.... przemyslenia poczatkujacego.

Witam!

W ciagu dwoch lat odwiedzilem 3 serwisy motocyklowe w Warszawie:

Michal Demczuk - jest ok. do czasu wymiany przebitej opony... okazuje sie,
ze piasta tylnego kola zalozona odwrotnie - kolo podczas jazd zamiast
dokrecac mocowanie, odkrecalo je. Bywa, w koncu nie jestem kumplem Pana
Michala, motocykl niezbyt fajny i stary, a terminator tez musi sie na czyms
uczyc.

Paweł Boruta - super. Zadnych uwag. O ile wiem, juz nie prowadzi serwisu,
zajal sie czyms innym :|

Pit Stop - bylo ok. Wczoraj (w koncu 13) zauwazylem, ze koledzy po wymianie
lozyska glowki ramy zapomnieli wkrecic/dokrecic sruby blokujace lagi w
gornej polce.
No i to mnie zirytowalo. I to, ze pewnie sam sobie te sruby wykrecilem,
zgubilem i dzwonie do serwisu, zawracam dupe.

W sumie pewnie moja wina - nie mialem ze soba serwisowki i nie sprawdzilem,
czy wszystkie mocowania, sa na swoim miejscu. :|

Ja rozumiem, ze czlowiek moze sie pomylic, ze to sezon i masa sprzetu
czekajacego na obsluzenie, ze nie jestem kumplem serwisanta, itd. ale do
cholery - place za fachowosc, za wykonanie uslugi w calosci, a nie czesciowo
i nie mam ochoty zdziwic sie ktoregos pieknego dnia, ze przednie albo tylne
kolo wybiera wolnosc.


Jakos z samochodem nie mialem takich jazd, inna sprawa, ze na samochod
zwracam mniejsza uwage ;)

Pozdrawiam
Artur
PS. Dziekuje, juz mi nieco lepiej, wyzalilem sie :)

On 2008-07-14 18:06:44 +0200, "_ATR_"  said:

Michal Demczuk - jest ok. do czasu wymiany przebitej opony... okazuje sie,
ze piasta tylnego kola zalozona odwrotnie - kolo podczas jazd zamiast
dokrecac mocowanie, odkrecalo je.

Dawaj zdjecia. Bo musze to zobaczyc, jak sie zembatke wklada w zacisk, a
lancuch na tarcze hamulcowa.

_ATR_ pisze:

... tylne kolo, bylo zamocowane w sposob nieprawidlowy - mialo prawo sie odkrecic.

Zakladajac, ze nieprawidlowe zamocowanie kola jest niemozliwe, to nie wiedzial co mowi serwisant sklepu z oponami.

Jakie to moto ?

IMO ciezko jest zlozyc w tamtym miejscu cos zle, bo kolo nie trafi tam
gdzie powinno, jedyne co sie wg mnie da to wlozyc odwrotnie to os.
Co moze miec znaczenie takie sobie albo zadnego.
Bo os jest sciskana pionowymi srubami w wahaczu.

_ATR_ pisze:

Po konsultacji z Pania Serwisowka - wyglada na to, ze rzeczywiscie os.

Użytkownik "Kuczu" :

No to jak byla wlozona ? Bo moje doswiadczenia mowia mi ze najczesciej
wklada sie ja od strony zebatki a nakretke nakreca od strony hamulca.

zakan pisze:

No ja mam akurat odwrotnie :))

Użytkownik "Kuczu" :
<> Oryginalnie czy jakas pizda zalozyla kiedys odwrotnie i myslisz ze tak

ma byc ?

zakan pisze:

Oryginalnie - jakas pizda w stuki-puki tak wymyslila :))

Użytkownik "Kuczu" :

 Nawiasem mowiac wkladanie osi od

strony hamulca musi byc upierdliwe, zwlaszcza zakladanie pozniej
lancucha na zebatke i tulejek.

No to jak byla wlozona ? Bo moje doswiadczenia mowia mi ze najczesciej
wklada sie ja od strony zebatki a nakretke nakreca od strony hamulca. Przy
czym nie slyszalem aby nakretka miala sie odkrecac przy odwrotnym wlozeniu
(co jest dosyc upierdliwe, to wkladanie znaczy). Nie pamietam jak to bylo
w przypadku moto z napedem z prawej strony (KTM, Sportster, Buell, wiele
krosowek) ale raczej tak samo tylko w druga strone. Nakretka dokrecona
wlasciwym momentem ma male szanse na odkrecenie sie.

Użytkownik "_ATR_"  napisał w wiadomości

Dla jasnosci - To bylo z poltora roku temu. Oddalem moto na zmiane gumy,
potem przyjechalem i odebralem - a serwisant stwierdzil, ze kolo bylo
nieprawidlowo zamocowane - moglo sie odkrecic. Kropka.

_ATR_ pisze:

No to jak byla wlozona ? Bo moje doswiadczenia mowia mi ze najczesciej wklada sie ja od strony zebatki a nakretke nakreca od strony hamulca. Przy czym nie slyszalem aby nakretka miala sie odkrecac przy odwrotnym wlozeniu (co jest dosyc upierdliwe, to wkladanie znaczy). Nie pamietam jak to bylo w przypadku moto z napedem z prawej strony (KTM, Sportster, Buell, wiele krosowek) ale raczej tak samo tylko w druga strone. Nakretka dokrecona wlasciwym momentem ma male szanse na odkrecenie sie.

Wnosze, ze wlasnie tak, a serwisowka mowi, ze powinno byc odwrotnie.

Dla jasnosci - To bylo z poltora roku temu. Oddalem moto na zmiane gumy, potem przyjechalem i odebralem - a serwisant stwierdzil, ze kolo bylo nieprawidlowo zamocowane - moglo sie odkrecic. Kropka.

Generalnie nie wnikalem w szczegoly. Uznalem, ze ktos sie pomylil i tyle. Nic sie nie stalo. Nie ma sprawy.

KJ Siła Słów pisze:

Bo os jest sciskana pionowymi srubami w wahaczu.

Kuczu pisze:

KJ Siła Słów pisze:

Bo os jest sciskana pionowymi srubami w wahaczu.

Ooo. W kazdym motocyklu ? Bo chyba uogolniasz zbyt powaznie.

KJ Siła Słów pisze:

moze i nei w kazdym, ale mlodziez czyta - ona sie uczy.

Nie chcialbym wprowadzac za duzo szczegolow jak na pierwsza os.
;-)

Użytkownik "KJ Siła Słów"

Nie chcialbym wprowadzac za duzo szczegolow jak na pierwsza os.
;-)

Nie chcialbym wprowadzac za duzo szczegolow jak na pierwsza os.
;-)

ty no! a ja nie mam osi! mam dziure! to jak mi sie kolo trzyma, bedzie sie
odkrecac?
teraz i tak jakas mniejsza, ale moja pierwsza os to byla wielka dziura!

_ATR_ pisze:

Sadze, ze wyjasnieniem tego problemu zajmie sie Kuczu.

Ale dopiero po 22.

A moze po 23?

Sadze, ze wyjasnieniem tego problemu zajmie sie Kuczu.

Ale dopiero po 22.

A moze po 23?

Od problemu damskich dziur jest pl.soc.seks :)

Eloł!
ania wrote:

Użytkownik "KJ Siła Słów"

Nie chcialbym wprowadzac za duzo szczegolow jak na pierwsza os.
;-)

ty no! a ja nie mam osi! mam dziure!

teraz i tak jakas mniejsza, ale moja pierwsza os to byla wielka dziura!

Użytkownik "Kefir"

ty no! a ja nie mam osi! mam dziure!

Brzmi prawdopodobnie. Nawet tutaj...

Ta w ogloe zas to wszelkiduch! Czesc Anka, co po Aguscie?

_ATR_ pisze:

Zakladajac, ze nieprawidlowe zamocowanie kola jest niemozliwe, to nie wiedzial co mowi serwisant sklepu z oponami.

Pozdrawiam
Artur

"de Fresz" wrote...

"_ATR_" said:

Michal Demczuk - jest ok. do czasu wymiany przebitej opony... okazuje
sie,
ze piasta tylnego kola zalozona odwrotnie - kolo podczas jazd zamiast
dokrecac mocowanie, odkrecalo je.

Dawaj zdjecia. Bo musze to zobaczyc, jak sie zembatke wklada w zacisk, a
lancuch na tarcze hamulcowa.

Dwa lata na moto i nie odróżnia piasty od ośki ? Nie dobrze..


--
ArtekGS
Wolne Miasto Gdańsk
TDM,  Z2,  M-64

Użytkownik "ArtekGS"  napisał

Dwa lata na moto i nie odróżnia piasty od ośki ? Nie dobrze..

Hinek pisze:

Użytkownik "ArtekGS"  napisał

Dwa lata na moto i nie odróżnia piasty od ośki ? Nie dobrze..

W moto jest czesci od cholery. Nie tak latwo spamietac.

Użytkownik "_ATR_"  napisał

Pit Stop - bylo ok. Wczoraj (w koncu 13) zauwazylem, ze koledzy po wymianie lozyska glowki ramy zapomnieli wkrecic/dokrecic sruby blokujace lagi w gornej polce.

_ATR_ pisze:

W ciagu dwoch lat odwiedzilem 3 serwisy motocyklowe w Warszawie:

Użytkownik "saj"  napisał
[ciach]

dobry dreszczowiec na noc

--
WIADRO (SoldierAK)
Hayabusa & Cygnus

Dnia pięknego Mon, 14 Jul 2008 21:29:42 +0200, osobnik zwany saj wystukał:

_ATR_ pisze:

W ciagu dwoch lat odwiedzilem 3 serwisy motocyklowe w Warszawie:

ja w tym sezonie tez odwiedzilem juz 3. ale opisze na razie przygode z
jednym z nich: liberty motors przy jagiellonskiej.

zapragnalem trjumfa. a jak juz przestal jezdzic, a szybko sie to stalo,
nikt na do niego kompa nie ma poza aso, to postanowilem tam sie udac.

nigdy w zyciu nie serwisowalem nic w jakimkolwiek autoryzowanym,

masti pisze:

jednym z nich: liberty motors przy jagiellonskiej.

zapragnalem trjumfa. a jak juz przestal jezdzic, a szybko sie to stalo,
nikt na do niego kompa nie ma poza aso, to postanowilem tam sie udac.

powiedz gdzie Ci zrobili taką krzywdę?

Użytkownik "saj"  napisał

dzien 0

po godzinie przyjezdzam, wlasnie sa w polowie przykrecania owiewek...

On Tue, 15 Jul 2008 00:30:11 +0200, "Alti"
wrote:

No mi by chyba żyłka pękła w połowie tej przeprawy...
Gratuluję cierpliwości

On Tue, 15 Jul 2008 04:07:15 +0200, Eskimos
wrote:

(czy też ogólnie mówiąc "fachowców", bo mówie tylko o
pojazdach)

saj pisze:

_ATR_ pisze:

W ciagu dwoch lat odwiedzilem 3 serwisy motocyklowe w Warszawie:

ja w tym sezonie tez odwiedzilem juz 3. ale opisze na razie przygode z jednym z nich: liberty motors przy jagiellonskiej.

Witam
Ja miałem nie dawno problem z jednym z najbardziej renomowanych
(nieautoryzowanych) serwisów w Katowicach.
Oddałem moją XJ do regulacji zaworów. Pracowali nad tym ponad dwa tygodnie
(problemy z zakupem płytek).
Zadowolony odebrałem. Po pierwszym odpaleniu "na zimno" wrażenie było
straszne - stuki, puki
(ja wiem, że XJ może trochę sobie popukać). Pojechałem do kumpla, wziął
szczelinomierz i na zimno sprawdził luzy.(Zajmuje się tym zawodowo, a
wcześniej nie chciałem mu zawracać głowy bo ma bardzo mało czasu)
Okazało się, że na jednym z zaworów wydechowych był luz 0,33 (książka mówi
0,21 do 0,26) a na jednym ze ssących 0,05 (książka mówi o 0,11 - 0,15)
Ręce mi opadły - zapłaciłem sporo kasy a efekt był "porażający", bo
właściwie przy takich ustawieniach mogłem dość szybko wypalić gniazda.
Teraz nasuwa się pytanie - może reklamować ? Ale znowu potrzymają dwa
tygodnie a efekt może być podobny, a może we własnym zakresie ustawić ?
(kolega z brakiem czasu)
Wybrałem drugą opcje i teraz wiem, że na pewno tym Panom z Katowic nie dam
zarobić ani grosza.

Pozdrawiam
Andrzej

XJ 600S Diversion '98

On 14 Lip, 18:06, "_ATR_"  wrote:

... przemyslenia poczatkujacego.

Witam!
(...) Ciach

Pit Stop - bylo ok. Wczoraj (w koncu 13) zauwazylem, ze koledzy po wymianie
lozyska glowki ramy zapomnieli wkrecic/dokrecic sruby blokujace lagi w
gornej polce. (...) Ciach

Cześć

Użytkownik "MichalKu"  napisał w wiadomości

Noooo to mialem bardzo podobnie w jednym z autoryzowanych serwisow w
Poznaniu.

On Tue, 15 Jul 2008 11:32:17 +0200, "Mystik"
 wrote:

No to ja mam jeszcze prośbę do wszystkich piszących w tym wątku. Jak
opisujecie swoje problemy z warsztatami, to na litość boską, piszcie NAZWY
tych warsztatów.

 pisze:

A jak juz dojdziecie do wniosku ze najlepiej robic samemu, to
elementow waznych dla bezpieczenstwa nie skladajcie po pijoku.

On Tue, 15 Jul 2008 12:34:38 +0200, Kuczu
wrote:

A ci co nie umiom pic niech nie biora alkoholu do garazu :)

"Kuczu"  wrote in message

 pisze:

A jak juz dojdziecie do wniosku ze najlepiej robic samemu, to
elementow waznych dla bezpieczenstwa nie skladajcie po pijoku.

A ci co nie umiom pic niech nie biora alkoholu do garazu :)