Udao się... 3 dni, 2800 km!
Warszawa - Rzeszw - Presov - Kosice - Miskolc - Debrecen
Oradea - Cluj-Napoca - Sibiu - Pitesti - Bucuresti
(powrt Bucuresti - Brasov - Sibiu)
Wraenia - nie da się zapomnieć! W zasadzie same plusy...
+1. Auto - Volvo S80 2.5t aut 210KM
Prowadziem caą trasę w obie strony. Postoje w zaleności
od potrzeb osb/samochodu. Autostradami po ~130-160 w zaleności
czy byo pod grkę czy z grki. Na drogach jedno jezdniowych bez
najmniejszego problemu wyprzedzao się tiry. Na koniec wysiado
się z auta i normalnie mona byo chodzić. Jedynie trochę się
zapominao, e ma się jeszcze lewą nogę. ;) No i na koniec
wielki uśmiech na twarzy... 5 chopa, 2 skrzynki browarw (ubywao
w trasie ;P), auto ponad 1,5 tony, cięka noga, co chwila podjazdy
pod serpentyny i ...spalanie 11,6 l/100 km :)
+2. Krajobrazy... o ile Węgry są paskie jak taka jedna polska
piosenkarka, to Sowacja i Rumunia ju nie. Widoki po prostu
nie do zapomnienia. Najpiękniejsza chyba bya trasa z Sibiu do
Pitesti. Do tego drogi tak idealnie wkomponowane w te gry,
e a przyjemnie się jechao.
+3. Drogi... spodziewaem się, e w Rumunii będą same dziury...
tymczasem napiszę tak... chciabym, eby w Polsce drogi wygląday
przynajmniej tak "le" jak w Rumunii. Gadkie, szerokie, bardzo
dobrze wyprofilowane, bardzo dobrze oznakowane. Naprawdę a chciao
się po nich jedzić. To samo na Węgrzech i na Sowacji. Momentami
sobie myślę, e chyba jednak ta Polska to trzeci świat. :]
+4. Ograniczenia... nasi powinni się od nich uczyć. Jak stoi (30)
to znaczy, e masz jechać 30 i nie więcej. Jak stoi (110) to znaczy,
e moesz jechać 110. Jest to prędko maksymalna i oczywiste jest,
e jak spadnie śnieg, to powinno się jechać wolniej. Nie to co u nas...
ustawia się ograniczenia uwzględniające chyba nawet burzę piaskową.
Dodatkowo znaki stoją tylko tam gdzie to konieczne, a nie co 15 metrw.
+5. Kierowcy... na Sowacji normalnie, na Węgrzech... wszyscy
przepisowo, a w Rumunii rnie... ale się ostrzegają przed drogwką.
+6. Drogowskazy... trochę pokręcone na Sowacji, natomiast na Węgrzech
i w Rumunii ju z daleka widzisz jak masz jechać. Momentami w Rumunii
mona byo spotkać to co u nas... np. Bucuresti 368, a za chwilę 379.
To chyba wynikao z tego, e raz podawali trasę autostradą, a innym
razem nie.
Oglnie na koniec doszedem do wniosku, e powinienem rozpisać kady
kraj z osobna. Jednak nie chce mi się tego pisać jeszcze raz. Zatem
jak ktoś by mia jakieś pytania to pisać. Jak sobie coś przypomnę
to te postaram się dopisać. :)
--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana WY**00E :)
2 |
Data: Pa?dziernik 26 2011 10:39:08 |
Temat: Re: Sowacja - Węgry - Rumunia |
Autor: Marcin Stankiewicz |
Dnia Wed, 26 Oct 2011 10:03:22 +0200, Rychu na pl.misc.samochody
napisa(a):
+2. Krajobrazy... o ile Wgry s paskie jak taka jedna polska
piosenkarka, to Sowacja i Rumunia ju nie. Widoki po prostu
nie do zapomnienia. Najpikniejsza chyba bya trasa z Sibiu do
Pitesti. Do tego drogi tak idealnie wkomponowane w te gry,
e a przyjemnie si jechao.
Jak ju jechae w obydwie strony przez Sibiu, to trzeba byo
zaliczy tras transfogarsk - tam to dopiero masz widoki ;-)
http://www.jurnalul.ro/webcam/jurnalul-national-170.html
Wydaje mi si, e jeszcze przez kilka dni droga bdzie otwarta
( zwykle zamykaj j ok. 1.11 )
+3. Drogi... spodziewaem si, e w Rumunii bd same dziury...
tymczasem napisz tak... chciabym, eby w Polsce drogi wyglday
przynajmniej tak "le" jak w Rumunii.
Nie przesadzaj - da si znale dobrych par kilometrw dziurawych
drg w Rumunii - ale to fakt - gwne przelotwki w wikszoci s ok.
--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomaraczka [ czyli orange ].pl
"Kady dzie mojego ycia strzeony jest w Twym sercu, mj Boe. Cay
spoczywam w Twoich rkach. John H. Newman"
3 |
Data: Pa?dziernik 26 2011 10:53:41 | Temat: Re: Sowacja - Wgry - Rumunia | Autor: Rychu |
W dniu 2011-10-26 10:39, Marcin Stankiewicz pisze:
Jak ju jechae w obydwie strony przez Sibiu, to trzeba byo
zaliczy tras transfogarsk - tam to dopiero masz widoki ;-)
http://www.jurnalul.ro/webcam/jurnalul-national-170.html
Wydaje mi si, e jeszcze przez kilka dni droga bdzie otwarta
( zwykle zamykaj j ok. 1.11 )
Miaem taki plan, ale czasowo si nie wyrobilimy. Jednak myl,
e jeszcze kiedy si tam wybior, bo naprawd mi si podobao.
Nie przesadzaj - da si znale dobrych par kilometrw dziurawych
drg w Rumunii - ale to fakt - gwne przelotwki w wikszoci s ok
Na pewno si da znale i takie, ktrych si nie przejedzie bez
poduszki pod szczk. Tylko ja pisz o porwnaniu chociaby naszej
DK1 Gdask-Katowice z ich \1/ Oradea-Bucuresti ...nie ma co porwnywa.
Na 1400 km trasy, najgorsze byo 60 km Rzeszw-Barwinek... potem
Radom-Rzeszw, a 3 w klasyfikacji Barwinek-Presov.
--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana WY**00E :)
4 |
Data: Pa?dziernik 26 2011 13:24:11 | Temat: Re: Sowacja - Wgry - Rumunia | Autor: Tomasz Gorbaczuk |
Dnia 26-10-2011 o 10:53:41 Rychu napisa(a):
Na pewno si da znale i takie, ktrych si nie przejedzie bez
poduszki pod szczk. Tylko ja pisz o porwnaniu chociaby naszej
DK1 Gdask-Katowice z ich \1/ Oradea-Bucuresti ...nie ma co porwnywa.
Ich '1' nie da si wogle sprawnie przemieszcza. Asfal moe i OK. - ale co chwil wioska z ograniczeniem do 50 km/h. W co drugiej wiosce patrol policji z suszark. "Obwodnica" Bukaresztu te nie powala :-). Generalnie Rumunia zaskoczya mnie mocno pozytywnie pod wzgldem rozwoju i stanu drg - ale bez przesady - Polska wypada podobnie lub lepiej (moe za wyjtkiem sciany wschodniej). Chocia gdy jechae przez nasze "sztandarowe" przejcie drogowe w Barwinku - faktycznie co gorszego trudno znale.
Na 1400 km trasy, najgorsze byo 60 km Rzeszw-Barwinek... potem
Radom-Rzeszw, a 3 w klasyfikacji Barwinek-Presov.
Pzdr
TG
5 |
Data: Pa?dziernik 26 2011 14:50:34 | Temat: Re: Sowacja - Wgry - Rumunia | Autor: Robson |
Ich '1' nie da si wogle sprawnie przemieszcza. Asfal moe i OK. - ale
co chwil wioska z ograniczeniem do 50 km/h. W co drugiej wiosce patrol
policji z suszark. "Obwodnica" Bukaresztu te nie powala :-).
Powtarzasz plotki albo miales pecha. Jadac dwukrotnie przez Rumunie widzialem 1 (slownie jeden) patrol z suszarka. Reszta samochodow policji stojacych po wioskach to byly auta zaparkowane przy wioskowych komisariatach. Jadac szybko przez wioske mozna bylo nie zauwazyc, ze auta byly puste;)
R
6 |
Data: Pa?dziernik 26 2011 15:03:21 | Temat: Re: Sowacja - Wgry - Rumunia | Autor: Tomasz Gorbaczuk |
Dnia 26-10-2011 o 14:50:34 Robson napisa(a):
Ich '1' nie da si wogle sprawnie przemieszcza. Asfal moe i OK. - ale
co chwil wioska z ograniczeniem do 50 km/h. W co drugiej wiosce patrol
policji z suszark. "Obwodnica" Bukaresztu te nie powala :-).
Powtarzasz plotki albo miales pecha. Jadac dwukrotnie przez Rumunie widzialem 1 (slownie jeden) patrol z suszarka. Reszta samochodow policji stojacych po wioskach to byly auta zaparkowane przy wioskowych komisariatach. Jadac szybko przez wioske mozna bylo nie zauwazyc, ze auta byly puste;)
No to widocznie miaem pecha, dwukrotnie jechaem przez Rumuni i za kadym razem sporo policji z suszarkami.
Byem tam 2 lata temu - moe teraz jest lepiej.
Pzdr
TG
7 |
Data: Pa?dziernik 26 2011 15:23:56 | Temat: Re: Sowacja - Wgry - Rumunia | Autor: Marcin Stankiewicz |
Dnia Wed, 26 Oct 2011 14:50:34 +0200, Robson na pl.misc.samochody
napisa(a):
Ich '1' nie da si wogle sprawnie przemieszcza. Asfal moe i OK. - ale
co chwil wioska z ograniczeniem do 50 km/h. W co drugiej wiosce patrol
policji z suszark. "Obwodnica" Bukaresztu te nie powala :-).
Powtarzasz plotki albo miales pecha. Jadac dwukrotnie przez Rumunie
widzialem 1 (slownie jeden) patrol z suszarka.
Ja w tym roku widziaem ich troch wicej. Ale te nie jako specjalnie
duo. Co jakby nie ma wikszego znaczenia, bo przez wiochy miejscowi i tak
jad 50, a e na drodze gsto, to i nie wyprzedzisz.
--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomaraczka [ czyli orange ].pl
"Mczyzna lubi cudze ony, ale woli wasnych synw. Przysowie gruziskie"
8 |
Data: Pa?dziernik 26 2011 17:35:18 | Temat: Re: Sowacja - Wgry - Rumunia | Autor: Cavallino |
Uytkownik "Marcin Stankiewicz" napisa w wiadomoci
Dnia Wed, 26 Oct 2011 14:50:34 +0200, Robson na pl.misc.samochody
napisa(a):
Ich '1' nie da si wogle sprawnie przemieszcza. Asfal moe i OK. - ale
co chwil wioska z ograniczeniem do 50 km/h. W co drugiej wiosce patrol
policji z suszark. "Obwodnica" Bukaresztu te nie powala :-).
Powtarzasz plotki albo miales pecha. Jadac dwukrotnie przez Rumunie
widzialem 1 (slownie jeden) patrol z suszarka.
Ja w tym roku widziaem ich troch wicej.
A ja widziaem ich od groma i 15 lat temu i 5 lat temu.
9 |
Data: Pa?dziernik 26 2011 17:34:24 | Temat: Re: Sowacja - Węgry - Rumunia | Autor: Cavallino |
Uytkownik "Rychu" napisa w wiadomości news:
+2. Krajobrazy... o ile Węgry są paskie jak taka jedna polska
piosenkarka, to Sowacja i Rumunia ju nie. Widoki po prostu
nie do zapomnienia. Najpiękniejsza chyba bya trasa z Sibiu do
Pitesti. Do tego drogi tak idealnie wkomponowane w te gry,
e a przyjemnie się jechao.
Chyba wleko, bo na tym odcinku jechać się nie da.
Do tego stopnia, e prbowaem objazdw bocznymi - z marnym skutkiem.
+3. Drogi... spodziewaem się, e w Rumunii będą same dziury...
tymczasem napiszę tak... chciabym, eby w Polsce drogi wygląday
przynajmniej tak "le" jak w Rumunii. Gadkie, szerokie, bardzo
dobrze wyprofilowane, bardzo dobrze oznakowane. Naprawdę a chciao
się po nich jedzić.
Zjed z tych kilku najgwniejszych drg w Rumunii i zobacz co jest obok.
Dziury to mao powiedziane, droga potrafi się skończyć w poowie ańcucha grskiego i wyglądać jak dno potoku usiane kamorami.
10 |
Data: Pa?dziernik 26 2011 22:47:52 | Temat: Re: Sowacja - Węgry - Rumunia | Autor: Rychu |
W dniu 2011-10-26 17:34, Cavallino pisze:
Uytkownik "Rychu" napisa w wiadomości news:
+2. Krajobrazy... o ile Węgry są paskie jak taka jedna polska
piosenkarka, to Sowacja i Rumunia ju nie. Widoki po prostu
nie do zapomnienia. Najpiękniejsza chyba bya trasa z Sibiu do
Pitesti. Do tego drogi tak idealnie wkomponowane w te gry,
e a przyjemnie się jechao.
Chyba wleko, bo na tym odcinku jechać się nie da.
Do tego stopnia, e prbowaem objazdw bocznymi - z marnym skutkiem.
Dao się, a do tego byo bardzo przyjemnie. :)
+3. Drogi... spodziewaem się, e w Rumunii będą same dziury...
tymczasem napiszę tak... chciabym, eby w Polsce drogi wygląday
przynajmniej tak "le" jak w Rumunii. Gadkie, szerokie, bardzo
dobrze wyprofilowane, bardzo dobrze oznakowane. Naprawdę a chciao
się po nich jedzić.
Zjed z tych kilku najgwniejszych drg w Rumunii i zobacz co jest obok.
Dziury to mao powiedziane, droga potrafi się skończyć w poowie
ańcucha grskiego i wyglądać jak dno potoku usiane kamorami.
Nie ma co do gorszych się porwnywać. Jak mamy szukać, to trzeba byo
się przejać DW898, ktra jest prawie w granicach Warszawy. Jeszcze
w zeszym roku cięko byo odrnić asfalt od dziur. Oglnie to wracam
do tego co napisaem. Spodziewaem się, e drogi w Rumunii będą waśnie
tak wyglądać. Tymczasem przejechaem po tym kraju 1200 km i zego sowa
na te drogi nie powiem. Z tymi niby wszechobecnymi suszarkami, to byy
dwie na caej trasie. Do tego w środku miasteczek, a nie w polu za
krzakami "na czterdziestce". Przypomniaa mi się DK9 w obrębie Radomia.
Przecie strach tym jechać.
--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana WY**00E :)
11 |
Data: Pa?dziernik 26 2011 23:00:11 | Temat: Re: Sowacja - Węgry - Rumunia | Autor: Cavallino |
Uytkownik "Rychu" napisa w wiadomości
W dniu 2011-10-26 17:34, Cavallino pisze:
Uytkownik "Rychu" napisa w wiadomości news:
+2. Krajobrazy... o ile Węgry są paskie jak taka jedna polska
piosenkarka, to Sowacja i Rumunia ju nie. Widoki po prostu
nie do zapomnienia. Najpiękniejsza chyba bya trasa z Sibiu do
Pitesti. Do tego drogi tak idealnie wkomponowane w te gry,
e a przyjemnie się jechao.
Chyba wleko, bo na tym odcinku jechać się nie da.
Do tego stopnia, e prbowaem objazdw bocznymi - z marnym skutkiem.
Dao się, a do tego byo bardzo przyjemnie. :)
Tylko jeśli jazdą nazywasz coś zupenie innego ni ja.
Ju przejazd Transfogarską by mniej uciąliwy, z racji duo mniejszego ruchu.
+3. Drogi... spodziewaem się, e w Rumunii będą same dziury...
tymczasem napiszę tak... chciabym, eby w Polsce drogi wygląday
przynajmniej tak "le" jak w Rumunii. Gadkie, szerokie, bardzo
dobrze wyprofilowane, bardzo dobrze oznakowane. Naprawdę a chciao
się po nich jedzić.
Zjed z tych kilku najgwniejszych drg w Rumunii i zobacz co jest obok.
Dziury to mao powiedziane, droga potrafi się skończyć w poowie
ańcucha grskiego i wyglądać jak dno potoku usiane kamorami.
Nie ma co do gorszych się porwnywać.
Zaproponuj jakiś alternatywny objazd tego wspomnianego odcinka.
Zapewniam Cię, e nie widziaem w Polsce drogi wojewdzkiej ktra byaby w podobnym stanie.
Fakt, w Polsce B bywam rzadko.
Oglnie to wracam
do tego co napisaem. Spodziewaem się, e drogi w Rumunii będą waśnie
tak wyglądać. Tymczasem przejechaem po tym kraju 1200 km i zego sowa
na te drogi nie powiem.
A ile przejechaeś po drogach nie będących krajwkami pierwszego sortu?
Bo to tak, jakbyś sobie opinię o drogach w Polsce wyrobi jadąc (np. za dwa miesiące) A2 od zachodniej granicy do Łodzi, potem DK1 do Katowic, następnie A4 do Krakowa i z powrotem A4 do zachodniej granicy.
Dystans podobny, drogi świetne, czego tu się czepiać, nie? ;-)
| | | | | | | | | |