Grupy dyskusyjne   »   Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest

Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest



1 Data: Styczen 16 2010 01:04:49
Temat: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Hautameki 

Pomocy ;)

Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
(najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
udostępniły.

Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.

pozdr. H



2 Data: Styczen 16 2010 10:17:13
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: mirek 

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości Pomocy ;)

Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
(najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
udostępniły.

Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.

pozdr. H


Lutlampa, suszarka na przedłużaczu, opalarka do lakieru, ew. odpalić auto, dać ogrzewanie na maksa i czekać aż puści, co by można było je potem zamknąć, lib odpalić auto, poczekać aż odpuści i pojechać do wujka/cioci/kolegi/brata/siostry który ma ogrzewany garaż i tam wstawić brykę aż do wyschnięcia.


--
mirek

3 Data: Styczen 16 2010 17:55:46
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Bastion 


Użytkownik "mirek"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

Pomocy ;)

Lutlampa, suszarka na przedłużaczu, opalarka do lakieru, ew. odpalić auto,
dać ogrzewanie na maksa i czekać aż puści, co by można było je potem
zamknąć

Dokladnie o tym pomyslalem.
Natomiast jezeli jest koniecznosc/fantazja myc auto przy -10.
To potem mozna jechac na pare godzin do ogrzewanego
podziemnego parkingu w markecie. W 3M polecam Alfa Centrum
tam zawsze jest 18-20 oC.

4 Data: Styczen 16 2010 10:15:15
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: mbuniek 

Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
(najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
udostępniły.

Brawo pomyslu, nie dysponujac garazem, ale mleko sie rozlalo trzeba
posprzatac, albo do znajomka do cieplego gazrazu na kilka godzin potem jakis
szuwaks do zamka wypierajacy wode ale taki ktory nie zaszkodzi zamkowi, jak
nie ma znajomka to centrum handlowe z cieplym garazem i tez szuwaks do
zamkow.

Buniek

5 Data: Styczen 16 2010 10:16:15
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: AL 

Hautameki pisze:

Pomocy ;)

Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
(najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
udostępniły.

Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.

pozdr. H

wlacz silnik i nagrzej wnetrze - zamki puszcza
(ale znowu zamarzna - bo jest wilgoc.
Sprobuj silikonem w sprayu - sa wersje do zamkow (kupowalem w Lidlu - olej silikonowy w spray)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

6 Data: Styczen 16 2010 03:27:14
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: robertbig 

On 16 Sty, 10:16, AL  wrote:

Hautameki pisze:





> Pomocy ;)

> Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
> mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
> (najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
> było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
> Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
> pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
> można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
> posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
> udostępniły.

> Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
> sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.

> pozdr. H

wlacz silnik i nagrzej wnetrze - zamki puszcza
(ale znowu zamarzna - bo jest wilgoc.
Sprobuj silikonem w sprayu - sa wersje do zamkow (kupowalem w Lidlu -
olej silikonowy w spray)

--
pozdr
Adam (AL)
TG- Ukryj cytowany tekst -


Popieram. Zrób własnie tak .
Potem psikaj ile wlezie pod róznym katem do zamka i na /za rygiel.

Żadnych rozmarżaczy na siprycie.

7 Data: Styczen 16 2010 09:22:51
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
(najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
udostępniły.

Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.

jedz na jakis parking do centrum handlowego

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach
niż bogaci - to biedni."  Oscar Wilde

8 Data: Styczen 16 2010 10:44:45
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: pluton 

jedz na jakis parking do centrum handlowego


albo na stacje diagnostyczna, gzie robia porzeglady i popros,
zeby ci pozwolili pol godzinki postac i pogrzac.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

9 Data: Styczen 16 2010 11:48:01
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Kuba (aka cita) 

Hautameki wydusił z siebie te słowy:


Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.



podjechać do podziemnego parkingu, np. w centrum handlowym.
Kupić na stacji benzynowej specjalny rozmrażacz do zamków.
Połączyć jeden sposob z drugim.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
Omega B X25XE

10 Data: Styczen 16 2010 04:32:53
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: tadek 

On 16 Sty, 10:04, Hautameki  wrote:

Pomocy ;)

Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
(najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej.. Nie
posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
udostępniły.

Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.

pozdr. H

trzeba miec zdrowo "narąbane  w głowie" żeby przy takim mrozie myć
auto nie mając Ogrzewanego garażu ale głupich nie sieją sami się rodzą

11 Data: Styczen 16 2010 04:59:33
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Hautameki 

On 16 Sty, 13:32, tadek  wrote:

trzeba miec zdrowo "narąbane  w głowie" żeby przy takim mrozie myć
auto nie mając Ogrzewanego garażu ale głupich nie sieją sami się rodzą

Tadziu, nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi. Twoja wypowiedź nic
nie wnosi do dyskuji, może jedynie lekko wkurwia. Idź lepiej poobieraj
ziemniaki na obiad.

12 Data: Styczen 16 2010 14:29:29
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Karolek 

tadek pisze:


trzeba miec zdrowo "narąbane  w głowie" żeby przy takim mrozie myć
auto nie mając Ogrzewanego garażu ale głupich nie sieją sami się rodzą

Ale miec zjebane auto.
Wlasnie wrocilem z myjni. Zero dodatkowych zabiegow i nic nie zamarzlo.


--
Karolek

13 Data: Styczen 16 2010 13:44:48
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Tomasz Pyra 

Hautameki pisze:

Pomocy ;)

Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
(najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
udostępniły.

Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.

Kup odmrażacz do zamków, podgrzej go nieco w ciepłej wodzie (na opakowaniu mojego jest napisane żeby nie przechowywać w temp. wyższej niż 50C).
Wtedy biegniesz z tym do samochodu, lejesz to w zamek i powinno puścić.

14 Data: Styczen 16 2010 15:28:01
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Paweł Ubysz 


Hautameki pisze:
Pomocy ;)
Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.

Kup odmrażacz do zamków, podgrzej go nieco w ciepłej wodzie (na opakowaniu mojego jest napisane żeby nie przechowywać w temp. wyższej niż 50C).
Wtedy biegniesz z tym do samochodu, lejesz to w zamek i powinno puścić.

Jakis czas temu widziałem elektryczny podrgzewacz do zamków - taki pojemnik z baterią i metalowym trzpieniem przez który płynął prąd i go ogrzewał. Wsadzasz takie cos do zamka i jak sie ogrzeje psikasz odmrażaczem.  ( po wpisaniu w gugla "elektryczny odmrażacz do zamków " znalazłem od razu na alledrogo). Widziałem tez kiedys desperata podgrzewającego kluczyk zapalniczką.

15 Data: Styczen 16 2010 17:22:11
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Paweł Ubysz 


Użytkownik "Paweł Ubysz"  napisał w wiadomości


Hautameki pisze:
Pomocy ;)
Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.

Kup odmrażacz do zamków, podgrzej go nieco w ciepłej wodzie (na opakowaniu mojego jest napisane żeby nie przechowywać w temp. wyższej niż 50C).
Wtedy biegniesz z tym do samochodu, lejesz to w zamek i powinno puścić.

Jakis czas temu widziałem elektryczny podrgzewacz do zamków - taki pojemnik z baterią i metalowym trzpieniem przez który płynął prąd i go ogrzewał. Wsadzasz takie cos do zamka i jak sie ogrzeje psikasz odmrażaczem.  ( po wpisaniu w gugla "elektryczny odmrażacz do zamków " znalazłem od razu na alledrogo). Widziałem tez kiedys desperata podgrzewającego kluczyk zapalniczką.

I jeszcze jedno - jak nie mas zdostepu do ogrzewanego garażu to potrzebujesz na tym mrozie dużo ciepła   - spróbuj uzyc zelowego ogrzewacza do rąk - sa takie wielokrotnego uzytku , gruby plastik i płyn w srodku. w tym pływa blaszka - zginasz ja i zaczyna wydzielac sie ciepło. Ogrzewa sie toto do 45-60 stopni , jak przyłozysz do drzwi przy zamku to może ciepło na tyle spenetruje zamek ze rozmarznie. Pytanie , czy nie spowoduje to jakis odkształceń blachy z powodu różnicy temperatur ?

16 Data: Styczen 17 2010 11:56:00
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: J.F. 

On Sat, 16 Jan 2010 15:28:01 +0100,  Paweł Ubysz wrote:

Jakis czas temu widziałem elektryczny podrgzewacz do zamków - taki pojemnik
z baterią i metalowym trzpieniem przez który płynął prąd i go ogrzewał.

Od dawna tego nie widzialem .. czyzby zamki byly coraz lepsze ?

J.

17 Data: Styczen 16 2010 14:49:30
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Brzezi 

sob, 16 sty 2010 o 10:04 GMT, Hautameki napisał(a):

Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.

Dlatego oplaca sie miec centralny zamek :) ja nie pamietam kiedy ostatni
raz uzywalem kluczyka... :)

Pozdrawiam
Brzezi

18 Data: Styczen 16 2010 15:09:37
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Kazik 

Brzezi pisze:

Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.
Dlatego oplaca sie miec centralny zamek :) ja nie pamietam kiedy ostatni
raz uzywalem kluczyka... :)

Mimo wszystko powineines go raz na jakis czas uzyc, bo jak Ci kiedys bateryjka padnie...

19 Data: Styczen 16 2010 15:28:31
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Rabbit McCroolick 


Użytkownik "Kazik"  napisał w wiadomości


Mimo wszystko powineines go raz na jakis czas uzyc, bo jak Ci kiedys
bateryjka padnie...

....to i imoblilaizer się rozładuje ;-)

20 Data: Styczen 16 2010 15:35:00
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Rabbit McCroolick 


Miało być:

bo jak Ci kiedys   bateryjka padnie...

 ...to i imoblilaizer się rozkoduje;-)

21 Data: Styczen 16 2010 15:42:37
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: bratPit 

bo jak Ci kiedys   bateryjka padnie...

...to i imoblilaizer się rozkoduje;-)

nie, immo nie jest podtrzymywane baterią,
brat

22 Data: Styczen 16 2010 15:43:08
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Kuba (aka cita) 

Rabbit McCroolick wydusił z siebie te słowy:

Miało być:

bo jak Ci kiedys   bateryjka padnie...

...to i imoblilaizer się rozkoduje;-)

mysle, ze bardziej chodzilo o bateryjke w ... samochodzie zwaną akumulator


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
Omega B X25XE

23 Data: Styczen 16 2010 15:41:32
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Karolek 

Rabbit McCroolick pisze:

Użytkownik "Kazik"  napisał w wiadomości
Mimo wszystko powineines go raz na jakis czas uzyc, bo jak Ci kiedys bateryjka padnie...

...to i imoblilaizer się rozładuje ;-)

Immo nie jest zasilany z baterii.

--
Karolek

24 Data: Styczen 16 2010 16:05:54
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Rabbit McCroolick 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Immo nie jest zasilany z baterii.

Na pewno we Fiacie nie jest, ale w Renault zawsze ostrzegają przed możliwym
rozkodowaniem kluczyka przez wyczerpaną całkowicie baterię. Ostatnio
potwierdził to facet w serwisie ślusarskim - śpieszył się z wymianą baterii.
Może to urban legend?

25 Data: Styczen 16 2010 17:23:41
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Kuba (aka cita) 

Rabbit McCroolick wydusił z siebie te słowy:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Immo nie jest zasilany z baterii.

Na pewno we Fiacie nie jest, ale w Renault zawsze ostrzegają przed
możliwym rozkodowaniem kluczyka przez wyczerpaną całkowicie baterię.
Ostatnio potwierdził to facet w serwisie ślusarskim - śpieszył się z
wymianą baterii. Może to urban legend?

ale wiesz, ze co innego rozkodowanie kluczyka (pilota), ktory łatwo mozna znów zakodować bezserwisowo, a co innego rozkodowanie immobilizera.

Poza tym renówki nie mają tradycyjnego kluczyka, tylko karte, a to troche inna technika.

ps. a ze zmianą baterii należy sie spieszyc, choć bez przesady. Czasu jest na tyle duzo, ze mozna to zrobic bezstresowo, ale zmieszczenie sie w czasie oznacza brak problemów z centralnym zamkiem (trzeba ew. znów zaprogramować pilota - podobnie jak el. szyby po odłączeniu akumulatora) a nie z odpaleniem


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
Omega B X25XE

26 Data: Styczen 17 2010 00:49:16
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor:

Rabbit McCroolick pisze:

Na pewno we Fiacie nie jest, ale w Renault zawsze ostrzegają przed możliwym rozkodowaniem kluczyka przez wyczerpaną całkowicie baterię. Ostatnio potwierdził to facet w serwisie ślusarskim - śpieszył się z wymianą baterii. Może to urban legend?

Na pewno w Corsie B w kluczyku jest kostka która nie jest zasilana. Odpowiada ona na sygnał ze stacyjki (sygnał radiowy, indukcja prądu - coś w ten deseń) :-)
Natomiast chętnie dowiedziałbym się jak to jest rozwiązane w Almerze N16. Mam nadzieję że tego nie przejęli z renault.

z

27 Data: Styczen 17 2010 20:17:35
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Kazik 

z pisze:

Na pewno w Corsie B w kluczyku jest kostka która nie jest zasilana. [...]

Nazywa sie to transponder, a wyglada tak:

http://j.techgsm.com/pi/1171041767Transponder-ID33.jpg

28 Data: Styczen 17 2010 22:49:43
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: krzychoo 

Kazik pisze:

Nazywa sie to transponder, a wyglada tak:

http://j.techgsm.com/pi/1171041767Transponder-ID33.jpg

O właśnie! Identyczne było w kluczyku Clio II.

--
pzdr,
krzychoo

29 Data: Styczen 18 2010 23:53:40
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor:

Kazik pisze:

z pisze:
Na pewno w Corsie B w kluczyku jest kostka która nie jest zasilana. [...]

Nazywa sie to transponder, a wyglada tak:

http://j.techgsm.com/pi/1171041767Transponder-ID33.jpg

   
U mnie było kwadratowe zwykły kawałek plastiku bez napisów 5-7mm szerokości

z

30 Data: Styczen 19 2010 11:37:27
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Torbut 

W dniu 2010-01-17 20:17, Kazik pisze:

z pisze:
Na pewno w Corsie B w kluczyku jest kostka która nie jest zasilana. [...]

Nazywa sie to transponder, a wyglada tak:

http://j.techgsm.com/pi/1171041767Transponder-ID33.jpg


Tu raczej chodzi o rozkodowanie pilotas od centralnego. Immo nie ma sie nijak do baterii w kluczyku.

31 Data: Styczen 17 2010 15:43:03
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: krzychoo 

Rabbit McCroolick pisze:

Na pewno we Fiacie nie jest, ale w Renault zawsze ostrzegają przed możliwym rozkodowaniem kluczyka przez wyczerpaną całkowicie baterię. Ostatnio potwierdził to facet w serwisie ślusarskim - śpieszył się z wymianą baterii. Może to urban legend?

Ale w jakim Renault? Bo np. jak rozbierałem kluczyk do Clio II, to od immo była taka malutka kostka, która nie była niczym zasilana.

--
pzdr,
krzychoo

32 Data: Styczen 16 2010 16:25:38
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Ogion 

Brzezi pisze:

Dlatego oplaca sie miec centralny zamek :)
tfu, centralny zamek

A mi zamarzl silownik (w dzwiach kierowcy) - wrazenia z wsiadania po angielsku - bezcenne ;)

33 Data: Styczen 16 2010 16:37:23
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 


Dlatego oplaca sie miec centralny zamek :)
tfu, centralny zamek

A mi zamarzl silownik (w dzwiach kierowcy) - wrazenia z wsiadania po
angielsku - bezcenne ;)

Przez bagażnik jeszcze fajniej.
:>

zyga
--
-- force -- nodeps -- all

34 Data: Styczen 17 2010 11:30:26
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: ..Aldi.. 


Dlatego oplaca sie miec centralny zamek :)
tfu, centralny zamek

A mi zamarzl silownik (w dzwiach kierowcy) - wrazenia z wsiadania po angielsku - bezcenne ;)

nie raz.. i nie dwa razy....

jednak nie gadaj - centralny otwiera zamki bez kluczyka, wiele razy mi to
"uratowało dupę" i pozwoliło bez dalszych ceregieli natychmiast zacząć
cieszyć się drogą do pracy ;)
pewnie jak setkom/tysiącom innych (trzeba pamiętać o silikonie na uszczelkach!)

35 Data: Styczen 16 2010 15:09:00
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Hautameki 

On 16 Sty, 14:49, Brzezi  wrote:

sob, 16 sty 2010 o 10:04 GMT, Hautameki napisa (a):

> Mr z ci gle trzyma i nie ma zamiaru pu ci . Prosz o porad co w tej
> sytuacji robi eby drzwi dzia a y jak wcze niej.

Dlatego oplaca sie miec centralny zamek :) ja nie pamietam kiedy ostatni
raz uzywalem kluczyka... :)

Opłaca albo i nie. Mam centralny, tyle, że działa on tylko od str.
kierowcy, od pasażera trzeba pomagać ręcznie od str. kabiny. Poza tym
zamek od str. kierowcy jest rozwalony przez domorosłego włamywacza, a
od str. pasażera otwiera się tylko "czasami: ;)))

36 Data: Styczen 16 2010 21:30:54
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: MIchal Szwaczko 

On Sat, 16 Jan 2010 01:04:49 -0800 (PST)
Hautameki  wrote:

Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.

pozdr. H

Balon/kondom :) lub woreczek z goraca woda, przylozyc do zamka, poczekac 2-5 minut.
Wbrew opiniom innych kolegow do zamka nie nalezy nic wlewac ani wstrzykiwac.
Przylozyc cieplo i czekac. W tzw zime stulecia w 1986 cala dzielnica tak robila :)

m.

37 Data: Styczen 16 2010 22:53:14
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Maciek 

Dnia Sat, 16 Jan 2010 21:30:54 +0100, MIchal Szwaczko napisał(a):

Balon/kondom :) lub woreczek z goraca woda, przylozyc do zamka, poczekac 2-5 minut.
Wbrew opiniom innych kolegow do zamka nie nalezy nic wlewac ani wstrzykiwac.

Ale mocno podgrzany WD40 albo Brunox daje rade, a zaszkodzic raczej nie
moze.

2 dni temu sam wchodzilem przez bagaznik, mimo ze w myjni nie bylem :)

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

38 Data: Styczen 17 2010 11:21:57
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: J.F. 

On Sat, 16 Jan 2010 21:30:54 +0100,  MIchal Szwaczko wrote:

Balon/kondom :) lub woreczek z goraca woda, przylozyc do zamka, poczekac 2-5 minut.
Wbrew opiniom innych kolegow do zamka nie nalezy nic wlewac ani wstrzykiwac.

Po czym bedze powtorka z rozrywki.
IMO - wlac jakiegos rozmrazacza na etanolu, a nastepnie wlac troche
oliwy.

Przylozyc cieplo i czekac. W tzw zime stulecia w 1986 cala dzielnica tak robila :)

Bo wodka byla na kartki :-)

J.

39 Data: Styczen 20 2010 08:13:42
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no trage gia jest
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello MIchal,

Saturday, January 16, 2010, 9:30:54 PM, you wrote:

On Sat, 16 Jan 2010 01:04:49 -0800 (PST)
Hautameki  wrote:

Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.

pozdr. H

Balon/kondom :) lub woreczek z goraca woda, przylozyc do zamka, poczekac 2-5 minut.
Wbrew opiniom innych kolegow do zamka nie nalezy nic wlewac ani wstrzykiwac.
Przylozyc cieplo i czekac. W tzw zime stulecia w 1986 cala dzielnica tak robila :)

Zima stulecia była na przełomie 1978/79 roku. Od tamtego czasu nie
było tak ostrej zimy.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

40 Data: Styczen 20 2010 08:40:47
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Karolek 

RoMan Mandziejewicz pisze:


Zima stulecia była na przełomie 1978/79 roku. Od tamtego czasu nie
było tak ostrej zimy.


Zawsze mi sie wydawalo, ze zima stulecia trafia sie raz na sto lat... Co tez nie znaczy, ze potem zim juz przez sto lat w ogole nie ma.


--
Karolek

41 Data: Styczen 25 2010 23:02:51
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: ąćęłńóśźż 

W '86 to nawet kondomów w kioskach nie było, nie mówiąc o balonach ;-)
JaC


-- -- -

| Balon/kondom :) lub woreczek z goraca woda, przylozyc do zamka, poczekac 2-5 minut.
| W tzw zime stulecia w 1986 cala dzielnica tak robila :)

42 Data: Styczen 26 2010 19:47:17
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: JoAsienka 

ąćęłńóśźż wrote:

W '86 to nawet kondomów w kioskach nie było, nie mówiąc o balonach ;-)
JaC


-- -- -

Balon/kondom :) lub woreczek z goraca woda, przylozyc do zamka,
poczekac 2-5 minut. W tzw zime stulecia w 1986 cala dzielnica tak
robila :)

No dobra, wtedy się brało worek po mleku (wiem, wiem, wtedy bylo mleko w butelkach) :)

--
--
JoAsienka **gg 1489928
Człowiek staje się mądry z wiekiem.
Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny

43 Data: Styczen 17 2010 09:41:52
Temat: Re: Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest
Autor: Michal 

Hautameki pisze:

Pomocy ;)

Wczoraj byłem taki genialny, że przy - 10-stopniowym mrozie zachciało
mi się umyć samochód na myjni. Efekt mycia poza wrażeniami wzrokowymi
(najczystsze auto na ulicy) był taki, że pozamarzały mi zamki. Nie
było by problemu gdybym musiał wchodzić do kabiny przez bagażnik.
Niestety jest znacznie gorzej. Otworzyły się tylko drzwi od strony
pasażera, których nie można zamknąć. Auto jest ciągle otwarte, nie
można się nim normalnie poruszać. Zamek utkwił w pozycji otwartej. Nie
posiadam garażu. Nie mam w swoim zasięgu osób, które garaż by
udostępniły.

Mróz ciągle trzyma i nie ma zamiaru puścić. Proszę o poradę co w tej
sytuacji robić żeby drzwi działały jak wcześniej.

pozdr. H
Jakis publiczy ogrzewany parking. A w miedzy czasie kup sobie garaz. Jak mozna zyc przy -10 bez garazu ? :)

Sposób na rozmrożenie zamków, no tragegia jest



Grupy dyskusyjne