Jestem umowiony na diagnostyke pompy wtryskowej w moim transicie. Jest to
polecany autoryzowany serwis Boscha i co za tym idzie, nie nalezy do
najtanszych.
Sama pompa wydaje sie byc w stanie dosc dobrym, tylko jest problem z
samoregulatorem kata wtrysku, ktory sie przycina i wtedy auto poprostu
wogole nie ma mocy.
Skąd wiesz że to akurat to ??
Ja w swoim sprinterze borykałem sie z probemem zapalania lampki ...
Czerwona, z olejarką i falką pod spodem więc dzwonię do serwisu i się pytam
co to, oni mówią że niski poziom oleju ... Sprawdziłem jest ok, diagnoza -
czujnik poziomu oleju do wymiany ... najpierw zapalała sie co jakiś czas
potem już na stałe, jak się zapaliła to auto nie miało mocy prędkość maks 90
km/h więc dosyć denerwujące ...
Jak się okazało po jakimś czasie lampa ta oznacza nie poziom oleju tylko
błąd silnika czyli coś jak u innych check engine a przyczyną nie był poziom
oleju tylko zapchany wkład filtra powietrza ... po wymianie wszystko jest ok
....
Dlatego pytam skąd wiesz że to to ??
Mi serwis już chciał pół silnika rozbierać a tu taka pierdoła ...
Pozdrawiam
3 |
Data: Czerwiec 27 2007 17:12:47 |
Temat: Re: Transit 2.5D - Ile moze kosztowac naprawa pompy wtryskowej w Boschu ? |
Autor: Hatson |
Jak się okazało po jakimś czasie lampa ta oznacza nie poziom oleju tylko
błąd silnika czyli coś jak u innych check engine a przyczyną nie był
poziom
oleju tylko zapchany wkład filtra powietrza ... po wymianie wszystko jest
ok
...
Dlatego pytam skąd wiesz że to to ??
Na 100% oczywiscnie nie wiem. Zrobilem wszystko, co bylem w stanie sam
wymienic i wszystko wskazuje na ten samoregulator bo wciskajac go do srodka,
prawidlowo, powinien wrocic na swoje miejsce, a tego nie robi. Zaczalem od
wymiany filtrow, zarowno powietrza jak i benzyny. To nie tyle jest diagnoza
wasztatu, co wspolne ustalenie z ludzmi z forum forda.
No ale dzieki za sugestie. Czasami, jakas pierdola moze faktycznie naciagnac
na niezle koszty.
Pozdrawiam
Pawel
|