Witam,

Do sprzedania idzie moja niunia.
Jeśli ktoś szuka konkretnie SV1000S to zapraszam.
Cena nie jest okazyjna, bo to nie "okazja" z zagranicy tylko motocykl kupiony jako nowy w polskim salonie i serwisowany w Łodzi w Suzuki Profi. Cena jest do negocjacji.
Motocykl był wyprodukowany w 2004 roku, ale z salonu wyjechał w 02/2007.
Poniżej ogłoszenie i podstawowe informacje:

http://otomoto.pl/suzuki-sv-1000-s-M2422126.html

--
MERI (Łódź)
Srebrny SV1000S

Dnia (Sun, 20 Feb 2011 17:49:39 +0100) ktos podajacy sie za Meri
wyklawiaturowal co nastepuje:

http://otomoto.pl/suzuki-sv-1000-s-M2422126.html

W dniu 2011-02-21 08:38, Piotr Klimek pisze:

Dnia (Sun, 20 Feb 2011 17:49:39 +0100) ktos podajacy sie za Meri
wyklawiaturowal co nastepuje:

http://otomoto.pl/suzuki-sv-1000-s-M2422126.html

Z ciekawosci - co dalej po SV?

Dnia (Mon, 21 Feb 2011 22:21:27 +0100) ktos podajacy sie za Meri
wyklawiaturowal co nastepuje:

http://otomoto.pl/suzuki-sv-1000-s-M2422126.html

Z ciekawosci - co dalej po SV?

Jeszcze nie wiem. Są tacy co namawiają mnie na opuszczenie asfaltu :).
Zawsze można zadać pytanie tutaj co po SV? ;)

W dniu 2011-02-22 08:38, Piotr Klimek pisze:

SV jest fajny, dokup cos na bloto po prostu. Spojrz na mojego siga :)

Dnia (Tue, 22 Feb 2011 11:56:09 +0100) ktos podajacy sie za Norbi
wyklawiaturowal co nastepuje:

SV jest fajny, dokup cos na bloto po prostu. Spojrz na mojego siga :)

Bloto i teren ok - ale zeby sie ladowac w DT od razu - nie lepiej cos
fajniejszego, mocniejszego - na poczatek DRZ-ta bedzie ok :)

W dniu 2011-02-22 11:56, Norbi pisze:

Bloto i teren ok - ale zeby sie ladowac w DT od razu

W dniu 2011-02-22 12:15, KJ Siła Słów pisze:

Detka za 4-5 tysi znajdziesz takiego do jazdy, a ile trza na DRZ do
jazdy? Albo niezarznieta sete EXC czy WRE ?

Siema

Ale ile taki DRZ pójdzie ;) ?
Jak nie ma 100KM to się nie nada :)

--
MERI (Łódź)
Srebrny SV1000S

W dniu 2011-02-22 12:55, Norbi pisze:

W dniu 2011-02-22 12:15, KJ Siła Słów pisze:

Detka za 4-5 tysi znajdziesz takiego do jazdy, a ile trza na DRZ do
jazdy? Albo niezarznieta sete EXC czy WRE ?

za ok 6 tys kupisz DRZ-ta do jazdy jesli nie koniecznie potrzebujesz
papierow :)

Ale to faktycznie najlepsza droga - drugie moto w teren a nie jedno
uniwersalne :)

Norbi
BLACK XX'03

W dniu 2011-02-22 08:38, Piotr Klimek pisze:

SV jest fajny, dokup cos na bloto po prostu. Spojrz na mojego siga :)

Meri wrote:

W dniu 2011-02-22 08:38, Piotr Klimek pisze:

SV jest fajny, dokup cos na bloto po prostu. Spojrz na mojego siga :)

No tak, ale błoto to nie dla mnie. Jeśli teren to suchy :).
A tak po przemyśleniu to najchętniej chciałbym coś bez łańcucha.
Zastanawiałem się nad BMW F800. Kiedyś jeździłem nawet tu opisałem. Motocykl raczej mało porywający ale całkowicie poprawny.
Głownie do miasta i czasem w trasę. Dlatego też sprzedaję SV, bo jak dla mnie do miasta się nie nadaje.
Długo myślałem też nad czymś z kategorii super moto, ale jestem za krótki i w trasę się zupełnie nie nadaje.
Przez myśl przeszło mi też coś w jak Triumph Scrambler, bo nadaje się na szuter i na asfalt.

Użytkownik "Meri"  napisał w wiadomości grup

A tak po przemyśleniu to najchętniej chciałbym coś bez łańcucha.

Hi
W dniu 2011-02-27 22:32, Marcin N pisze:

A tak po przemyśleniu to najchętniej chciałbym coś bez łańcucha.

W czym przeszkadza łańcuch? W czym jest gorszy od innych napędów?
Zwłaszcza łańcuch wyposażony w smarowniczkę.

Meri napisał(a):

Może ktoś zna powód czemu ten pasek jest taki znienawidzony.

W dniu 2011-03-01 08:55, Kamil Nowak 'Amil' pisze:

Meri napisał(a):

Może ktoś zna powód czemu ten pasek jest taki znienawidzony.

IMHO latwo go uszkodzic.
Dwa: spadnie sprzedaz katensprajow, napedow, serwisy beda miec mniej do
robienia.

Siemka

*** "Don Pedro"
- wał: najbardziej pancerny (w teorii), wymaga mało obsługi,


Powiedz to Doktorskiemu


--
         Tytus
żółta motorynka
  i malagutek

W dniu 2011-03-02 18:42, Tytus pisze:

Siemka

*** "Don Pedro"
- wał: najbardziej pancerny (w teorii), wymaga mało obsługi,


Powiedz to Doktorskiemu

W dniu 2011-03-02 18:42, Tytus pisze:

Siemka

*** "Don Pedro"
- wał: najbardziej pancerny (w teorii), wymaga mało obsługi,


Powiedz to Doktorskiemu

Dnia 02-03-2011 o 07:50:40 Don Pedro  napisał(a):

- wał: najbardziej pancerny (w teorii), wymaga mało obsługi, ale  największa waga, największe straty mocy.

W dniu 2011-03-02 07:50, Don Pedro pisze:

W dniu 2011-03-01 08:55, Kamil Nowak 'Amil' pisze:

Meri napisał(a):

Może ktoś zna powód czemu ten pasek jest taki znienawidzony.

IMHO latwo go uszkodzic.
Dwa: spadnie sprzedaz katensprajow, napedow, serwisy beda miec mniej do
robienia.

Moje IMHO:
- pasek: najmniejsze straty mocy, najwygodniejszy w obsłudze i
najlżejszy, do tego najmniej szarpei, ale delikatny, więc nie nadaje się
do turystyków i endurowatych,

- łańcuch: upierdliwy w obsłudze, ale lekki i wytrzymały, najbardziej
uniwersalny, niewielkie straty mocy,

- wał: najbardziej pancerny (w teorii), wymaga mało obsługi, ale
największa waga, największe straty mocy.

Użytkownik "Kuczu"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2011-03-02 07:50, Don Pedro pisze:

W dniu 2011-03-01 08:55, Kamil Nowak 'Amil' pisze:

Meri napisał(a):

Może ktoś zna powód czemu ten pasek jest taki znienawidzony.

IMHO latwo go uszkodzic.
Dwa: spadnie sprzedaz katensprajow, napedow, serwisy beda miec mniej do
robienia.

Moje IMHO:
- pasek: najmniejsze straty mocy, najwygodniejszy w obsłudze i
najlżejszy, do tego najmniej szarpei, ale delikatny, więc nie nadaje się
do turystyków i endurowatych,

Pas wytrzymaly to pas szeroki. Nie zawsze jest na niego miejsce. I jest stosunkowo drogi, drozszy od lancucha. Zebatki tez drogie i skomplikowane w produkcji. I szerokie, szersze od pasa.

- łańcuch: upierdliwy w obsłudze, ale lekki i wytrzymały, najbardziej
uniwersalny, niewielkie straty mocy,

Waski, tani i mozna go latwo rozpinac i spinac. W przeciwienstwie do pasa. I jest glosny ale kogo to obchodzi.

- wał: najbardziej pancerny (w teorii), wymaga mało obsługi, ale
największa waga, największe straty mocy.

I komplikacja najwieksza i najdrozszy.

W dniu 2011-03-03 14:08, Marcin N pisze:

Wniosek z tego - że łańcuch jest napędem uniwersalnym, praktycznie
pozbawionym wad. Gdyby tak go ukryć pod estetyczną osłoną - mógłby być
uznany także za rozwiązanie równie "eleganckie" co wał.

W dniu 2011-03-03 17:56, Kuczu pisze:

W dniu 2011-03-03 14:08, Marcin N pisze:

Nie, lancuch jest najgorszy ale jest tez najtanszy i najlatwiejszy w
produkcji wiec stosowany najczesciej.

On 2011-03-03 20:53:27 +0100, ErneST Rygielski  said:

Nie, lancuch jest najgorszy ale jest tez najtanszy i najlatwiejszy w
produkcji wiec stosowany najczesciej.

Ale też najczęściej się go wymienia, więc może też jest to sposób na zarobek dla serwisów.

"Marcin N"  wrote:

Użytkownik "Kuczu"  napisał w wiadomości grup

Wniosek z tego - że łańcuch jest napędem uniwersalnym, praktycznie
pozbawionym wad. Gdyby tak go ukryć pod estetyczną osłoną - mógłby być
uznany także za rozwiązanie równie "eleganckie" co wał.

Glub pisze:

Wniosek z tego - że łańcuch jest napędem uniwersalnym, praktycznie
pozbawionym wad. Gdyby tak go ukryć pod estetyczną osłoną - mógłby być
uznany także za rozwiązanie równie "eleganckie" co wał.

Honda Innova (czy jakoś podobnie) ma takie rozwiazanie.

W dniu 04-03-2011 16:17, Glub pisze:

"Marcin   wrote:

Wniosek z tego - że łańcuch jest napędem uniwersalnym, praktycznie
pozbawionym wad. Gdyby tak go ukryć pod estetyczną osłoną - mógłby być
uznany także za rozwiązanie równie "eleganckie" co wał.

Honda Innova (czy jakoś podobnie) ma takie rozwiazanie.

On 2011-03-04 21:33:14 +0100, TaDzik said:

W dniu 04-03-2011 16:17, Glub pisze:

"Marcin   wrote:

Wniosek z tego - że łańcuch jest napędem uniwersalnym, praktycznie
pozbawionym wad. Gdyby tak go ukryć pod estetyczną osłoną - mógłby być
uznany także za rozwiązanie równie "eleganckie" co wał.

Honda Innova (czy jakoś podobnie) ma takie rozwiazanie.

eee tam honda...
toż przecież w poczciwej i eleganckiej MZ ETZ jest takie rozwiązanie :)
wiem bo mam.

TaDzik  wrote:

W dniu 04-03-2011 16:17, Glub pisze:

eee tam honda...
toż przecież w poczciwej i eleganckiej MZ ETZ jest takie rozwiązanie :)
wiem bo mam.

W dniu 2011-03-04 21:33, TaDzik pisze:

W dniu 04-03-2011 16:17, Glub pisze:

"Marcin  wrote:

Wniosek z tego - że łańcuch jest napędem uniwersalnym, praktycznie
pozbawionym wad. Gdyby tak go ukryć pod estetyczną osłoną - mógłby być
uznany także za rozwiązanie równie "eleganckie" co wał.

Honda Innova (czy jakoś podobnie) ma takie rozwiazanie.

eee tam honda...
toż przecież w poczciwej i eleganckiej MZ ETZ jest takie rozwiązanie :)
wiem bo mam.

On 2011-03-06, Meri  wrote:

Hi no tak estetyka ok. Było by czysto, ale smarowanie co 1000km by
zostało. Większoć z tych motocykli to sport/turystyki to co to za
turystyka jak co 1000km masz serwis, to nawet nad morze nie pojedziesz
bez smaru, a gdyby padało to już masakra.

Dnia (Mon, 7 Mar 2011 07:04:24 +0000 (UTC)) ktos podajacy sie za AZ
wyklawiaturowal co nastepuje:

Ludzkosc wymyslila juz cos takiego jak olejarka do lancucha :-) Mam home-made
tzn. koncowka dual Scottoilera ~110 PLN + wezyk + zbiorniczek na plyn
hamulcowy z ciagnika + elektrozawor do paliwa z Intercarsu. Przelatalo zeszly
rok 35 kkm bez patrzenia i naciagania lancucha. Zamontowalem bo po 2009
mialem odruch wymiotny na widok puszki ze smarem. A i jedna wazna rzecz -
przez te 35 kkm zuzylem moze litr Hipola (12 PLN).

On 2011-03-07, Piotr Klimek  wrote:

Niestety ludzkosc tez wpadla na pomysl malowania felg na jasne kolory. Ja
swojego home-made`a zdjalem pod koniec zeszlego sezonu z powodu
niemozliwosci wyregulowania go tak, zeby lancuch byl mokry a felga sucha
:) Tez mam koncowke od scotoilera, elektrozawor i uzywalem wszystkich
mozliwych smarowidel. Efekt zawsze taki sam. Nasmarowany lancuch i brudna
felga :)

Dnia (Mon, 7 Mar 2011 07:35:42 +0000 (UTC)) ktos podajacy sie za AZ
wyklawiaturowal co nastepuje:

Oj tam, oj tam... Bo na to ludzkosc wymyslila myjnie ;-)

PS. Ja mam czarne felgi i nie narzekam.

Piotr Klimek napisał(a):

Dnia (Mon, 7 Mar 2011 07:35:42 +0000 (UTC)) ktos podajacy sie za AZ
wyklawiaturowal co nastepuje:

Oj tam, oj tam... Bo na to ludzkosc wymyslila myjnie ;-)

Chyba nie myles nigdy jasnej felgi ze smaru :)

PS. Ja mam czarne felgi i nie narzekam.

No wlasnie...

W dniu 2011-03-24 21:17, zbigi pisze:

Piotr Klimek napisał(a):

Dnia (Mon, 7 Mar 2011 07:35:42 +0000 (UTC)) ktos podajacy sie za AZ
wyklawiaturowal co nastepuje:

Oj tam, oj tam... Bo na to ludzkosc wymyslila myjnie ;-)

Chyba nie myles nigdy jasnej felgi ze smaru :)

Mycie jasnej felgi ze smaru, to IMO sama przyjemnosc - od razu widac
efekty :)

PS. Ja mam czarne felgi i nie narzekam.

No wlasnie...

A ja mam kardan i nawet nie wiem, na co mialbym narzekac ;)

On 2011-03-24, Monster  wrote:

Oj tam,np. że ciężki:-)
Ruskie kardany potrafią uświnić felgę:-)

W dniu 21-02-2011 22:21, Meri pisze:

Jeszcze nie wiem. Są tacy co namawiają mnie na opuszczenie asfaltu :).

Hi

W dniu 2011-02-22 12:37, Grzegorz Rogala pisze:

W dniu 21-02-2011 22:21, Meri pisze:

Jeszcze nie wiem. Są tacy co namawiają mnie na opuszczenie asfaltu :).

Ktorzy? Jacy? ;)

A tak BTW, Tiger w leasingu bedzie albo do wziecia i splacenia albo do
przejecia leasing - chce któś? ;)

W dniu 2011-02-26 20:33, Meri pisze:

 że niby jedyna słuszna droga to droga gruntowa :)

Siemka

*** "KJ Siła Słów"

Kto nie rzygał błotem ten nie rzygał nigdy

Powaznie???
http://skocz.pl/takieblotko


--
         Tytus
żółta motorynka
  i malagutek

W dniu 2011-02-27 06:06, Tytus pisze:

Siemka

*** "KJ Siła Słów"

Kto nie rzygał błotem ten nie rzygał nigdy

Powaznie???
http://skocz.pl/takieblotko

W dniu 27-02-2011 08:58, Meri pisze:

No tak fajnie. Problem polega na tym, że ja nie lubię się brudzić. Nie
rozumiem, czemu jazda terenowa musi odbywać się w błocie do pasa. Bliżej
mi jednak do pustyni niż do bagien :).

W dniu 2011-02-28 11:05, Grzegorz Rogala pisze:

W dniu 27-02-2011 08:58, Meri pisze:

No tak fajnie. Problem polega na tym, że ja nie lubię się brudzić. Nie
rozumiem, czemu jazda terenowa musi odbywać się w błocie do pasa. Bliżej
mi jednak do pustyni niż do bagien :).

Pamietaj, pustyni u nas nie ma ;)
bloto a wlasciwie bagno.. wciaga ;)

W dniu 28-02-2011 13:13, Don Pedro pisze:

Albo śnieg. Wczoraj polatałem po śniegu troszeczkę i zabawa super :)

W dniu 2011-02-28 13:49, Grzegorz Rogala pisze:

W dniu 28-02-2011 13:13, Don Pedro pisze:

Albo śnieg. Wczoraj polatałem po śniegu troszeczkę i zabawa super :)

O! i jeszcze jak pod sniegiem zmarznietym jest bagno.. super.. jak sie
ma wyciagarke i dluuuga line ;DD

W dniu 28-02-2011 14:03, Don Pedro pisze:

Nie mam wciągarki ani 4x4 więce muszę latać ponad dziurami i kałużami,
bo jak się wkleję, to koniec :)

On 2011-02-28 14:04:49 +0100, Grzegorz Rogala  said:

Sa takie miejsca, ze 4x4 juz nie pomaga :) Wyciagarki tez nie mam ale mam w telefonie takich co maja ;)

Dnia (Mon, 28 Feb 2011 14:50:12 +0100) ktos podajacy sie za de Fresz
wyklawiaturowal co nastepuje:

Sa takie miejsca, ze 4x4 juz nie pomaga :) Wyciagarki tez nie mam ale
mam w telefonie takich co maja ;)

A jaki to model telefonu? Też by mi się przydał taki, z którego
wyskakują sprytne ludziki z wyciągarką ;-)

W dniu 28-02-2011 15:26, Piotr Klimek pisze:

Ja kupilem sobie takie cos do wyciagania samochodu awaryjnie, sprobuje
sobie to jakos zamocowac na DT jak pojade na poligon testowac odwilz :)

http://www.markery.pl/wyciagarkalinowapodciagarkareczna2t45mm15m-p-10401.html#nclid=536f32d4e4571e6efc28eefbdf093b55

W dniu 2011-02-28 15:26, Piotr Klimek pisze:

 sprobuje
sobie to jakos zamocowac na DT jak pojade na poligon testowac odwilz :)

Dnia (Mon, 28 Feb 2011 16:53:51 +0100) ktos podajacy sie za KJ Siła Słów
wyklawiaturowal co nastepuje:

 sprobuje
sobie to jakos zamocowac na DT jak pojade na poligon testowac odwilz :)

no, detek moze na tym optycznie zyskac ale oprocz tego ze bedziesz mial
sweet focie to raczej zapomnij. Przy wadze detka to zwoj liny wystarczy,
a poza tym jakiego patentu bys nie wymyslil to do kazdego z nich
bedziesz potrzebowal drugiej osoby.

On 2011-03-01 09:05:24 +0100, Piotr Klimek  said:

no, detek moze na tym optycznie zyskac ale oprocz tego ze bedziesz mial
sweet focie to raczej zapomnij. Przy wadze detka to zwoj liny wystarczy,
a poza tym jakiego patentu bys nie wymyslil to do kazdego z nich
bedziesz potrzebowal drugiej osoby.

Nie kupilem tego pod katem motocykla, wiec nie zaszkodzi sprobowac. Wydaje
mi sie, ze zaleta jest wlasnie to, ze mozna sobie samemu poradzic
jesli w okolicy jest sie o co zahaczyc.

Dnia (Tue, 1 Mar 2011 09:28:33 +0100) ktos podajacy sie za de Fresz
wyklawiaturowal co nastepuje:

no, detek moze na tym optycznie zyskac ale oprocz tego ze bedziesz mial
sweet focie to raczej zapomnij. Przy wadze detka to zwoj liny wystarczy,
a poza tym jakiego patentu bys nie wymyslil to do kazdego z nich
bedziesz potrzebowal drugiej osoby.

Nie kupilem tego pod katem motocykla, wiec nie zaszkodzi sprobowac. Wydaje
mi sie, ze zaleta jest wlasnie to, ze mozna sobie samemu poradzic
jesli w okolicy jest sie o co zahaczyc.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Właśnie, jeśli. A z tym to bywa różnie.

Piotr Klimek pisze:

jesli w okolicy jest sie o co zahaczyc.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Właśnie, jeśli. A z tym to bywa różnie.

To tylko kwestia dlugosci liny :)

On 2011-03-01 09:31:18 +0100, Piotr Klimek  said:

Nie kupilem tego pod katem motocykla, wiec nie zaszkodzi sprobowac. Wydaje
mi sie, ze zaleta jest wlasnie to, ze mozna sobie samemu poradzic
jesli w okolicy jest sie o co zahaczyc.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Właśnie, jeśli. A z tym to bywa różnie.

To tylko kwestia dlugosci liny :)

Dnia (Tue, 1 Mar 2011 09:53:17 +0100) ktos podajacy sie za de Fresz
wyklawiaturowal co nastepuje:

Nie kupilem tego pod katem motocykla, wiec nie zaszkodzi sprobowac. Wydaje
mi sie, ze zaleta jest wlasnie to, ze mozna sobie samemu poradzic
jesli w okolicy jest sie o co zahaczyc.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Właśnie, jeśli. A z tym to bywa różnie.

To tylko kwestia dlugosci liny :)

Tak mnie wciąż zastanawia - jak Ty to wszystko będziesz ze sobą woził?

On 2011-03-01 09:57:57 +0100, Piotr Klimek  said:

Nie kupilem tego pod katem motocykla, wiec nie zaszkodzi sprobowac. Wydaje
mi sie, ze zaleta jest wlasnie to, ze mozna sobie samemu poradzic
jesli w okolicy jest sie o co zahaczyc.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Właśnie, jeśli. A z tym to bywa różnie.

To tylko kwestia dlugosci liny :)

Tak mnie wciąż zastanawia - jak Ty to wszystko będziesz ze sobą woził?

Nie mam pojecia, tak sobie tylko gadam po proznicy w oczekiwaniu na wiosne
:)

Piotr Klimek pisze:

Ja kupilem sobie takie cos do wyciagania samochodu awaryjnie, sprobuje
sobie to jakos zamocowac na DT jak pojade na poligon testowac odwilz :)

http://www.markery.pl/wyciagarkalinowapodciagarkareczna2t45mm15m-p-10401.html#nclid=536f32d4e4571e6efc28eefbdf093b55

Dnia (Mon, 28 Feb 2011 17:48:34 +0100) ktos podajacy sie za Arni
wyklawiaturowal co nastepuje:

Ja kupilem sobie takie cos do wyciagania samochodu awaryjnie, sprobuje
sobie to jakos zamocowac na DT jak pojade na poligon testowac odwilz :)

http://www.markery.pl/wyciagarkalinowapodciagarkareczna2t45mm15m-p-10401.html#nclid=536f32d4e4571e6efc28eefbdf093b55

obawiam sie ze detka to tym czyms z błota nie wyciagniesz. sam powinien
dac rade:
http://eagra.pl/upload/images/offers/mach/_6885_b.jpg

W dniu 28-02-2011 14:50, de Fresz pisze:

A jaki to model telefonu? Też by mi się przydał taki, z którego
wyskakują sprytne ludziki z wyciągarką ;-)

W dniu 2011-02-28 13:13, Don Pedro pisze:

Albo śnieg. Wczoraj polatałem po śniegu troszeczkę i zabawa super :)

W dniu 2011-02-28 11:05, Grzegorz Rogala pisze:

W dniu 27-02-2011 08:58, Meri pisze:

No tak fajnie. Problem polega na tym, że ja nie lubię się brudzić. Nie
rozumiem, czemu jazda terenowa musi odbywać się w błocie do pasa. Bliżej
mi jednak do pustyni niż do bagien :).

Pamietaj, pustyni u nas nie ma ;)

bloto a wlasciwie bagno.. wciaga ;)

W dniu 2011-02-28 20:51, Meri pisze:

Pamietaj, pustyni u nas nie ma ;)

Ponoć jakaś jest, jak wszystko dobre co się wiąże z motocyklami gdzieś
pod Poznaniem >:|

bloto a wlasciwie bagno.. wciaga ;)

tak widziałem na zdjęciach. Miodzio :)

W dniu 2011-02-28 21:05, Grzegorz Rogala pisze:

W dniu 2011-02-28 20:51, Meri pisze:

Pamietaj, pustyni u nas nie ma ;)

Ponoć jakaś jest, jak wszystko dobre co się wiąże z motocyklami gdzieś
pod Poznaniem >:|

Powtorze, u nas nie ma pustyni! :D

bloto a wlasciwie bagno.. wciaga ;)

tak widziałem na zdjęciach. Miodzio :)

Dobrze, kolejny argument - odśnieżanie podjazdu ;d

W dniu 2011-02-22 01:51, Meri pisze:

Jeszcze nie wiem. Są tacy co namawiają mnie na opuszczenie asfaltu :).
Zawsze można zadać pytanie tutaj co po SV? ;)