Grupy dyskusyjne   »   Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?

Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?



1 Data: Czerwiec 24 2007 09:43:47
Temat: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: JanuSz 

Jadę sobie autkiem ulicą z czterema pasami na jednej jezdni (po dwa w każdym kierunku). Chcę skręcić w prawo, więc zjeżdżam na prawy pas (cały czas sygnalizując), przed skrzyżowaniem ponownie z wyprzedzeniem ok 40 m włączam kierunkowskazy, przejście dla pieszych puste (jest tylko na tej ulicy, w którą skręcam) i przed przejściem nie ma nikogo, więc zwalniam tyle, ile muszę i skręcam w prawo. Przejeżdżając przez przejście słyszę pisk s prawej i w mój prawy bok wjeżdża rowerzysta, który dość szybka jechał chodnikiem i nie zdążył zahamować przed pasami. Chłopak (ok 20 lat) trochę poobijany, rower właściwie nietknięty, na moim lakierze prawie nie ma śladów. Rowerzysta spytał mnie, którędy on ma jeździć, bo przecież nie ruchliwą jezdnią. Aha, ulica w "mieście" Rzeszowie, ograniczenie standardowe 50. Na moją propozycję wykręcenia 112 rowerzysta uciekł, więc chyba nie był zbyt poturbowany. Mam wątpliwości, czy nie należało zadzwonić na 112, ale jak miałem zatrzymać go, a siłę?

Pozdrawiam

JanuSz



2 Data: Czerwiec 24 2007 09:51:22
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: JarekM 

JanuSz wrote:

Przejeżdżając przez przejście słyszę pisk s prawej i w mój prawy bok
wjeżdża rowerzysta, który dość szybka jechał chodnikiem i nie zdążył
zahamować przed pasami. Chłopak (ok 20 lat) trochę poobijany, rower
jak był pas dla rowerów (a nie wynika to z Twojego posta) to wina jest
Twoja,
natomiast jeśli były tylko pasy dla pieszych, to rowerzysta MA PROWADZIĆ
ROWER przez pasy,
a nie jechać ... wina raczej po jego stronie


-- 
Jarek Marecik

3 Data: Czerwiec 24 2007 09:53:44
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał ra cję?
Autor: JanuSz 

Użytkownik JarekM napisał:

JanuSz wrote:
Przejeżdżając przez przejście słyszę pisk s prawej i w mój prawy bok
wjeżdża rowerzysta, który doć szybka jechał chodnikiem i nie zdążył
zahamować przed pasami. Chłopak (ok 20 lat) trochę poobijany, rower
jak był pas dla rowerów (a nie wynika to z Twojego posta) to wina jest Twoja,
natomiast jeśli były tylko pasy dla pieszych, to rowerzysta MA PROWADZIĆ ROWER przez pasy,
a nie jechać ... wina raczej po jego stronie


-- ďż˝
Jarek Marecik
Nie ma pasa dla rowerów. Ten chodnik jest tylko dla pieszych, przejście też, a prędkoć dopuszczalna na jezdni to 50 km/h.

4 Data: Czerwiec 24 2007 08:41:25
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail @po napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


Nie ma pasa dla rowerów. Ten chodnik jest tylko dla pieszych, przejście
też, a prędkość dopuszczalna na jezdni to 50 km/h.

niezaleznie od predkosci przez pasy przejezdzac rowerem nie mozna.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dyplomata to człowiek, który pamięta o urodzinach kobiety,
ale zapomina o jej wieku."  Anthony Eden

5 Data: Czerwiec 24 2007 11:05:23
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: GrzegorzG 


"Budzik"  wrote in message

Osobnik posiadający mail @po napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


Nie ma pasa dla rowerów. Ten chodnik jest tylko dla pieszych, przejście
też, a prędkość dopuszczalna na jezdni to 50 km/h.

niezaleznie od predkosci przez pasy przejezdzac rowerem nie mozna.


No, a skręcajac i/lub przejezdzajac przez przejscie samochodem zachowac
szczegolna ostroznosc. Dziwi mnie fakt, ze jadac wzdluz chodnika, kolega
JanuSz nie widzial tego rowerzysty.
No i druga kwestia: przyjrzyjcie sie, jak niewiele kierowcow zatrzymuje sie
na strzalce zielonej w prawo przed przejsciem (a jest taki obowiazek).
Duzo jezdze rowerem po miescie i juz nie raz taki kierownik zajechal mi
droge (droga rowerowa na chodniku).

Wniosek taki, ze kazdy powinien o wszystkim myslec. A juz napewno o
przepisach.

6 Data: Czerwiec 24 2007 09:44:44
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: 'Tom N' 

GrzegorzG w

"Budzik"  wrote in message

Osobnik posiadający mail @po napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Nie ma pasa dla rowerów. Ten chodnik jest tylko dla pieszych, przejście
też, a prędkość dopuszczalna na jezdni to 50 km/h.
niezaleznie od predkosci przez pasy przejezdzac rowerem nie mozna.

No, a skręcajac i/lub przejezdzajac przez przejscie samochodem zachowac
szczegolna ostroznosc.

A dalej... ustąpić komu na tym przejściu? A w przypadku przejazdu rowerowego
to...?

Dziwi mnie fakt, ze jadac wzdluz chodnika, kolega
JanuSz nie widzial tego rowerzysty.

Jak również to, że rowerzysta nie widział kolegi JanuSza?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

7 Data: Czerwiec 24 2007 11:52:00
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: GrzegorzG 


"'Tom N'"  wrote in message

GrzegorzG w

"Budzik"  wrote in message

Osobnik posiadający mail @po napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
Nie ma pasa dla rowerów. Ten chodnik jest tylko dla pieszych, przejście
też, a prędkość dopuszczalna na jezdni to 50 km/h.
niezaleznie od predkosci przez pasy przejezdzac rowerem nie mozna.

No, a skręcajac i/lub przejezdzajac przez przejscie samochodem zachowac
szczegolna ostroznosc.

A dalej... ustąpić komu na tym przejściu? A w przypadku przejazdu
rowerowego
to...?


Obowiazek zatrzymania ( przy strzalce) jest i koniec. A szczegolna
ostroznosc nie jest jednoznaczna z zatrzymaniem.

Przejezdzajacy rowerzysta lamie prawo.

Kwestia tego co jest dla kogo priorytetem.
Ja wole sie zatrzymac i puscic lamiacego prawo rowerzyste, niz go zbierac z
maski.

Dziwi mnie fakt, ze jadac wzdluz chodnika, kolega
JanuSz nie widzial tego rowerzysty.

Jak również to, że rowerzysta nie widział kolegi JanuSza?


No co do winy rowerzysty chyba sie wszyscy zgadzamy, wiec nie ma co bic
piany.
Czasem jednak kierowcy przesadzaja.

8 Data: Czerwiec 24 2007 10:03:05
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: 'Tom N' 

GrzegorzG w

Obowiazek zatrzymania ( przy strzalce) jest i koniec.

Ale co Ty tak z ta strzałką? Nic autor nie wspominał

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

9 Data: Czerwiec 24 2007 12:04:34
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: GrzegorzG 


"'Tom N'"  wrote in message

GrzegorzG w

Obowiazek zatrzymania ( przy strzalce) jest i koniec.

Ale co Ty tak z ta strzałką? Nic autor nie wspominał


Strzalka to jedna z sytuacji i przyklad, ze kierowca tez nie zawsze swięty
jest.

Sytuacja przedstawiona przez autora jest wyjasniona w pierwszej odpowiedzi
:>

10 Data: Czerwiec 24 2007 12:00:57
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Virus_7 

GrzegorzG napisał(a):

No, a skręcajac i/lub przejezdzajac przez przejscie samochodem zachowac szczegolna ostroznosc.

A rowerzysta to nie ma zachować szczególnej ostrożności!? Jakiś upośledzony, czy jak?

--
  __   ___  * Pozdrawiam *  ____
  \ \ / (_)_ _ _  _ ___    |__  |      \ V /| | '_| || (_-< ___  / /    http://www.b3d.pl/
    \_/ |_|_|  \_,_/__/|___|/_/     gg://2812776/

11 Data: Czerwiec 24 2007 12:06:13
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: GrzegorzG 


"Virus_7"  wrote in message

GrzegorzG napisał(a):
No, a skręcajac i/lub przejezdzajac przez przejscie samochodem zachowac
szczegolna ostroznosc.

A rowerzysta to nie ma zachować szczególnej ostrożności!? Jakiś
upośledzony, czy jak?


Rowerzysta ma prowadzic rower po pasach.

Tylko jeszcze raz: jak Ci taki wybije łbem szybe, to tez bedziesz mial
satysfakcje, ze MASZ RACJE?
Bo ja wole nie miec takich problemow i ustąpić nieuwaznemu pajacowi...

12 Data: Czerwiec 24 2007 13:37:02
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: ..::||::.. 

Tylko jeszcze raz: jak Ci taki wybije łbem szybe, to tez bedziesz mial
satysfakcje, ze MASZ RACJE?

to zalezy ile za to zaplaci :>

13 Data: Czerwiec 24 2007 12:09:27
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Virus_7 

GrzegorzG napisał(a):

No, a skręcajac i/lub przejezdzajac przez przejscie samochodem zachowac szczegolna ostroznosc. Dziwi mnie fakt, ze jadac wzdluz chodnika, kolega JanuSz nie widzial tego rowerzysty.

A rowerzysta to nie ma zachować szczególnej ostrożności!? Jakiś upośledzony, czy jak?

Tak samo mógłbym napisać: Dziwi mnie fakt, że jadąc wzdłuż jezdni, kolega rowerzysta nie widział tego samochodu.

No i druga kwestia: przyjrzyjcie sie, jak niewiele kierowcow zatrzymuje sie na strzalce zielonej w prawo przed przejsciem (a jest taki obowiazek).
Duzo jezdze rowerem po miescie i juz nie raz taki kierownik zajechal mi droge (droga rowerowa na chodniku).

To niestety fakt. Jedynie eLki i część świeżych kierowców zachowują się jak trzeba. Ale mimo wszystko trzeba dać kierowcy szansę zauważyć rowerzystę, a nie pędzić z prędkością dźwięku. Tj. zachować szczególną ostrożność. ;)

--
  __   ___  * Pozdrawiam *  ____
  \ \ / (_)_ _ _  _ ___    |__  |      \ V /| | '_| || (_-< ___  / /    http://www.b3d.pl/
    \_/ |_|_|  \_,_/__/|___|/_/     gg://2812776/

14 Data: Czerwiec 24 2007 12:15:25
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Virus_7 pisze:
(...)

To niestety fakt. Jedynie eLki i część świeżych kierowców zachowują się jak trzeba.

Nieprawda. Kierowców zatrzymujących się przed strzałką wcale nie ma tak
mało.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

15 Data: Czerwiec 25 2007 10:52:34
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystš - kto miał rację?
Autor: J.F. 

On Sun, 24 Jun 2007 12:15:25 +0200,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Virus_7 pisze:
(...)
To niestety fakt. Jedynie eLki i część świeżych kierowców zachowują się
jak trzeba.

Nieprawda. Kierowców zatrzymujących się przed strzałką wcale nie ma tak
mało.

Przyjrzyj sie uwazniej - stoja bo przepis tak nakazuje, czy zdrowy
rozsadek, albo tylko markuja.

To zly przepis jest :-)

J.

16 Data: Czerwiec 26 2007 18:10:15
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystš - kto miał rację?
Autor: JanuSz 

Użytkownik J.F. napisał:

On Sun, 24 Jun 2007 12:15:25 +0200,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
Virus_7 pisze:
(...)
To niestety fakt. Jedynie eLki i część świeżych kierowców zachowują się jak trzeba.
Nieprawda. Kierowców zatrzymujących się przed strzałką wcale nie ma tak
mało.

Przyjrzyj sie uwazniej - stoja bo przepis tak nakazuje, czy zdrowy
rozsadek, albo tylko markuja. To zly przepis jest :-)

J.


Wyjaśniam: strzałki nie było, przejście jest bez świateł. Rowerzysta musiał jechać szybciej ode mnie - ja skręcałem ostro w prawo, on miał zamiar jechać prosto praktycznie pustym i dość szerokim chodnikiem. O maksymalnej prędkości na jezdni piszę dlatego, że http://www.wrower.pl/prawo/index.php#Chodnik

jest o tym mowa w PORD. Czyli w tym miejscu jazda rowerem po chodniku była zabroniona, nie miałem więc obowiązku przewidywania tam jego obecności.

Pozdrawiam

Janusz

17 Data: Czerwiec 24 2007 13:03:58
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Rafał "SP" Gil 

Virus_7 pisze:

Tak samo mógłbym napisać: Dziwi mnie fakt, że jadąc wzdłuż jezdni, kolega rowerzysta nie widział tego samochodu.

Masz lusterka w aucie, czy zawsze się rozglądasz przy zmianie kierunku/pasa przez ramię w każdą stronę ?

--
Rafał "SP" Gil
Żebyś się kretynie z grnatowego/niebieskiego/czarnego VENTO nr DL 35829 nie zdziwił.
3 świadków na to jak uderzasz ręką w lusterko i 4 świadków na to,
jak przerysowałeś 2 auto - Astrę. Nie wiedziałeś też o kamerce imbecylu.

18 Data: Czerwiec 24 2007 10:56:23
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


To niestety fakt. Jedynie eLki i część świeżych kierowców zachowują się
jak trzeba.

dziekuje bardzo - własnie sie dowiedziałem ze jestem swiezy kierowca.
Mozesz zdefiniowac pojecie "swiezy"?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dziedzina ortografi to dziedzina ktura mnie delikatnie muwiac
'wali' i mam ja gdzies"  MikeXex

19 Data: Czerwiec 24 2007 23:02:04
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Virus_7 

Budzik napisał(a):

dziekuje bardzo - własnie sie dowiedziałem ze jestem swiezy kierowca. Mozesz zdefiniowac pojecie "swiezy"?

No dobrze. Przesadziłem. Ale dużo jest osób, które po prostu przejeżdżają.

--
  __   ___  * Pozdrawiam *  ____
  \ \ / (_)_ _ _  _ ___    |__  |      \ V /| | '_| || (_-< ___  / /    http://www.b3d.pl/
    \_/ |_|_|  \_,_/__/|___|/_/     gg://2812776/

20 Data: Czerwiec 25 2007 10:53:34
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystš - kto miał rację?
Autor: J.F. 

On Sun, 24 Jun 2007 10:56:23 +0000 (UTC),  Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
To niestety fakt. Jedynie eLki i część świeżych kierowców zachowują się
jak trzeba.

dziekuje bardzo - własnie sie dowiedziałem ze jestem swiezy kierowca.
Mozesz zdefiniowac pojecie "swiezy"?

Taki do roku po kursie lub jazdy pierwszym autem,
co to jeszcze przepisow przestrzega :-P

J.

21 Data: Czerwiec 25 2007 09:41:21
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystš - kto miał rację?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


To niestety fakt. Jedynie eLki i część świeżych kierowców zachowują
się jak trzeba.

dziekuje bardzo - własnie sie dowiedziałem ze jestem swiezy kierowca.
Mozesz zdefiniowac pojecie "swiezy"?

Taki do roku po kursie lub jazdy pierwszym autem,
co to jeszcze przepisow przestrzega :-

kurcze, to nijak nie idzie mnie wpisac w te definixje...

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"W demokracji wolno głupcom głosować,
w dyktaturze wolno głupcom rządzić."  Bertrand Russell

22 Data: Czerwiec 24 2007 10:41:23
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


Nie ma pasa dla rowerów. Ten chodnik jest tylko dla pieszych,
przejście też, a prędkość dopuszczalna na jezdni to 50 km/h.

niezaleznie od predkosci przez pasy przejezdzac rowerem nie mozna.

No, a skręcajac i/lub przejezdzajac przez przejscie samochodem
zachowac szczegolna ostroznosc. Dziwi mnie fakt, ze jadac wzdluz
chodnika, kolega JanuSz nie widzial tego rowerzysty.

Moze rowerzysta jechał szybciej od wyhamowanego auta?
Zwróc tez uwage ze rowerzysta nie wpadł pod samochód, ale uderzył w jego
prawy tył, co dodatkowo uprawdopodobnia fakt, ze kierowca mógł rowerzysty
nie widziec.

No i druga kwestia: przyjrzyjcie sie, jak niewiele kierowcow
zatrzymuje sie na strzalce zielonej w prawo przed przejsciem (a jest
taki obowiazek).

A pielegniarki zarabiaja za mało.
Co ty? Lepper? To o czym piszesz to prawda, ale nie ma zadnego zwiazku z
opisywanym przypadkiem.

Duzo jezdze rowerem po miescie i juz nie raz taki
kierownik zajechal mi droge (droga rowerowa na chodniku).

No to wtedy to byla wina kierownika.

Wniosek taki, ze kazdy powinien o wszystkim myslec. A juz napewno o
przepisach.

Przede wszystkim trzeba miec duzo zdrowego rozsadku.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kto leczy się z poradników lekarskich, ten umiera na pomyłkę w druku".

23 Data: Czerwiec 24 2007 16:18:07
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Jacek Osiecki 

Dnia Sun, 24 Jun 2007 11:05:23 +0200, GrzegorzG napisał(a):

[...]

No, a skręcajac i/lub przejezdzajac przez przejscie samochodem zachowac
szczegolna ostroznosc. Dziwi mnie fakt, ze jadac wzdluz chodnika, kolega
JanuSz nie widzial tego rowerzysty.

JanuSZ miał święte prawo założyć że rowerzysta nie jest debilem i nie będzie
wjeżdżał z dużą prędkością na przejście dla pieszych.

No i druga kwestia: przyjrzyjcie sie, jak niewiele kierowcow zatrzymuje sie
na strzalce zielonej w prawo przed przejsciem (a jest taki obowiazek).

Bo przepis jest debilny... Ja prawie nigdy się nie zatrzymuję - w zupełności
wystarczy zwolnić do kilku km/h, żeby mieć pełny obraz sytuacji i bez
jakiegokolwiek zagrożenia przejechać przez przejście. Ot, kolejny przepis
uczący ludzi że nie warto się przejmować PORD. :(

Duzo jezdze rowerem po miescie i juz nie raz taki kierownik zajechal mi
droge (droga rowerowa na chodniku).

Trafiłeś na idiotę - bo co innego nie zatrzymywać się na strzałce jeśli jest
to bez sensu, a co innego przejechać nie przepuszczając rowerzysty/pieszego.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki  GG:3828944
"To nie logika, to polityka"
(c) Kabaret pod Wydrwigroszem 2006

24 Data: Czerwiec 24 2007 23:05:21
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Jacek "Plumpi" 

Bo przepis jest debilny... Ja prawie nigdy się nie zatrzymuję - w
zupełności
wystarczy zwolnić do kilku km/h, żeby mieć pełny obraz sytuacji i bez
jakiegokolwiek zagrożenia przejechać przez przejście. Ot, kolejny przepis
uczący ludzi że nie warto się przejmować PORD. :(

Przepis nie jest debilny.
Wielu kierowców skręcając w prawo bardzo często nie zwraca uwagi, że często
bywa tak, że w trakcie wykonywania manewru skrętu zapala się zielone światło
dla pieszych tzn., kiedy kończy się jeden cykl świateł, a zaczyna drugi.
Wielokrotnie byłem świadkiem sytuacki, kiedy jadący przede mną kierowcy
skręcali warunkowo w prawo i naglr hamowali, bo piesi lub rowerzyści nagle
wkraczali na przejście/przejazd.

Weź ponad to pod uwagę, że pieszy czy rowerzysta wkraczający na jezdnię nie
widzą samochodu dojeżdżającego do tego skrzyżowania i skręcającego na to
przejście lub przejazd rowerowy, ponieważ pojazd ten dojeżdża za ich
plecami. Co z tego, ze Ty ich widzisz, jeżeli oni nie widzą Ciebie ?

Duzo jezdze rowerem po miescie i juz nie raz taki kierownik zajechal mi
droge (droga rowerowa na chodniku).

Trafiłeś na idiotę - bo co innego nie zatrzymywać się na strzałce jeśli
jest
to bez sensu, a co innego przejechać nie przepuszczając
rowerzysty/pieszego.

Tylko, że takich "idiotów" jest stanowcza większość.
Naprawdę niewielu kierowców zauważa rowerzystów na drogach dla rowerów i
niewielu wie, że rowerzysta na tym przejeździe ma pierwszeństwo. Bardzo
często trąbią na rowerzystów i wymachują pięściami za to, że rowerzyści nie
udzielają im pierwszeństwa :)
Kiedyś nawet byłem świadkiem takiej oto sytuacji:
Przed skrzyżowaniem stała kolejka kilkudziesięciu samochodów. Kierowcy
zatrzymywali się na przejściu dla pieszych oraz przejeździe dla rowerów. O
ile pieszym udawało się jakoś przecisnąć przez luki 20-30cm pomiędzy
samochodami, o tyle niektórzy rowerzyści zatrzymywali się przed tym
przejazdem i czekali aż luka się zwiekszy. Jednak następni kierowcy
natychmiast te luki zacieśniali jak tylko kolejnemu kierowcy udało się
opóścić skrzyżowanie. W takiej sytuacji jeden z rowerzystów postanowił
wjechać po ok. 3 min. oczekiwania na przejazd. Kierowca widząc tego
rowerzystę szybko ruszył aby uniemożliwić mu przejazd. Rowerzysta zachwiał
się na rowerze, podparł nogą o paskę samochodu i lekko przerysował zderzak
pedałem. Kierowca wyskoczył z samochodu i o mało nie zlinczował tego
rowerzysty, a co wygadywał na jego temat to nawet nie przytoczę, bo jest
zbyt cenzuralne. Gdyby nie moja interwencja i wytłumaczenie kierowcy, że się
myli to najprawdopodobniej rowerzysta został by pobity przez tego kierowcę.

Tak więc zanim stwierdzisz , że coś jest idiotyczne zastanów się dlaczego
tak jest, a nie inaczej.

25 Data: Czerwiec 25 2007 10:59:56
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: J.F. 

On Sun, 24 Jun 2007 23:05:21 +0200,  Jacek "Plumpi" wrote:

Bo przepis jest debilny... Ja prawie nigdy się nie zatrzymuję - w
zupełności
wystarczy zwolnić do kilku km/h, żeby mieć pełny obraz sytuacji i bez
jakiegokolwiek zagrożenia przejechać przez przejście. Ot, kolejny przepis
uczący ludzi że nie warto się przejmować PORD. :(

Przepis nie jest debilny.
Wielu kierowców skręcając w prawo bardzo często nie zwraca uwagi, że często
bywa tak, że w trakcie wykonywania manewru skrętu zapala się zielone światło
dla pieszych tzn., kiedy kończy się jeden cykl świateł, a zaczyna drugi.

Owszem, jest ryzyko, ale w celu jego unikniecia nie trzeba od razu
karac wszystkich rozsadnych :-)

Weź ponad to pod uwagę, że pieszy czy rowerzysta wkraczający na jezdnię nie
widzą samochodu dojeżdżającego do tego skrzyżowania i skręcającego na to
przejście lub przejazd rowerowy, ponieważ pojazd ten dojeżdża za ich
plecami. Co z tego, ze Ty ich widzisz, jeżeli oni nie widzą Ciebie ?

Pieszy owszem, rowerzysta .. tu sie chyba oboje powinni widziec - i
kierowca rowerzyste i rowerzysta kierowce z migaczem ..

Tylko, że takich "idiotów" jest stanowcza większość.
Naprawdę niewielu kierowców zauważa rowerzystów na drogach dla rowerów i
niewielu wie, że rowerzysta na tym przejeździe ma pierwszeństwo.

Cos zmieniali w kwestii pierwszenstwa rowerow w podobnej sytuacji ..

Kiedyś nawet byłem świadkiem takiej oto sytuacji:
Przed skrzyżowaniem stała kolejka kilkudziesięciu samochodów. Kierowcy
zatrzymywali się na przejściu dla pieszych oraz przejeździe dla rowerów. O
ile pieszym udawało się jakoś przecisnąć przez luki 20-30cm pomiędzy
samochodami, o tyle niektórzy rowerzyści zatrzymywali się przed tym
przejazdem i czekali aż luka się zwiekszy. Jednak następni kierowcy
natychmiast te luki zacieśniali jak tylko kolejnemu kierowcy udało się
opóścić skrzyżowanie.

Wiesz, ja znam miejsce gdzie samochod nie moze przejechac, bo piesi
ida, ida, ida i ida i sa rownie kulturalni jak kierowcy na innych
przejsciach :-)

J.

26 Data: Czerwiec 25 2007 10:11:09
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystÂą - kto miał rację?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 24 Jun 2007 11:05:23 +0200, "GrzegorzG"
 wrote:

Wniosek taki, ze kazdy powinien o wszystkim myslec. A juz napewno o
przepisach.


Na przykłąd art. 17. u2.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

27 Data: Czerwiec 25 2007 14:18:06
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: arrakis 




No, a skręcajac i/lub przejezdzajac przez przejscie samochodem zachowac
szczegolna ostroznosc. Dziwi mnie fakt, ze jadac wzdluz chodnika, kolega
JanuSz nie widzial tego rowerzysty.
 Mógł nie widzieć. Spodziewał się pieszych - nawet im się zabrania wbiegania
na pasy, a nie rowerzysty, który wpadł z predkością 20km/h na pasy. Trafiają
się też szybsi samobójcy na rowerach.

Arrakis

28 Data: Czerwiec 24 2007 11:40:49
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał ra cję?
Autor: Kuroi Bonza 

JanuSz pisze:

Użytkownik JarekM napisał:
JanuSz wrote:

Nie ma pasa dla rowerów. Ten chodnik jest tylko dla pieszych, przejście też, a prędkoć dopuszczalna na jezdni to 50 km/h.
Rowerzysta ma obowiazek w takiej sytuacji jechac jezdnia. To raz. Dwa zawsze przez przejscie rower ma przeprowadzic. Przejechac moze tylko po przejsciu dla rowerzystow (w Kraku takie bywaja).

Pozdrawiam

--
Dariusz
Bądź najlepszy! http://www.kaizen-edu.com
Płyta za darmo! http://www.sukces.samodoskonalenie.com
GRUPA DYSKUSYJNA http://skocz.pl/kaizen-new

29 Data: Czerwiec 24 2007 18:28:50
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: McBeth 

jak był pas dla rowerów (a nie wynika to z Twojego posta) to wina jest
Twoja,
Zwykle przez przejscie przy skrecie jedzie sie wolno. Zwlaszcza, jak
przepuszczalo sie akurat pieszych. Jesli przy przejsciu jest droga rowerowa,
to niekiedy wrecz nie ma szans zauwazyc rowerzystow, ktorzy potrafia
zachrzaniac i 50km/h po sciezce. Jesli ja wolno przetaczam sie / ruszam
przez przejscie a ten wyskoczy 'zza drzew' i wladuje mi sie w samochod to
nadal moja wina ? Pozostaje mi tylko krzyczec 'Jak jezdzisz ty penisie' ?
;-).

Pzdr.
McBeth

30 Data: Czerwiec 24 2007 23:08:40
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Jacek "Plumpi" 

jak był pas dla rowerów (a nie wynika to z Twojego posta) to wina jest
Twoja,

Zwykle przez przejscie przy skrecie jedzie sie wolno. Zwlaszcza, jak
przepuszczalo sie akurat pieszych. Jesli przy przejsciu jest droga
rowerowa, to niekiedy wrecz nie ma szans zauwazyc rowerzystow, ktorzy
potrafia zachrzaniac i 50km/h po sciezce. Jesli ja wolno przetaczam sie /
ruszam przez przejscie a ten wyskoczy 'zza drzew' i wladuje mi sie w
samochod to nadal moja wina ? Pozostaje mi tylko krzyczec 'Jak jezdzisz ty
penisie' ? ;-).

A jezeli to by była droga dla samochodów z pierwszeństwem przejazdu i nagle,
kiedy Ty ruszysz jakiś skur.... wyskoczy zza zakrętu lub zza drzew i właduje
Ci się w bok ...... ?
Tu masz identyczną sytuację - dlaczego masz uważać na samochody, a nie miał
byś uważać na rowery ?

31 Data: Czerwiec 25 2007 09:16:31
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Axel 

"Jacek "Plumpi""  wrote in message


Zwykle przez przejscie przy skrecie jedzie sie wolno. Zwlaszcza, jak
przepuszczalo sie akurat pieszych. Jesli przy przejsciu jest droga
rowerowa, to niekiedy wrecz nie ma szans zauwazyc rowerzystow, ktorzy
potrafia zachrzaniac i 50km/h po sciezce. Jesli ja wolno przetaczam
sie /  ruszam przez przejscie a ten wyskoczy 'zza drzew' i wladuje mi
sie w  samochod to nadal moja wina ? Pozostaje mi tylko krzyczec 'Jak
jezdzisz ty  penisie' ? ;-).
A jezeli to by była droga dla samochodów z pierwszeństwem przejazdu i
nagle,  kiedy Ty ruszysz jakiś skur.... wyskoczy zza zakrętu lub zza
drzew i właduje  Ci się w bok ...... ?
Tu masz identyczną sytuację - dlaczego masz uważać na samochody, a nie
miał  byś uważać na rowery ?

Jesli nie ma wystarczajacej widocznosci na skrzyzowaniu - nie ma zielonej
strzalki albo wrecz wielofazowe swiatla. A przykladow, gdzie nie widac
sciezki dalej niz 3 m jest mnostwo...

--
Axel

32 Data: Czerwiec 24 2007 21:59:15
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Bogus 



jak był pas dla rowerów (a nie wynika to z Twojego posta) to wina jest Twoja,

Nawet jak był przejazd dla rowerów to nie znaczy, że rowerzysta ma prawo
wjechać na jezdnię. Pierwszeństwo to ma on dopiero jak jedzie po
przejeździe dla rowerów. Tak to podpada pod "nagłe wtargnięcie na jezdnię"
Tutaj sytuacja jest ewidentna, bo rowers wjechał w bok auta. Oznacza to,
  że samochód był pierwszy na tym przejściu i nawet jakby był tam
przejazd  to wina rowersa.

Boguś

33 Data: Czerwiec 24 2007 20:26:25
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:




jak był pas dla rowerów (a nie wynika to z Twojego posta) to wina
jest Twoja,

Nawet jak był przejazd dla rowerów to nie znaczy, że rowerzysta ma
prawo wjechać na jezdnię. Pierwszeństwo to ma on dopiero jak jedzie po
przejeździe dla rowerów. Tak to podpada pod "nagłe wtargnięcie na
jezdnię" Tutaj sytuacja jest ewidentna, bo rowers wjechał w bok auta.
Oznacza to,
  że samochód był pierwszy na tym przejściu i nawet jakby był tam
przejazd  to wina rowersa.

na skrzyzowaniu ze swiatłami?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek może być zakochany jak szaleniec, ale nie jak głupiec."
La Rochefoucauld

34 Data: Czerwiec 24 2007 23:09:56
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Jacek "Plumpi" 

jak był pas dla rowerów (a nie wynika to z Twojego posta) to wina jest
Twoja,

Nawet jak był przejazd dla rowerów to nie znaczy, że rowerzysta ma prawo
wjechać na jezdnię. Pierwszeństwo to ma on dopiero jak jedzie po
przejeździe dla rowerów. Tak to podpada pod "nagłe wtargnięcie na jezdnię"
Tutaj sytuacja jest ewidentna, bo rowers wjechał w bok auta. Oznacza to,
 że samochód był pierwszy na tym przejściu i nawet jakby był tam
przejazd  to wina rowersa.

Kolejny "fizolof" :))))

35 Data: Czerwiec 25 2007 03:52:17
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: SHP 

Bogus wrote:

jak był pas dla rowerów (a nie wynika to z Twojego posta) to wina
jest Twoja,

Nawet jak był przejazd dla rowerów to nie znaczy, że rowerzysta ma
prawo wjechać na jezdnię. Pierwszeństwo to ma on dopiero jak jedzie po
przejeździe dla rowerów. Tak to podpada pod "nagłe wtargnięcie na
jezdnię"

Ponieważ polskie przepisy od kilku lat milczą na temat pierwszeństwa, w
sytuacji, kiedy rowerzysta dopiero dojeżdża do przejazdu dla rowerów (zakaz
wjeżdżania bezpośrednio przed jadący pojazd nie oznacza, że ten pojazd ma
pierwszeństwo, bo go nie ma, kiedy na przejeździe znajduje się rower),
możesz być pewien, że gdy taka sytuacja mnie spotka, kiedy będę akurat
jechał rowerem, to, jeśli wyjdę cało, będę w sytuacji spornej powoływał się
na zapisy Konwencji Wiedeńskiej (obowiązującej również Polskę), w której
jasno stoi, że wykonując manewr skrętu w drogę poprzeczną, musisz ustąpić
pierwszeństwa m.in. rowerzystom, którzy przejeżdżają przez jezdnię, jak i
tym, którzy dopiero się do niej zbliżają. Cała filozofia pierwszeństwa jest
oparta właśnie na "ktoś musi się zatrzymać, że jechać mógł ktoś". Tak więc
rzekome pierwszeństwo rowerzysty na przejeździe, bez uwzględnienia
dojeżdżania do skrzyżowania, to śmiech na sali. Jak skręcasz w lewo, to
czekasz, aż przejadą wszystkie pojazdy jadące z naprzeciwka. Jak skręcasz w
prawo, mając np. z prawej strony tory trawmajowe, to też się pod tramwaj nie
wpierdzielasz, tylko sprawdzasz, czy nie nadjeżdża. Niby czemu rowerzysta
miałby być traktowany inaczej? Bo jest lżejszy? Ponadto, gdy rower jedzie
jezdnią, to traktujesz go, jak każdy inny pojazd. Cóż poradzić, że mądry
inaczej ustawodawca stwierdził, że rower przemieszczający się średnio cztery
razy szybciej od pieszego, należy traktować na drodze właśnie jak pieszego.
Zabrakło mu jednak konsekwencji, bo poza niektórymi wyjątkami, rowerzysta po
chodniku jeździć nie może.

Pozdro
Tomek

36 Data: Czerwiec 25 2007 11:08:43
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: J.F. 

On Mon, 25 Jun 2007 03:52:17 +0200,  SHP wrote:

Ponieważ polskie przepisy od kilku lat milczą na temat pierwszeństwa, w
sytuacji, kiedy rowerzysta dopiero dojeżdża do przejazdu dla rowerów (zakaz
wjeżdżania bezpośrednio przed jadący pojazd nie oznacza, że ten pojazd ma
pierwszeństwo, bo go nie ma, kiedy na przejeździe znajduje się rower),

Ale przeciez jeszcze nie ma roweru na przejezdzie ? :-)

możesz być pewien, że gdy taka sytuacja mnie spotka, kiedy będę akurat
jechał rowerem, to, jeśli wyjdę cało, będę w sytuacji spornej powoływał się
na zapisy Konwencji Wiedeńskiej (obowiązującej również Polskę), w której
jasno stoi, że wykonując manewr skrętu w drogę poprzeczną, musisz ustąpić
pierwszeństwa m.in. rowerzystom, którzy przejeżdżają przez jezdnię, jak i
tym, którzy dopiero się do niej zbliżają.

Trzeba by doczytac, byc moze masz racje.

Cała filozofia pierwszeństwa jest
oparta właśnie na "ktoś musi się zatrzymać, że jechać mógł ktoś". Tak więc
rzekome pierwszeństwo rowerzysty na przejeździe, bez uwzględnienia
dojeżdżania do skrzyżowania, to śmiech na sali.

Niekoniecznie, to moze byc tak jak IMHO obowiazuje z pieszymi - jesli
do przejscia zblizaja sie pieszy i samochod, to pieszy ma sie
zatrzymac [i IMO tak jest bardzo dobrze]. A jesli pieszy juz jest na
przejsciu, bo np wszedl z drugiej strony, sa 4 pasy itp - to kierowca
ma sie zatrzymac, bo trudno zeby pieszy uniki stosowal miedzy
samochodami. Czas przekraczania 1 pasa ruchu przez pieszego mniej
wiecej pozwala sie zatrzymac samochodowi i pieszemu.

Z rowerem gorzej, bo szybki jest.

Jak skręcasz w lewo, to
czekasz, aż przejadą wszystkie pojazdy jadące z naprzeciwka. Jak skręcasz w
prawo, mając np. z prawej strony tory trawmajowe, to też się pod tramwaj nie
wpierdzielasz, tylko sprawdzasz, czy nie nadjeżdża. Niby czemu rowerzysta
miałby być traktowany inaczej? Bo jest lżejszy? Ponadto, gdy rower jedzie
jezdnią, to traktujesz go, jak każdy inny pojazd.

Wyprzedzasz i zajezdzasz droge skrecajac w prawo. I to on musi hamowac
:-)

J.

37 Data: Czerwiec 25 2007 18:18:03
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Jacek "Plumpi" 

Niekoniecznie, to moze byc tak jak IMHO obowiazuje z pieszymi - jesli
do przejscia zblizaja sie pieszy i samochod, to pieszy ma sie
zatrzymac [i IMO tak jest bardzo dobrze]. A jesli pieszy juz jest na
przejsciu, bo np wszedl z drugiej strony, sa 4 pasy itp - to kierowca
ma sie zatrzymac, bo trudno zeby pieszy uniki stosowal miedzy
samochodami. Czas przekraczania 1 pasa ruchu przez pieszego mniej
wiecej pozwala sie zatrzymac samochodowi i pieszemu.

Tak jest właśnie bardzo niedobrze, ponieważ kierowcy zawsze interpretują ten
zapis na swoją korzyść i wymuszaja pierwszeństwo.
Niestety kierowcy nie potrafią rozróżnić co z PoRD jest przeznaczone dla
nich, a co dla rowerzystów i tu własnie powstają spory.
Co zaś się tyczy zapisu, żeby piesi oraz rowerzyści nie wchodzili/wjeżdżali
bezpośrednio przed jadacy pojazd to miał on za zadanie tylko i wyłacznie
chronić pieszych i rowerzystów przed ich własną bezmyślnością, w starciu z
samochodem, któy nie jest w stanie się zatrzymać natychmiast to właśnie oni
są najbardziej poszkodowani. Zapis ten w żadnym stopniu nie daje
pierwszeństwa przed pieszymi i rowerzystami, tak jak właśnie uważa wiekszość
kierowców.

38 Data: Czerwiec 26 2007 07:45:47
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Witold Wladyslaw Wojciech Wilk 

Bogus napisał:

Nawet jak był przejazd dla rowerów to nie znaczy, że rowerzysta ma prawo
wjechać na jezdnię. Pierwszeństwo to ma on dopiero jak jedzie po
przejeździe dla rowerów. Tak to podpada pod "nagłe wtargnięcie na jezdnię"

nie mój drogi, w tym momencie Ty przecinasz jego pas ruchu (przejazd
rowerowy). sytuacja taka jakbyś z lewego pasa chciał skręcić w
przecznicę w prawo - ustępujesz temu na pasie po Twojej prawej, a nie
wpierdalasz w niego "bo skręcasz".

szczególnie, że w przypadku skrzyżowań i prawoskrętu prawie ZAWSZE piesi
i rowersi mają zielone i mają prawo oczekiwać, że mają pierwszeństwo, bo
po czekaniu idą prosto. skręcający ma ustąpić. mów co chcesz, ale
walnięcie cywila na przejściu zawsze poskutkuje winą po stronie
wjeżdżającego.

w tym akurat przypadku, gdzie rowers przywala w bok auta... hmmm...
ślepy ;P i pewno by stwierdzili jego winę, chyba, że był to przejazd, on
jechał z drugiej strony i nie zdołał wyhamować po wjeździe auta na
jego przejazd - i znów świadek by się przydał.

--
Witold Wladyslaw Wojciech Wilk mob:+48605066384/+48606124622 gg3211630
prr: giant boulder'02@13kkm |ST-SO-SG|
pms/kc: citroen xantia mkI 2.0 8v 1995 258kkm/50kkm hydrokomfortowa :)

39 Data: Czerwiec 24 2007 10:04:16
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Jacek "Plumpi" 

Jadę sobie autkiem ulicą z czterema pasami na jednej jezdni (po dwa w
każdym kierunku). Chcę skręcić w prawo, więc zjeżdżam na prawy pas (cały
czas sygnalizując), przed skrzyżowaniem ponownie z wyprzedzeniem ok 40 m
włączam kierunkowskazy, przejście dla pieszych puste (jest tylko na tej
ulicy, w którą skręcam) i przed przejściem nie ma nikogo, więc zwalniam
tyle, ile muszę i skręcam w prawo. Przejeżdżając przez przejście słyszę
pisk s prawej i w mój prawy bok wjeżdża rowerzysta, który dość szybka
jechał chodnikiem i nie zdążył zahamować przed pasami. Chłopak (ok 20 lat)
trochę poobijany, rower właściwie nietknięty, na moim lakierze prawie nie
ma śladów. Rowerzysta spytał mnie, którędy on ma jeździć, bo przecież nie
ruchliwą jezdnią. Aha, ulica w "mieście" Rzeszowie, ograniczenie
standardowe 50. Na moją propozycję wykręcenia 112 rowerzysta uciekł, więc
chyba nie był zbyt poturbowany. Mam wątpliwości, czy nie należało
zadzwonić na 112, ale jak miałem zatrzymać go, a siłę?

Przede wszystkim trzeba wiedzieć czy jest tam tylko i wyłacznie przejście
dla pieszych czy też przejście dla pieszych + przejazd drogi rowerowej.
Jeżeli jest tylko przejście dla pieszych to wina była rowerzysty, ponieważ
nie wolno mu wjeżdżać na przejście dla pieszych. Powinien zejść z roweru i
go przeprowadzić przez przejście.
Jeżeli jest przejazd dla rowerów to wina była twoja, ponieważ na takim
przejeździe pierwszństwo mają rowerzyści, podobnie jak piesi na przejściu
dla pieszych.

Pozostaje jescze sprawa nietrzeźwości rowerzysty. Z całą pewnością został by
on ukarany przez policję stosownym mandatem oraz odebraniem prawa jazdy (o
ile takie posiada). Jednak stan nietrzeźwości nie zmienia faktu dotyczącego
winy jednej czy drugiej strony.

40 Data: Czerwiec 24 2007 08:41:24
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


Pozostaje jescze sprawa nietrzeźwości rowerzysty.

a moze sprawa trzeżwości rowerzysty i nietrzezwosci kierowcy?
Skad przypuszczenie ze rowerzysta był pijany?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Akt urodzenia kobiety jest zawsze starszy od niej

41 Data: Czerwiec 25 2007 09:14:57
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Piotrek Roczniak 

Dnia 24.06.2007 Budzik  napisał/a:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


Pozostaje jescze sprawa nietrzeźwości rowerzysty.

a moze sprawa trzeżwości rowerzysty i nietrzezwosci kierowcy?
Skad przypuszczenie ze rowerzysta był pijany?


Bo każdy rowerzysta to pijak.


--
Takiej władzy w naszych progach wszyscy chcielibyśmy podziękować,
W kilku nie do końca pięknych słowach. Z wyrazami szczerej niewdzięczności,
Dla skurwysynów nie mamy litości! coma - tonacja
::::::::::: - http://www.roczniak.net/kasa/ - ::::::::::::::

42 Data: Czerwiec 24 2007 10:07:14
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

JanuSz pisze:
(...)

Jadę sobie autkiem ulicą z czterema pasami na jednej jezdni (po dwa w każdym kierunku). Chcę skręcić w prawo, więc zjeżdżam na prawy pas (cały czas sygnalizując), przed skrzyżowaniem ponownie z wyprzedzeniem ok 40 m włączam kierunkowskazy, przejście dla pieszych puste (jest tylko na tej ulicy, w którą skręcam) i przed przejściem nie ma nikogo, więc zwalniam tyle, ile muszę i skręcam w prawo. Przejeżdżając przez przejście słyszę pisk s prawej i w mój prawy bok wjeżdża rowerzysta, który dość szybka jechał chodnikiem i nie zdążył zahamować przed pasami. Chłopak (ok 20 lat) trochę poobijany, rower właściwie nietknięty, na moim lakierze prawie nie ma śladów. Rowerzysta spytał mnie, którędy on ma jeździć, bo przecież nie ruchliwą jezdnią. Aha, ulica w "mieście" Rzeszowie, ograniczenie standardowe 50. Na moją propozycję wykręcenia 112 rowerzysta uciekł, więc chyba nie był zbyt poturbowany. Mam wątpliwości, czy nie należało zadzwonić na 112, ale jak miałem zatrzymać go, a siłę?

Uciekł, ponieważ wiedział, że złamał przepisy. Miałem podobnie, ale
jeszcze ciekawiej. Zielona strzałka, pasy, piesi przeszli. Dojechałem
do poprzecznej i czekam na miejsce :). Stoję, patrzę w lewo, patrzę, patrzę, a rowerzystka zapiernicza sobie chodnikiem, wjeżdża na pasy
i bum. Wgniotła mi trochę błotnik, wylądowała na masce. Wyszedłem
z samochodu, zaproponowałem pomoc + telefon na policję/pogotowie,
a ta nagle ozdrowiała, hyc na rower i chodu. Krzak cały zjarała, czy
jak, ale wjechać w stojący samochód? Okulary p-słoneczne mi tylko po
niej zostały :)

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

43 Data: Czerwiec 24 2007 14:56:31
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Mateusz Mirski 

JanuSz napisał(a):

Mam wątpliwości, czy nie należało zadzwonić na 112, ale jak miałem zatrzymać go, a siłę?

Ja bym chyba zadzwonił i poinformował o tym fakcie, znaczy, że w takim miejscu rowerzysta wjechał w samochód, po czym uciekł. Żeby się nie okazało, że za dwa dni będą mnie szukać, bo "potrąciłem rowerzystę".

Czy może lepiej tak nie robić, bo człowiek się tylko podłoży?

--
Pozdrawiam
Mateusz Mirski, co po Wrocławiu/Poznaniu porusza się głównie rowerem.

44 Data: Czerwiec 24 2007 19:24:37
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystš - kto miał rację?
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Sun, 24 Jun 2007 09:43:47 +0200, JanuSz
 wrote:

rowerzysta uciekł, więc chyba nie był zbyt poturbowany. Mam wątpliwości,
czy nie należało zadzwonić na 112, ale jak miałem zatrzymać go, a siłę?

Należało. Jeśli teraz cyklista "naskarży", to się może ciągnąć, a
gdybyś od razu zadzwonił i zeznał, to uniknąłbyś ewentualnego
oskarżenia o ucieczkę z miejsca zdarzenia.

Pewnie przesadzam, ale znam takie sytuacje, gdy "lekko dotknięty"
pieszy po tygodniu przypominał sobie (zapewne nakręcony przez szwagra
czy innego teoretyka), że kierowca "uciekł".
--
Jarek Andrzejewski
Łódź, peugeot 306, 1360ccm, 75KM, srebrzysty, nieoklejony
Warszawa, pieszo i tramwajem :-)

45 Data: Czerwiec 25 2007 10:10:35
Temat: Re: Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 24 Jun 2007 09:43:47 +0200, JanuSz
 wrote:

ograniczenie standardowe 50. Na moją propozycję wykręcenia 112
rowerzysta uciekł, więc chyba nie był zbyt poturbowany. Mam wątpliwości,
czy nie należało zadzwonić na 112, ale jak miałem zatrzymać go, a siłę?

Wina jego, art. 17. u. 2.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Stłuczka z rowerzystą - kto miał rację?



Grupy dyskusyjne