Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie
1 | Data: Styczen 15 2007 10:39:13 |
Temat: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | |
Autor: Marcin | Po polowaniu na Hondę CR-V... 2 |
Data: Styczen 15 2007 10:47:56 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: kubelt | Następna na ogień poszła ravka z 1,8 silnikiem, niebieściiutka. Pierwsze oględziny maski Ten był w zdecydowanie słabszym stanie. Umyty z zewnatrz, ale nie odpicowany. kupujesz 6-letni samochod i oczekujesz stanu z fabryki? Te obicia od kamyczkow sa chocby swiadectwem, ze ta maska jezdzi juz jakis czas na tym samochodzie a nie byla zakladana tuz przed sprzedaza, jak np. pozostale 3/4 pasa przedniego po czolowym zderzeniu. Dziewczyny szybko jakich srubach w kabinie? Pod spodem brudno. Plastiki zderzaka przedniego lekko nieregularne, Nadkola brudne. No cóż Mam rozumiec, ze akceptujesz tylko wypicowane i swiecace sie jak psu jaj** na wiosne samochody? dziwne masz priorytety ze tak powiem. Pozdrawiam -- kubelt 1.8T w obudowie B5 http://www.vw-passat.pl 3 |
Data: Styczen 15 2007 09:55:43 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Robert Rędziak | On Mon, 15 Jan 2007 10:47:56 +0100, kubelt kupujesz 6-letni samochod i oczekujesz stanu z fabryki? Te obicia od Albo trafiła się używka w tym samym kolorze ;))) r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net klubsubaru.pl uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl List otwarty przeciwko DRM: http://list.7thguard.net/ 4 |
Data: Styczen 15 2007 11:01:01 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: kubelt | Albo trafiła się używka w tym samym kolorze ;))) Wiadomo, ze kazdy kij ma dwa konce ale szukanie samochodu, ktory przemieszczal sie po drogach w innej formie, niz w stalowym zamknietym kontenerze i narzekanie na slady eksploatacji to jest dla mnie jakas pomylka. Widywalem samochody, ktore wizyalnie byly cacuszkami ale zdecydowanie nie chcialbym kupic tego przystanku :) Pozdrawiam -- kubelt 1.8T w obudowie B5 http://www.vw-passat.pl 5 |
Data: Styczen 15 2007 11:05:44 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Marcin |
Następna na ogień poszła ravka z 1,8 silnikiem, niebieściiutka. Pierwsze Tych dziurek było DUŻO. bez malowania nie da rady. Ten był w zdecydowanie słabszym stanie. Umyty z zewnatrz, ale nie Staram się nabyć maksymalnie pięcioletni wóz. Jak się uda, czterolatka. Intensywna ekspolatacja pojazdu nie da się ukryć. To czy był bity, i jak bardzo, powie mi spec, choć niektóe przypadki mogę wyłuskać sam. Dziewczyny szybkojakich srubach w kabinie? Tak, mocowania siedzeń po stronie kierowcy przytwierdzone są śrubami, a one przerdzewiałe. Dzingiel do otwierania klapki wlewu paliwa zardzewiały. Zawias drzwi zardzewiały. Jak ktoś dba o wnętrze, to śmiem twierdzić, że dba też o silnik i zawieszenie. Oglądałem modele z tego roku, które nie miały tych wad. Pod spodem brudno. Plastiki zderzaka przedniego lekko nieregularne, Cóż. Na kwestiach technicznych znam się niezbyt... i do tego zatrudnię fachowca, ale zawracał głowę mu będę wtedy, gdy wyłuskam model spełniający moje subiektywne kryteria. Mój brat ocenia mnie tak samo jak Ty, w dużej części macie rację, ale skoro nie potrafię na pierwszy rzut oka, a nawet na drugi i trzeci stwierdzić, czy ten samochód był pod tirem, to czym mam się kierować przy zakupie? Dzięki. Utwierdzasz mnie w przekownaniu, ze powinienem na spokojnie obejżeć jeszcze kilka samochodów, być może w towarzystwie znajomego blacharza, moze sięczegoś więcej nauczę? Serdeczne pozdrowienia Marcin 6 |
Data: Styczen 15 2007 11:24:04 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: kubelt | Tych dziurek było DUŻO. bez malowania nie da rady. No niestety, kamyczki lataja. Ja nawet mam male milimetrowe ukruszeniach po kamyczkach. Jesli tak bardzo zalezy ci na idealnym wygladzie to chyba warto kupic ten samochod, jesli okaze sie w idealnym stanie technicznym, i pozniej polakierowac maske ? Przynajmniej wiesz, w co inwestujesz. Kupno samochodu tylko i wylacznie dlatego, ze jest ladny jest dla mnie conajmniej dziwne. Staram się nabyć maksymalnie pięcioletni wóz. Jak się uda, czterolatka. 2001 rok, teraz mamy 2007, wychodzi 6 lat. Ale wiem o co ci chodzi, nie wchodzmy w to :-) Tak, mocowania siedzeń po stronie kierowcy przytwierdzone są śrubami, a one przerdzewiałe. Przerdzewiale chyba nie byly, raczej powierzchownie zardzewiale. Przerdzewiale bylyby zagrozeniem dla zycia, gdyby mocowania takiego fotela nagle puscily podczas uderzenia Jak ktoś dba o wnętrze, to śmiem twierdzić, że dba też o silnik i zawieszenie. Pod wzgledem technicznym moze i tak. Ale az tak dbac o samochod, by nadkola byly czyste, by silnik sie swiecil, by nie bylo grama odbarwien? To sie przeciez jezdzic nie da. Cóż. Na kwestiach technicznych znam się niezbyt... i do tego zatrudnię fachowca, Obawiam się, że przy takim podejściu możesz sobie zrobić krzywdę. Doskonale widać, że zależy ci na idealnym wyglądzie samochodu, że chcesz i będziesz o niego dbał i samochód będzie pod kloszem. Tym bardziej zapłaczesz się, jeśli ktoś cię zarysuje na parkingu, ktoś ci obije drzwi swoimi drzwami a będziesz zły cały tydzień jak kamień wyskakujący z pod kół TIRa odznaczy swój byt na masce. Zmien swoje poglady gdyz zapowiada sie walka z wiatrakami. Kupujac samochod kieruj sie stanem technicznym, to jest najwazniejsze. Sprawdz czy prosty, czy nie bity, czy silnik i elektronika funkcjonuje prawidlowo. Nie wybieraj samochodu kierujac sie wygladem bo mozesz skreslic calkiem porzadny egzemplarz a wsadzic sie na mine interesujac sie idealnie odpicowanym samochodem zrobionym "pod sprzedaz". Jeśli zależy ci na super wygladzie to kup porzadny egzemplarz a dopiero pozniej przywracaj go do stanu fabrycznego - choc nie widze sensu, gdyz za 10 tys km pierwotny stan powroci. Pozdrawiam -- kubelt 1.8T w obudowie B5 http://www.vw-passat.pl 7 |
Data: Styczen 15 2007 11:09:04 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Dman-666 | Patrze a tu w szybce robal taki: ! Tak, mocowania siedzeń po stronie kierowcy przytwierdzone są śrubami, Przerdzewiale chyba nie byly, raczej powierzchownie zardzewiale. To moze swiadczyc, ze np zbiera sie woda pod tapicerka. U kolegi rdzewieja na potege i jak zajrzalem mu pod wykladzine i wygluszenie podlogi to niemalze dalo sie wyrzymac. Moze to swiadczuc o nieszczelnosciach nadwozie po jakims "zdarzeniu losowym". W kazdym razie mozna sie tym zainteresowac. -- Dman-666 Jarek Srebrny, Stolec 8 |
Data: Styczen 15 2007 09:53:23 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Samotnik | Dnia 15.01.2007 Marcin napisał/a: Radźcie, co dalej? Kupcie nowy samochód, bo z tym podejściem to innego rozwiązania dla was nie widzę. Niestety trudno jest kupić kilkuletnie auto, które będzie wyglądało jak w salonie, a jak widać - inny stan jest dla was nie do zaakceptowania... -- Samotnik http://www.zagle.org.pl/ 9 |
Data: Styczen 15 2007 11:06:22 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Przemek | Radźcie, co dalej? No wlasnie cos tak widze tez ;-) Mialem pare samochodow, nowych i uzywanych. ROzwazasz samochod dosc drogi - 40-60tys. Za tyle mozna miec calkiem rozsadny (choc mniejszy) nowy kombi z salonu, zwlaszcza teraz. Moze bedzie mniejszy i ze slabszym silnikiem, ale bedzie nowy i na gwarancji. Piecio-szescioletni samochod bedzie na pewno wymagal inwestycji, im bardziej wypicowany, tym wiekszych ;-) -- Przemek www.mmstudio.com.pl 10 |
Data: Styczen 15 2007 11:57:23 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: mw |
Mialem pare samochodow, nowych i uzywanych. ROzwazasz samochod doscNie czytasz tej grupy prawda? Bo jak bys czytal, wiedzial bys, ze kupno nowego samochodu to pierwszy krok do zostania bankrutem, w salonach sprzedaja trupy, a gwarancja to dopust Bozy bo w ASO wymienia ci wszystkie czesci na uzywane, i dodatkowo zaloza co sie da na lewa strone i do gory nogami. Uzywane sa natomiast lepsze z ww powodow, poprostu to sa samochody ktore przetrwaly juz aso, a wiec sa lepsze. 11 |
Data: Styczen 15 2007 13:20:55 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Przemek | Uzywane sa natomiast lepsze z ww powodow, poprostu to sa samochody Brzmi sensownie... Ale samochod to nie gitara elektryczna ;-) -- Przemek www.mmstudio.com.pl 12 |
Data: Styczen 15 2007 13:22:12 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Marcin | Nie czytasz tej grupy prawda?Heeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ehheheheee Serdeczne pozdorwienia 13 |
Data: Styczen 15 2007 11:17:14 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Tazor | On Mon, 15 Jan 2007 09:53:23 +0000 (UTC), Samotnik Dnia 15.01.2007 Marcin napisał/a: Wiekszosc ludzi tak podchodzi niestety. Chce kupic uzywany samochod za 1/4 ceny ale musi byc w takim samym stanie jak nowy, prosto z salonu :) Niektórzy rzeczywiście trafią na okazję ale reszta będzie chodzić i narzekać a za jakiś czas i tak będą musieli zejść na ziemię lub kupią Thalię / Logana. 14 |
Data: Styczen 15 2007 11:28:17 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Marcin |
Radźcie, co dalej? To jest jakaś myśl. CRV-ki mają dobrą opinię samochodów nieawaryjnych i trwałych, po 4 latach i 100 tys. km dalej są w dobrym stanie. Zamiast kupować nowe auto z salonu za 50k, postanowiłem spełnić swoje marzenie. Jestem cierpliwy i pewnie spotakm sztukę, która mnie zadowoli. - Co do drugiej Hondy, tej nieodpicowanej, ponawiam pytanie: Jeśli pominąć jej stan zużycia w kabinie, i nienajgorszą blachę, brzydko założony gaz.., opony też niezbyt szczęścliwie dobrane: szerokie wielosezonowe fuldy w zimie pomogą jak umarłemu kadzidło, a szum w kabinie jak w odrzutowcu! Spalanie też pewnie wzrasta! Zawracać głowę sprzedawcy? Huczące łożysko (jeśli to łożysko) mnie lekko przeraża. Serdeczne pozdrowieneia Marcin Serdeczne pozdrowienia Marcin 15 |
Data: Styczen 15 2007 10:31:52 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Samotnik | Dnia 15.01.2007 Marcin napisał/a: Radźcie, co dalej? No nie wiem, te odpryski od kamieni się robią i w ogóle... Zawracać głowę sprzedawcy? Huczące łożysko (jeśli to łożysko) mnie lekko przeraża. A co Cię konkretnie w tym przeraża? -- Samotnik http://www.zagle.org.pl/ 16 |
Data: Styczen 15 2007 11:35:37 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Marcin |
Jako laik, który nie jeździł większym samochodem na szeokich gumach, nie wiem czy to łożysko, czy co innego! Może trzeba pół podwozia wymienić? Serdeczne pozdrowienia Marcin 17 |
Data: Styczen 15 2007 12:38:01 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Tomasz Nowicki | Marcin powiada w dniu 2007-01-15 11:35: No nie wiem, te odpryski od kamieni się robią i w ogóle... Może - ale to sprawdzisz w serwisie. Łożysko po >100 tys. to nic dziwnego. No i jak auto długo stoi też może się zepsuć. T. 18 |
Data: Styczen 15 2007 13:29:55 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: GrzegorzG |
Marcin powiada w dniu 2007-01-15 11:35: moze, ale wg mnie jesli ktos sprzedaje samochod za >50tys pln to lozysko moze sam wymienic, skoro to "tylko lozysko za 300pln".. 19 |
Data: Styczen 15 2007 14:23:13 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Tomasz Nowicki | GrzegorzG powiada w dniu 2007-01-15 13:29: moze, ale wg mnie jesli ktos sprzedaje samochod za >50tys pln to lozysko moze sam wymienic, skoro to "tylko lozysko za 300pln".. Mnie już nie dziwi chytrość ludzka. Np. klient kupujący mebelki do kuchni za 70 tys. zł nie płaci miesiącami za montaż wart <2 tys. itp. T. 20 |
Data: Styczen 15 2007 14:27:11 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Borys Pogoreło | Dnia Mon, 15 Jan 2007 14:23:13 +0100, Tomasz Nowicki napisał(a): moze, ale wg mnie jesli ktos sprzedaje samochod za >50tys pln to lozysko Albo skąpi na 'cenę minimalną' na Allegro, a później... ;-) -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl 21 |
Data: Styczen 15 2007 14:30:41 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Marcin |
moze, ale wg mnie jesli ktos sprzedaje samochod za >50tys pln to lozyskoMnie już nie dziwi chytrość ludzka. Np. klient kupujący mebelki do Z tym łożyskiem to dziwna sprawa. Wierzę, że zamówił łożysko i czeka. Ale ogłoszenie wyczaiłem ponad miesiąc temu, teraz jużgo nie ma na otomoto.pl. Czeka miesiąc, czy akurat padło? Nie myślę, że to chytrość tego człowieka. Może raczej: tak, dam kupcowi łozysko, on se wymieni a to bedzie dalej szumiało.... bo zwalony jest most... albo i co inne.. Serdeczne pozdrowienia. Marcin. 22 |
Data: Styczen 15 2007 14:47:43 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Boombastic | Nie myślę, że to chytrość tego człowieka. Może raczej: tak, dam kupcowi 23 |
Data: Styczen 15 2007 15:11:48 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: J.F. | On Mon, 15 Jan 2007 14:23:13 +0100, Tomasz Nowicki wrote: GrzegorzG powiada w dniu 2007-01-15 13:29: Moze uwaza ze montaz sp*no, albo ze nie poinformowano go o doplacie :-) Z lozyskiem tez roznie bywa - czasem latwiej sprzedac towar jak jest za 50 tys, niz naprawic wszystko i szukac klienta za 52 tys .. J. 24 |
Data: Styczen 15 2007 21:47:13 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Tomasz Nowicki | J.F. powiada w dniu 2007-01-15 15:11: Moze uwaza ze montaz sp*no, albo ze nie poinformowano go o doplacie W tym sęk, że nie tylko nie sp...no, ale w cenie wykonano w kuchni kilku niezbędnych przeróbek, nie będących w zakresie montażu mebli - żeby było szybko i klient nie czekał. (Moja odpowiedź na te żale - a widzisz, jak się ma miękkie serce, to trzeba mieć twardą d...) Zresztą, sytuacja wystąpiła nie raz i nie dwa. Jednak faktem jest, że ci najbogatsi klienci - naprawdę najbogatsi - są nie tylko "szybkopłacący", ale i najkulturalniejsi. Co innego świeżo wzbogacone buractwo... Zresztą - anegdot z tej ciekawej roboty słyszałem dziesiątki :). T. 25 |
Data: Styczen 15 2007 17:53:15 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Rafal... | Użytkownik "Samotnik" napisał w wiadomości
Pare tysięcy do wydania na dzień dobry na opony, pewnie oba łożyska, jeśli tylko przy kołach, a nie w dyfrze, o ile dyfer nie jest wykończony (pod warunkiem, ze to 4x4)... takie auto z takim przebiegiem nie ma prawa szumieć !! -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 26 |
Data: Styczen 15 2007 11:08:27 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Blyskacz | Następna na ogień poszła ravka z 1,8 silnikiem, niebieściiutka. Pierwsze oględziny maski zdyskwalifikowały pojazd - malutkie dziurki w lakierze na masce po kamyczkach wydziobane.rotfl... odpryski po kamykach to normalna sprawa, nie kupujesz nowego auta, tylko uzywke - odpryskow nie bedzie mialo auto malowane przed sprzedaza i moze takie, ktore caly czas jezdzilo po miescie z malymi predkosciami - oba przypadki raczej srednio zachecaja do kupna... Ten był w zdecydowanie słabszym stanie. Umyty z zewnatrz, ale nie odpicowany.to chyba akurat dobrze, nie ? odpicowanie kosztuje grosze i zawsze mozesz zrobic to sam, tak przynajmniej widac jak auto bylo eksploatowane... Lakier nosił niewielkie, ale widoczne na pierwszy rzut oka ślady używania.patrz wyzej ... MASKOWNICA PODUSZKI POWIETRZNEJ PASAŻERA w INNYM ODCIENIU!!!no tu juz gorzej... i pewnie bez wizyty w dobrym serwisie sie nie obedzie :( Pod maską: nie wychuchane.to akurat plus... widac odrazu czy gdzies cos leci itd. itp. Pod spodem brudno. Plastiki zderzaka przedniego lekko nieregularne, Nadkola brudne. No cóżwidze, ze masz fajne kryteria oceny ; z doswiadczenia wiem, ze lepiej ( i latwiej ) kupowac auta bedace w ciaglej eksploatacji, wlasnie nie odpicowane na sprzedaz...ale co kto lubi ;-) Radźcie, co dalej?jak masz czas i mozliwosci, sprowadz sobie sam z Niemiec albo Szwajcarii pozdrawiam Blyskacz -- Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-) 27 |
Data: Styczen 15 2007 11:23:52 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: romanserwis | Marcin napisał(a): Radźcie, co dalej? [...] - Wesprzeć się kredytem, sprawdzić i ewentualnie kupić ten co Ci się podoba. - Lub, skoro musi wyglądać idealnie, również z pomocą kredytu zakupić nówkę sztukę. -- / ________ pozdrawiam, Andrzej Romańczuk - możesz mi mówić Roman _/_| | www.romanserwis.pl - usługi transportowe i kurierskie /|_|| | Fiat Ducato 14 2.8DS + Alan 48 Classic + Lemm AT-1200 [_|_||________| O O gsm: +48 602 500 904 gg:443102 skype: romanserwis 28 |
Data: Styczen 15 2007 19:06:35 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Adam | nówkę sztukę. Zawsze interesowało mnie to określenie. Skąd to się wzięło? Nie wystarczy napisać "nówkę" ? Przecież to nie brzmi po polsku 29 |
Data: Styczen 16 2007 01:01:40 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: romanserwis | Adam napisał(a): nówkę sztukę. Po polsku nie brzmi, ale mi się podoba ten zwrot. :) -- / ________ pozdrawiam, Andrzej Romańczuk - możesz mi mówić Roman _/_| | www.romanserwis.pl - usługi transportowe i kurierskie /|_|| | Fiat Ducato 14 2.8DS + Alan 48 Classic + Lemm AT-1200 [_|_||________| O O gsm: +48 602 500 904 gg:443102 skype: romanserwis 30 |
Data: Styczen 15 2007 12:32:37 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Tomasz Nowicki | Marcin powiada w dniu 2007-01-15 10:39: Wbrew waszym radom wziąłem swoje dziewczyny, i z tego powodu jestem raczej Plus za poczucie humoru ;) Kobiety wypatrzyły każdą plamkę na lakierze, każde uszkodzenie tapicerki, rdzę na śrubach, itp... Nie wtrącały się w rozmowę za bardzo To fakt - w te klocki to kobitki są dobre - mężczyźni nie są w stanie zwracać uwagi na takie detale, zwłaszcza gdy są zajęci rozmową o poważnych rzeczach - przeglądach, , napędzie, zawieszeniu :). w moje dysputy ze sprzedawcami, napotmiast byłyt skrupulatne i co chwilkę Czyli prawidłowo określiłeś podział zadań ;) W komisie widziałem kilka hond cr-v w rocznikach 2002 - 2003 i trzy toyoty rav-4 (2001 - 2004). była tam także kia sorento, land rover (2000 chyba) Tak nie do końca rozumiem twoją fascynację SUVami - może i wyglądają lepiej niż vany czy limuzyny, ale są mniej bezpieczne, bardziej paliwożerne, wcale nie takie przestronne jak mogłoby się wydawać (zwłaszcza CR-V!), no ale de gustibus... Z niewielkich felerów: samochód nie palił z własnego akumulatora, bo stał już troszkę. Hondy mają to do siebie, że lubią rozładowywać aku - mam dwie wśród rodziny i znajomych i obie tak mają. Nie miałem do pojazdu zastrzezeń ... poza ceną. Ponad 60k - na razie nie jestem przygotowany do wydania takiej kasy za prawie pięcioletni wóz. Mój Boże - ja rozumiem, że niebity, zadbany i z pierwszej ręki, ale do licha - 6 dych??? Moją AveVerso pizetju wyceniło przy ubezpieczaniu na drugi rok na 75 tys. (wyjściowa wartość 137) - i z ogłoszeń widzę, że nie miałbym szans wziąć za nią więcej, niż 8 dych. Za 5-latka na pewno nie więcej niż 50 tys., a z bazalnym wyposażeniem - najwyżej 40. Następna na ogień poszła ravka z 1,8 silnikiem, niebieściiutka. Pierwsze oględziny maski zdyskwalifikowały pojazd - malutkie dziurki w lakierze na masce po kamyczkach wydziobane. To drobiazg, prawie każde auto na to cierpi. Rocznik 2001, mały silnik, brak 4x4, niecałe 50k. Miernik grubosci lakieru Taki przebieg jest podejrzany. Miałem porównanie z dwie godziny wcześniej oglądanym egzemplarzem. Może bardziej zużyty, ale i cena niższa. Opony nieoryginalne (jakaś fulda, troszkę szersze gumy niż zwykle), alufelgi. Generalnie, od młodziaka bym nie kupował, wiadomo... MASKOWNICA PODUSZKI POWIETRZNEJ PASAŻERA w INNYM ODCIENIU!!! Bita. KONTROLKA ENGINE CHECK SIĘ ŚWIECI CAŁY CZAS. To wina nienajlepszej współpracy komputera wtrysku z gazem - jeśli nie ma innych uszkodzeń wtrysku, to można nie zwracać uwagi - jest tylko jedna czy dwie instalacje gazu, które mają dostatecznie wydajne parowniki, by zadowoliło to komputer. Co nie znaczy zaraz, że coś działa źle. Pod maską: nie wychuchane. Chyba najbrzydziej założony gaz na świecie! po prostu niechlujnie zamocowany na dziwnych blaszkach... szkoda gadać. Nie widać specjalnie problemów Pod spodem brudno. Plastiki zderzaka przedniego lekko nieregularne, Nadkola brudne. No cóż Znaczy - używany na bieżąco. Nie musi to oznaczać niczego złego - sam sobie dopieścisz. Ale ta poduszka by mnie zraziła... Acha - rejestracja z drugiego końca Polski. Sprzedawca trochę kręcił, że to na firmę jego znajomego, itp. Po VIN wcześniej dowiedziałem się, że samochód był normalnie eksploatowany do maja 2005, a potem nie był serwisowany w ASO. No to do widzenia - cwaniaki kręcą i szukają jelenia. Odjechaliśmy z mieszanymi uczuciami. PYTANIE DO GRUPY: IMO - nie. Najbardziej podobała nam siępierwsza czarna honda z komisu, ale cena i śpiewka o jeleniach kupujących w komisach odstrasza. 10k taniej za podobny, lecz mniej zadbany wóz to spora oszczędność, ale te subiektywnie negatywne doznania w czasie jazdy i oglądania ... Widzisz - człowiek normalnie eksploatujący samochód zwyczajnie nie ma czasu dopieszczać go do sprzedaży. Jeśli auto jest przesadnie wycyckane, to też nie budzi zaufania - fakt że stoi i nie jeździ także - samochody bardzo nie lubią stać. Może ten egzemplarz jest w porządku, choć bardzo drogi, ale wizyta w ASO jest niezbędna. Radźcie, co dalej? Szukać i czekać, niestety T. 31 |
Data: Styczen 15 2007 13:16:40 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Marcin |
Widzisz - człowiek normalnie eksploatujący samochód zwyczajnie nie ma I z tym optymistycznym akcentem... idę szukać :). Serdeczne pozdrowienia Marcin 32 |
Data: Styczen 15 2007 15:45:18 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Mirek Ziółek |
Widzisz - człowiek normalnie eksploatujący samochód zwyczajnie nie ma Lozysko w hondach (nie wiem jak w CRV) na ogol jest z cala piasta i chyba nie kosztuje 300 zl a tymbardziej do CRV ,wiec dobrze sprawdz czy to napewno to. Z wlasnych doswiadczen wiem ze kupowanie uzywanego samochodu to ciezki temat, albo szukasz okazji to masz duze szanse kupic zlom bo cena bedzie ok, albo kupisz od uczciwego sprzedawcy i zaplacisz 2-3 tys drozej. Ja widzialem np accorda 2.4 kombi ' 03 w komisie,odpicowany ze hej, ale nie przyszlo mi do glowy zeby sprawdzic stan OLEJU jeszcze niczym pojechalem do ASO na sprawdzenie... gdyby nie brak zupelnie OLEJu (suchy bagnet nawet to kilkukrotnym badaniu) to pewnie dzis bym nim jezdzil... Nowe hondy lubia wypic troche oleju i polecam to sprawdzic przed zakupem. Pozatym nie zapomnij ze CRV ma dolaczany naped na tylnie kola, jesli sie zbyt meczy ten mechanizm potrafi sie dosc kosztownie popsuc. CRV tani w eksplotacji nie jest wiec wez to pod uwage. Sprawdz czy napewno na rynku zamiennikow sa np tarcze hamulcowe przod/tyl i klocki... wydwaloby sie ze samochod ktory jest 3-4 lata powinien miec juz zamienniki.Np do Hondy Accord 03 nie ma jeszcze na stanie w magazynach zamiennikow do tarcz ham. ktore w ASO kosztuja majatek (komplet tarcz i klockow przod/tyl ~3,500zl).Instalacja gazowa IMHO to moze byc problem,gdyz z tego co mi wiadomo hondy slabo znosza gazowanie ( mowie o rocznikach 02-03 do dzis)Aso ktore zakladalo gaz odrazu mowilo ze moze sie to skonczyc po 100kkm dosc powazna naprawa gniazd zaworowych czy jakos tak.CRV na rynku jest coraz wiecej z racji tego ze koncza sie pierwsze leasingi tego modelu 03,mozna kupic cos spokojnie :) pozdr Mirek 33 |
Data: Styczen 15 2007 15:24:54 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: hamberg | Jakby mi delikwent zacza wybrzydzac ze nadkola mam niewyszorowane to 34 |
Data: Styczen 15 2007 19:17:27 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Jurand | "hamberg" wrote in message Jakby mi delikwent zacza wybrzydzac ze nadkola mam niewyszorowane to A mnie nie. Kupując auto za 50 tysięcy oczekuje się przynajmniej auta WYMYTEGO i ODKURZONEGO. I to bardzo porządnie - wszak za te pieniądze klient może iść do salonu. Przeciętna myjnia ręczna wyszoruje Ci nawet nadkola, jeśli będziesz miał taką chęć. A trzeba pamiętać, że klient najpierw kupuje oczami, a potem dopiero zaczyna się oglądanie pod kątem stanu technicznego. Chłopak na samochodach się nie zna - to widać po podejściu - bo patrzenie na odpryski ma masce jak na poważny defekt będzie śmieszyło wiele osób. Ale ja osobiście nie spotkałem jeszcze klienta _nie handlarza_, który nie patrzyłby krzywo na brudne, "prosto z trasy", auto, z przedziału cenowego powyzej 30 tys pln. A przy autach za używanych za 100.000 pln to już w ogóle nawet JEDEN odprysk na masce może urosnąć do rangi zderzenia z pociągiem. Jurand. 35 |
Data: Styczen 16 2007 14:46:19 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: maro |
"hamberg" wrote in message W komisie - jasna sprawa, ale od osoby prywatnej, uzywajacej na codzien auta? - ciezko wykonalne. I to bardzo porządnie - wszak za te pieniądze klient Moze, kupi Logana i jeszcze mu zostanie. pzdr maro 36 |
Data: Styczen 16 2007 14:54:11 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: maro |
Pod spodem brudno. Plastiki zderzaka przedniego lekko nieregularne, Ciezko Ci bedzie kupic uzywane auto, jak poprzednicy proponuje jednak nowe. Jesli nie zmienisz podejscia wiekszosc uzywanych "perelek" "odsiejesz" z powodu np brudnej opony czy plamki na dachu z resztką guano ;), a zainteresujesz sie odpicowanymi na sprzedaż "smietnikami". pzdr maro 37 |
Data: Styczen 16 2007 14:49:18 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Toma | A ja powiem krótko. Mój kolega kupił Audi A6 rocznik 2003 po wandaliźmie w 38 |
Data: Styczen 16 2007 15:58:51 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: adam | Użytkownik "Toma " napisał A ja powiem krótko. Mój kolega kupił Audi A6 rocznik 2003 po wandaliźmie w Tak, tylko, że taka okazja to jak 1 na 100 000, a po Twoim opisie, zaraz co drugi szpachlowóz będzie miał podobną historię ; ) adam 39 |
Data: Styczen 16 2007 17:08:57 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: jerzu | On Mon, 15 Jan 2007 10:39:13 +0100, "Marcin" wrote: Pierwsze oględziny maski Jesteś ulubionym klientem komisów. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org GG129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 40 |
Data: Styczen 16 2007 15:57:51 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Maciek | Marcin napisał(a): malutkie dziurki w lakierze na masce po kamyczkach wydziobane (...) Nie obraz sie, ale tacy kupujacy jak Ty generuja popyt na szpachle :) Pozdrawiam, -- Maciek mz1975 (at) op pl 41 |
Data: Styczen 18 2007 15:33:09 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: | Byłem niedawno w podobnej sytuacji. 42 |
Data: Styczen 22 2007 13:34:03 | Temat: Re: Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie | Autor: Marcin |
Byłem niedawno w podobnej sytuacji.
Brat cioteczny żony kupił nową Astrę z salonu, z silnikiem dizla. Dał jakieś 60k. Całkiem przyjemne auto, oszczędne, ale to nie to. Czysto racjonalne podejście do zakupu auta, biorące pod uwagę ekonomię użytkowania pojadu, to nie wszystko. Są jeszcze inne aspekty "zakupu wozu", związane z prowadzeniem interesów, i nie jest to jakiś snobizm. Serdeczne pozdrowienia Marcin |