Sarny - jest jakiś sposób?
1 | Data: Maj 02 2007 01:24:54 |
Temat: Sarny - jest jakiś sposób? | |
Autor: Yarcioo | Właśnie walnąłem sarnę! 2 |
Data: Maj 01 2007 23:48:26 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Michał | Czy jest jakiś skuteczny patent na unikanie spotkań z tymi bydlątkami na Wolniej jechać? W ten oto skomplikowany sposób, uratowałem zycie już kilku osobnikom w tym jeleniowi (naprawdę sporemu). Uratowałem zycie, bo blacha zostanie tylko blachą. Pozdrawiam Michał 3 |
Data: Maj 02 2007 02:19:16 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Yarcioo | Michał napisał(a): Czy jest jakiś skuteczny patent na unikanie spotkań z tymi bydlątkami na Ile? Przez całą drogę z Poznania do Świdwina nie włączyłem nawet szóstki! Nie przekroczyłem ani razu 100km/h. Jechałem bardzo ostrożnie bo wiozłem dwoje dzieci. Niestety, zwierzyny wieczorem i nocą jest tyle przy drodze, że wręcz wchodzą pod koła. W ten oto skomplikowany sposób, uratowałem zycie już kilku osobnikom w Jelenia z pięknym wieńcem też mijałem, właśnie zmierzał w kierunku drogi. Lisów kilkanaście, a sarny to chyba uprawiają sporty extremalne przebiegając wzdłuż i w poprzek drogi. Plaga. A z tą prędkością w tym konkretnym przypadku to włąsnie było źle, bo za wolno! Miałem góra 90 gdy ją zauważyłem i depnąłem na hamulec. Auto leciało już na popiskujących oponach gdy ją pacnąłem lewą częścią przodu. Nowe mondeo hamulce ma dobre, więc przypuszczalnie przy zderzeniu mogłem mieć góra 60 km/h. Od razu pomyślałem, że gdybym wogóle nie zareagował to może uniknąłbym zderzenia lub najwyżej obtarł ją bokiem, ale gdybym jechał szybciej to byćmoże w tym miejcu uniknął bym koliżji wogóle. Przy okazji zauważyłem jak mało pali mondeo tdci na piątce gdy nie przekracza się 2000 obr/min. Komputer pokazał średnie zużycie na odcinku 210 km 4,8 l/100km. Ile trzeba podpisów na inicjatywę ustawodawczą? Bo ja bym taką ustawę chciał, która by nobowiązywała gminy lub zarządy dróg do likwidowania szkód komunikacyjnych powodowanych przez zwierzęta dzikie. Może by się pojawiły siatki i płotki przy drogach? Na wykładach z zarządzania mówią, że pieniądz najskuteczniej motywuje. Teraz to ten pieniądz PZU wyłoży, a potem ja płacąc podwyższoną o 20% składkę AC za następny rok. Bez sensu. -- Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce. 4 |
Data: Maj 02 2007 02:37:33 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Marek mszyma Szymański | Witam, Ile trzeba podpisów na inicjatywę ustawodawczą?.... A czy przypadkiem nie jest tak, ze masz prawo do odszkodowania z Lasów Państwowych lub Związku Łowieckiego... Tu na grupie było chyba (rok-dwa temu) coś takiego opisywane Niestety - skleroza, zadnych szczegółów. Ale zadzwoń 997 i zapytaj - tyle, że jak odjechałes z miejsca zdarzenia - - to pewnie juz po zawodach... ale zadzwoń - telefon nie kosztuje tak wiele. A może ja jutro do kolegi myśliwego zadzwonię? -- Pozdrawiam, Marek mszyma Szymański, Gdynia Skoda FAVORIT LPG, "matowobiała" kom. 602 649555 , GG#3332026 , usuń nospam 5 |
Data: Maj 02 2007 07:01:20 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: blackbird | A czy przypadkiem nie jest tak, ze masz prawo A jesli byl znak ostrzegawczy i ograniczenie predkosci? Byc moze warto sprobowac ale osobiscie nie uwazam, zeby Zwiazek Lowiecki byl winny zaistnialem sytuacji. 6 |
Data: Maj 02 2007 07:15:59 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Alex81 | In article A czy przypadkiem nie jest tak, ze masz prawo Ma prawo pod warunkiem że udowodni że leśnicy wiedzieli że jest to obszar przebywania zwierząt i nie postawili znaku ("Uwaga dzikie zwierzęta" czy jak on tam się nazywa ;)). -- Alex GG#1667593 '97 Caro 1.6GLSI Na RWD Polacy przelecieli Atlantyk! :D http://alex81.byxonline.com 7 |
Data: Maj 02 2007 10:40:58 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: LESZEK |
Witam, A czy przypadkiem nie jest tak, ze masz prawoPrawo ma,ale za kolizję ze zwierzyną łowną będącą pod ochroną (łosie). Pozdrawiam i życzę mniej takich "polowań" 8 |
Data: Maj 02 2007 12:00:03 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Yarcioo | Marek mszyma Szymański napisał(a): Witam, O! Właśnie! To może nawet oni powinni te szkody likwidować i siatki stawiać wzdłuż drogi, bo to ich zwierzyna. Fundusze pewnie na to by z łatwością znaleźli. A tak, nie wiadomo c w takiej sytuacji zrobić nawet. Samochód uszkodzony, jak może jedzie dalej, padlina zostaje na drodze. Potem jeszcze stada ptaków i lisów, padlinożerców w tym miejscu stwarzają zagrożenie. A powinien być jakiś nr tel. trzycyfrowy do leśniczego czy straży lesnej, niech przyjeżdżają, piszą protokół, robią zdjęcia szkód i zabierają swoje mięso. Moze ktoś wtedy by policzył, że warto lasy ogrodzić. Ale zadzwoń 997 i zapytaj - tyle, Nie dzwoniłem, bo doświadczony pierwszym razem, wiem że to nic nie pomoże, a poza tym dzieci miały dość wrażeń po wizycie w zoo więc smacznie spały i nie chciałem zamieszania robić. Uważam zresztą że szkoda Policję do takich zdarzeń angażować. A może ja jutro do kolegi myśliwego zadzwonię? O! Daj znać czego się dowiedziałeś! Pozdrawiam, -- Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce. 9 |
Data: Maj 02 2007 02:48:25 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Moon | Yarcioo wrote: wchodzą pod koła. ciekawe co na to Rospudowcy? moon 10 |
Data: Maj 02 2007 12:02:49 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Yarcioo | Moon napisał(a): Yarcioo wrote: No oni pewnie w takiej sytuacji drogę kazaliby zamknąć. :) -- Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce. 11 |
Data: Maj 02 2007 11:08:00 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: 666 | Czy taką trafioną sarnę można zjeść lub dać do przerobienia na kiełbasy? 12 |
Data: Maj 02 2007 11:12:55 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: kml |
Czy taką trafioną sarnę można zjeść lub dać do przerobienia na kiełbasy? No jasne ;) A pamietacie zdjęcie bodajze subaru jak zgarnął sarna ale przy szybkiej jeździe i bebechy były rozciągniete od poczatku do końca samochodu i cała blacha pognieciona? -- pozdrawiam kml 13 |
Data: Maj 02 2007 12:23:10 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Yarcioo | 666 napisał(a): Czy taką trafioną sarnę można zjeść lub dać do przerobienia na kiełbasy? No miałbym mięska na pół roku, bo spore to bydlę było. Ciekawe jak szybko by "organa" zadziałały w tej sytuacji? Pewnie w 24 godziny zapadłby wyrok za kłusownictwo :) -- Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce. 14 |
Data: Maj 02 2007 20:09:51 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Tomasz Nowicki | Yarcioo powiada w dniu 2007-05-02 12:23: 666 napisał(a): Mój szwedzki pryncypał (w czasach studenckich) jak przydzwonił w sarenkę, to zatelefonował na policję, która ustaliła właściciela lasu, a potem panowie dogadali się na zasadzie - właściciel sarny nie będzie płacił za naprawę, w zamian za co kierowca może spożytkować zwierzątko. Szkodę pokryło AC, a sarna dostała się do menu T. 15 |
Data: Maj 03 2007 14:56:47 | Temat: Re: Sarny - jest jaki sposób? | Autor: Jarek Andrzejewski | On Wed, 02 May 2007 02:19:16 +0200, Yarcioo wrote: Może by się pojawiły siatki i płotki przy drogach? faaacet, zadrzesz z eko-mafią. Canceluj zanim Cię namierzą :-) -- Jarek Andrzejewski Łódź, peugeot 306, 1360ccm, 75KM, srebrzysty, nieoklejony 16 |
Data: Maj 03 2007 20:51:23 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Piracik_ |
Przez całą drogę z Poznania do Świdwina nie włączyłem nawet szóstki! witam swidwiniaka... radze uwazac teraz kolo nielepu, prawie za kazdym razem wieczorem jak wracam to jakas skacze po drodze. wystarczy mrugac swiatlami to uciekaja, chyba tego sie boja... ja jak widze swiecace oczka w trawie to nawet jak to kot to zwalniam w nocy... nigdy nic nie wiadomo.../ 17 |
Data: Maj 03 2007 23:11:44 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Yarcioo | Piracik_ napisał(a): Przez całą drogę z Poznania do Świdwina nie włączyłem nawet szóstki! No tam, to jak w rezerwacie! Kiedyś motocyklem musiałem się zatrzymać, żeby dziki sobie przeszły :) A po drodze nad jezioro to wielokrotnie zająca goniłem :) Ale dziś to chyba najwięcej saren między Sławoborzem a Ciechnowem. Pasą się w rowach normalnie. Coś mi się zdaje, że koła łowieckie nowych myśliwych nie rekrutują, a starych coraz mniej i to dlatego. Bo naturalnych wrogów to te sarny chyba nie mają. Pozdrawiam, -- Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce. 18 |
Data: Maj 04 2007 16:50:59 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Piracik_ |
Coś mi się zdaje, że koła łowieckie nowych myśliwych nie rekrutują, a jest juz kilku nowych mlodych mysliwych bo mam wsrod nich znajomych :) tylko czekac az sie troche wyrobia i zaczna odstrzal, tylko problem jest, ze kola wydaja im pozwolenia na odstrzal malej ilosci zwierzyny :( nie wiem dlaczego. ostatnio moj kolega zrezygnowal z wedkowania i zamienil kija na strzelbe :) a poza tym czesto pod moim dodem widze jak wlasciciel pizzerii i kilku jego kumpli doczepiaja z tylu do aut specjalne rusztowania do przewozenia zwierzat wiec dosyc czesto chyba jezdza pozdrawiam 19 |
Data: Maj 02 2007 06:59:42 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: blackbird | Czy jest jakiś skuteczny patent na unikanie spotkań z tymi bydlątkami na Jesli widzisz, ze juz sie nie zatrzymasz ani nie wyhamujesz do bardzo niewielkiej predkosci to nie trabic, nie piszczec oponami, starac sie przewidziec kierunek ruchu i w ten sposob kierowac samochodem i regulowac predkosc a przewaznie to tylko sile hamowania. Moze to glupie banaly ale to dziala. Jak jedziesz to patrz tez po rowach... czasem widac z duzej odleglosci slepia, wtedy naturalnie nalezy zwolnic. No i jednak w miare mozliwosci jezdzic wolniej przynajmniej na oznakowanych odcinkach. Tylko autocasco? Zostawic auto w domu. Albo masz wyjatkowego pecha albo... cos innego przyciaga tak zwierzyne. 20 |
Data: Maj 02 2007 09:16:31 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: kml |
Zostawic auto w domu. Albo masz wyjatkowego pecha albo... cos innego przyciaga tak zwierzyne. Może nowe mondeo jest z jakiś materiałów sarno-wabnych :) -- pozdrawiam kml 21 |
Data: Maj 02 2007 12:57:44 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Yarcioo | kml napisał(a):
Może zbyt przyjazne dla środowiska, nie emituje przerażających zwierzaki dźwięków. Może to przez Goodyeary Excelence? :) A może jakiś gwizdek do końcówki rury wydechowej wsadzić? :) -- Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce. 22 |
Data: Maj 02 2007 15:06:42 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: kml |
A może jakiś gwizdek do końcówki rury wydechowej wsadzić? Ta, taki z allegro co ma smigiełko w rurze i udaje turbo - na bank wszystkie zwierzaki padną ze śmiechu i nie będzie biegało po drogach ;-] -- pozdrawiam kml 23 |
Data: Maj 02 2007 12:47:02 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Yarcioo | blackbird napisał(a): Czy jest jakiś skuteczny patent na unikanie spotkań z tymi bydlątkami na drodze? Nie bardzo można sobie na slalomy pozwolić gdy z przeciwka i z tyłu inni jadą. Jak jedziesz to patrz tez po rowach... czasem widac z duzej odleglosci slepia, wtedy naturalnie nalezy zwolnic. No i jednak w miare mozliwosci jezdzic wolniej przynajmniej na oznakowanych odcinkach. No wolno jechałem jak nigdy. Za soba miałem sznur pewnie wku* kierowców, dlatego deptając hamulec uciekałem na prawo, żeby mi ktoś do bagażnika nie wjechał. Dzięki temu zwierze, które wylazło z lewej załapało się na krągłości lewej strony przodu i zostało odrzucone na lewo, prosto pod koła mijającego mnie z przeciwka TIRa - ten się nawet nie zatrzymał :) Swoją drogą to 1,5 tony mondeo też jest zaletą w takich sytuacjach. Więc TIRowi wogóle się nie dziwię :).
Za każdym razem gdy się to zdażyło miałem nie więcej niż 90km/h. Normalnie jeżdżę sporo szybciej, co wynika choćby z faktu, że jeżdżę na ostatnim biegu, a ten przy 2k obr/min silnika daje prędkość 120km/h i wolniej się nie da. Czy więc może mieć na to wpływ hałas? Przy niewielkiej prędkości samochodu prawie nie słychać - mam ciche opony zgodne z jakąś dyrektywą unijną dot. hałasu. Gdy jadę szybciej może hałas hamuje zwierzaka przed wejściem pod moje koła? Czy mam założyć jakieś rury na przód? Czy to jest dozwolone? A może jednak ktoś produkuje jakieś profesjonalne straszaki akustyczne, jak np tu?: http://www.cyfronika.com.pl/moskito.htm Pozdrawiam, -- Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce. 24 |
Data: Maj 02 2007 15:27:13 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: -ZED- | Hej! Czy mam założyć jakieś rury na przód? Czy to jest dozwolone? Załóż! Jeśli potrącisz człowieka, to go dokładnie przemielisz lub połamiesz tymi rurami, ale cennej blachy ci nie ruszy, bydlak jakiś. :-> A tak serio - nie masz czasami problemu z widzeniem po zmroku? Dosć często jadę terenami łowieckimi i z daleka widać oczy zwierzęcia i ruch. Dlatego - całe szczęście - nie uderzyłem jeszcze ani jednej sztuki. -- Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 > Ta - można używać zamiast poduszki... ;-)A za 20 lat nakrywać się jak kołdrą....dlatego jestem za naturalnością. 25 |
Data: Maj 02 2007 15:55:54 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: thaz [xpect] | A tak serio - nie masz czasami problemu z widzeniem po zmroku? Święta racja -> może przebadaj sobie wzrok; Mi się jeszcze nigdy nie zdażyło, chociaż szans miałem około kilkudziesięciu i zawsze albo przepuszczałem zwierzaka, albo wyprzedziłem bez problemu.. Ruch i ich świecące się oczy -> zwykle zawsze to zauważam; Polecam Half Life Counterstrike - świetnie uczy zauważać ruch :) pozdr, thaz 26 |
Data: Maj 02 2007 06:36:15 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Marcin | Dnia Wed, 02 May 2007 01:24:54 +0200, Yarcioo napisał: Mam na dachu przyklejone jakieś piszczki z marketu, które miały straszyć dzikie czworonogi - może one je przyciągają? dales sie naciagnac, to g dziala ;-) Nawet jakis test byl w TV ;) -- Marcin 27 |
Data: Maj 02 2007 09:44:20 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Rafal... | Użytkownik "Marcin" napisał w wiadomości
Ta na tvn turbo... gość sobie w to dmuchał z ust, niezbyt mocno... znaczy nie uważam, zeby to działało, ale uważam, że test był źle przeprowadzony. -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 28 |
Data: Maj 02 2007 09:40:48 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: olleo | Czy jest jakiś skuteczny patent na unikanie spotkań z tymi bydlątkami na CB-radio jest dosc skuteczne. Ja juz uniknalem spotkania z dwoma STADAMI saren oraz pojedynczym dzikiem. Pozwolilem rowniez uniknac takiego spotkania kilka razy jadacym za mna. -- Olleo 29 |
Data: Maj 04 2007 13:10:08 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Olleo | CB-radio jest dosc skuteczne. Dorzuce do tego jeszcze jeden sposob: - jak nic nie jedzie przed w zadna strone, to dlugie i obserwowac, czy sie nie pojawiaja swiecace punkciki (wczoraj mnie uratowalo - z radyjkiem to chyba tylko ja w tym wojewodztwie wczoraj jechalem, a stadko saren jak znalazl). - jak cos jedzie z przeciwka, to zwolnic do bezpiecznej predkosci grozacej co najwyzej prostowaniem tablicy rejestracyjnej =) -- Olleo 30 |
Data: Maj 02 2007 10:26:10 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Cyprian Prochot |
Właśnie walnąłem sarnę! no to faktycznie spory pech, wspolczuje... szczegolnie ze z tego co piszesz w watku jechales powoli.... oby wiecej razy Ci sie takie rzeczy nei przytrafialy. natomiast w kwestii meritum = kosztow - sprawdz w zarzadzie lasow Panstwowych czy czasem nie ma mozliwosci pokrywania przez nich szkod. cos mi sie obilo takiego o uszy - podobnie jak w przypadku zarzadu drog i odszkodowan za urwane / skrzywione elementy zawieszenia wskutek nieoznakowanych duzych dziur w drodze.... -- pozdrawiam Cyprian Prochot CKMK - Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT 1700 PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++ 31 |
Data: Maj 05 2007 12:13:53 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: KrzysiekPP | natomiast w kwestii meritum = kosztow - sprawdz w zarzadzie lasow To juz od paru lat jest nieaktualne. -- Krzysiek, Kraków, http://kp.oz.pl 32 |
Data: Maj 02 2007 13:28:56 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: nadir | Czy jest jakiś skuteczny patent na unikanie spotkań z tymi bydlątkami na drodze?Na unikniecie to nie ma ale na zminimalizowanie strat/kosztow to jest; 1. Sprzedzajesz Mondeo 2. Kupujesz UAZ-a 3. Za reszta kasy po Mondeo robisz co chcesz, ale generalnie kupuje sie drugiego UAZ-a na czesci:) Ten zacny pojazd nie pozwala sie rozpedzac do wielkich predkosci, jezeli juz Ci sie uda jechac nim powyzej 100km/h to nawet w sytuacji gdy nie uda Ci sie wyhamowac przed zwierzyna do zera to nie ma bolu, bierzesz sarne na srodek zderzaka, miedzy reflektory. Potem wystarczy tylko splukac woda krew, siersc czy inne piora, ewentualne wgniecenia blachy w UAZ-ie nie wplywaja potem na predkosc samochodu i jego spalanie:) 33 |
Data: Maj 02 2007 14:08:51 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Yarcioo | nadir napisał(a): Czy jest jakiś skuteczny patent na unikanie spotkań z tymi bydlątkami na drodze?Na unikniecie to nie ma ale na zminimalizowanie strat/kosztow to jest; Wcale nie jest taki dobry jak piszesz. Zachaczył mojemu ojcu lewy przedni zderzak motocyklista "bokserką" i pękł w punkcie podparcie na rurze na której jest mocowany. Motocyklistą lekko zabujało, ale nawet się nie zatrzymał. :) Ogólnie to UAZ częściej stał na kanale niż jeździł. Za to Pajero rocznik 1992 było niezniszczalne. Ojciec jechał za polonezem, który zatrzymywała kobieta. Ojciec obejrzał się za nią - czy przypadkiem nie jego zatrzymuje, w tym czasie kierowca poloneza już ją rozpoznał i zatrzymał swój wóz :) Poldek skrócił się o pól metra i nie mógł już dalej jechać. W Pajero lekkie odkształcenie zderzaka i tablicy rejestracyjnej. Aha, odpadła też gumowa końcówka spryskiwacza lewej lampy, ale to ojciec odkrył dopiero następnego dnia jak niechcący wcisnął włącznik tego spryskiwacza stojąc na przejściu dla pieszych i cała woda z wielkim ciśnieniem poleciała prosto na jednego z pieszych. :) Raz stoczył się do jeziora, nie mogli go znaleźć :) Raz stoczył się i walnął w budynek biura. Nigdy nie wykonywali napraw trwających dłużej niz jeden dzień :). Jak go sprzedawał, miał na liczniku 600 tys km, nie brał ani kropli oleju. Silnik 2.5 turbodiesel. Większość okresu eksploatacji odbywała się w poprzek kartofliska :). Jak ojca pouczałem przed przejażdzką moim mondkiem, żeby po jeździe przed zgaszeniem silnika dał mu popracować 30 sek nba wolnych obrotach celem schłodzenia turbiny to mnie wyśmiał :) Pozdrawiam, -- Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce. 34 |
Data: Maj 03 2007 09:53:10 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: romanserwis | Yarcioo napisał(a): Właśnie walnąłem sarnę![...] Ja wczoraj późnym wieczorem (02-05) na obwodnicy Siedlec również widziałem sarnę na poboczu, hamującą osobówkę i test łosia dwóch omijających ją tirów. Zastanawiam się, czy to ta osobówka miała spotkanie z tym zwierzem. -- / ________ pozdrawiam, Andrzej Romańczuk - możesz mi mówić Roman _/_| | www.romanserwis.pl - usługi transportowe i kurierskie /|_|| | Fiat Ducato 14 2.8DS [_|_||________| Alan 48 Classic + AT-1200 + GPS w PDA Asus A636N O O gsm: +48 602 500 904 gg:443102 skype: romanserwis 35 |
Data: Maj 04 2007 13:51:29 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: makumba | Użytkownik "Yarcioo" napisał w wiadomości Właśnie walnąłem sarnę! Coz..., sam niedawno przeszedlem test losia na mokrej nawieszchni przy jakichs niby spokojnych 100km/h, naszczescie skutecznie ale zrobilo mi sie bardzo cieplo juz po akcji. Jesli droga z przeciwka pusta i zadnego mutanta/debila na zderzaku z tylu - hamulec, odpuszczenie hamulca + lekki gaz, wymijanie... Jesli tego nie wykonales a mogles, to moze jakas szkola auto, tam ucza dobrych nawykow bezwarunkowych gdy myslenie juz nie ma nic do powiedzenia bo jest za malo czasu... Trala bec 36 |
Data: Maj 04 2007 23:30:33 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Yarcioo | makumba napisał(a): Użytkownik "Yarcioo" napisał w wiadomości Hołowczyc się nie nazywam, ale podstawowe manewry mam opanowane. Tu jednak nie mogłem tego zastosować z dwóch powodów: 1. zwierz biegł od lewej na prawą a z przeciwka gnał TIR 2. jechałem autem z abs-em i kontrolą trakcji na dobrym ogumieniu po suchej nawierzchni, więc miałem sterowność przy pedale hamulca wbitym w podłogę. Zresztą ja mam inny odruch bezwarunkowy - cokolwiek by mi staneło na drodze to przede wszystkim nie narażam siebie i pasażerów. A znam takich, którzy ocalili sąsiadowi psa taranując mu płot a psu budę :) Pozdrawiam, -- Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce. 37 |
Data: Maj 07 2007 12:35:39 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: makumba | Użytkownik "Yarcioo" napisał w wiadomości Hołowczyc się nie nazywam, ale podstawowe manewry mam opanowane. Wiara w abs jest bardzo zdradziecka - o tym sie przekonala moja zona wylatujac porzadnie na zakrecie w trakcie pelnego hamowania - niestety widocznie odruch bezwarunkowy..., ale jak juz dziala abs to znaczy ze jednak auto sie co nieco uslizguje w nieporzadanym kierunku. Zresztą ja mam inny odruch bezwarunkowy - cokolwiek by mi staneło na taak... dobry odruch..., ale jak juz dziecko wlazi pod maske to moze byc ciezko wybrac a myslec nie ma czasu... trala bec 38 |
Data: Maj 04 2007 14:45:58 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: neelix |
Właśnie walnąłem sarnę! A te gwizdki ultradźwiękowe mocowane na zewnątrz auta ? neelix 39 |
Data: Maj 04 2007 23:31:19 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: Yarcioo | neelix napisał(a): Użytkownik "Yarcioo" napisał w wiadomości U mnie na dachu przy relingach. -- Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce. 40 |
Data: Maj 05 2007 11:50:14 | Temat: Re: Sarny - jest jakiś sposób? | Autor: neelix |
neelix napisał(a):straszyć >> dzikie czworonogi - może one je przyciągają?na >> drodze? Ciekawy jestem czy to działa. W mieszkaniu używałem generatora na komary, ale też nie wiem czy skuteczny. Najlepsza była lampa z siatką pod napięciem. neelix |