Grupy dyskusyjne   »   Tarcze hamulcowe - gwarancja - rekojmia PILNE?

Tarcze hamulcowe - gwarancja - rekojmia PILNE?



1 Data: Kwiecien 16 2007 14:36:38
Temat: Tarcze hamulcowe - gwarancja - rekojmia PILNE?
Autor: Janusz K. 

Witam,
Mam wielką prośbę o radę:
W 2005 roku zmianiałem tarcze hamulcowe (były krzywe- typowe objawy, zresztą widać było "na oko"). Cała usługę robił prywatny warsztat (łacznie z zakupem tarcz - miały być "dobre" - nie znam się na tym).
Po 1,5 roku i 17tyś km zaczynam mieć podobne objawy - ten sam mechanik stwierdził, że znów wina tarcz, że to jakaś ich wada, bo przy tak małym przebiegu, itp. Ale problem - ponad rok od zakupu, więc z gwarancji nici. I tu moje pytanie: ile jest gwarancji, a może rękojmii (coś słyszałem o 2 latach) i kto jej udziela? Tzn. czy mam odstawić samochó do mechanika i niczym się nie przejmować - ma być zrobione, czy też czeka mnie ponownie płacenie za całość?
Sprawa jest "w trakcie załatwiania" - jutro mam jechać i mechanik powie co i jak po konsultacjach z hurtownią części, być może moje obawy są przedwczesne, ale wole wiedzieć jakie mam prawa.

Pozdrawiam
Janusz K
p.s. O ile to ma znaczenie: Toyota Corolla'98, tarcze wentylowane, w 2005 założone ponoć jakieś dobre, produkcji niemieckiej.



2 Data: Kwiecien 16 2007 16:11:21
Temat: Re: Tarcze hamulcowe - gwarancja - rekojmia PILNE?
Autor: J.F. 

On Mon, 16 Apr 2007 14:36:38 +0200,  Janusz K. wrote:

W 2005 roku zmianiałem tarcze hamulcowe (były krzywe- typowe objawy, zresztą
widać było "na oko"). Cała usługę robił prywatny warsztat (łacznie z zakupem
tarcz - miały być "dobre" - nie znam się na tym).
Po 1,5 roku i 17tyś km zaczynam mieć podobne objawy - ten sam mechanik
stwierdził, że znów wina tarcz, że to jakaś ich wada, bo przy tak małym
przebiegu, itp. Ale problem - ponad rok od zakupu, więc z gwarancji nici. I
tu moje pytanie: ile jest gwarancji, a może rękojmii (coś słyszałem o 2
latach) i kto jej udziela?

Jesli robiles prywatnie - formalnie nie jest to rekojmia, tylko
"odpowiedzialnosc sprzedawcy z tytulu niezgodnosci towaru z umowa".
Dwa lata dla konsumenta.

Praktycznie .. zobaczymy, ale chyba nie masz szans. "panie, tarcze
dobre, samochod masz pan do d*, gnie tarcze".
Pojechac do ASO, wziasc fakture, dopilnowac zeby przebieg spisali ..
i potem sa podstawy do procesowania ..

J.

3 Data: Kwiecien 16 2007 16:18:56
Temat: Re: Tarcze hamulcowe - gwarancja - rekojmia PILNE?
Autor: Robert J. 

Jesli robiles prywatnie - formalnie nie jest to rekojmia, tylko
"odpowiedzialnosc sprzedawcy z tytulu niezgodnosci towaru z umowa".
Dwa lata dla konsumenta.

Chyba trochę przesadzasz ;-). Dwa lata na tarcze hamulcowe??? I jeszcze 17
tys. km? Osobiście myślę że kolega nic nie wskóra... Gdyby to był telewizor
albo pralka to może...

4 Data: Kwiecien 16 2007 17:09:39
Temat: Re: Tarcze hamulcowe - gwarancja - rekojmia PILNE?
Autor: J.F. 

On Mon, 16 Apr 2007 16:18:56 +0200,  Robert J. wrote:

Jesli robiles prywatnie - formalnie nie jest to rekojmia, tylko
"odpowiedzialnosc sprzedawcy z tytulu niezgodnosci towaru z umowa".
Dwa lata dla konsumenta.

Chyba trochę przesadzasz ;-). Dwa lata na tarcze hamulcowe???

Ano taka ustawa, i nie zawiera "nie dotyczy tarczy hamulcowych" :-)

Przy czym ma to byc niezgodnosc z umowa w chwili wydania towaru.
Jedno ustalilismy - tarcze wtedy byly proste :-)

A czy sprzedawca deklarowal ze sie nie pogna ? :-)

I jeszcze 17 tys. km?

No, jakby pisalo na pudelku "trwalosc 50 tys km" :-)

Osobiście myślę że kolega nic nie wskóra... Gdyby to był telewizor
albo pralka to może...

Tez mi sie tak wydaje .. ale podstawa prawna jest..

J.

5 Data: Kwiecien 16 2007 16:30:09
Temat: Re: Tarcze hamulcowe - gwarancja - rekojmia PILNE?
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

 Tzn. czy mam odstawić samochó do mechanika i niczym się nie przejmować - ma być zrobione, czy też czeka mnie ponownie płacenie za całość?

Dobrze by bylo gdybys napisal co to za tarcze, tak ku przestrodze.
Jako, ze niedlugo bede zmienial tarcze, wiec troche Googlalem. Ktos pisal, ze w razie niewielkiego "bicia" mozna przeszlifowac/planowac/toczyc, czy jak sie to zwie. To cos w rodzaju tokarki, tyle, ze robi sie to bez zdejmowania z samochodu. Trwa to pare godzin, ale cena tego zabiegu nie zabija. Ponoc po tym zabiegu tarcze sie juz nie zdeformuja. Czy koledzy potwierdza?

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

6 Data: Kwiecien 16 2007 16:33:18
Temat: Re: Tarcze hamulcowe - gwarancja - rekojmia PILNE?
Autor: Wmak 

Pawel \O'Pajak\  napisał(a):
 

przeszlifowac/planowac/toczyc, czy jak sie to zwie. To cos w rodzaju
tokarki, tyle, ze robi sie to bez zdejmowania z samochodu. Trwa to pare
godzin, ale cena tego zabiegu nie zabija. Ponoc po tym zabiegu tarcze


Parę godzin to może trzeba czekać w kolejce...
Sama operacja toczenia dwóch tarcz na samochodzie to 30 - 45 minut.
W Warszawie biorą 80zł od pary.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

7 Data: Kwiecien 16 2007 16:35:15
Temat: Re: Tarcze hamulcowe - gwarancja - rekojmia PILNE?
Autor: Ukaniu 


Użytkownik "Janusz K."  napisał w wiadomości

Witam,
Mam wielką prośbę o radę:
W 2005 roku zmianiałem tarcze hamulcowe (były krzywe- typowe objawy, zresztą widać było "na oko"). Cała usługę robił prywatny warsztat (łacznie z zakupem tarcz - miały być "dobre" - nie znam się na tym).
Po 1,5 roku i 17tyś km zaczynam mieć podobne objawy - ten sam mechanik

Mocne hamowanie i głębsza kałuża i jak się uda tarcze będą jak faworki. Na dzrodze oficjalnej napewno się nie uda nic wskórać. Takich wad się poprostu nie da udowodnić, no chyba że defektoskop i zbadanie ciągłości metalu itd. Ale to nie ten kaliber finansowy.
Jak juz ktoś napisał przetoczyć delikatnie albo na samochodzie albo u dobrego tokarza i będzie git. O ile faktycznie nic nie popękało.

Pozdrawiam Łukasz

8 Data: Kwiecien 16 2007 21:32:42
Temat: Re: Tarcze hamulcowe - gwarancja - rekojmia PILNE?
Autor: Janusz K. 


Użytkownik "Ukaniu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Janusz K."  napisał w wiadomości
Witam,
Mam wielką prośbę o radę:
W 2005 roku zmianiałem tarcze hamulcowe (były krzywe- typowe objawy, zresztą widać było "na oko"). Cała usługę robił prywatny warsztat (łacznie z zakupem tarcz - miały być "dobre" - nie znam się na tym).
Po 1,5 roku i 17tyś km zaczynam mieć podobne objawy - ten sam mechanik

Mocne hamowanie i głębsza kałuża i jak się uda tarcze będą jak faworki. Na dzrodze oficjalnej napewno się nie uda nic wskórać. Takich wad się poprostu nie da udowodnić, no chyba że defektoskop i zbadanie ciągłości metalu itd. Ale to nie ten kaliber finansowy.
Jak juz ktoś napisał przetoczyć delikatnie albo na samochodzie albo u dobrego tokarza i będzie git. O ile faktycznie nic nie popękało.

Hmm, problem w tym, że bicie nasila się po rozgrzaniu tarcz (na zimno w zasadzie nie ma), czyli, o ile dobrze rozumiem, jak przetoczę na ciepło, będzie bić na zimno... ?

Pozdr.
Janusz

Tarcze hamulcowe - gwarancja - rekojmia PILNE?



Grupy dyskusyjne