Sens ratowania akumulatora
1 | Data: Kwiecien 11 2012 10:34:48 |
Temat: Sens ratowania akumulatora | |
Autor: Iglo | Miałem wyjąć aku z auta stojącego zimą bez odpalania. Nie wyjąłem,nie miałem 2 |
Data: Kwiecien 11 2012 12:41:02 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: yabba | Użytkownik "Iglo" napisał w wiadomości Miałem wyjąć aku z auta stojącego zimą bez odpalania. Nie wyjąłem,nie miałem Ja w podobny sposób zniszczyłem Sznajdera czy Bannera i po naładowaniu wytrzymał jeszcze rok albo półtora roku. -- Pozdrawiam, yabba 3 |
Data: Kwiecien 11 2012 12:45:47 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: PH |
Użytkownik "Iglo" napisał w wiadomościa mi sie nie udało uratować aku, więc na dwoje babk wróżyła. no chyba że ktoś opisze jakiś patent... 4 |
Data: Kwiecien 11 2012 12:44:11 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: J.F | Użytkownik "Iglo" napisał w wiadomości grup Miałem wyjąć aku z auta stojącego zimą bez odpalania. Nie wyjąłem,nie miałem Potrzymaj jeszcze troche. Pod prostownikiem powinien przekroczyc 14V, te 13.3 to objaw nieczynnej celi, ale moze jeszcze sie nie naladowal do pelni. Jest szansa, że lato przejeździ? Rzeklbym ze duza, ale te 13V mnie martwi. J. 5 |
Data: Kwiecien 11 2012 10:56:49 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: kogutek | J.F napisał(a): Użytkownik "Iglo" napisał w wiadomości grupNie masz innych zmartwień niż martwienie się cudzym akumulatorem. Jak jest popsuty to sam go sobie popsuł. Gdzie tu powód do zmartwienia. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 6 |
Data: Kwiecien 11 2012 14:44:05 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak | W dniu 2012-04-11 12:56, kogutek pisze: Nie masz innych zmartwień niż martwienie się cudzym akumulatorem. Jak jest A może byś poszedł stary pierdzielu, swoje kompleksy leczyć gdzie indziej? Pod budką z piwem może wzbudzisz "szacunek" swoim głupim moralizatorstwem. Tu zasługujesz jedynie na miano rasowego trolla. -- Marcin "Kenickie" Mydlak Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój." 7 |
Data: Kwiecien 11 2012 12:56:28 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: to | begin Marcin \"Kenickie\" Mydlak A może byĹ poszedł stary pierdzielu, swoje kompleksy leczyÄ gdzie Stary pierdziel staremu pierdzielowi dogadał. Gdzie Ty budkÄ z piwem ostatnio widziałeĹ? -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway 8 |
Data: Kwiecien 11 2012 13:11:03 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: kogutek | Marcin \Kenickie\ Mydlak napisał(a): W dniu 2012-04-11 12:56, kogutek pisze:Dla mnie to głupie jak ktoś publicznie martwi się napięciem na cudzym akumulatorze. Jak chcesz to możesz dać na tacę w intencji tamtego akumulatora. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 9 |
Data: Kwiecien 11 2012 15:27:32 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: to | begin kogutek Dla mnie to głupie jak ktoĹ publicznie martwi siÄ napiÄciem na cudzym Przecież to zwykła figura retoryczna, już widzÄ, jak JF siedzi i rwie sobie włosy z głowy z powodu akumulatora popsutego przez Iglo. Ludzie, co Wy bierzecie? -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway 10 |
Data: Kwiecien 13 2012 13:29:13 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: The_EaGle | W dniu 2012-04-11 17:27, to pisze: begin kogutek Czy to źle że JF stara mu siÄ pomóc ? Jak wg Was powinna brzmieÄ odpowiedź. Idź chłopie i kup drugi? Przecież wtedy nie zadał by tutaj pytania a poszedł i kupił drugi do sklepu... -- Pozdrawiam Rafał 11 |
Data: Kwiecien 11 2012 10:50:19 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: Wmak | Iglo napisał(a): Ładowarka:Nie miałeś amperomierza więc nie wiadomo, ile amperogodzin władowało się w akumulator. Zdechły akumulator na początku ładowania nie chce pobierać prądu - startuje od bardzo małej wartości, stopniowo bierze coraz więcej. Zostaw pod ładowarką na 24 godziny, jest automatyczna więc nic złego się nie stanie. Oczkiem w akumulatorze nie przejmuj się - może po 2 tygodniach jazdy (jeśli akumulator ożyje, szanse masz "pół na pół" ) zzielenieje albo i nie. Ważne, by chciał kręcić. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 12 |
Data: Kwiecien 11 2012 12:54:39 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: AZ | On 04/11/2012 12:34 PM, Iglo wrote: Miałem wyjąć aku z auta stojącego zimą bez odpalania. Nie wyjąłem,nie miałemTrzymaj, jak będzie potrafił odpalić samochód i będzie często jeżdżony na przyzwoitych (dla akumulatora) dystansach i temperaturach to pojeździ. -- Artur ZZR 1200 13 |
Data: Kwiecien 11 2012 16:28:45 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: Iglo | Zakończenie jak na razie pomyślne. Po 8h drugiego ładowania napięcie doszło do 14 |
Data: Kwiecien 11 2012 19:36:36 | Temat: Odp: Sens ratowania akumulatora | Autor: Cavallino |
Miałem wyjąć aku z auta stojącego zimą bez odpalania. Nie wyjąłem,nie miałem Oczywiście. Liczyłeś na pełne naładowanie aku w 10 h? Bez żartów. 15 |
Data: Kwiecien 13 2012 01:10:41 | Temat: Re: Odp: Sens ratowania akumulatora | Autor: J.F. | Dnia Wed, 11 Apr 2012 19:36:36 +0200, Cavallino napisał(a): Użytkownik "Iglo" napisał w wiadomości grup A czemu niby nie ? Wszystko zalezy od pradu ladowania, a bo to wiadomo jaki ma "prostownik" ? J. 16 |
Data: Kwiecien 13 2012 08:56:43 | Temat: Odp: Odp: Sens ratowania akumulatora | Autor: Cavallino |
Gazowania nie słychać, aku ledwo ciepły. Trzymać go jeszcze?Oczywiście.Liczyłeś na pełne naładowanie aku w 10 h? Bo w pełni rozładowany aku takiej dawki raczej nie przyjmie w 10 h. 17 |
Data: Kwiecien 13 2012 10:28:20 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: J.F | Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości Gazowania nie słychać, aku ledwo ciepły. Trzymać go jeszcze?Oczywiście.Liczyłeś na pełne naładowanie aku w 10 h? Bo w pełni rozładowany aku takiej dawki raczej nie przyjmie w 10 h. Przyjmie przyjmie, kwestia napiecia. Akumulatory zwijkowe to nie sa co prawda "zwykle akumulatory", ale kiedys Optima chwalila sie takim 50Ah, co go mozna w godzine naladowac. Pradem 100A zreszta. J. 18 |
Data: Kwiecien 13 2012 10:36:53 | Temat: Odp: Sens ratowania akumulatora | Autor: Cavallino |
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości Na standardowej ładowarce? 19 |
Data: Kwiecien 13 2012 13:31:22 | Temat: Re: Sens ratowania akumulatora | Autor: J.F | Użytkownik "Cavallino" napisał w Na standardowej ładowarce?Bo w pełni rozładowany aku takiej dawki raczej nie przyjmie w 10 h.Przyjmie przyjmie, kwestia napiecia. A co to jest "standardowa ladowarka" ? zwykle trafo z dwiema diodami, automat z lidla z ograniczeniem do 3.6A, alternator z regulatorem stabilizujacym 14.5V ? Tu niestety ulamki wolta graja role, a 10h w granicach pradu nominalnego. J. 20 |
Data: Kwiecien 13 2012 13:34:11 | Temat: Odp: Sens ratowania akumulatora | Autor: Cavallino |
Użytkownik "Cavallino" napisał w Coś co idzie kupić do 100-200 zł w sklepie. 21 |
Data: Kwiecien 13 2012 14:21:59 | Temat: Re: Odp: Sens ratowania akumulatora | Autor: Krzysiek Kielczewski | Dnia 13.04.2012 Cavallino napisał/a:
http://allegro.pl/prostownik-12-24v-geko-czp-75-super-mocny-geko-i2266753215.html 199zł, Prąd znamionowy wyjściowy 40A. Krzysiek Kiełczewski |