Grupy dyskusyjne   »   SC900: syk, syk, syk... zara mnie szlag trafi

SC900: syk, syk, syk... zara mnie szlag trafi



1 Data: Grudzien 14 2006 12:54:21
Temat: SC900: syk, syk, syk... zara mnie szlag trafi
Autor: Przemko 

Witam,

Od jakiegoś czasu słyszę z tyłu dość wyraźne jakby obcieranie, po prostu jak jadę, to z tyłu dochodzi regularne:

syk, syk, syk....

o częstotliwości proporcjonalnej do prędkości z jaką jadę.
Pojechałem z tym do mechanika, ale jak próbowaliśmy zakręcić którymkolwiek z kół na podnośniku, nic nie było słychać.

Ostatnie co robiłem przy samochodzie to wymiana opon na zimowe (na oponach nic nie widać podejrzanego) oraz naprawa ręcznego (zmieniłem rozpieracze po prawej stronie). Co ciekawe, opisany dźwięk wydaje się nie zależeć od hamowania (nawet próbowałem jadąc wolno zaciągać ręczny, dźwięk się nie zmieniał w żaden sposób).

Może ktoś ma jakikolwiek pomysł co to może być i czy przejmować się tym ? Nie chcę pojechać do innego mechanika i usłyszeć że też nie wie o co chodzi, po na podnośniku nic nie słychać

pozdrawiam

Przemko



2 Data: Grudzien 14 2006 20:10:36
Temat: Re: SC900: syk, syk, syk... zara mnie szlag trafi
Autor: Artur 

Przemko napisał(a):

Witam,

Od jakiegoś czasu słyszę z tyłu dość wyraźne jakby obcieranie, po prostu jak jadę, to z tyłu dochodzi regularne:

syk, syk, syk....

o częstotliwości proporcjonalnej do prędkości z jaką jadę.
Pojechałem z tym do mechanika, ale jak próbowaliśmy zakręcić którymkolwiek z kół na podnośniku, nic nie było słychać.

Ostatnie co robiłem przy samochodzie to wymiana opon na zimowe (na oponach nic nie widać podejrzanego) oraz naprawa ręcznego (zmieniłem rozpieracze po prawej stronie). Co ciekawe, opisany dźwięk wydaje się nie zależeć od hamowania (nawet próbowałem jadąc wolno zaciągać ręczny, dźwięk się nie zmieniał w żaden sposób).

Może ktoś ma jakikolwiek pomysł co to może być i czy przejmować się tym ? Nie chcę pojechać do innego mechanika i usłyszeć że też nie wie o co chodzi, po na podnośniku nic nie słychać

pozdrawiam

Przemko
Ja miałem podobny odgłos, kiedy pęknięty był framgent kołpaka. Niby się trzymał, ale wydawał nieciekawy odgłos jak się jechało... własnie takie syczenie.

pozdrawiam
artur

3 Data: Grudzien 21 2006 14:25:53
Temat: Re: SC900: syk, syk, syk... zara mnie szlag trafi
Autor: Przemko 


Ja miałem podobny odgłos, kiedy pęknięty był framgent kołpaka. Niby się trzymał, ale wydawał nieciekawy odgłos jak się jechało... własnie takie syczenie.

Zdjąłem kołpaki z tyłu i dalej syka...

4 Data: Grudzien 15 2006 22:35:25
Temat: Re: SC900: syk, syk, syk... zara mnie szlag trafi
Autor: Dolby 


Użytkownik "Przemko"  napisał w wiadomości

Witam,

Od jakiegoś czasu słyszę z tyłu dość wyraźne jakby obcieranie, po prostu
jak jadę, to z tyłu dochodzi regularne:

syk, syk, syk....

o częstotliwości proporcjonalnej do prędkości z jaką jadę.
Pojechałem z tym do mechanika, ale jak próbowaliśmy zakręcić którymkolwiek
z kół na podnośniku, nic nie było słychać.

Ostatnie co robiłem przy samochodzie to wymiana opon na zimowe (na oponach
nic nie widać podejrzanego) oraz naprawa ręcznego (zmieniłem rozpieracze
po prawej stronie). Co ciekawe, opisany dźwięk wydaje się nie zależeć od
hamowania (nawet próbowałem jadąc wolno zaciągać ręczny, dźwięk się nie
zmieniał w żaden sposób).

Może ktoś ma jakikolwiek pomysł co to może być i czy przejmować się tym ?
Nie chcę pojechać do innego mechanika i usłyszeć że też nie wie o co
chodzi, po na podnośniku nic nie słychać

pozdrawiam

Przemko

Wygoogluj co jedza sykacze, podsyp odpowiedniej trutki i po sprawie :)
A tak poważnie to wsadz kogoś za kierownice sam usiądz z tyłu i sprubój
namierzyć dokładniej dzwięk. Podokrecaj, podociskaj, posłuchaj wydechu na
postoju. moze znajdziesz
powodzenia

SC900: syk, syk, syk... zara mnie szlag trafi



Grupy dyskusyjne