszystkimi przeglądarkami. Na dodatek nie
wyobrażam sobie synchronizacji 10GB poczty.

On Thu, 15 Jul 2010 09:49:31 +0200, Andrzej Libiszewski
 wrote:

Dnia Thu, 15 Jul 2010 00:42:42 +0200, Grzegorz Krukowski napisał(a):

On Thu, 15 Jul 2010 00:21:18 +0200, Andrzej Libiszewski
 wrote:

Dnia Thu, 15 Jul 2010 00:07:13 +0200, marcin.STIG.saldat napisał(a):

Nie raz jeden musialem pracowac bez polaczenia z netem (awaria
dostawcy), a pliki czy informacje potrzebne do zlecenia mialem w
Thunderbirdzie. Gdybym korzystal z gmaila lub podobnego rozwiazania,
musialbym siedziec jak ciolek pol dnia i modlic sie, zeby sie w koncu
moc z netem polaczyc.

Poczytaj o IMAP - miła sprawa.

Co Ci da IMAP, jesli korzystasz bez posrednictwa programu pocztowego? :)
Bo do tego przeciez namawia idea GMaila, prawda?

Gmail offline działa zaledwie od półtora roku. Przez webmail, ale kogo to
obchodzi?

Wyjątkowo pokrętna symulacja normalnego programu pocztowego, na
dodatek nie chodząca pod wszystkimi przeglądarkami. Na dodatek nie
wyobrażam sobie synchronizacji 10GB poczty.

Jak potrzebujesz normalnego programu pocztowego, to uruchamiasz gmaila
przez IMAP. W czym w ogóle problem, w tym, jest że za dużo możliwości
dostosowania do swoich potrzeb?

Webmail offline jest be,

Dnia Thu, 15 Jul 2010 10:28:12 +0200, Grzegorz Krukowski napisał(a):

No bo jest - to jest rozwiązanie sztucznie stworzonego problemu, i
tylko tego się czepiam. Nie widzę żadnych zalet w stosunku do programu
pocztowego niezależnie po czym ściąga pocztę (IMAP/POP).

marcin.STIG.saldat pisze:

a pliki czy informacje potrzebne do zlecenia mialem w
Thunderbirdzie.

Poczytaj o IMAP - miła sprawa.

Co Ci da IMAP, jesli korzystasz bez posrednictwa programu pocztowego? :)

Bo do tego przeciez namawia idea GMaila, prawda?

Co Ci da IMAP, jesli korzystasz bez posrednictwa programu pocztowego? :)

Odnosiłem się do Twojej wypowiedzi (jak wyżej), napisałeś, iż pliki
miałeś w Tb, więc nie wiem, skąd to "bez pośrednictwa programu
pocztowego".

Dnia Thu, 15 Jul 2010 10:59:29 +0200, marcin.STIG.saldat napisał(a):

Co Ci da IMAP, jesli korzystasz bez posrednictwa programu pocztowego? :)

Odnosiłem się do Twojej wypowiedzi (jak wyżej), napisałeś, iż pliki
miałeś w Tb, więc nie wiem, skąd to "bez pośrednictwa programu
pocztowego".

No bo mialem w TB! Tak trudne do pokumania? A gdybym ich nie mial w TB,
a jednoczesnie nie mialbym polaczenia z internetem, to jak mialbym sie
dostac do konta, zeby sciagnac to co przyszlo, jesli wczesniej tego nie
pobralem?

Nie utyskuje konkretnie na GMail, tylko sam pomysl korzystania z poczty
przechowywanej jedynie na serwerach, bez synchronizacji z programem
pocztowym.

marcin.STIG.saldat pisze:

Co Ci da IMAP, jesli korzystasz bez posrednictwa programu pocztowego? :)

Odnosiłem się do Twojej wypowiedzi (jak wyżej), napisałeś, iż pliki
miałeś w Tb, więc nie wiem, skąd to "bez pośrednictwa programu
pocztowego".

No bo mialem w TB! Tak trudne do pokumania? A gdybym ich nie mial w TB, a jednoczesnie nie mialbym polaczenia z internetem, to jak mialbym sie dostac do konta, zeby sciagnac to co przyszlo, jesli wczesniej tego nie pobralem?

Przeczytaj mojego posta jeszcze raz, spokojnie i ze zrozumieniem.

W dniu 2010-07-15 15:25, marcin.STIG.saldat pisze:

Przeczytaj mojego posta jeszcze raz, spokojnie i ze zrozumieniem.

Raczej Ty przeczytaj. Od poczatku, kiedy sie wlaczylem do tej dyskusji,

bo moj zarzut co do trzymania poczty jedynie na serwerze, zostal w jej
trakcie znieksztalcony. :)

Powtorze moze raz jeszcze. Chodzi mi o sam fakt korzystania z kont
pocztowych, jedynie poprzez przegladarke (i trzymania wiadomosci jedynie
na serwerach).

Nic tu nie da zaden IMAP ani tryb off-line, jesli w
trakcie polaczenia z internetem, nie zajrzymy na konto, a aplikacja
webowa nie zaciagnie (pokaze) wiadomosci.

Pozostaje czekac az bedzie dostep do netu,
zeby otworzyc przegladarke i je przeczytac (sciagnac zalaczniki), jesli
w trakcie poprzedniej sesji on-line, tej wiadomosci jeszcze nie bylo.

Majac TB odpalonego non-stop i trzymajac wiadomosci w kompie, mam to na
biezaco, bo konta sprawdzane sa co minute, a szansa, ze akurat poczta
przyszla miedzy ostatnim sprawdzaniem konta przez mailera, a momentem
padu polaczenia, jest znacznie mniejsza niz to, ze przez ostatnia
powiedzmy godzine czy dwie, nie odpalilem przegladarki z GMailem.

On 14 Lip, 23:50, "marcin.STIG.saldat"  wrote:

> A i jeszcze było sto adresów typu
>   ;) skutek był taki że
> masa maili była nie czytana ;)

A kto Wam kazal tyle tych kont pozakladac, a pozniej z nich nie korzystac?
Normalny czlowiek zaklada tyle i tylko takie, ktore sa potrzebne, i
przypina je ludziom, ktorzy je wykorzystuja.

Nigdy nie zaufam chmurom czy poczcie on-line. Nie raz jeden musialem
pracowac bez polaczenia z netem (awaria dostawcy), a pliki czy
informacje potrzebne do zlecenia mialem w Thunderbirdzie. Gdybym
korzystal z gmaila lub podobnego rozwiazania, musialbym siedziec jak
ciolek pol dnia i modlic sie, zeby sie w koncu moc z netem polaczyc.

On Tue, 13 Jul 2010, Chuck wrote:

a tak btw. też mi poważne studio z Warszawy, co używa skrzynki na gmailu...

Dnia Wed, 14 Jul 2010 15:25:22 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

On Tue, 13 Jul 2010, Chuck wrote:

a tak btw. też mi poważne studio z Warszawy, co używa skrzynki na
gmailu...

  Prostsze niż odsiewanie spamu z firmowego serwera? ;)

On Wed, 14 Jul 2010, Krzysztof Chajęcki wrote:

Dnia Wed, 14 Jul 2010 15:25:22 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

On Tue, 13 Jul 2010, Chuck wrote:

a tak btw. też mi poważne studio z Warszawy, co używa skrzynki na
gmailu...

  Prostsze niż odsiewanie spamu z firmowego serwera? ;)

a to na firmowym serwerze nie może być spamassasina czy czegoś
podobnego???

Proponuje Kolegom grupowym napisać o zdjęcia testowe ... naprawdę warto. Popatrzeć w exif.

--
Pozdrawiam
============================
Krzysztof Wysocki
ArtsDesign - projektowanie graficzne
www.artsDesign.pl

On 2010-07-14 15:56:09 +0200, "Krzysztof W."  said:

Proponuje Kolegom grupowym napisać o zdjęcia testowe ... naprawdę warto. Popatrzeć w exif.

Użytkownik "Acro Studio"  napisał w wiadomości Witam,

studio fotografii reklamowej poszukuje osoby zajmującej się retuszem
................................, z którą rozpoczniemy współpracę. Na oferty
czekam..............


kiedyś znane wydawnictwo poszukiwało tłumaczy do stałej współpracy. Każdy z kandydatów dostał jeden rozdział (inny) do tłumaczenia na próbę i wydawnictwo miało przetłumaczone za "frajer" całą książkę. Pozdrawiam

aadax pisze:

kiedyś znane wydawnictwo poszukiwało tłumaczy do stałej współpracy. Każdy z kandydatów dostał jeden rozdział (inny) do tłumaczenia na próbę i wydawnictwo miało przetłumaczone za "frajer" całą książkę. Pozdrawiam