Grupy dyskusyjne   »   W koncu...

W koncu...



1 Data: Styczen 08 2013 00:37:22
Temat: W koncu...
Autor: Keek 

Czesc.

Chcialem poinformowac niedobitki kolezenstwa, ze w koncu po wielu latach
uporczywego trzymania sie techniki analogowej, uleglem czarowi
nowoczesnej fotografii. Nie powiem jaki aparat cyfrowy kupilem, bo nie
chce wzbudzac niepotrzebnych klotni, ale swiece przykladem, ze kazdy
kiedys peka :D

Zdrowka i wszystkiego najlepszego w 2013 roku, zycze.

--
K ______ http://robertkresa.com ______ http://rewers.blogspot.com



2 Data: Styczen 07 2013 17:25:31
Temat: Re: W koncu...
Autor: Slon 

On Monday, January 7, 2013 7:37:22 PM UTC-5, Keek wrote:

Czesc.



Chcialem poinformowac niedobitki kolezenstwa, ze w koncu po wielu latach

uporczywego trzymania sie techniki analogowej, uleglem czarowi

nowoczesnej fotografii. Nie powiem jaki aparat cyfrowy kupilem, bo nie

chce wzbudzac niepotrzebnych klotni, ale swiece przykladem, ze kazdy

kiedys peka :D

Wiedzialem i pisalem o tym peawie 10 lat temu.
Tylko kiepy zostaja na koncu.

Slon

3 Data: Styczen 08 2013 08:00:38
Temat: Re: W koncu...
Autor: quent 

swiece przykladem, ze kazdy kiedys peka :D

....i w końcu naciskanie spustu migawki przestaje boleć ;-)

Pozdr.
Q

4 Data: Styczen 08 2013 08:34:12
Temat: Re: W koncu...
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2013-01-08 01:37, Keek pisze:

Chcialem poinformowac niedobitki kolezenstwa, ze w koncu po wielu latach
uporczywego trzymania sie techniki analogowej, uleglem czarowi
nowoczesnej fotografii. Nie powiem jaki aparat cyfrowy kupilem, bo nie
chce wzbudzac niepotrzebnych klotni, ale swiece przykladem, ze kazdy
kiedys peka :D

No to do kompletu i z lekką nutą złośliwości napiszę: lubię to ;)
PS. Dobrze, że nie napisałeś co to za aparat, bo przecież to wszystko jedno.

Zdrowka i wszystkiego najlepszego w 2013 roku, zycze.

Wzajemnie!

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/a czego będziemy się bać w tym sezonie?/

5 Data: Styczen 08 2013 14:42:20
Temat: Re: W koncu...
Autor: Keek 

In  Janko Muzykant  wrote:

No to do kompletu i z lekką nutą złośliwości napiszę: lubię to ;)
PS. Dobrze, że nie napisałeś co to za aparat, bo przecież to wszystko
jedno.

Wiedzialem, ze bedziesz pierwszy, ktory kliknie w lajka :D
Aparat nie wszystko jedno, ale to problem osobisty, wewnetrzny, wazny
tylko dla fotografa a nie dla odbiorcow, wiec nie powinien byc
dyskutowany publicznie.
Mam nadzieje, ze nie bede zalowal swojego wyboru. Najbardziej sie boje,
ze mi dyski padna i ze przestana baterie produkowac :D

--
K ______ http://robertkresa.com ______ http://rewers.blogspot.com

6 Data: Styczen 08 2013 18:27:27
Temat: Re: W koncu...
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2013-01-08 15:42, Keek pisze:

Wiedzialem, ze bedziesz pierwszy, ktory kliknie w lajka :D
Aparat nie wszystko jedno, ale to problem osobisty, wewnetrzny, wazny
tylko dla fotografa a nie dla odbiorcow, wiec nie powinien byc
dyskutowany publicznie.

Obecnie na tapecie są ebooki. Ludzie dzielą się na trzy grupy - neutralną, która w ogóle nie czyta, tych co czytają i tych co lubią książki. Ta ostatnia czyta niewiele, ale lubi wąchać kartki i zachowuje się trochę jak ludzie z p.r.f z pięć lat temu :)

Przeminie z wiatrem i to, ale bynajmniej nie zniknie - zawsze będą książki z papieru i zawsze będą zdjęcia ze srebra. Bo zawsze będą dziwni ludzie, którzy będą chcieli robić pewne rzeczy inaczej.

Mam nadzieje, ze nie bede zalowal swojego wyboru. Najbardziej sie boje,
ze mi dyski padna i ze przestana baterie produkowac :D

Ja, mimo iż widzę swój koniec ''jak to widzi Owsiak'', najbardziej się boję, że mi padnie dysk w głowie. Bo inne se skopiuję :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/mówienie o sobie dostarcza mi niezbędnej do życia dopaminy/

7 Data: Styczen 08 2013 09:39:36
Temat: Re: W koncu...
Autor: Slon 

On Tuesday, January 8, 2013 12:27:27 PM UTC-5, Janko Muzykant wrote:

W dniu 2013-01-08 15:42, Keek pisze:

> Wiedzialem, ze bedziesz pierwszy, ktory kliknie w lajka :D

> Aparat nie wszystko jedno, ale to problem osobisty, wewnetrzny, wazny

> tylko dla fotografa a nie dla odbiorcow, wiec nie powinien byc

> dyskutowany publicznie.



Obecnie na tapecie są ebooki. Ludzie dzielą się na trzy grupy -

neutralną, która w ogóle nie czyta, tych co czytają i tych co lubią

książki. Ta ostatnia czyta niewiele, ale lubi wąchać kartki i zachowuje

się trochę jak ludzie z p.r.f z pięć lat temu :)



Przeminie z wiatrem i to, ale bynajmniej nie zniknie - zawsze będą

książki z papieru i zawsze będą zdjęcia ze srebra. Bo zawsze będą dziwni

ludzie, którzy będą chcieli robić pewne rzeczy inaczej.



> Mam nadzieje, ze nie bede zalowal swojego wyboru. Najbardziej sie boje,

> ze mi dyski padna i ze przestana baterie produkowac :D



Ja, mimo iż widzę swój koniec ''jak to widzi Owsiak'', najbardziej się

boję, że mi padnie dysk w głowie. Bo inne se skopiuję :)

"Dysk w glowie" juz dawno ci szwankuje, tylko nie jestes w stanie tego dostrzec, bo system operacyjny masz tam spierdolony.

Slon

8 Data: Styczen 08 2013 14:54:52
Temat: Re: W koncu...
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2013-01-08 01:37, Keek pisze:

nowoczesnej fotografii. Nie powiem jaki aparat cyfrowy kupilem, bo nie
chce wzbudzac niepotrzebnych klotni

A koś się jeszcze o to kłóci? W 2013??? ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

9 Data: Styczen 08 2013 15:02:35
Temat: Re: W koncu...
Autor: quent 

Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości grup

A koś się jeszcze o to kłóci? W 2013??? ;)

Pewnie na pl.rec.foto jeszcze się kłócą ;-)

Q

10 Data: Styczen 08 2013 15:06:42
Temat: Re: W koncu...
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2013-01-08 15:02, quent pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" napisał w wiadomości grup
A koś się jeszcze o to kłóci? W 2013??? ;)

Pewnie na pl.rec.foto jeszcze się kłócą ;-)

Ejże, raczej chodzi o dawne flejmy na tle "jaki aparat cyfrowy".

No cóż, kolega widać niekłótliwy, więc odczekał parę latek aż nastroje opadną, i wtedy dopiero kupił ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

11 Data: Styczen 08 2013 15:09:26
Temat: Re: W koncu...
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2013-01-08 15:06, Jakub Witkowski pisze:

Pewnie na pl.rec.foto jeszcze się kłócą ;-)

Ejże, raczej chodzi o dawne flejmy na tle "jaki aparat cyfrowy".

A nie "cyfra vs analog", o co, być może, nadal się tam biją... ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

12 Data: Styczen 08 2013 15:14:25
Temat: Re: W koncu...
Autor: trolling tone 

W dniu 2013-01-08 15:09, Jakub Witkowski pisze:

A nie "cyfra vs analog", o co, być może, nadal się tam biją... ;)

Syfra. Mówi się syfra.

13 Data: Styczen 08 2013 06:54:21
Temat: Re: W koncu...
Autor: Slon 

On Tuesday, January 8, 2013 9:14:25 AM UTC-5, trolling tone wrote:

W dniu 2013-01-08 15:09, Jakub Witkowski pisze:

> A nie "cyfra vs analog", o co, być może, nadal się tam biją... ;)



Syfra. Mówi się syfra.

Wiadomo tez, ze analny sprzet wygrywa srajdami.

Slon

14 Data: Styczen 08 2013 14:47:02
Temat: Re: W koncu...
Autor: Keek 

In  Jakub Witkowski  wrote:

A koś się jeszcze o to kłóci? W 2013??? ;)

No a nie ? W moim internecie wciaz widze, ze taki a taki lepszy od
innego bo costam, costam. Zeby bylo smieszniej przewaznie jest lepszy
przez wlasciwosci matrycy a nie przez swoje wlasciwosci uzytkowe. Wojny
analogowe wciaz jak byly to sa, tyle, ze teraz glownym wyznacznikiem
jakosci jest obecnie "magia" a nie jakosc techniczna. Tym bardziej tresc,
to co na zdjeciu przestlo miec w tym przypadku jakiekolwiek znaczenie.
Wypisalem sie po prostu z Hogwartu.

--
K ______ http://robertkresa.com ______ http://rewers.blogspot.com

15 Data: Styczen 08 2013 21:33:28
Temat: Re: W koncu...
Autor: Mariusz [mr.] 


"Keek"  wrote:

Zeby bylo smieszniej przewaznie jest lepszy przez wlasciwosci matrycy
a nie przez swoje wlasciwosci uzytkowe.


    No mnie się czasem zdarzają takie wypady, ale tylko przez brak czasu
na zbieranie nowych danych oraz w wyniku chodzenia na umysłową
łatwiznę - takie analizy są proste jak suwak logarytmiczny, dlatego
często uprzedzam, że nie poświęciłbym dobrej funkcjonalności ani dostępu
do dobrej szklarni dla ciut lepszej matrycy, tym bardziej że różnice
pomiędzy tymi samymi formatami są minimalne; dopiero zestawienie
najlepszej z najgorszą robi jakieś wrażenie (np. na cropie ostatnie
EVIL-e Fuji vs. Samsunga, a na FF Nikon D3s vs. Leica M9).




Wojny analogowe wciaz jak byly to sa, tyle, ze teraz glownym
wyznacznikiem jakosci jest obecnie "magia" a nie jakosc techniczna.


    Bo to w ogóle jest ciekawy temat: takie zniekształcenie odwzorowania
rzeczywistości (obrazu / muzyki - np. szum winylowej płyty), które
wypadają zaskakująco korzystnie przy ich percepcji. I o ile część z nich
to typowy "imprinting" - własna młodość i zainfekowanie dziełami starych
mistrzów, to część sprawdza się całkiem dobrze na zupełnie nowych
odbiorcach - taka "tabula rasa", a jednak i oni z jednej strony docenią
"chirurgiczną sterylność" najnowszych technologii, ale i te stare
techniki, też będą mieć dla nich swój urok.

    Według opisów eksperymentów udało się stworzyć już tak dobrze
korygujące okulary (laserowo dostosowane do miejscowych niedokładności
konkretnego oka), że ilość szczegółów przez nie widziana jest aż męcząca
dla mózgu, mózg próbuje się wyłączyć z nadmiaru widzianych szczegółów.
Czyli jest dla człowieka jakaś granica. *

    * Jak zresztą ze wszystkim. Od dawna prowadzę dyskusję z moją Mamą,
że musi być granica, od której np. ciasto jest zbyt puchate (w efekcie
całkowicie traci charakter), ale ze znikomym skutkiem - Mama uważa, że
dobrego nigdy dość. :)




Wypisalem sie po prostu z Hogwartu.

    "Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna
od magii." ;)


[mr.]

16 Data: Styczen 08 2013 20:46:04
Temat: Re: W koncu...
Autor: Mariusz [mr.] 


"Keek"  wrote:

Chcialem poinformowac niedobitki kolezenstwa, ze w koncu po wielu
latach uporczywego trzymania sie techniki analogowej, uleglem czarowi
nowoczesnej fotografii.


    No, nareszcie mistrzu... :)   Choć z drugiej strony jakiś żal, że
nieodwołalnie kończy się pewna epoka... :))   Ale trudno trwać na
tonącym okręcie, skoro już wcześniej nawet taki Kodak zatonął - dawno
nie sprawdzałem sytuacji, więc może niedługo analogowców czeka wyłącznie
samodzielne malowanie warstw światłoczułych na szybce, co wymusiłoby
downgrade sprzętu?




    Ale skoro tak, to mam pytanie - jak się mistrz zapatruje dziś na
obróbkę? Czy to już przekracza granicę fotografii?

    No i co teraz z B&W na cyfrze? Czy mieszanie w kanałach koloru to
już nie za dużo?




Nie powiem jaki aparat cyfrowy kupilem, bo nie chce wzbudzac
niepotrzebnych klotni


    I gdyby ktoś jeszcze nie zauważył, to właśnie jest to moja metoda
(choć niektórzy pewnie się domyślają :)   - dzięki temu wszystkich wciąż
mogę chłostać równo - wedle zasług (bo był to kolejny rok, w którym
producenci byli niegrzeczni, a ja, jak każdy normalny człowiek, mówią
zawsze: chcę wszystko! :)




Zdrowka i wszystkiego najlepszego w 2013 roku, zycze.

    Oby jak najmniej dobrych fotografów traciło życie dla dobrego kadru. :)


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

17 Data: Styczen 08 2013 20:31:41
Temat: Re: W koncu...
Autor: Keek 

In  Mariusz   [mr.] wrote:

    No, nareszcie mistrzu... :) 

No i co sie ze mnie nasmiewasz? :D

Choć z drugiej strony jakiś żal, że
nieodwołalnie kończy się pewna epoka... :))   Ale trudno trwać na
tonącym okręcie, skoro już wcześniej nawet taki Kodak zatonął - dawno
nie sprawdzałem sytuacji, więc może niedługo analogowców czeka
wyłącznie samodzielne malowanie warstw światłoczułych na szybce, co
wymusiłoby downgrade sprzętu?

Materialow coraz mniej - fakt. Mi to akurat nigdy nie przeszkadzalo, bo
praktycznie zawsze robilem na jednym filmie, z ktorym nie bylo problemu
z dostepnoscia. Z tego co widze, wiekszosci analogowych osob podoba sie
babranie w ciemni, wiec chyba nie beda nieszczesliwi jesli veda zmuszeni
wiekszego uszlachetnienia swojej fotografii. Kolodion, moze jakies kity
do wlasnorecznej produkcji filmow. Mnie to zniechecalo. Ogolnie cala
galeryjnosc fotografii zaczela dzialac na mnie zniechecajaco.
Przepieknie sprintowany kamyk powieszony na scianie. Wole podjescie
literackie. Ciekawe zdjecie na stronie albumu.

    Ale skoro tak, to mam pytanie - jak się mistrz zapatruje dziś na
obróbkę? Czy to już przekracza granicę fotografii?

Jak ktos sobie lubi obrabiac to nich obrabia. Nie znam sie na granicach.
W dzisiejszych czasach, kazde zdjecie, ktore idzie do druku nalezy
potraktowac suwakami. Mniej lub bardziej. Oczywiscie w pewnym momencie
fotografia traci swoja naturalnosc, co jednemu przeszkadza a innemu nie.
HDRowe grafiki z wnetrza katedry z przebijajacym przez okna swiatlem sa
fajne, tyle, ze jak zawsze, kiedy forma przewaza nad trescia, szybko
zaczynaja nudzic. W przypadku zdjec ulicznych, sytuacyjny, reportazu,
nadmierna graficznosc zdjecia nie pasuje. Fotografia przestaje byc
transparentna i ozdobniki jedynie ja odrealniaja.
 
No i co teraz z B&W na cyfrze? Czy mieszanie w kanałach koloru to
już nie za dużo?

BW wolalbym robic na filmie. Nadal mi sie bardziej podoba. Tyle, ze po
20 latach przejadlo mi sie BW i chce koloru. W koncu moge sobie poszalec.
A mieszanie kanalow jest super.

Ogolnie - technika powinna nie przeszkadzac i nie byc zadna wartoscia
przy ogladaniu zdjec (mowie oczywiscie o fotografii dokumentalnej).
Powinna byc problemem fotografa - w jaki sposob mu sie lepiej
fotografuje - a nie odbiorcy.
Na szczescie, poza innymi fotografami, nikt nie zwraca juz uwagi na to
czym i jak zrobione, a liczy sie efekt.

--
K ______ http://robertkresa.com _____ http://rewers.blogspot.com

18 Data: Styczen 08 2013 21:44:21
Temat: Re: W koncu...
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2013-01-08 21:31, Keek pisze:

Materialow coraz mniej - fakt. Mi to akurat nigdy nie przeszkadzalo, bo
praktycznie zawsze robilem na jednym filmie, z ktorym nie bylo problemu
z dostepnoscia. Z tego co widze, wiekszosci analogowych osob podoba sie
babranie w ciemni, wiec chyba nie beda nieszczesliwi jesli veda zmuszeni
wiekszego uszlachetnienia swojej fotografii. Kolodion, moze jakies kity
do wlasnorecznej produkcji filmow.

Spoko, tak naprawdę technologia jest prosta nawet dla Korei Północnej. Będzie nisza - Chińczyk będzie produkował.

Poza tym czeka nas powrót hand made. Przeżre się pokolenie ajpoda, przyjdzie nowe, z pogardą popatrzy na wapniaków zapatrzonych w sklonowane zabawki i zacznie się moda na indywidualizm. W szczególności niektórzy wybiorą foto ''moczone''.

A tak na marginesie - na krakowskich starociach nie sposób kupić Kasprzaka. Schodzą w pięć minut. To ostatni rok, kiedy można to kupić za kilka złotych. A jeszcze niedawno pełno tego leżało wygrzebane przez pijaczków, do kupienia za jabola. Smieny jeszcze się kiszą, ale już za pięć złotych ciężko dorwać.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/gdy w towarzystwie chcę zabłysnąć, mówię: ''lorem ipsum dolor sit amet''/

19 Data: Styczen 08 2013 22:09:59
Temat: Re: W koncu...
Autor: Mariusz [mr.] 


"Janko Muzykant"  wrote:

[...]

Z tego co widze, wiekszosci analogowych osob podoba sie babranie w
ciemni, wiec chyba nie beda nieszczesliwi jesli veda zmuszeni
wiekszego szlachetnienia swojej fotografii. Kolodion, moze jakies
kity do wlasnorecznej produkcji filmow.

Spoko, tak naprawdę technologia jest prosta nawet dla Korei Północnej.
Będzie nisza - Chińczyk będzie produkował.


    No jak to? My mówimy o indywidualnej, idealnie dopasowanej przez
ostatnie 30-50 lat różdżce, a Ty chcesz to zastąpić kambodżańską
plastikową podróbką dla III świata? ;)




Poza tym czeka nas powrót hand made. Przeżre się pokolenie ajpoda,
przyjdzie nowe, z pogardą popatrzy na wapniaków zapatrzonych w
sklonowane zabawki i zacznie się moda na indywidualizm. W
szczególności
niektórzy wybiorą foto ''moczone''.


    Taaa, już to widzę... :)

    Np.:

        - Ty, widziałeś te jego przetłoki i bromoleje? Mnie wychodzą
                prawie takie same, ale na koniec zawsze mi się aplikacja zawiesza...
        - Mówiłem, żebyś nie używał pirata...




A tak na marginesie - na krakowskich starociach nie sposób kupić
Kasprzaka. Schodzą w pięć minut. To ostatni rok, kiedy można to kupić
za kilka złotych. A jeszcze niedawno pełno tego leżało wygrzebane
przez pijaczków, do kupienia za jabola. Smieny jeszcze się kiszą, ale
już za pięć złotych ciężko dorwać.


    Po prostu źródełko wysycha...


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

20 Data: Styczen 08 2013 22:23:04
Temat: Re: W koncu...
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2013-01-08 22:09, Mariusz [mr.] pisze:

    No jak to? My mówimy o indywidualnej, idealnie dopasowanej przez
ostatnie 30-50 lat różdżce, a Ty chcesz to zastąpić kambodżańską
plastikową podróbką dla III świata? ;)

A Szał-Miał czy jak to zwał - ta skrzynka wielkoformatowa, co się Czarek z nią fotografował - coś nie bangla? Bardzo to ładne jest i wykończone jak należy. Jak Chińczyk zechce (czytaj - z kijem ktoś stoi obok) to zrobi porządnie.

Poza tym czeka nas powrót hand made. Przeżre się pokolenie ajpoda,
przyjdzie nowe, z pogardą popatrzy na wapniaków zapatrzonych w
sklonowane zabawki i zacznie się moda na indywidualizm. W
szczególności
niektórzy wybiorą foto ''moczone''.

    Taaa, już to widzę... :)

Ja to widzę dookoła siebie. Oczywiście, że to niemasowe, ale zaczyna być konkretne. Ale i tak za wcześnie jeszcze.

A tak na marginesie - na krakowskich starociach nie sposób kupić
Kasprzaka. Schodzą w pięć minut. To ostatni rok, kiedy można to kupić
za kilka złotych. A jeszcze niedawno pełno tego leżało wygrzebane
przez pijaczków, do kupienia za jabola. Smieny jeszcze się kiszą, ale
już za pięć złotych ciężko dorwać.

    Po prostu źródełko wysycha...

Nie, dzieciaki na pniu skupują. Moda na indywidualizm zaczyna się, na razie w innych dziedzinach niż fotografia. Być może nigdy tu nie dojdzie, bo ta z definicji jest masowa.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/who ostrzega: życie grozi śmiercią!/

21 Data: Styczen 08 2013 22:34:44
Temat: Re: W koncu...
Autor: Mariusz [mr.] 


"Janko Muzykant"  wrote:

    No jak to? My tu mówimy o indywidualnej, idealnie dopasowanej
przez ostatnie 30-50 lat różdżce, a Ty chcesz to zastąpić
kambodżańską plastikową podróbką produkowaną dla III świata? ;)

A Szał-Miał czy jak to zwał - ta skrzynka wielkoformatowa, co się
Czarek z nią fotografował - coś nie bangla? Bardzo to ładne jest i
wykończone jak należy. Jak Chińczyk zechce (czytaj - z kijem ktoś
stoi obok) to zrobi porządnie.


    A to nawet fajny gadżet jest, bo producenci coś się zawzięli
przeciwko tilt&shift w mieszku będącym przecież "defaultowo" -
- potrzebuję płytkiej GO na UWA.

    Robią te bezlusterkowce z b. krótkim rejestrem, a jakoś nikt nie
proponuje przejściówki T&S i wszystkich obiektywów w systemie
odpowiednio "krótszych" (i z nieco szerszym polem widzenia),
sprzedawanych z mocno blokowaną przejściówką "neutralną".
No niegrzeczni ci producenci...


[mr.]

22 Data: Styczen 08 2013 22:52:10
Temat: Re: W koncu...
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2013-01-08 22:34, Mariusz [mr.] pisze:

    Robią te bezlusterkowce z b. krótkim rejestrem, a jakoś nikt nie
proponuje przejściówki T&S i wszystkich obiektywów w systemie
odpowiednio "krótszych" (i z nieco szerszym polem widzenia),
sprzedawanych z mocno blokowaną przejściówką "neutralną".
No niegrzeczni ci producenci...

Coś ma wyjść za niedługo, właśnie od Czajna-Samyanga. Oczywiście szkiełko, nie przejściówka.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/smak jak znak wznak, rewerencja idiosynkrazji, predylekcja awersji/

23 Data: Styczen 08 2013 23:52:14
Temat: Re: W koncu...
Autor: mt 

W dniu 2013-01-08 22:34, Mariusz [mr.] pisze:

    Robią te bezlusterkowce z b. krótkim rejestrem, a jakoś nikt nie
proponuje przejściówki T&S i wszystkich obiektywów w systemie
odpowiednio "krótszych" (i z nieco szerszym polem widzenia),
sprzedawanych z mocno blokowaną przejściówką "neutralną".
No niegrzeczni ci producenci...

No przecież przelotki z pokłonami są już od dawna, fakt że nie maja przesunięcia (przynajmniej ja takich nie znam).

--
marcin

24 Data: Styczen 09 2013 00:13:24
Temat: Re: W koncu...
Autor: Mariusz [mr.] 


"mt"  wrote:

    Robią te bezlusterkowce z b. krótkim rejestrem, a jakoś nikt nie
proponuje przejściówki T&S i wszystkich obiektywów w systemie
odpowiednio "krótszych" (i z nieco szerszym polem widzenia),
sprzedawanych z mocno blokowaną przejściówką "neutralną".
No niegrzeczni ci producenci...

No przecież przelotki z pokłonami są już od dawna, fakt że nie maja
przesunięcia (przynajmniej ja takich nie znam).


    I bardzo ciężko zobaczyć sample = pewnie winieta jak ta lala.

    Do tego to rozwiązanie pozasystemowe, czytaj: zero AF, zero
elektroniki, zero systemowych szkieł (chyba że czegoś nie wiem?).
Słaaabo...

    A przecież wszystko mogłyby zapewniać szkła (także zoomy!)
systemowe. Wystarczyłoby przewidzieć jedną przelotkę T&S i zwyczajną
rurkę+powietrze dołączane do każdego obiektywu (to chyba nie jest jakaś
wielka filozofia?).


[mr.]

25 Data: Styczen 09 2013 00:45:00
Temat: Re: W koncu...
Autor: mt 

W dniu 2013-01-09 00:13, Mariusz [mr.] pisze:

    Do tego to rozwiązanie pozasystemowe, czytaj: zero AF, zero
elektroniki, zero systemowych szkieł (chyba że czegoś nie wiem?).
Słaaabo...

A to są jakieś szkła systemowe T-S z AF? Automatyka to też nie problem, przecież bezlustrowce mierzą światło ze wszystkim.

    A przecież wszystko mogłyby zapewniać szkła (także zoomy!)
systemowe. Wystarczyłoby przewidzieć jedną przelotkę T&S i zwyczajną
rurkę+powietrze dołączane do każdego obiektywu (to chyba nie jest jakaś
wielka filozofia?).

Ale szkła do takiej przelotki muszą kryć większe pole obrazowe.
A przykładów w sieci trochę jest i obywa się bez jakiejś większej winiety (choć nie wiem czy nie kadrowane).


--
marcin

26 Data: Styczen 09 2013 00:55:30
Temat: Re: W koncu...
Autor: Mariusz [mr.] 


"mt"  wrote:

    Do tego to rozwiązanie pozasystemowe, czytaj: zero AF, zero
elektroniki, zero systemowych szkieł (chyba że czegoś nie wiem?).
Słaaabo...

A to są jakieś szkła systemowe T-S z AF?


    Skoro AF już jest napędzany czysto elektrycznie, to nic nie stoi na
przeszkodzie, tylko producentom jeszcze się nie chce... :(


[mr.]

27 Data: Styczen 09 2013 01:03:42
Temat: Re: W koncu...
Autor: mt 

W dniu 2013-01-09 00:55, Mariusz [mr.] pisze:

A to są jakieś szkła systemowe T-S z AF?


    Skoro AF już jest napędzany czysto elektrycznie, to nic nie stoi na
przeszkodzie, tylko producentom jeszcze się nie chce... :(

Canon od 25 lat ma AF napędzany elektrycznie, ale jakoś do tej pory nie stworzył szkła T-S z AF, uważasz że to tylko niechęć?
Poza tym, skoro chcesz UWA to po co Ci ten AF?

--
marcin

28 Data: Styczen 09 2013 01:36:44
Temat: Re: W koncu...
Autor: Mariusz [mr.] 


"mt"  wrote:

A to są jakieś szkła systemowe T-S z AF?


    Skoro AF już jest przenoszony czysto elektrycznie, to nic nie
stoi na przeszkodzie, tylko producentom jeszcze się nie chce... :(

Canon od 25 lat ma AF napędzany elektrycznie, ale jakoś do tej pory
nie stworzył szkła T-S z AF, uważasz że to tylko niechęć?


    Uważam, że wypuścili dopiero jednego mirrorlessa.




Poza tym, skoro chcesz UWA to po co Ci ten AF?


    UWA to był tylko przykład, gdzie mam zastosowanie (krajobraz
bułhakowski). Równie dobrze może służyć do prostowania architektury albo
repro poza płaszczyzną obiektywu.

    A poza tym dziwne pytanie - po co chcę. FOR FUN!!! :))

    Niedawno ktoś wypuścił T&S - stałka za bodajże 6 kafli i bez AF,
krótko mówiąc najlepiej byłoby jeszcze do niego statyw doczepić i w
wielkim trudzie oraz z wielkim zwracaniem na siebie uwagi walnąć w
czasie sesji ze 3 dzieła cieknące marmurem. To jest typowy przykład
starego podejścia, "bo tak się robiło 50 lat temu". A dziś się robi
rzeczy dla zabawy. Jak ma branża nie przeżywać kłopotów, jeśli
producenci nie dostarczają masowej rozrywki?


[mr.]

29 Data: Styczen 09 2013 02:11:10
Temat: Re: W koncu...
Autor: mt 

W dniu 2013-01-09 01:36, Mariusz [mr.] pisze:

    Skoro AF już jest przenoszony czysto elektrycznie, to nic nie
stoi na przeszkodzie, tylko producentom jeszcze się nie chce... :(

Canon od 25 lat ma AF napędzany elektrycznie, ale jakoś do tej pory
nie stworzył szkła T-S z AF, uważasz że to tylko niechęć?


    Uważam, że wypuścili dopiero jednego mirrorlessa.

No i? Czym wg. Ciebie różni się mechanicznie obiektyw T-S zaprojektowany natywnie na bagnet np. EF od szkła podpiętego przez przelotkę T-S do np. EOSa M, że w tym pierwszym przypadku od ćwierćwieku nie zrobiono takiego szkła AF a na EF-M miałoby to być trywialne?

--
marcin

30 Data: Styczen 09 2013 08:07:22
Temat: Re: W koncu...
Autor: Michal Tyrala 

On Wed, 09 Jan 2013 02:11:10 +0100, mt wrote:

 No i? Czym wg. Ciebie różni się mechanicznie obiektyw T-S zaprojektowany
 natywnie na bagnet np. EF od szkła podpiętego przez przelotkę T-S do np.
 EOSa M, że w tym pierwszym przypadku od ćwierćwieku nie zrobiono takiego
 szkła AF a na EF-M miałoby to być trywialne?

W sumie ciekawe co stoi na przeszkodzie? Moze przy tilcie wspolpraca AF
w puszce w warunkach pieprznietej plaszczyzny ostrosci? A moze fakt, ze
przy max tilt/shifcie tasiemka z elektryką musialaby miec zdrowych pare
cm dlugosci wiecej?
Choc w sumie tilt pewnie wymaga wiecej ostrzenia samym poklonem, tak
zeby miec ostre wszystko co się chce i moze tutaj klasyczny AF traci
sens?


--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

31 Data: Styczen 16 2013 01:56:56
Temat: Re: W koncu...
Autor: Mariusz [mr.] 


"Mariusz [mr.]"  wrote:

    Robią te bezlusterkowce z b. krótkim rejestrem, a jakoś nikt nie
proponuje przejściówki T&S i wszystkich obiektywów w systemie
odpowiednio "krótszych" (i z nieco szerszym polem widzenia),
sprzedawanych z mocno blokowaną przejściówką "neutralną". No
niegrzeczni ci producenci...

[...]

   A przecież wszystko mogłyby zapewniać szkła (także zoomy!)
systemowe. Wystarczyłoby przewidzieć jedną przelotkę T&S i zwyczajną
rurkę+powietrze dołączane do każdego obiektywu (to chyba nie jest
jakaś wielka filozofia?).


    Przypomniało mi się, że T&S z każdym obiektywem można jeszcze
realizować odwrotną techniką (chyba nawet lepszą) - dzięki T&S samej
matrycy (szczególnie łatwe w nielustrzankach).


[mr.]

32 Data: Styczen 08 2013 21:52:13
Temat: Re: W koncu...
Autor: Mariusz [mr.] 


"Keek"  wrote:

[...]

    Ale skoro tak, to mam pytanie - jak się mistrz zapatruje dziś na
obróbkę? Czy to już przekracza granicę fotografii?

Jak ktos sobie lubi obrabiac to nich obrabia. Nie znam sie na
granicach. W dzisiejszych czasach, kazde zdjecie, ktore idzie do druku
nalezy potraktowac suwakami. Mniej lub bardziej. Oczywiscie w pewnym
momencie fotografia traci swoja naturalnosc, co jednemu przeszkadza a
innemu nie. HDRowe grafiki z wnetrza katedry z przebijajacym przez
okna swiatlem sa fajne, tyle, ze jak zawsze, kiedy forma przewaza nad
trescia, szybko zaczynaja nudzic.


    BTW: Gwoli ostrzeżenia dla tych, którzy się tu naczytają - ostatnio
oglądana galeryjka pt. "HDR i suwaki do końca":
http://www.bezslajdow.pl/?url=http://podroze.gazeta.pl/podroze/5,114158,12910940,Kotlina_Jeleniogorska__Dolina_Palacow_i_Ogrodow.html

    Mnie się zbierało na wymioty - TAK ZDJĘĆ NIE OBRABIAMY! ;)




No i co teraz z B&W na cyfrze? Czy mieszanie w kanałach koloru to już
nie za dużo?

BW wolalbym robic na filmie. Nadal mi sie bardziej podoba. Tyle, ze po
20 latach przejadlo mi sie BW i chce koloru. W koncu moge sobie poszalec.


    No to Egglestone ma się czego obawiać! Ach te gryzące, "źle" dobrane kolory... :)

    Byle nie "radosna" twórczość jak wyżej. ;)




Na szczescie, poza innymi fotografami, nikt nie zwraca juz uwagi na
to czym i jak zrobione, a liczy sie efekt.


    Ja zwracam. Zwracam uwagę na uczciwość w fotografii, tzn. jeśli
oficjalnie jest "uczciwa" (lub chce się zaliczać do "uczciwych"
gatunków), to taka ma być. W pozostałych "nieuczciwość" mi nie
przeszkadza, faktycznie liczy się efekt.


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

33 Data: Styczen 08 2013 13:42:27
Temat: Re: W koncu...
Autor: Slon 

On Tuesday, January 8, 2013 2:46:04 PM UTC-5, Mariusz   [mr.] wrote:

"Keek"  wrote:



> Chcialem poinformowac niedobitki kolezenstwa, ze w koncu po wielu

> latach uporczywego trzymania sie techniki analogowej, uleglem czarowi

> nowoczesnej fotografii.





    No, nareszcie mistrzu... :)   Choć z drugiej strony jakiś żal, że

nieodwołalnie kończy się pewna epoka... :))   Ale trudno trwać na

tonącym okręcie,

Kilka lat tyemu, tutejsi gieniusie, czyli ludzie z dobrym gustem,
wmawiali mi, ze tylko szczury uciekaja z tonacego okretu.
Ten, ktoremu odpisujesz, tez do nich nalezal.

Slon

34 Data: Styczen 09 2013 08:09:29
Temat: Re: W koncu...
Autor: astro 

Mariusz   [mr.] wrote in

może niedługo analogowców czeka wyłącznie
samodzielne malowanie warstw światłoczułych na szybce

www.hypeness.com.br/2012/11/ele-faz-com-giz-o-que-muita-gente-nao-faz-nem-no-computador
--
Pozdrawiam
Radoslaw Ziomber
www.astrofizyka.info

W koncu...



Grupy dyskusyjne