Grupy dyskusyjne   »   Wrzucam, bo flauta... ;)

Wrzucam, bo flauta... ;)



1 Data: Listopad 12 2012 12:14:18
Temat: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Mariusz [mr.] 


    "Japoński producent sprzętu fotograficznego i sprzętu medycznego obniżył prognozę zysku operacyjnego na ten rok obrotowy o prawie jedną czwartą z powodu gwałtownego odwrotu klientów od aparatów kompaktowych na rzecz smartfonów."

http://www.ekonomia24.pl/artykul/951020.html?print=tak&p=0


[mr.]



2 Data: Listopad 12 2012 13:35:49
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: J.F 

Użytkownik "Mariusz [mr.]"  napisał w wiadomości

   "Japoński producent sprzętu fotograficznego i sprzętu medycznego obniżył prognozę zysku operacyjnego na ten rok obrotowy o prawie jedną czwartą z powodu gwałtownego odwrotu klientów od aparatów kompaktowych na rzecz smartfonów."
http://www.ekonomia24.pl/artykul/951020.html?print=tak&p=0

Sami se popsuli rynek, to niech cierpia :-)

Swoja droga to ostatnio widzialem oferte na kompakta jakiejs znanej marki za 200zl, jak to moze byc dobre :-)


J.

3 Data: Listopad 12 2012 13:43:41
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Mariusz [mr.]"  napisał w wiadomości
   "Japoński producent sprzętu fotograficznego i sprzętu medycznego obniżył prognozę zysku operacyjnego na ten rok obrotowy o prawie jedną czwartą z powodu gwałtownego odwrotu klientów od aparatów kompaktowych na rzecz smartfonów."
http://www.ekonomia24.pl/artykul/951020.html?print=tak&p=0

Sami se popsuli rynek, to niech cierpia :-)

Swoja droga to ostatnio widzialem oferte na kompakta jakiejs znanej marki za 200zl, jak to moze byc dobre :-)

No właśnie, sam byłem zdziwiony kiedy przymuszony sytuacją kupiłem canona za 195 zł. Okazało się, że jakość jotpegów z prosto z puszki bije na głowę te z fuji za 700 zł i panasonika za 900...

--
Yogi(n)

4 Data: Listopad 14 2012 13:13:56
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Hue Saturation 

No właśnie, sam byłem zdziwiony kiedy przymuszony sytuacją kupiłem canona za 195 zł. Okazało się, że jakość jotpegów z prosto z puszki bije na głowę te z fuji za 700 zł i panasonika za 900...

Prosze podac model tego canona.
Jezeli jest tak dobry jak piszesz to tez jestem nim zainteresowany.

Pozdr.

5 Data: Listopad 15 2012 22:52:25
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Hue Saturation"  napisał w wiadomości

No właśnie, sam byłem zdziwiony kiedy przymuszony sytuacją kupiłem canona za 195 zł. Okazało się, że jakość jotpegów z prosto z puszki bije na głowę te z fuji za 700 zł i panasonika za 900...

Prosze podac model tego canona.
Jezeli jest tak dobry jak piszesz to tez jestem nim zainteresowany.

Canon PowerShot A495, ale kupowałem go w 2010, nie wiem czy jeszcze do kupienia. Ma z pewnością następcę.

--
Yogi(n)

6 Data: Listopad 12 2012 13:52:52
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Ergie 

Użytkownik "Mariusz [mr.]"  napisał w wiadomości grup

    "Japoński producent sprzętu fotograficznego i sprzętu medycznego obniżył prognozę zysku operacyjnego na ten rok obrotowy o prawie jedną czwartą z powodu gwałtownego odwrotu klientów od aparatów kompaktowych na rzecz smartfonów."

Od lat analitycy przewidywali, że czas kompaktów się kończy bo zastąpią je komórki. To była tylko kwestia czasu. Widocznie w tym roku jakość zdjęć z komórek osiągnęła już poziom wystarczający dla przeciętnego kowalskiego. Osobiście też często łapię się na tym, że zdjęcia robię albo lustrzanką gdy mi zależy na jakości, albo telefonem gdy mi zależy na czasie, a kompakt leży i się kurzy na półce "pod ręką".

Pozdrawiam
Ergie

7 Data: Listopad 13 2012 00:45:22
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Mariusz [mr.] 


"Ergie"  wrote:

    "Japoński producent sprzętu fotograficznego i sprzętu medycznego
obniżył prognozę zysku operacyjnego na ten rok obrotowy o prawie
jedną czwartą z powodu gwałtownego odwrotu klientów od aparatów
kompaktowych na rzecz smartfonów."

Od lat analitycy przewidywali, że czas kompaktów się kończy bo
zastąpią je komórki.


    Nie wiem, czy aż od tak wielu lat, bo dla mnie zaczęło to być
widoczne dopiero z pierwszym rokiem boomu na smartfony, a wcześniej
wcale nie było żadnych gwarancji, że smartfony odniosą rynkowy sukces
(choćby dziś już słynna analiza klęski iFona).

    Najważniejsze jednak, że producenci już to czują, teraz trzeba tylko
przekonać kupujących, by nie dawali się łapać na sprzęt schodzący ze
sceny, bo niedługo będzie zmiana warty. Jeszcze bardziej przyspieszy to
premiery hi-endowych kompaktów i wzrost rozmiaru matryc w sprzedawanym
sprzęcie, ale i tak przyda się jak największa świadomość nabywców ("rozmiar naprawdę się liczy..." ;)




    "Prezes Hiroyuki Sasa na konferencji prasowej przyznał, że klienci
przestają kupować prostsze modele aparatów, gdyż zdjęcia podobnej
jakości mogą wykonać z posiadanych smarfonów. W efekcie firma zmuszona
została do obniżenia prognozy sprzedaży cyfrowych aparatów na
ten rok obrotowy o 11 proc., do 7,3 mln sztuk. Pogorszyły się także
przewidywania co do wyników finansowych działu sprzętu fotograficznego:
obecnie zarząd spodziewa się, iż w całym roku przyniesie on 8 mld jenów
straty netto zamiast spodziewanego wcześniej 1 mld jenów zysku."


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

8 Data: Listopad 13 2012 09:44:07
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Ergie 

Użytkownik "Mariusz [mr.]"  napisał w wiadomości grup

    Nie wiem, czy aż od tak wielu lat, bo dla mnie zaczęło to być
widoczne dopiero z pierwszym rokiem boomu na smartfony, a wcześniej
wcale nie było żadnych gwarancji, że smartfony odniosą rynkowy sukces
(choćby dziś już słynna analiza klęski iFona).

Telefony z aparatem były już przed erą smartfonów. Np. Nokia wypuściła model z wbudowaną lampą błyskową.

Pozdrawiam
Ergie

9 Data: Listopad 13 2012 11:16:43
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: J.F 

Użytkownik "Ergie"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Mariusz [mr.]"  napisał w wiadomości grup

    Nie wiem, czy aż od tak wielu lat, bo dla mnie zaczęło to być
widoczne dopiero z pierwszym rokiem boomu na smartfony, a wcześniej
wcale nie było żadnych gwarancji, że smartfony odniosą rynkowy sukces
(choćby dziś już słynna analiza klęski iFona).
Telefony z aparatem były już przed erą smartfonów. Np. Nokia wypuściła model z wbudowaną lampą błyskową.

To niewiele mowi - mialem kiedys kompakcika HP, lampe mial, ale o praktycznym zasiegu ~2m.

Tak czy inaczej - jakby kompakty wykorzystaly mozliwosci swojej obudowy, to by dawaly lepsze zdjecia.
A jak dawaly porownywalnie kiepskie, to sie nie ma co dziwic ze nikt nie chce ich kupowac.

J.

10 Data: Listopad 13 2012 13:31:06
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Ergie 

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości grup

Telefony z aparatem były już przed erą smartfonów. Np. Nokia wypuściła model z wbudowaną lampą błyskową.

To niewiele mowi - mialem kiedys kompakcika HP, lampe mial, ale o praktycznym zasiegu ~2m.

Chodzi o to, że ten telefon był od początku pomyślany do robienia zdjęć, gdy jeszcze nie było NK ani FB i mało kto korzystał z internetu przez telefon.

Tak czy inaczej - jakby kompakty wykorzystaly mozliwosci swojej obudowy, to by dawaly lepsze zdjecia.
A jak dawaly porownywalnie kiepskie, to sie nie ma co dziwic ze nikt nie chce ich kupowac.

Mój kompakt daje zdecydowanie lepsze zdjęcia niż moja komórka, ale to nie o to chodzi, gdy chcę jakości sięgam po lustrzankę. To nie dobra jakość telefonu albo zła kompaktu powoduje, że robię zdjęcia telefonem tylko to, że te z telefonu są wystarczająco dobre do codziennych celów. A skoro są wystarczająco dobre to mi sięzwyczajnie nie chcę sięgnąć po aparat leżący metr dalej skoro telefon mam w kieszeni.

Pozdrawiam
Ergie

11 Data: Listopad 13 2012 19:35:32
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: JDX 

On 2012-11-12 13:52, Ergie wrote:
[.....]

Od lat analitycy przewidywali, że czas kompaktów się kończy bo zastąpią
je komórki. To była tylko kwestia czasu. Widocznie w tym roku jakość
zdjęć z komórek osiągnęła już poziom wystarczający dla przeciętnego
kowalskiego.
Wydaje mi się, że jeśli chodzi o fotografię to ja jestem przeciętnym
Kowalskim i IMO jakość zdjęć z komórek nie osiągnęła przyzwoitego
poziomu. I IMO nigdy nie osiągnie. No bo z pustego to nawet Salomon nie
naleje. Bawiłem się iPhone4, iPad2, Galaxy SII, sam posiadam chińskiego
smartfona marki "Android" (klon wspomnianego Samsunga) i IMO to wszystko
wypada raczej słabo w stosunku do mojego cokolwiek zabytkowego
PowerShita A650. A ten mój chiński smartfon (podobno) 8Mpix to po prostu
kompletne dno (aczkolwiek nie przejmuje się tym ponieważ uważam aparat w
komórce za pomysł poroniony niejako z definicji i nigdy mi nie zależało
na takiej funkcjonalności (smart)fona).

12 Data: Listopad 13 2012 22:01:51
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Adameck 

On 13 Lis, 19:35, JDX  wrote:

On 2012-11-12 13:52, Ergie wrote:
[.....]> Od lat analitycy przewidywali, że czas kompaktów się kończy bo zastąpią
> je komórki. To była tylko kwestia czasu. Widocznie w tym roku jakość
> zdjęć z komórek osiągnęła już poziom wystarczający dla przeciętnego
> kowalskiego.

Wydaje mi się, że jeśli chodzi o fotografię to ja jestem przeciętnym
Kowalskim i IMO jakość zdjęć z komórek nie osiągnęła przyzwoitego
poziomu. I IMO nigdy nie osiągnie. No bo z pustego to nawet Salomon nie
naleje. Bawiłem się iPhone4, iPad2, Galaxy SII, sam posiadam chińskiego
smartfona marki "Android" (klon wspomnianego Samsunga) i IMO to wszystko
wypada raczej słabo w stosunku do mojego cokolwiek zabytkowego
PowerShita A650. A ten mój chiński smartfon (podobno) 8Mpix to po prostu
kompletne dno (aczkolwiek nie przejmuje się tym ponieważ uważam aparat w
komórce za pomysł poroniony niejako z definicji i nigdy mi nie zależało
na takiej funkcjonalności (smart)fona).

Masz rację ale... w tym roku na rynku komórek rewolucję zrobiła Nokia
808, której
fotki porównywalne są już z tymi z kompaktów, do tego dysponuje
ogromną jak na komórkę matrycą
(zarówno pod względem wielkości fizycznej jak i liczby Mpix). Do tego
kręcenie filmików z bezstratnym zoomem cyfrowym
to coś, na co wcześniej nikt nie wpadł. Na razie sporym problemem przy
fotografiach z tego sprzętu jest słaba rozpiętość tonalna,
na fotkach widać paskudne przepalenia - zbyt duże jak na taką matrycę.
Ale to jest do dopracowania, być może jedynie na poziomie
softwarowym. Jeśli ta 808 jest pierwszym zwiastunem nowej jakości w
komórkach to faktycznie nie warto w tym momencie kupować
aparatu kompaktowego, jeśli się nie jest artystą robiącym powiększenia
do plakatu a jedynie chce się udokumentować np.wyprawę w góry
a nie chce się brać dodatkowego bagażu...

Adameck

13 Data: Listopad 14 2012 10:02:03
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Marek Dyjor 

Adameck wrote:

Masz rację ale... w tym roku na rynku komórek rewolucję zrobiła Nokia
808, której
fotki porównywalne są już z tymi z kompaktów, do tego dysponuje
ogromną jak na komórkę matrycą
(zarówno pod względem wielkości fizycznej jak i liczby Mpix). Do tego
kręcenie filmików z bezstratnym zoomem cyfrowym
to coś, na co wcześniej nikt nie wpadł. Na razie sporym problemem przy
fotografiach z tego sprzętu jest słaba rozpiętość tonalna,
na fotkach widać paskudne przepalenia - zbyt duże jak na taką matrycę.
Ale to jest do dopracowania, być może jedynie na poziomie
softwarowym. Jeśli ta 808 jest pierwszym zwiastunem nowej jakości w
komórkach to faktycznie nie warto w tym momencie kupować
aparatu kompaktowego, jeśli się nie jest artystą robiącym powiększenia
do plakatu a jedynie chce się udokumentować np.wyprawę w góry
a nie chce się brać dodatkowego bagażu...

podstawowym problemem jest obiektyw a dokładniej jego fizyczna wielkość oraz wielkość matryczki

osobiście nei rozumiem sensu ładowania matrycy 8mpx do komórki, poza marketingiem.

14 Data: Listopad 14 2012 10:26:16
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: JDX 

On 2012-11-14 10:02, Marek Dyjor wrote:
[.....]

podstawowym problemem jest obiektyw a dokładniej jego fizyczna wielkość
oraz wielkość matryczki
Bingo! A do tego dochodzą jeszcze warunki w jakich telefon pracuje -
przecież wyjmuje się i wkłada go do kieszeni, czasami np. z monetami czy
kluczami, a podczas normalnego użytkowania (rozmowy) często dotyka się
paluchami "obiektywu". To wszystko raczej nie wpływa dobrze na, hehe,
"optykę".

15 Data: Listopad 14 2012 10:33:12
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Marek Dyjor 

JDX wrote:

On 2012-11-14 10:02, Marek Dyjor wrote:
[.....]
podstawowym problemem jest obiektyw a dokładniej jego fizyczna
wielkość oraz wielkość matryczki
Bingo! A do tego dochodzą jeszcze warunki w jakich telefon pracuje -
przecież wyjmuje się i wkłada go do kieszeni, czasami np. z monetami
czy kluczami, a podczas normalnego użytkowania (rozmowy) często
dotyka się paluchami "obiektywu". To wszystko raczej nie wpływa
dobrze na, hehe, "optykę".

swego czasu sony-nokia miały komórkę z niezłym aparatem ale była ona dość gruba i dzieki temu zmieścił sie w niej w miarę lepszy obiektyw.  W cienkiej komórce nie ma technicznej możliwości zamontowania sensownego aparatu.

Można epatować obywateli MPXami tylko na co skoro fotki trafią i tak na fejsa po redukcji do rozdziałki max 1000 x 700px.

Teza że komórka wystarczy do zrobienie zdjęć z wycieczki jest fałszywa i nie powinno sie o czymś takim gadać na grupie fotograficznej :)  tylko o telefonach GSM.  Bo jednak zakładamy ze tutaj pojawiają sie ludzie którzy mają troszkę większe ambicje w dziedzinie fotografii niż zrobienie fotki na fejsa.

16 Data: Listopad 14 2012 10:47:20
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Ergie 

Użytkownik "Marek Dyjor"  napisał w wiadomości grup

Teza że komórka wystarczy do zrobienie zdjęć z wycieczki jest fałszywa i nie powinno sie o czymś takim gadać na grupie fotograficznej :)  tylko o telefonach GSM.  Bo jednak zakładamy ze tutaj pojawiają sie ludzie którzy mają troszkę większe ambicje w dziedzinie fotografii niż zrobienie fotki na fejsa.

Ale te bardziej ambitne cele realizują lustrzankami, a komórka ma właśnie zastąpić kompakt używany do robienia zdjęć do wrzucenia na fejsa.

Pozdrawiam
Ergie

17 Data: Listopad 14 2012 11:04:08
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: JDX 

On 2012-11-14 10:47, Ergie wrote:
[.....]

Ale te bardziej ambitne cele realizują lustrzankami, a komórka ma
właśnie zastąpić kompakt używany do robienia zdjęć do wrzucenia na fejsa.
Czasami pożyczam od siostry Canona 40D. Fajna maszyna ale i spory kloc.
Np. na rower słabo się nadaje, a ja mojego kompakta przez 90% czasu
używam właśnie podczas rowerowych wypadów. A zdjęcia potem wrzucam na
Wikipedię a nie na fejsa czy jakiegoś tam innego szajsa. :-D

18 Data: Listopad 14 2012 11:40:33
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Ergie 

Użytkownik "JDX"  napisał w wiadomości grup

Czasami pożyczam od siostry Canona 40D. Fajna maszyna ale i spory kloc.
Np. na rower słabo się nadaje, a ja mojego kompakta przez 90% czasu
używam właśnie podczas rowerowych wypadów. A zdjęcia potem wrzucam na
Wikipedię a nie na fejsa czy jakiegoś tam innego szajsa. :-D

Jesteś w mniejszości. Dla takich jak Ty myślę, że producenci będą nadal coś produkować, ale z czasem to będzie nisza :-)

Pozdrawiam
Ergie

19 Data: Listopad 14 2012 16:48:16
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2012-11-14 11:40, Ergie pisze:

Jesteś w mniejszości. Dla takich jak Ty myślę, że producenci będą nadal
coś produkować, ale z czasem to będzie nisza :-)

Będą i wcale nie taka nisza: ludzie lubią mieć rzeczy. Po czasie ''wszystko w jednym'' przyjdzie czas ''dużo wszystkiego'', bowiem nabywanie wciąga i miesiąc bez nowego gadżetu wywołuje depresje.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/w niebie każdy będzie miał iphona, ipoda, ibooka, ipada i icośtam/

20 Data: Listopad 14 2012 21:31:19
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Marek Dyjor 

Janko Muzykant wrote:

W dniu 2012-11-14 11:40, Ergie pisze:
Jesteś w mniejszości. Dla takich jak Ty myślę, że producenci będą
nadal coś produkować, ale z czasem to będzie nisza :-)

Będą i wcale nie taka nisza: ludzie lubią mieć rzeczy. Po czasie
''wszystko w jednym'' przyjdzie czas ''dużo wszystkiego'', bowiem
nabywanie wciąga i miesiąc bez nowego gadżetu wywołuje depresje.

z tego da sie uleczyć...

trzeba tylko przetrwać jedeną chcice potem drugią i już zaczyna lecieć.

21 Data: Listopad 15 2012 07:42:30
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek Dyjor"  wrote:

Janko Muzykant wrote:
[...]
Będą i wcale nie taka nisza: ludzie lubią mieć rzeczy. Po czasie
''wszystko w jednym'' przyjdzie czas ''dużo wszystkiego'', bowiem
nabywanie wciąga i miesiąc bez nowego gadżetu wywołuje depresje.

z tego da sie uleczyć...

trzeba tylko przetrwać jedeną chcice potem drugią i już zaczyna
lecieć.


    A na końcu dochodzi się do nirwany... :)


[mr.]

22 Data: Listopad 15 2012 07:45:07
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2012-11-15 07:42, Mariusz [mr.] pisze:

    A na końcu dochodzi się do nirwany... :)

Raczej do zawalonego gratami strychu :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/istotną konsekwencją istnienia czasu jest destrukcja/

23 Data: Listopad 15 2012 22:35:05
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 15 Nov 2012, Janko Muzykant wrote:

W dniu 2012-11-15 07:42, Mariusz [mr.] pisze:
    A na końcu dochodzi się do nirwany... :)

Raczej do zawalonego gratami strychu :)

  Od zaprzestawania kupowania gadżetów? :O
(chyba nie popatrzyłeś na cytaty :))

pzdr, Gotfryd

24 Data: Listopad 15 2012 02:00:24
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Ergie 

Użytkownik "Janko Muzykant"  napisał w wiadomości grup

Jesteś w mniejszości. Dla takich jak Ty myślę, że producenci będą nadal
coś produkować, ale z czasem to będzie nisza :-)

Będą i wcale nie taka nisza: ludzie lubią mieć rzeczy. Po czasie ''wszystko w jednym'' przyjdzie czas ''dużo wszystkiego'', bowiem nabywanie wciąga i miesiąc bez nowego gadżetu wywołuje depresje.

Gadżety oczywiście, ale nie sądzę by wśród nich pomiędzy lustrzanką, EVIL'em i telefonem było miejsce jeszcze na kompakt. O ile taki np. tablet wypełnił lukę pomiędzy telefonem a laptopem zarówno jeśli chodzi o gabaryty jak i możliwości o tyle kompakta w tej roli nie widzę, owszem daje większe możliwości niż telefon, ale jakim kosztem i po co? Może gdyby się upowszechniły kompakty z wbudowaną baterią ładowane przez USB i gdyby jeszcze miały wbudowaną pamięć i wifi to wtedy rzeczywiście można by takiego kompakta potraktować jako kolejny gadżet do wzięcia na wakacje, ale na dzień dzisiejszy tego tak nie widzę.

Pozdrawiam
Ergie

25 Data: Listopad 15 2012 22:39:10
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 15 Nov 2012, Ergie wrote:

o tyle kompakta w tej roli nie widzę, owszem daje większe możliwości niż telefon, ale jakim kosztem i po co?

  Żeby z tych 20 lat miniaturyzacji komórek mieć jakiś pożytek.
  Znaczy mały i lekki telefon.
  Póki takie jeszcze produkują, oczywiście (znaczy telefony
składające się z telefonu, a nie wyposażone w telefon gdzieś
tam głęboko na liscie funkcjonalności).

pzdr, Gotfryd

26 Data: Listopad 14 2012 14:43:16
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: mt 

W dniu 2012-11-14 10:02, Marek Dyjor pisze:

Adameck wrote:
Masz rację ale... w tym roku na rynku komórek rewolucję zrobiła Nokia
808, której
fotki porównywalne są już z tymi z kompaktów, do tego dysponuje
ogromną jak na komórkę matrycą
(zarówno pod względem wielkości fizycznej jak i liczby Mpix). Do tego
kręcenie filmików z bezstratnym zoomem cyfrowym
to coś, na co wcześniej nikt nie wpadł. Na razie sporym problemem przy
fotografiach z tego sprzętu jest słaba rozpiętość tonalna,
na fotkach widać paskudne przepalenia - zbyt duże jak na taką matrycę.
Ale to jest do dopracowania, być może jedynie na poziomie
softwarowym. Jeśli ta 808 jest pierwszym zwiastunem nowej jakości w
komórkach to faktycznie nie warto w tym momencie kupować
aparatu kompaktowego, jeśli się nie jest artystą robiącym powiększenia
do plakatu a jedynie chce się udokumentować np.wyprawę w góry
a nie chce się brać dodatkowego bagażu...

podstawowym problemem jest obiektyw a dokładniej jego fizyczna wielkość
oraz wielkość matryczki

osobiście nei rozumiem sensu ładowania matrycy 8mpx do komórki, poza
marketingiem.

Ale wspomniana Nokia ma matrycę fizycznie większą niż Fuji X10 i bliżej jej do 1" matryc w Sony RX100 czy w bezlustrowcach Nikona. Stałoogniskowy obiektyw też nie musi być nie wiadomo jakich rozmiarów, a dzięki nadpróbkowaniu sygnału można w miarę bezstratnie mieć zoom cyfrowy.

--
marcin

27 Data: Listopad 14 2012 07:10:09
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Mariusz [mr.] 


"JDX"  wrote:

On 2012-11-12 13:52, Ergie wrote:
[.....]
Od lat analitycy przewidywali, że czas kompaktów się kończy bo
zastąpią je komórki. To była tylko kwestia czasu. Widocznie w tym
roku jakość zdjęć z komórek osiągnęła już poziom wystarczający dla
przeciętnego kowalskiego.
Wydaje mi się, że jeśli chodzi o fotografię to ja jestem przeciętnym
Kowalskim i IMO jakość zdjęć z komórek nie osiągnęła przyzwoitego
poziomu. I IMO nigdy nie osiągnie. No bo z pustego to nawet Salomon
nie naleje.


    :))

    Jeśli o mnie chodzi, to nie zaczynałem tego wątku żeby pisać o tym,
kiedy pojawiły się pierwsze aparaty w komórkach (tak jak kiedy miała
swoje początki fotografia cyfrowa ;)   , ani o jakości zdjęć z komórek,
tylko o tym, że producenci (NARESZCIE! :)   mają realne problemy ze
sprzedażą produktów niskich lotów, barachła już od lat klepanego od
jednej sztancy z wymienianą tylko obudową na bardziej modną (+ jakiś tam
ekstensywny rozwój w miarę samoistnego postępu w elektronice) - rynek
już się tym nasycił, a komórki uczyniły niewygodnym, po prostu
zdewastowały kompakcikom współczynnik "wygoda/jakość zdjęć".

    Czas uświadamiać klientelę, by nie łapała się na stare plewy, a
tym szybciej zmusi się producentów do ruszenia swoich szanownych
oligopolowych czterech liter, do zakupu nowych technologii i
przeprojektowania oferty pod kątem bardziej wymagających użytkowników.




    Ja np. widząc zajawkę nowego sprzętu, do którego mógłbym się
przymierzyć liczę mu punkty za superważną guzikologię:

        1 guzik - 1 pkt.
        Rolka - 3 pkt. (niestety na fotach nie widać, czy rolka jest "z
klikiem", a to bardzo pomaga - za takie dałbym nawet 5 pkt., tylko że
nigdy mi się nie chciało szukać info [zresztą rzadko wspominane w
recenzjach, konieczne byłoby czytanie instrukcji, której często na tym
etapie jeszcze nie ma]).
        Pokrętło - 4 pkt., a jeśli ma naprawdę dużo pozycji, to 5.

    Nie liczę guzika uwalniania flesza (flesz jest obowiązkowy, ale
najlepiej, gdyby był podnoszony ręcznie zamiast szokującego strzelania
znienacka koło oka) i kilku tego typu nic niewnoszących wynalazków.

    No i jeśli jest 20 punktów lub więcej - to ooo, dobrze... Fajny
sprzęcik... ;)   Ale najczęściej jest mniej, czasem żałośnie mniej.




    W sumie system punktowy możnaby dalej rozbudowywać, typu uchylany
ekran: 5 pkt, obrotowy: 15 pkt. (choć tu dużo zależy od tego, czy to
SLR, czy EVIL); każdy przycisk funkcyjny do przypisania: 2 pkt. zamiast
jednego; flesz: 7 pkt.; pole krycia wizjera; stabilizacja...




    Następnie kładłbym nacisk na jak najmniejszą wagę. Czyli zamiast
dokładać do aparatu kolejne pożeracze prądu (WiFi, GPS, coraz mocniejsze
procesory do obróbki software'owej [w tym do obsługi coraz bardziej
przepikselowanych matryc]...) wymagające noszenia kolejnych aku, skupić
się raczej na jak najniższej wadze (przy zachowaniu ergonomicznych
rozmiarów - dobry plastik nie jest zły... :)




    Dalej: jak największe matryce: EVIL-e małoobrazkowe, albo nowy
standard w formacie 4:3. A dla wszystkich już obecnych bagnetów matryce
kwadratowe maksymalnie wypełniające pole krycia (plus softwarowe
ułatwienia współpracy z konkretnymi obiektywami, jednymi kryjącymi
bardziej, innymi mniej; możliwość wyłączania nieaktywnej części
matrycy).




    Jednocześnie dziwna moda - często brak wbudowanego flesza, który
jest niezastąpiony raz na pół roku w sytuacjach awaryjnych: wejście
do ciemnego lochu w zamku, doświetlenie portretu w pełnym słońcu,
dokumentacja stłuczki wieczorem, także wyzwolenie lamp, etc.




    Nie mówiąc już o wizjerze, bez którego po prostu dla mnie aparat nie
istnieje. Powiedzmy tak: dla mnie aparat bez wizjera to komórka, a co mi
po komórce, która nie dzwoni? :))




    Odważniej za to wywalać filtr AA - ostatnio Pentax dołączył do tej
nowej mody (efekt b. dobry), ale nie podoba mi się, że producent każe
sobie płacić WIĘCEJ za model, do którego włożył MNIEJ, któremu po prostu
czegoś brakuje... :)   Przecież to jest normalnie szantaż!? :))




    Kolejna dziwna moda, to elektryczne zoomy (i to już nawet w szkłach
systemowych!) - maksymalnie niewygodne i jeszcze żrące cenny prąd z aku
(a można jeszcze dodać minimalne podbijanie kosztów i zwiększanie
awaryjności).




    No i w systemach o krótkim rejestrze obowiązkowo proponować
przejściówkę Tilt&Shift. :)




    A sam prywatnie to mam tylko jedno, bardzo skromne życzenie ;) -
żeby zaczęli wypuszczać obudowy (i obiektywy?) maksymalnie maskujące
do streeta, choć jednocześnie w neutralnym kolorze (czyli miłej
szarości) - jasnoszare na poziomie jasności twarzy, żebym nie musiał być
stresowany pytaniami, jak ostatnio: - "A ma pan pozwolenie żeby robić tu
zdjęcia?" (gość mnie boleśnie wyrwał z fotograficznego transu
[producenci tych wszystkich wielkich czarnych aparatów - wstydźcie się!
:) ], ale dobrą odpowiedzią okazało się pytanie: - A ma pan pozwolenie
żeby zadawać takie pytania? :D




    Pytanie czy to ja żądam za dużo, czy też skala, na jaką producenci
robią nas w konia jest tak ogromna, że już nawet nie chcemy tego
widzieć?



pozdrawiam


/-/

Mariusz   [mr.]

¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨
ladakhNAwp.pl

28 Data: Listopad 15 2012 07:42:18
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Mariusz [mr.] 


    Dziwne, dlaczego nikt mi nie zwraca uwagi? 8-o   "Specjalnie"
popełniłem błąd, żeby był pretekst do dalszej dyskusji... ;-)

A dla wszystkich już obecnych bagnetów matryce kwadratowe maksymalnie
wypełniające pole krycia

    No bo przecież to byłoby dalsze marnowanie i tak już zmarnowanych
bagnetów! ;)   Optymalna matryca dla małego bagnetu, to wpisany w niego
maksymalny format 3:2, na to nałożony max. format 4:3 i dopiero na to
max. format 1:1.


[mr.]

29 Data: Listopad 26 2012 22:55:19
Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;)
Autor: Marek 

Może więc wdrożą jakiś program naprawczy? Np. wypuszczą lodówkę z matrycą 12Mpx i lampą błyskową, zintegrowaną z Facebookiem? :-D

Wrzucam, bo flauta... ;)



Grupy dyskusyjne