Witam.

Mam drobny problem z moim złomem, może ktoś mnie trochę oświeci.
Od pewnego czasu jest problem z wolnymi obrotami. Sprzęt odpala zawsze bez
większych kłopotów, ale obroty są zbyt niskie (ok. 500-600) i to zarówno na
benzynie, jak i na gazie. Potrafi nawet zgasnąć, ale tylko przez jakieś
pierwsze dwie minuty. Natychmiast kiedy silnik się rozgrzeje obroty ustawiają
się na jakieś 1100 i już tak jest do następnego schłodzenia silnika. Obroty są
równe, kontrolka check engine OK, poza tym wszystko idealnie, nawet na długich
trasach. Moc, prędkość i reszta OK. Gdyby to cudo miało gaźnik i normalny
zapłon poradziłbym sobie w trymiga, ale tam niestety jest wtrysk, komputer itp.
nowości. Wie ktoś co z tym można zrobić? Wymiana komputera nie wchodzi w grę,
za to sondę lambdę mam praktycznie na wierzchu (łatwo wykręcić), kluczyki
gwiazdkowe do rozkręcania silniczka krokowego też są, dostęp łatwy. Odłączanie
akumulatora, nawet na parę dni, nie pomogło, przewody i świece nowe, ciśnienie
w garnkach prawidłowe.

Idzie coś takiego naprawić w domowych warunkach, czy dać sobie spokój?

W sumie to niewiele przeszkadza, tylko mnie denerwuje, bo nie wiem co jest
grane a na tych sondach i kompuerach się nie znam. Inwestować w warsztat nie ma
sensu, bo na wiosnę będzie nowy samochód a ten pojedzie na złom. Ale jeśli to
tylko sonda lub silniczek, to mógłbym wymienić (Polonez, monowtrysk).

Pozdrawiam

Czapla



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Czapla pisze:

W sumie to niewiele przeszkadza, tylko mnie denerwuje, bo nie wiem co jest grane a na tych sondach i kompuerach się nie znam. Inwestować w warsztat nie ma sensu, bo na wiosnę będzie nowy samochód a ten pojedzie na złom. Ale jeśli to tylko sonda lub silniczek, to mógłbym wymienić (Polonez, monowtrysk).

Sonda lambda dawałaby odwrotne objawy - problemów by nie było na zimnym silniku (kiedy sygnał sondy jest ignorowany), dopiero pojawiałyby się po rozgrzaniu wydechu.
Zacinający się silnik krokowy dawałby takie same efekty niezależnie od nagrzania się silnika.

Moim zdaniem nie działa pomiar masy przepływającego powietrza - nie wiem czy tam jest przepływomierz czy zestaw czujników IAT i MAP (temperatury i podciśnienia), ale moim zdaniem właśnie to daje błędne sygnały.
Na zimnym silniku te czujniki są używane do określenia dawki paliwa również na biegu jałowym - po rozgrzaniu do tego używana jest sonda lambda i pewnie dlatego po rozgrzaniu problemy ustają.

Na początek bym zaczął od pomierzenia tych czujników (cokolwiek tam jest używane do pomiaru masy powietrza) i porównania z wartościami które znajdziesz w jakiejś książce.

Sonda lambda dawałaby odwrotne objawy [...]
silnik krokowy dawałby takie same
efekty niezależnie od
nagrzania się silnika.

Wielkie dzięki, nie będę rozkręcał.

Moim zdaniem nie działa pomiar masy przepływającego powietrza - nie wiem
czy tam jest przepływomierz czy zestaw czujników IAT i MAP (temperatury
i podciśnienia),

Z tego co wyczytałem a Manuelu to jest to drugie. Ten od podciśnienia jest
zdaje się nad przepustnicą, ten drugi pod kolektorem ssącym powinien być.
Pierwszego znalazłem, drugiego ni cholery. Być może to moje pudło było
przerabiane, bo pod kolektorem jest tylko czujnik oleju. Albo to cóś nad
przepustnicą to przepływomierz (inaczej niż mówi Manuel). W weekend obejrzę
dokładnie, ale z tego co pamiętam to ten czujnik jest u mnie zintegrowany z
wtryskiem. Wymienić łatwo, ale koszty mogą byc duże. Jak rozumiem jakieś
pokątne domowe czyszczenie tego przepływomierza raczej nie wchodzi w grę?

ale moim zdaniem właśnie to daje błędne sygnały.
Na zimnym silniku te czujniki są używane do określenia dawki paliwa
również na biegu jałowym - po rozgrzaniu do tego używana jest sonda
lambda i pewnie dlatego po rozgrzaniu problemy ustają.

No nie ustają, tylko się zmieniają. Obroty są za wysokie :( W zasadzie te zbyt
niskie obroty po odpaleniu to mi nie przeszkadzają, bo to trwa naprawdę bardzo
krótko. Gorzej z tymi za wysokimi, bo w korkach dużo stoję.
 

Na początek bym zaczął od pomierzenia tych czujników (cokolwiek tam jest
używane do pomiaru masy powietrza) i porównania z wartościami które
znajdziesz w jakiejś książce.

OK, pomierzę sobie w weekend. Wielkie dzięki.

Pozdrawiam

Czapla

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Czapla pisze:

Moim zdaniem nie działa pomiar masy przepływającego powietrza - nie wiem czy tam jest przepływomierz czy zestaw czujników IAT i MAP (temperatury i podciśnienia)

Sprawdziłbym jeszcze czujnik temperatury płynu chłodzącego (do sterownika).

--
Mac

Mac pisze:

Sprawdziłbym jeszcze czujnik temperatury płynu chłodzącego (do sterownika).

U mnie objawy były podobne i walnięty właśnie czujnik temperatury podający sygnał do komputera.

--
KSX   [GG]: 490364
_odpowiadając wytnij BZDURY z adresu_
Używam Opery: http://pl.opera.com/

> Sprawdziłbym jeszcze czujnik temperatury płynu chłodzącego (do sterownika).

 

U mnie objawy były podobne i walnięty właśnie czujnik temperatury
podający sygnał do komputera.

To bardzo prawdopodobne, zanim się to stało płukałem cały układ jakąś chemią.
Problem w tym, że mi się opis manuela nie zgadzał ze stanem faktycznym. Według
manuela on ten czujnik ma pod kolektorem (ni cholery go tam nie znalazłem) a
ten zwykły czujnik na pompie działa chyba prawidłowo (wskaźnik działa,
wentylatorki się odpalają wtedy kiedy trzeba, i w prawidłowej kolejności). W
weekend dokładnie jeszcze raz obejrzę, jakby co to schemat elektryki mam, może
dojdę po przewodach.

Pozdrawiam

Czapla

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Moim zdaniem nie działa pomiar masy przepływającego powietrza - nie wiem
czy tam jest przepływomierz czy zestaw czujników IAT i MAP (temperatury i
podciśnienia), ale moim zdaniem właśnie to daje błędne sygnały.

Ale sam MAP nie ma nic wspolnego ze wzbogacaniem mieszanki. Do tego sluzy
IAT i ja bym stawial wlasnie na ten czujnik. Wyglada na to, ze nie ma
"ssania".

Picasso

Pa_blo pisze:

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Moim zdaniem nie działa pomiar masy przepływającego powietrza - nie wiem czy tam jest przepływomierz czy zestaw czujników IAT i MAP (temperatury i podciśnienia), ale moim zdaniem właśnie to daje błędne sygnały.

Ale sam MAP nie ma nic wspolnego ze wzbogacaniem mieszanki. Do tego sluzy IAT i ja bym stawial wlasnie na ten czujnik. Wyglada na to, ze nie ma "ssania".

Czujnik MAP służy to tego samego co IAT.
MAP mierzy podciśnienie w kolektorze a IAT temperaturę. Te dwa parametry są potrzebne do określenia masy powietrza w zależności od której dobiera się ilość podawanego paliwa.

Użytkownik "Czapla"  napisał w wiadomości

Idzie coś takiego naprawić w domowych warunkach, czy dać sobie spokój?

Idzie...
Jesli samochod ma tylko zbyt niskie obroty  ale idzie jechac, to stawiam na
czujnik IAT. Jesli do tego dlawi sie przy szybszym dodaniu gazu, to byc moze
dostal przeplywomierz. Mialem kiedys identyczne objawy w E36i winowajca byl
przeplywomierz.

Picasso

> Idzie coś takiego naprawić w domowych warunkach, czy dać sobie spokój?

Idzie...

Uff... :)

Jesli samochod ma tylko zbyt niskie obroty  ale idzie jechac,

Idzie jechać. Już dosyć długo tak chodzi, praktycznie to w niczym nie
przeszkadza, tylko trochę wpienia.

to stawiam na
czujnik IAT. Jesli do tego dlawi sie przy szybszym dodaniu gazu,

Czyni tak! Ale naprawdę rzadko i trzeba naprawdę ostro dodać gazu, czego nie 
czynię często. Wtedy po strzale potrafi na chwilke przygasnąć kontrolka "chek
engine", ale dosłownie na chwilkę.

to byc moze
dostal przeplywomierz. Mialem kiedys identyczne objawy w E36i winowajca byl
przeplywomierz.

 
Co w praktyce można zrobić? Bo wyjąć dziada jest bardzo łatwo. Umyć go w czymś?
Zostawić na noc zanurzonego w benzynie/kwasie/occcie/wodzie? Na serio pytam,
nigdy nie miałem do czynienia z takim ustrojstwem, nie mam pojęcia jak to
ugryźć. Mechanicznie czymś go leciutko potraktować? Bo on delikatnie wygląda,
strach ruszać. Miernikiem standardowo sprawdzałem, przejście elektryki jest,
oporów nie pamiętam, ale mogę jeszcze raz sprawdzić. Będę wdzięczny za wszelkie
sugestie bo w manuelu jest klasyka: "udać się do ASO":(.

Pozdrawiam

Czapla

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl