Witam

Jestem przerażony na czym ludzie jeżdżą, dzisiaj stojąc w korku
obserwowałem bieżniki opon w mijających mnie samochodach - 50% aut
miało opony łyse jak glowa Oleksego ;-o
Szroty oponiarskie handlują zużytym badziewiem ściąganym z Niemiec,
większość opon nie nadaje się do dalszej eksploatacji, ale mimo
wszystko są dalej sprzedawane. Łata łatę łata, ale co tam, sezon pan
spokojnie przejeździ, 4mm jak nic, dobra oponka...  Chore to jest
uważam.

On 5 Apr 2007 08:20:34 -0700,  Hautameki wrote:

Jestem przerażony na czym ludzie jeżdżą, dzisiaj stojąc w korku
obserwowałem bieżniki opon w mijających mnie samochodach - 50% aut
miało opony łyse jak glowa Oleksego ;-o
Szroty oponiarskie handlują zużytym badziewiem ściąganym z Niemiec,
większość opon nie nadaje się do dalszej eksploatacji, ale mimo
wszystko są dalej sprzedawane. Łata łatę łata, ale co tam, sezon pan
spokojnie przejeździ, 4mm jak nic, dobra oponka...  Chore to jest
uważam.

On Thu, 5 Apr 2007 20:09:17 +0200,  Sanctum Officium wrote:

"J.F."  wrote in message

Jeszcze jak nic nie pada, to nie masz powodu narzekac ..

A jak spadnie, to jest prawdziwa katastrofa. Kiedyś jechałem na praktycznie
zupełnie łysych kapciach i spadł lekki deszcz. Asfalt był nie tyle pokryta
warstwą wody, co wilgotny. Auto w ogóle nie hamowało. Jakbyś jechał po
wyślizganym lodzie. Droga hamowania z prędkości rzędu 10-20 km/h była
koszmarnie długa.

"J.F."  wrote in message

A jak spadnie, to jest prawdziwa katastrofa. Kiedyś jechałem na

praktycznie zupełnie łysych kapciach i spadł lekki deszcz. Asfalt był
nie tyle pokryta warstwą wody, co wilgotny. Auto w ogóle nie hamowało.
Jakbyś jechał po wyślizganym lodzie. Droga hamowania z prędkości rzędu
10-20 km/h była koszmarnie długa.
No coz - po deszczu trzeba sie z tym liczyc, nawet przy posiadaniu
glebszego bieznika ..

Użytkownik "Axel" wrote

No coz - po deszczu trzeba sie z tym liczyc, nawet przy posiadaniu
glebszego bieznika ..

Dlatego zawsze szukam letnich opon z dobrym odprowadzaniem wody.

On 5 Kwi, 22:41, "Pete"  wrote:

Użytkownik "Axel" wrote

>> No coz - po deszczu trzeba sie z tym liczyc, nawet przy posiadaniu
>> glebszego bieznika ..

> Dlatego zawsze szukam letnich opon z dobrym odprowadzaniem wody.

To nie o to chodzi.  Odprowadzanie wody nic tu nie pomoże.  Po prostu, jak
przez długi czas nie padało i potem nagle spadnie trochę deszczu, to miesza
się on ze smarami/olejami/innym syfem, które się w tym czasie nagromadziły
na nawierzchni i robi się ślizgawka.  Jak popada dłużej, to się te syfy
zmyją i przyczepność wróci do normy.

"J.F."  wrote in message

On Thu, 5 Apr 2007 20:09:17 +0200,  Sanctum Officium wrote:
>"J.F."  wrote in message
>> Jeszcze jak nic nie pada, to nie masz powodu narzekac ..
>
>A jak spadnie, to jest prawdziwa katastrofa. Kiedyś jechałem na

>zupełnie łysych kapciach i spadł lekki deszcz. Asfalt był nie tyle

>warstwą wody, co wilgotny. Auto w ogóle nie hamowało. Jakbyś jechał po
>wyślizganym lodzie. Droga hamowania z prędkości rzędu 10-20 km/h była
>koszmarnie długa.

No coz - po deszczu trzeba sie z tym liczyc, nawet przy posiadaniu
glebszego bieznika ..

On 5 Kwi, 22:44, "Sanctum Officium"  wrote:

"J.F."  wrote in message



> On Thu, 5 Apr 2007 20:09:17 +0200,  Sanctum Officium wrote:
> >"J.F."  wrote in message
> >> Jeszcze jak nic nie pada, to nie masz powodu narzekac ..

> >A jak spadnie, to jest prawdziwa katastrofa. Kiedyś jechałem na
praktycznie
> >zupełnie łysych kapciach i spadł lekki deszcz. Asfalt był nie tyle
pokryta
> >warstwą wody, co wilgotny. Auto w ogóle nie hamowało. Jakbyś jechał po
> >wyślizganym lodzie. Droga hamowania z prędkości rzędu 10-20 km/h była
> >koszmarnie długa.

> No coz - po deszczu trzeba sie z tym liczyc, nawet przy posiadaniu
> glebszego bieznika ..

Jakbyś latem miał ochotę się poślizgać jak w zimie, to zdobądź sobie jakieś
łyse kapcie, zapodaj na auto, zaczekaj na deszcz i na placu, lotnisku itp.
masz zabawę jak w zimie ;-))

"Hautameki"  wrote in message

On 5 Kwi, 22:44, "Sanctum Officium"  wrote:

"J.F."  wrote in message



> On Thu, 5 Apr 2007 20:09:17 +0200,  Sanctum Officium wrote:
> >"J.F."  wrote in message
> >> Jeszcze jak nic nie pada, to nie masz powodu narzekac ..

> >A jak spadnie, to jest prawdziwa katastrofa. Kiedyś jechałem na
praktycznie
> >zupełnie łysych kapciach i spadł lekki deszcz. Asfalt był nie tyle
pokryta
> >warstwą wody, co wilgotny. Auto w ogóle nie hamowało. Jakbyś jechał po
> >wyślizganym lodzie. Droga hamowania z prędkości rzędu 10-20 km/h była
> >koszmarnie długa.

> No coz - po deszczu trzeba sie z tym liczyc, nawet przy posiadaniu
> glebszego bieznika ..

Jakbyś latem miał ochotę się poślizgać jak w zimie, to zdobądź sobie

łyse kapcie, zapodaj na auto, zaczekaj na deszcz i na placu, lotnisku itp.
masz zabawę jak w zimie ;-))

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Nie
wiedziałem, że wilgotna nawierzchnia nie daje praktycznie żadnej
przyczepności. Nie polecam jeżdżenia na łysych oponach.

"Grzegorz Kempa"  wrote in message

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

> Nie
> wiedziałem, że wilgotna nawierzchnia nie daje praktycznie żadnej
> przyczepności. Nie polecam jeżdżenia na łysych oponach.


To nie tylko kwestia wilgotnej nawierzchni! Kurz/syf na drodze, który
zostanie zamoczony powoduje takie efekty.

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

4mm jak nic, dobra oponka...

misiek napisał(a):

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

4mm jak nic, dobra oponka...

4 mm to nowe maja - cos Ci sie pomylilo ;)

Użytkownik "V-Tec"  napisał w wiadomości

misiek napisał(a):
> Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości
>
>
>
>> 4mm jak nic, dobra oponka...
>
> 4 mm to nowe maja - cos Ci sie pomylilo ;)

nowe mają ~8mm.

Użytkownik "V-Tec"  napisał

4 mm to nowe maja - cos Ci sie pomylilo ;)

nowe mają ~8mm.

misiek napisał(a):

nie stac mnie zeby wywalac 1000 pln na nowe opony o rozmiarze 195/60/14 - bo
na takich jezdze.

On 5 Kwi, 18:20, red  wrote:

Aczkolwiek czasem można kupić całkiem wypasione używki, tylko to
naprawdę trzeba uważać.

Ja takowe kupiłem, cena była niesamowita jak za taka gumę 80zł/szt. za
Uniroyal Rainsport 1, miałem gęsią skórkę, że taka okazja mi się
przytrafiła. Po dokładnych oględzinach okazało się, że jedna oponka ma
łatę z boku, a druga łatkę pod bieżnikiem ;-)
Czar szybko prysł i od tamtej pory przestałem wierzyć w okazje,
szczególnie te dotyczące używanych opon ;-))

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

Ja takowe kupiłem, cena była niesamowita jak za taka gumę 80zł/szt. za
Uniroyal Rainsport 1,

Po dokładnych oględzinach okazało się, że jedna oponka ma
łatę z boku, a druga łatkę pod bieżnikiem ;-)

Użytkownik "red"  napisał w wiadomości

misiek napisał(a):
> nie stac mnie zeby wywalac 1000 pln na nowe opony o rozmiarze

> na takich jezdze.

Tyle to byś wybulił kupując oponki Toyo, a na taki luksus to chyba nie
musisz się od razu rzucać? :) Z nowymi w tym rozmiarze w granicach
600-650zł powinieneś się lekko zmieścić,

Patrze, patrze a tu misiek porozsypywal nastepujace haczki:

moglbys podac jakis sklep w necie, gdzie moglbym takie zanabyc  bylbym Ci
bardzo wdzieczny - bo cena faktycznie niezla... wszystkie jakie widuje w
marketach samochodowych maja ceny zabojcze raczej. z gory dziekuje...

On 5 Kwi, 17:58, "misiek"  wrote:

nie stac mnie zeby wywalac 1000 pln na nowe opony o rozmiarze 195/60/14 - bo
na takich jezdze.

Użytkownik "Hautameki" wrote

Za 644zł masz komplet nowiutkich Nankangów XR611 łącznie z wysyłką na
oponytanio.pl. Oponki przyzwoite, bo na takowych śmiga mój brat i jest
baaardzo zadowolony.

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

On 5 Kwi, 17:58, "misiek"  wrote:

nie stac mnie zeby wywalac 1000 pln na nowe opony o rozmiarze 195/60/14 -

na takich jezdze.

"V-Tec"  wrote in message

A w ogóle jaki normalny kierowca kupuje używane opony ?

jak komplet nowych kosztuje ~20% auta? Przy ograniczonym budżecie albo
wyjątkowych sytuacjach też można to rozważyć (ale jak ktoś napisał, trzeba
uważać).

Użytkownik "LiGhTeR"  napisał w wiadomości

> nie stac mnie zeby wywalac 1000 pln na nowe opony o rozmiarze

> bo
> na takich jezdze.

To Sobie kup "Malucha" - jak stać na konia to i na bat.
A w ogóle jaki normalny kierowca kupuje używane opony ?

Użytkownik "LiGhTeR"  napisał w wiadomości

To Sobie kup "Malucha" - jak stać na konia to i na bat.

Hautameki napisał(a):

Jestem przerażony na czym ludzie jeżdżą, dzisiaj stojąc w korku
obserwowałem bieżniki opon w mijających mnie samochodach - 50% aut
miało opony łyse jak glowa Oleksego ;-o

On 5 Kwi, 18:09, "Kerry"  wrote:

Hautameki napisał(a):

> Jestem przerażony na czym ludzie jeżdżą, dzisiaj stojąc w korku
> obserwowałem bieżniki opon w mijających mnie samochodach - 50% aut
> miało opony łyse jak glowa Oleksego ;-o

Ty masz stać z boku i patrzeć na wytłoczenia z boku, a nie zaglądać w
bieżnik... ;)

Użytkownik "Hautameki" wrote

Łata łatę łata, ale co tam,

sezon pan
spokojnie przejeździ, 4mm jak nic, dobra oponka...

On 5 Kwi, 18:16, "Pete"  wrote:

Użytkownik "Hautameki" wrote

> Łata łatę łata, ale co tam,

Czyli akurat pasują na poskie drogi, które tak samo można opisać. :)

> sezon pan
> spokojnie przejeździ, 4mm jak nic, dobra oponka...

4mm to jakieś 50% bieżnika.  O ile zimówki z takim bieżnikiem już się mogą
marnie sprawować, o tyle na letnich to jeszcze nie jest tragedia uważam.
Pozostaje jeszcze kwestia wieku opony.

Użytkownik "Hautameki" wrote

Wiesz, kwestia sporna, ale stara oponka, z barwną przeszłością, zdjęta
z samochodu ze źle ustawioną geometrią to nie jest żadna okazja aby
kupować taki szrot.

Trzeba mieć sporo szcęścia, żeby trafić na dobre
używane opony, ale chyba łatwiej będzie zdecydowac się na zakup
nowych, niekoniecznie za 1000zł za komplet.

On 5 Kwi, 18:52, "Pete"  wrote:

Użytkownik "Hautameki" wrote

> Wiesz, kwestia sporna, ale stara oponka, z barwną przeszłością, zdjęta
> z samochodu ze źle ustawioną geometrią to nie jest żadna okazja aby
> kupować taki szrot.

Używane opony, tak jak wszystko, też trzeba umieć kupować.  Niektóre rzeczy
(takie jak nierówne zużycie lub datę produkcji) widać gołym okiem.  Inne
rzeczy (takie jak popękane kordy wewnątrz opony) trudno zauważyć.  Z tego
też względu osobiście nie kupuję używanych opon, ale i nie potępiam tych,
którzy je kupują.

On 5 Apr 2007 11:18:24 -0700,  Hautameki wrote:

Zgadzam się, ale niedawno pojawiło się wiele nowych firm oferujących
dobre opony w przyzwoitych cenach, niektóre na łeb biją słynne
Matadory czy Sawy czy inne Dębice chociażby Kumho lub Nankangi.

Osobiście wybrałbym nową gumę z Chin lub Tajwanu niż używkę po Niemcu.

On 5 Apr 2007 10:06:30 -0700,  Hautameki wrote:

Też nie potępiam, ale zawsze staram się przekonać delikwenta, że nowe
jest lepsze ;-) Są tacy, którzy za oponę nadającą się na śmietnik
potrafią zapłacić 150zł, ale nie ma to jak magia napisu znanej marki
na używanej gumie ;-)

On 5 Kwi, 20:49, J.F.  wrote:

On 5 Apr 2007 10:06:30 -0700,  Hautameki wrote:

>Też nie potępiam, ale zawsze staram się przekonać delikwenta, że nowe
>jest lepsze ;-) Są tacy, którzy za oponę nadającą się na śmietnik
>potrafią zapłacić 150zł, ale nie ma to jak magia napisu znanej marki
>na używanej gumie ;-)

Ale kupisz nowe i co ? za rok sa juz uzywane.
A za pol roku to nie ? Codziennie kupujesz nowe ?

On 5 Apr 2007 13:02:34 -0700,  Hautameki wrote:

On 5 Kwi, 20:49, J.F.  wrote:

Ale kupisz nowe i co ? za rok sa juz uzywane.
A za pol roku to nie ? Codziennie kupujesz nowe ?

Nie tędy droga. Wiem przynajmniej, że te opony były eksploatowane
przeze mnie od momentu nabycia i wiem czego moge się po nich
spodziewać. W przypadku podklejanej lub starej używki nie miałbym już
takiej pewności.

Ale kupisz nowe i co ? za rok sa juz uzywane.
A za pol roku to nie ? Codziennie kupujesz nowe ?

Nie tędy droga. Wiem przynajmniej, że te opony były eksploatowane
przeze mnie od momentu nabycia i wiem czego moge się po nich
spodziewać. W przypadku podklejanej lub starej używki nie miałbym już
takiej pewności.

Taa - ja tez wiem jak byly eksploatowane moje.
Ale to nie jest dobra rekomendacja :-)

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

 stara oponka, z barwną przeszłością, zdjęta z samochodu ze źle
ustawioną geometrią to nie jest żadna okazja aby kupować taki szrot.

"cpt. Nemo"  wrote in message

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

> Czyli wg, ciebie osoby, które decyduja się na zakup nowych opon są
> debilami?

Jesli dadza taka koniecznosc sobie wmowic to jak najbardziej tak :)
Przynajmniej moi znajomi oponiarze tak twierdza :)
Wiesz jaka jest masa bubkow nie znajacych sie nic a nic na technice
ktorzy maja pieniadze i godza sie na kazda glupote ?

Przy okazji, po ile sa używane opony? Dajmy na to nowa kosztuje 300 zł ,a
ile używana?

"przemak" <""przemak\"@ wrote in message

> Przy okazji, po ile sa używane opony? Dajmy na to nowa kosztuje 300 zł

> ile używana?

Tyle za komplet z zalozeniem i wywazeniem.

Tyle za komplet z zalozeniem i wywazeniem.

A w jakim stopniu zużyte (procentowo)?

"przemak" <""przemak\"@ wrote in message

>>Tyle za komplet z zalozeniem i wywazeniem.
>
> A w jakim stopniu zużyte (procentowo)?

Trudno mi powiedziec, malo sie znam, na oko tak "w polowie". Ja jezdze
niewiele, jakies 15 tys rocznie, w zimie powiedzmy 5 tys, starcza mi az
sparcieja ;-). Poprzedni samochod kupilem na zimowkach, kupilem do niego
letnie (a to byla vectra, wiec nienajtansze) i przy zmianie na zimowe
"gumiorz" od razu wywalil dwie na smietnik, bo byly lyse, kupilem dwie
uzywane i byly lepsze od tych dwoch, co zostaly. Jezdzilem cztery zimy i
do konca bylo OK. Teraz jesienia do nowego auta chcialem kupic zimowki
nowe, ale pojezdzilem po firmach i warsztatach okolicznych, a tam albo
akurat nie maja, moga byc jutro, pan zamowi, to beda, a u znajomego
"gumiorza" za trzy stowki z zalozeniem mam nokiany, na ktorych dumnie
tej "zimy" przejechalem po miescie cale trzy tysiace kilometrow ;-)

On 7 Kwi, 13:31, "Sanctum Officium"  wrote:

W Internecie zawsze kupisz taniej. A takie jakieś Nokian, Dębica, Matador
itp. opony klasy ekonomicznej (wyroby oponopodobne?) kupisz nowe po 200 -
250 zł za sztuke (do Vectry).

"Hautameki"  wrote in message

On 7 Kwi, 13:31, "Sanctum Officium"  wrote:

W Internecie zawsze kupisz taniej. A takie jakieś Nokian, Dębica, Matador
itp. opony klasy ekonomicznej (wyroby oponopodobne?) kupisz nowe po 200 -
250 zł za sztuke (do Vectry).

"Sanctum Officium" wrote

No tak, sprawdziłem ceny, są droższe. Myśłałem, że to kolejny low-endowy
wyrób oponopodobny, ale i takch pewnie daleko im do prawdziwych opon.

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w
wiadomości

> u znajomego
> "gumiorza" za trzy stowki z zalozeniem mam nokiany,

W Internecie zawsze kupisz taniej. A takie jakieś Nokian, Dębica,

itp. opony klasy ekonomicznej (wyroby oponopodobne?) kupisz nowe po

250 zł za sztuke (do Vectry).

"cpt. Nemo"  wrote in message

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w
wiadomości
> > u znajomego
> > "gumiorza" za trzy stowki z zalozeniem mam nokiany,

>
> W Internecie zawsze kupisz taniej. A takie jakieś Nokian, Dębica,
Matador
> itp. opony klasy ekonomicznej (wyroby oponopodobne?) kupisz nowe po
200 -
> 250 zł za sztuke (do Vectry).
>
Taniej ?
Bo mi wychodzi trzy stowki przeciw dziesieciu :)

u znajomego
"gumiorza" za trzy stowki z zalozeniem mam nokiany

W Internecie zawsze kupisz taniej. A takie jakieś Nokian, Dębica, Matador
itp. opony klasy ekonomicznej (wyroby oponopodobne?) kupisz nowe po 200 -
250 zł za sztuke (do Vectry).

"przemak" <""przemak\"@ wrote in message

>>u znajomego
>>"gumiorza" za trzy stowki z zalozeniem mam nokiany
>
> W Internecie zawsze kupisz taniej. A takie jakieś Nokian, Dębica,

> itp. opony klasy ekonomicznej (wyroby oponopodobne?) kupisz nowe po

> 250 zł za sztuke (do Vectry).

Oczywiscie, ze w internecie kupie taniej. Ale one potem przyjda poczta,
ja bede musial pojechac je zalozyc - dokladnie ten sam problem jak z
dostepnoscia w warsztatach. Przy czym, zebysmy sie dobrze zrozumieli -
te trzysta z zalozeniem i wywazeniem to jest za wszystkie cztery calkiem
rozsadnie wygladajace opony dobrej firmy.

Jakbym kupil nowe, to za rok
bym je zalozyl i za dwa lata i za trzy tez - a tak wywale po dwoch
latach i kupie "nowe" znow za trzysta z zalozeniem i wywazeniem - w ten
sposob te drugie dwa lata bede jezdzil jakby na tych oponach, ktore
kupilbym nowe cztery lata wczesniej ;-)

Ale nie wiesz, jak były jeżdżone.

Taaa, a jaki jest wybór opon używanych? W warsztacie widziałem, mieli bardzo
mały wybór. Właściwie bierzesz to, co akurat mają, a jak kupujesz nowe, to
możesz kupić, jakie chcesz.

"przemak" <""przemak\"@ wrote in message

> Ale nie wiesz, jak były jeżdżone.

No nie wiem, to jest prawda i ryzyko.

> Taaa, a jaki jest wybór opon używanych? W warsztacie widziałem, mieli

> mały wybór. Właściwie bierzesz to, co akurat mają, a jak kupujesz nowe,

> możesz kupić, jakie chcesz.

Tak. Ale ja tam wybredny nie jestem, mialy byc zimowe i tyle. Na miasto
wystarcza. A ten wybor nowych oznacza czekanie - sprawdzilem, i nie
chcialem niczego konkretnego, cokoliwek, tylko konkretny i to calkiem
normalny rozmiar do corolli ;-)

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

Witam

Jestem przerażony na czym ludzie jeżdżą, dzisiaj stojąc w korku
obserwowałem bieżniki opon w mijających mnie samochodach - 50% aut
miało opony łyse jak glowa Oleksego ;-o
Szroty oponiarskie handlują zużytym badziewiem ściąganym z Niemiec,
większość opon nie nadaje się do dalszej eksploatacji, ale mimo
wszystko są dalej sprzedawane. Łata łatę łata, ale co tam, sezon pan
spokojnie przejeździ, 4mm jak nic, dobra oponka...  Chore to jest
uważam.


Rozumiem, ze Ty przy 4 mm kupujesz nowe oponki? Rozumiem tez, ze przy
przebiciu wywalasz conajmniej 2 opony  a jak Ci sie zechce to 4?

Czy uwazasz, ze lyse opony to efekt sprzedawania uzywek na gieldach?
Wnioskuje tez, ze po jednym sezonie wywalasz opony i po zimowkach juz ich
nie montujesz - no w koncu sa juz uzywane!!!

Jak wyobrazasz sobie egzekwowanie sprzedazy uzywanych opon? Ewentualnie
montowania ich?
Widzisz, ktos kiedys wymyslil spis elementow ktorych nie mozna
zamontowac/przemontowac uzywanych. I jakos ludzie na allegro licytuja sobie:

poduszki powietrzne
elementy instalacji gazowych
itepe itede ...

A tak swoja droga - na jakim biednym zadupiu mieszkasz? Ja ostatnio - w
poznaniu, z nudow- w korkach obserwowalem kto zmienil zimowki na letnie i
nigdzie lysych opon nie uswiadczylem...

Picasso

On 5 Kwi, 23:43, "Pabl"  wrote:

Użytkownik "Hautameki"  napisał w
Witam

Jestem przerażony na czym ludzie jeżdżą, dzisiaj stojąc w korku
obserwowałem bieżniki opon w mijających mnie samochodach - 50% aut
miało opony łyse jak glowa Oleksego ;-o
Szroty oponiarskie handlują zużytym badziewiem ściąganym z Niemiec,
większość opon nie nadaje się do dalszej eksploatacji, ale mimo
wszystko są dalej sprzedawane. Łata łatę łata, ale co tam, sezon pan
spokojnie przejeździ, 4mm jak nic, dobra oponka...  Chore to jest
uważam.

Rozumiem, ze Ty przy 4 mm kupujesz nowe oponki? Rozumiem tez, ze przy
przebiciu wywalasz conajmniej 2 opony  a jak Ci sie zechce to 4?

Czy uwazasz, ze lyse opony to efekt sprzedawania uzywek na gieldach?
Wnioskuje tez, ze po jednym sezonie wywalasz opony i po zimowkach juz ich
nie montujesz - no w koncu sa juz uzywane!!!

Jak wyobrazasz sobie egzekwowanie sprzedazy uzywanych opon? Ewentualnie
montowania ich?
Widzisz, ktos kiedys wymyslil spis elementow ktorych nie mozna
zamontowac/przemontowac uzywanych. I jakos ludzie na allegro licytuja sobie:

A tak swoja droga - na jakim biednym zadupiu mieszkasz? Ja ostatnio - w
poznaniu, z nudow- w korkach obserwowalem kto zmienil zimowki na letnie i
nigdzie lysych opon nie uswiadczylem...

Użytkownik Hautameki napisał:

Witam

Jestem przerażony na czym ludzie jeżdżą, dzisiaj stojąc w korku
obserwowałem bieżniki opon w mijających mnie samochodach - 50% aut
miało opony łyse jak glowa Oleksego ;-o

"Hautameki" wrote

Na szczęście żyjemy w błogiej nieświadomości i łudzimy się,
że skoro dla nas sprawność samochodu jest priorytetem, to i inni myślą w
ten sam sposób.

Co niestety nie jest prawdą.