Jak w temacie - chce kupic wodoodporne buty. Mam do wyboru dwa
wyjscia: Albo kupic uzywane / nowe tanie (do 250 PLN) z zalozeniem, ze
wytrzymaja jedna jesien / zime (w Ladku w sumie na plusie caly rok z
grubsza). Albo od razu lepsze - miedzy 500 a 1000 PLN na lata -
powiedzmy 3 lata wytrzymalosci juz mnie satysfakcjonuja.

Koniecznie wodoodporne, najchetniej z Gore-texem. No i mam sentyment
do marki Alpinestars, choc troche sie ceni, moze nawet troche za
bardzo.

Jesli chodzi o te drozsze, to ogladalem w sklepie model SMX-4 i
wygladaja w miare przyzwoicie. SMX-5 tak samo. Ewentualnie SIDI Black
Rain Evo.


A co Wy na to? Problem sprowadza sie do tego ze nie stac mnie na kupno
i butow i kurtki w jednym miesiacu, a buty maja priorytet, gdyz
poprzednie juz zeszlifowalem na tyle, ze chodzac po trawie mam mokra i
brudna skarpete, a kurtke 'na lata' upatrzylem sobie Alpinestars RK-5
(tylko szkoda, ze taka 'smutna', cala czarna)

Dzieki,
Marcepan

On 8 Wrz, 12:22,
 wrote:

Jak w temacie - chce kupic wodoodporne buty. Mam do wyboru dwa
wyjscia: Albo kupic uzywane / nowe tanie (do 250 PLN) z zalozeniem, ze
wytrzymaja jedna jesien / zime (w Ladku w sumie na plusie caly rok z
grubsza). Albo od razu lepsze - miedzy 500 a 1000 PLN na lata -
powiedzmy 3 lata wytrzymalosci juz mnie satysfakcjonuja.

On 2009-09-08 12:32:45 +0200, Nikanor  said:

Jak w temacie - chce kupic wodoodporne buty. Mam do wyboru dwa
wyjscia: Albo kupic uzywane / nowe tanie (do 250 PLN) z zalozeniem, ze
wytrzymaja jedna jesien / zime (w Ladku w sumie na plusie caly rok z
grubsza). Albo od razu lepsze - miedzy 500 a 1000 PLN na lata -
powiedzmy 3 lata wytrzymalosci juz mnie satysfakcjonuja.

Daytona Bandit XCR. Nowe za 1000 zł znajdziesz. Używam jesienią/zimą/
wiosną (3. sezon, razem będzie z 20 tys. km) - nadal są wodoodporne.

On 8 Wrz, 12:58, de Fresz  wrote:

Mi TravellStary po 3 sezonach i ok. 50kkm zaczeły mocno cieknąć,

On 2009-09-08 13:45:43 +0200, doktorski  said:

Mi TravellStary po 3 sezonach i ok. 50kkm zaczeły mocno cieknąć,

Moje RoadStary GTX pociekly 3 miesiace po gwarancji - wczesniej jakos
obywalo sie bez wiekszego deszczu. Wymienione na gwarancji - chocby z
tego wzgledu warto brac Daytone.

de Fresz wrote:

On 2009-09-08 13:45:43 +0200, doktorski  said:

Mi TravellStary po 3 sezonach i ok. 50kkm zaczeły mocno cieknąć,

Moje RoadStary GTX pociekly 3 miesiace po gwarancji - wczesniej jakos
obywalo sie bez wiekszego deszczu. Wymienione na gwarancji - chocby z
tego wzgledu warto brac Daytone.

Mi po kilku miesiącach poprzesuwały się ochraniacze na kostkach. Jako że kupowałem bezpośrednio u dystrybutora, to wysłałem do niego. Było to w środku sezonu, pod koniec lipca, a fabryka cały sierpień ma wolny, to zaproponował mi na czas naprawy RoadStary GTX - używane, ale z wszytym nowym środkiem. Buty naprawione dostałem pod koniec września i co mnie zaskoczyło też miały wymieniony środek - ponoć standard przy naprawach gwarancyjnych w tej firmie. Niestety po jakimś czasie ochraniacze znowu zaczęły latać, ale już mi się nie chciało wysyłać jeszcze raz.
Tylko w międzyczasie zmienił się dystrybutor i nie wiem czy teraz u nas jest ciągle równie fajnie, ale wszędzie na świecie Daytona jest bardzo chwalona za jakość obsługi pozakupowej. Jest to chyba jedyna firma, gdzie można wysłać buty na "rewitalizację" za 50 ojro czy coś koło tego - naprawy, wymiana środka itp.

On 2009-09-08 15:04:04 +0200, kocyk  said:

A kto jest teraz dystrybutorem? Moze bym wyslal.

de Fresz wrote:

On 2009-09-08 12:32:45 +0200, Nikanor  said:

Jak w temacie - chce kupic wodoodporne buty. Mam do wyboru dwa
wyjscia: Albo kupic uzywane / nowe tanie (do 250 PLN) z zalozeniem, ze
wytrzymaja jedna jesien / zime (w Ladku w sumie na plusie caly rok z
grubsza). Albo od razu lepsze - miedzy 500 a 1000 PLN na lata -
powiedzmy 3 lata wytrzymalosci juz mnie satysfakcjonuja.

Daytona Bandit XCR. Nowe za 1000 zł znajdziesz. Używam jesienią/zimą/
wiosną (3. sezon, razem będzie z 20 tys. km) - nadal są wodoodporne.

Mi TravellStary po 3 sezonach i ok. 50kkm zaczeły mocno cieknąć, ale ja zawsze miałem talent do chetania butów i nigdy o nie specjalnie nie dbałem - moje Daytony w tym czasie były pastowane góra ze 3 razy. Inni w tym obuwiu wykręcają jakieś kosmiczne przebiegi i się nie skarżą, więc myślę że 3 lata u mnie, to dobry wynik. Zresztą w podobnym czasie jestem w stanie zakatować buty trekingowe z naprawdę górnej półki.

On 2009-09-08 13:50:03 +0200, kocyk  said:

Mi TravellStary po 3 sezonach i ok. 50kkm zaczeły mocno cieknąć, ale ja zawsze miałem talent do chetania butów i nigdy o nie specjalnie nie dbałem - moje Daytony w tym czasie były pastowane góra ze 3 razy. Inni w tym obuwiu wykręcają jakieś kosmiczne przebiegi i się nie skarżą, więc myślę że 3 lata u mnie, to dobry wynik. Zresztą w podobnym czasie jestem w stanie zakatować buty trekingowe z naprawdę górnej półki.

Ja uwazam, ze tez niszcze buty, ale nie przeciekly nigdy, maja ze 100kkm, pastuje gora raz na rok, jezdzilem w takich deszczach ze auta zjezdzaly, lazilem po gorach, wlazilem do potokow, wogole nie dbalem. Musisz byc strasznym katem, hehe.

"de Fresz"  wrote in message

Bo jestem ;-), Boreale, w których kumpel biegał z 5 lat zajechałem po 2, Garmonty, niby takie aj-waj po roku,

całkiem solidne Karrimory po 3 latach (dużo w nich nie chodziłem) już zaczynają się pruć i puszczać wodę

Użytkownik "Ivam" napisał w wiadomości

"de Fresz" wrote in message

całkiem solidne Karrimory po 3 latach (dużo w nich nie chodziłem) już zaczynają się pruć i puszczać wodę

Karrimory IMO sa strasznie przereklamowane. A ja zawsze cos z nimi mialem nieteges. Przyznam sie, ze najtrwalsze to mam wojskowe Kupczaki. Juz bedzie

brzydkie (obdarta skora, itp.), to je na robocze przeznaczylem jakies 5 lat temu. Ciagle nie daja sie zajechac;) - musisz sprobowac.

"Jasio"  wrote in message

Ogólnie marka Karrimor jest IMHO mocno przereklamowana.

producenta - śpiąc w śpiworze w domu na karimacie nie zaznaję

A rozmiar macie taki sam, żeby Twoich butów miał próbować? On dosyć duży, ten Defresz, jest. (:

On 2009-09-08 15:25:23 +0200, "Jasio"  said:

Karrimory IMO sa strasznie przereklamowane. A ja zawsze cos z nimi mialem nieteges. Przyznam sie, ze najtrwalsze to mam wojskowe Kupczaki. Juz bedzie

[ciach]

Ogólnie marka Karrimor jest IMHO mocno przereklamowana.
Miałem buty i mam śpiwór - nigdy więcej nie kupię i odradzam wszystkim.

On dosyć duży, ten Defresz, jest. (:

Zawsze wyznawałem zasadę, żeby różnoraki sprzęt kupować od firm w nich
się specjalizujących - jak śpiwór to np. Yeti (gorąco polecam -

On 2009-09-08 17:52:35 +0200,   said:

Zawsze wyznawałem zasadę, żeby różnoraki sprzęt kupować od

firm w nich

się specjalizujących - jak śpiwór to np. Yeti (gorąco polecam -

A Yeti to nie model!?! (PAJAK?)

Użytkownik "de Fresz" napisał w wiadomości

On 2009-09-08 15:25:23 +0200, "Jasio" said:

On dosyć duży, ten Defresz, jest. (:

A Ty skąd wiesz? ;-)

On 2009-09-08 18:09:25 +0200, "Jasio"  said:

On dosyć duży, ten Defresz, jest. (:

A Ty skąd wiesz? ;-)

Widziałem Cię w ringu u Piomaja.

To Ty chyba wymyśliłeś tę taktykę zaliczania szybkich punktów w zwarciu, OIDP.

A mam prawo nie pamiętać. (:

On 2009-09-08 15:04:26 +0200, "Ivam"  said:

Bo jestem ;-), Boreale, w których kumpel biegał z 5 lat zajechałem po 2, Garmonty, niby takie aj-waj po roku,

Naprawde nie dbasz;)

całkiem solidne Karrimory po 3 latach (dużo w nich nie chodziłem) już zaczynają się pruć i puszczać wodę

Karrimory IMO sa strasznie przereklamowane.

Przyznam sie, ze najtrwalsze to mam wojskowe Kupczaki. Juz bedzie z 8-10 lat jak je mam, ciagle wody nie puszczaja (gore).

"de Fresz"  wrote in message

Z moich obserwacji (głównie u znajomych, bo ja nie jestem za bardzo reprezentatywny ;-) - wytrzymywały tyle, co La Sportivy, Garmonty, Asolo i tym podobne.

Zresztą akurat ta firma zawsze słynęła z doskonałych plecaków i szkoda że się za bardzo rozdrobnili.

A tak a propos przereklamowanych firm, to dla mnie taki jest TNF - ich buty zaczęły mi się rozpadać po 3 miesiącach.

Nawet Keczuły z Dekatlona wytrzymały dłużej (pół roku).

Pytanie czy nowe aby na pewno dorównują jakością tym starym, bo jeśli podpadają pod popularne trendy, to nie powinny ;-)

On 2009-09-08 16:13:59 +0200, "Ivam"  said:

Z moich obserwacji (głównie u znajomych, bo ja nie jestem za bardzo reprezentatywny ;-) - wytrzymywały tyle, co La Sportivy, Garmonty, Asolo i tym podobne.

Asolo? Nie mialem, ale nic dobrego nie slyszalem. Moze poza tym, ze wygodne.

A tak a propos przereklamowanych firm, to dla mnie taki jest TNF - ich buty zaczęły mi się rozpadać po 3 miesiącach.

Buty maja tragiczne (podobnie do himounta czy columbii), nie wiem jak spodnie, ale kurtki sprawuja sie zajebiscie. Jedynym problemem jest fakt, ze maja zamki odwrotnie wszyste (te wewnetrzne, zeby polara wpiac). To jedyne co mnie wkurwia. Moze poza cena w PL,

"de Fresz"  wrote in message

Nie wiem jak teraz, ale jakiś czas temu w PL to ja bym wolał dołożyć ze 200 zł i kupić Mammuta.

de Fresz pisze:

myślę że 3 lata u mnie, to dobry wynik. Zresztą w podobnym czasie jestem w stanie zakatować buty trekingowe z naprawdę górnej półki.

On 2009-09-08 15:11:22 +0200, KJ Siła Słów  said:

myślę że 3 lata u mnie, to dobry wynik. Zresztą w podobnym czasie jestem w stanie zakatować buty trekingowe z naprawdę górnej półki.

Ty, a moze jakbys zaczal uzywac nozyczek do paznokci ?

de Fresz pisze:

Wole Dremelem, można rzadziej używać.

On 2009-09-08 16:28:09 +0200, KJ Siła Słów  said:

de Fresz pisze:

Wole Dremelem, można rzadziej używać.

ale po Dremelu lakier slabo trzyma.

Elou!
"Nikanor"  wrote in message On 8 Wrz, 12:22,  wrote:

Jak w temacie - chce kupic wodoodporne buty. Mam do wyboru dwa
wyjscia: Albo kupic uzywane / nowe tanie (do 250 PLN) z zalozeniem, ze
wytrzymaja jedna jesien / zime (w Ladku w sumie na plusie caly rok z
grubsza). Albo od razu lepsze - miedzy 500 a 1000 PLN na lata -
powiedzmy 3 lata wytrzymalosci juz mnie satysfakcjonuja.

Dzieki wszystkim za Wasze rekomendacje. Wyglada na to, ze Daytona
rzadzi, chociaz rzeczywiscie z uwagi na estetyke buta jednak sie nie
zdecyduje. Ceny w UK tych butow to od 215 funtow, wiec porownywalnie z
Sidi czy Alpinestarsem - oczywiscie w wersjach z Goretexem.

Dzieki jeszcze raz,
Marcepan

 wrote in message

Koniecznie wodoodporne, najchetniej z Gore-texem.

No i mam sentyment
do marki Alpinestars, choc troche sie ceni, moze nawet troche za
bardzo.

 wrote:

Jak w temacie - chce kupic wodoodporne buty. Mam do wyboru dwa
wyjscia: Albo kupic uzywane / nowe tanie (do 250 PLN) z zalozeniem, ze
wytrzymaja jedna jesien / zime (w Ladku w sumie na plusie caly rok z
grubsza). Albo od razu lepsze - miedzy 500 a 1000 PLN na lata -
powiedzmy 3 lata wytrzymalosci juz mnie satysfakcjonuja.

Don Pedro pisze:

kocyk pisze:

Daytona. 8 lat wytrzymalosci.

A który model konkretnie?

Don Pedro wrote:

kocyk pisze:

Daytona. 8 lat wytrzymalosci.

A który model konkretnie?

On 2009-09-08 13:50:55 +0200, kocyk  said:

A który model konkretnie?

Taki z czubkiem metalowym. Ze dwa lata temu kazalem to usunac, bo rysowalem moocykl a metal i tak sie juz starl od spodu.

Daytony z Gore. Jesli mozesz sobie na nie pozwolic to z czystym
sumieniem polecam.
Gawron i Hondy

 pisze:

Koniecznie wodoodporne, najchetniej z Gore-texem. No i mam sentyment
do marki Alpinestars, choc troche sie ceni, moze nawet troche za

Piotr Rezmer pisze:

Daytona NonStop GTX. Uzywam od 2000 roku - kończy mi się podeszwa. Poza tym wszystko idealnie. Przejechały z 70 kkm.