Warszawski styl
1 | Data: Lipiec 28 2008 13:37:46 |
Temat: Warszawski styl | |
Autor: d'plus | W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje W*******. 2 |
Data: Lipiec 28 2008 13:48:30 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic |
W moim mieście wojewódzkim często zdarzają się osobniki, które siadają na ogonie stwarzając spore niebezpieczeństwo stłuczki. Oczywiście rejestracji od razu nie widać, bo siedzi taki 1m od zderzaka. Zazwyczaj po wyprzedzeniu okazuje się, że w 99% przypadków są to rejestracje W*******.[cut] Pierwszy raz wyjechałes na drogę ze jestes zaskoczony? Spytałes się go czy jest mieszkańcem Warszawy czy też tylko jego służbowe auto jest tam zarejestrowane? A może jechałes jak cipa co się zdarza w małych miasteczkach gdzie większość rusza niemrawo i jedzie tylko lewym pasem? 3 |
Data: Lipiec 28 2008 13:54:09 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: d'plus | Boombastic pisze:
Nie jechałem jak "cipa", zapewniam cię jestem młodym kierowcą ze sportowym autem. Miasto wojewódzkie, więc tez pudło. Nie pytałem się, warszawiacy z krwi i kości - to widać. Żadne auta firmowe (w większości). Różnica między zwykłym kierowcą, a "warszawiakiem" jest tak wyraźna, że nie trzeba wiele, żeby poznać. Czy to niemożliwe, że jakis warszawiak jest kretynem? W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami" jak mówisz? 4 |
Data: Lipiec 28 2008 14:11:09 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic | Nie jechałem jak "cipa", zapewniam cię jestem młodym kierowcą ze sportowym autem. Miasto wojewódzkie, więc tez pudło. A to ma jakieś znaczenie dla stylu jazdy? Nie pytałem się, warszawiacy z krwi i kości - to widać. Rentgen w oczach? Żadne auta firmowe (w większości). Bo nie było obklejone reklamami? Różnica między zwykłym kierowcą, a "warszawiakiem" jest tak wyraźna, że nie trzeba wiele, żeby poznać. A to Warszawiacy tacy inni są? Czy też piszesz o ludności napływowej? A moze to cechuje wielu kierowców przyzwyczajonych do sprawnego poruszania się po dużych miastach Polski. Nie bez powodu ludzie z mniejszych miejscowości boją się jeździć po dużych miastach gdzie czasem jest cięzko ogranąć ruch samochodowy. Czy to niemożliwe, że jakis warszawiak jest kretynem? Tak samo jak mieszkaniec miasta wojewódzkiego. W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami" jak mówisz? A co jedno do drugiego? 5 |
Data: Lipiec 28 2008 14:24:16 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Czabu |
Nie jechałem jak "cipa", zapewniam cię jestem młodym kierowcą ze sportowym autem. Miasto wojewódzkie, więc tez pudło.Napisz co to za sportowe auto. I jakie miasto. Najeżdżasz na warszawiaków, to miej odwagę napisać skąd sam pochodzisz. Nie pytałem się, warszawiacy z krwi i kości - to widać.Z ciekawości: jak się rozpoznaje warszawiaka z krwi i kości? Podasz definicję? Jakieś kurwiki w oczach widzisz? Masz dar? Czy warszawiak to każdy kto Cię wyprzedzi i nie daj Boże ma lepszy samochód? Żadne auta firmowe (w większości).Jak rozumiem Twój dar pozwala zaglądać w dowód rejestracyjny na odległość... Napiszesz jak to działa? Różnica między zwykłym kierowcą, a "warszawiakiem" jest tak wyraźna, że nie trzeba wiele, żeby poznać.Już się nie mogę doczekać, aż napiszesz więcej na ten temat... Czy to niemożliwe, że jakis warszawiak jest kretynem?Oczywiście, że możliwe. A czy niemożliwe jest, że młody kierowca z małego miasta jeżdżący sportowym samochodem jest kretynem zaczynającym flame'y na p.m.s.? W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami" jak mówisz?Wszędzie lepiej gdzie nas nie ma... Pozdrawiam Czabu 6 |
Data: Lipiec 28 2008 14:43:46 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: d'plus | Czabu pisze:
widzę, że dotknęła cię ta dyskusja w czuły punkt. przykro mi. 7 |
Data: Lipiec 28 2008 15:12:24 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Czabu |
widzę, że dotknęła cię ta dyskusja w czuły punkt.Polska język - trudna język... Po pierwsze z Twojej strony to nie jest dyskusja, tylko flame. Odpowiedz na pytania, które osoby w tym wątku zadały, wtedy być może będzie mozna nazwać to dyskusją. Po drugie nie kwalifikuję się niestety do Twojego obrazu rzeczywistości, bo jeżdzę starym struclem (chociaż z warszawską rejestracją). Po trzecie nie czuję się dotknięty, tylko zirytowała mnie głupota Twoich wywodów. Pozdrawiam Czabu 8 |
Data: Lipiec 28 2008 15:21:08 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: d'plus | Czabu pisze:
nie jest to flame, to spostrzeżenia osób patrzących na tego typu warszawiaków. nie będę odpowiadał na te pytania, żeby nie wchodzić w styl dyskusji "ten co ma większego ma rację". nie mam kompleksów z powodu mojej jazdy i auta. mam pewne osiągnięcia w zakresie sportów samochodowych jeśli to takie dla Ciebie istotne. kończę tego "flame-a". 9 |
Data: Lipiec 28 2008 15:35:40 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Czabu |
nie jest to flame, to spostrzeżenia osób patrzących na tego typu warszawiaków.Jak na razie jednej osoby, która nie potrafi obornić sowich durnych teorii. nie będę odpowiadał na te pytania, żeby nie wchodzić w styl dyskusji "ten co ma większego ma rację".Aha... Przyjąłeś, że sam masz "największego", a reszta to warszawiacy, którzy nie umieją jeździć (i mają "małego"). nie mam kompleksów z powodu mojej jazdy i auta.Sposób w jaki rozpocząłeś wątek świadczy o czym innym. mam pewne osiągnięcia w zakresie sportów samochodowych jeśli to takie dla Ciebie istotne.Nie jest to dla mnie istotne, bo to o niczym w tym wątku nie świadczy, ale tak na marginesie: znowu czymś się "chwalisz", ale konkretów nie podajesz. kończę tego "flame-a".Jupijajej... Pozdrawiam Czabu 10 |
Data: Lipiec 28 2008 17:14:44 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Rafał "SP" Gil | Czabu pisze: Nie pytałem się, warszawiacy z krwi i kości - to widać.Z ciekawości: jak się rozpoznaje warszawiaka z krwi i kości? Podasz definicję? Jakieś kurwiki w oczach widzisz? Masz dar? Czy warszawiak to każdy kto Cię wyprzedzi i nie daj Boże ma lepszy samochód? Gorzej ... gorzej, jak wyprzedzający to handlowiec w thalii, clijo, Ka, cokolwiek małego gównianego dla marnego PHowca z silnikiem maks 1,1 ;) Wtedy właściciele sportowych aut dostają kur*icy, i zjeżdżają z 7 na boczne drogi by nie dać się zabić własnej frustracji ... -- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008 11 |
Data: Lipiec 29 2008 20:26:10 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cz | Czabu pisze: W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami" jak mówisz?Wszędzie lepiej gdzie nas nie ma... Wiesz, coś w tym jest... ;) -- Cz. 12 |
Data: Lipiec 28 2008 17:02:04 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: jerzu | On Mon, 28 Jul 2008 13:54:09 +0200, d'plus Nie pytałem się, warszawiacy z krwi i kości - to widać. He... Możesz mi powiedzieć jak ich rozpoznajesz? -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 -> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu 13 |
Data: Lipiec 28 2008 17:13:01 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Rafał "SP" Gil | d'plus pisze: Nie jechałem jak "cipa", zapewniam cię jestem młodym kierowcą ze sportowym autem. Miasto wojewódzkie, więc tez pudło. Czyli cipa, z wielkim mniemaniem o swoim stylu jazdy. -- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008 14 |
Data: Lipiec 31 2008 08:22:52 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: wojtek | Czyli cipa, z wielkim mniemaniem o swoim stylu jazdy.Cipa, nie cipa, ale ma rację. Trochę ostatnio jezdziłem do Wawy i nic się nie zmieniło. Najbardziej kretyński styl jazdy połączony z nagminnym łamaniem przepisów. Na dobra sprawe to nawet dobrze bo okazji do kolizji jest sporo i łatwo znaleśc łosia co wymusi a wtedy mamy remont autka z kieszeni takiego pajaca. Nagminy wjazd na skrzyżowanie na "wczesnym czerwonym", nagminne skręcanie w kierunku odwrotnym niż pas kierunku jazdy to przewiduje, przy okazji wymuszając pierszeństwo innym no i klakson... bez niego to przecież taki debil jeden z drugim nie jedzie. Jest tak około 20% kierowców którzy jada energicznie ale logicznie, z 10% zawalidróg i reszta to tacy co łamią wszystkie przepisy. Nie widziałem głupszego miasta pod tym względem. Było tak w roku 1990,w 2000 i dziś jest tak samo, tylko ilość pojazów się zwiększyła. -- wojtek 15 |
Data: Lipiec 31 2008 09:45:49 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Czabu |
nie zmieniło. Najbardziej kretyński styl jazdy połączony z nagminnym łamaniem przepisów. Na dobra sprawe to nawet dobrze bo okazji do kolizji Żebym nie mieszkał w Warszawie to może bym i uwierzył... jest sporo i łatwo znaleśc łosia co wymusi a wtedy mamy remont autka z kieszeni takiego pajaca. Nagminy wjazd na skrzyżowanie na "wczesnym czerwonym", To jest niestety nagminne, ale z drugiej strony często tylko dzięki temu, na niektórych skrzyżowaniach ruch jest w ogóle możliwy. Jeżeli na skrzyżowaniu jest krótki cykl świateł i trafią się jełopy, które nie potrafią wrzucić jedynki na pomarańczowym świetle i ruszyć po zapaleniu zielonego, to przez takie skrzyżowania przejeżdża 2-3 samochody (a korek rośnie). nagminne skręcanie w kierunku odwrotnym niż pas kierunku jazdy A tego nie znam... Jak to wygląda na pasie do jazdy prosto? Robią "bączka" i jadą pod prąd? Na pasie do skrętu w lewo skręcają w prawo? Jak to wygląda na 3 pasmowej jezdni? MSPANC ;-) to przewiduje, przy okazji wymuszając pierszeństwo innym no i klakson... bez niego to przecież taki debil jeden z drugim nie jedzie. Jest tak około 20% kierowców którzy jada energicznie ale logicznie, z 10% zawalidróg i reszta No popatrz... Na mnie jakoś klaksonu nie używają. Jak to jest? Może mój urok osobisty im nie pozwala? ;-) to tacy co łamią wszystkie przepisy. Nie widziałem głupszego miasta pod tym względem. Było tak w roku 1990,w 2000 i dziś jest tak samo, tylko ilość pojazów się zwiększyła. To przyjezdni ;-) Pozdrawiam Czabu 16 |
Data: Lipiec 28 2008 19:47:19 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: J.F. | On Mon, 28 Jul 2008 13:54:09 +0200, d'plus wrote: Nie jechałem jak "cipa", zapewniam cię jestem młodym kierowcą ze I bardzo dobrze - jezdzij tak dalej .. poki sie nie nauczysz :-) Czy to niemożliwe, że jakis warszawiak jest kretynem? Na drogi patrzac to nawet wielu, ale moze oni warszawiacy od 3 miesiecy :-) W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami" No tak prawde mowiac to tak. Cipy jedne trzesa d* przed policja - widac nie maja 200 lat doswiadczenia w walce z okupantem :-) W moim mieście jeździ się spokojnie, bo nawet jeśli jest zielona fala, A tablice "zielona fala zsynchronizowana na 70km/h" wystawiliscie ? J. 17 |
Data: Lipiec 28 2008 18:49:15 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Hants | W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami" jak mówisz? Ta kultura jest troche batem wymuszona: praktycznie za wszystko mozesz podpasc pod niebezpbieczne prowadzenie. Potem musisz informowac ubezpieczyciela o tym przez kilka lat, mozesz dostac czasowy zakaz prowadzenia aut (zlamanie bana to natychmiastowe pudlo). No i ceny.. Naprawde - nie opłaca sie spowodowac np dwu wypadkow w jednym miesiacu: ubezpieczenie typowego sedana kosztowaloby ponad 2000 futnow rocznie.. Poza tym - po co sie spieszyc? I tak zdaze na moja kap of ti ;) 18 |
Data: Lipiec 29 2008 08:18:55 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: d'plus | Hants pisze: W UK jest nieporównywalna kultura jazdy - to ma oznaczać, że są "cipami" jak mówisz? hehe, no ale np. kultura na parkingach, przy skrzyżowaniach z małym ruchem to już nic wymuszonego. ja jednak wierzę w tamtejszą kulturę. 19 |
Data: Lipiec 31 2008 11:05:18 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Noel | Użytkownik d'plus napisał: Nie jechałem jak "cipa", zapewniam cię jestem młodym kierowcą ze sportowym autem. Miasto wojewódzkie, więc tez pudło. A dostrzegasz różnicę pomiędzy rej. 'WP', 'WR' i 'WY' czy to też jeden 'ch.j' ? -- Tomek "Noel" B. 20 |
Data: Lipiec 28 2008 14:04:08 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
A może jechałes jak cipa co się zdarza w małych miasteczkach gdzie większość rusza niemrawo i jedzie tylko lewym pasem? Oj tak, w miastach z trzyliterowymi rejestracjami nie ma mowy o normalnej jeździe, jak już jeden wrzuci trzeci bieg to potoczy się paręset metrów i potem na luzie dojeżdża przez trzy kolejne skrzyżowania. Oni zawsze mają chyba czas na wszystko. I chyba nie ma na to ratunku - tylko obwodnice, żeby się ten ślamazarny ruch z przelotowym nie spotykał. 21 |
Data: Lipiec 28 2008 14:09:38 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: d'plus | Cavallino pisze:
najlepiej to sobie kupić odrzutowiec i wybrać drogę powietrzną :) bo jeżdżenie wszedzie z prędkościami przelotowymi to niezbyt dobry pomysł. ja osobiście traktuje przejazdy po małych miasteczkach jako trening cierpliwości, której mi często brakuje. 22 |
Data: Lipiec 28 2008 14:12:39 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
I chyba nie ma na to ratunku - tylko obwodnice, żeby się ten ślamazarny ruch z przelotowym nie spotykał. W sumie niezły pomysł, tych dla Ciebie za szybkich nie będziesz musiał wtedy oglądać, a nawet ich nowe auto nie będzie Cię w oczy kłuło, bo z powietrza nie będzie widać że to nie powiązany sznurkami kilkunastoletni sportowy strucel. 23 |
Data: Lipiec 28 2008 14:28:51 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: d'plus | Cavallino pisze:
twoje założenia są błędne. mieszkając w nie-stolicy również można dobrze zarabiać i mieć "warszawskie" zarobki czego sam jestem dowodem. nie kłują mnie inne samochody, zwłaszcza wybierane przez stołecznych nowobogackich. chyba ty masz z tym problem, jeśli to ciągle podajesz jako jedyny argument w tej sytuacji. nie są dla mnie za szybcy kolego, to oni są za szybcy dla siebie i dla normalnego ruchu. nie widzę większego sensu wyprzedzać kilka samochodów tylko po to, żeby zyskać 15 metrów. 24 |
Data: Lipiec 28 2008 14:30:25 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
W sumie niezły pomysł, tych dla Ciebie za szybkich nie będziesz musiał wtedy oglądać, a nawet ich nowe auto nie będzie Cię w oczy kłuło, bo z powietrza nie będzie widać że to nie powiązany sznurkami kilkunastoletni sportowy strucel. Tiaaaa, to njie kłucie aż się wylało z Twoich postów.... 25 |
Data: Lipiec 28 2008 19:52:40 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: J.F. | On Mon, 28 Jul 2008 14:30:25 +0200, Cavallino wrote: Użytkownik "d'plus" napisał w wiadomości news: Widac to sportowe auto to pewnie calibra albo tigra :-) J. 26 |
Data: Lipiec 28 2008 20:52:54 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: masti | Dnia piÄknego Mon, 28 Jul 2008 19:52:40 +0200, osobnik zwany J.F. On Mon, 28 Jul 2008 14:30:25 +0200, Cavallino wrote: a nie golf? -- mst <at> gazeta <.> pl Jeep Grand Cheeroke 4.0L, Ford Mondeo 1,8, Mercury Villager 3.0 V6 (na wydaniu) "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 27 |
Data: Lipiec 28 2008 14:20:16 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Robert_J | Oj tak, w miastach z trzyliterowymi rejestracjami nie ma mowy o normalnej jeździe ..... Oni zawsze mają chyba czas na wszystko. A co w tym złego że ktoś ma czas na wszystko? W imię tego że Tobie czy komuś innemu zawsze się spieszy to ten spokojny ma zapieprzać? Na dodatek z reguły szybciej niż można? Powiem Ci szczerze że nigdy nie karcę jadących wolniej, nie trąbie itp. Ale czasem zdarza mi się z wielką frajdą jechać w mieście 50 i patrzeć na tych czapeczkowców z daszkami do tyłu, co muszą jechać 100 ale nie mogą ;-))). I im na pewno nigdzie się nie spieszy, to po prostu 20-letnie gnojki które nie umieją ruszyć bez pisku łysych opon i ich truchła nie jadą wolniej niż 100.... Żeby było śmiesznie to w pobliskim kraju, zwanym Niemcami, do którego mam kilka kilometrów i często tam jeżdżę, ludzie jeżdżą zupełnie inaczej. I nie jest to tylko kwestia dróg, obwodnic itd, ale kultury... I chyba nie ma na to ratunku - tylko obwodnice, żeby się ten ślamazarny ruch z przelotowym nie spotykał. Dokładnie tak. Ale póki ich nie ma to "wieczniespieszącysię" mają problem, a nie ci jadący normalnie... I ani Ty, ani ja nie mamy wpływu na to, kiedy będziemy mieli normalne drogi... 28 |
Data: Lipiec 28 2008 14:29:01 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Oj tak, w miastach z trzyliterowymi rejestracjami nie ma mowy o normalnej jeździe ..... Oni zawsze mają chyba czas na wszystko. Z jego punktu widzenia nic. Z punktu widzenia kogoś kto tyle czasu nie ma, a dany wyluzowany delikwent mu drogę blokuje, wszystko. Żeby było śmiesznie to w pobliskim kraju, zwanym Niemcami, do którego mam kilka kilometrów i często tam jeżdżę, ludzie jeżdżą zupełnie inaczej. Jasne. 150-200 a jak się da to więcej. I tak na przeważającej części trasy. I nie jest to tylko kwestia dróg, obwodnic itd, ale kultury... Ktoś mówi że nie? 29 |
Data: Lipiec 28 2008 14:52:41 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
Oj tak, w miastach z trzyliterowymi rejestracjami nie ma mowy o Uściślij "blokuje droge" :) Znaczy co jedzie środkiem, zajmuje więcej niż jeden pas? Czy może jedzie jak ten przed nim i jeszcze dwóch wcześniej? 30 |
Data: Lipiec 28 2008 15:02:30 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
A co w tym złego że ktoś ma czas na wszystko? Wlecze się niemożebnie, rezultatem czego zamiast jechać jak człowiek trzeba się za nim wlec. W małym mieście ciężko o miejsce do wyprzedzenia. Typowy przykład to Gostyń, ciągnie się z 10 km i praktycznie są ze dwa miejsca żeby bezpiecznie wyprzedzić nawet traktor. 31 |
Data: Lipiec 28 2008 15:10:03 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: d'plus | Cavallino pisze:
jeśli jedzie po prostu przepisowo, to chyba nie możesz mu nic zarzucić prawda? jeśli się na to wkurzasz to już problem leży raczej po twojej stronie. Ja się wkurzam tylko na zawalidrogi jadące poniżej dopuszczalnej prędkości. w innych przypadkach cierpliwie się wlekę, ale wyprzedzam, ale to już na własną odpowiedzialność. 32 |
Data: Lipiec 28 2008 17:55:39 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Uściślij "blokuje droge" :) Niby dlaczego? Zawsze coś się znajdzie, ot jazda dalej niż 0,5 m od krawężnika, nieudolne włączanie się do ruchu na skrzyżowaniu itd - to przeważnie idzie w parze. A jeśli chodzi Ci o limity - to sam fakt że ktoś się nimi brandzluje i używa zamiast mózgu nie oznacza że każdy musi robić równie głupio. 33 |
Data: Lipiec 29 2008 23:25:45 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cz | d'plus pisze: Typowy przykład to Gostyń, ciągnie się z 10 km i praktycznie są ze dwa miejsca żeby bezpiecznie wyprzedzić nawet traktor.jeśli jedzie po prostu przepisowo, to chyba nie możesz mu nic zarzucić prawda? jeśli się na to wkurzasz to już problem leży raczej po twojej stronie. Przepisowo to powinien zjechać i ustąpić. Ta zasada powinna dotyczyć powolnych: ułatwić wyprzedzanie szybszym. Popatrz jak to robią malczany na trasach, jadą ładnie przy prawej krawędzi, bo wiedzą, że i tak wszystko ich wyprzedzi, więc po co mają jeszcze przeszkadzać? -- Cz. 34 |
Data: Lipiec 28 2008 15:21:07 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
A co w tym złego że ktoś ma czas na wszystko? Ale jak on się wlecze za kimś kto 'wymusza' prędkośc na nim bo on sam dysponuje za słabym pojazdem aby móc wyprzedzić pojazd przed nim? Często zawalidroga to autobus, ciężarówka, 'eLka itd, a za nim ustawi się kolejka takich co są niewiele szybsi i "mocniejsi" więc jak jest tak jak w Twoim przykładzie to jak taki słabeusz ma wyprzedzić innego? A na końcu kolejki pojawia się mocarz który nie pozwoli kolejce wyprzedzić spowalniacza bo on jak jest tylko kawałek prostej to daje w palnik i próbuje wyprzedzić 3-4 pod rząd rozwalając plan wyprzedzania tym przed nim bo są słabsi. 35 |
Data: Lipiec 28 2008 17:58:45 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Ale jak on się wlecze za kimś kto 'wymusza' prędkośc na nim bo on sam dysponuje za słabym pojazdem aby móc wyprzedzić pojazd przed nim? Często zawalidroga to autobus, ciężarówka, 'eLka itd, a za nim ustawi się kolejka takich co są niewiele szybsi i "mocniejsi" więc jak jest tak jak w Twoim przykładzie to jak taki słabeusz ma wyprzedzić innego? Ale czyj to problem? Ktoś mu nakazywał kupowanie auta bez silnika? Normalni ludzie czegoś takiego nie kupią, chyba że dla żony. ;-) A na końcu kolejki pojawia się mocarz który nie pozwoli kolejce wyprzedzić spowalniacza bo on jak jest tylko kawałek prostej to daje w palnik i próbuje wyprzedzić 3-4 pod rząd rozwalając plan wyprzedzania tym przed nim bo są słabsi. Plan wyprzedzania.... ROTFL !!! 36 |
Data: Lipiec 28 2008 21:17:11 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX | Ale jak on się wlecze za kimś kto 'wymusza' prędkośc na nim bo on sam Wiem też dla mnie to jest śmieszne jak jade swoim autem, jak jade żony to już czasami się długo zastanawiam czy uda mi się zmieścić i czekam na jakąś okazje. Znając drogę wiem gdzie mam możliwość wyprzedać bo warunki drogowe na to pozwalają i nic nie wyskoczy zza zakrętu. Co innego jak jedziesz po nieznanej drodze i szlag Cie trafia bo od 5km ciągniesz się za jakimś strupem i w końcu jak się pojawia możliwość wyprzedzenia to wyskakuje jakić ch.. z końca kolejki. 37 |
Data: Lipiec 29 2008 09:05:38 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Co innego jak jedziesz po nieznanej drodze i szlag Cie trafia bo od 5km ciągniesz się za jakimś strupem i w końcu jak się pojawia możliwość wyprzedzenia to wyskakuje jakić ch.. z końca kolejki. Widać ch.... jadąc z przodu nie potrafią wyprzedzić, za to nie wiedzieć czemu wloką się za zawalidrogą przy prawym, zamiast przy lewym krańcu pasa. 38 |
Data: Lipiec 29 2008 09:25:51 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic | Wiem też dla mnie to jest śmieszne jak jade swoim autem, jak jade żony to już czasami się długo zastanawiam czy uda mi się zmieścić i czekam na jakąś okazje. Znając drogę wiem gdzie mam możliwość wyprzedać bo warunki drogowe na to pozwalają i nic nie wyskoczy zza zakrętu. Co innego jak jedziesz po nieznanej drodze i szlag Cie trafia bo od 5km ciągniesz się za jakimś strupem i w końcu jak się pojawia możliwość wyprzedzenia to wyskakuje jakić ch.. z końca kolejki. Bo powinien się wlec za resztą dziadków lesnych którzy boją się wyprzedzac lub nie mają czym? 39 |
Data: Lipiec 29 2008 09:35:32 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX | Wiem też dla mnie to jest śmieszne jak jade swoim autem, jak jade żony to No tak, patrząc z pozycji tego z końca kolejki to może tak wygląda, ten co musi się wlac za struclem często w kłębach dymu nie ma tak różowo. Zresztą często się zdarza, że obaj zaczynają wyprzedzać w tym samym momencie albo nawet ten z przodu zaczyna wcześniej tylko ten mocniejszy go dojeżdza w połowie wyprzedzania i zaczyna się problem bo często okazuje się, że z przodu brakuje miejsca na oba. 40 |
Data: Lipiec 29 2008 09:40:46 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Wiem też dla mnie to jest śmieszne jak jade swoim autem, jak jade żony to już czasami się długo zastanawiam czy uda mi się zmieścić i czekam na jakąś okazje. Znając drogę wiem gdzie mam możliwość wyprzedać bo warunki drogowe na to pozwalają i nic nie wyskoczy zza zakrętu. Co innego jak jedziesz po nieznanej drodze i szlag Cie trafia bo od 5km ciągniesz się za jakimś strupem i w końcu jak się pojawia możliwość wyprzedzenia to wyskakuje jakić ch.. z końca kolejki. Nie tak wygląda, tylko tak jest. Jak ktoś nie ma czym jeździć - niech to zmieni zamiast się wypłakiwać. W Polsce, jeśli chce się wyprzedzać to nie można podróżować autami o mocy 50 KM. Nie da się i już. 41 |
Data: Lipiec 29 2008 10:23:04 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic | No tak, patrząc z pozycji tego z końca kolejki to może tak wygląda, ten co musi się wlac za struclem często w kłębach dymu nie ma tak różowo. Boże, jednak kultura i technika jazdy jest na poziomie Zimbabwe. Nie wiesz jak się jedzie za takim pojazdem? Po pierwsze to obieg wewnętrzny, a po drugie to nie siedzi się na dupie, bo nic nie widać, tylko zachowuje sie dystans by spokojnie obserwowac drogę. Zresztą często się zdarza, że obaj zaczynają wyprzedzać w tym samym momencie albo nawet ten z przodu zaczyna wcześniej tylko ten mocniejszy go dojeżdza w połowie wyprzedzania i zaczyna się problem bo często okazuje się, że z przodu brakuje miejsca na oba. Przy wyprzedzaniu trzeba obserwować drogą w obydwu kierunkach czy się czasem nie zajeżdża drogi poajzdowi już wykonującemu manewr wyprzedzania. Ale takie dziadki leśne mają to w dupie i wpieprzają się pod prawidłowo wyprzedzające pojazdy. 42 |
Data: Lipiec 29 2008 11:13:54 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX | No tak, patrząc z pozycji tego z końca kolejki to może tak wygląda, ten Aha, znaczy się mam rozumieć że tak ma jechać aż do celu bo to jest rozwiązanie problemu
A jak jest tak że zaczyna przed tym "mocniejszym", a ten drugi ma w dupie to że on już zaczał? 43 |
Data: Lipiec 29 2008 11:28:47 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic | Aha, znaczy się mam rozumieć że tak ma jechać aż do celu bo to jest rozwiązanie problemu A obserwować droge to dla ciebie znaczy oglądac krajobraz? Czego wątek dotyczy? Podziwiania przyrody czy wyprzedzania? Przy wyprzedzaniu trzeba obserwować drogą w obydwu kierunkach czy się czasem nie zajeżdża drogi poajzdowi już wykonującemu manewr wyprzedzania. Ale takie dziadki leśne mają to w dupie i wpieprzają się pod prawidłowo wyprzedzające pojazdy. A jaki masz z tym problem? Skoro ten z przodu pierwszy zaczął to ryzyko jest tego drugiego. 44 |
Data: Lipiec 29 2008 12:08:44 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX | Aha, znaczy się mam rozumieć że tak ma jechać aż do celu bo to jest Dokładnie to dotyczy zachowań na drodze związanych z wyprzedzaniem. Tyle, że w wielu przypadkach to 'walka o życie, kto mocniejszy ten lepszy' i ma mało wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. 45 |
Data: Lipiec 29 2008 23:28:56 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cz | BaX pisze: A jak jest tak że zaczyna przed tym "mocniejszym", a ten drugi ma w dupie to że on już zaczał? To znaczy co? Przeleci nad nim? Czy może chodzi Ci o sytuację, kiedy ktoś na końcu kolejki już dawno zaczął wyprzedzać całą kolumnę, a ten z przodu się mu pcha pod koła, bo "co go będzie jakiś podrostek w żółtym wyprzedzał"? O ile w ogóle spojrzał w lusterko... :/ -- Cz. 46 |
Data: Lipiec 29 2008 23:47:17 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
BaX pisze: Do Młodego pijesz? ;-) 47 |
Data: Lipiec 30 2008 00:04:52 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cz | Cavallino pisze: To znaczy co? Przeleci nad nim?Do Młodego pijesz? ;-) Nie no. Młody już dość dobrze jeździ... Tylko z parkowaniem miał dwie drobne wpadki... z czego drugą zaraz po przelakierowaniu auta po pierwszej. :D -- Cz. 48 |
Data: Lipiec 30 2008 00:12:25 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Cavallino pisze: Nie zajarzyłeś - mówiłem o Młodym jako o wyprzedzającym (prawidłowo). Bo i ma czym i żółte toto.... 49 |
Data: Lipiec 30 2008 00:38:00 | Temat: [OT]Re: Warszawski styl | Autor: Czabu |
Nie zajarzyłeś - mówiłem o Młodym jako o wyprzedzającym (prawidłowo).Że tak się wtrącę... Piszecie o Młodym, który udzielał się na p.m.s.? O ile pamiętam, to miał Jettę z dieslem 1,6. Jeżeli mam rację, to stwierdzenie, że miał czym wyprzedzać, jest chyba trochę na wyrost... ;-) Pozdrawiam Czabu 50 |
Data: Lipiec 30 2008 09:42:45 | Temat: Re: [OT]Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Nie. O bracie mojego interlokutora. Ostatnio dysponował 180 konnym Leonem (minus te koniki co zdechły). ;-) 51 |
Data: Lipiec 30 2008 09:58:16 | Temat: Re: [OT]Re: Warszawski styl | Autor: Czabu |
Ostatnio dysponował 180 konnym Leonem (minus te koniki co zdechły). ;-)Hmmm... Nawet z tymi okulałymi faktycznie można już komfortowo wyprzedzać ;-) Pozdrawiam Czabu 52 |
Data: Lipiec 30 2008 20:36:35 | Temat: Re: [OT]Re: Warszawski styl | Autor: Cz | Czabu pisze: Ostatnio dysponował 180 konnym Leonem (minus te koniki co zdechły). ;-)Hmmm... Nawet z tymi okulałymi faktycznie można już komfortowo wyprzedzać ;-) Nawet część z tych okulałych została ostatnio reanimowana. ;) -- Cz. 53 |
Data: Lipiec 31 2008 17:51:51 | Temat: Re: [OT]Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Czabu pisze: Chipem? 54 |
Data: Lipiec 31 2008 19:42:15 | Temat: Re: [OT]Re: Warszawski styl | Autor: Cz | Cavallino pisze: Nawet część z tych okulałych została ostatnio reanimowana. ;)Chipem? Nie, kolektorem wydechowym... bez dziur. :D -- Cz. 55 |
Data: Lipiec 30 2008 20:35:53 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cz | Cavallino pisze: Nie zajarzyłeś - mówiłem o Młodym jako o wyprzedzającym (prawidłowo). Teraz nie ma... ;] Ja mam. :] -- Cz. 56 |
Data: Lipiec 31 2008 17:56:10 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Cavallino pisze: Wziąłeś mu? Świnia jesteś. Z buta posuwa? 57 |
Data: Lipiec 31 2008 19:43:16 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cz | Cavallino pisze: Wziąłeś mu?Nie zajarzyłeś - mówiłem o Młodym jako o wyprzedzającym (prawidłowo).Teraz nie ma... ;] Bimbą. -- Cz. 58 |
Data: Lipiec 31 2008 19:55:17 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Z buta posuwa? Nie wiadomo co gorsze, w takich upałach tramwaj z włączonym ogrzewaniem może okazać się gorszą opcją niż z buta. ;-) 59 |
Data: Lipiec 31 2008 21:46:51 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: jerzu | On Thu, 31 Jul 2008 19:55:17 +0200, "Cavallino" Nie wiadomo co gorsze, w takich upałach tramwaj z włączonym ogrzewaniem może Zawsze szybciej się może przemieścić do klimatyzowanego pomieszczenia :-P -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 -> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu 60 |
Data: Lipiec 29 2008 07:41:30 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: PaweĹ Pluta | On Tue, 29 Jul 2008 09:25:51 +0200, Boombastic Wiem też dla mnie to jest śmieszne jak jade swoim autem, jak jade żony to To jak on się nie boi i ma czym, to czemu tego nie zrobił wcześniej? Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. 61 |
Data: Lipiec 29 2008 10:23:23 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic | To jak on się nie boi i ma czym, to czemu tego nie zrobił wcześniej? Czego nie zrobił wcześniej? 62 |
Data: Lipiec 29 2008 08:44:35 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: PaweĹ Pluta | On Tue, 29 Jul 2008 10:23:23 +0200, Boombastic To jak on się nie boi i ma czym, to czemu tego nie zrobił wcześniej? Przerosła Cię koncepcja kontekstu? Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. 63 |
Data: Lipiec 29 2008 10:54:06 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic |
On Tue, 29 Jul 2008 10:23:23 +0200, Boombastic Ciebie to chyba tylko mamusia rozumie. Skoro się pytam to znaczy, ze twój przekaz do mnie nie trafił. Ale widzę, że nie masz ochoty na dyskusję, tylko na przypierdalanie się czym niewiele się róznisz od autora watku. 64 |
Data: Lipiec 29 2008 09:11:09 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: PaweĹ Pluta | On Tue, 29 Jul 2008 10:54:06 +0200, Boombastic
Aha, czyli przerosła. No więc to "coś", czego nie zrozumiałeś, to wyprzedzenie. Skoro tak kolo cierpi przez to, że ktoś przed nim "boi się i nie umie", czy jak to tam ująłeś, wyprzedzić, to pewnie sam by się nie bał i potrafił. To elementarna logika. No więc skoro jednak nie wyprzedził, to czemu? Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. 65 |
Data: Lipiec 29 2008 11:31:40 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic | Aha, czyli przerosła. No więc to "coś", czego nie zrozumiałeś, to Dalej nie rozumiem twoich wypocin. Dojeżdża ostatni do kolejki za zawalidrogą, patrzy, ze jadą same kapelusze co się boją wyprzedzać, wyprzedza ich i jedzie dalej, a kapelusze dalej jadą za zawalidrogą i się burzą, że ktoś im popsuł kolejkę wyprzedzania. Jaki masz dalej problem? 66 |
Data: Lipiec 29 2008 09:50:39 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: PaweĹ Pluta | On Tue, 29 Jul 2008 11:31:40 +0200, Boombastic Aha, czyli przerosła. No więc to "coś", czego nie zrozumiałeś, to Uzgodnij może sam ze sobą o jakiej sytuacji piszesz, bo się plączesz we własnych kombinacjach. Albo właśnie dojeżdża - i wtedy nie wie jeszcze nic o tym, kto jedzie w kolumnie, albo już wie że nikt z kolumny nie korzysta z dobrych okazji - ale to musi już od jakiegoś czasu w niej jechać. wyprzedza ich i jedzie dalej, a kapelusze dalej jadą za zawalidrogą i się No, że piszesz nie na temat. Sytuacji że ktoś wyprzedza z marszu kolumnę samochodów i równocześnie akurat pierwszy w tej kolumnie decyduje się na wyprzedzenie to jest jakaś znikoma ilość. Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. 67 |
Data: Lipiec 29 2008 12:17:50 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic | Uzgodnij może sam ze sobą o jakiej sytuacji piszesz, bo się plączesz we Bez znaczenia. Pojawia się okazja to wyprzedza. Autorowi chodziło o wyprzedzanie przez ostatniego. wyprzedza ich i jedzie dalej, a kapelusze dalej jadą za zawalidrogą i się To ty piszesz nie na temat. Zobacz na którego posta odpowiadałem zanim włączyłes się do dyskusji. 68 |
Data: Lipiec 29 2008 12:40:54 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX | Uzgodnij może sam ze sobą o jakiej sytuacji piszesz, bo się plączesz we Bo czasami jest tak, że jedzie sobie jakiś pojazd wolno bo nie może/nie chce/ szybciej. /autobus/ciagnik/itd,itp/ Do niego dokleja się kolejny, następny i następny ale nie dlatego, że jadą wolno ale dlatego, że nie ma możliwości wyprzedzić ze względu na warunki, ograniczenia, ruch z przeciwka itd. Więc jadą sobie jakiś czas w 'sznureczku' który oczywiście się wydłuża im dłużej jadą, przychodzi moment, że jest możliwość wyprzedzenia i wtedy jest hardcore. Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić tym przed sobą wyminąć zawalidroge wpierda.... się i tyle. O sytuacjach i zachowaniu 'skoczków' ktorzy wyprzedzają po 2-3 samochody z kolumny kilkunastu, często wykorzystując luki na 1/2 długości swojego pojazdu jako przystanek zmuszajac całą kolumne do hamowania nie ma co nawet wspominać. Często to się odbywa 'na styk' na czołówke. To jest problem i nie ważne ile ktoś ma KM pod maską. 69 |
Data: Lipiec 29 2008 12:48:25 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Bo czasami jest tak, że jedzie sobie jakiś pojazd wolno bo nie może/nie chce/ szybciej. Jego problem. /autobus/ciagnik/itd,itp/ Do niego dokleja się kolejny, następny i następny ale nie dlatego, że jadą wolno ale dlatego, że nie ma możliwości wyprzedzić ze względu na warunki, ograniczenia, ruch z przeciwka itd. Więc jadą sobie jakiś czas w 'sznureczku' który oczywiście się wydłuża im dłużej jadą, przychodzi moment, że jest możliwość wyprzedzenia i wtedy jest hardcore. Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić tym przed sobą wyminąć zawalidroge wpierda.... się i tyle. Ale niby dlaczego ma być ograniczany czyjąś niemocą? Jak niemota chce być niemotą, to niech sobie jest, tyle że nikt się nie będzie z nim patyczkował, bo i po co? A jak nie chce, to niech o tym pomyśli ZANIM wyjedzie na drogę. 70 |
Data: Lipiec 29 2008 12:57:38 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
Chyba wszystkich tych którzy chcą jechać szybciej od niego.Bo czasami jest tak, że jedzie sobie jakiś pojazd wolno bo nie może/nie
Rozumiem, że receptą na wszystko jest ilość KM pod maską i determinacja kierowcy. Tylko co się stanie jak trafisz na mocniejszych od siebie? :) 71 |
Data: Lipiec 29 2008 13:01:08 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić tym Tak, receptą na brak KM pod maską jest większa ilość KM pod maską, podobnie receptą na brak determinacji jest większa determinacja. Na pewno nie biadolenie "czemu mnie wyprzedzają, sam bym chciał ale nie mam czym i się boję". Tylko co się stanie jak trafisz na mocniejszych od siebie? :) Nic. Wyprzedzają mnie i jadą do przodu. Na pewno nie wypłakuję się na grupie że ktoś mnie śmiał wyprzedzić, nie obrażam tych którzy nie dostosowują swojego tempa do mojego widzimisie i moich ograniczeń. 72 |
Data: Lipiec 29 2008 13:12:32 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX | Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić tym Ale rozumiem ze to dyskusja bez osobistych wycieczek, ja nie mam problemu bo dysponuje zapasem na tyle dużym, że wyprzedzanie nie sprawia mi problemu. 73 |
Data: Lipiec 29 2008 13:15:47 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Tylko co się stanie jak trafisz na mocniejszych od siebie? :) Czyli płaczesz nad czyimś losem? Nawet nie wiedząc czy ten ktoś naprawdę chce wyprzedzać? Nudzi Ci się czy jak? 74 |
Data: Lipiec 29 2008 13:21:04 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
Nic. A masz z tym jakiś problem, masz reglamentowaną ilość wypowiedzi na usnecie? Po prostu widze takie zachowania na drodze o nich rozmawiam. 75 |
Data: Lipiec 29 2008 12:52:22 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic | Bo czasami jest tak, że jedzie sobie jakiś pojazd wolno bo nie może/nie chce/ szybciej. /autobus/ciagnik/itd,itp/ Do niego dokleja się kolejny, następny i następny ale nie dlatego, że jadą wolno ale dlatego, że nie ma możliwości wyprzedzić ze względu na warunki, ograniczenia, ruch z przeciwka itd. Więc jadą sobie jakiś czas w 'sznureczku' który oczywiście się wydłuża im dłużej jadą, przychodzi moment, że jest możliwość wyprzedzenia i wtedy jest hardcore. Bo zawsze znajdzie się taki cwaniak co zamiast pozwolić tym przed sobą wyminąć zawalidroge wpierda.... się i tyle. Wyminąć? Jaki jest problem z wyminięciem? Chyba wyprzedzić. Wskaż przepis który mu tego zabrania oraz nakazuje czekać aż pojazdy przed nim wyprzedzą. 76 |
Data: Lipiec 29 2008 13:09:39 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX | Bo czasami jest tak, że jedzie sobie jakiś pojazd wolno bo nie może/nie Wyprzedzic, miało być oczywiście. Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który zobowiązuje mnie do robienia miejsca takiemu pacjentowi który wyprzeda kolumne samochodów i nie ma możliwości wyprzedzić całości, co skutkuje wpychaniem się np. przede mnie zmuszając do hamowania lub zjeżdzania na pobocze? 77 |
Data: Lipiec 29 2008 13:13:57 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który zobowiązuje mnie do robienia miejsca takiemu pacjentowi który wyprzeda kolumne samochodów i nie ma możliwości wyprzedzić całości, co skutkuje wpychaniem się np. przede mnie zmuszając do hamowania lub zjeżdzania na pobocze? Przepis o bezpiecznym odstępie, który masz obowiązek zachować. 78 |
Data: Lipiec 29 2008 13:28:26 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który Pytanie było proste "robienie miejsce" Co to ma wspólnego z zachowaniem odstępu? Co Ciebie to obchodzi ile ja zachowam odstęu od tego przed, jeżeli to jest za mało abyś Ty się zmieścił to nie licz na to, że zrobie Ci miejsce. 79 |
Data: Lipiec 29 2008 13:43:31 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
I dokładnie taka była odpowiedź. Gdy zachowujesz bezpieczny odstęp miejsca robić nie musisz, bo go wystarczy żeby ktoś wjechał. A później musisz znowu zrobić odstęp od niego. Co Ciebie to obchodzi ile ja zachowam odstęu od tego przed, jeżeli to jest za mało Gdy jest za mało, to znaczy że nie zachowałeś. Samochód jest krótki. 80 |
Data: Lipiec 29 2008 13:57:07 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
No co Ty, przecież bezpieczny odstęp zależy od prędkości. A później musisz znowu zrobić odstęp od niego. Nie musze zwalniać, nei musze hamować aby mu umożliwić zmieszczenie się.
Hehehe, co Ty nie powiesz, jak kolumna jedzie 30km/h to ile w/g Ciebie powinno być tego miejsca pomiędzy pojazdami aby 1. odległość była bezpieczna; 2. pozwalała na bezpieczne schowanie się komuś kto ją wyprzedza bez zmuszania kolumny do hamowania? /uwzględniając oczywiście to że ten co wyprzedza jedzie szybciej niż kolumna i potrzebuje miejsca na wyhamowanie różnicy prędkości/ 81 |
Data: Lipiec 29 2008 14:06:27 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Gdy zachowujesz bezpieczny odstęp miejsca robić nie musisz, bo go wystarczy żeby ktoś wjechał. No niewątpliwie. A teraz sobie policz przy jakiej prędkości jest tak mały, że się w niego samochód osobowy nie zmieści.
Nie? Możesz sobie wjechać bezkarnie w poprzednika? Później=gdy już skończył wyprzedzanie, to chyba oczywiste? Gdy jest za mało, to znaczy że nie zachowałeś. Z takimi przykładami rodem z kapelusza to sobie idź do piaskownicy podyskutować, może znajdziesz chętnych. 82 |
Data: Lipiec 29 2008 14:18:19 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
A później musisz znowu zrobić odstęp od niego. Poprzednika? No co Ty? Jak się nie zmieści to on we mnie uderzy, nie ja w niego, nie będzie najechania na tył co najwyżej boczne przy próbie wepchnięcia się na mój pas. Udowodnij mi że to ja go nie wpuściłem, a nie ten przedemną przyhamował i zmniejszył odstęp
Buehehehe, no co Ty, wymiękasz? Pytanie proste, przerosło Cie? Dobra, niech będzie 50km/h dasz rade? Prędkość wymuszona przez autobus na kolumnie, żeby nie było że przez leśnego kapelusznika. 83 |
Data: Lipiec 29 2008 14:25:54 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Tak, ten który właśnie Cię wyprzedził staje się Twoim poprzednikiem. A chcąc zachować prawidłowy odstęp od poprzedniego pojazdu zacznie hamować. Udowodnij mi że to ja go nie wpuściłem, a nie ten przedemną przyhamował i zmniejszył odstęp Jak mu wjedziesz w tył to raczej nie ma co udowadniać - wina Twoja i możesz sobie gadać do woli. Buehehehe, no co Ty, wymiękasz? Pytanie proste, przerosło Cie? Dobra, niech będzie 50km/h dasz rade? Spokojnie. 84 |
Data: Lipiec 29 2008 14:12:49 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który Jeszcze jedno, z tego co piszesz wynika , że samochody jadące kolumna powinny pomiędzy sobą mieć odstęp minimum taki żeby zmieścił się inny pojazd. No toś mnie teraz ubawił, dobre i mocne. I to pewnie jeszcze niezależnie od prędkości poruszania. To może wprowadzić to w życie od jutra np. na Puławskiej, a co skoro o wawce to w wawce. /wprawdzie to inny rodzaj drogi ale przepis nie rozróżnia kategorii/ 85 |
Data: Lipiec 29 2008 14:23:39 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Jeszcze jedno, z tego co piszesz wynika , że samochody jadące kolumna powinny pomiędzy sobą mieć odstęp minimum taki żeby zmieścił się inny pojazd. Raczej chodzi o to żeby zdążyły zahamować jakby co. A to że auto się wmieści to niejako przy okazji. No toś mnie teraz ubawił, dobre i mocne. A potem ludzie się dziwią karambolom, jak takie dziwolągi jeżdżą na zderzaku, dodatkowo jeszcze nawet nie wiedzą że powinni inaczej. 86 |
Data: Lipiec 29 2008 15:20:20 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
Nooo włącz rano tak koło 7:30 trafic na TV24 albo odpal jakąś kamerke netową "ze stolycy" z jakiejś dojazdówki, tam to dopiero zobaczysz poprawne zachowania i "bezpieczne odległości" LOL 87 |
Data: Lipiec 29 2008 15:53:58 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
A kto Ci takich bzdur nagadał? To że jest inaczej niż powinno wszyscy wiemy. Ale 99% z tych niezachowujących odstępu myśli na drodze i przyhamuje zamiast wpuszczać kogoś na czołówkę. Trzeba być kompletnym baranem żeby jednej z tych dwóch sytuacji nie stosować Poza tym Ty pytałeś o przepis - dostałeś go, ale że Ci się nie podoba jego istnienie, to dyskutujesz. Z kim i o czym? 88 |
Data: Lipiec 29 2008 23:44:16 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cz | BaX pisze: Nooo włącz rano tak koło 7:30 trafic na TV24 albo odpal jakąś kamerke netową "ze stolycy" z jakiejś dojazdówki, tam to dopiero zobaczysz poprawne zachowania i "bezpieczne odległości" W W. dość rzadko widzę, żeby ktoś mi poważnie utrudniał wyprzedzanie. Nawet jak zmieniam pas to często zrobią miejsce... -- Cz. 89 |
Data: Lipiec 31 2008 21:50:19 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: jerzu | On Tue, 29 Jul 2008 23:44:16 +0200, Cz W W. dość rzadko widzę, żeby ktoś mi poważnie utrudniał wyprzedzanie. Niemożliwe. Przecież tu same chamstwo jeździ :-P -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 -> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu 90 |
Data: Lipiec 29 2008 23:42:23 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cz | BaX pisze: Jeszcze jedno, z tego co piszesz wynika , że samochody jadące kolumna powinny pomiędzy sobą mieć odstęp minimum taki żeby zmieścił się inny pojazd. Nie pomiędzy sobą, a do poprzedzającego pojazdu. W momencie kiedy ktoś znajdzie się przed Tobą to jest poprzedzającym, nie? Poza tym akurat celowe utrudnianie wyprzedzania to szczyt braku kultury drogowej, o którą w końcu tak zabiegasz... -- Cz. 91 |
Data: Lipiec 29 2008 18:10:20 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: J.F. | On Tue, 29 Jul 2008 13:09:39 +0200, BaX wrote: Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który Jakbys jechal ciezarowka to miejsce ma byc zawsze [gdy dopuszczalne jest wyprzedzanie]. kolumne samochodów i nie ma możliwości wyprzedzić całości, co skutkuje Jakbys trzymal odstep dobrowolnie to by miejsce bylo :-P J. 92 |
Data: Lipiec 29 2008 23:35:37 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cz | BaX pisze: Hmm, a jest przepis /pytam teraz z ciekawości i nie złośliwie/ który zobowiązuje mnie do robienia miejsca takiemu pacjentowi który wyprzeda kolumne samochodów i nie ma możliwości wyprzedzić całości, co skutkuje wpychaniem się np. przede mnie zmuszając do hamowania lub zjeżdzania na pobocze? Proszę bardzo: jak jesteś wyprzedzany nie wolno Ci przyspieszać, ani robić czegokolwiek, co mogłoby utrudnić manewr wyprzedzania. Poczytaj kodeks ze zrozumieniem. -- Cz. 93 |
Data: Lipiec 31 2008 21:51:31 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: jerzu | On Tue, 29 Jul 2008 23:35:37 +0200, Cz Poczytaj Nie da rady. On pewnie dopiero zlazł z roweru. Troche czasu upłynie zanim pojmie o co w tym wszystkim biega ;-) -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 -> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu 94 |
Data: Lipiec 29 2008 13:53:20 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello BaX, itd. Więc jadą sobie jakiś czas w 'sznureczku' który oczywiście się wydłuża Ty jesteś jakiś nie teges... Wyprzedza cały kondukt - źle, wyprzedza na żabkę - źle. Ma jechać 50 km za konduktem, bo kapelusze nie potrafią wyprzedzać i zachowywać bezpiecznego odstępu w swoim kondukcie? -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :) 95 |
Data: Lipiec 29 2008 14:03:19 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX | itd. Więc jadą sobie jakiś czas w 'sznureczku' który oczywiście się Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie w m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie. Proszę o podanie podstawy do ukarania kierowcy który został uderzony w bok przez inne kierowce któremu skończyło się miejsce do wyprzedzania i był zmuszony do zepchnięcia prawidłowo jadącego pojazdu. 96 |
Data: Lipiec 29 2008 14:07:06 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: DoQ | BaX pisze: Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie w m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie. Proszę o podanie podstawy do We Francji przepis mowi o zachowaniu ok 30m. Pozdrawiam Pawel 97 |
Data: Lipiec 29 2008 14:19:46 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie A nie mowi coś o odstępach zaprzęgów na biegunie. Zapewne nas w Polsce obchodzi to tak samo 98 |
Data: Lipiec 29 2008 14:22:50 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: DoQ | BaX pisze: A nie mowi coś o odstępach zaprzęgów na biegunie. Zapewne nas w Polsce obchodzi to tak samoIle to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie w m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie. Proszę o podanie podstawy doWe Francji przepis mowi o zachowaniu ok 30m. Ach.. no tak zapomnialem. Zacofana Francja nie moze byc przykladem.... Pozdrawiam Pawel 99 |
Data: Lipiec 29 2008 14:21:27 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie A tak na marginesie to chyba na określonym rodzaju dróg, a nie wszędzie bo to niewykonalne technicznie, więc na pewno nie na drogach o których mowa. 100 |
Data: Lipiec 29 2008 14:24:56 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: DoQ | BaX pisze: A tak na marginesie to chyba na określonym rodzaju dróg, a nie wszędzie bo to niewykonalne technicznie, więc na pewno nie na drogach o których mowa. Przy predkosci 50km/h - o tyle pytales, czyz nie? Pozdrawiam Pawel 101 |
Data: Lipiec 29 2008 14:39:23 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
A tak na marginesie to chyba na określonym rodzaju dróg, a nie wszędzie W Polsce, dostrzegasz różnice? 102 |
Data: Lipiec 29 2008 15:22:03 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: DoQ | BaX pisze: A tak na marginesie to chyba na określonym rodzaju dróg, a nie wszędzie bo to niewykonalne technicznie, więc na pewno nie na drogach o których mowa.Przy predkosci 50km/h - o tyle pytales, czyz nie? Sprezycuj o co ci chodzi? W Polsce jezdza lepsze samochody czy polscy kierowcy sa mistrzami panowania nad hamulcem? Pozdrawiam Pawel 103 |
Data: Lipiec 29 2008 14:21:22 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic | Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie w m/cm/mm do wyboru, a potem uzasadnienie. Jak masz prawo jazdy to powinieneś wiedzieć. Proszę o podanie podstawy do ukarania kierowcy który został uderzony w bok przez inne kierowce któremu skończyło się miejsce do wyprzedzania i był zmuszony do zepchnięcia prawidłowo jadącego pojazdu. Jeśli nie przyspieszał to podstawy brak. 104 |
Data: Lipiec 29 2008 14:30:03 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
Ile to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie Ale ja wiem, tyle ile potrzebe mi na niewjechanie poprzednikowi w zad. Ten co próbuje wjechać pomiędzy nas zmuszając mnie do zmniejszena prędkości, zjechania na pobocze lata mi koło nosa. Ten co wyprzedza musi mieć pewność, że bezpiecznie zakończy manerw, a nie liczyć na to że mu się uda bo przed kogoś się wciśnie. W sumie zawsze może skończyć jak pewna pływaczka
Udowodnij że on przyspieszył, a nie ten przed nim przyahamował zmniejszając lukę. 105 |
Data: Lipiec 29 2008 14:46:51 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic | Ale ja wiem, tyle ile potrzebe mi na niewjechanie poprzednikowi w zad. Ten co próbuje wjechać pomiędzy nas zmuszając mnie do zmniejszena prędkości, zjechania na pobocze lata mi koło nosa. Ten co wyprzedza musi mieć pewność, że bezpiecznie zakończy manerw, a nie liczyć na to że mu się uda bo przed kogoś się wciśnie. W sumie zawsze może skończyć jak pewna pływaczka No i ile według ciebie wynosi ta odległość? Na pewno więcej niż 5 m, więc samochó spokojnie się zmieści. Jeśli nie przyspieszał to podstawy brak. Nikt ci nic nie będzie udowadniać, bo na takiego skurwysyna jest jedno rozwiązanie - zostanie zepchnięty z drogi, bo nikt o zdrowych zmysłach nie bedzie ryzykować czołówki. I jak myslisz kto bedzie bardziej poszkodowany? 106 |
Data: Lipiec 29 2008 15:06:48 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX | Ale ja wiem, tyle ile potrzebe mi na niewjechanie poprzednikowi w zad. A myślisz, że mu się uda i zepchnie? Zawsze może wybrać rów i zabić siebie lub nie jak będzie miał szczęście. 107 |
Data: Lipiec 29 2008 15:33:01 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic | Nikt ci nic nie będzie udowadniać, bo na takiego skurwysyna jest jedno rozwiązanie - zostanie zepchnięty z drogi, bo nikt o zdrowych zmysłach nie bedzie ryzykować czołówki. I jak myslisz kto bedzie bardziej poszkodowany? Myślę, że każdy posiadający instynkt samozachowawczy będzie dążył do zepchnięcia z drogi a nie do wyboru czołówki. A na dodatek w ostatecznym rozrachunku świadkiem bedzie ten jadący z tyłu. 108 |
Data: Lipiec 31 2008 21:52:56 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: jerzu | On Tue, 29 Jul 2008 15:06:48 +0200, "BaX" wrote: A myślisz, że mu się uda i zepchnie? Zawsze może wybrać rów i zabić siebie Chcesz się popróbować? Hint: sig -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 -> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu 109 |
Data: Lipiec 29 2008 14:56:00 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello BaX, Ty jesteś jakiś nie teges... Wyprzedza cały kondukt - źle, wyprzedzaIle to jest bezpiecznego odstępu w kondukcie przy 50km/h proszę o podanie w Masz do wyboru - droga hamowania + czas reakcji przy tej prędkości (ok. 25 metrów) albo dwie sekundy (26 metrów). Tak się przyjmuje w cywilizowanym świecie. W obu przypadkach jest to wystarczająca ilość miejsca. Aż nadto wystarczająca. Nawet jeśli zmniejszysz ją o połowę. Jak to jest, że kapelusze tak narzekają, jak ktoś im "siada na zderzaku" ale równocześnie sami w kondukcie jadą przyklejeni do zderzaka poprzednika? Proszę o podanie podstawy do ukarania kierowcy który został uderzony Art. 3 ust. 1 - masz obowiązek unikać kolizji. Bez względu na to, czy inny uczestnik ruchu zachowuje się poprawnie czy nie. Jakiekolwiek _świadome_ dążenie do kolizji jest przestępstwem - już nie wykroczeniem. Kierowca wyprzedzający ucieka przed zderzeniem czołowym - zazwyczaj wypadkiem śmiertelnym. Twoim zasranym obowiązkiem jest zrobienie wszystkiego co w Twojej mocy, żeby do kolizji nie doszło. Bez względu na to, czy tamten kierowca popełnił wykroczenie czy po prostu się tylko pomylił w ocenie odległości i/lub prędkości tego z naprzeciwka. Nie jesteś szeryfem, sędziom i katem w jednej osobie, żeby łapać, osądzać i karać za wykroczenie na drodze. Tobie też może się kiedyś to zdarzyć - nie jesteś nieomylny. Jest jeszcze jedna strona tej sprawy - jako kierowca masz obowiązek obserwować stale sytuację na drodze. Jako kierowca świadomy masz _przewidywać_, co może się zdarzyć w wyniku działań innych kierowców. Szczególnie, gdy ci kierowcy zachowują się nieodpowiedzialnie (art. 4 PoRD - zasada ograniczonego zaufania). Widząc, że sytuacja zmierza do groźnej możesz podjąć działania lub zaniechać pewnych działań - zależnie od sytuacji. I choćby nie wiem jak bardzo cierpiała Twoja ambicja, jak widzisz, że wyprzedzający nie ma szans się zmieścić - klniesz i robisz mu miejsce. Bo jak nie zrobisz, to albo on Cię zepchnie do rowu albo w wyniku czołowego zderzenia sam wbijesz się w towarzystwo. I wtedy świętemu Piotrowi będziesz się skarżył, jak to przez Twoją głupotę i źle pojętą ambicję się z nim przedwcześnie spotkałeś. I kolejna sprawa - kierowcy dzielą innych kierowców na baranów jadących wolniej od siebie, siebie samego - króla szos i wariatów jeżdżących szybciej. Tylko, że każdy z nas ma odrobinę inny styl jazdy i zapewniam Cię, że znajdzie się kierowca, dla którego to Ty jesteś wariatem. Żyj i daj żyć innym. Nie śpieszysz się, nie masz czym wyprzedzać - daj się wyprzedzić i nie choruj przy tym na polackość. Jeśli nie rozumiesz, to jest choroba polegająca na tym, że Polak modli się, żeby sąsiadowi zdechła krowa dająca więcej mleka niż jego własna. Swoją drogą - aż dziwne, że gorolska choroba Ślązaka dopadła... 30 lat temu byliście bardziej do ludzi, nawet goroli. Nic nie wiesz o kierowcy, który jedzie w drugim samochodzie. Może naprawdę jest lepszy od Ciebie. Może ma powód, dla którego jedzie szybciej. Może jest nawalony jak stodoła. Uważasz, że jedzie niebezpiecznie - zadzwoń na 112, podaj drogę, numer rejestracyjny - niech go sprawdzą. Nie zajeżdżaj drogi, nie hamuj przed nosem, nie kasuj odstępu od poprzednika tylko po to, żeby mu pokazać, że jest chamem z Warszawy i Ty - cham z Gliwic - pokażesz mu, kto tu - w Gliwicach - rządzi. Ja osobiście wolę chama z Warszawy, który mnie wyprzedzi (jak da radę) i pojedzie sobie daleko ode mnie od chama z Gliwic, który na A4 w Katowicach będzie jechał 90 km/h lewym pasem obok drugiego chama z Pszczyny, który na kolejnym pasie też jedzie 90 km/h. Pomimo tego, że w tym miejscu można jechać zgodnie z przepisami 100 km/h i nie ma najmniejszego powodu do blokowania pasa. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :) 110 |
Data: Lipiec 29 2008 15:13:10 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
Hello BaX, Qrde, a pamiętam watek całkiem odwrotny bo kto normalnie myślący jeździ z takim odstępem, przecież to marnotrastwo miejsca. Wystarczy popatrzeć na trafic z puławskiej, tam to chyba sami kapelusznicy jeżdzą bo 25m pojazd od pojazdu to jedzie ale co trzeci albo co piąty.
No właśnie, dziennie 2-3 wątki podobnej traści, to gdzie te bezpieczne 25m przy poruszaniu się w mieście?
Czołówka na własne życzenie, miejsce to moge zrobić temu który jedzie prawidłowo i grozi mu czołówka, nie debilowi co wyprzedza i swoją jazdą ją powoduje. 111 |
Data: Lipiec 29 2008 15:29:23 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello BaX, Czołówka na własne życzenie, miejsce to moge zrobić temu który jedzie Nie ma możliwości prawidłowej jazdy i zagrożenia czołówką. A miejsce masz obowiązek zrobić każdemu, którego zagraża niebezpieczeństwo. Inaczej możesz stać się mordercą. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :) 112 |
Data: Lipiec 29 2008 15:32:39 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX | Czołówka na własne życzenie, miejsce to moge zrobić temu który jedzie No jak to nie ma? To z kim ma być ta czołówka z spadającym fortepianem? Przy czołówce zawsze jeden jedzie prawidłowo, a drugi nie. 113 |
Data: Lipiec 29 2008 23:51:51 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cz | BaX pisze: No jak to nie ma? To z kim ma być ta czołówka z spadającym fortepianem? Przy czołówce zawsze jeden jedzie prawidłowo, a drugi nie. Rozumiem, że gdyby ktoś obok Ciebie się wykrwawiał na śmierć, bo spadł ze schodów, bo szedł po nich "nieprawidłowo" to byś go tam zostawił? -- Cz. 114 |
Data: Lipiec 30 2008 00:51:15 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Adam Płaszczyca | On Tue, 29 Jul 2008 15:29:23 +0200, RoMan Mandziejewicz A miejsce masz obowiązek zrobić każdemu, którego zagraża Tylko temu, którgo zauważę. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 115 |
Data: Lipiec 29 2008 16:36:16 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Czabu |
Czołówka na własne życzenie, miejsce to moge zrobić temu który jedzie prawidłowo i grozi mu czołówka, nie debilowi co wyprzedza i swoją jazdą ją powoduje. Jednak z główką u Ciebie to tak trochę nie za bardzo... Zdajesz sobie sprawę, że wystawiając takiego kierowcę na czołówkę (nawet jeżeli jest chamem na drodze) naraża na śmierć tego "niewinnego" z przeciwka? Zresztą, kto dał Tobie prawo do oceny, kto zasłużył na zrobienie mu miejsca, a kto nie? Następny nieomylny widzący podłą duszę innego kierowcy? Skąd ta megalomania się bierze? Czy Ty nigdy nie popełniłeś błędu w ocenie sytuacji na drodze? Pozdrawiam Czabu 116 |
Data: Lipiec 29 2008 16:43:07 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
Czołówka na własne życzenie, miejsce to moge zrobić temu który jedzie Taa i ja mam zaliczyć pobocze, rów łąke w imie tego żeby jemu uratować dupe i narażać swoją. Sorry, innym razem. 117 |
Data: Lipiec 29 2008 17:20:05 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Czabu |
Taa i ja mam zaliczyć pobocze, rów łąke w imie tego żeby jemu uratować dupe i narażać swoją. Sorry, innym razem.Ty masz w ogóle prawo jazdy? Jeździsz samochodem? Chcesz powiedzieć, że nie wpuszczenie kierowcy, który musi się schować przed czołówką jest bezpieczniejsze niż odpuszczenie gazu czy wręcz hamowanie? Przecież właśnie jak go nie wpuścisz to z dużym prawdopodobieństwem zaliczysz rów, bo Cię po prostu zepchnie, albo wpieprzysz się w karambol, który właśnie spowodowałeś. Kurczę, po takich wypowiedziach dochodzę do wniosku, że jakieś psychotesty poinny być jednak robione dla przyszłych kierowców (a nawet okresowo, żeby eliminować tych z syndromem Boga). Pozdrawiam Czabu 118 |
Data: Lipiec 29 2008 19:41:33 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Cavallino |
Taa i ja mam zaliczyć pobocze, rów łąke Nie, masz TYLKO zwolnić. Albo trzymać prawidłowy odstęp. Przed czy skutecznie się bronisz od jakichś 10 postów. 119 |
Data: Lipiec 29 2008 15:25:51 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX | Żyj i daj żyć innym. Nie śpieszysz się, nie masz czym wyprzedzać - daj Dziekuje za długi wykład i zainteresowanie moją skromną osobą. Tak poprawdzie bliżej mi do gór jak do przemysłowego śląska. Pozdro. 120 |
Data: Lipiec 29 2008 15:16:13 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic | Masz do wyboru - droga hamowania + czas reakcji przy tej prędkości[cut] Roman, takie łopatologiczne wersje jak twoje powinni wykładać na prawie jazdy, to przynajmniej co poniektórym się uświadomi, że nie są niesmiertelni i przepis przepisem, a o swoje życie i zdrowie trzeba walczyć. A potem widze delikwentów, ze choćby awaryjnie lądował jumbo jet na drodze to nie zjedzie, bo ma pierwszeńśtwo. 121 |
Data: Lipiec 29 2008 15:30:48 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX | Masz do wyboru - droga hamowania + czas reakcji przy tej prędkości[cut] I to mówi ten który ma ograniczenia w dupie, respekt! 122 |
Data: Lipiec 29 2008 15:49:55 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: Boombastic | I to mówi ten który ma ograniczenia w dupie, respekt! Podaj cytat. 123 |
Data: Lipiec 29 2008 16:24:54 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: BaX |
I to mówi ten który ma ograniczenia w dupie, respekt! Ehm ,sorki, to slowa Cavallino. 124 |
Data: Lipiec 29 2008 16:21:57 | Temat: Re: Warszawski styl | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello BaX, |