Czy to prawda, że jadąc za granicę wcale nie trzeba mieć kamizelki,
apteczki, liny mimo, że jest to wymagane przepisami w kraju, do którego
jedziemy, bo pojazd mamy zarejestrowany w Polsce, a w Polsce posiadanie tego
nie jest obowiązkowe? To samo dotyczy podobno Polski. Przyjeżdża do Polski
ktoś z kraju, gdzie nie ma obowiązku posiadania gaśnicy, to nie musi gaśnicy
posiadać jeźdżąc po Polsce.


MK

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Czy to prawda, że jadąc za granicę wcale nie trzeba mieć kamizelki,
apteczki, liny mimo, że jest to wymagane przepisami w kraju, do którego
jedziemy, bo pojazd mamy zarejestrowany w Polsce, a w Polsce posiadanie tego
nie jest obowiązkowe? To samo dotyczy podobno Polski. Przyjeżdża do Polski
ktoś z kraju, gdzie nie ma obowiązku posiadania gaśnicy, to nie musi gaśnicy
posiadać jeźdżąc po Polsce.

Chyba jednak należy sie dostosować do przepisów ruchu drogowego (w tym także tych dotyczącyh wyposażenia samochodu) kraju, w którym jesteś. A kamizelki nie są wszędzie obowiązkowe - ZTCP są obowiązkowe np. w Austrii a w Niemczech tylko zalecane.

ewa
--
Every day I get up and look through
the Forbes list of the richest people in the world.
If I'm not there, I go to work..

"ewa"  wrote in message

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

> Czy to prawda, że jadąc za granicę wcale nie trzeba mieć kamizelki,
> apteczki, liny mimo, że jest to wymagane przepisami w kraju, do którego
> jedziemy, bo pojazd mamy zarejestrowany w Polsce, a w Polsce posiadanie
> tego
> nie jest obowiązkowe? To samo dotyczy podobno Polski. Przyjeżdża do

Polski

> ktoś z kraju, gdzie nie ma obowiązku posiadania gaśnicy, to nie musi
> gaśnicy
> posiadać jeźdżąc po Polsce.

Chyba jednak należy sie dostosować do przepisów ruchu drogowego (w tym

także

tych dotyczącyh wyposażenia samochodu) kraju, w którym jesteś.

Czyli mam kierownice przenieść na prawą stronę jadąc do Anglii? A Anglik na
lewą, bo u nas samochodu z kierownicą po prawej stronie nie wolno
zarejestrować?


MK

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Chyba jednak należy sie dostosować do przepisów ruchu drogowego (w tym

także

tych dotyczącyh wyposażenia samochodu) kraju, w którym jesteś.

Czyli mam kierownice przenieść na prawą stronę jadąc do Anglii? A Anglik na
lewą, bo u nas samochodu z kierownicą po prawej stronie nie wolno
zarejestrować?

Zaraz, mówimy o rejestrowaniu czy o poruszaniu się po drogach? Bo się zgubiłam:)
Anglik chyba nie musi w Polsce przenosić kierownicy - niemniej własciwym by było, gdyby jeździł prawą stroną:)

e.

--
Every day I get up and look through
the Forbes list of the richest people in the world.
If I'm not there, I go to work..

"ewa"  wrote in message

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości


>> Chyba jednak należy sie dostosować do przepisów ruchu drogowego (w tym
> także
>> tych dotyczącyh wyposażenia samochodu) kraju, w którym jesteś.
>
> Czyli mam kierownice przenieść na prawą stronę jadąc do Anglii? A Anglik
> na
> lewą, bo u nas samochodu z kierownicą po prawej stronie nie wolno
> zarejestrować?

Zaraz, mówimy o rejestrowaniu czy o poruszaniu się po drogach? Bo się
zgubiłam:)
Anglik chyba nie musi w Polsce przenosić kierownicy - niemniej własciwym

by

było, gdyby jeździł prawą stroną:)

O poruszniu się po drogach. Polskie przepisy wymagają kierownicy po lewej
stronie. A jeśli chodzi o światła mijania, to za tak ustawione światła, jak
są ustawione w samochodzie dostosowanym do ruchu lewostronnego, u nas i w
każdym innym kraju prawostronnym zabiera się dowód rejstracyjny. Więc może
mieszkaniec Anglii jechać po kontynentalnej Europie ze światłami bardzo
dobrze ustawionymi w myśl prawa angielskiego, co jednocześnie oznacza
fatalne ustawinie w myśl prawa niemieckiego czy polskiego?


MK

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Zaraz, mówimy o rejestrowaniu czy o poruszaniu się po drogach? Bo się
zgubiłam:)

O poruszniu się po drogach. Polskie przepisy wymagają kierownicy po lewej
stronie.

Który konkretnie przepis mówi, że po polskich drogach mogą  _poruszać się_ tylko samochody z kierownicą po lewej stronie?

e.
--
Every day I get up and look through
the Forbes list of the richest people in the world.
If I'm not there, I go to work..

"ewa"  wrote in message

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości


>> Zaraz, mówimy o rejestrowaniu czy o poruszaniu się po drogach? Bo się
>> zgubiłam:)

> O poruszniu się po drogach. Polskie przepisy wymagają kierownicy po

lewej

> stronie.

Który konkretnie przepis mówi, że po polskich drogach mogą  _poruszać się_
tylko samochody z kierownicą po lewej stronie?

No właśnie. Konwencja Wiedeńska to określa. To samo dotyczy całego
wyposażenia (apteczki, gaśnice, liny itd.).


MK

Sanctum Officium napisał(a):

No właśnie. Konwencja Wiedeńska to określa. To samo dotyczy całego
wyposażenia (apteczki, gaśnice, liny itd.).

Mylisz chyba pojecia. Zeby sie poruszac po polskich drogach musisz miec m.in. zarejestrowany samochod, a podczas rejestracji nikt Ci nie sprawdza czy Ty masz gasnice w samochodzie (chyba nawet i dobrze, bo papierosa mozna zgasic inaczej niz gasnica, ktora chyba do tego sluzy w samochodzie) czy tez nie. To samo tyczy sie kamizelki, apteczki (w PL niewymagana), itp. Dlatego Anglik po Polsce moze jezdzic swoim autem po Polsce, a Ty po Anglii o ile dostosujesz sie do tamtejszych przepisow.

pozdr.
stebi

"stebi" <""michals\"@nielubie spamu.pl"> wrote in message

Sanctum Officium napisał(a):

> No właśnie. Konwencja Wiedeńska to określa. To samo dotyczy całego
> wyposażenia (apteczki, gaśnice, liny itd.).

Mylisz chyba pojecia. Zeby sie poruszac po polskich drogach musisz miec
m.in. zarejestrowany samochod, a podczas rejestracji nikt Ci nie
sprawdza czy Ty masz gasnice w samochodzie (chyba nawet i dobrze, bo
papierosa mozna zgasic inaczej niz gasnica, ktora chyba do tego sluzy w
samochodzie) czy tez nie. To samo tyczy sie kamizelki, apteczki (w PL
niewymagana), itp. Dlatego Anglik po Polsce moze jezdzic swoim autem po
Polsce, a Ty po Anglii o ile dostosujesz sie do tamtejszych przepisow.

Nie dostosuję się do angielskich przepisów, bo to niemożliwe. Nie da się
ustawić świateł w prawostronnym aucie tak, aby spełaniały wymagania ruchu
lewostronnego. A jakoś jeźdżą kontynentalne auta po wyspach.


MK

Sanctum Officium napisał(a):

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Czy to prawda, że jadąc za granicę wcale nie trzeba mieć kamizelki,
apteczki, liny mimo, że jest to wymagane przepisami w kraju, do którego
jedziemy, bo pojazd mamy zarejestrowany w Polsce, a w Polsce posiadanie
tego
nie jest obowiązkowe? To samo dotyczy podobno Polski. Przyjeżdża do

Polski

ktoś z kraju, gdzie nie ma obowiązku posiadania gaśnicy, to nie musi
gaśnicy
posiadać jeźdżąc po Polsce.

Chyba jednak należy sie dostosować do przepisów ruchu drogowego (w tym

także

tych dotyczącyh wyposażenia samochodu) kraju, w którym jesteś.

Czyli mam kierownice przenieść na prawą stronę jadąc do Anglii? A Anglik na
lewą, bo u nas samochodu z kierownicą po prawej stronie nie wolno
zarejestrować?


MK

CHodzi ci o informację, czy chcesz się z kimś podroczyć na liście? Zadajesz idiotyczne pytania, sensu w których za grosz. Zapytaj jeszcze o to, czy wolno w Polsce jeździć z opuszczonym dachem albo czy japończycy muszą przechodzić badania okulistyczne na granicy?

--
JackOss - po kiego mi sygnaturka?!!

"Jacek Ostaszewski"  wrote in message

Sanctum Officium napisał(a):
>>Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości


CHodzi ci o informację, czy chcesz się z kimś podroczyć na liście?
Zadajesz idiotyczne pytania, sensu w których za grosz. Zapytaj jeszcze o
to, czy wolno w Polsce jeździć z opuszczonym dachem albo czy japończycy
muszą przechodzić badania okulistyczne na granicy?

Zadaje konkretny pytanie: czy muszę mieć apteczkę i kamizelkę w kraju, w
którym to obowiązuje i dlaczego?


MK

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Zadaje konkretny pytanie: czy muszę mieć apteczkę i kamizelkę w kraju, w
którym to obowiązuje i dlaczego?

 W skrócie i konkretnie: choć przepisy austriackie twierdzą, że powinieneś - tak naprawdę nie musisz mieć ani gaśnicy,ani kamizelki - a własciwie kamizelek, ale w razie kontroli czy innego spotkania z policją mozesz spodziewać się madatu, którego oczywiście tez nie musisz przyjąć tylko możesz wkroczyć na drogę administracyjną/sądową/whatever. I w sumie wtedy Ci pewnie ktoś dokładnie i merytorycznie odpowie na twoje argumenty - dużo bardziej merytorycznie niż my tutaj..:)


ewa
--
Every day I get up and look through t
he Forbes list of the richest people in the world.
If I'm not there, I go to work..

"ewa"  wrote in message

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości


> Zadaje konkretny pytanie: czy muszę mieć apteczkę i kamizelkę w kraju, w
> którym to obowiązuje i dlaczego?

 W skrócie i konkretnie: choć przepisy austriackie twierdzą, że

powinieneś -

tak naprawdę nie musisz mieć ani gaśnicy,ani kamizelki - a własciwie
kamizelek, ale w razie kontroli czy innego spotkania z policją mozesz
spodziewać się madatu, którego oczywiście tez nie musisz przyjąć tylko
możesz wkroczyć na drogę administracyjną/sądową/whatever. I w sumie wtedy

Ci

pewnie ktoś dokładnie i merytorycznie odpowie na twoje argumenty - dużo
bardziej merytorycznie niż my tutaj..:)

Są różne przepisy dotyczące warunków technicznych i wyposażenia pojazdów w
różnych krajach. Więc moje pytanie jest ciągle aktualne.


MK

On Thu, 9 Aug 2007 00:41:59 +0200,  ewa wrote:

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Czy to prawda, że jadąc za granicę wcale nie trzeba mieć kamizelki,
apteczki, liny mimo, że jest to wymagane przepisami w kraju, do którego
jedziemy, bo pojazd mamy zarejestrowany w Polsce, a w Polsce posiadanie
tego nie jest obowiązkowe?

Chyba jednak należy sie dostosować do przepisów ruchu drogowego (w tym także
tych dotyczącyh wyposażenia samochodu) kraju, w którym jesteś. A kamizelki

Z tym ze jest konwencja wiedenska o wzajemnycm dopuszczaniu pojazdow.
Co o niej mysli Slowacja mozna bylo wczoraj przeczytac :-)

nie są wszędzie obowiązkowe - ZTCP są obowiązkowe np. w Austrii a w
Niemczech tylko zalecane.

W Niemczech sa obowiazkowe w niektorych pojazdach [sluzbowych ?].

Za to Austryjacy .. pomijajac dyskusyjna kwestie obowiazkowosci
wyposazenia .. to chyba moga wymagac zeby "pieszy" po drodze chodzil
w kamizelce. Wiec jesli przewidujemy np zmiane kola, to moze lepiej
miec :-)

J.

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Czy to prawda, że jadąc za granicę wcale nie trzeba mieć kamizelki,
apteczki, liny mimo, że jest to wymagane przepisami w kraju, do którego
jedziemy, bo pojazd mamy zarejestrowany w Polsce, a w Polsce posiadanie tego
nie jest obowiązkowe? To samo dotyczy podobno Polski. Przyjeżdża do Polski
ktoś z kraju, gdzie nie ma obowiązku posiadania gaśnicy, to nie musi gaśnicy
posiadać jeźdżąc po Polsce.


MK

Kiedyś byłem osobiście świadkiem kontroli obcokrajowca który nie posiadał przy sobie trójkąta i gaśnicy. Facet tłumaczył że nie musi tego mieć u siebie i szczerze mówiąc nawet nigdy tego nie szukał w swoim aucie i nie było mu to potrzebne. Mandat jednak dostał, ponieważ pan WADZA stweirdził że w Polsce obowiązują polskie przepisy. Myślę że podobnie może być za granicą więc lepiej dowiedzieć siętego czy owego. Ja jadąc do Chorwacji zakupiłem drugi trójkat ostrzegawczy. Na początku nie chciałem tego robić bo przeczytalem że chorwacka policja jest raczej liberalna w stosunku do obcokrajowców, ale jak przeczytałem dlaczego ten drugi trójkąt jest potrzebny to wywaliłem całe 12zeta i go kupiłem :)
--

WielkaBakteria
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Granatowy Renault Scenic II Grand | r.2004 | 1.9 dCi

http://trajan.republika.pl/scenic.jpg

Kiedyś byłem osobiście świadkiem kontroli obcokrajowca który nie posiadał
przy sobie trójkąta i gaśnicy. Facet tłumaczył że nie musi tego mieć u
siebie i szczerze mówiąc nawet nigdy tego nie szukał w swoim aucie i nie
było mu to potrzebne. Mandat jednak dostał, ponieważ pan WADZA stweirdził
że w Polsce obowiązują polskie przepisy. Myślę że podobnie może być za
granicą więc lepiej dowiedzieć siętego czy owego. Ja jadąc do Chorwacji
zakupiłem drugi trójkat ostrzegawczy. Na początku nie chciałem tego robić
bo przeczytalem że chorwacka policja jest raczej liberalna w stosunku do
obcokrajowców, ale jak przeczytałem dlaczego ten drugi trójkąt jest
potrzebny to wywaliłem całe 12zeta i go kupiłem :)
--

po co jest potrzebny 2 trojkat?? chyba ze jesli jeden ukradna;/
albo zeby z przodu postawic

POzdr.
Q>