Grupy dyskusyjne   »   Seicento - wymiana szczek hamulcowych

Seicento - wymiana szczek hamulcowych



1 Data: Marzec 15 2007 09:00:56
Temat: Seicento - wymiana szczek hamulcowych
Autor: Mazi 

Witam
Mam pytanko - czy wymiana szczek hamulcowych w seicento w tylnych kolach to skomplikowana sprawa czy bez problemu laik sobie z tym poradzi? Szukalem w archiwum cos na ten temat ale nie znalazlem ;-)
Dodam, ze to SC rocznik 1998 - pojemnosc 900. Z gory dzieki za info.

--
pozdrawiam Mazi



2 Data: Marzec 15 2007 10:12:07
Temat: Re: Seicento - wymiana szczek hamulcowych
Autor: Sikor 


"Mazi"  wrote in message

Witam
Mam pytanko - czy wymiana szczek hamulcowych w seicento w tylnych kolach
to skomplikowana sprawa czy bez problemu laik sobie z tym poradzi?
Szukalem w archiwum cos na ten temat ale nie znalazlem ;-)
Dodam, ze to SC rocznik 1998 - pojemnosc 900. Z gory dzieki za info.


Prosta rzecz. Też zabierałem się do tego z obawą, ale jak dobrałem się do
środka bębna to zobaczyłem jakie to "skomplikowane" :) Ciężko zakłada się
sprężynki, ale dwa śrubokręty albo szpikulce powinny pomóc.

Powodzenia,
Sikor

3 Data: Marzec 15 2007 10:12:18
Temat: Re: Seicento - wymiana szczek hamulcowych
Autor: Tomek... 

Witam
Mam pytanko - czy wymiana szczek hamulcowych w seicento w tylnych kolach
to skomplikowana sprawa czy bez problemu laik sobie z tym poradzi?
Szukalem w archiwum cos na ten temat ale nie znalazlem ;-)
Dodam, ze to SC rocznik 1998 - pojemnosc 900. Z gory dzieki za info.

--
pozdrawiam Mazi

Nie ma w tym nic trudnego.
Tylko ze czasem mozna sie nieco nameczyc zakladajac sprezyny :-)

Tomek...

4 Data: Marzec 15 2007 10:39:48
Temat: Re: Seicento - wymiana szczek hamulcowych
Autor: Maciek 

Mazi napisał(a):

Mam pytanko - czy wymiana szczek hamulcowych w seicento w tylnych kolach to skomplikowana sprawa czy bez problemu laik sobie z tym poradzi? Szukalem w archiwum cos na ten temat ale nie znalazlem ;-)
Dodam, ze to SC rocznik 1998 - pojemnosc 900. Z gory dzieki za info.
Wbrew temu co napisali koledzy stwierdzę, że dla kompletnego laika nie będzie to prosta sprawa. Problemy mogą się zacząć już na etapie zdejmowania bębnów - niby wiadomo, że trzeba solidnie walnąć młotkiem, ale na ile solidnie i z której strony, to już nie bardzo.
Kolejna sprawa to sprężyny, które po zdjęciu za cholerę nie chcą wejść na miejsce - owszem dwa spore śrubokręty się tu sprawdzają, ale jest masa szarpaniny i stres, że przy tym wszystkim samochód spadnie z podnośnika (zakładając, że używamy tego standardowego do zmiany koła).
I ostatnia rzecz: szczęki trzeba odpowiednio ustawić, żeby dało się na nie założyć bęben, ale czasem okładziny szczęk są na tyle grube, że się nie daje. Trzeba się nastawić na szlifowanie i dopasowywanie - musi zostać odpowiedni luz, bo po pierwszym hamowaniu nam się szczęki przyblokują, będzie niezły smród palonej gumy, a bęben zrobi się fioletowy ;-)
Oczywiście polecam samodzielne naprawy, ale kompletny laik niech nie zaczyna od hamulców :-)

--
Pozdrawiam
Maciek

5 Data: Marzec 15 2007 10:50:03
Temat: Re: Seicento - wymiana szczek hamulcowych
Autor: Tomek... 

Problemy mogą się zacząć już na etapie zdejmowania bębnów - niby wiadomo,
że trzeba solidnie walnąć młotkiem, ale na ile solidnie i z której strony,
to już nie bardzo.

Zgadza sie... jak sa mocniej zuzyte, to mozna sie nawalic mlotem... w
maluchu raz beben zdejmowalem chyba z 15-20 minut... (w maluchu sa
identyczne jak w SC)

Zalozenie bebna tez moze stwarzac problemy. Ja zawsze przed zalozeniem
przesuwam samoregulatory, zakladajac szczeke na tarcze kotwiczna a potem
srubokretem owinietym w szmate z wyczuciem dociskam szczeki aby sie
"zmniejszyla ich srednica".

Zabawy jest... ale nie jest to specjalnie trudne :)

Tomek...

6 Data: Marzec 17 2007 13:11:40
Temat: Re: Seicento - wymiana szczek hamulcowych
Autor: ici 


Użytkownik "Tomek..."  napisał w wiadomości

>Problemy mogą się zacząć już na etapie zdejmowania bębnów - niby wiadomo,
>że trzeba solidnie walnąć młotkiem, ale na ile solidnie i z której
>strony, to już nie bardzo.

Zgadza sie... jak sa mocniej zuzyte, to mozna sie nawalic mlotem... w
maluchu raz beben zdejmowalem chyba z 15-20 minut... (w maluchu sa
identyczne jak w SC)

Zalozenie bebna tez moze stwarzac problemy. Ja zawsze przed zalozeniem
przesuwam samoregulatory, zakladajac szczeke na tarcze kotwiczna a potem
srubokretem owinietym w szmate z wyczuciem dociskam szczeki aby sie
"zmniejszyla ich srednica".

Poza tym jak już wymieniasz szczęki to należy sprawdzić to co tam jest obok:
- cylinderki hamulcowe - czy nie ciekną, rozruszać je, a może wymenić bo nie
są drogie,
- jak cylinderki to i odpowietrzyć trzeba, przyda się upuścić sterego płynu
z obwodu,
- bębny pewnie mają rant (piescień) na brzegu i w środku - warto by go
zeszlifować/zatoczyć
przynajmniej ten zewnętrzny, żeby dało sie wsunąć nowe szczęki.
- nie wiem jaki tam jest rozpierak do hamulca ręcznego, ale też się można
nagimnastykować,
może trzeba odczepić linkę hamulca (nie znam dokładnie).
- nie znam SC ale w większych fiatach bywa dośc zyślny choć chimerny układ
wstępnego ustawienia szczęk,
jak  jest to trzeba go sobie obejrzeć, wymyć, rozruszać jak stanął,
delikatnie nasmarować i odp. złożyć.
- a sprężyny ... problem wymaga cierpliwości i trochę sposobu i sprytu żeby
zdjąc i założyć bez kontuzji palców.

Ogólnie nie jest to trudne ale trzeba sobie na pierwszy raz dać sporo czasu.
Nigdy też nie wiadomo co zastaniesz jak już rozbierzesz hamulec? Może
cylinderki ciekną?
Tzeba się liczyć z dodatkowymi zakupami. W przypadku bębnów - z tokarzem.
Ja zaczynam takie prace w piątek weczór - rozbieranie, mycie i oględziny.
W sobotę do południa ewentualne zakupy tego co się jeszcze zepsuło lub nie
warto już tego montować.
Czasem warto wymienić więcej i mieć swięty spokój, niż za miesiąc/dwa
rozbierać powtórnie.
A po południu czyszczenie, skrobanie rdzy i malowanie. Potem składanie i
testy.
Testy są ważne bo czasem trzeba rozbierać jak się coś pomyliło i poprawiać.

Generalnie uważaj na zabawy z hamulcami - to twoje bezpieczeństwo i nie
można się pomylić.
Silnik - pal diabli, najwyżej staniesz, ale hamulec .... nie ma żartów.

Pzdr
ici

Seicento - wymiana szczek hamulcowych



Grupy dyskusyjne