Grupy dyskusyjne   »   Umarl krol, niech zyje krol

Umarl krol, niech zyje krol



1 Data: Maj 01 2009 01:55:30
Temat: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Jaroslaw Berezowski 

No moze nie krol, co raczej kolik...

"http://media.chrysler.com/
newsrelease.do;jsessionid=CD46A9EE2CB64DBDCCD04C35B0AEA66F?id=8687&mid=1"

Chrysler po fiasku rozmow z czescia wierzycieli w temacie konwersji
zadluzenia na udzialy zdecydowal sie na droge postepowania naprawczego wg
prawa updalosciowego USA (tzw. Chapter 11).

--
Jaroslaw "Jaros" Berezowski



2 Data: Maj 01 2009 07:41:56
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Adam Foton 

Chrysler po fiasku rozmow z czescia wierzycieli w temacie konwersji zadluzenia na udzialy zdecydowal sie na droge postepowania naprawczego wg prawa updalosciowego USA (tzw. Chapter 11).

Zadziwia mnie, jak przedsiebiorstwa z wieloletnimi tradycjami, po kilkuletniej hossie, daly sie rozlozyc kilkumiesiecznemu kryzysowi. Tak naprawde to juz 2..3 miesiace od ujawnienia zawirowan w bankach, wiele firm zaczelo stekac pod nosem, ze u nich cos nie tak z kondycja.

Ale moze to i dobrze - to wlasnie starosc i pewnosc siebie doprowadzily do rozkladu wewnetrznego, a kryzys stal sie jak pozar.

Ciekawe, jak motoryzacja bedzie wygladac za pare lat. Odnosze jednak wrazenie, ze nie ma co liczyc na trwalsze konstrukcje. Zapis "3 lata lub 100tys km gwarancji" bedzie bardzo doslowny.



AF

3 Data: Maj 01 2009 09:06:36
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: J.F. 

On Fri, 01 May 2009 07:41:56 +0200,  Adam Foton wrote:

Chrysler po fiasku rozmow z czescia wierzycieli w temacie konwersji
zadluzenia na udzialy zdecydowal sie na droge postepowania naprawczego wg
prawa updalosciowego USA (tzw. Chapter 11).

Zadziwia mnie, jak przedsiebiorstwa z wieloletnimi tradycjami, po
kilkuletniej hossie, daly sie rozlozyc kilkumiesiecznemu kryzysowi. Tak
naprawde to juz 2..3 miesiace od ujawnienia zawirowan w bankach, wiele
firm zaczelo stekac pod nosem, ze u nich cos nie tak z kondycja.

Ale moze to i dobrze - to wlasnie starosc i pewnosc siebie doprowadzily
do rozkladu wewnetrznego, a kryzys stal sie jak pozar.

Po pierwsze to zacznijmy od tego ze maja tez wieloletnia tradycje w
przynoszeniu strat :-). Chrysler juz raz byl ratowany przez panstwowa
pozyczke, Mercedes nie bez powodu  go sprzedal.

Po drugie - byc moze wlasnie wieloletnia doswiadczenie sie objawilo, i
firma z tego wyjdzie. To jest jednak postepowanie naprawcze, a nie
rozwiazanie firmy.

Po trzecie ten kryzys byl dosc zaskakujacy, a hossa krotka..

J.

4 Data: Maj 01 2009 09:14:27
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: CeSaR 

Po pierwsze to zacznijmy od tego ze maja tez wieloletnia tradycje w
przynoszeniu strat :-). Chrysler juz raz byl ratowany przez panstwowa
pozyczke, Mercedes nie bez powodu  go sprzedal.

Lee Iacocca w osiemdziesiatych latach wyciagal Chryslera z dna. Do tego dna dosc mocno przyczynily sie zwiazki zawodowe.
Obecnie zwiazki raczej tez nie pomogly czyli wczesniejsze doswiadczenia poszly w las.

C

5 Data: Maj 01 2009 08:19:24
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 01 May 2009 07:41:56 +0200, Adam Foton
 wrote:

Zadziwia mnie, jak przedsiebiorstwa z wieloletnimi tradycjami, po
kilkuletniej hossie, daly sie rozlozyc kilkumiesiecznemu kryzysowi.

 http://www.autoblog.com/2008/11/23/opinion-the-real-cost-of-unionized-auto-workers-70-hour-try/

 Przeczytaj i napisz, czy nadal jesteś zdziwiony.

 Swoją szosą UAW namierzał się do wykupienia bodajże GM.
 Chciałbym to zobaczyć.

Tak
naprawde to juz 2..3 miesiace od ujawnienia zawirowan w bankach, wiele
firm zaczelo stekac pod nosem, ze u nich cos nie tak z kondycja.

 Skończyły się kredyciki, skończyło się kupowanie.

Ciekawe, jak motoryzacja bedzie wygladac za pare lat. Odnosze jednak
wrazenie, ze nie ma co liczyc na trwalsze konstrukcje. Zapis "3 lata lub
100tys km gwarancji" bedzie bardzo doslowny.

 FMCGówno rozplenia się wszędzie.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

6 Data: Maj 01 2009 11:42:53
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: bratPit 

Ciekawe, jak motoryzacja bedzie wygladac za pare lat. Odnosze jednak
wrazenie, ze nie ma co liczyc na trwalsze konstrukcje. Zapis "3 lata lub
100tys km gwarancji" bedzie bardzo doslowny.

FMCGówno rozplenia się wszędzie.

hehe, trafne, samochód jako FMCG :D
brat

7 Data: Maj 01 2009 13:01:42
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 1 May 2009 11:42:53 +0200, bratPit
 wrote:

FMCGówno rozplenia się wszędzie.

hehe, trafne, samochód jako FMCG :D

 Ale tak właśnie to wygląda. Popatrz na to nakręcanie popytu na
 gówniane samochody, bo mają nowe, niepotrzebne gówienka.
 Nieważne, że wygląda jak wyścigowy toi-toi, nieważne że siedzisz
 w nim jak na kiblu, nieważne że ma dynamikę godną lokomobili,
 nieważne, że prowadzi się jak stara kurew. Ważne że ma gniazdko
 do iPoda, bluetootha (do ,,tuffingu''?), biały dach i tribala na
 drzwiach. A że za trzy lata te rzeczy przestaną być modne? To co
 z tego? Za trzy-pięć lat sprzedasz za połowę ceny i wyskoczysz z
 nowej kasy, tak jak poprzednio. Potem ktoś jeszcze dojeździ i po
 zawodach. Przecie już nawet nie pamiętasz, co było modne trzy
 lata temu. Pamiętasz? Bo ja nie.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

8 Data: Maj 01 2009 15:54:00
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: bratPit 

FMCGówno rozplenia się wszędzie.

hehe, trafne, samochód jako FMCG :D

Ale tak właśnie to wygląda. Popatrz na to nakręcanie popytu na
gówniane samochody, bo mają nowe, niepotrzebne gówienka.
Nieważne, że wygląda jak wyścigowy toi-toi, nieważne że siedzisz
w nim jak na kiblu, nieważne że ma dynamikę godną lokomobili,
nieważne, że prowadzi się jak stara kurew. Ważne że ma gniazdko
do iPoda, bluetootha (do ,,tuffingu''?), biały dach i tribala na
drzwiach. A że za trzy lata te rzeczy przestaną być modne? To co
z tego? Za trzy-pięć lat sprzedasz za połowę ceny i wyskoczysz z
nowej kasy, tak jak poprzednio. Potem ktoś jeszcze dojeździ i po
zawodach. Przecie już nawet nie pamiętasz, co było modne trzy
lata temu. Pamiętasz? Bo ja nie.

ba, zgoda, bardzo trafnie sklasyfikowałeś samochód do nowej grupy towarów jako produkt szybkozbywalny,
natomiast jak dla mnie samochody mogą mieć BT, czy USB, niech będzie włączam dysk zrzucony z kompa i mam kilka godzin ulubionej muzyki, mnie rozwala inna rzecz w samochodach, mianowicie totalne zbadziewienie, myślałem że to zboczenie po paru latach pracy że samochód z mojego punktu widzenia to jedno wielkie psujące się pudło, ale nie, czytam np. tu na grupie że toyoty palą olej bo silniki są felerne, że mercedesy rdzewieją już na gwarancjach i z dawnej jakości została tylko gwiazda, w różnych markach padają pompy, koła dwumasowe, egr-y, czujniki, moduły, WTF? rozmawiam ze znajomymi po hurtowniach z częściami samochodowymi - jeżdżą starymi autami bo jak kupią coś nowszego to będą ładować kasę w części sic! Ktoś inny pisze, że w koncernach są całe działy pracujące nad tym aby samochód nie był zbyt trwały... wszystko po to by ciągnąć na maksa z kieszeni gdy gwarancja się skończy, bo nie zarabia się na sprzedaży samochodów tylko ich serwisowaniu,
okazuje się że ludzie w koncernach samochodowych wyciągnęli lekcje z upadku Volvo i pewnie innych firm stawiających na jakość, bo dla nich to być albo nie być, ech :/
brat

9 Data: Maj 01 2009 14:23:52
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 1 May 2009 15:54:00 +0200, bratPit
 wrote:

natomiast jak dla mnie samochody mogą mieć BT, czy USB, niech będzie włączam
dysk zrzucony z kompa i mam kilka godzin ulubionej muzyki, mnie rozwala inna
rzecz w samochodach, mianowicie totalne zbadziewienie, myślałem że to
zboczenie po paru latach pracy że samochód z mojego punktu widzenia to jedno
wielkie psujące się pudło,

 Skoro teraz sprzedaje się tuffing, tribal i gniazdko do ajpoda,
 a auto kupuje się na trzy-pięć lat, bo po tym czasie jest już
 totalnie niemodny, to po co robić auta trwałe i długowieczne?
 Jeszcze ludzie by nie kupili nowych?

okazuje się że ludzie w koncernach samochodowych wyciągnęli lekcje z upadku
Volvo i pewnie innych firm stawiających na jakość, bo dla nich to być albo
nie być, ech :/

 Spotkałem się z takim poglądem, że W123 i W124 mało nie
 pociągnęły DB na dno.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

10 Data: Maj 01 2009 16:36:57
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: J.F. 

On Fri, 1 May 2009 13:01:42 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

hehe, trafne, samochód jako FMCG :D
Ale tak właśnie to wygląda. Popatrz na to nakręcanie popytu na
gówniane samochody, bo mają nowe, niepotrzebne gówienka.
Nieważne, że wygląda jak wyścigowy toi-toi, nieważne że siedzisz
w nim jak na kiblu, nieważne że ma dynamikę godną lokomobili,
nieważne, że prowadzi się jak stara kurew. Ważne że ma gniazdko
do iPoda, bluetootha (do ,,tuffingu''?), biały dach i tribala na
drzwiach.

Ale pomysl inaczej - jak nie jestes czynnym milosnikiem sportow
motorowych, to wszystkie samochody jezdza podobnie, wygoda zalezy od
ceny, na kiblu siedzi sie nawet wygodniej, dynamika nie jest taka zla,
no chyba ze cena byla za mala, wyglad w sumie najmniej istotny ..
za to licza sie takie drobiazgi ze musisz zmieniac plyty zamiast
wetknac ten 8GB stick, i ze nawigacja nie ma lacznosci on-line przez
twoj telefon i nie omija korkow .. no i mandat za gadanie przez
komorke mozna dostac ..


A że za trzy lata te rzeczy przestaną być modne?

Tak szybko nowe standardy muzyki nie wejda :-)

To co
z tego? Za trzy-pięć lat sprzedasz za połowę ceny i wyskoczysz z
nowej kasy, tak jak poprzednio. Potem ktoś jeszcze dojeździ i po
zawodach. Przecie już nawet nie pamiętasz, co było modne trzy
lata temu. Pamiętasz? Bo ja nie.

tylko ze dawniej tez tak bylo. Ludzie sprzedaja stare auta bo sie boja
napraw, albo im sie znudzil, albo nie odpowiada, albo uwazaja ze
starym nie wypada.

J.

11 Data: Maj 01 2009 15:37:31
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 01 May 2009 16:36:57 +0200, J.F
 wrote:

Ale pomysl inaczej - jak nie jestes czynnym milosnikiem sportow
motorowych, to wszystkie samochody jezdza podobnie,

 Owszem. Najlepiej będzie, jak będą wykonywały polecenie
 ,,samochód! zawieź mnie do X!''.

no chyba ze cena byla za mala, wyglad w sumie najmniej istotny ..

 Mimo wszystko pewnych aut bym nie tknął nawet w zamian gdyby
 dodawali do nich torebkę papierową z otworami na oczy. Z nowych
 pojazdów podoba mi się Fiat 500 (pod warunkiem, że go oglądam z
 zewnątrz), bo nawiązuje do pierwowzoru (czego nijak nie udało
 się oddać VW w przypadku New Beetle), Mini (j.w.) i VW Scirocco,
 bo nareszcie ktoś wyprodukował samochów zauważalnie szerszy niż
 wyższy. Chociaż osobiście wolałbym, aby był mniejszy w każdą
 stronę o parę procent.

za to licza sie takie drobiazgi ze musisz zmieniac plyty zamiast
wetknac ten 8GB stick,

 Można kupić sobie radio, które będzie miało to samo. Zresztą mam
 na pokładzie takie trochę mniej wzwiedziopytne, gdzie po prostu
 wkładam płytkę zapakowaną MP3-kami i mam spokój z wachlowaniem
 płytkami na cały dzień. Inna sprawa, że to tylko jeden aspekt
 obsługi odtwarzacza, wciąż pozostaje jeszcze klikanie w
 ,,next'', gdy danego dnia jakiś kawałek nie jest kompatybilny z
 nastrojem.

i ze nawigacja nie ma lacznosci on-line przez
twoj telefon i nie omija korkow ..

 A po co nawigacji łączność przez telefon? Od stanu dróg jest
 TMC, które oczywiście w Polsce nie działa. Reszta to jakieś
 indywidualne wynalazki danych wytwórców.

 Nawigację wolę akurat osobną (znaczy miło by było mieć
 wbudowaną, pod warunkiem że będzie działać, a nie ,,działać'',
 bo mapy stare, albo w polskiej w ogóle nie ma), choćby dlatego,
 że mogę sobie wybrać taką, jaką chcę (system, zbiór funkcji) i
 zmienić ją kilkukrotnie w ciągu czasu posiadania auta.

Tak szybko nowe standardy muzyki nie wejda :-)

 Będą inne brandzlowniczki. Np. komunikacja po WiFi między
 samochodami. To dopiero będzie pole do używania. Dla sprytnych
 harcerzy.

tylko ze dawniej tez tak bylo. Ludzie sprzedaja stare auta bo sie boja
napraw, albo im sie znudzil, albo nie odpowiada, albo uwazaja ze
starym nie wypada.

 Może i sprzedają, chociaż np. W124 widuje się całkiem sporawo,
 częstokroć wciąż w tych samych rękach od lat.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kropeczkę na kreseczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

12 Data: Maj 01 2009 16:41:49
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: kamil 


"Robert Rędziak"  wrote in message


Mimo wszystko pewnych aut bym nie tknął nawet w zamian gdyby
dodawali do nich torebkę papierową z otworami na oczy. Z nowych
pojazdów podoba mi się Fiat 500 (pod warunkiem, że go oglądam z
zewnątrz), bo nawiązuje do pierwowzoru (czego nijak nie udało
się oddać VW w przypadku New Beetle), Mini (j.w.) i VW Scirocco,
bo nareszcie ktoś wyprodukował samochów zauważalnie szerszy niż
wyższy. Chociaż osobiście wolałbym, aby był mniejszy w każdą
stronę o parę procent.

A widzialesc Scirocco od srodka? Siedzialem w jakims modelu demonstracyjnym,
wiec top-spec skora itp. Plastiki, plastiki i plastiki, okazjonalnie
poprzetykane tanimi plastikami. Obrzydliwe.

Można kupić sobie radio, które będzie miało to samo. Zresztą mam
na pokładzie takie trochę mniej wzwiedziopytne, gdzie po prostu
wkładam płytkę zapakowaną MP3-kami i mam spokój z wachlowaniem
płytkami na cały dzień. Inna sprawa, że to tylko jeden aspekt
obsługi odtwarzacza, wciąż pozostaje jeszcze klikanie w
,,next'', gdy danego dnia jakiś kawałek nie jest kompatybilny z
nastrojem.

Na jedna plyte MP3 wejdzie kilka plyt. Na iPodzie trzymam cala domowa
plytoteke i nie musze martwic sie, ze akurat tej kompatybilnej nastrojem nie
wzialem ze soba.

A po co nawigacji łączność przez telefon? Od stanu dróg jest
TMC, które oczywiście w Polsce nie działa. Reszta to jakieś
indywidualne wynalazki danych wytwórców.

Polska to zadupie swiata i nikt projektujac samochod nie sugeruje sie
potrzebami uzytkownikow polskiego usenetu. W cywilizowanych krajach
nawigacja stale aktualizuje dane o ruchu i korkach planujac ewentualne
objazdy.

Nawigację wolę akurat osobną (znaczy miło by było mieć
wbudowaną, pod warunkiem że będzie działać, a nie ,,działać'',
bo mapy stare, albo w polskiej w ogóle nie ma), choćby dlatego,
że mogę sobie wybrać taką, jaką chcę (system, zbiór funkcji) i
zmienić ją kilkukrotnie w ciągu czasu posiadania auta.

A to fakt, wole kupic urzadzenie ktore dobrze mi sie uzywa, niz polegac na
wbudowanym niewiadomoco.

Może i sprzedają, chociaż np. W124 widuje się całkiem sporawo,
częstokroć wciąż w tych samych rękach od lat.

Fotele renesansowe tez stoja w niektorych domach, w tych samych rekach od
dziesiecioleci. Co jakos nie przeszkadza ludziom w Ikei kupowac. ;-)



Pozdrawiam
Kamil

13 Data: Maj 01 2009 16:06:49
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 1 May 2009 16:41:49 +0100, kamil
wrote:

A widzialesc Scirocco od srodka? Siedzialem w jakims modelu demonstracyjnym,
wiec top-spec skora itp. Plastiki, plastiki i plastiki, okazjonalnie
poprzetykane tanimi plastikami. Obrzydliwe.

 Czyli standard jak we wszystkim, co teraz produkują i nie jest
 obrzydliwie drogie (a tylko drogie, jak większość aut tego
 segmentu obecnie). Ale jeśli się dobrze prowadzi, to jestem w
 stanie mu to wybaczyć.

Na jedna plyte MP3 wejdzie kilka plyt. Na iPodzie trzymam cala domowa
plytoteke i nie musze martwic sie, ze akurat tej kompatybilnej nastrojem nie
wzialem ze soba.

 A ja nawet nie mam ajpoda. Ba, ostatnio w samochodzie w ogóle
 radia nie odpalam (zresztą w domu mamy setki płyt, z których
 można coś poskładać, tylko nie chce nam się z tym czegokolwiek
 robić, bo jest tego za dużo). Jeśli auto dobrze się prowadzi, a
 droga składa się z czegoś więcej niż kilometry prostej, to może
 sobie tam brzęczeć cokolwiek, albo wręcz nic, bo przeszkadza w
 obiorze dźwięku silnika. A już na pewno nie miałbym chęci na
 klikanie w ajpoda, by wybrać kawałek/plejlistę X (z tysiąca
 innych).

Fotele renesansowe tez stoja w niektorych domach, w tych samych rekach od
dziesiecioleci. Co jakos nie przeszkadza ludziom w Ikei kupowac. ;-)

 Jak raz, jako m. in. klient Ikei coś mogę powiedzieć na temat...
 I nie zawsze będą to miłe słowa.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

14 Data: Maj 01 2009 17:19:21
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: kamil 


"Robert Rędziak"  wrote in message

On Fri, 1 May 2009 16:41:49 +0100, kamil
wrote:

A widzialesc Scirocco od srodka? Siedzialem w jakims modelu
demonstracyjnym,
wiec top-spec skora itp. Plastiki, plastiki i plastiki, okazjonalnie
poprzetykane tanimi plastikami. Obrzydliwe.

Czyli standard jak we wszystkim, co teraz produkują i nie jest
obrzydliwie drogie (a tylko drogie, jak większość aut tego
segmentu obecnie). Ale jeśli się dobrze prowadzi, to jestem w
stanie mu to wybaczyć.

Sam mam okrutnie plastikowe i kiepsko wyposazone auto, ale prowadzi sie
diabelnie dobrze wiec mu to wybaczam. :-)


Fotele renesansowe tez stoja w niektorych domach, w tych samych rekach od
dziesiecioleci. Co jakos nie przeszkadza ludziom w Ikei kupowac. ;-)

Jak raz, jako m. in. klient Ikei coś mogę powiedzieć na temat...
I nie zawsze będą to miłe słowa.

Masz, za co placisz. Tanie ikeowe rzeczy sa tanie. Mam regal na ksiazki, bo
pasowal idealnie do wneki w scianie i nie bede plakac, jesli rozsypie sie
przy jakiejs przeprowadzce za X lat, kosztowal grosze. Dobre rzeczy z Ikei
tez bywaja, ale wtedy po prostu placisz tyle, ile w normalnym sklepie.




Pozdrawiam
Kamil

15 Data: Maj 01 2009 16:28:20
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 1 May 2009 17:19:21 +0100, kamil
wrote:

Jak raz, jako m. in. klient Ikei coś mogę powiedzieć na temat...
I nie zawsze będą to miłe słowa.

Masz, za co placisz. Tanie ikeowe rzeczy sa tanie.

 No właśnie tak i nie. Np. taki przebój jak Billy (regał wysoki):
 niedrogi, stoi u nas tego pięc sztuk, wszystkie zawalone
 książkami od góry do dołu i mają się dobrze. Natomiast np. mały
 Billy to jest taki syf, że aż przykro na to patrzeć -- nie
 zachowuje toto nawet pozorów sztywości.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

16 Data: Maj 01 2009 20:26:15
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Mumin 

kamil pisze:

A widzialesc Scirocco od srodka? Siedzialem w jakims modelu demonstracyjnym, wiec top-spec skora itp. Plastiki, plastiki i plastiki, okazjonalnie poprzetykane tanimi plastikami. Obrzydliwe.
m

Wszyscy narzekają, że plastiki, a co chcielibyście mieć w samochodzie? Skórę, drewno i aluminium? To od zawsze były materiały zarezerwowane dla drogich aut klasy wyższej, a przeciętne auta mają środek z plastiku. Nie rozumiem tych żali. Scirocco to nie Porsche ani Ferrari.


--
Pozdrawiam,
Mumin

17 Data: Maj 01 2009 19:55:04
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 01 May 2009 20:26:15 +0200, Mumin
 wrote:

Wszyscy narzekają, że plastiki, a co chcielibyście mieć w samochodzie?
Skórę, drewno i aluminium?

 Mnie się np. podobały auta, w których deska była w kolorze
 nadwozia i miała sporo zegarów na środku. Kwintesencja
 angielskiego stylu.

To od zawsze były materiały zarezerwowane dla
drogich aut klasy wyższej, a przeciętne auta mają środek z plastiku. Nie
rozumiem tych żali. Scirocco to nie Porsche ani Ferrari.

 Może nie Porsche i Ferrari, ale 9 dych trzeba wysupłać. W tej
 kasie tani plastik jest trochę nie na miejscu.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

18 Data: Maj 02 2009 07:32:13
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: J.F. 

On Fri, 1 May 2009 15:37:31 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Fri, 01 May 2009 16:36:57 +0200, J.F
Ale pomysl inaczej - jak nie jestes czynnym milosnikiem sportow
motorowych, to wszystkie samochody jezdza podobnie,

Owszem. Najlepiej będzie, jak będą wykonywały polecenie
,,samochód! zawieź mnie do X!''.

Po ktorejs tam z rzedu podrozy sluzbowej to i to sie marzy.

no chyba ze cena byla za mala, wyglad w sumie najmniej istotny ..

Mimo wszystko pewnych aut bym nie tknął nawet w zamian gdyby
dodawali do nich torebkę papierową z otworami na oczy.

Tak sie wstydzisz ? Na pewno niektorym sie spodobaja :-)

za to licza sie takie drobiazgi ze musisz zmieniac plyty zamiast
wetknac ten 8GB stick,

Można kupić sobie radio, które będzie miało to samo.

ale nie bedzie mialo sterowania z kieorwnicy, zintegrowanego
wyswietlacza, i nie bedzie w kolorze deski :-P
No i myslisz sobie ze w aucie za 9 dych powinno byc to w standardzie
:-)

Zresztą mam
na pokładzie takie trochę mniej wzwiedziopytne, gdzie po prostu
wkładam płytkę zapakowaną MP3-kami i mam spokój z wachlowaniem
płytkami na cały dzień.

Ale musisz miec radio z MP3. No i nadal trzeba zmieniac

i ze nawigacja nie ma lacznosci on-line przez
twoj telefon i nie omija korkow ..

A po co nawigacji łączność przez telefon?

Zeby pobierac TMC przez GSM, a nie "TMC niedostepne bo nie zamontowano
oryginalnego radia" :-)

Nawigację wolę akurat osobną (znaczy miło by było mieć
wbudowaną, pod warunkiem że będzie działać, a nie ,,działać'',

No i wlasnie dodales kolejny punkt do oceny auta, i to dosc wysoko
plasowany :-)

Tak szybko nowe standardy muzyki nie wejda :-)
Będą inne brandzlowniczki. Np. komunikacja po WiFi między
samochodami. To dopiero będzie pole do używania. Dla sprytnych
harcerzy.

No wiesz - zamiast CB.
W sumie bardzo by sie przydalo...

J.

19 Data: Maj 02 2009 10:31:01
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 02 May 2009 07:32:13 +0200, J.F
 wrote:

Mimo wszystko pewnych aut bym nie tknął nawet w zamian gdyby
dodawali do nich torebkę papierową z otworami na oczy.

Tak sie wstydzisz ? Na pewno niektorym sie spodobaja :-)

 Jakbym miał jeździć takim wyścigowym kiblem jak Kia Soul, to bym
 jeździł w torbie na głowie.

No i myslisz sobie ze w aucie za 9 dych powinno byc to w standardzie
:-)

 Jak patrzę na auto wypchane takimi gównami, to przychodzi mi do
 głowy ,,wyjmijcie to wszystko i dajcie dychę upustu''.

Ale musisz miec radio z MP3. No i nadal trzeba zmieniac

 Czyli niemal każde, względnie nowoczesne. Trzeba włożyć płytkę
 do radia, zanim wystartujesz. Tak samo, jak trzeba wpiąć ten
 ajpod czy inny czopek.

Zeby pobierac TMC przez GSM, a nie "TMC niedostepne bo nie zamontowano
oryginalnego radia" :-)

 Odbiornik TMC ma każda lepsza nawigacja. Przy czym w Bulandzie
 odbiera nic.

No i wlasnie dodales kolejny punkt do oceny auta, i to dosc wysoko
plasowany :-)

 Kupując auto, nie patrzę na nawigację, tylko na to:

 a) jak jeździ,
 b) jak mi się w nim siedzi.

No wiesz - zamiast CB.
W sumie bardzo by sie przydalo...

 Jeszcze bardziej Ci się przyda, jak przydrożny harcerz shaczy Ci
 ten zajebisty wynalazek.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

20 Data: Maj 02 2009 12:41:55
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: J.F. 

On Sat, 2 May 2009 10:31:01 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Sat, 02 May 2009 07:32:13 +0200, J.F
No i myslisz sobie ze w aucie za 9 dych powinno byc to w standardzie
:-)
Jak patrzę na auto wypchane takimi gównami, to przychodzi mi do
głowy ,,wyjmijcie to wszystko i dajcie dychę upustu''.

Ale takie gowna kosztuja znacznie mniej :-)

Ale musisz miec radio z MP3. No i nadal trzeba zmieniac
Czyli niemal każde, względnie nowoczesne.

No widzisz - czyli jednak sie spodziewasz.
Jak bedzie bez tego to .. duzy minus ? czy 100zl taniej wystarczy ?

Trzeba włożyć płytkę do radia, zanim wystartujesz.

Ale jednak trzeba zmieniac co pare setek km lub w zaleznosci od
nastroju. Byloby 5 plyt - nie trzeba by bylo.

Tak samo, jak trzeba wpiąć ten ajpod czy inny czopek.

Jakos tak mniej upierdliwe, plyta to w kieszen [spodni] nie wchodzi ..
myslalem tez bardziej o karcie SD ktorej nie trzeba zabierac i nie
wystaje .. a co najciekawsze - to jest w sumie tansze od CD ..

No i wlasnie dodales kolejny punkt do oceny auta, i to dosc wysoko
plasowany :-)
Kupując auto, nie patrzę na nawigację, tylko na to:
a) jak jeździ,
b) jak mi się w nim siedzi.

No i sie okazuje ze jezdzi wystarczajaco dobrze i siedzi sie dobrze.
Zaczynasz wtedy zwracac uwage na drobiazgi.

No wiesz - zamiast CB.
W sumie bardzo by sie przydalo...

Jeszcze bardziej Ci się przyda, jak przydrożny harcerz shaczy Ci
ten zajebisty wynalazek.

A kto powiedzial ze powinno dac sie shaczyc i ze powinno miec jakies
niebezpieczne mozliwosci ?

Za to juz niektore ciekawe mozliwosci sie pokazuja - np nie odpalisz
auta nie majac komorki w kieszeni ..

J.

21 Data: Maj 02 2009 11:41:31
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 02 May 2009 12:41:55 +0200, J.F
 wrote:

Ale takie gowna kosztuja znacznie mniej :-)

 A gdzie tam. Każde z takich niców kosztuje lekko około tysia
 (np. Blue&Me Fiata w 500 kosztuje równo tysia, Blue&Me Nav 3k,
 sterowanie tego na kierownicy sześć setek, a chujumuju
 nagłośnienie z dodatkowym wzmacniaczem i sześciomia głośnikami
 1.5).

 Pozbierasz parę bzdetów i dycha w kieszeni. Problem oczywiście w
 pakietyzacji, czyli transakcjach wiązanych: chcesz duży silnik,
 lepszy zawias i porządne fotele, to dodadzą Ci jeszcze
 meganagłośnienie, gniazdko do srajpoda, automagiczne
 wycieraczki, które będą się właczać, jak mi srak napta w
 magiczny punkt, pipczyk zderzakowy i akwiarium zamiast dachu.

No widzisz - czyli jednak sie spodziewasz.
Jak bedzie bez tego to .. duzy minus ? czy 100zl taniej wystarczy ?

 Tylko jest różnica między radiem z MM za 400PLN, a czymś z
 podobnymi funkcjami, tylko w kolorze deski za dwa-trzy razy
 tyle. Czymś, do czego jesteś uwiązany do końca okresu posiadania
 pojazdu, nawet jeśli ssie włochate jaja łosia.

Ale jednak trzeba zmieniac co pare setek km lub w zaleznosci od
nastroju. Byloby 5 plyt - nie trzeba by bylo.

 Bardzo wolno jeździsz, skoro co kilkaset km jesteś w stanie
 przesłuchać 700GB (jakieś 10 albumów) mp3jek. Bo chyba nie
 chcesz powiedzieć, że jesteś melomanem i kompresujesz je z
 bardzo dużym bitrate (meloman i mp3/srajpod, dobre sobie)? No
 chyba że pragniesz podczas podróży przesłuchać całą dyskografię
 np. Lee Scratcha Perry'ego. Ale to znaczy, że robisz kursy po
 kilkadziesiąt godzin jednym ciągiem.

Jakos tak mniej upierdliwe, plyta to w kieszen [spodni] nie wchodzi ..
myslalem tez bardziej o karcie SD ktorej nie trzeba zabierac i nie
wystaje .. a co najciekawsze - to jest w sumie tansze od CD ..

 Do tego też wystarczy radio z MM za kilka stówek, zamiast
 szarego cudaka za dwa-trzy razy tyle, ino namaszczonego przez
 producenta.

No i sie okazuje ze jezdzi wystarczajaco dobrze i siedzi sie dobrze.
Zaczynasz wtedy zwracac uwage na drobiazgi.

 Jeśli te dwa warunki są spełnione, to nie mam czasu na pierdoły,
 bo ręce, nogi i wskazówka obrotomierza mają bardzo dużo pracy :>

A kto powiedzial ze powinno dac sie shaczyc i ze powinno miec jakies
niebezpieczne mozliwosci ?

 Praktyka i rzeczywistość: siedząc z 10 lat w IT trochę rzeczy
 spieprzonych by design widziałem. I zazwyczaj źródłem błędu była
 chęć ułatwienia życia końcowego użytkownika.

Za to juz niektore ciekawe mozliwosci sie pokazuja - np nie odpalisz
auta nie majac komorki w kieszeni ..

 A jak z jakiejś przyczyny przestanie komórkę widzieć, to silnik
 radośnie obetnie w trakcie jazdy? Dziękuję, postoję.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

22 Data: Maj 02 2009 14:53:24
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: J.F. 

On Sat, 2 May 2009 11:41:31 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Sat, 02 May 2009 12:41:55 +0200, J.F
Ale takie gowna kosztuja znacznie mniej :-)

A gdzie tam. Każde z takich niców kosztuje lekko około tysia

Fabryke kosztuja mniej, wiec ci fabryka tyle nie opusci :-)

No widzisz - czyli jednak sie spodziewasz.
Jak bedzie bez tego to .. duzy minus ? czy 100zl taniej wystarczy ?

Tylko jest różnica między radiem z MM za 400PLN, a czymś z
podobnymi funkcjami, tylko w kolorze deski za dwa-trzy razy
tyle. Czymś, do czego jesteś uwiązany do końca okresu posiadania
pojazdu, nawet jeśli ssie włochate jaja łosia.

No i dlatego wlasnie jest to istotna cecha pojazdu czy radio ma
przydatne bajery czy nie :-)

J.

23 Data: Maj 02 2009 18:16:49
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 02 May 2009 14:53:24 +0200, J.F
 wrote:

A gdzie tam. Każde z takich niców kosztuje lekko około tysia

Fabryke kosztuja mniej, wiec ci fabryka tyle nie opusci :-)

 Przede wszystkim dzięki sprzedaży wiązanej mają możliwość
 sprzedania wszystkiego tego, czego mnóstwo ludzi by nie kupiło.

No i dlatego wlasnie jest to istotna cecha pojazdu czy radio ma
przydatne bajery czy nie :-)

 A niech sobie ma. Mogę je mieć, mogę ich nie mieć. Ale niech są
 dobrowolne, a nie ią w parze z rzeczami potrzebnymi, czy
 pożądanymi.
 
 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

24 Data: Maj 02 2009 23:40:13
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: p47 


Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Fri, 1 May 2009 11:42:53 +0200, bratPit
 wrote:

FMCGówno rozplenia się wszędzie.

hehe, trafne, samochód jako FMCG :D

Ale tak właśnie to wygląda. Popatrz na to nakręcanie popytu na
gówniane samochody, bo mają nowe, niepotrzebne gówienka.
Nieważne, że wygląda jak wyścigowy toi-toi, nieważne że siedzisz
w nim jak na kiblu, nieważne że ma dynamikę godną lokomobili,
nieważne, że prowadzi się jak stara kurew.

Co masz do samochodów, co się lekko prowadzą?;-))

p47

25 Data: Maj 01 2009 12:17:01
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Jaroslaw Berezowski 

Dnia Fri, 01 May 2009 07:41:56 +0200, Adam Foton napisał(a):

Chrysler po fiasku rozmow z czescia wierzycieli w temacie konwersji
zadluzenia na udzialy zdecydowal sie na droge postepowania naprawczego
wg prawa updalosciowego USA (tzw. Chapter 11).

Zadziwia mnie, jak przedsiebiorstwa z wieloletnimi tradycjami, po
kilkuletniej hossie, daly sie rozlozyc kilkumiesiecznemu kryzysowi. Tak
Jakiej hossie? GMNA i Chrysler od dawna przynosza corocznie straty i
tylko dziwne, ze dozyly dak dlugo.
Zwiachole potrafia polozyc kazdy przemysl.

--
Jaroslaw "Jaros" Berezowski

26 Data: Maj 01 2009 12:15:21
Temat: Re: Umarl krol, niech zyje krol
Autor: Massai 

Adam Foton wrote:

> Chrysler po fiasku rozmow z czescia wierzycieli w temacie konwersji
> zadluzenia na udzialy zdecydowal sie na droge postepowania
> naprawczego wg  prawa updalosciowego USA (tzw. Chapter 11).

Zadziwia mnie, jak przedsiebiorstwa z wieloletnimi tradycjami, po
kilkuletniej hossie, daly sie rozlozyc kilkumiesiecznemu kryzysowi.

Wieloletnia tradycja danego przedsiębiorstwa nic nie zmienia.
Rynek jak każda dżungla, faworyzuje osobniki które się potrafią
dostosować najszybciej.
Jeśli na rynku mamy podmioty które "robią zysk" bazując na ryzykownym
balansowaniu na granicy bezpieczeństwa finansowego (co działa w czasie
hossy) - inni muszą pójść tą samą drogą. Bo takie działanie, póki nie
powoduje katastrofy, przynosi największe zyski.

Wyjątkiem są przedsiębiorstwa które działają w jakiejś niszy (jak np.
Porsche, które nie ma jakoś realnej bezpośredniej konkurencji) - takie
przedsiębiorstwa mogą sobie pozwolić na działanie bardziej zachowawcze,
bezpieczniejsze, kontentując się mniejszym zyskiem.

Paradoksalnie, sporo złego robi ten otwarty rynek finansowy, łatwość
przerzucania pieniędzy z miejsca na miejsce. Powoduje to że inwestorzy
mają tendencję do szukania szybkiego zysku, co jest tym czynnikiem
faworyzującym ryzykantów.

Jak do tego dodamy krótkie kontrakty kadry menedżerskiej - nikt nie
doceni menedżera po 3 latach za to że firma jest stabilna i w czasie
kryzysu za 10 lat sobie poradzi, on jest rozliczany jest z zysku tu i
teraz... to się nam robi układ bardzo niestabilny.

Jedno zaburzenie (jak te trudności w dostępie do kredek, plus dupnięte
fundusze inwestycyjne po kryzysie subprime) i się nam rozsypuje
wszystko naraz.

Podsumowując - jeden pies czy firma ma 100 lat czy powstała 3 lata
temu. Tak samo działa, te same ryzyka podejmuje...

--
Pozdro
Massai

Umarl krol, niech zyje krol



Grupy dyskusyjne