Problem jest następujący. Jak zapalam auto po dłuższym postoju to coś mi brzęczy - napewno jakiś element który jest napędzany paskiem wieloklinowym. Wymieniłem już pasek, rolkę prowadzącą, pompę wody. Brzęczenie początkowo jest słyszalne nawet na niskich obrotach potem cichnie stopniowo po kilkunastu minutach jazdy. Mam już tak od lata i poza brzęczeniem nic się nie dzieje. Zastanawiam się czy to nie łożysko sprzęgła klimy. Cały problem polega na tym, że zanim dojade do mechanika to brzęczenie cichnie. Co ciekawe - jak brzęczy i poleję pasek wodą to cichnie. Może ktoś ma pomysł co to może być bo trafiam na ślepo a za wymianę łożyska klimy zaśpiewali 300 zł - dużo czy normalna cena? Wymieniłbym bez wahania jeśli to byoby to ale na darmo wydac 300 zł mi się nie uśmiecha.

Hello Agent !:

Problem jest następujący. Jak zapalam auto po dłuższym postoju to coś mi brzęczy - napewno jakiś element który jest napędzany paskiem wieloklinowym. Wymieniłem już pasek, rolkę prowadzącą, pompę wody. Brzęczenie początkowo jest słyszalne nawet na niskich obrotach potem cichnie stopniowo po kilkunastu minutach jazdy. Mam już tak od lata i poza brzęczeniem nic się nie dzieje. Zastanawiam się czy to nie łożysko sprzęgła klimy. Cały problem polega na tym, że zanim dojade do mechanika to brzęczenie cichnie. Co ciekawe - jak brzęczy i poleję pasek wodą to cichnie. Może ktoś ma pomysł co to może być bo trafiam na ślepo a za wymianę łożyska klimy zaśpiewali 300 zł - dużo czy normalna cena? Wymieniłbym bez wahania jeśli to byoby to ale na darmo wydac 300 zł mi się nie uśmiecha.

Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości

Hello Agent !:

Problem jest następujący. Jak zapalam auto po dłuższym postoju to coś mi brzęczy - napewno jakiś element który jest napędzany paskiem wieloklinowym. Wymieniłem już pasek, rolkę prowadzącą, pompę wody. Brzęczenie początkowo jest słyszalne nawet na niskich obrotach potem cichnie stopniowo po kilkunastu minutach jazdy. Mam już tak od lata i poza brzęczeniem nic się nie dzieje. Zastanawiam się czy to nie łożysko sprzęgła klimy. Cały problem polega na tym, że zanim dojade do mechanika to brzęczenie cichnie. Co ciekawe - jak brzęczy i poleję pasek wodą to cichnie. Może ktoś ma pomysł co to może być bo trafiam na ślepo a za wymianę łożyska klimy zaśpiewali 300 zł - dużo czy normalna cena? Wymieniłbym bez wahania jeśli to byoby to ale na darmo wydac 300 zł mi się nie uśmiecha.

A kiedy pasek ostatnio wymieniałeś ???

Ale stary skrzypi ..... po polaniu wodą przestaje, po polaniu benzyną przestaje na dłużej.

Hello Agent !:
.....

A kiedy pasek ostatnio wymieniałeś ???

Ale stary skrzypi ..... po polaniu wodą przestaje, po polaniu benzyną przestaje na dłużej.

Napisałem już. Wymieniałem latem. Od tego czasu z 10-14 tys km zrobiłem. Benzyną nie próbowałem ale nie jest to chyba dobry sposób

Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości

Hello Agent !:
....

A kiedy pasek ostatnio wymieniałeś ???

Ale stary skrzypi ..... po polaniu wodą przestaje, po polaniu benzyną przestaje na dłużej.

Napisałem już. Wymieniałem latem. Od tego czasu z 10-14 tys km zrobiłem. Benzyną nie próbowałem ale nie jest to chyba dobry sposób

Na umycie - zwykle działa. Jak się pasez zasyfi.

kilkanaście tys km to nic. Ja zmieniam gdzieś co 50-80 kkm.

Co do klimy . na zimnym zdejm pasek i pokręć ręką. Być może masz za małą szczelinę na sprzęgle elektromagnetycznym.

A poza tym jak się to zmienia w funkcji obrotów ? Może byś nagrał i gdzieś do odsłuchu wrzucił ???

Hello Agent !:
.....

A poza tym jak się to zmienia w funkcji obrotów ? Może byś nagrał i gdzieś do odsłuchu wrzucił ???

Wraz z obrotami rośnie. Kurcze z ta szczeliną to może masz rację. Zaraz sprawdzę ile ma być prawidłowo w insrtukcji.

jedyniekomórką i jakość tego nie będzie za dobra ale może tak zrobię. Poza tym jadę dziś do innego warsztatu od klimatyzacji , zobacze co powiedzą.

niech z rana zapalą go to będą napewno wyraźnie to słyszeć.

A ja wymieniłem pasek i niedługo po tym zaczeło coś świszczeć. No to dawaj
rolki do wymiany, świszczy dalej. Psiknięcie na koło pasowe od spręzarki
klimy - nie świszczy. U no to łozysko do wymiany, zaś robota. Zmieniłem,
zakładam pasek, ŚWISZCZY DALEJ. No k-- -a! Koniec końców świszczał, pasek -
psiknięcie WD40 pomagało na 500 km, benzyną nie próbowałem. Kupiłem nowy
pasek tym razem oryginalny i jest wszystko ok.
--
D.

Użytkownik "Daro"  napisał w wiadomości

A ja wymieniłem pasek i niedługo po tym zaczeło coś świszczeć. No to dawaj
rolki do wymiany, świszczy dalej. Psiknięcie na koło pasowe od spręzarki
klimy - nie świszczy. U no to łozysko do wymiany, zaś robota. Zmieniłem,
zakładam pasek, ŚWISZCZY DALEJ. No k-- -a! Koniec końców świszczał, pasek -
psiknięcie WD40 pomagało na 500 km, benzyną nie próbowałem. Kupiłem nowy
pasek tym razem oryginalny i jest wszystko ok.
--

Hello Agent !:

A ja wymieniłem pasek i niedługo po tym zaczeło coś świszczeć. No to dawaj
rolki do wymiany, świszczy dalej. Psiknięcie na koło pasowe od spręzarki
klimy - nie świszczy. U no to łozysko do wymiany, zaś robota. Zmieniłem,
zakładam pasek, ŚWISZCZY DALEJ. No k-- -a! Koniec końców świszczał, pasek -
psiknięcie WD40 pomagało na 500 km, benzyną nie próbowałem. Kupiłem nowy
pasek tym razem oryginalny i jest wszystko ok.
--

Ja jak zmieniłem pasek to tez było ok przez jakiś czas (z miesiąc) co na moje sugeruje że to jednak nie łozysko. Wczoraj jak byłem na przeglądzie to oczywiście facet stwierdził, że to łożysko do wymiany. I bądź tu teraz mądry.

wymieniać łożysko za 400 zł.

minut a nie 500 km

Wydac kase na nowy pasek (mam teraz CONTITECH) czy

wymieniać łożysko za 400 zł.

Co, ze srebra ????? Od kiedy to takie drogie ??? Zwykłe łożysko obustronnie zamknięte.

Polanie wodą czy WD starcza u mnie na kilka

minut a nie 500 km

Zdejm pasek i pokręć ręką kołem od sprężarki. Możesz też lekko docisnąć - jak ociera, to masz.

Jak masz dość miejsca, to możesz zdjąć sam. Zwykle część sprzękła siedzi na małym klinie lub wieloklinie i nakrętka 10, 11, 12, 13 mm ... różnie. Dojście jest jakie jest.

Ale jak masz totalnie wypolerowane rowki (300 kkm +++ ) to niestety będzie świergoliło. Na większości pasków. To charakterystyczny odgłos.

Hello Agent !:

......

Za wymianę i montaż 250 zł, łożysko 100 zł, do tego uszczelki. Kurde na moje to trochę drogo.

Zamierzam najpierw upewnic się że to łozysko. Myślę o kupieniu sprayu do pasków. Psikne i zobaczę czy przejdzie. Największą moją wątpliwość budzi to ,że po  wymianie paska latem przez ok miesiąc było cichutko.

tez o napinaczu ale na niewłączonej klimatyzacji największy opór powinien dawać alternator ew. pompa wody a dzwięk bardziej dochodzi z okolic koła sprężarki

Układ mam już i tak pusty więc jak co to odkręcę całą sprężarkę. Ogólnie mam jeszcze nieszczelność. Zdiagnozowali nieszelną chodnice klimy.

wymiany 450 zł z uwagi na konieczność demontażu zderzaka. Kurde a ile to jest roboty z tym zderzakiem. Ogólnie jestem już wkurzony poziomem cen i chyba zrobię to sam.

czy facet mnie nie naciąga. Jak potwierdzi to przynajmnie bede pewien

Ale jak masz totalnie wypolerowane rowki (300 kkm +++ ) to niestety będzie świergoliło. Na większości pasków. To charakterystyczny odgłos.

Wg licznika 138 tys. ale na 100% pewny nie jestem bo nie mam od nowości.

No to najpierw sprawdź, czy koła są w jednej płaszczyźnie. Stawiam piwo (ale tylko jedno), że nie są ;-)

A widziałeś wyciek ? Znaczy tłusta plana i w ciemności po oświetleniu testerem UV do banknotów powinna świecić na zielono.

A potem daj znać. Acha - co to za fura ?????

Hello Agent !:

W drugim warsztacie od klimy powiedzieli tak jak mówiłeś że pasek ma dość mocno powycierane rowki a że jest po małym przebiegu więc coś go musi niszczyć. Powiedzieli że albo koła nie są w jednej płasczyźnie albo mają bicie. ale oni są od klimy i takich rzeczy nie robią. No i teraz moje pytanie - jak sprawdzic czy koła są w jednej płaszczyźnie?Przeciez błąd o 2-3 mm będzie powodował rwanie paska

warsztatów - naciągaczy i chcę sie z problemem rozprawic sam ew. wiedziec jak się należy za to zabrac żeby w warsztacie patrzyć im na ręce czy zabierają się za to rzeczowo. Nie mam kogo się fachowo poradzić a widze że jesteś troche obeznany w tym temacie.

A widziałeś wyciek ? Znaczy tłusta plana i w ciemności po oświetleniu testerem UV do banknotów powinna świecić na zielono.

Niby jakaś malutka plamka jest ale sam już nie wiem. Jak się chce to się zobaczy. Ja juz nie czaję powoli. Mieszkam w trójmieście a jakoś nikt nie może zrobić niczego porządnie. Nie wybieram warsztatów byle jakich tylko zajmujące się konkretnie klimą samochodową.

A potem daj znać. Acha - co to za fura ?????

Honda Civic 2003 1.7 CTDi - ogólnie problem z częściami trochę jest np szukam właśnie kóła pasowego pompy wody i lipa - pewnie tylko ASO albo allegro.

On Fri, 29 Feb 2008 19:42:18 +0100,  Agent wrote:

[...] Ogólnie mam już dość warsztatów -
naciągaczy i chcę sie z problemem rozprawic sam ew. wiedziec jak się należy
za to zabrac żeby w warsztacie patrzyć im na ręce czy zabierają się za to
rzeczowo. Nie mam kogo się fachowo poradzić [...]

Hello J.F. !:

On Fri, 29 Feb 2008 19:42:18 +0100,  Agent wrote:

[...] Ogólnie mam już dość warsztatów - naciągaczy i chcę sie z problemem rozprawic sam ew. wiedziec jak się należy za to zabrac żeby w warsztacie patrzyć im na ręce czy zabierają się za to rzeczowo. Nie mam kogo się fachowo poradzić [...]

Jeszcze troche a zamierzajac kupic auto pobiegniesz do salonu po nowe,
bo choc drogie i na kredyt to jednak tanie :-)

On Sat, 01 Mar 2008 09:56:14 +0100,  Grzegorz wrote:

Hello J.F. !:

On Fri, 29 Feb 2008 19:42:18 +0100,  Agent wrote:

[...] Ogólnie mam już dość warsztatów -
naciągaczy i chcę sie z problemem rozprawic sam ew. wiedziec jak się należy
za to zabrac żeby w warsztacie patrzyć im na ręce czy zabierają się za to
rzeczowo. Nie mam kogo się fachowo poradzić [...]

Jeszcze troche a zamierzajac kupic auto pobiegniesz do salonu po nowe,
bo choc drogie i na kredyt to jednak tanie :-)

NAjpierw przelicz.

Ale generalnie zasada jest taka ę auta używane, tanie i dobre są dla
tych, co potrafią sami naprawiać albo mają dobre miejsce, gdzie za nich
to zrobią ;-)

Hello J.F. !:

.....

Ale generalnie zasada jest taka ę auta używane, tanie i dobre są dla tych, co potrafią sami naprawiać albo mają dobre miejsce, gdzie za nich to zrobią ;-)

A naprawic bedzie coraz trudniej..

On Sat, 01 Mar 2008 12:18:33 +0100,  Grzegorz wrote:

Hello J.F. !:

Ale generalnie zasada jest taka ę auta używane, tanie i dobre są dla
tych, co potrafią sami naprawiać albo mają dobre miejsce, gdzie za nich
to zrobią ;-)

A naprawic bedzie coraz trudniej..

Najczęściej naprawia się rzyczy niezbyt skomplikowane.

Rzeczy grube i tak niestety to warszatu.

Np. silnik, przekładnie.

A i speców od elektroniki przybywa, potrafią ciekawie "zawirusować" kompa,
nawet naprawić to, co dla warsztatów niemożliwe.

Ale hamulce, zawieszenie, itd. - to na szczęście da się naprawić.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Fri, 29 Feb 2008 19:42:18 +0100,  Agent wrote:

[...] Ogólnie mam już dość warsztatów -
naciągaczy i chcę sie z problemem rozprawic sam ew. wiedziec jak się należy
za to zabrac żeby w warsztacie patrzyć im na ręce czy zabierają się za to
rzeczowo. Nie mam kogo się fachowo poradzić [...]

Jeszcze troche a zamierzajac kupic auto pobiegniesz do salonu po nowe,
bo choc drogie i na kredyt to jednak tanie :-)

On Sat, 1 Mar 2008 12:04:35 +0100,  Agent wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Fri, 29 Feb 2008 19:42:18 +0100,  Agent wrote:

[...] Ogólnie mam już dość warsztatów - naciągaczy

Jeszcze troche a zamierzajac kupic auto pobiegniesz do salonu po nowe,
bo choc drogie i na kredyt to jednak tanie :-)

A nowe sie nie psują?

Generalnie to cały problem jest może w tym, że się
zastanawiam zawsze nad tym co usłysze od mechaników a nie wierzę im ślepo,
że maja rację. Moge się założyć, że wielu jest bardzo zadowolonych klientów
którzy płacą a tak naprawdę nie wiedzą za co.

Ja lubię mieć sprawne auto ale wymieniać tylko te
części które trzeba i nie płacić 700 zł za robociznę w warsztacie za 2-3
godziny roboty

i do tego po naprawie ktoś ci odpowie: "To jednak nie to ale
wie Pan i tak było zużyte już".

Hello J.F. !:

A nowe sie nie psują?

Sie psuja ale maja gwarancje, a potem sie je sprzedaje zanim sie
zaczna psuc :-)

i do tego po naprawie ktoś ci odpowie: "To jednak nie to ale wie Pan i tak było zużyte już".

I z tym powoli tez sie musisz pogodzic, bo diagnozowac coraz trudniej,
a uczciwy mechanik ci powie "panie, ja nie mam mozliwosci
zdiagnozowac. Moge zaczac wymieniac po kolei, albo pojedziesz pan do
ASO,a tam albo pan trafisz na fachowca ktory znajdzie co jest ale skasuje drogo, albo na dyletanta ktory wymieni wszystko po kolei - trzy razy drozej niz ja" :-)

On Sat, 01 Mar 2008 15:07:27 +0100,  Grzegorz wrote:

Hello J.F. !:

A nowe sie nie psują?

Sie psuja ale maja gwarancje, a potem sie je sprzedaje zanim sie
zaczna psuc :-)

W zasadzie dobrze gadasz.
Ale trochę to kosztuje, w przypadku średniego autka jakieś 7-15 tys zł
rocznie :-D !!!

I z tym powoli tez sie musisz pogodzic, bo diagnozowac coraz trudniej,
a uczciwy mechanik ci powie "panie, ja nie mam mozliwosci
zdiagnozowac. Moge zaczac wymieniac po kolei,

Taki sposób producenta na przytrzymanie klientów przy własnej sieci
stacji ?????
Gwarantuję Ci, że takie auta będą bardzo szybko taniały, a mechanicy i
elektronicy będą kombinowali, jak sprytnie ominąć pewne zabezpieczenia.
Tak jak już dziś różne cuda w silnikach i sterowaniu się omija.

Wydac kase na nowy pasek (mam teraz CONTITECH) czy wymieniać łożysko