Grupy dyskusyjne   »   Uszczelniacz w sprayu - dyskusja ostateczna :)

Uszczelniacz w sprayu - dyskusja ostateczna :)



1 Data: Wrzesien 27 2008 20:18:22
Temat: Uszczelniacz w sprayu - dyskusja ostateczna :)
Autor: Marek 

To może podsumujmy fakty:

1. czy taki uszczelniacz naprawi skutecznie przebitą oponę (pomijamy
przypadki ekstremalne - rozcięcie itp)
2. czy po takim uszczelniaczu oponę da się naprawić? Czytałem różne opinie
- że podobno kicha totalna, inni piszą, że wulkanizator umie to wyskrobać
(naprawa jest nieco droższa w związku z tym)
3. czy wozicie zamiast koła takie coś?

Ostatnio zagazowałem samochód i proporcja koła do bagażnika jest taka, że
wolałbym jednak koło zapasowe wywalić :) Coraz więcej nowych samochodów się
projektuje bez koła zapasowego, więc może to jest jakiś kierunek...? W
sumie przez 10 lat bycia kierowcą parę opon rozwaliłem, ale nigdy to nie
była awaria nie pozwalająca na podpompowanie i dojechanie tam, gdzie
chciałem.

P.S. te nowe samochody bez koła nie mają również i wnęki na koło? W sensie
że gdyby chcieć to zagazować i butlę toroidalną wsiadzić, to klapa?!



2 Data: Wrzesien 27 2008 21:16:50
Temat: Re: Uszczelniacz w sprayu - dyskusja ostateczna :)
Autor: newsy z onetu 

Marek pisze:

To może podsumujmy fakty:

1. czy taki uszczelniacz naprawi skutecznie przebitą oponę (pomijamy
przypadki ekstremalne - rozcięcie itp)
2. czy po takim uszczelniaczu oponę da się naprawić? Czytałem różne opinie
- że podobno kicha totalna, inni piszą, że wulkanizator umie to wyskrobać
(naprawa jest nieco droższa w związku z tym)
3. czy wozicie zamiast koła takie coś?

Ostatnio zagazowałem samochód i proporcja koła do bagażnika jest taka, że
wolałbym jednak koło zapasowe wywalić :) Coraz więcej nowych samochodów się
projektuje bez koła zapasowego, więc może to jest jakiś kierunek...? W
sumie przez 10 lat bycia kierowcą parę opon rozwaliłem, ale nigdy to nie
była awaria nie pozwalająca na podpompowanie i dojechanie tam, gdzie
chciałem.

P.S. te nowe samochody bez koła nie mają również i wnęki na koło? W sensie
że gdyby chcieć to zagazować i butlę toroidalną wsiadzić, to klapa?!

1. przyszłości nie przewidzę, mi malutkiej dziurki nie naprawił
2. podobno tak
3. JUŻ nie :)

3 Data: Wrzesien 28 2008 10:45:28
Temat: Re: Uszczelniacz w sprayu - dyskusja ostateczna :)
Autor: yapann 

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

sumie przez 10 lat bycia kierowcą parę opon rozwaliłem, ale nigdy to nie
była awaria nie pozwalająca na podpompowanie i dojechanie tam, gdzie

i będziesz mieć takie lajtowe podejście dopóki nie zdaży się inaczej
jak staniesz i będzie albo wymianka albo piechotka :)
ja tam bez koła czuję sie jak bez koła.

4 Data: Wrzesien 28 2008 10:14:08
Temat: Re: Uszczelniacz w sprayu - dyskusja ostateczna :)
Autor: Brzezi 

sob, 27 wrz 2008 o 20:18 GMT, Marek napisał(a):

P.S. te nowe samochody bez koła nie mają również i wnęki na koło? W sensie
że gdyby chcieć to zagazować i butlę toroidalną wsiadzić, to klapa?!

Mozna miec tez odpowiednie opony, niektore samochody tak maja, ze bez
cisnienia mozna jezdzic z niewilka predkoscia...

Mi tez ostatnio zaczelo schodzic powietrze, zauwazylem minimalnego
"kapcia", opona byla minimalniue splaszczona w stusunku do innych, jak
podjechalem ja napompowac, to miala ponizej 1atm, normalnie mam pompowane
do 2,7atm, ale to jest 225/40R18, bardzo twarda opona...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][   <MuraBysza> Lcamtuf "Michal Zalewski"   ]
[       Ekg: #3781111            ][   Megachaker                              ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

5 Data: Wrzesien 28 2008 14:35:41
Temat: Re: Uszczelniacz w sprayu - dyskusja ostateczna :)
Autor: mikal 

1. czy taki uszczelniacz naprawi skutecznie przebitą oponę (pomijamy
przypadki ekstremalne - rozcięcie itp)

Tak. Czy to reguła tego nie wiem - miałem jeden przypadek i zadziałało.

2. czy po takim uszczelniaczu oponę da się naprawić?

Tak. Piszę z autopsji - wulkanizator wcale nie narzekał. Czy wział coś
ekstra - nie wiem, opon nie dziurawię regular5nie, więc nie mam skali
porównawczej.


3. czy wozicie zamiast koła takie coś?

Normalnie tak, ale na dalsze wyjazdy koło też biorę, ale to i tak tylko
dojazdówka.

P.S. te nowe samochody bez koła nie mają również i wnęki na koło? W sensie
że gdyby chcieć to zagazować i butlę toroidalną wsiadzić, to klapa?!

Pewnie jest z tym różnie, bo wydaje mi się, że gdzieś widziałem koło jako
opcję dodatkową, więc i miejsce na nie też chyba przewidzieli.

Pozdrawiam
mikal

6 Data: Wrzesien 28 2008 17:05:57
Temat: Re: Uszczelniacz w sprayu - dyskusja ostateczna :)
Autor: J.F. 

On Sat, 27 Sep 2008 20:18:22 +0200,  Marek wrote:

To może podsumujmy fakty:
3. czy wozicie zamiast koła takie coś?

Woze oprocz kola. Kupilem zaraz gdy zamiast odkrecic kolo klucz
rozerwalem :-)

sumie przez 10 lat bycia kierowcą parę opon rozwaliłem, ale nigdy to nie
była awaria nie pozwalająca na podpompowanie i dojechanie tam, gdzie
chciałem.

No to ja mialem wiecej pecha, i pare razy bym bez zapasu nie pojechal.
Ale od paru lat mam spokoj.

A e nowe pojazdy .. projektowane dla krajow gdzie siegasz po komorke i
dzwonisz po ADAC :-)

J.

7 Data: Wrzesien 29 2008 09:38:31
Temat: Re: Uszczelniacz w sprayu - dyskusja ostateczna :)
Autor: /// Kaszpir /// 

1. czy taki uszczelniacz naprawi skutecznie przebitą oponę (pomijamy
przypadki ekstremalne - rozcięcie itp)
2. czy po takim uszczelniaczu oponę da się naprawić? Czytałem różne opinie
- że podobno kicha totalna, inni piszą, że wulkanizator umie to wyskrobać
(naprawa jest nieco droższa w związku z tym)
3. czy wozicie zamiast koła takie coś?

Jak miałem Seicento to woziłem cały czas normalną oponę zapasową. Ale mało
miejsca i kupiłem spray.
Pech chciał że kilka dni później oponę przebiłem ...

Spray nie zdał egzaminu. Napompował mi oponę ładnie ale po kilkudziesięciu
metrach był juz znów flak ...
Dobrze że teściu ma samochód i przyjechał po żonę i pojechaliśmy po oponę
(mieszkam poza miastem ...).
I po tej przygodzie znów zacząłem wozić oponę :)

W tunezji przebiły mi się dwa kółka (pompowane z zaworkiem jak w
samochodzie). Kupiłem spraya , pięknie napompował koła i ... po
kilkudziesięciu metrach znów flak ...

Może jakbyś najechał na pinezkę to by zadziałało , ale lepiej kupić sobie
zwykłą dojazdówkę lub jeździć z zwykłą oponą ...

Uszczelniacz w sprayu - dyskusja ostateczna :)



Grupy dyskusyjne