Grupy dyskusyjne   »   Swiat glupieje do potegi n-tej

Swiat glupieje do potegi n-tej



1 Data: Czerwiec 29 2010 22:33:04
Temat: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: PawelC 

Zona jak coś pozytywnego o mnie powie, to, to, że jestem najbardziej tolerancyjnym człowiekiem w tej galaktyce i okolicy , dziś jednak wjeżdżając do Wawki stwierdziłem że co niektórzy to barany do potegi n-tej.
Zapakowane auta w materace, kajaki, pontony, 3ka dzieciaków na tylnym siedzeniu, co niektórzy tak spoceni, że "total wkurw" w oczach... i stoi taki jeden z drugim w korku gapiąc się na GPS'a bo ten im pewnie tak trasę na mazury lub do trójmiasta wyznaczył 7kmą.
Kurcza przecież to miasto od południa mimo braku obwodnicy można objechać przynajmniej na 2 sposoby, nie tracąc tyle czasu, paliwa i nerwów.
Niektórzy chyba wkrótce bez nawigacji do toalety nie trafia :|



2 Data: Czerwiec 29 2010 22:59:25
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Mumin 

PawelC pisze:

Zona jak coś pozytywnego o mnie powie, to, to, że jestem najbardziej tolerancyjnym człowiekiem w tej galaktyce i okolicy , dziś jednak wjeżdżając do Wawki stwierdziłem że co niektórzy to barany do potegi n-tej.
Zapakowane auta w materace, kajaki, pontony, 3ka dzieciaków na tylnym siedzeniu, co niektórzy tak spoceni, że "total wkurw" w oczach... i stoi taki jeden z drugim w korku gapiąc się na GPS'a bo ten im pewnie tak trasę na mazury lub do trójmiasta wyznaczył 7kmą.
Kurcza przecież to miasto od południa mimo braku obwodnicy można objechać przynajmniej na 2 sposoby, nie tracąc tyle czasu, paliwa i nerwów.
Niektórzy chyba wkrótce bez nawigacji do toalety nie trafia :|


A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać? Wcale się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźÄ‡ drogę. Patrzenie na papierową mapę na niewiele się zdaje bo trzeba wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać, którego pasa się trzymać itp. Nie wiem z czym masz problem.

--
Pozdrawiam,
Mumin

3 Data: Czerwiec 29 2010 23:07:54
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: PawelC 

W dniu 2010-06-29 22:59, Mumin pisze:


A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać? Wcale
się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźÄ‡
drogę. Patrzenie na papierową mapę na niewiele się zdaje bo trzeba
wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać, którego pasa się trzymać
itp. Nie wiem z czym masz problem.


Nie miałem na myśli jakiś bocznych uliczek czy skrótów znanych tylko miejscowym, ale o totalne objechanie miasta, choćby przez Grodzisk albo Mińsk.

4 Data: Czerwiec 29 2010 23:18:43
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Mumin 

PawelC pisze:



Nie miałem na myśli jakiś bocznych uliczek czy skrótów znanych tylko miejscowym, ale o totalne objechanie miasta, choćby przez Grodzisk albo Mińsk.

To też trzeba się trochę orientować - jakie tam są drogi, natężenie ruchu, czy warto czy nie warto itp.

--
Pozdrawiam,
Mumin

5 Data: Czerwiec 29 2010 23:35:56
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

On Tue, 29 Jun 2010 23:07:54 +0200,  PawelC wrote:

W dniu 2010-06-29 22:59, Mumin pisze:
A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać? Wcale
się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźć
drogę.

Nie miałem na myśli jakiś bocznych uliczek czy skrótów znanych tylko
miejscowym, ale o totalne objechanie miasta, choćby przez Grodzisk albo
Mińsk.

Do tego trzeba najpierw wiedziec ze Warszawe nalezy omijac.
Potem wiedziec ktoredy. Potem sobie dobrze zaplanowac trase - czy to
korzystajac z nawigacji czy papieru. A potem jeszcze nia pojechac - tu
GPS gora.

Wrocmy do punktu dwa - ktoredy? Skad ma czlowiek wiedziec ze tam
lepiej ? Po to kupuje droga nawigacje zeby go dobrze poprowadzila.
Czasem jej wyjdzie, czasem nie. Bo tak naprawde to trzeba tomtoma
online, albo Navieksperta.

Przez Grodzisk powiadasz ? Przeciez tam sa korki monstrualne.

J.

6 Data: Czerwiec 30 2010 09:37:56
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: LEPEK 

Mumin pisze:

 Wcale
się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźÄ‡ drogę. Patrzenie na papierową mapę na niewiele się zdaje bo trzeba wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać, którego pasa się trzymać itp.

Jesteś doskonałym przykładem na zanikającą umiejętnoć czytania map papierowych.
Nie trzeba koniecznie wiedzieć "którego pasa się trzymać", żeby dojechać na miejsce według papierowego planu. Wystarczy poświęcić chwilę przed wyjazdem i zorientować się, co jest po drodze, na co mogą kierować drogowskazy przy zmianie drogi, za jakimi punktami orientacyjnymi się odbija (tory, rzeczki...), itp. Owszem - zajmuje to trochę czasu przed podróżÄ…, a idealnie mieć w samochodzie drugą osobę umiejącą czytać mapę. Papierowa mapa ma tę przewagę, że w całej skali jest jednakowo dokładna, a nawigacja po "oddaleniu" gubi szczegóły. Oczywiście, że nawigacja ma zalety (podgląd na bieżÄ…co, dokładne wskazanie momentu skrętu, itp.). Ale podróżując wyłÄ…cznie z nawigacją mam czasem dziwne wrażenie, że kompletnie nie wiem gdzie jestem ;)

Tak na poparcie:
okolice Elbląga, boczna droga, może z 1 km od DK7. Zatrzymuje się facet załadowany ewidentnie nad morze i pyta się, którędy do Władysławowa. No to proste: musi się cofnąć do głównej, skręcić w nią w lewo i kierować się na Gdańsk, Hel. Facet rzeczywiście zawraca, ale po kilkudziesięciu metrach się rozmyśla, zawraca ponownie i znika za horyzontem.
Po 10 minutach wraca i już kieruje się tak, jak mu wskazano.
Czemu? Otóż w międzyczasie dojechał do Władysławowa - tego obok Kazimierzowa, pod Elblągiem ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

7 Data: Czerwiec 30 2010 10:07:14
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Mumin 

LEPEK pisze:


Jesteś doskonałym przykładem na zanikającą umiejętnoć czytania map papierowych.
Nie trzeba koniecznie wiedzieć "którego pasa się trzymać", żeby dojechać na miejsce według papierowego planu. Wystarczy poświęcić chwilę przed

Poza miastem zgoda, ale w dużym mieście trudniej. Prosty przykład - mamy   most czy jakiś inny wiadukt i są wjazdy przed i po i skąd mam wiedzieć którym wjechać aby nadal podążać w dobrym kierunku nie znając tego miejsca? Nieraz niby skręciłem w dobrym miejscu tylko wylądowałem na pasie, który prowadził w przeciwnym kierunku do tego którym ja miałem jechać. Mapa Ci tego nie powie bo aż tak dokładna nie jest.

--
Pozdrawiam,
Mumin

8 Data: Czerwiec 30 2010 09:26:42
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Piotr Czyż 

Mumin pisze:

Poza miastem zgoda, ale w dużym mieście trudniej. Prosty przykład - mamy
  most czy jakiś inny wiadukt i są wjazdy przed i po i skąd mam wiedzieć
którym wjechać aby nadal podążać w dobrym kierunku nie znając tego
miejsca?

Może z takich blaszanych, prostokątnych, zielonych tabliczek z białą
strzałką i napisami.
Zazwyczaj takie coś umieszcza się przy zjazdach, przed nimi i pokazują
jakiś orientacyjny punkt.
Jak rozumiem GPS ma zastąpić już nie tylko mapę ale i zdrowy rozsądek i
oznaczenia przy/nad jezdnią.

--
Piotr Czyż

9 Data: Czerwiec 30 2010 20:53:50
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Mumin 

Piotr Czyż pisze:


Może z takich blaszanych, prostokątnych, zielonych tabliczek z białą strzałką i napisami. Zazwyczaj takie coś umieszcza się przy zjazdach, przed nimi i pokazują jakiś orientacyjny punkt.
Jak rozumiem GPS ma zastąpić już nie tylko mapę ale i zdrowy rozsądek i oznaczenia przy/nad jezdnią.


O tak, zwłaszcza w Polsce oznaczenia mamy rewelacyjne.. Jakby tam takie były to bym jechał dobrze.

--
Pozdrawiam,
Mumin

10 Data: Czerwiec 30 2010 12:57:53
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Karol Y 

Poza miastem zgoda, ale w dużym mieście trudniej. Prosty przykład - mamy
most czy jakiś inny wiadukt i są wjazdy przed i po i skąd mam wiedzieć
którym wjechać aby nadal podążać w dobrym kierunku nie znając tego
miejsca? Nieraz niby skręciłem w dobrym miejscu tylko wylądowałem na
pasie, który prowadził w przeciwnym kierunku do tego którym ja miałem
jechać. Mapa Ci tego nie powie bo aż tak dokładna nie jest.

A jak radziłeś sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie było GPS?

--
Mateusz Bogusz

11 Data: Czerwiec 30 2010 15:14:05
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 30 Jun 2010 12:57:53 +0200, w  Karol Y
 napisał(-a):

A jak radziłeś sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie było GPS?

5 lat temu w Warszawie nie poradziłem sobie.
Tam nigdzie nie było magicznych zielonych tabliczek.
Naprawdę brakowało mi chociaz kompasu.

12 Data: Lipiec 01 2010 00:39:01
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

On Wed, 30 Jun 2010 15:14:05 +0200,   wrote:

Wed, 30 Jun 2010 12:57:53 +0200, w  Karol Y
A jak radziłeś sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie było GPS?

5 lat temu w Warszawie nie poradziłem sobie.
Tam nigdzie nie było magicznych zielonych tabliczek.
Naprawdę brakowało mi chociaz kompasu.

Kompas nieglupia rzecz, ale na autostradach zawodzi.

J.

13 Data: Czerwiec 30 2010 15:09:45
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: RadekNet 

Karol Y pisze:

Poza miastem zgoda, ale w dużym mieście trudniej. Prosty przykład - mamy
most czy jakiś inny wiadukt i są wjazdy przed i po i skąd mam wiedzieć
którym wjechać aby nadal podążać w dobrym kierunku nie znając tego
miejsca? Nieraz niby skręciłem w dobrym miejscu tylko wylądowałem na
pasie, który prowadził w przeciwnym kierunku do tego którym ja miałem
jechać. Mapa Ci tego nie powie bo aż tak dokładna nie jest.

A jak radziłeś sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie było GPS?

Siedzial na tylnym siedzeniu w foteliku dla malego dziecka? ;)

--
Radek Wrodarczyk

14 Data: Czerwiec 30 2010 21:00:20
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Mumin 

Karol Y pisze:


A jak radziłeś sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie było GPS?

  Musiałem później gdzieś zawracać i kombinować bo wjeżdżałem nie tu gdzie trzeba. Coście się tak tego GPSu czepili? Krzywdę Wam wyrządził czy co? Jak można mieć łatwiej to po co sobie życie utrudniać?

--
Pozdrawiam,
Mumin

15 Data: Lipiec 01 2010 11:30:53
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: kamil 



"Mumin"  wrote in message

Karol Y pisze:


A jak radziłeś sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie było GPS?

 Musiałem później gdzieś zawracać i kombinować bo wjeżdżałem nie tu gdzie trzeba. Coście się tak tego GPSu czepili? Krzywdę Wam wyrządził czy co? Jak można mieć łatwiej to po co sobie życie utrudniać?

Wiesz - Prawdziwy Polski Kierowca nie jezdzi z GPSem. On zapierdala 180 przez wioche mrugajac na kapeluszy i rowerzystow z papierowa mapa i busola na kolanach.




Pozdrawiam
Kamil

16 Data: Lipiec 01 2010 11:26:00
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Karol Y pisze:
(...)

A jak radziłeś sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie było GPS?

LOL - 5 czy 10 lat temu osobiście miałem GPS :) Faktem jest, że 10
lat temu Polska była w postaci plamy, ale GPS jak najbardziej był :)

17 Data: Czerwiec 30 2010 10:33:24
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello LEPEK,

Wednesday, June 30, 2010, 9:37:56 AM, you wrote:

[...]

Tak na poparcie:
okolice Elbląga, boczna droga, może z 1 km od DK7. Zatrzymuje się facet
załadowany ewidentnie nad morze i pyta się, którędy do Władysławowa. No
to proste: musi się cofnąć do głównej, skręcić w nią w lewo i kierować
się na Gdańsk, Hel. Facet rzeczywiście zawraca, ale po kilkudziesięciu
metrach się rozmyśla, zawraca ponownie i znika za horyzontem.
Po 10 minutach wraca i już kieruje się tak, jak mu wskazano.
Czemu? Otóż w międzyczasie dojechał do Władysławowa - tego obok
Kazimierzowa, pod Elblągiem ;)

A skąd wiesz, że nie trafisz na takiego, który akurat tego właśnie
Władysławowa szukał?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

18 Data: Czerwiec 30 2010 13:15:25
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: LEPEK 

RoMan Mandziejewicz pisze:

A skąd wiesz, że nie trafisz na takiego, który akurat tego właśnie
Władysławowa szukał?

Bo szanse na to, że facet kombiakiem na warszawskich numerach, z deską na dachu jedzie do Władysławowa pod Elblągiem są bliskie zeru?

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

19 Data: Czerwiec 30 2010 17:22:16
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello LEPEK,

Wednesday, June 30, 2010, 1:15:25 PM, you wrote:

A skąd wiesz, że nie trafisz na takiego, który akurat tego właśnie
Władysławowa szukał?
Bo szanse na to, że facet kombiakiem na warszawskich numerach, z deską
na dachu jedzie do Władysławowa pod Elblągiem są bliskie zeru?

Jeśli do tego pod Elblągiem jest blisko, to niekoniecznie. Jak ktoś
Ciw w Lublinie zapyta o drogę na Opole, to gdzie go wyślesz?
Bo jak mnie w Opolu ktoś zapyta o Paryż, to pytam zawsze "który?" ;)
http://maps.google.com/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&q=46-034+Pary%C5%BC,+Opolskie,+Polska&sll=50.635903,17.953007&sspn=0.00788,0.017509&ie=UTF8&cd=2&geocode=FVVhCQMdiR0RAQ&split=0&hq=&hnear=Pary%C5%BC&ll=50.949343,17.904282&spn=0.250469,0.560303&z=11

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

20 Data: Czerwiec 30 2010 17:36:52
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Grejon 

W dniu 2010-06-30 17:22, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jeśli do tego pod Elblągiem jest blisko, to niekoniecznie. Jak ktoś
Ciw w Lublinie zapyta o drogę na Opole, to gdzie go wyślesz?
Bo jak mnie w Opolu ktoś zapyta o Paryż, to pytam zawsze "który?" ;)

Hyhy... Wpadnij do Połańca i zapytaj o Strzegom ;)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

21 Data: Czerwiec 30 2010 17:50:05
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: LEPEK 

W dniu 2010-06-30 17:22, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello LEPEK,

Wednesday, June 30, 2010, 1:15:25 PM, you wrote:

A skąd wiesz, że nie trafisz na takiego, który akurat tego właśnie
Władysławowa szukał?
Bo szanse na to, że facet kombiakiem na warszawskich numerach, z deską
na dachu jedzie do Władysławowa pod Elblągiem są bliskie zeru?

Jeśli do tego pod Elblągiem jest blisko, to niekoniecznie. Jak ktoś
Ciw w Lublinie zapyta o drogę na Opole,  [...]

No, ty wiesz lepiej...
Ja napisałem o jednej konkretnej sytuacji, która zdarzyła się w określonym miejscu. Błąd faceta był ewidentny. Nie pisałem o Opolu, Paryżu, czy Warszawie. I ta sytuacja to właśnie doskonały przykład na potrzebę jako takiego orientowania się w terenie.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

22 Data: Czerwiec 30 2010 18:10:19
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello LEPEK,

Wednesday, June 30, 2010, 5:50:05 PM, you wrote:

A skąd wiesz, że nie trafisz na takiego, który akurat tego właśnie
Władysławowa szukał?
Bo szanse na to, że facet kombiakiem na warszawskich numerach, z deską
na dachu jedzie do Władysławowa pod Elblągiem są bliskie zeru?
Jeśli do tego pod Elblągiem jest blisko, to niekoniecznie. Jak ktoś
Ciw w Lublinie zapyta o drogę na Opole,  [...]
No, ty wiesz lepiej...
Ja napisałem o jednej konkretnej sytuacji, która zdarzyła się w
określonym miejscu. Błąd faceta był ewidentny. Nie pisałem o Opolu,
Paryżu, czy Warszawie. I ta sytuacja to właśnie doskonały przykład na
potrzebę jako takiego orientowania się w terenie.

Ale co próbujesz udowodnić? Że ludzie są omylni? Ja tylko zwróciłem Ci
uwagę, że ktoś może szukać miejscowości o popularnej nazwie w zupełnie
innym miejscu niż Ty się spodziewasz.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

23 Data: Czerwiec 30 2010 19:24:39
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: BQB 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello LEPEK,

Wednesday, June 30, 2010, 1:15:25 PM, you wrote:

A skąd wiesz, że nie trafisz na takiego, który akurat tego właśnie
Władysławowa szukał?
Bo szanse na to, że facet kombiakiem na warszawskich numerach, z deską
na dachu jedzie do Władysławowa pod Elblągiem są bliskie zeru?

Jeśli do tego pod Elblągiem jest blisko, to niekoniecznie.

Jest bardzo blisko, od jednej tablicy do drugiej jest około 5 km.
http://tinyurl.com/374xx7n
Woda jakaś w pobliżu, to jedynie chyba w jakimś oczyszczonym rowie nawadniającym pole.
A odnośnie Władysławowa, to w Polsce jest wg Zumi 10 takich miejscowości. mapa.szukacz.pl podaje 9.

24 Data: Czerwiec 30 2010 11:28:42
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

Użytkownik "LEPEK"  napisał

Jesteś doskonałym przykładem na zanikającą umiejętnoć czytania map papierowych.

No i dobrze, beda mieli czego w szkole uczyc :-)

Nie trzeba koniecznie wiedzieć "którego pasa się trzymać", żeby dojechać na miejsce według papierowego planu. Wystarczy poświęcić chwilę przed wyjazdem i zorientować się, co jest po drodze, na co mogą kierować drogowskazy przy zmianie drogi, za jakimi punktami orientacyjnymi się odbija (tory, rzeczki...), itp. Owszem - zajmuje to trochę czasu przed podróżÄ…, a idealnie mieć w samochodzie drugą osobę umiejącą czytać mapę.

A jak nie masz ? synek za mlody, zona .. juz lepiej niech spi :-)

Papierowa mapa ma tę przewagę, że w całej skali jest jednakowo dokładna,

Niestety - jest tez jednakowo niedokladna. To co piszesz to jest w Polsce utopia - drogi sa kiepsko oznakowane, trzeba znac niepisane reguly. Czesto sie trzeba zatrzymac i przeanalizowac, a i tak ci nie pomoze.
Nie wychwalam przy tym nawigacji bezkrytycznie - bo i te sa niedokladne i potrafia na zla droge sprowadzic.

Efekt - pilotowalem kiedys z trzema GPS-ami i dwoma atlasami w reku. Zabraklo tej godzinki na przygotowanie, drugiej w rezerwie i nie moglismy sie pomylic.

Ale podróżując wyłÄ…cznie z nawigacją mam czasem dziwne wrażenie, że kompletnie nie wiem gdzie jestem ;)

Normalka. Nawigacja zgasnie .. a ty wiesz ze jestes gdzies miedzy Szczecinem a Krakowem.
Ale to w sumie dobrze o niej swiadczy, i przeczy temu co piszesz - po prostu uwasz swojej nawigacji :-)

Tak na poparcie:
okolice Elbląga, boczna droga, może z 1 km od DK7. Zatrzymuje się facet załadowany ewidentnie nad morze i pyta się, którędy do Władysławowa. [...]
Czemu? Otóż w międzyczasie dojechał do Władysławowa - tego obok Kazimierzowa, pod Elblągiem ;)

Ale z papierem mogloby byc tak samo. Moze by sie zorientowal ze szuka Wladka nad morzem, a moze nie.

J.

25 Data: Czerwiec 30 2010 13:23:26
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: LEPEK 

J.F. pisze:

No i dobrze, beda mieli czego w szkole uczyc :-)

Ja się nie upieram, taka umiejętnoć za 10 lat może być zupełnie bezużyteczna. Albo bardzo cenna ;)

A jak nie masz ? synek za mlody, zona .. juz lepiej niech spi :-)
;)
Wszystko zależy od trasy - jak jedziesz autostradami przez Niemcy, to wystarczy na karteczce parę symboli wpisać (nr autostrady, nr zjazdu i na co zjechać). Przydaje się też podstawowa orientacja w terenie: jak jesteś w okolicach Norymbergii i chcesz na południe, to z kierunków "Berlin", "Munchen", "Frankfurt", "Praha" wybierzesz ten drugi.
Rzeczywiście gorzej, jak masz przeciąć pół Polski lokalnymi drogami.

Niestety - jest tez jednakowo niedokladna. To co piszesz to jest w Polsce utopia - drogi sa kiepsko oznakowane, trzeba znac niepisane reguly. Czesto sie trzeba zatrzymac i przeanalizowac, a i tak ci nie pomoze.
Nie wychwalam przy tym nawigacji bezkrytycznie - bo i te sa niedokladne i potrafia na zla droge sprowadzic.

Ale w miarę dokładna jest. To znaczy, oczywiście - jest tylko tak dokładna, jaką się kupi ;) I ja jestem podobnego zdania - nawigacja jest przydatna.

Ale z papierem mogloby byc tak samo. Moze by sie zorientowal ze szuka Wladka nad morzem, a moze nie.

Morza na mapie nie zauważył, to niech i prawko odda ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

26 Data: Czerwiec 30 2010 17:44:42
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości

J.F. pisze:
No i dobrze, beda mieli czego w szkole uczyc :-)
Ja się nie upieram, taka umiejętnoć za 10 lat może być zupełnie bezużyteczna. Albo bardzo cenna ;)

Niewiele inaczej bedzie jak teraz - harcerze sie beda uczyc jak z papieru skorzystac, a reszta jak wlaczyc mape w telefonie :-)

Nie, co ja gadam, gdziez taka nowoczesnosc w szkole - odwrotnie bedzie :-)


Wszystko zależy od trasy - jak jedziesz autostradami przez Niemcy, to wystarczy na karteczce parę symboli wpisać (nr autostrady, nr zjazdu i na co zjechać). Przydaje się też podstawowa orientacja w terenie: jak jesteś w okolicach Norymbergii i chcesz na południe, to z kierunków "Berlin", "Munchen", "Frankfurt", "Praha" wybierzesz ten drugi.
Rzeczywiście gorzej, jak masz przeciąć pół Polski lokalnymi drogami.

Nie trzeba lokalnych drog. W Niemczech spogladasz na mape - jedziemy przez Frankfurt, Hanover, Berlin, Cottbus - i tak bedzie na drogowskazach pisalo.
A w Polsce np ze Szczecina do Wrocka przez ZG, to przyda ci sie wiedziec gdzie jest Jelenia Gora, Jedrzychowice, Lubawka ..

Ale z papierem mogloby byc tak samo. Moze by sie zorientowal ze szuka Wladka nad morzem, a moze nie.
Morza na mapie nie zauważył, to niech i prawko odda ;)

Jak jedzie na urlop nad morze .. to i Elblag przeciez nad morzem, no prawie :-)

Ale jesli ma np maszyne dowiezc, Wladyslawo ulica, kod pocztowy  ?

J.

27 Data: Lipiec 01 2010 11:38:45
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

J.F. pisze:
(...)

Nie trzeba lokalnych drog. W Niemczech spogladasz na mape - jedziemy przez Frankfurt, Hanover, Berlin, Cottbus - i tak bedzie na drogowskazach pisalo.
A w Polsce np ze Szczecina do Wrocka przez ZG, to przyda ci sie wiedziec gdzie jest Jelenia Gora, Jedrzychowice, Lubawka ..

LOL - jakiś czas temu, jak się leciało od Goleniowa na Szczecin
i człowiek chciał do stolicy, to był tylko mały drogowskaz na
Bydgoszcz. Tak też rodzinnie zapakowany (z 4 rowerami) pognałem
na Kołbaskowo :)

28 Data: Lipiec 01 2010 15:56:45
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"

J.F. pisze:
(...)
A w Polsce np ze Szczecina do Wrocka przez ZG, to przyda ci sie wiedziec gdzie jest Jelenia Gora, Jedrzychowice, Lubawka ..
LOL - jakiś czas temu, jak się leciało od Goleniowa na Szczecin
i człowiek chciał do stolicy, to był tylko mały drogowskaz na
Bydgoszcz. Tak też rodzinnie zapakowany (z 4 rowerami) pognałem
na Kołbaskowo :)

Ale nawet w tym co pisze - jedziesz sobie, Wroclaw 200 km, a za kawalek tablica - JG 150km.

Jechac dalej, czy stawac, patrzec na mape, przypominac sobie ostatnia wioske - pominalem gdzies zjazd czy nie.

Na szczescie teraz chyba lepiej oznakowane - opisuje sprzed lat.

Na wroclaw tez sa dwie drogi, jak sie nie dac zwiesc i pojechac przez autostrade ?

J.

29 Data: Czerwiec 30 2010 21:26:05
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: MM 

Dnia 30-06-2010 o 09:37:56 LEPEK  napisał(a):

okolice Elbląga, boczna droga, może z 1 km od DK7. Zatrzymuje się facet  załadowany ewidentnie nad morze i pyta się, którędy do Władysławowa. No  to proste: musi się cofnąć do głównej, skręcić w nią w lewo i kierować  się na Gdańsk, Hel. Facet rzeczywiście zawraca, ale po kilkudziesięciu  metrach się rozmyśla, zawraca ponownie i znika za horyzontem.
Po 10 minutach wraca i już kieruje się tak, jak mu wskazano.
Czemu? Otóż w międzyczasie dojechał do Władysławowa - tego obok  Kazimierzowa, pod Elblągiem ;)

Ale tam droga jest krzywa (tylko terenowe i pewnie tylko do 3,5t) hehe,  ale można dojechać do Malbork i dalej na 1 ;)

30 Data: Czerwiec 30 2010 15:07:48
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: RadekNet 

Mumin pisze:

PawelC pisze:
Zona jak coś pozytywnego o mnie powie, to, to, że jestem najbardziej tolerancyjnym człowiekiem w tej galaktyce i okolicy , dziś jednak wjeżdżając do Wawki stwierdziłem że co niektórzy to barany do potegi n-tej.
Zapakowane auta w materace, kajaki, pontony, 3ka dzieciaków na tylnym siedzeniu, co niektórzy tak spoceni, że "total wkurw" w oczach... i stoi taki jeden z drugim w korku gapiąc się na GPS'a bo ten im pewnie tak trasę na mazury lub do trójmiasta wyznaczył 7kmą.
Kurcza przecież to miasto od południa mimo braku obwodnicy można objechać przynajmniej na 2 sposoby, nie tracąc tyle czasu, paliwa i nerwów.
Niektórzy chyba wkrótce bez nawigacji do toalety nie trafia :|


A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać? Wcale się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźÄ‡ drogę. Patrzenie na papierową mapę na niewiele się zdaje bo trzeba wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać, którego pasa się trzymać itp. Nie wiem z czym masz problem.

20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto. No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory pas.. :P

--
Radek Wrodarczyk

31 Data: Lipiec 01 2010 00:36:53
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

On Wed, 30 Jun 2010 15:07:48 +0100,  RadekNet wrote:

20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko
wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto.

A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ?

No ale wtedy nie
bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory
pas.. :P

Albo juz nie pamietasz, albo droga prosta byla.

J.

32 Data: Lipiec 01 2010 09:09:16
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: RadekNet 

J.F. pisze:

On Wed, 30 Jun 2010 15:07:48 +0100,  RadekNet wrote:
20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto.

A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ?

A co to ma do rzeczy w kontekscie checi bycia lub nie w centrum Warszawy?

No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory pas.. :P

Albo juz nie pamietasz, albo droga prosta byla.

Pamietam dokladnie jak trzeba bylo miec mape na kolanach i tate pilotowac. Nie mowie, ze zawsze jechalo sie bez pomylek, ale i nie byl to jakis wielki problem. Wiec POMYSLENIE i obejechanie Warszawy z GPSem jest jescze prostsze.

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk

33 Data: Lipiec 01 2010 16:01:17
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

Uzytkownik "RadekNet"

J.F. pisze:
On Wed, 30 Jun 2010 15:07:48 +0100,  RadekNet wrote:
20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto.
A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ?

A co to ma do rzeczy w kontekscie checi bycia lub nie w centrum Warszawy?

Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.
Moze chcieli zobaczyc srednie miasto ?  :-)

No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory  pas.. :P
Albo juz nie pamietasz, albo droga prosta byla.

Pamietam dokladnie jak trzeba bylo miec mape na kolanach i tate pilotowac. Nie mowie, ze zawsze jechalo sie bez pomylek, ale i nie byl to jakis wielki problem. Wiec POMYSLENIE i obejechanie Warszawy z GPSem jest jescze prostsze.

Pamietam jak pierwsze  kilometry jechalem samodzielnie.
Wcale nie tak latwo wjechac na wlasciwy pas,  mimo ze w rodzinnym miescie.
Droga wyglada inaczej niz z okna tramwaju :-)

J.

34 Data: Lipiec 01 2010 18:10:35
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: RadekNet 

J.F. pisze:

20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto.
A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ?

A co to ma do rzeczy w kontekscie checi bycia lub nie w centrum Warszawy?

Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.
Moze chcieli zobaczyc srednie miasto ?  :-)

U nas nie ma Palacu Kultury ;) A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne obce miasto - warto conajmniej raz sie przejsc po centrum.

No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory  pas.. :P
Albo juz nie pamietasz, albo droga prosta byla.

Pamietam dokladnie jak trzeba bylo miec mape na kolanach i tate pilotowac. Nie mowie, ze zawsze jechalo sie bez pomylek, ale i nie byl to jakis wielki problem. Wiec POMYSLENIE i obejechanie Warszawy z GPSem jest jescze prostsze.

Pamietam jak pierwsze  kilometry jechalem samodzielnie.
Wcale nie tak latwo wjechac na wlasciwy pas,  mimo ze w rodzinnym miescie.
Droga wyglada inaczej niz z okna tramwaju :-)

Ale poradziles sobie? ;) A tutaj niektorzy usiluja powiedziec, ze bez gpsa to armagedon ;) Pewnie, ze gps ulatwia zycie, ale tym bardziej skoro dalo sie objechac aglomeracje z papierowa mapa to i sie da z elektroniczna. Ja tak wlasnie aktualnie Lodzi najczesciej mijam na "mojej" trasie Slask - Gdansk.

Przypomniales mi moj pierwszy wyjazd. Odebralem prawo jazdy we srode, a w sobote pojechalem pierwszy raz sam na narty (jakies 100km odemnie). Tak sie zlozylo, ze zaczal sypac naprawde mocny snieg i z Salompolu wracalem juz w prawdziwa zime. Ze wrocilem calo kilka razy zawdzieczam szczesciu a ni eumiejetnoscia :) Stare dzieje :)

--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

35 Data: Lipiec 01 2010 21:25:29
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

On Thu, 01 Jul 2010 18:10:35 +0100,  RadekNet wrote:

J.F. pisze:
20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy
tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto.
A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ?
A co to ma do rzeczy w kontekscie checi bycia lub nie w centrum Warszawy?
Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz
zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.

U nas nie ma Palacu Kultury ;)

Ale jest Park Rozrywki :-)  [Jest jeszcze ? Czynny ?]

A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne
obce miasto - warto conajmniej raz sie przejsc po centrum.

Jakbys napisal ze chcecie Warszawe zobaczyc to bym nie oponowal,
ale "wielkie miasto" dla dzieci ze Slaska ?
To chyba zeby im pokazac tramwaj to nie pociag miedzymiastowy :-P


Pamietam jak pierwsze  kilometry jechalem samodzielnie.
Wcale nie tak latwo wjechac na wlasciwy pas,  mimo ze w rodzinnym miescie.
Droga wyglada inaczej niz z okna tramwaju :-)

Ale poradziles sobie? ;)

Poradzilem - pojechalem tam gdzie pas prowadzil. Dopiero za ktoryms
razem trafialem tam gdzie chcialem. Czyli cos czego nie polecam w
obcym miescie.

A tutaj niektorzy usiluja powiedziec, ze bez
gpsa to armagedon ;) Pewnie, ze gps ulatwia zycie, ale tym bardziej
skoro dalo sie objechac aglomeracje z papierowa mapa to i sie da z
elektroniczna.

Poczatkowa teza byla jakas taka ze kto uzywa elektronicznej ten debil.

J.

36 Data: Lipiec 01 2010 20:49:21
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: RadekNet 

J.F. pisze:

Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.
U nas nie ma Palacu Kultury ;)

Ale jest Park Rozrywki :-)  [Jest jeszcze ? Czynny ?]

Masz na mysli Wesole Miasteczko w Chorzowie? Jest, dziala, ale ... skusilismy sie w tym roku na Dzien Dziecka zabrac tam rodzicow i po wizytach w europejskich parkach rozrywki - biednie :) Ale zabawa byla i tak przednia, podsycana wspolnieniami z dziecinstwa :)

A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne obce miasto - warto conajmniej raz sie przejsc po centrum.

Jakbys napisal ze chcecie Warszawe zobaczyc to bym nie oponowal, ale "wielkie miasto" dla dzieci ze Slaska ? To chyba zeby im pokazac tramwaj to nie pociag miedzymiastowy :-P

Hehe noo koncem lat 80tych, poczatkiem 90tych Warszawa na tychze dzieciach (znaczy mnie i bracie) wrazenie robila :) Slask wtedy tez byl inny niz teraz.

Pamietam jak pierwsze  kilometry jechalem samodzielnie.
Wcale nie tak latwo wjechac na wlasciwy pas,  mimo ze w rodzinnym miescie.
Droga wyglada inaczej niz z okna tramwaju :-)
Ale poradziles sobie? ;)

Poradzilem - pojechalem tam gdzie pas prowadzil. Dopiero za ktoryms
razem trafialem tam gdzie chcialem. Czyli cos czego nie polecam w
obcym miescie.

Ja to mialem raczej dziwne przygody z pierwszymi gpsami... Z mapa w reku pare lat jezdzilem po calej Polsce a i do Wloch sie trasa trafiala ( i to nie autostradami) i nie mialem takich problemow.

A tutaj niektorzy usiluja powiedziec, ze bez gpsa to armagedon ;) Pewnie, ze gps ulatwia zycie, ale tym bardziej skoro dalo sie objechac aglomeracje z papierowa mapa to i sie da z elektroniczna.

Poczatkowa teza byla jakas taka ze kto uzywa elektronicznej ten debil.

Mnie sie zdawalo, ze na poczatku debilem byl ten co nie omija Warszawy, a potem sie okazalo, ze z gpsem sie ominac nie da a tylko z normalna mapa, ktorej to umiejetonosc czytania w narodzie ginie ;)

--
Radek Wrodarczyk

37 Data: Lipiec 01 2010 22:23:27
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

On Thu, 01 Jul 2010 20:49:21 +0100,  RadekNet wrote:

J.F. pisze:
Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz
zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.
U nas nie ma Palacu Kultury ;)
Ale jest Park Rozrywki :-)  [Jest jeszcze ? Czynny ?]
Masz na mysli Wesole Miasteczko w Chorzowie? Jest, dziala, ale ...

Cos mi sie pomylilo, ale to sie przeciez nazywa ambitniej
Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku im. gen. Jerzego Ziętka

skusilismy sie w tym roku na Dzien Dziecka zabrac tam rodzicow i po
wizytach w europejskich parkach rozrywki - biednie :)

A Warszawa jakiegos disneylanda ma ?

Poradzilem - pojechalem tam gdzie pas prowadzil. Dopiero za ktoryms
razem trafialem tam gdzie chcialem. Czyli cos czego nie polecam w
obcym miescie.
Ja to mialem raczej dziwne przygody z pierwszymi gpsami... Z mapa w reku
pare lat jezdzilem po calej Polsce a i do Wloch sie trasa trafiala ( i
to nie autostradami) i nie mialem takich problemow.

Tak czy inaczej - skoro elektronika zycie ulatwia, to czemu z niej nie
korzystac ? Byle pozniej o nas nie pisano "nawigacja zaprowadzila go
do jeziora" :-)

Poczatkowa teza byla jakas taka ze kto uzywa elektronicznej ten debil.

Mnie sie zdawalo, ze na poczatku debilem byl ten co nie omija Warszawy,
a potem sie okazalo, ze z gpsem sie ominac nie da a tylko z normalna
mapa, ktorej to umiejetonosc czytania w narodzie ginie ;)

Troche racji w tym jest, tylko czemu nie zalozyc ze nawigacja jednak
dobrze liczy ? A do sprawdzania roznych wariantow jednak najlepszy
komputer, z duzym ekranem i dobrym programem.

J.

38 Data: Lipiec 06 2010 08:21:27
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

On Thu, 01 Jul 2010 22:23:27 +0200,  J.F. wrote:

On Thu, 01 Jul 2010 20:49:21 +0100,  RadekNet wrote:
U nas nie ma Palacu Kultury ;)
Ale jest Park Rozrywki :-)  [Jest jeszcze ? Czynny ?]
Masz na mysli Wesole Miasteczko w Chorzowie? Jest, dziala, ale ...

Cos mi sie pomylilo, ale to sie przeciez nazywa ambitniej
Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku im. gen. Jerzego Ziętka

Ciekawy opis znalazlem:
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,82936,8005571,Wodka_zdrozala_o_zlotowke__W_zamian_powstal_piekny.html

wszedzie te cholerne podatki w paliwie :-)


Terazniejszosc jest gorsza
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,8078112,Jak_sie_wydostac_z_toalety_w_WPKiW__Trzeba_miec_komorke.html


J.

39 Data: Lipiec 01 2010 22:31:28
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-01 21:49, RadekNet pisze:
(...)

Masz na mysli Wesole Miasteczko w Chorzowie? Jest, dziala, ale ...
skusilismy sie w tym roku na Dzien Dziecka zabrac tam rodzicow i po
wizytach w europejskich parkach rozrywki - biednie :) Ale zabawa byla i
tak przednia, podsycana wspolnieniami z dziecinstwa :)

No cóż, w porównaniu do europejskich biednie, ale i tak na skalę
krajową jest bardzo dobrze :)

A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne obce miasto - warto conajmniej
raz sie przejsc po centrum.

Jakbys napisal ze chcecie Warszawe zobaczyc to bym nie oponowal, ale
"wielkie miasto" dla dzieci ze Slaska ? To chyba zeby im pokazac
tramwaj to nie pociag miedzymiastowy :-P

Hehe noo koncem lat 80tych, poczatkiem 90tych Warszawa na tychze
dzieciach (znaczy mnie i bracie) wrazenie robila :) Slask wtedy tez byl
inny niz teraz.

Nawet dzisiaj Warszawa do wielkie miasto w porównaniu do konurbacji
śląskiej - tak się składa, że obie lokalizacje mam okazję porównywać
na bieżÄ…co od (ja wiem?) 40 lat. Owszem, wiele się zmieniło, ale te
regiony są zupełnie inne i Warszawa tutaj zdecydowanie dominuje.
Nawet biorąc po uwagę aglomerację i konurbację. Powie to chyba
każdy, kto ma/miał to okazję porównać na żywo.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

40 Data: Czerwiec 30 2010 17:46:00
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Bydlę 

Mumin wrote:
> A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać?

1. myślenie: czy przez miasto będzie szybciej, czy nie przez miasto
1a. czy w mieście bywają korki, czy nie bywają?
1b. czy będę jechał przez to miasto o 3 nad ranem, czy o 9 rano?
1ż. ustalamy wyniki: nie przez miasto...

> Wcale
> się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźÄ‡
> drogę.


Normalnie - patrząc na ekran gpsa i nakazując mu ominięcie miasta.
Lub jazdę przez konkretny punkt...


> Patrzenie na papierową mapę na niewiele się zdaje

Guzik, za przeproszeniem, prawda, bo z papieru od razu wynika, kto®ędy jechać, by nie trafić do miasta.
I to miejsce wprowadzamy do gpsa.

> bo trzeba
> wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać,

Tym sie zajmuje gps.
Więc nie trzeba.

> którego pasa się trzymać

Przez większoć trasy prawego... ;>


> itp. Nie wiem z czym masz problem.

On ma problem ze zrozumieniem kretynów nie potrafiących wygospodarować choćby 5 minut przed podróżÄ…, na pomyślenie o drodze.

(i na to, by kupić lub ukrać aktualną mapę do gpsa...)

--
Bydlę

41 Data: Lipiec 01 2010 09:52:04
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Jackare 

Użytkownik "Mumin"  napisał w wiadomości

A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać? Wcale się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźÄ‡ drogę. Patrzenie na papierową mapę na niewiele się zdaje bo trzeba wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać, którego pasa się trzymać itp. Nie wiem z czym masz problem.

Nie, no........cycki opadają.
Od ilu lat są powszechnie dostępne nawigacje? Trzech, pięciu, dziesięciu?
Normalnie dziw bierze że przez te wszystkie poprzednie lata ludzie trafiali do celu i też kombinowali z objazdami itd.
A może to wszystko było kwestią przypadku albo ludzie trafiali gdzie indziej niż chcieli tylko udawali że trafili prawidłowo ;) ??? GPS to kolejny gadżet sprawiający że leniwi ludzie zaraz zaczną walczyć o to by w stosunku do kandydata na kurs prawa jazdy nie była wymagana umiejętnoć czytania i pisania. Szkoda gadać. Społeczeństwo głupieje i tyle. Zamiast sie rozwijać ludzie myślą tylko o ułatwieniach i przyjemnościach. Przez takie zgnuśnienie skończyła się większosć cywilizacji - upadły i zostały podbite przez społeczeństwa bardziej zdyscyplinowane.
--
Jackare

42 Data: Lipiec 01 2010 11:36:25
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: kamil 

"Jackare"  wrote in message

Nie, no........cycki opadają.
Od ilu lat są powszechnie dostępne nawigacje? Trzech, pięciu, dziesięciu?
Normalnie dziw bierze że przez te wszystkie poprzednie lata ludzie trafiali do celu i też kombinowali z objazdami itd.
A może to wszystko było kwestią przypadku albo ludzie trafiali gdzie indziej niż chcieli tylko udawali że trafili prawidłowo ;) ??? GPS to kolejny gadżet sprawiający że leniwi ludzie zaraz zaczną walczyć o to by w stosunku do kandydata na kurs prawa jazdy nie była wymagana umiejętnoć czytania i pisania. Szkoda gadać. Społeczeństwo głupieje i tyle. Zamiast sie rozwijać ludzie myślą tylko o ułatwieniach i przyjemnościach. Przez takie zgnuśnienie skończyła się większosć cywilizacji - upadły i zostały podbite przez społeczeństwa bardziej zdyscyplinowane.

Zabawne jest to, ze Twoj ojciec narzekal tak na Twoje pokolenie, jego ojciec na jego pokolenie, a w sredniowieczu kiedy ludzie srali do dziury w ziemi i zamykali sie w domach po zmroku przed diablem, to ho-ho, dopiero wszyscy musieli byc rozgarnieci zeby nie zgubic sie w lesie.

Swiat kreci sie dalej pomimo malkontentow i ma sie nawet coraz lepiej.


Pozdrawiam
Kamil

43 Data: Lipiec 01 2010 12:46:02
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

kamil pisze:
(...)

Zabawne jest to, ze Twoj ojciec narzekal tak na Twoje pokolenie, jego ojciec na jego pokolenie, a w sredniowieczu kiedy ludzie srali do dziury w ziemi i zamykali sie w domach po zmroku przed diablem, to ho-ho, dopiero wszyscy musieli byc rozgarnieci zeby nie zgubic sie w lesie.

Tu nie chodzi o narzekanie na kolejne pokolenie, tylko na postępujące
ogłupienie społeczeństwa i uzależnianie się od rzeczy, które nie są
niezbędne.

Swiat kreci sie dalej pomimo malkontentow i ma sie nawet coraz lepiej.

Nie, nie ma się lepiej - ma się gorzej. Może nie jest dramatycznie,
niemniej ludzie posiadają coraz mniej umiejętności uniwersalnych,
dzięki którym można rozwiązywać bardzo różne problemy - przez stają
coraz mniej samodzielni i łatwiej nimi sterować.

44 Data: Lipiec 01 2010 12:47:41
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: kamil 



"Artur 'futrzak' Maśląg"  wrote in message

kamil pisze:
(...)
Zabawne jest to, ze Twoj ojciec narzekal tak na Twoje pokolenie, jego ojciec na jego pokolenie, a w sredniowieczu kiedy ludzie srali do dziury w ziemi i zamykali sie w domach po zmroku przed diablem, to ho-ho, dopiero wszyscy musieli byc rozgarnieci zeby nie zgubic sie w lesie.

Tu nie chodzi o narzekanie na kolejne pokolenie, tylko na postępujące
ogłupienie społeczeństwa i uzależnianie się od rzeczy, które nie są
niezbędne.

Zdefiniuj moze 'postepujace oglupianie' i 'zbedne rzeczy' na poczatek? Jeszcze nie tak dawno zylismy bez szamponu, papieru toaletowego i na pralke trzeba bylo pol roku czekac. Postepujace oglupianie tez moze podeprzyj jakimis sensownymi badaniami i statystykami, bo jak na razie to jedynie marudzenie zgredow o tym, ze 'kiedys to bylo lepiej'.

Swiat kreci sie dalej pomimo malkontentow i ma sie nawet coraz lepiej.

Nie, nie ma się lepiej - ma się gorzej. Może nie jest dramatycznie,
niemniej ludzie posiadają coraz mniej umiejętności uniwersalnych,
dzięki którym można rozwiązywać bardzo różne problemy - przez stają
coraz mniej samodzielni i łatwiej nimi sterować.

Jest wrecz przeciwnie - dzisiejsza szkola srednia uczy tego o fizyce, chemii czy matematyce, co jeszcze 200 lat temu bylo wykladane na nielicznych uniwersytetach. Ludzie staja sie bardziej uniwersalni, bo zamiast zbednej w codziennym zyciu akademickiej wiedzy, potrafia skorzystac chocby z wikipedii.


Pozdrawiawm
Kamil

45 Data: Lipiec 01 2010 13:59:11
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

kamil pisze:
(...)

Zdefiniuj moze 'postepujace oglupianie' i 'zbedne rzeczy' na poczatek? Jeszcze nie tak dawno zylismy bez szamponu, papieru toaletowego i na pralke trzeba bylo pol roku czekac.

No cóż, widzę, że u Ciebie wiedza o tym jak było całkiem niedawno
sprowadza się tylko do życia w socjalistycznej Polsce w czasie
kryzysu, przy wielkim żalu, że nie jest tak jak u kapitalistycznych
sąsiadów.

Postepujace oglupianie tez moze podeprzyj jakimis sensownymi badaniami i statystykami, bo jak na razie to jedynie marudzenie zgredow o tym, ze 'kiedys to bylo lepiej'.

Tylko potwierdzasz to co napisałem. Taki zgred też pewnie może mieć
dużo więcej doświadczenia od Ciebie i posługiwać się najnowszymi
technologiami.

Jest wrecz przeciwnie - dzisiejsza szkola srednia uczy tego o fizyce, chemii czy matematyce, co jeszcze 200 lat temu bylo wykladane na nielicznych uniwersytetach. Ludzie staja sie bardziej uniwersalni, bo zamiast zbednej w codziennym zyciu akademickiej wiedzy,

LOL - z tego co widzę, to ludzie uczeni np. 30-40 lat temu jednak
posiadają dużo większa wiedzę ogólną i potrafią to wykorzystać
niezależnie od sytuacji.

potrafia skorzystac chocby z wikipedii.

W której jest mnóstwo bredni (zweryfikować tego nie potrafią), a jak
wysiądzie prąd, czy zniknie połÄ…czenie z internetem to są bezradni
jak małe dzieci i nawet nie potrafią skorzystać z dostępnej literatury
....

46 Data: Lipiec 01 2010 14:22:58
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: kamil 

"Artur 'futrzak' Maśląg"  wrote in message

kamil pisze:
(...)
Zdefiniuj moze 'postepujace oglupianie' i 'zbedne rzeczy' na poczatek? Jeszcze nie tak dawno zylismy bez szamponu, papieru toaletowego i na pralke trzeba bylo pol roku czekac.

No cóż, widzę, że u Ciebie wiedza o tym jak było całkiem niedawno
sprowadza się tylko do życia w socjalistycznej Polsce w czasie
kryzysu, przy wielkim żalu, że nie jest tak jak u kapitalistycznych
sąsiadów.

Dlatego prosilem o okreslenie 'zbednych rzeczy' i liczylem na to, ze nie bedziesz wykrecac sie od odpowiedzi probami sprowadzenia dyskusji na pyskowke.


Postepujace oglupianie tez moze podeprzyj jakimis sensownymi badaniami i statystykami, bo jak na razie to jedynie marudzenie zgredow o tym, ze 'kiedys to bylo lepiej'.

Tylko potwierdzasz to co napisałem. Taki zgred też pewnie może mieć
dużo więcej doświadczenia od Ciebie i posługiwać się najnowszymi
technologiami.

W latach 20-tych ubieglego wieku w Polsce mielismy ok. 20% analfabetow. Ich liczbna spadala sukcesywnie razem z rozwojem gospodarczym kraju, w tej chwili wedlug roznych zrodel wynosi okolo 1%. Czy to jest jeden z objawow postepujacego oglupiania?

LOL - z tego co widzę, to ludzie uczeni np. 30-40 lat temu jednak
posiadają dużo większa wiedzę ogólną i potrafią to wykorzystać
niezależnie od sytuacji.

Widzisz - mylisz wiedze o rozmnazaniu eugleny zielonej z wiedza przydatna nieco czesciej, niz w akademickich dyskusjach. Poza tym powolujac sie na wykorzystanie wlasnej wiedzy sam skutecznie unikasz jasnego sprecyzowania o czym wlasciwie piszesz i podania jakichs sensownych zrodel.



Pozdrawiam
Kamil

47 Data: Lipiec 01 2010 21:04:13
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-01 15:22, kamil pisze:

"Artur 'futrzak' Maśląg"  wrote:
kamil pisze:
(...)
Zdefiniuj moze 'postepujace oglupianie' i 'zbedne rzeczy' na
poczatek? Jeszcze nie tak dawno zylismy bez szamponu, papieru
toaletowego i na pralke trzeba bylo pol roku czekac.

No cóż, widzę, że u Ciebie wiedza o tym jak było całkiem niedawno
sprowadza się tylko do życia w socjalistycznej Polsce w czasie
kryzysu, przy wielkim żalu, że nie jest tak jak u kapitalistycznych
sąsiadów.

Dlatego prosilem o okreslenie 'zbednych rzeczy' i liczylem na to, ze nie
bedziesz wykrecac sie od odpowiedzi probami sprowadzenia dyskusji na
pyskowke.

Bynajmniej - Ty nie pierwszy raz o tym papierze i pralce. Skoro używasz
takich argumentów, to nie spodziewaj się, że ja będę cokolwiek
definiował. Szczególnie po Twoich stwierdzeniach o próbach sprowadzenia
dyskusji na pyskówkę -  najwyraźniej masz na to ochotę, a ja nie
zamierzam brać w tym udziału.

W latach 20-tych ubieglego wieku w Polsce mielismy ok. 20% analfabetow.
Ich liczbna spadala sukcesywnie razem z rozwojem gospodarczym kraju, w
tej chwili wedlug roznych zrodel wynosi okolo 1%. Czy to jest jeden z
objawow postepujacego oglupiania?

Został łaskawie te Polskę i popatrz trochę szerzej - skoro jest tak
dobrze, to jakim cudem w krajach wysoko rozwiniętych następuje
systematyczny wzrost analfabetyzmu funkcjonalnego? Ano proszę kolegi
jest to skutek niskiej skuteczności systemów edukacyjnych - przyczyn
jest wiele, jedną z nich jest rozwój audiowizualizacji w zakresie
podstawowym, czy też używanie uproszczonych form komunikacji na co
dzień. To postępuje - ludzie coraz mniej czytają, coraz mniej piszą,
rozumienie słowa pisanego zanika - dostosowują się do coraz
prymitywniejszych form przekazu, które niosą coraz mniej treści,
za to pięknie potrafią takimi ludźmi manipulować - w końcu nie
wszyscy są aż tak głupi. Ludzie nie potrafią wypełnić doć prostych
druków, a co dopiero, jeśli chodzi o zrozumienie zapisów ustawy
- o treściach prezentowanych w książkach nawet nie wspomnę.

Widzisz - mylisz wiedze o rozmnazaniu eugleny zielonej z wiedza
przydatna nieco czesciej, niz w akademickich dyskusjach.

Wręcz przeciwnie - piszę właśnie o tej wiedzy przydatnej trochę
częściej, a nie tej o euglenie. Ludzie teraz nie potrafią dodawać,
mnożyć, a Ty o takiej ciekawostce.

Poza tym
powolujac sie na wykorzystanie wlasnej wiedzy sam skutecznie unikasz
jasnego sprecyzowania o czym wlasciwie piszesz i podania jakichs
sensownych zrodel.

E tam - poszukaj sobie w Wikipedii. Jeszcze niedawno długoć jelita
cienkiego u człowieka to było 1,5 kilometra. Oczywiście jak będzie
prąd i internet.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

48 Data: Lipiec 02 2010 09:32:04
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: kamil 

"Artur Maśląg"  wrote in message

W dniu 2010-07-01 15:22, kamil pisze:

Został łaskawie te Polskę i popatrz trochę szerzej - skoro jest tak
dobrze, to jakim cudem w krajach wysoko rozwiniętych następuje
systematyczny wzrost analfabetyzmu funkcjonalnego? Ano proszę kolegi
jest to skutek niskiej skuteczności systemów edukacyjnych - przyczyn
jest wiele, jedną z nich jest rozwój audiowizualizacji w zakresie
podstawowym, czy też używanie uproszczonych form komunikacji na co
dzień. To postępuje - ludzie coraz mniej czytają, coraz mniej piszą,
rozumienie słowa pisanego zanika - dostosowują się do coraz
prymitywniejszych form przekazu, które niosą coraz mniej treści,
za to pięknie potrafią takimi ludźmi manipulować - w końcu nie
wszyscy są aż tak głupi. Ludzie nie potrafią wypełnić doć prostych
druków, a co dopiero, jeśli chodzi o zrozumienie zapisów ustawy
- o treściach prezentowanych w książkach nawet nie wspomnę.

Mialem przyjemnosc studiowac w polsce i poza nia i wiem, jak to wyglada w krajach wysoko rozwinietych. To, co dla Ciebie jest tragedia, nazwalbym po prostu zmiana potrzeb przecietnego obywatela. Kasjerka w Tesco i kierowca autobusu nigdy w zyciu nie policza pochodnej funkcji logarytmicznej. Manipulowac latwo mozna bylo tak samo kiedys, jak i teraz.

Wręcz przeciwnie - piszę właśnie o tej wiedzy przydatnej trochę
częściej, a nie tej o euglenie. Ludzie teraz nie potrafią dodawać,
mnożyć, a Ty o takiej ciekawostce.

W podstawowym zakresie uzywanym na codzien potrafia. A to, ze przecietna gospodyni domowa nie ma pojecia jak wyprowadzic wzor na pole powierzchni wielokata akurat nie stanowi jakiejs wielkiej przeszkody w jej zyciu.

Poza tym
powolujac sie na wykorzystanie wlasnej wiedzy sam skutecznie unikasz
jasnego sprecyzowania o czym wlasciwie piszesz i podania jakichs
sensownych zrodel.

E tam - poszukaj sobie w Wikipedii. Jeszcze niedawno długoć jelita
cienkiego u człowieka to było 1,5 kilometra. Oczywiście jak będzie
prąd i internet.

Czy bzduropedia to jedyne zrodlo wiadomosci? Slowniki online, leksykony online, sporo tego.


Pozdrawiam
Kamil

49 Data: Lipiec 04 2010 14:32:22
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 1 Jul 2010 09:52:04 +0200, Jackare napisał(a):

Od ilu lat są powszechnie dostępne nawigacje? Trzech, pięciu, dziesięciu?
Normalnie dziw bierze że przez te wszystkie poprzednie lata ludzie trafiali
do celu i też kombinowali z objazdami itd.

Wybacz, ale pierdzielisz.
GPS to nie tylko nawigacja. To przede wszystkim mapa. Niekiedy bardzo
ułatwiająca życie. Bez takowej można było objechać, ale albo w miarę
głównymi drogami, albo też jeśli miało się fuksa.
Dzięki mapie jaką mam w GPS-ie moge teraz takie numery odstawiać, jakie
wcześniej mógłbym robic mając ze sobą komplet map danego rejonu w skali
1:25000...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

50 Data: Lipiec 04 2010 15:24:45
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

On Sun, 4 Jul 2010 14:32:22 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Thu, 1 Jul 2010 09:52:04 +0200, Jackare napisał(a):
Od ilu lat są powszechnie dostępne nawigacje? Trzech, pięciu, dziesięciu?
Normalnie dziw bierze że przez te wszystkie poprzednie lata ludzie trafiali
do celu i też kombinowali z objazdami itd.

Wybacz, ale pierdzielisz.

Ta jest - mozna odszukac w archiwum jak narzekalem na oznakownaie
Slaska :-)

GPS to nie tylko nawigacja. To przede wszystkim mapa. Niekiedy bardzo
ułatwiająca życie. Bez takowej można było objechać, ale albo w miarę
głównymi drogami, albo też jeśli miało się fuksa.
Dzięki mapie jaką mam w GPS-ie moge teraz takie numery odstawiać, jakie
wcześniej mógłbym robic mając ze sobą komplet map danego rejonu w skali
1:25000...

Nawet na takiej mapie nie widac czy w danym miejscu jest zjazd z
autostrady czy nie [choc powinno byc widac], czy nie ma zakazu wjazdu,
no i trzeba doswiadczonego pilota z drugim licznikiem kilometrow, zeby
dobrze poprowadzil.

J.

51 Data: Lipiec 05 2010 17:08:57
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Maseł 

On 2010-07-04 15:24, J.F. wrote:

GPS to nie tylko nawigacja. To przede wszystkim mapa. Niekiedy bardzo
ułatwiająca życie. Bez takowej można było objechać, ale albo w miarę
głównymi drogami, albo też jeśli miało się fuksa.
Dzięki mapie jaką mam w GPS-ie moge teraz takie numery odstawiać, jakie
wcześniej mógłbym robic mając ze sobą komplet map danego rejonu w skali
1:25000...
Nawet na takiej mapie nie widac czy w danym miejscu jest zjazd z
autostrady czy nie [choc powinno byc widac], czy nie ma zakazu wjazdu,
no i trzeba doswiadczonego pilota z drugim licznikiem kilometrow, zeby
dobrze poprowadzil.


25-tka samochodem? To drugi pilot powinien przede wszystkim zrecznie
przewijac ta mape ze strony na strone. Mi 50-tka na rowerze czasami "za
szybko sie konczy" (zwlaszcza na szosie) i trzeba sie zatrzymywac, aby
odwrocic arkusz.

Pozdro

Maseł

52 Data: Lipiec 05 2010 19:23:46
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 05 Jul 2010 17:08:57 +0200, Maseł napisał(a):

25-tka samochodem? To drugi pilot powinien przede wszystkim zrecznie
przewijac ta mape ze strony na strone. Mi 50-tka na rowerze czasami "za
szybko sie konczy" (zwlaszcza na szosie) i trzeba sie zatrzymywac, aby
odwrocic arkusz.

Mowa o sytuacji, kiedy chcesz wyznaczyć objazd.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

53 Data: Lipiec 05 2010 20:41:52
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Maseł 

On 2010-07-05 19:23, Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Mon, 05 Jul 2010 17:08:57 +0200, Maseł napisał(a):

25-tka samochodem? To drugi pilot powinien przede wszystkim zrecznie
przewijac ta mape ze strony na strone. Mi 50-tka na rowerze czasami "za
szybko sie konczy" (zwlaszcza na szosie) i trzeba sie zatrzymywac, aby
odwrocic arkusz.
Mowa o sytuacji, kiedy chcesz wyznaczyć objazd.


Wiec przed oczami musisz miec ten arkusz mapy, po ktorym aktualnie sie
poruszasz. Wracamy wiec do problemu odwracania kartek na mapie 1:25000

Pozdro

Maseł

54 Data: Lipiec 05 2010 22:06:43
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 05 Jul 2010 20:41:52 +0200, Maseł napisał(a):

Mowa o sytuacji, kiedy chcesz wyznaczyć objazd.


Wiec przed oczami musisz miec ten arkusz mapy, po ktorym aktualnie sie
poruszasz. Wracamy wiec do problemu odwracania kartek na mapie 1:25000

Wiesz, samochód MOŻE się zatrzymać. I wtedy odszukanie właściwego arkusza
już nie jest takie trudne.
Ale prostsze jest uzycie mapy w nawigacji.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

55 Data: Lipiec 05 2010 22:27:08
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

On Mon, 05 Jul 2010 17:08:57 +0200,  Maseł wrote:

25-tka samochodem? To drugi pilot powinien przede wszystkim zrecznie
przewijac ta mape ze strony na strone. Mi 50-tka na rowerze czasami "za
szybko sie konczy" (zwlaszcza na szosie) i trzeba sie zatrzymywac, aby
odwrocic arkusz.

Braki w wyszkoleniu wojskowym sie klaniaja :-)
Nie uczyli skladania mapy na kierunku natarcia ?

J.

56 Data: Lipiec 06 2010 01:18:23
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Maseł 

On 2010-07-05 22:27, J.F. wrote:

On Mon, 05 Jul 2010 17:08:57 +0200,  Maseł wrote:
25-tka samochodem? To drugi pilot powinien przede wszystkim zrecznie
przewijac ta mape ze strony na strone. Mi 50-tka na rowerze czasami "za
szybko sie konczy" (zwlaszcza na szosie) i trzeba sie zatrzymywac, aby
odwrocic arkusz.

Braki w wyszkoleniu wojskowym sie klaniaja :-)

Jakie braki??? - do dzisiaj wiem, jaka jest minimalna odleglosc pomiedzy
dwoma blokami na osiedlu (hint: bombardowanie przez wrogie samoloty
NATO, szczelina przeciwlotnicza)

Nie uczyli skladania mapy na kierunku natarcia ?

Czolgi nie nacieraja tak szybko jak osobowka szukajaca zjazdu z
autostrady ;-) (przypominam, mowimy o mapie 1:25 000 - wiekszosc znanych
mi sztabowek to 1:75 000 ew. 1:50 000, choc zdarzylo mi sie chodzic po
lesie i z 1:10 000, ale na takiej to juz poszczegolne grzyby i krzaki
jagod sa zaznaczone)

Pozdro

Maseł

57 Data: Czerwiec 29 2010 22:59:32
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Sebastian Biały 

On 2010-06-29 22:33, PawelC wrote:

Kurcza przecież to miasto od południa mimo braku obwodnicy można
objechać przynajmniej na 2 sposoby, nie tracąc tyle czasu, paliwa i nerwów.

To wiedza dostępna wyłacznie dla miejscowych. Przyjezdni nie muszą wiedzieć. Gorzej, przyjezdnych znaki kierują czesto własnie w najwiekszy korek.

Niektórzy chyba wkrótce bez nawigacji do toalety nie trafia :|

Przejedź się do innego miasta - np. do GOPu i wtedy stwierdzisz że sam masz kłopot z trafianiem do toalety. Bedziesz stał pół godziny w korku miedzy miastami a ja przemknę tam w 10 minut bez koreczka _wiedząc gdzie objechać_. Tylko że to trzeba tam mieszkać. Łatwo pieprzyć z perspektywy tubylca że reszta świata to debile.

58 Data: Czerwiec 29 2010 23:40:21
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: krz 

Co ma piernik do wiatraka?

Przeciętnie rozgarnięty człowiek przed wyjazdem w nieznaną trasę spróbuje zasięgnąć opinii nt. najbardziej optymalnej trasy - chociażby tak jak czynią to nieraz grupowicze z PMS, dopytując się np. "jak najszybciej dojechać stąd dotąd?"

Poza tym, jadąc skądkolwiek nad morze czy też w inny region wakacyjny podświadomie chyba nawet logika każe nam ominąć taki burdel jak warszawa, trójmiasto czy GOP.

Ludzie, przecież nawet owe nieszczęsne gps'y mają opcję "omiń/znajdź objazd".. wystarczy trochę MYŚLEĆ!


Sebastian Biały pisze:

On 2010-06-29 22:33, PawelC wrote:
Kurcza przecież to miasto od południa mimo braku obwodnicy można
objechać przynajmniej na 2 sposoby, nie tracąc tyle czasu, paliwa i nerwów.

To wiedza dostępna wyłacznie dla miejscowych. Przyjezdni nie muszą wiedzieć. Gorzej, przyjezdnych znaki kierują czesto własnie w najwiekszy korek.

Niektórzy chyba wkrótce bez nawigacji do toalety nie trafia :|

Przejedź się do innego miasta - np. do GOPu i wtedy stwierdzisz że sam masz kłopot z trafianiem do toalety. Bedziesz stał pół godziny w korku miedzy miastami a ja przemknę tam w 10 minut bez koreczka _wiedząc gdzie objechać_. Tylko że to trzeba tam mieszkać. Łatwo pieprzyć z perspektywy tubylca że reszta świata to debile.

59 Data: Czerwiec 29 2010 23:54:49
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

On Tue, 29 Jun 2010 23:40:21 +0200,  krz wrote:

Przeciętnie rozgarnięty człowiek przed wyjazdem w nieznaną trasę
spróbuje zasięgnąć opinii nt. najbardziej optymalnej trasy - chociażby
tak jak czynią to nieraz grupowicze z PMS,

No popatrz - a co ludzie robili jak PMS nie bylo ? :-)

Poza tym, jadąc skądkolwiek nad morze czy też w inny region wakacyjny
podświadomie chyba nawet logika każe nam ominąć taki burdel jak
warszawa, trójmiasto czy GOP.

No wiesz, w takim wroclawiu na wakacje ruch spada, ale zaczynaja sie
remonty. I w koncu nie wiadomo jak bedzie.

Ludzie, przecież nawet owe nieszczęsne gps'y mają opcję "omiń/znajdź
objazd".. wystarczy trochę MYŚLEĆ!

Wcale to nie takie proste.
Albo przejedz kiedys 500km i daj loga z GPS - zobaczymy jak ci to
myslenie wyszlo :-)

Tak naprawde to przyszlosc nalezy do nawigacji online .. ale ciekaw
jestem jak to sie skonczy w praktyce :-)

J.

60 Data: Czerwiec 29 2010 23:57:02
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Sebastian Biały 

On 2010-06-29 23:40, krz wrote:

Przeciętnie rozgarnięty człowiek przed wyjazdem w nieznaną trasę
spróbuje zasięgnąć opinii nt. najbardziej optymalnej trasy - chociażby
tak jak czynią to nieraz grupowicze z PMS, dopytując się np. "jak
najszybciej dojechać stąd dotąd?"

Oficjalnie najbardziej optymalna trasa znajduje się na zielonych tablicach. Optymalniejsze od niej sa w głowach tubylców, ale ta wiedza jest nieosiągalna prostymi metodami. Można tez mieć CB, ale w sytuacji dzieci w samochodzie wolałbym nie odpalać tego cuda z masą łysych debili z mikrofonami w korku.

Poza tym, jadąc skądkolwiek nad morze czy też w inny region wakacyjny
podświadomie chyba nawet logika każe nam ominąć taki burdel jak
warszawa, trójmiasto czy GOP.

No widzisz, a tu niespodziewanka: w GOP Drogowa Trasa Średnicowa jest bardzo wygodna, tylko trzeba wiedzieć jak na nią wjechać. Jedziesz szybko przez środek GOPu, wskakujesz np. na A4 i już. Wiesz to bo jesteś telepatą z innego miasta czy też kierujesz się zielonymi tablicami i gpsem w nieznanym który wyprowadzi cie prosto na korek przy ikei?

Ludzie, przecież nawet owe nieszczęsne gps'y mają opcję "omiń/znajdź
objazd".. wystarczy trochę MYŚLEĆ!

Jasne, najlepiej znać na pamięć wszystkie te gównianie miejsca gdzie robią się korki. Najlepiej telepatycznie albo cofając czas po dojechaniu do korka. naprawde, wyjedź na chwile z DC, będziesz taki sam jak oni.

61 Data: Czerwiec 30 2010 21:42:46
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 29 Jun 2010 23:57:02 +0200, Sebastian Biały napisał(a):

Oficjalnie najbardziej optymalna trasa znajduje się na zielonych

Nie ma czegoś takiego, jak 'najbradziej optymalna'.

tablicach. Optymalniejsze od niej sa w głowach tubylców, ale ta wiedza

Abnie czegoś takiego, jak 'optymalniejsza'.

Jasne, najlepiej znać na pamięć wszystkie te gównianie miejsca gdzie
robią się korki. Najlepiej telepatycznie albo cofając czas po dojechaniu
do korka. naprawde, wyjedź na chwile z DC, będziesz taki sam jak oni.

Wystarczy poczytać, poszukać. 5 minut i wiesz. Na przykłąd ja zawsze
objeżdżam Częstochowę. 20km więcej, godzinę krócej. Wystarczy rzut oka na
mapę.
Niedawno jechałem sobie do Władysławiowa z Krakowa. I poleciałem tak, że od
Krakowa do kawałka za Włocławek nie jechałem po krajówkach. Efekt - średnia
85km/h. Drogi dobre, puste.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

62 Data: Czerwiec 30 2010 21:58:08
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Sebastian Biały 

On 2010-06-30 21:42, Adam Płaszczyca wrote:

Oficjalnie najbardziej optymalna trasa znajduje się na zielonych
Nie ma czegoś takiego, jak 'najbradziej optymalna'.
Abnie czegoś takiego, jak 'optymalniejsza'.

Widać nie zrozumiałeś ironii.

Wystarczy poczytać, poszukać. 5 minut i wiesz. Na przykłąd ja zawsze
objeżdżam Częstochowę. 20km więcej, godzinę krócej. Wystarczy rzut oka na
mapę.

Ja na przykład nigdy nie omijam Częstochowy. I jade zatrzymując się tylko na światłach. Bo wiem z doświadczenia że w weekendy nie opłaca się kombionować. Tylko że wiem to dlatego że tam już raz byłem wiele razy w weekend i raz w tygodniu. Jak jadę przez Łódź to rano pcham się 1-ka a w południe przez Widzew. Znowu wiedza nabyta doświadczeniem.

Jak by nie patrzeć - doświadczenie jest wazniejsze niż mapy. Bo na mapach możesz się wpierd.. prosto w ruch wahadłowy jak ja pare lat temu pociskając do Białegostoku. Na mapie nie pisało że droga była w remoncie. A że byłem tam ad-hoc to i w neta nie było jak zerknąć. I w ten sposób zostalem tym wlasnie debilem ktory zamiast przemykać polnymi drogami stal w korku. Kozaczki pokroju PawelC pokazywali mnie palcami mówiąc "o, kapelusznik w Lanosie, ale debil, w korku stoi".

Niedawno jechałem sobie do Władysławiowa z Krakowa. I poleciałem tak, że od
Krakowa do kawałka za Włocławek nie jechałem po krajówkach. Efekt - średnia
85km/h. Drogi dobre, puste.

Wiochy, rowery na jezdni, drzewa w drodze, dziury, oznaczenia na kolejne wioski, skrzyżowania bez oznaczeń, nieczytelne znaki. Można. Tylko nie każdy wyjazd musi być od razu być wspaniałą przygodą.

63 Data: Lipiec 01 2010 00:21:23
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

On Wed, 30 Jun 2010 21:42:46 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

Wystarczy poczytać, poszukać. 5 minut i wiesz. Na przykłąd ja zawsze
objeżdżam Częstochowę. 20km więcej, godzinę krócej. Wystarczy rzut oka na
mapę.
Niedawno jechałem sobie do Władysławiowa z Krakowa. I poleciałem tak, że od
Krakowa do kawałka za Włocławek nie jechałem po krajówkach. Efekt - średnia
85km/h. Drogi dobre, puste.

I na tej mapie widac ze przydrozne wioski sa krotkie a nie dlugie, ze
nie maja zakretow po 90 stopni, ze nie jezdza po nich kombajny i
traktory ?

J.

64 Data: Czerwiec 29 2010 22:08:34
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 29 Jun 2010 23:40:21 +0200, krz
wrote:

Przeciętnie rozgarnięty człowiek przed wyjazdem w nieznaną trasę
spróbuje zasięgnąć opinii nt. najbardziej optymalnej trasy - chociażby
tak jak czynią to nieraz grupowicze z PMS, dopytując się np. "jak
najszybciej dojechać stąd dotąd?"

 Po czym niektórzy już za pierwszym razem dowiadują się, że ,,w
 Internecie jest mnóstwo wszystkiego''.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

65 Data: Czerwiec 30 2010 21:40:01
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 29 Jun 2010 22:59:32 +0200, Sebastian Biały napisał(a):

Kurcza przecież to miasto od południa mimo braku obwodnicy można
objechać przynajmniej na 2 sposoby, nie tracąc tyle czasu, paliwa i nerwów.

To wiedza dostępna wyłacznie dla miejscowych. Przyjezdni nie muszą
wiedzieć. Gorzej, przyjezdnych znaki kierują czesto własnie w najwiekszy
korek.



Ale Warszawę, to można po prostu ominąć. Nawet do niej nie wjeżdżać. Po
Co???

Niektórzy chyba wkrótce bez nawigacji do toalety nie trafia :|

Przejedź się do innego miasta - np. do GOPu i wtedy stwierdzisz że sam
masz kłopot z trafianiem do toalety. Bedziesz stał pół godziny w korku
miedzy miastami a ja przemknę tam w 10 minut bez koreczka _wiedząc gdzie

Ale PO CO? Jak miałbym się przebijać przez GOP, to polecę obok.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

66 Data: Czerwiec 30 2010 22:05:07
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Sebastian Biały 

On 2010-06-30 21:40, Adam Płaszczyca wrote:

Ale Warszawę, to można po prostu ominąć. Nawet do niej nie wjeżdżać. Po
Co???

Nie kazdy ma w głowie rozklad wszystkich numerków dróg krajowych, nazw miejscowosci, dzielnic aby wiedzieć gdzie skręcić. Ja już raz omijałem Warszawę. Tylko dzięki dobrej pamięci polapalem się gdzie skręcać. W druga strone mi się nie udało i wylądowałem w szczycie korków w jakiejś dzielnicy.

Niech zgadnę: czy nie można by zrobic nieco więcej tabliczek, np. z informacją "Białystok" ktory prowadzi na około Wawy zamiast "do najbliższego dużego miasta"?

Ale PO CO? Jak miałbym się przebijać przez GOP, to polecę obok.

Ale cała ironia w tym, ze bardzo czesto przebijanie się przez gop jest szybsze od jego omijania. Trzeba wiedziec jak w niego wjechać i o której. A to wiedza miejscowa i nie do konca zgodna z zielonymi tablicami.

67 Data: Lipiec 01 2010 00:15:18
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

On Wed, 30 Jun 2010 22:05:07 +0200,  Sebastian Biały wrote:

Niech zgadnę: czy nie można by zrobic nieco więcej tabliczek, np. z
informacją "Białystok" ktory prowadzi na około Wawy zamiast "do
najbliższego dużego miasta"?

Mozna, ale widac ustawiajacemu wydawalo sie ze najlepsza droga
prowadzi przez Warszawe :-)

A wiesz jakie zamieszanie wprowadzaja dwa znaki - Bialystok w lewo i
Bialystok w prawo ?  :-)

J.

68 Data: Lipiec 01 2010 00:25:40
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Sebastian Biały 

On 2010-07-01 00:15, J.F. wrote:

A wiesz jakie zamieszanie wprowadzaja dwa znaki - Bialystok w lewo i
Bialystok w prawo ?  :-)

Wystarczyłby jeden Białystok jadąc od strony Katowic który prowadzi _nie_ przez centrum.

69 Data: Lipiec 01 2010 02:59:13
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: J.F. 

On Thu, 01 Jul 2010 00:25:40 +0200,  Sebastian Biały wrote:

On 2010-07-01 00:15, J.F. wrote:
A wiesz jakie zamieszanie wprowadzaja dwa znaki - Bialystok w lewo i
Bialystok w prawo ?  :-)

Wystarczyłby jeden Białystok jadąc od strony Katowic który prowadzi
_nie_ przez centrum.

Tylko ktoredy ?
Ale tak zebys nie zablokowal tej drogi na dobre :-)

J.

70 Data: Lipiec 04 2010 14:33:59
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 30 Jun 2010 22:05:07 +0200, Sebastian Biały napisał(a):

On 2010-06-30 21:40, Adam Płaszczyca wrote:
Ale Warszawę, to można po prostu ominąć. Nawet do niej nie wjeżdżać. Po
Co???

Nie kazdy ma w głowie rozklad wszystkich numerków dróg krajowych, nazw
miejscowosci, dzielnic aby wiedzieć gdzie skręcić.

No i?

Ale PO CO? Jak miałbym się przebijać przez GOP, to polecę obok.

Ale cała ironia w tym, ze bardzo czesto przebijanie się przez gop jest
szybsze od jego omijania. Trzeba wiedziec jak w niego wjechać i o
której. A to wiedza miejscowa i nie do konca zgodna z zielonymi tablicami.

To prawda. Ja wiem, i wspomagają się nawigacją omijam. Warszawę,
Częstochowę tak samo :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

71 Data: Czerwiec 30 2010 00:21:59
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Feromon 


Użytkownik "PawelC"  napisał w wiadomości

Zona jak coś pozytywnego o mnie powie, to, to, że jestem najbardziej tolerancyjnym człowiekiem w tej galaktyce i okolicy , dziś jednak wjeżdżając do Wawki stwierdziłem że co niektórzy to barany do potegi n-tej.
Zapakowane auta w materace, kajaki, pontony, 3ka dzieciaków na tylnym siedzeniu, co niektórzy tak spoceni, że "total wkurw" w oczach... i stoi taki jeden z drugim w korku gapiąc się na GPS'a bo ten im pewnie tak trasę na mazury lub do trójmiasta wyznaczył 7kmą.
Kurcza przecież to miasto od południa mimo braku obwodnicy można objechać przynajmniej na 2 sposoby, nie tracąc tyle czasu, paliwa i nerwów.
Niektórzy chyba wkrótce bez nawigacji do toalety nie trafia :|


Ja mam taki głupi zwyczaj jechania na wakacje najcieńszą drogą na mapie.
Jadę 60 km na godzinkę ale pojazdów konkurencyjnych brak.
A już na pewno omijam duże miasta....
Lubię odpoczywać na wakacjach...

Feromon

72 Data: Czerwiec 30 2010 10:15:41
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Piotr Czyż 

Feromon pisze:

Ja mam taki głupi zwyczaj jechania na wakacje najcieńszą drogą na mapie.
Jadę 60 km na godzinkę ale pojazdów konkurencyjnych brak. A już na pewno
omijam duże miasta.... Lubię odpoczywać na wakacjach...

Szczerze podziwiam.
Może jak będziesz miał za plecami ze dwa maluchy, które co chwile pytają
kiedy będziemy, a ty wycieczkę nad morze np. z Kraka zaplanowałeś na 15
godzin.... to się zrozumiemy.



--
Piotr Czyż

73 Data: Czerwiec 30 2010 13:09:33
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: PawelC 

W dniu 2010-06-30 12:15, Piotr Czyż pisze:

Feromon pisze:

Ja mam taki głupi zwyczaj jechania na wakacje najcieńszą drogą na mapie.
Jadę 60 km na godzinkę ale pojazdów konkurencyjnych brak. A już na pewno
omijam duże miasta.... Lubię odpoczywać na wakacjach...

Szczerze podziwiam.
Może jak będziesz miał za plecami ze dwa maluchy, które co chwile pytają
kiedy będziemy, a ty wycieczkę nad morze np. z Kraka zaplanowałeś na 15
godzin.... to się zrozumiemy.




A jadąc przez miasta to ile Ci to zajmuje?
Przejechanie obecnie 7mką Warszawy w dzień powszedni to 3 jak nie 4 godziny nie Twoje - zwłaszcza jak ktoś nie zna miasta.

74 Data: Czerwiec 30 2010 21:43:36
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 30 Jun 2010 10:15:41 +0000 (UTC), Piotr Czyż napisał(a):

Szczerze podziwiam.
Może jak będziesz miał za plecami ze dwa maluchy, które co chwile pytają
kiedy będziemy, a ty wycieczkę nad morze np. z Kraka zaplanowałeś na 15
godzin.... to się zrozumiemy.

Nad morze jest 600km max. Przy 60km/h to 10h.  Zrób to na siódemce na
przykład.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

75 Data: Czerwiec 30 2010 19:36:53
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: BQB 

Feromon pisze:

Ja mam taki głupi zwyczaj jechania na wakacje najcieńszą drogą na mapie.
Jadę 60 km na godzinkę ale pojazdów konkurencyjnych brak.
A już na pewno omijam duże miasta....
Lubię odpoczywać na wakacjach...

Oj kolego, chyba nie trafiłeś na kiepską drogę, jak uda mi się umocować telefon jutro do szyby w samochodzie, to Ci pokażÄ™ drogę, jaką obecnie codziennie jeżdżÄ™ do pracy, aby nie stać w korku. A jeżdżÄ™ nią, bo specjalnie zainstalowałem miękkie zawieszenie na dziury i kiepskie drogi.

76 Data: Czerwiec 30 2010 01:05:09
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: AA 

wjeżdżając do Wawki stwierdziłem że co niektórzy to barany do potegi n-tej.
Zapakowane auta w materace, kajaki, pontony, 3ka dzieciaków na tylnym
....
Kurcza przecież to miasto od południa mimo braku obwodnicy można
objechać przynajmniej na 2 sposoby, nie tracąc tyle czasu, paliwa i nerwów.
Niektórzy chyba wkrótce bez nawigacji do toalety nie trafia :|

Hmmm.... kiedy jade na urlop, celowo przejezdzam przez centrum niektorych miejscowosci. Jest szansa zobaczyc je po drodze, bo celowo bym tam nie pojechal...

Nawet jadac z dzieciakami nad morze - tak zaplanowalem podroz, ze spalem u znajomych po drodze, ale tylko dlatego, ze wlasnie chcialem zobaczyc pare miejsc. Krotki spacer, niekiedy ogladanie tylko z auta, z dzieciakami na jakis plac zabaw, kilka zdjec i w ten sposob podroz staje sie czescia dobrze spedzonego urlopu.

Nawigacja ma wtedy pelno roboty - bo pakuje sie w centrum, a ona ciagle mnie wyprowadza do wyjazdu. Tak tez mozna - polecam :)

AA

77 Data: Czerwiec 29 2010 21:09:18
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Pszemol 

"PawelC"  wrote in message

Zona jak coś pozytywnego o mnie powie, to, to, że jestem najbardziej tolerancyjnym człowiekiem w tej galaktyce i okolicy

Jakoś śmiem w to wątpić.

78 Data: Czerwiec 30 2010 11:14:32
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Rafał 

On 29.06.2010 22:33, PawelC wrote:

Zona jak coś pozytywnego o mnie powie, to, to, że jestem najbardziej
tolerancyjnym człowiekiem w tej galaktyce i okolicy , dziś jednak
wjeżdżając do Wawki stwierdziłem że co niektórzy to barany do potegi n-tej.
Zapakowane auta w materace, kajaki, pontony, 3ka dzieciaków na tylnym
siedzeniu, co niektórzy tak spoceni, że "total wkurw" w oczach... i stoi
taki jeden z drugim w korku gapiąc się na GPS'a bo ten im pewnie tak
trasę na mazury lub do trójmiasta wyznaczył 7kmą.
Kurcza przecież to miasto od południa mimo braku obwodnicy można
objechać przynajmniej na 2 sposoby, nie tracąc tyle czasu, paliwa i nerwów.
Niektórzy chyba wkrótce bez nawigacji do toalety nie trafia :|

Wcale się nie dziwie że tak jest, już inni się wypowiedzieli dlaczego, więc nie będę się powtarzał
Jednak ktoś może powiedzieć: "a co było jak nie było nawigacji?" albo, co już ktoś napisał "(...)jak nie było PMS?"
Jeszcze kilkanaście lat temu ruch był znacznie mniejszy, obwodnic też było nie więcej niż teraz. Wystarczyło na mapę spojrzeć, wiedzieć gdzie zjechać z trasy.
Ja planując wyjazd, tak jak też już padło w tym wątku, wybieram punkty które chce zobaczyć po drodze. Również jak na trasie, jak zobaczę coś ciekawego to się zatrzymuje. W przeciwieństwie do wielu znajomych, na wakacje z dziećmi jadę w dzień co by pozwiedzać, a nie tylko przejechać z pkt A do pkt B. Dodatkowa zaleta jazdy w dzień, to to że po przyjechaniu na miejsce wieczorkiem grzecznie wszyscy* idziemy spać, a nie jak po przyjeździe nad ranem dzieciaki gotowe do życia, bo się wyspały, a ja chodzę ja zombi po całonocnej trasie.
Nawigacja w takim wypadku jest błogosławieństwem, ponieważ nie skupiam się na tym gdzie mam skręcić i czy aby już nie przejechałem, ale patrze na drogę aby było bezpiecznie. Kojarzysz widok kierowcy z mapą na kolanach?

*)może nie wszyscy i nie koniecznie grzecznie;)

79 Data: Czerwiec 30 2010 21:37:24
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 29 Jun 2010 22:33:04 +0200, PawelC napisał(a):

Kurcza przecież to miasto od południa mimo braku obwodnicy można
objechać przynajmniej na 2 sposoby, nie tracąc tyle czasu, paliwa i nerwów.
Niektórzy chyba wkrótce bez nawigacji do toalety nie trafia :|

Co więcej - nawuigacja potrafi bardzo ładnie takie fajne objazdy wytyczyć.
Ale w sumie to dobrze, bo bocznymi drogami mozna smigac, aż miło ;D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Swiat glupieje do potegi n-tej



Grupy dyskusyjne