Grupy dyskusyjne   »   Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń b iegów.

Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń b iegów.



1 Data: Maj 01 2007 01:35:02
Temat: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 

Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.

Chętnie dowiem się czegoś na temat tych skrzyń od kogoś,
kto jeździ na co dzień którymś z dwóch wymienionych
samochodem z taką skrzynią biegów.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....



2 Data: Maj 01 2007 11:55:27
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Freddi 


Chętnie dowiem się czegoś na temat tych skrzyń od kogoś,
kto jeździ na co dzień którymś z dwóch wymienionych
samochodem z taką skrzynią biegów.


Sluze pomoca,mam Priusa

3 Data: Maj 01 2007 12:37:07
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Freddi"

> Chętnie dowiem się czegoś na temat tych skrzyń od kogoś,
> kto jeździ na co dzień którymś z dwóch wymienionych
> samochodem z taką skrzynią biegów.

Sluze pomoca,mam Priusa

Toyota ma różne skrzynie automatyczne, w tym tak zwane półautomatyczne,
które wprawdzie zmieniają biegi, ale robią to w sposób nieprzyjemny.
Chętnie dowiem się, jaką skrzynię masz Ty i czy są z nią jakieś problemy.

Mile widziane też własne uwagi na temat Toyoty w ogóle. Interesują mnie
koszty eksploatacji, awaryjność, starzenie się samochodu, komfort jazdy,
widoczność z wnętrza, hałaśliwość wewnątrz itp.

Mam 190 Mercedesa z 1984 roku, którą zjadła korozja. Skrzynia biegów
przełącza w niej bez problemów i bez nieprzyjemnego efektu huśtania
półautomatycznej skrzyni Aurisa. No i raczej wolałbym taką właśnie
skrzynię jaką mam (lub lepszą) gdyż efekt przyhamowania w trakcie
zmiany biegów (i huśnięcia) jest nieprzyjemny.

Nie chciałbym też mieć problemów eksploatacyjnych w przyszłości.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

4 Data: Maj 01 2007 14:25:47
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Freddi 

Akurat skrzynia w Priusie to cos zupelnie innego niz zdecydowana wiekszosc skrzyc w samochodach.Jest to skrzynia bezstopniowa,nie ma efektu zmiany biegow.Nie bede sie rozpisywal,wkleje co napisalem na goraco 2 lata temu http://groups.google.pl/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/a4dc4df3c683e703/af17c795ddd96680?lnk=gst&q=freddi&rnum=1&hl=pl#af17c795ddd96680
Mam jeszcze Nissana Murano z taka skrzynia ale powiem ci ze mimo ze to wieksze auto to wole jezdzic Toyota i nastepne moje auto to rowniez bedzie Toyota (najprawdopodobniej nowsza generacja Priusa) albo ktorys z hybrydowych Lexsusow

5 Data: Maj 01 2007 16:38:33
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Freddi"

Akurat skrzynia w Priusie to cos zupelnie innego niz zdecydowana wiekszosc
skrzyc w samochodach.Jest to skrzynia bezstopniowa,nie ma efektu zmiany
biegow.Nie bede sie rozpisywal,wkleje co napisalem na goraco 2 lata temu

http://groups.google.pl/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/a4dc4df3c683e703/af17c795ddd96680?lnk=gst&q=freddi&rnum=1&hl=pl
#af17c795ddd96680

Przeczytałem. Jeden link nie działa: http://mtx.pl/~freddi/index0.html

Ja jeździłem bez hamulców z tyłu ponad rok. Gdy wreszcie się pojawiły, kilka razy
mnie najechano. :) Teraz mam od pięciu lat ten sam płyn hamulcowy, a i tak czasami
ktoś niemal siada mi na tyle w czasie mego hamowania. Aby było jasne: hamując
 -- patrzę uważnie w lusterka, co i tak nie zawsze chroni przed najechaniem mnie.
Na przykład kiedyś taksówkarzowi w trakcie hamowania urwał się zacisk, a czasami
po prostu trzeba gwałtownie hamować.

Mam jeszcze Nissana Murano z taka skrzynia ale powiem ci ze mimo ze to
wieksze auto to wole jezdzic Toyota i nastepne moje auto to rowniez bedzie
Toyota (najprawdopodobniej nowsza generacja Priusa) albo ktorys z
hybrydowych Lexsusow

Jeśli zechcesz, może napisz jeszcze o awaryjności i kosztach eksploatacji Toyoty,
w tym o stawce OC. Ja płaciłem do tej pory około 550 złotych z pełnymi zniżkami.
Teraz wiem, że mogłem płacić jeszcze 200 złotych mniej. Za Toyotę wyliczyłem sobie
raptem 230 złotych. No i to już rozumiem, choć też z trudem, skoro z mojej polisy
samochodowej nie płacono od trzynastu (czy dwunastu, ale raczej trzynastu) lat
i wypłacono tylko jeden raz (chyba właśnie w 1984) gdy miałem przy okazji
nieproporcjonalnie wielkie AC.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

6 Data: Maj 01 2007 16:52:30
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Freddi 


Jeśli zechcesz, może napisz jeszcze o awaryjności i kosztach eksploatacji Toyoty,
w tym o stawce OC.

Mam przejechane 40 tys km i jeszcze sie nigdy nic nie popsulo.Jezdze tylko na przeglady jak sie zapali lampka ze juz czas.Tam zawsze tylko wymiana plynow,filtrow itp. Mimo 3 lat i 40 tys przejechanych Toyotka zachowuje sie jak nowa, nic nie skrzypi,puka.OC place 310 zl w UNIQUA.Mam max znizki za bezszkodowosc

7 Data: Maj 01 2007 17:46:38
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Freddi"

> Jeśli zechcesz, może napisz jeszcze o awaryjności i kosztach
> eksploatacji Toyoty, w tym o stawce OC.

Mam przejechane 40 tys km i jeszcze sie nigdy nic nie popsulo.Jezdze tylko
na przeglady jak sie zapali lampka ze juz czas.Tam zawsze tylko wymiana
plynow,filtrow itp.

Jakich płynów? Olej w silniku, w skrzyni biegów, płyn hamulcowy, płyn w chłodnicy?

Mnie powiedziano w salonie Toyoty, że tylko olej w silniku. Jak dla mnie to mało
za 600 złotych.Ja (w starym samochodzie) zmieniałem (gdy miałem pieniądze) raz do
roku płyn hamulcowy i co jakiś czas płyn w chłodnicy. Oczywiście oleje w silniku
i w skrzyni oraz moście i we wspomaganiu kierownicy też. Można powiedzieć, że co
najmniej regularnie. Ostatnio zaniedbałem to, bo nie miałem pieniędzy, ale chyba
półtora roku dla oleju silnikowego nie zaszkodzi zbytnio. Z płynem hamulcowym jest
gorzej. :)

Mimo 3 lat i 40 tys przejechanych Toyotka zachowuje sie jak nowa, nic nie skrzypi,

No -- ja chciałbym kupić nie na 3 lata, lecz na dłużej. Gdyby 190 nie skorodowała
tak mocno, a raczej gdybym miał przed paru laty pieniądze, jeździłbym nią jeszcze
długo. :) Toyotę chwalił sam Zasada, więc chyba to dobry samochód. Liczę raczej
nie na kilka lat, ale na dwadzieścia lub nawet więcej. :)

puka.OC place 310 zl w UNIQUA.Mam max znizki za bezszkodowosc

Zajrzyj do Allianz -- tam ponoć jest (przez internet) znacznie taniej. W innych
firmach ,,zdalnych'' też tak powinno być, o czym się dowiedziałem właśnie w Allianz. :)
Najwyraźniej osoba podpisująca ,,ze mną'' umowę [w Warcie] zabiera około 200 złotych.
Wg mnie to zbyt dużo.

Policzyłem dokładnie, kiedy wypłacono z mojej polisy OC -- na pewno nie w 1985, ale
wiosną 1984 lub nawet jesienią 1983. Wypłacono mi wówczas też z mego AC, ale stawki
AC były tak wysokie, że przyznam rację każdemu, kto nazwie mnie świrem z powodu
płacenia tamtych składek AC.

-=-

Napisz (jeśli zechcesz) o kosztach przeglądów, płynów itp.
Ile wymienić trzeba (i jak często) olej silnikowy, w skrzyni itd.

-=-

Już wiem, że nie chcę półautomatycznej skrzyni. Nieautomatycznej tym bardziej.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

8 Data: Maj 01 2007 20:47:52
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Witold Ciszewski 


"Freddi"

Chętnie dowiem się czegoś na temat tych skrzyń od kogoś,
kto jeździ na co dzień którymś z dwóch wymienionych
samochodem z taką skrzynią biegów.

Sluze pomoca,mam Priusa

Mam pytanie: Kupiłeś nowy samochód okazyjnie (na przykład w USA) czy
używany?

E.

9 Data: Maj 02 2007 20:11:52
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Freddi 


Mam pytanie: Kupiłeś nowy samochód okazyjnie (na przykład w USA) czy używany?
Tak sprowadzilem z USA, mial 3 miesiace i zaplacilem 3/5 ceny nowego w Polsce.

Jakich płynów? Olej w silniku, w skrzyni biegów, płyn hamulcowy, płyn w chłodnicy?

Nie wiem co bylo wymienione.Musial bym sprawdzic na fakturze.Jakis filtr chyba tem widzialem, chyba powietrza z ponadnormatywnych rzeczy wymienili filtr klimatyzacji

10 Data: Maj 03 2007 01:11:34
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Freddi"

> Mam pytanie: Kupiłeś nowy samochód okazyjnie (na przykład w USA) czy
> używany?

Tak sprowadzilem z USA, mial 3 miesiace i zaplacilem 3/5 ceny nowego w Polsce.

Zauważyłem, że w Polsce trudno kupić cokolwiek sensownego. :)
Rzuciłem też okiem na samochody amerykańskie -- spodobały się mi.

Czy sprowadzenie samochodu stamtąd to spory problem i koszt?

Nie chcę kupić czegoś gorszego niż ten mój Mercedes. :)
Najbardziej mi zależy na automatycznej skrzyni biegów i na Dieslu.
No i na cenie oraz na kosztach eksploatacji i na gwarancji na nadwozie. :)

>Jakich płynów? Olej w silniku, w skrzyni biegów, płyn hamulcowy, płyn w chłodnicy?

Nie wiem co bylo wymienione.Musial bym sprawdzic na fakturze.Jakis filtr
chyba tem widzialem, chyba powietrza z ponadnormatywnych rzeczy wymienili
filtr klimatyzacji

A ile zapłaciłeś? Byłeś na przeglądzie tylko jeden raz?

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

11 Data: Maj 03 2007 08:43:06
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Freddi 


Nie chcę kupić czegoś gorszego niż ten mój Mercedes. :)
Najbardziej mi zależy na automatycznej skrzyni biegów i na Dieslu.
No i na cenie oraz na kosztach eksploatacji i na gwarancji na nadwozie. :)

Jak chcesz diesla to zapomni o USA, tam tylko ciezarowki i traktory na tym jezdza.Tylko w nowych europejskich autach  coraz czesciej spotyka sie diesle.Jezdzac po NY na co dziesiatej stacji benzynowej tylko jest diesel i to wtedy sa tablice informujace ze tutaj wyjatkowo tez sprzedaja rope


A ile zapłaciłeś? Byłeś na przeglądzie tylko jeden raz?


To byl chyba 3 przeglad, miedzy 600 a 700 zl kosztowal

12 Data: Maj 03 2007 13:29:12
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Freddi"

Jak chcesz diesla to zapomni o USA, tam tylko ciezarowki i traktory na tym
jezdza.Tylko w nowych europejskich autach  coraz czesciej spotyka sie
diesle.Jezdzac po NY na co dziesiatej stacji benzynowej tylko jest diesel i
to wtedy sa tablice informujace ze tutaj wyjatkowo tez sprzedaja rope

[..]

To byl chyba 3 przeglad, miedzy 600 a 700 zl kosztowal

Dziękuję.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

13 Data: Maj 03 2007 09:09:28
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

Nie chcę kupić czegoś gorszego niż ten mój Mercedes. :)
To będzie ciężko.
W każdym razie na 20 lat eksploatacji nowego autka się nie nastawiaj.
Lepiej znajdź drugą 190tkę albo 124 w idealnym stanie za 1/3 ceny
nowego jakiegoś.

Najbardziej mi zależy na automatycznej skrzyni biegów i na Dieslu.

No i na cenie oraz na kosztach eksploatacji i na gwarancji na nadwozie. :)
W nówkach gwarancja na nadwozie polega na 10 letniej (lub 12 letniej
np) gwarancji na PERFORACJĘ blach uwaga, tylko wtedy, kiedy regularnie
dokonujesz przelgądów blacharskich (które oczywiście dodatkowo
kosztują), a przez perforację rozumiana jest DZIURA w blasze
spowodowana rdzą zaczynającą się od środka na zewnątrz elementu.
Więc taki pic na wode nieco. Fordy rdzewieją jeszcze podczas okresu
normalnej gwarancji...

Pogódź się z tym, że wśród nowych nie znajdziesz auta nawet w połowie
tak trwałego i niezawodnego jak W201...
Ale faktycznie dobrze celujesz- współczesnym japońcom faktycznie jest
do niego najbliżej...


--
Michał

14 Data: Maj 03 2007 15:21:19
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Michal_K"

W każdym razie na 20 lat eksploatacji nowego autka się nie nastawiaj.

A na ile i co się posypie?

Lepiej znajdź drugą 190tkę albo 124 w idealnym stanie za 1/3 ceny
nowego jakiegoś.

Problem w tym, że nie ma używanych 'w idealnym stanie'.
Raczej sprzedaje się samochód, który nie był kilka lat ,,serwisowany''.
Ja kupiłem dobrze, bo od Cygana, a ten był po prostu uczciwy.

> Najbardziej mi zależy na automatycznej skrzyni biegów i na Dieslu.

> No i na cenie oraz na kosztach eksploatacji i na gwarancji na nadwozie. :)

W nówkach gwarancja na nadwozie polega na 10 letniej (lub 12 letniej
np) gwarancji na PERFORACJĘ blach uwaga, tylko wtedy, kiedy regularnie

Zazwyczaj 12.

dokonujesz przelgądów blacharskich (które oczywiście dodatkowo kosztują),

Tak -- w Suzuki (40 do 50) złotych rocznie.

a przez perforację rozumiana jest DZIURA w blasze

Bo rdzawa plamka nie jest groźna.

spowodowana rdzą zaczynającą się od środka na zewnątrz elementu.

Co to środek? Koroduje wętrze blachy?


  |   |
  |   |
  | * |  <-- blacha w powiększenie
  |   |      gwiazdka oznacza powstającą korozję?
  |   |


                     |   |
zewnętrze samochodu  |   |      wnętrze samochodu
          ,,ulica''  |   *  <-- blacha w powiększenie
                     |   |      gwiazdka oznacza powstającą korozję?
                     |   |


Więc taki pic na wode nieco.

Może i pic. Jeśli pic -- to ja proszę o ten pic.

Fordy rdzewieją jeszcze podczas okresu normalnej gwarancji...

Widziałem gwarancję Forda. Dwuletnia z możliwością przedłużenia do czteroletniej.
Mercedes ma też dwuletnia z możliwością przedłużenia do trzydziestoletniej.

Pogódź się z tym, że wśród nowych nie znajdziesz auta nawet w połowie
tak trwałego i niezawodnego jak W201...

Trudno się pogodzić. Chyba jednak dzisiaj samochody są lepsze niz ćwierć wieku temu.

Ale faktycznie dobrze celujesz- współczesnym japońcom faktycznie jest do niego najbliżej...

Najmniejsza Toyota ze skrzynią automatyczną ma długość 4715 lub 4645, co czyni
ten samochód nieprzydatnym do jazdy (a dokładniej do parkowania) w mieście. Inne
samochody mają około 4 metrów i albo mnie najedzie samochód (bo wystawię tył na
jezdnię) albo piesi będą tłuc pięściami (tłuką w 190, a 190 ma długość bodajże
4420) bo będę im przeszkadzał w chodzeniu. Samochód ,,miejski'' powinien mieć
nie więcej niż 4.2 m długości. A poza miastem krótszy samochód jest pomyłką.
Dokładniej -- mniej niż 2.5 m rozstawu osi -- to pomyłka. 190 ma chyba 2650.

BTW -- nawet/także po mieście mogę jeździć 190 z rękami na zagłówku, kierując
kolanem. :) Biegi zmienia skrzynia -- bardzo dobra, w zasadzie nie do zdarcia,
o ile zmienia się olej co 60 tysięcy kilometrów. Ciągałem ciężkie samochody,
hamowałem (stale hamuję) silnikiem, przechodziłem z wstecznego tak szybko, że
gasiłem silnik (z R na D nie ma żadnej blokady; z D na R jest blokada, ale też
nie przy małej szybkości) a znam człowieka, który holował samochód z taka skrzynią
na P i nie popsuł jej. Zrelacjonował:

 -- Cały czas terkotało, ale jechałem.

Jedyna bolączka -- nie można tego samochodu uruchomić ,,na pych'', tak więc
akumulator i rozrusznik powinny być w dobrym stanie. Zamontowałem woltomierz,
aby uniknąć niespodzianek.

Po przejechaniu 400 kilometrów tym samochodem **nie czuję żadnego zmęczenia**,
chyba że upałem, bo nie ma w nim klimatyzacji. No i wszystkie utwardzone drogi
są dobre. Wyboje są bolączką opon i felg, nie zawieszenia czy moją.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

15 Data: Maj 03 2007 13:46:44
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

W każdym razie na 20 lat eksploatacji nowego autka się nie nastawiaj.

A na ile i co się posypie?
Ciężko powiedzieć, ale 300-400tys kilometrów to będzie szczyt dla
silnika... rzucam z sufitu, ale widać jakość wykonania, inną niż
dawniej. Głównie z tego powodu, że teraz z 1l pojemności wyciąga się
nieco więcej mocy niż dawniej :)

Lepiej znajdź drugą 190tkę albo 124 w idealnym stanie za 1/3 ceny
nowego jakiegoś.

Problem w tym, że nie ma używanych 'w idealnym stanie'.
Są, bo ludzei sprzedają z różnych powodów. Tyle, że się cenią.

Raczej sprzedaje się samochód, który nie był kilka lat ,,serwisowany''.
Sprzedaje się samochód z bardzo różnych powodów, za bardzo upraszczasz.

Ja kupiłem dobrze, bo od Cygana, a ten był po prostu uczciwy.
No widzisz, jednak się da :)

a przez perforację rozumiana jest DZIURA w blasze

Bo rdzawa plamka nie jest groźna.
Nie o to chodzi, ZTCW element podlega wymianie gwarancyjnej dopiero jak
przerdzewieje na wylot. Podejrzewam, ze każda firma inaczej podchodzi
do tematu korozji i gwarancyjnej walki z nią.

spowodowana rdzą zaczynającą się od środka na zewnątrz elementu.

Co to środek? Koroduje wętrze blachy?


 |   |
 |   |
 | * |  <-- blacha w powiększenie
 |   |      gwiazdka oznacza powstającą korozję?
 |   |


                    |   |
zewnętrze samochodu  |   |      wnętrze samochodu
          ,,ulica''  |   *  <-- blacha w powiększenie
                    |   |      gwiazdka oznacza powstającą korozję?
                    |   |
Tak, dokładnie jak narysowałeś.
Wewnętrzny profil blachy zawsze jest bardziej narażony na korozję niż
dobrze wykonana powłoka lakiernicza. Stąd też potrzeba konserwacji
pojazdów. Której nie nakładasz raczej na lakier :)

Więc taki pic na wode nieco.

Może i pic. Jeśli pic -- to ja proszę o ten pic.
No do kup nowe autko, kto Ci broni. Tylko nie spodziewaj się po nim ani
jakości ani bezawaryjności W201 :)

Pogódź się z tym, że wśród nowych nie znajdziesz auta nawet w połowie
tak trwałego i niezawodnego jak W201...

Trudno się pogodzić. Chyba jednak dzisiaj samochody są lepsze niz ćwierć wieku temu.
Właśnie. Chyba. Tak uważasz, bo tak Ci zdrowy rozsądek podpowiada.
Niestety jest inaczej a ostateczną decyzję o doborze materiałów,
sposobie wykonania podejmuje dziś księgowy. Dawniej robił to inżynier.

To, że nowe auta są mniej trwałe i gorzej wykonane widzą wszyscy,
łącznie ze związkami konsumentów w kilku krajach, które oskrażają
koncerny motoryzacyjne o wręcz celowe komplikowanie samochodów oraz
pogarszanie jakości materiałów.

Warto zainteresować się tematem.

Ale faktycznie dobrze celujesz- współczesnym japońcom faktycznie jest do niego najbliżej...

Najmniejsza Toyota ze skrzynią automatyczną ma długość 4715 lub 4645, co czyni
ten samochód nieprzydatnym do jazdy (a dokładniej do parkowania) w mieście.
Żartujesz chyba, no ale cóż :) Mnie tam 70cm z prawo czy w lewo nie
przeszkadza za bardzo, ależ ludzie mają wymagania ;)

Inne
samochody mają około 4 metrów i albo mnie najedzie samochód (bo wystawię tył na
jezdnię) albo piesi będą tłuc pięściami (tłuką w 190, a 190 ma długość bodajże
4420) bo będę im przeszkadzał w chodzeniu.
Obudziłeś się już, czy może to jakiś koszmar na jawie, bo wybacz, ale
na logiczną wypowiedź trzeźwego człowieka nie wygląda :)

Samochód ,,miejski'' powinien mieć
nie więcej niż 4.2 m długości.
Aha, czyli te 50cm to być albo nie być dla jakiegoś autka? :)
Bo piesi go tłuką czy ktoś najeżdża na na Ciebie? A po kokpicie biegają
białe myszy?

BTW -- nawet/także po mieście mogę jeździć 190 z rękami na zagłówku, kierując
kolanem. :) Biegi zmienia skrzynia -- bardzo dobra, w zasadzie nie do zdarcia,
o ile zmienia się olej co 60 tysięcy kilometrów. Ciągałem ciężkie samochody,
hamowałem (stale hamuję) silnikiem, przechodziłem z wstecznego tak szybko, że
gasiłem silnik (z R na D nie ma żadnej blokady; z D na R jest blokada, ale też
nie przy małej szybkości) a znam człowieka, który holował samochód z taka skrzynią
na P i nie popsuł jej. Zrelacjonował:

 -- Cały czas terkotało, ale jechałem.
No to akurat wiadomo, automaty MB z tamtych czasów to najtrwalsze
automaty na świecie. Podobnie jak i silniki diesla.
Teraz zastanów się, czy nowoczesny tiptronic będzie tak samo odporny na
uszkodzenia i ile będzie kosztować naprawa... Zresztą- zależy czego
oczekujesz.

Po przejechaniu 400 kilometrów tym samochodem **nie czuję żadnego zmęczenia**,
chyba że upałem, bo nie ma w nim klimatyzacji. No i wszystkie utwardzone drogi
są dobre. Wyboje są bolączką opon i felg, nie zawieszenia czy moją.
Nowe auta z zasady są twardsze niż starsze, komfort jazdy bardzo na tym
cierpi. Będziesz zmęczony po tych 400km bardziej niż w 190tce. A jakbyś
tak kupił W126 przykładowo, no ale cóż...


--
Michał

16 Data: Maj 03 2007 16:11:39
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Michal_K"

Obudziłeś się już, czy może to jakiś koszmar na jawie, bo wybacz, ale
na logiczną wypowiedź trzeźwego człowieka nie wygląda :)

> Samochód ,,miejski'' powinien mieć
> nie więcej niż 4.2 m długości.

Aha, czyli te 50cm to być albo nie być dla jakiegoś autka? :)
Bo piesi go tłuką czy ktoś najeżdża na na Ciebie? A po kokpicie biegają
białe myszy?

I tu należy skończyć rozmowę z Tobą, bo najwyraźniej samochody i ruch
miejski znasz z opowieści lub ;) ze słyszenia. Gdy zbyt długim samochodem
parkuje się wzdłuż chodnika -- nie ma problemu. Gdy w poprzek -- po prostu
samochód wystaje z którejś strony -- albo trzeba wysunąć się na jezdnię, albo
,,przeszkadzać'' w chodzeniu. Samochody zazwyczaj omijają wystający samochód,
piesi -- tłuką rękami po masce i błotnikach. Czasami też kopią w opony i felgi.

Ponadto 130 tysięcy to dla mnie zbyt wiele.

O ile jakimś cudem bariera ceny jest do pokonania -- długość samochodu można
pokonać tylko w jeden sposób -- kupując ,,dodatkowy'' samochód do jazdy po
mieście. No i 130 tysięcy do tego, aby stało w garażu, bo zazwyczaj jeżdżę
po mieście, to zdecydowanie zbyt wiele.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

17 Data: Maj 04 2007 00:35:06
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

> Samochód ,,miejski'' powinien mieć
> nie więcej niż 4.2 m długości.

Aha, czyli te 50cm to być albo nie być dla jakiegoś autka? :)
Bo piesi go tłuką czy ktoś najeżdża na na Ciebie? A po kokpicie biegają
białe myszy?

I tu należy skończyć rozmowę z Tobą, bo najwyraźniej samochody i ruch
miejski znasz z opowieści lub ;) ze słyszenia.
Wiesz co, ja Ci nie zarzucam, że nie znasz ruchu miejskiego, ale no nie
wiem- kosmici to 4,2 podpowiedzieli? Czemu nie 4,3 albo 3,8? No nie
rozumiem takich "zaleceń"???

Gdy zbyt długim samochodem
parkuje się wzdłuż chodnika -- nie ma problemu. Gdy w poprzek -- po prostu
samochód wystaje z którejś strony -- albo trzeba wysunąć się na jezdnię, albo
,,przeszkadzać'' w chodzeniu.
A co to, w którym mieście takie znormalizowane chodniki, co akurat auto
4,2m do nich pasi a dłuższe już nie? Jak będziesz wystawać 10 cm więcej
na ulice to co, biedny kierowca już nie zmieści dużego auta? To stąd
ten problem jazdą Mercedesem po mieście? :)

Samochody zazwyczaj omijają wystający samochód,
piesi -- tłuką rękami po masce i błotnikach. Czasami też kopią w opony i felgi.
No tak, już wiem, czemu TICO takie krótkie, żeby nikt przypadkiem w
maskę i błotnik nie przywalił pięścią, bo blacharz wtedy wita :PPPPP
ROTFL :)

Ponadto 130 tysięcy to dla mnie zbyt wiele.
130 tysięcy czego? Hrywien ukraińskich? Za co?
Kolego, za 20 000zł masz W124 w idealnym stanie, który pojeździ Ci
bezproblemowo 10 lat.
A poważniej: jeśli myślisz o nowym MB- zapomnij. Lepsza nowa Toyota czy
tam Honda.


--
Michał

18 Data: Maj 04 2007 18:18:41
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Michal_K"

> Ponadto 130 tysięcy to dla mnie zbyt wiele.

130 tysięcy czego? Hrywien ukraińskich? Za co?

Złotych polskich za najtańszą Toyotę z automatyczną skrzynią biegów.
Jesteśmy w Polsce i tu obowiązuje złotówka, ponadto
rozmawialiśmy o Toyocie z automatyczną skrzynią biegów.

Kolego, za 20 000zł masz W124 w idealnym stanie, który pojeździ Ci
bezproblemowo 10 lat.

To fajnie.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

19 Data: Maj 05 2007 00:18:49
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

130 tysięcy czego? Hrywien ukraińskich? Za co?

Złotych polskich za najtańszą Toyotę z automatyczną skrzynią biegów.
Jesteśmy w Polsce i tu obowiązuje złotówka, ponadto
rozmawialiśmy o Toyocie z automatyczną skrzynią biegów.
W tym sensie. OK. W takim razie zainteresuj się- skoro tak kochasz małe
i pół metra dłuższe auto uniemożliwia Ci jazdę po mieście- kursem
doszkalającym umiejętności kierowcy
a następnie biegiem po nowego Civica do
salonu. Wersje 1,6 są z automatem, autko nieduże.


A- jak Ci będą wywozić śmieci spod domu/osiedla[jak już złamią prawa
fizyki i wjadą w tą dostępną tylko dla małych aut uliczkę osiedlową]
przypomnij kierowcy
śmieciarki, że on nie może jeździć po mieście bo mu wystaje dupa albo
ludzie mu skopią zderzak i błotniki i ogólnie to ma za duże auto.

EOT


PS- w przeciwieństwie do reszty postu, to o Civicu to nieironicznie
mówię. Fajny automat i ciekawy w prowadzeniu, powinien Ci się spodobać.

--
Michał

20 Data: Maj 07 2007 13:03:10
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Michal_K"

W tym sensie. OK. W takim razie zainteresuj się- skoro tak kochasz małe

Kocham ;) długie, bo mniej huśtają.
Małe kochają ;) ludzie, o których na tej grupie inni się dopytują słowami:

  "Pabl"
  [..]
  > Pytam!!!
  > Skad biora sie takie debile?

Idzie taki człowiek chodnikiem, widzi wystający przód mojego samochodu
i mnie wewnątrz, więc tłucze ręką w błotnik lub w maskę i czasami daje
mi do zrozumienia, że za daleko wjechałem.

Problem w tym, że koniec tylnego zderzaka mojego samochodu znajduje
się wówczas dokładnie nad końcem chodnika -- z dokładnością lepszą
niż pięć centymetrów.

Gdy inni będą parkować samochodami długimi na 5 metrów -- ja także
chętnie takim samochód będę jeździł. Niestety przeciętne samochody,
wśród których zazwyczaj parkuję, są krótsze od mojego, który ma
około 4.4 m. Kilkanaście lat temu byłem pewny, że mój następny
samochód będzie dłuższy od 190, jako że ten jest trochę przykrótki.
Niestety żyję wśród tych akurat ludzi, nie wśród innych.


Myślę jednak, że coś się znajdzie. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

21 Data: Maj 05 2007 09:56:40
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: 666 

Mieć automat, żeby hamować silnikiem??
Polak jednak potrafi...
JaC


hamowałem (stale hamuję) silnikiem

22 Data: Maj 05 2007 10:43:21
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


" 666"

Mieć automat, żeby hamować silnikiem??
Polak jednak potrafi...

Niemiec też -- czytałem w fachowych książkach niemieckich
o możliwościach (i danych technicznych) skrzyń Mercedesa.
(tych do Diesli, i tych do benzynowych samochodów)

Pewnie Cię jeszcze zaskoczę -- te skrzynie są tak ustawione,
że normalnie samochód rusza z dwójki, nie z jedynki.

Hamowanie silnikiem jest opisane starannie. Podobnie problem
holowania samochodów z takimi skrzyniami.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

23 Data: Maj 09 2007 01:43:21
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Michal_K"

Fordy rdzewieją jeszcze podczas okresu normalnej gwarancji...

Oglądałem wczoraj (we wtorek) Fordy i okazuje się, że mają
dwustronnie ocynkowane blachy i 12 lat gwarancji na perforację.
Moim zdaniem to dobrze świadczy o Fordzie.

Oglądałem też Chevrolety. Niestety ocynkowane są tylko od
strony lakieru (pytałem o to cztery razy, więc chyba pomyłkę
można wykluczyć) i mają 6 lat gwarancji na perforację.

Moim zdaniem ocynkowanie stalowej blachy jest dziś stosunkowo
tanie (żeby nie napisać, że bezpłatne) dlatego produkowanie
samochodu z ,,czarnej'' stali jest pomyłką i kpiną z klientów. :)

Dachy budynków kryje się stalową/żelazną blachą ocynkowaną (zwaną
'ocynk') lub ocynkowaną i aluminiowaną (zwaną 'alucynk') na której
po 25 latach nie ma śladu korozji. Dzieje się tak dlatego, że
skorodowane (utlenione) aluminium odcina dopływ powietrza (pasywacja)
a złączenie żelazo-cynk daje stosowne warunki elektrochemiczne
przeciwdziałające korozji żelaza. Tak zabezpieczona blacha jest
odporna na korozję także tam, gdzie powłoka cynkowa została
uszkodzona -- na przykład w wyniku cięcia lub zadrapania.
Odwrotne do cynku działanie ma cyna i ocynowana blacha stalowa
koroduje szybciej niż ,,czarna'' tam, gdzie powłoka cynowa została
uszkodzona. O wyjaśnienie należy poprosić chemików.

-=-

Mogę chyba napisać, jakiego samochodu szukam:

 -- osobowego, pięciodrzwiowego, o długości około 4.2 metra
 -- z silnikiem Diesla i automatyczną skrzynią biegów
 -- z ocynkowanymi blachami
 -- nowego
 -- z promieniem skrętu mniejszym niż 5.5 metra

Trzy lata temu (wiosną 2004 roku) mogłem sprzedać 190 (miałem kupca)
za 20 tysięcy złotych. Od tamtej pory zmieniłem sprężyny w przednim
zawieszeniu (obie były pęknięte/złamane -- jedna w dwóch miejscach)
sworznie wahaczy, silnik dmuchaw, klocki hamulcowe, dwie końcówki
układu kierowniczego i komplet naprawczy (kiedyś zmieniałem ten
komplet raz do roku -- była to największa bolączka tego samochodu)
przy drążkach kierowniczych oraz połatałem rurę wydechową. Być może
wymieniłem jeszcze jakieś drobiazgi, których nie pamiętam. Ponadto
wymieniłem olej w skrzyni biegów (6 litrów najlepszego Castrola
,,mineralnego'') i trzy razy (też po 6 litrów -- Mobil_1 5w15) olej
w silniku. W tym czasie przejechałem nie więcej niż 20 tysięcy kilometrów,
bo brakowało mi pieniędzy na paliwo. Można więc powiedzieć, że w tym czasie
był to samochód bardzo drogi, skoro dzisiejsza jego wartość jest problematyczna. :)

No i teraz nadszedł czas na wymianę amortyzatorów tylnego zawieszenia
    (mechanik twierdzi, że nie, ale tyłem samochodu po prostu nosi
    na zakrętach przy dużej szybkości (a lubię wjeżdżać w ,,miejskie''
    zakręty, czyli na skrzyżowaniach z szybkością ponad 50 km/h) i znam
    ten efekt ,,noszenia'', gdyż przed kilkunastu laty miałem to samo
    właśnie z powodu amortyzatorów, po wymianie których samochód jechał
    jakby po szynach)
jakieś łożysko (być może podpory wału) szybę czołową (która z niewiadomego
powodu po prostu pęka) no i musiałbym połatać blachy. :) Łożysko prawie nic
(kiedyś płaciłem w serwisie Mercedesa kilkadziesiąt złotych) nie kosztuje,
amortyzatory (kiedyś za dwa z wymianą zapłaciłem prawie tysiąc złotych) są
bardzo drogie, szyba to pewnie kolejny tałzen...

No i paliwo... Poza miastem, przy ekonomicznej szybkości, spala to około 5.7
litra oleju napędowego na 100 km, ale po mieście około 7.8 litra na 100 km,
a przy ,,normalnej'' ;) szybkości spokojnie przekracza 15 litrów na 100 km,
czyli raczej do ekonomicznych już ten samochód nie należy. :)

Automatyczna skrzynia biegów pracuje bez zarzutu, choć ma jakiś smutny, wewnętrzny
wyciek oleju -- na szczęście drobny, choć niemożliwy do usunięcia. Niestety ta
skrzynia ma zaledwie cztery biegi plus wsteczny. Samochód normalnie rusza z drugiego
biegu (pierwszy jest zarezerwowany dla warunków szczególnych -- na przykład wciśnięty
do oporu pedał gazu, ruszanie pod sporą górkę lub z przyczepą, bądź w zimie, gdy silnik
jest zbyt zimny) a czwarty włącza się (bez obciążenia) już przy 36 km/h, choć na drugim
biegu można wyciągać ponad 60 km/h. Maksymalna szybkość samochodu to nieco ponad 160 km/h,
ale osiąga się ją po bardzo długim czasie, o ile w ogóle osiąga, z uwagi na ów czas,
potrzebny na rozpędzenie.

-=-

  http://leszekc.w.tkb.pl/mesia -- tak samochód wyglądał dwa lata temu
  http://leszekc.w.tkb.pl/mesio/mesio.jpg -- tak jesienią 2002 roku
  (na zewnątrz nie było widać śladu korozji)

Jesienią 2000 roku cały był malowany w autoryzowanym serwisie Mercedesa.
(,,polecam'' ;) wszystkim warsztat Państwa Narewskich) Oczywiście przy
okazji był też zabezpieczany antykorozyjnie. Ponoć malowany był siedmiokrotnie. :)
(z uwagi na jakieś kłopoty malarskie)

Nie mam obecnych zdjęć -- być może zrobię je przy okazji. Niestety niedawna
okazja do opstrykania samochodu -- minęła. :)

-=-

No i (wziąwszy powyższe pod uwagę) moim zdaniem W201 czy W124 warto ;) dziś
kupić jako eksponaty, nie zaś samochody. :) Trudno mi wypowiedzieć się na
temat nowych Mercedesów. Klasa A to pomyłka motoryzacyjna. :) Klasa B -- być
może ma jakiś sens. C jest i za drogi, i za długi, i zbyt dużo pali.

Na plus 190 mogę zaliczyć jazdę po złych drogach i bezdrożach. Zjazd z twardej
(asfaltowej) drogi na pobocze (przy szybkości 80 km/h) jest zupełnie bezbolesny
nawet wówczas, gdy to pobocze jest co najmniej bardzo nierówne. :) W ogóle samochód
trzyma się bardzo dobrze nierównych dróg -- na przykład kostki lub powybijanego
asfaltu, dzięki czemu można nim spokojnie jeździć po bocznych drogach, a nawet
po bezdrożach. :) (na przykład z szybkością 100 km/h po ściernisku)

No i silnik pali bez najmniejszego trudu w suche dni -- mroźną zimą czy latem.
W czasie deszczu trzeba trochę (ponad sekundę, czasami całe nawet dwie) pokręcić
rozrusznikiem. Dzieje się tak zapewne z powodu higroskopijnych właściwości ON.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

24 Data: Maj 09 2007 09:22:56
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

Fordy rdzewieją jeszcze podczas okresu normalnej gwarancji...

Oglądałem wczoraj (we wtorek) Fordy i okazuje się, że mają
dwustronnie ocynkowane blachy i 12 lat gwarancji na perforację.
Moim zdaniem to dobrze świadczy o Fordzie.
Dobrze świadczy, że jak im się już pokaże rdzę, to posłusznie
wymieniają elementy.

Trzy lata temu (wiosną 2004 roku) mogłem sprzedać 190 (miałem kupca)
za 20 tysięcy złotych. Od tamtej pory zmieniłem sprężyny w przednim
zawieszeniu (obie były pęknięte/złamane -- jedna w dwóch miejscach)
sworznie wahaczy, silnik dmuchaw, klocki hamulcowe, dwie końcówki
układu kierowniczego i komplet naprawczy (kiedyś zmieniałem ten
komplet raz do roku -- była to największa bolączka tego samochodu)
przy drążkach kierowniczych oraz połatałem rurę wydechową. Być może
wymieniłem jeszcze jakieś drobiazgi, których nie pamiętam. Ponadto
wymieniłem olej w skrzyni biegów (6 litrów najlepszego Castrola
,,mineralnego'') i trzy razy (też po 6 litrów -- Mobil_1 5w15) olej
w silniku. W tym czasie przejechałem nie więcej niż 20 tysięcy kilometrów,
bo brakowało mi pieniędzy na paliwo. Można więc powiedzieć, że w tym czasie
był to samochód bardzo drogi, skoro dzisiejsza jego wartość jest problematyczna. :)
No dzisiaj jego wartość będzie problematyczna, dużo niższa...
W ogóle W201 nie są za bardzo w cenie.

No i teraz nadszedł czas na wymianę amortyzatorów tylnego zawieszenia
    (mechanik twierdzi, że nie, ale tyłem samochodu po prostu nosi
    na zakrętach przy dużej szybkości (a lubię wjeżdżać w ,,miejskie''
    zakręty, czyli na skrzyżowaniach z szybkością ponad 50 km/h) i znam
    ten efekt ,,noszenia'', gdyż przed kilkunastu laty miałem to samo
    właśnie z powodu amortyzatorów, po wymianie których samochód jechał
    jakby po szynach)
Bardzo możliwe, że na amorach się nie skończy...

No i (wziąwszy powyższe pod uwagę) moim zdaniem W201 czy W124 warto ;) dziś
kupić jako eksponaty, nie zaś samochody. :)
Wszystko jest kwestią punktu odniesienia, ale nie ma co brać opinii o
W124 na podstawie W201. Niestety 201 to mniej udane autko, jak sama
nazwa nawet wskazuje (baby Merc).


--
Michał

25 Data: Maj 09 2007 13:07:34
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Michal_K"

Dobrze świadczy, że jak im się już pokaże rdzę, to posłusznie
wymieniają elementy.

W pierwszych dwóch latach muszą wymienić cały samochód, o ile kupił go konsument. :)

> był to samochód bardzo drogi, skoro dzisiejsza jego wartość jest problematyczna. :)

No dzisiaj jego wartość będzie problematyczna, dużo niższa...
W ogóle W201 nie są za bardzo w cenie.

Ano nie są. Najgorzej wypada cena tego samochodu w zestawieniu z cenami mieszkań. :)
(porównanie jego cen (zakupy i dzisiejszej) z cenami mieszkań, które całkiem niedawno
podrożały o 50 procent)

> No i teraz nadszedł czas na wymianę amortyzatorów tylnego zawieszenia
>     (mechanik twierdzi, że nie, ale tyłem samochodu po prostu nosi
>     na zakrętach przy dużej szybkości (a lubię wjeżdżać w ,,miejskie''
>     zakręty, czyli na skrzyżowaniach z szybkością ponad 50 km/h) i znam
>     ten efekt ,,noszenia'', gdyż przed kilkunastu laty miałem to samo
>     właśnie z powodu amortyzatorów, po wymianie których samochód jechał
>     jakby po szynach)

Bardzo możliwe, że na amorach się nie skończy...

A na czym?

> No i (wziąwszy powyższe pod uwagę) moim zdaniem W201 czy W124 warto ;) dziś
> kupić jako eksponaty, nie zaś samochody. :)

Wszystko jest kwestią punktu odniesienia, ale nie ma co brać opinii o
W124 na podstawie W201. Niestety 201 to mniej udane autko, jak sama
nazwa nawet wskazuje (baby Merc).

Oba samochody są podobne. Podobne (identyczne) blachy, podobne zawieszenie, podobne silniki itd. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

26 Data: Maj 21 2007 11:26:05
Temat: Re: Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Eneuel Leszek Ciszewski"

Oglądałem też Chevrolety. Niestety ocynkowane są tylko od
strony lakieru (pytałem o to cztery razy, więc chyba pomyłkę
można wykluczyć) i mają 6 lat gwarancji na perforację.

Kolejna wizyta w salonie wniosła poprawki -- samochody
są ocynkowane dwustronnie do wysokości okien/szyb.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

Suzuki i Toyota w kontekście automatycznych skrzyń biegów.



Grupy dyskusyjne