On Apr 30, 11:26 pm, "Zygmunt M. Zarzecki"
wrote:
Ktoś mi ściemniał, że to się naprawia.
No bo sie naprawia, dokladnie jak ty to zrobiles, otwiera sie,patrzy,
nastepnie idzie do sklepu i kupuje nowe ;-)
NSP.
3 |
Data: Maj 01 2007 00:12:28 |
Temat: Re: Z cyklu jak to działa, a właściwie, jak to wygląda w środku - centralka fiata punto |
Autor: BartekK |
mw napisał(a):
Ktoś mi ściemniał, że to się naprawia.
No bo sie naprawia, dokladnie jak ty to zrobiles, otwiera sie,patrzy,
nastepnie idzie do sklepu i kupuje nowe ;-)
Nie prawda. To co Zygmunt zdjagnozowal to (po wielkosci i wygladzie struktury) jest parka mosfetow z zintegrowanym sterowaniem. Faktycznie tego moze sie nie naprawi, ale wiele razy spotkalem "zwyklego" mosfeta (co prawda rowniez tak "lyso" wygladajacego), i po prostu wystarczylo odciac jego nozki-druciki i zastapic go np irfz44n lub podobnym podlaczonym na kabelkach do plytki. Najwiekszy problem jest z usunieciem masy zalewowej (bez uszkodzen zbytecznych) - tutaj sliczny zel, ale przewaznie jest to silikono-gluto-zywiczne cos, ktorego ani rozwalic mlotkiem, ani wydlubywac wykalaczka... Wiec trzeba miec conajmniej 2 moduly - jeden na calkowite straty (rozpuszczenie masy zalewowej lub brutalne szczotkowanie jej ze zniszczeniem ukladu), tylko po to by wiedziec "gdzie kopac" i kopac w masie precyzyjnie do wybranego zdjagnozowanego elementu.
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173
|