nie polecam czegos co nazywaja regeneracja turbiny. Kiedys tak mi
regenerowali goscie w Warszawie ze w czasie jazdy ta ich regeneracja "wyszla
bokiem" z turbiny.
Myślę, że z jednego przypadku nie ma co wyciągać pochopnych wniosków.
Naprawa turbiny jest jak najbardziej możliwa, o ile turbina nie jest
za bardzo "zajechana". W większości przypadków wystarczy wymienić
uszczelniacze i panewki i turbina jak nowa - a wydajesz 0,8k zamiast
2,5kpln.
Niestety różni magicy czasem potrafią naprawić turbinę nie nadającą
się do regeneracji - stąd takie kwiatki. I naprawdę warto to zrobić u
takich, którzy mają o tym pojęcie - np. oficjalny serwis Garretta w
Iławie. Wyważanie wirnika wymaga trochę umiejętności ;-)
A co do Saaba - zapraszam na
www.saabklub.pl, tam dowiesz się
wszystkiego ;-)
--
pozdrawiam
Maciej 'Qbak' Darocha
9-5 / 601 / neo's
4 |
Data: Styczen 28 2007 00:49:58 |
Temat: Re: Saab 93 2.2 - warto? |
Autor: biela |
Turbina jak turbina, to jest diesel Opla 2.2.
--
biela / La'Nos BiFuel / WawaZone
107 POWER www.107klub.yoyo.pl
5 |
Data: Styczen 28 2007 12:29:34 | Temat: Re: Saab 93 2.2 - warto? | Autor: nalepa |
Turbina jak turbina, to jest diesel Opla 2.2.
--
A nie przypadkiem Renault-a?
pozdr.
6 |
Data: Styczen 28 2007 14:59:30 | Temat: Re: Saab 93 2.2 - warto? | Autor: bratPit |
Turbina jak turbina, to jest diesel Opla 2.2.
A nie przypadkiem Renault-a?
przypadkiem nie ;-)
brat
7 |
Data: Styczen 28 2007 18:08:01 | Temat: Re: Saab 93 2.2 - warto? | Autor: fantastic |
biela wrote:
Turbina jak turbina, to jest diesel Opla 2.2.
I generalnie, to dość przyzwoity silnik, ale i tak zawsze decyduje stan
danego egzemplarza. Tak, że jeżeli silnik teraz jest OK, to nie powinno być
nagłych niespodzianek później.
--
pozdrawiam
Krzysztof
| | | |