On 30 Sty, 20:21, "bartek" wrote:
a tueleje stalowo gumowe ?to gdzie ?
i czy po ich wymianie zbieznosc do rooboty rowniez?
W moim samochodzie były wprasowywane specjalną prasą bezpośrednio w
otwory w wahaczu. Po wymianie samochód zrobił się plastelinowy,
prowadził sie do dupy, strasznie niepewnie. Wjeżdzając w koleinę mimo
cienkich opon tak rzucało, że aż strach. W zakrętach też się dziwnie
pokładał ... ustawiłem zbierzność i po problemie. Teraz za to mi coś
k**** skrzypi wkurw$%^& ;-((
5 |
Data: Styczen 30 2007 19:32:33 |
Temat: Re: Skrzypiące zawieszenie |
Autor: Hautameki |
On 30 Sty, 20:16, Richat wrote:
zazwyczaj tuleje stalowo gumowe tak skrzypią
Tyle, że je niedawno wymieniałem, może ich taniość jest tego
przyczyną? Poprzednie były oryginalne i nigdy nie miałem tego typu
problemów.
6 |
Data: Styczen 30 2007 19:21:10 | Temat: Re: Skrzypiące zawieszenie | Autor: JAM |
On Jan 30, 2:12 pm, "Hautameki" wrote:
Już od kilku dni, od kiedy chwyciły mrozy w przednim zawieszeniu coś
skrzypi jak stara podłoga na stychu ;-(( Słychać skrzypienie nawet na
małych nierównościach
Przewaliłem pare stronek w goglarce i nie znalazłem odpowiedzi.
Zawieszenie sprawne - wymienione tulejki wahacza (może to one sa
przyczyną?) amorki sprawne, żadnych luzów. Co to u diabła jest i jak
temu zapobiec? Wstyd normalnie jeździć.
Jeżeli ma to jakieś znaczenie, auto to civic V
Sprawdz gumowe izolatory izolujace sprezyne zawieszenia od metalowych
podparc. Przetarta, zrolowana albo brakujaca guma to czesta przyczyna
skrzypienia w zawieszeniach. Nie znam szczegolow tego modelu Civica
ale zwykle taka przekladka gumowa jest stosowana conajmniej z jednej
strony sprezyny a w wielu pojazdach na obu koncach.
JAM.
http://mywebpages.comcast.net/marchel/
7 |
Data: Styczen 30 2007 21:07:24 | Temat: Re: Skrzypiące zawieszenie | Autor: bartek |
a w a3?
8 |
Data: Styczen 30 2007 21:25:25 | Temat: Re: Skrzypiące zawieszenie | Autor: DoQ |
Użytkownik "Hautameki" napisał w wiadomości
Już od kilku dni, od kiedy chwyciły mrozy w przednim zawieszeniu coś
skrzypi jak stara podłoga na stychu ;-(( Słychać skrzypienie nawet na
małych nierównościach
Przewaliłem pare stronek w goglarce i nie znalazłem odpowiedzi.
Zawieszenie sprawne - wymienione tulejki wahacza (może to one sa
przyczyną?) amorki sprawne, żadnych luzów. Co to u diabła jest i jak
temu zapobiec? Wstyd normalnie jeździć.
W zeszlym roku zima to przerabialem. Pekla oslona gumowa sworznia dolnego,
przedniego wahacza i do srodka dostal sie syf.
Luzu nie bylo, ale skrzypialo niemilosiernie (az wstyd ;)) - sworzen raz dwa
zostal wymieniony.
--
Pozdrawiam
Paweł
Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/
9 |
Data: Styczen 31 2007 08:08:35 | Temat: Re: Skrzypiące zawieszenie | Autor: Adam |
Użytkownik "Hautameki" napisał w wiadomości
Już od kilku dni, od kiedy chwyciły mrozy w przednim zawieszeniu coś
skrzypi jak stara podłoga na stychu ;-(( Słychać skrzypienie nawet na
małych nierównościach
Przewaliłem pare stronek w goglarce i nie znalazłem odpowiedzi.
Zawieszenie sprawne - wymienione tulejki wahacza (może to one sa
przyczyną?) amorki sprawne, żadnych luzów. Co to u diabła jest i jak
temu zapobiec? Wstyd normalnie jeździć.
Jeżeli ma to jakieś znaczenie, auto to civic V
Otworz drzwi ..chwyc za slupek dachowy i rozbujaj auto...jesli puka to
tuleje stabilizatora. One najczesciej skrzypia jak taczka :) Zazwyczaj na
gole oko tego nie widac.
pozdr
10 |
Data: Styczen 31 2007 17:47:53 | Temat: Re: Skrzypiące zawieszenie | Autor: Qwinto |
Witam,
Od maja 2006 bujam sie z podobnym problemem, ale o tym od poczatku.
Jak sprowadzilem fure (ta co w sigu) to mialem stukajacy lewy gorny wahacz. Jeden magik przy okazji popatrzyl i zregenerowal ow wahacz. Wytrzymal ok20kkm i znowu zaczal stukac. Kupilem wiec nowke sztuke firmy 555 i zalozylem go w maju 2006. Nastepnego dnia po wymianie pojechalem w Polske. W drodze powrotnej zaczelo lekko padac. Wtedy pojawily sie dziwne odglosy (jakby rozdzieranie blachy). Zdenerwowany zjechalem na najblizszy parking i zaczynam przegladac stan zawieszenia. Nie znalazlem nic niepokojacego i zwalajac wine na kiepski wahacz pojechalem dalej.
Lato bylo gorace, w zasadzie brak opadow, wiec problem skrzypiacego wahacza nie istnial. Ale jak tylko zaczelo robic sie wilgotno skrzypienie powracalo :) Wjazd na szarpaki nic nie wykazal. Zbieznosc tez OK. Wlasnie sobie uswiadomilem ze jak jest mroz to tez nie skrzypi. Przynajmniej od poniedzialku nic nie slychac :) Ale za oknem pada deszcz i jest temperatura dodatnia, wiec pewnie skrzypienie znow powroci...
--
Pozdrawiam
Qwinto
Czerwony Nissan Primera Invitation
www.nissanklub.pl
| | | | | |