Grupy dyskusyjne   »   "Spokojni" kierowcy

"Spokojni" kierowcy



1 Data: Styczen 13 2008 22:46:45
Temat: "Spokojni" kierowcy
Autor: Greg 

Taka moja mała obserwacja, ciekaw jestem czy ktoś ją podziela.
Funkcjonuje na drogach, być może niespecjalnie liczna, frakcja
"spokojnych" kierowców. "Spokojny" kierowca charakteryzuje się
tym, że jedzie mniej niż znaki pozwalają, raczej środkiem pasa,
nie spieszy się, nie ustępuje, nie zjeżdża. Gdy inni obok rwą
przed siebie z absurdalnymi prędkościami rzędu 70 km/h, jego
to nie wzrusza. Wielkie chwile ma za to przy pokonywaniu
skrzyżowań - potrafi bez zmiany prędkości przejechać na czerwonym
albo bez ceremoniału przepchnąć się przy skręcie w prawo między
pieszymi na pasach, prawie ich potrącając.

Ostatnio widzę takich wielu, prawie tylu co miszczów.

Aha, w DC.

Pozdrawiam
Greg
--
843rd Bomb Wing Strategic Air Command
PEACE IS OUR PROFESSION

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



2 Data: Styczen 14 2008 00:08:16
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: Tomasz Pyra 

Greg pisze:

Gdy inni obok rwą przed siebie z absurdalnymi prędkościami rzędu 70 km/h, jego to nie wzrusza. Wielkie chwile ma za to przy pokonywaniu skrzyżowań - potrafi bez zmiany prędkości przejechać na czerwonym
albo bez ceremoniału przepchnąć się przy skręcie w prawo między pieszymi na pasach, prawie ich potrącając.

To się nazywa EcoDriving, a ani hamowanie ani nadmierna prędkość nie sprzyja oszczędzaniu paliwa. ;)

3 Data: Styczen 14 2008 00:22:51
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: krychu 

Greg  wrote:

Taka moja mała obserwacja, ciekaw jestem czy ktoś ją podziela.

Z obserwacji: droga wojewódzka, prowadząca gdzieś z Bieszczadów, typ Skodą
Favorit wlecze się ze średnią prędkością 25km/h, momentami przyspiesza do
40, ścina zakręty. Trafia na kilkukilometrowy zjazd z góry, zjeżdża z
wcześniejszą prędkością, bez przerwy trzymając hamulec. W końcu wjeżdża do
Leska, pierwsze skrzyżowanie i omal nie wcina w bok prawidłowo jadącego
Fiata 125p :D

--
adres zwrotny: elstach(małpa)poczta.fm

4 Data: Styczen 14 2008 06:17:35
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: Hants 

Z obserwacji: droga wojewódzka, prowadząca gdzieś z Bieszczadów, typ Skodą Favorit wlecze się ze średnią prędkością 25km/h, momentami przyspiesza do 40, ścina zakręty.

112, 997 - prawdopodobnie pijany.

5 Data: Styczen 14 2008 10:04:21
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: romanserwis 

krychu pisze:

[...]  W końcu wjeżdża do
Leska, pierwsze skrzyżowanie i omal nie wcina w bok prawidłowo jadącego Fiata 125p :D


Jechałeś za nim rzez cały czas?

--
     / ________ pozdrawiam, Andrzej Romańczuk - możesz mi mówić Roman
   _/_|        |      >>>>>>>>>> www.romanserwis.pl <<<<<<<<<<
  /|_||        |   pogotowie komputerowe - komputery poleasingowe
[_|_||________|   transport elektroniki busem do 1,4t, kraj i UE
  O          O  gsm: +48 602 500 904   gg:443102   skype: romanserwis

6 Data: Styczen 14 2008 10:40:09
Temat: Re:
Autor: maremarmar 

(...) Trafia na kilkukilometrowy zjazd z góry, zjeżdża z
wcześniejszą prędkością, bez przerwy trzymając hamulec. W końcu wjeżdża do
Leska, pierwsze skrzyżowanie i omal nie wcina w bok prawidłowo jadącego
Fiata 125p :D

Ee, pewnie mu się hamulce zagotowały i nie mógł sie biedak zatrzymać ;-)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

7 Data: Styczen 14 2008 18:44:09
Temat: Re:
Autor: Esen 

maremarmar wrote:

(...) Trafia na kilkukilometrowy zjazd z góry, zjeżdża z
wcześniejszą prędkością, bez przerwy trzymając hamulec. W końcu wjeżdża
do Leska, pierwsze skrzyżowanie i omal nie wcina w bok prawidłowo
jadącego Fiata 125p :D

Ee, pewnie mu się hamulce zagotowały i nie mógł sie biedak zatrzymać ;-)

Właśnie. Jak długo nie działają hamulce po przegrzaniu? Z opowieści wygląda,
że gość nie jechał od strony Ustrzyk Dolnych, bo tą drogą przejeżdża się
Lesko cały czas z pierwszeństwem, czyli prawidłowo jadący Fiat 125p nie
wchodzi w grę. Od drugiej strony (Baligród lub Solina/Myczków) jest ok. 7
kilometrów jazdy po praktycznie płaskiej drodze wzdłuż Sanu.
Za ten czas nie zdążą ostygnąć hamulce?

--
Sławek

8 Data: Styczen 15 2008 09:49:14
Temat: Re:
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Esen,

Monday, January 14, 2008, 6:44:09 PM, you wrote:

(...) Trafia na kilkukilometrowy zjazd z góry, zjeżdża z
wcześniejszą prędkością, bez przerwy trzymając hamulec. W końcu wjeżdża
do Leska, pierwsze skrzyżowanie i omal nie wcina w bok prawidłowo
jadącego Fiata 125p :D
Ee, pewnie mu się hamulce zagotowały i nie mógł sie biedak zatrzymać ;-)
Właśnie. Jak długo nie działają hamulce po przegrzaniu? Z opowieści wygląda,
że gość nie jechał od strony Ustrzyk Dolnych, bo tą drogą przejeżdża się
Lesko cały czas z pierwszeństwem, czyli prawidłowo jadący Fiat 125p nie
wchodzi w grę. Od drugiej strony (Baligród lub Solina/Myczków) jest ok. 7
kilometrów jazdy po praktycznie płaskiej drodze wzdłuż Sanu.
Za ten czas nie zdążą ostygnąć hamulce?

W Fiacie 125p? Mogą nie zdążyć :(

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

9 Data: Styczen 15 2008 22:35:55
Temat: Re:
Autor: Marcin Szczygieł 

Dnia Mon, 14 Jan 2008 18:44:09 +0100, Esen napisał(a):

Właśnie. Jak długo nie działają hamulce po przegrzaniu? Z opowieści wygląda,
że gość nie jechał od strony Ustrzyk Dolnych, bo tą drogą przejeżdża się
Lesko cały czas z pierwszeństwem, czyli prawidłowo jadący Fiat 125p nie
wchodzi w grę. Od drugiej strony (Baligród lub Solina/Myczków) jest ok. 7
kilometrów jazdy po praktycznie płaskiej drodze wzdłuż Sanu.

Może chodziło o pierwsze skrzyżowanie na którym trzeba ustąpić
pierwszeństwa? Akturat to rondo jest na samym dole.
--
pozdrawiam
Marcin Szczygieł
marcin (ALT + 64) szczygiel.info

10 Data: Styczen 14 2008 07:26:35
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: mz 

Jeżdze z prędkościami na jakie pozwalają znaki i zasady. Nie zjeżdzam na bok jak ktos chce mnie koniecznie wyprzedzic (kiedyś zjeżdzałem) - bo i po co mam ryzykowac jazde po dziurawym poboczu - tylko po to by ktoś mógł mnie wyprzedzic z prędkościa 140km/h (przy dozwolonym 70km/h) ?
Na czerwonym też nie przejeżdzam, pieszych przepuszczam.
A to, że ktoś za mną musi zwolnić do tych 90 km/h z tych 140km/h to nie mój problem.

11 Data: Styczen 14 2008 06:36:14
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: Hants 

A to, że ktoś za mną musi zwolnić do tych 90 km/h z tych 140km/h to nie mój problem.

Wydrukuj to sobie albo zapamietaj na wypadek gdybys kiedys zaczal pracowac za kolkiem, albo - nie daj Boze - spieszyl sie do szpitala.
Zreszta ja tez przez rok od uzyskania prawka wierzylem, ze jak 40, to 40...

12 Data: Styczen 14 2008 07:57:39
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: JohnyK 

Dnia 2008-01-14, o godz. 06:36:14
"Hants"  napisał(a):

> A to, że ktoś za mną musi zwolnić do tych 90 km/h z tych 140km/h to
> nie mój problem.

Wydrukuj to sobie albo zapamietaj na wypadek gdybys kiedys zaczal
pracowac za kolkiem, albo - nie daj Boze - spieszyl sie do szpitala.
Zreszta ja tez przez rok od uzyskania prawka wierzylem, ze jak 40, to
40...

Właśnie z pracy za kółkiem niejednokrotnie takie
zachowania powstają. Tak było w moim przypadku. Gdy "latałem" po
12000km miesięcznie to i jeździłem szybko i nie zawsze bezpiecznie (i
niech mi nikt nie pisze, że jak ograniczenie do 40km/h jest a ktoś
jedzie 100km/h to jest bezpiecznie). Potem, w pewnym momencie
"przeskoczyło" coś we mnie i jeżdżÄ™ 90km/h (i też przejeźdżałem
12000km). Nie utrudniam wyprzedzania ale też nie śpieszno mi na
dziurawe pobocze. Zresztą ma rację "mz"- to nie mój problem, że ktoś
musiał zwolnić do dozwolonej prędkości. Zresztą- jak się śpieszy to
mógł wyjć wcześniej. Ja tak robię.

Pozdrówka

JK

13 Data: Styczen 14 2008 21:28:40
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: Jacek "Plumpi" 

A to, że ktoś za mną musi zwolnić do tych 90 km/h z tych 140km/h to nie
mój problem.

Wydrukuj to sobie albo zapamietaj na wypadek gdybys kiedys zaczal pracowac
za kolkiem, albo - nie daj Boze - spieszyl sie do szpitala.
Zreszta ja tez przez rok od uzyskania prawka wierzylem, ze jak 40, to
40...

90% gówniarzy na drodze spieszy się do szpitala ...
Tak masz rację - jako pacjenci. Prosektoria też na nich czekają.

14 Data: Styczen 14 2008 22:24:27
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: R. 

Jacek "Plumpi" napisał(a):

90% gówniarzy na drodze spieszy się do szpitala ...
Tak masz rację - jako pacjenci. Prosektoria też na nich czekają.

masz na mysli gowniarzy mentalnych czy rczej osoby młodociane pod względem wieku?

Moze nie jezdze idelanie(mam 22 lata) ale nie wyprzedzam na 3go, nie blokuje lewego pasa, nie zajezdzam drogi hamujac, nie jezdze na przeciwmglowych, nie "skacze" po pasach ale mimo to czasem zdaza mi sie przekroczyc prędkośc względem znakow czy przepisów(niektore IMHO są postawione w beznadziejnie glupich miejscach po to tylko zeby nabijać kasę mandatami), czasem (orientując się w terenie- częściej,lub nie) popełniam jakieś tam wykroczenia...kazdemu się to w życiu nie raz zdaża, Tobie napewno też.

Znam wiele osob wmoim wieku które wiedzą  ze samochód to nie tylko srodek lokomocji ale takze niebezpieczne narzędzie, które używane w niewłaściwy sposób może doprowadzić nawet do śmierci. IMHO Twoje 90% to zbyt duzo - powiedziałbym ze 20-30...


Swoją drogą większść ludzi którym IMO śpieszy sie do szpitala to kierownicy aut typ passat, audi<A6 itp(zazwyczaj ludzie w średnim wieku) którzy uważają ze ich auta są super bezpieczne(maja kotntrole trakcji, absy i inne gadgety) i im sie na drodze nic nie stanie - swietnym przykladem takiego czlowieka jest moj szef - okolo 50 na karku -twierdzi ze jego passat jest super mega zajebisty i smiga sobie 1-1,5h z lublina do wawy z prędkościami bardzo zblizonym do 200 wyprzedzając na 3-go itd

Wracając do tematu - jadac dzisiaj kolo 14 na uczelnie wloklem się od łuszczowa do lublina około 20 minut(zwykle wystarcza 5-10) a i tak udało mi się "wleszczyć" z bocznej ulicy bo jakiś normlany kierowca wposcil mnie z bocznej drogi. Kilka aut przede mną jechał jakiś zawalidroga(w moim wieku...), jechał około 40-50km/h cały czas, ruch z naprzeciwka był na tyle duży ze nie nikt nie był na tyle odważny zeby go wyprzedić, kolejka aut była za mną juz bardzo długa. Gdy w koncu udało mi sie stanąc na rondzie przy małgiewskiej okazało się ze kierowca bawił sie telefonem, jadł i pił w tym samym czasie...IMHO to nie jest spokojny ale głupi kierowca...



--
  ____   Pozdrawiam R. ;-) giegie:7063613  >>>> http://rmazurek.com <<<<
| .  )  rmazurek(na)rmazurek(krop)com FORUM S60>> http://tnij.com/N6600
|_|\_\ .Mazda 323F 1,8 16V PMS EDT >>> http://tnij.com/M323F
PMS+ PJ- S++ p M+ W- P+ P+:++ X+ L++ B++ M+ Z++ T- W CB

15 Data: Styczen 14 2008 22:44:40
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: R2r 

R. pisze:

masz na mysli gowniarzy mentalnych czy rczej osoby młodociane pod względem wieku?

Gówniarz za kierownicą to nie określenie wieku. Podobnie baba za kierownicą to nie określenie płci. Oba te pojęcia odnoszą się do cech charakteru. :-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

16 Data: Styczen 14 2008 08:43:33
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: Mlody 

Użytkownik "mz"  napisał w wiadomości

Jeżdze z prędkościami na jakie pozwalają znaki i zasady. Nie zjeżdzam na
bok jak ktos chce mnie koniecznie wyprzedzic (kiedyś zjeżdzałem) - bo i po
co mam ryzykowac jazde po dziurawym poboczu - tylko po to by ktoś mógł
mnie wyprzedzic z prędkościa 140km/h (przy dozwolonym 70km/h) ?
Na czerwonym też nie przejeżdzam, pieszych przepuszczam.
A to, że ktoś za mną musi zwolnić do tych 90 km/h z tych 140km/h to nie
mój problem.

Ja jeżdżę raczej szybko, ale jak już wyjdzie jakoś tak że jadę wolniej, to
raczej staram się ułatwiać innym wyprzedzanie mnie, bo co mi szkodzi?
Wiadomo nie zjadę na pobocze w nocy czy we mgle, ale nie mam jakiejś głupiej
dumy jak niektórzy że jak się przyklei lewymi kołami do linii na środku i
nie zjedzie, bo co mu tak się wlecze generując za sobą dłuuugo sznur
samochodów, bo niby jest ograniczenie do 70km/h w środku lasu bo kiedyś tam
wysepka była ale już jej nie ma a ograniczenie zostało - takiego ostatnio
trafiłem.
Są tacy regulatorzy ruchu, co to jak 50km/h to 50km/h nieważne że nikt inny
tam tyle nie jeździ - tak jak np. ograniczenie do bodaj 40km/g na
remontowanym wiadukcie na Wisłostradzie, i generuje bałagan bo go wszyscy po
kolei wyprzedzać muszą.
A już najlepsi są tacy co jak już się zacznie takiego wyprzedzać i jest się
na wysokości jego tylnego zderzaka to zjeżdża do prawej - pytanie tylko po
co?

Z lewego pasa jak są dwa/trzy pasy też nie zjedziesz jak jest ograniczenie
do 80km/h to jedziesz 80km/h i to też nie Twój problem?


Pozdrawiam!
--
   Mlody             www.jetta.org.pl
'90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona
'82 VW 1300 mexican red
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

17 Data: Styczen 14 2008 09:17:16
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: mz 

Jak są trzy pasy i 80km/h to jadę zazwyczaj tym prawym (nie lewym). Chyba, że zblizam sie do skrzyżowania na którym skręcam w lewo.
Nie rozumie zaś dziwaków którzy wyprzedzą mnie po środkowym a potem zajeżdzają drogę i zwalniają do 50-40km/h

18 Data: Styczen 14 2008 09:25:04
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: wchpikus 

Ja postepuje podobnie.
Nie zjezdzam tam gdzie zbytnio nie ma jak lub droga jest wyboista.
Jak jest gdzie, to i owszem.
Zreszta trafilem raz na przypadek, gdzie na poboczy stalo auto bez
awaryjnych, slabo bylo:(
Drugim razem ktos szedl poboczem.
Jesli ktos chce szybko jechac, niech jedzie, ale niech nie utrudnia ruchu,
Wydaje im sie ze jak jedziesz przepisowo to utrudniasz ruch, a co z takimi
co jezdza bardzo szybko, wcinaja sie przed maske, wymuszaja zjazd na
pobocze, wyprzedzaja na 3-go....oni nie utrudniaja...stwarzaja tylko
niebezpieczne sytuacje.
Jestem za dawcami narzadow, ale sam nie mam ochoty jeszcze oddawac.
Pozdrawiam

19 Data: Styczen 14 2008 08:35:33
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: lukasz 


Użytkownik "mz"  napisał w wiadomości

Jeżdze z prędkościami na jakie pozwalają znaki i zasady. Nie zjeżdzam na
bok
jak ktos chce mnie koniecznie wyprzedzic (kiedyś zjeżdzałem) - bo i po co
mam ryzykowac jazde po dziurawym poboczu - tylko po to by ktoś mógł mnie
wyprzedzic z prędkościa 140km/h (przy dozwolonym 70km/h) ?
Na czerwonym też nie przejeżdzam, pieszych przepuszczam.
A to, że ktoś za mną musi zwolnić do tych 90 km/h z tych 140km/h to nie
mój
problem.

I masz 100% racji gościu. Tylko w Polszy dziadowstwo przesiadło sie z
maluchów na 10 letnie samochody dla ludu i wariaci muszą przecież udowodnić
całemu światu że są pierwsi !! Ludzie mieszkam już jakiś czas w Anglii i
wiecie jak to na początku dziwnie wyglądało jak jest ograniczenie do 50
prosta droga i się przejsc przez ulice nie da bo jeden zadrugim po 100
samochodów wleką się te 50 ....Tutaj mało kto wyprzedza a samochody w 70%
dość młode z dobrymi silnikami. JA też teraz jak jestem w Polscejadąc pustą
drogą przez las ograniczenie do 90 wrzucam piąteczke i powolutku się wlokę
80-90 - ludzie gdzie mi się śpieszy - po śmierć ?? Śpieszysz się ? Śpiesz
się powoli bo skońcysz na drzewie, wszyscy myślą - mnie wypedki nie dotyczą
nigdy mi się nic nie zdarzy - zboaczysz jak szybko i jak łatwo człowieku ...

20 Data: Styczen 14 2008 09:57:25
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: M. Pipko 

Dnia Mon, 14 Jan 2008 08:35:33 -0000, lukasz napisał(a):

drogą przez las ograniczenie do 90 wrzucam piąteczke i powolutku się wlokę
80-90 - ludzie gdzie mi się śpieszy - po śmierć ?? Śpieszysz się ? Śpiesz
się powoli bo skońcysz na drzewie, wszyscy myślą - mnie wypedki nie dotyczą
nigdy mi się nic nie zdarzy - zboaczysz jak szybko i jak łatwo człowieku ...

Tak jest!
Kto szybko jedzie tego wolno niosa!

21 Data: Styczen 14 2008 16:59:08
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: J.F. 

On Mon, 14 Jan 2008 09:57:25 +0100,  M. Pipko wrote:

Dnia Mon, 14 Jan 2008 08:35:33 -0000, lukasz napisał(a):
drogą przez las ograniczenie do 90 wrzucam piąteczke i powolutku się wlokę
80-90 - ludzie gdzie mi się śpieszy - po śmierć ?? Śpieszysz się ? Śpiesz
się powoli bo skońcysz na drzewie, wszyscy myślą - mnie wypedki nie dotyczą
nigdy mi się nic nie zdarzy - zboaczysz jak szybko i jak łatwo człowieku ...

No coz, kilkanascie lat za kolkiem i wcale nie tak szybko ani latwo
:-)

Tak jest!
Kto szybko jedzie tego wolno niosa!

http://www.youtube.com/watch?v=DhRkS-Lk_jk

[bylo]

J.

22 Data: Styczen 14 2008 18:11:33
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: venioo 

J.F. pisze:

http://www.youtube.com/watch?v=DhRkS-Lk_jk


http://www.youtube.com/watch?v=TQIqZUApYNU&feature=related

:)
--
venioo + czerwona calibra c20ne
http://venioo.ovh.org - sam oblicz cenę sprowadzenia auta!

23 Data: Styczen 14 2008 21:50:04
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: LiGhTeR 


Tak jest!
Kto szybko jedzie tego wolno niosa!


DOBRE !!! OK.

Pozdrawiam

LiGhTeR

24 Data: Styczen 14 2008 10:22:26
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: Robert J. 

I masz 100% racji gościu. Tylko w Polszy dziadowstwo przesiadło sie z
maluchów na 10 letnie samochody dla ludu i wariaci muszą przecież
udowodnić
całemu światu że są pierwsi !!.........Śpieszysz się ? Śpiesz
się powoli bo skońcysz na drzewie, wszyscy myślą - mnie wypedki nie
dotyczą
nigdy mi się nic nie zdarzy - zboaczysz jak szybko i jak łatwo człowieku
...

Nareszcie ktoś mądrze napisał. Zgadzam się w 100%. To nawet nie chodzi o to,
że wypadki nie dotyczą "mistrzów", ale o fakt że jadąc na wariata i tak
niewiele czasu zyskują... :-). Wystarczy poobserwować debili którzy nas
wyprzedają i filować jak "daleko" odjadą...

25 Data: Styczen 14 2008 17:02:27
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: J.F. 

On Mon, 14 Jan 2008 08:35:33 -0000,  lukasz wrote:

I masz 100% racji gościu. Tylko w Polszy dziadowstwo przesiadło sie z
maluchów na 10 letnie samochody dla ludu i wariaci muszą przecież udowodnić
całemu światu że są pierwsi !!

Myslisz ze maluchem nie da sie szybko ?

A powyzszi .. pomijajac ostatni rok z obowiazkowymi swiatlami,
to od lat maluchow ubywa, samochodow przybywa a wypadkow ubywa..

J.

26 Data: Styczen 14 2008 17:29:59
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 

lukasz wrote:


Użytkownik "mz"  napisał w wiadomości

Jeżdze z prędkościami na jakie pozwalają znaki i zasady. Nie zjeżdzam na
bok
jak ktos chce mnie koniecznie wyprzedzic (kiedyś zjeżdzałem) - bo i po co
mam ryzykowac jazde po dziurawym poboczu - tylko po to by ktoś mógł mnie
wyprzedzic z prędkościa 140km/h (przy dozwolonym 70km/h) ?
Na czerwonym też nie przejeżdzam, pieszych przepuszczam.
A to, że ktoś za mną musi zwolnić do tych 90 km/h z tych 140km/h to nie
mój
problem.

I masz 100% racji gościu. Tylko w Polszy dziadowstwo przesiadło sie z
maluchów na 10 letnie samochody dla ludu i wariaci muszą przecież
udowodnić całemu światu że są pierwsi !! Ludzie mieszkam już jakiś czas w
Anglii i wiecie jak to na początku dziwnie wyglądało jak jest ograniczenie
do 50 prosta droga i się przejsc przez ulice nie da bo jeden zadrugim po
100 samochodów wleką się te 50 ....Tutaj mało kto wyprzedza a samochody w
70% dość młode z dobrymi silnikami. JA też teraz jak jestem w Polscejadąc
pustą drogą przez las ograniczenie do 90 wrzucam piąteczke i powolutku się
wlokę 80-90 - ludzie gdzie mi się śpieszy - po śmierć ?? Śpieszysz się ?
Śpiesz się powoli bo skońcysz na drzewie, wszyscy myślą - mnie wypedki nie
dotyczą nigdy mi się nic nie zdarzy - zboaczysz jak szybko i jak łatwo
człowieku ...

Masz racje. Tez tak czesto robie. "Ale" czasem mi sie spieszy. Nie mowie,
zebys wtedy takim jak ja ustepowal drogi. Ale moze chociaz nie utrudniaj...

--
Grzegorz

27 Data: Styczen 14 2008 08:25:09
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: michaça 

wypisz wymaluj kaszkiet 60+ w felicji

28 Data: Styczen 14 2008 09:14:53
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: Adam Płaszczyca 

On 13 Jan 2008 23:46:45 +0100, "Greg"  wrote:

Taka moja mała obserwacja, ciekaw jestem czy ktoś ją podziela.
Funkcjonuje na drogach, być może niespecjalnie liczna, frakcja
"spokojnych" kierowców. "Spokojny" kierowca charakteryzuje się
tym, że jedzie mniej niż znaki pozwalają, raczej środkiem pasa,
nie spieszy się, nie ustępuje, nie zjeżdża. Gdy inni obok rwą
przed siebie z absurdalnymi prędkościami rzędu 70 km/h, jego
to nie wzrusza. Wielkie chwile ma za to przy pokonywaniu
skrzyżowań - potrafi bez zmiany prędkości przejechać na czerwonym
albo bez ceremoniału przepchnąć się przy skręcie w prawo między
pieszymi na pasach, prawie ich potrącając.

Nie, to nei jest spokojny kierowca.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

29 Data: Styczen 14 2008 10:40:00
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: Tomasz Pyra 

Adam Płaszczyca pisze:

Nie, to nei jest spokojny kierowca.

Dokładnie, zazwyczaj u takiego gościa ta jazda powoduje stan przedzawałowy :)

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

30 Data: Styczen 14 2008 17:11:08
Temat: Re: "Spokojni" kierowcy
Autor: J.F. 

On 13 Jan 2008 23:46:45 +0100,  Greg wrote:

Taka moja mała obserwacja, ciekaw jestem czy ktoś ją podziela.
Funkcjonuje na drogach, być może niespecjalnie liczna, frakcja
"spokojnych" kierowców. "Spokojny" kierowca charakteryzuje się
tym, że jedzie mniej niż znaki pozwalają,

Dawniej spotykalem takich troche, z Walbrzycha.
Od lat jest ich mniej i maja rozne rejestracje.

raczej środkiem pasa,
nie spieszy się, nie ustępuje, nie zjeżdża.

Nie bardzo mial gdzie zjechac ..

Wielkie chwile ma za to przy pokonywaniu
skrzyżowań - potrafi bez zmiany prędkości przejechać na czerwonym
albo bez ceremoniału przepchnąć się przy skręcie w prawo między
pieszymi na pasach, prawie ich potrącając.

No to tak nie ma.

Aha, w DC.

A ja na dolnoslaskich trasach.

J.

"Spokojni" kierowcy



Grupy dyskusyjne