Grupy dyskusyjne   »   Warszawski styl

Warszawski styl



1 Data: Lipiec 28 2008 13:37:46
Temat: Warszawski styl
Autor: d'plus 

W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje W*******.
Jeżdżą tacy ruchem konia szachowego zyskując jakże cenne 3, 4 miejsca w kolejce przed światłami w kolumnie 20-sto pojazdowej, praktycznie zawsze wywołując niebezpieczne sytuacje przy uzyskiwaniu tych pozycji.

W moim mieście jeździ się spokojnie, bo nawet jeśli jest zielona fala, to i tak nie przeskoczy się pewnych momentów kiedy ten handicap się i tak traci. Każdy inteligentniejszy od psa człowiek to wie :)

Wczoraj na siódemce również widziałem wielu wspaniałych i niezwykle sprytnych fachowców od wyprzedzania, którzy zapewne bardzo dużo zyskali wyprzedzając ryzykownie te 5 samochodów, żeby tylko być bliżej czołówki kolumny samochodów wracających z nad morza do warszawy (oddalonej jeszcze o 140 km, ale to nic).


Myślę, że zamiast świateł mijania większe ograniczenie ofiar na drogach dałoby zabranie prawa jazdy warszawiakom.



p.s. Przypuśćmy, że jedzie za mną delikwent, nienormalny, bo trzyma się 1m od zderzaka. Ja hamuję, on uderza. Czy hamowanie bez powodu spowoduje, że delikwent będzie usprawiedliwiony i poleci z mojego OC?
Czy można powiedzieć, że przebiegła wiewiórka, spadło coś z drzewa faktycznie nie mając na to dowodów?

p.s. Radio CB oraz szybkie modyfikacje i tak nietypowej trasy pozwoliły mi wrócić do domu z nad morza nie stojąc praktycznie w żadnym korku. Wyjazd Dębki, Niedziela, ok 18:00, 300km trasy omijając całkowicie siódemkę i warszawskich wczasowiczów-wyprzedzaczy . Jedyne zatamowanie ruchu było przy wyjeździe z miejscowości nadmorskiej.



2 Data: Lipiec 28 2008 13:48:30
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje W*******.
Jeżdżą tacy ruchem konia szachowego zyskując jakże cenne 3, 4 miejsca w kolejce przed światłami w kolumnie 20-sto pojazdowej, praktycznie zawsze wywołując niebezpieczne sytuacje przy uzyskiwaniu tych pozycji.
[cut]

Pierwszy raz wyjechałes na drogę ze jestes zaskoczony? Spytałes się go czy jest mieszkańcem Warszawy czy też tylko jego służbowe auto jest tam zarejestrowane? A może jechałes jak cipa co się zdarza w małych miasteczkach gdzie większość rusza niemrawo i jedzie tylko lewym pasem?

3 Data: Lipiec 28 2008 13:54:09
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Boombastic pisze:


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości
W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje W*******.
Jeżdżą tacy ruchem konia szachowego zyskując jakże cenne 3, 4 miejsca w kolejce przed światłami w kolumnie 20-sto pojazdowej, praktycznie zawsze wywołując niebezpieczne sytuacje przy uzyskiwaniu tych pozycji.
[cut]

Pierwszy raz wyjechałes na drogę ze jestes zaskoczony? Spytałes się go czy jest mieszkańcem Warszawy czy też tylko jego służbowe auto jest tam zarejestrowane? A może jechałes jak cipa co się zdarza w małych miasteczkach gdzie większość rusza niemrawo i jedzie tylko lewym pasem?

Nie jechałem jak "cipa", zapewniam cię jestem młodym kierowcą ze sportowym autem. Miasto wojewódzkie, więc tez pudło.
Nie pytałem się, warszawiacy z krwi i kości - to widać. Żadne auta firmowe (w większości). Różnica między zwykłym kierowcą, a "warszawiakiem" jest tak wyraźna, że nie trzeba wiele, żeby poznać.

Czy to niemożliwe, że jakis warszawiak jest kretynem?
W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami" jak mówisz?

4 Data: Lipiec 28 2008 14:11:09
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

Nie jechałem jak "cipa", zapewniam cię jestem młodym kierowcą ze sportowym autem. Miasto wojewódzkie, więc tez pudło.

A to ma jakieś znaczenie dla stylu jazdy?

Nie pytałem się, warszawiacy z krwi i kości - to widać.

Rentgen w oczach?

Żadne auta
firmowe (w większości).

Bo nie było obklejone reklamami?

Różnica między zwykłym kierowcą, a
"warszawiakiem" jest tak wyraźna, że nie trzeba wiele, żeby poznać.

A to Warszawiacy tacy inni są? Czy też piszesz o ludności napływowej? A moze to cechuje wielu kierowców przyzwyczajonych do sprawnego poruszania się po dużych miastach Polski. Nie bez powodu ludzie z mniejszych miejscowości boją się jeździć po dużych miastach gdzie czasem jest cięzko ogranąć ruch samochodowy.

Czy to niemożliwe, że jakis warszawiak jest kretynem?

Tak samo jak mieszkaniec miasta wojewódzkiego.

W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami" jak mówisz?

A co jedno do drugiego?

5 Data: Lipiec 28 2008 14:24:16
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

Nie jechałem jak "cipa", zapewniam cię jestem młodym kierowcą ze sportowym autem. Miasto wojewódzkie, więc tez pudło.
Napisz co to za sportowe auto. I jakie miasto. Najeżdżasz na warszawiaków, to miej odwagę napisać skąd sam pochodzisz.

Nie pytałem się, warszawiacy z krwi i kości - to widać.
Z ciekawości: jak się rozpoznaje warszawiaka z krwi i kości? Podasz definicję? Jakieś kurwiki w oczach widzisz? Masz dar? Czy warszawiak to każdy kto Cię wyprzedzi i nie daj Boże ma lepszy samochód?

Żadne auta firmowe (w większości).
Jak rozumiem Twój dar pozwala zaglądać w dowód rejestracyjny na odległość... Napiszesz jak to działa?

Różnica między zwykłym kierowcą, a
"warszawiakiem" jest tak wyraźna, że nie trzeba wiele, żeby poznać.
Już się nie mogę doczekać, aż napiszesz więcej na ten temat...

Czy to niemożliwe, że jakis warszawiak jest kretynem?
Oczywiście, że możliwe. A czy niemożliwe jest, że młody kierowca z małego miasta jeżdżący sportowym samochodem jest kretynem zaczynającym flame'y na p.m.s.?

W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami" jak mówisz?
Wszędzie lepiej gdzie nas nie ma...

Pozdrawiam
Czabu

6 Data: Lipiec 28 2008 14:43:46
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Czabu pisze:


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości
Nie jechałem jak "cipa", zapewniam cię jestem młodym kierowcą ze sportowym autem. Miasto wojewódzkie, więc tez pudło.
Napisz co to za sportowe auto. I jakie miasto. Najeżdżasz na warszawiaków, to miej odwagę napisać skąd sam pochodzisz.

widzę, że dotknęła  cię ta dyskusja w czuły punkt.
przykro mi.

7 Data: Lipiec 28 2008 15:12:24
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

widzę, że dotknęła  cię ta dyskusja w czuły punkt.
przykro mi.
Polska język - trudna język...

Po pierwsze z Twojej strony to nie jest dyskusja, tylko flame. Odpowiedz na pytania, które osoby w tym wątku zadały, wtedy być może będzie mozna nazwać to dyskusją.
Po drugie nie kwalifikuję się niestety do Twojego obrazu rzeczywistości, bo jeżdzę starym struclem (chociaż z warszawską rejestracją).
Po trzecie nie czuję się dotknięty, tylko zirytowała mnie głupota Twoich wywodów.

Pozdrawiam
Czabu

8 Data: Lipiec 28 2008 15:21:08
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Czabu pisze:


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości
widzę, że dotknęła  cię ta dyskusja w czuły punkt.
przykro mi.
Polska język - trudna język...

Po pierwsze z Twojej strony to nie jest dyskusja, tylko flame. Odpowiedz na pytania, które osoby w tym wątku zadały, wtedy być może będzie mozna nazwać to dyskusją.
Po drugie nie kwalifikuję się niestety do Twojego obrazu rzeczywistości, bo jeżdzę starym struclem (chociaż z warszawską rejestracją).
Po trzecie nie czuję się dotknięty, tylko zirytowała mnie głupota Twoich wywodów.


nie jest to flame, to spostrzeżenia osób patrzących na tego typu warszawiaków.
nie będę odpowiadał na te pytania, żeby nie wchodzić w styl dyskusji "ten co ma większego ma rację".
nie mam kompleksów z powodu mojej jazdy i auta.
mam pewne osiągnięcia w zakresie sportów samochodowych jeśli to takie dla Ciebie istotne.
kończę tego "flame-a".

9 Data: Lipiec 28 2008 15:35:40
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

nie jest to flame, to spostrzeżenia osób patrzących na tego typu warszawiaków.
Jak na razie jednej osoby, która nie potrafi obornić sowich durnych teorii.

nie będę odpowiadał na te pytania, żeby nie wchodzić w styl dyskusji "ten co ma większego ma rację".
Aha... Przyjąłeś, że sam masz "największego", a reszta to warszawiacy, którzy nie umieją jeździć (i mają "małego").

nie mam kompleksów z powodu mojej jazdy i auta.
Sposób w jaki rozpocząłeś wątek świadczy o czym innym.

mam pewne osiągnięcia w zakresie sportów samochodowych jeśli to takie dla Ciebie istotne.
Nie jest to dla mnie istotne, bo to o niczym w tym wątku nie świadczy, ale tak na marginesie: znowu czymś się "chwalisz", ale konkretów nie podajesz.

kończę tego "flame-a".
Jupijajej...

Pozdrawiam
Czabu

10 Data: Lipiec 28 2008 17:14:44
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Rafał "SP" Gil 

Czabu pisze:

Nie pytałem się, warszawiacy z krwi i kości - to widać.
Z ciekawości: jak się rozpoznaje warszawiaka z krwi i kości? Podasz definicję? Jakieś kurwiki w oczach widzisz? Masz dar? Czy warszawiak to każdy kto Cię wyprzedzi i nie daj Boże ma lepszy samochód?

Gorzej ... gorzej, jak wyprzedzający to handlowiec w thalii, clijo, Ka, cokolwiek małego gównianego dla marnego PHowca z silnikiem maks 1,1 ;) Wtedy właściciele sportowych aut dostają kur*icy, i zjeżdżają z 7 na boczne drogi by nie dać się zabić własnej frustracji ...

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

11 Data: Lipiec 29 2008 20:26:10
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

Czabu pisze:

W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami" jak mówisz?
Wszędzie lepiej gdzie nas nie ma...

Wiesz, coś w tym jest... ;)

--
Cz.

12 Data: Lipiec 28 2008 17:02:04
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jerzu 

On Mon, 28 Jul 2008 13:54:09 +0200, d'plus
wrote:

Nie pytałem się, warszawiacy z krwi i kości - to widać.

He... Możesz mi powiedzieć jak ich rozpoznajesz?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

13 Data: Lipiec 28 2008 17:13:01
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Rafał "SP" Gil 

d'plus pisze:

Nie jechałem jak "cipa", zapewniam cię jestem młodym kierowcą ze sportowym autem. Miasto wojewódzkie, więc tez pudło.

Czyli cipa, z wielkim mniemaniem o swoim stylu jazdy.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

14 Data: Lipiec 31 2008 08:22:52
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: wojtek 

Czyli cipa, z wielkim mniemaniem o swoim stylu jazdy.

Cipa, nie cipa, ale ma rację. Trochę ostatnio jezdziłem do Wawy i nic się
nie zmieniło. Najbardziej kretyński styl jazdy połączony z nagminnym
łamaniem przepisów. Na dobra sprawe to nawet dobrze bo okazji do kolizji
jest sporo i łatwo znaleśc łosia co wymusi a wtedy mamy remont autka z
kieszeni takiego pajaca. Nagminy wjazd na skrzyżowanie na "wczesnym
czerwonym", nagminne skręcanie w  kierunku odwrotnym niż pas kierunku jazdy
to przewiduje, przy okazji wymuszając pierszeństwo innym no i klakson... bez
niego to przecież taki debil jeden z drugim nie jedzie. Jest tak około 20%
kierowców którzy jada energicznie ale logicznie, z 10% zawalidróg i reszta
to tacy co łamią wszystkie przepisy. Nie widziałem głupszego miasta pod tym
względem. Było tak w roku 1990,w 2000 i dziś jest tak samo, tylko ilość
pojazów się zwiększyła.

--
wojtek

15 Data: Lipiec 31 2008 09:45:49
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "wojtek"  napisał w wiadomości

nie zmieniło. Najbardziej kretyński styl jazdy połączony z nagminnym łamaniem przepisów. Na dobra sprawe to nawet dobrze bo okazji do kolizji

Żebym nie mieszkał w Warszawie to może bym i uwierzył...


jest sporo i łatwo znaleśc łosia co wymusi a wtedy mamy remont autka z kieszeni takiego pajaca. Nagminy wjazd na skrzyżowanie na "wczesnym czerwonym",

To jest niestety nagminne, ale z drugiej strony często tylko dzięki temu, na niektórych skrzyżowaniach ruch jest w ogóle możliwy. Jeżeli na skrzyżowaniu jest krótki cykl świateł i trafią się jełopy, które nie potrafią wrzucić jedynki na pomarańczowym świetle i ruszyć po zapaleniu zielonego, to przez takie skrzyżowania przejeżdża 2-3 samochody (a korek rośnie).


nagminne skręcanie w  kierunku odwrotnym niż pas kierunku jazdy

A tego nie znam... Jak to wygląda na pasie do jazdy prosto? Robią "bączka" i jadą pod prąd?
Na pasie do skrętu w lewo skręcają w prawo? Jak to wygląda na 3 pasmowej jezdni?

MSPANC ;-)


to przewiduje, przy okazji wymuszając pierszeństwo innym no i klakson... bez niego to przecież taki debil jeden z drugim nie jedzie. Jest tak około 20% kierowców którzy jada energicznie ale logicznie, z 10% zawalidróg i reszta

No popatrz... Na mnie jakoś klaksonu nie używają. Jak to jest? Może mój urok osobisty im nie pozwala? ;-)


to tacy co łamią wszystkie przepisy. Nie widziałem głupszego miasta pod tym względem. Było tak w roku 1990,w 2000 i dziś jest tak samo, tylko ilość pojazów się zwiększyła.

To przyjezdni ;-)


Pozdrawiam
Czabu

16 Data: Lipiec 28 2008 19:47:19
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: J.F. 

On Mon, 28 Jul 2008 13:54:09 +0200,  d'plus wrote:

Nie jechałem jak "cipa", zapewniam cię jestem młodym kierowcą ze
sportowym autem.

I bardzo dobrze - jezdzij tak dalej .. poki sie nie nauczysz :-)

Czy to niemożliwe, że jakis warszawiak jest kretynem?

Na drogi patrzac to nawet wielu, ale moze oni warszawiacy od 3
miesiecy :-)

W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami"
jak mówisz?

No tak prawde mowiac to tak. Cipy jedne trzesa d* przed policja -
widac nie maja 200 lat doswiadczenia w walce z okupantem :-)


W moim mieście jeździ się spokojnie, bo nawet jeśli jest zielona fala,
to i tak nie przeskoczy się pewnych momentów kiedy ten handicap się i
tak traci. Każdy inteligentniejszy od psa człowiek to wie :)

A tablice "zielona fala zsynchronizowana na 70km/h" wystawiliscie ?

J.

17 Data: Lipiec 28 2008 18:49:15
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Hants 

W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami" jak mówisz?

Ta kultura jest troche batem wymuszona: praktycznie za wszystko mozesz podpasc pod niebezpbieczne prowadzenie. Potem musisz informowac ubezpieczyciela o tym przez kilka lat, mozesz dostac czasowy zakaz prowadzenia aut (zlamanie bana to natychmiastowe pudlo).

No i ceny.. Naprawde - nie opłaca sie spowodowac np dwu wypadkow w jednym miesiacu: ubezpieczenie typowego sedana kosztowaloby ponad 2000 futnow rocznie..

Poza tym - po co sie spieszyc? I tak zdaze na moja kap of ti ;)

18 Data: Lipiec 29 2008 08:18:55
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Hants pisze:

W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami" jak mówisz?

Ta kultura jest troche batem wymuszona: praktycznie za wszystko mozesz podpasc pod niebezpbieczne prowadzenie. Potem musisz informowac ubezpieczyciela o tym przez kilka lat, mozesz dostac czasowy zakaz prowadzenia aut (zlamanie bana to natychmiastowe pudlo).

No i ceny.. Naprawde - nie opłaca sie spowodowac np dwu wypadkow w jednym miesiacu: ubezpieczenie typowego sedana kosztowaloby ponad 2000 futnow rocznie..

Poza tym - po co sie spieszyc? I tak zdaze na moja kap of ti ;)


hehe, no ale np. kultura na parkingach, przy skrzyżowaniach z małym ruchem to już nic wymuszonego. ja jednak wierzę w tamtejszą kulturę.

19 Data: Lipiec 31 2008 11:05:18
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Noel 

Użytkownik d'plus napisał:

Nie jechałem jak "cipa", zapewniam cię jestem młodym kierowcą ze sportowym autem. Miasto wojewódzkie, więc tez pudło.
Nie pytałem się, warszawiacy z krwi i kości - to widać. Żadne auta firmowe (w większości). Różnica między zwykłym kierowcą, a "warszawiakiem" jest tak wyraźna, że nie trzeba wiele, żeby poznać.

A dostrzegasz różnicę pomiędzy rej. 'WP', 'WR' i 'WY' czy to też jeden 'ch.j' ?

--
Tomek "Noel" B.

20 Data: Lipiec 28 2008 14:04:08
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości news:

A może jechałes jak cipa co się zdarza w małych miasteczkach gdzie większość rusza niemrawo i jedzie tylko lewym pasem?

Oj tak, w miastach z trzyliterowymi rejestracjami nie ma mowy o normalnej jeździe, jak już jeden wrzuci trzeci bieg to potoczy się paręset metrów i potem na luzie dojeżdża przez trzy kolejne skrzyżowania.
Oni zawsze mają chyba czas na wszystko.
I chyba nie ma na to ratunku - tylko obwodnice, żeby się ten ślamazarny ruch z przelotowym nie spotykał.

21 Data: Lipiec 28 2008 14:09:38
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Cavallino pisze:


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości news:

A może jechałes jak cipa co się zdarza w małych miasteczkach gdzie większość rusza niemrawo i jedzie tylko lewym pasem?

Oj tak, w miastach z trzyliterowymi rejestracjami nie ma mowy o normalnej jeździe, jak już jeden wrzuci trzeci bieg to potoczy się paręset metrów i potem na luzie dojeżdża przez trzy kolejne skrzyżowania.
Oni zawsze mają chyba czas na wszystko.
I chyba nie ma na to ratunku - tylko obwodnice, żeby się ten ślamazarny ruch z przelotowym nie spotykał.

najlepiej to sobie kupić odrzutowiec i wybrać drogę powietrzną :) bo jeżdżenie wszedzie z prędkościami przelotowymi to niezbyt dobry pomysł.

ja osobiście traktuje przejazdy po małych miasteczkach jako trening cierpliwości, której mi często brakuje.

22 Data: Lipiec 28 2008 14:12:39
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości news:

I chyba nie ma na to ratunku - tylko obwodnice, żeby się ten ślamazarny ruch z przelotowym nie spotykał.

najlepiej to sobie kupić odrzutowiec i wybrać drogę powietrzną :)

W sumie niezły pomysł, tych dla Ciebie za szybkich nie będziesz musiał wtedy oglądać, a nawet ich nowe auto nie będzie Cię w oczy kłuło, bo z powietrza nie będzie widać że to nie powiązany sznurkami kilkunastoletni sportowy strucel.

23 Data: Lipiec 28 2008 14:28:51
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Cavallino pisze:


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości news:

I chyba nie ma na to ratunku - tylko obwodnice, żeby się ten ślamazarny ruch z przelotowym nie spotykał.

najlepiej to sobie kupić odrzutowiec i wybrać drogę powietrzną :)

W sumie niezły pomysł, tych dla Ciebie za szybkich nie będziesz musiał wtedy oglądać, a nawet ich nowe auto nie będzie Cię w oczy kłuło, bo z powietrza nie będzie widać że to nie powiązany sznurkami kilkunastoletni sportowy strucel.


twoje założenia są błędne. mieszkając w nie-stolicy również można dobrze zarabiać i mieć "warszawskie" zarobki czego sam jestem dowodem.
nie kłują mnie inne samochody, zwłaszcza wybierane przez stołecznych nowobogackich. chyba ty masz z tym problem, jeśli to ciągle podajesz jako jedyny argument w tej sytuacji.
nie są dla mnie za szybcy kolego, to oni są za szybcy dla siebie i dla normalnego ruchu. nie widzę większego sensu wyprzedzać kilka samochodów tylko po to, żeby zyskać 15 metrów.

24 Data: Lipiec 28 2008 14:30:25
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości news:

W sumie niezły pomysł, tych dla Ciebie za szybkich nie będziesz musiał wtedy oglądać, a nawet ich nowe auto nie będzie Cię w oczy kłuło, bo z powietrza nie będzie widać że to nie powiązany sznurkami kilkunastoletni sportowy strucel.


twoje założenia są błędne. mieszkając w nie-stolicy również można dobrze zarabiać i mieć "warszawskie" zarobki czego sam jestem dowodem.
nie kłują mnie inne samochody

Tiaaaa, to njie kłucie aż się wylało z Twoich postów....

25 Data: Lipiec 28 2008 19:52:40
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: J.F. 

On Mon, 28 Jul 2008 14:30:25 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości news:
W sumie niezły pomysł, tych dla Ciebie za szybkich nie będziesz musiał
wtedy oglądać, a nawet ich nowe auto nie będzie Cię w oczy kłuło, bo z
powietrza nie będzie widać że to nie powiązany sznurkami kilkunastoletni
sportowy strucel.

twoje założenia są błędne. mieszkając w nie-stolicy również można dobrze
zarabiać i mieć "warszawskie" zarobki czego sam jestem dowodem.
nie kłują mnie inne samochody

Tiaaaa, to njie kłucie aż się wylało z Twoich postów....

Widac to sportowe auto to pewnie calibra albo tigra :-)

J.

26 Data: Lipiec 28 2008 20:52:54
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 28 Jul 2008 19:52:40 +0200, osobnik zwany J.F.
wystukał:

On Mon, 28 Jul 2008 14:30:25 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości news:
W sumie niezły pomysł, tych dla Ciebie za szybkich nie będziesz
musiał wtedy oglądać, a nawet ich nowe auto nie będzie Cię w oczy
kłuło, bo z powietrza nie będzie widać że to nie powiązany sznurkami
kilkunastoletni sportowy strucel.

twoje założenia są błÄ™dne. mieszkając w nie-stolicy również można
dobrze zarabiać i mieć "warszawskie" zarobki czego sam jestem dowodem.
nie kłują mnie inne samochody

Tiaaaa, to njie kłucie aż się wylało z Twoich postów....

Widac to sportowe auto to pewnie calibra albo tigra :-)

a nie golf?

--
mst <at> gazeta <.> pl
Jeep Grand Cheeroke 4.0L, Ford Mondeo 1,8, Mercury Villager 3.0 V6 (na
wydaniu)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

27 Data: Lipiec 28 2008 14:20:16
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Robert_J 

Oj tak, w miastach z trzyliterowymi rejestracjami nie ma mowy o normalnej jeździe ..... Oni zawsze mają chyba czas na wszystko.

A co w tym złego że ktoś ma czas na wszystko? W imię tego że Tobie czy komuś innemu zawsze się spieszy to ten spokojny ma zapieprzać? Na dodatek z reguły szybciej niż można? Powiem Ci szczerze że nigdy nie karcę jadących wolniej, nie trąbie itp. Ale czasem zdarza mi się z wielką frajdą jechać w mieście 50 i patrzeć na tych czapeczkowców z daszkami do tyłu, co muszą jechać 100 ale nie mogą ;-))). I im na pewno nigdzie się nie spieszy, to po prostu 20-letnie gnojki które nie umieją ruszyć bez pisku łysych opon i ich truchła nie jadą wolniej niż 100....
Żeby było śmiesznie to w pobliskim kraju, zwanym Niemcami, do którego mam kilka kilometrów i często tam jeżdżę, ludzie jeżdżą zupełnie inaczej. I nie jest to tylko kwestia dróg, obwodnic itd, ale kultury...



I chyba nie ma na to ratunku - tylko obwodnice, żeby się ten ślamazarny ruch z przelotowym nie spotykał.

Dokładnie tak. Ale póki ich nie ma to "wieczniespieszącysię" mają problem, a nie ci jadący normalnie... I ani Ty, ani ja nie mamy wpływu na to, kiedy będziemy mieli normalne drogi...

28 Data: Lipiec 28 2008 14:29:01
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Oj tak, w miastach z trzyliterowymi rejestracjami nie ma mowy o normalnej jeździe ..... Oni zawsze mają chyba czas na wszystko.

A co w tym złego że ktoś ma czas na wszystko?

Z jego punktu widzenia nic.
Z punktu widzenia kogoś kto tyle czasu nie ma, a dany wyluzowany delikwent mu drogę blokuje, wszystko.

Żeby było śmiesznie to w pobliskim kraju, zwanym Niemcami, do którego mam kilka kilometrów i często tam jeżdżę, ludzie jeżdżą zupełnie inaczej.

Jasne.
150-200 a jak się da to więcej.
I tak na przeważającej części trasy.


 I nie
jest to tylko kwestia dróg, obwodnic itd, ale kultury...



I chyba nie ma na to ratunku - tylko obwodnice, żeby się ten ślamazarny ruch z przelotowym nie spotykał.

Dokładnie tak. Ale póki ich nie ma to "wieczniespieszącysię" mają problem, a nie ci jadący normalnie...

Ktoś mówi że nie?

29 Data: Lipiec 28 2008 14:52:41
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 



Oj tak, w miastach z trzyliterowymi rejestracjami nie ma mowy o
normalnej jeździe ..... Oni zawsze mają chyba czas na wszystko.

A co w tym złego że ktoś ma czas na wszystko?

Z jego punktu widzenia nic.
Z punktu widzenia kogoś kto tyle czasu nie ma, a dany wyluzowany delikwent
mu drogę blokuje, wszystko.

Uściślij "blokuje droge"  :) Znaczy co jedzie środkiem, zajmuje więcej niż
jeden pas? Czy może jedzie jak ten przed nim i jeszcze dwóch wcześniej?

30 Data: Lipiec 28 2008 15:02:30
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości news:

A co w tym złego że ktoś ma czas na wszystko?

Z jego punktu widzenia nic.
Z punktu widzenia kogoś kto tyle czasu nie ma, a dany wyluzowany delikwent mu drogę blokuje, wszystko.

Uściślij "blokuje droge"  :)

Wlecze się niemożebnie, rezultatem czego zamiast jechać jak człowiek trzeba się za nim wlec.
W małym mieście ciężko o miejsce do wyprzedzenia.

Typowy przykład to Gostyń, ciągnie się z 10 km i praktycznie są ze dwa miejsca żeby bezpiecznie wyprzedzić nawet traktor.

31 Data: Lipiec 28 2008 15:10:03
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Cavallino pisze:


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości news:

A co w tym złego że ktoś ma czas na wszystko?

Z jego punktu widzenia nic.
Z punktu widzenia kogoś kto tyle czasu nie ma, a dany wyluzowany delikwent mu drogę blokuje, wszystko.

Uściślij "blokuje droge"  :)

Wlecze się niemożebnie, rezultatem czego zamiast jechać jak człowiek trzeba się za nim wlec.
W małym mieście ciężko o miejsce do wyprzedzenia.

Typowy przykład to Gostyń, ciągnie się z 10 km i praktycznie są ze dwa miejsca żeby bezpiecznie wyprzedzić nawet traktor.

jeśli jedzie po prostu przepisowo, to chyba nie możesz mu nic zarzucić prawda? jeśli się na to wkurzasz to już problem leży raczej po twojej stronie.

Ja się wkurzam tylko na zawalidrogi jadące poniżej dopuszczalnej prędkości. w innych przypadkach cierpliwie się wlekę, ale wyprzedzam, ale to już na własną odpowiedzialność.

32 Data: Lipiec 28 2008 17:55:39
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości news:

Uściślij "blokuje droge"  :)

Wlecze się niemożebnie, rezultatem czego zamiast jechać jak człowiek trzeba się za nim wlec.
W małym mieście ciężko o miejsce do wyprzedzenia.

Typowy przykład to Gostyń, ciągnie się z 10 km i praktycznie są ze dwa miejsca żeby bezpiecznie wyprzedzić nawet traktor.

jeśli jedzie po prostu przepisowo, to chyba nie możesz mu nic zarzucić prawda?

Niby dlaczego?
Zawsze coś się znajdzie, ot jazda dalej niż 0,5 m od krawężnika, nieudolne włączanie się do ruchu na skrzyżowaniu itd - to przeważnie idzie w parze.
A jeśli chodzi Ci o limity - to sam fakt że ktoś się nimi brandzluje i używa zamiast mózgu nie oznacza że każdy musi robić równie głupio.

33 Data: Lipiec 29 2008 23:25:45
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

d'plus pisze:

Typowy przykład to Gostyń, ciągnie się z 10 km i praktycznie są ze dwa miejsca żeby bezpiecznie wyprzedzić nawet traktor.
jeśli jedzie po prostu przepisowo, to chyba nie możesz mu nic zarzucić prawda? jeśli się na to wkurzasz to już problem leży raczej po twojej stronie.

Przepisowo to powinien zjechać i ustąpić. Ta zasada powinna dotyczyć powolnych: ułatwić wyprzedzanie szybszym.

Popatrz jak to robią malczany na trasach, jadą ładnie przy prawej krawędzi, bo wiedzą, że i tak wszystko ich wyprzedzi, więc po co mają jeszcze przeszkadzać?

--
Cz.

34 Data: Lipiec 28 2008 15:21:07
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 



A co w tym złego że ktoś ma czas na wszystko?

Z jego punktu widzenia nic.
Z punktu widzenia kogoś kto tyle czasu nie ma, a dany wyluzowany
delikwent mu drogę blokuje, wszystko.

Uściślij "blokuje droge"  :)

Wlecze się niemożebnie, rezultatem czego zamiast jechać jak człowiek
trzeba się za nim wlec.

Ale jak on się wlecze za kimś kto 'wymusza' prędkośc na nim bo on sam
dysponuje za słabym pojazdem aby móc wyprzedzić pojazd przed nim? Często
zawalidroga to autobus, ciężarówka, 'eLka itd, a za nim ustawi się kolejka
takich co są niewiele szybsi i "mocniejsi" więc jak jest tak jak w Twoim
przykładzie to jak taki słabeusz ma wyprzedzić innego? A na końcu kolejki
pojawia się mocarz który nie pozwoli kolejce wyprzedzić spowalniacza bo on
jak jest tylko kawałek prostej to daje w palnik i próbuje wyprzedzić 3-4 pod
rząd rozwalając plan wyprzedzania tym przed nim bo są słabsi.

35 Data: Lipiec 28 2008 17:58:45
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości news:

Ale jak on się wlecze za kimś kto 'wymusza' prędkośc na nim bo on sam dysponuje za słabym pojazdem aby móc wyprzedzić pojazd przed nim? Często zawalidroga to autobus, ciężarówka, 'eLka itd, a za nim ustawi się kolejka takich co są niewiele szybsi i "mocniejsi" więc jak jest tak jak w Twoim przykładzie to jak taki słabeusz ma wyprzedzić innego?

Ale czyj to problem?
Ktoś mu nakazywał kupowanie auta bez silnika?

Normalni ludzie czegoś takiego nie kupią, chyba że dla żony. ;-)

A na końcu kolejki pojawia się mocarz który nie pozwoli kolejce wyprzedzić spowalniacza bo on jak jest tylko kawałek prostej to daje w palnik i próbuje wyprzedzić 3-4 pod rząd rozwalając plan wyprzedzania tym przed nim bo są słabsi.

Plan wyprzedzania.... ROTFL !!!

36 Data: Lipiec 28 2008 21:17:11
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

Ale jak on się wlecze za kimś kto 'wymusza' prędkośc na nim bo on sam
dysponuje za słabym pojazdem aby móc wyprzedzić pojazd przed nim? Często
zawalidroga to autobus, ciężarówka, 'eLka itd, a za nim ustawi się
kolejka takich co są niewiele szybsi i "mocniejsi" więc jak jest tak jak
w Twoim przykładzie to jak taki słabeusz ma wyprzedzić innego?

Ale czyj to problem?
Ktoś mu nakazywał kupowanie auta bez silnika?

Normalni ludzie czegoś takiego nie kupią, chyba że dla żony. ;-)

A na końcu kolejki pojawia się mocarz który nie pozwoli kolejce wyprzedzić
spowalniacza bo on jak jest tylko kawałek prostej to daje w palnik i
próbuje wyprzedzić 3-4 pod rząd rozwalając plan wyprzedzania tym przed nim
bo są słabsi.

Plan wyprzedzania.... ROTFL !!!

Wiem też dla mnie to jest śmieszne jak jade swoim autem, jak jade żony to
już czasami się długo zastanawiam czy uda mi się zmieścić i czekam na jakąś
okazje. Znając drogę wiem gdzie mam możliwość wyprzedać bo warunki drogowe
na to pozwalają i nic nie wyskoczy zza zakrętu. Co innego jak jedziesz po
nieznanej drodze i szlag Cie trafia bo od 5km ciągniesz się za jakimś
strupem i w końcu jak się pojawia możliwość wyprzedzenia to wyskakuje jakić
ch.. z końca kolejki.

37 Data: Lipiec 29 2008 09:05:38
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości news:

Co innego jak jedziesz po nieznanej drodze i szlag Cie trafia bo od 5km ciągniesz się za jakimś strupem i w końcu jak się pojawia możliwość wyprzedzenia to wyskakuje jakić ch.. z końca kolejki.

Widać ch.... jadąc z przodu nie potrafią wyprzedzić, za to nie wiedzieć czemu wloką się za zawalidrogą przy prawym, zamiast przy lewym krańcu pasa.

38 Data: Lipiec 29 2008 09:25:51
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

Wiem też dla mnie to jest śmieszne jak jade swoim autem, jak jade żony to już czasami się długo zastanawiam czy uda mi się zmieścić i czekam na jakąś okazje. Znając drogę wiem gdzie mam możliwość wyprzedać bo warunki drogowe na to pozwalają i nic nie wyskoczy zza zakrętu. Co innego jak jedziesz po nieznanej drodze i szlag Cie trafia bo od 5km ciągniesz się za jakimś strupem i w końcu jak się pojawia możliwość wyprzedzenia to wyskakuje jakić ch.. z końca kolejki.

Bo powinien się wlec za resztą dziadków lesnych którzy boją się wyprzedzac lub nie mają czym?

39 Data: Lipiec 29 2008 09:35:32
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

Wiem też dla mnie to jest śmieszne jak jade swoim autem, jak jade żony to
już czasami się długo zastanawiam czy uda mi się zmieścić i czekam na
jakąś okazje. Znając drogę wiem gdzie mam możliwość wyprzedać bo warunki
drogowe na to pozwalają i nic nie wyskoczy zza zakrętu. Co innego jak
jedziesz po nieznanej drodze i szlag Cie trafia bo od 5km ciągniesz się
za jakimś strupem i w końcu jak się pojawia możliwość wyprzedzenia to
wyskakuje jakić ch.. z końca kolejki.

Bo powinien się wlec za resztą dziadków lesnych którzy boją się wyprzedzac
lub nie mają czym?

No tak, patrząc z pozycji tego z końca kolejki to może tak wygląda, ten co
musi się wlac za struclem często w kłębach dymu nie ma tak różowo. Zresztą
często się zdarza, że obaj zaczynają wyprzedzać w tym samym momencie albo
nawet ten z przodu zaczyna wcześniej tylko ten mocniejszy go dojeżdza w
połowie wyprzedzania i zaczyna się problem bo często okazuje się, że z
przodu brakuje miejsca na oba.

40 Data: Lipiec 29 2008 09:40:46
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości

Wiem też dla mnie to jest śmieszne jak jade swoim autem, jak jade żony to już czasami się długo zastanawiam czy uda mi się zmieścić i czekam na jakąś okazje. Znając drogę wiem gdzie mam możliwość wyprzedać bo warunki drogowe na to pozwalają i nic nie wyskoczy zza zakrętu. Co innego jak jedziesz po nieznanej drodze i szlag Cie trafia bo od 5km ciągniesz się za jakimś strupem i w końcu jak się pojawia możliwość wyprzedzenia to wyskakuje jakić ch.. z końca kolejki.

Bo powinien się wlec za resztą dziadków lesnych którzy boją się wyprzedzac lub nie mają czym?

No tak, patrząc z pozycji tego z końca kolejki to może tak wygląda,

Nie tak wygląda, tylko tak jest.
Jak ktoś nie ma czym jeździć - niech to zmieni zamiast się wypłakiwać.
W Polsce, jeśli chce się wyprzedzać to nie można podróżować autami o mocy 50 KM.
Nie da się i już.

41 Data: Lipiec 29 2008 10:23:04
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

No tak, patrząc z pozycji tego z końca kolejki to może tak wygląda, ten co musi się wlac za struclem często w kłębach dymu nie ma tak różowo.

Boże, jednak kultura i technika jazdy jest na poziomie Zimbabwe. Nie wiesz jak się jedzie za takim pojazdem? Po pierwsze to obieg wewnętrzny, a po drugie to nie siedzi się na dupie, bo nic nie widać, tylko zachowuje sie dystans by spokojnie obserwowac drogę.

Zresztą
często się zdarza, że obaj zaczynają wyprzedzać w tym samym momencie albo nawet ten z przodu zaczyna wcześniej tylko ten mocniejszy go dojeżdza w połowie wyprzedzania i zaczyna się problem bo często okazuje się, że z przodu brakuje miejsca na oba.

Przy wyprzedzaniu trzeba obserwować drogą w obydwu kierunkach czy się czasem nie zajeżdża drogi poajzdowi już wykonującemu manewr wyprzedzania. Ale takie dziadki leśne mają to w dupie i wpieprzają się pod prawidłowo wyprzedzające pojazdy.

42 Data: Lipiec 29 2008 11:13:54
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

No tak, patrząc z pozycji tego z końca kolejki to może tak wygląda, ten
co musi się wlac za struclem często w kłębach dymu nie ma tak różowo.

Boże, jednak kultura i technika jazdy jest na poziomie Zimbabwe. Nie wiesz
jak się jedzie za takim pojazdem? Po pierwsze to obieg wewnętrzny, a po
drugie to nie siedzi się na dupie, bo nic nie widać, tylko zachowuje sie
dystans by spokojnie obserwowac drogę.

Aha, znaczy się mam rozumieć że tak ma jechać aż do celu bo to jest
rozwiązanie problemu


Zresztą
często się zdarza, że obaj zaczynają wyprzedzać w tym samym momencie albo
nawet ten z przodu zaczyna wcześniej tylko ten mocniejszy go dojeżdza w
połowie wyprzedzania i zaczyna się problem bo często okazuje się, że z
przodu brakuje miejsca na oba.

Przy wyprzedzaniu trzeba obserwować drogą w obydwu kierunkach czy się
czasem nie zajeżdża drogi poajzdowi już wykonującemu manewr wyprzedzania.
Ale takie dziadki leśne mają to w dupie i wpieprzają się pod prawidłowo
wyprzedzające pojazdy.

A jak jest tak że zaczyna przed tym "mocniejszym", a ten drugi ma w dupie to
że on już zaczał?

43 Data: Lipiec 29 2008 11:28:47
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

Aha, znaczy się mam rozumieć że tak ma jechać aż do celu bo to jest rozwiązanie problemu

A obserwować droge to dla ciebie znaczy oglądac krajobraz? Czego wątek dotyczy? Podziwiania przyrody czy wyprzedzania?

Przy wyprzedzaniu trzeba obserwować drogą w obydwu kierunkach czy się czasem nie zajeżdża drogi poajzdowi już wykonującemu manewr wyprzedzania. Ale takie dziadki leśne mają to w dupie i wpieprzają się pod prawidłowo wyprzedzające pojazdy.

A jak jest tak że zaczyna przed tym "mocniejszym", a ten drugi ma w dupie to że on już zaczał?

A jaki masz z tym problem? Skoro ten z przodu pierwszy zaczął to ryzyko jest tego drugiego.

44 Data: Lipiec 29 2008 12:08:44
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

Aha, znaczy się mam rozumieć że tak ma jechać aż do celu bo to jest
rozwiązanie problemu

A obserwować droge to dla ciebie znaczy oglądac krajobraz? Czego wątek
dotyczy? Podziwiania przyrody czy wyprzedzania?

Dokładnie to dotyczy zachowań na drodze związanych z wyprzedzaniem. Tyle, że
w wielu przypadkach to 'walka o życie, kto mocniejszy ten lepszy' i ma mało
wspólnego ze zdrowym rozsądkiem.

45 Data: Lipiec 29 2008 23:28:56
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

BaX pisze:

A jak jest tak że zaczyna przed tym "mocniejszym", a ten drugi ma w dupie to że on już zaczał?

To znaczy co? Przeleci nad nim?
Czy może chodzi Ci o sytuację, kiedy ktoś na końcu kolejki już dawno zaczął wyprzedzać całą kolumnę, a ten z przodu się mu pcha pod koła, bo "co go będzie jakiś podrostek w żółtym wyprzedzał"?

O ile w ogóle spojrzał w lusterko... :/

--
Cz.

46 Data: Lipiec 29 2008 23:47:17
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Cz"  napisał w wiadomości

BaX pisze:
A jak jest tak że zaczyna przed tym "mocniejszym", a ten drugi ma w dupie to że on już zaczał?

To znaczy co? Przeleci nad nim?
Czy może chodzi Ci o sytuację, kiedy ktoś na końcu kolejki już dawno zaczął wyprzedzać całą kolumnę, a ten z przodu się mu pcha pod koła, bo "co go będzie jakiś podrostek w żółtym wyprzedzał"?

Do Młodego pijesz? ;-)

47 Data: Lipiec 30 2008 00:04:52
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

Cavallino pisze:

To znaczy co? Przeleci nad nim?
Czy może chodzi Ci o sytuację, kiedy ktoś na końcu kolejki już dawno zaczął wyprzedzać całą kolumnę, a ten z przodu się mu pcha pod koła, bo "co go będzie jakiś podrostek w żółtym wyprzedzał"?
Do Młodego pijesz? ;-)

Nie no. Młody już dość dobrze jeździ... Tylko z parkowaniem miał dwie drobne wpadki... z czego drugą zaraz po przelakierowaniu auta po pierwszej. :D

--
Cz.

48 Data: Lipiec 30 2008 00:12:25
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Cz"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:
To znaczy co? Przeleci nad nim?
Czy może chodzi Ci o sytuację, kiedy ktoś na końcu kolejki już dawno zaczął wyprzedzać całą kolumnę, a ten z przodu się mu pcha pod koła, bo "co go będzie jakiś podrostek w żółtym wyprzedzał"?
Do Młodego pijesz? ;-)

Nie no. Młody już dość dobrze jeździ...

Nie zajarzyłeś - mówiłem o Młodym jako o wyprzedzającym (prawidłowo).
Bo i ma czym i żółte toto....

49 Data: Lipiec 30 2008 00:38:00
Temat: [OT]Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Nie zajarzyłeś - mówiłem o Młodym jako o wyprzedzającym (prawidłowo).
Bo i ma czym i żółte toto....
Że tak się wtrącę... Piszecie o Młodym, który udzielał się na p.m.s.? O ile pamiętam, to miał Jettę z dieslem 1,6. Jeżeli mam rację, to stwierdzenie, że miał czym wyprzedzać, jest chyba trochę na wyrost... ;-)

Pozdrawiam
Czabu

50 Data: Lipiec 30 2008 09:42:45
Temat: Re: [OT]Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Nie zajarzyłeś - mówiłem o Młodym jako o wyprzedzającym (prawidłowo).
Bo i ma czym i żółte toto....
Że tak się wtrącę... Piszecie o Młodym, który udzielał się na p.m.s.?

Nie.
O bracie mojego interlokutora.
Ostatnio dysponował 180 konnym Leonem (minus te koniki co zdechły). ;-)

51 Data: Lipiec 30 2008 09:58:16
Temat: Re: [OT]Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Ostatnio dysponował 180 konnym Leonem (minus te koniki co zdechły). ;-)
Hmmm... Nawet z tymi okulałymi faktycznie można już komfortowo wyprzedzać ;-)

Pozdrawiam
Czabu

52 Data: Lipiec 30 2008 20:36:35
Temat: Re: [OT]Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

Czabu pisze:

Ostatnio dysponował 180 konnym Leonem (minus te koniki co zdechły). ;-)
Hmmm... Nawet z tymi okulałymi faktycznie można już komfortowo wyprzedzać ;-)

Nawet część z tych okulałych została ostatnio reanimowana. ;)

--
Cz.

53 Data: Lipiec 31 2008 17:51:51
Temat: Re: [OT]Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Cz"  napisał w wiadomości

Czabu pisze:
Ostatnio dysponował 180 konnym Leonem (minus te koniki co zdechły). ;-)
Hmmm... Nawet z tymi okulałymi faktycznie można już komfortowo wyprzedzać ;-)

Nawet część z tych okulałych została ostatnio reanimowana. ;)

Chipem?

54 Data: Lipiec 31 2008 19:42:15
Temat: Re: [OT]Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

Cavallino pisze:

Nawet część z tych okulałych została ostatnio reanimowana. ;)
Chipem?

Nie, kolektorem wydechowym... bez dziur. :D

--
Cz.

55 Data: Lipiec 30 2008 20:35:53
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

Cavallino pisze:

Nie zajarzyłeś - mówiłem o Młodym jako o wyprzedzającym (prawidłowo).
Bo i ma czym i żółte toto....

Teraz nie ma... ;]
Ja mam. :]

--
Cz.

56 Data: Lipiec 31 2008 17:56:10
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Cz"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:
Nie zajarzyłeś - mówiłem o Młodym jako o wyprzedzającym (prawidłowo).
Bo i ma czym i żółte toto....

Teraz nie ma... ;]
Ja mam. :]

Wziąłeś mu?
Świnia jesteś.

Z buta posuwa?

57 Data: Lipiec 31 2008 19:43:16
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

Cavallino pisze:

Nie zajarzyłeś - mówiłem o Młodym jako o wyprzedzającym (prawidłowo).
Bo i ma czym i żółte toto....
Teraz nie ma... ;]
Ja mam. :]
Wziąłeś mu?
Świnia jesteś.

Z buta posuwa?

Bimbą.

--
Cz.

58 Data: Lipiec 31 2008 19:55:17
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Cz"  napisał w wiadomości news:

Z buta posuwa?

Bimbą.

Nie wiadomo co gorsze, w takich upałach tramwaj z włączonym ogrzewaniem może okazać się gorszą opcją niż z buta. ;-)

59 Data: Lipiec 31 2008 21:46:51
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jerzu 

On Thu, 31 Jul 2008 19:55:17 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Nie wiadomo co gorsze, w takich upałach tramwaj z włączonym ogrzewaniem może
okazać się gorszą opcją niż z buta. ;-)

Zawsze szybciej się może przemieścić do klimatyzowanego pomieszczenia
:-P

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

60 Data: Lipiec 29 2008 07:41:30
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 09:25:51 +0200, Boombastic
 wrote:

Wiem też dla mnie to jest śmieszne jak jade swoim autem, jak jade żony to
już czasami się długo zastanawiam czy uda mi się zmieścić i czekam na
jakąś okazje. Znając drogę wiem gdzie mam możliwość wyprzedać bo warunki
drogowe na to pozwalają i nic nie wyskoczy zza zakrętu. Co innego jak
jedziesz po nieznanej drodze i szlag Cie trafia bo od 5km ciągniesz się za
jakimś strupem i w końcu jak się pojawia możliwość wyprzedzenia to
wyskakuje jakić ch.. z końca kolejki.

Bo powinien się wlec za resztą dziadków lesnych którzy boją się wyprzedzac
lub nie mają czym?

To jak on się nie boi i ma czym, to czemu tego nie zrobił wcześniej?

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

61 Data: Lipiec 29 2008 10:23:23
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

To jak on się nie boi i ma czym, to czemu tego nie zrobił wcześniej?

Czego nie zrobił wcześniej?

62 Data: Lipiec 29 2008 08:44:35
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 10:23:23 +0200, Boombastic
 wrote:

To jak on się nie boi i ma czym, to czemu tego nie zrobił wcześniej?

Czego nie zrobił wcześniej?

Przerosła Cię koncepcja kontekstu?

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

63 Data: Lipiec 29 2008 10:54:06
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości

On Tue, 29 Jul 2008 10:23:23 +0200, Boombastic
 wrote:
To jak on się nie boi i ma czym, to czemu tego nie zrobił wcześniej?

Czego nie zrobił wcześniej?

Przerosła Cię koncepcja kontekstu?

Ciebie to chyba tylko mamusia rozumie. Skoro się pytam to znaczy, ze twój przekaz do mnie nie trafił. Ale widzę, że nie masz ochoty na dyskusję, tylko na przypierdalanie się czym niewiele się róznisz od autora watku.

64 Data: Lipiec 29 2008 09:11:09
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 10:54:06 +0200, Boombastic
 wrote:


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości

On Tue, 29 Jul 2008 10:23:23 +0200, Boombastic
 wrote:
To jak on się nie boi i ma czym, to czemu tego nie zrobił wcześniej?

Czego nie zrobił wcześniej?

Przerosła Cię koncepcja kontekstu?

Ciebie to chyba tylko mamusia rozumie. Skoro się pytam to znaczy, ze twój
przekaz do mnie nie trafił. Ale widzę, że nie masz ochoty na dyskusję, tylko
na przypierdalanie się czym niewiele się róznisz od autora watku.

Aha, czyli przerosła. No więc to "coś", czego nie zrozumiałeś, to
wyprzedzenie. Skoro tak kolo cierpi przez to, że ktoś przed nim "boi się i
nie umie", czy jak to tam ująłeś, wyprzedzić, to pewnie sam by się nie bał i
potrafił. To elementarna logika. No więc skoro jednak nie wyprzedził, to
czemu?

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

65 Data: Lipiec 29 2008 11:31:40
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

Aha, czyli przerosła. No więc to "coś", czego nie zrozumiałeś, to
wyprzedzenie. Skoro tak kolo cierpi przez to, że ktoś przed nim "boi się i
nie umie", czy jak to tam ująłeś, wyprzedzić, to pewnie sam by się nie bał i
potrafił. To elementarna logika. No więc skoro jednak nie wyprzedził, to
czemu?

Dalej nie rozumiem twoich wypocin. Dojeżdża ostatni do kolejki za zawalidrogą, patrzy, ze jadą same kapelusze co się boją wyprzedzać, wyprzedza ich i jedzie dalej, a kapelusze dalej jadą za zawalidrogą i się burzą, że ktoś im popsuł kolejkę wyprzedzania. Jaki masz dalej problem?

66 Data: Lipiec 29 2008 09:50:39
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 11:31:40 +0200, Boombastic
 wrote:

Aha, czyli przerosła. No więc to "coś", czego nie zrozumiałeś, to
wyprzedzenie. Skoro tak kolo cierpi przez to, że ktoś przed nim "boi się i
nie umie", czy jak to tam ująłeś, wyprzedzić, to pewnie sam by się nie bał
i
potrafił. To elementarna logika. No więc skoro jednak nie wyprzedził, to
czemu?

Dalej nie rozumiem twoich wypocin. Dojeżdża ostatni do kolejki za
zawalidrogą, patrzy, ze jadą same kapelusze co się boją wyprzedzać,

Uzgodnij może sam ze sobą o jakiej sytuacji piszesz, bo się plączesz we
własnych kombinacjach. Albo właśnie dojeżdża - i wtedy nie wie jeszcze nic o
tym, kto jedzie w kolumnie, albo już wie że nikt z kolumny nie korzysta z
dobrych okazji - ale to musi już od jakiegoś czasu w niej jechać.

wyprzedza ich i jedzie dalej, a kapelusze dalej jadą za zawalidrogą i się
burzą, że ktoś im popsuł kolejkę wyprzedzania. Jaki masz dalej problem?

No, że piszesz nie na temat. Sytuacji że ktoś wyprzedza z marszu kolumnę
samochodów i równocześnie akurat pierwszy w tej kolumnie decyduje się na
wyprzedzenie to jest jakaś znikoma ilość.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

67 Data: Lipiec 29 2008 12:17:50
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

Uzgodnij może sam ze sobą o jakiej sytuacji piszesz, bo się plączesz we
własnych kombinacjach. Albo właśnie dojeżdża - i wtedy nie wie jeszcze nic o
tym, kto jedzie w kolumnie, albo już wie że nikt z kolumny nie korzysta z
dobrych okazji - ale to musi już od jakiegoś czasu w niej jechać.

Bez znaczenia. Pojawia się okazja to wyprzedza. Autorowi chodziło o wyprzedzanie przez ostatniego.

wyprzedza ich i jedzie dalej, a kapelusze dalej jadą za zawalidrogą i się
burzą, że ktoś im popsuł kolejkę wyprzedzania. Jaki masz dalej problem?

No, że piszesz nie na temat. Sytuacji że ktoś wyprzedza z marszu kolumnę
samochodów i równocześnie akurat pierwszy w tej kolumnie decyduje się na
wyprzedzenie to jest jakaś znikoma ilość.

To ty piszesz nie na temat. Zobacz na którego posta odpowiadałem zanim włączyłes się do dyskusji.

68 Data: Lipiec 29 2008 12:40:54
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

Uzgodnij może sam ze sobą o jakiej sytuacji piszesz, bo się plączesz we
własnych kombinacjach. Albo właśnie dojeżdża - i wtedy nie wie jeszcze
nic o
tym, kto jedzie w kolumnie, albo już wie że nikt z kolumny nie korzysta z
dobrych okazji - ale to musi już od jakiegoś czasu w niej jechać.

Bez znaczenia. Pojawia się okazja to wyprzedza. Autorowi chodziło o
wyprzedzanie przez ostatniego.

Bo czasami jest tak, że jedzie sobie jakiś pojazd wolno bo nie może/nie
chce/ szybciej. /autobus/ciagnik/itd,itp/ Do niego dokleja się kolejny,
następny i następny ale nie dlatego, że jadą wolno ale dlatego, że nie ma
możliwości wyprzedzić ze względu na warunki, ograniczenia, ruch z przeciwka
itd. Więc jadą sobie jakiś czas w 'sznureczku' który oczywiście się wydłuża
im dłużej jadą, przychodzi moment, że jest możliwość wyprzedzenia i wtedy
jest hardcore. Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić tym
przed sobą wyminąć zawalidroge wpierda.... się i tyle.

O sytuacjach i zachowaniu 'skoczków' ktorzy wyprzedzają po 2-3 samochody z
kolumny kilkunastu, często wykorzystując luki na 1/2 długości swojego
pojazdu jako przystanek zmuszajac całą kolumne do hamowania nie ma co nawet
wspominać. Często to się odbywa 'na styk' na czołówke. To jest problem i nie
ważne ile ktoś ma KM pod maską.

69 Data: Lipiec 29 2008 12:48:25
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości news:

Bo czasami jest tak, że jedzie sobie jakiś pojazd wolno bo nie może/nie chce/ szybciej.

Jego problem.

/autobus/ciagnik/itd,itp/ Do niego dokleja się kolejny, następny i następny ale nie dlatego, że jadą wolno ale dlatego, że nie ma możliwości wyprzedzić ze względu na warunki, ograniczenia, ruch z przeciwka itd. Więc jadą sobie jakiś czas w 'sznureczku' który oczywiście się wydłuża im dłużej jadą, przychodzi moment, że jest możliwość wyprzedzenia i wtedy jest hardcore. Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić tym przed sobą wyminąć zawalidroge wpierda.... się i tyle.

Ale niby dlaczego ma być ograniczany czyjąś niemocą?
Jak niemota chce być niemotą, to niech sobie jest, tyle że nikt się nie będzie z nim patyczkował, bo i po co?
A jak nie chce, to niech o tym pomyśli ZANIM wyjedzie na drogę.

70 Data: Lipiec 29 2008 12:57:38
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 


Bo czasami jest tak, że jedzie sobie jakiś pojazd wolno bo nie może/nie
chce/ szybciej.

Jego problem.
Chyba wszystkich tych którzy chcą jechać szybciej od niego.


/autobus/ciagnik/itd,itp/ Do niego dokleja się kolejny, następny i
następny ale nie dlatego, że jadą wolno ale dlatego, że nie ma możliwości
wyprzedzić ze względu na warunki, ograniczenia, ruch z przeciwka itd. Więc
jadą sobie jakiś czas w 'sznureczku' który oczywiście się wydłuża im
dłużej jadą, przychodzi moment, że jest możliwość wyprzedzenia i wtedy
jest hardcore. Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić tym
przed sobą wyminąć zawalidroge wpierda.... się i tyle.

Ale niby dlaczego ma być ograniczany czyjąś niemocą?
Jak niemota chce być niemotą, to niech sobie jest, tyle że nikt się nie
będzie z nim patyczkował, bo i po co?
A jak nie chce, to niech o tym pomyśli ZANIM wyjedzie na drogę.

Rozumiem, że receptą na wszystko jest ilość KM pod maską i determinacja
kierowcy. Tylko co się stanie jak trafisz na mocniejszych od siebie? :)

71 Data: Lipiec 29 2008 13:01:08
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości news:

Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić tym
przed sobą wyminąć zawalidroge wpierda.... się i tyle.

Ale niby dlaczego ma być ograniczany czyjąś niemocą?
Jak niemota chce być niemotą, to niech sobie jest, tyle że nikt się nie będzie z nim patyczkował, bo i po co?
A jak nie chce, to niech o tym pomyśli ZANIM wyjedzie na drogę.

Rozumiem, że receptą na wszystko jest ilość KM pod maską i determinacja kierowcy.

Tak, receptą na brak KM pod maską jest większa ilość KM pod maską, podobnie receptą na brak determinacji jest większa determinacja.
Na pewno nie biadolenie "czemu mnie wyprzedzają, sam bym chciał ale nie mam czym i się boję".

Tylko co się stanie jak trafisz na mocniejszych od siebie? :)

Nic.
Wyprzedzają mnie i jadą do przodu.
Na pewno nie wypłakuję się na grupie że ktoś mnie śmiał wyprzedzić, nie obrażam tych którzy nie dostosowują swojego tempa do mojego widzimisie i moich ograniczeń.

72 Data: Lipiec 29 2008 13:12:32
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić tym
przed sobą wyminąć zawalidroge wpierda.... się i tyle.

Ale niby dlaczego ma być ograniczany czyjąś niemocą?
Jak niemota chce być niemotą, to niech sobie jest, tyle że nikt się nie
będzie z nim patyczkował, bo i po co?
A jak nie chce, to niech o tym pomyśli ZANIM wyjedzie na drogę.

Rozumiem, że receptą na wszystko jest ilość KM pod maską i determinacja
kierowcy.

Tak, receptą na brak KM pod maską jest większa ilość KM pod maską,
podobnie receptą na brak determinacji jest większa determinacja.
Na pewno nie biadolenie "czemu mnie wyprzedzają, sam bym chciał ale nie
mam czym i się boję".

Tylko co się stanie jak trafisz na mocniejszych od siebie? :)

Nic.
Wyprzedzają mnie i jadą do przodu.
Na pewno nie wypłakuję się na grupie że ktoś mnie śmiał wyprzedzić, nie
obrażam tych którzy nie dostosowują swojego tempa do mojego widzimisie i
moich ograniczeń.

Ale rozumiem ze to dyskusja bez osobistych wycieczek, ja nie mam problemu bo
dysponuje zapasem na tyle dużym, że wyprzedzanie nie sprawia mi problemu.

73 Data: Lipiec 29 2008 13:15:47
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości news:

Tylko co się stanie jak trafisz na mocniejszych od siebie? :)

Nic.
Wyprzedzają mnie i jadą do przodu.
Na pewno nie wypłakuję się na grupie że ktoś mnie śmiał wyprzedzić, nie obrażam tych którzy nie dostosowują swojego tempa do mojego widzimisie i moich ograniczeń.

Ale rozumiem ze to dyskusja bez osobistych wycieczek, ja nie mam problemu bo dysponuje zapasem na tyle dużym, że wyprzedzanie nie sprawia mi problemu.

Czyli płaczesz nad czyimś losem?
Nawet nie wiedząc czy ten ktoś naprawdę chce wyprzedzać?
Nudzi Ci się czy jak?

74 Data: Lipiec 29 2008 13:21:04
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 


Nic.
Wyprzedzają mnie i jadą do przodu.
Na pewno nie wypłakuję się na grupie że ktoś mnie śmiał wyprzedzić, nie
obrażam tych którzy nie dostosowują swojego tempa do mojego widzimisie i
moich ograniczeń.

Ale rozumiem ze to dyskusja bez osobistych wycieczek, ja nie mam problemu
bo dysponuje zapasem na tyle dużym, że wyprzedzanie nie sprawia mi
problemu.

Czyli płaczesz nad czyimś losem?
Nawet nie wiedząc czy ten ktoś naprawdę chce wyprzedzać?
Nudzi Ci się czy jak?

A masz z tym jakiś problem, masz reglamentowaną ilość wypowiedzi na usnecie?
Po prostu widze takie zachowania na drodze o nich rozmawiam.

75 Data: Lipiec 29 2008 12:52:22
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

Bo czasami jest tak, że jedzie sobie jakiś pojazd wolno bo nie może/nie chce/ szybciej. /autobus/ciagnik/itd,itp/ Do niego dokleja się kolejny, następny i następny ale nie dlatego, że jadą wolno ale dlatego, że nie ma możliwości wyprzedzić ze względu na warunki, ograniczenia, ruch z przeciwka itd. Więc jadą sobie jakiś czas w 'sznureczku' który oczywiście się wydłuża im dłużej jadą, przychodzi moment, że jest możliwość wyprzedzenia i wtedy jest hardcore. Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić tym przed sobą wyminąć zawalidroge wpierda.... się i tyle.

Wyminąć? Jaki jest problem z wyminięciem? Chyba wyprzedzić. Wskaż przepis który mu tego zabrania oraz nakazuje czekać aż pojazdy przed nim wyprzedzą.

76 Data: Lipiec 29 2008 13:09:39
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

Bo czasami jest tak, że jedzie sobie jakiś pojazd wolno bo nie może/nie
chce/ szybciej. /autobus/ciagnik/itd,itp/ Do niego dokleja się kolejny,
następny i następny ale nie dlatego, że jadą wolno ale dlatego, że nie ma
możliwości wyprzedzić ze względu na warunki, ograniczenia, ruch z
przeciwka itd. Więc jadą sobie jakiś czas w 'sznureczku' który oczywiście
się wydłuża im dłużej jadą, przychodzi moment, że jest możliwość
wyprzedzenia i wtedy jest hardcore. Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak
co zamiast pozwolić tym przed sobą wyminąć zawalidroge wpierda.... się i
tyle.

Wyminąć? Jaki jest problem z wyminięciem? Chyba wyprzedzić. Wskaż przepis
który mu tego zabrania oraz nakazuje czekać aż pojazdy przed nim
wyprzedzą.

Wyprzedzic, miało być oczywiście.
Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który
zobowiązuje mnie do robienia miejsca takiemu pacjentowi który wyprzeda
kolumne samochodów i nie ma możliwości wyprzedzić całości, co skutkuje
wpychaniem się np. przede mnie zmuszając do hamowania lub zjeżdzania na
pobocze?

77 Data: Lipiec 29 2008 13:13:57
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości news:

Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który zobowiązuje mnie do robienia miejsca takiemu pacjentowi który wyprzeda kolumne samochodów i nie ma możliwości wyprzedzić całości, co skutkuje wpychaniem się np. przede mnie zmuszając do hamowania lub zjeżdzania na pobocze?

Przepis o bezpiecznym odstępie, który masz obowiązek zachować.

78 Data: Lipiec 29 2008 13:28:26
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 



Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który
zobowiązuje mnie do robienia miejsca takiemu pacjentowi który wyprzeda
kolumne samochodów i nie ma możliwości wyprzedzić całości, co skutkuje
wpychaniem się np. przede mnie zmuszając do hamowania lub zjeżdzania na
pobocze?

Przepis o bezpiecznym odstępie, który masz obowiązek zachować.

Pytanie było proste "robienie miejsce" Co to ma wspólnego z zachowaniem
odstępu? Co Ciebie to obchodzi ile ja zachowam odstęu od tego przed, jeżeli
to jest za mało abyś Ty się zmieścił to nie licz na to, że zrobie Ci
miejsce.

79 Data: Lipiec 29 2008 13:43:31
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości



Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który zobowiązuje mnie do robienia miejsca takiemu pacjentowi który wyprzeda kolumne samochodów i nie ma możliwości wyprzedzić całości, co skutkuje wpychaniem się np. przede mnie zmuszając do hamowania lub zjeżdzania na pobocze?

Przepis o bezpiecznym odstępie, który masz obowiązek zachować.

Pytanie było proste "robienie miejsce"

I dokładnie taka była odpowiedź.
Gdy zachowujesz bezpieczny odstęp miejsca robić nie musisz, bo go wystarczy żeby ktoś wjechał.
A później musisz znowu zrobić odstęp od niego.

Co Ciebie to obchodzi ile ja zachowam odstęu od tego przed, jeżeli to jest za mało

Gdy jest za mało, to znaczy że nie zachowałeś.
Samochód jest krótki.

80 Data: Lipiec 29 2008 13:57:07
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości



Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który
zobowiązuje mnie do robienia miejsca takiemu pacjentowi który wyprzeda
kolumne samochodów i nie ma możliwości wyprzedzić całości, co skutkuje
wpychaniem się np. przede mnie zmuszając do hamowania lub zjeżdzania na
pobocze?

Przepis o bezpiecznym odstępie, który masz obowiązek zachować.

Pytanie było proste "robienie miejsce"

I dokładnie taka była odpowiedź.
Gdy zachowujesz bezpieczny odstęp miejsca robić nie musisz, bo go
wystarczy żeby ktoś wjechał.

No co Ty, przecież bezpieczny odstęp zależy od prędkości.

A później musisz znowu zrobić odstęp od niego.

Nie musze zwalniać, nei musze hamować aby mu umożliwić zmieszczenie się.


Co Ciebie to obchodzi ile ja zachowam odstęu od tego przed, jeżeli to jest
za mało

Gdy jest za mało, to znaczy że nie zachowałeś.
Samochód jest krótki.

Hehehe, co Ty nie powiesz, jak kolumna jedzie 30km/h to ile w/g Ciebie
powinno być tego miejsca pomiędzy pojazdami aby 1. odległość była
bezpieczna; 2. pozwalała na bezpieczne schowanie się komuś kto ją wyprzedza
bez zmuszania kolumny do hamowania? /uwzględniając oczywiście to że ten co
wyprzedza jedzie szybciej niż kolumna i potrzebuje miejsca na wyhamowanie
różnicy prędkości/

81 Data: Lipiec 29 2008 14:06:27
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości news:

Gdy zachowujesz bezpieczny odstęp miejsca robić nie musisz, bo go wystarczy żeby ktoś wjechał.

No co Ty, przecież bezpieczny odstęp zależy od prędkości.

No niewątpliwie.
A teraz sobie policz przy jakiej prędkości jest tak mały, że się w niego samochód osobowy nie zmieści.


A później musisz znowu zrobić odstęp od niego.

Nie musze zwalniać

Nie?
Możesz sobie wjechać bezkarnie w poprzednika?
Później=gdy już skończył wyprzedzanie, to chyba oczywiste?

Gdy jest za mało, to znaczy że nie zachowałeś.
Samochód jest krótki.

Hehehe, co Ty nie powiesz, jak kolumna jedzie 30km/h

Z takimi przykładami rodem z kapelusza to sobie idź do piaskownicy podyskutować, może znajdziesz chętnych.

82 Data: Lipiec 29 2008 14:18:19
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 


A później musisz znowu zrobić odstęp od niego.

Nie musze zwalniać

Nie?
Możesz sobie wjechać bezkarnie w poprzednika?
Później=gdy już skończył wyprzedzanie, to chyba oczywiste?

Poprzednika? No co Ty? Jak się nie zmieści to on we mnie uderzy, nie ja w
niego, nie będzie najechania na tył co najwyżej boczne przy próbie
wepchnięcia się na mój pas. Udowodnij mi że to ja go nie wpuściłem, a nie
ten przedemną przyhamował i zmniejszył odstęp


Gdy jest za mało, to znaczy że nie zachowałeś.
Samochód jest krótki.

Hehehe, co Ty nie powiesz, jak kolumna jedzie 30km/h

Z takimi przykładami rodem z kapelusza to sobie idź do piaskownicy
podyskutować, może znajdziesz chętnych.

Buehehehe, no co Ty, wymiękasz? Pytanie proste, przerosło Cie? Dobra, niech
będzie 50km/h dasz rade? Prędkość wymuszona przez autobus na kolumnie, żeby
nie było że przez leśnego kapelusznika.

83 Data: Lipiec 29 2008 14:25:54
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości


A później musisz znowu zrobić odstęp od niego.

Nie musze zwalniać

Nie?
Możesz sobie wjechać bezkarnie w poprzednika?
Później=gdy już skończył wyprzedzanie, to chyba oczywiste?

Poprzednika?

Tak, ten który właśnie Cię wyprzedził staje się Twoim poprzednikiem.
A chcąc zachować prawidłowy odstęp od poprzedniego pojazdu zacznie hamować.

Udowodnij mi że to ja go nie wpuściłem, a nie ten przedemną przyhamował i zmniejszył odstęp

Jak mu wjedziesz w tył to raczej nie ma co udowadniać - wina Twoja i możesz sobie gadać do woli.

Buehehehe, no co Ty, wymiękasz? Pytanie proste, przerosło Cie? Dobra, niech będzie 50km/h dasz rade?

Spokojnie.

84 Data: Lipiec 29 2008 14:12:49
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 


Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który
zobowiązuje mnie do robienia miejsca takiemu pacjentowi który wyprzeda
kolumne samochodów i nie ma możliwości wyprzedzić całości, co skutkuje
wpychaniem się np. przede mnie zmuszając do hamowania lub zjeżdzania na
pobocze?

Przepis o bezpiecznym odstępie, który masz obowiązek zachować.

Pytanie było proste "robienie miejsce"

I dokładnie taka była odpowiedź.
Gdy zachowujesz bezpieczny odstęp miejsca robić nie musisz, bo go
wystarczy żeby ktoś wjechał.
A później musisz znowu zrobić odstęp od niego.

Jeszcze jedno, z tego co piszesz wynika , że samochody jadące kolumna
powinny pomiędzy sobą mieć odstęp minimum taki żeby zmieścił się inny
pojazd. No toś mnie teraz ubawił, dobre i mocne. I to pewnie jeszcze
niezależnie od prędkości poruszania. To może wprowadzić to w życie od jutra
np. na Puławskiej, a co skoro o wawce to w wawce. /wprawdzie to inny rodzaj
drogi ale przepis nie rozróżnia kategorii/

85 Data: Lipiec 29 2008 14:23:39
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości news:

Jeszcze jedno, z tego co piszesz wynika , że samochody jadące kolumna powinny pomiędzy sobą mieć odstęp minimum taki żeby zmieścił się inny pojazd.

Raczej chodzi o to żeby zdążyły zahamować jakby co.
A to że auto się wmieści to niejako przy okazji.

No toś mnie teraz ubawił, dobre i mocne.

A potem ludzie się dziwią karambolom, jak takie dziwolągi jeżdżą na zderzaku, dodatkowo jeszcze nawet nie wiedzą że powinni inaczej.

86 Data: Lipiec 29 2008 15:20:20
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości news:

Jeszcze jedno, z tego co piszesz wynika , że samochody jadące kolumna
powinny pomiędzy sobą mieć odstęp minimum taki żeby zmieścił się inny
pojazd.

Raczej chodzi o to żeby zdążyły zahamować jakby co.
A to że auto się wmieści to niejako przy okazji.

No toś mnie teraz ubawił, dobre i mocne.

A potem ludzie się dziwią karambolom, jak takie dziwolągi jeżdżą na
zderzaku, dodatkowo jeszcze nawet nie wiedzą że powinni inaczej.

Nooo włącz rano tak koło 7:30 trafic na TV24 albo odpal jakąś kamerke netową
"ze stolycy" z jakiejś dojazdówki, tam to dopiero zobaczysz poprawne
zachowania i "bezpieczne odległości"
LOL

87 Data: Lipiec 29 2008 15:53:58
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości news:

Jeszcze jedno, z tego co piszesz wynika , że samochody jadące kolumna powinny pomiędzy sobą mieć odstęp minimum taki żeby zmieścił się inny pojazd.

Raczej chodzi o to żeby zdążyły zahamować jakby co.
A to że auto się wmieści to niejako przy okazji.

No toś mnie teraz ubawił, dobre i mocne.

A potem ludzie się dziwią karambolom, jak takie dziwolągi jeżdżą na zderzaku, dodatkowo jeszcze nawet nie wiedzą że powinni inaczej.

Nooo włącz rano tak koło 7:30 trafic na TV24 albo odpal jakąś kamerke netową "ze stolycy" z jakiejś dojazdówki, tam to dopiero zobaczysz poprawne zachowania i "bezpieczne odległości"

A kto Ci takich bzdur nagadał?
To że jest inaczej niż powinno wszyscy wiemy.
Ale 99% z tych niezachowujących odstępu myśli na drodze i przyhamuje zamiast wpuszczać kogoś na czołówkę.
Trzeba być kompletnym baranem żeby jednej z tych dwóch sytuacji nie stosować

Poza tym Ty pytałeś o przepis - dostałeś go, ale że Ci się nie podoba jego istnienie, to dyskutujesz.
Z kim i o czym?

88 Data: Lipiec 29 2008 23:44:16
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

BaX pisze:

Nooo włącz rano tak koło 7:30 trafic na TV24 albo odpal jakąś kamerke netową "ze stolycy" z jakiejś dojazdówki, tam to dopiero zobaczysz poprawne zachowania i "bezpieczne odległości"

W W. dość rzadko widzę, żeby ktoś mi poważnie utrudniał wyprzedzanie. Nawet jak zmieniam pas to często zrobią miejsce...

--
Cz.

89 Data: Lipiec 31 2008 21:50:19
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jerzu 

On Tue, 29 Jul 2008 23:44:16 +0200, Cz
wrote:

W W. dość rzadko widzę, żeby ktoś mi poważnie utrudniał wyprzedzanie.
Nawet jak zmieniam pas to często zrobią miejsce...

Niemożliwe. Przecież tu same chamstwo jeździ :-P


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

90 Data: Lipiec 29 2008 23:42:23
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

BaX pisze:

Jeszcze jedno, z tego co piszesz wynika , że samochody jadące kolumna powinny pomiędzy sobą mieć odstęp minimum taki żeby zmieścił się inny pojazd.

Nie pomiędzy sobą, a do poprzedzającego pojazdu. W momencie kiedy ktoś znajdzie się przed Tobą to jest poprzedzającym, nie?

Poza tym akurat celowe utrudnianie wyprzedzania to szczyt braku kultury drogowej, o którą w końcu tak zabiegasz...

--
Cz.

91 Data: Lipiec 29 2008 18:10:20
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: J.F. 

On Tue, 29 Jul 2008 13:09:39 +0200,  BaX wrote:

Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który
zobowiązuje mnie do robienia miejsca takiemu pacjentowi który wyprzeda

Jakbys jechal ciezarowka to miejsce ma byc zawsze [gdy dopuszczalne
jest wyprzedzanie].

kolumne samochodów i nie ma możliwości wyprzedzić całości, co skutkuje
wpychaniem się np. przede mnie zmuszając do hamowania lub zjeżdzania na
pobocze?

Jakbys trzymal odstep dobrowolnie to by miejsce bylo :-P

J.

92 Data: Lipiec 29 2008 23:35:37
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

BaX pisze:

Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który zobowiązuje mnie do robienia miejsca takiemu pacjentowi który wyprzeda kolumne samochodów i nie ma możliwości wyprzedzić całości, co skutkuje wpychaniem się np. przede mnie zmuszając do hamowania lub zjeżdzania na pobocze?

Proszę bardzo: jak jesteś wyprzedzany nie wolno Ci przyspieszać, ani robić czegokolwiek, co mogłoby utrudnić manewr wyprzedzania. Poczytaj kodeks ze zrozumieniem.

--
Cz.

93 Data: Lipiec 31 2008 21:51:31
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jerzu 

On Tue, 29 Jul 2008 23:35:37 +0200, Cz
wrote:

Poczytaj
kodeks ze zrozumieniem.

Nie da rady. On pewnie dopiero zlazł z roweru. Troche czasu upłynie
zanim pojmie o co w tym wszystkim biega ;-)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

94 Data: Lipiec 29 2008 13:53:20
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello BaX,

Tuesday, July 29, 2008, 12:40:54 PM, you wrote:

[...]

itd. Więc jadą sobie jakiś czas w 'sznureczku' który oczywiście się wydłuża
im dłużej jadą, przychodzi moment, że jest możliwość wyprzedzenia i wtedy
jest hardcore. Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić tym
przed sobą wyminąć zawalidroge wpierda.... się i tyle.
O sytuacjach i zachowaniu 'skoczków' ktorzy wyprzedzają po 2-3 samochody z
kolumny kilkunastu, często wykorzystując luki na 1/2 długości swojego
pojazdu jako przystanek zmuszajac całą kolumne do hamowania nie ma co nawet
wspominać. Często to się odbywa 'na styk' na czołówke. To jest problem i nie
ważne ile ktoś ma KM pod maską.

Ty jesteś jakiś nie teges... Wyprzedza cały kondukt - źle, wyprzedza
na żabkę - źle. Ma jechać 50 km za konduktem, bo kapelusze nie
potrafią wyprzedzać i zachowywać bezpiecznego odstępu w swoim
kondukcie?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

95 Data: Lipiec 29 2008 14:03:19
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

itd. Więc jadą sobie jakiś czas w 'sznureczku' który oczywiście się
wydłuża
im dłużej jadą, przychodzi moment, że jest możliwość wyprzedzenia i wtedy
jest hardcore. Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić
tym
przed sobą wyminąć zawalidroge wpierda.... się i tyle.
O sytuacjach i zachowaniu 'skoczków' ktorzy wyprzedzają po 2-3 samochody
z
kolumny kilkunastu, często wykorzystując luki na 1/2 długości swojego
pojazdu jako przystanek zmuszajac całą kolumne do hamowania nie ma co
nawet
wspominać. Często to się odbywa 'na styk' na czołówke. To jest problem i
nie
ważne ile ktoś ma KM pod maską.

Ty jesteś jakiś nie teges... Wyprzedza cały kondukt - źle, wyprzedza
na żabkę - źle. Ma jechać 50 km za konduktem, bo kapelusze nie
potrafią wyprzedzać i zachowywać bezpiecznego odstępu w swoim
kondukcie?

Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie w
m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie. Proszę o podanie podstawy do
ukarania kierowcy który został uderzony w bok przez inne kierowce któremu
skończyło się miejsce do wyprzedzania i był zmuszony do zepchnięcia
prawidłowo jadącego pojazdu.

96 Data: Lipiec 29 2008 14:07:06
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: DoQ 

BaX pisze:

Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie w m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie. Proszę o podanie podstawy do

We Francji przepis mowi o zachowaniu ok 30m.


Pozdrawiam
Pawel

97 Data: Lipiec 29 2008 14:19:46
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 



Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie
w m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie. Proszę o podanie podstawy do

We Francji przepis mowi o zachowaniu ok 30m.

A nie mowi coś o odstępach zaprzęgów na biegunie. Zapewne nas w Polsce
obchodzi to tak samo

98 Data: Lipiec 29 2008 14:22:50
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: DoQ 

BaX pisze:

Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie w m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie. Proszę o podanie podstawy do
We Francji przepis mowi o zachowaniu ok 30m.
A nie mowi coś o odstępach zaprzęgów na biegunie. Zapewne nas w Polsce obchodzi to tak samo

Ach.. no tak zapomnialem. Zacofana Francja nie moze byc przykladem....



Pozdrawiam
Pawel

99 Data: Lipiec 29 2008 14:21:27
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 



Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie
w m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie. Proszę o podanie podstawy do

We Francji przepis mowi o zachowaniu ok 30m.

A tak na marginesie to chyba na określonym rodzaju dróg, a nie wszędzie bo
to niewykonalne technicznie, więc na pewno nie na drogach o których mowa.

100 Data: Lipiec 29 2008 14:24:56
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: DoQ 

BaX pisze:

A tak na marginesie to chyba na określonym rodzaju dróg, a nie wszędzie bo to niewykonalne technicznie, więc na pewno nie na drogach o których mowa.

Przy predkosci 50km/h - o tyle pytales, czyz nie?



Pozdrawiam
Pawel

101 Data: Lipiec 29 2008 14:39:23
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 



A tak na marginesie to chyba na określonym rodzaju dróg, a nie wszędzie
bo to niewykonalne technicznie, więc na pewno nie na drogach o których
mowa.

Przy predkosci 50km/h - o tyle pytales, czyz nie?

W Polsce, dostrzegasz różnice?

102 Data: Lipiec 29 2008 15:22:03
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: DoQ 

BaX pisze:

A tak na marginesie to chyba na określonym rodzaju dróg, a nie wszędzie bo to niewykonalne technicznie, więc na pewno nie na drogach o których mowa.
Przy predkosci 50km/h - o tyle pytales, czyz nie?

W Polsce, dostrzegasz różnice?

Sprezycuj o co ci chodzi? W Polsce jezdza lepsze samochody czy polscy kierowcy sa mistrzami panowania nad hamulcem?


Pozdrawiam
Pawel

103 Data: Lipiec 29 2008 14:21:22
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie w m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie.

Jak masz prawo jazdy to powinieneś wiedzieć.

Proszę o podanie podstawy do
ukarania kierowcy który został uderzony w bok przez inne kierowce któremu skończyło się miejsce do wyprzedzania i był zmuszony do zepchnięcia prawidłowo jadącego pojazdu.

Jeśli nie przyspieszał to podstawy brak.

104 Data: Lipiec 29 2008 14:30:03
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 


Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie
w m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie.

Jak masz prawo jazdy to powinieneś wiedzieć.

Ale ja wiem, tyle ile potrzebe mi na niewjechanie poprzednikowi w zad. Ten
co próbuje wjechać pomiędzy nas zmuszając mnie do zmniejszena prędkości,
zjechania na pobocze lata mi koło nosa. Ten co wyprzedza musi mieć pewność,
że bezpiecznie zakończy manerw, a nie liczyć na to że mu się uda bo przed
kogoś się wciśnie. W sumie zawsze może skończyć jak pewna pływaczka


Proszę o podanie podstawy do
ukarania kierowcy który został uderzony w bok przez inne kierowce któremu
skończyło się miejsce do wyprzedzania i był zmuszony do zepchnięcia
prawidłowo jadącego pojazdu.

Jeśli nie przyspieszał to podstawy brak.

Udowodnij że on przyspieszył, a nie ten przed nim przyahamował zmniejszając
lukę.

105 Data: Lipiec 29 2008 14:46:51
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

Ale ja wiem, tyle ile potrzebe mi na niewjechanie poprzednikowi w zad. Ten co próbuje wjechać pomiędzy nas zmuszając mnie do zmniejszena prędkości, zjechania na pobocze lata mi koło nosa. Ten co wyprzedza musi mieć pewność, że bezpiecznie zakończy manerw, a nie liczyć na to że mu się uda bo przed kogoś się wciśnie. W sumie zawsze może skończyć jak pewna pływaczka

No i ile według ciebie wynosi ta odległość? Na pewno więcej niż 5 m, więc samochó spokojnie się zmieści.

Jeśli nie przyspieszał to podstawy brak.

Udowodnij że on przyspieszył, a nie ten przed nim przyahamował zmniejszając lukę.

Nikt ci nic nie będzie udowadniać, bo na takiego skurwysyna jest jedno rozwiązanie - zostanie zepchnięty z drogi, bo nikt o zdrowych zmysłach nie bedzie ryzykować czołówki. I jak myslisz kto bedzie bardziej poszkodowany?

106 Data: Lipiec 29 2008 15:06:48
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

Ale ja wiem, tyle ile potrzebe mi na niewjechanie poprzednikowi w zad.
Ten co próbuje wjechać pomiędzy nas zmuszając mnie do zmniejszena
prędkości, zjechania na pobocze lata mi koło nosa. Ten co wyprzedza musi
mieć pewność, że bezpiecznie zakończy manerw, a nie liczyć na to że mu
się uda bo przed kogoś się wciśnie. W sumie zawsze może skończyć jak
pewna pływaczka

No i ile według ciebie wynosi ta odległość? Na pewno więcej niż 5 m, więc
samochó spokojnie się zmieści.

Jeśli nie przyspieszał to podstawy brak.

Udowodnij że on przyspieszył, a nie ten przed nim przyahamował
zmniejszając lukę.

Nikt ci nic nie będzie udowadniać, bo na takiego skurwysyna jest jedno
rozwiązanie - zostanie zepchnięty z drogi, bo nikt o zdrowych zmysłach nie
bedzie ryzykować czołówki. I jak myslisz kto bedzie bardziej poszkodowany?

A myślisz, że mu się uda i zepchnie? Zawsze może wybrać rów i zabić siebie
lub nie jak będzie miał szczęście.

107 Data: Lipiec 29 2008 15:33:01
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

Nikt ci nic nie będzie udowadniać, bo na takiego skurwysyna jest jedno rozwiązanie - zostanie zepchnięty z drogi, bo nikt o zdrowych zmysłach nie bedzie ryzykować czołówki. I jak myslisz kto bedzie bardziej poszkodowany?

A myślisz, że mu się uda i zepchnie? Zawsze może wybrać rów i zabić siebie lub nie jak będzie miał szczęście.

Myślę, że każdy posiadający instynkt samozachowawczy będzie dążył do zepchnięcia z drogi a nie do wyboru czołówki. A na dodatek w ostatecznym rozrachunku świadkiem bedzie ten jadący z tyłu.

108 Data: Lipiec 31 2008 21:52:56
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jerzu 

On Tue, 29 Jul 2008 15:06:48 +0200, "BaX"  wrote:

A myślisz, że mu się uda i zepchnie? Zawsze może wybrać rów i zabić siebie
lub nie jak będzie miał szczęście.

Chcesz się popróbować?

Hint: sig


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

109 Data: Lipiec 29 2008 14:56:00
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello BaX,

Tuesday, July 29, 2008, 2:03:19 PM, you wrote:

[...]

Ty jesteś jakiś nie teges... Wyprzedza cały kondukt - źle, wyprzedza
na żabkę - źle. Ma jechać 50 km za konduktem, bo kapelusze nie
potrafią wyprzedzać i zachowywać bezpiecznego odstępu w swoim
kondukcie?
Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie w
m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie.

Masz do wyboru - droga hamowania + czas reakcji przy tej prędkości
(ok. 25 metrów) albo dwie sekundy (26 metrów).
Tak się przyjmuje w cywilizowanym świecie. W obu przypadkach jest to
wystarczająca ilość miejsca. Aż nadto wystarczająca. Nawet jeśli
zmniejszysz ją o połowę.

Jak to jest, że kapelusze tak narzekają, jak ktoś im "siada na
zderzaku" ale równocześnie sami w kondukcie jadą przyklejeni do
zderzaka poprzednika?

Proszę o podanie podstawy do ukarania kierowcy który został uderzony
w bok przez inne kierowce któremu skończyło się miejsce do
wyprzedzania i był zmuszony do zepchnięcia prawidłowo jadącego
pojazdu.

Art. 3 ust. 1 - masz obowiązek unikać kolizji. Bez względu na to, czy
inny uczestnik ruchu zachowuje się poprawnie czy nie. Jakiekolwiek
_świadome_ dążenie do kolizji jest przestępstwem - już nie
wykroczeniem.
Kierowca wyprzedzający ucieka przed zderzeniem czołowym - zazwyczaj
wypadkiem śmiertelnym. Twoim zasranym obowiązkiem jest zrobienie
wszystkiego co w Twojej mocy, żeby do kolizji nie doszło. Bez względu
na to, czy tamten kierowca popełnił wykroczenie czy po prostu się
tylko pomylił w ocenie odległości i/lub prędkości tego z naprzeciwka.
Nie jesteś szeryfem, sędziom i katem w jednej osobie, żeby łapać,
osądzać i karać za wykroczenie na drodze.
Tobie też może się kiedyś to zdarzyć - nie jesteś nieomylny.

Jest jeszcze jedna strona tej sprawy - jako kierowca masz obowiązek
obserwować stale sytuację na drodze. Jako kierowca świadomy masz
_przewidywać_, co może się zdarzyć w wyniku działań innych kierowców.
Szczególnie, gdy ci kierowcy zachowują się nieodpowiedzialnie (art. 4
PoRD - zasada ograniczonego zaufania). Widząc, że sytuacja zmierza do
groźnej możesz podjąć działania lub zaniechać pewnych działań -
zależnie od sytuacji. I choćby nie wiem jak bardzo cierpiała Twoja
ambicja, jak widzisz, że wyprzedzający nie ma szans się zmieścić -
klniesz i robisz mu miejsce. Bo jak nie zrobisz, to albo on Cię
zepchnie do rowu albo w wyniku czołowego zderzenia sam wbijesz się w
towarzystwo. I wtedy świętemu Piotrowi będziesz się skarżył, jak
to przez Twoją głupotę i źle pojętą ambicję się z nim przedwcześnie
spotkałeś.

I kolejna sprawa - kierowcy dzielą innych kierowców na baranów
jadących wolniej od siebie, siebie samego - króla szos i wariatów
jeżdżących szybciej. Tylko, że każdy z nas ma odrobinę inny styl jazdy
i zapewniam Cię, że znajdzie się kierowca, dla którego to Ty jesteś
wariatem.

Żyj i daj żyć innym. Nie śpieszysz się, nie masz czym wyprzedzać - daj
się wyprzedzić i nie choruj przy tym na polackość. Jeśli nie
rozumiesz, to jest choroba polegająca na tym, że Polak modli się, żeby
sąsiadowi zdechła krowa dająca więcej mleka niż jego własna.
Swoją drogą - aż dziwne, że gorolska choroba Ślązaka dopadła... 30 lat
temu byliście bardziej do ludzi, nawet goroli.

Nic nie wiesz o kierowcy, który jedzie w drugim samochodzie. Może
naprawdę jest lepszy od Ciebie. Może ma powód, dla którego jedzie
szybciej. Może jest nawalony jak stodoła. Uważasz, że jedzie
niebezpiecznie - zadzwoń na 112, podaj drogę, numer rejestracyjny -
niech go sprawdzą. Nie zajeżdżaj drogi, nie hamuj przed nosem, nie
kasuj odstępu od poprzednika tylko po to, żeby mu pokazać, że jest
chamem z Warszawy i Ty - cham z Gliwic - pokażesz mu, kto tu - w
Gliwicach - rządzi.

Ja osobiście wolę chama z Warszawy, który mnie wyprzedzi (jak da radę)
i pojedzie sobie daleko ode mnie od chama z Gliwic, który na A4 w
Katowicach będzie jechał 90 km/h lewym pasem obok drugiego chama z
Pszczyny, który na kolejnym pasie też jedzie 90 km/h. Pomimo tego, że
w tym miejscu można jechać zgodnie z przepisami 100 km/h i nie ma
najmniejszego powodu do blokowania pasa.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

110 Data: Lipiec 29 2008 15:13:10
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello BaX,

Tuesday, July 29, 2008, 2:03:19 PM, you wrote:

[...]

Ty jesteś jakiś nie teges... Wyprzedza cały kondukt - źle, wyprzedza
na żabkę - źle. Ma jechać 50 km za konduktem, bo kapelusze nie
potrafią wyprzedzać i zachowywać bezpiecznego odstępu w swoim
kondukcie?
Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie
w
m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie.

Masz do wyboru - droga hamowania + czas reakcji przy tej prędkości
(ok. 25 metrów) albo dwie sekundy (26 metrów).
Tak się przyjmuje w cywilizowanym świecie. W obu przypadkach jest to
wystarczająca ilość miejsca. Aż nadto wystarczająca. Nawet jeśli
zmniejszysz ją o połowę.

Qrde, a pamiętam watek całkiem odwrotny bo kto normalnie myślący jeździ z
takim odstępem, przecież to marnotrastwo miejsca. Wystarczy popatrzeć na
trafic z puławskiej, tam to chyba sami kapelusznicy jeżdzą bo 25m pojazd od
pojazdu to jedzie ale co trzeci albo co piąty.


Jak to jest, że kapelusze tak narzekają, jak ktoś im "siada na
zderzaku" ale równocześnie sami w kondukcie jadą przyklejeni do
zderzaka poprzednika?

No właśnie, dziennie 2-3 wątki podobnej traści, to gdzie te bezpieczne 25m
przy poruszaniu się w mieście?


Proszę o podanie podstawy do ukarania kierowcy który został uderzony
w bok przez inne kierowce któremu skończyło się miejsce do
wyprzedzania i był zmuszony do zepchnięcia prawidłowo jadącego
pojazdu.

Art. 3 ust. 1 - masz obowiązek unikać kolizji. Bez względu na to, czy
inny uczestnik ruchu zachowuje się poprawnie czy nie. Jakiekolwiek
_świadome_ dążenie do kolizji jest przestępstwem - już nie
wykroczeniem.
Kierowca wyprzedzający ucieka przed zderzeniem czołowym - zazwyczaj
wypadkiem śmiertelnym.

Czołówka na własne życzenie, miejsce to moge zrobić temu który jedzie
prawidłowo i grozi mu czołówka, nie debilowi co wyprzedza i swoją jazdą ją
powoduje.

111 Data: Lipiec 29 2008 15:29:23
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello BaX,

Tuesday, July 29, 2008, 3:13:10 PM, you wrote:

[...]

Czołówka na własne życzenie, miejsce to moge zrobić temu który jedzie
prawidłowo i grozi mu czołówka, nie debilowi co wyprzedza i swoją jazdą ją
powoduje.

Nie ma możliwości prawidłowej jazdy i zagrożenia czołówką.
A miejsce masz obowiązek zrobić każdemu, którego zagraża
niebezpieczeństwo. Inaczej możesz stać się mordercą.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

112 Data: Lipiec 29 2008 15:32:39
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

Czołówka na własne życzenie, miejsce to moge zrobić temu który jedzie
prawidłowo i grozi mu czołówka, nie debilowi co wyprzedza i swoją jazdą

powoduje.

Nie ma możliwości prawidłowej jazdy i zagrożenia czołówką.
A miejsce masz obowiązek zrobić każdemu, którego zagraża
niebezpieczeństwo. Inaczej możesz stać się mordercą.

No jak to nie ma? To z kim ma być ta czołówka z spadającym fortepianem? Przy
czołówce zawsze jeden jedzie prawidłowo, a drugi nie.

113 Data: Lipiec 29 2008 23:51:51
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

BaX pisze:

No jak to nie ma? To z kim ma być ta czołówka z spadającym fortepianem? Przy czołówce zawsze jeden jedzie prawidłowo, a drugi nie.

Rozumiem, że gdyby ktoś obok Ciebie się wykrwawiał na śmierć, bo spadł ze schodów, bo szedł po nich "nieprawidłowo" to byś go tam zostawił?

--
Cz.

114 Data: Lipiec 30 2008 00:51:15
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 29 Jul 2008 15:29:23 +0200, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

A miejsce masz obowiązek zrobić każdemu, którego zagraża
niebezpieczeństwo. Inaczej możesz stać się mordercą.

Tylko temu, którgo zauważę.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

115 Data: Lipiec 29 2008 16:36:16
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości

Czołówka na własne życzenie, miejsce to moge zrobić temu który jedzie prawidłowo i grozi mu czołówka, nie debilowi co wyprzedza i swoją jazdą ją powoduje.

Jednak z główką u Ciebie to tak trochę nie za bardzo... Zdajesz sobie sprawę, że wystawiając takiego kierowcę na czołówkę (nawet jeżeli jest chamem na drodze) naraża na śmierć tego "niewinnego" z przeciwka? Zresztą, kto dał Tobie prawo do oceny, kto zasłużył na zrobienie mu miejsca, a kto nie? Następny nieomylny widzący podłą duszę innego kierowcy? Skąd ta megalomania się bierze? Czy Ty nigdy nie popełniłeś błędu w ocenie sytuacji na drodze?

Pozdrawiam
Czabu

116 Data: Lipiec 29 2008 16:43:07
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 



Czołówka na własne życzenie, miejsce to moge zrobić temu który jedzie
prawidłowo i grozi mu czołówka, nie debilowi co wyprzedza i swoją jazdą
ją powoduje.

Jednak z główką u Ciebie to tak trochę nie za bardzo... Zdajesz sobie
sprawę, że wystawiając takiego kierowcę na czołówkę (nawet jeżeli jest
chamem na drodze) naraża na śmierć tego "niewinnego" z przeciwka? Zresztą,
kto dał Tobie prawo do oceny, kto zasłużył na zrobienie mu miejsca, a kto
nie? Następny nieomylny widzący podłą duszę innego kierowcy? Skąd ta
megalomania się bierze? Czy Ty nigdy nie popełniłeś błędu w ocenie
sytuacji na drodze?

Taa i ja mam zaliczyć pobocze, rów łąke w imie tego żeby jemu uratować dupe
i narażać swoją. Sorry, innym razem.

117 Data: Lipiec 29 2008 17:20:05
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości

Taa i ja mam zaliczyć pobocze, rów łąke w imie tego żeby jemu uratować dupe i narażać swoją. Sorry, innym razem.
Ty masz w ogóle prawo jazdy? Jeździsz samochodem? Chcesz powiedzieć, że nie wpuszczenie kierowcy, który musi się schować przed czołówką jest bezpieczniejsze niż odpuszczenie gazu czy wręcz hamowanie? Przecież właśnie jak go nie wpuścisz to z dużym prawdopodobieństwem zaliczysz rów, bo Cię po prostu zepchnie, albo wpieprzysz się w karambol, który właśnie spowodowałeś.
Kurczę, po takich wypowiedziach dochodzę do wniosku, że jakieś psychotesty poinny być jednak robione dla przyszłych kierowców (a nawet okresowo, żeby eliminować tych z syndromem Boga).

Pozdrawiam
Czabu

118 Data: Lipiec 29 2008 19:41:33
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości news:

Taa i ja mam zaliczyć pobocze, rów łąke

Nie, masz TYLKO zwolnić.
Albo trzymać prawidłowy odstęp.
Przed czy skutecznie się bronisz od jakichś 10 postów.

119 Data: Lipiec 29 2008 15:25:51
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

Żyj i daj żyć innym. Nie śpieszysz się, nie masz czym wyprzedzać - daj
się wyprzedzić i nie choruj przy tym na polackość. Jeśli nie
rozumiesz, to jest choroba polegająca na tym, że Polak modli się, żeby
sąsiadowi zdechła krowa dająca więcej mleka niż jego własna.
Swoją drogą - aż dziwne, że gorolska choroba Ślązaka dopadła... 30 lat
temu byliście bardziej do ludzi, nawet goroli.

Nic nie wiesz o kierowcy, który jedzie w drugim samochodzie. Może
naprawdę jest lepszy od Ciebie. Może ma powód, dla którego jedzie
szybciej. Może jest nawalony jak stodoła. Uważasz, że jedzie
niebezpiecznie - zadzwoń na 112, podaj drogę, numer rejestracyjny -
niech go sprawdzą. Nie zajeżdżaj drogi, nie hamuj przed nosem, nie
kasuj odstępu od poprzednika tylko po to, żeby mu pokazać, że jest
chamem z Warszawy i Ty - cham z Gliwic - pokażesz mu, kto tu - w
Gliwicach - rządzi.

Ja osobiście wolę chama z Warszawy, który mnie wyprzedzi (jak da radę)
i pojedzie sobie daleko ode mnie od chama z Gliwic, który na A4 w
Katowicach będzie jechał 90 km/h lewym pasem obok drugiego chama z
Pszczyny, który na kolejnym pasie też jedzie 90 km/h. Pomimo tego, że
w tym miejscu można jechać zgodnie z przepisami 100 km/h i nie ma
najmniejszego powodu do blokowania pasa.

Dziekuje za długi wykład i zainteresowanie moją skromną osobą. Tak
poprawdzie bliżej mi do gór jak do przemysłowego śląska.
Pozdro.

120 Data: Lipiec 29 2008 15:16:13
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

Masz do wyboru - droga hamowania + czas reakcji przy tej prędkości
(ok. 25 metrów) albo dwie sekundy (26 metrów).
Tak się przyjmuje w cywilizowanym świecie. W obu przypadkach jest to
wystarczająca ilość miejsca. Aż nadto wystarczająca. Nawet jeśli
zmniejszysz ją o połowę.
[cut]

Roman, takie łopatologiczne wersje jak twoje powinni wykładać na prawie jazdy, to przynajmniej co poniektórym się uświadomi, że nie są niesmiertelni i przepis przepisem, a o swoje życie i zdrowie trzeba walczyć. A potem widze delikwentów, ze choćby awaryjnie lądował jumbo jet na drodze to nie zjedzie, bo ma pierwszeńśtwo.

121 Data: Lipiec 29 2008 15:30:48
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

Masz do wyboru - droga hamowania + czas reakcji przy tej prędkości
(ok. 25 metrów) albo dwie sekundy (26 metrów).
Tak się przyjmuje w cywilizowanym świecie. W obu przypadkach jest to
wystarczająca ilość miejsca. Aż nadto wystarczająca. Nawet jeśli
zmniejszysz ją o połowę.
[cut]

Roman, takie łopatologiczne wersje jak twoje powinni wykładać na prawie
jazdy, to przynajmniej co poniektórym się uświadomi, że nie są
niesmiertelni i przepis przepisem, a o swoje życie i zdrowie trzeba
walczyć. A potem widze delikwentów, ze choćby awaryjnie lądował jumbo jet
na drodze to nie zjedzie, bo ma pierwszeńśtwo.

I to mówi ten który ma ograniczenia w dupie, respekt!

122 Data: Lipiec 29 2008 15:49:55
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

I to mówi ten który ma ograniczenia w dupie, respekt!

Podaj cytat.

123 Data: Lipiec 29 2008 16:24:54
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

I to mówi ten który ma ograniczenia w dupie, respekt!

Podaj cytat.

Ehm ,sorki, to slowa Cavallino.

124 Data: Lipiec 29 2008 16:21:57
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello BaX,

Tuesday, July 29, 2008, 3:30:48 PM, you wrote:

Masz do wyboru - droga hamowania + czas reakcji przy tej prędkości
(ok. 25 metrów) albo dwie sekundy (26 metrów).
Tak się przyjmuje w cywilizowanym świecie. W obu przypadkach jest to
wystarczająca ilość miejsca. Aż nadto wystarczająca. Nawet jeśli
zmniejszysz ją o połowę.
Roman, takie łopatologiczne wersje jak twoje powinni wykładać na prawie
jazdy, to przynajmniej co poniektórym się uświadomi, że nie są
niesmiertelni i przepis przepisem, a o swoje życie i zdrowie trzeba
walczyć. A potem widze delikwentów, ze choćby awaryjnie lądował jumbo jet
na drodze to nie zjedzie, bo ma pierwszeńśtwo.
I to mówi ten który ma ograniczenia w dupie, respekt!

Ograniczenia prędkości to tylko jeden z wielu przepisów do
przestrzegania. Też olewam w wielu przypadkach ograniczenia prędkości.
Ale nawet do głowy by mi nie przyszło wysłać z premedytacją
kogokolwiek na czołówkę - mordercą nie jestem. Nawet potencjalnym.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

125 Data: Lipiec 30 2008 00:51:54
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 29 Jul 2008 16:21:57 +0200, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

Ale nawet do głowy by mi nie przyszło wysłać z premedytacją
kogokolwiek na czołówkę - mordercą nie jestem. Nawet potencjalnym.

Ależ czemu na czołówkę? Od czego lewy rów?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

126 Data: Lipiec 29 2008 23:47:59
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

BaX pisze:

Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie w m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie.

Przyjmuje się 3 sekundowy odstęp za w pełni bezpieczny. Przyjmijmy sekundowy. 13 metrów.

Mnie wystarczy spokojnie 8. Będę zadowolony nawet. :)

--
Cz.

127 Data: Lipiec 30 2008 09:20:53
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

BaX pisze:
Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie
w m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie.

Przyjmuje się 3 sekundowy odstęp za w pełni bezpieczny. Przyjmijmy
sekundowy. 13 metrów.

Mnie wystarczy spokojnie 8. Będę zadowolony nawet. :)

To teraz poobserwuj ilu jest takich którzy tak jadą. Nawet jak nie ma z
przodu spowalniacza i wszyscy przyjmijmy jada cirka 70km/h to jadą tak, że
nie zmieścisz się między nimi.

128 Data: Lipiec 30 2008 09:45:15
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości

BaX pisze:
Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie w m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie.

Przyjmuje się 3 sekundowy odstęp za w pełni bezpieczny. Przyjmijmy sekundowy. 13 metrów.

Mnie wystarczy spokojnie 8. Będę zadowolony nawet. :)

To teraz poobserwuj ilu jest takich którzy tak jadą. Nawet jak nie ma z przodu spowalniacza i wszyscy przyjmijmy jada cirka 70km/h to jadą tak, że nie zmieścisz się między nimi.

To mają hamować.
Względnie niech się nie dziwią że w rowie wylądują.

129 Data: Lipiec 29 2008 18:42:14
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Piotr Wasil 

"BaX"  napisał(a):

Bo czasami jest tak, że jedzie sobie jakiś pojazd wolno bo nie może/nie
chce/ szybciej. /autobus/ciagnik/itd,itp/ Do niego dokleja się kolejny,
następny i następny ale nie dlatego, że jadą wolno ale dlatego, że nie ma
możliwości wyprzedzić ze względu na warunki, ograniczenia, ruch z przeciwka
itd. Więc jadą sobie jakiś czas w 'sznureczku' który oczywiście się wydłuża
im dłużej jadą, przychodzi moment, że jest możliwość wyprzedzenia i wtedy
jest hardcore. Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić tym
przed sobą wyminąć zawalidroge wpierda.... się i tyle.

Chlopie, jak jedziesz pierwszy za zawalidroga to masz pierwszy okazje to
zjechania na drugi pas i rozpoczecia manewru wyprzedzania. Jak sie dalej
czaisz to normalka, ze nastepny wyskakuje i wyprzedza dwoch.
Sam tak 'musze' wielokrotnie robic, bo jada dupy wolowe i nie umieja
zdecydowac sie na wyprzedzanie. Gorzej z tym, ze jak juz sie taki
zdecyduje to mi wyjezdza przed maske. Niestety na trasie Wawa-Lublin,
ktora najczesciej jezdze to minimum 2 razy na przejazd trafiam na takich
gosci, klakson troche im pomaga zrozumiec blad.

--
-- Moje podróże -- http://www.piotrwasil.com

130 Data: Lipiec 29 2008 11:11:54
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Adam Adamaszek 

On 29 Lip, 18:42, Piotr Wasil  wrote:

Chlopie, jak jedziesz pierwszy za zawalidroga to masz pierwszy okazje to
zjechania na drugi pas i rozpoczecia manewru wyprzedzania. Jak sie dalej
czaisz to normalka, ze nastepny wyskakuje i wyprzedza dwoch.
Sam tak 'musze' wielokrotnie robic, bo jada dupy wolowe i nie umieja
zdecydowac sie na wyprzedzanie. Gorzej z tym, ze jak juz sie taki
zdecyduje to mi wyjezdza przed maske. Niestety na trasie Wawa-Lublin,
ktora najczesciej jezdze to minimum 2 razy na przejazd trafiam na takich
gosci, klakson troche im pomaga zrozumiec blad.

Czesto tez tacy wyskakujacy sa stuprocentowo przekonani, ze przepisy
sa po ich stronie, niestety.
A kierunkowskaz wlaczaja dopiero wtedy, jak sie znajda na drugim
pasie.

Niezmiernie rzadko zdarza sie, zebym przed soba widzial kogos
wyprzedzajacego w nastepujacej kolejnosci:
- trzyma z 10m odleglosci
- kierunkowskaz
- sa warunki
- upewnia sie, czy sa warunki
- wyprzedza

A szkoda.

pozdr
Adam

131 Data: Lipiec 31 2008 21:57:57
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jerzu 

On Tue, 29 Jul 2008 11:11:54 -0700 (PDT), Adam Adamaszek
 wrote:

Niezmiernie rzadko zdarza sie, zebym przed soba widzial kogos
wyprzedzajacego w nastepujacej kolejnosci:
- trzyma z 10m odleglosci
- kierunkowskaz
- sa warunki
- upewnia sie, czy sa warunki
- wyprzedza

A po co? Dojeżdżając do poprzednik wcześniej obserwuję co się przed
nim dzieje. Jak jest miejsce to z marszu wyprzedzam a nie czaję się 10
metrów za nim. Po cholerę mam wytracać prędkość?

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

132 Data: Lipiec 29 2008 12:15:26
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

Aha, czyli przerosła. No więc to "coś", czego nie zrozumiałeś, to
wyprzedzenie. Skoro tak kolo cierpi przez to, że ktoś przed nim "boi się
i
nie umie", czy jak to tam ująłeś, wyprzedzić, to pewnie sam by się nie
bał i
potrafił. To elementarna logika. No więc skoro jednak nie wyprzedził, to
czemu?

Dalej nie rozumiem twoich wypocin. Dojeżdża ostatni do kolejki za
zawalidrogą, patrzy, ze jadą same kapelusze co się boją wyprzedzać,
wyprzedza ich i jedzie dalej, a kapelusze dalej jadą za zawalidrogą i się
burzą, że ktoś im popsuł kolejkę wyprzedzania. Jaki masz dalej problem?

Czyli jak ktoś jedzie spokojnie w kolumnie to juz jest kapelusz bo nie
wyprzedza?
Aha LOL.

133 Data: Lipiec 29 2008 12:24:24
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

Dalej nie rozumiem twoich wypocin. Dojeżdża ostatni do kolejki za zawalidrogą, patrzy, ze jadą same kapelusze co się boją wyprzedzać, wyprzedza ich i jedzie dalej, a kapelusze dalej jadą za zawalidrogą i się burzą, że ktoś im popsuł kolejkę wyprzedzania. Jaki masz dalej problem?

Czyli jak ktoś jedzie spokojnie w kolumnie to juz jest kapelusz bo nie wyprzedza?
Aha LOL.

Najwyraźnie dla ciebie okreslenie kapelusz ma wydźwięk tylko pejoratywny, tak? Skoro jedzie sobie spokojnie w kolumnie to niby dlaczego ma się burzyć, ze ktoś z tyłu wyprzedza? Ma takie prawo by wyprzedzać i je stosuje.

134 Data: Lipiec 29 2008 12:52:54
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 

Dalej nie rozumiem twoich wypocin. Dojeżdża ostatni do kolejki za
zawalidrogą, patrzy, ze jadą same kapelusze co się boją wyprzedzać,
wyprzedza ich i jedzie dalej, a kapelusze dalej jadą za zawalidrogą i
się burzą, że ktoś im popsuł kolejkę wyprzedzania. Jaki masz dalej
problem?

Czyli jak ktoś jedzie spokojnie w kolumnie to juz jest kapelusz bo nie
wyprzedza?
Aha LOL.

Najwyraźnie dla ciebie okreslenie kapelusz ma wydźwięk tylko pejoratywny,
tak? Skoro jedzie sobie spokojnie w kolumnie to niby dlaczego ma się
burzyć, ze ktoś z tyłu wyprzedza? Ma takie prawo by wyprzedzać i je
stosuje.

Jedzie bo nie ma miejsca żeby on mógł bezpiecznie przerowadzić ten manewr.

135 Data: Lipiec 29 2008 13:02:52
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

Najwyraźnie dla ciebie okreslenie kapelusz ma wydźwięk tylko pejoratywny, tak? Skoro jedzie sobie spokojnie w kolumnie to niby dlaczego ma się burzyć, ze ktoś z tyłu wyprzedza? Ma takie prawo by wyprzedzać i je stosuje.

Jedzie bo nie ma miejsca żeby on mógł bezpiecznie przerowadzić ten manewr.

No to niech sobie dalej jedzie, a inni co mogą ten manewr przeprowadzic wyprzedzą. Tylko nie widzę powodu do utyskiwań, że ktos go pozbawia możliwości wyprzedzenie skoro i tak nie wyprzedza/nie jest w stanie wyprzedzić.

136 Data: Lipiec 29 2008 13:07:14
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: DoQ 

BaX pisze:

Najwyraźnie dla ciebie okreslenie kapelusz ma wydźwięk tylko pejoratywny, tak? Skoro jedzie sobie spokojnie w kolumnie to niby dlaczego ma się burzyć, ze ktoś z tyłu wyprzedza? Ma takie prawo by wyprzedzać i je stosuje.
Jedzie bo nie ma miejsca żeby on mógł bezpiecznie przerowadzić ten manewr.

Czyli co mam robic? Czekac az on bedzie mial dostatecznie duzo miejsca zeby rozbujac swoje padło do wyprzedzania?


Pozdrawiam
Pawel

137 Data: Lipiec 29 2008 13:17:11
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 


Najwyraźnie dla ciebie okreslenie kapelusz ma wydźwięk tylko
pejoratywny,
tak? Skoro jedzie sobie spokojnie w kolumnie to niby dlaczego ma się
burzyć, ze ktoś z tyłu wyprzedza? Ma takie prawo by wyprzedzać i je
stosuje.
Jedzie bo nie ma miejsca żeby on mógł bezpiecznie przerowadzić ten
manewr.

Czyli co mam robic? Czekac az on bedzie mial dostatecznie duzo miejsca
zeby rozbujac swoje padło do wyprzedzania?

No widzisz, chodzi o to, że przychodzi moment, że jest na tyle dużo miejsca
je on się zmieści ale Ty wyskakując zza niego uniemożliwiasz mu to.

138 Data: Lipiec 29 2008 13:33:08
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: DoQ 

BaX pisze:

No widzisz, chodzi o to, że przychodzi moment, że jest na tyle dużo miejsca je on się zmieści ale Ty wyskakując zza niego uniemożliwiasz mu to.

Nie bardzo rozumiem - wyprzedzajac go w miejscu gdzie on by go nie mial? Bywa tak, ze w momencie kiedy ja juz jestem w trakcie wykonywania manewru wyprzedzania, laduje mi sie przed maske ow "szybkowyprzedzajacy" kapelusz, zmuszajac mnie w ten sposob do hamowania i szukania miejsca na awaryjne chowanie sie komus przed maska.



Pozdrawiam
Pawel

139 Data: Lipiec 29 2008 13:41:15
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: BaX 



No widzisz, chodzi o to, że przychodzi moment, że jest na tyle dużo
miejsca je on się zmieści ale Ty wyskakując zza niego uniemożliwiasz mu
to.

Nie bardzo rozumiem - wyprzedzajac go w miejscu gdzie on by go nie mial?

Przeczytaj co napisałem i zrozum. - "...że jest na tyle dużo miejsca że on
się zmieśc..."

140 Data: Lipiec 29 2008 13:47:05
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: DoQ 

BaX pisze:

No widzisz, chodzi o to, że przychodzi moment, że jest na tyle dużo miejsca je on się zmieści ale Ty wyskakując zza niego uniemożliwiasz mu to.
Nie bardzo rozumiem - wyprzedzajac go w miejscu gdzie on by go nie mial?
Przeczytaj co napisałem i zrozum. - "...że jest na tyle dużo miejsca że on się zmieśc..."

Skad mam wiedziec czy on sie zmiesci i czy wogole ma zamiar wyprzedzac?
Dopoki nie wlaczy kierunkowskazu nie jestem w stanie telepatycznie odczytac jego zamiarow.


Pozdrawiam
Pawel

141 Data: Lipiec 29 2008 13:33:13
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Paweł,

Tuesday, July 29, 2008, 9:41:30 AM, you wrote:

[...]

jedziesz po nieznanej drodze i szlag Cie trafia bo od 5km ciągniesz się za
jakimś strupem i w końcu jak się pojawia możliwość wyprzedzenia to
wyskakuje jakić ch.. z końca kolejki.
Bo powinien się wlec za resztą dziadków lesnych którzy boją się wyprzedzac
lub nie mają czym?
To jak on się nie boi i ma czym, to czemu tego nie zrobił wcześniej?

Bo jest ostrożnym kierowcą i czekał grzecznie na rozwój sytuacji.
Jechał już 5 km za jakimiś strupami z leśnymi dziadkami w środku,
którzy nie mogli się zdecydować na wyprzedzanie. A jak się znalazła
okazja do tego, żeby całe to zatwardzenie AKA kondukt wyprzedzić, to
się jakiś leśny dziadek w strupie obudził i mu drogę zajeżdża.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

142 Data: Lipiec 29 2008 11:49:46
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 13:33:13 +0200, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

Hello Paweł,

Tuesday, July 29, 2008, 9:41:30 AM, you wrote:

[...]

jedziesz po nieznanej drodze i szlag Cie trafia bo od 5km ciągniesz się za
jakimś strupem i w końcu jak się pojawia możliwość wyprzedzenia to
wyskakuje jakić ch.. z końca kolejki.
Bo powinien się wlec za resztą dziadków lesnych którzy boją się wyprzedzac
lub nie mają czym?
To jak on się nie boi i ma czym, to czemu tego nie zrobił wcześniej?

Bo jest ostrożnym kierowcą i czekał grzecznie na rozwój sytuacji.
Jechał już 5 km za jakimiś strupami z leśnymi dziadkami w środku,
którzy nie mogli się zdecydować na wyprzedzanie. A jak się znalazła
okazja do tego, żeby całe to zatwardzenie AKA kondukt wyprzedzić, to
się jakiś leśny dziadek w strupie obudził i mu drogę zajeżdża.

Jak zajeżdża? Leśny dziadek zdecydował się wtedy kiedy i ten z tyłu. Ten z
tyłu może mieć teraz pretensje tylko do siebie - było wyprzedzać wczśniej.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

143 Data: Lipiec 29 2008 13:59:06
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Paweł,

Tuesday, July 29, 2008, 1:49:46 PM, you wrote:

jedziesz po nieznanej drodze i szlag Cie trafia bo od 5km ciągniesz się za
jakimś strupem i w końcu jak się pojawia możliwość wyprzedzenia to
wyskakuje jakić ch.. z końca kolejki.
Bo powinien się wlec za resztą dziadków lesnych którzy boją się wyprzedzac
lub nie mają czym?
To jak on się nie boi i ma czym, to czemu tego nie zrobił wcześniej?
Bo jest ostrożnym kierowcą i czekał grzecznie na rozwój sytuacji.
Jechał już 5 km za jakimiś strupami z leśnymi dziadkami w środku,
którzy nie mogli się zdecydować na wyprzedzanie. A jak się znalazła
okazja do tego, żeby całe to zatwardzenie AKA kondukt wyprzedzić, to
się jakiś leśny dziadek w strupie obudził i mu drogę zajeżdża.
Jak zajeżdża? Leśny dziadek zdecydował się wtedy kiedy i ten z tyłu. Ten z
tyłu może mieć teraz pretensje tylko do siebie - było wyprzedzać wczśniej.

Wcześniej dawał szansę leśnym dziadkom. Żeby nie wyjść na chama z
Warszawy. Ale leśne dziadki z szans nie korzystały - widać się im nie
śpieszyło. Zaczyna się im śpieszyć jak cham z Warszawy wziął się za
wyprzedzanie konduktu. Sytuacja tak typowa, że szkoda paluchów
marnować.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

144 Data: Lipiec 29 2008 13:51:46
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 13:59:06 +0200, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

Hello Paweł,

Tuesday, July 29, 2008, 1:49:46 PM, you wrote:

[...]
To jak on się nie boi i ma czym, to czemu tego nie zrobił wcześniej?
Bo jest ostrożnym kierowcą i czekał grzecznie na rozwój sytuacji.
Jechał już 5 km za jakimiś strupami z leśnymi dziadkami w środku,
którzy nie mogli się zdecydować na wyprzedzanie. A jak się znalazła
okazja do tego, żeby całe to zatwardzenie AKA kondukt wyprzedzić, to
się jakiś leśny dziadek w strupie obudził i mu drogę zajeżdża.
Jak zajeżdża? Leśny dziadek zdecydował się wtedy kiedy i ten z tyłu. Ten z
tyłu może mieć teraz pretensje tylko do siebie - było wyprzedzać wczśniej.

Wcześniej dawał szansę leśnym dziadkom. Żeby nie wyjść na chama z
Warszawy. Ale leśne dziadki z szans nie korzystały - widać się im nie
śpieszyło. Zaczyna się im śpieszyć jak cham z Warszawy wziął się za
wyprzedzanie konduktu. Sytuacja tak typowa, że szkoda paluchów
marnować.

Że niby wszyscy filują na tego na końcu i złośliwie zaczynają mu wyjeżdżać?
Tak, tak, oczywiście. Szansę to się daje parę sekund, a jak nikt nie rusza
to się jedzie samemu. Jak jedzie w kolumnie całe kilometry to to nie jest
żadne dawanie szansy tylko brak możliwości wyprzedzenia taki sam dla
wszystkich. A jęki że "kapelusznik dopiero teraz mi wyjechał jak ja się
wreszcie zdecydowałem i co ja mam zrobić, biedny miś" to, cóż, bucówa.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

145 Data: Lipiec 29 2008 16:06:19
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości news:

Wcześniej dawał szansę leśnym dziadkom. Żeby nie wyjść na chama z
Warszawy. Ale leśne dziadki z szans nie korzystały - widać się im nie
śpieszyło. Zaczyna się im śpieszyć jak cham z Warszawy wziął się za
wyprzedzanie konduktu. Sytuacja tak typowa, że szkoda paluchów
marnować.

Że niby wszyscy filują na tego na końcu i złośliwie zaczynają mu wyjeżdżać?
Tak, tak, oczywiście. Szansę to się daje parę sekund, a jak nikt nie rusza
to się jedzie samemu. Jak jedzie w kolumnie całe kilometry to to nie jest
żadne dawanie szansy tylko brak możliwości wyprzedzenia taki sam dla
wszystkich. A jęki że "kapelusznik dopiero teraz mi wyjechał jak ja się
wreszcie zdecydowałem i co ja mam zrobić, biedny miś" to, cóż, bucówa.

Masz dziwną manię totalnego mieszania tego kto jęczy, z tym kto mu odpowiada.
W każdym razie jak to mawiał Boguś Linda - nie chce mi się z Tobą gadać, ani nawet Twoich wypocin czytać.
PLONK

146 Data: Lipiec 29 2008 14:16:33
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 16:06:19 +0200, Cavallino
 wrote:


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości
news:

Wcześniej dawał szansę leśnym dziadkom. Żeby nie wyjść na chama z
Warszawy. Ale leśne dziadki z szans nie korzystały - widać się im nie
śpieszyło. Zaczyna się im śpieszyć jak cham z Warszawy wziął się za
wyprzedzanie konduktu. Sytuacja tak typowa, że szkoda paluchów
marnować.

Że niby wszyscy filują na tego na końcu i złośliwie zaczynają mu
wyjeżdżać?
Tak, tak, oczywiście. Szansę to się daje parę sekund, a jak nikt nie rusza
to się jedzie samemu. Jak jedzie w kolumnie całe kilometry to to nie jest
żadne dawanie szansy tylko brak możliwości wyprzedzenia taki sam dla
wszystkich. A jęki że "kapelusznik dopiero teraz mi wyjechał jak ja się
wreszcie zdecydowałem i co ja mam zrobić, biedny miś" to, cóż, bucówa.

Masz dziwną manię totalnego mieszania tego kto jęczy, z tym kto mu
odpowiada.

Jak odpowiedzi nie będą jękliwe, to nie będę mylił.

W każdym razie jak to mawiał Boguś Linda - nie chce mi się z Tobą gadać, ani
nawet Twoich wypocin czytać.
PLONK

Ach joooo...

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

147 Data: Lipiec 29 2008 23:31:57
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

Paweł Pluta pisze:

To jak on się nie boi i ma czym, to czemu tego nie zrobił wcześniej?

Weźcie mi wyjaśnijcie proszę tę sytuację jak dla pięciolatka, bo jakoś nie potrafię sobie wyobrazić jak wyprzedzający na początku kolumny musi uciekać przed kimś w nawet Lambo rozpędzającym się z końca kolumny... Jakoś jak wyprzedzam z końca to nie rozwijam skrzydeł i nie przelatuję nad poprzedzającymi wyprzedzającymi tylko normalnie się ustawiam w kolejce... A potem wyprzedzam jeszcze tych, co wyprzedzili.

--
Cz.

148 Data: Lipiec 28 2008 09:03:45
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Adam Adamaszek 

On 28 Lip, 15:21, "BaX"  wrote:

przykładzie to jak taki słabeusz ma wyprzedzić innego? A na końcu kolejki
pojawia się mocarz który nie pozwoli kolejce wyprzedzić spowalniacza bo on
jak jest tylko kawałek prostej to daje w palnik i próbuje wyprzedzić 3-4 pod
rząd rozwalając plan wyprzedzania tym przed nim bo są słabsi.

Ciekawe, ze zwykle ten "plan wyprzedzania" sprowadza sie do siedzenia
w odleglosci na zderzaku auta, za ktorym sie jedzie i nastepnie do
powolnego rozpedzania sie na piatce.

pozdr
AA

149 Data: Lipiec 28 2008 18:10:51
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Adam Adamaszek"  napisał w wiadomości On 28 Lip, 15:21, "BaX"  wrote:

przykładzie to jak taki słabeusz ma wyprzedzić innego? A na końcu kolejki
pojawia się mocarz który nie pozwoli kolejce wyprzedzić spowalniacza bo on
jak jest tylko kawałek prostej to daje w palnik i próbuje wyprzedzić 3-4 pod
rząd rozwalając plan wyprzedzania tym przed nim bo są słabsi.

Ciekawe, ze zwykle ten "plan wyprzedzania" sprowadza sie do siedzenia
w odleglosci na zderzaku auta, za ktorym sie jedzie i nastepnie do
powolnego rozpedzania sie na piatce.

A i to pod warunkiem, że droga jest pusta co najmniej do najbliższego horyzontu.
Jakby na ten przykład zakręt był w odległości mniejszej niż 1 km, to plan wyprzedzania nie uwzględnia takiego odcinka jako miejsca nadającego się do manewru.

150 Data: Lipiec 28 2008 16:35:39
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Martin Fox 

Dnia Mon, 28 Jul 2008 15:02:30 +0200, Cavallino napisał(a):

Wlecze się niemożebnie, rezultatem czego zamiast jechać jak człowiek trzeba
się za nim wlec.

Znaczy się jedzie mniej niż 120 na 50 ?

W małym mieście ciężko o miejsce do wyprzedzenia.

No... w miastach jest ograniczenie do 50

--
Martin Fox
Escort MkIV '89 + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl


-- -
avast! antywirus: Wychodzace wiadomosc czysta.
Baza sygnatur wirusow (VPS): 080728-0, 2008-07-28
Przetestowano na: 2008-07-28 16:35:40
avast! - Copyright (c) 1988-2008 ALWIL Software.
http://www.avast.com

151 Data: Lipiec 28 2008 18:00:20
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 28 Jul 2008 15:02:30 +0200, Cavallino napisał(a):

Wlecze się niemożebnie, rezultatem czego zamiast jechać jak człowiek trzeba
się za nim wlec.

Znaczy się jedzie mniej niż 120 na 50 ?

Znacząco mniej, np. 45 na 50.


W małym mieście ciężko o miejsce do wyprzedzenia.

No... w miastach jest ograniczenie do 50

No i co z tego?
Trzeba być debilem i się tym przejmować?


-- Martin Fox
Escort MkIV '89

No to się mniej dziwię. ;-)

152 Data: Lipiec 28 2008 23:02:47
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Martin Fox 

Dnia Mon, 28 Jul 2008 18:00:20 +0200, Cavallino napisał(a):

Wlecze się niemożebnie, rezultatem czego zamiast jechać jak człowiek
trzeba
się za nim wlec.

Znaczy się jedzie mniej niż 120 na 50 ?

Znacząco mniej, np. 45 na 50.

No... rzeczywiście znacząco :)

No... w miastach jest ograniczenie do 50

No i co z tego?
Trzeba być debilem i się tym przejmować?

Generalnie nie, kraść też trzeba bo kto by się prawem jakimś przejmował
nie?

Escort MkIV '89

No to się mniej dziwię. ;-)

Wcześniej był fordzik z silniczkiem 2.3V6 i też się dało przepisowo jechać
:)

--
Martin Fox
Escort MkIV '89 + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl


-- -
avast! antywirus: Wychodzace wiadomosc czysta.
Baza sygnatur wirusow (VPS): 080728-0, 2008-07-28
Przetestowano na: 2008-07-28 23:02:47
avast! - Copyright (c) 1988-2008 ALWIL Software.
http://www.avast.com

153 Data: Lipiec 29 2008 09:07:22
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 28 Jul 2008 18:00:20 +0200, Cavallino napisał(a):

Wlecze się niemożebnie, rezultatem czego zamiast jechać jak człowiek
trzeba
się za nim wlec.

Znaczy się jedzie mniej niż 120 na 50 ?

Znacząco mniej, np. 45 na 50.

No... rzeczywiście znacząco :)

45 vs 120 to nie jest znacząco?
To co się te kapelusze tak pienią?

Trzeba być debilem i się tym przejmować?

Generalnie nie, kraść też trzeba bo kto by się prawem jakimś przejmował
nie?

Aha, czyli gdyby za kradzież nie karali, to byś kradł?
Gratuluje moralności, od razu widać ktoś jest.

154 Data: Lipiec 29 2008 19:03:40
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Martin Fox 

Dnia Tue, 29 Jul 2008 09:07:22 +0200, Cavallino napisał(a):

Generalnie nie, kraść też trzeba bo kto by się prawem jakimś przejmował
nie?

Aha, czyli gdyby za kradzież nie karali, to byś kradł?
Gratuluje moralności, od razu widać ktoś jest.

No tak, dla niektórych jak się nie wstawi znacznika <ironia> to nie
zrozumieją...

A czy to ja napisałem:
"> No... w miastach jest ograniczenie do 50

No i co z tego?
Trzeba być debilem i się tym przejmować?"

Więc skoro mówisz o moralności - jak się ma do niej Twoje poszanowanie
prawa wynikające z powyższej wypowiedzi?

Ale to się już OT robi

--
Martin Fox
Escort MkIV '89 + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl


-- -
avast! antywirus: Wychodzace wiadomosc czysta.
Baza sygnatur wirusow (VPS): 080729-0, 2008-07-29
Przetestowano na: 2008-07-29 19:03:40
avast! - Copyright (c) 1988-2008 ALWIL Software.
http://www.avast.com

155 Data: Lipiec 29 2008 19:45:11
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości news:

"> No... w miastach jest ograniczenie do 50

No i co z tego?
Trzeba być debilem i się tym przejmować?"

Więc skoro mówisz o moralności - jak się ma do niej Twoje poszanowanie
prawa wynikające z powyższej wypowiedzi?


Moralność z poszanowaniem prawa nie ma nic wspólnego - właśnie do góry miałeś na to przykład.
Normalny człowiek nie kradnie dlatego, że prawo za to przewiduje sankcje, ale dlatego że to się nie mieści w jego kanonie wychowania, zachowania itd - właśnie moralności.
Nie widzę żadnych powodów aby moralnie mieć kaca z powodu nie przestrzegania czyichś wymysłów na temat limitów prędkości.
Limitów które wprowadzono ZAMIAST budować drogi, bo tak osłom było łatwiej.

156 Data: Lipiec 29 2008 08:45:24
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Cavallino pisze:

No... w miastach jest ograniczenie do 50

No i co z tego?
Trzeba być debilem i się tym przejmować?

i tutaj właśnie pokazałeś sedno swojej osoby.
jesteś tym typowym warszawiakiem o którym pisałem.
gratuluję.

mam nadzieję, że w razie wypadku zabijesz lub uszkodzisz tylko siebie.

157 Data: Lipiec 29 2008 09:11:47
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

No... w miastach jest ograniczenie do 50

No i co z tego?
Trzeba być debilem i się tym przejmować?

i tutaj właśnie pokazałeś sedno swojej osoby.
jesteś tym typowym warszawiakiem

ROTFL !!!!
No to trafiłeś, kulą w płot.

Nie każdy kto potrafi jeździć i komu się włosy nie jeżą gdy jedzie zamiast się wlec, musi być z warszawy.
Po prostu w dużych miastach jeździ się inaczej niż po wioskach, więc jeśli Ci się ten fakt nie podoba, to miej pretensje do małomiasteczkowych, ze sobą włącznie, że jeżdżą jak wołowe dupy.

158 Data: Lipiec 29 2008 09:34:19
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Cavallino pisze:


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości
Cavallino pisze:

No... w miastach jest ograniczenie do 50

No i co z tego?
Trzeba być debilem i się tym przejmować?

i tutaj właśnie pokazałeś sedno swojej osoby.
jesteś tym typowym warszawiakiem

ROTFL !!!!
No to trafiłeś, kulą w płot.

Nie każdy kto potrafi jeździć i komu się włosy nie jeżą gdy jedzie zamiast się wlec, musi być z warszawy.
Po prostu w dużych miastach jeździ się inaczej niż po wioskach, więc jeśli Ci się ten fakt nie podoba, to miej pretensje do małomiasteczkowych, ze sobą włącznie, że jeżdżą jak wołowe dupy.

wow, ale niestety pudło.
nie jeżdżenie jak kretyn to wg ciebie jeżdżenie jak wołowa dupa?
widzę często kretynów wyprzedzających na ślepo z duzym ryzykiem - czyli oni to wg ciebie ci "dobrzy kierowcy" ? Nie uważam, żeby zmuszanie jadących z naprzeciwka do awaryjnego hamowania i zjeżdzania na pobocze bo jakiemuś debilowi się śpieszy było czymś godnym pochwały. A o takich sytuacjach tutaj piszę.

"Warszawiak" to już staje się bardziej stan umysłu niż odniesienie do miasta, tak więc nie bryndzluj się z tego powodu, że nazwałem cię warszawiakiem mimo, że jesteś z poznania (lub okolic, bo neo ma jawne centra routingowe tylko w dużych miastach).

159 Data: Lipiec 29 2008 09:39:12
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

d'plus pisze:

ROTFL !!!!
No to trafiłeś, kulą w płot.

Nie każdy kto potrafi jeździć i komu się włosy nie jeżą gdy jedzie zamiast się wlec, musi być z warszawy.
Po prostu w dużych miastach jeździ się inaczej niż po wioskach, więc jeśli Ci się ten fakt nie podoba, to miej pretensje do małomiasteczkowych, ze sobą włącznie, że jeżdżą jak wołowe dupy.

aha i cwaniaku jak taki zajebisty jesteś to będziesz mi klepał dupę wozu
bo tym swoim zajebiściejeżdżeniem i trzymaniem się zderzaka nie zdążysz zapewne zareagować na moje awaryjne hamowanie i taki k.... z ciebie zajebista kierowca będzie co w dupę wjeżdża.
EOT


--
http://www.asiakepka.com - boston based photographer
http://www.oln.pl/              - olsztyńska galeria internetowa
http://www.limuzyny.ketrzyn.pl  - limuzyny do wynajęcia - warmia i mazury

160 Data: Lipiec 29 2008 09:52:08
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości news:

Po prostu w dużych miastach jeździ się inaczej niż po wioskach, więc jeśli Ci się ten fakt nie podoba, to miej pretensje do małomiasteczkowych, ze sobą włącznie, że jeżdżą jak wołowe dupy.

aha i cwaniaku jak taki zajebisty jesteś to będziesz mi klepał dupę wozu

LOL

Nie gotuj się wsiurze, tylko wracaj do nory z której wylazłeś.
Głupiomądrych kapeluszników tu i tak za dużo, a już w szczególności wsiurowatych więcej nie potrzeba.

161 Data: Lipiec 29 2008 13:29:15
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello d'plus,

Tuesday, July 29, 2008, 9:39:12 AM, you wrote:

[...]

aha i cwaniaku jak taki zajebisty jesteś to będziesz mi klepał dupę wozu
bo tym swoim zajebiściejeżdżeniem i trzymaniem się zderzaka nie zdążysz
zapewne zareagować na moje awaryjne hamowanie i taki k.... z ciebie
zajebista kierowca będzie co w dupę wjeżdża.

Zajebisty kierowca, który ma w głębokim poważaniu art. 3 ust. 1 i art
19 ust. 2 pkt 2 PoRD, jest samozwańczym szeryfem, sedzią i katem w
jednej osobie.

Krótko: ić stont!

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

162 Data: Lipiec 29 2008 09:39:40
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości news:

Nie każdy kto potrafi jeździć i komu się włosy nie jeżą gdy jedzie zamiast się wlec, musi być z Warszawy.
Po prostu w dużych miastach jeździ się inaczej niż po wioskach, więc jeśli Ci się ten fakt nie podoba, to miej pretensje do małomiasteczkowych, ze sobą włącznie, że jeżdżą jak wołowe dupy.

wow, ale niestety pudło.
nie jeżdżenie jak kretyn to wg ciebie jeżdżenie jak wołowa dupa?

Kiedy właśnie podoba Ci się jeżdżenie jak upośledzony ruchowo kretyn, piszesz że sam tak jeździsz.
Jak kretyn=jak wołowa dupa.
Ot - cały Ty.

Plus pretensje do świata, że umie lepiej.
Typowy małomiasteczkowy burak.

163 Data: Lipiec 29 2008 09:46:39
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Cavallino pisze:


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości news:

Nie każdy kto potrafi jeździć i komu się włosy nie jeżą gdy jedzie zamiast się wlec, musi być z Warszawy.
Po prostu w dużych miastach jeździ się inaczej niż po wioskach, więc jeśli Ci się ten fakt nie podoba, to miej pretensje do małomiasteczkowych, ze sobą włącznie, że jeżdżą jak wołowe dupy.

wow, ale niestety pudło.
nie jeżdżenie jak kretyn to wg ciebie jeżdżenie jak wołowa dupa?

Kiedy właśnie podoba Ci się jeżdżenie jak upośledzony ruchowo kretyn, piszesz że sam tak jeździsz.
Jak kretyn=jak wołowa dupa.
Ot - cały Ty.

Plus pretensje do świata, że umie lepiej.
Typowy małomiasteczkowy burak.

nie rozumiesz buraku, że wcale nie jeżdżę gorzej i nikomu nie zazdroszczę wciskania gazu do dechy?
typowy wieśniak z ciebie.
lądujesz w plonkownicy bo jesteś strasznym debilem.

164 Data: Lipiec 29 2008 10:17:15
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości news:

Kiedy właśnie podoba Ci się jeżdżenie jak upośledzony ruchowo kretyn, piszesz że sam tak jeździsz.
Jak kretyn=jak wołowa dupa.
Ot - cały Ty.

Plus pretensje do świata, że umie lepiej.
Typowy małomiasteczkowy burak.

nie rozumiesz buraku, że wcale nie jeżdżę gorzej

Nie ważne co o tym sądzisz buraku, liczy się to co napisałeś o tym jak jeździsz.

165 Data: Lipiec 29 2008 13:15:34
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Jakub Witkowski 

Cavallino pisze:


Nie ważne co o tym sądzisz buraku, liczy się to co napisałeś

Piękna reguła merytorycznych dyskusji.

A pamiętasz niedawny wątek na analogiczny temat (prędkośći)?
TM napisał tam dokładnie to, co napisał. I to się winno liczyć.
Natomiast Ty dośpiewałeś sobie treści, których tam explicite *nie było*.
Upierałeś się, że wiesz lepiej, co on mianowicie chciał powiedzieć,
i w jakim celu. Proponowałeś "analizę, co poeta miał na myśli" itd...
Wygląda zatem, że w/w zasadę stosujesz tylko wtedy kiedy ci wygodnie?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

166 Data: Lipiec 29 2008 13:19:10
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:


Nie ważne co o tym sądzisz buraku, liczy się to co napisałeś

Piękna reguła merytorycznych dyskusji.

A pamiętasz niedawny wątek na analogiczny temat (prędkośći)?
TM napisał tam dokładnie to, co napisał. I to się winno liczyć.
Natomiast Ty dośpiewałeś sobie treści, których tam explicite *nie było*.

Mylisz się.
Nic nie dośpiewywałem, Motyliński już wcześniej dał (na grupie oczywiście) dowody jak jeździ, jak bardzo nie rozumie co robi i jeszcze się pieklił na grupie że inni mu przeszkadzają spokojnie się wlec, dokładnie tak jak koleś w tym wątku.
Ja mu to pamiętałem i tego w odpowiednim momencie użyłem, a to że Ty nie byłeś zorientowany w temacie i w efekcie nie rozumiałeś o czym mówię, to już naprawdę nie moja wina.
Było grzecznie poprosić o wyjaśnienie zamiast się ciskać, tak jak teraz.

167 Data: Lipiec 29 2008 23:57:17
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

Martin Fox pisze:

Wlecze się niemożebnie, rezultatem czego zamiast jechać jak człowiek trzeba się za nim wlec.
Znaczy się jedzie mniej niż 120 na 50 ?

Znaczy się 80 na 100, bo nie doczytał zmian w kodeksie i uważa, że nie wolno jechać więcej niż 90.

W małym mieście ciężko o miejsce do wyprzedzenia.
No... w miastach jest ograniczenie do 50

Rozumiem, że to zasada taka, że jeśli przekroczysz 50 to twój samochód wybuchnie, a jak się zderzysz z jadącym z przeciwka to będzie cacy?

--
Cz.

168 Data: Lipiec 28 2008 16:36:58
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Martin Fox 

Dnia Mon, 28 Jul 2008 14:29:01 +0200, Cavallino napisał(a):

A co w tym złego że ktoś ma czas na wszystko?

Z jego punktu widzenia nic.
Z punktu widzenia kogoś kto tyle czasu nie ma, a dany wyluzowany delikwent
mu drogę blokuje, wszystko.

Wystarczy wyjechać z domu wcześniej żeby zdążyć, a nie liczyć że się
przejedzie z punktu A do punktu B po naszych drogach, przy naszych
przepisach ze średnią prędkością 150km/h

--
Martin Fox
Escort MkIV '89 + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl


-- -
avast! antywirus: Wychodzace wiadomosc czysta.
Baza sygnatur wirusow (VPS): 080728-0, 2008-07-28
Przetestowano na: 2008-07-28 16:36:58
avast! - Copyright (c) 1988-2008 ALWIL Software.
http://www.avast.com

169 Data: Lipiec 28 2008 18:01:51
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 28 Jul 2008 14:29:01 +0200, Cavallino napisał(a):

A co w tym złego że ktoś ma czas na wszystko?

Z jego punktu widzenia nic.
Z punktu widzenia kogoś kto tyle czasu nie ma, a dany wyluzowany delikwent
mu drogę blokuje, wszystko.

Wystarczy wyjechać z domu wcześniej żeby zdążyć

Ktoś Ciebie pytał o światłe rady?
Było pytanie, była odpowiedź, to co piszesz już jakby z brakiem czasu na wszystko nie ma wiele wspólnego, jeśli już to jest do niego odwrotnie proporcjonalne.

170 Data: Lipiec 28 2008 23:04:07
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Martin Fox 

Dnia Mon, 28 Jul 2008 18:01:51 +0200, Cavallino napisał(a):

Ktoś Ciebie pytał o światłe rady?
Było pytanie, była odpowiedź, to co piszesz już jakby z brakiem czasu na
wszystko nie ma wiele wspólnego, jeśli już to jest do niego odwrotnie
proporcjonalne.

Wystarczy sensownie sobie dzień zaplanować :)
No chyba że się jest przedstawicielem handlowym, wtedy przepraszam, uwierzę
że czasu nie ma na nic i nigdy :)

--
Martin Fox
Escort MkIV '89 + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl


-- -
avast! antywirus: Wychodzace wiadomosc czysta.
Baza sygnatur wirusow (VPS): 080728-0, 2008-07-28
Przetestowano na: 2008-07-28 23:04:07
avast! - Copyright (c) 1988-2008 ALWIL Software.
http://www.avast.com

171 Data: Lipiec 28 2008 23:51:44
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 28 Jul 2008 18:01:51 +0200, Cavallino napisał(a):

Ktoś Ciebie pytał o światłe rady?
Było pytanie, była odpowiedź, to co piszesz już jakby z brakiem czasu na
wszystko nie ma wiele wspólnego, jeśli już to jest do niego odwrotnie
proporcjonalne.

Wystarczy sensownie sobie dzień zaplanować :)
No chyba że się jest przedstawicielem handlowym, wtedy przepraszam, uwierzę
że czasu nie ma na nic i nigdy :)

Chyba musisz się bardzo nudzić w życiu?
Ale jeśli uważasz, że tylko PH mają powody do pośpiechu, to przy Twojej wyobraźni nie dziwię się temu.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

172 Data: Lipiec 29 2008 07:28:22
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Mon, 28 Jul 2008 23:51:44 +0200, Wiesiaczek
 wrote:


Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 28 Jul 2008 18:01:51 +0200, Cavallino napisał(a):

Ktoś Ciebie pytał o światłe rady?
Było pytanie, była odpowiedź, to co piszesz już jakby z brakiem czasu na
wszystko nie ma wiele wspólnego, jeśli już to jest do niego odwrotnie
proporcjonalne.

Wystarczy sensownie sobie dzień zaplanować :)
No chyba że się jest przedstawicielem handlowym, wtedy przepraszam,
uwierzę
że czasu nie ma na nic i nigdy :)

Chyba musisz się bardzo nudzić w życiu?
Ale jeśli uważasz, że tylko PH mają powody do pośpiechu, to przy Twojej
wyobraźni nie dziwię się temu.

No właśnie. Przecież akwizytorzy to tylko znikomy procent tych, którzy sie
spieszą. Przede wszystkim spieszą się ci, którzy wiozą żony do porodu
(64,33%), następnie ci, którzy wiozą do lekarza chore dziecko (32,07%), na
trzecim miejscu są ci, którzy zostawili włączone żelazko i odkręconą wodę
(3,49%), akwizytorów którzy nie umieją realistycznie ocenić czasu
przejazdu jest tylko 0,1%. Zaś dekle co nie potrafią opanować pedału gazu to
pozostała 0,01%.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

173 Data: Lipiec 29 2008 09:08:15
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 28 Jul 2008 18:01:51 +0200, Cavallino napisał(a):

Ktoś Ciebie pytał o światłe rady?
Było pytanie, była odpowiedź, to co piszesz już jakby z brakiem czasu na
wszystko nie ma wiele wspólnego, jeśli już to jest do niego odwrotnie
proporcjonalne.

Wystarczy sensownie sobie dzień zaplanować :)

To sobie planuj, czegho trujesz?
Ale pisz o tym dopiero jak ktoś Cię o to poprosi, albo jak wątek będzie o planowaniu czasu.

174 Data: Lipiec 29 2008 07:31:48
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 09:08:15 +0200, Cavallino
 wrote:


Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 28 Jul 2008 18:01:51 +0200, Cavallino napisał(a):

Ktoś Ciebie pytał o światłe rady?
Było pytanie, była odpowiedź, to co piszesz już jakby z brakiem czasu na
wszystko nie ma wiele wspólnego, jeśli już to jest do niego odwrotnie
proporcjonalne.

Wystarczy sensownie sobie dzień zaplanować :)

To sobie planuj, czegho trujesz?
Ale pisz o tym dopiero jak ktoś Cię o to poprosi, albo jak wątek będzie o
planowaniu czasu.

To nie on piszczy że nie może jechać dowolną prędkością, bo ktoś inny trzyma
się przepisów. On tylko daje rozsądne rady ćwokom, którzy nie umieją
obsługiwać zegarka i potem płaczą że nie zdążą.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

175 Data: Lipiec 29 2008 09:49:31
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości news:

To nie on piszczy

Piszczy, podobnie jak Ty i podobnie bez sensu i nie na temat.

On tylko daje rozsądne rady ćwokom, którzy nie umieją
obsługiwać zegarka i potem płaczą że nie zdążą.

Ja nie wnikam czy rady są rozsądne, tylko informuję go że nikt o nie nie prosił i że śmieci.
Jeśli jakiś ćwok tego nie rozumie, to ma trzymać pysk na kłódkę zamknięty, aż zrozumie.

176 Data: Lipiec 29 2008 08:46:25
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 09:49:31 +0200, Cavallino
 wrote:


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości
news:

To nie on piszczy

Piszczy, podobnie jak Ty i podobnie bez sensu i nie na temat.

Ależ bynajmniej. Pisk dochodzi od strony frustratów co nie umieją opanować
prędkości swojego samochodu.

On tylko daje rozsądne rady ćwokom, którzy nie umieją
obsługiwać zegarka i potem płaczą że nie zdążą.

Ja nie wnikam czy rady są rozsądne, tylko informuję go że nikt o nie nie
prosił i że śmieci.

ALe on cię nie prosił żebyś go o czymkolwiek informował, więc nie śmieć.

Jeśli jakiś ćwok tego nie rozumie, to ma trzymać pysk na kłódkę zamknięty,
aż zrozumie.

No więc właśnie, trzymaj zamknięty aż on poprosi o twoją opinię.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

177 Data: Lipiec 29 2008 10:59:41
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości news:

Jeśli jakiś ćwok tego nie rozumie, to ma trzymać pysk na kłódkę zamknięty,
aż zrozumie.

No więc właśnie, trzymaj zamknięty aż on poprosi o twoją opinię.

I Ty zrób to samo, chyba że gdzieś byłeś zaproszony do otwarcia swojego.

Wróc może do tematu i napisz coś merytorycznie.

178 Data: Lipiec 29 2008 09:14:04
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 10:59:41 +0200, Cavallino
 wrote:


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości
news:

Jeśli jakiś ćwok tego nie rozumie, to ma trzymać pysk na kłódkę
zamknięty,
aż zrozumie.

No więc właśnie, trzymaj zamknięty aż on poprosi o twoją opinię.

I Ty zrób to samo, chyba że gdzieś byłeś zaproszony do otwarcia swojego.

A możesz wskazać post w którym było napisane "Cavallino, prosimy wyraź swoją
opinię"?

Wróc może do tematu i napisz coś merytorycznie.

Po co? Żebyś się znowu zapienił że ci burzy obraz świata?

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

179 Data: Lipiec 29 2008 11:29:55
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości

On Tue, 29 Jul 2008 10:59:41 +0200, Cavallino
 wrote:

Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości
news:

Jeśli jakiś ćwok tego nie rozumie, to ma trzymać pysk na kłódkę
zamknięty,
aż zrozumie.

No więc właśnie, trzymaj zamknięty aż on poprosi o twoją opinię.

I Ty zrób to samo, chyba że gdzieś byłeś zaproszony do otwarcia swojego.

A możesz wskazać post w którym było napisane "Cavallino, prosimy wyraź swoją
opinię"?

Tak, odpowiedziałem na konkretne pytanie do mnie.
Jeśli te kilka słów były dla Ciebie za trudne żeby je zrozumieć, to w podstawówce takiej umiejętności uczą.

180 Data: Lipiec 29 2008 09:34:52
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 11:29:55 +0200, Cavallino
 wrote:


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości

On Tue, 29 Jul 2008 10:59:41 +0200, Cavallino
 wrote:

Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości
news:

Jeśli jakiś ćwok tego nie rozumie, to ma trzymać pysk na kłódkę
zamknięty,
aż zrozumie.

No więc właśnie, trzymaj zamknięty aż on poprosi o twoją opinię.

I Ty zrób to samo, chyba że gdzieś byłeś zaproszony do otwarcia swojego.

A możesz wskazać post w którym było napisane "Cavallino, prosimy wyraź
swoją
opinię"?

Tak, odpowiedziałem na konkretne pytanie do mnie.
Jeśli te kilka słów były dla Ciebie za trudne żeby je zrozumieć, to w
podstawówce takiej umiejętności uczą.

MsgID poproszę. Który to niby ten post usprawiedliwiający twoje odzywanie
się?

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

181 Data: Lipiec 29 2008 11:45:43
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości news:

Tak, odpowiedziałem na konkretne pytanie do mnie.
Jeśli te kilka słów były dla Ciebie za trudne żeby je zrozumieć, to w
podstawówce takiej umiejętności uczą.

MsgID poproszę. Który to niby ten post usprawiedliwiający twoje odzywanie
się?

Jeśli czytać nie umiesz, to ja Ci pomagał nie będę.
Poszukaj sobie sam, zaczynało się oid "Uściślij".

182 Data: Lipiec 29 2008 09:54:43
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 11:45:43 +0200, Cavallino
 wrote:


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości
news:

Tak, odpowiedziałem na konkretne pytanie do mnie.
Jeśli te kilka słów były dla Ciebie za trudne żeby je zrozumieć, to w
podstawówce takiej umiejętności uczą.

MsgID poproszę. Który to niby ten post usprawiedliwiający twoje odzywanie
się?

Jeśli czytać nie umiesz, to ja Ci pomagał nie będę.
Poszukaj sobie sam, zaczynało się oid "Uściślij".

Cofnąłem się w górę aż do poczatku wątku - nie ma takiego. Ergo w tej
gałązce wątku otworzyłeś dziób niezapytany.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

183 Data: Lipiec 29 2008 12:11:52
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości news:

Jeśli czytać nie umiesz, to ja Ci pomagał nie będę.
Poszukaj sobie sam, zaczynało się oid "Uściślij".

Cofnąłem się w górę aż do poczatku wątku - nie ma takiego.

Fakt, w tej gałęzi pytanie zaczynało się "Co w tym złego".

184 Data: Lipiec 29 2008 10:39:34
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 12:11:52 +0200, Cavallino
 wrote:


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości
news:

Jeśli czytać nie umiesz, to ja Ci pomagał nie będę.
Poszukaj sobie sam, zaczynało się oid "Uściślij".

Cofnąłem się w górę aż do poczatku wątku - nie ma takiego.

Fakt, w tej gałęzi pytanie zaczynało się "Co w tym złego".

I następowało dopiero po  w którym wtrąciłeś się
niepytany w wątek.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

185 Data: Lipiec 29 2008 12:46:32
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości

On Tue, 29 Jul 2008 12:11:52 +0200, Cavallino
 wrote:

Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości
news:

Jeśli czytać nie umiesz, to ja Ci pomagał nie będę.
Poszukaj sobie sam, zaczynało się oid "Uściślij".

Cofnąłem się w górę aż do poczatku wątku - nie ma takiego.

Fakt, w tej gałęzi pytanie zaczynało się "Co w tym złego".

I następowało dopiero po  w którym wtrąciłeś się

Nie - wziałem udział w dyskusji.
Nie dawałem nikomu rad objawionych, tylko opisywałem fakty i swoje stanowisko wobec tych faktów.

186 Data: Lipiec 29 2008 11:00:57
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 12:46:32 +0200, Cavallino
 wrote:


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości

On Tue, 29 Jul 2008 12:11:52 +0200, Cavallino
 wrote:

Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości
news:

Jeśli czytać nie umiesz, to ja Ci pomagał nie będę.
Poszukaj sobie sam, zaczynało się oid "Uściślij".

Cofnąłem się w górę aż do poczatku wątku - nie ma takiego.

Fakt, w tej gałęzi pytanie zaczynało się "Co w tym złego".

I następowało dopiero po  w którym wtrąciłeś
się

Nie - wziałem udział w dyskusji.
Nie dawałem nikomu rad objawionych, tylko opisywałem fakty i swoje
stanowisko wobec tych faktów.

Ale niepytany.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

187 Data: Lipiec 29 2008 13:13:08
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości news:

Nie - wziałem udział w dyskusji.
Nie dawałem nikomu rad objawionych, tylko opisywałem fakty i swoje
stanowisko wobec tych faktów.

Ale niepytany.

Ale przynajmniej merytorycznie.
Teraz przeanalizuj to w kontekście swojego otwierania paszczy po próżnicy, tylko po to aby się przypieprzyć.

188 Data: Lipiec 29 2008 11:24:25
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 13:13:08 +0200, Cavallino
 wrote:


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości
news:

Nie - wziałem udział w dyskusji.
Nie dawałem nikomu rad objawionych, tylko opisywałem fakty i swoje
stanowisko wobec tych faktów.

Ale niepytany.

Ale przynajmniej merytorycznie.
Teraz przeanalizuj to w kontekście swojego otwierania paszczy po próżnicy,
tylko po to aby się przypieprzyć.

Nie trzeba było po próżnicy otwierać paszczy tylko po to żeby się
przypieprzyć do ludzi, którzy umieją wyjechać z domu odpowiednio wcześnie.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

189 Data: Lipiec 29 2008 13:42:06
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości news:

Teraz przeanalizuj to w kontekście swojego otwierania paszczy po próżnicy,
tylko po to aby się przypieprzyć.

Nie trzeba było po próżnicy otwierać paszczy

No to tak zrób i będzie ok.

190 Data: Lipiec 31 2008 22:04:21
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jerzu 

On Mon, 28 Jul 2008 23:04:07 +0200, Martin Fox
wrote:

Wystarczy sensownie sobie dzień zaplanować :)

Nie zawsze się da.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

191 Data: Lipiec 30 2008 03:41:18
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Cavallino  m.in. napisał(a)::

Wystarczy wyjechać z domu wcześniej żeby zdążyć

Ktoś Ciebie pytał o światłe rady?

A ktoś Ciebie pytał o zdanie?

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

192 Data: Lipiec 30 2008 09:44:36
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

Witam,

W poście Cavallino  m.in. napisał(a)::

Wystarczy wyjechać z domu wcześniej żeby zdążyć

Ktoś Ciebie pytał o światłe rady?

A ktoś Ciebie pytał o zdanie?

A ciebie?

193 Data: Lipiec 28 2008 23:17:34
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Oj tak, w miastach z trzyliterowymi rejestracjami nie ma mowy o normalnej jeździe ..... Oni zawsze mają chyba czas na wszystko.

A co w tym złego że ktoś ma czas na wszystko? W imię tego że Tobie czy komuś innemu zawsze się spieszy to ten spokojny ma zapieprzać? Na dodatek z reguły szybciej niż można?

Nic złego w tym nie ma, dopóki jadą prawą stroną, czyli z godnie z PoRD.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

194 Data: Lipiec 30 2008 01:03:36
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Dominik 

Cavallino pisze:

Oj tak, w miastach z trzyliterowymi rejestracjami nie ma mowy o normalnej jeździe,
Hehe, rozbawiłeś mnie :)
Mam auto z 3 literkami w dodatku LLU, a mieszkam, a właściwie przebywam w Warszawie od jakichś 6 lat. Nie spotkałem się jak dotąd z jakimiś obtrąbieniami, wulgaryzmami rzucanymi przez okno na światłach, etc...
Uważam, że poglądy iż ludzie z tablicami W** jeżdzą lepiej od tych "trójliterkowych" jest bez sensu. Co gorsza uważam, (doświadczenia zebrane z krajowej 17 i 2) najgorsi są Ci z LU ***, ale nawiązując do moich wcześniejszych słów nie uogólniam :)

195 Data: Lipiec 30 2008 09:43:43
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Dominik"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Oj tak, w miastach z trzyliterowymi rejestracjami nie ma mowy o normalnej jeździe,
Hehe, rozbawiłeś mnie :)
Mam auto z 3 literkami w dodatku LLU, a mieszkam, a właściwie przebywam w Warszawie od jakichś 6 lat. Nie spotkałem się jak dotąd z jakimiś obtrąbieniami, wulgaryzmami rzucanymi przez okno na światłach, etc...


Niedokładnie przeczytałeś, nie mówiłem o kierowcach z tych miast, zwłaszcza wszystkich, a o samych miastach.

196 Data: Lipiec 28 2008 13:50:05
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Stępień 


Jako użytkownik auta z numerem na W******* ;) wstydzę się za sąsiadów,
niemniej sam mam problem z takimi artystami.
Dodam że jeżdząc po Warszawie ostatnio (głównie z racji na ceny benzyny)
zmieniłem nieco styl jazdy. Faktycznie, teraz jestem dwa, trzy miejsca na światłach
dalej, docieram do pracy o jakieś 2-3 minuty później (przejeżdzam Warszawę
praktycznie od rogatek do rogatek, a więc około 20 km) i ....
tankuję przeciętnie o 50-70 km później przy samochodzie który się kwalifikuje
do małolitrażowych. Czasem zamiast wdeptywać pedał gazu lepiej znać miasto
albo mądrze zmieniać pasy.

Tak poza tym to liczę na to że w końcu jakiś artysta mi wjedzie z tylca,
bo coś korozja mi bierze klapę... ;)

Pozdrawiam
Paweł

P.S. A wiesz że tylne przeciwmgielne jest bardzo podobne do świateł stopu? :)

Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje W*******.
Jeżdżą tacy ruchem konia szachowego zyskując jakże cenne 3, 4 miejsca w kolejce przed światłami w kolumnie 20-sto pojazdowej, praktycznie zawsze wywołując niebezpieczne sytuacje przy uzyskiwaniu tych pozycji.

W moim mieście jeździ się spokojnie, bo nawet jeśli jest zielona fala, to i tak nie przeskoczy się pewnych momentów kiedy ten handicap się i tak traci. Każdy inteligentniejszy od psa człowiek to wie :)

Wczoraj na siódemce również widziałem wielu wspaniałych i niezwykle sprytnych fachowców od wyprzedzania, którzy zapewne bardzo dużo zyskali wyprzedzając ryzykownie te 5 samochodów, żeby tylko być bliżej czołówki kolumny samochodów wracających z nad morza do warszawy (oddalonej jeszcze o 140 km, ale to nic).


Myślę, że zamiast świateł mijania większe ograniczenie ofiar na drogach dałoby zabranie prawa jazdy warszawiakom.



p.s. Przypuśćmy, że jedzie za mną delikwent, nienormalny, bo trzyma się 1m od zderzaka. Ja hamuję, on uderza. Czy hamowanie bez powodu spowoduje, że delikwent będzie usprawiedliwiony i poleci z mojego OC?
Czy można powiedzieć, że przebiegła wiewiórka, spadło coś z drzewa faktycznie nie mając na to dowodów?

p.s. Radio CB oraz szybkie modyfikacje i tak nietypowej trasy pozwoliły mi wrócić do domu z nad morza nie stojąc praktycznie w żadnym korku. Wyjazd Dębki, Niedziela, ok 18:00, 300km trasy omijając całkowicie siódemkę i warszawskich wczasowiczów-wyprzedzaczy . Jedyne zatamowanie ruchu było przy wyjeździe z miejscowości nadmorskiej.

197 Data: Lipiec 28 2008 23:24:26
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Paweł Stępień"  napisał w wiadomości


Jako użytkownik auta z numerem na W******* ;) wstydzę się za sąsiadów,
niemniej sam mam problem z takimi artystami.
[...]

A tutaj wszyscy mają problem z artystami nie tnącymi cytatów i odpisującym nad nimi.
To od ilu już tygodni pracujesz w Warszawie? :)

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

198 Data: Lipiec 28 2008 12:51:02
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: go! 

d'plus wrote:

W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki,

Co to za wojewodzkie miasto.. Siemiatycze?

Wczoraj na siódemce również widziałem wielu wspaniałych i niezwykle sprytnych fachowców od wyprzedzania, którzy zapewne bardzo dużo zyskali wyprzedzając ryzykownie te 5 samochodów, żeby tylko być bliżej czołówki kolumny samochodów wracających z nad morza do warszawy (oddalonej jeszcze o 140 km, ale to nic).

W wielu przypadkach masz racje, ale teraz ludzie nerwowi :)
Wiele wypadkow i frustracji budzi sie za przyczyna wlasnie zawalidrog i tych co sie im nigdzie nie spieszy.. Jedzie za toba przez 10 km, 40 km/h i sie denerwuje. W pierwszym-lepszym miejscu cisnie po calosci.. i BUM!

199 Data: Lipiec 28 2008 13:51:04
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: [Cichy] 

Nie uogolnialbym, ze to mieszkaniec Warszawy.
Czesto sa to sluzbowe auta przedstawicieli handlowych.

Pozdrawiam,
Cichy

200 Data: Lipiec 28 2008 13:53:50
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Robert_J 

....jedzie za mną delikwent, nienormalny, bo trzyma się 1m od zderzaka. Ja hamuję, on uderza. Czy hamowanie bez powodu spowoduje, że delikwent będzie usprawiedliwiony i poleci z mojego OC?
Czy można powiedzieć, że przebiegła wiewiórka, spadło coś z drzewa faktycznie nie mając na to dowodów?

On ma ZAWSZE spodziewać się że Ty zahamujesz i utrzymać bezpieczny odstęp. Masz takie same myśli jak ja, też niejeden raz mam szczerą ochotę depnąć po heblach, a potem jeszcze gnojowi ostukać ryja :-)))).

201 Data: Lipiec 28 2008 13:56:38
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Robert_J pisze:

....jedzie za mną delikwent, nienormalny, bo trzyma się 1m od zderzaka. Ja hamuję, on uderza. Czy hamowanie bez powodu spowoduje, że delikwent będzie usprawiedliwiony i poleci z mojego OC?
Czy można powiedzieć, że przebiegła wiewiórka, spadło coś z drzewa faktycznie nie mając na to dowodów?

On ma ZAWSZE spodziewać się że Ty zahamujesz i utrzymać bezpieczny odstęp. Masz takie same myśli jak ja, też niejeden raz mam szczerą ochotę depnąć po heblach, a potem jeszcze gnojowi ostukać ryja :-)))).

AMEN :)


Oczywiście Panowie i Panie nie uogólniam.
Mam szacunek do dobrych kierowców, a nie mam do nienormalnych ujeżdżaczy nówek z niskiej półki.

202 Data: Lipiec 28 2008 14:07:45
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości news:

Mam szacunek do dobrych kierowców, a nie mam do nienormalnych ujeżdżaczy nówek z niskiej półki.


Aaaa - tu Cię boli, zazdrość uszami się wylewa.
W sumie nic dziwnego, mieszkaniec jakiejś wiochy, z wiekowym sportowym struclem ze trzech przystanków sklepanym, musi być zawistny, co by mu innego w życiu pozostało....
Ludzie już się nie oglądają za świeżym lakierem na starym samochodzie, a wręcz śmieją się z takich, no to trzeba odreagować.

203 Data: Lipiec 28 2008 14:12:10
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Cavallino pisze:


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości news:

Mam szacunek do dobrych kierowców, a nie mam do nienormalnych ujeżdżaczy nówek z niskiej półki.


Aaaa - tu Cię boli, zazdrość uszami się wylewa.
W sumie nic dziwnego, mieszkaniec jakiejś wiochy, z wiekowym sportowym struclem ze trzech przystanków sklepanym, musi być zawistny, co by mu innego w życiu pozostało....
Ludzie już się nie oglądają za świeżym lakierem na starym samochodzie, a wręcz śmieją się z takich, no to trzeba odreagować.


pudło straszne. nie kręcą mnie nowe fabie, octavie i ani avensis.
masz rację, mieszkaniec wojewódzkiej wiochy. myślę że i tak mniejsza wiocha tu panuje od wiochy warszawskiej :)

204 Data: Lipiec 28 2008 14:15:22
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości news:

Aaaa - tu Cię boli, zazdrość uszami się wylewa.
W sumie nic dziwnego, mieszkaniec jakiejś wiochy, z wiekowym sportowym struclem ze trzech przystanków sklepanym, musi być zawistny, co by mu innego w życiu pozostało....
Ludzie już się nie oglądają za świeżym lakierem na starym samochodzie, a wręcz śmieją się z takich, no to trzeba odreagować.


pudło straszne. nie kręcą mnie nowe fabie, octavie i ani avensis.
masz rację, mieszkaniec wojewódzkiej wiochy.

Wiesz, to czy ma miasto wojewódzkie znaczenie ma mniejsze, prędzej jego wielkość.
Gorzów, Rzeszów czy Zielona Góra to też niby miasta quasiwojewódzkie.

myślę że i tak mniejsza wiocha tu panuje od wiochy warszawskiej :)

Może tak, może nie.
Wojewódzkość tu o niczym nie decyduje.
A i że mniejsza to na pewno, w końcu warsfiafka to największa wiocha w tym kraju. ;-)

205 Data: Lipiec 28 2008 14:07:49
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Aleksander 


Mam szacunek do dobrych kierowców, a nie mam do nienormalnych ujeżdżaczy
nówek z niskiej półki.

A masz za to szacunej to nienormalnych ujeżdżaczy strucli z wyższej półki ? ;)

206 Data: Lipiec 28 2008 14:11:31
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

Oczywiście Panowie i Panie nie uogólniam.
Oczywiście... "Myślę, że zamiast świateł mijania większe ograniczenie ofiar na drogach
dałoby zabranie prawa jazdy warszawiakom."


Mam szacunek do dobrych kierowców, a nie mam do nienormalnych ujeżdżaczy nówek z niskiej półki.
A do tych "nienormalnych ujeżdżaczy" nówek z wyższej półki już masz? A do tych jeżdżących starszymi samochodami?

Wnioski wyciągasz na poziomie kilkulatka.

Pozdrawiam
Czabu

207 Data: Lipiec 28 2008 14:30:48
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: DoQ 

Czabu pisze:

Mam szacunek do dobrych kierowców, a nie mam do nienormalnych ujeżdżaczy nówek z niskiej półki.
A do tych "nienormalnych ujeżdżaczy" nówek z wyższej półki już masz? A do tych jeżdżących starszymi samochodami?
Wnioski wyciągasz na poziomie kilkulatka.

Czepiasz sie, przeciez opisal swoj portret psychologiczny "mlody kierowca ze starym sportowym autem". Wojewodzka, sportowa fura dostala baty od Lacetti i przerosla go rzeczywistosc ;-)



Pozdrawiam
Pawel

208 Data: Lipiec 28 2008 14:37:09
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

DoQ pisze:

Czabu pisze:

Mam szacunek do dobrych kierowców, a nie mam do nienormalnych ujeżdżaczy nówek z niskiej półki.
A do tych "nienormalnych ujeżdżaczy" nówek z wyższej półki już masz? A do tych jeżdżących starszymi samochodami?
Wnioski wyciągasz na poziomie kilkulatka.

Czepiasz sie, przeciez opisal swoj portret psychologiczny "mlody kierowca ze starym sportowym autem". Wojewodzka, sportowa fura dostala baty od Lacetti i przerosla go rzeczywistosc ;-)


cholera rozgryźliście mnie :)

209 Data: Lipiec 28 2008 14:08:57
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jasio 

1) nie cyztalem nawe 10% Twoich wypocin
2) wyobraz sobie, ze sa ludzie ktorzy maja lepsze samochody i moga jechac szybciej
3) wyobraz sobie jakim jestes niebezpieczenstwem na drodze trzymajac sie kurczowo lewej krawedzi drogi

210 Data: Lipiec 28 2008 14:10:33
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

jasio pisze:

1) nie cyztalem nawe 10% Twoich wypocin
2) wyobraz sobie, ze sa ludzie ktorzy maja lepsze samochody i moga jechac szybciej
3) wyobraz sobie jakim jestes niebezpieczenstwem na drodze trzymajac sie kurczowo lewej krawedzi drogi

pudło kolego

211 Data: Lipiec 28 2008 06:58:57
Temat: Re: Warszawski styl
Autor:

On 28 Lip, 14:08, jasio  wrote:

1) nie cyztalem nawe 10% Twoich wypocin
2) wyobraz sobie, ze sa ludzie ktorzy maja lepsze samochody i moga
jechac szybciej
3) wyobraz sobie jakim jestes niebezpieczenstwem na drodze trzymajac sie
kurczowo lewej krawedzi drogi

A pewnie, spierd.. z drogi, bo król jedzie!

Sytuacja: jadę dwupasmówką lewym pasem 130km/h, prawym jadą samochody
80-90km/h.
Z tyłu dojeżdża mrugający debil, bo musi tu i teraz jechać 170km/h i
nie może poczekać.

GG

212 Data: Lipiec 28 2008 23:28:11
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik  napisał w wiadomości On 28 Lip, 14:08, jasio  wrote:

1) nie cyztalem nawe 10% Twoich wypocin
2) wyobraz sobie, ze sa ludzie ktorzy maja lepsze samochody i moga
jechac szybciej
3) wyobraz sobie jakim jestes niebezpieczenstwem na drodze trzymajac sie
kurczowo lewej krawedzi drogi

A pewnie, spierd.. z drogi, bo król jedzie!

Sytuacja: jadę dwupasmówką lewym pasem 130km/h, prawym jadą samochody
80-90km/h.
Z tyłu dojeżdża mrugający debil, bo musi tu i teraz jechać 170km/h i
nie może poczekać.

GG

213 Data: Lipiec 29 2008 07:32:41
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Mon, 28 Jul 2008 23:28:11 +0200, Wiesiaczek
 wrote:


Użytkownik  napisał w wiadomości

On 28 Lip, 14:08, jasio  wrote:
1) nie cyztalem nawe 10% Twoich wypocin
2) wyobraz sobie, ze sa ludzie ktorzy maja lepsze samochody i moga
jechac szybciej
3) wyobraz sobie jakim jestes niebezpieczenstwem na drodze trzymajac sie
kurczowo lewej krawedzi drogi

A pewnie, spierd.. z drogi, bo król jedzie!

Sytuacja: jadę dwupasmówką lewym pasem 130km/h, prawym jadą samochody
80-90km/h.
Z tyłu dojeżdża mrugający debil, bo musi tu i teraz jechać 170km/h i
nie może poczekać.

No to jest sprawa między dwoma debilami, kogo to konia obchodzi?

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

214 Data: Lipiec 29 2008 09:50:24
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości news:

Sytuacja: jadę dwupasmówką lewym pasem 130km/h, prawym jadą samochody
80-90km/h.
Z tyłu dojeżdża mrugający debil, bo musi tu i teraz jechać 170km/h i
nie może poczekać.

No to jest sprawa między dwoma debilami,

Już wiesz, że to Ciebie opisali?
A drugi to kto, Twój brat?

215 Data: Lipiec 29 2008 08:47:02
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 09:50:24 +0200, Cavallino
 wrote:


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości
news:

Sytuacja: jadę dwupasmówką lewym pasem 130km/h, prawym jadą samochody
80-90km/h.
Z tyłu dojeżdża mrugający debil, bo musi tu i teraz jechać 170km/h i
nie może poczekać.

No to jest sprawa między dwoma debilami,

Już wiesz, że to Ciebie opisali?
A drugi to kto, Twój brat?

No, to żeś się odgryzł. Jak szczerbaty na sucharach.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

216 Data: Lipiec 28 2008 23:30:33
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik  napisał w wiadomości On 28 Lip, 14:08, jasio  wrote:

1) nie cyztalem nawe 10% Twoich wypocin
2) wyobraz sobie, ze sa ludzie ktorzy maja lepsze samochody i moga
jechac szybciej
3) wyobraz sobie jakim jestes niebezpieczenstwem na drodze trzymajac sie
kurczowo lewej krawedzi drogi

A pewnie, spierd.. z drogi, bo król jedzie!

Sytuacja: jadę dwupasmówką lewym pasem 130km/h, prawym jadą samochody
80-90km/h.
Z tyłu dojeżdża mrugający debil, bo musi tu i teraz jechać 170km/h i
nie może poczekać.


Jakby mógł czekać, to pewnie jechałby 80 km/h prawym pasem.
Ale trafił na kawał zakompleksionego ch. i co ma robić?

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

217 Data: Lipiec 28 2008 08:19:23
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: maciej debski 

On 28 Lip, 13:08, jasio  wrote:

1) nie cyztalem nawe 10% Twoich wypocin
2) wyobraz sobie, ze sa ludzie ktorzy maja lepsze samochody i moga
jechac szybciej
3) wyobraz sobie jakim jestes niebezpieczenstwem na drodze trzymajac sie
kurczowo lewej krawedzi drog

LOL... :))
po co sie wypowiadasz w watku ktorego nie raczyles przeczytac?

mac

218 Data: Lipiec 28 2008 14:24:32
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: DoQ 

d'plus pisze:

W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje W*******.

Ale co W******* ?
W******* moze byc rownie dobrze Ostrołęką, Mińskiem, Płockiem i innym Grójecem - czy to też Warszawa?

Rozumiem ze w "twoim miescie wojewodzkim" miejscowi zawsze jezdza trzezwi i nie powoduja wypadkow tak?


Pozdrawiam
Pawel

219 Data: Lipiec 28 2008 14:45:14
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Michal Jankowski 

DoQ  writes:

zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków
są to rejestracje W*******.

Ale co W******* ?
W******* moze byc rownie dobrze Ostrołęką, Mińskiem, Płockiem i innym
Grójecem - czy to też Warszawa?

Dla krakusa - pewnie tak. A tylko 1/3 mieszkancow woj. mazowieckiego
mieszka w Warszawie.

Nie wiem, tez nie mam zadnych prawdziwych statystyk, ale prywatne
wrazenia mam takie, ze - w stosunku do ogolnej liczby widzianych
pojazdow z danymi literkami (zwracam uwage na ten warunek!) -
najbardziej szaleja na szosie rejestracje WPR, WPI, WWL i DW.

  MJ

220 Data: Lipiec 28 2008 15:12:33
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Michal Jankowski wrote:

Nie wiem, tez nie mam zadnych prawdziwych statystyk, ale prywatne
wrazenia mam takie, ze - w stosunku do ogolnej liczby widzianych
pojazdow z danymi literkami (zwracam uwage na ten warunek!) -
najbardziej szaleja na szosie rejestracje WPR, WPI, WWL i DW.

KNT tez sie nie oszczedzaja.

221 Data: Lipiec 28 2008 15:20:17
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

Nie wiem, tez nie mam zadnych prawdziwych statystyk, ale prywatne
wrazenia mam takie, ze - w stosunku do ogolnej liczby widzianych
pojazdow z danymi literkami (zwracam uwage na ten warunek!) -
najbardziej szaleja na szosie rejestracje WPR, WPI, WWL i DW.

DW i rejestracje zaczynające się na E to leasingowe lub siedziby główne firm (poza warszawskimi). Nie dziwne, ze tego pełno w Polsce.

222 Data: Lipiec 28 2008 15:51:15
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Mon, 28 Jul 2008 15:20:17 +0200, Boombastic na pl.misc.samochody
napisał(a):

DW i rejestracje zaczynające się na E to leasingowe lub siedziby główne firm
(poza warszawskimi). Nie dziwne, ze tego pełno w Polsce.

DW to akurat Wrocław ... a E* to województwo łódzkie. Mówisz, że jest jakiś
przepis mówiący o tym, że jak leasing to rejestracja na E/DW i tylko w tych
powiatach firmy mogą mieć główne siedziby (poza warszawskimi) ?

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Cóż tam, panie, w polityce? Chińczyki trzymają się mocno?! Stanisław
Wyspiański (1869 - 1907)"

223 Data: Lipiec 28 2008 16:51:48
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

DW to akurat Wrocław ... a E* to województwo łódzkie. Mówisz, że jest jakiś
przepis mówiący o tym, że jak leasing to rejestracja na E/DW i tylko w tych
powiatach firmy mogą mieć główne siedziby (poza warszawskimi) ?

Nie przepis, tylko firmy leasingowe mają tam swoje siedziby + firmy mające duże floty samochodów też tam ma swoje siedziby i dlatego na warszawskich ulicach i w całej Polsce widać dużo aut z tymi rejestracjami.

224 Data: Lipiec 28 2008 17:57:05
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

DW to akurat Wrocław ... a E* to województwo łódzkie. Mówisz, że jest jakiś
przepis mówiący o tym, że jak leasing to rejestracja na E/DW i tylko w tych
powiatach firmy mogą mieć główne siedziby (poza warszawskimi) ?

Nie przepis, tylko firmy leasingowe mają tam swoje siedziby

I to oczywiście nie bez przyczyny, zaczeło się od taniego ubezpieczenia OC. ;-)

225 Data: Lipiec 28 2008 18:48:36
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Mon, 28 Jul 2008 17:57:05 +0200, Cavallino na pl.misc.samochody
napisał(a):

zaczeło się od taniego ubezpieczenia OC. ;-)

Dobrze, że wstawiłeś tego emotikonka na końcu, bo ludzie gotowi sobie
jeszcze pomyśleć, że w ubezpieczenie samochodu w Łodzi jest rzeczywiście
tanie :D

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Ludzie mali biorą zwykle swój duży cień za miarę swojej wielkości. Antoni
Słonimski"

226 Data: Lipiec 29 2008 09:04:03
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Marcin Stankiewicz"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 28 Jul 2008 17:57:05 +0200, Cavallino na pl.misc.samochody
napisał(a):

zaczeło się od taniego ubezpieczenia OC. ;-)

Dobrze, że wstawiłeś tego emotikonka na końcu, bo ludzie gotowi sobie
jeszcze pomyśleć, że w ubezpieczenie samochodu w Łodzi jest rzeczywiście
tanie :D

W stosunku do reszty kraju oczywiście.
Ale nie wiem czy jest, wiem że było, dlatego np. Volvo na życzenie klienta rejestrowało tam leasingowane auta, ale niekoniecznie tam.

227 Data: Lipiec 29 2008 10:16:12
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Tue, 29 Jul 2008 09:04:03 +0200, Cavallino na pl.misc.samochody
napisał(a):

W stosunku do reszty kraju oczywiście.

Hmm ... AFAIR Łódź zawsze miała jedną z wyższych skal "zaszeregowania" u
ubzepieczycieli. Kilka lat wstecz przypominam sobie sytuację w której agent
PZU wyciągnął przy mnie tabelkę i Łódź miała kategorię 13? ( nie pamiętam
dokładnie, ale tak mi się kojarzy ) - wyższą miała tylko Warszawa :)

Dodać należy, że wspomniana przeze mnie kategoria bezpośrednio i wprost
wpływała na koszt ubezpieczenia.

Ubezpieczenie OC samochodu zarejestrowanego w Łodzi nigdy nie było tanie, a
wręcz rzekłbym, że jest jedną z droższych opcji.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Radość i uśmiech są jak okno i drzwi, którymi może przedostać się w życie
człowieka nieskończone dobro. Christian Morgenstern"

228 Data: Lipiec 29 2008 18:25:43
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: J.F. 

On Tue, 29 Jul 2008 10:16:12 +0200,  Marcin Stankiewicz wrote:

Dnia Tue, 29 Jul 2008 09:04:03 +0200, Cavallino na pl.misc.samochody
W stosunku do reszty kraju oczywiście.

Hmm ... AFAIR Łódź zawsze miała jedną z wyższych skal "zaszeregowania" u
ubzepieczycieli. Kilka lat wstecz przypominam sobie sytuację w której agent
PZU wyciągnął przy mnie tabelkę i Łódź miała kategorię 13? ( nie pamiętam
dokładnie, ale tak mi się kojarzy ) - wyższą miała tylko Warszawa :)

O ile pamietam to wlasnie jakos tak. Wroclaw sie miescil w srodku
stawki - u jednych razem z Poznaniem, u innych krok nizej.

jakby powodem byla cena ubezpieczen, to by sie zarejestrowali w
jakims Pcimiu czy innej wiosce. Po co sie pchac do Wroclawia czy
Lodzi.

Tak nawiasem mowiac to ponoc juz bylo zjawisko ze niektore gminy
obnizyly podatek od ciezarowek i sciagaly do siebie floty.

J.

229 Data: Lipiec 28 2008 18:47:12
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Mon, 28 Jul 2008 16:51:48 +0200, Boombastic na pl.misc.samochody
napisał(a):

Nie przepis, tylko firmy leasingowe mają tam swoje siedziby + firmy
mające duże floty samochodów też tam ma swoje siedziby

A ja myślę jednak, że to jest wtórny powód.

Podstawowym chyba jednak będzie to, że zarówno Wrocław jak i Łódź ( w
dalszym ciągu ) są jednymi z największych miast w Polsce i po prostu
statystycznie samochodów z takimi rejestracjami jeździ więcej.

Trzeba również wspomnieć o tym, że sporo ludzi z Łodzi mieszka i/lub
pracuje w Warszawie.

W Łodzi nie ma raczej wysypu firm leasingowych ani większych flot
samochodowych należących do firmy mającej swoją siedzibę w łódzkim -
normalna średnia krajowa bym rzekł.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Trzeba być trochę podobnym, by się rozumieć - nieco różnym by się kochać.
Gen Paul"

230 Data: Lipiec 28 2008 21:23:49
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: J.F. 

On Mon, 28 Jul 2008 18:47:12 +0200,  Marcin Stankiewicz wrote:

Dnia Mon, 28 Jul 2008 16:51:48 +0200, Boombastic na pl.misc.samochody
Nie przepis, tylko firmy leasingowe mają tam swoje siedziby + firmy
mające duże floty samochodów też tam ma swoje siedziby

A ja myślę jednak, że to jest wtórny powód.

Podstawowym chyba jednak będzie to, że zarówno Wrocław jak i Łódź ( w
dalszym ciągu ) są jednymi z największych miast w Polsce i po prostu
statystycznie samochodów z takimi rejestracjami jeździ więcej.

Wroclaw to raptem okolo 600 tys ludzi - czyli tyle co Poznan, mniej
niz Lodz, znacznie mniej niz Warszawa, i tak ogolnie ok 1/60 ludnosci
kraju. Nawet w samym wojewodztwie dolnoslaskim Wroclaw to mniejszosc
[~3 mln]

Ale mamy tu EFL :-)


J.

231 Data: Lipiec 28 2008 21:30:23
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jerzu 

On Mon, 28 Jul 2008 21:23:49 +0200, J.F.
 wrote:

Ale mamy tu EFL :-)

EFL ma też oddziały w Poznaniu (PO) i Warszawie (wcześniej WI, teraz
WX). Nie wiem jak inne oddzialy - czy rejestrują auta u siebie. W
każdym bądź razie na 100% Poznań i Warszawa rejestruje u siebie.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

232 Data: Lipiec 29 2008 09:35:50
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Michal Jankowski 

J.F.  writes:

Nawet w samym wojewodztwie dolnoslaskim Wroclaw to mniejszosc

Jeszcze raz przypomne, ze w woj. mazowieckim Warszawa to tez
mniejszosc.

  MJ

233 Data: Lipiec 28 2008 21:02:54
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 28 Jul 2008 18:47:12 +0200, osobnik zwany Marcin
Stankiewicz wystukał:

Dnia Mon, 28 Jul 2008 16:51:48 +0200, Boombastic na pl.misc.samochody
napisał(a):

Nie przepis, tylko firmy leasingowe mają tam swoje siedziby + firmy
mające duże floty samochodów też tam ma swoje siedziby

A ja myślę jednak, że to jest wtórny powód.


a jakieś uzasadnienie poza "mi się wydaje" ?
--
mst <at> gazeta <.> pl
Jeep Grand Cheeroke 4.0L, Ford Mondeo 1,8, Mercury Villager 3.0 V6 (na
wydaniu)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

234 Data: Lipiec 28 2008 23:29:02
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Mon, 28 Jul 2008 21:02:54 +0000 (UTC), masti na pl.misc.samochody
napisał(a):

a jakieś uzasadnienie poza "mi się wydaje" ?

Mieszkam w Łodzi, i :

1. Nie ma tutaj siedzib firm z dużymi flotami samochodów.
2. Firm leasingowych mających siedzibę w Łodzi też jak na lekarstwo.

więc argument o rejestracji E* i powiązaniu jej dużej/widocznej
reprezentacji na polskich drogach z ww. jest lekko nietrafiony.

A Tobie co się wydaje ?

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Burza i napór. (Sturm und Drang.) Maximilian von Klinger (1752 - 1831)"

235 Data: Lipiec 28 2008 15:22:36
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 28 Jul 2008 14:45:14 +0200, osobnik zwany Michal
Jankowski wystukał:

DoQ  writes:

zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków
są to rejestracje W*******.

Ale co W******* ?
W******* moze byc rownie dobrze OstrołÄ™ką, Mińskiem, Płockiem i innym
Grójecem - czy to też Warszawa?

Dla krakusa - pewnie tak. A tylko 1/3 mieszkancow woj. mazowieckiego
mieszka w Warszawie.

Nie wiem, tez nie mam zadnych prawdziwych statystyk, ale prywatne
wrazenia mam takie, ze - w stosunku do ogolnej liczby widzianych
pojazdow z danymi literkami (zwracam uwage na ten warunek!) -
najbardziej szaleja na szosie rejestracje WPR, WPI, WWL i DW.

żadna z nich nie jest rejestracją warszawską :)


--
mst <at> gazeta <.> pl
Jeep Grand Cheeroke 4.0L '03, Ford Mondeo 1,8 '05, Mercury Villager 3.0
V6 '95 (na wydaniu)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!"
T.Pratchett

236 Data: Lipiec 28 2008 05:44:19
Temat: Re: Warszawski styl
Autor:


rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj
po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje W*******.

A dla Ciebie rejestracje na W***** to tylko Warszawa? A ja Ci powiem,
że to może być Wołomin, Wyszków, Garwolin, Radom, Ostrołęka, Ostrów
Mazowiecka, Kozienice, Gostynin, Płock, Pułtusk, Siedlce, Przysucha,
itd. Myślisz, że to wszystko warszawiacy, co się wyprowadzili do tych
miast?

FR

237 Data: Lipiec 28 2008 15:21:17
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł 

Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają

Żałosne pierdolenie gościa, który swoje kompleksy pokrywa jakimiś bzdurnymi
teoriami.

--
Paweł
wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
googlemail.com  kasuję bez czytania

238 Data: Lipiec 28 2008 13:24:21
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Rosomaczek 

d'plus pisze:

Myślę, że zamiast świateł mijania większe ograniczenie ofiar na drogach
dałoby zabranie prawa jazdy warszawiakom.

Myślę, ze to nie byli Warszawiacy, tylko mieszkańcy Twojej wsi którzy
pracują na warszawskich budowach.

--
Rosomaczek, co włazi na krzaczek

239 Data: Lipiec 28 2008 15:26:12
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Rosomaczek"  napisał w wiadomości

d'plus pisze:

Myślę, że zamiast świateł mijania większe ograniczenie ofiar na drogach
dałoby zabranie prawa jazdy warszawiakom.

Myślę, ze to nie byli Warszawiacy, tylko mieszkańcy Twojej wsi którzy
pracują na warszawskich budowach.

Jakoś nie zauważyłem by budowlańcy spoza Warszawy jeźdizli autami na warszawskich blachach. Bastuj trochę, bo to nie pręgierz.

240 Data: Lipiec 28 2008 13:34:08
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Rosomaczek 

Boombastic pisze:

Jakoś nie zauważyłem by budowlańcy spoza Warszawy jeźdizli autami na
warszawskich blachach. Bastuj trochę, bo to nie pręgierz.

Ja zacząłem jakieś kretyńskie najeżdżanie?

--
Rosomaczek, co włazi na krzaczek

241 Data: Lipiec 28 2008 15:32:02
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: bratPit[pr] 

W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje W*******.
Jeżdżą tacy ruchem konia szachowego zyskując jakże cenne 3, 4 miejsca w kolejce przed światłami w kolumnie 20-sto pojazdowej, praktycznie zawsze wywołując niebezpieczne sytuacje przy uzyskiwaniu tych pozycji.

przesadzasz, ja tam jestem z Krakowa i w ub. tygodniu byłem w Wawie i całkiem mi się tam dobrze jeździ, włączam migacz, ktoś mnie wpuszcza, jak trzeba to jadą do przodu, wyluzuj i się uśmiechnij a świat się do Ciebie uśmiechnie,
brat

242 Data: Lipiec 28 2008 23:35:30
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "bratPit[pr]"  napisał w wiadomości

>W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na >ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście >rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj >po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje >W*******.
Jeżdżą tacy ruchem konia szachowego zyskując jakże cenne 3, 4 miejsca w kolejce przed światłami w kolumnie 20-sto pojazdowej, praktycznie zawsze wywołując niebezpieczne sytuacje przy uzyskiwaniu tych pozycji.

przesadzasz, ja tam jestem z Krakowa i w ub. tygodniu byłem w Wawie i całkiem mi się tam dobrze jeździ, włączam migacz, ktoś mnie wpuszcza, jak trzeba to jadą do przodu, wyluzuj i się uśmiechnij a świat się do Ciebie uśmiechnie,

No, tu akurat się nie dziwię, jeździłem nieco po Krakowie i...
....a, lepiej się uśmiechnąć :))))

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

243 Data: Lipiec 29 2008 08:02:36
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: bratPit[pr] 

No, tu akurat się nie dziwię, jeździłem nieco po Krakowie i...
...a, lepiej się uśmiechnąć :))))

;-)

brat

244 Data: Lipiec 28 2008 16:58:07
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: V-Tec 

Mi tam po Warszawie dobrze się jeździ. Oczywiście nie toleruję chamstwa, ale dynamiczna jazda jest dla mnie ok, gdzie ktoś wjeżdża prawie przed maskę, ale jak ja zmieniam pas w podobny sposób to nie ma lamentu. Co do jazdy w trasie no to niektórzy przesadzają z wyprzedzaniem na siłę i szybkością, ale to nie tylko tablice W****. 1-ką lepiej mi się jeździ niż 7-ką. Może nie przez przypadek 7-ka jest uważana za najbardziej niebezpieczną drogę?
BTW: nigdy nie zapomnę Pragi - 90-cio konnym mercedesem 190 miałem problemy z nadążeniem.

245 Data: Lipiec 28 2008 17:30:37
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: castrol 

d'plus pisze:

W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście

I po jaka cholere generalizujesz? Pewnie nawet sobie nie zdajesz sprawy, ze wiekszosc samochodow w leasingu, czyli firmowych jest z rejestracja zaczynajaca sie na W? Rozumiem ze wg Ciebie oznacza ze wszystkie sa prowadzone przez warszawiakow?

Powiedz z jakiego miasta jestes, to pogeneralizujemy troche na temat poziomu mieszkancow tego miasata.


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

246 Data: Lipiec 28 2008 17:33:02
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Maciek "Sołtys" 

d'plus pisze:

W moim mieście jeździ się spokojnie, bo nawet jeśli jest zielona fala, to i tak nie przeskoczy się pewnych momentów kiedy ten handicap się i tak traci. Każdy inteligentniejszy od psa człowiek to wie :)

To ja dodam offtopicznie że uprasza się o używanie wyrazów co do których ma się pewność znajomości znaczenia.
Handicap to nie coś na plus (zysk kilku miejsc) ale na minus które trzeba sztucznie podciągnąć (żeby wyrównać do lepszych) i każdy inteligentniejszy od psa człowiek to wie...

--
Maciek "Sołtys"
Kraków

247 Data: Lipiec 28 2008 17:56:36
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

To ja dodam offtopicznie że uprasza się o używanie wyrazów co do których ma się pewność znajomości znaczenia.
Handicap to nie coś na plus (zysk kilku miejsc) ale na minus które trzeba sztucznie podciągnąć (żeby wyrównać do lepszych) i każdy inteligentniejszy od psa człowiek to wie...

Powiedz tej famie, że jest głupia i vice versa :-)

248 Data: Lipiec 28 2008 19:16:22
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Alex81 

  
[ciach bajki]

Tomek, nie wygłupiaj się już ;))

--
pzdr
alex
prawopaśny typowy maruder :)

249 Data: Lipiec 28 2008 21:57:15
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Marcin Jan 

d'plus napisał(a):

W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje W*******.
Jeżdżą tacy ruchem konia szachowego zyskując jakże cenne 3, 4 miejsca w kolejce przed światłami w kolumnie 20-sto pojazdowej, praktycznie zawsze wywołując niebezpieczne sytuacje przy uzyskiwaniu tych pozycji.

W moim mieście jeździ się spokojnie, bo nawet jeśli jest zielona fala, to i tak nie przeskoczy się pewnych momentów kiedy ten handicap się i tak traci. Każdy inteligentniejszy od psa człowiek to wie :)

Wczoraj na siódemce również widziałem wielu wspaniałych i niezwykle sprytnych fachowców od wyprzedzania, którzy zapewne bardzo dużo zyskali wyprzedzając ryzykownie te 5 samochodów, żeby tylko być bliżej czołówki kolumny samochodów wracających z nad morza do warszawy (oddalonej jeszcze o 140 km, ale to nic).


kolego rąbnołeś się i to zdrowo. Właśnie opisałeś mój styl jazdy a mam samochód z rejestracją PZ. I nie mieszkam w DC. Hę?

--
Z pozdrowieniem
marcin jan

"Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić"

250 Data: Lipiec 29 2008 08:22:37
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Marcin Jan pisze:

d'plus napisał(a):
W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje W*******.
Jeżdżą tacy ruchem konia szachowego zyskując jakże cenne 3, 4 miejsca w kolejce przed światłami w kolumnie 20-sto pojazdowej, praktycznie zawsze wywołując niebezpieczne sytuacje przy uzyskiwaniu tych pozycji.

W moim mieście jeździ się spokojnie, bo nawet jeśli jest zielona fala, to i tak nie przeskoczy się pewnych momentów kiedy ten handicap się i tak traci. Każdy inteligentniejszy od psa człowiek to wie :)

Wczoraj na siódemce również widziałem wielu wspaniałych i niezwykle sprytnych fachowców od wyprzedzania, którzy zapewne bardzo dużo zyskali wyprzedzając ryzykownie te 5 samochodów, żeby tylko być bliżej czołówki kolumny samochodów wracających z nad morza do warszawy (oddalonej jeszcze to 140 km, ale to nic).


kolego rąbnołeś się i to zdrowo. Właśnie opisałeś mój styl jazdy a mam samochód z rejestracją PZ. I nie mieszkam w DC. Hę?


no to gratuluję.
ps. ma to o czymś świadczyć czy jak?

251 Data: Lipiec 29 2008 20:45:10
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Marcin Jan 

d'plus napisał(a):
/.../


no to gratuluję.
ps. ma to o czymś świadczyć czy jak?

tak. o Twojej beznadziejnym sposobie rozumowania -- >To pijak i złodziej bo każdy pijak to złodziej

--
Z pozdrowieniem
marcin jan

"Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić"

252 Data: Lipiec 30 2008 03:31:11
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Marcin Jan  m.in. napisał(a)::

kolego rąbnołeś się i to zdrowo. Właśnie opisałeś mój styl jazdy a mam
samochód z rejestracją PZ. I nie mieszkam w DC. Hę?

I uważasz, ze jest się czym chwalić? Idź opowiedz swoją historię napalonej
14-ce przed blokiem. Jej to może zaimponuje.  :D

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

253 Data: Lipiec 29 2008 08:43:33
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 


Nie myliłem się i jednak jest to zacięta dyskusja, ale pomiędzy ludźmi którzy widzą problem, a broniącymi się ogólnie mówiąc "warszawiakami", którzy problem generują.

Jak poznaję warszawskiego kierowcę? sam się zdziwiłem jak prosto. Jak siedzi Ci taki kretyn na zderzaku i macha kierownicą w lewo i w prawo, bo na lewym/prawym pasie właśnie się zwolniło 5 m akurat na jego samochód.

Nie jesteście Panowie obiektywni, więc nie ma sensu toczyć tej dyskusji. Zdajcie sobie tylko sprawę, że wyglądacie jak nienormalni wariaci drogowi, którzy tak naprawdę nic z tego nie mają. Chyba chcecie podbuduwać swoje ego wyprzedzając "tych wolnych cieniasów z małych miast", ale i tak spotkacie się z nimi ponownie na najbliższych światłach.

Odpowiedz na kilka pytań. Nie, nie jeżdżę golfem ani innymi burackimi wozami sportowymi. Jeżdżę japończykami. Miasto ma 200k ludzi, ale to nie o miasto tutaj chodzi.
Wiem jak się jeździ po wawie i nie mam z tym problemów. Ale jak się wyjedzie z wawy, to wyobraźcie sobie, że nie trzeba zmieniać pasów co 50m, żeby gdziekolwiek dojechać.
Sporty samochodowe: miałem kilka dobrych miejsc w KJS-ach, swoim seryjnym wozem, deklasując często wyższe klasy. Był nawet pewien sukces na 1/4 mili w klasie pojazdów, gdzie występowały potwory 4 - 5litrowe, oczywiście trochę innym autem od mojego. Nie zamierzam się jednak nad tym szerzej rozpisywac, bo internet jest archiwizowany, a ja nie wiem czy chcę, żeby szersza wiedza o mnie była tutaj utrwalona.


Dla mnie dyskusja jest raczej skończona a tych cwaniaków z wawki będę osobiście tępił w realu. Mam brzydką rysę na tylnim zderzaku, a Panowie z "Warszawki" bardzo chętnie jej się przyglądają siedząc na ogonie. Może przyjrzą się jeszcze bliżej w pewnym momencie.

Aha i do cwaniaków trąbiących i mrugających. Ja potrafię wysiąść i wyrazić swoje zdenerwowanie na NIEUZASADNIONE nerwy kierownika.
Już kilku tak zgasiłem w wawce. Myślą, że są zajebiści w swojej furze i trąbią jak tylko coś im się nie spodoba (zazwyczaj bez potrzeby).
Klepnąć w maskę nerwusa to chyba jest najlepszy sposób, żeby się obudził i uspokoił.

I jeszcze na koniec - specjaliści od konikowania na jezdni - wcale nie jeździcie doskonale. Jak się czuje osoba jadąca z wami, która ciąle musi wytrzymywać max gaz, max hamulec. Dobrzy kierowcy jadą płynnie (to nie znaczy, że wolno), nawet na rajdach samochodowych technika bezmyślnego napiżdżania w gaz często nie daje lepszych efektów niż odpowiednie wzięcie łuku, czy inne rozmyślne techniki.

254 Data: Lipiec 29 2008 09:10:12
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości


Nie myliłem się i jednak jest to zacięta dyskusja, ale pomiędzy ludźmi którzy widzą problem, a broniącymi się ogólnie mówiąc "warszawiakami", którzy problem generują.

Wymień proszę tych warszawiaków.
Bo, że ludzie krytykują Twoje debilne, wiejskie teksty, wcale nie oznacza tego co powyżej napisałeś.

255 Data: Lipiec 29 2008 09:29:06
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Cavallino pisze:


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

Nie myliłem się i jednak jest to zacięta dyskusja, ale pomiędzy ludźmi którzy widzą problem, a broniącymi się ogólnie mówiąc "warszawiakami", którzy problem generują.

Wymień proszę tych warszawiaków.
Bo, że ludzie krytykują Twoje debilne, wiejskie teksty, wcale nie oznacza tego co powyżej napisałeś.


wow, pewnie dlatego to napisałeś bo jesteś z poznania.
to powiem ci tak - ci z poznania też nie są dużo lepsi, co prawda w nieporównywalnie mniejszej skali. Dlatego określenie "ogólnie mówiąc "warszawiakami"" bardzo pasuje do debili drogowych.

Twój język jest bardziej wiejski niż moje posty.

256 Data: Lipiec 29 2008 09:38:13
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

Nie myliłem się i jednak jest to zacięta dyskusja, ale pomiędzy ludźmi którzy widzą problem, a broniącymi się ogólnie mówiąc "warszawiakami", którzy problem generują.

Wymień proszę tych warszawiaków.
Bo, że ludzie krytykują Twoje debilne, wiejskie teksty, wcale nie oznacza tego co powyżej napisałeś.


wow, pewnie dlatego to napisałeś bo jesteś z poznania.
to powiem ci tak - ci z poznania też nie są dużo lepsi, co prawda w nieporównywalnie mniejszej skali.

Ale wiesz, że tak naprawdę to co piszesz, w rzeczywistości jest dokładnie odwrotne?
Czyli to co Ty nazywasz "gorsi" w rzeczywistości oznacza "lepsi" i na odwrót?
Każdy skretyniały kapelusz tak ma.

257 Data: Lipiec 29 2008 11:12:36
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości


Nie myliłem się i jednak jest to zacięta dyskusja, ale pomiędzy ludźmi którzy widzą problem, a broniącymi się ogólnie mówiąc "warszawiakami", którzy problem generują.

W tym miejscu się z Tobą zgodzę. Jak najbardziej jest to dyskusja między ludźmi którzy generują problem i resztą.
Rzecz tylko w tym, że do tych generujących problemy należysz Ty. Wysmarowałeś posta o "warszawiakach", popisałeś się swoimi kompleksami i wywołałeś klasycznego flame'a.
W swojej ograniczonej świadomości nie zauważasz, że większość ludzi w tym wątku krytykuje Cię za to, że posłużyłeś się stereotypem i nie potrafisz się z tego wycofać. Nikt nie neguje tego, że po drogach jeżdżą  idioci i to zarówno ci, którzy niebezpiecznie przekraczają prędkość i zachowują się po chamsku, jak również Ci którzy utrudniają jazdę innym jeżdżąc nieumiejętnie czy bezmyślnie. Ty "najechałeś" na pewną grupę ludzi nie podpierając się żadnymi rzetelnymi danymi. Równie dobrze mogłeś napisać to samo o kobietach, rudych, niebieskookich, 36 latkach, jeżdżących pomarańczowymi samochodami, dowolnego miasta, itd. W każdym przypadku dyskusja skończyłaby się w podobny sposób, ponieważ większość ludzi w tych grupach będzie całkowicie normalna, a zachowanie tych którzy nie są, nie wynika z tego jakie mają cechy, czy gdzie mieszkają. Niestety do Ciebie to nie dociera.


Jak poznaję warszawskiego kierowcę? sam się zdziwiłem jak prosto. Jak siedzi Ci taki kretyn na zderzaku i macha kierownicą w lewo i w prawo, bo na lewym/prawym pasie właśnie się zwolniło 5 m akurat na jego samochód.

Widzisz... A dlaczego nie krakowskiego, łódzkiego, wrocławskiego, itd.? Dlaczego nie blondyna? Dlaczego nie miłośnika modelarstwa? Ewidentnie na punkcie Warszawy i jej mieszkańców masz jakiś kompleks. Nie wiem z czego wynika i mało mnie to obchodzi, ale zastanów się nad sobą bo takie podejście do życia skończy się tym, że jakiś "warszawiak" w realu może Cię nie zrozumieć i nie będzie czekał na wyjaśnienia...


Nie jesteście Panowie obiektywni, więc nie ma sensu toczyć tej dyskusji.

Z jakiego powodu jesteśmy nieobiektywni? Bo część mieszka w Warszawie? Bo niektórzy mają nowy samochód, ze średniej półki? Bo niektórzy jeżdżą lepiej od Ciebie? Bo niektórzy nie lubią jak wrzuca się ludzi do jednego garnka z idiotami, tylko dlatego, że mają jakąś cechę wspólną? Nie poradzę nic na to, ze w moim mieście mieszkają też idioci. Nie poradzę nic na to, że jeżdżę samochodem popularnej marki i takim samym modelem jeżdżą idioci. Nie życzę sobie jednak, żeby ktoś porównywał mnie do idiotów, tylko dlatego, że ma kompleksy i chce komuś nawtykać.


Odpowiedz na kilka pytań. Nie, nie jeżdżę golfem ani innymi burackimi wozami sportowymi. Jeżdżę japończykami. Miasto ma 200k ludzi, ale to nie o miasto tutaj chodzi.

Znów kompleksy z butów wyłażą... Kim jesteś, żeby oceniać który samochód jest buracki, a kóry nie? Twoje podejście jest dziecinne. Każdy jeździ tym czym może/na co go stać/czym ma ochotę. Ja nie oceniam ludzi po tym co stoi w ich garażu.


Nie zamierzam się jednak nad tym szerzej rozpisywac, bo internet jest archiwizowany, a ja nie wiem czy chcę, żeby szersza wiedza o mnie była tutaj utrwalona.

Znów się z Tobą zgadzam. Ja również nie chcę, żeby ta wiedza była utrwalona. Ja bym się wstydził takich poglądów jak Twoje...


Dla mnie dyskusja jest raczej skończona a tych cwaniaków z wawki będę osobiście tępił w realu. Mam brzydką rysę na tylnim zderzaku, a Panowie z "Warszawki" bardzo chętnie jej się przyglądają siedząc na ogonie. Może przyjrzą się jeszcze bliżej w pewnym momencie.

Cwaniakuj, cwaniakuj. Zawsze trafi się większy cwaniak. Po raz kolejny ukazujesz swoją mentalność, ale podpowiem Ci, że nie bardzo masz czym się chwalić.


Już kilku tak zgasiłem w wawce. Myślą, że są zajebiści w swojej furze i trąbią jak tylko coś im się nie spodoba (zazwyczaj bez potrzeby).
Klepnąć w maskę nerwusa to chyba jest najlepszy sposób, żeby się obudził i uspokoił.

Znowu "wawka" i "zajebiste fury"... Chłopie, ocknij się.


wytrzymywać max gaz, max hamulec. Dobrzy kierowcy jadą płynnie (to nie znaczy, że wolno), nawet na rajdach samochodowych technika bezmyślnego napiżdżania w gaz często nie daje lepszych efektów niż odpowiednie wzięcie łuku, czy inne rozmyślne techniki.

Dobrze, że na tej grupie o tym wspomniałeś. Pewnie większość grupowiczów o tym nie wie... :-)

Pozdrawiam
Czabu

258 Data: Lipiec 29 2008 11:58:45
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Czabu pisze:


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

Nie myliłem się i jednak jest to zacięta dyskusja, ale pomiędzy ludźmi którzy widzą problem, a broniącymi się ogólnie mówiąc "warszawiakami", którzy problem generują.

W tym miejscu się z Tobą zgodzę. Jak najbardziej jest to dyskusja między ludźmi którzy generują problem i resztą.
Rzecz tylko w tym, że do tych generujących problemy należysz Ty. Wysmarowałeś posta o "warszawiakach", popisałeś się swoimi kompleksami i wywołałeś klasycznego flame'a.
W swojej ograniczonej świadomości nie zauważasz, że większość ludzi w tym wątku krytykuje Cię za to, że posłużyłeś się stereotypem i nie potrafisz się z tego wycofać. Nikt nie neguje tego, że po drogach jeżdżą  idioci i to zarówno ci, którzy niebezpiecznie przekraczają prędkość i zachowują się po chamsku, jak również Ci którzy utrudniają jazdę innym jeżdżąc nieumiejętnie czy bezmyślnie. Ty "najechałeś" na pewną grupę ludzi nie podpierając się żadnymi rzetelnymi danymi. Równie dobrze mogłeś napisać to samo o kobietach, rudych, niebieskookich, 36 latkach, jeżdżących pomarańczowymi samochodami, dowolnego miasta, itd. W każdym przypadku dyskusja skończyłaby się w podobny sposób, ponieważ większość ludzi w tych grupach będzie całkowicie normalna, a zachowanie tych którzy nie są, nie wynika z tego jakie mają cechy, czy gdzie mieszkają. Niestety do Ciebie to nie dociera.

gdybyś nie był z warszawy być może bym chętnie z tobą podyskutował, ale wątpię w twoją obiektywność.
moje przemyślenia to nie pochopna ocena a efekt długich obserwacji (nawet kilkuletnich). Jeśli sam nie widzisz problemu jadących jak wariaci W*** to widocznie sam jesteś w tej grupie.
Reszty nie będę komentował bo to tylko pojękiwanie oburzonego warszawiaka.

259 Data: Lipiec 29 2008 12:07:55
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: DoQ 

d'plus pisze:

Reszty nie będę komentował bo to tylko pojękiwanie oburzonego warszawiaka.

To po co pojękujesz publicznie oburzony wieśniaku?

260 Data: Lipiec 29 2008 12:19:24
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

d'plus pisze:

Reszty nie będę komentował bo to tylko pojękiwanie oburzonego warszawiaka.

To po co pojękujesz publicznie oburzony wieśniaku?

On reprezentuje mentalność Kalego. Wieśniak - obiektywny, Warszawiak lub dowolna osoba nie zgadzająca sie z nim - nie. Nie ma sensu ciągnąć dyskusji.

261 Data: Lipiec 29 2008 12:23:52
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: d'plus 

Boombastic pisze:


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości
d'plus pisze:

Reszty nie będę komentował bo to tylko pojękiwanie oburzonego warszawiaka.

To po co pojękujesz publicznie oburzony wieśniaku?

On reprezentuje mentalność Kalego. Wieśniak - obiektywny, Warszawiak lub dowolna osoba nie zgadzająca sie z nim - nie. Nie ma sensu ciągnąć dyskusji.

przygadał kocioł,  "każdy kto atakuje warszawiaka albo nie jest z wawy to zwykły wieśniak".
człowiek wyjdzie ze wsi, ale wieś z człowieka nigdy choćby się przeprowadził do wsiawy.

262 Data: Lipiec 29 2008 12:36:00
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

przygadał kocioł,  "każdy kto atakuje warszawiaka albo nie jest z wawy to zwykły wieśniak".

Ja nie mam problemu z oceną ludzi według pochodzenia, w przeciwieństwie do ciebie, bo ciebie to najwyraźniej boli.

człowiek wyjdzie ze wsi, ale wieś z człowieka nigdy choćby się przeprowadził do wsiawy.

To już wiesz kto jeździ na warszawskich blachach po twojej miejscowości - twoi krajanie.

263 Data: Lipiec 29 2008 18:36:26
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Magieer 

przygadał kocioł,

jeżeli już to "przyganiał", kmiotku.

264 Data: Lipiec 29 2008 12:41:37
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: DoQ 

Boombastic pisze:

On reprezentuje mentalność Kalego. Wieśniak - obiektywny, Warszawiak lub dowolna osoba nie zgadzająca sie z nim - nie. Nie ma sensu ciągnąć dyskusji.

I jeszcze sie obraza jak sie go szufladkuje w identyczny sposob jaki sam prezentuje ;-)



Pozdrawiam
Pawel

265 Data: Lipiec 29 2008 12:39:27
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "d'plus"  napisał w wiadomości

gdybyś nie był z warszawy być może bym chętnie z tobą podyskutował, ale wątpię w twoją obiektywność.

Buahahahhhaa. Obiektywni są tylko młodzi kierowcy z małych miejscowości jeżdżący sportowymi japończykami. ROTFL


moje przemyślenia to nie pochopna ocena a efekt długich obserwacji

Przemyślenia? Nie rozśmieszaj mnie. W tym wątku udowodniłeś, że z myśleniem masz poważne problemy.


(nawet kilkuletnich). Jeśli sam nie widzisz problemu jadących jak

Tak? Podaj ilość aut łamiących przepisy w określonym zakresie czasu, w określonym miejscu, z podziałem na miejsce zamieszkania kierowców oraz zarejestrowania samochodów którymi się poruszali. To nie powinno być trudne, przecież prowadzisz "kilkuletnie obserwacje". Masz zresztą tajemne moce, dzieki którym rozpoznajesz takie szczegóły...


wariaci W*** to widocznie sam jesteś w tej grupie.

Już wspomniałem, że nie kwalifikuje się do tej grupy bo jeżdżę starym szrotem a nie nowym samochodem z niższej półki :-) Znów sprowadzasz dyskusję do szczekania. Jak małe dziecko.


Reszty nie będę komentował bo to tylko pojękiwanie oburzonego warszawiaka.

Ciekawe co odpowiesz komuś kto mieszka w innym mieście? A już odpowiedziałeś: poznaniak jest niewiele lepszy :-) ROTFL
Jesteś żałosny i infantylny. Nie będziesz dyskutował bo nie masz argumentów - taka jest smutna prawda.
Potrafisz szczekać, ale jak przychodzi do wymiany argumentów podkulasz ogon i uciekasz.
Wracaj do swojej piaskownicy i siedź tam ze swoimi zabawkami.

Jak dla mnie EOT.

Pozdrawiam (mimo wszystko)
Czabu

266 Data: Lipiec 29 2008 13:56:52
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Jakub Witkowski 

d'plus pisze:

Czabu pisze:

Równie dobrze mogłeś napisać to samo o kobietach, rudych, niebieskookich, 36 latkach, jeżdżących pomarańczowymi samochodami, dowolnego miasta, itd. W każdym przypadku dyskusja skończyłaby się w podobny sposób, ponieważ większość ludzi w tych grupach będzie całkowicie normalna, a zachowanie tych którzy nie są, nie wynika z tego jakie mają cechy, czy gdzie mieszkają. Niestety do Ciebie to nie dociera.

gdybyś nie był z warszawy być może bym chętnie z tobą podyskutował, ale wątpię w twoją obiektywność.
moje przemyślenia to nie pochopna ocena a efekt długich obserwacji (nawet kilkuletnich). Jeśli sam nie widzisz problemu jadących jak wariaci W*** to widocznie sam jesteś w tej grupie.

D'plus: Blondynki to kretynki. Moje wieloletnie obserwacje niezbicie to wykazują.

Blondynka: Ale dopuszczasz możliwość, że nie każda blondynka jest kretynką?
A nawet, że większość z nich to normalne, całkiem inteligentne babki?

D: Jeśli nie widzisz problemu blondynek, widocznie sama nią jesteś.

B: Nie uważasz że takie generalizowanie jest krzywdzące i głupie?
A może nie ma już idiotek o innych kolorach włosów?

D: Gdybyś nie była blondynką, być może bym chętnie z tobą podyskutował,
ale wątpię w twoją obiektywność.

B: (wzrusza ramionami i odchodzi, po co sobie strzępić język)

EOT

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

267 Data: Lipiec 29 2008 18:37:02
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Magieer 

gdybyś nie był z warszawy być może bym chętnie z tobą podyskutował, ale wątpię w twoją obiektywność.

gdyby kmiotek nie był kmiotkiem...

268 Data: Lipiec 31 2008 22:09:36
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jerzu 

On Tue, 29 Jul 2008 11:58:45 +0200, d'plus
wrote:

Reszty nie będę komentował bo to tylko pojękiwanie oburzonego warszawiaka.

Pierwszy raz do miasta przyjechałeś? Jeszcze Ciebie trzyma? Walnij
setkę, rozluźnij się - to pomaga.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

269 Data: Lipiec 29 2008 18:38:56
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Magieer 

Tytuł "Pajac Miesiąca" niniejszym przechodzi z rąk Motylińskiego do kmiotka D-coś-tam-coś.
Gratulujemy i czekamy na więcej.

270 Data: Lipiec 30 2008 03:02:20
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Magieer  m.in. napisał(a)::

Tytuł "Pajac Miesiąca" niniejszym przechodzi z rąk Motylińskiego do
kmiotka D-coś-tam-coś.

O nie tak łatwo odbrać sobie nie pozwolę :D
A poważniej już troszkę ogarnij się ziom :P

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

271 Data: Lipiec 30 2008 03:44:19
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Rafał "SP" Gil 

Tomasz Motyliński pisze:

Tytuł "Pajac Miesiąca" niniejszym przechodzi z rąk Motylińskiego do
kmiotka D-coś-tam-coś.
O nie tak łatwo odbrać sobie nie pozwolę :D
A poważniej już troszkę ogarnij się ziom :P

Faktem jest - odebrać się nie da.

Dorzucamy KMIOTA MIESIĄCA ...

Ale nie bój dupy - grudzień idzie ... czas podsumowań roku.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

272 Data: Lipiec 29 2008 13:20:08
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Jakub Witkowski 

d'plus pisze:

W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje W*******.

A ja się przeprowadziłem z Warszawy do innego miasta (wojewódzkiego:)).
I powiem, że tylu idiotów urządzających sobie streetracing na głównej
ulicy miasta co tu w ciągu roku, to w Warszawie nie widziałem przez lat 10.
Druga sprawa - spróbuj włączyć się do ruchu z parkingu, czy podporządkowanej...
W Warszawie jeśli odpowiednio wyraźnie zasugerujesz że się chcesz włączyć,
co drugi, trzeci kierowca cię wpuści. Jest jakieś wzajemne zrozumienie.
Tutaj? Z zaciśniętymi zębami będą egzekwować swój przywilej pierwszeństwa,
bez refleksji, że wkrótce to oni będą ofiarami tego samego stylu...
Albo: blokowanie całej ulicy, bo w lewo trzeba przecież skręcać powoli
z namysłem, a co najgorsze, stojąc pośrodku szerokiego pasa (pojęcie
osi jezdni nie istnieje dla 70% kierowców)
Ale myślę że jeszcze kilka lat wzmożonego ruchu ludność się nauczy.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

273 Data: Lipiec 29 2008 14:18:02
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

A ja się przeprowadziłem z Warszawy do innego miasta (wojewódzkiego:)).
I powiem, że tylu idiotów urządzających sobie streetracing na głównej
ulicy miasta co tu w ciągu roku, to w Warszawie nie widziałem przez lat 10.
Druga sprawa - spróbuj włączyć się do ruchu z parkingu, czy podporządkowanej...
W Warszawie jeśli odpowiednio wyraźnie zasugerujesz że się chcesz włączyć,
co drugi, trzeci kierowca cię wpuści. Jest jakieś wzajemne zrozumienie.
Tutaj? Z zaciśniętymi zębami będą egzekwować swój przywilej pierwszeństwa,
bez refleksji, że wkrótce to oni będą ofiarami tego samego stylu...
Albo: blokowanie całej ulicy, bo w lewo trzeba przecież skręcać powoli
z namysłem, a co najgorsze, stojąc pośrodku szerokiego pasa (pojęcie
osi jezdni nie istnieje dla 70% kierowców)
Ale myślę że jeszcze kilka lat wzmożonego ruchu ludność się nauczy.

Masz jak najbardziej rację. Ja mam podobne spostrzeżenia.
A potem tacy ludzie przyjezdżają do Warszawy i snują się środkowym pasem, bo łomatko, beda skręcać może  w prawo, a moze w lewo za kilka kilometrów. Prawym nie pojadą, bo przecież prawym się nie jeździ (dziękuję wam bardzo, bo prawy jest najszybszy), a na lewym można zostać obtrąbionym.
Ale środkowy jest najbezpieczniejszy, szczególnie jak się jedzie w kolumnie podobnych kierowców. A reszta musi ich wyprzedzać z lewej i prawej.
No i potem zdziwieni życiem, że jak włącza kierunkowskaz to ktoś przyhamuje lub ułatwi wjazd. Ale oni są czujni, bo wiedzą, że to jest podpucha Warszawiaka, który tylko czatuje na niego by rozbic swój samochód. I na wszelki wypadek nie zmieni pasa lub nie wyjedzie z podporządkowanej wkurwiając tych ustepujących i stojących za naszym bohaterem.
Ale za to jak wróci do siebie to zacznie opowiadać jakie to chamy jeżdżą w tej stolicy.

274 Data: Lipiec 29 2008 20:22:21
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cz 

d'plus pisze:

W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje W*******.

Bierzesz pod uwagę leasing w swoich statystykach?

W moim mieście jeździ się spokojnie, bo nawet jeśli jest zielona fala, to i tak nie przeskoczy się pewnych momentów kiedy ten handicap się i tak traci. Każdy inteligentniejszy od psa człowiek to wie :)

Każdy mieszkający w twoim mieście. Musisz wiedzieć, że Warszawa działa na nieco innych zasadach motoryzacyjnych (nie mówię, że lepszych - ot innych).

Po pierwsze inne odstępy: kiedy wracam do Poznania mam dziwne wrażenie, że wszyscy robią mi miejsce, żebym mógł spokojnie zmienić pas.

Po drugie kompletny brak zielonej fali i do tego kretyńsko ustawione fazy: jeżdżąc po warszawie szybko orientujesz się, że jadąc 80-90 zdążysz na następne zielone, a jadąc przepisowo nie. Zresztą kiedy wszyscy jadą równo tak, jest naprawdę płynnie.

Po trzecie zdecydowanie i wybaczanie: bardzo rzadko zdarza mi się, żeby ktoś mnie obtrąbił ze złości, bo wszyscy czasami coś "zakombinują". Warszawscy kierowcy starają się sobie na wzajem względnie mało przeszkadzać i to o dziwo działa. :)

--
Cz.

275 Data: Lipiec 29 2008 21:01:01
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: J.F. 

On Tue, 29 Jul 2008 20:22:21 +0200,  Cz wrote:

Po drugie kompletny brak zielonej fali i do tego kretyńsko ustawione
fazy: jeżdżąc po warszawie szybko orientujesz się, że jadąc 80-90
zdążysz na następne zielone, a jadąc przepisowo nie. Zresztą kiedy
wszyscy jadą równo tak, jest naprawdę płynnie.

Wiesz, we wroclawiu jest tylko jedna zielona fala.
I kierowcy sie blyskawicznie przyzwyczaili do obowiazujacej
na niej predkosci.

No chyba ze to jedyna fala ustawiona na ~70, i latwo bylo zauwazyc
ze trzeba ciut zwolnic [albo przyspieszyc jesli wjezdzamy pozno w
fazie :-)]

J.

276 Data: Lipiec 29 2008 21:29:27
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Tuesday, July 29, 2008, 9:01:01 PM, you wrote:

Po drugie kompletny brak zielonej fali i do tego kretyńsko ustawione
fazy: jeżdżąc po warszawie szybko orientujesz się, że jadąc 80-90
zdążysz na następne zielone, a jadąc przepisowo nie. Zresztą kiedy
wszyscy jadą równo tak, jest naprawdę płynnie.
Wiesz, we wroclawiu jest tylko jedna zielona fala.
I kierowcy sie blyskawicznie przyzwyczaili do obowiazujacej
na niej predkosci.

Ale na początku było to 80 km/h :)

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

277 Data: Lipiec 29 2008 21:34:56
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Rafał "SP" Gil 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Po drugie kompletny brak zielonej fali i do tego kretyńsko ustawione
fazy: jeżdżąc po warszawie szybko orientujesz się, że jadąc 80-90 zdążysz na następne zielone, a jadąc przepisowo nie. Zresztą kiedy wszyscy jadą równo tak, jest naprawdę płynnie.
Wiesz, we wroclawiu jest tylko jedna zielona fala.
I kierowcy sie blyskawicznie przyzwyczaili do obowiazujacej
na niej predkosci.

Kur*a, musiałem dziś na tej zielonej fali jechać ca 10 km/h mniej niż fala wymaga, bo każdy jednak dryłował DECHA-BUT-DECHA-BUT ... Kurwicy szło dostać, bo spokojnie 55 nie można było jechać jednym ciągiem mimo pole position ... Dałem dynamicznie do 60 dych, wrzuciłem light na 55, i toczę się ... ale nie ... hu*ów z tyło drażniło, że się wlekę, i każdy wyprzedzał, przez co każdego huja otrąbiałem i obmigiwałem za to, że musiałem hamować na światłach ... nosz kur*a ja pier*olę .... nie wiem, nalot jakiś był ćwoków, czy jak ... normalnie naród rzeczywiście jedzie normalnie ... ale dziś słonko daje w piz*ę i to ostro.

Ale na początku było to 80 km/h :)

Faktem jest ... nie było to 50-60 ... a ... i światła przy polmozbycie imho mają z 2-3 sekundy opóźnienia do pozostałej części zielonej fali ...

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

278 Data: Lipiec 29 2008 22:11:40
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Rafał,

Tuesday, July 29, 2008, 9:34:56 PM, you wrote:

[...]

Wiesz, we wroclawiu jest tylko jedna zielona fala.
I kierowcy sie blyskawicznie przyzwyczaili do obowiazujacej
na niej predkosci.
Kur*a, musiałem dziś na tej zielonej fali jechać ca 10 km/h
mniej niż fala wymaga, bo każdy jednak dryłował
DECHA-BUT-DECHA-BUT ... Kurwicy szło dostać, bo spokojnie 55 nie
można było jechać jednym ciągiem mimo pole position ... Dałem
dynamicznie do 60 dych, wrzuciłem light na 55, i toczę się ...
ale nie ... hu*ów z tyło drażniło, że się wlekę, i każdy
wyprzedzał, przez co każdego huja otrąbiałem i obmigiwałem za
to, że musiałem hamować na światłach ... nosz kur*a ja pier*olę
... nie wiem, nalot jakiś był ćwoków, czy jak ... normalnie
naród rzeczywiście jedzie normalnie ... ale dziś słonko daje w
piz*ę i to ostro.

Lato i dużo przejezdnych - nie wiedzą, że tam jest zielona fala.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

279 Data: Lipiec 31 2008 22:13:01
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jerzu 

On Tue, 29 Jul 2008 21:29:27 +0200, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

Ale na początku było to 80 km/h :)

W Warszawie była kiedyś rzekomo zielona fala w al. Niepodległości.
Żeby się na nią załapać trzeba było dymać 90 km/h ;-)) przy
dozwolonych 50 km/h.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

280 Data: Sierpien 01 2008 11:48:00
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Axel 

"jerzu"  wrote in message

W Warszawie była kiedyś rzekomo zielona fala w al. Niepodległości.
Żeby się na nią załapać trzeba było dymać 90 km/h ;-)) przy
dozwolonych 50 km/h.

Pamietam, jak mi taksowkarz kiedys (poczatek lat 90-tych) opowiedzial o
zielonej fali na Sobieskiego. Kiedys jadac w nocy sprawdzilem - faktycznie
mialem wszedzie zielone swiatlo od Gagarina do Wilanowa. Tyle, ze przy 120
km/h ;-)

--
Axel

281 Data: Lipiec 30 2008 11:45:32
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Paweł Pluta 

On Tue, 29 Jul 2008 21:01:01 +0200, J.F
 wrote:

On Tue, 29 Jul 2008 20:22:21 +0200,  Cz wrote:
Po drugie kompletny brak zielonej fali i do tego kretyńsko ustawione
fazy: jeżdżąc po warszawie szybko orientujesz się, że jadąc 80-90
zdążysz na następne zielone, a jadąc przepisowo nie. Zresztą kiedy
wszyscy jadą równo tak, jest naprawdę płynnie.

Wiesz, we wroclawiu jest tylko jedna zielona fala.

E, przynajmniej dwie - Powstańców-Karkonoska i Legnicka.

I kierowcy sie blyskawicznie przyzwyczaili do obowiazujacej
na niej predkosci.

No chyba ze to jedyna fala ustawiona na ~70, i latwo bylo zauwazyc
ze trzeba ciut zwolnic [albo przyspieszyc jesli wjezdzamy pozno w
fazie :-)]

Na 70? Czyli piszesz o Legnickiej. Tylko z kolei, kurde, tam już nie ma
znaków że 70 :-/

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

282 Data: Lipiec 30 2008 03:24:16
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 d'plus  m.in. napisał(a)::

W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają
na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście
rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj
po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje
W*******. Jeżdżą tacy ruchem konia szachowego zyskując jakże cenne 3, 4
miejsca w kolejce przed światłami w kolumnie 20-sto pojazdowej,
praktycznie zawsze wywołując niebezpieczne sytuacje przy uzyskiwaniu tych
pozycji.

To nie jest domena Warszawy, a WI to leassing o ile kojarzę. Często bywam na
krajowej 8 i to co tam się dzieje, szczególnie od Tomaszowa Maz. do
Warszawy to jest dopiero zabawa. Jedziesz sobie 110-120 prawym pasem i w
sumie masz w dupie mistrzów prostej, ale przychodzi czas, kiedy pojawia się
ciężarówka i trzeba zjechać na lewy pas co by sobie ją wyprzedzić. Wtedy to
pojawia się po kilku sekundach WI na lusterku z prędkością naddźwiękową i
siada na zderzak. Stanowczym szarpaniem kierownicy w lewo i prawo na
przemian daje Ci dać do zrozumienia, że mu zawadzasz. Wtem nagle na prawy i
na lakier pomiędzy Tobą i ciężarówką... Wyprzedził, wygrał i w ogóle chuj
mu urósł o 3 cm. Zapierdala tak ze 3 km cały czas próbując osiągnąć worp II
i nagle cudowna nawigacja daje mu znać, że tu jest "miejsce pomiaru
prędkości". Chuj wielki, że po drugiej stronie, hamowanie do 70 w stylu
Kubicy przed pierwszym zakrętem po prostej, bo przecież obowiązujące tam
100 jest za szybko jak na tę chwilę. A jak nie daj bóg (celowo z małej)
fotoradar stoi po właściwej stronie to 50 jest prędkością jak najbardziej
na tym odcinku obowiązującą (mimo znaków mówiących o dozwolonych 70). I tak
co chwilę na przemian ogien z rury i topienie tarcz hamulcowych urozmaicone
skokami z lewego na prawy i vice versa. I nie ważne, że po 50 km nadal nie
jest dalej od Ciebie niż 200-300m, a często na światłach stoi tuż przed
Tobą. Ważne to, że po drodze wygrał tuzin wyścigów o pole possition na
drodze i jego pała (w jego wyobraźni oczywiście) ma już ze dwa metry. Z
jednym się z Toba zgodzę, w Warszawie ( bo nie Warszawiacy, przeszło połowa
to ludność napływowa tam) jeździ się troszkę agresywniej, ale idzie sie do
tego przyzwyczaić.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

283 Data: Lipiec 30 2008 08:58:31
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

To nie jest domena Warszawy, a WI to leassing o ile kojarzę. Często bywam na
krajowej 8 i to co tam się dzieje, szczególnie od Tomaszowa Maz. do
Warszawy to jest dopiero zabawa. Jedziesz sobie 110-120 prawym pasem i w
sumie masz w dupie mistrzów prostej, ale przychodzi czas, kiedy pojawia się
ciężarówka i trzeba zjechać na lewy pas co by sobie ją wyprzedzić. Wtedy to
pojawia się po kilku sekundach WI na lusterku z prędkością naddźwiękową i
siada na zderzak. Stanowczym szarpaniem kierownicy w lewo i prawo na


Ja się tak zastanawiam, czy ja jeżdżę po innych drogach niż frustraci, którzy co jakiś czas płaczą na p.m.s.?
Nie neguję, że na drogach jest sporo kretynów. Zdarzyło mi się, że ktoś wyprzedzał na 3 i wyjechał mi na czołówkę. Zdarzyło się, że ktoś źle obliczył manewr wyprzedzania lub wykonał go po chamsku. Zdarzyło się parę innych sytuacji, których normalnymi nazwać raczej nie można.
Tylko jak to jest, że ja nie spotykam tych migających światłami i popędzających? Jak to jest, że nie spotykam trąbiacych na mnie na światłach? Porównując przebiegi moje i np. T.M., którymi się chwali, na pewno mam mniejsze szanse na ich spotkanie. Ale z drugiej strony czytając posty T.M. i innych powinna być ich taka ilość, że nawet ja powinienem na nich trafiać w dostatecznie dużej liczbie...


przemian daje Ci dać do zrozumienia, że mu zawadzasz. Wtem nagle na prawy i
na lakier pomiędzy Tobą i ciężarówką... Wyprzedził, wygrał i w ogóle chuj
mu urósł o 3 cm. Zapierdala tak ze 3 km cały czas próbując osiągnąć worp II
<ciach>

Jeżeli miał czas Ciebie dogonić, przez chwilę okazywać Ci niezadowolenie, zmienić pas i jeszcze znalazł miejsce między Tobą a ciężarówką, to IMHO manewr wykonałeś nieprawidłowo.
Zdarzyło mi się kilka razy, że ktoś mnie dogonił podczas manewru wyprzedzania (szczególnie jak jeździłem słabszym samochodem), ale ja już byłem na ogół w połowie manewru (czyli na wysokości innego auta) i delikwent musiał poczekać zaledwie kilka sekund, aż zjadę na prawy pas. Nigdy nikt mi nie okazał przez to niezadowolenia w postaci trąbienia, migania, szarpania kierownicą, itp.
Z drugiej strony wielokrotnie zdarzyło mi się, że trafiałem na "właściciela" lewego pasa, który pod żadnym pozorem nie chciał go opuścić. To jest niestety plaga polskich dróg, ale jakoś się tym nie przejmuję. Jeżeli można wyprzedzam prawym pasem i zapominam. Nie mam potrzeby wylewania żali na p.m.s.



i nagle cudowna nawigacja daje mu znać, że tu jest "miejsce pomiaru
prędkości". Chuj wielki, że po drugiej stronie, hamowanie do 70 w stylu

Gdyby fotoradary były rozstawiane w miejscach gdzie się przydają, a nie w miejscach dogodnych do poboru opłat, to i kierowcy nauczyliby się je szanować.
Pomogłoby też malowanie puszek na jaskrawe kolory, wtedy nie byłoby zaskoczenia dla niektórych.

Pozdrawiam
Czabu

284 Data: Lipiec 30 2008 15:42:47
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Czabu  m.in. napisał(a)::


Ja się tak zastanawiam, czy ja jeżdżę po innych drogach niż frustraci,
którzy co jakiś czas płaczą na p.m.s.?

Zalezy od dnia, czasami szczególnie w długie weekendy na drogach pojawia się
enta potęka bezmózgich debili. Zazwyczaj jednak ja (przynajmniej) spotykam
osobiście na asfalcie jednego, może dwóch w tygodniu.

Ale z drugiej strony czytając
posty T.M. i innych powinna być ich taka ilość, że nawet ja powinienem na
nich trafiać w dostatecznie dużej liczbie...

Jeżeli miał czas Ciebie dogonić, przez chwilę okazywać Ci niezadowolenie,
zmienić pas i jeszcze znalazł miejsce między Tobą a ciężarówką, to IMHO
manewr wykonałeś nieprawidłowo.

Możesz odnieść takie wrażenie, jednak pamiętaj, że mówimy o krajowej 8 i
prędkościach przekraczających 100 km/h. Nie wiem, jak Ty, ale ja gdy już
zdecyduje się na manewr wyprzedzania pojawiam się na lewym pasie z
prędkością zbliżoną (choć większą od pojazdu który wyprzedzam) w odległości
kilkudziesięciu, czasami może i troszkę więcej niż stu metrów. Nie mam w
zwyczaju wyprzedzać ludzi z różnicami prędkości przekraczającymi
kilkadziesiąt km/h, nie chcę ich straszyć (pojawiając się znikąd - a takie
mogli by odnieść wrażenie). I teraz taka właśnie sytuacja, ja juz na lewym,
ciężarówka przede mną jakieś 60m na prawym pasie, ona ma około 90, ja 110 i
nagle pojawia się gość w myśliwcu WI dochodzi mnie z predkąść (na oko)
zblizona do 170-180 dojeżdżając nerwowo kręci kółkiem, jakby nie mógł się
zdecydować po którym pasie chce jechać. W ostatniej chwili nie zwalniając
wyskakuje na prawy, aby na lakier dosłownie wcisnąć się przede mnie na lewy
spowrotem. Taka dokładnie sytuację maiłem wczoraj obok Tomaszowa. Przyznać
musisz że nie było to mądre z jego strony. Krzyż na drogę i gumowych drzew,
bo tak jeżdżąc prędzej czy później spotka się ze swoim przeznaczeniem.

i nagle cudowna nawigacja daje mu znać, że tu jest "miejsce pomiaru
prędkości". Chuj wielki, że po drugiej stronie, hamowanie do 70

Gdyby fotoradary były rozstawiane w miejscach gdzie się przydają, a nie w
miejscach dogodnych do poboru opłat, to i kierowcy nauczyliby się je
szanować.

Nie o tym mowa jeśli nie zauważyłeś.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

285 Data: Lipiec 31 2008 09:08:57
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

osobiście na asfalcie jednego, może dwóch w tygodniu.

Czyli 4 w miesiącu... Czytając Twoje wypowiedzi, to powinny być tłumy. Warto bić pianę?


zdecyduje się na manewr wyprzedzania pojawiam się na lewym pasie z
prędkością zbliżoną (choć większą od pojazdu który wyprzedzam) w odległości
kilkudziesięciu, czasami może i troszkę więcej niż stu metrów.

Czyli wykonujesz manewr nieprawidłowo... Ja staram się, żeby manewr wyprzedzania był maksymalnie krótki i nie przeszkadzał innym kierowcom.


Nie mam w
zwyczaju wyprzedzać ludzi z różnicami prędkości przekraczającymi
kilkadziesiąt km/h, nie chcę ich straszyć (pojawiając się znikąd - a takie

Nie rozśmieszaj mnie. Straszyć wyprzedzaniem? Jeżeli manewr jest wykonany prawidłowo, to czego ma się bać wyprzedzany kierowca?


spowrotem. Taka dokładnie sytuację maiłem wczoraj obok Tomaszowa. Przyznać
musisz że nie było to mądre z jego strony. Krzyż na drogę i gumowych drzew,
bo tak jeżdżąc prędzej czy później spotka się ze swoim przeznaczeniem.

Ale ja nie bronię takich idiotów. Stwierdziłem tylko, że często Ci co na nich płaczą sami są sobie winni. Ja się nie spotykam z takimi reakcjami.


Nie o tym mowa jeśli nie zauważyłeś.

A jednak w pewnym sensie o tym. W tej chwili fotoradary są traktowane jako punkty poboru opłat, dlatego kierowcy panicznie się ich boją.
Gdyby były rozstawiane w odpowiednich miejscach oraz odpowiednio oznaczone i kierowcy byli nauczeni, że fotoradar stoi w miejscu gdzie jest potrzebny, to w tych miejscach jechaliby normalnie i nie mieliby potrzeby gwałtownego hamowania przed nim. Jasne, że zawsze trafiłby się idiota, łamiący wszystkie zakazy, ale to IMHO byłby margines. W tej chwili jest rozstawione setki puszek, z czego tylko część działa i stoi w miejscu gdzie powinna stać. Jak ktoś nie zna trasy, to broni się jak może ;-) A że nie zawsze w mądry sposób... No cóż, nikt nie jest doskonały. ;-)

Pozdrawiam
Czabu

286 Data: Sierpien 01 2008 01:40:52
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Czabu  m.in. napisał(a)::

Czyli 4 w miesiącu... Czytając Twoje wypowiedzi, to powinny być tłumy.
Warto bić pianę?

Warto nie warto, fakty sa faktami.

Czyli wykonujesz manewr nieprawidłowo... Ja staram się, żeby manewr
wyprzedzania był maksymalnie krótki i nie przeszkadzał innym kierowcom.

Aaaa czyli powinienem wyprzedzac z różnica co najmniej 100 km/h? WIem
skrajność, ale taka sama jak i Twoja.

Nie mam w zwyczaju wyprzedzać ludzi z różnicami prędkości
przekraczającymi kilkadziesiąt km/h, nie chcę ich straszyć (pojawiając
się znikąd

Nie rozśmieszaj mnie. Straszyć wyprzedzaniem? Jeżeli manewr jest wykonany
prawidłowo, to czego ma się bać wyprzedzany kierowca?

Sa różni kierowcy i sa tacy, którzy wystraszą sie i mogą spanikować, jak
obok nich przeleci w worp II samochodzik tak, że az nimi zabuja.

A jednak w pewnym sensie o tym. W tej chwili fotoradary są traktowane jako
punkty poboru opłat, dlatego kierowcy panicznie się ich boją.

Ja się nie boję, właściwie to nawet ich często nie zauważam. Stoją sobie to
niech stoją, mi nie przeszkadzają i dla mnie mogą je postawić co 100m
nawet.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

287 Data: Sierpien 01 2008 02:07:56
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

Warto nie warto, fakty sa faktami.

Trochę naciąganymi faktami. Smarując swoje posty sugerujesz, że takich kierowców jest dużo. Teraz wyszło, że to jakaś część promila, nie mieszcząca się nawet w granicach błędu statystycznego.

Aaaa czyli powinienem wyprzedzac z różnica co najmniej 100 km/h? WIem
skrajność, ale taka sama jak i Twoja.

Moja skrajność? Gdzie? Ja napisałem, że mój manewr wyprzedzania jest maksymalnie krótki (w zależności od tego jakim samochodem jadę, jakie są warunki na drodze, itp.). Jeżeli w Twoim przypadku napisałeś, że jest to skrajna przeciwność, to Twój trwa maksymalnie długo? ;> Więc dalej twierdzę, że wykonujesz go nieprawidłowo.


Sa różni kierowcy i sa tacy, którzy wystraszą sie i mogą spanikować, jak
obok nich przeleci w worp II samochodzik tak, że az nimi zabuja.

W takim razie nie powinieneś w ogóle wsiadać za kierownicę, jeżeli tak dbasz o samopoczucie innych kierowców i martwisz się o ich strach... Wyobraź sobie, że są tacy kierowcy, którzy boją się samochodu nadjeżdżającego z naprzeciwka, stojącego przy chodniku, większego/mniejszego od ich auta, marki KIA, skręcającego w lewo, itd.
Bądź poważny i nie wymyślaj głupot.
Przy okazji: możesz zdefiniować prędkość worp II? Może być w km/h albo mil/h, obojętne...
I kup samochód. Bo np. moim żeby zabujało, to musiałaby ciężarówka koło niego przelecieć. Jeździłem różnymi i w nich też nie zauważyłem efektu "bujania" kiedy wyprzedzał je inny samochód. Nawet ze znacznie większą prędkoscią. Skoro Ty znasz takie efekty to coś jest nie tak z Twoim autem. Może zepsuty? ;>


Ja się nie boję, właściwie to nawet ich często nie zauważam. Stoją sobie to
niech stoją, mi nie przeszkadzają i dla mnie mogą je postawić co 100m
nawet.

To że jesteś doskonały i wszechwiedzący to już wiemy...

Pozdrawiam
Czabu

288 Data: Sierpien 01 2008 08:33:35
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości
Warto nie warto, fakty sa faktami.

Trochę naciąganymi faktami. Smarując swoje posty sugerujesz, że takich kierowców jest dużo. Teraz wyszło, że to jakaś część promila, nie mieszcząca się nawet w granicach błędu statystycznego.

I do tego trwająca krócej niż jego wypociny na ten temat na grupie, oraz zajmująca mniej jego uwagi.
Zawsze się zastanawiam, co powoduje ludźmi, którzy o każdym pierdnięciu na drodze smażą flamy na grupie?

Rozumiem że czasem można mieć zły dzień i trzeba się wyżalić, ale taki Motyliński to wygląda z tekstów jakby dobrego dnia nie miał, normalnie narzeka jak baba w ciąży.

289 Data: Lipiec 31 2008 22:13:55
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jerzu 

On Wed, 30 Jul 2008 03:24:16 +0200, Tomasz Motyliński
wrote:

a WI to leassing o ile kojarzę

WI to blachy ze Śródmieścia.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

290 Data: Lipiec 31 2008 23:42:02
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Magieer 

a WI to leassing o ile kojarzę

WI to blachy ze Śródmieścia.

A tak się składa, że większość firm leasingowych/banków jest ze Śródmieścia :)

291 Data: Sierpien 01 2008 08:39:07
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jerzu 

On Thu, 31 Jul 2008 23:42:02 +0200, "Magieer"
wrote:

A tak się składa, że większość firm leasingowych/banków jest ze Śródmieścia
:)

Niekoniecznie.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

292 Data: Sierpien 01 2008 15:45:54
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Magieer 

Niekoniecznie

Większość = więcej niż 50%.
Chcesz się założyć?
:)

293 Data: Lipiec 31 2008 22:16:11
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: jerzu 

On Wed, 30 Jul 2008 03:24:16 +0200, Tomasz Motyliński
wrote:

To nie jest domena Warszawy, a WI to leassing o ile kojarzę. Często bywam na
krajowej 8 i to co tam się dzieje, szczególnie od Tomaszowa Maz. do
Warszawy to jest dopiero zabawa. Jedziesz sobie 110-120 prawym pasem i w
sumie masz w dupie mistrzów prostej, ale przychodzi czas, kiedy pojawia się
ciężarówka i trzeba zjechać na lewy pas co by sobie ją wyprzedzić. Wtedy to
pojawia się po kilku sekundach WI na lusterku z prędkością naddźwiękową i
siada na zderzak. Stanowczym szarpaniem kierownicy w lewo i prawo na
przemian daje Ci dać do zrozumienia, że mu zawadzasz. Wtem nagle na prawy i
na lakier pomiędzy Tobą i ciężarówką...

(ciach reszta bzdur)

Nie wiem w którym Matrixie Ty żyjesz. Jeźdżę DK8 kilka razy w miesiącu
i takie manewry jak opisujesz to zdarzają się może ze dwa razy w
miesiącu.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

294 Data: Lipiec 31 2008 22:44:11
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości

On Wed, 30 Jul 2008 03:24:16 +0200, Tomasz Motyliński wrote:

To nie jest domena Warszawy, a WI to leassing o ile kojarzę. Często bywam na
krajowej 8 i to co tam się dzieje, szczególnie od Tomaszowa Maz. do
Warszawy to jest dopiero zabawa. Jedziesz sobie 110-120 prawym pasem i w
sumie masz w dupie mistrzów prostej, ale przychodzi czas, kiedy pojawia się
ciężarówka i trzeba zjechać na lewy pas co by sobie ją wyprzedzić. Wtedy to
pojawia się po kilku sekundach WI na lusterku z prędkością naddźwiękową i
siada na zderzak. Stanowczym szarpaniem kierownicy w lewo i prawo na
przemian daje Ci dać do zrozumienia, że mu zawadzasz. Wtem nagle na prawy i
na lakier pomiędzy Tobą i ciężarówką...

(ciach reszta bzdur)

Nie wiem w którym Matrixie Ty żyjesz. Jeźdżę DK8 kilka razy w miesiącu
i takie manewry jak opisujesz to zdarzają się może ze dwa razy w
miesiącu.

Spróbuj poblokować drogę jak Motyliński to będą Ci się zdarzały częściej.
Myślisz, że każdy wytrzyma jak będziesz pół godziny TIR-a wyprzedzał?

Dzisiaj mi się zdarzyła nauka jazdy jadąca w podobny sposób jak Motyliński.
Paniusia uczyła  chłopaka jeździć poza miastem chyba, tyle że uczyła go jeździć 40 km/h i mniej, a można było na przemian 70-50-90 (odcinek Cerekwica-Baranowo na trasie Szamotuły-Poznań).
I to w godzinach szczytu powrotowego z miasta, więc wyprzedzić się nie dało i tak z 15 km za nimi przejechałem.
Za nami z 50 samochodów się zebrało.
Jak już się z paniusią-instruktorem zrównałem, to miałem ochotę ją wyciągnąć z tej L-ki i ręcznie wytłumaczyć jakie błędy popełniła podczas nauki.
Nie chciała wysiąść niestety. :-(

295 Data: Sierpien 01 2008 01:33:25
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Cavallino  m.in. napisał(a)::

Spróbuj poblokować drogę jak Motyliński to będą Ci się zdarzały częściej.
Myślisz, że każdy wytrzyma jak będziesz pół godziny TIR-a wyprzedzał?

Spróbuj kiedys napisać cos mądrego i właściwie ile ty km zrobiłeś juz jako
kieowca 10 tys. czy może 20? Bo jak się ciebie czyta to ma sie nieodparte
wrażenie, ze dopiero co PJ zrobiłeś i musisz się jeszcze wyszaleć.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

296 Data: Sierpien 01 2008 08:30:44
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

Witam,

W poście Cavallino  m.in. napisał(a)::

Spróbuj poblokować drogę jak Motyliński to będą Ci się zdarzały częściej.
Myślisz, że każdy wytrzyma jak będziesz pół godziny TIR-a wyprzedzał?

Spróbuj kiedys napisać cos mądrego i właściwie ile ty km zrobiłeś juz jako
kieowca 10 tys. czy może 20? Bo jak się ciebie czyta to ma sie nieodparte
wrażenie, ze dopiero co PJ zrobiłeś

Dam głowę, że 99% grupowiczów stwierdzi, że będzie to prawda, gdy będziesz mówił o sobie.
Dokładnie tak Twoje bzdury wyglądają.

297 Data: Sierpien 01 2008 01:35:11
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 jerzu  m.in. napisał(a)::

Nie wiem w którym Matrixie Ty żyjesz. Jeźdżę DK8 kilka razy w miesiącu
i takie manewry jak opisujesz to zdarzają się może ze dwa razy w
miesiącu.

A czy ja napisałem, ze zdarza mi sie takie coś co dzień? Pierwszy raz w
życiu takiego debila spotkałem na 8, ale takich co to zapierdalają w worp
II a potem do 50 hamują przy wyimaginowanym fotoradarze w navigacji to
widuje często tam.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

298 Data: Sierpien 01 2008 02:10:07
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Czabu 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

życiu takiego debila spotkałem na 8, ale takich co to zapierdalają w worp
II a potem do 50 hamują przy wyimaginowanym fotoradarze w navigacji to

Poproszę o wyrażenie wartości worp II w ogólnie przyjętych jednostkach (np. km/h), będzie nam łatwiej dyskutować ;-)

Pozdrawiam
Czabu

299 Data: Sierpien 01 2008 02:20:13
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Czabu  m.in. napisał(a)::


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości


życiu takiego debila spotkałem na 8, ale takich co to zapierdalają w worp
II a potem do 50 hamują przy wyimaginowanym fotoradarze w navigacji to

Poproszę o wyrażenie wartości worp II w ogólnie przyjętych jednostkach
(np. km/h), będzie nam łatwiej dyskutować ;-)

A co ja radar mam w oczach, jak ja mam około 110 km/h na budziku a ten mnie
mija w ułamku sekundy to ile mógł jechać 160,180 czy 200?

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

300 Data: Sierpien 01 2008 00:47:10
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: masti 

Dnia pięknego Fri, 01 Aug 2008 02:20:13 +0200, osobnik zwany Tomasz
Motyliński wystukał:

Witam,

 W poście  Czabu
  m.in. napisał(a)::


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości


życiu takiego debila spotkałem na 8, ale takich co to zapierdalają w
worp II a potem do 50 hamują przy wyimaginowanym fotoradarze w
navigacji to

Poproszę o wyrażenie wartości worp II w ogólnie przyjętych jednostkach
(np. km/h), będzie nam łatwiej dyskutować ;-)

A co ja radar mam w oczach, jak ja mam około 110 km/h na budziku a ten
mnie mija w ułamku sekundy to ile mógł jechać 160,180 czy 200?

to wiesz ile jechali czy tylko Ci się wydaje?

--
mst <at> gazeta <.> pl
Jeep Grand Cheeroke 4.0L, Ford Mondeo 1,8, Mercury Villager 3.0 V6 (na
wydaniu)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

301 Data: Sierpien 01 2008 08:50:19
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 01 Aug 2008 02:20:13 +0200, Tomasz Motyliński
wrote:


A co ja radar mam w oczach, jak ja mam około 110 km/h na budziku a ten mnie
mija w ułamku sekundy to ile mógł jechać 160,180 czy 200?

No buiorąc pod uwagę, że 40km/h to dla Ciebie jest 70km/h, to w tym
ułaku sekundy wyprzedza Cię klient jadący 10km/h więcej niż Ty.

A przy okazji, to czemu przekraczasz dozwoloną?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

302 Data: Sierpien 01 2008 19:15:29
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: Boombastic 

A co ja radar mam w oczach, jak ja mam około 110 km/h na budziku a ten mnie
mija w ułamku sekundy to ile mógł jechać 160,180 czy 200?

Pewnie czysta na gumie, jak zwykle w takich przypadkach. Szkoda tylko że to spotyka głownie ciebie, a nie innych.

303 Data: Lipiec 30 2008 14:46:16
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: pbk++ 

d'plus pisze:

W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje

Zgadzam się, są tacy i to wielu. Ostatnio wracałem z nad Bałtyku i jechał za mną jeden taki delikwent - rejestracja lubelska.

--
Piotrek (z Warszawy)

304 Data: Sierpien 03 2008 23:21:43
Temat: Re: Warszawski styl
Autor: miataman 

  > p.s. Radio CB oraz szybkie modyfikacje i tak nietypowej trasy pozwoliły

mi wrócić do domu z nad morza nie stojąc praktycznie w żadnym korku. Wyjazd Dębki, Niedziela, ok 18:00, 300km trasy omijając całkowicie siódemkę i warszawskich wczasowiczów-wyprzedzaczy . Jedyne zatamowanie ruchu było przy wyjeździe z miejscowości nadmorskiej.


Cały pms swietuje!
Jedna lewopasmowa lapeta juz wróciła do domu po urlopie.

Kultura jazdy w wawie jest na dużo wyższym poziomie niz w innych "miastach wojewódzkich". Powód jest prosty: korki uczą pokory i wzajemnego zrozumienia. Domyślam sie ze dopiero co zrobiłeś prawko i chciałbyś zabłysnąć na pms swoim "kompleksem warszawiaka". No cóż... udało ci się...

Warszawski styl



Grupy dyskusyjne