Nazwisko Galas juz tu chyba padalo ?

http://www.tvn24.pl/-1,1714606,0,1,tramwaj-i-rower-na-jednych-torach,wiadomosc.html

Chociaz .. moze to i genialny pomysl ? RoMan bedzie usatysfakcjonowany, Cavalino bedzie zachwycony .. a czy srednia predkosc roweru nie jest podobna jak tramwaju ?

J.

J.F napisał(a):
> ...]
NTG
--
Krzysiek

Hello J.F,

Monday, August 22, 2011, 9:29:23 AM, you wrote:

Nazwisko Galas juz tu chyba padalo ?
http://www.tvn24.pl/-1,1714606,0,1,tramwaj-i-rower-na-jednych-torach,wiadomosc.html
Chociaz .. moze to i genialny pomysl ? RoMan bedzie
usatysfakcjonowany, Cavalino bedzie zachwycony .. a czy srednia
predkosc roweru nie jest podobna jak tramwaju ?

On Aug 22, 9:29 am, "J.F"  wrote:

Nazwisko Galas juz tu chyba padalo ?

http://www.tvn24.pl/-1,1714606,0,1,tramwaj-i-rower-na-jednych-torach,...

Chociaz .. moze to i genialny pomysl ? RoMan bedzie
usatysfakcjonowany, Cavalino bedzie zachwycony .. a czy srednia
predkosc roweru nie jest podobna jak tramwaju ?

J.

Użytkownik "Czarek Daniluk"  napisał w wiadomości
On Aug 22, 9:29 am, "J.F"  wrote:

Nazwisko Galas juz tu chyba padalo ?
http://www.tvn24.pl/-1,1714606,0,1,tramwaj-i-rower-na-jednych-torach,...
Chociaz .. moze to i genialny pomysl ? RoMan bedzie
usatysfakcjonowany, Cavalino bedzie zachwycony .. a czy srednia
predkosc roweru nie jest podobna jak tramwaju ?

Wyższa rzekłbym, jeżdżąc rowerem po DC ;)
Na odcinku od Budowlanej do Ronda Żaba, najczęściej to ja jestem
szybszy niż tramwaje ;) a utrzymuję prędkość tylko w granicach 25 max
do 30km/h :)

On Aug 22, 10:37 am, "J.F"  wrote:

Użytkownik "Czarek Daniluk"  napisał w wiadomości
On Aug 22, 9:29 am, "J.F"  wrote:

>> Nazwisko Galas juz tu chyba padalo ?
>>http://www.tvn24.pl/-1,1714606,0,1,tramwaj-i-rower-na-jednych-torach,....
>> Chociaz .. moze to i genialny pomysl ? RoMan bedzie
>> usatysfakcjonowany, Cavalino bedzie zachwycony .. a czy srednia
>> predkosc roweru nie jest podobna jak tramwaju ?

>Wyższa rzekłbym, jeżdżąc rowerem po DC ;)
>Na odcinku od Budowlanej do Ronda Żaba, najczęściej to ja jestem
>szybszy niż tramwaje ;) a utrzymuję prędkość tylko w granicach 25 max
>do 30km/h :)

Ale tu chodzi o to zeby nawet wolniejsi rowerzysci przez czas postoju
tramwaju na przystanku dali rade odskoczyc na tyle, zeby nie musial za
nimi hamowac.

A wlasciwie to wiem - powinny byc rowery z silnikami i pantografem :-)

J.

Mon, 22 Aug 2011 09:29:23 +0200, J.F

Chociaz .. moze to i genialny pomysl ?

Użytkownik Myjk napisał:

Wg mnie nie jest gorszy niż inne. Na torowisku dla roweru jest zdecydowanie
bezpieczniej niż na jezdni, gdzie rowery są omijane przez samochody
non-stop.

Mon, 22 Aug 2011 10:40:50 +0200, Bartłomiej Zieliński

opony rowerowe są często
na tyle wąskie, że mogą wpać w szyny, a nawet jeśli nie, to przy
przejeżdżaniu pod ostrym kątem i tak można wpać w poślizg. To jest
bezpieczne?

Użytkownik Myjk napisał:

Z drugiej strony pod krawężnik też trzeba umieć podjeżdżać, a jadąc
równolegle do niego też można się nieźle "poślizgnąć",

jeśli tak podchodzić do sprawy, to najlepiej w ogóle nie wychodzić z
domu.

Mon, 22 Aug 2011 11:13:28 +0200, Bartłomiej Zieliński

Z drugiej strony pod krawężnik też trzeba umieć podjeżdżać, a jadąc
równolegle do niego też można się nieźle "poślizgnąć",

Tak, tylko że krawężnik nie jest taki śliski jak szyna,

a poza tym widocznie oddziela różne fragmenty drogi.

A może raczej: jak już coś robić, to tak, żeby nadawało
się do użytku, i  jeśli ma podnieć bezpieczeństwo ruchu,
niech podniesie.

Użytkownik Myjk napisał:

Tymczasem popatrz na film -- redaktor (wątpię aby na codzień śmigał
rowerem :P) jedną ręką kierując rowerem, bo w drugiej ręce trzyma
mikrofon, jakoś sobie z przejazdem poradził.

Mon, 22 Aug 2011 14:35:53 +0200, Bartłomiej Zieliński

Może jechał powoli?

Użytkownik Myjk napisał:

Wolniej, nie znaczy bezpieczniej.

On Mon, 22 Aug 2011 10:58:57 +0200, Myjk  wrote:

Mon, 22 Aug 2011 10:40:50 +0200, Bartłomiej Zieliński

opony rowerowe są często
na tyle wąskie, że mogą wpaść w szyny, a nawet jeśli nie, to przy
przejeżdżaniu pod ostrym kątem i tak można wpaść w poślizg. To jest
bezpieczne?

Z drugiej strony pod krawężnik też trzeba umieć podjeżdżać, a jadąc
równolegle do niego też można się nieźle "poślizgnąć", etc. o dziurach i

Mon, 22 Aug 2011 11:21:25 +0200, Jarek Andrzejewski

tylko, że krawężnik pokonuje się rzadko, a zazwyczaj można z jezdni
bezpiecznie zjechać w ogóle nie mając z nim styczności.

A jeśli ścieżka będzie na torowisku, to nie da się uniknąć przejazdu
przez szyny.

On 2011-08-22 11:53, Myjk wrote:

Co, tak jak w przypadku sąsiadowania z krawężnikiem, nie musi automatycznie
oznaczać kraksy. ergo, wypadki się zdarzają, ale zakładanie z góry, że na
torowisku będzie ich więcej niż na jezdni jest lekką przesadą.

Hello Bartłomiej,

Monday, August 22, 2011, 10:40:50 AM, you wrote:

Wg mnie nie jest gorszy niż inne. Na torowisku dla roweru jest zdecydowanie
bezpieczniej niż na jezdni, gdzie rowery są omijane przez samochody
non-stop.

Z drugiej strony, motorniczym może być Cavallino albo RoMan ;-), a
tramwajem nie wyprzedzi roweru już na pewno, chyba że ten zjedzie z
torowiska.

Co się zaś tyczy samego torowiska - opony rowerowe są często
na tyle wąskie, że mogą wpaść w szyny, a nawet jeśli nie, to przy
przejeżdżaniu pod ostrym kątem i tak można wpaść w poślizg. To jest
bezpieczne?

On Mon, 22 Aug 2011 11:21:04 +0200, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

Kwa nmać! Jakoś przy wciskaniu się pomiędzy krawężnik a samochody nic
wam nie przeszkadza. Podobnie jak przy szaleńczym przeskakiwaniu z
jezdni na chodnik i odwrotnie pod dowolnym kątem.

Hello Jarek,

Monday, August 22, 2011, 12:39:05 PM, you wrote:

[...]

Roman, miej na uwadze, że niewciskający się i
nie-przeskakujący-szaleńczo też jeżdżą na rowerach.

Mon, 22 Aug 2011 12:39:05 +0200, Jarek Andrzejewski

ale ja widzę siebie,
statecznie popylającego na miejskim rowerku z wąskimi kołami i
obserwującego z uwagą przebieg szyn przed sobą

On Tue, 23 Aug 2011 08:40:18 +0200, Myjk  wrote:

Mon, 22 Aug 2011 12:39:05 +0200, Jarek Andrzejewski

ale ja widzę siebie,
statecznie popylającego na miejskim rowerku z wąskimi kołami i
obserwującego z uwagą przebieg szyn przed sobą

No to teraz z ręką na sercu, więcej uwagi i umiejętności wymagać będzie
przejechanie przez szynę niż przez dziurę, studzienkę, krawężnik czy
koleinę? Wg mnie wkład jest identyczny, a prawdopodobieństwo gleby

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Wyprzedzi - górą ;>

Kwa nmać! Jakoś przy wciskaniu się pomiędzy krawężnik a samochody nic
wam nie przeszkadza.

Hello Bartłomiej,

Monday, August 22, 2011, 2:34:20 PM, you wrote:

Wyprzedzi - górą ;>

A ma skrzydła?

Kwa nmać! Jakoś przy wciskaniu się pomiędzy krawężnik a samochody nic
wam nie przeszkadza.

Między krawężnikiem a samochodem zwykle jest duużo więcej miejsca niż
wynosi szerokość szyny. I nie zawsze jest ślisko - chyba że akurat
zdarzy się pokrywa studzienki kanalizacyjnej itp.

Podobnie jak przy szaleńczym przeskakiwaniu z jezdni na chodnik i
odwrotnie pod dowolnym kątem.

"Bartłomiej Zieliński"  wrote in message

Kwa nmać! Jakoś przy wciskaniu się pomiędzy krawężnik a samochody nic
wam nie przeszkadza.

Między krawężnikiem a samochodem zwykle jest duużo więcej miejsca niż
wynosi szerokość szyny. I nie zawsze jest ślisko - chyba że akurat zdarzy
się pokrywa studzienki kanalizacyjnej itp.

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"Bartłomiej Zieliński"  wrote in message
news:

Między krawężnikiem a samochodem zwykle jest duużo więcej miejsca niż wynosi szerokość szyny. I nie zawsze jest ślisko - chyba że akurat zdarzy się pokrywa studzienki kanalizacyjnej itp.

Jak to? Przeciez zawsze przy krawezniku sa olbrzymie dziury, dlatego pedalarz musi jechac srodkiem pasa (pisze pedalarz, bo rowerzysta tak sie nie zachowuje).

Hello Axel,

Monday, August 22, 2011, 3:29:13 PM, you wrote:

Kwa nmać! Jakoś przy wciskaniu się pomiędzy krawężnik a samochody nic
wam nie przeszkadza.

Między krawężnikiem a samochodem zwykle jest duużo więcej miejsca niż
wynosi szerokość szyny. I nie zawsze jest ślisko - chyba że akurat zdarzy
się pokrywa studzienki kanalizacyjnej itp.

Jak to? Przeciez zawsze przy krawezniku sa olbrzymie dziury, dlatego
pedalarz musi jechac srodkiem pasa (pisze pedalarz, bo rowerzysta tak sie
nie zachowuje).

On 2011-08-22 10:40, Bartłomiej Zieliński wrote:

 Co się zaś tyczy samego torowiska - opony rowerowe są często
na tyle wąskie, że mogą wpaść w szyny, a nawet jeśli nie, to przy
przejeżdżaniu pod ostrym kątem i tak można wpaść w poślizg. To jest
bezpieczne?

On Mon, 22 Aug 2011 09:29:23 +0200, "J.F"
 wrote:

Chociaz .. moze to i genialny pomysl ? RoMan bedzie

usatysfakcjonowany, Cavalino bedzie zachwycony .. a czy srednia
predkosc roweru nie jest podobna jak tramwaju ?

Powitanko,

Nazwisko Galas juz tu chyba padalo ?

Dnia 22-08-2011 o 10:40:20 Pawel "O'Pajak"  napisał(a):

Nastepnym krokiem bedzie puszczenie tramwajow po chodnikach.

Użytkownik "Pawel "O'Pajak""  napisał w wiadomości grup

Nazwisko Galas juz tu chyba padalo ?

Nastepnym krokiem bedzie puszczenie tramwajow po chodnikach. Ten gosc jest tak glupi/nacpany/zlosliwy, ze wcale bym sie nie zdziwil.

Jak sie taki rowerzysta wylozy przed jadacym tramwajem, to mielonka z dodatkowym zelazem.

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości

Nazwisko Galas juz tu chyba padalo ?

http://www.tvn24.pl/-1,1714606,0,1,tramwaj-i-rower-na-jednych-torach,wiadomosc.html

Chociaz .. moze to i genialny pomysl ? RoMan bedzie usatysfakcjonowany, Cavalino bedzie zachwycony .. a czy srednia predkosc roweru nie jest podobna jak tramwaju ?

Użytkownik Cavallino napisał:

Niektórzy przekonywali że rower jest równie szybki co samochód, więc nie
sprawia to problemu.

Użytkownik "Bartłomiej Zieliński"  napisał w wiadomości Użytkownik Cavallino napisał:

Niektórzy przekonywali że rower jest równie szybki co samochód, więc nie
sprawia to problemu.

W określonych warunkach - tak. Przynajmniej co do czasu przejazdu.

"Bartłomiej Zieliński"  wrote in message

Niektórzy przekonywali że rower jest równie szybki co samochód, więc nie
sprawia to problemu.

W określonych warunkach - tak. Przynajmniej co do czasu przejazdu.

Axel w

ja, w odroznieniu od niego zatrzymywalem sie przed czerwonym swiatlem.

Dla obeznanych - mialo to miejsce w DC

"'Tom N'"  wrote in message

ja, w odroznieniu od niego zatrzymywalem sie przed czerwonym swiatlem.

A... kapitan Granada...

Dla obeznanych - mialo to miejsce w DC

No to jednak nie ten, bo jemu w Krakowie się rzadko acz często zdarza
zdążać...

Dnia Mon, 22 Aug 2011 14:39:45 +0200, Cavallino napisał(a):

Proponuję ić tym tropem dalej i ścieżki wyznaczyć na torach kolejowych,
PKP i tak jeździ wolno, a częć problemów sama się rozwiąże.