Grupy dyskusyjne   »   Stabilizator przedniego zawieszenia. po co?

Stabilizator przedniego zawieszenia. po co?



1 Data: Listopad 09 2006 07:10:30
Temat: Stabilizator przedniego zawieszenia. po co?
Autor: lukasz 

Witam

Mam pytanie jak w temacie. Nie znam sie kompletnie na mechanice,a  mnie ta kwestja zastanawia. Po co ten kawal pręta? Co za różnica jeśli go nie ma? Jest niezbedny?


Łukasz
--



2 Data: Listopad 09 2006 08:46:19
Temat: Re: Stabilizator przedniego zawieszenia. po co?
Autor: kendy 

Mam pytanie jak w temacie. Nie znam sie kompletnie na mechanice,a  mnie ta
kwestja zastanawia. Po co ten kawal pręta? Co za różnica jeśli go nie ma?
Jest niezbedny?


powoduje m.in. ze przy wejsciu w luk auto nie wygina sie na bok
sila jaka dziala np. na kolumne McPhersona moglaby spowodowac ze jeden
amortyzator zlozylby sie calkowicie a drugi rozciagnal do granic mozliwosci
teraz wyobraz sobie sytuacje w ktorej wychodzisz z luku :)

a wiec ogolnie chodzi o to zeby ten 'pret' ciagnal lewa  strone jak ugina
sie prawa i odwrotnie :)
(z mechaniki na polibudzie mialem 3 wiec jak sie pomyslilem...hehe)

k.

3 Data: Listopad 09 2006 10:26:27
Temat: Re: Stabilizator przedniego zawieszenia. po co?
Autor: Piotr Jocek 


Użytkownik "kendy"  napisał w
wiadomości

powoduje m.in. ze przy wejsciu w luk auto nie wygina sie na bok
sila jaka dziala np. na kolumne McPhersona moglaby spowodowac ze jeden
amortyzator zlozylby sie calkowicie a drugi rozciagnal do granic
mozliwosci
teraz wyobraz sobie sytuacje w ktorej wychodzisz z luku :)

a wiec ogolnie chodzi o to zeby ten 'pret' ciagnal lewa  strone jak ugina
sie prawa i odwrotnie :)
(z mechaniki na polibudzie mialem 3 wiec jak sie pomyslilem...hehe)

dobrze mowisz Kendy !
mniej wiecej tak to dziala ale na polibudzie tego akurat nie ucza ,
przynajmniej u mnie na Mechanice  nie bylo takich zagadnien wogle.
generlanei przy mniejszych predkosciach jest on zbedny.
w bulikach wprowadzili go dopiero w '67 roku przy czym zawieszenie z modelu
'65 i '67 nie rozni sie niczym tylko stabilizatorem.
ja mam problem z zalozeniem stabilizatora niestey - obejmy :)  - i jezdze na
razie bez i roznicy jako takiej nie oduczylem.  ale predkosc tak max 90 a
przelotowa 70 :)

pozdro
k.

4 Data: Listopad 09 2006 11:08:14
Temat: Re: Stabilizator przedniego zawieszenia. po co?
Autor: MarcinJM 

kendy napisał(a):

powoduje m.in. ze przy wejsciu w luk auto nie wygina sie na bok
sila jaka dziala np. na kolumne McPhersona moglaby spowodowac ze jeden
amortyzator zlozylby sie calkowicie a drugi rozciagnal do granic mozliwosci
teraz wyobraz sobie sytuacje w ktorej wychodzisz z luku :)

Drazek jest bardziej potrzebny w autach o bardziej miekkim, wygodniejszym zawieszeniu.
W rurowcu jest on szczatkowy, dosc cienki i nieprzymocowany do budy.
Wynika to w glownej mierze z charakterystyki resorowania rurowca i McP
w McP drazek jest juz duzo bardziej masywny, i to nie ze wzgledu, na to, ze trzyma  go przod/tyl i jest przymocowany do nadwozia. Nowsze auta, ktore maja McP maja drazki o srednicach nawet pod 25mm, choc pelnia one funkcje tylko stabilizacyjna.
W garbie z McP po prostu polaczono i uproszczono funkcje stabilizacyjne z funkcja wahacza.

To co jezt z tylu garbusa NIE jest drazkiem stabilizatora, we wspolczesnym rozumieniu. W zasadzie nazwalbym to drazek destabilizatora, poniewaz poglebia on przechyl samochodu.



--
Pozdrawiam
MarcinJM
_________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

5 Data: Listopad 09 2006 12:44:28
Temat: Re: Stabilizator przedniego zawieszenia. po co?
Autor: lukasz 


Drazek jest bardziej potrzebny w autach o bardziej miekkim, wygodniejszym zawieszeniu.
W rurowcu jest on szczatkowy, dosc cienki i nieprzymocowany do budy.
Wynika to w glownej mierze z charakterystyki resorowania rurowca i McP
w McP drazek jest juz duzo bardziej masywny, i to nie ze wzgledu, na to, ze trzyma  go przod/tyl i jest przymocowany do nadwozia. Nowsze auta, ktore maja McP maja drazki o srednicach nawet pod 25mm, choc pelnia one funkcje tylko stabilizacyjna.
W garbie z McP po prostu polaczono i uproszczono funkcje stabilizacyjne z funkcja wahacza.

a w rurowcu bez stabilizatora moze byc cos nie tak? jest niezbedny? czy raczej wrecz zbedny? nie mam go i sie zastanawiam czy musze go montowac, czy bez niego w sumie nie ma roznicy. Jak jade to roznicy nie czuje szczerze mowiac.

Łukasz Wajnert



--

6 Data: Listopad 09 2006 13:44:15
Temat: Re: Stabilizator przedniego zawieszenia. po co?
Autor: MarcinJM 

lukasz napisał(a):

a w rurowcu bez stabilizatora moze byc cos nie tak? jest niezbedny? czy raczej wrecz zbedny? nie mam go i sie zastanawiam czy musze go montowac, czy bez niego w sumie nie ma roznicy. Jak jade to roznicy nie czuje szczerze mowiac.

W rurowcu nie ma wiekszej roznicy


--
Pozdrawiam
MarcinJM
_________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

7 Data: Listopad 09 2006 13:15:17
Temat: Re: Stabilizator przedniego zawieszenia. po co?
Autor: lukasz 



W rurowcu nie ma wiekszej roznicy


dzięki za informacje.


pozdrawiam
Łukasz Wajnert
--

Stabilizator przedniego zawieszenia. po co?



Grupy dyskusyjne